Forum Krzyż
Traditio => Katolicki punkt widzenia => Wątek zaczęty przez: Anna M w Listopada 08, 2011, 22:25:28 pm
-
Polecam. Tradycyjna książka z tradycyjnej strony:
(http://sanctus.com.pl/zdjecia/6061.jpg)
Książka przedstawia biografie jedenastu wybitnych założycieli religii. Są to przede wszystkim postacie, które dały początek czterem wielkim religiom świata: założyciel judaizmu-Mojżesz, buddyzmu-Budda, chrześcijaństwa-Jezus i islam-Mahomet. Ponadto zaprezentowano siedem osób, będących twórcami również znaczących religii. Mają dziś jednak mniejszą liczbę wyznawców lub rozpowszechnione są jedynie w pewnych regionach świata. Należą do nich Echnaton, Zaratusztra, Konfucjusz, Laozi, Mani, Guru Nanak i Baha Allah. Oprócz zarysu życia ojców religii autor przybliża również ich nauczanie, kontekst społeczny, w którym żyli, a także podstawowe elementy doktryny owych jedenastu religii.
http://sanctus.com.pl/szczegoly/4858/ojcowie_religii
Czy będzie to z pożytkiem dla duszy? - nie wiem.
-
O! Kwestia niemieckiego wydawnictwa "katolickiego" na tapecie...
Pecunia non olet.
Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrr...................
-
Weszłem i ja rozejrzec sie i moja uwage zwrocila taka pozycja:
"Niebo istnieje... Naprawdę!"
(http://sanctus.com.pl/zdjecia/6286.jpg)
Poczytalem co tam pisze w rekomendacji tej ksiązki, poszperalem jeszcze w necie, wiecej poczytalem tu:
http://strefatajemnic.onet.pl/cuda/syn-pastora-wrocil-z-nieba,1,4223851,artykul.html
Teraz sie zastanawiam się, czy taka pozycja powinna być w księgarni Tradycji katolickiej. ??? Jest to przecież o reinkarnacji, ksiązka pastora ewangelicznego Kościoła z Imperial w Nebrasce.
Ostatnio ogladalem bardzo ciekawa konferencje-wyklad Siostry Michaeli Pawlik, gdzie Siostra wyjaśnia czym jest wiara w reinkarnację, dlaczego tak mocno jest kultywowana w hinduizmie i z jakimi zagrożeniami wiążą się próby przeszczepienia jej na grunt chrześcijaństwa. Prosze sobie posluchac:
Reinkarnacja - prawda czy fałsz cz.1
http://www.youtube.com/watch?v=sL1YtSJFAg0&feature=related
cz.2
http://www.youtube.com/watch?v=dTR6Sn8lh5Y&feature=related
cz. 3
http://www.youtube.com/watch?v=Z0Q6FDph6Pc&feature=related
cz.4
http://www.youtube.com/watch?v=wMBk_Tg6vBU&feature=related
cz. 5
http://www.youtube.com/watch?v=mtxxuxNaSPM&feature=related
cz. 6
http://www.youtube.com/watch?v=kuO8z_yQOU4&feature=related
cz. 7
http://www.youtube.com/watch?v=2AgrTWuiMI4&feature=related
cz. 8
http://www.youtube.com/watch?v=NhJfU3V6tME&feature=related
Rozkojarzony teraz jestem :-\
-
O! Kwestia niemieckiego wydawnictwa "katolickiego" na tapecie...
Pecunia non olet.
Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrr...................
Skandal jak w Niemczech to-to nie jest, pisze o tym tu:
http://breviarium.blogspot.com/2011/11/xxx-nowy-symbol-koscioa-posoborowego-w.html
... ale zasada niestety ta sama; Pecunia non olet.
-
Panie Robercie, co ta ksiązka ma wspólnego z reinkarnacja, bo nie zauważyłem?
-
Panie Arturze nie wiem co konkretnie w niej jest, tak jak napisałem, tyle wiem co w necie czytałem. rozmawiałem z pewna protestantką i ona własnie mi o tej książce wiele mówiła, że tam jest o reinkarnacji, że jest tak bardzo polecana. Nawet jak nie ma o tej reinkarnacji, to tak jak pan pastor głosi - bo to on napisał tę książkę, synek miał niespełna 4 latka - to pewnikiem wszyscy pójdziemy do Nieba. To że Niebo istnieje to przecież dogmat naszej wiary i chyba nikt nie ma tu wątpliwości, ale pan pastor nie uznaje czyśćca, który tez jest dogmatem naszej wiary i tu zapewne pan pastor ma problem - bo tylko Niebo.
Wspomina o zdarzeniach, jakie miały miejsce jeszcze przed jego narodzinami, przekazywał historie ludzi, z którymi spotkał się w zaświatach, a których nigdy wcześniej nie widział. A co tam jeszcze konkretnie, to trzeba by wziąć ksiązkę do ręki i wylapać heretyckie nauki jakie są tam serwowane, ale ja nie widzę takiej potrzeby, żeby się tym upajać.
Fragmenty ksiązki znalazłem też tu:
http://www.facebook.com/NieboIstniejeNaprawde?sk=app_182667455607
Tak z religii jeszcze pamietam, że do nieba idą dobrzy, do czyśćca "niepewni", do piekła źli.
To może jeszcze jedna historia, protestanta-baptysty, też był w niebie:
90 minut w niebie
http://sanctus.com.pl/szczegoly/2755/90_minut_w_niebie
-
Na Amazon.com można przeczytać fragmenty oryginału ("Heaven is for Real: A Little Boy's Astounding Story of His Trip to Heaven"):
http://www.amazon.com/Heaven-Real-Little-Astounding-Story/dp/0849946158
Na anglojęzycznych forach katolickich książkę nietórzy umiarkowanie chwalą jako "inspirującą". Nie ma tam ponoć w zasadzie żadnych rzeczy sprzecznych z katolicyzmem, poza sprawą zbawienia, gdzie "przebija" protestancki punkt widzenia. Ciekawe, że chłopiec wspomina Matkę Boską (miał widzieć Matkę Boską klęczącą przed tronem), co osobiście zweryfikowałem używając "search inside the book". Protestancki pastor napisał o Matce Boskiej, interesujące.
Raczej nie ma tam nic o reinkarnacji, ale nie czytałem, więc pewności nie mam. Spróbuję pożyczyć w bibliotece przy nabliższej okazji, przeglądnę i wtedy się wypowiem.
Oczywiście krytycy uważają, że cała historia jest zmyślona, bo brzmi zbyt cukierkowo, i to na typowo amerykański sposób.
-
http://www.tedeum.pl/tytul/60,Moje-kredo
książka dała mi dużo do myślenia...na temat: po co ją wydano...
-
A ja mam odmienne zdanie. Sprawa wiary i Kościoła nie jest mi obojętne. Również interesowałam się sytuacją Kościoła we Francji, z tego to względu, że mieszkają tam moi bliscy.
Książka porusza w przystępny sposób doniosłe problemy religijne, polityczne i społeczne, związane z tragiczną sytuacją Kościoła katolickiego w Unii Europejskiej, z perspektywy Polaka mieszkającego już blisko 40 lat we Francji. Wstrząsające zdjęcia, dokumentujące niszczenie katolickiego życia religijnego, dopełniają obraz głębokiego kryzysu wiary, którego jesteśmy dziś świadkami.
W tym temacie też troszkę tu było:
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,4580.msg94065.html#msg94065
-
czytała Pani tę książkę, którą nie polecam?
-
Ale co do pierwszej książki, to może rzeczywiście razić zestawienie tak na równej linii i Naszego Pana i całą pozostałą resztę, w dodatku książki sprzedawanej przez katolicką księgarnie, to jednak samo zapoznanie się z takimi postaciami jak Zaratusztra, Konfucjusz czy Mahomet jest wg mnie b. wskazane i interesujące. Książki oczywiście nie przeczytałem, więc trudno mi powiedzieć coś o treści, jednak ogólnie tematyka wydaje się ok.
-
Czy można prosić Państwa piszących w tym wątku o krótkie uzasadnianie swoich negatywnych opinii n/t książek? Bo inaczej to się z tego wątku zrobi reklama tych książek - skutek odwrotny do zamierzonego. Np. sądząc z opisu wydawcy "Moje kredo" wygląda zachęcająco, dlaczego więc mam ją wpisać na Index Librorum Prohibitorum?
-
Czy można prosić Państwa piszących w tym wątku o krótkie uzasadnianie swoich negatywnych opinii n/t książek? Bo inaczej to się z tego wątku zrobi reklama tych książek - skutek odwrotny do zamierzonego. Np. sądząc z opisu wydawcy "Moje kredo" wygląda zachęcająco, dlaczego więc mam ją wpisać na Index Librorum Prohibitorum?
opis wzbudza zainteresowanie, ale moim zdaniem ma się nijak do treści, która nie jest dla mnie "prosta", jak to zostało podane w opisie, ale infantylna. Książki tej nie polecam, ponieważ nie nosi ona znamion jawnie odstraszających - jak te wymienione powyżej - tylko wzbudziła moje nadzieje, a okazała się jakaś farsą. Szczegółów nie pamiętam, bo to było kilka lat temu, w pamięci utkwiły mi listy, które autor wysyłał wzywając papieża do nawrócenia, mówiąc o to tym, że papież "depcze słowa Pana Jezusa", a potem się dziwi, że mu papież nie odpisał...
-
czytała Pani tę książkę, którą nie polecam?
Oczywiście, że czytałam. Pisze pan, że książka jest infantylna, a ja powiem, że pana wpis jest całkowicie infantylny. Bo co można powiedzieć, jak się wiele nie wie o sytuacji i sprawach, które są tam poruszone i opisane.
-
Oczywiście, że czytałam. Pisze pan, że książka jest infantylna, a ja powiem, że pana wpis jest całkowicie infantylny. Bo co można powiedzieć, jak się wiele nie wie o sytuacji i sprawach, które są tam poruszone i opisane.
to, że Pani nie wie, to nie znaczy, że każdy nie wie
rozumiem, że jeżeli Pani nie była w USA, a ja Pani powiem, że: Barack Obama jest beee, bo jeśt taki jakiś ciarnutki, moja wypowiedź nie będzie infantylna, bo ... nie była Pani w USA.
-
Oczywiście, że czytałam. Pisze pan, że książka jest infantylna, a ja powiem, że pana wpis jest całkowicie infantylny. Bo co można powiedzieć, jak się wiele nie wie o sytuacji i sprawach, które są tam poruszone i opisane.
to, że Pani nie wie, to nie znaczy, że każdy nie wie
rozumiem, że jeżeli Pani nie była w USA, a ja Pani powiem, że: Barack Obama jest beee, bo jeśt taki jakiś ciarnutki, moja wypowiedź nie będzie infantylna, bo ... nie była Pani w USA.
Ja nie napisałam, że ja nie wiem, tylko że pan nie wie, chyba czytać to pan potrafi. Ja sytuację znam nie z tego że sobie raz czy dwa pojechałam, a na początku wyraźnie zaznaczyłam, że sprawa wiary nie jest mi obojętna, a pana przykład pasuje do wypowiedzi o tej książce jak pięść pod oko.
Z tej książki:
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,4580.msg94065.html#msg94065
-
to, że Pani nie umie czytać, to nie znaczy, że inni nie potrafią
ja nie wiem, czy Pani próbuję powiedzieć, że mnie sytuacja Kościoła jest obojętna, bo uważam, że ta książka niepoważnie mówi o rzeczach poważnych.
za to Pani wypowiedzi to osiodłane świnie
-
http://www.tedeum.pl/tytul/60,Moje-kredo
książka dała mi dużo do myślenia...na temat: po co ją wydano...
A myśli Pan, że autor nie może być sponsorem książki ? Nikt bubla nie kupił ale wydawnictwo zarobiło.
-
A myśli Pan, że autor nie może być sponsorem książki ? Nikt bubla nie kupił ale wydawnictwo zarobiło.
szczere mówiąc ja myślałem, że ten Pan (zapewne bardzo zacna postać) to był sponsorem ale wydawnictwa i to był taki prezent dla niego, taka była moja pierwsza mysl
-
to, że Pani nie umie czytać, to nie znaczy, że inni nie potrafią
ja nie wiem, czy Pani próbuję powiedzieć, że mnie sytuacja Kościoła jest obojętna, bo uważam, że ta książka niepoważnie mówi o rzeczach poważnych.
za to Pani wypowiedzi to osiodłane świnie
Panie m.a.p.w. proszę zdeczka przystopować z epitetami. Nie rozmawia Pan z jakąś małolatą.
-
Panie m.a.p.w. proszę zdeczka przystopować z epitetami. Nie rozmawia Pan z jakąś małolatą.
to nie był epitet, ale rozumiem
zatem są to woły zaprzęgnięte do karety
edit: zamiast: "chyba czytać to pan potrafi" przeczytałem: czytać pan chyba nie potrafi
i pokazałem, że jednak mnie Pani przeceniała ;), przepraszam
-
http://www.tedeum.pl/tytul/60,Moje-kredo
książka dała mi dużo do myślenia...na temat: po co ją wydano...
Prosze sie zastanowic po co wydano te ksiazki.
http://www.tedeum.pl/kategoria/abp-Marcel-Lefebvre (http://www.tedeum.pl/kategoria/abp-Marcel-Lefebvre)
-
Weszłem i ja rozejrzec sie i moja uwage zwrocila taka pozycja:
"Niebo istnieje... Naprawdę!"
(http://sanctus.com.pl/zdjecia/6286.jpg)
Poczytalem co tam pisze w rekomendacji tej ksiązki, poszperalem jeszcze w necie, wiecej poczytalem tu:
http://strefatajemnic.onet.pl/cuda/syn-pastora-wrocil-z-nieba,1,4223851,artykul.html
Rozkojarzony teraz jestem :-\
Jeśli wolno coś zauważyć: to był mały chłopiec, więc przyjmując, że udzielono mu chrztu (chyba że u tych protestantów chrzci się wytłącznie dorosłych...) i ten chrzest był ważny - to nie dziwi fakt, że dzieciak znalazł się w niebie.
Natomiast zdecydowanie niekatolicka jest ta pozycja:
To może jeszcze jedna historia, protestanta-baptysty, też był w niebie:
90 minut w niebie
http://sanctus.com.pl/szczegoly/2755/90_minut_w_niebie
Tutaj mamy do czynienia z dorosłym heretykiem, który już doszedł do pełnego używania rozumu - w przeciwieństwie do dziecka...
-
http://www.tedeum.pl/tytul/60,Moje-kredo
książka dała mi dużo do myślenia...na temat: po co ją wydano...
A myśli Pan, że autor nie może być sponsorem książki ? Nikt bubla nie kupił ale wydawnictwo zarobiło.
Może być sponsorem, a dlaczego nie? Książka infantylna? - tak określił pan, którego pan cytuje. Odezwał się człowiek dojrzały... Książka odzwierciedla w 100% poglądy autora, który chciał ją sobie wydać i wydał, o co komu może chodzić? Pan też może wydać swoje felietony. Może kto kupi? i też pan zarobi i wydawnictwo, które je panu wyda. A to czy bubel?, nikt nie kupił? - proszę się nie martwić, sprzedała się całkiem dobrze.
Swoją drogą p. Cebo umarł we Francji rok temu. RIP.
-
No to nie wracajmy do sprawy, nie drążmy jej tylko zmówmy Ave Maria za duszę Zmarłego.
-
Jeśli wolno coś zauważyć: to był mały chłopiec, więc przyjmując, że udzielono mu chrztu (chyba że u tych protestantów chrzci się wytłącznie dorosłych...) i ten chrzest był ważny - to nie dziwi fakt, że dzieciak znalazł się w niebie.
Nie dziwiłby, gdyby nie mały wyjątek.
Znalazłszy się w niebie, nie wróciłby na ziemię.
-
Ale co do pierwszej książki, to może rzeczywiście razić zestawienie tak na równej linii i Naszego Pana i całą pozostałą resztę, w dodatku książki sprzedawanej przez katolicką księgarnie,
Poważnie? "Może razić"? No no ... , proszę jaki pan wrażliwy!
... to jednak samo zapoznanie się z takimi postaciami jak Zaratusztra, Konfucjusz czy Mahomet jest wg mnie b. wskazane i interesujące. Książki oczywiście nie przeczytałem, więc trudno mi powiedzieć coś o treści, jednak ogólnie tematyka wydaje się ok.
Uważam, że gdyby to było porównanie dokonane z katolickiego punktu widzenia, apologetyczne, to pewnie byłoby i ok. a tak to dla mnie jest nie ok! Mówimy wszak o księgarni katolickiej nie religioznawczej.
-
Christus REX
- Wiedziałem, że praca w Polsce będzie bardzo trudna, ale zostałem bardzo dobrze przyjęty - mówi. - Większość Polaków, z którymi miałem do czynienia, miała do mnie stosunek pozytywny. Cieszyło mnie ich zainteresowanie judaizmem. Miałem setki wykładów, spotkań z uczniami, którzy traktowali mnie z szacunkiem i życzliwą ciekawością. Nie oglądali mnie jak zwierzaka w ZOO.
Rabin podkreśla bardzo dobre relacje z władzami miasta oraz hierarchami kościelnymi. - W XIII wieku papież Grzegorz IX polecił palić księgi Talmudu. Tymczasem we Wrocławiu ukazała się wspólna poświęcona teologii książka rabina i księdza. Skoro książka rabina wychodzi z kościelnym imprimatur, to trudno znaleźć lepszy przykład zmiany nastawienia Kościoła katolickiego wobec Żydów - zauważa.
http://www.jewish.org.pl/index.php/pl/wiadomopci-mainmenu-57/4307-rabin-rapoport-opuszcza-wrocaw.html
http://religie.wiara.pl/doc/471988.Ksiadz-i-rabin-pisza-razem:
Icchak Rapoport oraz ks. prof. Mariusz Rosik zaprezentowali książkę, którą napisali wspólnie:
„Wprowadzenie do literatury i egzegezy żydowskiej okresu biblijnego i rabinicznego”.
http://www.poczytaj.pl/151809
Ks. M. Rosik i rabin I. Rapoport znali się od 2006 r. (choć już wcześniej, jak się okazało, studiowali w tym samym czasie w Jerozolimie). W 2008 r. spotkali się pewnego razu na kawie u ks. M. Rosika i... zaowocowało to ostatecznie trzyczęściowym dziełem, które właśnie trafiło do sprzedaży. Pierwsza część, autorstwa księdza, to przekazana „w pigułce” wiedza na temat całości literatury żydowskiej okresu biblijnego i rabinicznego. Przeczytać tu można o Biblii hebrajskiej i Septuagincie, o apokryfach, znaleziskach w Qumran; dowiedzieć się można co to jest miszna, gemara, tosefta, talmud, midrasz, targum...
rosik.archidiecezja.wroc.pl/pliki/wieczor.pdf
Ciekawe czy ów ksiądz prof. M. Rosik opisał talmud itd. jak to zrobił np. x.dr.Stanisław Trzeciak lub x.prof. Pranajtis:
http://allegro.pl/talmud-co-zawiera-i-czego-naucza-ks-kruszynski-i1881973847.html
http://allegro.pl/mesjanizm-a-kwestia-zydowska-stanislaw-trzeciak-i1921014016.html
http://allegro.pl/chrzescijanin-w-talmudzie-justyn-b-pranajtis-i1924940870.html
http://allegro.pl/chrzescijanin-w-talmudzie-pranajtis-talmud-i1910622825.html
http://allegro.pl/talmud-o-gojach-a-kwestia-zydowska-w-polsce-i1915303484.html
Druga część książki wyszła spod pióra rabina. – Próbuję w niej ukazać, jak judaizm sam siebie widzi, co się stało pod Synajem, co oznacza Tora ustna, pisana – mówi rabin. – Następnie tłumaczę, z przykładami, zasady egzegezy tekstu. Myślę, że to pierwszy tekst w języku polskim, który daje możliwość takiego spojrzenia na judaizm „od wewnątrz”.
Jaki pożytek płynie dla chrześcijan ze znajomości literatury żydowskiej? Na to pytanie odpowiada ks. M. Rosik w trzeciej części książki. – Jej znajomość pozwala lepiej zrozumieć także Nowy Testament – tłumaczy. W jej świetle pełniej rozumiemy choćby scenę rozdarcia zasłony w świątyni jerozolimskiej po śmierci Jezusa, znaczenie ogrodu, w którym dokonało się Zmartwychwstanie czy tajemniczą liczbę 153 ryb, wyłowionych przez św. Piotra (okazuje się, że zgodnie z liczbową interpretacją liter w żydowskiej egzegezie liczba 153 oznacza „synów Bożych”).
A już na pewno czymś niespotykanym w świecie jest książka, której autorami są rabin i ksiądz katolicki, i do której imprimatur dał sam biskup diecezjalny, a taka powstała we Wrocławiu (rabin Icchak Rapoport i ks. Mariusz Rosik "Wprowadzenie do literatury i egzegezy żydowskiej okresu biblijnego i rabinicznego").
http://www.gazetawroclawska.pl/slowopolskie/359981,kochane-to-poznane-dzienn-judaizmu-w-kosciele,id,t.html
Książkę można nabyć w księgarniach katolickich we Wrocławiu również.
http://wydawnictwo.archidiecezja.wroc.pl/product_info.php?products_id=393
-
" W jej świetle pełniej rozumiemy choćby scenę rozdarcia zasłony w świątyni jerozolimskiej po śmierci Jezusa" - baaaaardzo jestem ciekaw ich interpretacji.
A tak w ogóle - żenada.
-
Do tej pozycji:
(http://kosciol.wiara.pl/files/11/04/19/204312_ojcowie_religii_7.jpg)
... która ukazała się nakładem Wydawnictwa Święty Wojciech i jest rozprowadzana, reklamowana na różnych stronach, zwących się katolickimi, polecam film w którym to odcinku, Wojciech Cejrowski odwiedza Indie, kraj buddyzmu. Dziś w dobie dialogu, gdzie słyszy się, że przecież wierzymy w jednego Boga, że wszystkie religie są jednakowe, każdy w swojej kulturze, etc ... warto przyjrzeć się bliżej. Przygląda się Wojciech Cejrowski i stwierdza, że to nie jest niewinna filozofia, tylko religia okultystyczna, gdzie obłaskawiono demonów. Polecam, warto popatrzeć:
http://tvnplayer.pl/programy-online/wojciech-cejrowski-boso-odcinki,324/odcinek-8,buddyzm,S01E08,3656.html
-
http://www.tedeum.pl/tytul/60,Moje-kredo
książka dała mi dużo do myślenia...na temat: po co ją wydano...
Wiele z tej książki można przeczytać, jest dostępne tu:
http://www.traditia.fora.pl/kosciol-ogolnie-i-na-swiecie,2/francjo-co-sie-stalo-z-twoja-wiara,1889.html
http://www.traditia.fora.pl/kosciol-ogolnie-i-na-swiecie,2/zdjecia-do-watku-francjo-co-sie-stalo-z-twoja-wiara,1894.html
-
http://strefatajemnic.onet.pl/cuda/syn-pastora-wrocil-z-nieba,1,4223851,artykul.html
Jeśli wolno coś zauważyć: to był mały chłopiec, więc przyjmując, że udzielono mu chrztu (chyba że u tych protestantów chrzci się wytłącznie dorosłych...) i ten chrzest był ważny - to nie dziwi fakt, że dzieciak znalazł się w niebie.
Do tej książki można sięgnąć, bo jest też dostępna on-line.
Można przeczytać takie zdania:
"– Tak! Jezus powiedział, że poszedł do tatusia i powiedział, że chciałby, żeby on został pastorem, a tatuś się zgodził i Jezus był naprawdę szczęśliwy z tego powodu.
Stało się jasne, że oprócz tęczy, koni i złotych ulic, widział też w niebie coś bardzo nieprzyjemnego. I nie chciał o tym mówić."
Nie wiem jakie to było Niebo, a Pan Jezus to ustanowił sakramentalne Kapłaństwo, a nie powołał pastorów protestanckich. Jak ktoś czytał tę książkę, to chłopiec wiele widział, ale Matki Bożej nie widział. Jak tam pisze są z "Kościoła Wesleyańskiego" - to chyba Metodyści. To że Niebo istnieje to przecież dogmat naszej wiary i chyba nikt nie ma tu wątpliwości, ale ... protestanci różnej denominacji nie uznają czyśćca, który przecież też jest dogmatem naszej wiary i tu mają problem - i w takim razie tylko Niebo. Z Piekłem też tam kiepsko, bo wszyscy mają być zbawieni, ale Piekło też istnieje i wcale nie jest puste.
Wg. mojej opinii, pan pastor przynudza, do każdej wypowiedzi synka dopasowuje cytaty z Biblii. Książka nudna i mdła.
Mamy tak bogatą literaturę katolicką, że nie widzę potrzeby sięgania po takie książki.
-
Na stronie GN jest wpis o tej książce pastora i filmie.
http://gosc.pl/doc/1989236.Dobra-wiadomosc
Zamieściłam komentarz jw. ale czy puszczą? nie wiem.
-
W ogóle nie wiem po co w katolickich księgarniach sprzedaje się książki pastorów protestanckich o tym, jak wygląda niebo. Jeśli protestanci chcą mieć jakąś namiastkę objawień prywatnych, to niech mają, ale czemu za ich książki maja płacić katolicy? Książka innego pastora (baptystycznego), Dona Pipera pt. 90 minut w Niebie była, zdaje się, reklamowana w prasie katolickiej. Zresztą są też inne książki tego typu np. Mary C. Neal, Do Nieba i z powrotem; Eben Alexander, Dowód. Prawdziwa historia neurochirurga, który przekroczył granicę śmierci i odkrył niebo. Wygląda na to, że literatura ta raczej wpisuje się w udowadnianie "życia po życiu".
-
A np. "Mistyczne Miasto Boże" już oczywiście niemodne, pewnie redaktorzy GN nie znają, bo za młodzi?
http://www.google.pl/search?q=mistyczne+miasto+boże+pdf