Forum Krzyż

Disputatio => Poczekalnia => Wątek zaczęty przez: Wewiórka w Września 30, 2011, 22:44:14 pm

Tytuł: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: Wewiórka w Września 30, 2011, 22:44:14 pm
A to dla tych, co są bardzo aktywni podczas Mszy św. i uważają, że śpiewać każdy może, szczególnie właśnie na Mszy św., żeby może się nauczyli śpiewać stosownie.  ;D

http://www.youtube.com/watch?v=eh31j6L95Ok
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Października 01, 2011, 12:44:51 pm
Brzydkie, sztywne i nie wykonywalne. Czy sugerujesz że w parafii czterdziestoosobowe zespoły renesansowymi partyturami winni wyręczać chrześcijan?
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: Wewiórka w Października 01, 2011, 13:34:49 pm
Brzydkie, sztywne i nie wykonywalne. Czy sugerujesz że w parafii czterdziestoosobowe zespoły renesansowymi partyturami winni wyręczać chrześcijan?

"Miserere (Psalm 50) to najsłynniejsze dzieło Gregorio Allegriego - włoskiego śpiewaka i kompozytora utworów kościelnych. Ta 9-głosowa kompozycja na 2 chóry, swego czasu była uważana za modlitwę o potężnej i niewytłumaczalnej mocy, dlatego wykonywano ją tylko w Kaplicy Sykstyńskiej w czasie Wielkiego Tygodnia. Utwór należał do dzieł zastrzeżonych i przechowywanych w rękopisach Sykstyny".

http://sanctus.com.pl/szczegoly/2256/allegri_miserere__cd_nr_4487162

Ale najważniejsze, że był księdzem.
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: x. Konstantyn Najmowicz w Października 01, 2011, 13:58:09 pm
Też się podpisuję pod tym apelem. Chroń nas Panie Boże przed tym stylem niebrzydkim, niesztywnym i wykonalnym. Miałem okazję zakosztować tego podczas cichej Mszy św. x. Aulagnier w kościele Wszystkich Świętych.
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: manna w Października 01, 2011, 14:10:41 pm
"Miserere" Allegriego przez długi czas było śpiewane tylko w Wielkim Tygodniu i tylko w Watykanie ze względu na szczególny charakter modlitewny i niezwykłe walory artystyczne tegoż dzieła. O tym, że "Miserere" nie wszędzie śpiewać należy i że nie każdy powinien się za to brać, można się przekonać słuchając wszelkich odmian chałtury na jutubu. Na przykład tu: http://www.youtube.com/watch?v=fcWo1hKHu40 Niby chór profesjonalny a lipa aż boli.

Może by jednak zacząć na przykład od mszy "Orbis factor"?
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Października 01, 2011, 14:36:48 pm
A który konkretnie moment, bo nie zaczyna się wcale źle?
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: RaSz w Października 01, 2011, 14:47:27 pm
Nie znam się. Dla mnie brzmi nieźle momentami, ale być może technicznie wcale dobrze nie jest.
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: adaltare w Października 01, 2011, 14:51:51 pm
"Miserere" Allegriego przez długi czas było śpiewane tylko w Wielkim Tygodniu i tylko w Watykanie ze względu na szczególny charakter modlitewny i niezwykłe walory artystyczne tegoż dzieła. O tym, że "Miserere" nie wszędzie śpiewać należy i że nie każdy powinien się za to brać, można się przekonać słuchając wszelkich odmian chałtury na jutubu. Na przykład tu: http://www.youtube.com/watch?v=fcWo1hKHu40 Niby chór profesjonalny a lipa aż boli.

Może by jednak zacząć na przykład od mszy "Orbis factor"?
Posłuchałem i jestem zachwycony wykonaniem. Można prosić o wyjaśnienie skąd  krytyka?
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: manna w Października 01, 2011, 15:31:51 pm
A który konkretnie moment, bo nie zaczyna się wcale źle?
Zaczyna się nawet dobrze.
Nie znam się. Dla mnie brzmi nieźle momentami, ale być może technicznie wcale dobrze nie jest.
Od wejścia tenoru (a właściwie -ów w tym wykonaniu) na "Et secundum multitudinem..." jest zmieniona melodia. Chyba, że te wszystkie wersje, które znam (np wykonanie Choir of St. John's Collage z Cambridge, które mam na płycie i którego słuchałam co najmniej 1000 razy albo Kings Collage Chaple Choir, które miałam kiedyś) są śpiewane błędnie. Różnica drobna, ale się z tego robi całkiem inny kawałek. Potem pierwszy sopran od "Amplius lava me..." szaleje z jakmiś wibratem a dalej już nie miałam siły słuchać.
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 01, 2011, 15:34:10 pm
Posłuchałem i jestem zachwycony wykonaniem. Można prosić o wyjaśnienie skąd  krytyka?

Mnie też się podoba. Widocznie, żeby zrozumieć, że to "lipa aż boli", to trzeba być expertem.

Chwała Bogu, że nie jestem exspertem - może mi się podobać co mi się żywnie podoba  ;)
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: RaSz w Października 01, 2011, 15:49:27 pm
Chwała Bogu, że nie jestem exspertem - może mi się podobać co mi się żywnie podoba  ;)
O tototo!
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: Bartek w Października 01, 2011, 16:10:52 pm
Od wejścia tenoru (a właściwie -ów w tym wykonaniu) na "Et secundum multitudinem..." jest zmieniona melodia. Chyba, że te wszystkie wersje, które znam (np wykonanie Choir of St. John's Collage z Cambridge, które mam na płycie i którego słuchałam co najmniej 1000 razy albo Kings Collage Chaple Choir, które miałam kiedyś) są śpiewane błędnie.

Też jestem umysł ścisły ;)

Jednakowoż:
Cytuj
The work is based on the Tonus Peregrinus, or Wandering Tone, and so would have originally alternated between this chant and the harmony. However, over the span of time through which this piece was performed, a great many chants will have been used, including those now found in the liber usualis. The appropriate Tones for Psalm 50 in the Liturgy for Lauds on Maundy Thursday and Good Friday are VIII 1 and VII 2, respectively. It is also thought that in the nineteenth century, the plainchant was merely recited on a single note.
http://ancientgroove.co.uk/essays/sources.html

Czyli, mówiąc w skrócie, mamy dwie wersje:
a) popularną, z partiami chorałowymi w II modusie - http://www.youtube.com/watch?v=eh31j6L95Ok (zapis nutowy: http://www.cpdl.org/wiki/images/3/3c/Allegri_Miserere_PML2.pdf)
b) pierwotną, z tzw. modusem wędrującym (tonus peregrinus) - http://www.youtube.com/watch?v=fcWo1hKHu40
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: prosty_czlowiek w Października 01, 2011, 18:54:16 pm
Tak przy okazji, bo mi się przypomniało, że miałem Państwu rzucić temat do dyskusji:
Kiepsko znam łacinię a ze śpwieniem to u mnie jeszcze gorzej. Na Mszach śpiewanych (w kRR oczywiście) wszyscy tłumnie śpiewają części stałe (troche "zalatuje" to NOMem, ale co tam). Mam pytanie czy mając takie braki o których napisałem wyżej powiniem w ogóle sie odzywać. Czy nie jest to (i tu mówię serio) obraza boska i grzech pychy?
Pytanie można oczywiście przenieść na NOM i dołączyć do listy wad tego rytu "że ktoś nie mając umiejętności muzycznych obraża Pana Boga,nawet myśląc że czynni dobrze".
Proszę o rozwianie moich wątpliwości,.
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Października 01, 2011, 19:02:47 pm
Ależ skąd, Pan Bóg jest nieskończenie bardziej doskonały od "najlepszego" człowieka na świecie. Najznakomitszy tenor na kuli ziemskiej (idąc takim tokiem myślenia) "obraża Pana Boga".
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: RaSz w Października 01, 2011, 21:30:23 pm
Jak ktoś spiewa mocnym fałszem to lepiej jednak żeby robił to cicho, bo zwraca na siebie uwagę. A co do tego że brzydki śpiew ma obrażać Pana Boga to bez przesadyzmu..
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Października 01, 2011, 21:31:59 pm
Jak ktoś spiewa mocnym fałszem to lepiej jednak żeby robił to cicho, bo zwraca na siebie uwagę.

A w tym są najlepsze nasze kochane babcie i dziadki beretowi. U mnie są tak słyszalni, że w prezbiterium nie daje się wytrzymać.  ;D
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: RaSz w Października 01, 2011, 21:34:50 pm
No ja nie zapomnę jak po koronce do MB, przed wieczorną Mszą (koronke prowadzą świeccy z jakiejś tam grupy) prowadząca pani zaczęła zawodzić o Krwi i wodo siłując sie na wyciąganie. Masakra, najgorsze że ci ludzie myślą że to jest ładne.
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: manna w Października 01, 2011, 23:45:57 pm
Od wejścia tenoru (a właściwie -ów w tym wykonaniu) na "Et secundum multitudinem..." jest zmieniona melodia. Chyba, że te wszystkie wersje, które znam (np wykonanie Choir of St. John's Collage z Cambridge, które mam na płycie i którego słuchałam co najmniej 1000 razy albo Kings Collage Chaple Choir, które miałam kiedyś) są śpiewane błędnie.

Też jestem umysł ścisły ;)

Jednakowoż:
Cytuj
The work is based on the Tonus Peregrinus, or Wandering Tone, and so would have originally alternated between this chant and the harmony. However, over the span of time through which this piece was performed, a great many chants will have been used, including those now found in the liber usualis. The appropriate Tones for Psalm 50 in the Liturgy for Lauds on Maundy Thursday and Good Friday are VIII 1 and VII 2, respectively. It is also thought that in the nineteenth century, the plainchant was merely recited on a single note.
http://ancientgroove.co.uk/essays/sources.html

Czyli, mówiąc w skrócie, mamy dwie wersje:
a) popularną, z partiami chorałowymi w II modusie - http://www.youtube.com/watch?v=eh31j6L95Ok (zapis nutowy: http://www.cpdl.org/wiki/images/3/3c/Allegri_Miserere_PML2.pdf)
b) pierwotną, z tzw. modusem wędrującym (tonus peregrinus) - http://www.youtube.com/watch?v=fcWo1hKHu40
I rzecz się wyjaśnia. Więc za melodię zwracam honor chórowi. Ale sopran nadal mało przyjazny mojemu uchu. Być może to kwestia przyzwyczajenia do innych wykonań.
może mi się podobać co mi się żywnie podoba  ;)
Mam zupełnie tak samo. Na dodatek może mi się nie podobać, co mi się żywnie nie podoba.
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: Bartek w Października 03, 2011, 16:39:37 pm
Kiepsko znam łacinię a ze śpwieniem to u mnie jeszcze gorzej.

Mam pytanie czy mając takie braki o których napisałem wyżej powiniem w ogóle sie odzywać. Czy nie jest to (i tu mówię serio) obraza boska i grzech pychy?

Najlepiej poradzić się śpiewającej a życzliwej osoby, jak postrzega Pański śpiew.

Nie pamiętam, by kiedykolwiek zirytował mnie czyjś fałsz podczas wspólnego (nie chórowego) śpiewu w kościele. Osoby usiłujące śpiewać mimo "nietrafiania w dźwięki", stanowią dla mnie przejmujące świadectwo wiary. Pełna nawa śpiewająca bez najmniejszego zgrzytu byłaby jakąś eklezjologiczną pomyłką ;)

Poza tym, proszę mieć świadomość tego, że wśród poprawnie (nie mówię, że pięknie) śpiewających zdarzają się osoby mające kiedyś opinię kompletnych afonów. Z kolei wśród milczków jest niemała grupa osób, które śpiewać potrafią, ale ktoś ich kiedyś "przygasił".
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Października 05, 2011, 15:37:42 pm
Jak ktoś ma z tym problem niech znajdzie rozwiązanie u spowiednika.
Chyba że panowie muzycy proponują forumowe przesłuchania i komisje dopuszczające do śpiewania w kościele..
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: Wewiórka w Października 05, 2011, 19:56:07 pm
Mnie chodziło głównie o tych, co mają ambicje na prowadzenie, czy śpiew w scholi itp., czy bycie kantorem, a nie szarych wiernych, którzy próbują włączyć się.

Naprawdę, radzę pójść do szkoły muzycznej i nie robić popeliny i trochę zapracować na ten zaszczyć służenia, a nie tak po najmniejszej linii oporu, aby się pokazać. Śpiew to nie jest prosta sprawa, a w szczególności śpiew na Mszy św.

I myslę, ze takie Miserere jest motywujące do nauki, o wiele bardziej niż Arka.
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: manna w Października 05, 2011, 21:01:52 pm
Mnie chodziło głównie o tych, co mają ambicje na prowadzenie, czy śpiew w scholi itp., czy bycie kantorem, a nie szarych wiernych, którzy próbują włączyć się.

Naprawdę, radzę pójść do szkoły muzycznej i nie robić popeliny i trochę zapracować na ten zaszczyć służenia, a nie tak po najmniejszej linii oporu, aby się pokazać. Śpiew to nie jest prosta sprawa, a w szczególności śpiew na Mszy św.
Owszem, ale co innego rozbudowana polifonia (btw. Brumela polecam) a co innego prosty śpiew jednogłosowy. Mszy "De Angelis" czy "Orbis factor" nauczyć się nie jest jakimś wielkim wyzwaniem. A to już wystarczy, żeby śpiewać podczas Mszy św. Propria można zawsze można na tony psalmowe zaśpiewać.

Nie trzeba być Mozartem, żeby pisać dobrą muzykę ani Van Eyckiem, żeby namalować dobry obraz.

PS. linii najmniejszego oporu - pardon, ale polonistyka zostawiła trwałą otwartą ranę w moim mózgu, a "najmniejsza linia oporu" to sól na nią.
I myslę, ze takie Miserere jest motywujące do nauki, o wiele bardziej niż Arka.
Wydaje mi się, że przede wszystkim przeraża, jak człowiek próbuje zanucić i za nic mu nie wychodzi. Ale owszem, to też może być motywujące.
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: Wewiórka w Października 06, 2011, 10:08:13 am

PS. linii najmniejszego oporu - pardon, ale polonistyka zostawiła trwałą otwartą ranę w moim mózgu, a "najmniejsza linia oporu" to sól na nią.
 

Jeja! to przepraszam.  :-X
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Października 26, 2011, 12:36:05 pm
Za wzór kapłańskie śpiewania podaję : http://www.youtube.com/watch?v=R6AOvStZS64 Proszę posłuchać jak ładnie celebrujący śpiewają mimo prostej nuty recto tono.
Kapłan z diakonem mają obowiązek śpiewać swoje modlitwy.
Zaś kantor śpiewa tak dobrze, jak mu płacą.

A tutaj jak ładnie dziewczątka śpiewają http://www.youtube.com/watch?v=ZT0svfaw7Ho&feature=related to się nazywa hermenetyka ciągłości: emisja nowoczesna( wysoka auropejska) a skale kościelne, 4 ton ze słyszalnym podwyższeniem "g". A i zdobią jaka szalone.
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: Bartek w Listopada 17, 2011, 09:59:57 am
Z cyklu: „Pochwała afona”.

Pisze brat Hieronim de Moravia, Zakonu Kaznodziejskiego, w swym traktacie o zasadach śpiewu kościelnego:

„Si quis autem plures pulcras notas scire desiderat, hoc pro regula teneat, ut nullius etiam rudissimi cantum despiciat, sed ad cantum omnium diligenter attendat, quia cum molaris rota discretum aliquando reddat stridorem ipsa quid agat nesciens, impossibile est, quod animal rationale cupiens omnes suos actus in debitum finem dirigere, quin aliquando saltem a casu et a fortuna debitam et pulchram notam faciat. Cumque sibi placentem notam audierit, ut ipsam in habitu habeat, diligenter retineat.”

"Jeżeli pragnie się, aby więcej ludzi znało piękne nuty, należy trzymać się tej zasady: nie odrzucać śpiewu człowieka najbardziej nieokrzesanego, ale dbać o śpiew każdego. Skoro koło młyńskie co jakiś czas wydaje z siebie nieświadomie piękny dźwięk, jest nieprawdopodobne, aby istota obdarzona rozumem, która pragnie kierować wszystkie swoje czyny do właściwego celu, nie była w stanie przynajmniej raz przypadkowo zaśpiewać właściwego i pięknego dźwięku. A kiedy człowiek usłyszy nutę, która mu się podoba, zachowa ją zapobiegliwie, by ją uczynić swoją."

(tłum. Błażej Matusiak OP)

Źródło:
Hieronymus de Moravia: Tractatus de musica, anno 1306 - Paris, BnF, lat. 16663, 64v
http://gallica.bnf.fr/ark:/12148/btv1b8432480x/f132.item
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Listopada 17, 2011, 11:22:48 am
Panie Bartku proszę zwrócić uwagę na tę ironię losu: pisać "śpiewać każdy może" o Miserere Allegriego. :P
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Grudnia 21, 2011, 21:16:14 pm
Pewien zakonnik kiedyś powiedział. Kto śpiewa, dwa razy się modli. Kto nie umie śpiewać i śpiewa, trzy razy się modli  :D Na szczęście modlitwa niekoniecznie musi być głośno wymawiana ;)
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Grudnia 22, 2011, 17:01:27 pm
A kto modli się, i słucha fałszującego bliźniego i go zdzierży ten już między aniołami.
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: Warmiaczka w Grudnia 22, 2011, 23:05:39 pm
Zależy co się śpiewa...
(http://mainhg.demotywatory.pl/uploads/1262728255_by_brychol_500.jpg)
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: Bartek w Grudnia 26, 2011, 09:34:36 am
Reportaż z Podłęża:

Nasza wieś, choć leży tylko kilkanaście kilometrów od Krakowa, jest ostoją prawdziwego śpiewu tradycyjnego — takiego, jakiego można posłuchać już tylko w nielicznych regionach kraju, jak Podhale, Kurpie czy Biłgorajskie. W chórze parafialnym śpiewają wyłącznie mężczyźni, mocnymi, niskimi, białymi głosami. Jest to śpiew nietemperowany, modalny, ze wszystkimi koniecznymi ciążeniami, w powolnym tempie marsza, tak jak śpiewano jeszcze w latach pięćdziesiątych, zanim wyedukowani w nowoczesnych szkołach muzycznych organiści wprowadzili do kościołów tempa zbliżone do kankana. Panowie mają grube segregatory z dawnymi pieśniami, pisanymi piękną staropolszczyzną, których w większości nie znam, choć muzyką liturgiczną interesuję się od lat. I oczywiście, skoro śpiewają w sposób tradycyjny, nie doświadczają powszechnego w zachodnioeuropejskich chórach i scholach problemu z opadającą intonacją. Mogą zaśpiewać i dwadzieścia zwrotek, jak podczas procesji Bożego Ciała, a trzymają stale tę samą dominantę. Słuchanie naszego chóru jest dla mnie po prostu rozkoszą.

http://myslispodchustki.blogspot.com/2011/12/pochwaa-parafii-w-podezu.html
Tytuł: Odp: Śpiewać każdy może... Tak, na imieninach u cioci
Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Grudnia 06, 2013, 01:41:33 am
Wczoraj po raz pierwszy prowadziłem śpiew na nowym rycie...