Forum Krzyż
Disputatio => Sprawy ogólne => Wątek zaczęty przez: wiridiana w Kwietnia 30, 2009, 18:20:39 pm
-
Tak żeby skoncentrować siły, integrowac się i wiedzieć co w trawie piszczy oraz gdzie nasze sieci dotarły.
Na początek świeży i jeszcze ciepły blog Nathanaela
http://test.liturgia.pl/?q=blog/152
-
Blogi katolików korzystających z posługi kapłanów FSSPX:
Najnowszy:
http://prawdakatolicka-prawdajedyna.blog.onet.pl/
Najaktywniej działający:
http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
Kobiecy:
http://in-humility.blog.onet.pl/
-
Najaktywniej działający:
http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
Ten Pan głosił (myślę, że do tej pory głosi) pogląd, że obecny papież jest heretykiem, ale jednocześnie nie uważa się za sedewakantyste i twierdzi, że najlepiej uczestniczyć w Mszach sprawowanych przez FSSPX. Taka zupełna mieszanka poglądów.
-
Najaktywniej działający:
http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
Ten Pan głosił (myślę, że do tej pory głosi) pogląd, że obecny papież jest heretykiem, ale jednocześnie nie uważa się za sedewakantyste i twierdzi, że najlepiej uczestniczyć w Mszach sprawowanych przez FSSPX. Taka zupełna mieszanka poglądów.
Tak, to prawda. Uznałem jednak, że pominięcie tego blogera będzie zwyczajnym kłamstwem.
-
Znam trochę środowisko uczestników KRR w Radości i ciężko nieraz się z nimi rozmawia. Traktują po prostu Bractwo jako jedyną enklawę katolicyzmu na świecie. Widać to też po pismie ,,Zawsze Wierni"
-
Ja też znam to środowisko i to zależy od osób. w latach 90-tych kiedy mimo wielu pokornych próśb o Mszę w KRR nic mi nie wyszło FSSPX okazało się nieocenione.
-
Dokładnie tak jak pisze Pani Szmulka. Czasami nie ma innego wyjścia niż prosić o pomoc kapłanów FSSPX.
-
Panie Radosławie ja chodziłem całe lata 90-te w sprawie i nic. Zawsze byłem "schizmatykiem" i wrogiem Kościoła. Dzięki Bogu mogłem uczestniczyć w liturgii celebrowanej przez FSSPX lub przez ks. Tadeusza po partyzancku w Licheniu.
-
Nie było nas wielu w Kaliszu ale trafialiśmy również przed oblicze biskupa. Z biskupem pomocniczym odbyłem wieledziesiąt rozmów. I nic. A poza tym katolik powinien mieć dostęp do Mszy św. Neo ma swój ryt, Odnowa też, tylko my jesteśmy traktowani po macoszemu. A FSSPX faktycznie zapewniało pewność liturgii w jakiej ja i jeszcze 5 osób wtedy jeszcze mieszkających w Kaliszu chciało uczestniczyć a czego mimo próśb nie zapewniał kościół lokalny. Faktem jest że po próbach w 1993 i 1995 roku przestaliśmy występować pisemnie. Za każdym razem nas nie potraktowano najlepiej. W 1995 r udało się celebrować Mszę ślubną ale wymuszoną grożeniem do Watykanu po wcześniejszych odmowach.
-
Odnośnie ostatniego tekstu p. Szmulki - moje oklaski na stojąco.
-
@ pan Fidelis :Przyłączam się do tych oklasków.
Czuję się od pewnego czasu takim właśnie zwykłym,zagubionym i przestraszonym wiernym,który nie wie co robić,z kim porozmawiać o swoich wątpliwościach ,a nawet w konfesjonale nie znajduje pomocy.
Może zabrzmi to górnolotnie,ale czuję się jak ślepy,do którego ze wszech stron dochodzą wołania ,a ten nie wie w którą stronę pójść,aby nie zabłądzić ,lub nie stracić życia.
-
W stronę FSSPX kieruje szarego wiernego (i też za takiego sie uważam) instynkt samozachowawczy oraz poczucie pewności, że nic nowego i dziwnego się nie pojawi, podczas gdy w przypadku "indultu" różnie może być a kazanie może okazać się bardzo "kremówkowe" z cytowaną jedyną tylko słuszną encykliką.
Ergo, recte sub praesdium FSSPX confugimus.
-
To proszę wymienić, kilka chociaż, negatywów "z powodu istnienia" FSSPX.
-
wydaje mi się że w Bractwie coś się dzieje, że polscy księża za wyjątkiem księdza Wesołka odeszli z niego dość szybko. Podobnie siostra Maksymiliana. Nie wiem co się stało z siostrą Martą. Przyczyny mogą być różne. Ja sam bardzo szanuję Bractwo. Od 2002 do 2008 roku w prawie każdą niedzielę byłem na mszy w Przeoracie w Radości, a teraz też nieraz jeżdzę tam w dni powszednie, jak nie m a celebry u Benona. Wydaje mi się też że księża z Bractwa w tamtym chyba roku ogłosili by kobiety w kaplicy na mszy były w chustkach. I w sukienkach. A w żadnym wypadku w spodniach. Był też artykuł na ten temat ks. Wesołka w ,,Zawsze Wierni". Ja myślę że z modą obecną nie wygramy. I nie ma co kłócić się o spodnie kobiet. Bo to temat przegrany. U Benona niektóre kobiety przychodzą w spodniach i jakoś to ojcu Krzysztofowi nie przeszkadza. Walka o tradycję jest ważniejsza niż jakieś pory o modę.
-
Zawsze tam gdzie są plusy naturalną rzeczą jest występowanie minusów. Tylko to zależy od punktu widzenia. A punkt widzenia zależy od...........
-
Tak, tak, tak. Ale p. Buczyńskiemu chyba chodziło o negatywy Z POWODU ISTNIENIA FSSPX (tak przynajmniej napisał), a nie o to, co się komuś nie podoba w formach działalności czy w wypowiedziach księży albo świeckich związanych z Bractwem. Dla mnie różnica zasadnicza.
-
Widzę same pozytywy z powodu istnienia FSSPX.
Polecam przyjrzeć się negatywą.
Tak aby "plusy nie przesłoniły minusów".
Radek Buczyński
mianownik liczby mnogiej; negatywy
dopełniacz negatywów
celownik negatywom
biernik negatywy, itd
Widzę pozytywy, nie widzę negatywów, chociaż przyglądam się negatywom, lecz nic nie wiem o negatywach. Nie widzę nic co można by nazwać negatywami (narzędnik).
(Panie Radku, ja bez złośliwości, tak żartuję sobie tylko z "ten trudny gramatyka języki polskiemu")
-
Ja nie chciałem być złośliwy i sprawy gramatyki nie poruszałem. Zostawiam to specjalistom. A p. Fidelis jest zawodowcem "od tych spraw". ;)
-
Jaki tam specjalista... i mnie się zdarza włanczać i wymandrzać. Jestem przeciwnikiem ultra puryzmu językowego, ale.... końcówka to końcówka... i Bractwo to Bractwo. :)
-
Wydaje mi się też że księża z Bractwa w tamtym chyba roku ogłosili by kobiety w kaplicy na mszy były w chustkach. I w sukienkach. A w żadnym wypadku w spodniach. Był też artykuł na ten temat ks. Wesołka w ,,Zawsze Wierni". Ja myślę że z modą obecną nie wygramy. I nie ma co kłócić się o spodnie kobiet. Bo to temat przegrany.
To nie jest sprawa przegrana na zawsze. Wystarczy, że się zmieni moda. Napięte na ciele ubrania nie będą wiecznie modne.
-
Może i kiedyś moda się zmieni. Ale to nie jest najwazniejsza sprawa naszej walki o Tradycję.
-
Strój jest bardzo ważny. Przy jego pomocy określamy kim jesteśmy. Również nasz stosunek do tradycji. Ciekawe, że sposób poruszania się jest uzależniony od stroju. Oczywiście dziś porzucenie spodni przez niewiasty wymaga wysiłku. Również finansowego. Spodnie można tanio kupić na wyprzedaży, w lumpeksie, zaś dobranie spódnicy pod względem wyglądu i ceny nie jest sprawą łatwą. Warto jednak sprzeciwić się ZŁEJ modzie.
-
Zgadzam się z Panem Zygmuntem. Walka o tradycje ma wiele płaszczyzn, min. walkę o pewien rodzaj kultury i pewien rodzaj obyczajowości.Upadek kultury ciała (katolickiego podejścia do ciała) jest aż nad to widoczny. Uporanie się z tym byłoby na prawdę wielkim sukcesem niosącym wspaniałe owoce.
-
Najaktywniej działający:
http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
Ciekawe cytaty z tego blogu:
Posoborowy „Kościół” jest Kościołem kłamców, w którym nie ma zbawienia. Nie ma nawet takiej opcji.
Poza Kościołem przedsoborowym, reprezentowanym przez Bractwo Kapłańskie św. Piusa X nie ma zbawienia
Link : http://tradycja-2007.blog.onet.pl/2,ID352399803,DA2008-12-02,index.html
Radek Buczyński
Pan Tadeusz vel "Katolik" zawsze miał dziwne poglądy. Ze starego Forum i z Frondy za takie teksty wyleciał, z forum PXów zdaje się też. Teraz produkuje się na blogach...
Strój jest bardzo ważny. Przy jego pomocy określamy kim jesteśmy.
Jest ważny,. Ale jest sprawą wtórną do tego w co wierzymy. Ubierając się w wory pokutne - nie staniemy się bardziej wierzący, zaś stając się bardziej wierzący - zaczniemy zwracać uwagę i na ubiór. Zatem walka "o ubrania" nie ma sensu, bo naraża wiarę na kpiny. Skupmy się na sprawach pierwszorzędnych.
Czasami to ludziom się nie chcę trochę pochodzić za sprawą. Albo naczytają się w internecie jak coś jest ciężko załatwić w parafii albo w kurii i od razu zakładają, że łatwiej jest przez FSSPX.
Bo:
1) łatwiej jest przez PXów
2) Czasem się nie da.
Najczęściej jednak wolą narzekać, że nic nie można zrobić, zamiast działać dla Tradycji, która podobno jest im taka bliska. A wystarczy jedna osoba, aby wszystko pchnąć do przodu. Jeden człowiek zdeterminowany może pociągnąć tych maruderów do działania.
Wystarczy tylko chcieć .
Zgoda - wystarczy jedna osoba, która chce. Ale musi ona być Ordynariuszem ;-). W innym przypadku - może to być przysłowiowe "grochem o ścianę"
To proszę wymienić, kilka chociaż, negatywów "z powodu istnienia" FSSPX.
Proszę bardzo :
a) Odpowiedzi których mimo najlepszych chęci nie da się powiązać z tematem:
Punkty 1, 2, 3, 5, 6,7,8, 9,10, 11, 12, 13, 14
Czyli na temat jest wypowiedź 4), ale to akurat zaleta...
b) odpowiedzi co do których występują różnice w ocenie faktów:
7, 9, 10
c) odpowiedzi w których zawarta jest nieprawda (nieprawdziwe założenia, albo teza):
2, 3, 6, 11, 12, 13
d) odpowiedź niedostatecznie argumentowana:
8 - na podstawie jednego faktu - pisze pan nadużycia w liczbie mnogiej...
Niech Pan sobie pomyśli w jakim stanie są wierni zgromadzeni wokół FSSPX i w co wierzą.
Jeśli pisze Pan na podstawie wypocin "Tadeusza - Katolika", to jest Pan śmieszny...
-
To proszę wymienić, kilka chociaż, negatywów "z powodu istnienia" FSSPX.
Proszę bardzo :
Niech Pan sobie pomyśli w jakim stanie są wierni zgromadzeni wokół FSSPX i w co wierzą.
Radek Buczyński
Boże! W jakim ja jestem stanie? I w co ja wierzę?
Aż mi ciarki przechodzą po plecach.
Prośba do młodzieńca Radka: mógłby pan jeszcze parę punktów do tej listy dodać. Najlepiej 7 - to razem byłoby 21 - takie "oczko". Robiłoby lepsze wrażenie.
-
Ja jedynie opisałem jak szybko można coś zrobić od czasu uświadomienia, że się jest tradycjonalistą.
Radek Buczynski
jak sie mieszka w mieszkaniu z ubikacja, to na pewno nic trudnego.
-
i tak źle i tak niedobrze :/
Niedobrze niepisać ostrzeżeń o problemach generowanych przez niektórych członków FSSPX
Jak widać, źle pisać te ostrzeżenia, bo powodują one jeneralizacyje - od zachowań niektórych PXowców do ogółu Bractwa
-
Niedobrze niepisać ostrzeżeń o problemach generowanych przez niektórych członków FSSPX
A FSSPX to jakąś organizacją jest? Członków ma?
Widocznie przegapiłem moment wręczania legitymacji. :)
-
A FSSPX to jakąś organizacją jest? Członków ma?
Widocznie przegapiłem moment wręczania legitymacji. :)
Jak nazwać przynależność do Bractwa Kapłańskiego?
-
A FSSPX to jakąś organizacją jest? Członków ma?
Widocznie przegapiłem moment wręczania legitymacji. :)
Jak nazwać przynależność do Bractwa Kapłańskiego?
No właśnie. Jak nazwać? Kto przynależy do Bractwa? Wierni? Sympatyzujący? Popierający? Ja też jeśli bronię i popieram to przynależę? Nie wypełniałem żadnej deklaracji. Składek nie płacę. Zatem za członka się nie uważam.
-
Nie wystarczy chcieć, by w parafii zaczęło istnieć dobre duszpsterstwo. Owszem, można doprowadzić do wprowadzenia Mszy w KRR, ale to wcale nie oznacza, że homilie będą prawowierne, że zanikną nabożeństwa taneczne czy ekumeniczne, że proboszcz pogoni DN, a wikariusz przestanie opowiadać w konfesjonale, że udział w Mszy u lefebrystów wiąże się ze schizmą. Duszpasterstwo to nie tylko Msza. Jeśli nawet przymusimy księdza do odprawiania w KRR, a jednocześnie zachowujemy nieufność wobec nauk przezeń głoszonych, to na starcie popełniamy błąd, poważny dla wiernego świeckiego błąd. Przestajemy traktować tego księdza jak nauczyciela i pasterza, a zaczynamy go traktować jak jakiś dystrybutor sakramentu, jak nasze narzędzie, jak uczniaka. Przyjmując taką postawę wychodzimy z roli świeckiego. To niedobra postawa dla świeckiego. I księża też jej nie znoszą, bo nie jest ona naturalna w Kościele.
Święte słowa!!
Dlatego sceptycznie odnosze sie do pomyslow organizowania Mszy trydenckiej w kazdej parafii duzego miasta, gdzie juz mozna dojechac na Msze trydencka co niedziele. Lepiej pomyslec jak zbudowac cos wiecej niz tylko Msze trydencka. Jak np. zbudowac legalanie taki osrodek duszpasterski jak juz ma FSSPX w Warszawie? To jest dopiero wyzwanie!
-
Jak nazwać przynależność do Bractwa Kapłańskiego?
No właśnie. Jak nazwać? Kto przynależy do Bractwa? Wierni? Sympatyzujący? Popierający? Ja też jeśli bronię i popieram to przynależę? Nie wypełniałem żadnej deklaracji. Składek nie płacę. Zatem za członka się nie uważam.
Post p. Krusajdera dotyczy członków sensu stricte - tzn. niektórych kapłanów Bractwa...
-
A FSSPX to jakąś organizacją jest? Członków ma?
Widocznie przegapiłem moment wręczania legitymacji. :)
Jak nazwać przynależność do Bractwa Kapłańskiego?
No właśnie. Jak nazwać? Kto przynależy do Bractwa? Wierni? Sympatyzujący? Popierający? Ja też jeśli bronię i popieram to przynależę? Nie wypełniałem żadnej deklaracji. Składek nie płacę. Zatem za członka się nie uważam.
dziwne, że akurat dla Pana jest to niejasne
członkami Bractwa są duchowni po obłóczynach (chyba, że statuty zakładają przyjęcie do FSSPX później, np przy subdjakonacie - nie pamiętam); można też uwzględniać tu np. tercjarzy
-
@jp7, Krusejder.
No dobrze już. Jasne jest, jasne. Zawsze było jasne. Zawsze miałem awersję do wszelkiego rodzaju członkostwa. Niezrzeszony i niezależny w miarę możliwości staram się być.
-
Widzę , że "jatka" w naszym "tradilandzie" trwa w najlepsze. Panie Radku, ja Pana proszę, niech Pan się już nie kompromituje. Pańskie uprzedzenia można w zasadzie całkiem serio podciągnąć już pod chorobę. Nie potrafi Pan napisac niczego życzliwego dla FSSPX to neich Pan najlepiej zapomni że FSSPX wogóle istneije, ponieważ jakiekolwiek inne podejście evdement Panu szkodzi. Innym tez, bo puszcza Pan bzdury, które niczemu nie służą i nikogo nie cieszą. nawet Pana jak sądzę.
Proszę takoż nie powoływac się na swoje wybiotne osiągnięcia , bowiem 7 miesięcy to doprawdy okres niedługi, niech Pan działa dalej, ku sprawie Tradycji lecz nie przeciw niej ( ergo niech Pan już więcej nie sączy tych doprawdy żenujących tekstów ) - chyba, że ma Pan taki niepokój w duszy, ze Pan "musi"... wówczas trzeba się będzie uzbroić w cierpliwość...trdudno, ale bardzo Pana proszę o zastanowienie w tym względzie.
-
a) Odpowiedzi których mimo najlepszych chęci nie da się powiązać z tematem:
Punkty 1, 2, 3, 5, 6,7,8, 9,10, 11, 12, 13, 14
Czyli na temat jest wypowiedź 4), ale to akurat zaleta...
b) odpowiedzi co do których występują różnice w ocenie faktów:
7, 9, 10
c) odpowiedzi w których zawarta jest nieprawda (nieprawdziwe założenia, albo teza):
2, 3, 6, 11, 12, 13
d) odpowiedź niedostatecznie argumentowana:
8 - na podstawie jednego faktu - pisze pan nadużycia w liczbie mnogiej...
To są Pana opinie...
To może żeby nie pisać za dużo, raczy pan udowodnić choćby tezę nr 2? Proszę wskazać z imienia i nazwiska 1 księdza FSSPX, który jest ekskomunikowany. Może być problem...
-
@ p. Buczyński
Proszę Pana, oczywiście, że się Pan kompromituje. Wyżalił się Pan, napisał kilkanaście punktów - zarzutów w stosunku do FSSPX i co z tego ? A miał Pan wymienić negatywy "z powodu istnienia FSSPX". Rozumiem to jako niedobre konsekwencje istnienia Bractwa. A Pan tu wylicza wszystko, co się Panu nie podoba w działalności nie tylko FSSPX, ale i aba Lefebvre (pański punkt 14). Czy są według Pana jakieś negatywy Z POWODU ISTNIENIA czy nie ma ? Gdyby Pan na przykład napisał, że z powodu istnienia Bractwa jakiś uczulony modernista dostał zawału, to bym zrozumiał.
-
Jeżeli Panstwo (zwolennicy FSSPX) nie będziecie tak bardzo chwalić FSSPX to nie będę miał powodów aby pisać swoje wpisy. One są reakcją na Państwa wpisy.
Dla porządku dyskusji stwierdzę, że i tu zmienia się na lepsze. Nawet Bolt wyrażał pewne zdania krytyczne względem niektórych działań FSSPX: a to przyznał rację, że niektóre zapisy odnośnie kanonizacyj w "Zawsze Wiernych" były nieszczęśliwe i on by tak nie napisał, a to wyraził swoje zdanie nt szkół http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,646.msg19533.html#msg19533
p.s. Panie Radku, po przeczytaniu kolejnej dziwnej wypowiedzi x. Wilhelma de Tanoüarn mogę tylko napomknąć, że nie jest on specem od prawa kanonicznego ;)
-
A to już lepiej - bo przynajmniej na temat.
-
Strój jest bardzo ważny. Przy jego pomocy określamy kim jesteśmy.
Jest ważny,. Ale jest sprawą wtórną do tego w co wierzymy. Ubierając się w wory pokutne - nie staniemy się bardziej wierzący, zaś stając się bardziej wierzący - zaczniemy zwracać uwagę i na ubiór. Zatem walka "o ubrania" nie ma sensu, bo naraża wiarę na kpiny. Skupmy się na sprawach pierwszorzędnych.
To odwrócenie kolejności to tylko manipulacja. Noszenie worów pokutnych niektórym pomagało w drodze do świętości. Nie zostaje się świętym by nosić wór pokutny.
-
1.Sprawowanie niegodnych sakramentów.
2. Zakładanie kaplic bez zgody biskupa miejsca.
3. Ignorowanie biskupów miejsca.
4. Dowolna interpretacja dokumentów kościelnych.
5. Rozbijanie jedności Kościoła.
Radek Buczyński
Panie Radku. Pisząc o chorobie, miałem na myśli chorobę duszy, tj. negatywne uprzedzenie, którego Pan nie potrafi przezwyciężyć w stosunku do FSSPX ( powiedzmy duchowe uczulenie ).
Widać je w każdym Pana poście na temat Bractwa. Proszę nie interpretować tego jako atak na Pana. Po prostu Pan przy podawaniu tejże argumentacji kieruje się wyraźnie złą wolą, bowiem przecież będąc blisko przez jakiś czas FSSPX zna Pan dobrze odpowiedzi na powyższe zarzuty zawarte w poprzednim poście ( te od 1 do 14 bodajże, które nie są wcale odpowiedzią na pytanie "co złego wynika z istenienia FSSPX". Odnoszac się zaś do tego zo napisał Pan powyżej:
Ad.1. Sakramenty są sprawowane na zasadzie "Ecclesia suplet" - casus stanu kryzysu w Kościele. Są w świetle tego sprawowane godnie. PAn uważa że nie , ale ani ja ani Pan tego nie rozstrzygniemy, bowiem może rozstrzegnąć to jedynie nieomylne orzeczenie Stolicy Apostolskiej na które czekamy ( mówię o stanie obecnego kryzysu w Kościele ) poczekajmy zatem.
Ad.2. Jak wyżej. Trudno w obecnym stanie rzeczy, bo jakikolwiek biskup miejsca wyraził na taki fakt zgodę - stan wyższej konieczności. Lepiej coś robić niż nic. Co Pan może alternatywnego zaproponować wiernym będącym przywiązanymi do Tradycji, lub pragnącym w niej trwać i wychowywac dzieci po katolicku a nie w duchu herezji modernistycznej? Jakież to duszpasterstwo może Pan takim wiernym zaproponowac by mieć pewnośc że będzie ono odpowiedzią na ich pragnienie wiary?
Ad.3. Wcale nie są "ignorowani" tylko podobnie jak reszta posoborowej hierarchii muszą być ipso facto uważnie traktowani ze względu na zagrożenie wiary - powszechne zagrożenie.
Są wymienieni w kanonie Mszy Św. nikt nie kwestionuje ich jako ordynariuszy miejsca, FSSPX nie rości sobie praw do struktury równoległej.
Ad.4. Jakaż inna inerpretacji po SVII może być zastosowana ? Jeśli encyklika jest sprzeczna z poprzednimi to które z nich Pan proponuje przyjąć ( bo obu Pan nie może bez rozdwojenia jaźni lub stanu schizofrenii) ? To nie FSSPX wydaje encykliki, i nie ono odpowiada za ich "jakość" teologiczną. Wyjścia są dwa albo uznając Papieża należy odróżniac Prawdę Tradycji i Nieomylne Magisterium od nauczania prywatnego nieziobowiązującego przedstawiającego poglądy czy rozważania Papieża jako filozofa, teologa etc. albo odrzucić dwa tysiące lat nauczania Kościoła i przyjąć "nowe", tertio zaś - uznać Papieża za heretyka ( sedewakantyzm ) i odrzucić wszelkie akty od śmierci Piusa XII, tylko kto ma w tym względzie "prawo sądzenia"? Bo ja nie mam, Pan chyba tez nie .
Ad. 5. Totalny absurd. Roznijanie jedności Kościoła byłoby wówczas, gdyby FSSPX ( Abp Lefebvre ) przekazywało wraz ze święceniami jurysdykvcję, i tworzyło struktury równoległe do Kościoła. De facto i de iure odrzuciłoby Papieża i wyczerpało znamiona schizmy. Bogu dzięki nigdy takowych nie wyczerpało. Ergo umacnia Kościół a nie burzy.
Raz jeszcze Pana pytam, gdzie uważa Pan można dziś w Polsce otrzymać pełne, pewne tradycyjne katolickie wychowanie, gdzie można usłyszeć nieskażoną naukę - Depozyt Wiary?
Którąż to może Pan polecić parafię, diecezję ewentualnie zgromadzenie, gdzie z całą pewnością np. moje dziecko otrzyma formację w pełni katolicką?
Wreszcie co do samej zasady o której Pan pisze, że Pańskie posty są odpowiedzią na zachwyt niektórych z nas nad FSSPX, a taka dyskusja służy Tradycji. Wszędzie tam, myślę, gdzie sieje się zamęt i niechęć miast tworzyć rzeczy dobre nie ma ducha innego niż zły. Ważne żeby to umieć rozróżniać. Miast szukac drogi wyjścia najlepszej dla Kościoła toczymy niepotrzebne i jałowe spory, które niczego nie wnoszą prócz zamętu. Warto więc myśleć jak się wspierać w wierze zarówno nas czerpiących z FSSPX jak i tych którzy są związani z Tradycją w ramach duszpasterstw postindultowych, jak i "braci sedeków" także, którzy przecież także sa naszymi braćmi. Ten sam Kościół jest przedmiotem naszej miłości i troski. Te same przecież sprawy nas łączą. Po co więc pytam jątrzyć jedynie i szczuć jednych przeciw drugim? PRzecież jak już wspomniałem my nie jesteśmy władni rostrzygnąć o sprawach, o których może jesli zechce zadecydowac jedynie Papież. Zamiast więc się bezsensownie przerzucać rozmaitymi zarzutami, po prostu działajmy razem, by zarówno liturgia w KRR ale także i Depositum Fidei była w możliwie największej liczbie kościołów dla wiernych dostępna.
-
Można jakoś posprzątać ten wątek wydzielając bokotemat?
-
@ p. Wiridiana
A po co wydzielać? Pan Buczyński każdy wątek zaśmieci swoimi "przemyśleniami" na temat FSSPX.
-
Podziwiam swoją drogą Panów za te rozprawki, które nawet nie chce mi się czytać. :-D
-
Szanowny Panie Radku, mam dla Pana propozycję, może w ramach takiej forumowej pokuty, na początek policzyłby Pan ile z ponad 400 pańskich postów opisuje jak błądzi FSSPX. Potem Pan sprawdzi jaki % z nich nie dotyczy wątku i ile osób zwracało Panu na to uwagę (ja nie, ja jestem małej wiary :)).
I jeśli uzna Pan, że wszystko jest OK, to proponuję założyć wątek "Czy FSSPX jest dobre i dlaczego nie?"
A i jeszcze jedno
Jeżeli Panstwo (zwolennicy FSSPX) nie będziecie tak bardzo chwalić FSSPX to nie będę miał powodów aby pisać swoje wpisy. One są reakcją na Państwa wpisy.
Czy próbował Pan kiedyś wejść na forum np. hodowców truskawek i "poddać w wątpliwość" ich zachwyty nad odmianą, przypuśćmy, Madam Poincaré, i poinformować, że dopóki te zachwyty nie znikną to Pan na ich forum będzie im obrzydzał hodowlę tej odmiany?
-
A Pan, panie Buczyński, chciałby, żeby Bractwo "wróciło do Kościoła" ? Jeśli tak, to po jaką cholerę Pan smaży swoje paszkwile, zamiast w tej intencji się po prostu modlić ? Pańskie argumenty są doskonale znane większości czytelników i uczestników tego Forum. Powtarzane od wielu lat. I nie są to argumenty ludzi przychylnych tradycji katolickiej.
-
Jest takie powiedzenie u szachistów, że młody szachista powinien siedzieć na rękach, żeby miał więcej czasu na pomyślenie zanim zrobi ruch na szachownicy. Myślę, że na FK też można polecić taką zasadę.
Proszę dokładnie jeszcze raz przeczytać to co napisałem.
To oczywiście do Szanownego Pana Radka
-
@ p. Wiridiana
A po co wydzielać? Pan Buczyński każdy wątek zaśmieci swoimi "przemyśleniami" na temat FSSPX.
Rzeczywiście ma chłopak wenę, szwung i parę. Takiego dostać do dwuosobowej celi na parę lat i słuchać tych "przemyśliwań" - katorga.
Coś mi się wydaje, że pan Radek jest tu niepotrzebnie podkarmiany. Chociaż sam podkarmiam. Panie Radku! Niech pan jeszcze coś napisze i FSSPX.
-
Czy próbował Pan kiedyś wejść na forum np. hodowców truskawek i "poddać w wątpliwość" ich zachwyty nad odmianą, przypuśćmy, Madam Poincaré, i poinformować, że dopóki te zachwyty nie znikną to Pan na ich forum będzie im obrzydzał hodowlę tej odmiany?
Cały czas liczę na to, że spróbuje Szanowny Pan przeczytać to ze zrozumieniem, mam tylko jedną prośbę, niech odpowiedzi spróbuje Pan udzielić jutro a nie natychmiast.
-
Jeżli Pan chcę to niech Pan sobie założy taki wątek, a nie piszę o tym do mnie.
Pąnię Rądku! Czy Pąn tąk spęcjąlnię? Proszę się nąd nąmi zlitowąć !!!
-
@ p. Buczyński
Ja też dołączam się do prośby p. Krzysztofa. Proszę sobie jeszcze raz przeczytać, przemyśleć i ewentualnie odpowiedzieć jeszcze raz. Tylko nie dziś, bo "na gorąco" najwyraźniej ma Pan kłopoty ze zrozumieniem.
-
Nie wiem za co miałbym od pokutować?
:))))))
Rozumiem, że Pan nie policzy, tylko będzie dalej ostrzegał przed lasandrystami w każdy wątku, no cóż...
I jeśli uzna Pan, że wszystko jest OK, to proponuję założyć wątek "Czy FSSPX jest dobre i dlaczego nie?"
Jeżli Pan chcę to niech Pan sobie założy taki wątek, a nie piszę o tym do mnie.
Radek Buczyński
[/quote]
Po prostu mógłby Szanowny Pan tam ostrzegać przed tymi schizmatykami do woli i nikt nie miałby do Pana pretensji o rozbijanie wątków. Tylko tyle i aż tyle.
Np. "neoni" mają wątek o sobie i dzięki temu raczej niewiele jest rozbijania innych wątków z ostrzeżeniami przed nimi.
-
Po pierwsze, bardzo proszę o niepastwienie się zbytnie nad błędami Szanownego Pana Radka, bo nie to jest najważniejsze (podobnie jak nie podobało mi się wyżywanie na Szanownym Panu macu z tego powodu).
Po drugie: tekst o "niezbyt słodkim miodku z beczułki" Szanownej Pani Szmulki - bezcenny :) Mam nadzieję, że Pani też się nieźle uśmiała.
Generalnie, w odpowiedzi Pani Szmulce pojechał Pan "po bandzie"...
-
Poddaję się...
-
Pan Radek zaimpregnował się...
Dziegciem.
-
butę i aktywactwo, czyli fundamenty posoborowia.
Prześliczne, bo arcyprawdziwe ! Totoż to serce NOM'u: tyłem do Najśw. Sakramentu (buta) i produkowanie się przed ludźmi niczym przed publicznością (aktywizm) :'(
-
Szanowny Panie Tato ja się wcale nie kompromituję!
Tak się tylko Panu wydaje. Pisze pan nie na temat, pomija argumenty przeciwników w dyskusji, skupiając się na sprawach drugorzędnych, nie rozwija swoich myśli itp.
a) Odpowiedzi których mimo najlepszych chęci nie da się powiązać z tematem:
b) odpowiedzi co do których występują różnice w ocenie faktów:
c) odpowiedzi w których zawarta jest nieprawda (nieprawdziwe założenia, albo teza):
d) odpowiedź niedostatecznie argumentowana:
To są Pana opinie...
Owszem. Ale tym jednym stwierdzeniem udowadnia Pan, że nie zależy Panu na dyskusji, ale na przysrywaniu. Tak trzymać.
Nie piszę to na podatawie jego textów. Więc chyba nie jestem śmieszny...
Jeśli chodzi o ten konkretny powód to nie.
To może żeby nie pisać za dużo, raczy pan udowodnić choćby tezę nr 2? Proszę wskazać z imienia i nazwiska 1 księdza FSSPX, który jest ekskomunikowany. Może być problem...
Tu akurat banał: ks. Edward Wesołek FSSPX. Formalna przyczyna wydalenia z zakonu SJ - "apostazja". Jako apostata - byłby ekskomunikowany... (tyle, ze jakoś w tę apostazję nie wierzę...)
@p. Radek Buczyński
1) Oświadczenie PC ED z 2003r. ma jedną wadę - późniejsze dokumenty mówią coś wprost przeciwnego.
2) Wypowiedź prasowa ks. de Tanoüarn zawiera kilka ciekawych fragmentów:
<<Jaka była więc sytuacja kościelna Ojców od momentu wykluczenia z Bractwa do czasu erygowania przez Stolicę Apostolską Instytutu Dobrego Pasterza?
- Nie mieliśmy zdefiniowanego statusu prawnego, lecz była to wina przełożonego generalnego Bractwa, który z założenia nie ma prawa odesłania członka Bractwa bez czuwania nad jego inkardynacją w taki czy inny sposób. Przełożony może odesłać członka Bractwa, lecz musi zadbać o to, żeby była nowa przynależność do Kościoła.>>
Czyżby zatem Bractwo miało uregulowany status prawny???
<<Rzeczywiście, byliśmy dotknięci poważną sankcją kanoniczną, sankcją, która być może była prawomocna lub nie, jest to problem dyskutowany i bardzo skomplikowany w prawie kanonicznym.>>
Być może tak, być może nie. To żaden argument...
3) <<Każdy xiadz wyświęcany przez exkomunikowanych biskupów jest również exkomunikowany.>> Może pan podać źródło tego twierdzenia?
A czy to Pana usatysfakcjonuję?
1.Sprawowanie niegodnych sakramentów.
2. Zakładanie kaplic bez zgody biskupa miejsca.
3. Ignorowanie biskupów miejsca.
4. Dowolna interpretacja dokumentów kościelnych.
5. Rozbijanie jedności Kościoła.
1) Godność sakramentów - kwestia była dyskutowana. Jak Pan nie wierzy, niech Pan zapyta PC ED o to "czy prośba wiernego wobec kapłanów Bractwa o Mszę św. czyni tę Mszę godziwą"
2) Dlatego FSSPX ma wiele kaplic na całym świecie, zaś FSSP czy IBP zaledwie kilka...
3) W żadnym razie Ordynariusze nie są ignorowani.
4) Jeśli dokumenty Kościoła umożliwiają taką interpretacje, to nie jest to wina FSSPX
5) Jedność Kościoła można rozbijać np. klękając do Komunii. :-/ Ten argument do mnie nie przemawia
Jakby nie było - jest przynajmniej jedna negatywna konsekwencja istnienia FSSPX: postrzeganie całej tradycji przez tak zwaną "schizmę abp. Lefebvre-a", co wszystkim kapłanom chcącym pozostać w dobrych stosunkach z Ordynariuszem - nie służy. Ale to jedyna jako znam. Wszystko co Pan wskazał wynika z określonych okoliczności istnienia FSSPX, nie zaś z samego ich istnienia.
Aby powiedzieć to raz jeszcze dokładniej: dopóki nie będzie wyjaśnienia kwestii dotyczących doktryny, Bractwo nie będzie miało jakiegokolwiek statusu kanonicznego w Kościele, a należący do niego duchowni, jeśli nawet zostali uwolnieni z kary kościelnej – nie pełnią godziwie jakiekolwiek posługi w Kościele.
<<jeśli nawet zostali uwolnieni>> - czyżby Papież w to wątpił??? W takim razie w co wątpi - w fakt nałożenia ekskomunik mocą prawa, czy też fakt ich zniesienia własnym dekretem?
A nie wpadła Pani na to, że do działania na rzecz FSSPX mógł mnie prowadzić diabeł. Wtedy by to chyba w Pani teorii wszystko wytłumaczyło. Te moje porażkowe "sukcesy" również.
A dopiero teraz się od niego wyzwoliłem i prowadzi mnie Bóg.
Skąd ta pewność???
-
Tu akurat banał: ks. Edward Wesołek FSSPX. Formalna przyczyna wydalenia z zakonu SJ - "apostazja". Jako apostata - byłby ekskomunikowany... (tyle, ze jakoś w tę apostazję nie wierzę...)
O ile mi wiadomo ks. Wesołek dostał dymisję z instytutu w normalnym trybie, czyli na swój wniosek. Historyjka o apostazji to późniejszy wymysł jezuitów.
-
Niech Pan sobie pomyśli w jakim stanie są wierni zgromadzeni wokół FSSPX i w co wierzą.
Radek Buczyński
fakt, ostatnio znowu utylem.
i zapomnialem pieniedzy "do koszyka". ogolnie, fatalnie ze mna.
-
Zamiast więc się bezsensownie przerzucać rozmaitymi zarzutami, po prostu działajmy razem, by zarówno liturgia w KRR
Zaś co do "wspierania finansowego IBP" , to przepraszam, ale jak mamy wspierać coś co nie istnieje ? Po co ? powstaje kwestia też taka, że po co nam wspierac IBP ( którego nie ma ) skoro możemy wspierać FSSPX, które nie tylko "jest" ale także prowadzi formację ( Przedseminarium w Przeoracie w Warszawie ). Najlepiej więc modlić się wspierac i srarać o to by właśnie FSSPX otworzyło w Polsce pierwsze seminarium wierne Tradycji, które początkowo może być "domem formacyjnym" następnie zaś pierwszym w Polsce Seminarium.
Ciekawe zestawienie Pana wypowiedzi jeśli chodzi o współpracę róznych środowisk.
Przepraszam Panie Radku, ale nie nie widzę w cytowaniu przez Pana moich wypowiedzi sensu. Co ma za przeproszeniem "piernik do wiatraka"? Co konkretnie ma Pan na myśli cytując te wypowiedzi? Co w nich tak Pana "gorszy"? Raczej nie przypuszczam , by były one jakimkolwiek odniesieniem do mojej odpowiedzi na Pana "punkty" względem FSSPX...
-
No co tam panie Radku zdziałasz w najbliższym czasie w Szczecinie? Skoro temat uszedł całkiem na bok.
Prawie co wątek, piszesz ile to możesz zdziałać. Dla Bractwa trochę zdziałałeś. Widocznie Bóg tak chciał i chwała Ci za to. Nie bardzo rozumiem dlaczego tak to podkreślasz, zostałeś już przecież zauważony.
Jedni są powołani do modlitwy inni wolą dać trochę grosza, ktoś inny próbuje sam coś zrobić, a Ty młody bez zobowiązań chętnie załatwiałeś niektóre sprawy wyręczając tych spoza Szczecina albo mających inne obowiązki.
Przykro się czyta te wpisy. Nic do Ciebie nie dochodzi, bo wiesz lepiej.
-
@RB
KPK Kan. 1248 § 1
Nakazowi uczestniczenia we Mszy świętej czyni zadość ten, kto bierze w niej udział, gdziekolwiek jest odprawiana w obrządku katolickim
U prawoslawych NIE mozna wypelnic obowiazku niedzielnego.
Ciiekawe jest rozumienie pojecia obrządku. W kostomłatach sprawują Msze w takim smaym obrządku jak prawosławni + przywołanie łączności z papieżem i biskupem siedleckim. I tam mozna spełnić obowiązek niedzelny.
-
@RB
KPK Kan. 1248 § 1
Nakazowi uczestniczenia we Mszy świętej czyni zadość ten, kto bierze w niej udział, gdziekolwiek jest odprawiana w obrządku katolickim
U prawoslawych NIE mozna wypelnic obowiazku niedzielnego.
Ciiekawe jest rozumienie pojecia obrządku. W kostomłatach sprawują Msze w takim smaym obrządku jak prawosławni + przywołanie łączności z papieżem i biskupem siedleckim. I tam mozna spełnić obowiązek niedzelny.
Można wypełnić obowiązek niedzielny u prawosławnych.
Radek Buczyński
Tylko wtedy, gdy nie ma szafarza katolickiego, a nauka to nowa, bo po Vat. II ogłoszona.
-
Można wypełnić obowiązek niedzielny u prawosławnych.
Brednie.
Można wypełnić obowiązek niedzielny u prawosławnych.
Tylko wtedy, gdy nie ma szafarza katolickiego, a nauka to nowa, bo po Vat. II ogłoszona.
Ojciec tak na poważnie????
1) Skoro nie ma szafarza katolickiego, to nie istnieje obowiązek.
2) Gdyby na "prawosławnej" Mszy świętej dało się spełnić "obowiązek niedzielny" - to katolik musiał by w tej mszy św. uczestniczyć tam gdzie nie ma szafarzy katolickich. A takiego obowiązku nie ma.
3) Można uczestniczyć we Mszach "prawosławnych" o ile uznamy, że wymaga tego nasz pożytek duchowy (i to właśnie jest ta posoborowa nowość) - bo czasami lepiej uczestniczyć na Mszy św. schizmatyków, niż nie uczestniczyć wcale.
-
3) Można uczestniczyć we Mszach "prawosławnych" o ile uznamy, że wymaga tego nasz pożytek duchowy (i to właśnie jest ta posoborowa nowość) - bo czasami lepiej uczestniczyć na Mszy św. schizmatyków, niż nie uczestniczyć wcale.
Słuszna uwaga! Pomyliłem możliwość skorzystania z sakramentu z wypełnieniem obowiązku. Dzięki za sprostowanie.
-
3) Można uczestniczyć we Mszach "prawosławnych" o ile uznamy, że wymaga tego nasz pożytek duchowy (i to właśnie jest ta posoborowa nowość) - bo czasami lepiej uczestniczyć na Mszy św. schizmatyków, niż nie uczestniczyć wcale.
Słuszna uwaga! Pomyliłem możliwość skorzystania z sakramentu z wypełnieniem obowiązku. Dzięki za sprostowanie.
Mozna by dodac prawoslawnych vel FSSPX.
-
@RB
KPK Kan. 1248 § 1
Nakazowi uczestniczenia we Mszy świętej czyni zadość ten, kto bierze w niej udział, gdziekolwiek jest odprawiana w obrządku katolickim
U prawoslawych NIE mozna wypelnic obowiazku niedzielnego.
Ciiekawe jest rozumienie pojecia obrządku. W kostomłatach sprawują Msze w takim smaym obrządku jak prawosławni + przywołanie łączności z papieżem i biskupem siedleckim. I tam mozna spełnić obowiązek niedzelny.
Można wypełnić obowiązek niedzielny u prawosławnych.
Radek Buczyński
Tylko wtedy, gdy nie ma szafarza katolickiego, a nauka to nowa, bo po Vat. II ogłoszona.
to nie jest żadna posoborowa "nauka" tylko posoborowa brednia
No chyba, że powinnismy pochwalać posoborowych swoistych "dyzunitów", którzy w kilku krajach, np. we Francji dokonali restytucji zachodniego patriarchatu prawosławnego. Kapłani schizmatyccy zaczęli im odprawiać Mszę po łacinie, oczywiście bez una cum posoborowych papieży. Taka odmiana sedewakantyzmu ;)
-
3) Można uczestniczyć we Mszach "prawosławnych" o ile uznamy, że wymaga tego nasz pożytek duchowy (i to właśnie jest ta posoborowa nowość) - bo czasami lepiej uczestniczyć na Mszy św. schizmatyków, niż nie uczestniczyć wcale.
Słuszna uwaga! Pomyliłem możliwość skorzystania z sakramentu z wypełnieniem obowiązku. Dzięki za sprostowanie.
Mozna by dodac prawoslawnych vel FSSPX.
(przepraszam za tak duże cytowanie, ale musiałem, aby zachować kontekst)
Wprost przeciwnie. W FSSPX wypełnia się obowiązek niedzielny. Czyli - uczestnicząc na Mszy św. tam, nie ma potrzeby iść na drugą Mszę św. np. do parafii. Jakby zechciał Pan uczestniczyć we Mszy św. "prawosławnej", to i tak musiał by Pan iść po/przed tym na Mszę katolicką.