Czyli nie wiemy nic.Jak to nie wiemy nic? Oficjalnie jeszcze nie, ale w biurku u papieża odpowiedni dokument leży, a poczekać trzeba panie Tato. :)
http://www.seminaire-econe.ch/gbcom/doc/info/edito.htmAle o co Panu chodzi? Przecież całkiem sympatyczny dowcip.
to "badanie znaków czasów" przez lornetkę przez Rektora...
Jakoś tak posoborowo, młodzieżowo, powiało z tej strony FSSPX...
a tu taki obrazek, bez lornetki tym razem
http://img98.imageshack.us/img98/9271/283hp.jpg
Jak jeszcze Bractwo dostanie swoją celkę w Kościele Posoborowym, to naprawdę nie wiem co będzie Kościołem Katolickim na Ziemi...
Wydaje mi się, że niepotrzebnie się państwo obawiacie.
Z punktu widzenia Bractwa raczej zbyt wiele się nie zmieni-wyjdzie po prostu jakiś dokumencik potwierdzający to, że Bractwo jest częścią Kościoła (co samo Bractwo utrzymuje i udowadnia od samego początku). Skoro w komunikacie przyznano, że Bractwo ma rację w niektórych sprawach dotyczących VII -> Bractwo będzie mogło spokojnie robić to, co robi od zawsze...
"Nie lękajcie się!" -jak mówił najwybitniejszy Polak.
Nie jest on (kard.Hoyos) ortodoksem ...... ortodoksem posoborza napewno nie jest. W Chartres przechodził koło mnie nie dalej niż 2 metry i promieniała od Niego radość, że jest nareszcie W Rodzinnym Domu.
Nie jest on (kard.Hoyos) ortodoksem ...... ortodoksem posoborza napewno nie jest. W Chartres przechodził koło mnie nie dalej niż 2 metry i promieniała od Niego radość, że jest nareszcie W Rodzinnym Domu.
Jak ja chciałbym żeby został papieżem, albo ktoś jego pokroju. Ale Ojcu Świętemu póki co 200 lat! :)Mieliśmy tylko dwóch kandydatów, jeden przeszedł!
Swoją drogą bardzo chciałbym poczuć atmosferę tego forum w kwietniowych dniach 2005 roku...
cieszyłbym się gdyby Kościół posoborowy po tych rozmowach dobitnie przyznał, że wszelkie Sakramenty od FSSPX i związana z tym biurokracja bez problemów jest tam uznawana.Jeśli nie zakończą się rozmowy przyznaniem oficjalnego statusu FSSPX - to bym na to nie liczył.
Ciekawe co proboszcz jakiejś parafii robi gdy ktoś (dajmy na to kandydat na chrzestnego) przedstawia zaświadczenie o Bierzmowaniu z Garncarskiej...Wyzywa od schizmatyków? ;)
Poza tym, czas płynie nieubłaganie i sytuacja z Econe !988 może się powtórzyć, a nie wiadomo jaka będzie wtedy sytuacja ogólna...Eeeeetam. To raczej pytanie na odległą przyszłość, tak odległą, że np. w zachodniej europie jedynymi katolikami będą wtedy katolicy tradycyjni ;D
"Po owocach ich poznacie". Sedectwo- zgniłki, Bractwo- wiele dobrych owoców.
"Po owocach ich poznacie". Sedectwo- zgniłki, Bractwo- wiele dobrych owoców.
No to teraz ciekawe jak Pan oceni owoce SWII
Per questo i cattolici dovrebbero prepararsi al rifiuto che la Fraternità potrebbe opporre ad una offerta di Ordinariato Apostolico, per quanto ben intenzionate possano essere le autorità romane.
Z tego powodu katolicy powinni przygotować się na odmowę (pogrubienie moje - gnome), że Towarzystwo może wnieść sprzeciw do oferty ordynariusza apostolskiego, jednak w dobrej intencji może być władze rzymskie.
"Po owocach ich poznacie". Sedectwo- zgniłki, Bractwo- wiele dobrych owoców.
No to teraz ciekawe jak Pan oceni owoce SWII
KAI - Święcenia niegodziwe
http://ekai.pl/wydarzenia/x43742/swiecenia-niegodziwe/
Zastanawia mnie czy ta wypowiedz jest przypadkowa, czy może osadzona w kontekście.
W kontekście wątku.KAI - Święcenia niegodziwe
http://ekai.pl/wydarzenia/x43742/swiecenia-niegodziwe/
Zastanawia mnie czy ta wypowiedz jest przypadkowa, czy może osadzona w kontekście.
A niby w jakim?
W kontekście wątku.KAI - Święcenia niegodziwe
http://ekai.pl/wydarzenia/x43742/swiecenia-niegodziwe/
Zastanawia mnie czy ta wypowiedz jest przypadkowa, czy może osadzona w kontekście.
A niby w jakim?
http://ekai.pl/wydarzenia/x43742/swiecenia-niegodziwe/Oooo! Zacny ks. Grygiel wyjawił nam swoją opinię.
http://ekai.pl/wydarzenia/x43742/swiecenia-niegodziwe/Oooo! Zacny ks. Grygiel wyjawił nam swoją opinię.
No ale właśnie, dlaczego podpisał arcybiskup?
No ale właśnie, dlaczego podpisał arcybiskup?
Czy to tylko brak roztropności czy już jątrzenie?
"Tradycja" w działaniu FSSP to pełna aprobata SWII i postawa uwierzytelnianiajaca działalność Kościoła posoborowego z tradycyjnego punktu widzenia. Jednocześnie, świadomie czy nie, stawianie FSSPX i innych środowisk kwestionujących "ducha soboru" w nienajlepszym świetle.
że FSSPX to "tradycja", podczas kiedy on, niezłomny sedewakantysta, to tradycja bez cudzysłowu.
Ale z drugiej strony czego możemy oczekiwać od x. Grygiela? Że potępi SWII? Będzie pochwalał FSSPX?. Przecież sam należy do formacji, która wydzieliła się w wyniku rozłamu z FSSPX w 1988 roku. By musiał mówić przeciw swojemu bractwu.Inna sprawa, że gdyby nie działalność Arcybiskupa Lefebvra, biskupa de Castro Mayer z Brazylii to byśmy dzisiaj nie mieli na świecie mszy trydenckiej. Może gdzieś tam bym się utrzymała w jakiś grupach sedevantystów, palmarian itp, ale to byłoby marginalne.O tym "gdyby" był kiedyś osobny wątek. Ja akurat nie lubię "gdybologii" i z tym twierdzeniem też bym się nie zgodził, ale kontrargumenty też byłyby "gdybologiczne" (bo na "gdyby" można odpowiedzieć tylko "ale gdyby").
I jeszcze raz chciałem wrócić do odmiany nazwiska "Grygiel". Moim zdaniem, choć nie jestem polonistą poprawną formą polską jest w odmianie "Grygla", a nie "Grygiela".Wydaje mi się, że nie ma Pan racji. Proszę spojrzeć chociażby na wyniki wyszukiwania dla
http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629611
Więc dziękuję Bogu, źe dał tak wielkich biskupów w osobach Arcybiskupa Marcela Lefebvra i biskupa de Castro Mayer, którzy ten wielki skarb mszy trydenckiej przechowali i poświęcili swoje życie tej sprawie. Dla mnie (choć nie są ogłoszeni świętymi przez Kościół) to są to święci biskupi katoliccy.
Więc dziękuję Bogu, źe dał tak wielkich biskupów w osobach Arcybiskupa Marcela Lefebvra i biskupa de Castro Mayer, którzy ten wielki skarb mszy trydenckiej przechowali i poświęcili swoje życie tej sprawie. Dla mnie (choć nie są ogłoszeni świętymi przez Kościół) to są to święci biskupi katoliccy.Oby zostali uznani przez Kościół świętymi, ale na razie nimi nie są. Przechowanie przez nich wielkiego skarbu mszy trydenckiej jest ogromną zasługą, ale skuteczne będzie tylko wtedy wtedy, gdy uda się ją przechować dla całego Kościola rzymskokatolickiego, który prowadzi następca św. Pawła. Bo możecie mówić Państwo co chcecie, ale msza w KRR w pełnej łaczności z całym ludem Bożym i papieżem jest bardziej godna - że posłużę się tu popularnym ostatnio w tym temacie terminem. Ja, jak wielu zresztą ludzi, nie potrafię tak łatwo uczestniczyć w mszy FSSPX, bo w głebi powstaje jednak wahanie, czy robie słusznie. I nie jestem tutaj naprawdę wyjatkiem, takich osób jest wiele. Slubowanie posłuszeństwa Papieżowi jest jednym z elementów świeceń biskupich. Nawet jesli w dobrej wierze posłuszeństwo to zostaje odłożone na bok, staje się ono nieposłuszeństwem. Jesli uda się wrócić FSSPX do zgody z Rzymem, być może arcybiskup Lefebvre zostanie świętym. Ocalił coś, co dla Koscioła jest święte. Najgorzej byłoby, gdyby doszło do trwałej, nie dającej się już usunąć schizmy - owoce jego nieposłuszeństwa, zamiast błogosławione, mogłyby okazać się tragiczne. Teraz więc mogę się tylko modlić, by te rozmowy z Watykanem przyniosły efekt.
Ja, jak wielu zresztą ludzi, nie potrafię tak łatwo uczestniczyć w mszy FSSPX, bo w głebi powstaje jednak wahanie, czy robie słusznie.Serdecznie Panu współczuję.
Oby zostali uznani przez Kościół świętymi, ale na razie nimi nie są.??? Ogłoszenie pre Kościół nie "umieszcza w niebie", jest tylko stwierdeniem - dana osoba JEST NA PEWNO w niebie. Zatem - jeśli ich Kościół kiedyś ogłosi świętymi, to SĄ świętymi już teraz, albo będą wkrótce.
Przechowanie przez nich wielkiego skarbu mszy trydenckiej jest ogromną zasługą, ale skuteczne będzie tylko wtedy wtedy, gdy uda się ją przechować dla całego Kościola rzymskokatolickiego, który prowadzi następca św. Pawła.Kościół rzymski jest prowadzony przez następce św. PIOTRA (i Pawła też, ale Piotr jest ważniejszy)
Bo możecie mówić Państwo co chcecie, ale msza w KRR w pełnej łaczności z całym ludem Bożym i papieżem jest bardziej godna - że posłużę się tu popularnym ostatnio w tym temacie terminem."W pełnej łączności z całym ludem Bożym" - to z transmisją satelitarną na cały świat?
Ja, jak wielu zresztą ludzi, nie potrafię tak łatwo uczestniczyć w mszy FSSPX, bo w głebi powstaje jednak wahanie, czy robie słusznie.Ja te nie potrafię TAK ŁATWO uczestniczyć - muszę wstać na tyle wcześnie, aby o 10 dojechać do Radości... Innymi słowy nie rozumiem, co chciał pan napisać.
Slubowanie posłuszeństwa Papieżowi jest jednym z elementów świeceń biskupich.No i jak z tego wniosek? Poza takim, że nie rozumie pan słów "posłuszeństwo papieżowi"?
Nawet jesli w dobrej wierze posłuszeństwo to zostaje odłożone na bok, staje się ono nieposłuszeństwem.Myli się Pan. Ślepe posłuszęństwo - posłuszeństwo ponad rozsądne granice jest neposłuszeństwem. Sprzeciwnienie się w słusznej i ważnej sprawie jest obowiązkiem pasterza.
Jesli uda się wrócić FSSPX do zgody z Rzymem, być może arcybiskup Lefebvre zostanie świętym.A co ma jedno do drugiego???
Jesli uda się wrócić FSSPX do zgody z Rzymem, być może arcybiskup Lefebvre zostanie świętym.
A co ma jedno do drugiego???
Osoby które tak to pojmują wyobrażają sobie zatem, że w trakcie pertraktacji FSSPX wynegocjuje sobie "świętego biskupa"!Rozumiałbym, że w myśli ludzkie zagląda bufetowa z warszawskiego ratusza (bo ona z tzw "odnowy" starych herezji) ale Pan? Dla mnie i wielu z moich znajomych Arcybiskup po prostu jest świętym ... Tu nie ma nic do negocjonowania a subityzacji nikt nie oczekuje.
...oddawanie mu czci jako świętemu jest przedwczesneW wersji "publicznej" (jak dla przykładu innemu ostatnio błogosławionemu) oczywiście jest zabronione, prywatnie natomiast ....
(...) Dla mnie i wielu z moich znajomych Arcybiskup po prostu jest świętym ... Tu nie ma nic do negocjonowania a subityzacji nikt nie oczekuje.
Wołanie santo subito nie zmieni jednak postaci rzeczy, że na ołtarzu obrazów Lefebvrea umieszczać się nie powinno, a i oddawanie mu czci jako świętemu jest przedwczesne. Indywidualne poczucie, że był święty, tego nie zmienia.
(...) a i oddawanie mu czci jako świętemu jest przedwczesne.
ale np. w Polsce, w 1970 roku wprowadzonao NOM i przynajmniej otwarcie żaden z księży czy biskupów nie protestował. Tak samo w reszczie świata obyło się bez większych protestów. Może jedynie w Chinach w latach 70 dalej celebrowano masowo KRR(ale i tam w latach 80 wprowadzono NOM, mimo że Watykan tam nie miał możliwości ich do tego zmusić). Więc dziękuję Bogu, źe dał tak wielkich biskupów w osobach Arcybiskupa Marcela Lefebvra i biskupa de Castro Mayer, którzy ten wielki skarb mszy trydenckiej przechowali i poświęcili swoje życie tej sprawie. Dla mnie (choć nie są ogłoszeni świętymi przez Kościół) to są to święci biskupi katoliccy.I wchodząc tutaj w "gdybologię" można jednocześnie zapytać: ale czy Joseph Ratzinger i tak by nie został papieżem i i tak by jakiegoś "Summorum Pontificum" nie ogłosił. Także księża, którzy doprowadzili wraz z abpem Lefebvre do powstania FSSPX nie wiadomo co by zrobili. To właśnie "nie wiadomo" gdybologii, bo za wszelkim dobrem i tak zawsze stoi Pan Bóg.
(...) Dla mnie i wielu z moich znajomych Arcybiskup po prostu jest świętym ... Tu nie ma nic do negocjonowania a subityzacji nikt nie oczekuje.A kto mi zabroni? Ostatnio nawet przywiozłam sobie portret abp Lefebvre i zawiśnie w godnym miejscu. Odnośnie tak pojmowanego posłuszeństwa jak pan pisze, to ja powinnam wypisać się z Kościoła, powinnam być posłuszna, bo poddając krytyce "świeckie szafarstwo", otrzymałam odpowiedź ks. proboszcza i propozycję wprost nie do odrzucenia, że z chęcią mi podpisze papier, że mogę się z parafii wypisać jak mi się nie podoba, bo on tam rządzi.
Tak, przepraszam,Tak jako potwierdzenie czy Tak jako Pan Tak?
Za sprawą działań abp. Lefebvre spotkało mnie ogromne dobro : możliwość codziennego uczestnictwa w niesprotestantyzowanej Mszy św.,możliwość udziału w rekolekcjach, pogłębienia i umocnienia istotnych aspektów katolickiej wiary dzięki lekturze Jego książek.(...) Dla mnie i wielu z moich znajomych Arcybiskup po prostu jest świętym ... Tu nie ma nic do negocjonowania a subityzacji nikt nie oczekuje.
Podzielam pana zdanie.
Wyczuwam w Bractwie rozdźwięk między doktryną a praktyką, między deklarowaną wiernością katolickiej wierze a płytkim i sztywnym potraktowaniem kwestii moralnych .
(...)
Początkowo nawet zbudowałam sobie jakieś wyobrażenie o Jego świętości.
Jednak z biegiem czasu czułam się zmuszona do tego by zweryfikować swoją opinię.
(...)
Arcybiskup Lefebvre był przeciwny prawom człowieka.
Był po stronie wrogów praw człowieka na poziomie doktrynalnym i praktycznym.
To oznacza poparcie dla takich metod działania jak terroryzm, tortury, pucze wojskowe, zbrodnie.
Przykład : "Kazania abpa Marcela Lefebvre" str.63 - kazanie z 29 sierpnia 1976r., wygłoszone w Lille,
zawiera wyraźne, jednoznaczne poparcie dla puczu wojskowego dokonanego wówczas w Argentynie.
Według Arcybiskupa jeśli komuniści mordują katolików , to jest to zbrodnia.
Jeśli katolicy mordują, to jest to wprowadzanie porządku.
Czym jest dziedzictwo Action francaise ?Po pierwsze - Charlesa Maurreau św. Pius X nazywał "dzielnym obrońcą Wiary i Kościoła" i mocno go bronił. Obrońcą wary z przypadku- bo Maurraus był agnostykiem. Papież był tego świadomu, ale nie pozwalał na jakiekolwiek potępienia AF - vide sprawa z 1913 roku. Nota bene ekskomunikę z AF Pius XII zdjął w lipcu 1939r - więc sprawa jest bez znaczenia. Nawet jeśli abp. Lefebvre kilkakrotnie publicznie wyparł się jakichkolwiek związków z AF i nawet jelśi potępienie AF przez Piusa XI było IMHO strzałem w stopę (swoją i Kościoła we Francji) czego skutkiem pośrednim (produktem) jest dzisiejsza konferencja Episkopatu Francji.
Czym była Action francaise popierana także przez rodzinę Lefebvre i popularna w kręgach Francuskiego Seminarium w Rzymie, gdzie uformowany został Marcel Lefebvre ?
Korespondencja z Francji z roku 1928, artykuł autorstwa polskiego kapłana na temat potępienia Action francaise przez papieża, posiada Imprimatur z tego czasu:
http://www.ultramontes.pl/action_francaise_potepiona.htm
Maurraus był agnostykiem.
Czym jest dziedzictwo Action francaise ?
Czym była Action francaise popierana także przez rodzinę Lefebvre i popularna w kręgach Francuskiego Seminarium w Rzymie, gdzie uformowany został Marcel Lefebvre ?
Arcybiskup Lefebvre był przeciwny prawom człowieka.:o Przeciwnicy praw człowieka to terroryści, sadyści i inni dewianci... nie sądziłem, że ktoś na tym forum będzie wypisywał takie rzeczy. http://metapedia.konserwatyzm.pl/wiki/Prawa_cz%C5%82owieka
Był po stronie wrogów praw człowieka na poziomie doktrynalnym i praktycznym.
To oznacza poparcie dla takich metod działania jak terroryzm, tortury, pucze wojskowe, zbrodnie.
Gwoli scislosci : nawrocil sie pod koneic zycia oczywiscie nie odwolujac nic ze swoich pogladow, bo niby po co mial odwolywac ?"Czterech ciemnych Żydów" - tak bodajże mówił o Ewangelistach Skoro się nawrócił to chyba to odwołał?
bodajże
Arcybiskup Lefebvre był przeciwny prawom człowieka.Zbyt często GW, za dużo GW....
To oznacza poparcie dla takich metod działania jak terroryzm, tortury, pucze wojskowe, zbrodnie.
@MKJedną rzeczą jest oficjalnie głoszona ideologia, inną praktyka, co zauważył już autor " Księcia".
:o Przeciwnicy praw człowieka to terroryści, sadyści i inni dewianci... nie sądziłem, że ktoś na tym forum będzie wypisywał takie rzeczy.
Marie Monique Robin to zadne zrodlo, ale taki francuski Gross. Lewicowa dziennikarka zaangazowana politycznie.A Gross jest według Pana historykiem ? Autorem filmów dokumentalnych ? Zaangażowanym politycznie ?
Film, ktory pani poleca traktuje o operacji Condor, co jest o tyle ciekawe, ze owa operacja nigdy nie miala miejsca i narodzila sie w glowach goniacych za sensacjami dziennikarzy.Nie. To jest film o roli Francuzów w powstaniu i funkcjonowaniu systemu terroru w Ameryce Południowej.
Tak, na przykład twórcy praw człowieka wygilotynowali dość sporo ich przeciwników.@MKJedną rzeczą jest oficjalnie głoszona ideologia, inną praktyka, co zauważył już autor " Księcia".
:o Przeciwnicy praw człowieka to terroryści, sadyści i inni dewianci... nie sądziłem, że ktoś na tym forum będzie wypisywał takie rzeczy.
Polecam Panu takie źródło jak Marie Monique Robin, (francuska historyk zajmująca się dziennikarstwem śledczym, autorka filmów dokumentalnych, które zdobyły wiele prestiżowych ,międzynarodowych nagród.)Wolałbym jednak jakieś poważniejsze źródło o operacji Condor, niż film dokumentalny autorstwa dziennikarki, który zdobył wiele prestiżowych, międzynarodowych nagród. Poza tym odnośnie czego ma to być argument? Że tylko prawa człowieka mogą nas uchronić przed różnymi zwyrodnialcami?
A szczególnie " Szwadrony śmierci -szkoła francuska" - jej film dokumentalny o udziale Francuzów w prawicowych puczach wojskowych w Ameryce Południowej składąjacy się z samych wywiadów z wojskowymi. Sami opowiadają o swoich "dokonaniach". Bardzo trudny film.
Odwołał, nie odwołał - nie wiemy....ale wiemy, że Żydów - Ewangelistów było trzech...CytujGwoli scislosci : nawrocil sie pod koneic zycia oczywiscie nie odwolujac nic ze swoich pogladow, bo niby po co mial odwolywac ?"Czterech ciemnych Żydów" - tak bodajże mówił o Ewangelistach Skoro się nawrócił to chyba to odwołał?
No i właśnie mniej więcej o to mi chodzi...
Jak świat światem, ludzie spiskowali i mordowali. Niezależnie od tego czy na ścianie wieszali sobie portret Boga czy człowieka - byli mordercami.
Tak właśnie było jak Pan tu słusznie zauważył.
Tak, na przykład twórcy praw człowieka wygilotynowali dość sporo ich przeciwników.
Że tylko prawa człowieka mogą nas uchronić przed różnymi zwyrodnialcami?Absolutnie nie . To byłoby rozumowanie na poziomie ping-ponga.
P. Genowefo, ale miała Pani rozwinąć kwestię "perwersyjnego Williamsona". I co?"Co się odwlecze to nie uciecze".
Obowiązują nas zasady wojny sprawiedliwej.
Prawa człowieka są pomysłem człowieka, skompromitowanym na wstępie i kompromitowanym aktualnie.
Obowiązuje nas dekalog.
Obowiązują nas zasady wojny sprawiedliwej.
Obowiązuje nas miłość Boga i bliźniego. Mamy miłować bliźniego jak siebie samego. Mamy miłować nieprzyjaciół.
I stąd mają pochodzić niezbędne hamulce moralne.
Których zabrakło.
I proszę nie wyolbrzymiać znaczenia Gazety Wyborczej. To nie jest tak popularna i wartościowa gazeta jak Pan usiłuje nam wmówić.Nie nam proszę Pani. Lansuje Pani tezy wycięte z takich gazet. Każdy kraj ma swoją GW i jej pudła rezonansowe. A Pani się nimi posiłkuje w próbach rozumienia świata i ścierania się idei. Oczywiście jest to punkt widzenia, ale kompletnie obcy katolicyzmowi, nie mówiąc o zdrowym rozsądku.
@ Genowefa
Tak, no to na dobranoc mniej więcej wszyscy zgadzamy się.
Tylko ja zgrzeszę przed snem i powiem, że nie wierzę w:CytujObowiązują nas zasady wojny sprawiedliwej.
Było o tym w Iota Unum.
Kto nie będzie z zaskoczenia, szybciej, bezwzględniej i więcej mordował ten wojnę przegra. Wojna jest sprawiedliwa tylko w kinie i tvp. No i w ZSRR była teoria wojny sprawiedliwej. Wg mnie to wielka bujda dla ludzi obscurs (prostaczków). Nie ma wojny sprawiedliwej. Zawsze chodzi o władzę i pieniądze.
Prawicowe pucze w Ameryce PŁD. to nic innego jak walka o władze. Jak dla mnie nie ważne ile by ich twórcy klęczeli w kościołach to z katolicyzmem niewiele to ma wspólnego.Całkowita zgoda.
A dlaczego takie poparcie lewicy, komuny tak chętnie wykorzystywanej przez ZSRR? Wystarczy się urodzić w biedzie. Widzieć jak ktoś ma wszystko a większość nic. Stąd zapewne takie wielkie poparcie swego czasu dla t.zw. teologii wyzwolenia. Potępionej zresztą przez Kościół. Aczkolwiek Solidarność tamtych czasów i udział w nich księży też pod taką teologię mi podchodzi.
Rewolucje nie biorą się z kapelusza. Są cwaniaki którzy dorabiają się na ludzkiej biedzie.
Lansuje Pani tezy wycięte z takich gazet. Każdy kraj ma swoją GW i jej pudła rezonansoweNie można zamiatać pod dywan. Ani pedofilii (sprawa abp.Petza i informacyjna blokada J-P II przez jego otoczenie), ani przekrętów z działką w Szczecinie dla szkoły OD, ani zbrodni popełnianych przez prawicowe dyktatury - wieszajace sobie na ścianach krucyfiksy.
Szkoda że św. Ojciec Pio i wielu innych świętych wierzyli w tą bujdę dla prostaczków (wiem, wiem nie chodzi o prostaków). A krucjaty, obrona przed Turkami to też godne potępienia? Raczej nie....
Adam Wielomski: "Katolicyzm jako filozofia w myśli młodego Charlesa Maurrasa"
(...)
2. Epoka „czterech ciemnych żydów”.
(...)
Przeciwnicy Maurrasa wypominali mu przez dziesięciolecia owych quatre Juifs obscurs - „czterech ciemnych Żydów” . Jego zwolennicy za wszelką cenę próbowali ratować Mistrza przed straszliwym światłem jakie padało na niego za te słowa. Warto w tym miejscu zacytować Jacka Bartyzela, który zbadawszy to zdanie – i chcąc ratować katolicki image Maurrasa - pisze: „Jest ono zazwyczaj cytowane w postaci wyrwanej z kontekstu, gdyż pełne zdanie brzmiało następująco: Nie znam innego Jezusa, jak z naszej tradycji katolickiej, i nie wyrzeknę się jasnego porządku Ojców, Soborów i Papieży, oraz wszystkich wielkich ludzi współczesnej elity, dla zaufania pismom czterech ciemnych Żydów. W drastycznej, przyznajmy, ale tylko formie został tu wyrażony sprzeciw wobec luterańskiej koncepcji sola Scriptura, odrywającej Pismo od całokształtu Tradycji, a wobec tego obrona integralności tejże Tradycji. Jezus autentyczny to dla Maurrasa Jezus definiowanej nieomylnie przez Magisterium tradycji katolickiej, a nie skażony herezją, subiektywizmem i intelektualno–woluntarystyczną anarchią” . Jezus „czterech ciemnych Żydów” to Jezus Reformacji, widziany i pojmowany indywidualnie. (...)
ani zbrodni popełnianych przez prawicowe dyktatury - wieszajace sobie na ścianach krucyfiksy.Chodzi o Pinocheta?
Chodzi o Pinocheta?
Marie Monique Robin to zadne zrodlo, ale taki francuski Gross.No właśnie chciałem zapytać od kiedy na tym forum działacze lewaccy są autorytetami?
P. Rysiu, Pan jest pacyfistą?CytujChodzi o Pinocheta?
Nie wiem co Pinochet wieszał sobie na ścianie. Wiem, że Jaruzelski wydał najwięcej pozwoleń na budowę kościołów w Polsce (rekordzista!), dialogował z KEP-em, wprowadził rogatywki w wojsku i zamordował Popiełuszkę. Poseł Kalisz czyta epistoły na Mszy św, katolicki pogrzeb odbiera znana apostatka a kuria kard. Dziwisza każe zdjąć krucyfiks ze ściany w związku z Asyżykiem w Krakowie.
Nic mnie nie obchodzi co sobie wieszał, a czego sobie nie wieszał. Prowadził wojnę i aby ja wygrać musiał bezwzględnie mordować. Gdyby tego nie robił to powstałaby partyzantka i wojny by nie wygrał. Dlatego nie wierzę w sprawiedliwą czy niesprawiedliwą wojnę.
Aby wygrać trzeba uderzać pierwszemu w taki sposób aby zabić.
A żeby mieć medialne wsparcie trzeba sobie powiesić krucyfiks lub Lenina na ścianie i dać się pod tą dekoracją sfotografować. Potem przez 100 lat ludek obscure będzie usprawiedliwiał zbrodnie na fk lub na forum.komunista.pl - zależnie od dekoracji ściany.
A co do Ameryki Łacińskiej, to jakie Pan widzi "reformy" za konieczne ? w stylu Allende czy gen Pinocheta ?
P. Rysiu, Pan jest pacyfistą?
A ja dalej nie wiem o które prawicowe dyktatury w Ameryce Południowej oprócz Pinocheta chodzi.Junta argentyńska od połowy lat 70-tych, rządy lat 70-tych w Urugwaju.
To jest pośrednio związane z rozmowami:
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/biskup-zostal-skazany-za-klamstwo-oswiecimskie,1,4788887,wiadomosc.html
U podłoża publikacji wywiadu z bp. Williamsonem przez szwedzką telewizję państwową SVT leży ukryty zamiar skompromitowania papieża Benedykta XVI.W istocie.... szwedzkiej telewizji dostarczono właściwy do tego celu materiał.
U podłoża publikacji wywiadu z bp. Williamsonem przez szwedzką telewizję państwową SVT leży ukryty zamiar skompromitowania papieża Benedykta XVI.W istocie.... szwedzkiej telewizji dostarczono właściwy do tego celu materiał.
Takie mamy czasy chamstwa powszechnego. Kiedyś żaden dziennikarz by się na coś takiego nie odważył, bo sam by był skończony.U podłoża publikacji wywiadu z bp. Williamsonem przez szwedzką telewizję państwową SVT leży ukryty zamiar skompromitowania papieża Benedykta XVI.W istocie.... szwedzkiej telewizji dostarczono właściwy do tego celu materiał.
Tak Pani myśli ? A czy możemy powiedzieć coś takiego o biskupach....?
Takie mamy czasy chamstwa powszechnego. Kiedyś żaden dziennikarz by się na coś takiego nie odważył, bo sam by był skończony.
Jako takich, czy konkretnych przypadkach?Takie mamy czasy chamstwa powszechnego. Kiedyś żaden dziennikarz by się na coś takiego nie odważył, bo sam by był skończony.Tak Pani myśli ? A czy możemy powiedzieć coś takiego o biskupach....?
Tak Pani myśli ? A czy możemy powiedzieć coś takiego o biskupach....?
Takie mamy czasy chamstwa powszechnego. Kiedyś żaden dziennikarz by się na coś takiego nie odważył, bo sam by był skończony.
A jeśli ktoś Pani coś powie, i prosi, żeby Pani nie mówiła tego nikomu (czasem coś człowiek chlapnie za dużo), to Pani pójdzie i powie, albo rozgłosi to na forum.krzyz?Ahhhh Pani jeszcze nie wie, że w imię pewnych wartości (prawa człowieka, walka z narodowym socjalizmem,...) nawet bycie ostatnią świnią jest uzasadnione ? ;)
Za konkretny przypadek uważam nagonkę, jaka miała miejsce po opatrzeniem książki Ojca Zoffoli przez J.E. Księdza Biskupa Zbigniewa Kraszewskiego. Byłem wtedy w autentycznym szoku.
[...]
Radosną wieścią są też coraz częściej pojawiające się sygnały o rychłym uregulowaniu sytuacji kanonicznej Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X. To powód do radości szczególny, bowiem Bractwo to od końca lat 80 ubiegłego wieku pozostawało co prawda w niejasnej sytuacji kanonicznej, ale jednocześnie prowadziło w Polsce i w wielu krajach świata pokorną, pełną poświęcenia pracę apostolską, obejmując opieką duszpasterską tych wiernych, którzy byli pozbawieni prawa do uczestnictwa w Sakramentach według ksiąg liturgicznych sprzed ostatniego soboru, a także głosząc zdrową doktrynę katolicką, opartą o nauczanie soborów powszechnych i papieży. Ich działalność duszpasterska a także wydawnicza i edukacyjna z pewnością pozwoliła wielu wiernym w czasie zamętu i rozchwiania , zachować nienaruszoną wiarę i przywiązanie do Kościoła katolickiego. Tym bardziej będzie cieszył akt sprawiedliwości, jaki zapewne wkrótce wobec tego zgromadzenia, obarczanego pomówieniami i krzywdzonego złym słowem, zostanei dokonany. [...]
Ależ Pan spłycił.
http://info.wiara.pl/doc/937599.Lefebrysci-nie-uznaja-Vaticanum-II (http://info.wiara.pl/doc/937599.Lefebrysci-nie-uznaja-Vaticanum-II)INFO WIAGRA ZNOWU NADAJE.
http://ekai.pl/wydarzenia/temat_dnia/x45574/bractwo-nie-uzna-soboru/Najlepiej przeprowadzić intensywny desant pod takim artykułem - tak samo jak to uczyniono tutaj http://ekai.pl/wydarzenia/x43742/swiecenia-niegodziwe/
I jak widać, nic z tych moich 3-4 komentarzy nie zostało zamieszczone!Mojego też nie umieszczono. Najwyraźniej ten konkretny artykuł ma dla posoborowików jakieś szczególne, rzekłbym nawet strategiczne, znaczenie.
http://info.wiara.pl/doc/937599.Lefebrysci-nie-uznaja-Vaticanum-II (http://info.wiara.pl/doc/937599.Lefebrysci-nie-uznaja-Vaticanum-II)INFO WIAGRA ZNOWU NADAJE.
Hurra - reformatorów cechuje natomiast niewiarę w działanie złego ducha. Jeżeli ryt będący wyrazem lex orandi stoi w sprzeczności z lex credendi zawartym w depozycie Wiary Kościoła (Msza Święta JEST Ofiarą Przebłagalną, w konsekrowanej Hostii JEST Prawdziwie, Realnie i Substancjalnie Bóg) to taki "ryt" po prostu obraża Pana Boga!
Komentarz nie zostanie dodany, gdyż zawiera słowo, które zostało przez automat uznane za niecenzuralne.Które? Sie pytam ...
http://ekai.pl/wydarzenia/temat_dnia/x45574/bractwo-nie-uzna-soboru/ Wypada mi sprostować. Moje komentarze jednak zostały umieszczone oprócz jednego traktującego o skrajnej niekompetencji autora powyższego artykułu.I jak widać, nic z tych moich 3-4 komentarzy nie zostało zamieszczone!Mojego też nie umieszczono. Najwyraźniej ten konkretny artykuł ma dla posoborowików jakieś szczególne, rzekłbym nawet strategiczne, znaczenie.
Dotyczy: ona 2011-09-07 09:35CytujHurra - reformatorów ce... natomiast niewiarę w działanie złego ducha...
14 września to Święto Podwyższenia Krzyża Świętego.
Bo i nic nadzwyczjanego nie powiedział - taka jest prawda i tyle, ale głupielce dalej będą mówić, że to schizma i nie słuchają się papieża oraz "ŚWIĘTEGO SOBORU".
Dotyczy: ona 2011-09-07 09:35Prawdopodobnie "automat" napisany przez KAI-owskiego programistę za niecenzuralny udaje adres polskiej strony FSSPX. Też chciałem zamieścić komentarz podając źródło i też pewnie z tego powodu był niecenzuralny.CytujHurra - reformatorów cechuje natomiast niewiarę w działanie złego ducha. Jeżeli ryt będący wyrazem lex orandi stoi w sprzeczności z lex credendi zawartym w depozycie Wiary Kościoła (Msza Święta JEST Ofiarą Przebłagalną, w konsekrowanej Hostii JEST Prawdziwie, Realnie i Substancjalnie Bóg) to taki "ryt" po prostu obraża Pana Boga!CytujKomentarz nie zostanie dodany, gdyż zawiera słowo, które zostało przez automat uznane za niecenzuralne.Które? Sie pytam ...
To już sie robi nudne... Ciekawe co zrobią posoborowiki, gdy wszystko bedzie ok ;D"W miarę rozwoju socjalizmu, walka klas zaostrza się". - nie pamiętam czy Lenin, czy Stalin, w każdym razie któryś z tych swołoczy. Rewolucje rządzą się podobnymi prawami.
Kolejny odcinek sagi pt. "Nie ma odwrotu od zdobyczy Soboru!"
http://info.wiara.pl/doc/939674.Jesli-nie-Sobor-to-co
prawdziwą wiarę katolicką. Czyli na taką, w której łacina jest świętsza niż aramejski...ciekawe czy NOM w kazdej parafii w polsce jest odprawiany po aramejsku?
w której zachowanie postu eucharystycznego było ważniejsze niż przystąpienie do Komunii św. w Wielki Czwartek przez kleryków z seminariumnie wiem czy p. jacek dziedzina słyszał o tym, że msza w wlk. czwartek była odprawiana rano, ale pewnie nie słyszał.
prawdziwą wiarę katolicką (...)ten pan ma jakiś problem z głową.
w której stojący tyłem do ludu kapłan jest „zawsze wierny” w przeciwieństwie do stojącego przodem do pierwszych chrześcijan św. Piotra. ? (...)
Na taką, w której słowo Boże czytane było w zrozumiałym tylko dla czytającego języku...
Powrót do (...) ekumenizmu był przecież powrotem do źródeł chrześcijaństwa''się ześmiałem ze śmiechu, jak pszczoła''
Można się tylko zastanawiać, czy temu panu nie szkoda czasu na pisanie takich głupot, a portalowi pokazywanie iż jego redaktorzy są zdolni do manipulacji.Widocznie jest to dla nich bardzo ważne. Ważniejsze niż się nam wydaje.
Strona jest w tej chwili niedostępna. Pewnie zniknie, usunięta przez "nieznanych sprawców" ;)Ma Pan racje - juz zanika, albo tylko zmieniaja dziedzine bbeee kategorie ;) Ktos ma moze kopie komentarzy - bo to najciekawsze z tych wypocin - szczegolnie po lini tekstu bo te przeblyski sa zawsze wartosciowe inaczej
Na miejscu autora po przeczytaniu takiego komentarza spaliłbym się ze wstydu.Nie sądzę (wnioskuje po ilości bredni wypisanych w tekście) aby ten typ miał poczucie wstydu.
o godzinie 8:19: http://info.wiara.pl/doc/939674.Jesli-nie-Sobor-to-co (tutaj więcej komentarzy tradsów)
Widocznie jest to dla nich bardzo ważne. Ważniejsze niż się nam wydaje.
Mogą utrącić niejedną karierę kościelną.Jest jeszcze coś głębszego, nowoordorianizm jest silnie rozwodnioną popłuczyną po Katolicyźmie coraz mniej "szkodliwą" z punktu widzenia "starszych i mądrzejszych". Nie po to się hodowało lutrów, masonów, komunistów, faszystów i wszelkiej maści modernistów, by dopuścić by jeden Arcybiskup i garstka Jego zwolenników wszystkie te koszty i wysiłki zaprzepaściła.
rozwodnioną popłuczyną po Katolicyźmie
The Vatican did not give the society a deadline, though the Director of the Holy See’s Press Office told reporters that SSPX leaders are expected to study and sign the preamble “within a few months.
Zaakceptowanie przez Bractwo Kapłańskie św. Piusa X preambuły doktrynalnej, wręczonej 14 września jego przedstawicielom podczas rozmów w Kongregacji Nauki Wiary stanowi warunek pełnego pojednania lefebrystów ze Stolicą Apostolską.
Czytamy o tym w komunikacie opublikowanym po spotkaniu prefekta tej dykasterii, a zarazem przewodniczącego Papieskiej Komisji „Ecclesia Dei” kard. Williama Levady z przełożonym generalnym Bractwa bp. Bernardem Fellayem.
Dokument przypomina, że na początku roku 2009 Benedykt XVI zdjął karę ekskomuniki z biskupów-lefebrystów, wyświęconych bez zgody papieża przez abp Marcela Lefebvre’a 30 czerwca 1988, a od października 2009 do kwietnia 2011 toczyły się rozmowy komisji mieszanej. W trakcie ośmiu jej spotkań wskazano i zgłębiano istotne trudności doktrynalne. Rozmowy pozwoliły na wyjaśnienie stanowisk i ich motywacji.
„Uwzględniając zaniepokojenie i prośby, przedstawione przez Bractwo Kapłańskie św. Piusa X co do poszanowania i integralności wiary katolickiej w obliczu «hermeneutyki zerwania» II Soboru Watykańskiego względem Tradycji – hermeneutyki, o której wspomniał w swym przemówieniu do Kurii Rzymskiej 22 grudnia 2005 papież Benedykt XVI - Kongregacja Nauki Wiary uważa za podstawę pełnego pojednania ze Stolicą Apostolską akceptację Preambuły doktrynalnej, przekazanej podczas spotkania 14 września 2011 r. Preambuła ta wyraża niektóre zasady doktrynalne oraz kryteria interpretacji nauki katolickiej niezbędne, by zapewnić wierność Magisterium Kościoła i sentire cum Ecclesia (odczuwania z Kościołem), pozostawiając jednocześnie otwartymi do uprawnionej dyskusji studium i wyjaśnienie teologiczne szczegółowych wyrażeń czy sformułowań obecnych w tekstach II Soboru Watykańskiego i w Magisterium posoborowym” – czytamy w komunikacie wydanym 14 września przez Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.
Jednocześnie poinformowano, że podczas dzisiejszego spotkania zaproponowano pewne elementy rozwiązania sytuacji kanonicznej Bractwa po ewentualnym i upragnionym pojednaniu.
Obok kard. Levady w rozmowach ze strony watykańskiej uczestniczyli: sekretarz Kongregacji Nauki Wiary abp Luis Ladaria SI i sekretarz Papieskiej Komisji „Eccelesia Dei” ks. prał. Guido Pozzo. Natomiast bp. Fellayowi towarzyszyli dwaj asystenci generalni: księża Niklaus Pfluger i Alain-Marc Nély.
Trudny jest o temat, bo Magisterium osłabło. Zwraca sie uwagę, że progresiści będą mogli gwizdać sobie na wybrane Magisterium (co i tak już robią). Czyli Kościół "a la carte".
jak nabałaganiono, to przynajmniej tak, że duszpastersko, a nie dogmatycznie i można to będzie odkręcić.
Dla rysia "zająć się Asyżem" oznacza zapluć się z wściekłości i pobluzgać na bł. Jana Pawła II. Chroń nas Panie przed taką ortodoksją.
W opracowaniach francuskich i włoskich są takie oto refleksje biegłych w tym temacie:Można powiedzieć, że "pakt o nieagresji" , czyli czego Bractwu nie wolno krytykować..., ale czytamy, że "preambuła doktrynalna" jest tajna nie wiemy co tam pisze, dziwne to, bo skoro dogmatyczna, to nie powinna być tajna, to jakaś wyższa szkoła jazdy.
Rzym zaproponował "pakt o nieagresji i tolerancji".
Fundamentem tego paktu jest (nieznana dotad preambuła) oraz podział Magisterium na "obowiązujące i nieobowiązujące". Krytyka V II nie jest już związana z wykluczeniem z Kościoła.
(...)
Można powiedzieć, że "pakt o nieagresji" , czyli czego Bractwu nie wolno krytykować..., ale czytamy, że "preambuła doktrynalna" jest tajna nie wiemy co tam pisze, dziwne to, bo skoro dogmatyczna, to nie powinna być tajna, to jakaś wyższa szkoła jazdy.No własnie doktryna katolicka tajną? Myślałem, że "katolicki" znaczy powszechny? a może ta preambuła to jakieś ostatnie skrutynium... :P
Jest tajna, bo gdyby modernistycznym biskupom sie nie spodobala to mogliby jakies dziwne ruchy robic, aby to zablokowac.... Papiez woli postawic biskupow przed faktem dokonanym.W opracowaniach francuskich i włoskich są takie oto refleksje biegłych w tym temacie:Można powiedzieć, że "pakt o nieagresji" , czyli czego Bractwu nie wolno krytykować..., ale czytamy, że "preambuła doktrynalna" jest tajna nie wiemy co tam pisze, dziwne to, bo skoro dogmatyczna, to nie powinna być tajna, to jakaś wyższa szkoła jazdy.
Rzym zaproponował "pakt o nieagresji i tolerancji".
Fundamentem tego paktu jest (nieznana dotad preambuła) oraz podział Magisterium na "obowiązujące i nieobowiązujące". Krytyka V II nie jest już związana z wykluczeniem z Kościoła.
(...)
1). Jak pan się wypowiadasz, nie wywalaj pan tych podrobów jak plugawy komuch urban w telewizorni po któryś wyborach.Można powiedzieć, że "pakt o nieagresji" , czyli czego Bractwu nie wolno krytykować..., ale czytamy, że "preambuła doktrynalna" jest tajna nie wiemy co tam pisze, dziwne to, bo skoro dogmatyczna, to nie powinna być tajna, to jakaś wyższa szkoła jazdy.No własnie doktryna katolicka tajną? Myślałem, że "katolicki" znaczy powszechny? a może ta preambuła to jakieś ostatnie skrutynium... :P
New York, NY, September 16, 2011 The Anti-Defamation League (ADL) urges the Vatican to ensure that a breakaway Catholic sect which teaches anti-Judaism will be required to accept the church's official positive teachings about Jews and Judaism before they are fully accepted back into the Roman Catholic Church.Tutaj część tego tekstu przetłumaczona przez redakcję "Bibuły": http://www.bibula.com/?p=43724
The Vatican announced earlier this week that in order for The Society of St. Pius X to gain full reconciliation with the church, SSPX must accept some core church teachings, but they have not been made public.
It was unclear from news reports and Vatican statements whether the landmark reforms of the Second Vatican Council and subsequent Vatican teachings - which reversed nearly 2,000 years of church-based anti-Semitism, repudiated the deicide charge against Jews, and called for positive and respectful interfaith relations - were included among these latest requirements.
Abraham H. Foxman, ADL National Director and a Holocaust survivor, issued the following statement:
We are confident that Pope Benedict XVI will continue to require the Society of St. Pius X, which espouses anti-Semitic and anti-Jewish beliefs, to publicly accept the church's positive teachings about Jews and Judaism since the 1965 Second Vatican Council, before fully accepting them back into the Roman Catholic Church.
It would be unthinkable to allow a Catholic breakaway sect that includes a Holocaust-denying bishop, Richard Williamson, to be reintegrated into the church while still being allowed to promote anti-Semitism and anti-Judaism - which they have been doing for years in their teachings and on their Web site.
We trust Pope Benedict's promise that he made to us during our meeting in 2007 that he would stand with us against all forms of anti-Semitism.
posoborowizm ma charakter wybitnie judaizujący.Moim skromnym zdaniem , odrzucenie modlitwy o nawrócenie Żydów świadczy o tym, że posoborowizm jest bardziej antysemicki i antyjudaistyczny niż "przedsoborowizm". Nienawiść względem Narodu Wybranego została jedynie wyparta i zamaskowana, lecz trwa nadal, tylko w nowej formie.
Jesteśmy przekonani, że papież Benedykt XVI będzie kontynował wywieranie nacisków na Bractwo św. Piusa X – które wyznaje antysemickie i antyjudaistyczne poglądy – aby publicznie zaakceptowało, mające miejsce od 1965 roku pozytywne nauczanie kościoła w stosunku do Żydów i judaizmu, przed tym jak przyjmie je z powrotem do Kościoła rzymsko-katolickiego.Niech się zajmie swoimi pobratymcami w Talmudzie dla wystudzenia ich megalomanii a wtedy tzw "antysemityzm" umrze śmiercią naturalną. Chyba, że chodzi im o ciagłe podrzucanie węgla pod kocioł.
Byłoby nie do pomyślenia aby można było pozwolić by odłączona [od Kościoła] katolicka sekta – w której szeregach jest negujący Holokaust, biskup Richard Williamson – mogłaby być zintegrowana z kościołem, dalej promując antysemityzm i antyjudaizm, co czyni od wielu lat w swoim nauczaniu i na swoich stronach internetowych.
Wierzymy w zapewnienie papieża Benedykta, dane nam podczas naszego spotkania w 2007 roku, o wspólnej walce przeciwko wszystkim formom antysemityzmu.
Trzeba przyznać, że Abraham Foxman wykazał więcej troski o kondycję moralną bp.Ryszarda Williamsona i całego FSSPX niż ktokolwiek inny.
Byłoby nie do pomyślenia aby można było pozwolić by odłączona [od Kościoła] katolicka sekta – w której szeregach jest negujący Holokaust, biskup Richard Williamson – mogłaby być zintegrowana z kościołem, dalej promując antysemityzm i antyjudaizm, co czyni od wielu lat w swoim nauczaniu i na swoich stronach internetowych.
Pani kochana. To żmijowe plemie powinno wreszcie zamilknąć.
Trzeba przyznać, że Abraham Foxman wykazał więcej troski o kondycję moralną bp.Ryszarda Williamsona i całego FSSPX niż ktokolwiek inny.
Trzeba przyznać, że Abraham Foxman wykazał więcej troski o kondycję moralną bp.Ryszarda Williamsona i całego FSSPX niż ktokolwiek inny.A. Foxman stara się udowodnić że jego liga jest do czegokolwiek potrzebna. Dlatego stara się wszędzie gdzie się da a i gdzie się nie da znaleźć antysemityzm. Inaczej kasa się skończy.
A. Foxman stara się udowodnić że jego liga jest do czegokolwiek potrzebna. Dlatego stara się wszędzie gdzie się da a i gdzie się nie da znaleźć antysemityzm. Inaczej kasa się skończy.Jak wszyscy urzędnicy zwalczający "coś".
CytujA. Foxman stara się udowodnić że jego liga jest do czegokolwiek potrzebna. Dlatego stara się wszędzie gdzie się da a i gdzie się nie da znaleźć antysemityzm. Inaczej kasa się skończy.Jak wszyscy urzędnicy zwalczający "coś".
Narkotyki, biedę, bezrobocie, ...
Chodzi o to by walczyć nie zwalczyć.
Ja ich nazywam smokobijcami (nie mylyć ze smokobójcami).Podoba mi się.
a smokobijcem (swoją drogą widzę podobieństwo do tego Rampuja czy jak ten gościu z UE się nazywa):Dla mnie to wypisz wymaluj nasz ulubiony Dyplomatołek Małomaturzysta ksywa "profesor" Bartoshever.
John Vennari - Society of St. Pius X Reguralization - Not as Easy as You Think.Wyżej wspomniany tekst Johna Vennari'ego został przetłumaczony tutaj:
Ciekawy tekst (niestety EN), kilka podstawowych pytań które należy postawić, przed podjęciem decyzji.
http://www.cfnews.org/1001questions.htm (http://www.cfnews.org/1001questions.htm)
Dla mnie to wypisz wymaluj nasz ulubiony Dyplomatołek Małomaturzysta ksywa "profesor" Bartoshever.A niech mnie, faktycznie idealne podobieństwo - niesłychane, że tego nie zauważyłem wcześniej - dzięki ;)
Schody się zaczęły, albo to taktyka negocjacyjna.Nie znamy treści dokumentów jakie otrzymało FSSPX - możemy jedynie spekulować - ale chyba naiwnością byłoby sądzić, że jest tam gloryfikacja tradycji i danie wolnej ręki FSSPX po ewentuanlym "pojednaniu", wolnej ręki do "nawracania" modernistów.
(http://4.bp.blogspot.com/-a26waxu3kwQ/ToN_H7z_ExI/AAAAAAAAAk0/yShdXH_MwYM/s320/fellay-pbxvi.jpg)
Papież (po prawej)
żarty z Ojca ŚwiętegoNawet by mi to do głowy nie przyszło.
Ludziska gotowi pomyśleć, że Papież (ten na czarno ubrany z krzyżem) spotkał się ponownie z Dalajlamą XVI-tym (tym ubranym na biało)Panie Rysiu, ale strona nie jest chyba adresowana do osób o podobnym poziomie ignorancji religijnej?
psUważa Pan, że takie osoby to potencjalni zainteresowani Mszą w KRR i Tradycją Łacińską?
strona jest także dla bohaterów powyższego filmu
Uważa Pan, że takie osoby to potencjalni zainteresowani Mszą w KRR i Tradycją Łacińską?Takie osoby to 60% (?) 75% (?) obywateli RP. Czyżby religia miała być tylko dla moli książkowych?
CytujUważa Pan, że takie osoby to potencjalni zainteresowani Mszą w KRR i Tradycją Łacińską?Takie osoby to 60% (?) 75% (?) obywateli RP. Czyżby religia miała być tylko dla moli książkowych?
Może po obejrzeniu takich filmów inaczej spojrzymy na rozpaczliwe próby "uproszczonej" posoborowej katechizacji: tańce, wata cukrowa...
Na Rebelyi pisali że x. Jenkins. Być może oboje. :)Fakt - obaj.
U was też? Czy to tylko u mnie?przed wyborami odsiewają sympatyków fsspx. ;)
przed wyborami odsiewają sympatyków fsspx. ;)No to akurat mnie nie powinni :)
przed wyborami odsiewają sympatyków fsspx. ;)No to akurat mnie nie powinni :)
Nie lubi pan FSSPX? ??? :)Jestem tolerancyjny - wszystkich lubię, jeżeli dają mi żyć.
zawsze starałem się zrozumieć, czego naucza Magisterium poprzez lekturę jego tekstów, a nie przez to, co proponowali niektórzy katoliccy teologowie lub czyjeś publikacje na temat tegoż Magisterium. Więc nigdy nie miałem żadnych problemów z zaakceptowaniem zreformowanej Mszy Pawła VI
Mam nadzieje, ze zdaja sobie Panstwo z rewolucji, ktora dokonuje sie na wlasnych oczach. Jean Madiran cytowany w Radio Vaticana, to jak program z udzialem Solzenicyna w sowieckiej telewizji !
http://www.via-romana.fr/?pageid=fiche&prod=78
Mam nadzieje, ze zdaja sobie Panstwo z rewolucji, ktora dokonuje sie na wlasnych oczach. Jean Madiran cytowany w Radio Vaticana, to jak program z udzialem Solzenicyna w sowieckiej telewizji !Może jednak kontrrewolucja? Rewolucje z definicji kiepsko kończą.
http://www.via-romana.fr/?pageid=fiche&prod=78 (http://www.via-romana.fr/?pageid=fiche&prod=78)
Mam nadzieje, ze zdaja sobie Panstwo z rewolucji, ktora dokonuje sie na wlasnych oczach. Jean Madiran cytowany w Radio Vaticana, to jak program z udzialem Solzenicyna w sowieckiej telewizji !
http://www.via-romana.fr/?pageid=fiche&prod=78 (http://www.via-romana.fr/?pageid=fiche&prod=78)
A to już zależy od nas, od naszej walki. Różaniec najlepszym orężem do walki z herezją modernizmu.
Zastanawiajace jest, że tak tęgie głowy nie wpadły na pomysł, że mozna bojkotować abonament RTV i modlić się równocześnie ?Efekt synergii wykorzystuje się w wielu dziedzinach. Tu jest to działanie jaknajbardziej uzasadnione, każdy według swoich możliwości dla wspólnego celu.
Wtedy ujrzały światło dzienne oryginały listów Lenina o Wielkim Głodzie,1. Po pierwsze w czasie Hołodomoru Lenin juz drugi osikowy kołek zużywał.
1. Po pierwsze w czasie Hołodomoru Lenin juz drugi osikowy kołek zużywał.
2. Po drugie, kompromitujace listy "Wiecznie Żywego" wampira opublikowano juz za Gorbaczowa.
1. Po pierwsze w czasie Hołodomoru Lenin juz drugi osikowy kołek zużywał.
Ogółem, w latach 1921–1947, wskutek trzech klęsk głodu (w 1921–1923, 1932–1933 i 1946–1947) na Ukrainie, życie straciło 10 milionów ludzi.Wprawdzie "Wielkim Głodem nazwano ten drugi okres ale nie możemy pozbawiać "wielkiego" (tfu) wodza zasługi w wywołaniu pierwszego, wszak zdechło mu się dopiero w 1924 roku.
Chyba brakuje bp. Ryszarda Williamsona?
A tak na serio teraz, to są jakieś oficjalne wiadomości?
Czy 2-gi od prawej na zdjęciu to ks. Karol S. ?Tak.
Papieska Komisja „Ecclesia Dei”, która prowadzi dialog z Bractwem św. Piusa X, jest jednak gotowa udzielić dalszych wyjaśnień i w oczekiwaniu na przyjęcie Preambuły nie ujawnia na razie jej tekstu.
chcą bym się zalogował ...
Czy może coś przeoczyłem?
nic dodać nic ująć. Dobry komentarz. Chciałbym by doszło do jakiegoś porozumienia. Ale jakoś nie wyobrażam sobie jakby to wyglądało w polskich warunkach? Na Garncarskiej byłaby katedra?? :) księża FSSPX sprawowali by msze w dowolnych kościołach Warszawy i innych miast?
(...)albo uznac wprost, ze ekumenizm to tylko przyjecie do KK i zaakceptowanie kazdego szczegolu doktryny KK wlacznie z kazdym zdaniem Soboru, nawet jesli przeczą te zdania wczesniejszej tradycji.Oto co mówi Sobór:
Pełnię bowiem zbawczych środków osiągnąć można jedynie w katolickim Kościele Chrystusowym, który stanowi powszechną pomoc do zbawienia. Wierzymy mianowicie, że jednemu Kolegium apostolskiemu, któremu przewodzi Piotr, powierzył Pan wszystkie dobra Nowego Przymierza celem utworzenia jednego Ciała Chrystusowego na ziemi, z którym powinni zjednoczyć się całkowicie wszyscy, już w jakiś sposób przynależący do Ludu Bożego.DE
@Jarod!To wytłumaczenie starczy tylko na kilkadziesiąt lat. Później już "lefebryści" będą w takiej samej sytuacji jak protestanci.
Wytłumaczenie będzie bardzo proste, protestanci urodzili się "poza Kościołem", a "lefebryści"
od Niego odeszli, dlatego są godni potępienia.
@Jarod!To wytłumaczenie starczy tylko na kilkadziesiąt lat. Później już "lefebryści" będą w takiej samej sytuacji jak protestanci.
Wytłumaczenie będzie bardzo proste, protestanci urodzili się "poza Kościołem", a "lefebryści"
od Niego odeszli, dlatego są godni potępienia.
nic dodać nic ująć. Dobry komentarz. Chciałbym by doszło do jakiegoś porozumienia. Ale jakoś nie wyobrażam sobie jakby to wyglądało w polskich warunkach? Na Garncarskiej byłaby katedra?? :) księża FSSPX sprawowali by msze w dowolnych kościołach Warszawy i innych miast?
(kilku biskupow w Azji juz czeka na taka mozliwosc, niecierpliwie)A czy biskup czasem nie może wziąć na wykładowcę kogo chce?
Chyba tylko takich z koscielnym stopniem z teologii. Nie jestem pewny czy FSSPX studiuja na uczelniach mogacych nadawac stopnie teologii katolickiej.(kilku biskupow w Azji juz czeka na taka mozliwosc, niecierpliwie)A czy biskup czasem nie może wziąć na wykładowcę kogo chce?
http://przedsoborowy.blogspot.com/2012/01/co-dalej-z-lefebrystami.htmlGeneralnie to jakoś pesymistycznie (nie wiem czy z założenia czy z przypadku) to wyszło.
tam, gdzie zdarzyło się potknięcie, tam należy ratować pierwotną intencję, a nie ogłaszać herezję; raczej więc “zbawić” (tekst Kościoła) niż “potępić” (tekst Kościoła).
To chyba o. Krzysztof byłby w tych czasach już biskupem :)
Czy ktoś zna jakikolwiek przypadek aktywnego "księdza tradycjonalisty", który zostałby biskupem?Służę przykładem: Ksiądz Biskup Eugeniusz Bartulis, który od maja 1997 jest ordynariuszem diecezji Szawle na Żmudzi. W latach 2000 (od ustanowienia Ordynariatu Polowego) do 2010 był też biskupem polowym Litwy. Uczestniczył w pieszej pielgrzymce do Chartres, w trakcie której odprawiał Mszę Świętą. Gospodarze przedstawiali Jego przypadek, jako nie do wyobrażenia we Francji.
Uprzejmie proszę o przykłady, bo ja nie słyszałem o takim przypadku.
Jesli przyjmujemy takie kryteria, to mozna calkiem spora liste przedtsawic. Np. bp Brouwet, pomocnicy Nanterre. Pare dni temu odprawial pasterke w indultowej wspolnocie w swej diecezji, a przed swieceniami bral udzial w pielgrzymce do Chartres (wciaz bierze), odprawial msze traydcyjna etc.
W Polsce tez jakis opiekun grupy indultowej zostal biskupem, ze o krajach anglosaskich nie wspomne, ostatnio w Teksasie, nazwiska nie pomne.
Sami normalnie tradycjonalisci, wrecz integrysci.
Do polityki proseminaryjnej to chyba w Polsce diecezje rezygnują pomału z limitu wieku. Pamiętam że kiedyś to było 25-27 lat. Aczkolwiek były małe wyjątki.U nas w Archidiecezji do AWSD to nawet po 40-tce wstępują. Nie wiedziałem, że w seminariach diecezjalnych w ogóle jest jakiś limit wieku...
W zakonach oczywiście inaczej.
Nie ma limitu. To zależy od decyzji rektora. Była historia gdy człowiek poruszający się na wózku pukał do drzwi kilkunastu seminariow az wreszcie go przyjeli i został księdzem. Parę lat temu w Archidiecezji Warszawskiej wyświęcili jakiegoś neona-wdowca w podeszłym wieku.Do polityki proseminaryjnej to chyba w Polsce diecezje rezygnują pomału z limitu wieku. Pamiętam że kiedyś to było 25-27 lat. Aczkolwiek były małe wyjątki.U nas w Archidiecezji do AWSD to nawet po 40-tce wstępują. Nie wiedziałem, że w seminariach diecezjalnych w ogóle jest jakiś limit wieku...
W zakonach oczywiście inaczej.
Nie ma limitu. To zależy od decyzji rektora. Była historia gdy człowiek poruszający się na wózku pukał do drzwi kilkunastu seminariow az wreszcie go przyjeli i został księdzem. Parę lat temu w Archidiecezji Warszawskiej wyświęcili jakiegoś neona-wdowca w podeszłym wieku.Tak, wyświęcono też w Drohiczynie nie-neona w podobnym wieku.
Parę lat temu w Archidiecezji Warszawskiej wyświęcili jakiegoś neona-wdowca w podeszłym wieku.Z bardzo zacnej familii historyków
Jest to diecezja, gdzie w 1970 roku zostało erygowane Bractwo Kapłańskie Św.Piusa X.To ciekawe... przywrocenie statusu kanonicznego moze wiazac sie jakos z historyczna sprawa rozstrzygana w tej diecezji...
Na Łotwie przyjaciel Bractwa, ks. Walery, buduje kościół i plebanię.
Skoro napisali "przyjaciel Bractwa" to znaczy, że nie jest z Bractwa. Zdaje się, że diecezjalny, aczkolwiek może być też członkiem pewnego zakonu...CytujNa Łotwie przyjaciel Bractwa, ks. Walery, buduje kościół i plebanię.
Co dokładniej znaczy "przyjaciel Bractwa"? To ksiądz diecezjalny czy ksiądz FSSPX?
ładny mi (..) ukłon:
Aby więc powrócić do Kościoła, Preambuła w pełnym jej brzmieniu powinna być zaakceptowana przez lefebrystów.
Przypomnijmy, że u źródła sporu są kwestie doktrynalne. Do schizmy abp. Marcela Lefebvre´a doszło po Soborze Watykańskim II, kiedy na Stolicy Piotrowej posługiwał Ojciec Święty Paweł VI.
Do tej pory nawet najdurniejsi wojtyljanie mówili, że "schizma abp. Lefebvre'a" była w 1988 r.
Brak woli podporządkowania się Bractwa woli Stolicy Apostolskiej jest nad wyraz widoczny. Zgodnie z zasada "raz zdobytej władzy nie oddamy nigdy".Obawy Bractwa przed "zmasakrowaniem" Tradycji przez modernistyczną hierarchię nie są bezpodstawne.
Brak woli podporządkowania się Bractwa woli Stolicy Apostolskiej jest nad wyraz widoczny. Zgodnie z zasada "raz zdobytej władzy nie oddamy nigdy".I kto to mówi. Przedstawiciel fanklubu Pana Franka, którego członkowie przez prawie 30 lat nie chcieli się podporządkować Stolicy Apostolskiej i działali w Kościele na krzywy ryj, propagując swoje odstępstwa liturgiczne i herezje.
Jakiego Pana Franka bo nie kleję aluzji?No Franiu!
Trzeci. Pierwszy święty wojtyliański to, o, zgrozo,... Escriva.
Guru znaczy się, przyszły święty (drugi i jak mniemam ostatni święty) w kościele wojtyliańskim.
I mistyk.Jakiego Pana Franka bo nie kleję aluzji?No Franiu!
Malarz, rzeźbiarz, muzyk, architekt, projektant, ... owsiak taki dla kikonów ;D
Guru znaczy się, przyszły święty (drugi i jak mniemam ostatni święty) w kościele wojtyliańskim.
a w polsce? zapomnieliscie panstwo o jerzym popieluszcze ;pTrzeci. Pierwszy święty wojtyliański to, o, zgrozo,... Escriva.
Guru znaczy się, przyszły święty (drugi i jak mniemam ostatni święty) w kościele wojtyliańskim.
a w polsce? zapomnieliscie panstwo o jerzym popieluszcze ;pZagalopował się Pan.
nie wykluczam, ze moze miec pani slusznosc.a w polsce? zapomnieliscie panstwo o jerzym popieluszcze ;pZagalopował się Pan.
Moralny i intelektualny poziom forum opada... z obydwu stron.
Nie tylko tutaj. To przykre zjawisko, że ktoś z jednej strony wyskakuje "to ja teraz tamtym dowalę"...
A druga strona odpowiada "to my dowalimy wam"...
A kto jest ofiarą? Inne osoby: ks. Escriva, Jan Paweł II, ks. Popiełuszko... Zagalopowanie nie zachodzi dopiero przy "przejściu" z jednej osoby na drugą.
Uczepię się jeszcze "wojtylianizmu". Z początku - wydaje mi się - odnoszono to do fanatycznego kultu Jana Pawła II (szczegónie w aspekcie narodowym. Teraz to jakoś się uogólniło. Robi się nawet "Kościół wojtyliański". To to samo co "Kościół soborowy" czy "Kościół posoborowy"? Czy to już następny "Kościół"?
Nie rozróżnia Pan rzeczy najistotniejszych.
To przykre zjawisko, że ktoś z jednej strony wyskakuje "to ja teraz tamtym dowalę"...
A druga strona odpowiada "to my dowalimy wam"...
A kto jest ofiarą? Inne osoby: ks. Escriva, Jan Paweł II, ks. Popiełuszko... Zagalopowanie nie zachodzi dopiero przy "przejściu" z jednej osoby na drugą.
za Pani wypowiedź mógłbym obwiniać bpa Fellaya czy nawet abpa Lefebvre, ale to by było kompletnie bez sensu.Jasne. Za moje poczynania można "obwiniać" jedynie hierarchów, którzy pozbawili mnie dostępu do wiary mojego chrztu.
Masonskie panstwo niszczy nasza cywilizacje, rodzine!, a hierarchowie zajmuja sie "ekumenizmem", przyjmowaniem dotacji z UE, zarzadzaniem majatkiem koscielnym.
Jasne. Za moje poczynania można "obwiniać" jedynie hierarchów, którzy pozbawili mnie dostępu do wiary mojego chrztu.
Ma Pan jasność w sercu i umyśle.
Nie chca zabrac katolickiego glosu nawet w najglosniejszych medialnie sprawach, jak aborcja dziecka kilkunastoletniej dziewczyny.
No właśnie! To Kikoś ze swoją partnerką mają dożywotnie rządzenie wpisane do "statutu" i klepnięte nawet przez Stolicę Apostolską.Brak woli podporządkowania się Bractwa woli Stolicy Apostolskiej jest nad wyraz widoczny. Zgodnie z zasada "raz zdobytej władzy nie oddamy nigdy".I kto to mówi. Przedstawiciel fanklubu Pana Franka, którego członkowie przez prawie 30 lat nie chcieli się podporządkować Stolicy Apostolskiej i działali w Kościele na krzywy ryj, propagując swoje odstępstwa liturgiczne i herezje.
dożywotnie rządzenie wpisane do "statutu" i klepnięte nawet przez Stolicę Apostolską.[/b]
Uczepię się jeszcze "wojtylianizmu". Z początku - wydaje mi się - odnoszono to do fanatycznego kultu Jana Pawła II (szczegónie w aspekcie narodowym. Teraz to jakoś się uogólniło. Robi się nawet "Kościół wojtyliański". To to samo co "Kościół soborowy" czy "Kościół posoborowy"? Czy to już następny "Kościół"?To raczej osoby (hierarchów) którzy na ten przykład w czasie wielkiego tygodnia urządzają rozważania męki ... Jana Pawła drugiego, bym zapytał o ich "równoległy kościół".
A ja na tą (i fotkę).dożywotnie rządzenie wpisane do "statutu" i klepnięte nawet przez Stolicę Apostolską.Zwracam uwagę na tą cześć zdania .
W pewnym momencie liczylem na RM i TvTrwam. Tez sie zawiodlem. Organizuja imprezy typu "ladnie i rowno klaszczemy raczkami uniesionymi do gory", pozwalaja czasem powiesic psa na glowie polityka PO podczas rozmow niedokonczonych ...i zamiast zapytac zaproszonego posla, dlaczego glosowal za aborcja, to go chwala za to tylko, ze nie lubi Tuska.
Nie ma w nich oparcia. Takie same darmozjady, jak pozostale "elity" IIIRP.
Nawet w pierowtnym Kościele nie było "wszystko dobrze i pięknie", jak dzisiaj wielu (właśnie posoborowych) piewców chce nam wmówić. Listy św. Pawła to pokazują.
Rozumiem, że Panu ciężko na sercu, musi Pan trochę pokrzyczeć na forum, żeby Panu ulżyło. Problem w tym, że ten temat nie jest miejscem na wygadanie się na każdy temat. Tu dyskutujemy o kwestii rozmów FSSPX ze Stolicą Apostolską. Proszę to uszanować, a nie zmuszać nas do czytania tych Pańskich wywodów.moglbym napisac: nawzajem!
Panie Kałębasiak, nazbyt Pan łaskawy dla Pawła VI.nie byl papieżem przez prawie 30 lat.
Rozhuśtał się Pan strasznie w tym rozżaleniu. Chcesz Pan zmieniać świat - zacznij Pan od siebie. Na siebie masz Pan wpływ, na resztę świata - nie.Nie jestem rozzalony.
nie byl papieżem przez prawie 30 lat.Ale niestety wystarczająco długo ...
Reformę liturgiczną jemu właśnie zawdzięczamy...nie byl papieżem przez prawie 30 lat.Ale niestety wystarczająco długo ...
Nie jestem rozzalony.Mentalność pogańska.
Moje wieloletnie doswiadczenie w glosowaniu na poslow do sejmu, pokazuje mi, ze w pojedynke nie przepedzi sie zloczyncow. Jest takie lacinskie powiedzenie: I Herkules d..a, gdy wrogow kupa.
O to mi właśnnie chodziło (choć słowo reforma ująłbym w cudzysłów lub zastąpił dewastacją).Reformę liturgiczną jemu właśnie zawdzięczamy...nie byl papieżem przez prawie 30 lat.Ale niestety wystarczająco długo ...
choć słowo reforma ująłbym w cudzysłówCudzysłów ? To piękne, Panie Jwk , że zachował Pan jeszcze taką wrażliwość i przytomność umysłu...
Pani..hm, hm, Genowefo. Papież Paweł VI owszem jest odpowiedzialny za postep (rozkladu) w Kościele. Przyznaje to.Paweł VI wprowadzł NOM. Swoim jednym podpisem przypieczętował nadejście katastrofy.
Zgodzi sie pani ze mna, ze przez trzydziesci lat nastepnego pontyfikatu mozna bylo wiele spraw postawic na nogi.
Tymczasem na Frondzie :Uważam, że to sposób Terlikowskiego, na wybicie resztek "fundamentalistów" na portalu.
"Przełożony generalny Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X bp Bernard Fellay stwierdził, że kierowane przez niego ugrupowanie zmuszone jest odpowiedzieć negatywnie na propozycje pojednania zawarte w preambule doktrynalnej przedstawionej przez Papieską Komisję Ecclesia Dei. Swoje stanowisko zawarł w wygłoszonej wczoraj homilii w prowadzonym przez lefebrystów seminarium św. Tomasza z Akwinu w Winona w stanie Minnesota w USA."
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/lefebrysci_odpowiadaja_negatywnie_na_propozycje_watykanu_18808
oraz tekst imć Pana Terlikowskiego:
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/terlikowski:_koniec_nadziei_na_jednosc__18818
Tymczasem na Frondzie :Uważam, że to sposób Terlikowskiego, na wybicie resztek "fundamentalistów" na portalu.
"Przełożony generalny Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X bp Bernard Fellay stwierdził, że kierowane przez niego ugrupowanie zmuszone jest odpowiedzieć negatywnie na propozycje pojednania zawarte w preambule doktrynalnej przedstawionej przez Papieską Komisję Ecclesia Dei. Swoje stanowisko zawarł w wygłoszonej wczoraj homilii w prowadzonym przez lefebrystów seminarium św. Tomasza z Akwinu w Winona w stanie Minnesota w USA."
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/lefebrysci_odpowiadaja_negatywnie_na_propozycje_watykanu_18808
oraz tekst imć Pana Terlikowskiego:
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/terlikowski:_koniec_nadziei_na_jednosc__18818
Ot sposób na "czystki partyjniackie".
Uważam, że to sposób Terlikowskiego, na wybicie resztek "fundamentalistów" na portalu.Tenże Terlikowski zamieszcza:
Ot sposób na "czystki partyjniackie".
Zdajmy sobie wreszcie z tego sprawę, że tak my, jak i dziennikarze, czy komentatorzy wiemy tak naprawdę prawie nic.Zgoda. Ale właśnie dlatego ten wątek jest tak ciekawy...
Porażka rozmów z fsspx to dla Benedykta porażka planów odnowy liturgicznej. Benedykta nikt się już nie boi, "Lefebrystów" i owszem[/u].
Jedyny kij na posoborowie to fsspx.
Zdaje sobie z tego sprawę i Benedykt i fsspx. Rzym chce kupić fsspx po najniższej cenie. Bractwo kręci nosem i podbija stawkę, bowiem świadome jest swojej rynkowej wartości.
Proszę wskazać chociaż te "bzdury". Chciejstwa pomińmy. No chyba że woli byc pan gołosłowny.
Porażka rozmów z fsspx to dla Benedykta porażka planów odnowy liturgicznej. [ ... ocenzurowano M.B. ] Benedykta nikt się już nie boi, "Lefebrystów" i owszem
Jeżeli cenzurujemy cytowaną wypowiedź, należy zachować przynajmniej taką klasę, jaką posiadali cenzorzy z ul.Mysiej.
Należy wstawić w kwadratowym nawiasie wielokropek; np w taki sposób:CytujPorażka rozmów z fsspx to dla Benedykta porażka planów odnowy liturgicznej. [ ... ocenzurowano M.B. ] Benedykta nikt się już nie boi, "Lefebrystów" i owszem
tak już z innej beczki:
czasami zapędy totalniackie w środowisku katolickim są naprawdę przerażające.
kłamstwa, przemilczenia, zarzucanie oszczerstw... jak czytam o budowaniu współczesnego christianitas... to nie wiem czy bym nie wyemigrował. Bogu dzięki ci ludzie nigdy nie wygrają wyborów, bo są za głupi. Co najwyżej jakiś PIS czy PO wepnie sobie jednego czy drugiego w klapę dla ozdoby, albo usadzi na stanowisku dyrektora jakiegoś nieoglądanego publicznego programu TV w zamian za "dokatoliczenie" wizerunku rządu.
Kol. Rysio to facet, który z nikim nie potrafi normalnie współpracować za to każdego obrzuci błotem.
Typowy pieniacz internetowy i szkodnik.
Kol. Rysio to facet, który z nikim nie potrafi normalnie współpracować za to każdego obrzuci błotem.
Typowy pieniacz internetowy i szkodnik.
http://kreuz.net/article.14661.html
Ale to znaczy że Watykan chce takich warunków od nich, czy Bractwo apeluje o nie?
http://www.dici.org/en/news/society-of-saint-pius-x-bishop-fellay%E2%80%99s-response-to-cardinal-levada-being-studied-in-rome/
ps
na dobranoc, można sobie pofantazjować... ;)
zakładamy Tradi-ZBOWiD. Aby dostać legitymację (w przyszłosci medal, zniżkę na tramwaj i dodatek do emerytury) nalezy wykazać sie listem do ED wysłanym przed nadaniem statutu fsspx. Liczy się data stempla pocztowego.
Zatem trzeba sie spieszyć!
Bractwo św. Piusa X: jeszcze nie podjęliśmy ostatecznej decyzji w sprawie jedności z Rzymem
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/bractwo_sw._piusa_x:_jeszcze_nie_podjelismy_ostatecznej_decyzji_w_sprawie_jednosci_z_rzymem_19097
Owa chora roszczeniowość Bractwa powinna zostać wreszcie ukrócona: powinni zostać wykluczeni z KK i nie siać defetyzmu i moralnego niepokoju wśród omotanych i zwiedzonych wiernych, którzy są w jej wspólnocie. Historia pokazuje wiele grup wewnątrz Kościoła Świętego które dążyły do Jego destrukcji. Miejmy nadzieję, że Duch Święty szybko rozwiąże problem Bractwa Św. Piusa X, które do śmierci będzie powtarzać, że SWII to powiew szatana, a ten powiew pasuje bardziej do Bractwa. Módlmy się o nawrócenie dla Bractwa jak również o Miłosierdzie Boże dla całego Kościoła katolickiego.
Kto to napisał ? Szok aby takie wypowiedzi były na portalu Katolickim . ??? ::)
Bractwo św. Piotra we Francji prosi by ofiarować wyrzeczenia wielkopostne za rozmowy FSSPX- Watykan
http://rorate-caeli.blogspot.com/2012/02/rorate-joins-this-call-of-fssp-french.html
+
reconciliation and unity between all CatholicsA czy moze byc brak jednosci wsrod katolikow? Oto jest pytanie. To mi wyglada na oksymoron.
zbyt wiele się jednak wydarzyło, żeby można było uniknąć wszelkiej polemiki. Zresztą "polemika" w tym przypadku to raczej eufemizm!
Nie rozumiem co to znaczy nie potwierdziła. Wybierzmował? Wybierzmował. A jakie juz miał intencje, to jego sprawa. Schizmy ni ma i młotom posoborowym nic już ich bajdurzenie nie da.A wprost przeciwnie - wybierzmował miesiąc przed "biskupem od tych schizmatyków" - co by ich "do pełnej jedności przywieść"...
To czego się Szewczyk pluje na Rebelyi, jak jasno widać, po co w ogóle przyjechał. Niepojęte.
@ gnome : jak to bylo w tym szmoncesie ? "Mnie to dziwi, ze pana to dziwi". Troszke naiwen jest to dazenie do katarskiej czystosci, do niepokalanosci wojownikow braniacych niepokalanej sprawy. Fakt, ze fajnie by bylo gdyby nikt nigdy z Bractwa, ani z Tradycji nie odchodzil, ale niestety swiat jest jaki jest, natura ludzka tez, u przelozonych i u ksiezy, a wiec tarcia i skandale byly i beda. Wlasciwie historia Bractwa to historia odejsc i z eks-czlonkow mozna by zebrac calkiem liczna kongregacje. Ja sie ani tym nie gorsze, ani nie dziwie. Czemu ? Bo wierze, ze obrona Tradycji to nie jest taka fajna zabawa dla licealistow czy studentow, jak monarchizm czy UPR, bez zadnych konsekwencji, a zakonczona powrotem do "prawdziwego zycia". Nie, wierze szczerze ze w dzisiejszym Kosciele rozgrywa sie wazki konflikt duchowy i ze zniszczenie czy oslabienie Tradcyji, to zniszczenie czy oslabienie Kosciola. Dlatego nie ma sie co dziwic, ze Szatan robi co moze, zeby wsadzic kij w szprychy. Oczywiscie jesli ktos wierzy w Szatana.
Prosze zauwazyc, ze to dziala takze w druga strone : wielu ksiezy przechodzi do Bractwa albo dziki Bractwu odkrywa tradycyjna liturgie i doktryne.
Fakt, ze fajnie by bylo gdyby nikt nigdy z Bractwa, ani z Tradycji nie odchodzil, ale niestety swiat jest jaki jest, natura ludzka tez, u przelozonych i u ksiezy, a wiec tarcia i skandale byly i beda. Wlasciwie historia Bractwa to historia odejsc i z eks-czlonkow mozna by zebrac calkiem liczna kongregacje. Ja sie ani tym nie gorsze, ani nie dziwie. Czemu ? Bo wierze, ze obrona Tradycji to nie jest taka fajna zabawa dla licealistow czy studentow, jak monarchizm czy UPR, bez zadnych konsekwencji, a zakonczona powrotem do "prawdziwego zycia". Nie, wierze szczerze ze w dzisiejszym Kosciele rozgrywa sie wazki konflikt duchowy i ze zniszczenie czy oslabienie Tradcyji, to zniszczenie czy oslabienie Kosciola. Dlatego nie ma sie co dziwic, ze Szatan robi co moze, zeby wsadzic kij w szprychy. Oczywiscie jesli ktos wierzy w Szatana.
Byłbym najwiekszym na swiecie zwolennikiem takiego tradycjonalistycznego FJNu czy PRONu, więc muszę pamiętać, że sporo czystek zostało przeprowadzonych przez samo kierownictwo FSSPX (osobiście przez Arcybiskupa) w celu promowania jednej hipotezy teologicznej kosztem innej. Nie rozumiem, co mu przeszkadzali kapłani pomijający frazę "una cum P6 / JP2" w Kanonie Mszy.
co mu przeszkadzali kapłani pomijający frazę "una cum P6 / JP2" w Kanonie Mszy
Może mamy tu odchylenie sedeckie.Na ile zrozumiałem Krusejdera - to chodzi mu o zacytowany powniżej tzw. Tredycjonalistyczny Front Jedności Narodu.
Cytujco mu przeszkadzali kapłani pomijający frazę "una cum P6 / JP2" w Kanonie Mszy
Panowie żartują-?!
Cytujco mu przeszkadzali kapłani pomijający frazę "una cum P6 / JP2" w Kanonie Mszy
Panowie żartują-?!
Ja bynajmniej. Przez 5 do 10 lat byli tacy kapłani w FSSPX na legalu i nie widzę w tem żadnej obrazy boskiej. Wiemy, że Arcybiskup liczył, ze JP2 zmieni Kościół na plus w porównaniu ze swoim poprzednikiem i wcale nie wykluczałbym, że chciał zrobić na oficjalnym Kościele dobre wrażenie.
Choć gardłuję za linją Benedykta XVI, uważam nieuznawanie go przez sedekatolików za błąd co do osoby, który nie dotyka kwestyj dogmatycznych. A co ja mam wspólnego z przeciętnym posoborowcem, zwłaszcza z Europy Zachodniej ? Jaką wspólnotę wiary ? Żadną.
Cytujco mu przeszkadzali kapłani pomijający frazę "una cum P6 / JP2" w Kanonie Mszy
Panowie żartują-?!
Ja bynajmniej. Przez 5 do 10 lat byli tacy kapłani w FSSPX na legalu i nie widzę w tem żadnej obrazy boskiej. Wiemy, że Arcybiskup liczył, ze JP2 zmieni Kościół na plus w porównaniu ze swoim poprzednikiem i wcale nie wykluczałbym, że chciał zrobić na oficjalnym Kościele dobre wrażenie.
Choć gardłuję za linją Benedykta XVI, uważam nieuznawanie go przez sedekatolików za błąd co do osoby, który nie dotyka kwestyj dogmatycznych. A co ja mam wspólnego z przeciętnym posoborowcem, zwłaszcza z Europy Zachodniej ? Jaką wspólnotę wiary ? Żadną.
Na zakończenie dzisiejszego spotkania, z troski o uniknięcie w Kościele rozłamu o bolesnych i trudnych do przewidzenia konsekwencjach, przełożony generalny Bractwa Św. Piusa X został poproszony o [precyzyjniejsze] wyjaśnienie swojego stanowiska w terminie do 15 kwietnia br., aby możliwe stało się uleczenie istniejącego pęknięcia, co jest pragnieniem papieża Benedykta XVI.
Przecież z chińskimi biskupami patriotycznymi też Watykan prowadzi dialog, a np. polscy księża celebrują msze święte w kościołach patriotycznych w Chinach. A w teorii to schizmatyczny kościół
Panie Tato, tylko trzeba sobie zadać cały czas to pytanie, czy aby na pewno wolność religijna jest zagadnieniem z najwyższej półki Magisterium, czy nie. Jeśli nie, to jednak mógł się mylić zarówno Jan Paweł II, jak i Piusowie.
W naszych rozważaniach zapominamy, że ekskomuniki zostały zdjęte na prośbę FSSPX i jako jeden z warunków wstępnych podjęcia rozmów. Papieżowi zależało na tych rozmowach. Można zatem powiedzieć, że był "związany" do zdjęcia ekskomunik. I być może to była przyczyna takiej jego decyzji. Nie możemy o tym zapominać. A jeśli tylko taka była przyczyna podjęcia tej decyzji, może po niepowodzeniu rozmów, nałożyć karę kościelną na Bractwo już nie za kwestie dyscyplinarne, a za kwestie doktrynalne. Przynajmniej jako najwyższy prawodawca w Kościele- może.
ale oby kolega miał rację...
W tej chwili granica jest jakby rozmyta. Od czasu do czasu biskupi zwracają się do Stolicy Apostolskiej o zdjęcie kar.CytujPrzecież z chińskimi biskupami patriotycznymi też Watykan prowadzi dialog, a np. polscy księża celebrują msze święte w kościołach patriotycznych w Chinach. A w teorii to schizmatyczny kościół
Chiński "patriotyczny" jest ekskomunikowany przez Piusa XII
Z ks. biskupem Bernardem Fellayem, przełożonym generalnym Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X
------------
Czy to, co określane jest katolicką tradycją, ma w ogóle przyszłość?
-------------
W każdym wypadku. Powiem nawet więcej – tylko tradycja katolicka ma przyszłość. Dlaczego? Bo Kościół to tradycja. I nie jest to moje przemyślenie. Takie jest magisterium Kościoła. Tradycję otrzymaliśmy od Boga i zobowiązani jesteśmy do jej przekazywania. To jest transmisja wiary wprost od Boga.
-------------
Jak silne jest dziś Bractwo św. Piusa X?
--------------
Trzeba to widzieć jak kometę. Bractwo w istocie jest jądrem komety, ale ciągnie za sobą jeszcze ogon – wszystkie te zjawiska, które nie zawsze z bractem się identyfikują. Jeśli chodzi o liczby, to mamy w tej chwili 550 kapłanów, do tego jeszcze dochodzą bracia i siostry zakonne oraz seminarzyści. Z nimi w sumie bractwo liczy nieznacznie poniżej tysiąca osób. Jeśli chodzi o wiernych z nami związanych, to szacunki Rzymu mówią o 600 tys.
------------
Wspomniał ksiądz biskup o Rzymie. Od lat toczą się rozmowy bractwa ze Stolicą Apostolską, ale ostatnio można chyba mówić o fiasku tych negocjacji.
-------------
Nie zgadzam się z taką oceną wyniku tych rozmów. Na pewno nie powiem, że wszystko zostało zmarnowane. Rozmowy doszły do momentu, w którym stwierdziliśmy, że są punkty, w jakich nie dojdziemy do porozumienia. Mimo tego dyskusje te z obu stron przyniosły wyjaśnienie wielu spraw. Wiele fałszywych stereotypów na nasz temat w trakcie tych rozmów zostało obalonych. Rzym zrozumiał, że wiele rzeczy, jeśli chodzi o rozumienie ostatniego soboru, musi zostać skorygowanych – zwłaszcza jeśli chodzi o liturgię. To dobry rezultat tych rozmów, nawet jeśli w szczegółach nie jesteśmy w stanie się porozumieć.
----------
Ma zatem ksiądz biskup nadzieję na ponowne zjednoczenie z Rzymem?
----------
Jeśli mówimy o Kościele, to nie mówimy o ludziach, lecz przede wszystkim o Bogu. A jeśli spoglądamy w stronę Boga, to zawsze jest nadzieja.
----------
Mówi się o kryzysie Kościoła katolickiego. Gdzie według bractwa tkwią jego źródła?
----------
Wbrew temu, co się o nas mówi, źródła kryzysu nie upatrujemy tylko w soborze. Symptomy pojawiły się wcześniej. Do Kościoła wcześniej zaczęły już przenikać poglądy sprzeczne z wielowiekową tradycją. Sobór niestety te wcześniejsze symptomy wzmocnił. Czasem, mam wrażenie, że wbrew sobie. Jednak to z soborem nastała choroba świata.
------------
Dostrzega ksiądz biskup różnicę między zmarłym papieżem Janem Pawłem II a obecnym Benedyktem XVI?
-------------
Oczywiście. Widzę sporo różnic. Parę przykładów. Jan Paweł II był bardzo zorientowany na zewnątrz. Jako człowiek młody był aktorem, jako papież często posługiwał się mediami. Wiele podróżował. Rządzić nie lubił, rządzenie w Rzymie zostawiał innym. Benedykt XVI jest o wiele bardziej zorientowany do wewnątrz. Do godziny 11 przed południem nie ma szansy go zobaczyć. Jan Paweł II już od porannej mszy, potem śniadania, był publicznie obecny. Obecny papież poświęca przedpołudnie na inne sprawy – rządzenie, wypracowywanie decyzji, sprawy Kurii Rzymskiej. Jan Paweł II gnał do przodu, obecny papież wcisnął hamulec.
------
Benedykt XVI wbrew nadziejom bractwa również praktykuje ekumenizm. Swego czasu bractwo ostro krytykowało spotkanie ekumeniczne zorganizowane przez polskiego papieża w Asyżu. Ale obecny papież ten gest powtórzył.
---------
Asyż był bardzo złą rzeczą. Ale obecny papież stanowczo postawił sprawę, że jest wikariuszem Chrystusa, że jego władza ma pochodzenie boskie i jeśli inne religie tego nie uznają, to oznacza, że nie są boskiego, lecz ludzkiego pochodzenia. Ubiegłoroczny Asyż był niewypałem, spotkanie nie wzbudziło zainteresowania. A papież nie czynił szczególnych wysiłków, aby go bardziej wyeksponować. Doprowadziło to progresistów do rozpaczy.
-----------
Ubi Petrus ibi ecclesia – mówi tradycja Kościoła katolickiego. Jak można się uważać za katolika bez łączności z Rzymem?
-----------
My jesteśmy przekonani, że stanowimy jedność z Rzymem. Modlimy się za papieża i biskupów. Ale są pewne punkty sporne, w których nie jesteśmy na razie w stanie się porozumieć. To tak jak w rodzinie. Nie jestem w stanie się porozumieć z ojcem, który jest alkoholikiem, ale to nie oznacza, że nie uważam go za ojca i przestałem należeć do rodziny. Ale spór pozostaje.
------------
Co sądzi ksiądz biskup o katolicyzmie Polaków?
-----------
W porównaniu z Zachodem religia tutaj jest głęboko zakorzeniona w społeczeństwie. I mam nadzieję, że tak pozostanie. Choć jest oczywiście niebezpieczeństwo, że wirus z Zachodu przedrze się do Polski.
---------
Uważa ksiądz biskup protestantów czy prawosławnych za część Kościoła?
---------------
Oni opuścili Kościół. Ale zawsze mogą powrócić na jego łono. Jeśli mówi się, że jesteśmy przeciw ekumenizmowi, to nie oznacza, iż jesteśmy przeciw jedności chrześcijan. My tylko krytykujemy środki, jakie mają do tego prowadzić.
---------------
Jakie zatem środki mogą służyć jedności Kościoła?
------------------
Nie jesteśmy przeciw dyskusjom. To dobry środek prowadzący do jedności. Nie możemy jednak zgodzić się na zmianę depozytu wiary. Może się pan zdziwi, ale na przykład w krajach bałtyckich utrzymujemy kontakt z konserwatywnymi pastorami luterańskimi, którzy są zaniepokojeni postępem progresizmu w ich wspólnotach. Nie oznacza to jednak, że jesteśmy z nimi we wspólnocie. Prawdziwa jedność może się dokonać jedynie na gruncie wspólnej wiary. Na fundamencie prawdy. Inne sposoby dochodzenia do jedności nie mają nic wspólnego z wiarą. Jeśli będziemy się Boga trzymali, wtedy jedność jest możliwa.
http://rorate-caeli.blogspot.co.uk/2012/03/for-record-monsignor-nicola-buxs-letter.html
Ktoś mi podesłał wywiad bpa Fellaya z najnowszego Uwarzam Rze, który nie jest dostępny online za darmo.ten wywiad od dwóch dni jest tu:
http://rorate-caeli.blogspot.co.uk/2012/03/for-record-monsignor-nicola-buxs-letter.html
Piękny list...na prawdę piękny...
For reasons of Faith, but also due to the confirmations, albeit slow ones, that we are able observe at the historical level, we believe that God has prepared and continues to prepare, throughout these years, men who are worthy of rectifying the errors and the ommissions we all deplore. Holy works already exist, and will appear in still greater numbers, that are isolated ones from the others but that a divine strategy links at a distance and whose actions add up to a well-ordered design, as it miraculously happened at the time of the painful Lutheran rebellion.
Owszem, co nie zmienia faktu, że choć list piękny i postawa X.Buxa miła sercu, to sytuacja jest b. trudna....wręcz patowa w pewnym sensie...No tak, ale ktoś musi zrobić pierwszy krok.
...czy nie jest to sposób na "zwabienie" i "pacyfikację" FSSPX...
...czy nie nastąpi jakiś gigantyczny rozłam w Kościele z tego powodu...
...czy nie nastąpi rozłam w samym bractwie...
...Marzy mi się takie wielkie wejście, taki uderzenie w moderne, FSSPX w Kościele (najlepiej połączone z ogłoszeniem nowego Syllabus Errorum) i do ataku, odzyskiwać parafię po parafii, miasto po mieście ... ehhh...
...czy nie nastąpi rozłam w samym bractwie...
to jest niestety bardziej prawdopodobne
Natomiast jeżeli będzie pojednanie, to na pewno więcej księży wstąpi do Bractwa niz z niego wystąpiZgadzam się w stu procentach.
I jak z tłumaczonkiem idzie? ??? ??? ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
a gdzie się podział tekst pana Taty?????????
Dobrze że skopiowałem! ;D ;D ;D ;D
komentarz ks. Rafała Navas Ortiza niepokojący. Ktoś kto ma status kanoniczny ostrzega przed uzyskaniem statusu? Dziwne.Wręcz przeciwnie. Nie dziwne. Realistyczne, szczere, trzeźwe, uczciwe, lojalne...
Myślałem, że uznanie kanoniczne otwiera właśnie perspektywy na rozwój a tu wychodzi, że ma się więcej kłopotów.
Czyli status kanoniczny IDP w gruncie rzeczy nic nie zmienił.Jak to nie zmienił. Przed legalizacją mogli nie przejmować się niechęcią ordynariuszy, po - muszą...
Pytanie na ile się różni propozycja złożona FSSPX z tym co uzyskały wcześniejsze grupy.
FSSPX musi działać od środka, musi być w mediach, musi mieć biskupów i kardynał(a/ów), musi być w Rzymie i musi głosić rekolekcję w diecezjach, musi wykładać w seminariach i toczyć otwarte dyskusje wewnątrz Kościoła, nie da się realizować tego wszystkiego, jeśli przez większość hierarchii jest się ledwo kojarzonym (i to jako ekskomunikowana grupa).
i liczenie, że Pan Bóg rozwiąże problem modernizmu w Kościele za nas.
Nie uważam, że za dużo, choć z pewnością FSSPX by się nie zgodziło (w końcu nie raz czytaliśmy, że interesuje ich naprawa Rzymu a nie tworzenie nowych "tworów"). Co do prałatury z podległością papieżowi, to - to żadna gwarancje jeśli nie wiemy jakie będą kolejne pontyfikaty a tego wiedzieć nie możemy (co prawda Martini już nie ma szans ale...). Pozostaje wiara i zaufanie ;)Pytanie na ile się różni propozycja złożona FSSPX z tym co uzyskały wcześniejsze grupy.
Tego nie wie nikt. Mozna co najwyzej spekulowac, ze Kosciol sui iuris to za duzo, a pralatura personalna bez egzempcji to za malo.
No tak ale zawsze łatwiej kiedy:FSSPX musi działać od środka, musi być w mediach, musi mieć biskupów i kardynał(a/ów), musi być w Rzymie i musi głosić rekolekcję w diecezjach, musi wykładać w seminariach i toczyć otwarte dyskusje wewnątrz Kościoła, nie da się realizować tego wszystkiego, jeśli przez większość hierarchii jest się ledwo kojarzonym (i to jako ekskomunikowana grupa).
To juz nie zalezy od Bractwa, bo mitry i kapelusze rozdziela papiez, a rekolekcje i wyklady organizuja ordynariusze, ktorzy predzej zaprosza satanistow niz lefebrystow. A otwarte dyskusje dosc trudno pogodzic, jesli warunkiem legalizacji jest zalozenie sobie knebla, jak w wyapdku FSP.
i liczenie, że Pan Bóg rozwiąże problem modernizmu w Kościele za nas.
Oftopikujac, to antylefebrystow, zwalszacza tych indultowych dosc trudno zadowolic. Bractwo twierdzi, ze chce walczyc z kryzysem w Kosciele, to mu sie zarzuca, ze sie stawi ana miejscu Magisterium i Papieza. Bractwo twierdzi, ze rozwiazanie kryzysu moze przyjsc tylko z Rzymu, to mu sie zarzuca, ze nie chce walczyc z modernizmem. :)
zawsze łatwiej kiedy:
1. znika odium "schizmatyka";
2. ma się wsparcie Watykanu (chociażby ED);
3. ma się swoich biskupów (a może i kardynała) w Rzymie!
http://kreuz.net/article.15027.htmlJeżeli dobrze rozumiem "śmieciowe" tłumaczenie googla, to będzie co świętować - oj będzie ;D
Ciekawe czy arcybiskup Hoser będzie celebrował mszę trydencką w Radości z okazji powstania prałatury?? :)z radosci az przesunie pod sciane oltarz we florianie :P
Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę możliwość, że informator Le Figaro jest zbytnim optymistą.Prawo do badań, analizy i krytyki tekstów SVII ?
Ale zastanawia mnie, że napisali, że porozumienie ma być osiągnięte même au prix de la subsistance de profondes divergences à propos du concile Vatican II. , czyli nawet za cenę "utrwalenia" ("subsistance") różnic w sprawie VII. Ciekawe, co może oznaczać to "trwanie różnic"?
Kreuz i wszyscy inni (np. Rorate) powołują się na artykuł z Le Figaro, ten konkretnie:w 1988 zgoda też była zaklepana i podpisana - eh.
http://www.lefigaro.fr/actualite-france/2012/04/13/01016-20120413ARTFIG00626-rome-et-econe-sur-le-point-de-sceller-un-accord.php
Wg tego artykułu ugoda między Bractwem a Rzymem jest już praktycznie zaklepana.
kto da rady o godz. 15.00 odmawiamy Koronkę w tej intencji, kto nie da rady o tej porze lub później przeczyta wątek- w innym terminie, ale DZIŚ odmawiamy w tej intencji Koronkę do Miłosierdzia Bożego z ufnością(!!!).
z nieoficljalnych wieści ...Szkoda, że spóźnił się Pan okrągłe dwa tygodnie ... :'(
Początek transmisji uroczystości koronocyjnych dziś wieczorem o godz.20 na antenie TV TRWAM..."
Źródło :
www.tatoeclesiasticalnews.com
Źródło :
www.tatoeclesiasticalnews.com
To serwis stworzony przez pana Tato na potrzeby powyższego posta. Istnieje tylko w tym poscie i jest swoistym żartem ;)
Źródło :
www.tatoeclesiasticalnews.com
Link nie działa co to za serwes . Brak go w wyszukiwarkach.
sekretnie ceremonie udzielania pewnym osobom sakry "sub conditione"
To serwis stworzony przez pana Tato na potrzeby powyższego posta. Istnieje tylko w tym poscie i jest swoistym żartem ;)A wystarczyło się trochę przypatrzyć:
Jaki grzech?sekretnie ceremonie udzielania pewnym osobom sakry "sub conditione"
Nie fajnie. Po co popełniać grzech?
powtarzanie pewnych święceń jest grzechem ;)nie widzę powodu do sporu
Ciekawe czy arcybiskup Hoser będzie celebrował mszę trydencką w Radości z okazji powstania prałatury?? :)
Powtarzanie święceń niewątpliwie ważnyc jest grzechem.powtarzanie pewnych święceń jest grzechem ;)nie widzę powodu do sporu
SSPX German District on media reports
After referring to the report by German weekly Der Spiegel and by Le Figaro on the Rome-SSPX relations, the German District of the Society of Saint Pius X released the following comment this evening:
Currently, neither the [SSPX] General House in Menzingen [Switzerland] nor Rome have yet delivered a statement. Along with Der Spiegel and Le Figaro, the mainstream media organizations have released rushed speculation regarding the outcome of the talks.
Pius.info [the website of the German District] will keep you updated on these important developments for the Society and for the whole Catholic Church.
We wish to reiterate the recent call of the Superior General:
May the faithful be so kind as to offer one holy communion for this intention. May they make fully their own, in thought and in deed, the prayer that Our Lord asked us to address to our heavenly Father: Sanctificetur nomen tuum, adveniat regnum tuum, fiat voluntas tua sicut in caelo et in terra; hallowed be Thy name, Thy kingdom come, Thy will be done on earth as it is in heaven!
FSSPX i IBP
w co gra Mgr Pozzo?
23 marca w aneksie do listu "pokontrolnego" do przełożonego IBP, nakreslił m.inn. przyszłe zmiany w statucie IBP "w Duchu MP SP".
" ryt nadzwyczajny nie ma być już rytem jedynym Instytutu Dobrego Pasterza" tylko "rytem własnym" - w domyśle nie jedynym.
Oprócz tego Mgr Pozzo sugeruje "wiekszy nacisk" w nauczaniu na poznanie V II a nie na "uzasadnioną krytykę"
Mieliśmy "Ducha Soboru" teraz przepoczwarzył się w "Ducha MP SP"
http://fecit-forum.org/forum.php?id=15660
ciekawostka:
ten tekst został najpierw ocenzurowany na le forum catholique a potem wyparował - czyli duch soboru czuwa.
FSSPX i IBP
w co gra Mgr Pozzo?
23 marca w aneksie do listu "pokontrolnego" do przełożonego IBP, nakreslił m.inn. przyszłe zmiany w statucie IBP "w Duchu MP SP".
" ryt nadzwyczajny nie ma być już rytem jedynym Instytutu Dobrego Pasterza" tylko "rytem własnym" - w domyśle nie jedynym.
Oprócz tego Mgr Pozzo sugeruje "wiekszy nacisk" w nauczaniu na poznanie V II a nie na "uzasadnioną krytykę"
Mieliśmy "Ducha Soboru" teraz przepoczwarzył się w "Ducha MP SP"
http://fecit-forum.org/forum.php?id=15660
ciekawostka:
ten tekst został najpierw ocenzurowany na le forum catholique a potem wyparował - czyli duch soboru czuwa.
Jeśli FSSPX dostanie autonomię ordynariatu to czy taki ordynariat powstanie w Polsce? W zasadzie w Polsce FSSPX ma tylko 3 przeoraty. To moze być za mało na ordynariat. Ordynariaty anglikańskie powstają tylko tam, gdzie jest bardzo dużo parafii.O cholerka, chyba coś przeoczyłem..
Co stoi wyżej w prawie kanonicznym? Dekret erekcyjny czy aktualny statut? Czy jest gdzieś w sieci dekret erekcyjny dominikanów czy jezuitów? Sprawdzilibysmy czy są nadal aktualne...No właśnie, to chyba niestety nie jest dane raz na zawsze... Czy jest, proszę księdza?
A jaka może być rola FSSP i IDP po ewentualnym porozumieniu FSSPX z Watykanem? Czy te wspólnoty jeszcze będą potrzebne? Czy obie strony porozumienia będą zainteresowanie dalszym ich istnieniem?
Myślę, że na krótką metę nic się bardzo nie zmieni. FSSP ma np. prężnie działające parafie personalne, funkcjonujące przy wparciu (albo przynajmniej bez przeszkód) ze strony lokalnego ordynariusza. W razie ewentualnej ugody z FSSPX będą one działać jak przedtem.FSSP ma parafie, ale w Amerykach. W Europie nadal jest niezalegalizowane w wielu diecezjach. Nikt nikogo nie wchłonie. Mamy setki zakonów używających NOM, dlaczego "po stronie trydenckiej" miałaby byc tendencja do zanikania zgromadzeń. Wręcz przeciwnie. Im więcej powołań do FSSPX tym większa różnorodoność i możliwość odpączkowania kolejnych zgromadzeń. Czy zakony tradycji franciszkańskiej na przestrzeni wieków wchaniały się czy też mnożyły?
Natomiast na dłuższą metę może się to odbić np. na powołaniach. Może być tak, że FSSP straci część nowych powołań na korzyść Bractwa, i po pewnym czasie może zostać wchłonięte przez FSSPX.
ja wam mówię, że rozmowy FSSPX z Watykanem to długi i powolny proces. Z pewnością porozumienie nie nastąpi w najbliższych dniach.O tym, że to długi i powolny proces to wiemy bo te obecne trwają od trzech lat. Natomiast jest prawdopodobne, że na dniach dowiemy się choć trochę "co dalej". Ale zamiast gorączkowania i tracenia czasu na wynajdywanie kolejnych niusów lepiej wziąć różaniec i się modlić. Te słowa kieruję w sumie także do siebie samego :D
ja wam mówię, że rozmowy FSSPX z Watykanem to długi i powolny proces. Z pewnością porozumienie nie nastąpi w najbliższych dniach.
Jestem na ostatnim odcinku drogi mojego życia i nie wiem, co mnie czeka. - pp. Benedykt XVI
Jeśli FSSPX dostanie autonomię ordynariatu to czy taki ordynariat powstanie w Polsce? W zasadzie w Polsce FSSPX ma tylko 3 przeoraty. To moze być za mało na ordynariat.
Myślę, że na krótką metę nic się bardzo nie zmieni. FSSP ma np. prężnie działające parafie personalne, funkcjonujące przy wparciu (albo przynajmniej bez przeszkód) ze strony lokalnego ordynariusza. W razie ewentualnej ugody z FSSPX będą one działać jak przedtem.FSSP ma parafie, ale w Amerykach. W Europie nadal jest niezalegalizowane w wielu diecezjach. Nikt nikogo nie wchłonie. Mamy setki zakonów używających NOM, dlaczego "po stronie trydenckiej" miałaby byc tendencja do zanikania zgromadzeń. Wręcz przeciwnie. Im więcej powołań do FSSPX tym większa różnorodoność i możliwość odpączkowania kolejnych zgromadzeń. Czy zakony tradycji franciszkańskiej na przestrzeni wieków wchaniały się czy też mnożyły?
Natomiast na dłuższą metę może się to odbić np. na powołaniach. Może być tak, że FSSP straci część nowych powołań na korzyść Bractwa, i po pewnym czasie może zostać wchłonięte przez FSSPX.
Nie wiem jednak czy byłovy to zgodne z konkordatem.Jeśli FSSPX dostanie autonomię ordynariatu to czy taki ordynariat powstanie w Polsce? W zasadzie w Polsce FSSPX ma tylko 3 przeoraty. To moze być za mało na ordynariat.Chyba nie jestesmy wyznawcami kosciolow narodowych ? Polskie "parafie" ordynariatu moga byc podwieszone np. pod "diecezje" zachodnioeuropejska z siedziba w Paryzu :)
ja wam mówię, że rozmowy FSSPX z Watykanem to długi i powolny proces. Z pewnością porozumienie nie nastąpi w najbliższych dniach.O tym, że to długi i powolny proces to wiemy bo te obecne trwają od trzech lat. Natomiast jest prawdopodobne, że na dniach dowiemy się choć trochę "co dalej". Ale zamiast gorączkowania i tracenia czasu na wynajdywanie kolejnych niusów lepiej wziąć różaniec i się modlić. Te słowa kieruję w sumie także do siebie samego :D
Nie wiem jednak czy byłovy to zgodne z konkordatem.Myślę, że Pan Porys trafił w 10 z tą uwagą.
Nie byloby. Polskie parafie nie moga podlegac diecezjom spoza kraju. Dodatkowo ordynariuszami w Polsce moga byc tylko obywatele polscy. Czy x. Karol ma juz obywatelstwo polskie ? :)Nie wiem jednak czy byłovy to zgodne z konkordatem.Jeśli FSSPX dostanie autonomię ordynariatu to czy taki ordynariat powstanie w Polsce? W zasadzie w Polsce FSSPX ma tylko 3 przeoraty. To moze być za mało na ordynariat.Chyba nie jestesmy wyznawcami kosciolow narodowych ? Polskie "parafie" ordynariatu moga byc podwieszone np. pod "diecezje" zachodnioeuropejska z siedziba w Paryzu :)
Czy x. Karol ma juz obywatelstwo polskie ? :)
Oczywiscie. Poza tym skad pomysl, ze wierni petrystow czy indultowcow chodza do ich kosciolow tylko dlatego, ze FSSPX nie ma statusu ?
i tak w końcu wszyscy spotkamy się na Garncarskiejprawa autorskie do tego powiedzenia ma weteran Indultu i fsspx zwiazany z Karolkową/Garncarską i Piasecznem :)
za wyciek jest odpowiedzialny ktos z Instytutu niechetny porozumieniu Bractwa z Watykanem.Cha cha... tak sobie można mówić gdyby sekretariat IBP to był biurowiec z 4 piętrami. To jest na pewno przeciek kontrolowany. Nie koniecznie jest wymierzony przeciwko porozumieniu. Internetowy raban związany z tym pismem ED jest po prostu korzystny dla IBP.
za wyciek jest odpowiedzialny ktos z Instytutu niechetny porozumieniu Bractwa z Watykanem.Cha cha... tak sobie można mówić gdyby sekretariat IBP to był biurowiec z 4 piętrami. To jest na pewno przeciek kontrolowany. Nie koniecznie jest wymierzony przeciwko porozumieniu. Internetowy raban związany z tym pismem ED jest po prostu korzystny dla IBP.
I już teraz np. polscy biskupi będą musieli uznać fakt obecności FSSPX w Polsce
Co do Polski to wielkim optymistą nie jestem tak naprawdę. Ale czy jak nastąpi porozumienie to ktoś będzie mógł zakazać celebracji KRR przez księży FSSPX w polskich kościołach? Choćby u św. Klemensa w Warszawie :)Oficjalnie nikt nie zakaże. Nieoficjalnie można wszystko. To proboszcz lub rektor kościoła decyduje kto w jego kościele odprawia Msze. Nie będzie zbyt wielu odważnych gospodarzy kościoła, aby się wychylić.
Jaka będzie w takim układzie sytuacja kanoniczna FSSJK ( Bractwo Kapłańskie Świętego Jozafata Kuncewicza ) ?Pozostanie niezmieniona, z tym, że FSSPX będzie prowadziło z nimi spotkania ekumeniczne :)
Zobaczymy kto pierwszy w Warszawie się odważy zaprosić księży FSSPX
Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz!"I dzieci nam latynizował"?
"Nie będziemy przeszkadzać Bractwu skoro taka jest wola papieża. Kapłanów do sprawowania starego rytu mamy swoich, nie potrzebujemy Niemców. Poza tym jak na razie nie ma zapotrzebowania wiernych na starą liturgię.Czy można prosić o link do źródła?
Jednocześnie zwracamy uwagę wiernych na negatywny stosunek Bractwa i jego kapłanów do Dzieła Polskiego Papieża. Bractwo Kapłańskie św. Piusa X utrzymuje silne związki ze środowiskami "wypędzonych" w Niemczech.
Oficjalne stanowisko biskupi wyrażą nie wcześniej niż na początku czerwca - powiedział KaI abp. Głódź"
Pamiętają Państwo jego pouczanki pod adresem Benedykta XVI po zdjęciu ekskomuniki ?Jeśli to nie jest dowcip to bym poprosił o jakiegoś linkusa. ;D
Chyba tylko niejaki Struzik mógłby się z nim równać w pozyskiwaniu, bardzo popłatnych i zupełnie niepotrzebnych urzędów
"to idźcie sobie na Garncarską, droga wolna".Oni nie lubią głosowania nogami, będą inaczej kombinować.
CytujChyba tylko niejaki Struzik mógłby się z nim równać w pozyskiwaniu, bardzo popłatnych i zupełnie niepotrzebnych urzędów
Stanę w obronie mojego ulubieńca.
1. Marszałek był b. odwaznym działaczem w PRL-u. I tu nie mozna niczego złego powiedzieć.
2. Ale nie był tak sprytny, przebiegły i zaradny po 89 r. by zrobić samodzielnie karierę. Więc został, moim zdaniem, partyjna marionetką. Zgodził się na taką funkcję. Trochę podobnie jak Bujak i Frasyniuk (ślusarz i kierowca), którzy próbowali na własna rekę ale dostali po rękach. Bujak chyba nadal buja się w fotelu prezesa Polskiego Komitetu Normalizacji Miar i Jakości. A w sumie to byli dzielni, prości, odważni ludzie. I mogli takimi pozostać. A tak za cenę stołków firmują poczynania, których nigdy by nie zaakceptowali w latach 70 i 80-tych.
Jest już jakiś komunikat Watykanu?
Szukałem na stronach Stolicy Piotrowej, niestety nie znalazłem.
Jest już jakiś komunikat Watykanu?
Szukałem na stronach Stolicy Piotrowej, niestety nie znalazłem.
Komunikat Stolicy Apostolskiej
http://press.catholica.va/news_services/bulletin/news/29078.php?index=29078%E2%8C%A9=ge
Jest już jakiś komunikat Watykanu?
Szukałem na stronach Stolicy Piotrowej, niestety nie znalazłem.
Komunikat Stolicy Apostolskiej
http://press.catholica.va/news_services/bulletin/news/29078.php?index=29078%E2%8C%A9=ge
Poproszę o przetłumaczenie lub wklejenie poprawnego tekstu bo u mnie same x y �
http://niezalezna.pl/27004-lefebrysci-wroca-na-lono-kosciola
Zastanawia mnie tylko co w tej tajnej preambule znajduję się tak naprawdę. Nie chce mi się wierzyć, że bp Fellay podpisał jakieś dwuznaczności. Z drugiej strony mam lekkie obawy czy, aby nie ma tam właśnie jakiegoś myku, haczyka :-\
czy FSSPX stanie się prawicowym skrzydłem modernizmu? Na to zaczyna się zanosić...
facet ("starszy brat") o ksywie Kiko i bp Fellay na jednej celebracji?
Ciekawe co się stanie z Tradycyjną Linią święceń, która nie budzi wątpliwości.
Niech kwitnie tysiąc kwiatów?
x Rafał Trytek to naprawdę mądry człowiek.
Mam przeczucie, że w tej sytuacji może dojść w Bractwie do rozłamu
Die Presse hat angekündigt, daß Mons. Bernard Fellay der Glaubenskongregation eine „positive Antwort“ geschickt habe und das in der Folge die dogmatische Frage zwischen dem Heiligen Stuhl und der Bruderschaft Sankt Pius X. von nun an gelöst sei.
Die Wirklichkeit ist eine andere.
In einem Schreiben vom 17. April 2012 ist der Generalobere der Bruderschaft Sankt Pius X. der Bitte um Verdeutlichung nachgekommen, die Kardinal William Levada am 16. März bezüglich der dogmatischen Präambel vom 14. September 2011 an ihn gerichtet hat.
Wie die Presse-Erklärung der Glaubenskongregation von heute mitteilt, wird der Text dieser Antwort „durch die Kongregation geprüft und danach dem Urteil des Heiligen Vaters vorgelegt.“
Es handelt sich folglich um eine Etappe, nicht um einen Abschluß.
w modlitewniku "Te Deum laudamus" uczestnictwo w Neo jest uwzględnione w Rachunku Sumienia. Fajnie, że zdążyłem kupić, będzie pamiątkowa rzecz ;)I zapewne nadal będzie. Dlkaczego miałoby sie to zmienić?
http://www.radiovaticana.org/pol/Articolo.asp?c=580980I znów news o FSSPX umieszczony został na RW w kategorii "Ekumenizm" >:(
To chyba najbardziej aktualna wiadomość z dziennika radia watykańskiego o 16.15
w modlitewniku "Te Deum laudamus" uczestnictwo w Neo jest uwzględnione w Rachunku Sumienia. Fajnie, że zdążyłem kupić, będzie pamiątkowa rzecz ;)I zapewne nadal będzie. Dlkaczego miałoby sie to zmienić?
Bo czy przy pełnej jedności może być tak, że Papież coś aprobuje, a Biskup oficjalnie twierdzi, że to grzech?
Bo czy przy pełnej jedności może być tak, że Papież coś aprobuje, a Biskup oficjalnie twierdzi, że to grzech?
Oczywiscie. Bylo i bedzie. Chodzenie do kaplic FSSPX na msze, zeby daleko nie szukac. Twierdzili tak (Goclowski), twierdza (Jezierski) i beda twierdzic. Nawet po legalizacji.
czy FSSPX stanie się prawicowym skrzydłem modernizmu? Na to zaczyna się zanosić...
facet ("starszy brat") o ksywie Kiko i bp Fellay na jednej celebracji?
Ciekawe co się stanie z Tradycyjną Linią święceń, która nie budzi wątpliwości.
Niech kwitnie tysiąc kwiatów?
x Rafał Trytek to naprawdę mądry człowiek.
Mam przeczucie, że w tej sytuacji może dojść w Bractwie do rozłamu
Zobaczymy kto pierwszy w Warszawie się odważy zaprosić księży FSSPXZnam przynajmniej jeden kościół w Polsce, którego rektor chce zaprosic x. Stehlina do wygłoszenia rekolekcji po klepniętej regularyzacji.
Po euforii następuje uspokojenie. Bp Fellay nie podpisywał żadnej preambuły a jedynie odpowiedział na prośbę z marca o doprecyzowanie.Tego można było się od początku spodziewać...
Zobaczymy kto pierwszy w Warszawie się odważy zaprosić księży FSSPXZnam przynajmniej jeden kościół w Polsce, którego rektor chce zaprosic x. Stehlina do wygłoszenia rekolekcji po klepniętej regularyzacji.
[...]Bp Williamson, najwiekszy wrog sedekow, modernista, rozokrzyzowiec, pseudo-katolik, nie do konca nawrocony anglikanin i agent Watykanu [...]Fani z Virgo Maria?
Tego można było się od początku spodziewać...(http://www.disney.pl/kubus/common/img/characters/eeyore_new.png)
Pani Dominice Kozłowskiej należałoby zadać pytanie, czy skoro "ekumenizm i wolność religijna jest dziś faktem"...to sodomia i pedofilia które również są "faktami" cieszą się równym "poważaniem i przywiązaniem" Pani Redaktor... ?Bardzo trafnie!
Panie Ryszardzie a x Rafał Trytek, bp Sanborn i inni?A wie Pan, czyje seminaria ukończyli wyżej wymienieni?
Panie Ryszardzie a x Rafał Trytek, bp Sanborn i inni?
Kolejny głos naszgo kolegi :Głos kwestionujących powszechnie przyjętą interpretację II Soboru Watykańskiego, nie jest już na marginesie w Kościele
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/popop_20615
Tak wiem gdzie otrzymali święcenia, jednak o. Michał-Ludwik Guerard des Lauriers nic wspólnego z FSSPX nie ma, więc teza, że bez abp. Lefebvre (z całym szacunkiem dla tej osoby) mszy trydenckiej by nie było uważam za złą
Zadziwiajaca troska ze strony wylewaczy kublow pomyj.
Tak wiem gdzie otrzymali święcenia, jednak o. Michał-Ludwik Guerard des Lauriers nic wspólnego z FSSPX nie ma, więc teza, że bez abp. Lefebvre (z całym szacunkiem dla tej osoby) mszy trydenckiej by nie było uważam za złą
Tak wiem gdzie otrzymali święcenia, jednak o. Michał-Ludwik Guerard des Lauriers nic wspólnego z FSSPX nie ma, więc teza, że bez abp. Lefebvre (z całym szacunkiem dla tej osoby) mszy trydenckiej by nie było uważam za złą
Gdyby arcybiskup nie zrobił tego co zrobił to inni by milczeli.
Myślę że wielu forumowiczów uwielbia rozmowy co by było gdyby...
Zadziwiajaca troska ze strony wylewaczy kublow pomyj.
Status kanoniczny niweczyłby zasadniczy argument modernistów, a mianowicie rzekomej schizmy Bractwa.Czego jednym i drugim z całego serca życzę. AMEN.
Jeśli, jak podaje Tornielli, Stolica Apostolska ureguluje status kanoniczny Bractwa, ciekaw jestem jaka będzie reakcja "w praktyce" polskiej hierarchi, czy udostępnią kościoły księżom FSSPX?
Niestety, myly państwo. I had a dream. Podchodzę do papieża i pytam - "czy Ojciec Święty odprawi MSzę Trydencką?" Papież na to spokojnym, cichym głosem: "...nie można...(!)". A co się okazało jak odszedłem od niego? Uświadomiłem sobie że rozmawiałem z sobowtórem, bo prawdziwy Benedykt stał 10 metrów dalej i rozmawiał z dziennikarzami. Sen aż się prosi o dziesiątki interpretacji. 8) Było to przedwczoraj.
rok 2012 juz prawie w polowie minal, a piotr II to kiedy ma byc? ;p
No ja miałem gorszy sen, mieliśmy w nim sede vacante, ale takie normalne i czekaliśmy na następce. Oby spełnił się za 15 lat.
rok 2012 juz prawie w polowie minal, a piotr II to kiedy ma byc? ;pPiotr II-gi to zmarł w zeszłym roku w Palmar de Troya ;)
rok 2012 juz prawie w polowie minal, a piotr II to kiedy ma byc? ;pPiotr II-gi to zmarł w zeszłym roku w Palmar de Troya ;)
Bardzo ciekawy tekst polecam Marcina Masnego
Pojednanie
http://narodowcy.net/pojednanie/2012/05/07/
Pani Czaczkowska już się martwi co będzie z polskim otwartym soborowym KościołemO! Moderna trzęsie się na myśl o tym co to bedzie.
http://www.rp.pl/artykul/159563,872016-Powrot-lefebrystow-zatrzyma-dialog-.html
Ale czy Bractwo zgodziło się uznać całe Magisterium Kościoła, łącznie z nauczaniem Soboru Watykańskiego II na temat ekumenizmu, dialogu międzyreligijnego i wolności religijnej
Paweł Milcarek, założyciel pisma polskich tradycjonalistów "Christianitas", stawia inne pytania: – Co znaczy ekumenizm, dialog międzyreligijny, wolność religijna, kolegialność? I dodaje: – Reintegracja Bractwa sprawi, że trzeba będzie znaleźć złoty katolicki środek dla tych pojęć.
Milcarek ma rację, gdy mówi, że na te pytania musi odpowiedzieć hierarchia kościelna. I nie wystarczy, gdy powie wiernym, że katolicyzm ma wiele kolorów, jego granice są tak szerokie, że każdy się w nich zmieści i fakir i ks. Karol.... Sprawa jest o wiele poważniejsza.
... jak Rzym będzie rozstrzygał konflikty ...Hurra-kolegialność się nie utrzyma. U nas ks. Boniecki, w USA rozhukane siostrzyce, w strefie niemieckojęzycznej porządek w Mszale do NOM'u - czyżby już szło nowe?
czy nadal będą biskupi omijać na kilometr tradi-bierzmowania.
Niestety, kuria wolala miec kontrole w postaci birytualisty i ksiadz zostal wysiudany. Dzis nie prowadzi zadnego apostolatu i odprawia msze prywatnie. Przesladowania kurialno-klerykalne doprowadzily go da zawalu serca kilka lat temu.Czy ten ksiądz nie myślał nigdy o powrocie do FSSPX ?
Na Rebelyi ksiądz troll, który w tagach umieścił NSDAP 1944 pisze że biskupi chcą od biskupa Fellaya aby nie podpisywał porozumienia.Jakiś link??
Ryszard 1966
http://www.riposte-catholique.fr/summorum-pontificum-blog/documents-summorum/lettre-de-mgr-fellay-aux-eveques-de-la-fraternite-saint-pie-x#.T6wvf-hLYl_
Może ktoś by to przetłumaczył dobrze o co tu chodzi?
Na Rebelyi ksiądz troll, który w tagach umieścił NSDAP 1944 pisze że biskupi chcą od biskupa Fellaya aby nie podpisywał porozumienia.
Ja podejrzewam, ze dadza im mozliwosc tworzenia ordynariatow. Na poczatek wynegocjuja kraje, w ktorych od samego poczatku bedzie ordynariat np. Francja, USA, Kanada. Tam gdzie maja juz duzo placowek. W pozostalach krajach masowo zaakceptuja status kosciolow jako rektorskich z mozliwoscia dogadania sie z ordynariuszem w sprawie parafii personalnych. Kolejne ordynariaty beda tworzone ad hoc w ramach osobnych rozmow, pewnie po zasiegnieciu opinii miejscowego episkopatu :) Polska raczej nie zalapie sie na ordynariat od samego poczatku.
Ja nie mam pojęcia jak problem niezależności od Bp-ów miejsca moze być rozwiązany. Nie znam się na tym, nie wiem czy są takie współczesne twory.
Nie wyobrażam sobie także by Benedykt XVI taki "nowotwór zdolny do przerzutów" zafundował episkopatom. To musi być jakiś cwany "myk".
Można pomyśleć, że chodzi o żółte papiery ... :o, może z powodu enigmatyczności tej informacji.Na Rebelyi ksiądz troll, który w tagach umieścił NSDAP 1944 ...... ale on jest usprawiedliwiony z ich użycia.
Można pomyśleć, że chodzi o żółte papiery ... :o, może z powodu enigmatyczności tej informacji.Na Rebelyi ksiądz troll, który w tagach umieścił NSDAP 1944 ...... ale on jest usprawiedliwiony z ich użycia.
http://www.riposte-catholique.fr/summorum-pontificum-blog/documents-summorum/lettre-de-mgr-fellay-aux-eveques-de-la-fraternite-saint-pie-x#.T6wvf-hLYl_
Nie czuje Pan, że jest grzechem ujawnianie tajemnicy?Pytanie, czy te listy były tajemnicą.
Dawno nie czytałem równie "idiotycznego" komunikatu. ..To Pan mało czyta. Publikowanie prywatnej korespondencji następuje przeważnie za zgodą obu zainteresowanych stron. Gdy robi to jedna, kojarzy się to z donosem. Nieprawdaż? Gdy robi to ktoś, powiedzmy, postronny, to jest to wielkie nadużycie. W tym konkretnym wypadku możemy chyba domniemywać, że wielu chciałoby uwędzić swój własny półgęsek w tej zadymie.
porażka ..słowo daję...
Dawno nie czytałem równie "idiotycznego" komunikatu. ..To Pan mało czyta. Publikowanie prywatnej korespondencji następuje przeważnie za zgodą obu zainteresowanych stron. Gdy robi to jedna, kojarzy się to z donosem. Nieprawdaż? Gdy robi to ktoś, powiedzmy, postronny, to jest to wielkie nadużycie. W tym konkretnym wypadku możemy chyba domniemywać, że wielu chciałoby uwędzić swój własny półgęsek w tej zadymie.
porażka ..słowo daję...
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/biskup_fellay_ostrzega_przed_mozliwym_rozlamem_w_bractwie_21083
pozostaje czekać na rozwój sytuacji i modlić się o jedność FSSPX. Nie wyobrażam sobie podziału Bractwa na 2 części. Dla rozwoju FSSPX w Polsce byłaby to katastrofa.Dlaczego akurat w Polsce....?
w kuriach diecezjalnych strzelałyby korki od szampanów, gdyby FSSPX się podzieliło.
W kuriach nikt by się tym nie zainteresował.... Tyle ich obchodzi cała tradycja, co zeszłoroczny śnieg.
w kuriach diecezjalnych strzelałyby korki od szampanów, gdyby FSSPX się podzieliło.
A w internecie bylby festiwal orgazmow i Schadenfreude.
Nie jestem w sekrecie bogow, ale nie stawialbym duzych pieniedzy na rozlam. Zadne proroctwa odnosnie podzialow Bractwa czy rozlamow jeszcze nigdy sie nie sprawdzily. Co najwyzej odchodzilo kilku ksiezy, pojedynczo lub w grupie.
Jak się tak bardziej zastanowić to zachowanie Bpa Fellay jest tak patrząc z naszej perspektywy całkowicie irracjonalne
Kiedy bp. Lefebvre zdecydowal sie w 1988 r. wyswiecic biskupow, cale prawie Bractwo mial przeci sobie.
Kiedy bp. Lefebvre zdecydowal sie w 1988 r. wyswiecic biskupow, cale prawie Bractwo mial przeci sobie.
Nie wierzę w rozłam. Ekipa musiałaby być konkretnie przygotowana do akcji, także poprzez np. przepisanie na siebie majątku Bractwa ;) - jak to drzewiey bywało.
Nie wierzę w rozłam. Ekipa musiałaby być konkretnie przygotowana do akcji, także poprzez np. przepisanie na siebie majątku Bractwa ;) - jak to drzewiey bywało.
Też bardzo lubię p. Gryzonia, ale nie przesadzajmy z cytowaniem każdej jego myśli i wierzeniem w nią bezgranicznie.
A co z majątkiem Bractwa gdyby po pojednaniu jednak trzeba było pakować walizki, bo za kilka lat mielibyśmy Pawła VII?
Nie wierzę w rozłam. Ekipa musiałaby być konkretnie przygotowana do akcji, także poprzez np. przepisanie na siebie majątku Bractwa ;) - jak to drzewiey bywało.
A co z majątkiem Bractwa gdyby po pojednaniu jednak trzeba było pakować walizki, bo za kilka lat mielibyśmy Pawła VII?
Bractwo od dawna prowadzi polityke zakupywania na wlasnosc szkol, kaplic, kosciolow, miejsc kultu etc. nawet tych, ktore wczesniej tylko wynajmowalo. Ostatnio : http://www.catholiques17.com/présentation/
Nie grozi przejecie majatku przez modernistow.
Ich wynik, według informacji Torniellego miałby być pozytywny. Jednocześnie przypomina on, że w środowym posiedzeniu Kongregacji Nauki Wiary wezmą udział obok kardynałów i biskupów kurialnych także biskupi diecezjalni, w tym kardynałowie Jean-Pierre Ricard, z Bordeaux i Christoph Schönborn z Wiednia.
Abp Lefebvre zobowiązywał się także do przyjęcia postawy pozytywnej wobec pewnych punktów nauki II Soboru Watykańskiego, trudnych zdaniem jego zwolenników do pogodzenia z tradycją, prowadzenia w tej sprawie dialogu ze Stolicą Apostolską oraz unikania wszelkiej polemiki.
Kardynał "w pełnej jedności" Schonborn??
Ojejku :(
(...) prowadzenia w tej sprawie dialogu ze Stolicą Apostolską oraz unikania wszelkiej polemiki.
"3. With regard to certain points taught by the Second Vatican Council or concerning later reforms of the liturgy and law, and which seem to us able to be reconciled with the Tradition only with difficulty, we commit ourselves to have a positive attitude of study and of communication with the Holy See, avoiding all polemics."Cytuj(...) prowadzenia w tej sprawie dialogu ze Stolicą Apostolską oraz unikania wszelkiej polemiki.
Mógłby ktoś z Państwa mi to jakoś objasnić?
Na SVII też były mniejszości i te mniejszości stały się większością. Jakiś dziwny trend panuje w świecie. Wszędzie rządy przejmuje mniejszość - żydzi, masoni, pedały,...Kardynał "w pełnej jedności" Schonborn??
Ojejku :(
Nie podoba się Panu? Wiadome mniejszości też muszą mieć swojego obserwatora i rzecznika także w tym gremium.
Na SVII też były mniejszości i te mniejszości stały się większością. Jakiś dziwny trend panuje w świecie. Wszędzie rządy przejmuje mniejszość - żydzi, masoni, pedały,...Kardynał "w pełnej jedności" Schonborn??
Ojejku :(
Nie podoba się Panu? Wiadome mniejszości też muszą mieć swojego obserwatora i rzecznika także w tym gremium.
Powinienem był sie domyślić. Zatem przepraszam za wciągnięcie kardynała w pełnej jedności Schonborna w teorię spiskową ;D
Kardynał "w pełnej jedności" Schonborn??
Ojejku :(
Nie chciałbym krakać, ale (po)soborowienie FSSPX może przebiegać szybciej niż w IBP czy nawet w FSSP. Proponuję lekturę tego wątku:
http://rebelya.pl/forum/watek/49094/
http://blog.messainlatino.it/2012/05/card-ranjith-affiderei-volentieri-il.html
Komunikat Watykanu dotyczący Bractwa Świętego Piusa X
http://visnews-en.blogspot.com/2012/05/communique-on-society-of-st-pius-x.html
Że jakby się FSSPX rozpadło - to każdego potraktują osobno.
Mam nadzieję, ze trzej biskupi Bractwa nie zrobią nic nieroztropnego.
W Rzymie jest niewiele wiary, ale romanitas została !!i tak juz od setek lat... 8)
Mam nadzieję, ze trzej biskupi Bractwa nie zrobią nic nieroztropnego.
Za późno - już zrobili. Jakkolwiek teraz postąpią, czy będzie rozłam, czy nie będzie - przykry posmak pozostanie.
Szkoda.
..."Nowej Ordy" ...Perfekcyjne określenie! Boje się tylko, że po 67 latach nauczania historii ala Hela Michnik nie do wszystkich trafi.
Pienknie ich rozgrywają - już zaczęli.
Wzywanie każdego do Rzymu to miszczowski ruch. Jak się postawi - to będzie świetnie. Jak ugnie - jeszcze lepiej, bo będzie się miało silną opozycję przeciw Fellay'owi, jakby zaczął znów podskakiwać.
W Rzymie jest niewiele wiary, ale romanitas została !!
..."Nowej Ordy" ...Perfekcyjne określenie! Boje się tylko, że po 67 latach nauczania historii ala Hela Michnik nie do wszystkich trafi.
Pienknie ich rozgrywają - już zaczęli.
Wzywanie każdego do Rzymu to miszczowski ruch. Jak się postawi - to będzie świetnie. Jak ugnie - jeszcze lepiej, bo będzie się miało silną opozycję przeciw Fellay'owi, jakby zaczął znów podskakiwać.
W Rzymie jest niewiele wiary, ale romanitas została !!
I dlatego Biskupi FSSPX muszą trzymać się razem bez względu na wszystko. To są inteligentni ludzie, mają świadomość od kiedy przestali być podmiotem rozgrywki, a kiedy stali się przedmiotem. "Polityka polityką" a koniec końców Wiara zatriumfuje. Technokratom z Rzymu i tak grunt pali się pod nogami wystarczająco.
Jeżeli to rozgrywka między JŚw. Benedyktem XVI a modernistami, to nie mam nic przeciwko.Pienknie ich rozgrywają - już zaczęli.
Wzywanie każdego do Rzymu to miszczowski ruch. Jak się postawi - to będzie świetnie. Jak ugnie - jeszcze lepiej, bo będzie się miało silną opozycję przeciw Fellay'owi, jakby zaczął znów podskakiwać.
W Rzymie jest niewiele wiary, ale romanitas została !!
I dlatego Biskupi FSSPX muszą trzymać się razem bez względu na wszystko. To są inteligentni ludzie, mają świadomość od kiedy przestali być podmiotem rozgrywki, a kiedy stali się przedmiotem. "Polityka polityką" a koniec końców Wiara zatriumfuje. Technokratom z Rzymu i tak grunt pali się pod nogami wystarczająco.
Jeżeli to rozgrywka między JŚw. Benedyktem XVI a modernistami, to nie mam nic przeciwko.Pienknie ich rozgrywają - już zaczęli.
Wzywanie każdego do Rzymu to miszczowski ruch. Jak się postawi - to będzie świetnie. Jak ugnie - jeszcze lepiej, bo będzie się miało silną opozycję przeciw Fellay'owi, jakby zaczął znów podskakiwać.
W Rzymie jest niewiele wiary, ale romanitas została !!
I dlatego Biskupi FSSPX muszą trzymać się razem bez względu na wszystko. To są inteligentni ludzie, mają świadomość od kiedy przestali być podmiotem rozgrywki, a kiedy stali się przedmiotem. "Polityka polityką" a koniec końców Wiara zatriumfuje. Technokratom z Rzymu i tak grunt pali się pod nogami wystarczająco.
Nie sądzę aby katolikowi przeszkadzało bycie narzędziem papieża do walki z modernizmem :]
"Oddzielnie i pojedyńczo" i teraz pora na oświadczenie JE bpa Fellay - w treści: "FSSPX jest całością, a sprawa stanowiska wobec rozmów z Rzymem jest wewnętrzną sprawą FSSPX". Jeśli nie będzie takiego oświadczenia, albo przynamniej ustalenia wewnętrznego, FSSPX przegra z kretesem!
Rozumiem, że panowie lepiej wiedzą od superiora jak powinno być. Bez obdarzenia zaufaniem tak papieża Benedykta XVI jak bp. Fellaya ani rusz.Przedstawiciele Państwa Podziemnego też obdarzyli sowieckiego generała zaufaniem i wylądowali na Łubiance. Zaufanie rzecz chwalebna, gwarancja rzecz lepsza.
26 maja w HBO rusza emisja dalszych odcinków serialu ,,"Rodzina Borgiów". Będą znikać kolejne postacie ;D ;D ;D
Rozumiem, że panowie lepiej wiedzą od superiora jak powinno być. Bez obdarzenia zaufaniem tak papieża Benedykta XVI jak bp. Fellaya ani rusz.
Otóż to.
Skoro Rzym wykorzystuje prywatną, nieoficjalna korespondencję, ja bym oświadczył, że wbrew pozytywnej opinii - są problemy natury doktrynalnej na linii Econ-Rzym, tym problemem jest stosunek niektórych członków-kardynałów do sodomii.[ Tolerowanie takiego składu komisji wymaga poważnych przemyśleń w Econ. Gdy Rzym uzna, że jest już gotowy do rozmów, to niech zadzwoni.
Nic na to nie wskazuje, jest to raczej akcja "dorżnięcia watahy"!Naprawdę nic nie wskazuje na to, że JŚw. chce FSSPX do walki z modernistami i naprawdę jest to "dorżnięcie watahy" w wykonaniu JŚw. ?
Już nie tylko papież "jest zły", teraz jeszcze bp. Falley okazuje się "radzieckim generałem" ... tak jak mówiłem, przykro mi bo zauważam, że zła wola występuje jednak po obu stronach.
uwagi do nowości z dnia wczorajszego
http://przedsoborowy.blogspot.com/2012/05/lombardi-coup.html
Bractwo powiela stary błąd : akceptacja składu osobowego komisji.No nie, na to się nie ma wpływu. To są dwie ( choć absolutnie nie równorzędne) suwerenne strony.
Teraz bedzie spektakl dla episkopatów:Watykanista z messainlatino też jest pod wrazeniem. Sugeruje jednak, ze to moze być gra na uspokojenie otoczenia. Niedawno np. w Watykanie goscił v-ce szef Bundestagu. Wg. Enrico mówił zapewne o zaniepokojeniu "wizja pojednania" z "antysemitami" i integrystami.
kongregacje, oczy uzbrojone w szkiełka itp... i opinia pełna watpliwosci przekazana Ojcu Świetemu. Ten przeanalizuje, oleje ekspertów i klepnie. Taki sam schemat był ze zdjeciem ekskomuniki.
No nie, na to się nie ma wpływu. To są dwie ( choć absolutnie nie równorzędne) suwerenne strony.Jeśli OD ma reprezentować Rzym to nie warto rozmawiać.
apel, na który zamknięto już przynajmniej jedno forum... może i tu postanowimy do Zesłania Ducha Świętego nie pisać o sprawie, tylko na modlitwie poczekać na rozwój wypadków?Koleżanka myśli że wytrzyma :) ? Bo ja mam wątpliwości ;)
nie "miszczowskich", ale MISTRZOWSKICH, bo to od mistrzapacz pan - nie wiedziałam...
cojapacze?nie "miszczowskich", ale MISTRZOWSKICH, bo to od mistrzapacz pan - nie wiedziałam...
Kolejny kwiatek za KAI na wiara.pl:
http://info.wiara.pl/doc/1158329.Brak-jednosci-u-lefebrystow
"La Croix", też sobie autorytet znaleźli... Ja tam się nie znam, ale wydaje mi się, że dziwne rzeczy piszą, np. że rozmowy są prowadzone tylko z bp. Fellay ze względu na to że pozostali biskupi FSSPX są w opozycji.(Krytykuje go trzech innych biskupów-lefebrystów: Anglik, Richard Williamson, Francuz, Bernard Tissier de Mallerais i Hiszpan, Alfonso de Galarreta. Dlatego Kongregacja Nauki Wiary za jedynego rozmówcę uznaje bp. Fellaya.) Chyba logiczne, że osobą prowadzącą na takim etapie rozmowy jest przełożony. Kolegializm padł komuś na mózg.
Rome-SSPX: CDF report officially delivered to the Pope
In the course of the usual Friday afternoon meeting between the Holy Father and the Prefect of the Congregation for the Doctrine of the Faith (CDF), Cardinal Levada delivered officially today to the Pope the report of the Congregation's Wednesday meeting on the aftermath of the doctrinal discussions between the Society of Saint Pius X (SSPX) and the Holy See.
Swiss religious news agency APIC confirms the official delivery by Cardinal Levada (in French/ in German), but no real new development is added, other than the confirmation that "the pope can now directly decide the outcome of the discussions with the Lefebvrists or can wait for 'new developments' on the doctrinal questions wished by the members of the CDF."
____
http://rorate-caeli.blogspot.com/2012/05/rome-sspx-cdf-report-officially.html
nie zawieszajmy wszystkich wątków na Forum tylko ten, bo różne inne sprawy się dzieją i w Kościele i na świecie
Zamknięte i to w całości jest Forum FSSPX, wystarczy.
niektórzy chyba myślą, że w Zielone Świątki tiara z Nieba spadnie na Benedykta XVI......uderzy go w glowe i sprawi, ze nawroci sie na Prawdziwa Wiare?
Modlitwą można bardzo dużo zdziałać.podobnoż. ale czy jest mi kol. w stanie udowodnic, ze jalowe dysputy wykluczają sie wzajem z modlitwą? ;p
Wykluczaja sie? Moze nie, ale nie potrzebnie zabieraja czas i... maca w glowach.mozna nie uczestniczyc i modlic sie.
Proponuje isc za ciosem i przedstawic do podpisu wyznanie wiary katolickiej wszystkim ksiezom i klerykom diecezjalnym i zakonnym.
Proponuje isc za ciosem i przedstawic do podpisu wyznanie wiary katolickiej wszystkim ksiezom i klerykom diecezjalnym i zakonnym.W pierwszym rzędzie - biskupom hehehe...
Wczoraj w Polsat News, które transmituje modlitwę Anioł Pański była rozmowa z o. Tasiemskim OP o FSSPX. Mówł on, iż podobno każdy biskup i ksiądz FSSPX po osiągnięciu porozumienia z Rzymem, będzie musiał indywidualnie podpisać deklarację doktrynalną. ciekawe czy to prawda?
Polecam bardzo interesujący tekst X.Karola w majowym ZW :Generalnie dobry tekst, ale taki kwiatek
http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/1671
"lub byśmy uczestniczyli w novus ordo Missæ, to wtedy trzeba zdecydowanie powiedzieć: non possumus! Nie wolno nam pójść na takie kompromisy!"
Co do podpisania doktryny preambuly przez wszystkich to wydaje sie to oczywiste.Jasne, dziatwa również musowo. Pacholęta niepiśmienne jeszcze pozostawią odcisk kciuka.
A Pan jest katolikiem z wlasniej woli, czy kolektywnie, sila bezwladnosci wtloczony?Co do podpisania doktryny preambuly przez wszystkich to wydaje sie to oczywiste.Jasne, dziatwa również musowo. Pacholęta niepiśmienne jeszcze pozostawią odcisk kciuka.
„Nie wiem, dlaczego nasi przyjaciele z Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X koncentrują się niemal wyłącznie na tych dwóch tekstach. Żałuję, że tak jest, bo przecież są to dokumenty, które z największą łatwością można zaakceptować, jeśli się uwzględni ich naturę kanoniczną” – stwierdził kard. Brandmüller.Nie wiem dlaczego na myśl przyszło mi skojarzenie z anegdotą dotyczącą opisu przez ówczesne francuskie gazety ucieczki Napoleona z Elby ... ("bandyta" ... "Bonaparte" ... "Cesarz").
@ Tato
Ten fragment czytałem kilka razy. Myślałem, że pominąłem słowo "były" przed rabinem, ale jednak nie. Ciekawe to.
@ Tato
Ten fragment czytałem kilka razy. Myślałem, że pominąłem słowo "były" przed rabinem, ale jednak nie. Ciekawe to.
Ciekawe czegóż to "naucza" ów wykładowca.
Dziwią mnie ludzie,Ależ to są tacy co właśnie nic nie zbudowali i szlag ich trafia, jak ktoś coś próbuje a jeszcze bardziej, jak coś mu się udaje.
Dziwią mnie ludzie,
Hans Küng Sedewakantystą?To się x. Trytek ucieszy :]
Ostatnio uaktywnili się ci ludzie w Radości.A nie ma ich kto pogonić?
Kubły pomyj wylewają na Przełożonego Generalnego FSSPX. Za to pod niebiosa wysławiają x. Trytka.To się x. Trytek ucieszy i Hans Kung też ... a najbardziej się zły ucieszy.
CytujOstatnio uaktywnili się ci ludzie w Radości.A nie ma ich kto pogonić?
Trzeba ich pogonić do dobrego psychiatry ...... egzorcysty raczej ...
A nie ma ich kto pogonić?
Oni już dawno nie są Katolikami, papież ich nie interesuje tak naprawdę, Kościół ich nie interesuje tak naprawdę, interesuje ich bunt, oryginalność i kontestacja.
Gnome powiedz mi czy bardzo lubisz kogoś obrażać?Uwielbiam - satisfied?
Ks. Jan Küng: Przez pojednanie z FSSPX papież popadnie w schizmę
http://news.fsspx.pl/?p=1121
"Francja: „Papież chce nas uznać, ale czy okaże się konsekwentny?”
Fragmenty wczorajszego kazania bp Fellaya
http://news.fsspx.pl/
Kilka lat temu wszyscy byliśmy słusznie rozsierdzeni przeprosinami Jana Pawła II za występki duchownych w przeszłości. Dlaczego teraz (gdy jest to po naszej myśli) mielibyśmy domagać się lub nawet oczekiwać podobnych przeprosin, mających zakończyć ten kryzys?
http://news.fsspx.pl/?p=1157
To się nie odnosiło do Pana postu, a raczej do tytułu wątku Panie Robercie. Co do poruszonej przez Pana kwestii, to mnie osobiście akurat przeprosiny JP II za grzechy ludzi Kościoła, nie tylko nie gorszyły, lecz nawet mi zaimponowały. Jak wiemy zła takiego było w dziejach niemało i tym bardziej w tym akurat przypadku do JP II nie można mieć o to co zrobił pretensji.a wiadomo do czego sie to odnosi? jak tam pisze, że Kongregacja Nauki Wiary pisze, że NIE można spełnić obowiązku niedzielnego w kaplicy "przyjaciół Bractwa Św. Piusa X", ktoś tam nie pyta o kaplicę Bractwa, ale o kaplicę "przyjaciół Bractwa"
Osobiście sądzę także, że bardzo istotne jest nie tylko naprawienie błędów, ale także przywrócenie sprawiedliwości.
W dziejach Kościoła mamy przypadki nie tylko "zamilczania błędów",lecz także autentycznej skruchy, vide przypadek Lieberiusza, czy Jana XII , choć ten ostatni z pewnymi zastrzeżeniami.
Może kaplica leży w diecezji bp. Bruskiewicza? A tam za uczestnictwo jest nałożona ekskomunika...
Co do poruszonej przez Pana kwestii, to mnie osobiście akurat przeprosiny JP II za grzechy ludzi Kościoła, nie tylko nie gorszyły, lecz nawet mi zaimponowały. Jak wiemy zła takiego było w dziejach niemało i tym bardziej w tym akurat przypadku do JP II nie można mieć o to co zrobił pretensji.nie wiemy co to za "przyjaciele Bractwa" to czekajmy az sie wyklaruje, ale wracam do tego fragmentu pana wypowiedzi, a co pan powie na te teksty? tych przeprosin ktore panu nawet zaiponowaly?
Osobiście sądzę także, że bardzo istotne jest nie tylko naprawienie błędów, ale także przywrócenie sprawiedliwości.
W dziejach Kościoła mamy przypadki nie tylko "zamilczania błędów",lecz także autentycznej skruchy, vide przypadek Lieberiusza, czy Jana XII , choć ten ostatni z pewnymi zastrzeżeniami.
Sprawa się wyjaśniła. Ta kaplica nie należy do bractwa. Nie ma tej też na stronie sspx, z której dane pewnie czerpał ks. Pozzo, a kto tam odprawia Msze, to tego wiedzieć nie musiał. W USA istnieje wiele takich kaplic, w których raz odprawia Msze ksiądz diecezjalny, raz fsspx, a jak się właścicielowi kaplicy Papież nie spodoba, to sedecy. Księża zapraszani nie wiadomo skąd i jacy, może i niektórzy z wątpliwymi święceniami.
Możnaby rozstrzygnąć wątpliwości "co komisja ED miała na myśli" poprzez zapytanie czy wysłuchanie mszy w Radości wypełnia obowiązek niedzielny.Znając praktykę odpowiedzi na różne pytania z komisji ED, można by się dowiedzieć, że wysłuchanie Mszy w Radości obowiązku nie spełnia, ale w Gdyni (koło TESCO ;) ) już tak.
Ale chyba jednak nie warto wywoływać wilka z lasu...
Także ciekawa analiza sytuacji JE.X.Bp Sanborna :Z tą ciekawością to ...
http://www.ultramontes.pl/sanborn_sprzecznosci_w_fsspx.htm
List otwarty brytyjskich wiernych Bractwa do bp. Fellay'a:widziałem taki sam nic "emji" na fpx, czyli pani tam tez pisze i czyta, a czy nie czytała pani tego komunikatu:
http://www.traditio.com/comment/com1205.htm#120525
i:
http://www.savesspx.com/
Wystarczyloby zaraz po moim sprawozdaniu z konferencji z ks. Pfluger'em napisac, ze forum stoi murem za bp. Fellay'em i nie zyczy sobieA ja zawsze myślałem, że to Forum stoi murem za zdrowym rozsądkiem. Bractwo pozbawione autonomii a bp Kiernikowski - oj działo by się, działo!
zadnej krytyki. Nie mialabym nic nikomu do zarzucenia.
Nie, komunikatu nie czytalam , bo ukazal sie pozniej.
Panie Robercie,
a czy ladnie zagladac do prywatnej korespondencji i bez uprzedzenia wymazywac ja?
A czy ladnie wyrzucac post bez listu PW, ze sie to zrobilo i po co?
A czy ladnie jak moderator nie odpowie na pytanie, dlaczego zlikwidowal post - nie byloby wtedy zadnego problemu, bo kazde forum ma prawo tak postapic, ale kulturalnie byloby o tym powiedziec - nawet wymazuje moj list?
Ja tez jako moderator uwuwam posty, ale zawsze informuje ich autora.
Jezeli forum nie dopuszcza rozmow, to po co ma dzial "Rozmowy"? O czym, o wizycie u fryzjera?
Wystarczyloby zaraz po moim sprawozdaniu z konferencji z ks. Pfluger'em napisac, ze forum stoi murem za bp. Fellay'em i nie zyczy sobie
zadnej krytyki. Nie mialabym nic nikomu do zarzucenia.
Niniejszym prosze moderatora/administratora i tego tu forum o zlikwidowanie mojego konta, bo nie znalazlam mozliwosci zrobienia tego samej.
emji
Wogóle źle się dizeje na forum FSSPX. Szoda słów, powstaje bowiem jak widać jakaś dziwna "sekta" fellayistów, którzy nawywając oponentów "zatroskanymi" oczywiście w cudzysłowiu
najprędzej doprowadzą do faktycznego rozpadu FSSPX. Dorwała się tam bowiem do głosu jakaś grupa osób intelektualnie widać mocno ogrniczonych. Szkoda.
powstaje generalny problem w komunikacji wiernych FSSPX, to nie jest bowiem tak, że można nabrać wody w usta jak chiński mandaryn i palić głupa, że nic się nie dzieje, zwłaszcza w tak burzliwym okresie.
Nie napisalam, ze pan zagladal, ale ze moja korespondencje usunite, sprawca sie nnie podpisal.
Bardzo to grzeczne, co Pan napisal, ciesze sie, ze wypisalam sie z panskiego forum.
(cytowanie nie dizala) wiec juz nie bede pisac. Pan natomiast jest niegrzeczny, o zadnych opetaniach nie czytalam, a pana wykrzykniki o glupocie i zaslepieniu, mam w glebokim powazaniu.i slusznie, bo po co to? jeszcze spytam, gdzie jest to głębokie poważanie? - to taka kultura zachodnia tak? Ja natomiast mam pania w wielkim szacunku i przykro, ze zwracajac uwage na strone, ktorej nie powinno sie podawac, w taki chrześcijanski sposob pani reaguje.
Dyskusje i debatowanie nie sa ani obowiazkiem, ani czyms szczegolnie pozadanym. Dla ciekawskich sa komunikaty i wywiady.
@ Tato
Ponieważ strasznie Pan grymasi nad Forum FSSPX to wydaje mi się że może Pan rozważyć dwa wyjścia:
1. Zwrócenie się z dezyderatem do ks. Stehlina , by usunął buractwo z moderacji i zaproponowanie następców np. siebie czy kogoś , do którego ma Pan pełne zaufanie
2. Założenie sobie np. FORUM ZAWSZE I NIEUSTAJĄCO WIERNYCH FSSPX i problem szerokich i swobodnych rozmów znika od ręki
@ Tato
Ponieważ strasznie Pan grymasi nad Forum FSSPX to wydaje mi się że może Pan rozważyć dwa wyjścia:
1. Zwrócenie się z dezyderatem do ks. Stehlina , by usunął buractwo z moderacji i zaproponowanie następców np. siebie czy kogoś , do którego ma Pan pełne zaufanie
2. Założenie sobie np. FORUM ZAWSZE I NIEUSTAJĄCO WIERNYCH FSSPX i problem szerokich i swobodnych rozmów znika od ręki
malo ze grymasi, wprost obmawia ludzi stamtad, moderację i innych ktorych na pewno nie zna, a jakby nawety znal to go nic do takiego czegos nie upowaznia. Tu mlodzi ludzie tez czytaja to forum i jaka nauka plynie dla nich? I calkowicie podzielam pana zdanie, a dla pana taty i dla innych co w tym chorze tez spiewają, polecam lekture Katolickiej Etyki Wychowawczej - Ojca Jacka Woronieckiego OP - gdzie w tomie II/2 czytamy:
"...Wszystkie niemal grzechy języka uderzają w to, co człowiek najbardziej sobie ceni- w jego sławę i cześć, które starają się pomniejszyć w oczach innych. Jedne bywaja jawne i te nazywamy obelgami lub złorzeczniami. Maja one miejsce wtedy, gdy ktoś w obecności bliźniego mówi mu słowa obelżywe, czyni wyrzuty za przewinienia, o których może nie wie otoczenie, wypomina wady, braki lub choćby tylko niezawinione ułomności, które go w oczach innych poniżają, lub wreszcie kiedy go przeklina i złorzeczy mu.
Nie tylko wszakże obelgą można zawinić przeciw bliźniemu. Groźniejsza pod pewnym względem jest dla niego obmowa i potwarz, czyli oszczerstwo, przeciw którym obrona może być trudniejsza. Różnica polega nie tylko na tym, że pierwsza jest jawna, rzucana w oczy, gdy druga stara się szkodzić zaocznie: obelga atakuje raczej cześć człowieka, której on sam jest strażnikiem, i dopiero pośrednio pomniejsza jego sławę u ludzi, o ile wyrządzona zostaje przy świadkach; obmowa i potwarz boją się niejako uderzyć wprost w cześć człowieka, lecz staraja się poza jego oczami pomniejszyć sławę, którą cieszy się w swym otoczeniu, co z kolei dotyka i jego czci.
...Różnica między obmowa a potwarza i oszczerstwem jest ogólnie znana. Obmowa polega na tym, że człowiek źle mówi o bliźnim, ale to, co mówi, odpowiada prawdzie, natomiast potwarz lub inaczej oszczerstwo, jest to opowiadanie o bliźnich rzeczy nieprawdziwych, które szkodzą ich sławie; jasne jest zatem że potwarz i oszczerstwo sa cięzszym przewinieniem niż obmowa, zawierają bowiem w sobie nieprawdę.
... Dodajmy jeszcze, że mówienie o bliźnim rzeczy złych i nieprawdziwych, jest zawsze potwarzą i nigdy nie może być dozwolone. Inaczej jest, gdy chodzi o mówienie o bliźnim rzeczy złych, ale prawdziwych. Nie zawsze będzie tam miała miejsce obmowa, a miara może tu być ścisły obowiazek ostrzeżenia kogoś, komu grozi krzywda. Nieraz, np. w walkach politycznych, konieczne będzie publiczne napietnowanie postępowanie postępowania niebezpiecznego dla dobra ogółu.
... Jako wskazówka do rachunku sumienia w tym przedmiocie może służyc chwila zastanowienia, czy w przypadkach, kiedy konieczność każe mówić o kimś źle, czyni się to z zadowoleniem, czy tez nie. Zadowolenie swiadczy o tym, że w charakterze jest juz zakorzeniona pewna skłonność do obmawiania bliźniego i trzeba pilnie czuwać, aby się nie ugruntowała bardziej. Pod jednym względem obmowa jest gorsza od potwarzy - jest trudniejsza do naprawienia.
... Św. Paweł tych, którzy lża innych, jak i tych, co ich obmawiaja, nazywa na równi obmierzłymi Bogu."
Dzięki za ów cytat Panie Robercie, niech każdy sobie wyciągnie zeń wnioski. Ja do siebie wyciągnę na pewno, ale tez jak ulał pasuje do szyderczego nazywania usuwanych z forum wiernych "sedeckimi męczennikami", czy "zatroskanymi" w odróżnieniu od jedynie "prawdziwie zatroskanych" samych siebie...to tyle. Wiecej do tego tematu nie wracam.
Dzięki za ów cytat Panie Robercie, niech każdy sobie wyciągnie zeń wnioski. Ja do siebie wyciągnę na pewno, ale tez jak ulał pasuje do szyderczego nazywania usuwanych z forum wiernych "sedeckimi męczennikami", czy "zatroskanymi" w odróżnieniu od jedynie "prawdziwie zatroskanych" samych siebie...to tyle. Wiecej do tego tematu nie wracam.
to raczej tam pan powinien wejsc i powiedziec co pana boli, np. "jestem sedekiem!" i proszę mnie nie nazywac "sedeckim męczennikiem" i wszystkich mnie podobnych etc ... " :) tym bardziej, że powyzej pan napisal, ze jest tam jako uzytkownik, wiec moze pisac.
Tato:Dokładnie odwrotnie. Do kaplic Bractwa nie trafia się przez przypadek (nawet dosłownie - dlatego, że w większości to nie są ogólnie dostępne na co dzień kościoły). Znowu argument "bezmyślnej masy" i kasty widzących - bzdura.Cytuj"...Rzecz w tym, że niestety natura ludzka ułomną jest, zaś tematy te stały się publiczne ( co nie jest może rzeczą dobrą, ale co jest już niestety faktem ) i wzbudziły wielki niepokój i emocje. Teraz już tego tak po prostu zostawić nie można myślę. Dlaczego ? Ano dlatego, bo spowodować to może jedynie wielkie spustoszenie i dezorientację maluczkich. Wywiady i komunikaty, oraz inna "wiedza zakryta" dostępne są dla ludzi inteligentnych jak Kolega.
Maluczcy zaś siię stresują, plotkują, boją, roją sobie etc - stąd potem takie a nie inne fazy i wzajemne niechęci, podejrzliwości, oskarżenia o "zdrady", "opętania" czy fałszywe ( bo jakżeby inne skoro ktoś się z nami nie zgadza )"zatroskanie". Stąd powinno się nad tym starać przynajmniej zapanować."
Zgadzam sie, ale tylko po czesci. Intelektualne, teologiczne elity, to tylko garstka. Ogromna wiekszosc wiernych Bractwa nie sledzi wszystkiego na internecie (albo nie lubia, albo nie potrafia, albo nie maja czasu), swoje pytania i wnioski opieraja na tym co uslyszeli w kazaniach, przeczytali w wydrukowanym DICI, Fideliter etc.
Ludzie mowia "od lat slyszymy, ze caly Vatican 2 jest zly, a teraz, ze nie wszystko tam jest do zanegowania" i inne takie przyklady. Slysza i patrza po sobie zdziwieni.A to to już wierutna bzdura. Nie sposób zliczyć, ile razy słyszałem od x. Stelina i innych xięzy, biskupów a jeśli się nie mylę to "oryginalnie" od abp. Lefebvre o 95% zgodnych z tradycją i 5% do odrzucenia w naukach soborowych.
Konferencje ks. Pflugera sa doskonalym odzwierciedleniem tego jak zamacic w glowach, aby juz nikt nic nie zrozumial. Zakladanie Omerty nie pmaga w poparciu bp. Fellay'a, bo trzebaby bylo wylozyc wiernym jasno na co Bractwo sie naraza, prawda nawet gorzka lepsza jest niz krecenie.No i proszę ma Pani swego zdrajcę, biskupa Falley i swego bohatera (jak sądzę) biskupa Williamsona. Co natomiast jeśli się okaże, w lipcu, że biskup Williamson poznając warunki pojednania (których Pani również nie zna ferując swoje wyroki) stanie po stronie pojednania? Też będzie zdrajcą? Karłem reakcji? Krypto-modernistą? A nie zaraz ...różokrzyżowcem przecież!
A co do podawania linkow, to fakt, powinno sie podawac link zrodlowy, ale zdarza sie, ze jest on w jezyku rzadziej znanym, albo strona jest mniej klarowna, zreszta...jezeli ktos poda link domiejsca malo wiarygodnego, to nic prostszego, jak mu to powiedziec i basta.Tak długo, jak ktoś z kanapy przed monitorem, nie zaczyna w forach internetowych wyzywać kapłanów od zdrajców i krypto modernistów, jednocześnie dając za argumenty linki podające NIEPRAWDĘ, tak długo nikt nie będzie się specjalnie nad źródłami pastwił.
...czy też niemal wszystkim (prócz ... Przełożonego Generalnego) jest dobrze dlatego, że mogą robić, co faktycznie chcą ?!Sądzę, że ma Pan bardzo dużo racji w tym podejrzeniu.
Otóż :Panie Tato - ale tak szczerze - gdyby padłą informacja, że było np. jedno bezpośrednie spotkanie z JŚw. to by cokolwiek zmieniło w Pana optyce?
- przeświadczenie o dobrej woli Papieża - oparte niestety na niejasnych przesłankach i ani jednym spotkaniu bezpośrednim - tu bardzo ciekawym zdania Pani Cabbage, która tak wierzyła w owe "kontakty" ;
- proponowana "zmiana optyki:" względem SV II o czym sam Biskup Superior mówi w wywiadzie ( "będziemy się obecnie skupiać na innych działaniach")przynajmniej gdy idzie o rozłożenie akcentów;Domyślam się, że chodzi o ten fragment:
Musimy zatem dążyć do przezwyciężenia bardziej doniosłych problemów.
Dziś niektórzy hierarchowie w Rzymie traktują różnice w rozumieniu soboru jako coś, co nie jest decydujące dla przyszłości Kościoła, ponieważ Kościół jest ponad soborem. I rzeczywiście, Kościoła nie da się zredukować do soboru — jest on czyś o wiele większym. Musimy zatem dążyć do przezwyciężenia bardziej doniosłych problemów. Ta nowa świadomość może nam pomóc w zrozumieniu tego, co się naprawdę dzieje: zostaliśmy wezwani, by pomóc przybliżyć innym ten skarb Tradycji, który potrafiliśmy zachować.
Tak więc to nie my zmieniliśmy zdanie, lecz zmieniło się podejście oficjalnych czynników kościelnych. Nie my prosiliśmy o porozumienie — to papież chce nas uznać.
- proponowana przez Rzym jako "praktyczne rozwiązanie" prałatura personalna na takich samych warunkach jak OD , bez egzempcji spod władzy ordynariuszy;
Dodajmy do tego okoliczność, że jedynym dostępnym dziś przykładem prałatury personalnej jest Opus Dei. Jednakże, powiedzmy to wyraźnie, jeśli zostanie nam przyznana prałatura personalna, to nasza sytuacja nie będzie taka sama. Aby lepiej zrozumieć to, co może nastąpić, musimy zauważyć, że nasz status daleko bardziej przypominałby ordynariat polowy, bo posiadalibyśmy nad wiernymi jurysdykcję zwyczajną. W ten sposób stanowilibyśmy pewnego rodzaju diecezję, której jurysdykcja rozciągałaby się na wszystkich jej wiernych niezależnie od tego, gdzie zamieszkują.
Wszystkie kaplice, kościoły, przeoraty, szkoły i dzieła Bractwa oraz stowarzyszonych z nim wspólnot zakonnych zostałyby uznane z zachowaniem rzeczywistej autonomii ich posługi.
Niemniej jest prawdą — bo takie jest prawo Kościoła — że aby otworzyć nową kaplicę lub podjąć posługę, należałoby mieć zgodę ordynariusza miejsca. Oczywiście informujemy Rzym o tym, jak trudna jest nasza obecna sytuacja w diecezjach, a Rzym wciąż nad tym pracuje.
Nasze relacje nie będą wcale przypominały tych łączących zgromadzenie zakonne z biskupem [miejsca], lecz raczej te pomiędzy jednym biskupem a drugim, podobnie jak to jest z Ukraińcami i Ormianami w diasporze. A zatem jeśli dany problem nie będzie znajdował rozwiązania, to zostanie przedstawiony w Rzymie i tam rozstrzygnięty.
- jedyny kontrargument w postaci zarzutu zagrożenia "realną schizmą" w przypadku odrzucenia porozumienia oraz zarzut "sedevacantyzmu" w stosunku do Biskupów oponentów;
Szczerze powiem trochę słabo by przekonać nieprzekonanych, zwłaszcza kierujących się trzeźwym spojrzeniem opartym na całkiem uzasadnionych obawach zastosowania przez Rzym pułapki i możliwej marginalizacji i pacyfikacji FSSPX.[/quote]
Rozmawiałem z paroma wiernymi z Radości, którzy zadeklarowali, że jeśli nie daj Boże, biskupi FSSPX zadeklarowali by sedevantyzm to już nie będą przyjeżdżać do Przeoratu, tylko przeniosą się do św. Klemensa. A są to długoletni ,,bywalcy" na Gancarskiej.
Czyli rozumiem, że podtrzymuje stanowisko bp. Fellay'a.
Nie ma sensu oszukiwać samych siebie, pod żadnym względem nie można twierdzić, że kryzys dobiega końca, kryzys jest daleki od zakończenia, walka będzie trwać długo i tak musimy się zorganizować, aby to przetrzymać i nadal wyznawać całą wiarę katolicką w pełnej ufności w moc naszego Pana Jezusa Chrystusa.
To ja a propos:
Wykładowca:
- Opowiem wam teraz anegdotę, którą opowiadam prawie wszystkim grupom. Otóż w czasach PRL, wiecie, ścisła cenzura, w pewnej wsi koncert chciał dać zespół o pięknej nazwie "Prze***ane". Niestety, źle by to wyglądało na plakatach, więc sprytny sołtys tejże wsi postanowił zmienić nazwę na "Nie Jest Dobrze". Historyjka kończy się happy endem, zespół się zgodził, koncert był udany. A teraz przechodzimy do głównego powodu, dla którego to słyszycie. Moi drodzy, sprawdziłam wasze prace.
Nie jest dobrze
Ks. de Tanouarn spokojnie lapie sie na cudzyslow, podbnie jak ostatnie "newsy" z Riposte Catholique i inni indultowcy. W ich zyczliwosc wobec Bractwa jestem sklonny uwierzyc tak samo jak w zyczliwosc bpa Sanborna i innych z setek obediencji sedeckich.
Bo z nich wynika, że Biskup Superior jednak nie jest wcale naiwny, lecz działa z pełną premedytacją i zamierza jak widać rzecz całą rozegrać przed kapitułą....a to już, bez względu na wagę poszczególnych racji, nie wygląda ani honorowo ani elegancko...tak z czysto ludzkiego przyzwoitego punktu widzenia.
Dodam jeszcze takiego news'a....:To trzeba jeszcze żąbojadzki znać, google translator na tym tekście rozjechał się absolutnie i nie możliwe jest wywnioskowanie czegokolwiek z tego "tłumaczenia".
http://www.riposte-catholique.fr/summorum-pontificum-blog/informations/mgrs-williamson-tissier-de-mallerais-et-de-galarreta-sappretent-a-publier-une-declaration-lors-de-lannonce-de-laccord-avec-rome#.T9brn5hbJJE
Bo z nich wynika, że Biskup Superior jednak nie jest wcale naiwny, lecz działa z pełną premedytacją i zamierza jak widać rzecz całą rozegrać przed kapitułą....a to już, bez względu na wagę poszczególnych racji, nie wygląda ani honorowo ani elegancko...tak z czysto ludzkiego przyzwoitego punktu widzenia.
SŁUCHAM ?? Brak naiwności to WADA ??
A co Pan by zrobił w tej sprawie ?
Czy porozumienie 1 z 4 biskupów z BXVI będzie sukcesem i dla kogo ?
Jak Pan przewiduje podział wśród duchownych i szeregowych wiernych ?
Rozlam wsrod biskupow wydaje mi sie nieprawdopodobny (ale przeciez nie mam danych innych niz medialne, wiec falszywych). Bp Fellay wie, w odroznieniu od nas, jak glebokie sa roznice zdan. Gdyby mial jakies podstawy sadzic, ze rozlam jest nieunikniony, to by sam jezdzil po swiecie i udzielal sakramentow, a na biskupow profilaktycznie nalozyl areszt domowy. Tymczasem ostatnio bp Tissier udzielal sakramentu bierzmowania i wzywal wiernych do jednosci wokol przelozonych.
Kiedy po mszy zbiera sie grupka wiernych przemadrzalskich i dyskutuje, to sie profilaktycznie oddalam szybkim krokiem. Jakie to szczescie, ze w wiekszosci ci ludzie nie maja blogow i nie pisza na forach. W ostatnia niedziele, podczas gdy jeden starszy pan preorowal, ze ks. Laguerie ponoc podobno powiedzial bpowi Fellayowi, ze sie dal zlapac w pulapke z calym tym IDP, to ja bylem w zakrystii i asystowalem przy blogoslawienstwie z Rituale Romanum dziewczynki na fotelu inwalidzkim. Dziewczynka ta, godzine pozniej, wstala z fotela, zaczela chodzic i biegac. Pan Bog, ktory ma taka moc z pewnoscia ma tez moc sprawienia, bym nie stal sie automatycznie, jak za nacisnieciem guzika, heretykiem i modernista tylko dlatego, ze ksiadz, do ktorego chodze na msze podlega przelozonemu, ktory otrzymal regularny status kanoniczny w oficjalnych strukturach Kosciola.
[ W ostatnia niedziele, podczas gdy jeden starszy pan preorowal, ze ,(...) to ja bylem w zakrystii i asystowalem przy blogoslawienstwie z Rituale Romanum dziewczynki na fotelu inwalidzkim. Dziewczynka ta, godzine pozniej, wstala z fotela, zaczela chodzic i biegac. Pan Bog, ktory ma taka moc z pewnoscia ma tez moc sprawienia, bym nie stal sie automatycznie, jak za nacisnieciem guzika, heretykiem i modernista tylko dlatego, ze ksiadz, do ktorego chodze na msze podlega przelozonemu, ktory otrzymal regularny status kanoniczny w oficjalnych strukturach Kosciola.Ale niestety, może się Pan nim stać automatycznie w wyniku powolnego procesu, który w tym momencie zostanie zapoczątkowany.
Ale niestety, może się Pan nim stać automatycznie w wyniku powolnego procesu, który w tym momencie zostanie zapoczątkowany.
Jeśli FSSPX przylgnie do "modernistycznych" struktur, wszystkich " tradsów" razem i każdego z osobna czeka zdwojony wysiłek w walce z presją nowoczesności .
Biorąc pod uwagę fakt, że "ich doktryna i metodologia postępowania " rozwaliła w proch i mak cały Kościół, kiedy jeszcze działało Święte Oficjum i ortodoksyjna wykładnia była znana powszechnie, to jak Pan myśli "kto bardziej ryzykuje" ?Tylko, że dziś to Oni są w odwrocie (jak to zgrabnie ujmuje p. Michalkiewicz "zwijają się") no i dzisiaj to już jednak nawet półgłówek widzi, że wiosny jednak nie było/ma tylko surowa, mroźna zima.
"ich doktryna i metodologia postępowania " rozwaliła w proch i mak cały Kościół, kiedy jeszcze działało Święte Oficjum i ortodoksyjna wykładnia była znana powszechnie, to jak Pan myśli "kto bardziej ryzykuje" ?
Zarazę roznosić będą sami kapłani bractwowi pod wpływem lęku przed nową władzą, w celach rzekomo pojednawczych.
Pytanie mam jednak takie co Pan zrobi jeśli ksiądz do którego Pan chodzi wybierze stronę trzech Biskupów ?
Jeśli FSSPX przylgnie do "modernistycznych" struktur, wszystkich " tradsów" razem i każdego z osobna czeka zdwojony wysiłek w walce z presją nowoczesności .
przy tak napiętej sytuacji Superior pilnuje spraw bieżących, nie sądzę także by miał jakikolwiek wpływ na działania Biskupów, zaś to że Biskup Tissier bierzmuje we Francji, gdzie zasadniczo ma pełne niemal poparcie wśród sporej części ( większości ? ) kapłanów
Wielokrotnie to powtarzał.
Słuszny wątek Pan poruszył. Która ze stron ma większe powody do zaniepokojenia?
Bardziej prawdopodobne jest masowa "modernizacja" piusowców czy raczej zwrot modernistów w stronę tradycji?
Tak oftopikowo (choć nie do końca) -> http://www.pch24.pl/kosciol-wbrew-ponowoczesnym-projektom,3329,i.html
to ja bylem w zakrystii i asystowalem przy blogoslawienstwie z Rituale Romanum dziewczynki na fotelu inwalidzkim.{mode bokotemat = on}, {mode humor = on}
bishop Fellay left in his (red!) carZdziwili się, że w czerwonym? Oczekiwali papa mobile? :P
Zgoda. Zresztą czego możemy się obawiać w Polsce jak FSSPX zawrze porozumienie z Rzymem? Przecież biskup Hoser, na terenie którego diecezji jest położony Przeorat nie każe pracującym tam kapłanom sprawować NOM.
Polscy biskupi zapewne przejdą z argumentów pt. "Bractwo to schizmatycy" do argumentów natury prawnej i trudnosci duszpasterskich i generalnie niecheci w rozbijaniu wspolnot parafialnych, diecezjalnych.
Nie wiem jak to jest z Opus Dei. Czy oni maja problemy z lokowaniem sie w poszczegolnych diecezjach?
Tylko jeśli Prałatura nie wystarcza, to jakie jest rozwiązanie?
A jakoś ucichło o przydziale dla x. Sergiusza Orzeszki z IDP. Przecież całe życie nie będzie odprawiał mszy prymicyjnych po Polsce? Musi gdzieś dostać przydział. Kiedyś mówiono o Warszawie, ale teraz ucichło zupełnie.
Zawsze mówiłem, że niepowodzenie "reformy reformy", czyli stopredowanie idei naprawy NOMu, które udało się sekcie wojtyljańsko-posoborowej, musi oznaczać wydzielenie osobnego patriarchatu łacińskiego dla tradycjonalistów i stworzenie osobnej hierarchji. Ale to kwestja na min. kilkanaście lat i to zakładając dobrą wolę Rzymu.
że niepowodzenie "reformy reformy", czyli stopredowanie idei naprawy NOMu, które udało się sekcie wojtyljańsko-posoborowej
Możliwe są przecież inne warianty. Jeśli na przykład następnym papieżem zostanie kardynał Ranjith, to proces ten na pewno sie zintensyfikuje.że niepowodzenie "reformy reformy", czyli stopredowanie idei naprawy NOMu, które udało się sekcie wojtyljańsko-posoborowej
Naprawa NOMu metoda drobnych krokow moze sie udac. Jesli Benedykt XVI pozyje jeszcze ze 200-300 lat.
Starokatolicy po SW I zaczęli budować bez Rzymu i licho skończyli. Jakieś małe ,,kościoły" z kapłaństwem kobiet nawet.
Lub kard. Burke ;)Możliwe są przecież inne warianty. Jeśli na przykład następnym papieżem zostanie kardynał Ranjith, to proces ten na pewno sie zintensyfikuje.że niepowodzenie "reformy reformy", czyli stopredowanie idei naprawy NOMu, które udało się sekcie wojtyljańsko-posoborowej
Naprawa NOMu metoda drobnych krokow moze sie udac. Jesli Benedykt XVI pozyje jeszcze ze 200-300 lat.
Biskup Superior jest zgodnie z prawnym dyspozytorem majątku (jak podejrzewam) a zatem jego decyzja implikuje konsekwencję prawne co do własności kaplic, kościołów i całego majątku FSSPX.
Wracając do tematu wspólnot odłączonych od Rzymu, to nie wierzę by długo utrzymały ortodoksję. Przykład Kościoła w Chinach odłączonego za Piusa XII. Już tam nie ma śladu mszy trydenckiej, mimo że nikt ich nie zmuszał do przyjmowania NOM.
Wracając do tematu wspólnot odłączonych od Rzymu, to nie wierzę by długo utrzymały ortodoksję. Przykład Kościoła w Chinach odłączonego za Piusa XII. Już tam nie ma śladu mszy trydenckiej, mimo że nikt ich nie zmuszał do przyjmowania NOM.
Jeszcze jedno : dyplomacja watykanska jest o lata swietlne bardziej profesjonalna i skuczeniejsza o CIA, FBI, KGB i FSB razem wzietych. Warto sie zastanowic czy wbijanie klina miedzy biskupow Bractwa, rozgrywanie istniejacych roznic wsrod ksiezy i wiernych i tworzenie nowych podzialow to nie jest element gry operacyjnej ?Jest to niezwykle prawdopodobne.
Jeszcze jedno : dyplomacja watykanska jest o lata swietlne bardziej profesjonalna i skuczeniejsza o CIA, FBI, KGB i FSB razem wzietych. Warto sie zastanowic czy wbijanie klina miedzy biskupow Bractwa, rozgrywanie istniejacych roznic wsrod ksiezy i wiernych i tworzenie nowych podzialow to nie jest element gry operacyjnej ?
jeżeli x Sergiusz Orzeszko nie będzie miał miejsca w polskim Kościele to będzie naprawdę źle
Wszystkie kaplice, kościoły, przeoraty, szkoły i dzieła Bractwa oraz stowarzyszonych z nim wspólnot zakonnych zostałyby uznane z zachowaniem rzeczywistej autonomii ich posługi.
Niemniej jest prawdą — bo takie jest prawo Kościoła — że aby otworzyć nową kaplicę lub podjąć posługę, należałoby mieć zgodę ordynariusza miejsca. Oczywiście informujemy Rzym o tym, jak trudna jest nasza obecna sytuacja w diecezjach, a Rzym wciąż nad tym pracuje. W tym czy innym miejscu te trudności dadzą o sobie znać, ale odkąd to życie może upływać bez mierzenia się z trudnościami? Jest również bardzo prawdopodobne, że będziemy się borykać z zupełnie przeciwnym problemem — nie będziemy w stanie odpowiadać na prośby biskupów, którzy są nam przychylni. Mam na myśli pewnego biskupa, który może poprosić nas o zajęcie się formacją przyszłych księży w jego diecezji.
Nasze relacje nie będą wcale przypominały tych łączących zgromadzenie zakonne z biskupem [miejsca], lecz raczej te pomiędzy jednym biskupem a drugim, podobnie jak to jest z Ukraińcami i Ormianami w diasporze. A zatem jeśli dany problem nie będzie znajdował rozwiązania, to zostanie przedstawiony w Rzymie i tam rozstrzygnięty.
Na marginesie dodam jeszcze, że doniesienia internetowe dotyczące moich uwag na ten temat, poczynionych w ubiegłym miesiącu w Austrii, są całkowicie nieprawdziwe.
Zreszta... Zalozmy, ze dochodzi do porozumienia na zasadach wyzej i z Polsce FSSPX musi pytac biskupow o zgode na ekspanse. Ale Ks. Karol S. otwiera np. "prywatna" kaplice w Milanowku pomimo, iz nie ma zgody kard. Nycza. I co mu wtedy kardynal zrobi? :)
Fronda robi nie potrzebnie zamieszanie. Jakie nowe problemy? Caly czas chodzi o to samo, mgr Fellay nie chce ustapic podpisujac sie pod wolnoscia religijna, ekumenizmem, kolegializmem... i slusznie!Fronda to kikokarmenat ...
Fronda to kikokarmenat ...Obecnie to raczej Terlikowszczyzna.
Nie wyczuwam subtelności, miota się on, czy nie miota?Fronda to kikokarmenat ...Obecnie to raczej Terlikowszczyzna.
Nareszcie!to sie czyta, jak jeden z tomikow "Star Wars" albo "Władcę Pierscieni".
Wspaniały komentarz, wyjaśnia wiele i zamyka niepotrzebne dyskusje i spekulacje.
http://news.fsspx.pl/?p=1336
Tak to wspaniały tekst, dzięki że X.Przeor go napisał ...
Zawsze ceniłem jakość przekazu myśli Księdza Karola. Dzięki temu zarówno się dobrze sprzedaje jak i ujmuje samą istotę rzeczy. Przy okazji trafnie nakreślił wygibasy red. PM, który pod szyldem obrony Tradycji uprawia miękki liberalizm posoborowy.Bardzo dobry marketingowo tekstWłaśnie to mnie boli...
Tak to wspaniały tekst, dzięki że X.Przeor go napisał ...
:) czytal pana wypowiedzi i innych i napisał; "... spekulacji i "uczonych analiz" ludzi, którzy o całej sprawie mają nikłe pojęcie. ..."
No właśnie też zauważyłem, dlaczego nie pojawia się JE.X. Bp. Williamson?
Tak to wspaniały tekst, dzięki że X.Przeor go napisał ...
:) czytal pana wypowiedzi i innych i napisał; "... spekulacji i "uczonych analiz" ludzi, którzy o całej sprawie mają nikłe pojęcie. ..."
Bardzo możliwe, że tak. Ważniejszym jednak, od Pana błyskotliwego spostrzeżenia, może być fakt, że w całym tym wystąpieniu, X.Przeor ani razu nie wymienia imiennie JE.X.Bp.Williamsona...
No właśnie też zauważyłem, dlaczego nie pojawia się JE.X. Bp. Williamson?
no to sobie pisz Pan...kto Panu broni ?
A kto to jest bp Williamson ? Nie znam takiego. Przypominam, że abp Lefebvre wyświęcił AD 1988 trzech biskupów.
A kto to jest bp Williamson ? Nie znam takiego. Przypominam, że abp Lefebvre wyświęcił AD 1988 trzech biskupów.
Na prawde trzech? a tu mozna przeczytac co innego i wychodzi ze czterech:
http://www.piusx.org.pl/fsspx/biskupi
Zajrzy Pan na tę stronę za trzy miesiące to pogadamy ;)Na pewno nikt z FSSPX nie będzie siał insynuacji, że święcenia biskupie w Econe były zwykłą szopką a sam bp Wiliamson to tylko przebieraniec, uzurpator pokroju 'bp' Niemca.
Ale siupy ...:)Żart był po prostu cienki. A nawet jeśli bp Williamson zdecyduje się w pewnym monecie opuścić FSSPX, nie będę go wtedy winił. Może jego postawa będzie słuszna.
Ale siupy ...:)Żart był po prostu cienki. A nawet jeśli bp Williamson zdecyduje się w pewnym monecie opuścić FSSPX, nie będę go wtedy winił. Może jego postawa będzie słuszna.
Nigdy nie też nie propagowałem takiego dogmatu jak: Poza FSSPX nie ma zbawienia.
można jaśniej Panie Krusejder? :) too sophisticated fo' me ;)
No właśnie też zauważyłem, dlaczego nie pojawia się JE.X. Bp. Williamson?
Może nie mieści się w granicach żadnej z frakcji..."matematycznej" bądź "misjonarskiej"...?;)
A kto to jest bp Williamson ? Nie znam takiego. Przypominam, że abp Lefebvre wyświęcił AD 1988 trzech biskupów.
Na prawde trzech? a tu mozna przeczytac co innego i wychodzi ze czterech:
http://www.piusx.org.pl/fsspx/biskupi
Zajrzy Pan na tę stronę za trzy miesiące to pogadamy ;)
No właśnie też zauważyłem, dlaczego nie pojawia się JE.X. Bp. Williamson?
Może nie mieści się w granicach żadnej z frakcji..."matematycznej" bądź "misjonarskiej"...?;)
Żeby pan nie był tak bardzo "rozsiupany", to powiem panu, że bp Williamson mieści się we frakcji "matematycznej", wszak sam kiedyś - i to nie jeden raz - powiedział w wywiadzie, że z wykształcenia jestem matematykiem.
Bardzo możliwe, że tak. Ważniejszym jednak, od Pana błyskotliwego spostrzeżenia, może być fakt, że w całym tym wystąpieniu, X.Przeor ani razu nie wymienia imiennie JE.X.Bp.Williamsona...
Och tato, dziękuję ciiiiii...
(melodia własna)
Z wykształcenia jestem matematykiem.
"Marcel Lefebvre. Życie" na stronie 532 "a dwa miesiące później flegmatyczny i sentymentalny Anglik, miłośnik twórczości Szekspira i Beethovenaoraz Garabandal.... -Richard Williamson."
oraz Garabandal.... -Richard Williamson."Niestety, nie da się tego ukryć :(
oraz Garabandal.... -Richard Williamson."Niestety, nie da się tego ukryć :(
Chociażby tutaj: http://www.sspxseminary.org/publications/rectors-letters-separator/rectors-letter/159.htmlTam się podobnoż nawrócił.
Wprost stwierdza, że chociaż Kościół nigdy oficjalnie tych objawień nie uznał, w przeciwieństwie do tych fatimskich, to jednak prywatnie w nie wierzy.
Skąd bp Williamson miałby to wszystko wiedzieć ?Zdrowa intuicja mogłaby mu podpowiedzieć... gdyby takową miał...
Nie bardzo wiem, jakie wnioski miałby Pan wysnuwać w oparciu o tak mało istotną informację ? Opracowanie x. Warszawskiego było pionierskie i najlepsze na świecie, ale niedostępne w najpopularniejszych językach świata. Skąd bp Williamson miałby to wszystko wiedzieć ?Którą informację ? Tą o ewentualnej zmianie stosunku bp Williamsona odnośnie tych objawień ?
Skąd bp Williamson miałby to wszystko wiedzieć ?Zdrowa intuicja mogłaby mu podpowiedzieć... gdyby takową miał...
@ KrusejderTo "z wykształcenia jestem" to na pewno efekt radosnej twórczości tłumacza. Bp Williamson najprawdopodobniej powiedział coś w rodzaju "I'm mathematician", on czasem używa określenia "mathematician" kiedy chce podkreślić, że ktoś myśli logicznie/racjonalnie. Tego słowa użył kiedyś w stosunku do obecnego papieża, a chyba nie zamierza Pan na tej podstawie uznać, że Benedykt XVI jest matematykiem?
żaden szybki i napisałem o wywiadzie, a nie informacji z Wikipedii; "wszak sam kiedyś - i to nie jeden raz - powiedział w wywiadzie, że z wykształcenia jestem matematykiem."
w wywiadzie w "Rzeczpospolitej", padają takie słowa z ust bp Williamsona:
http://archiwum.rp.pl/artykul/656792_Kosciol_musi_wrocic_do_prawdy.html?genHash=true
można przeczytać jeszcze na wielu stronach jak np.
http://rzymskikatolik.blox.pl/2006/12/Kosciol-musi-wrocic-do-prawdy.html
"A co złego jest w ekumenizmie albo dialogu międzyreligijnym ?
Z wykształcenia jestem matematykiem. Dlatego dla mnie dwa plus dwa zawsze równa się cztery. I nigdy nie powiem, że jest inaczej. Choć oczywiście znajdą się ludzie, którzy powiedzą, że dwa i dwa równa się pięć albo siedem. Mamy więc dialog i różne nieprawdziwe twierdzenia. Nie interesuje mnie taki dialog."
czyli co? jest historykiem? ale bardziej skłonny jestem wierzyć słowom bp Williamsona, który sam tak powiedział, jak wikipedii.
Nie bardzo wiem, jakie wnioski miałby Pan wysnuwać w oparciu o tak mało istotną informację ? Opracowanie x. Warszawskiego było pionierskie i najlepsze na świecie, ale niedostępne w najpopularniejszych językach świata. Skąd bp Williamson miałby to wszystko wiedzieć ?Którą informację ? Tą o ewentualnej zmianie stosunku bp Williamsona odnośnie tych objawień ?
Sam przyznaje w tym liście, że doskonale zna argumenty przeciwników Garabandal. Ba, nawet zarzeka się, że na pewno na wszelkie obiekcje co do ich autentyczności można łatwo odpowiedzieć. Jedyne co można zarzucić tutaj bp Williamson'owi jest to, że mija się z prawdą odnośnie oficjalnego stanowiska Kościoła, które zajął wobec Garbandal (nie wiem czemu, może nie zgłębił tematu wystarczająco dokładnie ?).
Ostra krytyka tych objawień pojawiła się już w latach 60, od początku miejscowy ordynariusz nie widział w tych wydarzeniach niczego nadprzyrodzonego i miał w tej sprawie pełne poparcie Stolicy Apostolskiej, włącznie z samym kard. Ottavianim.
List Świętej Kongregacji Nauki Wiary z 1966 roku potwierdzający, że decyzja biskupa Santanderu odnośnie tych objawień jest właściwa, był przedrukowany w wielu gazetach katolickich. Później też wielokrotnie potwierdzano i przypominano tę decyzję ordynariusza miejsca. Także jego następcy przyjmowali dokładnie takie samo stanowisko jak bp Trecu. Ostatnio w 1996 roku.
Nie rozumiem czemu bp Williamson ma się kierować w tej kwestii książką ks. Warszawskiego... Przecież ma do dyspozycji oficjalne dokumenty Stolicy Apostolskiej, listy pasterskie...
Proponuję Panu, by powrócić do lektury tekstu z ZW:Przyznam, że tego artykułu z ZW nie czytałem wcześniej.
http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/172
Nie mam pojęcia, czy argumenty o. Warszawskiego są tożsame z głosami innych przeciwników prawdziwości tych objawień. A zatem, czy bp Williamson odrzuciłby je, gdyby je znał.O widzi Pan. Ja też nie mam pojęcia jakie zdanie ma w tej chwili na ten temat tych objawień bp Williamson. Dlatego uznałem, że jeden list sprzed 20 lat to jednak trochę za mało, aby przyczepiać mu łatkę 'zwolennika Garabandalu' i warto się wstrzymać z wydawaniem ostatecznych sądów.
[Jakim historykiem znowu ? Anglistą, specjalistą od literatury. Z tego co pamiętam, to po ukonczeniu studiów, pod koniec lat 60-tych Ryszard uczył angielskiego i historji literatury angielskiego gdzieś w Afryce. Na pewno nie uczył matematyki :p Zresztą, przecież Pan chyba czytywał listy biskupa: jaki to piękny język, ile odniesień do klasyki i kultury!Ano, literaturoznawca. Żeby było ciekawiej, sam biskup w jednym z wywiadów wyznał, że kiedyś nauczał jezyka francuskiego :-)
Normalnie chyba sie rozplacze. Nie beda nas zapraszac na obchody Dni Judaizmu i nie bede przyjmowac naszych dzieci na studia na wydzial Teologii Ekumenicznej na uniwersytetatch koscielnych.
"Charlier utrzymuje, że jeśli FSSPX uzyska status prałatury personalnej, to niemieccy biskupi zamierzają niezwłocznie, w oparciu o aktualnie obowiązujący Kodeks Prawa Kanonicznego, zażądać odwołania z ich diecezji duchownych inkardynowanych do prałatury, zamknięcia wszystkich jej placówek i nietworzenia nowych."A czemu nie?? Kto jest głową Kościoła?? Papież, czy kolegializm?? Benedykt XVI zrobił bardzo dużo przeciwko układom i układzikom, więc wcale nie byłbym taki pewien, że nie zadrze z epidiaskopami.
No dobrze, ale powyższe to chyba już byłoby duuużym problemem, prawda!
Oczywiście, że nie ma co się bać ostracyzmu na poziomie werbalnym, towarzyskim, ale co z ostracyzmem prawnym. Nie chce mi się wierzyć, żeby Papież zadarł z episkopatami, żeby wspomóc FSSPX.
Cytat: Jean RaspailNie chce mi się wierzyć, żeby Papież zadarł z episkopatami, żeby wspomóc FSSPX.A czemu nie?
sytuacja wchodzi w decydującą fazę, Kapituła Generalna FSSPX zwołana:
http://news.fsspx.pl/?p=1428
A to, że JE bp Fellay nic przed nią nie podpisał uważam za dowód, że to KG będzie decydować.
sytuacja wchodzi w decydującą fazę, Kapituła Generalna FSSPX zwołana:
http://news.fsspx.pl/?p=1428
A to, że JE bp Fellay nic przed nią nie podpisał uważam za dowód, że to KG będzie decydować.
Cóż miał podpisać ? Przecież zmieniono znowu jego wersję po poprawkach...więcej Tornielli:
http://vaticaninsider.lastampa.it/homepage/vaticano/dettaglio-articolo/articolo/lefebvriani-lefebvrians-lefebvrianos-16222/
Cóż miał podpisać ? Przecież zmieniono znowu jego wersję po poprawkach...więcej Tornielli:Klasyczne
http://vaticaninsider.lastampa.it/homepage/vaticano/dettaglio-articolo/articolo/lefebvriani-lefebvrians-lefebvrianos-16222/
Portal ludzi otwartych głosi wszem i wobec: http://info.wiara.pl/doc/1192001.Lefebrysci-jednak-odrzuca-Preambule-Doktrynalna
Ale farmazony pan prawi panie Tato, od kiedy to pan słucha pierdziochów?!
Ale farmazony pan prawi panie Tato, od kiedy to pan słucha pierdziochów?!
Dobrze jest czasem posłuchać wszystkiego... nie zawsze może ale czasem warto...
Ale farmazony pan prawi panie Tato, od kiedy to pan słucha pierdziochów?!
Dobrze jest czasem posłuchać wszystkiego... nie zawsze może ale czasem warto...
Proszę , błagam was wszystkich o modlitwę w tej sprawie .
Ale farmazony pan prawi panie Tato, od kiedy to pan słucha pierdziochów?!
Dobrze jest czasem posłuchać wszystkiego... nie zawsze może ale czasem warto...
Proszę , błagam was wszystkich o modlitwę w tej sprawie .
A co Pan myśli do diaska, że my do tej pory cały czas robimy !? Gramy w palanta ?!!
Ale farmazony pan prawi panie Tato, od kiedy to pan słucha pierdziochów?!
Dobrze jest czasem posłuchać wszystkiego... nie zawsze może ale czasem warto...
Proszę , błagam was wszystkich o modlitwę w tej sprawie .
A co Pan myśli do diaska, że my do tej pory cały czas robimy !? Gramy w palanta ?!!
Pan to już chyba rzeczywiście swoje "wymodlił", a teraz może w spokoju "odetchnąć".
Nie da sie ukryc, z eod pewnego czasu troche Pan do oslabiania Bractwa przyklada reke. No, moze nie reke, ale przynajmniej maly palec.
Panie Fons Blaudi, zacznijmy od tego, że Pan Tato nie korzysta nawet regularnie z posługi FSSPX, a kreuje się na internecie- nawet awatarem, na człowieka związanego z FSSPX.
Panie Tato, jest pan uzurpatorem! Jak Pan się z tego wytłumaczy Pani Kapuście?? Proszę natentychmiast złożyć samokrytykę, poza tym założyć wór pokutny i błagać wielebnego przyszłego Papieża Kapucini o nałożenie POKUTY!!!
Ja tam jako katolik przedsoborowy nikomu do awatara sie nie wtracam. Razi mnie tylko brak spojnosci intelektualnej. Jesli jestem zwolennikiem socjalizmu i centralnego planowania, to sie nie zapisuje do UPRu.
Czy władza przełożonego generalnego może oznaczać, iż nakazuje on swoim podwładnym, by na śniadanie jedli 2 jajka po wiedeńsku a po śniadaniu myli ręce niebieskiem mydłem ?Czy władza przełożonego generalnego może oznaczać, że nie trzeba go słuchać? Skoro nie trzeba w jednej z najistotniejszych spraw to znaczy, że cała władza superiora jest fikcyjna a hierarchia de facto nie istnieje.
A która rzecz z wymienionych przez nas należy do najistotniejszych ?Należy do nich z pewnością fakt uznania papieża.
Szanowny Panie Tato, dowiedziałem się po prostu, że pewni ludzie którzy od pewnego czasu sieją zamieszanie w Radości i już nawet nie uznają święceń nawet x. Karola wybierają się do Krakowa i mają nadzieję, ze J.E. X. Bp. Stuyer pomoże w zakładaniu kaplicy w Warszawie alternatywnej dla FSSPX.
Proszę nie mieszać słusznych postulatów z szurostwem. Niestety do tradycjonalistów jako ludzi na aucie garnie się sporo szurów, ale to naprawdę nie ma nic wspólnego z tradycjonalizmem.
Panowie gadu, gadu a papiez ma nowego pomocnika do "nawracania" Bractwa.Adres wysyła komunikat o awarii zdradzający jakim narzędziami posługują się w Watykanie:
po angielsku:
http://www.vis.va/vissolr/index.php?vi=all&dl=dd328355-3235-9dc7-7164-4fe99d0200bd&dl_t=text/xml&dl_a=y&ul=1&ev=1
najwazniejsze, ze "pomocnik" ma dobre kontakty z srodowiskiem zydowskim, ktore ma wiele do powiedzenia w sparawie "przylaczenia" Bractwa.:))
null given, called in /usr/local/zend/apache2/htdocs/templatesphp/index.php
Niemiecko komando i wojna niemiecko-francuska. Trzeba naprawdę być bardzo prymitywnym( poziom listu przeciw x. Konstantynowi), żeby odwoływać się do narodowościowych antagonizmów.
Mnie swoją drogą zastanawia kanon na który powołuje się Biskup Superior celem odsunięcia Bp.W z Kapituły oraz zakazania mu udziału w święceniach 29.06.2012 w Econe: otóż jest to kanon 1373 nowego KPK, który brzmi :
"Kan. 1373 - Kto publicznie wzbudza niechęć lub nienawiść podwładnych względem Stolicy Apostolskiej lub ordynariusza z powodu jakiegoś aktu władzy lub posługi kościelnej albo prowokuje podwładnych do nieposłuszeństwa wobec nich, winien być ukarany interdyktem lub innymi sprawiedliwymi karami."
http://archidiecezja.lodz.pl/czytelni/prawo/k6c2t2.html
Otóż Bp. W nie jest żadnym "przełożonym" ani nawet proboszczem w FSSPX i nie ma wcale żadnych "podwładnych", podobnie jak Bp Superior nie jest jego "ordynariuszem", no chyba , że już uważa, że jest, albo jest a o tym nie wiemy...
Poza tym ów kanon gdyby nawet zastosować "jakoś", owszem może poprzez "interdykt" np , wykluczyć z udzielania święceń, ale nijak nie może wykluczyć prawomocnego członka z udziału w Kapitule....w ogóle dziwne jest to "powołanie się"...szczerze powiem nie pojmuję logiki tegoż...
wyrzuceniem 70 letniej Babci z nocnego czuwania w Przeoracie,To, że babcia ma 70 lat, nie dowodzi jeszcze, że w nią zły duch nie wstąpił. Ten model znam niestety z autopsji ... Ciotki rewolucji (płci obojga) to szczególnie perfidny rodzaj odnogi od piekła.
wyrzuceniem 70 letniej Babci z nocnego czuwania w Przeoracie,To, że babcia ma 70 lat, nie dowodzi jeszcze, że w nią zły duch nie wstąpił. Ten model znam niestety z autopsji ... Ciotki rewolucji (płci obojga) to szczególnie perfidny rodzaj odnogi od piekła.
Na tym polega zło takich typków, że swoją agresją wciągają innych.
Trzeba naprawdę być bardzo prymitywnym( poziom listu przeciw x. Konstantynowi), żeby odwoływać się do narodowościowych antagonizmów.Świat pełen jest ludzi prymitywnych, Bractwo też. Wystarczy spojrzeć na okładkę książki z Rabinem Joskowiczem na półce w kościele, żeby natychmiast mieć jasność w tej kwestii.
... Wystarczy spojrzeć na okładkę książki z Rabinem Joskowiczem na półce w kościele, żeby natychmiast mieć jasność w tej kwestii ...Czyżby to był fotomontaż ;)?
Panowie gadu, gadu a papiez ma nowego pomocnika do "nawracania" Bractwa.Adres wysyła komunikat o awarii zdradzający jakim narzędziami posługują się w Watykanie:
po angielsku:
http://www.vis.va/vissolr/index.php?vi=all&dl=dd328355-3235-9dc7-7164-4fe99d0200bd&dl_t=text/xml&dl_a=y&ul=1&ev=1
najwazniejsze, ze "pomocnik" ma dobre kontakty z srodowiskiem zydowskim, ktore ma wiele do powiedzenia w sparawie "przylaczenia" Bractwa.:))Cytujnull given, called in /usr/local/zend/apache2/htdocs/templatesphp/index.php
Mnie swoją drogą zastanawia kanon na który powołuje się Biskup Superior celem odsunięcia Bp.W z Kapituły oraz zakazania mu udziału w święceniach 29.06.2012 w Econe: otóż jest to kanon 1373 nowego KPK, który brzmi :Chyba chodzilo to, ze bp. Fellay jest ordynariuszem dla FSSPX wg KPK.
"Kan. 1373 - Kto publicznie wzbudza niechęć lub nienawiść podwładnych względem Stolicy Apostolskiej lub ordynariusza z powodu jakiegoś aktu władzy lub posługi kościelnej albo prowokuje podwładnych do nieposłuszeństwa wobec nich, winien być ukarany interdyktem lub innymi sprawiedliwymi karami."
http://archidiecezja.lodz.pl/czytelni/prawo/k6c2t2.html
Otóż Bp. W nie jest żadnym "przełożonym" ani nawet proboszczem w FSSPX i nie ma wcale żadnych "podwładnych", podobnie jak Bp Superior nie jest jego "ordynariuszem", no chyba , że już uważa, że jest, albo jest a o tym nie wiemy...
Poza tym ów kanon gdyby nawet zastosować "jakoś", owszem może poprzez "interdykt" np , wykluczyć z udzielania święceń, ale nijak nie może wykluczyć prawomocnego członka z udziału w Kapitule....w ogóle dziwne jest to "powołanie się"...szczerze powiem nie pojmuję logiki tegoż...
zaś kanony CIC 1917 zastosowane brzmią :
"
Can 2331 §1. Qui Romano Pontifici vel proprio Ordinario aliqilid legitime praecipienti vel prohibenti pertinaciter non obtemperant, congruis poenis, censuris non exclusis, pro gravitate culpae puniantur.
§2. Conspirantes vero contra auctoritatem Romani Pontificis eiusve Legati vel proprii Ordinarii aut contra eorum legitima mandata, itemque subditos ad inobedientiam erga ipsos provocantes, censuris aliisve poenis coerceantur; et dignitatibus, beneficiis aliisve muneribus, si sint clerici; voce activa et passiva atque officio, si religiosi, priventur."
Hmm...
Wg KPK bp Fellay nie jest żadnym ordynariuszem, a jakby się bliżej przyjrzeć to jest nawet zasuspendowanym biskupem. Na szczęcie tylko wg KPK.Kazdy przelozony zakonny jest ordynariuszem wobec czlonkow swojego zakonu. Nawet jesli jest tylko ksiedzem.
Jak czytam Panstwa wpisy, to odnosze wrazenie, ze serdecznie sobie lekcewazycie co i jak bedzie z FSSPX.Jak tak Panią czytam, to przysięgam, mam ochotę pójść na NOM i się za Panią pomodlić.
Kard. Levada wycofuje sie z rozmow, przychodzi nastepny, ktorego celem jest doprowadzic do zmiany mszalu z 1962 roku kompilujac stara i nowa Msze sw. w nowy twor, szykuje sie czystka wsrod kaplanow Bractwa, po ktorej bp. Fellay spokojnie bedzie mogl podlaczyc kongregacje do Watykanu szczesliwego, ze moze zawladnac dobrami FSSPX przy zdwojonej pomocy "niejakiego" Maximiliana Krah'a.
To wszystko dla Panstwa male piwko, nie warto sie przejmowac, co z tego, ze wczoraj Vatican 2 byl be, jak dzisiaj juz jest cacy.
Zegnam.
Ja skonsultowałem sobie rzecz z mądrzejszymi ode mniePanie Tato, czy byli oni również starsi?
Ja skonsultowałem sobie rzecz z mądrzejszymi ode mniePanie Tato, czy byli oni również starsi?
Całkowitym zaś nieporozumieniem, a raczej nadużyciem władzy jest zakaz udziału w Kapitule Generalnej jej członkowi, który nie jest członkiem mianowanym, tylko z racji bycia Biskupem.Nasz Przełożony przejawia jak widać cnotę epikei.
Wg KPK bp Fellay nie jest żadnym ordynariuszem, a jakby się bliżej przyjrzeć to jest nawet zasuspendowanym biskupem. Na szczęcie tylko wg KPK.Kazdy przelozony zakonny jest ordynariuszem wobec czlonkow swojego zakonu. Nawet jesli jest tylko ksiedzem.
Ja skonsultowałem sobie rzecz z mądrzejszymi ode mniePanie Tato, czy byli oni również starsi?
Hehe "starsi i mądrzejśi" nie nie ... spokojnie ...takich doradców, to ja nie mam, czego nie można powiedzieć zdaje się o Biskupie Superiorze i wzmiankowanym wyżej Panu K..."komandosie" pewnych "sił zbrojnych"...:)
Podobnie rzecz wygląda z niedopuszczeniem do święceń diakonatu trzech subdiakonów dominikańskich z Avrille oraz do święceń kapłańskich trzech diakonów kapucynów z Morgon, kanonicznie jedynie grzech ciężki może być powodem odmowy święceń już postanowionych
Wrecz przeciwnie, to pan na tym Forum jest rzecznikiem teorii spiskowo-rozlamowych i snujacym futurystyczne wizje o nieuniknionym podziale Bractwa etc.
Wrecz przeciwnie, to pan na tym Forum jest rzecznikiem teorii spiskowo-rozlamowych i snujacym futurystyczne wizje o nieuniknionym podziale Bractwa etc. Te zdjecia swiadcza o tym, o czym wiem z roznych zrodel, ze owe "podzialy" sa plytsze niz media probuja nam wdrukowac.
Kazanie bpa Fellay z dzisiaj jest znakomite. Polecam wszytkim. Neistety googlowy tlumacz nie dziala na mp3 wiec trzeba bedzie poczekac na transkrypcje na Rorate czy tp.
(jak mowi ks. Chazal, sam korzystal z pomocy sedekow - przeprasza ich zreszata, ze i tak do nich nie przejdzie)]
Prembula jest nieznana, nie wiemy co w niej jest. Co to znaczy, ze z gory mamy zgadzac sie (lub nie) z czyms o czym nie mamy pojecia?Czy preambuła jest skierowana do tzw. wiernych (czyli uczęszczających do kaplic) czy do BRACTWA KAPŁAŃSKIEGO??? Czy ma być konsultowana po Mszy niedzielnej? Głosowanko? Tajne? A może jawne? Kto za - rączka do góry, kto przeciw a kto się wstrzymuje? Pani Lodziu, pani zapisze wyniki.
Nie, nie powiem ,ze Benedykt XVI nie jest papiezem, nie mnie o tym decydowac !!!Ponoć miała Pani pożegnać się z tym forum...
Prembula jest nieznana, nie wiemy co w niej jest. Co to znaczy, ze z gory mamy zgadzac sie (lub nie) z czyms o czym nie mamy pojecia?
Czy to jest uczciwe? To znaczy, ze zgadzam sie, lub nie, ale NIE WIEM z czym! Przeciez to ABSURD.
Rozumiem, ze w dyplomacji tajemnice sa konieczne, ale tu nie chodzi o dyplomacje, ale o DOKTRYNE.
O nie Pani emji została wyznaczona na ten fragment frontu, ma zadanie siać zamęt, jątrzyć i sprowadzać wiernych na manowce.Nie, nie powiem ,ze Benedykt XVI nie jest papiezem, nie mnie o tym decydowac !!!Ponoć miała Pani pożegnać się z tym forum...
Prembula jest nieznana, nie wiemy co w niej jest. Co to znaczy, ze z gory mamy zgadzac sie (lub nie) z czyms o czym nie mamy pojecia?
Czy to jest uczciwe? To znaczy, ze zgadzam sie, lub nie, ale NIE WIEM z czym! Przeciez to ABSURD.
Rozumiem, ze w dyplomacji tajemnice sa konieczne, ale tu nie chodzi o dyplomacje, ale o DOKTRYNE.
Sprawa jest dla mnie oczywista. Przełożony zna fakty, przełożony podejmuje decyzję.Przełożony - Paweł VI odszedł od starego mszału, a Pan (i ja) jednak tkwi przy tridentinie. Dlaczego? Toż to jest psychodeliczno-spiskowa mentalność.
Mniemanie o tym, że przełożeni FSSPX MUSZĄ ujawniać JAKIEKOLWIEK informację, żeby hydraulik z polski, podstarzała pianistka z francji czy informatyk z USA mogli się USTOSUNKOWAĆ i mieli o czym BREDZIĆ po forach internetowych, jest nie tyle IDIOTYCZNE co ŚMIESZNE.
OK. Czyli sprawa jest jasna. Problemem nie jest tresc ewentualnej preambuly ani forma ewentualnego porozumienia, ale sam fakt kontaktow i rozmow z Rzymem.
Jeżeli jest bezpodstawne, to trzeba rzeczowo wyjaśnić stan rozmów.Po co? Mi, Panu i innym użytkownikom tego forum takie informacje są niepotrzebne, a wręcz zbędne. Ma Pan widać o sobie wielkie mniemanie, podobnie jak p. Tato. Dobraliście się Panowie. Jeden mówi, że biskupi muszą mu wyjaśnić stan rozmów, a drugi stosować wojskowe analogie wywołując u mnie pusty śmiech. Oficerowie? Kasyno oficerskie? Dobre sobie: ja, Pan Tato, Pan Rysio i wielu innych użytkowników tego forum to co najwyżej ciury, a nie oficerowie.
Ma Pan widać o sobie wielkie mniemanie o sobie, podobnie jak p. Tato.
@emji - jeśli Pani strofuje innych w sprawie ortografii - to proszę również pisać Rzym z wielkiej litery.A get przez dwa t. To tak dla formalności, bez zbytniej złośliwości. (o, rymowanka wyszła była)
Hmm... Nie żebym nie cenił siły Bractwa, ale czy jego ilość może mieć wpływ na Rzym? Jakby nie patrzeć wiara katolicka jest największą na świecie, więc te x tysięcy ludzi raczej będzie jak kropla w morzu.Dlatego wpływ bractwa będzie bardziej jakościowy niż ilościowy.
Panie Tato, tak zawzięcie cytuje Pan tę wypowiedź abp. Lefebvre'a, więc proszę zauważyć, że gdyby na owe pytania Stolica Apostolska podała odpowiedź przeczącą, to oznaczałoby sedewakantyzm. Skoro FSSPX uznaje Benedykta XVI za papieża, to znaczy, że należy rozmawiać.
dedykuję raz jeszcze ten cytat:
dedykuję raz jeszcze ten cytat:
a ja polecam tu:
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,6188.0.html
jest duzo wiecej do czytania, a cala ksiazka bardzo ciekawa. Po co wyrywac pojedyncze fragmenty z ZW?
Co do cytowania , to raczej nie cytuje się "całych książek" do konkretnych wątków....
tak przynajmniej uważam.
Co do cytowania , to raczej nie cytuje się "całych książek" do konkretnych wątków....
tak przynajmniej uważam.
calych ksiazek na pewno sie nie cytuje, ale to co pan tak namietnie cytuje to jest z wywiadu i caly ten wywiad jest tu:
http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/1281
uwazam ze tyle to mozna podac, a nie kultowy fragment "zatroskanych" który im odpowiada
Ależ wszystkim nam zależy na porozumieniu z Rzymem. Warunki tegoż porozumienia wszak określił powyżej ś.p.Arcybiskup.
W Rzymie bowiem wbrew wielu entuzjastom porozumienia, w sensie doktrynalnym nic się nie zmieniło na lepsze, a wiele spraw wygląda znacznie gorzej nawet. Mieliśmy Jerozolimę 2010, Asyż III, beatyfikację JPII, oraz wiele wizyt w synagogach imeczetach - wiele więcej niż za czasów JPII, dzwiaczne pod względem ortodoksji przyjęcie anglikanów ...etc etc..
Benedykt XVI jest owszem może najsympatyczniejszym z naszego punktu widzenia Papieżem posoborowym
najpierw trzeba zaakceptować "Dignitatis Humanae"...a potem może "jakoś się zobaczy"...
Co do cytowania , to raczej nie cytuje się "całych książek" do konkretnych wątków....
tak przynajmniej uważam.
calych ksiazek na pewno sie nie cytuje, ale to co pan tak namietnie cytuje to jest z wywiadu i caly ten wywiad jest tu:
http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/1281
uwazam ze tyle to mozna podac, a nie kultowy fragment "zatroskanych" który im odpowiada
Pańska prymitywna złośliwość
- proszę podać gdzie i kiedy nazwałem kogokolwiek "zdrajcą" a już napewno Bp.Fellaya ?
w sprawie DH - bo uwaga dotyczyła wyraźnie pytania skierowanego do Pana Roberta i zdania dr.Milcarka wyrażonego wprost w dyskusji z Xiedzem Stehlinem, zatem proszę podać gdzie odnosi się to do Biskupa Superiora ?
- oczywiście, ze nie miałem na myśli tego, że nieżyjący już ś.p. X.Arcybiskup okreslił "warunki brzegowe", tylko wyrażnie odniosłem cytat Abp do warunków na jakich określił możliwość zawarcia porozumienia
- nie pomstowałem i nie pomstuję na Biskupów za podjęcie rozmów - rozmowom nigdy nie byłem przeciwny;
Robert, jak Pan nie ma argumentow - a nie ma ich Pan - to zaczyna pan "kopac i pluc" jak male dziecko.
Jezeli mysli Pan, ze Pana postawa (i ta dotyczaca forum FSSPX) przestraszy nas i juz
nie bedziemy ani myslec, ani rozmawiac, to szkoda Pana czasu.
To Pan i inni Pana pokroju powoduja, ze u niektorych Bractwo ma opinie grupy ludzi hardych, dumnych "bez kija nie przystap", zawsze wszystko wiedzacych lepiej i "posiadajacych" Prawde lepiej niz sam Bog. Robia oni wiele szkody, szkody w nawracaniu glownie.
O nie Pani emji została wyznaczona na ten fragment frontu, ma zadanie siać zamęt, jątrzyć i sprowadzać wiernych na manowce.Nie, nie powiem ,ze Benedykt XVI nie jest papiezem, nie mnie o tym decydowac !!!Ponoć miała Pani pożegnać się z tym forum...
Prembula jest nieznana, nie wiemy co w niej jest. Co to znaczy, ze z gory mamy zgadzac sie (lub nie) z czyms o czym nie mamy pojecia?
Czy to jest uczciwe? To znaczy, ze zgadzam sie, lub nie, ale NIE WIEM z czym! Przeciez to ABSURD.
Rozumiem, ze w dyplomacji tajemnice sa konieczne, ale tu nie chodzi o dyplomacje, ale o DOKTRYNE.
Chciało by się powiedzieć a-kysz!
- nie pomstowałem i nie pomstuję na Biskupów za podjęcie rozmów - rozmowom nigdy nie byłem przeciwny;
Bez sensu. Po co rozmowy skoro z gory wiadomo, ze do niczego nie doprowadza?
Jescze raz, krotko, moje prywatne, niepolemiczne zdanie na temat porozumienia. IMHO potrzebne sa dwa warunki :
- porzucenie warunku "uznania soboru" czyli mozliwosc odrzucenia punktow sprzecznych z poprzednim nauczaniem, co de facto juz sie stalo implicite, a niekiedy tez explicite.
- zapewnienie strukturom Bractwa gwarancji bezpieczenstwa i mozliwosci rozwoju np. w postaci jakiejs formy autonomii wobec ordynariuszy.
To mniej wiecej to, o co prosil abp Lefebvre w 1974, 1980, 1987 etc.
Wcale Rzym bynajmniej nie zrezygnował jak widać z warunków wstępnych "uznania tych zdobyczy".
Wcale Rzym bynajmniej nie zrezygnował jak widać z warunków wstępnych "uznania tych zdobyczy".
Mamy rozbiezne informacje. No chyba, ze bp Fellay klamie.
Czym innym troska o całość Kościoła i zbawienie dusz, a czym innym "kompromis pragmatyczny" w zasadzie podporządkowujący modernistycznej herarchii całe dzieło,Tu widać szczególnie jak szczególnie leży Panu na sercu to "wyczekiwane porozumienie". Zwłaszcza kiedy się przeczyta wypowiedzi bp. Fallaya który mówi dokładnie odwrotnie niż Pan tu sugeruje. Mówi, że porozumienie jest możliwe tylko jeżeli FSSPX zyska autonomię od hierarchów i Biskupów. Mało tego, rozmowy na ten moment kończą się niepowodzeniem właśnie dlatego (wydaje się), że tej autonomii nie uzyskano. Nie przeszkadza to jednak Panu ani innym "obiektywnym komentatorom" zarzucanie Biskupowi Superiorowi zachowania dokładnie odwrotnego niż faktyczne.
Wcale Rzym bynajmniej nie zrezygnował jak widać z warunków wstępnych "uznania tych zdobyczy".
Mamy rozbiezne informacje. No chyba, ze bp Fellay klamie.
http://news.fsspx.pl/?p=1445"...a także licznie zgromadzeni wierni, którzy na tegoroczne uroczystości przybyli przede wszystkim z Francji, skąd pochodzą wszyscy nowo wyświęceni..."
Może ktoś z Państwa posiada informację czy wsród wyświęconych kapłanów 29 czerwca są Polacy?
Panie Kurak dziękuję za informację.
Panie Binraf, żeby to sprawdzić to by Pan musiał stać przy samym kapłanie w Radości przy ołtarzu. Musiałby Pan mieć bardzo dobry słuch, bo Kanon jest po cichu ;D
To po właściwie Pan tam jeździ jeśli mam wątpliwości? Nie lepiej do św. Klemensa? P.S. Wczoraj jak wychodziłem w Radości ze mszy o 8.30 wchodził do kościoła franciszkanin w habicie, czyżby i księża zaczęli już się tam zjawiać.Mam nadzieję że wymienia . Klemens też jest wyższą koniecznością . Franciszkanin ? a może Benedykt Huculak OFM ;)
Padło na sali sądu pytanie czy macie w 100% pewność, że kapłan Bractwa wymienia we Mszy biskupa miejsca i ojca świętego?
Najlepiej tych z Austrii i Niemiec, którzy żądają ,,reform" w Kościele, a u nas choćby o. Wacława Oszajcę. Postuluje odprawianie mszy w garniturze.
Sugeruje an, ze takie wlasnie jest stanowisko bpa Fellaya ? Ze jego celem jest sprawienie, by Bractwo lyknelo Dignitatis humanae, bledy soborowe i possoborowe, reforme liturgii etc. ? To zupelne bujanie w kosmosie.Pyta p. FB p. T.
Bractwo jest naszpikowane sedewakantystami ( sedeprywacjonistami). Ukrywają swoje orientacje i wmawiają wiernym inny stan rzeczy.
czy macie w 100% pewność, że kapłan Bractwa wymienia we Mszy biskupa miejsca i ojca świętego?
Bractwo jest naszpikowane sedewakantystami ( sedeprywacjonistami). Ukrywają swoje orientacje i wmawiają wiernym inny stan rzeczy. X. Karol powiedział, że w bractwie jest miejsce dla takich kapłanów, ale nie wolno im się wychylać z takimi poglądami. Dlatego boję się uczestniczyć w mszach w bractwie. Robie to tylko z wyższej konieczności i z niesmakiem.
źle się dzieje gdy rozmówcy stosuja książkowe chwyty erystyczne zmuszając np. p. Tatę do tłumaczenia się z niepopełnionych czynów.
proszę sobie przypomnieć stan wojenny. Gdy Jaruzel znokautował społeczeństwo czy ktoś, kto by w obłokach nie bujał, wyobrażał sobie, że dojdzie do porozumienia z wybraną częścią opozycji ? I to na jakich znakomitych warunkach.
Gdyby w 1981 roku zacytować Wałęsę z 2007 r. to cytujący zostałby odesłany do Tworek.
Nie sugeruję agenturalności tego czy innego człowieka.
czy jest jakiś dogmat nieomylności bp-a F lub innego w sprawie negocjacji?
O jaki rodzaj pewnosci chodzi? Ontologiczna? Matematyczna? Prudencjalna? Podstawy pewnosci prudencjalnej juz wylozylem wyzej.
A pan ma w 100% pewność, że kapłani wszyscy odprawijacy NOM maja wlasciwa intencje i waznie konsekruja? Albo i odprawijacy KRR? Czy brak "pewnosci w 100%" usprawiedliwia zaprzestanie praktyki sakramentalnej? Przeciez udzial w symulacji sakramentu i akt balwochwalstwa to cos o wiele powazniejszego niz msza non-una cum.
Wszystkie wolty w życiu są możliwe nawet te dziś niewyobrażalne.
Brakuję kapłanów IDP i to jest bolesne. Chodzi mi tylko o jurysdykcję zwyczajną i kazania ortodoksyjne. x. Krzysztof jest tradycyjnym posoborowcem i birytualistą.
Zaletą o. Krzysztofa jest że w ogóle jest
Brakuję kapłanów IDP i to jest bolesne. Chodzi mi tylko o jurysdykcję zwyczajną i kazania ortodoksyjne. x. Krzysztof jest tradycyjnym posoborowcem i birytualistą.
To czemu Pan nie chodzi na NOMy ? Tam przynajmniej będzie Pan mógł usłyszeć czy kapłan wymienia czy nie wymienia imię Papieża, a także którego wymienia a którego nie ... :)
Zaletą o. Krzysztofa jest że w ogóle jest
Jeszcze kilka takich wpisów i się wycofa ... Nie mówię, by pisać o jego wadach, ale jeśli tak ma wyglądać chwalenie, to ja dziękuję.
Okazujmy więcej szacunku temu kapłanowi, zwłaszcza, że zna nasze wady i nie ma oporów, by je nam wytykać.
Zaletą o. Krzysztofa jest że w ogóle jest
Jeszcze kilka takich wpisów i się wycofa ... Nie mówię, by pisać o jego wadach, ale jeśli tak ma wyglądać chwalenie, to ja dziękuję.
Okazujmy więcej szacunku temu kapłanowi, zwłaszcza, że zna nasze wady i nie ma oporów, by je nam wytykać.
Zgadzam się w 100% ale brakuje IDP prawda ?
Bp Gerhard Ludwig Müller nowym prefektem KNW i przewodniczącym Ecclesia Dei
http://rorate-caeli.blogspot.com/2012/07/german-church.html
O to będzie musiał Pan długo czekać, już prawie pół roku x. Sergiusz czeka na jakiś przydział, a x. Grzegorz też nie wiadomo gdzie będzie jak skończy studia we Wrocławiu. Zaletą o. Krzysztofa jest że w ogóle jest, bo też by mógł wycofać się z celebracji KRR i postindulltu w Warszawie nie ma chocby z braku chętnych do celebracji w stolicy.
Bp Gerhard Ludwig Müller nowym prefektem KNW i przewodniczącym Ecclesia Dei
http://rorate-caeli.blogspot.com/2012/07/german-church.html
@GnomePan zrównuje wyjaśnienie wiernym tezy o stanie wyższej konieczności z recenzowaniem niejawnych rozmów FSSPX z Rzymem.
kolegializm i "tłumaczenie się wiernym".
Przez 40 lat, Bractwo cały czas tłumaczyło dlaczego stoi na takich a nie innych pozycjach. Czyli przez 40 lat uprawiało posoborowy kolegializm ?
To pierwsze jest niezbędne aby FSSPX mogło prowadzi jakikolwiek apostolat, to drugie jest niezbędne tylko gadułą.
Skoro można było tłumaczyć dlaczego nie z Rzymem to mozna wytłumaczyć dlaczego z Rzymem i co takiego się zmieniło, że teraz "z" a nie "bez" Rzymu.
Już wytłumaczyli,problem w tym, że zdania biskupów są podzielone.
Nikt nie musi jednak tłumaczyć, w jaki sposób te rozmowy przebiegają, bo to nie Pana interes. Tak trudno to zrozumieć?Czytałem dubia (no moze nie całe, bo to chyba z 200 str.) , odpowiedź kard. Ratzingera, słuchałem konferencji abp. M. L. na YT, gdzie w bardzo barwny sposób Arcybiskup opowiadał o spotkaniach z kard. Ratzingerem i J-P II. W końcu słuchałem konferencji bp. Fellaya odbytej w Hotelu Europejskim (?) po sławnym juz spotkaniu z Benedyktem w C.Gandolfo. Biskup szczegółowo opisuje miejsce, osoby i rozmowy. Więcej, bp. Fellay ocenia stan umysłu i serca Benedykta XVI (słynne powiedzenie serce ma tradycyjne, umysł modernistyczny ) itp. Wszystko jest w sieci za sprawą fsspx.
to nie Pana interes. Tak trudno to zrozumieć?ach.. co za delicatesse - jak bym list z kurii czytał ;D
Qui habet aures audiendi, audiat
@ rysio
Już wytłumaczyli, "dlaczego z Rzymem i co takiego się zmieniło". Nikt nie musi jednak tłumaczyć, w jaki sposób te rozmowy przebiegają, bo to nie Pana interes. Tak trudno to zrozumieć?
a moglby pan przyblizyc ten tekst? o jaka fajnosc, czy ciekawosc panu chodzi?
Panie szanowny Tato, czy aby Pańskie myśli nie dryfowały zbytnio w kierunku sede?? Coś za często jako przykład podaje Pan słowa sedeków. A jak wiemy i co zostało ustalone na forum sedectwo w tym wymiarze jest nieakceptowalne. Proponuję zimny prysznic.
a nie lepiej przerwać ten temat do zakończenia obrad Kapituły FSSPX, w te upały pojechać na plaże, czy nad rzekę, popalać się, popatrzeć na piękno natury i nie tylko :) :)
Nie wiem czy ogólnie rzecz ujmując, by wyzbyć się w tych dniach bicia piany nie zamknać tego wątku troche dla ochłonięcia. Wznówmy watek po Kapitule, co Państwo na to?
@ Krusejder
A moze zdązymy wysłać jeszcze naszą reprezentację na Kapitułę?
a moglby pan przyblizyc ten tekst? o jaka fajnosc, czy ciekawosc panu chodzi?
O "fajności" nic nie napisałem. Po prostu ciekawy, ponieważ JE.X.Bp de Galarreta wprost i celnie ocenia nową nominację oraz nową sytuację.
@ Krusejder
A moze zdązymy wysłać jeszcze naszą reprezentację na Kapitułę?
Wysyłamy !! Zapewne Pater Stehlin jedzie
Na aktualnie omawiany temat (tzn. Bractwa a nie upałów :D)
http://przedsoborowy.blogspot.com/2012/07/jednosc-jednosc-jest-najwazniejsza.html
Na aktualnie omawiany temat (tzn. Bractwa a nie upałów :D)
http://przedsoborowy.blogspot.com/2012/07/jednosc-jednosc-jest-najwazniejsza.html
Najlepszy jest ten fragment tekstu :
Usunąłem.
Jaką nerwicę?? Co ma piernik do wiatraka??
A co ten tekst wnosił ? Jeśli już to ważniejsze jest sprostowanie do niego, prawda ?
Ja zaś zapewne znam p. Teresę. Jeśli to jest ta miła pani, o której myślę, to uważałbym za najwłaściwsze nieformułowanie o niej żadnych listów. A pomijając wszystko inne: czy możliwe jest, że po kilkunastu latach kryptosedectwa zdecydowałaby się na coming out ?!
I to w sytuacji, w której tolerowałaby przez lata x. Wesołka, który jest w analogicznej sytuacji sakramentalnej jak x. Konstantyn ??
przecież to się wszystko nie trzyma ni kupy ni dupy.
Ja zaś zapewne znam p. Teresę. Jeśli to jest ta miła pani, o której myślę, to uważałbym za najwłaściwsze nieformułowanie o niej żadnych listów. A pomijając wszystko inne: czy możliwe jest, że po kilkunastu latach kryptosedectwa zdecydowałaby się na coming out ?!
I to w sytuacji, w której tolerowałaby przez lata x. Wesołka, który jest w analogicznej sytuacji sakramentalnej jak x. Konstantyn ??
przecież to się wszystko nie trzyma ni kupy ni dupy.
Ja zaś zapewne znam p. Teresę. Jeśli to jest ta miła pani, o której myślę, to uważałbym za najwłaściwsze nieformułowanie o niej żadnych listów. A pomijając wszystko inne: czy możliwe jest, że po kilkunastu latach kryptosedectwa zdecydowałaby się na coming out ?!
I to w sytuacji, w której tolerowałaby przez lata x. Wesołka, który jest w analogicznej sytuacji sakramentalnej jak x. Konstantyn ??
przecież to się wszystko nie trzyma ni kupy ni dupy.
Ktoś korzysta z okazji i kręci dym w środowisku piusowskim, licząc zdaje się na pogłębienie chaosu. A to zdanie o Niemcach co to są gościmi i rugują biednych Polaków czyly gospodarzy to nędzna prowokacja jakiegoś chorego umysłu.
.ale nie ma co tego mielić, bo ro już jest stara sprawa...
Czy partyzanci przylaczenia, ktorych tu na forum jest znaczna wiekszosc
Nawet jezeli tylko do spraw materialnych zejdziemy, kto z wiernych z latwoscia wspierac bedzie Bractwo, wiedzac, ze na jego darze lape kladzie lokalny biskup?
NIKT Z NAS NIE CHCE DAWAĆ FORSY NA SZEMRANE INICJATYWY.
Fakt łożenia na Tradycję, utrzymywania kaplic i kapłanów tradycyjnych oczywiście nie uprawnia nikogo do szarogęszenia się.
.ale nie ma co tego mielić, bo ro już jest stara sprawa...
Troche wstyd za Kolegow z wspolnego frontu, nie ?
.ale nie ma co tego mielić, bo ro już jest stara sprawa...
Troche wstyd za Kolegow z wspolnego frontu, nie ?
No, ja znam kleryka, kotrego nie dopuszczono do swiecen, bo wracajac z wakacji sluchal w samochodzie Beatelsow.
BTW. Przeczytałem wypociny bpa Sanborna. Wstrząsnęło nim. Bidulek!
Doskonaly artykul, rozmowa z kard.Di Noia:
http://www.ncregister.com/daily-news/archbishop-dinoia-ecclesia-dei-and-the-society-of-st.-pius-x
po francusku:
http://tradinews.blogspot.fr/2012/07/national-catholic-register-mgr-dinoia.html
To jest po prostu "śliczne":
http://www.cfnews.org/page10/page44/muller_ecumenical_vespers.html
W tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego, jak wobec tak wielkodusznych gestów Ojca Świętego, stać się gorącym entuzjastą porozumienia praktycznego... ;D
Tak w ogóle to w tym wcześniej zalinkowanym wywiadzie, Jego Przyszła Eminencja twierdził , że pozostali biskupi FSSPX powinni podporządkować się Ojcu Świętemu i jako zwykli księża pełnić pokornie posługę im wyznaczoną....
W tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego, jak wobec tak wielkodusznych gestów Ojca Świętego, stać się gorącym entuzjastą porozumienia praktycznego...W tej sytuacji chyba tak.
Jego Eminencja Muller ma alergie na Bractwo.
.....................
Co podpisal bp.Fellay:
wg. slow ks. Pfluger'a, 1go asystenta bp. Fellay'a, podczas konferencji we wtorek 5 czerwca w szkole st. Joseph-des-Carmes:
Cytuje tekst oryginalny - sluchac od 57 min video: http://fr.gloria.tv/?media=301352
"L’entière Tradition de la foi catholique doit être le critère et le guide de compréhension des enseignements du Concile Vatican II, lequel à son tour éclaire certains aspects de la vie et de la doctrine de l’Église, implicitement présents en elle, non encore formulés. Les affirmations du Concile Vatican II et du Magistère Pontifical postérieur relatifs à la relation entre l’Église catholique et les confessions chrétiennes non-catholiques doivent être comprises à la lumière de la Tradition entière."
Pisze o tym, bo chcialabym wiedziec, czy takze uwazacie podpisanie sie pod tym za blad nie do wybaczenia?
Nie bede tego tlumaczyc, bo aby bylo wierne trzeba zrobic to lepiej niz ja potrafie - moze ktorych z Panow podejmie sie?
Przecież Biskup Superior mówił, że niczego nie podpisał...
w tym tekście nie ma nic zdrożnego
A propos bp Mullera, przypominam, że bp Ratzinger też miał na swoim koncie różne "bronki" nim objął pracę w KNW.
CytujPrzecież Biskup Superior mówił, że niczego nie podpisał...
prawda czasu i prawda ekranu, prawda...
w tym tekście nie ma nic zdrożnego
A propos bp Mullera, przypominam, że bp Ratzinger też miał na swoim koncie różne "bronki" nim objął pracę w KNW.Miał swoje "bronki" nawet jak już został papieżem... Ostatnio np. mianowanie bp-a Mullera
No, skoro Fellay nie tylko modernista i zdracja, ale i klamczuch, to naprawde mamy przesrane. Jutro rano obudzi sie pan i ze zdziwieniem skonstatuje, ze jest zwolennikiem kaplanstwa kobiet. Niektore podpisy maja skutek magiczny.
Modernista, zdrajca ??? nigdy czegoś takiego bp.Fellayowi nie imputowałem.
Nergal czeka na nominację na szefa kongregacji kultu Bożego.
W tej sytuacji "Pani Doda" (jak ją nazywa K. Zanussi) załapuje się z automatu na Papieską Komisję Biblijną. W końcu ma już "znaczący" dorobek w tej dziedzinie ;).Nergal czeka na nominację na szefa kongregacji kultu Bożego.
Świetne ...;)
Panie binraf, a jak to sie Pańskim zdaniem ma do kwestii Bractwa?
Wsadza Pan po raz drugi goły tekst nie wyjaśniając nawet w jakim celu Pan to robi.
Prosze to potraktowac jako prolog do ew. następnych ostrzezeń punktowych.
Moderacja
To chyba jednak nie najlepszy pomysł. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
To tak samo jakby wkleił Pan info o święceniach w jakiejś Ortodoksyjnej Jednocie Ewangelikalno-Reformowanej.
Pan byc moze nie, ale panscy koledzy z szeregu jak najbardziej, ci grzeczniejsi implicite, a ci mniej grzeczni wsprost (obrazek nizej). Ale przyjmuje panskie votum separatum co do modernisty i zdracjy notujac jednoczesnie, ze klamcy pan nie wycofuje.A Pan dalej swoje: qui s'excuse s'accuse
Panie rysiu, a dlaczego po prostu nie zaufać, że bp Fellay wie, co robi? Są jakieś przesłanki, by w to wątpić? Jakieś powody, by mu nie ufać?
Jakże mam się wycofać z czegoś czego nie powiedziałem.
Nie mam czasu i ochoty, ale moze "moi koledzy z szeregu" znajdą Pańskie wypowiedzi sprzed roku gdzie dowodzi Pan, że bez "wyprostowania" trudnych zapisów soborowych powrót do "pełnej łączności" jest niewskazany dla misji jakiej podjął się abp. M. L. Przyjęcie zaś masy indultowców do duszpasterstwa bez wyjaśnienia doktryny, zniszczy Bractwo.
na forum pozuje na ultra-hardcorowca lefebrystycznego.Zawsze myślałem, ze jestem na lewo od NOM-u, powinowaty "Wir sind Kirche" ;D
A propos bp Mullera, przypominam, że bp Ratzinger też miał na swoim koncie różne "bronki" nim objął pracę w KNW.
Są tacy którzy mówią: proboszcz bzdury opowiada... ale ja się posłucham... wina spadnie na niego. Wygodniej jest żyć bez włączonego mózgu, zwłaszcza gdy mamy fajna wymówkę w stylu: posłuszeństwo przełozonym.Pan Bóg sprawia, że niektórzy ludzie bywają zmuszeni do "włączenia mózgu", a niektórzy nie...
Zadawanie pytań wyprowadza z równowagi księży, kościelne myszy i inne gryzonie. Wierni dla nich to worek z kartoflami.
Zadawanie pytań wyprowadza z równowagi księży, kościelne myszy i inne gryzonie. Wierni dla nich to worek z kartoflami.
Prosze sobie nie pochlebiac. Pan nie zadaje zadnych pytan. Pan podaje odpowiedzi.
Od takich odpowiedzi na niezadane pytania w internecie az sie roi. Bp Fellay prowadzi Bractwo do zguby. Podpisujac staniemy sie modernistami. Zaleja nas indultowcy i NOMowcy. Bedziemy musieli oddac przeoraty modernistom. Nasi ksieza beda koncelebrowali. Abp Lefebvre nigdy by sie nie zgodzil. Rzym jest stolica Antychrysta. Najpierw papiez musis sie nawrocic, przeprosic i wypelnic nalozona pokute.
Pisze o tym, bo chcialabym wiedziec, czy takze uwazacie podpisanie sie pod tym za blad nie do wybaczenia?Za błąd nie do wybaczenia większość z nas uważa Pani wypowiedzi tutaj a jednak nie robi to na Pani wrażenia.
Pan nie zadaje zadnych pytan. Pan podaje odpowiedzi.Cały czas stawiamy jedno pytanie:
Hmm przepraszam, to P.T. Koledzy uważają, że Papież, jeśli błądzi czy grzeszy, to "nie musi" się nawrócić, pokutować i żałować ? Bardzo ciekawa teza... nie pytam dodam ad personam konkretnego papieża...
Hmm przepraszam, to P.T. Koledzy uważają, że Papież, jeśli błądzi czy grzeszy, to "nie musi" się nawrócić, pokutować i żałować ? Bardzo ciekawa teza... nie pytam dodam ad personam konkretnego papieża...
Owsem jak zgrzeszy czy to ciężko lub jak pobłądzi ciężko czy zbłądził ciężko (nie chodzi mi o konkretnego papieża bo w sumieniu mu nie siedzę) to jak najbardziej powinien się nawrócić, wyspowiadać, zadaną pokutę od spowiednika wypełnić; przecież łaska poświęcająca jest do zbawienia konieczna ;)
P.S. : Czego życzę Benedyktowi XVI życzę mu jak najbardziej zbawienia
CytujPisze o tym, bo chcialabym wiedziec, czy takze uwazacie podpisanie sie pod tym za blad nie do wybaczenia?Za błąd nie do wybaczenia większość z nas uważa Pani wypowiedzi tutaj a jednak nie robi to na Pani wrażenia.
Biskup Superior był atakowany za podpisanie "czegośtam", teraz się okazuje, że nic nie zostało podpisane, więc teraz jest atakowany za co - przepraszam bo już się w tych wymysłach i urojeniach pogubiłem.
CytujPan nie zadaje zadnych pytan. Pan podaje odpowiedzi.Cały czas stawiamy jedno pytanie:
Jaki jest stan negocjacji, skoro biskupi Bractwa spierają się.
FSSPX potrzebuje od Rzymu w ramach pojednania tylko jednego - autonomii pozwalającej na działalność w dotychczasowej formie oraz na rozwój.
Ani "nawróceni Kardynałowie" ani "przychylni Biskupi" ani serdeczna przyjaźń z ED nie jest w tej chwili potrzebna - i Z 100% PEWNOŚCI MOŻNA POWIEDZIEĆ - MOŻLIWA.
O to przyjdzie się bić pewnie kilka-naście/dziesiąt lat.
Jeżeli Biskup Superior podejmie po kapitule decyzję o pojednaniu, to zapewne warunek autonomii będzie spełniony, poznamy wtedy szczegóły i będziemy mogli się ustosunkować.
Jeżeli Biskup Superior podejmie po kapitule decyzję o odrzuceniu propozycji Rzymu, to zapewne z powodu zbyt ograniczonej autonomii, zapewne przedstawione nam zostaną jakieś informację na ten temat i będziemy mogli się ustosunkować.
Atak na "miliony różańców" pozostawiam bez komentarza, tonąc brzytwy się chwyta.
CytujPisze o tym, bo chcialabym wiedziec, czy takze uwazacie podpisanie sie pod tym za blad nie do wybaczenia?Za błąd nie do wybaczenia większość z nas uważa Pani wypowiedzi tutaj a jednak nie robi to na Pani wrażenia.
Biskup Superior był atakowany za podpisanie "czegośtam", teraz się okazuje, że nic nie zostało podpisane, więc teraz jest atakowany za co - przepraszam bo już się w tych wymysłach i urojeniach pogubiłem.
Kto "atakuje" Biskupa Superiora, no co Pan ??? Chyba, że chodzi Panu o zdjęcie co je zamieścił Pan FB... :)
Po co to panu ? (ta wiedza - mój przypis)
:) a po co wam obywatelu taka wiedza? Jak Partia uzna, że należy lud pracujacy poinformować to poinformuje, a teraz - rozejść się! Circulez! ya rien a voir! - jak mówią francuscy żandarmi.
To właśnie takie zapędy jakie Pan reprezentuje
Wsrod wiernych Bractwa jest nadreprezentacja raczej dolow spolecznych niz mieszczanstwa."Biedota, lud, warstwa najuboższa, doły społeczne" jak rozumiem to te doły stanowią fundament finansowy fsspx.
To juz jest pan nie tylko niechcianym przez bpa FellayaRozumiem, że konsultował Pan problem nieodpowiedzialnych wypowiedzi z fk z bp. Fellayem? :)
Proszę przenieść swoje posty do działu HumorObawiam się, że i ta pańska opinia jest odosobniona.
Rozumiem, że konsultował Pan problem nieodpowiedzialnych wypowiedzi z fk z bp. Fellayem?Pierwsze slowo bardzo na wyrost.
Tak czy inaczej, spór w tym wątku dotyczy prostego pytania:
czy mamy prawo do informacji na temat sporu pomiędzy bp-ami Bractwa i stanu negocjacji z Watykanem.
jedni są za tym prawem i wolnoscią wypowiedzi,
inni najchętniej by ludzi o odmiennych poglądach zakneblowali.
tym gorzej dla opinii o Bractwie.
Pierwsze slowo bardzo na wyrost.Ten cytat pada pod adresem forowiczów bardzo często. Jestem zaniepokojony. Wyczerpuje się Panu zasób dowcipów?
To prawda. Pytanie dotyczy tego czy w Kosciele i jego instytucjach (a Bractwo jest takowa) jestesmy zwolennikami katolickiej i tomistycznej wizji spolecznosci z wladza o okreslonych kompetencjach i prerogatywach, z misja realizacji dobra wspolnego, czy tez zwolennikami domokratycznej ochlokracji, gdzie "kazdy kazdemu moze zdac pytanie" (© Gabis) i domagac sie odpwiedzi, jak rowny rownemu.
Faktycznie, jedni najwyrazniej ignoruja potepienie przez Kosciol liberalizmu i padaja na kolana przed zlotym cielcem wolnosci wypowiedzi. I to wolnosci wypowiedzi w jej najgorszym wydaniu tzn. klapania ozorem dla samego klapania ozorem, bez uwazania na dobro wspolne, osiagniecie celow, roztropnosc w negocjacjach, szacunek dla przelozonych etc.
Typowa tania zagrywka erystyczna "na slabego". "Totalitttttaryzm ! ZOMO ! Bija mnie, bo mam inne poglady !" A przeciez wcale tu nie o poglady chodzi - bo zwolennicy opcji przeciwnej tzn. porozumienia za wszelka cene i ustepstw sa tak samo symetrycznie szkodliwi na drugim koncu spektrum - ale o szkodnictwo i zwodzenie. Rozne poglady wsrod biskupow, ksiezy i wiernych wystepuja, to normalne, sa rozwazane, dyskutowane, docierane, ale na koncu wszyscy poddaja sie decyzji przelozonych. Kiedy w maju 1988 r. abp Lefbvre zdecydowal sie wyswiecic biskupow, to byl w swojej decyzji niemal osamotniony. Ks. Tissier de Mallerais tez byl przeciw. Jak to sie potoczylo pozniej wszyscy wiemy. Niektorzy - ktorzy wlasne poglady cenili bardziej - po prostu odeszli. Tym razem tez pewnie ktos odejdzie, niezaleznie od decyzji.A jaka pogoda we Francji? Też upały?
Zatem nie jest pan zadnym biednym Sokratesem, ktoremu zli Achaje z Menzingen chca lejkiem wltoczyc cykute do gardla "za poglady".
Tak czy inaczej, spór w tym wątku dotyczy prostego pytania:Ależ oczywiście, że nie ma prawa! Cóż to za demoliberalne pojęcie "prawa do" ... informacji!
czy mamy prawo do informacji na temat sporu pomiędzy bp-ami Bractwa i stanu negocjacji z Watykanem.
I jak to w życiu bywa jedni są za tym prawem i wolnoscią wypowiedzi,No a tutaj to już naprawdę, został Pan ofiarą cenzury i bojownikiem o wolność słowa, z powodu nie dopuszczenia Pana do poufnych informacji z rozmów pomiędzy Rzymem a FSSPX - no proszę nie przesadzać Panie rysiu!
inni najchętniej by ludzi o odmiennych poglądach zakneblowali.
trudno jest się otrząsnąć i wyciszyć, poskromić żądzę i pogodzić się z hierarchicznie zorganizowanym światem Kościoła (Kościoła Katolickiego nie "Reformowanego Kościoła Katolickiego" [o. Huculak OFM ©] 8)
Ależ oczywiście, że nie ma prawa! Cóż to za demoliberalne pojęcie "prawa do" ... informacji!
Niczym w urzędzie - to Ja wam płacę pensyje, żądam informacji (!) - tylko, że Pan mówi o hierarchicznym Kościele Katolickim!
Panie rysiu, a dlaczego po prostu nie zaufać, że bp Fellay wie, co robi? Są jakieś przesłanki, by w to wątpić? Jakieś powody, by mu nie ufać?
... dla bp. Lefebvre to, że został zmuszony do nieposłuszeństwa było chyba największym życiowym krzyżem (i cierpieniem) ...Ja też tak sądzę. Po prostu tragiczny paradoks. No ale z cierpienia za Wiarę powstają wielkie sprawy.
... dla bp. Lefebvre to, że został zmuszony do nieposłuszeństwa było chyba największym życiowym krzyżem (i cierpieniem) ...Ja też tak sądzę. Po prostu tragiczny paradoks. No ale z cierpienia za Wiarę powstają wielkie sprawy.
P.S. Czy "szur" to od "szurnięty"?
Rysio @emji
nie jestem z żadnym obozie
a co mówia wierni na Garncarskiej nie wiem. W ogóle nie znam tych podziałów, nie interesuje mnie to.
Dopiero z fk dowiedziałem się, że kartki za wycieraczkami na Garncarskiej to była jakaś "akcja". A ja myślałem, że to ostrzeżenia od straży miejskiej
Potępienie liberalizmu, to nie potępienie stawiania pytań
Ja wogole nie wiem co to jest jakas Garncarska!!!!Adres Warszawskiego Przeoratu Wiadomego Bractwa ;). Leży na terenie części dzielnicy Wawer o nazwie Radość.
Jest różnica pomiędzy wymuszonym, tragicznym nieposłuszeństwem a nieposłuszeństwem bezpodstawnym wynikłym - powiedzmy to sobie wprost - najczęściej z pychyJest Pan niekonsekwentny.
cała różnica zachodząca pomiędzy nami polega właśnie na przedstawionej przez Pana wizji porozumienia, które wg Pana jest dopuszczalne, a które dla mnie niestety takim nie jest.
różnica między nami polega na pewnym odwróceniu celów, Pan uważa, że do porozumienia wystarczy wolność dla dotychczasowego działania i swoboda rozwoju, zaś kwestie doktrynalne należy pozostawić na później, ja zaś zdecydowanie przeciwnie, uważam kwestie doktrynalne za warunek sine qua non porozumienia
Nie uważam, byśmy mieli "prawo" wglądu do stanu negocjacji, czy tajnych materiałów, lecz to kryterium - kryterium doktrynalne sprawia, że wierni stają się wskutek działań zamierzonych i niezamierzonych, zdezorientowani a to w.g zasad jakie zalinkował słusznie Pan LUK i którymi zawsze kierował się Kościół, wymaga generalnie wyjaśnień i odpowiedzialności ze strony pasterzy.
Tyle piany wylanej w obronie zakazu stawiania pytań
w takiej Francji ilość mieszczańskiego betonu, zwolenników prawicowego dżihadu i innych szurów, jest ogromna
@FB
Po raz enty nie odpowiada Pan na pytanie.
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,6118.1455.html
To przez takich obrońców zamordyzmu ja Pan, tradycji katolickiej przykleja się łatkę faszystów, cenzorów i Mudżahedinów.
@FB
Po raz enty nie odpowiada Pan na pytanie.
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,6118.1455.html
To przez takich obrońców zamordyzmu ja Pan, tradycji katolickiej przykleja się łatkę faszystów, cenzorów i Mudżahedinów.
tak rózne osoby, jak panowie MB i FBRóżne? Czyżby :) nie jestem tego taki pewien.
Czemu sadzi pan, ze klamia, oszukuja czy manipuluja? Ma pan jakies podstawy, by podejrzewac, ze bp Fellay zdradzil, klamie czy dal sie kupic?Pan FB jest profesjonalista w wkładaniu w czyjeś usta niewypowiedzianych słów, by potem z nimi dzielnie walczyć.
Panie Tato, kwestie doktrynalne nie muszą być rozwiązane na zasadzie- ja przyjmuję rozwiązanie Rzymu lub Rzym moje, tu może być wypracowane pośrednie stanowisko, jak wielokroć w historii... wkurza mnie to pragnienie nawracania Rzymu, a z drugiej strony pragnienie nawracania Bractwa. Tu trzeba wypracować pewne stanowisko łączące to, co dobrego w jednym i drugim myśleniu i wywalające całą masę błędów w interpretacji i zachowaniu popełnianych dotąd przez Watykan.
Zoastawiam panu rysiowi jako niewatpliwemu specjaliscie passus o wkladaniu w usta, a skupie sie na ciekawym offtopiku. Okazuje sie, ze oto broniacy Bractwo przed samym Bractwem, bardziej papieski od papieza i bardziej lefebrystowski od abpa Lefebvre'a stawia zarzuty zamordyzmu i cenzury (zupelnie bezsensowne, bo wszak nikt go nie cenzuruje ani za morde nie trzyma), twierdzac, ze jest ona niekompatybilna z nauczaniem Kosciola.
Co na to Grzegorz XVI ? Prosze :
14. Ze stęchłego źródła indyferentyzmu, wypływa również owo niedorzeczne i błędne mniemanie, albo raczej omamienie, że każdemu powinno się nadać i zapewnić wolność sumienia. Do tego zaraźliwego błędu wprost doprowadza niewstrzemięźliwa i niczym nie pohamowana dowolność poglądów, która wszędzie się szerzy ze szkodą dla władzy duchownej i świeckiej, za sprawą niektórych bezwstydników, którzy odważają się głosić, że z tego powodu religia odnosi jakąś korzyść. Ale czy może być "bardziej nieszczęśliwsza śmierć dla duszy niż wolność błądzenia?", mawiał św. Augustyn.
Kiedy zwolniony zostałby wszelki hamulec, który utrzymywał ludzi na drodze prawdy, wówczas ich zepsuta natura skłonna do złego już na oślep rzuci się za swoim popędem, wówczas powiedzmy to rzetelnie - otwarta jest "studnia przepaści" (Apok 9, 3), stąd według objawienia św. Jana wydobywał się dym, który zaćmił słońce, i szarańcza, która spustoszyła ziemię.
Stąd pochodzi nieuporządkowanie umysłów, stąd w młodzieży coraz większe zepsucie, stąd u ludu pogarda najświętszych praw i rzeczy duchowych, stąd słowem: zaraza w państwie szkodliwsza nad wszystkie, ponieważ wiadomo na podstawie doświadczenia opartego na całym starożytnym dorobku, że państwa kwitnące potęgą, sławą i zamożnością upadły tylko z powodu tego jednego nieszczęścia, nieumiarkowanej dowolności opinii, wolności wypowiedzi i żądzy coraz to nowych zmian.
15. Do tego też zmierza owa najzgubniejsza, przeklęta i odstręczająca wolność druku, mająca na celu rozpowszechnianie wszelkich pism wśród pospólstwa, której niektórzy domagają się i popierają z taką natarczywością. Obawiamy się, Wielebni Bracia, patrząc wokół Nas na te wytwory nauk, albo raczej upiory błędów, które wzdłuż i wszerz po świecie się rozchodzą w niezliczonych pismach, broszurach, księgach, książkach nierzadko szczupłych co do objętości, ale pełnych złośliwości, z których rozlewające się po całej ziemi przekleństwo, o łzy Nas przyprawia. Znajduje się przecież niestety tylu bezwstydnych, którzy twierdzą uparcie, że ten nagły zalew błędów może być skutecznie powstrzymany jakimś pismem wydanym w obronie prawdy i religii pośród tak wielkiego wezbrania nieprawości. Nie godzi się jednak i jest to wbrew wszelkiemu prawu, świadomie czynić zło i je pomnażać, w nadziei, że stąd wyniknie cokolwiek dobrego. Któż rozsądny pozwoliłby, aby truciznę wolno było jawnie rozpowszechniać i sprzedawać, nabywać ją, sprowadzać i nią się napawać, dlatego, że jest jakieś lekarstwo, po zażyciu którego, zdarza się niekiedy używającym go uniknąć zguby?
16. Jednak zupełnie inne było postępowanie Kościoła w tępieniu złych książek nawet za czasów apostołów, którzy jak czytamy, publicznie spalili ich wielką liczbę (por. Dz 19, 19). Wystarczy przeczytać postanowienia Soboru Laterańskiego V i późniejsze rozporządzenie wydane w tej sprawie przez Leona X, śp. Naszego poprzednika, upominającego: "aby to, co dla wzrostu wiary i pożytecznych umiejętności zostało chwalebnie wynalezione, nie zostało obrócone w przeciwną stronę i nie czyniło szkody w zbawieniu dusz wiernych Chrystusowi". O to samo i Ojcowie Soboru Trydenckiego pilnie się starali, kiedy dla zapobieżenia tak wielkiemu złu uchwalili swoim wyrokiem sporządzenie wykazu ksiąg, w których zawiera się szkodliwa nauka.
"Mężnie potrzeba walczyć", mówi śp. Klemens XIII Nasz poprzednik w swoim liście apostolskim o potępieniu szkodliwych książek, "mężnie walczyć ile rzecz sama domaga się, aby wedle możności niszczyć szkodliwe książki, dotąd pozostanie materia błędu, dopóki skażone zalążki niegodziwości nie zginą w płomieniach ognia".
Na podstawie tej jednakowej troskliwości wszystkich wieków, z jaką zawsze ta Święta Stolica Apostolska potępiała podejrzane i szkodliwe książki i usiłowała wyrwać je z rąk ludowi, widać jawnie jak błędna, fałszywa, zdradliwa, lekkomyślna i uwłaczająca tejże Stolicy Apostolskiej i straszliwie niszcząca lud chrześcijański, jest nauka tych, którzy nie tylko odrzucają cenzurę ksiąg jako zbyt uciążliwą i przykrą, ale nawet posuwają się do tego stopnia niegodziwości, że odważają się twierdzić, że jest przeciwna wszelkim zasadom praw, i że Kościół nie ma prawa ani jej ustanawiać ani podtrzymywać."
Cała zatem różnica między nami polega na pewnym odwróceniu celów, Pan uważa, że do porozumienia wystarczy wolność dla dotychczasowego działania i swoboda rozwoju, zaś kwestie doktrynalne należy pozostawić na później, ja zaś zdecydowanie przeciwnie, uważam kwestie doktrynalne za warunek sine qua non porozumienia ( nie zaś samych rozmów, choć te wobec zaistniałego w zasadzie określenia się współczesnego Rzymu, zdają mi się bezprzedmiotowe na ten moment ).A zatem mam już 100% pewność, że kieruje się Pan wyłącznie złą wolą. Jest Pan zbyt mądry by wierzyć, że Rzym może po prostu przyjąć wersje doktrynalne proponowane przez FSSPX - dziś oraz w przewidywalnej przyszłości. Jest to po prostu absolutnie nierealne I PAN O TYM DOSKONALE WIE. Jakie więc pozostają rozwiązania? Dwa.
Więc, powtarzam, proszę nie ubierać się w pokutne worki i udawać dziewicy. Dziewictwo dawno straciliśmy. Jesteśmy ledwo tolerowanymi nieposłusznymi.Po raz kolejny kompletnie się Pan myli. Nieposłuszeństwo Abp. było jedynie konsekwencją posłuszeństwa wobec tradycji, wobec wcześniejszych nauk Kościoła, wobec wcześniejszych papieży.
Nie mozna sobie wybierać biskupa, który Panu odpowiada (np. abp.M.L. ) i iść za nim wbrew papieżowi i jednocześnie potępiać tych którzy np. pójdą za bp. Williamsonem.
Wreszcie pamiętajmy o granicach własnej kompetencji. Wiele osób wypowiada się na tematy zupełnie sobie nieznane, nie mając pełnego oglądu sytuacji, nie mając wglądu w liczne dokumenty, nie będąc świadkami rozmów, nie znając skomplikowanych uwarunkowań. Jak wobec tego można perorować tak kategorycznie? Czy świecki wierny - a nawet kapłan - ma podstawy do zabierania głosu i orzekania np. na temat różnicy zdań między biskupami Bractwa? Módlmy się za nich i pilnujmy swoich języków! Kiedy mamy do czynienia z brakiem kompetencji? Wtedy, gdy jakaś sprawa nie leży w naszej gestii, nie mamy z nią do czynienia. Jeśli znamy ją tylko częściowo i nie mamy możliwości nabycia obiektywnego wglądu, gdyż nie dysponujemy wiedzą na temat wszystkich okoliczności, wówczas najlepiej jest milczeć i ufać Niepokalanej zamiast wydawać wyrok. Powstrzymanie się od pochopnych sądów jest aktem pokory. Polega ona na tym, że człowiek zajmuje dokładnie to miejsce, które Opatrzność Boża mu wyznaczyła - i żadne inne. Tylko wtedy jesteśmy na drodze do świętości.
proszę mi powiedzieć, konsekwencją czego jest nieposłuszeństwo wobec Biskupa Superiora dziś? Pychy? Niezaspokojonej ciekawości?
Na tym kończę udział w tej "zabawie" i idę jeść parówki. Jak przeżyję to pogadamy.
ps
myślałem, że ktoś krzyknie: "Panie rysiu tylko nie parówki!" A tu nic,..
...i tak zjadłem sałatkę więc zyć bedę.
Parówki sojowe to jest sztuka kompromisu !Rekordowa do momentu, kiedy rabini orzekli, że szynka z kapibary jest w pełni koszerna ;).
Panie Tato, kwestie doktrynalne nie muszą być rozwiązane na zasadzie- ja przyjmuję rozwiązanie Rzymu lub Rzym moje, tu może być wypracowane pośrednie stanowisko, jak wielokroć w historii... wkurza mnie to pragnienie nawracania Rzymu, a z drugiej strony pragnienie nawracania Bractwa. Tu trzeba wypracować pewne stanowisko łączące to, co dobrego w jednym i drugim myśleniu i wywalające całą masę błędów w interpretacji i zachowaniu popełnianych dotąd przez Watykan.
CytujZoastawiam panu rysiowi jako niewatpliwemu specjaliscie passus o wkladaniu w usta, a skupie sie na ciekawym offtopiku. Okazuje sie, ze oto broniacy Bractwo przed samym Bractwem, bardziej papieski od papieza i bardziej lefebrystowski od abpa Lefebvre'a stawia zarzuty zamordyzmu i cenzury (zupelnie bezsensowne, bo wszak nikt go nie cenzuruje ani za morde nie trzyma), twierdzac, ze jest ona niekompatybilna z nauczaniem Kosciola.
Co na to Grzegorz XVI ? Prosze :
14. Ze stęchłego źródła indyferentyzmu, wypływa również owo niedorzeczne i błędne mniemanie, albo raczej omamienie, że każdemu powinno się nadać i zapewnić wolność sumienia. Do tego zaraźliwego błędu wprost doprowadza niewstrzemięźliwa i niczym nie pohamowana dowolność poglądów, która wszędzie się szerzy ze szkodą dla władzy duchownej i świeckiej, za sprawą niektórych bezwstydników, którzy odważają się głosić, że z tego powodu religia odnosi jakąś korzyść. Ale czy może być "bardziej nieszczęśliwsza śmierć dla duszy niż wolność błądzenia?", mawiał św. Augustyn.
Kiedy zwolniony zostałby wszelki hamulec, który utrzymywał ludzi na drodze prawdy, wówczas ich zepsuta natura skłonna do złego już na oślep rzuci się za swoim popędem, wówczas powiedzmy to rzetelnie - otwarta jest "studnia przepaści" (Apok 9, 3), stąd według objawienia św. Jana wydobywał się dym, który zaćmił słońce, i szarańcza, która spustoszyła ziemię.
Stąd pochodzi nieuporządkowanie umysłów, stąd w młodzieży coraz większe zepsucie, stąd u ludu pogarda najświętszych praw i rzeczy duchowych, stąd słowem: zaraza w państwie szkodliwsza nad wszystkie, ponieważ wiadomo na podstawie doświadczenia opartego na całym starożytnym dorobku, że państwa kwitnące potęgą, sławą i zamożnością upadły tylko z powodu tego jednego nieszczęścia, nieumiarkowanej dowolności opinii, wolności wypowiedzi i żądzy coraz to nowych zmian.
15. Do tego też zmierza owa najzgubniejsza, przeklęta i odstręczająca wolność druku, mająca na celu rozpowszechnianie wszelkich pism wśród pospólstwa, której niektórzy domagają się i popierają z taką natarczywością. Obawiamy się, Wielebni Bracia, patrząc wokół Nas na te wytwory nauk, albo raczej upiory błędów, które wzdłuż i wszerz po świecie się rozchodzą w niezliczonych pismach, broszurach, księgach, książkach nierzadko szczupłych co do objętości, ale pełnych złośliwości, z których rozlewające się po całej ziemi przekleństwo, o łzy Nas przyprawia. Znajduje się przecież niestety tylu bezwstydnych, którzy twierdzą uparcie, że ten nagły zalew błędów może być skutecznie powstrzymany jakimś pismem wydanym w obronie prawdy i religii pośród tak wielkiego wezbrania nieprawości. Nie godzi się jednak i jest to wbrew wszelkiemu prawu, świadomie czynić zło i je pomnażać, w nadziei, że stąd wyniknie cokolwiek dobrego. Któż rozsądny pozwoliłby, aby truciznę wolno było jawnie rozpowszechniać i sprzedawać, nabywać ją, sprowadzać i nią się napawać, dlatego, że jest jakieś lekarstwo, po zażyciu którego, zdarza się niekiedy używającym go uniknąć zguby?
16. Jednak zupełnie inne było postępowanie Kościoła w tępieniu złych książek nawet za czasów apostołów, którzy jak czytamy, publicznie spalili ich wielką liczbę (por. Dz 19, 19). Wystarczy przeczytać postanowienia Soboru Laterańskiego V i późniejsze rozporządzenie wydane w tej sprawie przez Leona X, śp. Naszego poprzednika, upominającego: "aby to, co dla wzrostu wiary i pożytecznych umiejętności zostało chwalebnie wynalezione, nie zostało obrócone w przeciwną stronę i nie czyniło szkody w zbawieniu dusz wiernych Chrystusowi". O to samo i Ojcowie Soboru Trydenckiego pilnie się starali, kiedy dla zapobieżenia tak wielkiemu złu uchwalili swoim wyrokiem sporządzenie wykazu ksiąg, w których zawiera się szkodliwa nauka.
"Mężnie potrzeba walczyć", mówi śp. Klemens XIII Nasz poprzednik w swoim liście apostolskim o potępieniu szkodliwych książek, "mężnie walczyć ile rzecz sama domaga się, aby wedle możności niszczyć szkodliwe książki, dotąd pozostanie materia błędu, dopóki skażone zalążki niegodziwości nie zginą w płomieniach ognia".
Na podstawie tej jednakowej troskliwości wszystkich wieków, z jaką zawsze ta Święta Stolica Apostolska potępiała podejrzane i szkodliwe książki i usiłowała wyrwać je z rąk ludowi, widać jawnie jak błędna, fałszywa, zdradliwa, lekkomyślna i uwłaczająca tejże Stolicy Apostolskiej i straszliwie niszcząca lud chrześcijański, jest nauka tych, którzy nie tylko odrzucają cenzurę ksiąg jako zbyt uciążliwą i przykrą, ale nawet posuwają się do tego stopnia niegodziwości, że odważają się twierdzić, że jest przeciwna wszelkim zasadom praw, i że Kościół nie ma prawa ani jej ustanawiać ani podtrzymywać."
Pudło.
Nie na temat.
Stawianie pytań to nie błąd.
Błędy znajdujemy w głupich odpowiedziach.
Dlaczego sądzi Pan, że należy przywrócić cenzurę nie tylko ksiąg ale i blogów i forów? Czy Pana obecność na tym forum realizuje postulat powrotu do cenzurowania tekstów? Hmm.. czy zatem mogę przeczytać Gościa lub Expresiaka bez Pańskiego Imprimatur? Albo wejść na "młotnaposoborowie" ?
Proszę wklejać dalej, proszę się nie krępować, może jakieś plany legislacyjne z p. Brawario już Pan opracował?
RYSIO : Dlaczego sądzi Pan, że należy przywrócić cenzurę nie tylko ksiąg ale i blogów i forów?
Proszę szanownego pan aby się pan zapoznał ze starym prawem Kanonicznym
na co i jak był nakładany imprimatur oraz Nihil, bo chyba nie do końca pan rozumie po co on był
Proszę szanownego pan aby się pan zapoznał ze starym prawem Kanonicznym
Dotychczas nie mialem smialosci, ale skoro pan radzi, to chyba sie przelamie.na co i jak był nakładany imprimatur oraz Nihil, bo chyba nie do końca pan rozumie po co on był
Sadze, ze pan nie do konca rozumie o co chodzi w tym oftopiku. Imprimatur i nihil [obstat] nie sa przedmiotem dyskusji. Liberalny katolik spod znaku Dignitatis humanae przywoluje zlotego cielca wolnosci wypowiedzi, wolnosci slowa, protestuje przeciw instytucji cenzury nazywajac to zamordyzmem. Nauczanie Kosciola jest inne.
rabini orzekli, że szynka z kapibary jest w pełni koszerna ;).Ideałem Starego Zakonu jest wegetarianizm !
A zatem mam już 100% pewność, że kieruje się Pan wyłącznie złą wolą. Jest Pan zbyt mądry by wierzyć, że Rzym może po prostu przyjąć wersje doktrynalne proponowane przez FSSPX - dziś oraz w przewidywalnej przyszłości. Jest to po prostu absolutnie nierealne I PAN O TYM DOSKONALE WIE. Jakie więc pozostają rozwiązania? Dwa.
Pierwsze - po sedecku stwierdzimy, że czekamy aż nas Pan Bóg uratuje, bo niby wcześniej "przysnęło Mu się" i pozwolił zniszczyć swój Kościół i teraz będzie go musiał ratować.
Drugie - czekamy aż Kościół jeszcze bardziej podupadnie aż stoczy się do samego końca, wyniszczy i zwiędnie ostatecznie ... i wtedy przyzna Panu rację. Tylko, że to oznacza kompletnie złą wolę, to oznacza, że dla Pana im gorzej z Kościołem tym lepiej.
Wikipedia podaje, że to my, katolicy, uważamy kapibarę za bezmięsną :(Parówki sojowe to jest sztuka kompromisu !Rekordowa do momentu, kiedy rabini orzekli, że szynka z kapibary jest w pełni koszerna ;).
Jesli nie chce, to po co cale to krecie rycie pod przelozonym generalnym ?
Chyba zyjemy w jakichs rownoleglych rzeczywistosciach. Czyta pan linki, ktore pan wkleja ? Ktore wklejaja panscy stronnicy w dyskusji ?
Kiedy pisze pan "Wszystko co mogę zrobić, to baczyć by nie zgubić swej duszy idąc za złymi przewodnikami" to czym innym jest to niz stwierdzeniem lub sugestia, ze obecne kierownictwo Bractwa to zli przewodnicy ? Kiedy zapytam dlaczego, to sie pan rakiem wycofuje. Kiedy pan rysio pisze, ze nieposluszenstwo jest OK i ze mozna sobie odrzucic autorytet bpa Fellay, jak sie odrzucilo autorytet Pawla VI, to sugeruje, ze bp Fellay zwodzi wiernych i popelnia bledy jak popelnial Papa Montini. Oczywiscie konkretow brak.
( ... ) zapamietaja tylko, ze bp fellay to zdrajca, modernista i klamca, jak niektorzy z nich juz to pisza otwartym tekstem stawiajac swoje kropki nad panskim i nawet jesli nei taka byla panska intencja.
nie podoba mi się stossunek i sposób traktowania Biskupa W. przez Biskupa F, który od samego początku problemu ( 2009 ) uważałem za bardzo niewłaściwy i kompromitujący,
nie podoba mi się stossunek i sposób traktowania Biskupa W. przez Biskupa F, który od samego początku problemu ( 2009 ) uważałem za bardzo niewłaściwy i kompromitujący,
Ooooo, ja również ! Ten jeden raz jedynie kard. Kasper wypowiedział się stosownie do zaistniałych okoliczności ....!
Nasz Biskup F. bywa czasem zbyt liberalny !
uważam iż wcześniej aż Rzym nie odetrie się od błędów SVIIi nie stanie na gruncie Tradycji, porozumienie uważam za bezcelowe.
A teraz trochę " zakazanej na fk bibuły".
Temu właśnie celowi miały służyć ewentualne "uzgodnienia doktrynalne", których nie ma, mimo że rozmowy się w zasadzie zakończyły
Cytat: Tato w Dzisiaj o 15:28:53
uważam iż wcześniej aż Rzym nie odetrie się od błędów SVIIi nie stanie na gruncie Tradycji, porozumienie uważam za bezcelowe.
I tu sie roznimy. Takiego warunku nikt nigdy nie stawial : ani abp Lefebvre, ani ks. Schimdberger, ani bp Fellay, ani nikt inny z przelozonych Bractwa. To jest zupelnie nierealne.
Owszem, taki warunek stawial MGR Lefebvre!!!!! Powtarzal to na pismie i w swoich kazaniach. Pan FB moze sobie je jeszcze raz przesluchac.
Nie pojmuje dlaczego nie wolno byc przeciw dzialaniom bp. Fellay'a - to jest zamordyzm!
Podczas swiecen w Ecône doszlo do ostrej wymiany zdan miedzy bp. Fellay'em i bp. Tissier, ktory zapowiedzial, ze jezeli bp. Fellay nie zaprzestanie swoich akcji, to bedzie musial wyswiecac biskupow.
.Bedzie mi serdecznie zal jezeli dojdzie do rozlamu w Bractwie
ale na szczescie sa tacy kaplani dla ktorychJezus Chrystus jest wazniejszy niz nowa prawda neokatolickich heretykow z Müller'em i reszta na czele.
Parówki sojowe?!?! Toż to niejadalna trocina. Pokusiłem się raz w ramach testu i po pierwszym gryzie cała puszka wylądowała u Psa. Pies również odmówił, powąchał, parsknął i poszedł polować na ślimaki i inne ... - słuszny wybór!
Na tym kończę udział w tej "zabawie" i idę jeść parówki. Jak przeżyję to pogadamy.
ps
myślałem, że ktoś krzyknie: "Panie rysiu tylko nie parówki!" A tu nic,..
...i tak zjadłem sałatkę więc zyć bedę.
Parówki sojowe to jest sztuka kompromisu !
Ależ Pan sieje defetyzm. Najpierw wróg ma Przed Panem kapitulować i dopiero wtedy wyjdzie Pan na pole bitwy.A zatem mam już 100% pewność, że kieruje się Pan wyłącznie złą wolą. Jest Pan zbyt mądry by wierzyć, że Rzym może po prostu przyjąć wersje doktrynalne proponowane przez FSSPX - dziś oraz w przewidywalnej przyszłości. Jest to po prostu absolutnie nierealne I PAN O TYM DOSKONALE WIE. Jakie więc pozostają rozwiązania? Dwa.
Pierwsze - po sedecku stwierdzimy, że czekamy aż nas Pan Bóg uratuje, bo niby wcześniej "przysnęło Mu się" i pozwolił zniszczyć swój Kościół i teraz będzie go musiał ratować.
Drugie - czekamy aż Kościół jeszcze bardziej podupadnie aż stoczy się do samego końca, wyniszczy i zwiędnie ostatecznie ... i wtedy przyzna Panu rację. Tylko, że to oznacza kompletnie złą wolę, to oznacza, że dla Pana im gorzej z Kościołem tym lepiej.
Oj, nic Pan nie rozumie widzę "Panie Rochu"...do lektury zatem odsyłam, nie do dyskusji. Proszę sobie sprawdzić, czy :
- dopuszczalny jest kompromis w sprawach Wiary ?
- kiedy zachodzi, czy może mieć miejsce potencjlne "stoczenie się Kościoła do samego końca"? - ( czyli kwestia przetrwania Kościoła )A cóż oznacza w takim razie ciągłe przeciąganie sprawy i "patrzenie co się będzie dalej działo". Ma Pan nadzieję na wielki wzrost w Kościele czy na wielki upadek?
- czemu Pan Bóg miałby pozwolić "zniszczyć"Swój Kościół w sytuacji o której Pan pisze ?Ależ Ja, w przeciwieństwie do Pana uparcie linkowanych źródeł nie twierdzę, że Kościół dzisiejszy to uzurpatorzy i heretycy, że nie ma Papieża i że uratować nas może tylko interwencja samego Boga, gdyż po ludzku patrząc Kościół jest ... jak to się kolokwialnie mówi wśród młodzieży - pozamiatany.
7.kto na tym forum usuwa moje posty nie zawiadamiajac mnie?Prawie padłem ze śmiechu, gdyż przypomniała mi się osoba, która w ramach swojego ostentacyjnego opuszczenia forum zaczęła kasować własne, bardzo krytyczne posty na temat Biskupa Superiora :]
Cytat: emji w Dzisiaj o 19:27:16
ale na szczescie sa tacy kaplani dla ktorychJezus Chrystus jest wazniejszy niz nowa prawda neokatolickich heretykow z Müller'em i reszta na czele.
FB: Powtornie gratuluje pani odwagi, ktorej nie maja pani koledzy plci meskiej, jasnego napisania, ze bp Fellay i przelozeni Bractwa sa neokatolickimi heretykami una cum Card. Muller i ze Jezus Chrystus jest dla nich niewazny.
Panie FB, to jest typowe dla Pana odwracanie kota do gory ogonem. Moje zdanie nie odnosi sie do Bractwa, ale do Watykanu pelnego masonow i wrogow KK, a Pan dobrze zrozumial, tylko lubi siac zament.
Zreszta jest mi wszystko jedno, jezeli chodzi o takich jak pan FB, to wcale nie bedzie mi zal jezeli zorientuja sie po kilku latach, ze chodza na Msze sw. juz nie swieta, bo jakas dziwna kompilacje z trydentiny i NOM'u. Na zdrowie!
Czy mam panu poszukac jeszcze inne cytaty, czy wystarczy?
FB: ze jednym z jego celow jest doprowadzenie do "dziwnej kompilacji tridentiny z NOMem".Pan naprawde nie wie jakie jest zadanie mgr Di Noia?
A Pani wie?CytujFB: ze jednym z jego celow jest doprowadzenie do "dziwnej kompilacji tridentiny z NOMem".Pan naprawde nie wie jakie jest zadanie mgr Di Noia?
Jednego nie rozumiem, jak panu FB i niektorym innym obroncom "pojednania" tak do niego spieszno,
dlaczego wogole jestescie panstwo w kaplicach Bractwa, dlaczego nie chodzicie do Bractwa sw.Piotra, do IBN, albo tam gdzie laskawie "daja" trydentine, ale SA PRZYLACZENI!
Czy tylko jestescie az tak naiwni, ze chociaz innych Rzym wezsal i zramolil (zaden z tych instytutow nie rozwija sie preznie, zadnemu posoborowi biskupi nie ulatwiaja zycia a wszystkie pochodza od FSSPX), to Was to ominie???
Jak to "Was" ? Skoro sie pani przyznaje do Bractwa, to raczej "Nas" ? Skad ten brak logiki ?
A co do meritum, to innych posoborowy Rzym wessal, bo nie stawiali i nie dostali warunkow, ktore stawia bp Fellay i Bractwo. Oczywiscie moze sie pani bawic w proroka i powiedziec, ze Rzym umowy nie dotrzyma. Ale wtedy zmienmy forum na futurologia.pl
ktorzy tak bardzo bronia pospiesznych dzialan bp. Fellay'a.
Wczesniej czy pozniej, jezeli Rzym tak chce, Bractwo zostanie wezsane jezeli tylko troszke pojdzie na ugody. Polowa kaplanow odejdzie, wierni przestana wspomagac neo Bractwo materialnie, bp. Fellay + M.Krah zbankrutuja swoimi spekulacjami finasowymi i ...przejda do historii zapomniani.
to samo po francusku:Czy po węgiersku też będzie ? Do kompletu oczywiście...
W tej sprawie jest podobnie. Tyle, że tą opinię środowiska nie kształtuje fk (w kraju na obrzeżach Europy), tylko włoskie, niemieckie , francuskie i amerykańskie media.Czy to te same "poważne" media, które w przerwach między promocją homoseksualizmu i innych zboczeń a przypinaniem Benedyktowi XVI łatki "obrońcy pedofilów" urabiają opinię publiczną w sprawie interwencji wojskowej w Syrii i jednym głosem, za premierem bezcennego Izraela, popierają działania radykalnych bojówek muzułmańskich na terenie tego kraju ?
Zatem wklejajmy na fk, co podadzą poważne media na Zachodzie i rozmawiajmy.
@ Andriusza - nie, to nie "te same"...proszę sprawdzić sobie linki to się Pan przekona...Przepraszam, że trochę bokotematycznie Panie Tato i w stylu bp Williamsona, ale wyraźnie chodziło Panu Rysiowi o media, od których np. uzależniony był los tej spreparowanej wojny w Wietnamie. Tak nawiasem mówiąc to już od bodaj 20 lat powszechnie wiadomo, że ten cały incydent w Zatoce Tonkińskiej istniał tylko w bujnej wyobraźni niektórych wojskowych - vide ujawnione oświadczenie McNamary, odtajniona przez Agencję Bezpieczeństwa Narodowego dokumentacja dotycząca kulis tych wydarzeń.
@ Andriusza - nie, to nie "te same"...proszę sprawdzić sobie linki to się Pan przekona...
Czemu mamy dawac wiare panu Kaziowi, ktoremu sie wydawaje, ze slyszal podniesione glosy w zakrystii w Ecône, a jednoczesnie robic idola z biskupa, o ktorym to same zrodlo pisze, ze jest rozokrzyzowcem, nie do konca nawroconym anglikaninem, agentem modernistycznym przygotowujacym "drugi krag" zdrady (tzn. pozrozumienia z Rzymem), protektorem homoseksualnej mafii etc.Przyznam, że moderacja dość szybko wycięła te linki i się z ich zawartością nie zaznajomiłem, ale jak widzę niewiele straciłem :) Co prawda jeszcze nie ośmieszyli się w takim stopniu jak organizatorzy tej akcji, ale było blisko: http://www.traditioninaction.org/RevolutionPhotos/A363rcDevilEyesi.html
7.kto na tym forum usuwa moje posty nie zawiadamiajac mnie?
Juz? Czy to jest mozliwe, czy snie? Zanim mnie zaatakujecie, sprawdzcie prosze w jezykach, ktorych nie znam: wloski, angielski etc., to wlasnie zdanie, ktore znalazlam na jakims forum.
"Na 5 urodziny Motu Proprio B XVI wydal wlasnie mszal z 1962 zmodernizowany.Wszyscy odprawiajacy Msze sw. trydencka beda musieli poslugiwac sie tymzesz mszalem."
@SzkieletPan wie ile kosztuje nowy Mszał 1962??
Piękny przykład wierności papieżowi.
Proszę nie udawać Greka. Korekty tekstów nanosi się długopisem tudzież wkłada kartki. Mało to św. Józefów widzieliśmy tak dopisanych do Mszałów <1962 ?Ależ ja nikogo nie udaję. Przeca nic nie mówiłem nt. dopisków w Mszale. To jest chyba jasne. Zatem wynikło nieporozumienie.
JR: i to jest sytuacja hipotetyczna, ale niezwykle interesująca... Od razu muszę powiedzieć, że w taki rozwój wypadków nie wierzę, ale niech tam: wyobraźmy sobie, że Rzym ponownie ekskomunikuje FSSPX, kto z dziś sympatyzujących w takiej sytuacji nie odwróci się od Bractwa, a kto powie - dość!
Panie Tato, tak między nami: czy korzysta pan z posługi kapłanów Bractwa na stałe, czy też tak poniekąd okolicznościowo?
CytujPanie Tato, tak między nami: czy korzysta pan z posługi kapłanów Bractwa na stałe, czy też tak poniekąd okolicznościowo?
Pytanie bez sensu.
Jako przedstawiciel kurczęciej mentalności chciałem zwyczajnie odnieść się do poprzedniej pana wypowiedzi:CytujPanie Tato, tak między nami: czy korzysta pan z posługi kapłanów Bractwa na stałe, czy też tak poniekąd okolicznościowo?
Pytanie bez sensu.
Oczywiście że "z sensem", z niedopowiedzianym "odp***l się pan panie Tato od Bractwa" ...:) Taka jest "kurczęcia mentalność" rozumków niektórych zacietrzewieńców jednej tylko opcji...to dotyczy obu stron sporu - jedni przywalają od "zdrajców, masonów i kryptopedałów" a drudzy od "kryptosedeków, "życzliwych inaczej", "rozwalaczy" etc... na skrzydłach zazwyczaj grupuje się spora liczba "szurów"...
Nie mniej odpowiem, na tą jakże "istotną" dla pytającego kwestię - mieszkam na stałe we Wrocławiu, więc jeśli Pan P.T. nie wie, to niech wejdzie sobie na strony FSSPX i sprawdzi, czy we Wrocławiu jest czy nie ma odpowiednio:przeorat, kościół , kaplica, czy choćby "kapliczka" FSSPX... to powinno wystarczyć...jak nie zrozumie, co się może zdarzyć, to niech spyta sobie Xięży FSSPX, z których "posługi zawsze korzysta",czy i kiedy bywają we Wrocławiu, ewentualnie czy chcą, czy nie chcą bywać etc...może to pomoże wyjaśnić ów "dramatyczny problem", który tak bardzo targa duszą i niepokoi wnętrze P.T. Pytającego :)
Wszystko co mogę zrobić, to baczyć by nie zgubić swej duszy idąc za złymi przewodnikami...która sugerowała pańskie obawy, gdzie to kapłani Bractwa mogą pana zaprowadzić. Skoro jednak w świetle tego , co całkiem powyżej, to nie pańscy przewodnicy, nie rozumiem pańskiego oburzenia, wyrażanego zwykle z taką ekscytacją. Pisanie dla pisania?
JR: właściwie dla mnie jest to jednoznaczne. Bo czy sympatyk/wierny unika korzystania z posługi FSSPX choćby w najwęższym zakresie [słuchanie Mszy Św., rekolekcje]?
Oficjalny komunikat Instytutu Dobrego Pasterza w wyniku obrad kapituly:
« Sur les conseils de canonistes romains et de mon avocat ecclésiastique, M. l’abbé Hervé BENOIT, chancelier du diocèse de Belley-Ars et vice-official de Lyon, je suis en mesure de communiquer officiellement :
les résultats des élections du Chapitre général tenu du 2 au 6 juillet 2012 et leurs déroulements ayant été contestés, j’ai décidé de remettre l’affaire entre les mains du Saint-Siège, afin qu'il tranche et permette à l’Institut du Bon Pasteur de continuer son œuvre dans la paix et l’unité ».
Abbé Philippe Laguérie, supérieur général.
Wybor zakwestionowano. Superior Generalny ks.Philippe Laguérie nie chcac sam podejmowac decyzji, oddaje sprawe w rece Stolicy Apostolskiej.
Nie bede tego komentowac!
,,Nie domyślam się nawet jak wygląda sytuacja posługujących we Wrocławiu księży Śniadocha i Orzeszki – ufam, że tam zostaną, ale ile czasu można udawać, że się studiuje i nie zwariować? " . Świetne zdanie z tego artykułu, nic dodać nic ująć. Ile czasu można studiować i nie mieć stałego przydziału?
,,Nie domyślam się nawet jak wygląda sytuacja posługujących we Wrocławiu księży Śniadocha i Orzeszki – ufam, że tam zostaną, ale ile czasu można udawać, że się studiuje i nie zwariować? " . Świetne zdanie z tego artykułu, nic dodać nic ująć. Ile czasu można studiować i nie mieć stałego przydziału?
nu ale znów Watykan górą sami się pożarli w tym IDP, rzucili się sobie do gardeł, a Rzym jest w roli arbitra. FSSPX musi za wszelką cenę uniknąć takiego losu.
Sporo ostatnio czytalam o grupie GREC,A co to za grupa?
Sporo ostatnio czytalam o grupie GREC
nu ale znów Watykan górą sami się pożarli w tym IDP, rzucili się sobie do gardeł, a Rzym jest w roli arbitra. FSSPX musi za wszelką cenę uniknąć takiego losu.
Niestety nie sadze, zeby Bractwu sie to udalo. Sporo ostatnio czytalam o grupie GREC, powiazaniach niektorych kaplanow Bractwa (w GREC) z
"modernistami tego swiata", ich wspolpracy z kaplanami posoborowymi itd. (Cercle, Pierre Lafue, ks. Lorans - porte-parole Bractwa).
Fakty, skojarzenia, poszlaki, jak to zwykle bywa, ale ci ktorzy odwazyli sie zwrocic uwage na te "dziwne powiazania" zostali zakneblowani (brat Jean o ile pamietam, z Avrillé).
Sporo ostatnio czytalam o grupie GREC,A co to za grupa?
nu ale znów Watykan górą sami się pożarli w tym IDP, rzucili się sobie do gardeł, a Rzym jest w roli arbitra. FSSPX musi za wszelką cenę uniknąć takiego losu.
Tutaj dzisiejsze bardzo zaskakujące wieści z Paryża...czyżby potwierdzały GREC ( ? ) :
http://www.riposte-catholique.fr/summorum-pontificum-blog/informations/parcours-atypique-de-la-fraternite-saint-pie-x-a-larcheveche-de-paris
ale dobrze rozumiem? Ksiądz z FSSPX został sekretarzem biskupa Paryża???
Ksiedza T. dosc dobrze znalem. Poczekam na glosy wielkich ekspertow i specow od wszystkiego, posmieje sie w skrytosci, a potem skomentuje.Eee teraz to Pan spalił. Żaden "autorytet" się teraz nie odważy ;)
Zaskakujace ? Ale to chyba nie po pana linii, bo taki news kompromituje Bractwo i dowartosciowuje diecezje.
Co to znaczy "potwierdzac GREC" ?
Nie sądzę, że "taki news kompromituje Bractwo i dowartosciowuje diecezje", Pan ma zdecydowanie jakieś fobie, bliżej dla mnie niestety nierozpoznane...zupełnie nie "trybię" skąd taki wniosek ?
Co zaś do znaczenia "potwierdzenia GREC", to mniemam sobie, że taka nominacja może wynikać właśnie z istnienia tego typu nieformalnego stowarzyszenia, a pewnikiem jest ona właśnie skutkiem jego działań.
Wysłano w ten sposób sygnał do poszczególnych księży FSSPX, że jak się podporządkują to taka świetlana kariera przed nimi.
I jeszcze wiecej jesli doliczyc wiernych uformowanych w nurcie Tradycji, a ktorzy wstapili do seminarium gdzie indziej. Np. bp Centène z Vannes chodzil do kaplicy Bractwa w Tuluzie, ale seminarium skonczyl diecezjalne.
Jeżeli wierzyć komentarzom na Rorate, to Bp.Williamson "przegrał" swoje odwołanie do Kapituły Generalnej stosunkiem głosów 29:9...bardzo źle się stało, w dodatku w sytuacji takiej jak obecna...Dziewięciu oszołomów, faktycznie nie jest zbyt dobrze....
Jeżeli wierzyć komentarzom na Rorate, to Bp.Williamson "przegrał" swoje odwołanie do Kapituły Generalnej stosunkiem głosów 29:9...bardzo źle się stało, w dodatku w sytuacji takiej jak obecna...Dziewięciu oszołomów, faktycznie nie jest zbyt dobrze....
Ani Katoliccy biskupi, ani rabini nie mają monopolu na mądrość, więc niech Pan oprzytomnieje.
wśród tych 9 jest przynajmniej dwóch katolickich biskupów, ale ani jednego rabina, niech się Pani opamięta...
... rabini nie mają monopolu na mądrość ...Gratuluję, to duży postęp w Pani wypowiedzi.
Jeżeli wierzyć komentarzom na Rorate, to Bp.Williamson "przegrał" swoje odwołanie do Kapituły Generalnej stosunkiem głosów 29:9...bardzo źle się stało, w dodatku w sytuacji takiej jak obecna...
Jeżeli wierzyć komentarzom na Rorate, to Bp.Williamson "przegrał" swoje odwołanie do Kapituły Generalnej stosunkiem głosów 29:9...bardzo źle się stało, w dodatku w sytuacji takiej jak obecna...
Nie ma co rozdmuchiwać sprawy. Tych 9 członków KG, kim by oni nie byli, znają doskonale JE Bpa Ryszarda i wiedzą jakim w sumie trudnym do zaakceptowania faktem jest dla niego to wykluczenie. Nie sądzę, żeby to była fronda czy jak kto woli rebelia ;D
a dla mnie to wydarzenie jest zwykłym kuszeniem! W sensie indywidualnym. Wysłano w ten sposób sygnał do poszczególnych księży FSSPX, że jak się podporządkują to taka świetlana kariera przed nimi. Bo gdyby posoborowie chciało pokazać marchewkę całemu Bractwu to w pewnym momencie hołubiłoby IDP. Wtedy byłby to sygnał "patrzcie co tracicie" jako całość, a tym razem to ma działać na wyobraźnię co słabszych jednostek: "i jaką ja tu karierę zrobię w tym Bractwie, co innego on, on został sekretarzem biskupa Paryża".Dotychczas raczej argumentem zwolenników Bractwa było mówienie, że w instytutach ED ksiądz nie ma co robić bo nigdzie go nie chcą a w Bractwie zaraz znajdzie miejsce. Czy w Bractwie czy poza nim nie lubię tych argumentów. Widzę w nich wdarcie się "piramidy Maslowa" we współczesne (niekoniecznie posoborowe) myślenie.
Tego kim są nie wiemy i nie wiedzielibyśmy nawet będąc obecni na kapitule, bo to głosowanie było tajne Dwie rzeczy, które mnie zastanawiają, to to, że członków Kapituły ponoć jest 40, zaś 29+9 to 38...Druga zaś to sam fakt tego głosowania.To faktycznie tak, jakby Bp Superior chciał potwierdzić swoją decyzję, czy ją uprawomocnić...choć z drugiej strony ponoć nie należy do Kapituły decydować kto w niej zasiada a kto nie i to w czasie jej trwania. Zupełnie dziwna sytuacja taka nietypowa się zrobiła...Co do rebelii to w tych kontekstach raczej trudno tą sprawę rozpatrywać.Czyli nie wiadomo czy dwaj biskupi byli akurat "za" biskupem Williamsonem? Co do ilości członków - mogli się wstrzymać albo nie brać udziału w tym głosowaniu (status obserwatorów czy coś w tym rodzaju - zależy jakimi prawami rządzi się kapituła).
Czyli nie wiadomo czy dwaj biskupi byli akurat "za" biskupem Williamsonem? Co do ilości członków - mogli się wstrzymać albo nie brać udziału w tym głosowaniu (status obserwatorów czy coś w tym rodzaju - zależy jakimi prawami rządzi się kapituła).
Ciekawe kiedy przyzna, że judaizm to zwykła fałszywka stojąca w opozycji do katolicyzmu, taki pośpieszny do piekła.... rabini nie mają monopolu na mądrość ...Gratuluję, to duży postęp w Pani wypowiedzi.
Czytalam te informacje o bp. Williamsonie wszoraj w nocy na rorate z niedowierzaniem.
Jezeli to prawda, to wcale dobrze sie nie stalo.
Czytalam te informacje o bp. Williamsonie wszoraj w nocy na rorate z niedowierzaniem.
Jezeli to prawda, to wcale dobrze sie nie stalo.
Chyba dobrze skoro rozokrzyzowca, masona, agenta Watykanu i protektora pederastow (wg zrodel, ktorym pani wierzy jak samemu Bogu) pozbawiono wplywu na losy Bractwa ?
Wkleja pani linki do zrodel, ktore wlasnie z pieklem maja duzo wspolnego i kaze nam wierzyc w bzdury tam publikowane. Tylko, ze te bzdury traktuje pani selektywnie. Czemu jedne twierdzenia bez dowodow sa dla pani dogmatem, a inne - jak chocby o biskupie Williamsonie protektorze pederastow - odrzuca pani ? Prosze o troche konsekwencji. Nawet w tak szczytnej misji jak rozwalanie Bractwa moze wykazac pani troche spojnosci intelektualnej.
Ciekawe kiedy przyzna, że judaizm to zwykła fałszywka stojąca w opozycji do katolicyzmu, taki pośpieszny do piekła.... rabini nie mają monopolu na mądrość ...Gratuluję, to duży postęp w Pani wypowiedzi.
A w ogóle to już jest jakaś obsesja ze strony tej osoby, żeby tak szarpać za nogawki JE bp Williamsona dosłownie na każdym kroku.
nawet kiedyś w ,,Nie" był pozytywny tekst o x. Zygmuncie znanym z kaplic FSSPX w Polsce.
@ PTRFA można jakąś linkę - albo mejlowo mi go przesłać?
Ja tego pisma nie czytuję, ale rzeczony artykuł widziałem. Po prostu ktoś go odnalazł na stronie internetowej "nie" i przesyłał jako ciekawostkę.
Zgromadzeni przy grobie arcybiskupa Marcela Lefebvre'a, dziękowali Bogu za głęboką jedność, jaka panowała wśród nich w ciągu tych wszystkich dni.Co poniektórzy właśnie zgrzytają zębami.
Co poniektórzy właśnie zgrzytają zębami.
Pan uważa z ironią. Bo ktoś niewtajemniczony wejdzie do tego wątku i będzie oburzenie. Już tak chyba bywało na tym forum.
Pan uważa z ironią. Bo ktoś niewtajemniczony wejdzie do tego wątku i będzie oburzenie. Już tak chyba bywało na tym forum.
Racja. Moze beda jakies ruchy pozniej, ale w kazdym razie nikt nie trzasnal drzwiami, jak na kapitule nieco mniejszego Instytutu.
Ma pan jakis przyklad takiego klamstwa Bractwa ?
Dzisiaj na mszy o 8.30 x. Karol potwierdział, że odpowiedż będzie odmowna. Jedność FSSPX została utrzymana. A jak zareguje Rzym to zobaczymy. Jednocześnie x. Karol prosił o modlitwę w intencji przebywającego w szpitalu x. Zygmunta, który będzie operowany.
Ma pan jakis przyklad takiego klamstwa Bractwa ?
Dlaczego zaraz "kłamstwa"? "Radio Erewań" przecież mówiło prawdę :)
Panowie Robert i Regiomontnus b. OK. Też mam pdobne uczucia.
Bez publikacji tego tekstu trudno powiedzieć cokolwiek obiektywnego poza własnymi domysłami lub odczuciami.No a co sie wlasciwie stalo, ze wszyscy nagle troszcza sie o wynik rozmow?
No a co sie wlasciwie stalo, ze wszyscy nagle troszcza sie o wynik rozmow?
Zwłaszcza przy tak indolentnym i niegodnym zaufania przełożonym jakim jest bp F.
Ja z kolei uważam, że powinni teraz opublikować tę preambułę, którą 15.czerwca dostali od kard. Levady( no chyba, że będą możliwe jej dalsze modyfikacje itd.),
Szczegółów Kapituły nie mógł ujawniać, bo odbywała się pod przysięgą zachowania tajemnicy.
Osobiście dzięki "wygłupom" kilku forumowiczów zrozumiałem wreszcie czym są tzw. "kibole Bractwa".
Osobiście dzięki "wygłupom" kilku forumowiczów zrozumiałem wreszcie czym są tzw. "kibole Bractwa".
Ma pan jakis przyklad takiego klamstwa Bractwa ?
Dlaczego zaraz "kłamstwa"? "Radio Erewań" przecież mówiło prawdę :)
Mamy rozne definicje prawdy zatem. A takze rozne definicje wielu innych pojec niestety.
Po co się Pan nakręca "szurowskimi" stronkami, można poczytać lub nie, można się pośmiać...
Niestety dla Pana nic mnie nie boli panie FB, raczej Pana glupota i intrygancki charakter rozsmieszaja mnie. Ze tez sie Panu chce tak macic? Nie szkoda czasu?
Czy jest jakis link do tego tekstu? Czy to tez na "gebe"?
Czy jest jakis link do tego tekstu? Czy to tez na "gebe"?
Miała Pani sobie stąd pójść już jakiś czas temu i to chyba kilkakrotnie. Wzywam Panią do dotrzymania obietnicy.
W pełni się przychylam.Czy jest jakis link do tego tekstu? Czy to tez na "gebe"?
Miała Pani sobie stąd pójść już jakiś czas temu i to chyba kilkakrotnie. Wzywam Panią do dotrzymania obietnicy.
Czy oszczerstwa nie sa juz grzechem?W pełni się przychylam.Czy jest jakis link do tego tekstu? Czy to tez na "gebe"?
Miała Pani sobie stąd pójść już jakiś czas temu i to chyba kilkakrotnie. Wzywam Panią do dotrzymania obietnicy.
Pani emji robi teraz tzw. fikołek i próbuje się malować na obrońcę FSSPX, choć przez ostatnie dni (czy tygodnie) mogliśmy tutaj czy na forum FSSPX być świadkami jej agresywnych, buntowniczych i antybractwowych zachowań.
Od takich przyjaciół zachowaj nas Panie!
Czy oszczerstwa nie sa juz grzechem?
Drodzy Państwo - wycieczki personalne nie stanowią istoty tego forum. Proszę o ograniczenie aktywności polegającej na ocenianiu innych forowiczów, bo jest to niezgodne z regulaminem.
Może czas zamknąć na jakiś czas temat??
Drodzy Państwo - wycieczki personalne nie stanowią istoty tego forum. Proszę o ograniczenie aktywności polegającej na ocenianiu innych forowiczów, bo jest to niezgodne z regulaminem.
Plecenie i cytowanie głupot też istotą nie jest, a wycieczki osobiste p. emji pod adresem p. FB i innych trwają tutaj już od ładnych kilku tygodni...
"Dlatego - ponieważ ciągniecie się nawalanek personalnych mnie już irytuje - więc mówię dosyć."Szanowny Panie - Pana post był pierwszym jaki pojawił się po ostatnim ostrzeżeniu. Było ostrzeżenie, każdy następny post będzie usuwany. Nie posłuchali Państwo prośby, - zatem dałem ostrzeżenie, a post po ostrzeżeniu usunąłem. Jeśli widzi Pan konieczność kontynuacji tematu - proszę mnie (albo innych moderatorów) przekonać na pv. Na forum publicznych moim zdaniem nie ma to sensu.
=
Jeśli mój post został usunięty z powodu rzekomo obecnych w nim "wycieczek osobistych", to w takim razie podobny los powinien spotkać powyższy post Pani emji, którego motywem przewodnim są niepoparte niczym zarzuty względem Pana Fons Blaudi.
A prawdą jest, że Pani emji gorąco polecała wyżej wzmiankowany serwis internetowy.
Zdanie faktycznie wiele mówiące, mam nadzieję, że ostatecznie przyczyni się w praktyce do zaniechania wszelkich działań mogących osłabić jedność Bractwa, w tym zwłaszcza tych, które poprzez prowokowanie szykan czy nieprawnych działań usiłowały wbić klin pomiędzy podstawowe filary FSSPX, czyli Biskupów.
Natomiast inną kwestią jest dezinformacja , sianie zamętu i destrukcja poprzez informacje. Nic jednak nie da brak wiedzy na temat istniejących tego typu działań , forów, opinii medialnych, poprzez "zatykanie na nie uszu". TO podstawowy przejaw słabości i głupoty, która leży w interesie siejących zamęt. Tylko bowiem odważne zmierzenie się z potwncjalnymi fałszywymi zarzutami i obrona prawdy rzeczowa i faktyczna są wstanie rozbroić tak zakładane bomby. Naiwność wielu już przegranych i zniszczonych dzieł polegała właśnie na ich lekceważeniu i udawaniu że nie ma problemu, oraz niepodejmowaniu polemiki - apologetyki gdy chodzi o wiarę - tylko typowo plebejuszowskio - faryzejskim "zatykaniu uszu" i bagatelizowanie problemu.
krzyczeli, że są nieważne święcenia w Radości, a chodzili w niedzielę do św. Klemensa na KRR celebrowany przez. o. Krzysztofa i jego święcenia w nowym rycie im nie przeszkadzały.
Myślę, że jest to kwestia oczywista. Biskupi jako jedyni posiadają pełnię kapłaństwa.to posoborowa teologia
Po tylu latach prześladowań każdy niezłomny bojownik o prawdę mógłby się upsychotycznić.krzyczeli, że są nieważne święcenia w Radości, a chodzili w niedzielę do św. Klemensa na KRR celebrowany przez. o. Krzysztofa i jego święcenia w nowym rycie im nie przeszkadzały.
Kazda grupa ma jakas Klarcie z alergia na zasady logiki...
nie ma sie co dziwic niektorym swieckim, u ktorych pomimo dobrych intencji ignorancja religijna naklada sie na schizofreniczno-obsesyjny profil psychologiczny.
Skoro tak sensowny ksiadz jak ks. Trytek mogl na nowo przyjac chrzest i wsyzstkie sakramenty, to nie ma sie co dziwic niektorym swieckim, u ktorych pomimo dobrych intencji ignorancja religijna naklada sie na schizofreniczno-obsesyjny profil psychologiczny.
Czy juz pan odwaznei sie zmierzyl z zarzutem, ze bp Williamson jest modernistycznym agentem zmierzajacym do podporzadkowania Bractwa modernistycznemu Watykanowi ? Czy rozbroil juz pan bombe, ze bp Williamson jest protektorem homoseksualnej mafii w szeregach Tradycji ? Czy tez zatyka pan uszy i bagatelizuje problem dajac w ten sposob przejaw slabosci i glupoty?
A kiedy juz sie odwaznie zmierzy, to mam dla pana kolejne sensacje, z ktorymi trzeba sie odwaznie zmierzyc : bp Fellay jest reptylianinem, potomkiem dinozaurow, ksiadz Najmowicz jest panem Najmowiczem, arcybiskup Lefebvre wyswiecal w nowym rycie, arcybiskup Lefebvre wyswiecal na nowo wyswieconych w nowym rycie, wyswieceni w nowym rycie wyswieceni na nowo przez arcybiskupa Lefebvre wyswiecili arcybiskupa Lefebvre w nowym rycie, Kopernik byla kobieta, Benedykt XVI jest kanibalem etc. etc. etc. Zycze powodzenia w nieudawaniu, ze nie ma problemu.
Skoro tak sensowny ksiadz jak ks. Trytek mogl na nowo przyjac chrzest i wsyzstkie sakramenty, to nie ma sie co dziwic niektorym swieckim, u ktorych pomimo dobrych intencji ignorancja religijna naklada sie na schizofreniczno-obsesyjny profil psychologiczny.
Dlaczego powtarza Pan nieprawdę ? X. Trytek przyjął warunkowo wszystkie sakramenty.
- zarzuty stawiane wobec Biskupa o "kryptomodernizm' najlepiej rozbija postawa obecna Bp. W, który chyba najgłośniej i najbardziej zdecydowanie optował przeciw zawieraniu "pragmatycznego porozumienia" wespół zresztą z dwoma Biskupami adwersarzami listów Biskupa Superiora, zatem zarzut uważam za bezpodstawny i obalony
Mam nadzieję że ostatecznie porzuci Pan ustawiczne powoływanie się na te dość żenujące w sumie tematy, prowadząc dalej rozmowy merytorycznie, bowiem szkoda czasu na tym podobne banalne pierdoły jednym słowem mówiąc...
Tym bardziej, że Bp. Morello, twierdził że uprzedzałPiąty? :)
Ponieważ Kapituła zakończyła się wesołym oberkiem i pełnym kochajmy się widzę , że czas rozpocząć analizę wstydliwych zakątków w historii Bractwa. Oczywiście w imię transparentności....nadchodzi "Sąd Ostateczny"...
Po tylu latach prześladowań każdy niezłomny bojownik o prawdę mógłby się upsychotycznić.
To jest wielka łaska Boża - nie ześwirować żyjąc ze świadomością permanentnego "stanu wyższej konieczności"....
...nadchodzi "Sąd Ostateczny"...Chyba podejrzani świadkowie. Niebawem się przekonamy.
Jednak zwykły prosty parafianin, który przejdzie gładko pod opiekę PX by odnaleźć tam to, czego zabrakło w jego parafii terytorialnej, otrzyma tam to, co w zwyczajnej przedsoborowej parafii - zdrowe życie chrześcijańskie bez żadnych psychoz.To ciekawe. Jakie elementy się na to składają?
To się nazywa Optymizm przez Wielkie "O".
Jeśli ktoś mocno przylgnie do duszpasterstwa bractwowego, to wyleczy się ze wszystkich psychobakcylów. Mają dobre antybiotyki na bakcyl nieufności, kontrolowania, komentowania, nieposłuszeństwa, pouczania etc. Po prostu część wiernych wcale do tego duszpasterstwa nie przylega. Chodzi bo chodzi, ale nie dlatego żeby czegoś się nauczyć, by zostać wreszcie zaopiekowaną owcą przy swoim pasterzu i w swojej owczarni, tylko z jakiegoś upodobania ideologicznego czy innych, niepojętych dla mnie powodów. Może rodzaj czerczingu, poszukiwanie najtradycyjniejszych z tradycyjnych, najbojowszych z bojowych, albo w tym stylu który charakteryzuje posoborowie. Za Bractwem wlecze się niestety iście szatańska legenda mrocznych zbuntowanych rycerzy, co przyciąga niektóre niespokojne dusze, ale tam one spokoju nie odnajdą, dalej będą drążyć i sprawdzać zawartość cukru w cukrze.
Jednak zwykły prosty parafianin, który przejdzie gładko pod opiekę PX by odnaleźć tam to, czego zabrakło w jego parafii terytorialnej, otrzyma tam to, co w zwyczajnej przedsoborowej parafii - zdrowe życie chrześcijańskie bez żadnych psychoz.
To ciekawe. Jakie elementy się na to składają?
To się nazywa Optymizm przez Wielkie "O".
Z plotkami jest taki problem, że nawet jeśli mają coś z prawdy to nie jesteśmy w stanie określić co. Stąd rzeczywiście lepiej nie mielić bo to prowadzi do osądzania, osąd może być niesłuszny...CytujTym bardziej, że Bp. Morello, twierdził że uprzedzałPiąty? :)
Nie, to się nazywa Autopsja przez Wielkie "A". ....Moje wielkie A jest w zupełnie innym kolorze.
....Ludzie, otwórzcie się na Waszych duszpasterzy. Zaufajcie.
Ponieważ Kapituła zakończyła się wesołym oberkiem i pełnym kochajmy się widzę , że czas rozpocząć analizę wstydliwych zakątków w historii Bractwa. Oczywiście w imię transparentności.
Jeśli ktoś mocno przylgnie do duszpasterstwa bractwowego, to wyleczy się ze wszystkich psychobakcylów. Mają dobre antybiotyki na bakcyl nieufności, kontrolowania, komentowania, nieposłuszeństwa, pouczania etc. Po prostu część wiernych wcale do tego duszpasterstwa nie przylega. Chodzi bo chodzi, ale nie dlatego żeby czegoś się nauczyć, by zostać wreszcie zaopiekowaną owcą przy swoim pasterzu i w swojej owczarni, tylko z jakiegoś upodobania ideologicznego czy innych, niepojętych dla mnie powodów. Może rodzaj czerczingu, poszukiwanie najtradycyjniejszych z tradycyjnych, najbojowszych z bojowych, albo w tym stylu który charakteryzuje posoborowie. Za Bractwem wlecze się niestety iście szatańska legenda mrocznych zbuntowanych rycerzy, co przyciąga niektóre niespokojne dusze, ale tam one spokoju nie odnajdą, dalej będą drążyć i sprawdzać zawartość cukru w cukrze.
Jednak zwykły prosty parafianin, który przejdzie gładko pod opiekę PX by odnaleźć tam to, czego zabrakło w jego parafii terytorialnej, otrzyma tam to, co w zwyczajnej przedsoborowej parafii - zdrowe życie chrześcijańskie bez żadnych psychoz.
Czemu?
Kiedys pytano Jassie Jamesa czemu napada na banki, ten odpowiedzial : "bo sa tam pieniadze".
Panie Tato, chyba nie wydaje się Panu, że środowiska dążące do rozbicia Bractwa to jakieś bliżej niezidentyfikowane fora dyskusyjne? Albo, jeżeli rzeczywiście są takie środowiska, to głównym polem ich działania są fora?
Ks. Stehlin nie mówił o "forach anglojęzycznych" tylko o "środowiskach anglojęzycznych".
przez kilka tygodni nieziemskie ssanie na porozumienie, na niewiadomo jakich warunkach. I to ono było problemem tarć wewnątrz Bractwa. Dobrze, że przystopowali.
Generalnie ostatnie miesiące (a precyzyjniej wydarzenia ostatnich miesięcy) pokazały, że jednak taki "tradycjonalistyczny ekumenizm" polegający na tym, że w ramach jednego FSSPX mogą istnieć grupy uznające JŚw. za papieża oraz grupy uznające JŚw. za uzurpatora, jest błędem i fałszem.
Tak długo bowiem jak FSSPX pozostaje na swoim stanowisku, wszystkie te grupy "jakoś tam" razem funkcjonować zdołają ale kiedy przyjdzie do rozstrzygnięć, to rozpada się to wszystko jak domek z kart.
Zapewne dlatego abp. Lefebvre z całą stanowczością oczyszczał FSSPX z sedeków czy prawie-sedeków i zapewne jest to również na dziś zadanie do wykonania w Bractwie.
Ludzie, otwórzcie się na Waszych duszpasterzy. Zaufajcie. Inaczej po co Wam Bractwo. Po co Wam Kościół. Po co Wam nauczyciele. Po co Wam ktokolwiek poza dyskutantami na forach internetowych i w innych horyzontalnych strukturach.
Uderz w stół a nożyce się odezwą ;DGeneralnie ostatnie miesiące (a precyzyjniej wydarzenia ostatnich miesięcy) pokazały, że jednak taki "tradycjonalistyczny ekumenizm" polegający na tym, że w ramach jednego FSSPX mogą istnieć grupy uznające JŚw. za papieża oraz grupy uznające JŚw. za uzurpatora, jest błędem i fałszem.
Tak długo bowiem jak FSSPX pozostaje na swoim stanowisku, wszystkie te grupy "jakoś tam" razem funkcjonować zdołają ale kiedy przyjdzie do rozstrzygnięć, to rozpada się to wszystko jak domek z kart.
Zapewne dlatego abp. Lefebvre z całą stanowczością oczyszczał FSSPX z sedeków czy prawie-sedeków i zapewne jest to również na dziś zadanie do wykonania w Bractwie.
Pan się trochę dokształci, wyuczy, zostanie ministrantem, potem może klerykiem, a najlepiej xiędzem w FSSPX, z czasem może jakimś przełożonym, wówczas może się spełni Pana marzenie o "wyrzucaniu z kościołów" wiernych, którzy nie odpowiadają Pana lub wyobrażanej sobie przez Pana wizji "linii wiernych FSSPX" Drogi Panie Rochu. :) Wówczas mógł będzie Pan wyrzucać sobie z kaplic wiernych "skolko godno"....ale póki co to może Pan sobie jedynie "popisać"...
mógł będzie Pan wyrzucać sobie z kaplic wiernych "skolko godno"....ale póki co to może Pan sobie jedynie "popisać"...
mógł będzie Pan wyrzucać sobie z kaplic wiernych "skolko godno"....ale póki co to może Pan sobie jedynie "popisać"...
Wyrzucanie wyrzucaniem, a zastanawia mnie po co wierni, ktorzy nie zgadzaja sie z "linia Bractwa" korzystaja z ich poslugi ? Czemu nie z poslugi nowusowcow, sedekow albo kogokolwiek innego ?
mógł będzie Pan wyrzucać sobie z kaplic wiernych "skolko godno"....ale póki co to może Pan sobie jedynie "popisać"...
Wyrzucanie wyrzucaniem, a zastanawia mnie po co wierni, ktorzy nie zgadzaja sie z "linia Bractwa" korzystaja z ich poslugi ? Czemu nie z poslugi nowusowcow, sedekow albo kogokolwiek innego ?
Po co ci, ktorzy nie zgadzaja sie z Watykanem II i dzisiejsza linia KK wogole do kosciola chodza?
Dla Boga, panie FB, dla Boga!
mógł będzie Pan wyrzucać sobie z kaplic wiernych "skolko godno"....ale póki co to może Pan sobie jedynie "popisać"...
Wyrzucanie wyrzucaniem, a zastanawia mnie po co wierni, ktorzy nie zgadzaja sie z "linia Bractwa" korzystaja z ich poslugi ? Czemu nie z poslugi nowusowcow, sedekow albo kogokolwiek innego ?
Nie widzę powodu, dla którego miałbym nie iść na Mszę do....... x [....] tylko dlatego, że nie wymienia on Papieża w Kanonie.No się wreszcie Pan odważ, wsiądź w pociąg i idź a nie pisz po próżnicy co to by Pan nie zrobił. :D
mógł będzie Pan wyrzucać sobie z kaplic wiernych "skolko godno"....ale póki co to może Pan sobie jedynie "popisać"...
Wyrzucanie wyrzucaniem, a zastanawia mnie po co wierni, ktorzy nie zgadzaja sie z "linia Bractwa" korzystaja z ich poslugi ? Czemu nie z poslugi nowusowcow, sedekow albo kogokolwiek innego ?
Milcarkiem
Milcarkiem... jeszcze niedawno kruszącym kopie, by w KRR obchodzić Święto Chrystusa Króla w ostatnią niedzielę roku liturgicznego.
No wlasnie, owa ulomnosc i wybiorczosc trudno mi zrozumiec (u siebie, a w pewnym wzgledzie takze u innych), bo postulat spojnosci intelektualnej traktuje bardzo powaznie.
Ks. Stehlin nie mówił o "forach anglojęzycznych" tylko o "środowiskach anglojęzycznych".Tak czy owak, bylam dzis w londynskim kosciele Bractwa i kilka osob z ktorymi rozmawialam oznajmilo, ze ks. Stehlin popadl u nich ostatnio w nielaske :P
Rzym właśnie "trzasną drzwiami":
http://www.pch24.pl/warunkiem-zjednoczenia-z-rzymem-jest-uznanie-nauki-ii-soboru-watykanskiego-,4432,i.html
1. Wolnosc zachowania, przekazywania i nauczania zdrowej doktryny niezmiennego Magisterium Kosciola i niezmiennej prawdy boskiej Tradycji. Wolnosc obrony, poprawiania i upominania - w tym publicznie - glosicieli bledow i nowinek modernistycznych, liberalnych i soborobych oraz ich konsekwencji.
Mnie triochę przyznam martwi ten "przynajmniej jeden biskup"...to jest zbyt słaby chyba warunek i zbyt niebezpieczny...
Mnie triochę przyznam martwi ten "przynajmniej jeden biskup"...to jest zbyt słaby chyba warunek i zbyt niebezpieczny...
Przeciez ma czterech (chyba,ze ktorys pojdzie za poduszczeniem "zyczliwych" i opusci Bractwo). Wiec warunek zrealizowany w 400%. Znaczy tyle, co "powierzyc naszym biskupom misje kanoniczna".
Rzym właśnie "trzasną drzwiami":Te informacje podaje pch24 od KAI, ale nie moge znalezc daty wyjscia jej z Rzymu. Czy ktos wie gdzie oryginal?
http://www.pch24.pl/warunkiem-zjednoczenia-z-rzymem-jest-uznanie-nauki-ii-soboru-watykanskiego-,4432,i.html
Generalnie ostatnie miesiące (a precyzyjniej wydarzenia ostatnich miesięcy) pokazały, że jednak taki "tradycjonalistyczny ekumenizm" polegający na tym, że w ramach jednego FSSPX mogą istnieć grupy uznające JŚw. za papieża oraz grupy uznające JŚw. za uzurpatora, jest błędem i fałszem.
Tak długo bowiem jak FSSPX pozostaje na swoim stanowisku, wszystkie te grupy "jakoś tam" razem funkcjonować zdołają ale kiedy przyjdzie do rozstrzygnięć, to rozpada się to wszystko jak domek z kart.
Zapewne dlatego abp. Lefebvre z całą stanowczością oczyszczał FSSPX z sedeków czy prawie-sedeków i zapewne jest to również na dziś zadanie do wykonania w Bractwie.
Za to już z góry wiadomo , że pierwszy warunek o którym Pan pisał jest dla Rzymu niemożłiwy do spełnieniia...sądząc ze stanowiska Prefekta KNW...
Generalnie ostatnie miesiące (a precyzyjniej wydarzenia ostatnich miesięcy) pokazały, że jednak taki "tradycjonalistyczny ekumenizm" polegający na tym, że w ramach jednego FSSPX mogą istnieć grupy uznające JŚw. za papieża oraz grupy uznające JŚw. za uzurpatora, jest błędem i fałszem.
Tak długo bowiem jak FSSPX pozostaje na swoim stanowisku, wszystkie te grupy "jakoś tam" razem funkcjonować zdołają ale kiedy przyjdzie do rozstrzygnięć, to rozpada się to wszystko jak domek z kart.
Zapewne dlatego abp. Lefebvre z całą stanowczością oczyszczał FSSPX z sedeków czy prawie-sedeków i zapewne jest to również na dziś zadanie do wykonania w Bractwie.
100% zgody. Bp Fellay po prostu MUSI to zrobić, musi oczyścić to środowisko. Inaczej to w pewnym momencie albo się rozleci, albo pójdzie w schizmę.
Jeszcze o wywiadzie z Muller'em:
znalazla taki z 20.07.12, a zdanie po niemiecku brzmi:
"Über die Verhandlungen der Glaubenskongregation mit den Traditionalisten, die eine Reihe von Reformen des Zweiten Vatikanischen Konzils ablehnen, sagte Müller, wenn die Bruderschaft die Trennung überwinden wolle, müsse sie "akzeptieren, dass das Zweite Vatikanische Konzil verbindlich ist" - die Erklärungen "zum Judentum, zur Religionsfreiheit, zu den Menschenrechten" könne sie "nicht ablehnen, ohne den katholischen Glauben zu beeinträchtigen". Ob das Tischtuch endgültig zerschnitten sei, könne man allerdings erst nach einer offiziellen Antwort der Priesterbruderschaft sehen. Die Darstellung, dass der Papst sich gerne mit der Piusbruderschaft einigen würde, die Glaubenskongregation dies aber verhindere, habe "mit der Wirklichkeit nichts zu tun".
http://www.sueddeutsche.de/kultur/neuer-oberster-glaubenshueter-erzbischof-mueller-warnt-kritiker-des-vatikans-1.1418535
Niestety googlowe tlumaczenie nie daje jasneho obrazu, moze ktos z Panstwa przetlumaczylby to na polski.
@ LUK - oczywiście że tak uważa, gdyby nie uważał, nie mianowałby kogoś takiego Prefektem KNW, a także jasno wykłada swe stanowisko w wywiadzie "Światłość Świata"...oraz wielu swych wystąpieniach i publikacjach...
na Messainlatino komentarz dot. rozmów fsspx Rzym.
Powiadają, że 13 czerwca kard.Levada dopisał "coś" do preambuły, co całkowicie zniweczyło dotychczasowe rozmowy.
Lecz wtenczas panowało takie oślepienie,
Że nie wierzono rzeczom najdawniejszym w świecie,
Jeśli ich nie czytano wfrancuskiejitalskiej gazecie.
"Oskarzam Rade"
Oficialny portal FSSPX w Korei umiescil nowa note ks. Chazala dotyczaca warunkow Bractwa przedstawionych Rzymowi, "Oskarzam Rade" - tu:O, Korea? W maju był tam bp Williamson. Służbowo ;D
http://sspxkorea.org/board/board_view.html?board_data_id=399778&config_id=5147
przeciez wsrod dominikanow sa tacy, ktorzy doskonale znali mgr Lefebvre'a, no i sa jego pisma, kazania, ksiazki.Ciekawe, bo wobec JE bp Fellay'a już Pani nie była taka spolegliwa i nie zastosowała podobnej reguły w ocenie jego domniemanych decyzji.
Ogolnie rzecz biorac wiekszosc ludzi znajacych biskupa, twierdza, ze pozostalby wierny swoim zasadom.
przeciez wsrod dominikanow sa tacy, ktorzy doskonale znali mgr Lefebvre'a, no i sa jego pisma, kazania, ksiazki.Ciekawe, bo wobec JE bp Fellay'a już Pani nie była taka spolegliwa i nie zastosowała podobnej reguły w ocenie jego domniemanych decyzji.
Ogolnie rzecz biorac wiekszosc ludzi znajacych biskupa, twierdza, ze pozostalby wierny swoim zasadom.
@Emi: piszę o święceniach, które miały być a je przesunięto.
Chyba już złagodnieli, bo za jakiś czas będą święcenia, m.in. Polaka z tej wspólnoty :)No - albo bp. Felley się zradykalizował :D:D:D
Chyba już złagodnieli, bo za jakiś czas będą święcenia, m.in. Polaka z tej wspólnoty :)No - albo bp. Felley się zradykalizował :D:D:D
Taki czy inny artykul nie ma nic do mojej "domniemanej" spolegliwosci. Nie jestem ich autorka.Czyli jak będę tutaj wklejał teksty z gazetki dla antyklerykałów i będę zachwycał się jakie to wspaniałe pióro ma tamtejszy redaktor, to w takim wypadku nie brudzę sobie rączek, bo tak akurat się szczęśliwie złożyło, że nie jestem autorem tego paszkwilu ? Ciekawa logika, nie powiem.
Porównać dominkanów z Avrille i ich pisma do "antyklerykałów"..??? Ciekawa logika nie powiem....A kto Panu powiedział, że miałem na myśli pisma autorstwa rzeczonych zakonników ? Na pewno nie ja.
Oczywiście, że może Pan sobie cytować linki do artykułów w pisemkach "antyklerykałów" jeśli ma Pan na celu merytoryczne ustosunkowanie się do konkretnych tematów...co w tym złego?Dobra, tym razem łopatologicznie. Jak w FiM będą udowadniać, że obecny papież to pederasta i będę reklamował tutaj to pisemko jako wiarygodne źródło to wtedy mogę sobie spokojnie umywać ręce, bo nie jestem autorem tych plot ?
lub co uważam za lepsze "zdemaskować" i "rozbroić", rzecz do wyboru i oceny własnych w tym względzie zdolności i umiejętności argumentacji. Proste jak budowa cepa.Ja idę nawet dalej, bo lubię szeroko pojęty minimalizm, i nie wdaje się w tego typu dyskusje będąc przygnieciony ciężarem takiego dowodu jak czerwone buty papieża, które mają potwierdzać Jego rzekome nieuporządkowanie moralne.
Ja idę nawet dalej, bo lubię szeroko pojęty minimalizm, i nie wdaje się w tego typu dyskusje będąc przygnieciony ciężarem takiego dowodu jak czerwone buty papieża, które mają potwierdzać Jego rzekome nieuporządkowanie moralne.
Portal Ludzi Otwartych też o tem napisać raczył:
http://info.wiara.pl/doc/1274810.Bez-Soboru-ani-rusz (http://info.wiara.pl/doc/1274810.Bez-Soboru-ani-rusz)
Tak po prawdzie - to po takich tekstach ja bym rozmowę ograniczył do "dziękuję, do widzenia. W takich warunkach rozmowy nie mają sensu".
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/bractwo_sw._piusa_x_musi_w_pelni_uznac_sobor_watykanski_ii_23576 (http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/bractwo_sw._piusa_x_musi_w_pelni_uznac_sobor_watykanski_ii_23576)
Bractwo św. Piusa X musi w pełni uznać Sobór Watykański II
Bractwo św. Piusa X musi w pełni uznać Sobór Watykański IIChyba JE zbytnio puścił wodze fantazji w temacie II Soboru Watykańskiego...
Kardynał Joachim Meisner po raz kolejny wyraził przekonanie, że lefebryści z Bractwa św. Piusa X powinni w pełni uznać urząd nauczycielski papieża oraz Sobór
Watykański II (1962-1965), włącznie z deklaracją o wolności religijnej, o stosunku do żydów oraz z obowiązującą obecnie formą liturgii -
Chyba JE zbytnio puścił wodze fantazji w temacie II Soboru Watykańskiego...
Kardynał Joachim Meisner po raz kolejny wyraził przekonanie, że lefebryści z Bractwa św. Piusa X powinni w pełni uznać urząd nauczycielski papieża oraz Sobór
Watykański II (1962-1965), włącznie z deklaracją o wolności religijnej, o stosunku do żydów oraz z obowiązującą obecnie formą liturgii - napisał arcybiskup Kolonii 24 sierpnia na swoim portalu internetowym.
Jest się w Kościele, nikt się ciebie nie czepia
Bardzo mi sie podoba odpowiedz ED. Kosciol (papiez) ma moc "wiazania", ale prawda (o tym, co sie Bogu podoba, a co nie) jest niewzruszona i nie mozna jej nagiac nawet moca autorytetu.Chyba JE zbytnio puścił wodze fantazji w temacie II Soboru Watykańskiego...
Zwłaszcza w obliczu odpowiedzi, jakiej Komisja ED udzieliła na przesłane dubia wobec niesławnego 19 art. Universae Ecclasiae:
http://wdtprs.com/blog/2012/08/important-pced-response-to-two-dubia-about-legitimacy-in-universae-ecclesiae/
i czekania aż Rzym się nawróci. To se jeszcze poczekają...Ale dokładnie to samo robi w obecnej chwili FSSPX. Czekają aż odpowiednie władze kościelne wreszcie pójdą po rozum do głowy, dlatego konsekwentnie stawiają takie a nie inne warunki. Widocznie jeszcze sporo wiernych musi z Kościoła wypłynąć, abyśmy zaczęli mówić o realnym porozumieniu z Watykanem...
@Tato:
Te powyższe warunki są mi znane. Zgadzam się z bp Williamsonem, że niektórzy w FSSPX "bujają w obłokach", ale i tak twierdzę, że szybko nastąpi bolesny powrót do rzeczywistości. Do żadnych porozumień nie dojdzie.
Nawet w powołaniu kard. Mullera jako prefekta KNW można dostrzec jakiś pozytyw, gdy na sprawy spojrzy się pod tym kątem.
Panie FB, mialo byc bez "osobistych wycieczek" - zapomnial sie Pan?Chwila, ale ta propozycja padła z mojej strony a nie Pana Fons Blaudi. Oczywiście w moim tekście nie było żadnych wycieczek osobistych a jedynie zachęta do wyjścia z cienia zamiast zasłaniania się "wklejkami".
Czy Pan sie za niczym nie kryje? Pan sie nazywa FB?
Stanac twarza w twarz przed problemem, to nie znaczy, ze nalezy obrzucac kogos (kto kolwiek by to byl) epitetami jak : zdrajca itd.Przecież wkleiła Pani tłumaczenie do tekstu autorstwa bp Williamsona, w którym używa parę razy takiego epitetu jak "zdrajca". Czy aby na pewno czyta Pani to co tutaj umieszcza ?
[...]A swoja droga, to pieciu ksiezy z czego trzech z FSSPX zalozylo wlasne ugrupowanie, ktore nazwali Bractwo sw. Piusa X...Poważnie? To nie literówka?
A tymczasem jest info, ze na poczatku pazdziernika bp. de Galarretta (odpowiedzialny za kontakty Bractwa ze wspolnotami i zgromadzeniami "zaprzyjaznionymi") wyswieci w benektynskim klasztorze Bellaigue trzech kapucynow i trzech dominikanow.
I tak oto "zatroskani" traca ostatnie deski ratunku, bo wyglada na to, ze Morgon i Avrillé podporzadkowalo sie zdrajcom i modernistom "papiezyka z Menzingen".
Najpowazniej. Czy zdrajca i modernistyczny agent Fellay ma prawo uzywac tej nazwy?A możesz coś więcej - plotkomierz mam rozładowany :-)
Bp Fellay. Nie czyta pan tych wszystkich linkow, ktore pan i pani emji wklejacie?
Oj, nie. Ja nie jestem przeciwnikiem FSSPX i nie uwazam bpa Fellay za szkodnika ani zdrajce, wiec powyzszego okreslenia jako zywo nie moglem wykoncypowac. Pojawia sie ono natomiast na stronach polecanych i kredutowanych przez Pana i pania emji.
Wrecz przeciwnie. Miedzy artykulami biadolacymi, ze jakiekolwiek porozumienie z Rzymem to zdrada, a artykulami jezdzacymi po bpie Fellayu dostrzegam scisla hermeneutyke ciaglosci, a nie zerwania :)
Z jaka logika? Czy w ktoryms ze swoich poetyckich i lirycznych wpisow bp. Williamson nazywa bpa Fellaya "papiezykiem z Menzingen"? Nie. Nie da sie znalezc zadnego kometanrza Eleison z takim zwrotem. Zas autorzy linkowanych stron - owszem.
"Zatroskani" uznają za prawde to, co wspiera ich teorię o tym, że bp Fellay to zdrajca i sprzedawczyk.
Cały ten bajzel i wewnątrzbractwowa nawalanka raczej niczego dobrego nie przyniesie. No chyba, że paru oszołomów zostanie usuniętych - ale i tak będą jątrzyć internetowo.
Jaki jest sens podkręcania wewnątrzbractwowej naparzanki, opluwanie swoich i licytowanie się kto jest wierniejszym z wiernych kontynuatorem dzieła arcybiskupa?
Jeden z uzytkownikow forum FL, byl na konferencji danej przez bp B.Tissier de Mallerais /prafrazuje/Co to jest forum FL?
[...]itp itd
Konferencja trwala 1h15, glownie zycie Abp Lefebvre’a i 10 min na temat nas interesujacy,
Konferencja trwala 1h15, glownie zycie Abp Lefebvre’a i 10 min na temat nas interesujacy,
Znamienne. Zycie Abpa Lefebvre'a macie w glebokiej du... zej studni. Interesuja was tylko ploty i naparzanka.
panie FB, ja nie mam ochoty sie Panem zabawiac, wiec po raz x-ty daj mi Pan swiety spokoj.
Autorzy stron wklejanych przez zatroskane panie napisalyby "Obnazajacy hipokryzje neo-Bractwa z Menzingen wywiad z uczniem Rahnera"Były sedek, matematyk z frakcji misjonarskiej... ;D
"Salceson" - to z włoskiego, a więc Rzym tu jest uwikłan! Rzym, ognisko moderny!To przecież najpierw Ren wpadł do Tybru.
Należy stanowczo odrzucić takie kryptomodernistyczne specjały!
Wypowiedź arcybiskupa Gullicksona, nuncjusza na Ukrainie na temat ewenetualnej ponownej ekskomuniki:Po szukać tak daleko => http://news.fsspx.pl/?p=1830 (http://news.fsspx.pl/?p=1830)
Tuż przed 50. rocznicą inauguracji obrad II Soboru Watykańskiego abp Gerard Ludwik Müller, prefekt Kongregacji Nauki Wiary, zdaje się ogłaszać koniec negocjacji z Bractwem Kapłańskim Św. Piusa X.
W wywiadzie udzielonym rozgłośni radiowej NDR Kultur niemiecki hierarcha powiedział: „To Bractwo nie jest dla nas partnerem do negocjacji, ponieważ nie negocjuje się wiary”. Zapytany o kwestię nadania FSSPX statusu kanonicznego i „powrotu tradycjonalistów do Kościoła”, abp Müller odpowiedział, że „w aspekcie duszpasterskim drzwi zawsze pozostają otwarte”. Jednocześnie kategorycznie stwierdził, iż „nie może być żadnych ulg w odniesieniu do wiary katolickiej w [takim] sensie, w jakim została ona ważnie sformułowana (niem. gültig formuliert) na II Soborze Watykańskim”, a ten „nie stoi w sprzeczności z całą Tradycją Kościoła – co najwyżej z niektórymi błędnymi interpretacjami wiary katolickiej (…) Nie można poświęcić wiary na ołtarzu negocjacji. Tutaj nie miejsca na kompromis” – i dodał, że teraz wspólnie z papieżem zdecydują, jak dalej postępować.
Prefekt Kongregacji Nauki Wiary przypomniał, że oczekuje, iż Bractwo w najbliższym czasie zaakceptuje deklarację przekazaną 13 czerwca br. przez kard. Levadę. „Myślę – dodał na koniec – że teraz nie będzie już żadnych nowych rozmów”.
Nie można poświęcić wiary na ołtarzu negocjacji. Tutaj nie miejsca na kompromis.
Nie można poświęcić wiary na ołtarzu negocjacji. Tutaj nie miejsca na kompromis.Sprawdzić, czy nie lefebrysta.
http://info.wiara.pl/doc/1315913.Koniec-rozmow-z-lefebrystami
Stolica Apostolska nie może poddawać wiary katolickiej żadnym pertraktacjom i nie może być żadnych kompromisów.
Się wzruszyłam...
CytujNie można poświęcić wiary na ołtarzu negocjacji. Tutaj nie miejsca na kompromis.
Bardzo podoba mi sie ta bezkompromisowosc :)
Wczorajsza informacja Radia Watykańskiego.Nowość.
http://pl.radiovaticana.va/Articolo.asp?c=627345
Niestety wydaje się, że w Watykanie górę wzięli ludzie pokroju nowego prefekta KNW.Po prostu koniec Watykańskiej Wiosny.
Irytujące jest, że Radio Vaticana wszystkie newsy o FSSPX wrzuca w kategorię "Ekumenizm".
Irytujące jest, że Radio Vaticana wszystkie newsy o FSSPX wrzuca w kategorię "Ekumenizm".W końcu nie darmo tam działał x Boniecki. Ja odbieram RV podobnie jak KAI. KAI to niewątpliwie agencja (a może ściślej agentura) ale napewno nie katolicka i nie informacyjna.
Było to szczere wołanie? czy na pontyfikalne zamówienie?Też jestem ciekawy, a kto nie jest? Ale wydaje mi się, że będzie pod tym względem "gra pozorów" i łagodny kurs na docieranie opornych. I czekanie na kolejny pontyfikat.
Aż do nominacji bp. Mullera wszystkim (przynajmniej wielu) się wydawało, że jest OK.Było to szczere wołanie? czy na pontyfikalne zamówienie?Też jestem ciekawy, a kto nie jest? Ale wydaje mi się, że będzie pod tym względem "gra pozorów" i łagodny kurs na docieranie opornych. I czekanie na kolejny pontyfikat.
A tymczasem podobno bp. Williamson został z FSSPX usunięty.Usunięcie bpa to byłby kolejny błąd FSSPX.
Wręcz przeciwnie.CytujA tymczasem podobno bp. Williamson został z FSSPX usunięty.Usunięcie bpa to byłby kolejny błąd FSSPX.
Wręcz przeciwnie.CytujA tymczasem podobno bp. Williamson został z FSSPX usunięty.Usunięcie bpa to byłby kolejny błąd FSSPX.
Wyświęcenie bp.R.W. to był zasadniczy błąd.
Tolerancja bp.R.W. w szeregach FSSPX to był zasadniczy błąd.
Wyświęcenie bp.R.W. to był zasadniczy błąd.
Tolerancja bp.R.W. w szeregach FSSPX to był zasadniczy błąd.
Strzał w stopę.
Ks. Pfluger o obecnej sytuacji : "powrot do punktu wyjscia"
http://www.dici.org/documents/entretien-avec-labbe-niklaus-pfluger-nous-nous-retrouvons-au-point-de-depart/
http://www.dici.org/en/documents/interview-with-father-pfluger/
DICI nie robiła by chyba wywiadu z przywódcą rewolty?Nie ma pan przypadkiem na myśli ks. Pfeiffera?
DICI nie robiła by chyba wywiadu z przywódcą rewolty?Nie ma pan przypadkiem na myśli ks. Pfeiffera?
A to on jest niby przywodca? Przywodca czego? Musialem cos przeoczyc.Mógł pan przeoczyć - jak na razie widoczne tylko pod lupą: FSSPX Ścisłej Obserwancji(pisali o tem na Traditio i innych stronach opiniotwórczych).
zdanie Pani G. na temat JE Bpa Williamsona jest oczywiście znane z tym, że jak do tej pory nie przedstawiła żadnych racjonalnych argumentów.Taaaaaaaaaaaaa. Boję się nawet pomyśleć, co dla fanklubu bp.Ryszarda może wydawać się racjonalne.......!!!
Kobieto(?), opanuj sie.
Taaaaaaaaaaaaa. Boję się nawet pomyśleć, co dla fanklubu bp.Ryszarda może wydawać się racjonalne.......!!!
Wówczas, przed kapitułą generalną [FSSPX], nasz przełożony generalny napisał do papieża, chcąc się dowiedzieć, czy ta odpowiedź rzeczywiście pochodzi od niego, ponieważ duża część naszych problemów wynikała z tego, że z Rzymu docierały sprzeczne informacje.
Przedstawiciele niektórych dykasterii mówili nam: odpowiedź Kongregacji Nauki Wiary jest oficjalna – oni tylko wykonują swoją pracę – ale nie przejmujcie się nią i odłóżcie ją ad acta. Tak czy inaczej my chcemy porozumienia, chcemy uznać was takimi, jakimi jesteście.
Ale odpowiedź Kongregacji Nauki Wiary, a także nominacja abp. Müllera nie były zgodne z tym drugim komunikatem. A zatem, drążąc sprawę, bp Fellay napisał do papieża, aby dowiedzieć się, czy to rzeczywiście była jego odpowiedź, jego zamysł. I tuż przed kapitułą, podczas rekolekcji, które ją poprzedziły, Monseigneur otrzymał odpowiedź – pierwszy raz zdarzyło się, że do bp. Fellaya przyszła odpowiedź od samego papieża – i gdy zasiedliśmy do stołu, w niedzielę na koniec rekolekcji, on zwrócił się do nas mówiąc, że otrzymał list od papieża, w którym Ojciec Święty potwierdził, że odpowiedź Kongregacji Nauki Wiary rzeczywiście jest jego odpowiedzią, że ją zatwierdził. I powtórzył ich żądania, ich warunki sine qua non uznania kanonicznego, sprowadzając je do trzech punktów:
1º uznania, że autentycznym interpretatorem Tradycji jest żywe Magisterium (innymi słowy – władze rzymskie);
2º uznania, że II Sobór Watykański II jest doskonale zgodny z Tradycją i że koniecznie należy go zaakceptować;
3º że musimy uznać ważność i legalność nowej Mszy.
Napisali „legalność” (fr. lécéité) – w języku francuskim to słowo jest prawdopodobnie nieco dwuznaczne; dla nich znaczy to po prostu „zgodność z prawem”, że coś posiada wszelkie formy prawne, lecz w języku prawa kanonicznego sięga to znacznie głębiej i oznacza, że jest to prawdziwe prawo, że ma moc prawa. Kościół jednak nie może posiadać prawa sprzecznego z wiarą katolicką. I w tym znaczeniu w całości kwestionujemy legalność reformy liturgicznej i nowej Mszy, ponieważ nie mogą one w Kościele mieć mocy prawa. To jest niemożliwe, bo pozostaje w sprzeczności z wiarą, bo przez to oni zniszczyli wiarę. A oni naprawdę napisali „ważność i legalność”. Innymi słowy, możecie zobaczyć, że od wszystkiego, co jest istotne w naszej walce – walce pomiędzy dwoma państwami, dwoma duchami – trzeba było odstąpić, wszystko zdradzić. W sposób oczywisty w tym momencie Opatrzność Boża wytyczyła dla nas ścieżkę, którą poszła kapituła.
Jakby kto nie wiedział: http://info.wiara.pl/doc/1341455.Watykan-cierpliwie-czeka
Cieszę się. Wobec przechodzenia na armie zawodowe będą już tylko Msze "przedpoborowe".
Cóż za "przypadkowy" zbieg okoliczności ! Taki ciepły i przyjazny komunikat Rzymu, akurat tuż po "eliminacji" Bp.Williamsona...doprawdy jestem wzruszony... :)
A w zasadzie dlaczego FSSPX nie chce statusu kanonicznego przed porozumieniem doktrynalnym? Mogliby wówczas przyciągnąć raz tyle wiernych podczas gdy porozumienie doktrynalne mogliby dyskutować przez kolejne 20 lat.
2. Zalozenie, ze Bractwo ze statusem przyciagnie wiecej wiernych opiera sie na przeslankach czysto ludzkich. Ci, ktorzy swiadomie popieraja linie Bractwa, ale obawiaja sie widma braku statusu n-kanonicznego maja dzis do wyboru kilka instytutow tradycyjnych. Tym zreszta tlumacze sobie relatywny sukces IDP zaraz po powstaniu. Warunkiem przyciagniecia nowych ludzi jest nie tyle status, co mozliwosc swobodnego prowadzenia apostolatu, czego status ani troche nie gwarantuje. Chyba, ze ten status zneutralizuje jurysdykcje szkodnikow na stolcach biskupich, co - jak widzielismy - jest mrzonka.Aby dotrzeć do wiernych potrzebne są oba czynniki. 1. Możliwość swobodnego działania, niezaleznie od biskupow diecezjalnych, 2. Pieczątka z Rzymu (zwlaszcza w Polsce!). Instytuty ED mają drugie, FSSPX ma to pierwsze. Mowiac "status" oczywiscie mam na mysli niezaleznosc od biskupow diecezjalnych. Inaczej to nie rzeczywiscie nie ma sensu. Mysle, ze status zaoferowany przez Stolice Apostolska zagwarantowalby FSSPX jakas swobode dzialania. Moze nie na 100%, ale na pewno Stolica Apostolska jest swiadoma, ze FSSPX nie mogloby dzialac zawsze pytajac biskupow o zdanie.
2. Pieczątka z Rzymu (zwlaszcza w Polsce!).
status zaoferowany przez Stolice Apostolska zagwarantowalby FSSPX jakas swobode dzialania.
Czy zna Pan szczegoly poza ogolnymi informacjami o pralaturze personalnej?status zaoferowany przez Stolice Apostolska zagwarantowalby FSSPX jakas swobode dzialania.
No, ten o ktorym byla mowa na wiosne tego roku akurat niewiele gwarantowal.
Pralatura personalna, brak egzempcji, legalizacja status quo polaczona ze renegocjacja wszystkich placowek otwartych w ciagu trzech ostatnich lat (a wiec w Polsce Bajerze i Gdynia musialyby sie ubiegac o placet ordynariuszy), koniecznosc ubiegania sie o zgode na dzialanie w diecezji. Czyli w sumie niewiele lepiej niz IDP i gorzej niz Campos.Ciekawe, jakie jest zrodlo odnosnie tych trzech lat?
Jako bokotemat - dzisiaj wymyśliłem, że w krajach w ktorych konkordat ogranicza możliwość "nadzoru" wiernych przez ordynariuszy z innych krajów mogłyby przecież zostać utworzone ordynariaty krajowe (coś na wzór ordynariatów dla byłych anglikanów). U nas takim ordynariuszem mógłby być np. o. Huculak, albo ks. prałat Kneblewski. CHyba w ich przypadku nikt nie miałby żadnych "ale".Ordynariat a prałatura to dwie różne sprawy. Rzecz w tym, że ordynariatu nie utworzy się dla kilku placówek, gdyż ordynariat ma podobne prawa jak diecezja. W przypadku prałatury nie ma problemu konkordatowego tak jak obecnie w przypadku OD nie ma tego problemu.
Ale np. taki ordynariat ormiański ma w Polsce zaledwie 3 parafie.W Polsce jest ordynariat dla wiernych obrządku wschodniego nie posiadających swojego ordynariusza. Powstał w 1981 roku, gdy obejmował także ukrainskich greko-katolikow. Teraz juz by nie powstał.
Byłabym dość zaskoczona, gdyby w swojej dzisiejszej polityce negocjacyjnej Bractwo brało jakąś poważną poprawkę na tak niewdzięczny ugór, jakim jest Polska. Ja się w ogóle dziwię, że Bractwo zdecydowało się działać w Polsce.
Dosc paskudne sa te sugestie, ze Bractwo chetniej dziala tam, gdzie ma profity finansowe.
Jesli ktos w podwatku na temat motywow i okolicznosci dzialania FSSPX w Polsce pisze "Jedynie może "kwestie finansowe" zostają daleko, daleko z tyłu...." to jak to nalezy odczytac?
[...]Zeby nie tournée po Zachodzie i Polonia zagraniczna, to by msze do dzis byly odprawiane po grazach, w tym i w Warszawie.[...]Wydrukować i przyczepić na drzwiach pana który parę lat temu rwał włosy z głowy nad rzekomym wyrzucaniem pieniędzy w błoto na przeloty samolotowe ks. Stehlina(wraz z wyjaśnieniem biletowych realiów tamtych czasów, poczynionych - jeśli mnie pamięć nie myli - przez pana PJO).
Z tymi ekonizmami liturgicznymi to zdaje sie chodzi i śpiewanie z wiernymi (zamiast recytowania przez kapłana) Gloria i Credo od ołtarza oraz np. czytanie lekcji od razu po polsku odwróconym w stronę wiernych. Innych ekonizmów nie znam.Śpiewanie z wiernymi to konieczność, gdy przyczółek jest nowy i lud pozostawiony samemu sobie zamiast pociągnąć melodię dokonałby jazzującej polifonicznej improwizacji na temat ;) Wiem, bo przerabialiśmy to w Olsztynie. Ale ksiądz od przeprowadzki cierpliwie uczy wiernych samodzielności.
Inne rzeczy, które mi trochę u ks. Stehlina przeszkadzają, to zachęcanie wiernych do głośnego, chóralnego odpowiadania kapłanowi na Mszy recytowanej.Przyznam, że nie miałem okazji spotkać się z taką zachętą. To może tylko w Szczecinie?
dopiero w tymże roku abp. M.L. nakazał odprawiać wg. Mszału 1962 (dlaczego akurat tego roku to sam chciałbym wiedzieć)
Panie Tato, jeśli zabrzmiało to pogardliwie wobec Polski, to nie było to moją intencją. Miałam na myśli jedynie kwestię licznych uwarunkowań historyczno-kulturowych i związanej z tym specyfiki rodzimej wiary i pobożności. Musiałabym tu trzasnąć traktacik o moim postrzeganiu tych uwarunkowań i ich wpływie na Polaków i ich wiarę, żeby wyjaśnić, dlaczego działalność Bractwa w Polsce uważam za ciężką orkę. Myślę, że to nie jest odpowiedni wątek do takich wynurzeń. To była tylko taka luźna refleksja w zw. z tezą Jaroda, że pieczątka z Rzymu potrzebna jest by dotrzeć do wiernych polskich.
luźna refleksja w zw. z tezą Jaroda, że pieczątka z Rzymu potrzebna jest by dotrzeć do wiernych polskich.Ok, w innych krajach może przywiązanie do papiestwa jest mniejsze, ale nie wierzę, aby ludziom było obojętne czy dany kościół podlega katolickiemu biskupowi miejsca czy tenże biskup mówi, że FSSPX nie są katolikami. Jestem pewny, że pieczątka z Rzymu pomogłaby FSSPX na całym świecie. Nie wierzę też, że na całym świecie poza Polską ludzie przeżyli szok w związku z reformą liturgiczną. W wielu krajach nie przeżyli szoku. W wielu krajach większość odebrała reformy poztywnie i do dzisiaj pamięta czasy przedsoborowe jako mroczne.
Jestem pewny, że pieczątka z Rzymu pomogłaby FSSPX na całym świecie.
Stawiam tezę, że status kanoniczny BARDZO pomógłby FSSPX rozwiąć działalność.
Może, ale widziałem kiedyś w sieci film z Mszy w Warszawie, gdzie wierni odmawiali np. na przemian z celebrującym ks. Stehlinem modlitwy u stopni ołtarza.Inne rzeczy, które mi trochę u ks. Stehlina przeszkadzają, to zachęcanie wiernych do głośnego, chóralnego odpowiadania kapłanowi na Mszy recytowanej.Przyznam, że nie miałem okazji spotkać się z taką zachętą. To może tylko w Szczecinie?
Pomoglby, ale neikoniecznie z powodow, ktore pan przytacza. Glownym powodem, dla ktorego status bylby pomocny to sytuacja Bractwa, ktorym pewni nieliczni biskupi gotowi sa powierzyc placowki duszpasterskie albo nauczanie w seminariach, a nie moga, bo nie kazdy ma takie cojones jak bsikui na Filipinach, ktorzy juz dzis urzadzaja rekolekcje kaplanskie gloszone przez ksiezy Bractwa.Myślę, że pieczątka pomogła by bardziej w przekonaniu do Bractwa zwykłych wiernych niż biskupów. Przynajmniej nikt nie mógł by rzucać oskarżeń o schizmę.
Zbliżenie Watykanu z Bractwem Kapłańskim św. Piusa X w niczym nie podważa znaczenia, jakie dla Magisterium Kościoła zachowuje soborowa deklaracja o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich Nostra aetate. Wysiłki celem pojednania z lefebrystami nie oznaczają bynajmniej akceptacji czy poparcia dla ich krytycznego wobec tego dokumentu stanowiska. "Ojciec Święty powierzył mi zadanie przedstawiania tej kwestii wobec Żydów w taki właśnie poprawny sposób" - powiedział na spotkaniu plenarnym Komisji ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem kard. Kurt Koch.
http://pl.radiovaticana.va/articolo.asp?c=637433 (http://pl.radiovaticana.va/articolo.asp?c=637433)Niech najpierw uznają (Żydzi) Jezusa Chrystusa.CytujZbliżenie Watykanu z Bractwem Kapłańskim św. Piusa X w niczym nie podważa znaczenia, jakie dla Magisterium Kościoła zachowuje soborowa deklaracja o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich Nostra aetate. Wysiłki celem pojednania z lefebrystami nie oznaczają bynajmniej akceptacji czy poparcia dla ich krytycznego wobec tego dokumentu stanowiska. "Ojciec Święty powierzył mi zadanie przedstawiania tej kwestii wobec Żydów w taki właśnie poprawny sposób" - powiedział na spotkaniu plenarnym Komisji ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem kard. Kurt Koch.
„Żaden inny papież w historii nie odwiedził tylu synagog, co Benedykt XVI” – przypomniał szwajcarski purpurat.http://pl.radiovaticana.va/articolo.asp?c=637433 (http://pl.radiovaticana.va/articolo.asp?c=637433)
Bp. Fellay, 28 grudnia, New hamburg, Ontario, Kanada.
http://www.youtube.com/watch?v=Iz9RduZzw1Q
Bp. Fellay, 28 grudnia, New hamburg, Ontario, Kanada.
http://www.youtube.com/watch?v=Iz9RduZzw1Q
Powołuje się na to podsumowanie bp Fellaya vaticaninsider.lastampa.it - watykanista Tornielli i pisze pt.:
Fellay: Żydzi, masoni i moderniści przeciwko porozumieniu z Rzymem
(...)
http://vaticaninsider.lastampa.it/it/inchieste-ed-interviste/dettaglio-articolo/articolo/lefebvriani-lefebvrians-lefebvrianos-21138/
Słuchał ktoś to podsumowanie - ostatnie zdarzenia FSSPX i Rzymu bp Fellaya?
... i o grobowcu matki PawłaVI :)??? O grobowcu Hannibala Bugniniego conieco słysałem ale o tym nic nie wiem!
... i o grobowcu matki PawłaVI :)??? O grobowcu Hannibala Bugniniego conieco słysałem ale o tym nic nie wiem!
1:24:15 filmu którego link wkleiłem powyżej.To NIE JEST grób matki Pawła VI (Giuditta Alghisi Montini)
Na stronie DICI jest informacja o tej konferencji bp Fellaya w Kanadzie.
Kanada: Kontrowersje wokół konferencji biskupa Fellaya
Przełożony generalny Bractwa św Piusa X, biskup Bernard Fellay, wygłosił 28 grudnia 2012 roku wykład w Ontario, Kanada, w którym stwierdził, że wśród przeciwników legalizacji kanonicznej Bractwa byli zagraniczni dostojnicy Kościoła, znani z opozycji do doktryny katolickiej, czyli "Żydów, masonów i modernistów." Określenie "wrogowie Kościoła, użyte przez bp Fellaya zostało skrytykowane przez prasę i Centrum Szymona Wiesenthala.
5 stycznia 2013 roku został opublikowany komunikaty jak należy rozumieć "wrogowie Kościoła" - o czym jest powyżej.
Warto przypomnieć wcześniejsze informacje, gdzie dwaj żydowscy przywódcy publicznie interweniowali i mówili co myślą o relacji między Rzymem i Bractwem św Piusa X.
26 stycznia 2010, naczelny rabin Rzymu, Riccardo Di Segni wypowiedział sie w formie ultimatum: "Jeśli pokój oznacza rezygnację "Lefebvrystów" z owoców Soboru (Sobór Watykański II, red.), Kościół musi podjąć decyzję: (...) ". To było kilka dni po wizycie Benedykta XVI w synagodze w Rzymie (17 stycznia 2010, na zdjęciu ), oraz w przeddzień Dnia Pamięci poświęcony ofiarom Holokaustu.
Dalej jest wspomniany szef dialogu międzyreligijnego dla American Jewish Committee - rabin David Rosen i inne jeszcze przykłady są podane.
(...)
http://www.dici.org/actualites/canada-polemique-autour-dune-conference-de-mgr-fellay/
Można poczytać w naszej prasie, na naszych stronach o tej "trosce" i tak np.
"(...) Rabin Riccardo Di Segni przypomniał w swoim wystąpieniu, że dialog katolicko-żydowski jest owocem II Soboru Watykańskiego, a jego dokonania nie powinny być podważane, co było wyraźną aluzją do zdjęcia ekskomuniki z biskupów lefebrystów.(...)"
http://ekai.pl/wydarzenia/temat_dnia/x24979/benedykt-xvi-odwiedzil-synagoge-wieksza-w-rzymie/
Rabin David Rosen na Synodzie poucza katolickich hierarchów
(...)
http://info.wiara.pl/doc/648514.Rabin-na-Synodzie
"(...)Niestety, epoka Jana Pawła II jest już tylko wspomnieniem - powiedział przed tygodniem główny rabin Rzymu Riccardo di Segni.
http://wyborcza.pl/1,76842,5966289,Wloscy_Zydzi_nie_chca__aby_Kosciol_modlil_sie_o_ich.html
Takich i im podobnych tekstów jest bardzo dużo.
Druga natomiast linia – zupełnie nowa, odwołuje się do Instrukcji Kongregacji Nauki Wiary o powołaniu teologa w Kościele Donum Veritatis z 1990 r. Wskazywała ona, że w Kościele katolickim mogą istnieć różnice zdań, i że pluralizm teologiczny jest uzasadniony o tyle, o ile nie narusza jedności wiary rozumianej w sensie obiektywnym. "Odczuwam lęk, patrząc na takie dyplomatyczne wygibasy...
Na stronie DICI jest informacja o tej konferencji bp Fellaya w Kanadzie.
http://www.dici.org/actualites/canada-polemique-autour-dune-conference-de-mgr-fellay/
Druga natomiast linia – zupełnie nowa, odwołuje się do Instrukcji Kongregacji Nauki Wiary o powołaniu teologa w Kościele Donum Veritatis z 1990 r. Wskazywała ona, że w Kościele katolickim mogą istnieć różnice zdań, i że pluralizm teologiczny jest uzasadniony o tyle, o ile nie narusza jedności wiary rozumianej w sensie obiektywnym. "Odczuwam lęk, patrząc na takie dyplomatyczne wygibasy...
Pluralizm teologiczny doszedł w ostatnim półwieczu do ekstremalnego przegięcia jako narzędzie pojednania wszystkich ze wszystkimi i dalej się gibie...
Nasi Koledzy z Christianitas na przyklad twierdza, ze definicja z §2 DH jest obowiazkowa i ze dopuszczajac istnienie w niej bledu wykluczamy sie z Kosciola.Gdzie znalazłeś takie stwierdzenie?
Chyba w tych watkach jest sporo :)
http://rebelya.pl/forum/watek/54391/?page=1
http://rebelya.pl/forum/watek/47891/?page=2
Z tego co ja sam zauważyłem to Kościół ma okropny problem z soborem, bo trzeba go interpretować w zgodności z Tradycją, a to bardzo trudne- choć jak wielu twierdzi- nie niemożliwe!
I stąd pewnie redaktorzy Christianitas starają się takiej interpretacji w zgodzie z Tradycją dokonać, choć jest to bardzo problematyczne, ale nie niemożliwe.
Jesli §2 DH nalezy do MOU - a taka jest teza zawarta w tekstach w Christianitas (Valuet, w pewien sposob tez Lucien etc.) oraz w przywolywanych dyskusjach - to nie mozna go go odrzucac. Jak mozna byc czlonkiem Kosciola i odrzucac MOU?
Nadal nie ma dowodów na to, że Christianitas wyłącza z Kościoła przeciwników DH.
Pan Fons Blaudii nie mówi o Soborze in genere. Podaje konkretne przykłady, których nie da się zinterpretować zgodnie z hermeneutyką ciągłości, bo stoi temu na przeszkodzie zasada wyłączonego środka.
Najlepsza droga wyjścia ;D:
"Druga natomiast linia – zupełnie nowa, odwołuje się do Instrukcji Kongregacji Nauki Wiary o powołaniu teologa w Kościele Donum Veritatis z 1990 r. Wskazywała ona, że w Kościele katolickim mogą istnieć różnice zdań, i że pluralizm teologiczny jest uzasadniony o tyle, o ile nie narusza jedności wiary rozumianej w sensie obiektywnym. Może on pobudzać Magisterium Kościoła do lepszego formułowania swego nauczania. Nie może być natomiast mowy o „magisterium paralelnym”."
Warunek tylko taki, zeby najpier Magisterium pozbylo sie interpretacji jawnie heretyckiej ("wszystkie religie sa rowne"), a nastepnie, zeby przestano wyklinac sie nawzajem.Piękne marzenia. A tyle doktoratów, wydziałów uczelni, kapeluszy kardynalskich, redakcji, fuch i grancików, splendorów, poklasków świata okazało by się zbędnych, nieaktualnych i na wyrost. No pasaran !
Episkopat kanadyjski zadał sobie trud, aby opublikować oświadczenie potępiające słynną już wypowiedź bo Fellaya o Żydach:Widocznie w hierarchii wartości/ważności CCCB dobre stosunki z "starszymi braćmi w wierze" są ważniejsze niż szkoły katolickie.
http://www.cccb.ca/site/eng/media-room/statements-a-letters/3516-cccb-comment-on-reported-remarks-by-bishop-fellay-superior-general-of-the-society-of-st-pius-x
No przepraszam, że się nieładnie wyrażę, ale dosłownie szlag mnie trafia, jak słyszę takie rzeczy. Konferencji Biskupów Katolickich Kanady (CCCB) nie można się doprosić, żeby zabrała oficjalne stanowisko w kluczowych dla kanadyjskiego Kościoła sprawach (jak np. nowe przepisy godzące w szkoły katolickie), ale kiedy bp Fellay wspomniał coś o Żydach, zaraz walnęli "oświadczenie".
Powiedzmy, ze to rozwiazanie tymczasowe i polowiczne, ale na okres przejsciowy dosc dobre i nawiazujace do calej tradycji Kosciola, ktory wielonurtowosci sie nie boi. To mniej wiecej proponowal ks. Celier z Bractwa w ksiazce "Benedykt XVI i tradycjonalisci" wydanej 5 lat temu (!).
Niech sobie w Kosciele funkcjonuja na razie dwa nurty, jeden ktory uwaza, ze czlowiek nie ma przyrodzonego prawa do kultu publicznego falszywych religii, a drugi twierdzacy, ze jakies tam prawo jednak ma. Ot, sylabusowcy i dignitatusowcy, jak kiedys skotysci i tomisci, ktorzy wszak roznili sie w punktach o wiele bardziej istotnych jak chocby Niepokalane Poczecie. Warunek tylko taki, zeby najpier Magisterium pozbylo sie interpretacji jawnie heretyckiej ("wszystkie religie sa rowne"), a nastepnie, zeby przestano wyklinac sie nawzajem.
kiedy bp Fellay wspomniał coś o Żydach, zaraz walnęli "oświadczenie".
http://sanctus.pl/index.php?module=aktualnosci&grupa=&podgrupa=&strona=1&id=2765&kategoria=3
http://sanctus.pl/index.php?module=aktualnosci&grupa=&podgrupa=&strona=1&id=2765&kategoria=3Bardzo dobrze napisane. Jest absurdalne, ze Bractwo "wie" lepiej, co jest prawda w kwestiach spornych. Bractwo nie ma prawa wyrokowania. Jest to oczywiste.
A czy Bractwo wyrokuje? Przedstawia swój punkt widzenia.http://sanctus.pl/index.php?module=aktualnosci&grupa=&podgrupa=&strona=1&id=2765&kategoria=3Bardzo dobrze napisane. Jest absurdalne, ze Bractwo "wie" lepiej, co jest prawda w kwestiach spornych. Bractwo nie ma prawa wyrokowania. Jest to oczywiste.
http://sanctus.pl/index.php?module=aktualnosci&grupa=&podgrupa=&strona=1&id=2765&kategoria=3Bardzo dobrze napisane. Jest absurdalne, ze Bractwo "wie" lepiej, co jest prawda w kwestiach spornych. Bractwo nie ma prawa wyrokowania. Jest to oczywiste.
Otrzymawszy od Następcy Piotra zadanie, aby być narzędziem pojednania Bractwa Kapłańskiego, ośmielam się powtórzyć słowa Apostoła Pawła, który nas zachęca byśmy „postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości.Nie przyjmie, bo w praktyce (jak pokazuje życie i wcześniejsze doświadczenia - również innych grup tradycjonalistów) jest to stwierdzenie - musicie bez publicznej krytyki znosić wybryki w Kościele; musicie milczeć i pokornie przyjmować stan aktualny Kościoła; w zamian my będziemy tak was znosić, że np. w niemieckojęzycznych krajach wyrzucimy was w 5 minut po "pojednaniu"; w zamian zarządzamy od was byście odprawiali NOM i przyjęli "cały bagaż posoborowia".
skandalem jest, ze nikt spornych punktow do tej pory nie wyjasnil. Jak mozna domagac sie "uznawania soboru" i to jako kryterium konstytuujacego przynaleznosc do Kosciola, a jednoczenie nie dac jasnej wykladni hermeneutycznej?
Do tej pory, poza wypowiedziami oficjalnymi, Stolica Apostolska z różnych powodów powstrzymywała się od korekty niektórych błędnych twierdzeń dotyczących swego postępowania i kompetencji w tych relacjach. Jednakże szybko nadchodzi chwila, kiedy w interesie prawdy Stolica Apostolska będzie zmuszona wypowiedzieć się w kwestii tych nieścisłości.
Racja. Dopytywanie sie czy 2 + 2 to wciaz 4 czy tez raczej 3,99 albo 4,01 to prawdziwy skandal.Bractwo nie ma uprawnien, zeby autorytatwie stwierdzic, czy magisterium przesoborowe jest zgodne z SWII czy tez magisterium posoborowym. To jest fakt. Bractwo nie ma prawa osadzac tego, Chrystus nie dal im takiej wladzy. Bractwo powinno domagac sie wyjasnien, ale odpowiednimi metodami, czyli bedac w Kosciele (w pelni) i w posluszenstwie papiezowi, a nie na swoich warunkach. Przeciez wyjasnienie kwestii spornych moze wymagac np. czasu i nie moze byc tak, ze Bractwo natychmiast chce wyjasnien. Mam przyklady sw. Francisza, o. Pio, ktorzy nie lamali jednosci Kosciola, tylko naprawiali go od wewnatrz. Zreszta bp Fellay w tym kierunku sie sklanial, ze nie ma co czekac na idealna sytuacje, bo takiej moze nie byc. Pozastawanie poza strukturami Kosciola, co juz sie rozpoczelo, doprowadzi Bractwo do rozlamow i degeneracji.
Na powaznie, to skandalem jest, ze nikt spornych punktow do tej pory nie wyjasnil. Jak mozna domagac sie "uznawania soboru" i to jako kryterium konstytuujacego przynaleznosc do Kosciola, a jednoczenie nie dac jasnej wykladni hermeneutycznej?
Jak dla mnie jest to cos wiecej niz przedstawianie swojego punktu widzenia, jest to uporczywe trwanie przy swoim punkcie widzenia. Bractwo ma prawo przedstawic swoj punkt widzenia, ale pozniej musi zaakceptowac (w zaleznosci od rangi) autorytatywna wykladnie Kosciola. Niech przedstawia swoj punkt widzenia i da spokoj. Na tym polega hierarchia i posluszenstwo. Podobnie jak np. w firmie, moge zglaszac uwagi szefowi, myslac nawet, ze mam racje, ale ostatecznie mu pozostawiam podjecie wiazacej decyzji. Inaczej mamy chaos.A czy Bractwo wyrokuje? Przedstawia swój punkt widzenia.http://sanctus.pl/index.php?module=aktualnosci&grupa=&podgrupa=&strona=1&id=2765&kategoria=3Bardzo dobrze napisane. Jest absurdalne, ze Bractwo "wie" lepiej, co jest prawda w kwestiach spornych. Bractwo nie ma prawa wyrokowania. Jest to oczywiste.
Ale wlasnie o to chodzi, ze Bractwo nie moze w sposob autorytatywny stwierdzic, co nauczalo magisterium przedsoborowe, bo wszystko wymaga interpretacji, to nie matematyka albo fizyka, gdzie mozna przeprowadzic dowod badz eksperyment i wykluczyc ze 100% pewnoscia nieprawdziwe interpretacje. Ponadto, obecnie, trzeba brac pod uwage SWII i nauczanie obecnych papiezy i tu tym bardziej Bractwo nie ma mandatu (autorytetu) na to, czy i w jaki sposob SWII jest do pogodzenia z magisterium przedsoborowym. Jezus Chrystus nie dal wladzy Bractwu, zeby roscili sobie prawo do oceny, moga jedynie w duchu posluszenstwa przedstawic swoj punkt wiedzenia i reszte zostawic w rekach Kosciola. Taka jest i powinna byc procedura z kazdym katolikiem w Kosciele. Poza tym, Kosciol przetrwa i bez bractwa, jak przetrwal po likwidacji zakonu Jezuitow. Nie mozna ratowac Kosciola niewlasciwymi metodami.CytujOtrzymawszy od Następcy Piotra zadanie, aby być narzędziem pojednania Bractwa Kapłańskiego, ośmielam się powtórzyć słowa Apostoła Pawła, który nas zachęca byśmy „postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości.Nie przyjmie, bo w praktyce (jak pokazuje życie i wcześniejsze doświadczenia - również innych grup tradycjonalistów) jest to stwierdzenie - musicie bez publicznej krytyki znosić wybryki w Kościele; musicie milczeć i pokornie przyjmować stan aktualny Kościoła; w zamian my będziemy tak was znosić, że np. w niemieckojęzycznych krajach wyrzucimy was w 5 minut po "pojednaniu"; w zamian zarządzamy od was byście odprawiali NOM i przyjęli "cały bagaż posoborowia".
Reasumując - w Kościele w którym słowo Papieża jest dla sporej grupy biskupów jedynie słowem "reprezentacyjnym", takie wezwanie do jednostronnego rozbrojenia nie może być potraktowane z 100% ufnością - i jak sądzę nie zostanie tak potraktowane przez FSSPX (i nie chodzi tu ABSOLUTNIE o brak zaufania do JŚW. a raczej w Jego możliwości autorytatywnego dyktatu w dzisiejszym Kościele).
P.S. Czy jeżeli FSSPX przedstawia jedynie poglądy Kościoła sprzed kilkudziesięciu lat (a nie tworzy swoich/nowych/własnych) to jest to obiektywnie prawda (czyli "wie" co jest prawdą w kwestiach prawdy ponieważ Kościół przed laty określił to jako prawdę) czy nie jest to prawda (czyli Kościół sprzed kilkudziesięciu lat nie wiedział co jest prawdą a dzisiaj wie)?
Jak dla mnie jest to cos wiecej niz przedstawianie swojego punktu widzenia, jest to uporczywe trwanie przy swoim punkcie widzenia. Bractwo ma prawo przedstawic swoj punkt widzenia, ale pozniej musi zaakceptowac (w zaleznosci od rangi) autorytatywna wykladnie Kosciola. Niech przedstawia swoj punkt widzenia i da spokoj. Na tym polega hierarchia i posluszenstwo. Podobnie jak np. w firmie, moge zglaszac uwagi szefowi, myslac nawet, ze mam racje, ale ostatecznie mu pozostawiam podjecie wiazacej decyzji. Inaczej mamy chaos.A czy Bractwo wyrokuje? Przedstawia swój punkt widzenia.http://sanctus.pl/index.php?module=aktualnosci&grupa=&podgrupa=&strona=1&id=2765&kategoria=3Bardzo dobrze napisane. Jest absurdalne, ze Bractwo "wie" lepiej, co jest prawda w kwestiach spornych. Bractwo nie ma prawa wyrokowania. Jest to oczywiste.
Bractwo UWAZA, ze glosi to, co glosil Kosciol przez 2000 lat. Bractwo nie moze byc sedzia we wlasnej sprawie. A kto stwierdzil, ze jest sprzecznosc z dotychczasowym magisterium? No wlasnie Bractwo (i jego zwolennicy). Caly czas probuje pokazac, ze nie ma do tego AUTORYTETU i MANDATU. To, co Pan pisze o sprzecznosci, to tylko Panska opinia.Jak dla mnie jest to cos wiecej niz przedstawianie swojego punktu widzenia, jest to uporczywe trwanie przy swoim punkcie widzenia. Bractwo ma prawo przedstawic swoj punkt widzenia, ale pozniej musi zaakceptowac (w zaleznosci od rangi) autorytatywna wykladnie Kosciola. Niech przedstawia swoj punkt widzenia i da spokoj. Na tym polega hierarchia i posluszenstwo. Podobnie jak np. w firmie, moge zglaszac uwagi szefowi, myslac nawet, ze mam racje, ale ostatecznie mu pozostawiam podjecie wiazacej decyzji. Inaczej mamy chaos.A czy Bractwo wyrokuje? Przedstawia swój punkt widzenia.http://sanctus.pl/index.php?module=aktualnosci&grupa=&podgrupa=&strona=1&id=2765&kategoria=3Bardzo dobrze napisane. Jest absurdalne, ze Bractwo "wie" lepiej, co jest prawda w kwestiach spornych. Bractwo nie ma prawa wyrokowania. Jest to oczywiste.
Nie, nie, chwileczkę. To nie jest tak, że Bractwo głosi swój punkt widzenia. Bractwo głosi to, co głosił Kościół przez 2000 lat. Sobór mamy odczytywać w świetle 2000 lat Tradycji i tak to robi Bractwo. Jeżeli jest novum, które jest sprzeczne z dotychczasowym nauczaniem (patrz wolność religijna w wymiarze publicznym), to Bractwo trzyma się hermeneutyki ciągłości i głosi, to co Kościół głosił zawsze
Jak dla mnie jest to cos wiecej niz przedstawianie swojego punktu widzenia, jest to uporczywe trwanie przy swoim punkcie widzenia.
Bractwo ma prawo przedstawic swoj punkt widzenia, ale pozniej musi zaakceptowac (w zaleznosci od rangi) autorytatywna wykladnie Kosciola.
Podobnie jak np. w firmie, moge zglaszac uwagi szefowi, myslac nawet, ze mam racje, ale ostatecznie mu pozostawiam podjecie wiazacej decyzji. Inaczej mamy chaos.
Bractwo UWAZA, ze glosi to, co glosil Kosciol przez 2000 lat. Bractwo nie moze byc sedzia we wlasnej sprawie. A kto stwierdzil, ze jest sprzecznosc z dotychczasowym magisterium? No wlasnie Bractwo (i jego zwolennicy). Caly czas probuje pokazac, ze nie ma do tego AUTORYTETU i MANDATU. To, co Pan pisze o sprzecznosci, to tylko Panska opinia.Jak dla mnie jest to cos wiecej niz przedstawianie swojego punktu widzenia, jest to uporczywe trwanie przy swoim punkcie widzenia. Bractwo ma prawo przedstawic swoj punkt widzenia, ale pozniej musi zaakceptowac (w zaleznosci od rangi) autorytatywna wykladnie Kosciola. Niech przedstawia swoj punkt widzenia i da spokoj. Na tym polega hierarchia i posluszenstwo. Podobnie jak np. w firmie, moge zglaszac uwagi szefowi, myslac nawet, ze mam racje, ale ostatecznie mu pozostawiam podjecie wiazacej decyzji. Inaczej mamy chaos.A czy Bractwo wyrokuje? Przedstawia swój punkt widzenia.http://sanctus.pl/index.php?module=aktualnosci&grupa=&podgrupa=&strona=1&id=2765&kategoria=3Bardzo dobrze napisane. Jest absurdalne, ze Bractwo "wie" lepiej, co jest prawda w kwestiach spornych. Bractwo nie ma prawa wyrokowania. Jest to oczywiste.
Nie, nie, chwileczkę. To nie jest tak, że Bractwo głosi swój punkt widzenia. Bractwo głosi to, co głosił Kościół przez 2000 lat. Sobór mamy odczytywać w świetle 2000 lat Tradycji i tak to robi Bractwo. Jeżeli jest novum, które jest sprzeczne z dotychczasowym nauczaniem (patrz wolność religijna w wymiarze publicznym), to Bractwo trzyma się hermeneutyki ciągłości i głosi, to co Kościół głosił zawsze
Bractwo nie ma uprawnien, zeby autorytatwie stwierdzic, czy magisterium przesoborowe jest zgodne z SWII czy tez magisterium posoborowym. To jest fakt. Bractwo nie ma prawa osadzac tego, Chrystus nie dal im takiej wladzy.
Bractwo powinno domagac sie wyjasnien, ale odpowiednimi metodami, czyli bedac w Kosciele (w pelni) i w posluszenstwie papiezowi, a nie na swoich warunkach.
Przeciez wyjasnienie kwestii spornych moze wymagac np. czasu i nie moze byc tak, ze Bractwo natychmiast chce wyjasnien.
Mam przyklady sw. Francisza, o. Pio, ktorzy nie lamali jednosci Kosciola, tylko naprawiali go od wewnatrz.
. Pozastawanie poza strukturami Kosciola, co juz sie rozpoczelo, doprowadzi Bractwo do rozlamow i degeneracji.
Nie jestem w stanie dostrzec czemu uporczywe trwanie przy twierdzeniu, ze woda jest mokra mialoby byc czyms nagannym.Jesli chodzi o wode, to tez nie widze w tym nic nienagannego ;)
No wlasnie. Ale jaka jest ta wykladnia? To co mowil Pius IX (i wielu innych) czy to co mowi sobor? A jesli nie ma sprzecznosci, to na czym ten brak sprzecznosci polega? Kosciol to nie organizacja totalitarna, ktora mowi : "masz wierzyc w X, a le nie mam zamiaru ci wyjasniac, co przez X nalezy rozumiec".Zgadzam sie, ze nie ma wykladni, przynajmniej autorytatywnej. Trzeba czekac, bo nikt nikomu nie obiecal natychmiastowej odpowiedzi. Oczywiscie, nie ma obowiazku bycia katolikiem i przynaleznosci do KK. Jesli jednak ktos chce byc katolikiem, to musi byc posluszny zasadom obowiazujacym w KK, a ta zasada mowi, ze nalezy w posluszenstwie przedstawic swoj punkt wiedzenia, myslac o swojej omylnosci i czekac na wykladnie. Jesli komus to nie pasi, to niech uczciwie pozostaje poza KK, a nie probuje zmieniac niezmienne zasady.
Dopoki nie ma jasnej wykladni punktow spornych magisterium soborowego i posoborowego, to nie ma mozliwosci zmuszenia kogokolwiek do przyjecia ich. A niemozliwosc ta wynika nawet nie z konstytucji Kosciola, ale wrecz z samej natury ludzkiej. Jak rozum moze przedstawic apodyktycznie woli jakas teze, skoro nawet nie jest w stanie jej ogarnac? Przylgniecie do tez niezrozumialych jest zupelnie niemozliwe bez zanegowania zasady niesprzecznosci (co sie nazywa schirofrenia).
Analogia nietrafna : szef moze sie mylic, Kosciol nie. "Magisterium" szefa jest dyscyplinarne, a Kosciola dyscyplinarne i dogmatyczne. Unikniecie chaosu nie jest jedynym celem tzn. dobrem wspolnym ani firmy, ani tym bardziej Kosciola. Uzywanie magisterum Kosciola do zmuszenia do przyjecia opinii falszywych badz watpliwych nie broni przed chaosem, ale go poglebia.No wlasnie! To tym bardziej Bractwo powinno byc pewne, ze Kosciol sie nie myli, tylko oni. Jesli Kosciol zmuszalby autorytatywnie do przyjecia falszywych opinii, to znaczyloby, ze KK nie jest nieomylny, ergo, Kosciol nie moze zmuszac do falszywych opinii.
Bractwo nie moze byc sedzia we wlasnej sprawie. A kto stwierdzil, ze jest sprzecznosc z dotychczasowym magisterium? No wlasnie Bractwo (i jego zwolennicy).
nie ma do tego AUTORYTETU i MANDATU.
Jesli komus to nie pasi, to niech uczciwie pozostaje poza KK, a nie probuje zmieniac niezmienne zasady.Toś Pan pojechał po Soborze, nie spodziewałem się
Zgadzam sie, ze nie ma wykladni, przynajmniej autorytatywnej. Trzeba czekac, bo nikt nikomu nie obiecal natychmiastowej odpowiedzi.
Oczywiscie, nie ma obowiazku bycia katolikiem i przynaleznosci do KK.
Jesli jednak ktos chce byc katolikiem, to musi byc posluszny zasadom obowiazujacym w KK, a ta zasada mowi, ze nalezy w posluszenstwie przedstawic swoj punkt wiedzenia, myslac o swojej omylnosci i czekac na wykladnie.
No wlasnie! To tym bardziej Bractwo powinno byc pewne, ze Kosciol sie nie myli, tylko oni. Jesli Kosciol zmuszalby autorytatywnie do przyjecia falszywych opinii, to znaczyloby, ze KK nie jest nieomylny, ergo, Kosciol nie moze zmuszac do falszywych opinii.
tym bardziej Bractwo powinno byc pewne, ze Kosciol sie nie myli, tylko oni.
tym bardziej Bractwo powinno byc pewne, ze Kosciol sie nie myli, tylko oni.
Jeszcze raz, bo to wazne.
Nie ma konfliktu Bractwo/Kosciol. Jest konflikt na temat interpretacji spornych puntow w magisterium soboru. Czesc tych punktow zostala wyjasniona, czesc jeszcze nie. Dopoki wyjasnienia nie bedzie, to nie mozna stwierdzic, ze "Kosciol sie myli" albo "Kosciol sie nie myli", bo na razie Kosciol nic wiazacego jeszcze nie powiedzial. Dlatego trwanie przy nauczaniu Kosciola sprzed pojawienia sie owych punktow spornych jest najlepsza gwarancja trwania przy prawdzie, a poszukiawnie wlasnych interpretacji grozi ryzykiem odejsnia od niej ze wzgledu na brak nieomylnosci.
Ok, i wlasnie takie podejscie tego nurtu podzielam.Bractwo nie moze byc sedzia we wlasnej sprawie. A kto stwierdzil, ze jest sprzecznosc z dotychczasowym magisterium? No wlasnie Bractwo (i jego zwolennicy).
No, to jest nieprawda. Jest caly nurt w teologii, reprezentowany przez ksiezy zupelnie stuprocentowo w pelnej lacznosci, ktorzy podzielaja punkt widzenia Bractwa, choc czesto do samego Bractwa podchodza z dystansem. Ich postulaty sa podobne : jak najszybciej watpliwosci nalezy wyjasnic z moca autorytetu.
Nie wiem, moze nie ma jeszcze wiedzy, odpowiedniego potencjalu intelektualnego, moze potrzeba czasu, zeby zebrac argumenty. Poznanie pelni prawdy moze wymagac czasu. Moze i to byc zaniedbanie, nie wiem, Bog to osadzi, nie nalezy to do nas.nie ma do tego AUTORYTETU i MANDATU.
Autorytet i mandat ma tylko Stolica Apostolska. Czemu zatem z nich nie skorzysta trzymajac w niepewnosci i skazujac na wlasne domniemania szeregowych katolikow? To troche traci zaniedbaniem albo okrucienstwem.
Przeciez papiez nie chce trzymac Bractwa poza strukturami. Problemem jest to, ze Bractwo chce wejsc w struktury na swoich warunkach, a nie papieskich. Co do uznania soboru, to widocznie papiez uznaje, ze SWII trzeba zaakceptowac jak kazdy inny, chociaz na obecnym etapie jasna i spojna interpretacja z nauczaniem przedsoborowym jeszcze nie istnieje. Tak samo, mysle, ze papiez uwaza, ze in necesariis unitas dotyczy uznania soboru, tzn. wszystkich jego dokumentow jako obowiazujacych (nie do odrzucenia), a in dubisis liberats tyczy sie jedynie poprawnej interpretacji i teze dyskusje nalezy prowadzic w lonie Kosciola, ale jednak w duchu posluszenstwa, czyli nie spierania sie jak rowny z rownym. Obecnie spor bractwa z KK wyglada jakby sie spieraly dwa rownorzedne podmioty. Sw. Pawel "stanal do oczu" sw. Piotrowi, ale wiazacy wyrok mu pozostawil.Zgadzam sie, ze nie ma wykladni, przynajmniej autorytatywnej. Trzeba czekac, bo nikt nikomu nie obiecal natychmiastowej odpowiedzi.
Skoro nie ma wykladni autorytatywnej, to znaczy, ze sa wykladnie odmienne i rownouprawnione. Nie wiem czemu trzymac poza strukturami koscielnymi kogos tylko dtageo, ze nie podziela jednej z mozliwych wykladni tylko druga. Skotysci i tomisci mieli odmienny punkt widzenia na tak istotne zagadnienie, jak Niepokalane Poczecie i mogli bez wyklinania sie funkcjonowac w jednym organizmie koscielnym. Czemu psoborowcy tak sie upieraja przy kryterium "uznania soboru", ktore de facto oznacza koniecznosc uznania jednej z interpretacji. Czy nie jest in necesariis unitas, in dubiis libertas?
Chodzilo mi o przymus. Jesli jest zas obowiazek, o ktorym pan pisze, to tym bardziej bractwo powinno blagac papieza o przyjecie w struktury, drzac o swoje zbawienie.Oczywiscie, nie ma obowiazku bycia katolikiem i przynaleznosci do KK.
Jest obowiazek bycia katolikiem i nalezenia do KK jesli ktos chce byc zbawiony.
Zasada niepisana, w sensie "wladza duchowna moze sie mylic, posluszenstwo nigdy". Oczywiscie chodzi o wlasciwie rozumiane posluszenstwo. Pewne zagadnienia sa po prostu nadal nie rozstrzygniete i trzeba z tym zyc.Jesli jednak ktos chce byc katolikiem, to musi byc posluszny zasadom obowiazujacym w KK, a ta zasada mowi, ze nalezy w posluszenstwie przedstawic swoj punkt wiedzenia, myslac o swojej omylnosci i czekac na wykladnie.
Gdzie jest taka zasada? W Credo? W obrzedach chrztu? W katechizmie? "Czekac na wykladnie", a nie "w oczekiwaniu na wykladnie przyjac aktualna wersje". Jesli wszyscy przeciwnicy wolnosci religijnej, ci z Bractwa i ci spoza Bractwa, przyjma prowizorycznie interpretacje liberalna w oczekiwaniu na "wykladnie", to zadna wykladnia nie bedzie potrzebna, bo sie okaze, ze mamy konsensus.
Tylko czy ci "swieci i zwykli katolicy" sprzeciwiali sie bedac z wlasnej woli poza strukturami Kosciola czy w nich?No wlasnie! To tym bardziej Bractwo powinno byc pewne, ze Kosciol sie nie myli, tylko oni. Jesli Kosciol zmuszalby autorytatywnie do przyjecia falszywych opinii, to znaczyloby, ze KK nie jest nieomylny, ergo, Kosciol nie moze zmuszac do falszywych opinii.
No przeciez sam pan pisze, ze "autorytatywnej wykladni jeszcze nie ma". Wiec jesli ktos zmusza do przyjacia falszywych opinii, to nie Kosciol, ale ludzie Kosciola. A ci w historii juz niejednokrotnie zmuszali do przyjmoawnia falszywych opinii. A swieci i zwykli katolicy im sie przeciwstawiali. Tak, ze caly argument oparty na petitio pinicipii.
Panie TAW, tutaj http://www.ultramontes.pl/Mortalium_animos.htm (http://www.ultramontes.pl/Mortalium_animos.htm) Pan sobie przypomni np. jedną z encyklik z przed zaledwie 85 lat i mi Pan powie, czego Pan nie zrozumiał i co trzeba Panu zinterpretować.Ale wlasnie o to chodzi, ze Bractwo nie moze w sposob autorytatywny stwierdzic, co nauczalo magisterium przedsoborowe, bo wszystko wymaga interpretacji, to nie matematyka albo fizyka, gdzie mozna przeprowadzic dowod badz eksperyment i wykluczyc ze 100% pewnoscia nieprawdziwe interpretacje.CytujOtrzymawszy od Następcy Piotra zadanie, aby być narzędziem pojednania Bractwa Kapłańskiego, ośmielam się powtórzyć słowa Apostoła Pawła, który nas zachęca byśmy „postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości.Nie przyjmie, bo w praktyce (jak pokazuje życie i wcześniejsze doświadczenia - również innych grup tradycjonalistów) jest to stwierdzenie - musicie bez publicznej krytyki znosić wybryki w Kościele; musicie milczeć i pokornie przyjmować stan aktualny Kościoła; w zamian my będziemy tak was znosić, że np. w niemieckojęzycznych krajach wyrzucimy was w 5 minut po "pojednaniu"; w zamian zarządzamy od was byście odprawiali NOM i przyjęli "cały bagaż posoborowia".
Reasumując - w Kościele w którym słowo Papieża jest dla sporej grupy biskupów jedynie słowem "reprezentacyjnym", takie wezwanie do jednostronnego rozbrojenia nie może być potraktowane z 100% ufnością - i jak sądzę nie zostanie tak potraktowane przez FSSPX (i nie chodzi tu ABSOLUTNIE o brak zaufania do JŚW. a raczej w Jego możliwości autorytatywnego dyktatu w dzisiejszym Kościele).
P.S. Czy jeżeli FSSPX przedstawia jedynie poglądy Kościoła sprzed kilkudziesięciu lat (a nie tworzy swoich/nowych/własnych) to jest to obiektywnie prawda (czyli "wie" co jest prawdą w kwestiach prawdy ponieważ Kościół przed laty określił to jako prawdę) czy nie jest to prawda (czyli Kościół sprzed kilkudziesięciu lat nie wiedział co jest prawdą a dzisiaj wie)?
...W tym celu urządzają zjazdy, zebrania i odczyty z nieprzeciętnym udziałem słuchaczy i zapraszają na nie dla omówienia tej sprawy wszystkich, bez różnicy, pogan wszystkich odcieni, jak i chrześcijan, ba, nawet tych, którzy – niestety – odpadli od Chrystusa, lub też uporczywie przeciwstawiają się Jego Boskiej naturze i posłannictwu. Katolicy nie mogą żadnym paktowaniem pochwalić takich usiłowań, ponieważ one zasadzają się na błędnym zapatrywaniu, że wszystkie religie są mniej lub więcej dobre i chwalebne, o ile, że one w równy sposób, chociaż w różnej formie, ujawniają i wyrażają nasz przyrodzony zmysł, który nas pociąga do Boga i do wiernego uznania Jego panowania...
Ponadto, obecnie, trzeba brac pod uwage SWII i nauczanie obecnych papiezy i tu tym bardziej Bractwo nie ma mandatu (autorytetu) na to, czy i w jaki sposob SWII jest do pogodzenia z magisterium przedsoborowym. Jezus Chrystus nie dal wladzy Bractwu, zeby roscili sobie prawo do oceny, moga jedynie w duchu posluszenstwa przedstawic swoj punkt wiedzenia i reszte zostawic w rekach Kosciola.Obaj wiemy (i nie ma co do tego najmniejszych nawet wątpliwości), że natychmiast po takim postawieniu spraw i oddaniu się bezwarunkowym w ręce dzisiejszego Kościoła FSSPX zostanie "spacyfikowane"; w części świata zlikwidowane/zabronione w innych zmuszone do birytualizmu i porzucenia wielu elementów tradycji.
Taka jest i powinna byc procedura z kazdym katolikiem w Kosciele.W normalnych czasach - owszem. Natomiast FSSPX oraz wierni korzystający z ich posługi są przekonani o istniejącym stanie wyższej konieczności a więc sytuacji raczej nienormalnej.
Poza tym, Kosciol przetrwa i bez bractwa, jak przetrwal po likwidacji zakonu Jezuitow. Nie mozna ratowac Kosciola niewlasciwymi metodami.Przetrwa na pewno - obiecano nam to. Natomiast czy z czy bez FSSPX to się okaże.
czy ci "swieci i zwykli katolicy" sprzeciwiali sie bedac z wlasnej woli poza strukturami Kosciola czy w n
Autorytet i mandat ma tylko Stolica Apostolska. Czemu zatem z nich nie skorzysta trzymajac w niepewnosci i skazujac na wlasne domniemania szeregowych katolikow? To troche traci zaniedbaniem albo okrucienstwem.
bo wszystko wymaga interpretacji, to nie matematyka albo fizyka, gdzie mozna przeprowadzic dowod badz eksperyment i wykluczyc ze 100% pewnoscia nieprawdziwe interpretacje.
Albo znajdzie się tam krytyka "integryzmu" i "tradycjonzliamu" a wtedy pozostanie kapłanom i wiernym związanym z FSSPX przejść na pozycje sedeckie lub ... gdziekolwiek ale pozycji o nazwie FSSPX już nie będzie.
komentarze "tych głupków"
Na mszy byl ks. Lenzi z IDP, co prawda nie w prezbiterium, ale w pierwszej lawce, in nigris (widac na zdjeciu), ktory po mszy zostal zaproszony na zwiedzanie nowej paryskiej kaplicy w towarzystwie bpa Fxellay i ks. de Cacqueray.bokotemat spekulacyjno plotkarski...
Zdanie o "pluralizmie teologicznym" jest bardzo odważną deklaracją Watykanu, świadczącą o determinacji papieża w sprawie jedności z lefebrystami. Nie jest wprawdzie czymś rewolucyjnym, bo pluralizm teologiczny funkcjonuje w życiu Kościoła na co dzień, jednak zgoda na pluralizm w odniesieniu do relacji z Bractwem może oznaczać zgodę na współistnienie różnych, mocno odmiennych "wrażliwości teologicznych" w Kościele katolickim. Pytanie tylko, gdzie leży ta granica, w której odmienność teologiczna narusza Magisterium i staje się "konkurencyjna" wobec nauczania Kościoła, czyli de facto sprzeczna z nim. Czy będzie można na przykład pozostawać w jedności z Kościołem, który prowadzi dialog ekumeniczny, i jednocześnie być zagorzałym przeciwnikiem ekumenizmu?Tutaj nie chodzi o sam ekumenizm, ale o jego formy i przede wszystkim cele.
To wszystko może rozbić się o problem podstawowy: rozumienie Tradycji. Dla lefebrystów Sobór Watykański II jest zerwaniem z nią, Watykan podtrzymuje stanowisko, że sobór jest jej częścią.Tutaj znowu problem leży w dokładnym ustaleniu, co z Soboru należy do MOU, a co nie. Bractwo kwestionuje przecież niewielką procentowo zawartość nauczania soborowego.
Oczywiście są skrajne opinie również po drugiej stronie: niektórzy w latach 60. I 70. XX wieku zachowywali się wręcz tak, jakby dopiero Sobór Watykański II rozpoczął historię i tradycję Kościoła. I fałszywie rozumiana reforma stała się pożywką dla lefebrystów. Tylko że owa fałszywie pojęta reforma niesłusznie została uznana przez nich za naturalną konsekwencję Vaticanum II.Co tutaj rozumie się przez "fałszywie pojętą reformę": NOM czy wypaczenia NOM? Dokumenty posoborowe czy bazujące na nich nadużycia?
Uznali, że sam duch dokumentów Vaticanum II jest w swojej istocie obcy Kościołowi i temu, czego nauczał przez stulecia.Problemem jest raczej "anty-duch Soboru", stanowiący rzekomo rozwinięcie ducha Soboru i wykładnię zamiarów Ojców soborowych.
Jednak fundamentem sprzeciwu Lefebvre’a wobec Vaticanum II była soborowa "Deklaracja o wolności religijnej". A przecież sobór tylko odkrył na nowo podstawową prawdę: że to sam Bóg obdarzył nas wolnością. Jeśli więc Bóg zaryzykował wolność człowieka, to Kościół nie może go tej wolności pozbawiać.Tu z kolei autor chyba nie rozróżnia prawa do kultu prywatnego i publicznego (w obrębie wolności religijnej).
Tu z kolei autor chyba nie rozróżnia prawa do kultu prywatnego i publicznego (w obrębie wolności religijnej).
W ostatnim numerze Gościa Niedzielnego (http://gosc.pl/doc/1440328.Mur-nie-do-przebicia) jest artykuł J. Dziedziny pt. Mur (nie) do przebicia. Autor na początku referuje list abp. A. Di Noi.Proszę - nie cytujmy tutaj wykwitów Nowej Dziedziny Teologii :D
Nabyłam "Gościa", zaraz poczytam. Początek merytorycznie obiecujący - w opisie pod zdjęciem bp. Fellay został mianowany arcybiskupem ;DW ostatnim numerze Gościa Niedzielnego (http://gosc.pl/doc/1440328.Mur-nie-do-przebicia) jest artykuł J. Dziedziny pt. Mur (nie) do przebicia. Autor na początku referuje list abp. A. Di Noi.Proszę - nie cytujmy tutaj wykwitów Nowej Dziedziny Teologii :D
bp. Fellay został mianowany arcybiskupem ;D
Nasze dobro duchowe, dla którego abp Lefebvre założył Bractwo, jest zagrożone przez typy pokroju „bp Fellay’a i jego bandy”. Powinni odejść. Ale czy mają jeszcze szczyptę honoru?
Nasze dobro duchowe, dla którego abp Lefebvre założył Bractwo, jest zagrożone przez typy pokroju „bp Fellay’a i jego bandy”. Powinni odejść. Ale czy mają jeszcze szczyptę honoru?
Ksiedza Rioult znalem kiedys i stawiam dolary przeciw orzechom, ze to nie on napisal ten list, co najwyzej sie podpisal i to jesli ktos mu pokazal palcem, gdzie postawic krzyzyk. Pamietam, ze temu nie potrafil sformulowac jednego poprawnego zdania po francusku (w swoim ojczystym jezyku) i poprawiali go cudzoziemcy.To jakim cudem ukończył semiarium? Brak mocnej głowy rekompensowały mocne plecy?
Gdyby tak faktycznie było , zapewne nie zostałby ukarany jako jeden z trzech....bo niby za co ?
Pelagius zamieścił te wieści w polskim języku, stąd do niego odniesienie...podobnie jak X.Regisa, z oficjalnego portalu dystryktu...proste chyba prawda ?
Nasze dobro duchowe, dla którego abp Lefebvre założył Bractwo, jest zagrożone przez typy pokroju „bp Fellay’a i jego bandy”. Powinni odejść. Ale czy mają jeszcze szczyptę honoru?
Podobno jak dotąd trzej kapłani, Mikołaj Pinaud (Couloutre, Francja), Oliwier Rioult (Joinville, Francja) i Mateusz Salenave (Bruksela, Belgia) zostaną ukarani:
- pozbawieniem wszelkiego apostolatu,
- zostanie im wytoczony proces kanoniczny,
- wkrótce zostaną przeniesieni w nieznane miejsca...
Wystarczy być posłusznym, najlepiej pozbawionym kręgosłupa moralnego.taka polska tradycja
tu Polska wpisuje się akurat w pewien nurt światowy...CytujWystarczy być posłusznym, najlepiej pozbawionym kręgosłupa moralnego.taka polska tradycja
Podobno jak dotąd trzej kapłani, Mikołaj Pinaud (Couloutre, Francja), Oliwier Rioult (Joinville, Francja) i Mateusz Salenave (Bruksela, Belgia) zostaną ukarani:
- pozbawieniem wszelkiego apostolatu,
- zostanie im wytoczony proces kanoniczny,
- wkrótce zostaną przeniesieni w nieznane miejsca...
Bractwo wytoczyć proces kanoniczny?! WTF?!?!
Żeby ukończyć seminarium wcale nie trzeba być inteligentnym. Wystarczy być posłusznym, najlepiej pozbawionym kręgosłupa moralnego.
Podobno kard. Bergoglio był "lubiany w kręgach schizmatyckiego Bractwa" [FSSPX].Owszem. Za to, że zlikwidował "indultową konkurencję"...
bokotemat: czy ktoś z Państwa orientuje się kto prowadzi bloga pod pseudonimem Pelagius Asturiensis?
bokotemat: czy ktoś z Państwa orientuje się kto prowadzi bloga pod pseudonimem Pelagius Asturiensis?
Pelagius Asturiensis...
Bardzo "zatroskany" o losy Bractwa, puszcza parę w gwizdek, zamiast wykorzystać w szlachetnym celu budowania czy wspierania Tradycji, a nie "obrabianiu" innych.
Nasze dobro duchowe, dla którego abp Lefebvre założył Bractwo, jest zagrożone przez typy pokroju „bp Fellay’a i jego bandy”. Powinni odejść. Ale czy mają jeszcze szczyptę honoru?
Zamiast pokrzykiwać i pohukiwać, tudzież przyczepić się złośliwego zdania jednego zresztą chyba z tysięcy na tym blogu, prosiłem o ustosunkowanie się merytoryczne a nie wojenki na epitety czy złośliwości. Od pokazywania adresów pod które należy się udać nie potrzeba specjalnych przewodników.
Piszę to po to, przede wszystkim, ponieważ uważam takie głupawe złośliwe przepychanki niczego nie wnoszą, ani też nie załatwią wewnętrznych problemów, które tak czy owak powstały. Zaś jeśli już to potrzebne są odniesienia merytoryczne, które mogą cokolwiek wyjaśnić, bądź poprawić.
Cytuję opinie z różnych źródeł i nigdy tego nie ukrywałem, podobnie jak nie zamierzam sobie pozwolić na żadną prymitywną w tym względzie cenzurę.
Ponadto każdy z duchownych jest osobą wolną i może osobiście powrócić do pełnej jedności z Kościołem katolickim, do jedności z papieżem i biskupami.
No tak, pomyślmy. Papieżem jest Franciszek, primo voto Jerzy Bergoglio. Tak? Tak. Papież jest modernistą. Tak? Tak. Modernizm to herezja. Tak? Tak. Ergo: papież Franciszek, czyli Jerzy Bergoglio to heretyk. Tak? No nie, nie można tak mówić.
„Lefebryści nie należą do Kościoła” - przypomniał biskup Albano Marcello Semeraro, jeden z najbliższych współpracowników papieża Franciszka.
W kontekście tej historii, ale na trochę inny temat:Cytuj„Lefebryści nie należą do Kościoła” - przypomniał biskup Albano Marcello Semeraro, jeden z najbliższych współpracowników papieża Franciszka.
W kontekście tej historii, ale na trochę inny temat:
http://www.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_www.pap.pl&_PageID=1&s=infopakiet&dz=swiat&idNewsComp=126472&filename=&idnews=129783&data=&status=biezace&_CheckSum=2062929698Cytuj„Lefebryści nie należą do Kościoła” - przypomniał biskup Albano Marcello Semeraro, jeden z najbliższych współpracowników papieża Franciszka.
Ciekawa zmiana stanowiska wobec wcześniej wielokrotnie spotykanego:
"Z lefebrystami nie prowadzimy dialogu ekumenicznego, gdyż jest to wewnętrzna sprawa Kościoła"
To jak to jest: nie należą oni do Kościoła, ale dialog z nimi jest sprawą wewnątrzkościelną ? :o
A może www.deon jak tłumaczy to może całość by przetłumaczył?
http://www.cfnews.org/page88/files/14e8cf27a431ca52105cf70b45567b82-149.html
Pascendi o taktyce modernistów
(...)
http://rodzinakatolicka.pl/index.php/kompendium/37-kompendium/2708-pascendi-o-taktyce-modernistow
czy angelus press jest tożsame z bractwem piusaczym?
Czy Angelus jest wydawnictwem amerykańskiego wydziału PXTak.
USA: Biskup Fellay o negocjacjach doktrynalnych z Rzymem i papieżu Franciszku
(...)
http://news.fsspx.pl/2013/10/usa-biskup-fellay-o-negocjacjach-doktrynalnych-z-rzymem-i-papiezu-franciszku/
(...)
Wzajemnie sprzeczne wypowiedzi papieża
Bp Fellay podał przykład jednej z tych sprzeczności, mówiąc o wywiadzie, którego na początku października papież Franciszek udzielił ateistycznemu dziennikarzowi Eugeniuszowi Scalfariemu z rzymskiego dziennika „La Repubblica”. W trakcie wywiadu papież wydawał się promować niebezpieczny relatywizm:
Scalfari: Wasza Świątobliwość, czy istnieje tylko jedna wizja Dobra? I kto decyduje, czym ono jest?
Papież Franciszek: Każdy z nas ma wizję dobra i zła. Musimy zachęcać ludzi, aby podążali ku temu, co ich zdaniem jest dobrem.
Scalfari: Wasza Świątobliwość napisał w swoim liście do mnie, że sumienie jest autonomiczne i że każdy musi być posłuszny własnemu sumieniu. Myślę, że to jeden z najodważniejszych kroków uczynionych przez papieża.
Papież Franciszek: I powtarzam to teraz. Każdy ma swoje własne pojęcie dobra i zła i musi wybrać podążanie za dobrem i walkę ze złem, takim, jak je pojmuje. To wystarczy, by uczynić świat lepszym miejscem.
Z dużą dozą emocji bp Fellay tak powiedział o tych słowach papieża: „To naprawdę nie jest katolickie! Ponieważ to, co sam myślę, nie ma żadnej wartości, jeśli to nie przystaje do rzeczywistości. A podstawową rzeczywistością jest Bóg!… Bóg jest wyjątkową dobrocią i odniesieniem dla wszystkiego, co jest dobre!… Mamy sumienie, ale będzie ono prowadzić nas do Nieba tylko wówczas, gdy będzie odbiciem [woli] Boga. Sumienie musi być ukształtowane zgodnie z prawem Bożym.” „Zatem twierdzenie, że każdy może postępować zgodnie z własnymi przekonaniami, jest po prostu bzdurą (just rubbish)” – powiedział bp Fellay. „To nie ma nic wspólnego z nauką katolicką. To jest absolutny relatywizm”. (...)
Różańce w dłoń!
Bp Williamson napisał dzisiaj, że Rzym ma ponoć zaoferować formalne "uznanie Bractwa" (cokolwiek to ma znaczyć) bez żadnych warunków:
The news is that the modernists in Rome are offering to the Society a « recognition by tolerance » without the need for any formal agreement or signed document
Całość tu:
http://catholicforum.fisheaters.com/index.php/topic,3464483.0.html
Uff mamy szczęście, że został nam jeden jedyny biskup bez przeoratów, szkół, seminariów i klasztorów w których utrzymuje się pozory Tradycji i gdzie nie cenzuruje się wiary. Jak dobrze, że istnieje taki biskup, który jako jedyny ma odwagę wyłamać się z szeregu. Jak dobrze, że pełne zrozumienie dzieła arcybiskupa umożliwia temuż biskupowi skuteczniejsze rozpieprzenie tegoż dzieła. Uff naprawdę mamy to szczęście.
Jak dobrze, że pełne zrozumienie dzieła arcybiskupa umożliwia temuż biskupowi skuteczniejsze rozpieprzenie tegoż dzieła.
Sila razenia jest przeceniana. Z kilkukrotnych szumnych zapowiedzi calego tego "ruchu oporu" nic wielkiego dotychczas nie wyszlo. Szkoda tych kilku fajnych ksiezy, ale coz, nie pierwsi i nie ostatni.Ale dla mnie ten ruch oporu to śmiech na sali. Kolejna wydmuszka, czy też kanapa. Już lepiej, aby zostali sedewakantystami (albo lepiej sedeprywacjonistami) - bo teraz to są w bardzo waskiej szczelinie filozoficzno-prakrycznej. Uznajemy papieża, ale równocześnie w praktyce nie chcemy z nim żadnego porozumienia. Zresztą (jak poczytać stare posty z fidelitasa sprzed 9 lat) to o takim zwrocie (tzn. jeśli FSSPX w jakis tam sposób dostanie papierek, czy akceptację z Watykanu) to my odejdziemy tworzac nowe lepsze FSSPX) byla już dawno mowa.
A ja nadal czekam na przykłady (z nazwiska) księży SV->NOM.Księży nie pamiętam - ale są siostry ze Spokane (stan Oregon USA), które przeszły z CMRI do diecezji. Tzn. uczestniczą też w diecezjalnych TRidentinach, ale generalnie ksieża odprawiają u nich NOM (chyba, że się mylę).
Wykluczony z FSSPX bp Richard Williamson zelektryzował tradi-światek zamieszczoną na swoim blogu informacją, że Watykan zaproponował Bractwu "uznanie na zasadach tolerancji". Nie przesądzając o prawdziwości tej informacji należy przypomnieć, że:
1. jedynym wiarygodnym źródłem informacji ze strony FSSPX na temat rozmów z Rzymem jest Dom Generalny w Menzingen
2. bp Williamson gra na wzmocnienie swojej frakcji tradycjonalistów i nie po raz pierwszy wypuszcza "kontrolowane przecieki", aby szkodzić Bractwu
3. jak wielokrotnie powtarzał ks. Karol Stehlin, angażowanie się w internetowe dysputy na temat sytuacji FSSPX i rozbudzanie emocji na ten temat nie jest nam potrzebne do zbawienia i lepiej poświęcić ten czas na rzeczywiście pobożne praktyki
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=742501602461996&set=a.197517586960403.52207.190133624365466&type=1&theater
A palmerianie to mają w ogóle zachowana sukcesję i ważne święcenia ???Sukcesja niby tam jest, ale czy one są ważne te święcenia? Może te pierwsze od jakiegoś biskupa tułacza były.
A palmerianie to mają w ogóle zachowana sukcesję i ważne święcenia ???Te pierwsze od bp-a Thuca raczej na pewno tak, późniejsze już nie.
Mam pytanie zatem, jakie wiarygodne informacje przedstawia na ten temat Dom Generalny z Menzingen ?
Wykluczony z FSSPX bp Richard Williamson zelektryzował tradi-światek zamieszczoną na swoim blogu informacją, że Watykan zaproponował Bractwu "uznanie na zasadach tolerancji". Nie przesądzając o prawdziwości tej informacji należy przypomnieć, że:
1. jedynym wiarygodnym źródłem informacji ze strony FSSPX na temat rozmów z Rzymem jest Dom Generalny w Menzingen
2. bp Williamson gra na wzmocnienie swojej frakcji tradycjonalistów i nie po raz pierwszy wypuszcza "kontrolowane przecieki", aby szkodzić Bractwu
3. jak wielokrotnie powtarzał ks. Karol Stehlin, angażowanie się w internetowe dysputy na temat sytuacji FSSPX i rozbudzanie emocji na ten temat nie jest nam potrzebne do zbawienia i lepiej poświęcić ten czas na rzeczywiście pobożne praktyki
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=742501602461996&set=a.197517586960403.52207.190133624365466&type=1&theater
Mam pytanie zatem, jakie wiarygodne informacje przedstawia na ten temat Dom Generalny z Menzingen ?
Jakie to konkretnie "niekontrolowane przecieki" może "wypuszczać" obecnie "wykluczony z FSSPX" bp. Richard Williamson ?
Oczywistą jest rzeczą, że "internetowe dysputy na temat sytuacji FSSPX i rozbudzanie emocji na ten temat nie jest nam potrzebne do zbawienia", nie mniej jednak obecne społeczeństwo to "społeczeństwo informacyjne" i rozmów oraz komentowania rozmaitych informacji zwyczajnie nie da się uniknąć.
"Do zbawienia" nie jest także nam potrzebne jedzenie ani picie, spacery, koncerty, książki nawet oraz tym bardziej kino. Są one jednak istotnym elementem w życiu codziennym przeciętnego człowieka. "Do zbawienia" także nie jest nam potrzebne żadne komentowanie decyzji papieskich, kanonizacji, skandali w diecezjach, nadużyć liturgicznych itp. spraw, a jednak nie tylko my sami, ale także powołane do tego niektóre organy prasowe, oficjalne strony internetowe, ba nawet "Dom Generalny w Menzingen" w sposób szczególny permanentnie, a przynajmniej "periodycznie" się tym zajmują. Taki life....choć oczywiście wszelkie zachęty do "praktyk pobożnych" zawsze rzecz jasna są na miejscu.
Mam pytanie zatem, jakie wiarygodne informacje przedstawia na ten temat Dom Generalny z Menzingen ?
Jakie to konkretnie "niekontrolowane przecieki" może "wypuszczać" obecnie "wykluczony z FSSPX" bp. Richard Williamson ?
Oczywistą jest rzeczą, że "internetowe dysputy na temat sytuacji FSSPX i rozbudzanie emocji na ten temat nie jest nam potrzebne do zbawienia", nie mniej jednak obecne społeczeństwo to "społeczeństwo informacyjne" i rozmów oraz komentowania rozmaitych informacji zwyczajnie nie da się uniknąć.
"Do zbawienia" nie jest także nam potrzebne jedzenie ani picie, spacery, koncerty, książki nawet oraz tym bardziej kino. Są one jednak istotnym elementem w życiu codziennym przeciętnego człowieka. "Do zbawienia" także nie jest nam potrzebne żadne komentowanie decyzji papieskich, kanonizacji, skandali w diecezjach, nadużyć liturgicznych itp. spraw, a jednak nie tylko my sami, ale także powołane do tego niektóre organy prasowe, oficjalne strony internetowe, ba nawet "Dom Generalny w Menzingen" w sposób szczególny permanentnie, a przynajmniej "periodycznie" się tym zajmują. Taki life....choć oczywiście wszelkie zachęty do "praktyk pobożnych" zawsze rzecz jasna są na miejscu.
Sila razenia jest przeceniana. Z kilkukrotnych szumnych zapowiedzi calego tego "ruchu oporu" nic wielkiego dotychczas nie wyszlo. Szkoda tych kilku fajnych ksiezy, ale coz, nie pierwsi i nie ostatni.
(...)
Cóż pewnie tak, acz żeby sobie jakieś zdanie wyrobić najlepiej jest samemu ich posłuchać...o co im po prostu chodzi np. tu:
Fr Pfeiffer Apr 28th`14 Crisis in Church-stages! Krakow Poland
http://www.youtube.com/watch?v=lp1_eaY65To&feature=youtu.be
oraz :
Fr Pfeiffer Apr29th`14 Martyrs in time of Glory! Krakow Poland
http://www.youtube.com/watch?v=gSsShVKGAZA&feature=youtu.be
Pierwsza odpowiedź jaka się nasuwa to p. "Tato":
zaczyna na nowo bicie piany.
Nie wiem, jak nic nie ma na tej stronie, to znaczy, że nie ma takich informacji. Jak się pojawi, to się wszystkiego dowiemy
O takich różnych niekontrolowanych przeciekach to przecież pan najlepiej wie, bo sam takie balony tu puszczał nie raz :D
Skoro ks. Karol Stehlin powiedział; "angażowanie się w internetowe dysputy na temat sytuacji FSSPX i rozbudzanie emocji na ten temat nie jest nam potrzebne do zbawienia i lepiej poświęcić ten czas na rzeczywiście pobożne praktyki" a pan się z tym nie zgadza, to nic prostszego, jak tylko zaczekać do czerwca i przyjść w tym terminie o którym tu pisze:
http://www.piusx.org.pl/komunikaty/2014/75
... i przedstawić swój problem. Śmiało może pan tam przyjść, kot nie zdechnie bo już go tam nie ma :D
A o co tu chodzi?[/size]
Pan podał i wysłuchał, to teraz jakieś krótkie streszczenie, to jest po angielsku i nie każdy w tym biegły. Jeszcze tekst pisany ... to łatwiej.
Postaram się przetłumaczyć pierwszy wykład, jeśli byłyby zainteresowane osoby. Tłumacz nie zawsze staje na wysokości zadania, niestety.... :(
Ta wizyta to chyba tak w ostrej konspiracji była?
Postaram się przetłumaczyć pierwszy wykład, jeśli byłyby zainteresowane osoby. Tłumacz nie zawsze staje na wysokości zadania, niestety.... :(
Myślę, ze warto, bowiem to osobliwe jak na polskie warunki wydarzenie, wręcz spektakularne...
Postaram się przetłumaczyć pierwszy wykład, jeśli byłyby zainteresowane osoby. Tłumacz nie zawsze staje na wysokości zadania, niestety.... :(
Myślę, ze warto, bowiem to osobliwe jak na polskie warunki wydarzenie, wręcz spektakularne...
I część wykładu : https://www.youtube.com/watch?v=lp1_eaY65To&feature=youtu.be
Jestem bardzo wdzięczny, że mogę gościć w Krakowie, w Polsce. Dziś przypada święto Św.Pawła od Krzyża. Lecz teraz jesteśmy w czasach, gdy zaczyna się wypełniać proroctwo zawarte w Ewangelii św. Mateusza rozdz.24 [dlatego będę mówić o tym problemie]. Pamiętamy wszyscy, co powiedział Pan Jezus 2000 lat temu, zadał pytanie: "Czy jak powrócę zastanę jeszcze wiarę?" To oznacza, że Kościół rozprzestrzeni się na cały świat, a później nastanie czas wielkiej apostazji. Ta apostazja będzie przebiegać etapami. Pięćset lat temu Kościół Katolicki dotarł do wszystkich krańców świata: Św. Franciszek Ksawery dotarł do Indii, Kolumb dopłynął do Ameryki, następnie mamy cud w Guadelupie, chrystianizację Ameryki itd. A potem zaczął się proces odwrotny-apostazja. Ta apostazja to było coś zupełnie innego, niż w przeszłości [w Starym Testamencie], gdy żydzi porzucali swoją religię i zaczynali oddawać cześć innym bożkom wiele razy, jak nam opisuje Stary Testament. Oni albo oddawali cześć prawdziwemu Bogu, albo Go porzucali na rzecz fałszywych bożków, np.Baala. 500 lat temu katolicy porzucili prawdziwy Kościół, porzucili prawdziwego Boga, lecz twierdzili, że ciągle są w Kościele. To byli protestanci.
Po SW II protestancka herezja weszła do Kościoła. Szczególnie pod osłoną modernizmu. W Starym Testamencie żydzi porzucali Boga dla fałszywych bożków- pierwszy etap apostazji, w drugim etapie protestanci, porzucili Kościół Katolicki lecz twierdzili, że wciąż wierzą w tego samego Boga. Trzeci etap apostazji miał miejsce właśnie po SW II-ludzie pozostali w Kościele, pozostali w budynkach,lecz odrzucili Boga. A teraz mamy czwarty etap apostazji, gdy wciąż zachowujemy ceremonie, ornaty, lecz odchodzimy od prawdziwej wiary. Mamy więc cztery etapy apostazji:
1. wyznawanie fałszywego boga- pogaństwo
2. twierdzenie, że wciąż wierzymy w Boga, lecz poza Kościołem-protestanci
3. twierdzenie, że wciąż wierzymy w tego samego Boga, pozostajemy w Kościele, lecz wyrzucamy Jego naukę z Kościoła-po SW II
4. twierdzenie, że wciąż wierzymy w Boga, że pozostajemy w Kościele, zachowujemy ceremonie, lecz faktycznie już nie wierzymy Boga, w prawdy przez Niego objawione.
Jest tylko jedna droga do Prawdy, lecz milion dróg do szatana. A Pan Jezus powiedział nam, że będzie wielkie zamieszanie, gdy apozstazja osiągnie pełnię. Będą wyganiać ludzi z kościołów, będą ich zabijać w przekonaniu, że służą Bogu. Ludzie, którzy nie pozwalają nam odprawiać Mszy w kościołach, myślą że wypełniają dzieło Boże. Pan Jezus powiedział nam, żebyśmy nie byli zaskoczeni, gdy takie rzeczy zaczną mieć miejsce. Matka Boża objawiła się nam na ziemi [ w Fatimie] i powiedziała, że papież musi dokonać konsekracji Rosji. Do tej pory siedmiu następujących po sobie papieży nie posłuchało NMP : Pius XI, Pius XII, Jan XXII, Paweł VI, Jan Paweł I, Jan Paweł II, Benedykt XVI i obecny Franciszek. A każdy z tych papieży twierdził, że wierzy w NMP, uznają objawienia w Fatimie a nie wypełnił żądania NMP. Może być tylko jeden powód. Dwaj ostatnio kanonizowani papieże również nie wypełnili prośby NMP. Jan XXIII stwierdził, że przepowiednia nie odnosi się do naszych czasów. A JP II w 1984 roku poświęcił Niepokalanemu Sercu NMP cały świat, a nie Rosję, jak Ona tego chciała. W 2000 roku III tajemnica fatimska została przedstawiona światu, ale to było kłamstwo. Żaden z ośmiu papieży, kolejny gorszy od poprzedniego. nie odpowiedział na głos z Nieba.
Papieże, którzy nie wypełnili prośby Maryi, okazali nieposłuszeństwo, nie mogą być w niebie. Mogą być co najwyżej w czyśćcu dopóki nie odpokutują.Ks. Pfeiffer, który okazuje nieposłuszeństwo Wikariuszowi Chrystusowemu, nie znajdzie się w niebie. Może się znaleźć co najwyżej w czyśćcu, dopóki nie odpokutuje.
Skoro blog Rorate Caeli nie może ujawnić źródeł, to zapewne znaczy, że źródła były zobowiązane nie podawać informacji, tj. były zobowiązane do dyskrecji. Skoro jednak przekazały informację, to wygląda na to, że Rorate Caeli korzysta z tego, że ktoś dopuścił się NIE-dyskrecji, a to jest trochę "nie-tego", że tak powiem. Czyżby tradsi wystawali u różnych dobrze poinformowanych księży z okolic Watykanu i namawiali: "No, powiedz, nic się nie stanie, no powiedz, jak było, nie powiem nikomu, że to ty mi powiedziałeś" etc.?Też mi to do głowy przyszło. Ale z drugiej strony to może nie być takie proste. Info mogło przyjść od np.. gwardzisty szwajcarskiego - który widywał bp-a Felleya w okolicy domu św. Marty. Czy w takiej sytuacji taki gwardzista jest zobowiązany do dyskrecji - hmm - no nie wiem. Albo inaczej, czy jesteśmy sobie w stanie wyobrazić jakieś osoby, lub funkcje w Watykanie z których sposób zdobycia informacji podanej przez RC nie budziłby wątpliwości moralnych?
Na pewno ustalali szczegóły beatyfikacji Montiniego ;)
Przepraszam, za odrobinę ironii i zapytuję czy ktoś wie o jaki cud chodzi?
Nie wiem czego się dopatrywać w tym spotkaniu bp Fella'a z papieżem Franciszkiem. Przecież to nic nowego pod słońcem, zawsze tak było, następował nowy papież i było spotkanie. Żył abp Lefebvre, to on chodził na takie spotkania, później inny przełożony. Nastał Benedykt XVI też było spotkanie (pomijam rozmowy), teraz od ponad roku jest Franciszek, to z samej grzeczności wypadało się spotkać. A co będzie? - czas pokaże, Opatrzność Boża czuwa nad wszystkim, modlić się, modlć się i modlić się systematycznie a nie okazjonalnie.
Dom Generalny FSSPX wydał komunikat na temat kontaktów bpa Fellaya z papieżem Franciszkiem.
http://www.dici.org/actualites/a-propos-dune-rencontre-entre-le-pape-francois-et-mgr-fellay/
Szczerze mówiąc w obecnej sytuacji ewentualne porozumienie i zatwierdzenie byłoby dla mnie bardziej powodem do niepokoju niż radości.
Timeo Danaos et dona ferentes ;)
Sporo innych szczegółów odnośnie spotkania biskupa Fellay'a z Franciszkiem:
http://vaticaninsider.lastampa.it/en/news/detail/articolo/francesco-francis-francisco-fellay-34011/
Ależ oczywiście, że potrzebują!Szczerze mówiąc w obecnej sytuacji ewentualne porozumienie i zatwierdzenie byłoby dla mnie bardziej powodem do niepokoju niż radości.
Timeo Danaos et dona ferentes ;)
Sprawa kanonizacji Jana XXIII i Jana Pawła II z oczekiwaną wkrótce beatyfikacją Pawła VI jest ukoronowaniem SW II i wszystkich opłakanych jego następstw łącznie z trzema Asyżami. Czy rzeczywiście Rzym się nawrócił, jak tego chciał Abp Lefebvre jako warunku rozpoczęcia jakichkolwiek negocjacji? Czy ktoś w ogóle potrzebuje FSSPX w "mainstreamowym" modernistycznym bratającym się ze wszystkimi za cenę przemilczenia podstawowych dogmatów Kościele?
Czy zatem wg Państwa, gdyby jakimś cudem zaoferowano uznanie bez żadnych zastrzeżeń to i tak należałoby odmówić?Władze FSSPX odpowiadały na to pytanie wielokrotnie. Do jedności z Rzymem trzeba dążyć i się o to starać ale nie za wszelką cenę.
Czy zatem wg Państwa, gdyby jakimś cudem zaoferowano uznanie bez żadnych zastrzeżeń to i tak należałoby odmówić?
Dopiero teraz po ponad roku od przerwania rozmów widzę, że to nie niezdecydowanie Benedykta XVI, który odszedł po aferach watykańskich i fiasku rozmów z FSSPX, bo stwierdził, że utracił wpływ na cokolwiek, nie wie czego chce, zmienia co rusz zdanie i zamiary. Teraz widzę tu geniusz Ojca Św., który gdy zorientował się jakie mogą być skutki "porozumienia" szybko postawił ponownie warunki, o których wiedział, że Bractwo ich nie przyjmie. W ten sposób papież w swej słabości pokazał siłę i skuteczność, przynajmniej w tej sprawie.No bo, jak wiemy, dobry car, złe bojary.
Czy zatem wg Państwa, gdyby jakimś cudem zaoferowano uznanie bez żadnych zastrzeżeń to i tak należałoby odmówić?Słusznie zauważył Pan, że "cudem". Ale w Kościele każdy cud powinien być zbadany, żeby nie okazało się, że to jakaś diabelska sztuczna. Dałby Bóg, żeby taki autentyczny cud miał miejsce! AMEN.
(...)
Podczas wywiadu, którego bp Fellay udzielił pismu „Le Rocher” (kwiecień–maj 2014) (http://www.dici.org/documents/entretien-avec-mgr-bernard-fellay-publie-dans-le-rocher-cest-le-christ-n88-avril-mai-2014/), padło pytanie o to, czy od chwili wyboru papieża Franciszka Rzym wykonał jakiś ruch w kierunku odnowienia relacji z FSSPX; bp Fellay odpowiedział: „Rzym wyszedł z taką inicjatywą, ale nieoficjalnie – i nic poza tym, a ja, inaczej niż to uczyniłem po wyborze Benedykta XVI, nie prosiłem o audiencję. Według mnie sprawy mają się bardzo prosto: wszystko pozostaje po staremu. Z bliskich relacji, jakie miały miejsce w 2012 r., niektórzy wyciągnęli wniosek, iż uważam, że kwestią podstawową i konieczną jest uzyskanie statusu kanonicznego – ale to zachowanie wiary i naszej tradycyjnej katolickiej tożsamości jest konieczne i pozostaje naszą podstawową zasadą”.
http://news.fsspx.pl/2014/05/informacja-w-sprawie-spotkania-bp-fellaya-z-papiezem-franciszkiem/ [/size]
A widział ktoś z Państwa Mszę Św. odprawianą przez x. Michał de Sivry FSSPX w Rzymie?Proszę zerknąć tutaj:
http://laportelatine.org/mediatheque/videotheque/messe_a_st_pierre_de_rome_140809/messe_a_st_pierre_de_rome_140809.php
Trochę dziwne to, ornat jakiś taki posoborowy, ministranci w cywilu...
"...przezwyciężenie trudności o charakterze doktrynalnym nie oznacza, że Bractwo musi się wycofać ze swych zastrzeżeń czy poglądów na temat niektórych aspektów, które nie dotyczą wiary, lecz zagadnień duszpasterskich lub niedefinitywnego nauczania Magisterium..."
"...W ramach tego, co nie podlega negocjacji wymienił Professio fidei – wyznanie wiary oraz uznanie zasady, że jedynie Magisterium Kościoła została powierzona władza autentycznej interpretacji Słowa Bożego. Jest to doktryna katolicka przypomniana przez Sobór Watykański II, ale nauczana już przez Piusa XII w encyklice Humani generis. W konsekwencji, choć istnieją różne stopnie władzy i posłuszeństwa wiernych jego nauczaniu, niczego nie można stawiać ponad Magisterium..."
Abp Pozzo wyraził nadzieję, że na tak określonych warunkach doktrynalnych uda się ustalić punkty wspólne i dojść do porozumienia. Stolica Apostolska pozostawia bowiem pole do refleksji nad zastrzeżeniami do pewnych aspektów i sformułowań dokumentów soborowych, a także do niektórych posoborowych reform, które nie dotyczą kwestii dogmatycznych i nie podlegających dyskusji.
"...deklaracje o wolności religijnej i religiach niechrześcijańskich, a także dekret o ekumenizmie mają inny i mniej wiążący charakter..."
"...jasnym jednak celem, którym jest jedność Kościoła powszechnego pod przewodnictwem Następcy Piotra".
tylko wówczas, gdy 90% hierarchów zostanie wymienionych na prawdziwie ortodoksyjnych
Cytuj
"...deklaracje o wolności religijnej i religiach niechrześcijańskich, a także dekret o ekumenizmie mają inny i mniej wiążący charakter..."
To znaczy co?
tylko wówczas, gdy 90% hierarchów zostanie wymienionych na prawdziwie ortodoksyjnych
Nie wiem czy od wyjscia pierwszego episkopatu in extenso z Wieczernika kiedykolwiek w dziejach Kosciola miala miejsce taka sytuacja.
Czy ktos może mi udzielic informacji aktualnych o xiędzu Sergiuszu Orzeszce?
Wczoraj rano byli w Radości.Kto? Czwarty departament ABW?
Nie mówię tego, co sobie życzę, mówię to, co przewiduję. Myślę, że papież pójdzie drogą jednostronnego uznania Bractwa, bardziej poprzez fakty, niż drogą prawną lub kanoniczną
"Uznanie" czy też "regularyzacja" mogą byc jednostronne - tzn. Rzym powie, że Bractwo jest już w "pełnej jedności" - i tyle. Nic więcej stać się nie musi. A "prałatura personalna" może być nowego typu, tzn. à la Bergolio, bez oglądania się na jakieś tam prawo kanoniczne czy inne nieistotne detale. Franciszek może powiedzieć, że Bractwo podlega jemu osobiście i w związku z tym może prowadzić działalność taką, jak prowadziło do tej pory, bez oglądania się na biskupów.Wizja, którą Pan kreśli, byłaby całkiem ciekawa. Dla działalności Bractwa nie będzie to co prawda w praktyce jakaś znacząca różnica, ale dla wiernych bojących się "schizmy" już tak.
Ale pożyjemy zobaczymy.
Tak na prawdę to prawdziwą wolność od biskupów łacińskich mają katolickie kościoły wschodnie, które mają diecezje w danym kraju. Tylko oni nie muszą pytać się biskupów łacińskich o pozwolenie na działalność.oraz anglikanie, którzy powrócili do Rzymu ponad głową Kościoła katolickiego w UK. Zapomniałem już jaka to była struktura prawna jaka zorganizował Benedykt XVI-ty.
Natomiast ja tego nie widzębp Gallareta również tego nie widzi.
Ale skoro jesteśmy już na poziomie domysłów - a domysły czasami niespodziewanie się sprawdzają - np w sprawie TW Bolka, to mam takie oto pytanie, zasłyszane zresztą dawno już.
Podobno obecność Fsspx w naszym kraju (pamietajmy, że były to lata 90-te) tolerowana została warunkowo; tzn "żadnego prozelityzmu".
Pamiętamy atak GW na Bractwo? Atak medialny odbył się po inauguracji szkoły (?) lub zakupie innych budynków.
Oczywiście nie oceniam tej sytuacji, nie wiem co bym zrobił na miejscu Bractwa. Ale trzeba zauważyć, że Bractwo jest w "izolacji" - szkolne klasy nieliczne, liczba wiernych nie powala po tylu latach.
Nie ma obcnie takich struktur w Kościele łacińskim, które mogłyby działać bez zgody lokalnych biskupów.
Nie ma, ale mogą powstać za jednym pociągnięciem pióra. Przecież papież może ustanowić struktury, jakie mu się żywnie spodobają. Czy Franciszek przejmował się, co mówią przepisy liturgiczne o umywaniu nóg kobietom?Zgoda ale te zmiany, o których Pan pisze były i są zgodne z "Duchem Soboru" ;) i największy janopawłowy konserwatysta nie ośmieli się wyrazić opinii krytycznej. Zmiany te ponadto nie uszczuplają władzy biskupów miejsca.
zastanawia mnie co Pan chciał przez powyższe powiedzieć?tylko tyle co napisałem. Nie ma w tym 2-go dna.
Taką strukturą jest rodzaj diecezji personalnych jak ordynariat polowy.[/size]
Kan. 372.
Tytuł I[/size][/font]
KOŚCIOŁY PARTYKULARNE I USTANOWIONA W NICH WŁADZA
Rozdział I
KOŚCIOŁY PARTYKULARNE
Kan. 368 - Kościoły partykularne, w których istnieje i z których składa się jeden i jedyny Kościół katolicki, to przede wszystkim diecezje, z którymi - jeśli nie stwierdza się czegoś innego - są zrównane: prałatura terytorialna i opactwo terytorialne, wikariat apostolski i prefektura apostolska, jak również administratura apostolska erygowana na stałe.[/size]
Kan. 369 - Diecezję stanowi część Ludu Bożego, powierzona pasterskiej pieczy biskupa z współpracującym z nim prezbiterium, tak by trwając przy swym pasterzu i zgromadzona przez niego w Duchu Świętym przez Ewangelię i Eucharystię, tworzyła Kościół partykularny, w którym prawdziwie obecny jest i działa jeden, święty, katolicki i apostolski Kościół Chrystusa.
Kan. 370 - Prałatura terytorialną lub opactwo terytorialne oznacza część Ludu Bożego w określonych granicach terytorium. Ze względu na szczególne warunki, piecza o ten lud zostaje powierzona prałatowi lub opatowi, który kieruje nim, na podobieństwo biskupa diecezjalnego, jako własny jego pasterz.
Kan. 371 - § 1. Wikariat apostolski lub prefektura apostolska oznacza określaną część Ludu Bożego, która z racji szczególnych okoliczności nie została jeszcze ukonstytuowana jako diecezja i jest powierzona pasterskiej trosce wikariusza apostolskiego lub prefekta apostolskiego, ażeby kierowali nią w imieniu Papieża.
§ 2. Administratura apostolska oznacza część Ludu Bożego, która ze względu na specjalne i wyjątkowo poważne racje, nie jest erygowana przez Papieża jako diecezja, a piecza pasterska o nią zostaje powierzona administratorowi apostolskiemu, aby nią kierował w imieniu Papieża.
Kan. 372 - § 1. Należy przyjąć jako regułę, że część Ludu Bożego, która tworzy diecezję lub inny Kościół partykularny, jest oznaczona określonym terytorium, w ten sposób, że obejmuje wszystkich wiernych na nim mieszkających.
§ 2. Jednakże tam, gdzie zdaniem najwyższej władzy kościelnej, o wysłuchaniu opinii zainteresowanych Konferencji Episkopatu, okaże się to pożyteczne, mogą być na tym samym terytorium erygowane Kościoły partykularne odrębne z racji obrządku wiernych lub innej podobnej racji.
Kan. 373 - Tylko najwyższa władza kościelna ma prawo erygować Kościoły partykularne, które erygowane zgodnie z prawem z mocy samego prawa otrzymują osobowość prawną.
Kan. 374 - § 1. Każda diecezja lub inny Kościól partykularny
powinny być podzielone na odrębne części czyli parafie.
§ 2. Celem wsparcia pasterzowania przez wspólne działanie, kilka sąsiednich parafii może być łączonych w specjalne zespoły, takimi są wikariaty rejonowe (dekanaty).
§ 2. Jednakże tam, gdzie zdaniem najwyższej władzy kościelnej, po wysłuchaniu opinii zainteresowanych Konferencji Episkopatu, okaże się to pożyteczne, mogą być na tym samym terytorium erygowane Kościoły partykularne odrębne z racji obrządku wiernych lub innej podobnej racji.Nie wiem, czy "wegetacja typu sekciarskiego" - jak to zgrabnie ujął kard.Glemp myśląc o tradycyjnej Mszy św., może być pożyteczna...
Bractwo już sparzyło się raz na "negocjacjach i preambułach" za B 16 i myślę, że teraz bp. Fellay będzie bardzo roztropny i nerwowych ruchów nie wykona w celu podpisania czegokolwiek.
Cały czas jest mowa o "Prałaturze personalnej". Oznacza to, że Bractwo będzie musiało uzyskać zgodę na działalność na terenie diecezji. To by znaczyło, że bp Hoser musiałby wyrazić zgodę na przeorat na Garncarskiej kard. Nycz na odprawienie Mszy sw. po lewej stronie Wisły. Teoretycznie jest to możliwe ale każdy z biskupów musiałby zwołać "stany generalne" diecezji: neonów, duchaczy, oazy, OD i profesorów seminaryjnych. Jedni będą przeciw bo Bractwo stoi do nich w doktrynalnej opozycji (neo, duchacze) inni będą przeciwni bo Bractwo będzie dla nich konkurencją wysysającą narybek (i tacę).
Skoro Bergolio przyjmuje na dywanach pederastów z partnerami, odwiedził synagogę, meczet to czemu nie miałby wpaść na Mszę św. do Piusowców? Takimi oto gestami będzie "uznawał Bractwo" - kupując brak krytyki swojego pontyfikatu. Moim zdaniem cena za którą kupuje milczenie nie będzie wygórowana (puste gesty, które niczego nie zmieniają).
Rorate Caeli podaje:
"Papież i przełożony FSSPX bp. Fellay spotkali się w sobotę w Rzymie
Greg Burke, wicedyrektor Biura Prasowego Watykanu
Rorate Caeli podaje:
"Papież i przełożony FSSPX bp. Fellay spotkali się w sobotę w Rzymie
Greg Burke, wicedyrektor Biura Prasowego Watykanu ogłosił w poniedziałek, że spotkanie między Franciszkiem i Przełożonym Generalnym Bractwa św. Piusa X odbyło się w Domu Świętej Marty w sobotę, 2 kwietnia.
Dowiedzieliśmy się, że było to bardzo pozytywne spotkanie."
http://rorate-caeli.blogspot.com/2016/04/pope-and-sspx-superior-fellay-met.html
Tak, jednocześnie Franciszek swoją adhortacją właśnie zalegalizował komunię dla rozwodników (po rozważnych i miłosiernych badaniach, zgodnie z rozsądkiem itd itp itd itp itd itp ....).
W tym supermarkecie na półeczkach znajdzie się produkt dla każdego i Bp. Fallaya i Kard. Marxa.
Tak, jednocześnie Franciszek swoją adhortacją właśnie zalegalizował komunię dla rozwodników (po rozważnych i miłosiernych badaniach, zgodnie z rozsądkiem itd itp itd itp itd itp ....).
W tym supermarkecie na półeczkach znajdzie się produkt dla każdego i Bp. Fallaya i Kard. Marxa.
Tak wlasnie wyglada ekumenizm w najnowszym Franciszkowym wydaniu. Znajdzie sie w nim miejsce nawet dla FSSPX. W koncu to ma byc przeciez jedna swiatowa religia. Poza nawiasem zostana jedynie sedewakantysci.
W tym supermarkecie na półeczkach znajdzie się produkt dla każdego i Bp. Fallaya i Kard. Marxa.
Wieje dobry wiatr dla Bractwa ( i całej Tradycji ) [ co na to Franciszkanie Niepokalanej?] co bardzo mnie cieszy, gdyż kibicuje mu od dawna ;) Pełne uznanie FSSPX takim jakim jest przez SA będzie niesamowitym sukcesem który moim zdaniem przyciągnie do niego naprawdę rzesze ludzi którzy obawiają się "braku pieczątki z Watykanu", także krok za krokiem i kropla za kroplą i kto wie jaką rzeczywistość zastaniemy za kilka lat :)
:)
Jest to informacja za: Le Salon Beige:
http://www.lesalonbeige.fr/fsspx-le-pape-etendra-la-validite-de-confessions-de-ses-pretres-au-dela-de-lannee-de-la-misericorde/
Wieje dobry wiatr dla Bractwa ( i całej Tradycji ) co bardzo mnie cieszy, gdyż kibicuje mu od dawna ;) Pełne uznanie FSSPX takim jakim jest przez SA będzie niesamowitym sukcesem który moim zdaniem przyciągnie do niego naprawdę rzesze ludzi którzy obawiają się "braku pieczątki z Watykanu", także krok za krokiem i kropla za kroplą i kto wie jaką rzeczywistość zastaniemy za kilka lat :)
To sie nazywa opozycja kontrolowana. W tym przypadku zrownanie statusu z FSSP I IDP. Cos dla ludzi, ktorzy z Tradycji potrzebuja ornatu, kadzidla, ambony i laciny.Wieje dobry wiatr dla Bractwa ( i całej Tradycji ) [ co na to Franciszkanie Niepokalanej?] co bardzo mnie cieszy, gdyż kibicuje mu od dawna ;) Pełne uznanie FSSPX takim jakim jest przez SA będzie niesamowitym sukcesem który moim zdaniem przyciągnie do niego naprawdę rzesze ludzi którzy obawiają się "braku pieczątki z Watykanu", także krok za krokiem i kropla za kroplą i kto wie jaką rzeczywistość zastaniemy za kilka lat :)
Bardzo miło przeczytać wpis optymisty. Cieszę się pana radością, serio.
Paradoks? Czy nie? Oto względami Rzymu cieszą się Piusowcy a Ci, którzy dokonali dramatycznych wyborów, odchodząc z Bractwa by być Una Cum lub wstępując do Franciszkanów Niepokalanej piją kielich goryczy.
Kiedyś o tym pisałem, spierając się z panem z portalu Una Cum. Z zewnętrzną opozycją trzeba się liczyć i ją szanować. Renegatów z ED nie szanuje się, a wewnętrzną opozycję - FN, zwalcza się wszelkimi metodami. Tak było zawsze jak świat światem.
Myślę jednak, że ludzi czekających na "pieczątkę z Watykanu" jest niewielu. Odwiedzałem niedawno legalną parafię personalną Tradycji w Rzymie. Chce wiedzieć pan jak wygląda frekwencja w Wiecznym Mieście?
Poza miłymi słowami mgr Pozzo pozostają tematy, które zawsze były wałkowane:
- zakres dozwolonej krytyki SV II oraz nowych "dzieł" Bergolia,
- niezależność od biskupów miejsca - czyli jak Bergolio może dać swobodę działania Piusowcom tak, by nie uszczuplić władzy biskupów,
- koegzystowanie różnych de facto religii w Kościele bez kłótni.
W tym samym kazaniu o którym pisze pani Anna M. gdzie między innymi bp. Fellay mówił, że Franciszek nie zabroni spowiedzi po zakończeniu roku miłosierdzia, jest też mowa o tym, że Benedykt XVI chciał nałożyć na bractwo ekskomunikę.Ciekawa sprawa z tą ekskomuniką. Ciekawa, ale gdy się nad tym trochę zastanowić, to wcale nie taka nieprawdopodobna. W każdym razie jeśli jest to prawdą - a raczej jest - to trudno się oprzeć wrażeniu, że sama Opatrzność Boża czuwała nad tym wszystkim.
http://news.fsspx.pl/2016/04/francja-kazanie-bp-fellaya-podczas-pielgrzymki-do-puy/
„Wiecie, mam z wami mnóstwo problemów; ludzie utrudniają mi życie, ponieważ jestem dla was miły, ale mówię im: słuchajcie, uściskałem patriarchę Cyryla, jestem dobry dla anglikanów, jestem dobry dla protestantów, czemu nie miałbym być dobry dla tych katolików?”No właśnie - obecnemu papieżowi można zarzucać wiele, ale on jest chociaż konsekwentny i logiczny w swoim ekumenizmie. Jak już to ktoś wspomniał, Franciszek jest tak skrajnie ekumeniczny, że jego ekumenizm obejmuje nawet FSSPX :D
1) Każdy nienormalna sytuacja z natury dąży do normalizacji. Wynika to z natury rzeczy.
Ponadto ci, którzy opierali się zbytnio osobiście na Benedykcie XVI, zamiast umieszczać najpierw urząd papieski i jego posiadacza w drugiej kolejności, zostali z niczym po rezygnacji Papieża-emeryta.Abstrahując od reszty, to nie sposób z tym zdaniem się nie zgodzić. Dało się zauważyć, że ci, którzy pokładali nadzieję w BXVI, po jego abdykacji i wyborze Franciszka byli skłonniejsi do "panikowania" i popadania w sedewakantyzm, niż osoby/środowiska związane z Bractwem.
Bractwa Świętego Piotra, które już istnieje już od ponad dwudziestu siedmiu lat, a przynajmniej w krajach niemieckojęzycznych, pozostało wierne tradycyjnej Mszy, z nielicznymi wyjątkami. Rzeczywiście Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X było ich ubezpieczeniem na życie.
Proces włączenia Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X w struktury Kościoła katolickiego postępuje, a papież Franciszek oferuje mu status prałatury personalnej, czyli taki, jaki ma Opus Dei. Mówił o tym w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika „Die Zeit” abp Guido Pozzo, sekretarz Papieskiej Komisji „Ecclesia Dei”, która prowadzi dialog z lefebrystami.Dziwne rzeczy to są. Nie za bardzo jestem sobie wyobrazić sytuacje, gdzie kaplice FSSPX podlegają jurysdykcji biskupa Skworca na przykład i wszystko gra i koliduje. Swojo szoso, nastąpiło porozumienie co do zakazu prozelityzmu tradycjonalistycznego w osrodkach modernistycznych. Wylewanie pomyj na bp Williamsona moze okazac sie przedwczesne.
http://gosc.pl/doc/3372142.Propozycja-papieza-dla-lefebrystow
Jeszcze red. Terlikowski - https://www.youtube.com/watch?v=fcDInUb_QhU
Acha, bo do tej pory tradycjonalisci (wlaczajac nurt Ecclesia Dei) mieli swobode wychodzenia ze swojej zagrody na szerokie laki diecezjalnych parafii?Do tej pory nie było zakazu kolportazu dokumentów Koscioła sprzed SWII w osrodkach modernistycznych.
Zalezy gdzie.Ze strony Bractwa nie było zakazu prozelityzmu. Teraz jest.
A teraz bedzie?
Wiemy wszyscy co jest granicą nie do przekroczenia,
Co to za wywiad i co tam napisane?CytujWiemy wszyscy co jest granicą nie do przekroczenia,
Na portalu Radio Courtoisie byl wywiad z czlonkiem delegacji fsspx na rozmowy z Rzymem jeszcze za czasow B XVI.
Komentarz na temat Bractwa Świętego Piusa X
Biuro prasowe Prałatury Opus Dei (Rzym)
http://opusdei.pl/pl-pl/article/komentarz-na-temat-bractwa-swietego-piusa-x/
Wiemy wszyscy co powiedział 100000000 razy bp. Fellay - albo przyjmą nas jakimi jesteśmy albo "spadówa".
Zapytałem znajomych z zachodu po roku ich pobytu tutaj (wierni pod opieką FSSPX od zawsze) czym się różni tutejszy "trads" od tamtejszego "tradsa". Bez namysłu odpowiedzieli, że tutaj łatwiej usłyszeć o "szczegółach tajnych rozmów bp. Fallaya" niż o normalnym funkcjonowaniu katolickiej parafii.
A o większości "super ważnych tematów", które są tu wałkowane bez przerwy, nigdy nie słyszeli.
Co zresztą pokrywa się z tym co dawno temu pisał na tym forum Pan Fons Blaudi.
"...ale mówił także..." sugeruje, ze to co nastąpi dalej w zdaniu będzie zaprzeczeniem tego co było wcześniej - a tak po prostu nie jest!CytujWiemy wszyscy co powiedział 100000000 razy bp. Fellay - albo przyjmą nas jakimi jesteśmy albo "spadówa".
Owszem, ale mówił także (nawet w Polsce w Lublinie-?-), że Bractwo nie zgodzi się na bycie egzotycznym zwierzakiem w klatce w posoborowym ogrodzie zoologicznym. Obok neo, Opus, Duchaczy itp. Stąd brała się chęć dogadania się na płaszczyźnie doktrynalnej a dpoiero później papierkowo-pieczątkowej.
Uważam, że byłoby bardzo ciekawie gdyby fsspx dostało papierek i pieczątkę, ale nie wierzę w takie rozwiązanie i uważam, że to gra na rozbicie Bractwa.Tak, jest grą na rozbicie i co z tego? FSSPX gra na rozwalenie, zniszczenie, zmiażdżenie, wysadzenie dzisiejszego stanu Kościoła i nie kryje się z tym ani przez sekundę. To moderniści mają się teraz obrazić? Proszę dać spokój, taki Pan wytrawny gracz-negocjator a się Pan na oczywiste oczywistości obraża?
W Polsce z przyczyn, wielokrotnie wałkowanych na fk, Tradycja została zerwana i nikt ani KiK-i ani świat kultury ani nawet kard. Wyszyński nie upominali się o Mszę św. Polscy Tradsi siedzą okrakiem - i jak nie ma Tridentiny to biegną na nowuska - co zalecał nawet redaktor Una Cum. Aż strach pomyśleć dokąd by pobiegli gdyby nie było nowuska a był w pobliżu meczet a jeszcze trafiłby się "dzień islamu w KK". Ileż to osób jeździ na Garncarską...ale gdy ucieknie im autobus to biegnie do najbliższego kościoła i przeżywszy wstrząs - mają co opowiadać przez dwa tygodnie :-)Skandal. Katolicy na ważną (bądź co bądź) Mszę się wybiorą.
Ciekawe jest także, że Pana znajomi powiedzieli, że trudno usłyszeć w Polsce o normalnym funkcjonowaniu katolickiej parafii. No właśnie...a tyle mówione jest, że w Polsce posoborowie posoborowiem ale parafie są ze spiżu.Perełka ;)
Ja bym tam reaktywował patriarchat Akwilei albo Gorycji i dał jurysdykcję globalną. Nawet racjonał dla otarcia łez pomponiarzy.
Z tego co mi wiadomo, wg KPK prałatura działa w diecezji za zgodą biskupa diecezjalnego... Czyli zonk.
Z tego co mi wiadomo, wg KPK prałatura działa w diecezji za zgodą biskupa diecezjalnego... Czyli zonk.
No ale chyba papież może powiedzieć, że chce, żeby oni byli w tej diecezji i biskup nie może wtedy odmówić.
No ale papież może w każdej chwili zmienić zdanie ;D
Oglądałem wywiad TV z przełożonym fsspx. Mówił w sposób b. wyważony;
1. że jego zdaniem cały ukłon w kierunku fsspx wynika z franciszkowego programu walki z "wykluczeniem", a fsspx jawi się (obok zboków, rozwodników i homosi - moje) jako wykluczona część Kościoła.
Z tego co mi wiadomo, wg KPK prałatura działa w diecezji za zgodą biskupa diecezjalnego... Czyli zonk.
No ale chyba papież może powiedzieć, że chce, żeby oni byli w tej diecezji i biskup nie może wtedy odmówić.
No ale papież może w każdej chwili zmienić zdanie ;D
Oglądałem wywiad TV z przełożonym fsspx. Mówił w sposób b. wyważony;
1. że jego zdaniem cały ukłon w kierunku fsspx wynika z franciszkowego programu walki z "wykluczeniem", a fsspx jawi się (obok zboków, rozwodników i homosi - moje) jako wykluczona część Kościoła.
2. pozostała część najważniejsza do negocjacji, czyli zapewnienie, że fsspx będzie posiadało pełną swobodę pozostania sobą; oczym bp. F wyraźnie uprzedził Rzym.
Bp. F., jak zwykle uśmiechnięty mówił, że po wydaniu encykliki AL sytuacja w Kościele jest bardzo poważna. Liczy on na nasilenie się głosów takich jak protest 4 kardynałów. Podobno prywatnie biskupi mówią "dość już tego" Franciszkowi.
Z tego co mi wiadomo, wg KPK prałatura działa w diecezji za zgodą biskupa diecezjalnego... Czyli zonk.
No ale chyba papież może powiedzieć, że chce, żeby oni byli w tej diecezji i biskup nie może wtedy odmówić.
No ale papież może w każdej chwili zmienić zdanie ;D
Oglądałem wywiad TV z przełożonym fsspx. Mówił w sposób b. wyważony;
1. że jego zdaniem cały ukłon w kierunku fsspx wynika z franciszkowego programu walki z "wykluczeniem", a fsspx jawi się (obok zboków, rozwodników i homosi - moje) jako wykluczona część Kościoła.
2. pozostała część najważniejsza do negocjacji, czyli zapewnienie, że fsspx będzie posiadało pełną swobodę pozostania sobą; oczym bp. F wyraźnie uprzedził Rzym.
Bp. F., jak zwykle uśmiechnięty mówił, że po wydaniu encykliki AL sytuacja w Kościele jest bardzo poważna. Liczy on na nasilenie się głosów takich jak protest 4 kardynałów. Podobno prywatnie biskupi mówią "dość już tego" Franciszkowi.
Tam gdzie są, to już ich nie wywalą. Ale nie będą mogli się rozwijać. Chyba że Bergoglio zmieni stosowne kanony w KPK, do czego ma pełne prawo.Osobiście mam nadzieję - o ile do omawianego porozumienia w ogóle dojdzie - że Bractwo dla dobra dusz nie poprzestanie na korzystaniu wyłącznie z jurysdykcji zwyczajnej w miejscach, w których owa okaże się nieskuteczna i niewystarczająca. Mam tutaj przeczucia podobne jak p. Gnome - większość posoborowej hierarchii nie zapała przecież nagle miłością do Bractwa tylko dlatego, że dostali oni kanonicznie swoje miejsce w Kościele. To porozumienie w tej kwestii praktycznie nic nie zmieni, natomiast może dużo znaczyć dla co niektórych bardziej tradycyjnych wiernych, którzy do tej pory mogli mieć jakieś obawy przed korzystaniem z posługi FSSPX, bo "oni nie są w pełnej łączności, więc to nie wolno".
Wydarzeniem i marzeniem by było gdyby po uzyskaniu statusu abp. Hoser wziął udział we mszy jako ordynariusz na Gandzarskiej.Po co marzyć? Po co czekać na status kanoniczny fsspx? Abp Hoser gdyby chciał mógłby odprawić mszę sam, nawet dziś.
Wydarzeniem i marzeniem by było gdyby po uzyskaniu statusu abp. Hoser wziął udział we mszy jako ordynariusz na Gandzarskiej.
Jakkolwiek jestem przekonany, że Novus Ordo jest ślepą uliczką Kościoła to Pańska dyplomacja nie zmierza ku wyjściu z tego kryzysu.Wydarzeniem i marzeniem by było gdyby po uzyskaniu statusu abp. Hoser wziął udział we mszy jako ordynariusz na Gandzarskiej.Po co marzyć? Po co czekać na status kanoniczny fsspx? Abp Hoser gdyby chciał mógłby odprawić mszę sam, nawet dziś.
Tylko, ze mu się nie chce.
Abp Hoser gdyby chciał mógłby odprawić mszę sam, nawet dziś.
Jakkolwiek jestem przekonany, że Novus Ordo jest ślepą uliczką Kościoła to Pańska dyplomacja nie zmierza ku wyjściu z tego kryzysu.
Jeżeli bez problemu jeżdżą do: cerkwi, zborów, synagog, meczetów, to czy wizyta u "lefebrystów" jest czymś gorszym? Zakazanym? Przecież to tam jest ten sam Pan Jezus co na NOM-ie. W kościele katolickim (posoborowym) luterańska pastorzyca ma większe poważanie niż ksiądz z FSSPX. To jest kuriozum.
Przecież teraz biskupi biorą udział we wszystkich kiedyś zakazanych dla katolików nabożeństwach, miejscach. Jeżeli bez problemu jeżdżą do: cerkwi, zborów, synagog, meczetów, to czy wizyta u "lefebrystów" jest czymś gorszym?
Przecież teraz biskupi biorą udział we wszystkich kiedyś zakazanych dla katolików nabożeństwach, miejscach. Jeżeli bez problemu jeżdżą do: cerkwi, zborów, synagog, meczetów, to czy wizyta u "lefebrystów" jest czymś gorszym? (...) W kościele katolickim (posoborowym) luterańska pastorzyca ma większe poważanie niż ksiądz z FSSPX. To jest kuriozum.Nie - to jest wbrew pozorom dość proste do zrozumienia. "Nie ma wolności dla wrogów wolności". Heretykiem i schizmatykiem jest dziś tylko ten, kto jeszcze o tych pojęciach śmie pamiętać.
Zatem lada moment, zgodnie z przewidywaniami...:
http://www.pch24.pl/w-pewnych-kwestiach-nie-ustapimy----zapowiada-przelozony-bractwa-kaplanskiego-sw--piusa-x,49242,i.html
@jwkWidać starałem się być nadmiernie delikatny :( jak na Pańskie możliwości odbioru przekazu.Mnie po prostu chodzi o Pańską arogancję, to niczemu dobremu nie służy.CytujAbp Hoser gdyby chciał mógłby odprawić mszę sam, nawet dziś.
Czy napisałem nieprawdę?CytujJakkolwiek jestem przekonany, że Novus Ordo jest ślepą uliczką Kościoła to Pańska dyplomacja nie zmierza ku wyjściu z tego kryzysu.
1. co do odprawienia Tridentiny przez abp Hosera ma Novus Ordo? ???
2. wyjście/ nie wyjście z kryzysu zależy od wielkich "graczy" kardynałów, biskupów (w tym także takich jak abp Hoser), Obamy, Trumpa etc.
Moja czy pana "dyplomacja" ;D tyle znaczy co pogawędki na herbatce u cioci.
Po prostu mówię jak jest: Hoser gdyby chciał to odprawiałby od dawna Tridentinę. Może odprawiać? - może. Odprawia? - nie odprawia. Kaniec filma - z faktami się nie dyskutuje.
Niezależnie, czy określimy to jako zdradę ideałów, czy nie, to i tak człowiek drapie się w głowę i myśli: "dlaczego właśnie teraz? Dlaczego Franciszek?"Bp. Fellay to jest głuptasek bez wobraźni, bez znajomości realiów franciszkowego Kościoła i metod jego działania, i na dodatek otoczony doradcami, podobnie, jak on sam, głuptaskami, albo co gorsze, jest zdrajcą Abp. Lefebvra i z premedytacją dąży do unicestwienia jego dzieła. :o
Gdyby to świeccy politycy majstrowali przy takiej ugodzie, to bym sobie pomyślał, że musi w tym być jakieś drugie dno. Mam nadzieję, że tak nie jest, ale mimo wszystko ciśnie się na usta pytanie cui bono? A już przede wszystkim, co z tego będzie miał Franciszek?
Wiem, że już były próby odpowiedzi na to pytanie powyżej w tym wątku, ale przekonującej odpowiedzi nie widzę. Na traditio.com i pokrewnych portalach nie mają wątpliwości: "zdrada, panowie, zdrada! Franciszek wprowadzi do Bractwa konia trojańskiego modernizmu, a po paru latach przejmie całkowitą nad nim kontrolę - a wszystko to po to, aby je w końcu ostatecznie unicestwić."
Bp. Fellay to jest głuptasek bez wobraźni, bez znajomości realiów franciszkowego Kościoła i metod jego działania, i na dodatek otoczony doradcami, podobnie, jak on sam, głuptaskami, albo co gorsze, jest zdrajcą Abp. Lefebvra i z premedytacją dąży do unicestwienia jego dzieła. :o
w czasach posoborowych udało się, określmy to umownie, "nawrócić na modermizm" praktycznie wszystkie wewnątrzkościelne organizacje, zakony, uczelnie i inne instytucje. Był to prawdziwy "marsz przez instytucje", jaki zalecali włoscy rewolucjoniści. Praktycznie nikt się nie oparł.
@max
Daj Boże.
Tymczasem potrzebny jest pilny szturm modlitewny - aby Bractwo zerwalo z "tradycją" kaplic garażowo-hurtownianych, niegodnych sprawowanych Tajemnic.
Piszę serio.
Wolę garaż ze zdrową nauką katolicką niż piękny kościół z kazaniami typu "Jak słuchacie Soboru?" lub Tridentiną poprzedzoną nieszporami ekumenicznymi z udziałem heretyków mariawickich.
Stety-niestety Pan rysio ma tutaj sporo racji.CytujWolę garaż ze zdrową nauką katolicką niż piękny kościół z kazaniami typu "Jak słuchacie Soboru?" lub Tridentiną poprzedzoną nieszporami ekumenicznymi z udziałem heretyków mariawickich.
Trudno się z panem nie zgodzić. Ma pan rację.
Ale jeżeli można mieć tę samą zdrową naukę w pięknej kaplicy - jest jeszcze lepiej. Tym bardziej, że klamka chyba nie zapadła.
Może być Msza św. bez nauki, rekolekcji czy kazania. Zgrzyt jaki powstaje nie jest związany z nauką ale powstaje na styku Tajemnicy Ofiary i przestrzeni sacrum.
Nie można odprawić godnie Najświętszej Ofiary w hurtowni majtek, chyba że jest to uzasadnione sytuacją wyjątkową: np. bombardowaniem, okupacją, trzęsieniem ziemi itp.
Architektura sakralna ma swoje "oko cyklonu" na korporale gdzie następuje "rozszczepienie jądra miłości". Wymagamy ołtarza, obrusów, pateny, ornatu, balasek ... wnętrza i godności miejsca - to część elementów sacrum.
Zapewne to tylko polska specyfika, że do "garażu" podjeżdża się bryką, do wykończenia łazienki czy kuchni przywiązuje się więcej uwagi niż do godności miejsca sprawowania Ofiary.
Uważam, że polskich wiernych należy przymusić do zrzutki na miejsce. Tłumaczenie przysłowiowej hurtowni majtek "wyższą koniecznością AD 2017 " to nieporozumienie.
Czy zostaje parafia, wierni, kapłani, Msza, duszpasterstwo, ... a przenoszą się jedynie do kościołów i plebani?
Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu.
Zostawmy rozmowy fsspx-Rzym stronom. Od 40 lat słyszymy, że pojednanie już, już.
Tym mocniej, że nawet JW ze swoimi "salkami królestwa" wypadają w tej kwestii mam wrażenie lepiej!No nie przesadzajmy. Byłem w dwóch warszawskich salach królestwa i to zwykły open space bez ścianek za to z roboczymi krzesłami i mównicą. Nawet jehowitom w rozmowach wygarniam, że z takimi świątyniami są zwyczajnie niepoważni.
No więc zastanawiam się, co po takim potencjalnym "pojednaniu" się zmieni w tej kwestii!? Przecież, jeżeli FSSPX prowadzi de facto w pełni działającą parafię to czy tam będą wysyłani wierni, którzy będą od swoich biskupów wymagali opieki duszpasterskiej w parafii tradycyjnej? Nie tylko, że biskup musiałby ścierpieć w swej diecezji FSSPX ale jeszcze, musiałby do nich odsyłać wiernych lub tworzyć ośrodek konkurencyjny ale tutaj to już nie z dyskusją na poziomie "czy jedna czy dwie Msze w miesiącu" tylko "który kościół oddać tradycjonalistą"!
Trudno mi to sobie wyobrazić.
Kaplice FSSPX działają jak normalne parafie, czy ten stan rzeczy byłby przeniesiony mówiąc wprost do innych pomieszczeń? Czy zostaje parafia, wierni, kapłani, Msza, duszpasterstwo, ... a przenoszą się jedynie do kościołów i plebani?
MOŻE O TO CHODZI? O to, że najpierw się piusaków przygarnie, potem pozwoli im przejąć wygłodniałych tradycjonalistów, jak się z nimi zwiążą to potem nada komisarza, piusowscy zrobią w tył zwrot i razem z nimi wywali się wszystkich trydenciarzy. W ten sposób rozwiąże się problem tradycjonalistów, określając ich już jako notoryczna sekta.
Pamiętam, że po pierwszej wizycie w jednej z kaplic FSSPX w kraju, żona powiedziała mi mniej-więcej tak - dobrze, że zabrałeś mnie do kaplicy FSSPX dopiero teraz (kiedy już znam trochę Msze, kiedy znam sytuację w Kościele i rozumiem dlaczego tu i dlaczego tak...) bo gdybyś to zrobił na początku, to bym chyba nie przezwyciężyła oporu.Droga Pani to rozumiem wszyscy tutaj obecni. Tylko, że nie o to chodzi. Chodzi o to, że Pan X, który w życiu nie słyszał o tradycji, o FSSPX a i niewiele o SVII dowiaduje się, że kiedyś była "inna Msza".
No nie przesadzajmy. Byłem w dwóch warszawskich salach królestwa i to zwykły open space bez ścianek za to z roboczymi krzesłami i mównicą. Nawet jehowitom w rozmowach wygarniam, że z takimi świątyniami są zwyczajnie niepoważni.Nigdy nie byłem w środku żadnego takiego przybytku, oceniam je tylko z zewnątrz i nie są to ani "garaże" ani "stare kamienice" a nowe, postawione w odosobnieniu, wśród zieleni, skromne budynki. Taki tylko mój obiór.
Mnie też nie odpowiada estetyka wielu miejsc, w których odprawiana jest Msza św. przez kapłanów Bractwa, jednak rozumiem doskonale przyczyny takiego stanu rzeczy i dziwię się państwa zdziwieniu, że jest, jak jest.
Uważam, że polskich wiernych należy przymusić do zrzutki na miejsce. Tłumaczenie przysłowiowej hurtowni majtek "wyższą koniecznością AD 2017 " to nieporozumienie.Panie Rysiu, skąd Pan pisze, że już kolejny raz czytam o "hurtowni majtek"? Jeśli pije pan do olsztyńskiej kaplicy, która jest nad hurtownią odzieżową, to proszę wziąć pod uwagę, że:
To jest trochę kwadratura koła,
Bractwo orze, jak może, aleale nie ma kim orać...
ale to przede wszystkim NASZE - wiernych - zadanie, żeby wiernych w garażach przybywało, co spowoduje możliwość finansową wyjścia z katakumb.
ale jeśli dojdzie do "przymuszania" ich do wykładania dużych środków, to zostanie może z 10-15, to jest garstka która mimo hojności nie podoła wyzwaniu.
Wrocław:
https://www.google.pl/maps/@51.1143721,17.0074269,3a,41.4y,190.24h,83.82t/data=!3m6!1e1!3m4!1sM6C5UgDuNQTX3I8EtmtLoQ!2e0!7i13312!8i6656!6m1!1e1
Olsztyn:
https://www.google.pl/maps/@53.7617164,20.5065822,3a,20.1y,24.12h,90.53t/data=!3m6!1e1!3m4!1sLjT_xtWfAenJAZ7Lsy60QQ!2e0!7i13312!8i6656!6m1!1e1
Może to znane, może mogłoby trafić do działów: "Humor" lub: "Opętania", ale może też być podsumowaniem tematyki garażowej; pierwszy raz widzę tego kapłana, z jakiegoś Bractwa (Medziugorskiego?) on ci jest?
No dobrze, ale jakie widzi Pan rozwiązanie dla użytkowników tych budynków? Kilkudziesięcioosobowa grupa miałaby sfinansować zakup miejskiej działki i budowę kaplicy od podstaw?
U mnie gdy padło hasło świece woskowe, ludzie, którzy mogliby wyłożyć 100 x więcej bez uszczerbku dla budżetu domowego znikali.
Ja właśnie o tych moich rodakach piszę (czyli o większości ;D) Tacy jesteśmy.
Niektórzy znikają po angielsku, inni potrafią stworzyć teorię o polskim szlachetnym niedasizmie.
Przecież na zachodzie mieliśmy takie sytuacje że miejscowa diecezja wolała zabytkowy kościół sprzedać protestantom na zbór, handlarzom na sklep, albo innowiercom na meczet niż FSSPX na kościół.
Ks pisze o "wyciąganiu" proboszczowskim, przez strukturę przy okazji ślubów/ pogrzebów etc. Tu zapewne ks wie lepiej ;) bo zna środowisko lepiej.
Ja natomiast pisałem o czysto świeckiej zrzucie (na cele kultu)
gorzej mają szeregowi proboszczowie, zwłaszcza na tzw parafiach niedochodowychOczywiście opieram się na niedużej "grupie reprezentacyjnej" ale tak przy okazji objechania różnych parafii mam wrażenie, że najczęściej na takich typowo wiejskich najlepiej się rozliczają (czasem z efektem ubocznym w długości ogłoszeń parafialnych, ale lepiej tak niż w ogóle).
Rozumiem, że grupa kilkudziesięciu osób nie może kupić parcelę inwestycyjną o pow 2 tyś m2 w centrum Olsztyna i przeprowadzić inwestycję budowlaną.Co do lokalizacji kaplicy w Olsztynie, to dodam jeszcze, że dokładnie vis-a-vis jest zbór zielonoświątkowy ;D
Ale czy nie można w miastach pełnych zabytków wynająć czegoś godnego? Czy koniecznie musi to być pomiędzy hurtownią majtek a fajerwerków :o Czy zawsze musi to być strefa przemysłowa wybrukowana gomułkowską trylinką, ogrodzona siatką, obwieszona jak bazar szyldami ?
Dlaczego zatem sprawę godności miejsca stawia pani karykaturalne: Albo godnie - ale droga inwestycja budowlana albo tanio - czyli tak jak jest.Pan również posługuje się karykaturą pisząc cały czas o hurtowni majtek.
Panie Rysiu, co Pan ma na myśli pisząc o Warszawie?
Pan również posługuje się karykaturą pisząc cały czas o hurtowni majtek.
....np. na olsztyńskich Dajtkach stoi sobie stary, odrestaurowany i nieużywany kościółek); ... No własnie. A czy wzorem francuskich wiernych nie mozna przejac tego kościółka? Ja sondowałem taką mozliwosc na południu Polski i dupowatość wyszła z moich rozmówców.
....np. na olsztyńskich Dajtkach stoi sobie stary, odrestaurowany i nieużywany kościółek); ... No własnie. A czy wzorem francuskich wiernych nie mozna przejac tego kościółka? Ja sondowałem taką mozliwosc na południu Polski i dupowatość wyszła z moich rozmówców.
Ale Pan wie, że we Francji właścicielem świątyń katolickich jest państwo francuskie, któremu wszystko jedno kto odprawia nabożeństwa i diecezja nie może nic zrobić, a w Polsce za coś takiego można odpowiadać karnie?
....np. na olsztyńskich Dajtkach stoi sobie stary, odrestaurowany i nieużywany kościółek); ... No własnie. A czy wzorem francuskich wiernych nie mozna przejac tego kościółka? Ja sondowałem taką mozliwosc na południu Polski i dupowatość wyszła z moich rozmówców.
Ale Pan wie, że we Francji właścicielem świątyń katolickich jest państwo francuskie, któremu wszystko jedno kto odprawia nabożeństwa i diecezja nie może nic zrobić, a w Polsce za coś takiego można odpowiadać karnie?
Nieprawda. Upraszczając, państwo francuskie jest właścicielem wszystkich świątyń wybudowanych do roku 1905. Kaplice szkolne, instytutów cywilnych nie podlegały upaństwowieniu. Nie jestem taki pewien, czy fsspx może odprawiać w obiektach należących do państwa francuskiego - myślę, że wątpię.
Za co można odpowiadać karnie w Polsce? Nie bardzo rozumiem.
No i co z tego, ze mozna odpowiadać karnie? Ja to mam gdzieś i szukam podobnych sobie. Wydygańcy mnie nie interesują.
Codzi o to, że FSSPX sobie mogło wejść do św. Mikołaja bez większych konsekwencji, ponieważ ta świątynia należy do państwa, nie do Kościoła. Dlatego nie wygoniono Bractwa, bo władze francuskie niewiele obchodzi kto tam sobie odprawia.
Kościół parafialny w Polsce należy do wiernych.
obronie posoborowia prezydent Bronek czy Duda wysłałby helikopterem brygadę antyterrorystyczną.I znowy Pan bredzi, ni to quqizem ni to qrwinem.
Posoborowie jest gwarantem systemu. A system jest gwarantem przywilejów klasy pasożytniczej. I tej sztamy system będzie bronił jak niepodległości.
Nie było.
Nie rozumiem działań tego człowieka...Może Che GuePapa :)
Schizofrenia? Choroba dwubiegunowa? Szatański plan zniszczenia Kościoła poprzez źle pojmowane miłosierdzie? Coś innego?...
O to, to, to....Nie rozumiem działań tego człowieka...Może Che GuePapa :)
Schizofrenia? Choroba dwubiegunowa? Szatański plan zniszczenia Kościoła poprzez źle pojmowane miłosierdzie? Coś innego?...
(https://pbs.twimg.com/media/C5qFN-4WMAADseb.jpg)
Wygląda na to, że Fellay jest gotowy zakończyć tę patową sytuację, nawet za cenę bolesnych strat wśród swoich wiernych i kapłanów," mówi Matuzzi."
duża częśc wiernych i księży może odejść z FSSPX. Czyli kolejny bolesny rozłam.
Cała structura wyrosła z Ecclesia Dei może się zawalić (Franciszek może powiedzieć "jesteście już niepotrzebni, przecież dla was sztywniaków, dla tzw. <<przywiązanych do tradycyjnej liturgii>>, specjalnie stworzyłem prałaturę personalną")
Motu proprio SP może stracić rację bytu (z praktycznego punktu widzenia). Po "regularyzacji" Bractwa biskupi będą mówić petentom: "chcecie mszę po staremu? To idżcie do FSSPX, przeciez po to ich przyjęliśmy z powrotem".
Juz byl artykul z Il Foglio, ze Bractwo kupuje (podobno dzieki osobistej interwencji Franciszka) kompleks budynkow na Eskwilinie: neogotycki kosciol Santa Maria Immaculata oraz budynki mieszczace dzis szkole?
Czasem, gdy myślę o dalszej przyszłości Kościoła, nieodmiennie przychodzi mi na myśl, że jeśli Pan Bóg nie zadziała w jakiś bardziej zdecydowany sposób,Jeden z ksiezy (niestety niezbyt wierzacych) prawie dziesiec lat temu mi mowil: "Dokad zmierza sytuacja w Kosciele? Do szczesliwego konca". Chyba wiele rzeczy w Kosciele zmierza do konca, do rozsypki - i nic tego nie zmieni. Czasem mi sie wydaje, ze rozlam/schizma moze byc jedynym rozwiazaniem i jedyna szansa na jakakolwiek odnowe, bo obecny oficjalny Kosciol w takiej formie, z taka wladza i z takimi ukladami nie jest w stanie zaproponowac/przeprowadzic jakiejkolwiek prawdziwej duchowej odnowy.
nieuchronnie wszystko to - przynajmniej jak dotąd - zmierza do rozłamu ... Kyrie, eleison !
Czekali tydzien na zdementowanie.Moze sami w to uwierzyli i naiwnie czekali na zapowiedziana pomoc Franciszka. I sie nie doczekali ;D ;D ;D
Lettera della Pontificia Commissione «Ecclesia Dei» ai Presuli delle Conferenze Episcopali interessate circa la licenza per la Celebrazione di Matrimoni dei Fedeli della Fraternità San Pio X, 04.04.2017Dla niewtajemniczonych: papiez udzielil ordynariuszom prawa do udzielania swoim diecezjalnym ksiezom, a w razie potrzeby takze kaplanom Bractwa uprawnienia do asystowania przy slubach malzonkow korzystajacych z opieki duszpasterskiej FSSPX.
http://press.vatican.va/content/salastampa/it/bollettino/pubblico/2017/04/04/0218/00485.html
Nie wiem na co komu takie coś potrzebne... Przecież księża FSSPX nie będą wpuszczać do swoich kaplic modernistów żeby asystowali przy ślubach, bo niby po co? W dokumencie wyraźnie też jest napisane, że kapłan FSSPX może błogosławić związek tylko gdy nie może tego zrobić ksiądz diecezjalny - a zawsze może to zrobić ksiądz diecezjalny, więc czemu niby biskup miałby się zgadzać na księdza FSSPX? Bez sensu to zrobione, mogliby po prostu uznać globalnie ważność sakramentu małżeństwa tak jak było ze spowiedzią i byłoby po problemie.Z prostego powodu tak to uczyniono. Bergoglio wydał dokument, który poza wydaniem nikogo do niczego nie zmusza. Już widzę setki ordynariuszy zezwalających na uczestnictwo kapłana FSSPX w ceremonii zaślubin. I zawsze można to skwitować stwierdzeniem, że on chciał dobrze, ale to wstrętni biskupi nie chcą. Taktyka dobrego i złego policjanta.
Znam pierdyliard wypadkow, gdy poslubieni w Bractwie nie dostali orzeczenia o niewaznosci przed sadem diecezjalnym.
Znam pierdyliard wypadkow, gdy poslubieni w Bractwie nie dostali orzeczenia o niewaznosci przed sadem diecezjalnym.
A tymczasem rorate-caeli donosi juz o mozliwej dacie ogloszenia pralatury personalnej- 13 maja br. w Fatimie. Rowniez strona Seminarium w Zeitkofen pisze o swieceniach diakonatu w czerwcu jako o czasie, gdy Bractwo bedzie byc moze pralatura personalna. Odnosna inormacja zostala juz zniknieta ze strony seminarium, ale gugiel pamieta.
http://rorate-caeli.blogspot.com/2017/04/sspx-prelature-closer-than-ever-even.html
Podczas majowej wizyty w Fatimie papież Franciszek może ogłosić powrót tradycjonalistycznego Bractwa św. Piusa X do pełnej jedności z Kościołem katolickim. Wieści o tym krążą na różnych portalach.
Jedności Kościoła nie da się budować na miłości bez prawdy.
Autor artykułu kwituje:Ale wcześniej należy postawić pytanie, czy miłość bez prawdy da się zbudować? Szczerze wątpię. Stąd te progresiuchy tak sobie oblicza tą "miłością" wycierają a skutki widoczne.Cytat: GoscNiedzielnyJedności Kościoła nie da się budować na miłości bez prawdy.
Tymczasem we francuskim dystrykcie FSSPX:
http://novusordowatch.org/2017/05/trouble-in-sspx-french-district/
FSSPX jest bardzo cichym krytykiem posoborowia, zwłaszcza jeśli porównać je z postawą kard. Rajmunda Burke’a, biskupa Atanazego Schneidera
Największym ryzykiem ewentualnego porozumienia z posoborowiem jest dziś sama akceptacja, że ma ono jurysdykcję zwyczajną i może jej udzielać tradycjonalistom.
Ci "piszą też" mają nazwisko. Mogę je podać. :)
Piszą też, że JE. X. Bp. Fellay kończy kolejną swą kadencję w 2018 roku, co za tym idzie musi się więc śpieszyć z porozumieniem, zatem rozstrzygnie się pewnie niebawem, jak również to ilu kapłanów faktycznie się otwarcie temu sprzeciwi...A dlaczego musi się śpieszyc? Nie można tej decyzji zostawić następcy?
bo chce, żeby cały ruch indultowy został podporządkowany kardynałowi Fellayowi ?
Teza p. Krusejdera jakoby FSSPX dążyło do porozumienia za wszelką cenę jest błędna, jak i również spojrzenie na kwestię buntu francuskich dziekanów. Żaden ksiądz Bractwa nie zgodziłby się żeby delegowany przez biskupa miejsca modernista przyjmował przysięgę od jego wiernych w jego kaplicy. Głowy dziekanów poleciały nie za treść oświadczenia, a za wyjście przed szereg.
Teza p. Krusejdera jakoby FSSPX dążyło do porozumienia za wszelką cenę jest błędna
Jego decyzje w tej sferze [tu akurat chodzi o nominacje biskupów] są niespójne, podobnie jak wszystko, co mówi i robi, co również przyczyniło się do pogłębienia powszechnej dezorientacji.
Piszą też, że JE. X. Bp. Fellay kończy kolejną swą kadencję w 2018 roku, co za tym idzie musi się więc śpieszyć z porozumieniem, zatem rozstrzygnie się pewnie niebawem, jak również to ilu kapłanów faktycznie się otwarcie temu sprzeciwi...A dlaczego musi się śpieszyc? Nie można tej decyzji zostawić następcy?
Pan Krusejder uogólnił coś jakoby Bractwo nie krytykowało Franciszka.
Pan Conservative Reviolutionary ma rację, że może chodzić o karania niesubordynacji ale... Czy samo "karanie" i "znoszenie" to dobry środek, czy w ogóle próbowano porozumieć się z dziekanami i przedstawić im racje. Nie wiem czy dałoby to lepszy skutek, ale taki "styl przełożeństwa" pogłębia czasem sytuacje kryzysowe (czego przejawem są bitwy na deklaracje i komunikaty), nawet jeśli przełożony ma rację.
Pan Krusejder uogólnił coś jakoby Bractwo nie krytykowało Franciszka.
I tego nie napisałem. Krytykuje Franka mocniej niż TVP krytykuje rząd p. Szydło, ale słabiej niż Do Rzeczy ;)
Pan Conservative Reviolutionary ma rację, że może chodzić o karania niesubordynacji ale... Czy samo "karanie" i "znoszenie" to dobry środek, czy w ogóle próbowano porozumieć się z dziekanami i przedstawić im racje. Nie wiem czy dałoby to lepszy skutek, ale taki "styl przełożeństwa" pogłębia czasem sytuacje kryzysowe (czego przejawem są bitwy na deklaracje i komunikaty), nawet jeśli przełożony ma rację.
Właśnie wszystko wskazuje na to, że ma Ojciec absolutną rację.
bo chce, żeby cały ruch indultowy został podporządkowany kardynałowi Fellayowi ?
bo chce, żeby cały ruch indultowy został podporządkowany kardynałowi Fellayowi ?
Cóż...potencjalny kapelusz dla Jego Ekscelencji, mimo wszelkich zastrzeżeń, wydawa się perspektywą korzystną o tyle, o ile byłby drogą do rychłego powrotu tiary...;)
Piszą też, że JE. X. Bp. Fellay kończy kolejną swą kadencję w 2018 roku, co za tym idzie musi się więc śpieszyć z porozumieniem, zatem rozstrzygnie się pewnie niebawem, jak również to ilu kapłanów faktycznie się otwarcie temu sprzeciwi...A dlaczego musi się śpieszyc? Nie można tej decyzji zostawić następcy?
Myślę, że Jego Ekscelencja nie przewiduje żadnego swojego "następcy"...;)
Czy na tę samą głowę? ;)
Ach ta tesknota za demokracja w Kosciele. Przelozony powinien byc wybierany przez wiernych w referendum (komentator aktywny w internecie mialby trzy glosy niz zwykly szaraczek chodzacy na msze i do spowiedzi).
"Ościeniem" zakonów i stowarzyszeń życia apostolskiego jest wybieranie przełożonych wyższych. Możliwości tworzenia układów są różne w zależności od ordynacji (przewidzianych przez statuty, konstytucje czy inne rzeczy), która nierzadko daje takie czy inne możliwości tworzenia "układów" (na co najczęściej narzeka się dopiero kiedy przełożony jest "nie nasz").
A z drugiej strony czy kiedy nowy przełożony (albo i nowy-stary) mianuje podwładnych czy nie ma prawa dobierać współpracowników? Tworzą się takie "kotły". I niestety wielu z nich korzysta, a dopiero kiedy zostaną z nich odstawieni to zaczynają na nie narzekać, tudzież odwrotnie - narzekamy na nie dopóki to nie jest nam na rękę.
Czyżby jednak Bergoglio znalazł sposób na rozwalenie FSSPX od środka?
Czyżby jednak Bergoglio znalazł sposób na rozwalenie FSSPX od środka?
przełożony powinien być wybierany, lub mianowany zgodnie z konstytucją danego zgromadzenia, bądź zakonu i zgonie z jego regułą, bez prób i usiłowań nią manipulowania.
O, to jak w Bractwie. Uff, mozna spac spokojnie.
Czyżby jednak Bergoglio znalazł sposób na rozwalenie FSSPX od środka?Ale takie słowa to słyszałem jeszcze chyba w 2011, czy 2012 roku - czyli za pontyfikatu Benedykta XVI-ego. A wtedy przypomnę zaczął się tzw. Ruch Oporu.
Bywają jednak sytuacje jawnie łamiące zasady, obecnie np. mamy taki przykład zdaje się w Zakonie Maltańskim, wcześniej zaś wśród Franciszkanów Niepokalanej ( tutaj oczywiście nadużycie władzy nie było wynikiem ich winy ).
Jak wszyscy tutaj wiemy, w odróżnieniu do Benedykta XVI, obecny papież Franciszek jest wielkim miłośnikiem Tradycji i dlatego można te "konszachty" mieć z pełnym zaufaniem, a ewentualny kapelusz z rąk tegoż można przyjąć z nomen-omen pocałowaniem ręki. AMDG.
Kapelusz, kapelusz ... i co po kapeluszu kiedy w tym gronie więcej niż połowa uważa, że sodomici mogą coś pozytywnego wnieść do Kościoła a rozwiedzionym należy się "komunia" (może nie dosłownie ale mniej-więcej).
Nierzadko jednak próbowano przedstawiać Benedykta XVI jako kryptomodernistę, albo i nie krypto, który chce rozwalić Bractwo od środka.
Nierzadko jednak próbowano przedstawiać Benedykta XVI jako kryptomodernistę, albo i nie krypto, który chce rozwalić Bractwo od środka.
Bo Benedykt XVI był modernistą....w dodatku jednym z "Doktorów Modernizmu" w Kościele, tyle, że na tle pozostałych był najprzyzwoitszy i najbardziej "konserwatywny", taki "postęp" nastąpił po pontyfikatach Świętego Jana XXIII, a zwłaszcza Błogosławionego Pawła VI...;)
"Były członek FSSPX, a obecnie "przyłączony" (do modernistycznej sekty – red. U. m.) ks. Guillaume de Tanoüarn" KK to modernistyczna sekta... ciekawe. Ale ta kilkuosobowa grupa, prowadząca ten serwis, to nie sekta ani heretycy...Trochę niebezpieczna ta logika szukania Kościoła. Idąc tym tropem, Kościół chiński patriotyczny może być najliczniejszy; czy oznacza, że jest on w posiadaniu Prawdy?
"Były członek FSSPX, a obecnie "przyłączony" (do modernistycznej sekty – red. U. m.) ks. Guillaume de Tanoüarn" KK to modernistyczna sekta... ciekawe. Ale ta kilkuosobowa grupa, prowadząca ten serwis, to nie sekta ani heretycy...Trochę niebezpieczna ta logika szukania Kościoła. Idąc tym tropem, Kościół chiński patriotyczny może być najliczniejszy; czy oznacza, że jest on w posiadaniu Prawdy?
Zapewne tak.
A przynajmniej tak mówi pilot lotczik kard Maradiaga:
https://www.lifesitenews.com/news/cardinal-blasts-cardinal-burke-for-defending-faith-a-poor-man-who-wanted-po?utm_source=LifePetitions+petition+signers&utm_campaign=b07eceaa48-Catholic_5_23_2017&utm_medium=email&utm_term=0_c5c75ce940-b07eceaa48-397731541
wg którego mówiąc skrótowo kard. Burke to bufon, który myśli, że ma rację. Tymczasem prosty lud popiera Bergoglia - więc to on ma rację.
Rozważania bergogliowego kumpla są na tak niskim poziomie, że trudno przyłożyć teologiczną miarkę by ocenić czy to jest herezja. Moim zdaniem banda okupująca najwyższe stołki po prostu nie wierzy. A przynajmniej w Boga nie wierzy.
"Były członek FSSPX, a obecnie "przyłączony" (do modernistycznej sekty – red. U. m.) ks. Guillaume de Tanoüarn" KK to modernistyczna sekta... ciekawe. Ale ta kilkuosobowa grupa, prowadząca ten serwis, to nie sekta ani heretycy...
Rivarol w jednym obrazku.
https://www.youtube.com/watch?v=rBYwCBZDrSQ
Cóż to było..?To był lewacki filmik o "faszyście, peteniście, antysemicie, ksenofobie" który z braku pomysłu na skomentowanie trudnej sytuacji fsspx, można podrzucić ciemnym ludkom aby się pośmiali.
CytujCóż to było..?To był lewacki filmik o "faszyście, peteniście, antysemicie, ksenofobie" który z braku pomysłu na skomentowanie trudnej sytuacji fsspx, można podrzucić ciemnym ludkom aby się pośmiali.
Ten film przypomina kronikę filmową sowiecką nakręconą po 17 wrzesnia we Lwowie. Też miało być śmiesznie. Zapewne prosty lud rechotał w kinach lwowskich, gdy już "Panów" pognano na Sybir.
CytujCóż to było..?To był lewacki filmik
CytujCóż to było..?To był lewacki filmik
Lewacki? Przeciez pan readaktor zaliczyl sklepanie maski od trve prawicowcow na tym filmiku. Tyle Pan wie, co i o "trudnej sytuacji", hue, hue.
Po co mialbym sie odnosic do tego tekstu?
"Biskupi Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X zostali formalnie upoważnieni przez papieża Franciszka do wyświęcania kapłanów bez zgody biskupa miejsca – wyjawił ostatnio Przełożony Generalny Bractwa, biskup Bernard Fellay. Pismo z Watykanu miał on otrzymać już w zeszłym roku. "
http://myslkonserwatywna.pl/kolejny-krok-do-uznania-formalnego-statusu-bractwa-kaplanskiego-sw-piusa-x/
Kardynał Müller przypomniał, że ten, kto chce być katolikiem, musi zaakceptować m.in. sobory i pozostałe nauczanie Kościoła, jako „hierarchicznej wspólnoty z biskupem miejsca, ze wspólnotą wszystkich biskupów oraz z Ojcem Świętym”.
Odnosząc się do spornej kwestii reformy liturgii po Soborze Watykańskim II (1962-1965), kard. Müller powiedział, że zgodnie z obowiązującą od dawna zasadą katolicką, papież i synody mają prawo i obowiązek odnawiania „zewnętrznych form liturgii”, natomiast „substancja liturgii dana jest przez Objawienie i nikomu nie wolno jej zmieniać”.
Przyznał, że zasadniczo zgadza się z kard. Robert Sarahem co do „kryzysu liturgii”, ale jego zdaniem zaczął się on jeszcze przed Soborem Watykańskim II. O utracie sensu misterium Mszy Świętej pisał już Romano Guardini. Kluczowe jest tu „wewnętrzne nastawienie”, czyli życie w łączności z Bogiem, a znacznie mniej „zewnętrzne formy” liturgii. Także tradycyjną Mszę po łacinie można odprawiać w pośpiechu – nawet w 10 minut – bez wchodzenia w mszalne misterium – zauważył prefekt Kongregacji Nauki Wiary.
Read more: http://www.pch24.pl/watykanski-hierarcha-o-pojednaniu-z-fsspx--chodzi-o-przemiane-serc--a-nie-podpisanie-dokumentu,51889,i.html#ixzz4iY9KcOVz
"Trzy tygodnie temu rozmawiałem 40 minut z dziennikarzem z AFP, który zapamiętał tylko dwa zdania"
"Trzy tygodnie temu rozmawiałem 40 minut z dziennikarzem z AFP, który zapamiętał tylko dwa zdania"
Nie wiedzialem, ze na tym forum jest tylu dziennikarzy z AFP ;D
A po "nowemu" to ja już bym wolała w FSSP albo w IDP na tle jakiegoś gotyku lub baroku zamiast w "garażu" jakem ciocia!Nie lubi Pani uroczystości w swojskiej Nuestra Señora de Pakamera©?
Zapewne taka sama jak FSSPX. Natomiast przełożony Bractwa ks. Kowpak został "ekskomunikowany" ferendae sententiae przez kard. Huzara.
Zapewne taka sama jak FSSPX. Natomiast przełożony Bractwa ks. Kowpak został "ekskomunikowany" ferendae sententiae przez kard. Huzara.
Czy FSSPX jest jednością z FSSJK?
Jeśli FSSPX będzie prałaturą personalną to FSSJK też ?
Bractwo było zaskoczone, ale zrozumieli czytając informację:
Anna M:CytujBractwo było zaskoczone, ale zrozumieli czytając informację:
Mogę się dowiedzieć co zrozumieli? Bo ta nominacja ma porównywalne znaczenie co informacja o olbrzymim zagrożeniu podmuchami wiatru. W 1957. W Massachusetts.
Wiadomo coś więcej o tym "zakazie" Tridentiny w Austrii w 2014?