Forum Krzyż

Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: binraf w Kwietnia 03, 2011, 22:32:11 pm

Tytuł: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: binraf w Kwietnia 03, 2011, 22:32:11 pm
http://www.speroforum.com/site/article.asp?id=51465&t=Vatican%3A+++Program+published+for+Assisi+Day+of+Prayer%2C+2011
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Kwietnia 03, 2011, 22:41:48 pm
No i wygląda na to, że przebrniemy Assyż bez skandali. Zero wspólnych modlitw, zero przerabiania kaplic na świątynie poganie, stawiania bałwanów na ołtarzach czy zażynania kur na nich ...
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Kwietnia 04, 2011, 10:13:38 am
Na stronie 10 tu: http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,5483.120.html  jest podany komunikat Biura prasowego Watykanu, a na stronie 11 tego wątku tłumaczenie za RW.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Kwietnia 04, 2011, 15:41:23 pm
No to jak, może być? - upewniam się-  bo   państwo są  lepsi w wyszukiwaniu niuansów?  ;)
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Kwietnia 04, 2011, 18:06:35 pm
No i wygląda na to, że przebrniemy Assyż bez skandali. Zero wspólnych modlitw, zero przerabiania kaplic na świątynie poganie, stawiania bałwanów na ołtarzach czy zażynania kur na nich ...

Tak pomyślałem, że Ojciec Święty nie odczyni ekscesów na wzór Wielkiego Poprzednika, ale przydałaby się jednak relacja w Zawsze Wierni podobna do tej z 2002 roku.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Kwietnia 08, 2011, 08:42:46 am
to jest ciekawa wiara - można by ich zaprosić ....

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/prastary-kult-swietej-smierci-odzywa-na-nowo,1,4235528,wiadomosc.html
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Kwietnia 27, 2011, 15:29:57 pm
Na niemieckiej stronie SSPX pojawiła się wiadomość p.t. "Papst anscheinend nicht Initiator von Assisi" - papież nie zdaje się być inicjatorem Asyżu. W prywatnym liście do Petera Beyerhausa, papież Benedykt XVI tłumaczy, że to nie od niego wyszła inicjatywa, oraz, że będzie się starał nadać właściwy (tj. nie-synkretyczny) kierunek całemu temu spotkaniu.

Co ciekawe, papież ponoć sam zezwolił Beyerhausowi upublicznić treść tego listu.

Link tutaj:
http://www.piusbruderschaft.de/component/content/article/892-kirchenkrise/5294-papst-scheinbar-nicht-initiatior-von-assisi
a tu streszczenie po angielsku:
http://rorate-caeli.blogspot.com/2011/04/pope-apparently-not-initiator-of-assisi.html
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Kwietnia 27, 2011, 16:20:19 pm
Na niemieckiej stronie SSPX pojawiła się wiadomość p.t. "Papst anscheinend nicht Initiator von Assisi" - papież nie zdaje się być inicjatorem Asyżu. W prywatnym liście do Petera Beyerhausa, papież Benedykt XVI tłumaczy, że to nie od niego wyszła inicjatywa, oraz, że będzie się starał nadać właściwy (tj. nie-synkretyczny) kierunek całemu temu spotkaniu.

Co ciekawe, papież ponoć sam zezwolił Beyerhausowi upublicznić treść tego listu.

Link tutaj:
http://www.piusbruderschaft.de/component/content/article/892-kirchenkrise/5294-papst-scheinbar-nicht-initiatior-von-assisi
a tu streszczenie po angielsku:
http://rorate-caeli.blogspot.com/2011/04/pope-apparently-not-initiator-of-assisi.html

Boże! Coraz lepsze znaki nam się pojawiają. Niech tylko Ojciec Święty (jak pisze w artykule) ostatecznie powie, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym i nie ma zbawienia, jak tylko przez niego. Pomódlmy się o to.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Bartek w Października 08, 2011, 14:19:32 pm
Przywódcy religijni, którzy przybędą 27 października do Asyżu na zaproszenie Benedykta XVI z okazji ćwierćwiecza historycznej inicjatywy Jana Pawła II, nie będą modlić się ani razem, ani osobno - podał dziennik "Il Messaggero".

Włoska gazeta zwróciła uwagę na tę zasadniczą różnicę między pamiętnymi wspólnymi, międzyreligijnymi modłami o pokój przed 25 laty z polskim papieżem, a uroczystością rocznicową pod przewodnictwem jego następcy.

"Imię Boga nie zostanie przywołane. Tym razem nie będzie żadnych modlitw w Asyżu; przywódcy religijni zaproszeni przez papieża na spotkanie przy grobie świętego Franciszka, by zastanowić się nad tematem pokoju nie będą się modlić ani sami, ani zbiorowo. Dzień Refleksji, Dialogu i Modlitwy, zainicjowany przez papieża Wojtyłę 25 lat temu będzie tylko Dniem Refleksji i Dialogu między różnymi religiami"- podkreślił dziennik. W ten sposób - dodał - Benedykt XVI "chce uniknąć wszelkiego możliwego ryzyka synkretyzmu religijnego, który zdezorientowałby wiernych".

"Także jako kardynał papież Ratzinger dzielił się ze swym poprzednikiem pewnymi wątpliwościami właśnie z tego powodu, mimo że zgadzał się oczywiście co do znaczenia dialogu"- przypomniała watykanistka "Il Messaggero" Franca Giansoldati.

Jej zdaniem mimo tych różnic rocznicowe spotkanie w Asyżu będzie "ważne i znaczące", o czym świadczy zapowiedź przybycia wielu osobistości. Same tylko kościoły chrześcijańskie reprezentować będzie 30 delegacji. Będzie wśród nich anglikański arcybiskup Canterbury Rowan Williams, ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I, prawosławny metropolita Astany Aleksander. Ponadto obecni będą luteranie, ewangelicy, reprezentanci Światowego Kongresu Żydów, rabini, hinduiści, buddyści. Jedynie, odnotowano, reprezentacja świata muzułmańskiego będzie niższego szczebla. (PAP)

http://stooq.pl/n/?f=521287
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Października 08, 2011, 15:23:05 pm
No to już niedługo FSSPX otrzyma statut. Hehe, coraz lepiej się dzieje. Jeszcze niech [cisza wyborcza] jutro wygra i będą fajerwerki  :D
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Klemens__I w Października 08, 2011, 18:16:27 pm
Odnośnie zbliżającego się "Asyżu" polecam artykuł w najnowszym numerze "Zawsze Wierni"

(http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/okladki/149.jpg)

http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/numer/149 (http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/numer/149)
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 08, 2011, 18:21:12 pm
Szkoda ze nie jest dostepny online.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Klemens__I w Października 08, 2011, 18:58:02 pm
Szkoda ze nie jest dostepny online.

Zawsze można nabyć, cena nieduża  , a cel szczytny  :)

http://www.tedeum.pl/tytul/1165,Zawsze-wierni-nr-149-%2810-2011%29 (http://www.tedeum.pl/tytul/1165,Zawsze-wierni-nr-149-%2810-2011%29)
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: gnome w Października 08, 2011, 19:27:07 pm
Cytuj
Szkoda ze nie jest dostepny online.
Heheh. Pani Mamo, Ja też tak mam  ;)
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 08, 2011, 20:59:14 pm
Ja znam cene pisma i mam prenumerate i napewno ostatni nr. tez juz listonosz przyniosl do domu, ale tu gdzie w tej chwli jestem nie mam dostepu do pisma i dlatego napisalam, szkoda ze nie ma online  :) bo bym wczesniej przeczytala.
Tytuł: Asyż III
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 25, 2011, 22:47:15 pm
Asyż III właśnie się zaczyna, więc otwieram wątek na ten temat (chyba nie ma jeszcze takiego - jeśli jest, proszę P.T. Moderację o połączenie).

Tutaj można zobaczyć broszurkę z modlitwami  na uroczystości "przed-Asyżowe", które mają się odbyć jutro na placu św. Piotra:
http://www.vatican.va/news_services/liturgy/libretti/2011/20111026_preghiera_assisi.pdf

Na razie wygląda nieżle, zaczyna się of Tu es Petrus, kończy Salve Regina.
Tytuł: Odp: Asyż III
Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Października 25, 2011, 22:55:20 pm
A to jaki jest konkretny plan Asyżu na te dni?
Tytuł: Odp: Asyż III
Wiadomość wysłana przez: Tato w Października 26, 2011, 01:24:55 am
konkretny...
Tytuł: Odp: Asyż III
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 26, 2011, 02:26:52 am
A to jaki jest konkretny plan Asyżu na te dni?

Dzień I: intensywna katecheza dla innowierców n/t głównych prawd religii katolickiej
Dzień II: chrzest nawróconych po pierwszym dniu
Dzień III: uroczystości zakończenia, podczas których nowo ochrzczeni uroczyście deklamują Credo na placu przed bazyliką San Francesco. Na zakończenie  wspólne odśpiewanie Te Deum.
Tytuł: Odp: Asyż III
Wiadomość wysłana przez: Major w Października 26, 2011, 06:35:10 am
A ja wierzę że będą jakieś nawrócenia.
Tytuł: Odp: Asyż III
Wiadomość wysłana przez: kurak w Października 26, 2011, 11:08:51 am
A ja wierzę że będą jakieś nawrócenia.
Ja tez. Na protestantyzm ;D
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: darl w Października 26, 2011, 12:50:45 pm
Asyż III: "Pielgrzymka" indyferentyzmu
http://www.ultramontes.pl/vaillancourt_asyz_3.htm
Tytuł: Odp: Asyż III
Wiadomość wysłana przez: LUK w Października 26, 2011, 13:28:45 pm
A to jaki jest konkretny plan Asyżu na te dni?

Christus Rex

Tu jest troszku :


Papież: "Pragniemy prosić Boga, aby jutrzejsze spotkanie w Asyżu sprzyjało dialogowi między ludźmi o różnej przynależności religijnej i przyniosło promień światła, zdolny oświetlić umysły i serca wszystkich ludzi, aby uraza ustąpiła przed przebaczeniem, podział przed pojednaniem, nienawiść przed miłością, przemoc przed łagodnością a na świecie zapanował pokój” – zaznaczył Ojciec Święty.
http://kosciol.wiara.pl/doc/994206.Papiez-Asyz-ma-sprzyjac-dialogowi



Papieska katecheza była przygotowaniem do jutrzejszego „Dnia refleksji, dialogu i modlitwy o pokój i sprawiedliwość na świecie" w Asyżu, który odbędzie się w 25 lat od chwili historycznego pierwszego spotkania, zwołanego przez bł. Jana Pawła II. Będzie on przebiegał pod hasłem: "Pielgrzymi prawdy, pielgrzymi pokoju".
http://kosciol.wiara.pl/doc/994261.Benedykt-XVI-Niech-Bog-uczyni-nas-narzedziami-pokoju


 Biuro Prasowe Watykanu informuje, że delegacje wyruszą z Rzymu pociągiem rano 27 października razem z Ojciec Świętym, a poo przyjeździe do Asyżu udadzą się do Bazyliki Matki Bożej Anielskiej, gdzie odbędzie się moment upamiętnienia poprzednich spotkań i pogłębienia tematu Dnia. Przemawiać będą przedstawiciele niektórych delegacji, a głos zabierze także Ojciec Święty.

„Następnie program przewiduje skromny obiad dla wszystkich delegatów: posiłek pod znakiem umiaru, wyrażający wspólne przebywanie w braterstwie, a jednocześnie uczestnictwo w cierpieniach tak wielu mężczyzn i kobiet, którzy nie znają pokoju” – głosi watykański komunikat.

Następnie program przewiduje czas skupienia, przeznaczony na osobistą refleksję i modlitwę. Po południu zaś wszyscy obecni w Asyżu wezmą udział w marszu, który wyruszy w stronę bazyliki Świętego Franciszka.

„Będzie to pielgrzymka, w której udział wezmą na ostatnim odcinku także członkowie delegacji; będzie on symbolizować drogę każdej istoty ludzkiej systematycznie poszukującej prawdy i zajętej czynną budową sprawiedliwości i pokoju. Odbywać się będzie w ciszy dając możliwość osobistej refleksji i modlitwy. W cieniu bazyliki Świętego Franciszka, tam, gdzie zakończyły się również poprzednie spotkania, odbędzie się końcowy moment dnia, połączony z uroczystą odnową wspólnego zaangażowania na rzecz pokoju” – informuje watykańskie Biuro Prasowe.
http://ekumenizm.wiara.pl/doc/825599.Benedykt-XVI-za-duchem-Asyzu
Tytuł: Odp: Asyż III
Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Października 26, 2011, 15:50:01 pm
A to jaki jest konkretny plan Asyżu na te dni?

Dzień I: intensywna katecheza dla innowierców n/t głównych prawd religii katolickiej
Dzień II: chrzest nawróconych po pierwszym dniu
Dzień III: uroczystości zakończenia, podczas których nowo ochrzczeni uroczyście deklamują Credo na placu przed bazyliką San Francesco. Na zakończenie  wspólne odśpiewanie Te Deum.

 :D
A tak na serio...dlaczego zaczął pan wątek wczoraj? Myślałem że to tylko spotkanie 27 września i tyle.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michal260189_T w Października 26, 2011, 20:30:47 pm
 Powiedziała s. Michaela Pawlik OP że po Asyżu Bóg nie uczyni pokoju, bo by czciciele buddy myśleli że to on uczynił albo czciciele krowy by pomyśleli że to ona to zrobiła itp. 
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Października 26, 2011, 20:34:28 pm
Może źródło? Bardzo ciekawe jeśli by tak powiedziała.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michal260189_T w Października 26, 2011, 20:46:28 pm
http://www.youtube.com/watch?v=Pqwy180fuoA&feature=related
Tytuł: Odp: Asyż III
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 26, 2011, 22:39:08 pm
Myślałem że to tylko spotkanie 27 września i tyle.
27 października.

Nie wiem, czy jest gdzieś oficjalny program, ale mają być różnice w stosunku do poprzednich spotkań: nie będzie ani wspólnych, ani żadnych publicznych modłów, tematem jest nie tylko pokój, ale również ochrona rodziny, życia, a także tzw. sprawiedliwości społecznej, cokolwiek to oznacza. Ponadto po raz pierwszy zaproszono czterech przedstawicieli ateistów.

Ponoć jednym z mówców ma być właśnie ateistka Julia Kristeva, bułgarska feministka. Pozostali trzej to włoski filozof Remo Bodei, meksykanski filozof Guillermo Hurtado i austriacki ekonomista Walter Baier.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: animus60 w Października 26, 2011, 23:04:53 pm
Benedykt XVI przed spotkaniem w Asyżu:

http://sanctus.pl/index.php?module=aktualnosci&grupa=&podgrupa=&strona=1&id=2190&kategoria=3
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: LUK w Października 26, 2011, 23:23:05 pm
Christus Rex

W Toskanii i nie tylko jest powódź jest to dość blisko Asyżu

http://losyziemi.pl/wlochy-dramatyczne-poszukiwania-ofiar-powodzi-zginelo-co-najmniej-8-osob/
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Pedro Veron w Października 26, 2011, 23:38:16 pm
Powiedziała s. Michaela Pawlik OP że po Asyżu Bóg nie uczyni pokoju, bo by czciciele buddy myśleli że to on uczynił albo czciciele krowy by pomyśleli że to ona to zrobiła itp.

dobre. jest jakieś źródło tego cytatu?

a z innej beczki a w temacie to dwa ciekawe cytaty z dzisiejszego przedasyżowego przemówienia Benedykta XVI (podaje za sanctus.pl):

- Miecz, który święty Paweł trzyma w rękach, przypomina również o mocy prawdy, która może ranić i zadawać ból - ciekawe w kontekście spotkania.

- Chrześcijanie nigdy nie powinni wpaść w pokusę, aby stać się wilkami pośród wilków. Chrystusowe królestwo pokoju nie rozprzestrzenia się mocą, siłą, przemocą...

Zaciekawiło mnie to w kontekście takiego potępionego zdania z Syllabusa: "24. Kościół nie ma prawa do używania siły,"...

Jeśli więc Kościół ma prawo do używania siły to w jakich sytuacjach? Jedynie do obrony? Wg. słów obecnego papieża nie do rozprzestrzeniania Chrystusowego królestwa. Wydaje się to oczywiste i naturalne. Chyba nie da się nikogo nawrócić siłą (chyba, że siłą prawdy) i przemocą. Z drugiej strony czy Krucjaty były czymś złym? A nawet jeśli powiemy, że była to swego rodzaju obrona w sensie odbijania Ziemi Świętej, to ktoś inny powie, że podbój Ameryki Południowej nie zawsze odbywał się tylko pokojowo. Błogosławione skutki tego podboju w postaci katolickości większości tamtejszych krajów można zaliczyć do owoców tych podbojów czy są raczej większym dobrem, które Pan Bóg potrafił wyciągnąć ze zła? 



Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Października 27, 2011, 10:39:48 am
No, Asyż 2011 czas zacząć...
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Października 27, 2011, 12:21:55 pm
Czy powinniśmy się cieszyć, że tegoroczny skandal związany z Assyżem jest mniejszy niż poprzednio?

A czy cieszylibyśmy się, gdyby pożerający dziewice smok postanowił zadowalać się jedynie mężatkami lub w drodze szczególnej łaski – wdowami? Czy wyobrażacie sobie baśń, w której stan ten byłby zaakceptowany przez króla, rycerzy, poddanych?

http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/10/assyz-2011-indyferentyzm-zamiast.html
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Października 27, 2011, 12:42:21 pm
@Krusajder

"modlitwę, pokutę i zadośćuczynienie za obrazę i grzechy wyrządzone Bogu poprzez dzisiejsze spotkanie w Assyżu."

Aleś odleciał, chłopie...
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: adaltare w Października 27, 2011, 12:46:01 pm
@Krusajder

"modlitwę, pokutę i zadośćuczynienie za obrazę i grzechy wyrządzone Bogu poprzez dzisiejsze spotkanie w Assyżu."

Aleś odleciał, chłopie...
:o
 ???
 ::)
(może pismo obrazkowe zadziała)
 
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 27, 2011, 12:52:54 pm
(może pismo obrazkowe zadziała)
Raczej wyjałowiony sznurek i takież nożyczki ;).
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Października 27, 2011, 13:21:30 pm
Benedykt XVI obraził dziś Boga i ciężko zgrzeszył?
Poszaleliście?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Października 27, 2011, 13:31:40 pm
czy ja coś takiego zarzucam Ojcu Św. ?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Tato w Października 27, 2011, 13:41:54 pm
"W tym celu urządzają zjazdy, zebrania i odczyty z nieprzeciętnym udziałem słuchaczy i zapraszają na nie dla omówienia tej sprawy wszystkich, bez różnicy, pogan wszystkich odcieni, jak i chrześcijan, ba, nawet tych, którzy – niestety – odpadli od Chrystusa, lub też uporczywie przeciwstawiają się Jego Boskiej naturze i posłannictwu. Katolicy nie mogą żadnym paktowaniem pochwalić takich usiłowań, ponieważ one zasadzają się na błędnym zapatrywaniu, że wszystkie religie są mniej lub więcej dobre i chwalebne, o ile, że one w równy sposób, chociaż w różnej formie, ujawniają i wyrażają nasz przyrodzony zmysł, który nas pociąga do Boga i do wiernego uznania Jego panowania. Wyznawcy tej idei nie tylko są w błędzie i łudzą się, lecz odstępują również od prawdziwej wiary, wypaczając jej pojęcie i krok po kroku popadają w naturalizm i ateizm. Z tego jasno wynika, że od religii, przez Boga nam objawionej, odstępuje zupełnie ten, ktokolwiek podobne idee i usiłowania popiera. "
ENCYKLIKA OJCA ŚWIĘTEGO PIUSA XI
"Mortalium animos"
(z 6 stycznia 1928 roku)


Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: animus60 w Października 27, 2011, 16:14:26 pm
Więc jak oceniać Asyż? Jako grzech obecnego papieża, czy unieważnienie w/w encykliki?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 27, 2011, 16:22:42 pm
Jak postęp w stosunku do poprzedników
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: animus60 w Października 27, 2011, 16:25:29 pm
Jak postęp w stosunku do poprzedników
Postęp nie jest pojęciem katolickim. Jak ocenić wg norm katolickich?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 27, 2011, 16:29:56 pm
Jak to nie??
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: animus60 w Października 27, 2011, 16:32:54 pm
A cóż to jest postęp? W jakich dokumentach kościelnych występuje? Pytam, bo nie wiem.Może jest.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Taw w Października 27, 2011, 16:42:20 pm
Oczywiscie, ze istnieje prawdziwy postep. Nie potrzeba na to to dokumentow koscielnych tylko zdrowego rozsadku i odrobiny rozumowania. Roznica miedzy konserwatysta a tradycjonalista jest taka, ze ten pierwszy wszystko chcialby zakonserwowac i taka konserwe przekazywac nastepnym pokoleniom. To sa ci, ktorzy, powoluja sie wylacznie na dokumenty i magisterium przedsoborowe. Dla nich nie ma rozwoju, Magisterium zostalo zamrozone przed soborem i taka zmarzline przekazuja nastepnym pokoleniom. Nie widza, ze swiat, ludzie i okolicznosci sie zmieniaja i pewne rzeczy moga przestac obowiazywac (wszakze nawet encykliki nie sa nieomylne). Tymczasem tradycjonalisci czerpia z calego dorobku Kosciola i uznaja, ze Magisterium jest zawsze zywe, ze nastepuje rozwoj i prawdziwy postep, ze dochodzimy coraz bardziej (mimo zawirowan i zametu) do poznania calej prawdy.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: animus60 w Października 27, 2011, 16:46:48 pm
Ma Pan rację, tylko, że ja w Asyżu widzę zaprzeczenie Mortalium Animos a nie jej kontynuację.
Jeżeli tak ma wyglądać postęp, to ja nie jestem postępowy.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Taw w Października 27, 2011, 17:01:38 pm
Ma Pan rację, tylko, że ja w Asyżu widzę zaprzeczenie Mortalium Animos a nie jej kontynuację.
Jeżeli tak ma wyglądać postęp, to ja nie jestem postępowy.
Nie nawiazywalem do Asyzu a do kwestii postepu. Asyz jest dyskusyjny, ale potepianie go bez wzgledu na sposob (np. bez wspolnej modlitwy) organizacji moze byc niewlasciwe. Chrzescijanstwo jest religia dialogu i jest otwarte, tylko trzeba wlasciwie te slowa rozumiec.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Pedro Veron w Października 27, 2011, 17:07:39 pm
Oczywiscie, ze istnieje prawdziwy postep. Nie potrzeba na to to dokumentow koscielnych tylko zdrowego rozsadku i odrobiny rozumowania. Roznica miedzy konserwatysta a tradycjonalista jest taka, ze ten pierwszy wszystko chcialby zakonserwowac i taka konserwe przekazywac nastepnym pokoleniom.

No powiedzmy, że umownie na taką konwencję terminologiczną i rozróżnienie między konserwatystą a tradycjonalistą można się zgodzić. Wtedy konserwatysta to byłby taki wredny formalista przywiązujący zbyt dużą wagę do spraw powierzchownych, a tradycjonalista dbałby raczej o ducha niż literę. Przekazywanym następnym pokoleniom "przedmiotem" byłby wtedy duch, który poprzedników ożywiał, a nie psująca się i grożąca zatruciem konserwa. 


Nie widza, ze swiat, ludzie i okolicznosci sie zmieniaja i pewne rzeczy moga przestac obowiazywac (wszakze nawet encykliki nie sa nieomylne).

Tak pewne rzeczy mogą przestać obowiązywać. Ale pewne nie mogą.
Nie do końca ma pan rację z tymi encyklikami. Mogą być nieomylne a nawet niektóre zapisy w nich z pewnością nieomylne są. Pewnie nawet częściej niż rzadziej. Zaraz mi tu zarzucą, że "zajeżdżam" sedeckim rozumieniem nieomylności, ale jakoś możliwość, że Kościół w nauczaniu zwyczajnym może wprowadzać w błąd jest dla mnie dość straszna.   



(Konserwatyści) To sa ci, ktorzy, powoluja sie wylacznie na dokumenty i magisterium przedsoborowe. Dla nich nie ma rozwoju ... Tymczasem ... nastepuje rozwoj i prawdziwy postep, ze dochodzimy coraz bardziej (mimo zawirowan i zametu) do poznania calej prawdy.

Tu już pan jednak trzeba powiedzieć ostro popłynął. Aż zaczynam się zastanawiać, czy nie pisze pan tego ironicznie. Ale może po prostu nieprecyzyjnie. Ale przez taką nieprecyzyjność pachnie to zdanie herezją.
"że dochodzimy do poznania całej prawdy"... - Kościół jest w posiadaniu całej prawdy proszę pana a nie dochodzi do jej poznania. Może co najwyżej jej niektóre aspekty lepiej uwyraźnić i na tym polega rozwój.

Czy mamy z postępem do czynienia w przypadku Asyżu? Jaką prawdę zawartą w "Mortalium Animos" i w przedsoborowym nauczaniu duch Asyżu uwyraźnia? (nie jest to pytanie ironiczne).
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Taw w Października 27, 2011, 17:52:32 pm
Cytuj
Tak pewne rzeczy mogą przestać obowiązywać. Ale pewne nie mogą.
Nie do końca ma pan rację z tymi encyklikami. Mogą być nieomylne a nawet niektóre zapisy w nich z pewnością nieomylne są. Pewnie nawet częściej niż rzadziej. Zaraz mi tu zarzucą, że "zajeżdżam" sedeckim rozumieniem nieomylności, ale jakoś możliwość, że Kościół w nauczaniu zwyczajnym może wprowadzać w błąd jest dla mnie dość straszna.   
Zgadzam sie, ze pewne rzeczy sie nie moga zmienic. Mowiac nieomylne mialem tez na mysli to, ze ze wzgledu na zmiane okolicznosci pewne rzeczy zawarte w encyklice moga sie zdeaktualizowac. Czy np. organizowanie zjazdow z niekatolikami jest samo w sobie (zawsze i wszedzie) zle? Stawiam, ze nie. Gdyby forma takich zjazdow wykluczala indyferentyzm, to moze mogloby to byc jakims dobrem.

Cytuj
Tu już pan jednak trzeba powiedzieć ostro popłynął. Aż zaczynam się zastanawiać, czy nie pisze pan tego ironicznie. Ale może po prostu nieprecyzyjnie. Ale przez taką nieprecyzyjność pachnie to zdanie herezją.
"że dochodzimy do poznania całej prawdy"... - Kościół jest w posiadaniu całej prawdy proszę pana a nie dochodzi do jej poznania. Może co najwyżej jej niektóre aspekty lepiej uwyraźnić i na tym polega rozwój.
Cytuj
"Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz [jeszcze] znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy."
Kosciol jest w posiadaniu prawdy, ale nie calej w tym sensie, ze np. nie wiadomo, co sie dzieje z dziecmi zmarlymi bez chrztu. Rozwoj polega wlasnie na rozswietlaniu i coraz lepszym zrozumieniu roznych kwestii a zatem zbior prawd sie powieksza, bo i prawd jest wiele (w sensie o roznych zagadnieniach).

Cytuj
Czy mamy z postępem do czynienia w przypadku Asyżu? Jaką prawdę zawartą w "Mortalium Animos" i w przedsoborowym nauczaniu duch Asyżu uwyraźnia? (nie jest to pytanie ironiczne). 
Nie wiem, mysle nad tym. Moze odpowiednia forma Asyzu w okolicznosciach dzisiejszego swiata moze byc jakims dobrem.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 27, 2011, 18:23:08 pm
Ma Pan rację, tylko, że ja w Asyżu widzę zaprzeczenie Mortalium Animos a nie jej kontynuację.
Jeżeli tak ma wyglądać postęp, to ja nie jestem postępowy.
Ale dzisiejszy Asyż jest bliższy MA niż Asyże poprzednie.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 27, 2011, 20:27:39 pm
Nie widziałem nigdzie całych tekstów przemówień (może ktoś ma link?), ale pojedyncze cytaty pojawiają się tu i ówdzie.

Kristeva powiedziala w swoim przemowieniu, ze "Kosciół nie powinien się obawiać europejskiej kultury", pochwaliła Jana Pawła II, że był "apostołem praw człowieka". Powiedziała rownież, że "chrześcijański humanizm i humanizm oświeceniowy powinny współpracować", oraz że "humanizm jest feminizmem" (?).

Ojciec Święty  powiedział z kolei, że uczestnicy są "razem na ścieżce w kierunku prawdy".

Aha, i jeszcze wyczytałem dzisiaj, że działacz brytyjskich "nowych ateistów" (tych od Dawkinsa & Co.), filozof A.G. Grayling też był zaproszony i nawet najpierw przyjął zaproszenie, ale potem się wycofał.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Pedro Veron w Października 27, 2011, 20:32:49 pm
Ojciec Święty  powiedział z kolei, że uczestnicy są "razem na ścieżce w kierunku prawdy".

hm...........
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 27, 2011, 20:42:08 pm
W sumie może to i prawda, tyle, że ateiści tą ścieżką idą na przemian dwa kroki w tył, jeden w przód :-)

Na plus muszę dodać, że jadąc dzisiaj samochodem słuchałem kanadyjskiej publicznej stacji CBC , która orzekła, że brak wspólnych modłów w Asyżu III świadczy o tym, że papież mocno wierzy, iż nie ma zbawienia poza Kościołem katolickim.

Pomyślałem sobie, że skoro postępowa CBC tak to odebrała, to w sumie nie jest źle.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: LUK w Października 27, 2011, 22:11:15 pm
Cytuj
Tak pewne rzeczy mogą przestać obowiązywać. Ale pewne nie mogą.
Nie do końca ma pan rację z tymi encyklikami. Mogą być nieomylne a nawet niektóre zapisy w nich z pewnością nieomylne są. Pewnie nawet częściej niż rzadziej. Zaraz mi tu zarzucą, że "zajeżdżam" sedeckim rozumieniem nieomylności, ale jakoś możliwość, że Kościół w nauczaniu zwyczajnym może wprowadzać w błąd jest dla mnie dość straszna.   
Zgadzam sie, ze pewne rzeczy sie nie moga zmienic. Mowiac nieomylne mialem tez na mysli to, ze ze wzgledu na zmiane okolicznosci pewne rzeczy zawarte w encyklice moga sie zdeaktualizowac. Czy np. organizowanie zjazdow z niekatolikami jest samo w sobie (zawsze i wszedzie) zle? Stawiam, ze nie. Gdyby forma takich zjazdow wykluczala indyferentyzm, to moze mogloby to byc jakims dobrem.

Cytuj
Tu już pan jednak trzeba powiedzieć ostro popłynął. Aż zaczynam się zastanawiać, czy nie pisze pan tego ironicznie. Ale może po prostu nieprecyzyjnie. Ale przez taką nieprecyzyjność pachnie to zdanie herezją.
"że dochodzimy do poznania całej prawdy"... - Kościół jest w posiadaniu całej prawdy proszę pana a nie dochodzi do jej poznania. Może co najwyżej jej niektóre aspekty lepiej uwyraźnić i na tym polega rozwój.
Cytuj
"Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz [jeszcze] znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy."
Kosciol jest w posiadaniu prawdy, ale nie calej w tym sensie, ze np. nie wiadomo, co sie dzieje z dziecmi zmarlymi bez chrztu. Rozwoj polega wlasnie na rozswietlaniu i coraz lepszym zrozumieniu roznych kwestii a zatem zbior prawd sie powieksza, bo i prawd jest wiele (w sensie o roznych zagadnieniach).

Cytuj
Czy mamy z postępem do czynienia w przypadku Asyżu? Jaką prawdę zawartą w "Mortalium Animos" i w przedsoborowym nauczaniu duch Asyżu uwyraźnia? (nie jest to pytanie ironiczne). 
Nie wiem, mysle nad tym. Moze odpowiednia forma Asyzu w okolicznosciach dzisiejszego swiata moze byc jakims dobrem.


Christus Rex


Cytuj
Kosciol jest w posiadaniu prawdy, ale nie calej w tym sensie, ze np. nie wiadomo, co sie dzieje z dziecmi zmarlymi bez chrztu. Rozwoj polega wlasnie na rozswietlaniu i coraz lepszym zrozumieniu roznych kwestii a zatem zbior prawd sie powieksza, bo i prawd jest wiele (w sensie o roznych zagadnieniach).

Kościół posiada pełnię prawdy myli się pan Kościół składa się z Kościoła wojującego któremu dane zostało Objawienie na tyle ile mu to jest niezbędne , Kościół cierpiący wie dość sporo
A w Kościele Tryumfującym święci Pańscy i Najświętsza Panna Maryja wiedzą prawie wszystko, a z dużą pewnością, więcej niż my Kościół wojujący.
My jako Kościół wojujący nie wszystko wiemy, ale nie znaczy to, że cały Kościół nie ma pełni prawy, ma pełnię i cała prawdę, wszak Jego niewidzialna Głową jest Pan Bóg Pan Nasz JEZUS Chrystus   


Co do dzieci to sporo jest tu :
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,778.90.html cały wątek proszę przeczytać  :)

Cytuj
Czy np. organizowanie zjazdow z niekatolikami jest samo w sobie (zawsze i wszedzie) zle? Stawiam, ze nie. Gdyby forma takich zjazdow wykluczala indyferentyzm, to moze mogloby to byc jakims dobrem.

Kościół święty katolicki powinien organizować jakiekolwiek spotkania kierując się nie tylko "Mortalium Animos" to podstawowy dokument ale też tym :


W Instrukcji "De motione oecumenica"  Świętego Oficjum , wydanej 20 grudnia 1949 roku:

"[Biskupi] powinni być czujni ażeby pod fałszywym pretekstem – iż trzeba raczej kłaść nacisk na te sprawy, które nas jednoczą niż na te, które nas dzielą – nie rozprzestrzeniał się niebezpieczny indyferentyzm... Powinni także dać odpór niebezpiecznej manierze wypowiedzi rodzącej fałszywe opinie i próżne nadzieje, które nigdy nie mogą zostać spełnione – jaką może być na przykład twierdzenie, iż nie należy zbyt wielce poważać orzeczeń zawartych w encyklikach rzymskich Papieży na temat powrotu odszczepieńców do Kościoła, konstytucji Kościoła, czy Mistycznego Ciała Chrystusa... Przeto, ma być głoszona i objaśniana cała katolicka doktryna;w żaden sposób nie może być przemilczanebądź w dwuznacznych wypowiedziach ukrywane to, co zawiera katolicka prawda odnośnie prawdziwej natury usprawiedliwienia i drogi do niego wiodącej, konstytucji Kościoła, prymatu jurysdykcji rzymskiego Papieża oraz jedynej, prawdziwej jedności mogącej się dokonać poprzez powrót odszczepieńców do jednego, prawdziwego Kościoła Chrystusowego" (AAS, XLII (1950), 144).
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 27, 2011, 22:43:27 pm
Bardzo to ładnie przypomninać Mortalium Animos, tyle tylko, że nijak się to ma do Asyżu III. Obecny Ojciec Święty nie uważa przecież MA za obowiązującą.

Owszem, dla celów edukacyjnych można sobie cytować sążniste fragmenty tej i innych encyklik i dokumentów, ale to może co najwyżej poprawić (lub pogorszyć) nasze tutaj samopoczucie, nic więcej.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Października 27, 2011, 22:46:27 pm
To pewnie jest nowe, pogłębione odczytanie encykliki, w nurcie hermeneutyki ciągłości i co tam sobie jeszcze ktoś życzy.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Pedro Veron w Października 27, 2011, 22:49:28 pm
Bardzo to ładnie przypomninać Mortalium Animos, tyle tylko, że nijak się to ma do Asyżu III. Obecny Ojciec Święty nie uważa przecież MA za obowiązującą.

Jak to? Powiedział tak kiedyś?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 27, 2011, 22:57:22 pm
Bardzo to ładnie przypomninać Mortalium Animos, tyle tylko, że nijak się to ma do Asyżu III. Obecny Ojciec Święty nie uważa przecież MA za obowiązującą.

Jak to? Powiedział tak kiedyś?

Nie wiem czy powiedział akurat o MA, ale jeszcze jako kardynał Ratzinger w swojej książce "Zasady teologii katolickiej" napisał jasno, że nie ma już powrotu do "Syllabusa" Piusa IX. Skoro jednoznacznie odrzuca sylabus, to z pewnością odrzuca i MA, o czym przecież świadczą fakty.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: daniel89 w Października 27, 2011, 23:14:59 pm
Nie widziałem nigdzie całych tekstów przemówień (może ktoś ma link?), ale pojedyncze cytaty pojawiają się tu i ówdzie.

http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1139822
http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=27969

Ale tylko Ojca Świętego...
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Taw w Października 27, 2011, 23:42:46 pm
Przemowienie papieza calkiem w porzadku. Jest element ewangelizacyjny, religia chrzescijanska zostala wysoko postawiona i zarazem stala sie wysoka poprzeczka, z ktora musza skonfrontowac sie wyznawcy innych religii.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: darl w Października 28, 2011, 08:40:33 am
http://www.ultramontes.pl/vaillancourt_asyz_3.htm

Asyż III: "Pielgrzymka" indyferentyzmu
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Serpico w Października 28, 2011, 10:18:57 am
Już raz Pan Bóg przemówił co myśli o Asyżu.

26 września 1997 roku silne trzęsienie ziemi spowodowało zawalenie się części sklepienia Bazyliki św. Franciszka. Zginęło czterech zakonników (jeden z nich był Polakiem). Dzisiaj Bazylika jest odrestaurowana, ale fragmentów fresków sklepienia nie udało się odtworzyć.


Posoborowie aż prosi o następny znak. Ciekawe co tym razem będzie?


Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Października 28, 2011, 11:48:54 am
Już raz Pan Bóg przemówił co myśli o Asyżu.

26 września 1997 roku silne trzęsienie ziemi spowodowało zawalenie się części sklepienia Bazyliki św. Franciszka. Zginęło czterech zakonników (jeden z nich był Polakiem). Dzisiaj Bazylika jest odrestaurowana, ale fragmentów fresków sklepienia nie udało się odtworzyć.


Posoborowie aż prosi o następny znak. Ciekawe co tym razem będzie?

Panu znowu gorzej?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 28, 2011, 12:00:43 pm
Wiem komu tu gorzej, ale nie będę pisać bo to nie w temacie wątku,  ale odnośnie wpisu:

Cytuj
26 września 1997 roku silne trzęsienie ziemi spowodowało zawalenie się części sklepienia Bazyliki św. Franciszka. Zginęło czterech zakonników (jeden z nich był Polakiem). Dzisiaj Bazylika jest odrestaurowana, ale fragmentów fresków sklepienia nie udało się odtworzyć.

... przecież to jest prawda! nawet tu przeczytać:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Asy%C5%BC
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Serpico w Października 28, 2011, 12:24:06 pm
Panu znowu gorzej?

Ma pan absolutną rację. Pana bytność na forum wzbudza moją abuminację.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: LUK w Października 28, 2011, 14:22:20 pm
Przemowienie papieza calkiem w porzadku. Jest element ewangelizacyjny, religia chrzescijanska zostala wysoko postawiona i zarazem stala sie wysoka poprzeczka, z ktora musza skonfrontowac sie wyznawcy innych religii.

Chrisrtus Rex

Nie powiedział bym że w porządku :
"Te osoby szukają prawdy, szukają prawdziwego Boga, którego obraz nierzadko jest ukryty z powodu sposobu, w jaki religie częstokroć są praktykowane. To, że oni nie są w stanie odnaleźć Boga zależy również od wierzących, którzy mają zredukowany albo wypaczony obraz Boga. W ten sposób ich walka wewnętrzna i ich dociekliwość są także dla wierzących wezwaniem do oczyszczania własnej wiary, aby Bóg - prawdziwy Bóg - stał się dostępny"
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1139822


Czegoś tu nie rozumiem ?!??!

Jedyny prawdziwym Panem Bogiem jest Bóg Jeden w Trójcy Przenajświętszej. Jak to Prawdziwy Bóg jest ukryty w innych religiach. Jak Prawdziwy obraz Boga jest ukryty w innych religiach i w ich praktykach ?!?!?   ???

Bogowie pogan to bałwany, a ich praktyki są bałwochwalcze !


Z czego wierzący mają oczyszczać swoją wiarę ?


"Przeciw temu wysuwa się obiekcję: skąd wiecie jaka jest prawdziwa natura religii? Wasze twierdzenie nie wywodzi się czasem z faktu, że pomiędzy wami wypaliła się siła religii? A inni zaoponują: prawdziwie istnieje wspólna natura religii, która wyraża się we wszystkich religiach, a zatem słusznie odnosi się do nich wszystkich?
Musimy zmierzyć się z tymi pytaniami, jeśli chcemy w sposób realistyczny i wiarygodny sprzeciwić się uciekaniu się do przemocy z motywów religijnych. Tu plasuje się fundamentalne zadanie dialogu między religiami - zadanie, które to spotkanie musi na nowo podkreślić." http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1139822
??? ???

http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1139812 :
Synkretyczną bądź relatywistyczną interpretację wydarzeń Asyżu podają integryści katoliccy, którzy całkowicie odrzucili fakt Soboru Watykańskiego II i jego dokumenty. Uważają oni, iż to międzyreligijne spotkanie (jak każde inne spotkanie wyznawców różnych religii) jest zdradą wiary, wyrzeczeniem się tożsamości katolickiej, poddaniem się nurtom myśli liberalnej (zatruwającej niemal wszystkie zdrowe światopoglądy), totalną protestantyzacją Kościoła czy wreszcie uleganiem wolnomularstwu, chcącemu "rozsadzić" Kościół "od środka". Nagłaśniane tych absurdalnych zarzutów przez środki społecznego przekazu wrogie chrześcijaństwu ma duże wzięcie u osób nieposiadających jakiejkolwiek orientacji religijnej ani religijnej kultury. To właśnie niekatoliccy czy antykatoliccy dziennikarze, niemający prawie żadnej wiedzy z zakresu dialogu międzyreligijnego prezentowanego w świetle dokumentów Kościoła, wytaczają największe działa przeciwko Asyżowi i jednocześnie przeciwko Papieżowi. Wielu krytyków kieruje się nie troską o Kościół, lecz po prostu wrogością wobec nauki głoszonej przez wspólnotę wiary założoną przez Jezusa Chrystusa. Asyż jest i na pewno pozostanie "znakiem, któremu sprzeciwiać się będą", ale tylko taki znak coś w świecie znaczy, przemieniając go i przygotowując na powtórne przyjście Pana Jezusa.

Ciekawe co sądzi ów profesor o "Mortalium Animos" papieża Piusa XI oraz o instrukcji "De motione oecumenica"  Świętego Oficjum , wydanej 20 grudnia 1949 r ?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Tato w Października 28, 2011, 14:35:47 pm
Bardzo to ładnie przypomninać Mortalium Animos, tyle tylko, że nijak się to ma do Asyżu III. Obecny Ojciec Święty nie uważa przecież MA za obowiązującą.

Jak to? Powiedział tak kiedyś?

Nie wiem czy powiedział akurat o MA, ale jeszcze jako kardynał Ratzinger w swojej książce "Zasady teologii katolickiej" napisał jasno, że nie ma już powrotu do "Syllabusa" Piusa IX. Skoro jednoznacznie odrzuca sylabus, to z pewnością odrzuca i MA, o czym przecież świadczą fakty.


Cóż ..."Quanta cura" i Syllabus bł.Piusa IX mają akurat status nieomylności zatem....jeśli tak twierdzi...
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Pedro Veron w Października 28, 2011, 14:46:54 pm
Już raz Pan Bóg przemówił co myśli o Asyżu.

26 września 1997 roku silne trzęsienie ziemi spowodowało zawalenie się części sklepienia Bazyliki św. Franciszka. Zginęło czterech zakonników (jeden z nich był Polakiem). Dzisiaj Bazylika jest odrestaurowana, ale fragmentów fresków sklepienia nie udało się odtworzyć.


Posoborowie aż prosi o następny znak. Ciekawe co tym razem będzie?

A tu proszę. Jako kontra fragment z wypowiedzi papieskiej z wczoraj: "W 1989 roku, trzy lata od spotkania w Asyżu, mur [berliński] upadł - bez rozlewu krwi" - nie będzie nadużyciem interpretacja tej wypowiedzi w tonie wiążącym upadek muru berlińskiego z modlitwami o pokój w Asyżu.

_______________

Inne fragmenty, które po pierwszym przeczytaniu zwracają moja uwagę:

"Religia faktycznie motywuje [w sensie, że zdarza się, że motywuje - dodaje żeby bardziej oddać kontekst całego zdania] przemoc. ...   Przedstawiciele religii, którzy przybyli w 1986 roku do Asyżu zamierzali powiedzieć - a my z mocą i wielką stanowczością to powtarzamy - że to nie jest prawdziwa natura religii. Jest to natomiast jej wypaczenie i przyczynia się do jej destrukcji. Przeciw temu wysuwa się obiekcję: skąd wiecie jaka jest prawdziwa natura religii? Wasze twierdzenie nie wywodzi się czasem z faktu, że pomiędzy wami wypaliła się siła religii? A inni zaoponują: prawdziwie istnieje wspólna natura religii, która wyraża się we wszystkich religiach, a zatem słusznie odnosi się do nich wszystkich? Musimy zmierzyć się z tymi pytaniami, jeśli chcemy w sposób realistyczny i wiarygodny sprzeciwić się uciekaniu się do przemocy z motywów religijnych. Tu plasuje się fundamentalne zadanie dialogu między religiami - zadanie, które to spotkanie musi na nowo podkreślić" -

Więc fundamentalnym zadaniem dialogu międzyreligijnego miałoby być rozważanie kwestii z dziedziny powiedzmy filozofii religii i szukanie odpowiedzi na pytanie o naturę religii i czy w ogóle istnieje coś takiego jak natura religii. Papież nie daje odpowiedzi na pytanie jaka jest ta natura religii. Szczerze mówiąc nie wiem w tym momencie co na ten temat odpowiedziałaby klasyczna teologia katolicka. Ale w kontekście Asyżu i przemówienia co się nasuwa: jeśli przemawia się również do buddystów, którego przynajmniej niektóre nurty są ateistyczne, od razu trzeba by odrzucić odniesienie do Boga jako elementu natury religii. Ale co może być takim wspólną wszystkim religiom cechą? W Asyżu odpowiedź może być chyba tylko jedna. Naturą religii jest dążność do pokoju na świecie i takie kształtowanie człowieka. I chyba temu służy nawoływanie religii do samooczyszczenia. Trzeba przyznać, że jest to antropocentryczne rozumienie religii. Ale innej odpowiedzi być nie może. Być może jest to jedyna droga jeśli się chce organizować takie spotkania jak Asyż. Chyba, że buddyzmu nie uznamy za religię.

___________________________________________

"Istnieje także inna fundamentalna orientacja: osoby, którym nie został udzielony dar możliwości wierzenia, które jednak poszukują prawdy, poszukują Boga... Te osoby szukają prawdy, szukają prawdziwego Boga, którego obraz nierzadko jest ukryty z powodu sposobu, w jaki religie częstokroć są praktykowane. To, że oni nie są w stanie odnaleźć Boga zależy również od wierzących, którzy mają zredukowany albo wypaczony obraz Boga. W ten sposób ich walka wewnętrzna i ich dociekliwość są także dla wierzących wezwaniem do oczyszczania własnej wiary, aby Bóg - prawdziwy Bóg - stał się dostępny".

Gdyby ta wypowiedź była skierowana tylko do katolików to nie budziłaby we mnie żadnych wątpliwości. Jednak jest w niej mowa o RELIGIACH. Obraz Boga bywa przed poszukującymi ukryty nierzadko z powodu sposobu w jaki RELIGIE są praktykowane. I teraz, czy właściwy sposób praktykowania hinduizmu czy islamu, takiego islamu, który oczyści się z błędów i odnajdzie swą pokojową istotę, pomoże poszukującym odnaleźć Boga?
____________________________________________     

"Kościół katolicki nie zaprzestanie walczyć przeciw przemocy" - i chwała Bogu! Przytaczam ten cytat, żeby postawić pytanie o potępioną w Syllabusie tezę, że Kościół nie ma prawa używać siły. Więc w jakich sytuacjach Kościół ma prawo używać siły? Do czego to się odnosi? Wyłącznie do obrony własnej na wypadek agresji?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: LUK w Października 28, 2011, 14:58:55 pm
Już raz Pan Bóg przemówił co myśli o Asyżu.

26 września 1997 roku silne trzęsienie ziemi spowodowało zawalenie się części sklepienia Bazyliki św. Franciszka. Zginęło czterech zakonników (jeden z nich był Polakiem). Dzisiaj Bazylika jest odrestaurowana, ale fragmentów fresków sklepienia nie udało się odtworzyć.


Posoborowie aż prosi o następny znak. Ciekawe co tym razem będzie?

A tu proszę. Jako kontra fragment z wypowiedzi papieskiej z wczoraj: "W 1989 roku, trzy lata od spotkania w Asyżu, mur [berliński] upadł - bez rozlewu krwi" - nie będzie nadużyciem interpretacja tej wypowiedzi w tonie wiążącym upadek muru berlińskiego z modlitwami o pokój w Asyżu.

_______________

Inne fragmenty, które po pierwszym przeczytaniu zwracają moja uwagę:

"Religia faktycznie motywuje [w sensie, że zdarza się, że motywuje - dodaje żeby bardziej oddać kontekst całego zdania] przemoc. ...   Przedstawiciele religii, którzy przybyli w 1986 roku do Asyżu zamierzali powiedzieć - a my z mocą i wielką stanowczością to powtarzamy - że to nie jest prawdziwa natura religii. Jest to natomiast jej wypaczenie i przyczynia się do jej destrukcji. Przeciw temu wysuwa się obiekcję: skąd wiecie jaka jest prawdziwa natura religii? Wasze twierdzenie nie wywodzi się czasem z faktu, że pomiędzy wami wypaliła się siła religii? A inni zaoponują: prawdziwie istnieje wspólna natura religii, która wyraża się we wszystkich religiach, a zatem słusznie odnosi się do nich wszystkich? Musimy zmierzyć się z tymi pytaniami, jeśli chcemy w sposób realistyczny i wiarygodny sprzeciwić się uciekaniu się do przemocy z motywów religijnych. Tu plasuje się fundamentalne zadanie dialogu między religiami - zadanie, które to spotkanie musi na nowo podkreślić" -

Więc fundamentalnym zadaniem dialogu międzyreligijnego miałoby być rozważanie kwestii z dziedziny powiedzmy filozofii religii i szukanie odpowiedzi na pytanie o naturę religii i czy w ogóle istnieje coś takiego jak natura religii. Papież nie daje odpowiedzi na pytanie jaka jest ta natura religii. Szczerze mówiąc nie wiem w tym momencie co na ten temat odpowiedziałaby klasyczna teologia katolicka. Ale w kontekście Asyżu i przemówienia co się nasuwa: jeśli przemawia się również do buddystów, którego przynajmniej niektóre nurty są ateistyczne, od razu trzeba by odrzucić odniesienie do Boga jako elementu natury religii. Ale co może być takim wspólną wszystkim religiom cechą? W Asyżu odpowiedź może być chyba tylko jedna. Naturą religii jest dążność do pokoju na świecie i takie kształtowanie człowieka. I chyba temu służy nawoływanie religii do samooczyszczenia. Trzeba przyznać, że jest to antropocentryczne rozumienie religii. Ale innej odpowiedzi być nie może. Być może jest to jedyna droga jeśli się chce organizować takie spotkania jak Asyż. Chyba, że buddyzmu nie uznamy za religię.

___________________________________________

"Istnieje także inna fundamentalna orientacja: osoby, którym nie został udzielony dar możliwości wierzenia, które jednak poszukują prawdy, poszukują Boga... Te osoby szukają prawdy, szukają prawdziwego Boga, którego obraz nierzadko jest ukryty z powodu sposobu, w jaki religie częstokroć są praktykowane. To, że oni nie są w stanie odnaleźć Boga zależy również od wierzących, którzy mają zredukowany albo wypaczony obraz Boga. W ten sposób ich walka wewnętrzna i ich dociekliwość są także dla wierzących wezwaniem do oczyszczania własnej wiary, aby Bóg - prawdziwy Bóg - stał się dostępny".

Gdyby ta wypowiedź była skierowana tylko do katolików to nie budziłaby we mnie żadnych wątpliwości. Jednak jest w niej mowa o RELIGIACH. Obraz Boga bywa przed poszukującymi ukryty nierzadko z powodu sposobu w jaki RELIGIE są praktykowane. I teraz, czy właściwy sposób praktykowania hinduizmu czy islamu, takiego islamu, który oczyści się z błędów i odnajdzie swą pokojową istotę, pomoże poszukującym odnaleźć Boga?
____________________________________________     

"Kościół katolicki nie zaprzestanie walczyć przeciw przemocy" - i chwała Bogu! Przytaczam ten cytat, żeby postawić pytanie o potępioną tezę z Syllabusa, że Kościół nie ma prawa używać siły. Więc w jakich sytuacjach Kościół ma prawo używać siły? Do czego to się odnosi? Wyłącznie do obrony własnej na wypadek agresji?

Christus Rex

Cytuj
Gdyby ta wypowiedź była skierowana tylko do katolików to nie budziłaby we mnie żadnych wątpliwości. Jednak jest w niej mowa o RELIGIACH. Obraz Boga bywa przed poszukującymi ukryty nierzadko z powodu sposobu w jaki RELIGIE są praktykowane. I teraz, czy właściwy sposób praktykowania hinduizmu czy islamu, takiego islamu, który oczyści się z błędów i odnajdzie swą pokojową istotę, pomoże poszukującym odnaleźć Boga?

"Te osoby szukają prawdy, szukają prawdziwego Boga, którego obraz nierzadko jest ukryty z powodu sposobu, w jaki religie częstokroć są praktykowane. To, że oni nie są w stanie odnaleźć Boga zależy również od wierzących, którzy mają zredukowany albo wypaczony obraz Boga. W ten sposób ich walka wewnętrzna i ich dociekliwość są także dla wierzących wezwaniem do oczyszczania własnej wiary, aby Bóg - prawdziwy Bóg - stał się dostępny"


Cytuj
takiego islamu, który oczyści się z błędów i odnajdzie swą pokojową istotę, pomoże poszukującym odnaleźć Boga?

Zapomniał pan o jednym jeśli ów islam czy hinduizm oczyści się (nie wiem z czego bo pan tego nie precyzuję) jak może pomóc w odnalezieniu Prawdziwego Pana Boga w Trójcy Przenajświętszej Jedynego ??? a papież stwierdza że jak się oczyści własną wiarę to : " aby Bóg - prawdziwy Bóg - stał się dostępny"
Bóg stanie się dostępny?  Przecież to nic nie da takie czyszczenie jeśli nawet taki islam oczyści się jak to pan nazywa"
Cytuj
który oczyści się z błędów i odnajdzie swą pokojową istotę, pomoże poszukującym odnaleźć Boga ?"
( jak dalej będą na złej drodze to jak im taki oczyszczony islam pomoże odnaleść Pana Boga i to prawdziwego ) 

 jeśli się oczyści z błędów jakich ??? i odnajdzie drogę pokojową, (Prawdziwy pokój daje PRAWDZIWY PAN BÓG) to i tak nie odrzuci allacha !
jak w takim oczyszczonym islamie będzie dostępny BÓG PRAWDZIWY jak on pomoże w dordze do prawdziwego Pana Boga wszak będzie dalej wyznawał swe błędy np. odrzucenie Trójcy Przenajświętszej i cześć allacha ??? "aby Bóg - prawdziwy Bóg - stał się dostępny"

Widzę jedyna drogę wezwanie do nawrócenia islamistów i innych do jedynej prawdziwej wiary św. KATOLICKIEJ

WYZNANIE WIARY KATOLICKIEJ
POD IMIENIEM ŚW. ATANAZEGO

Quicumque vult salvus esse, ante omnia opus est ut teneat catholicam fidem.

Ktokolwiek chce być zbawionym, przede wszystkim potrzeba, aby wyznawał Katolicką wiarę.

Quam nisi quisque integram inviolatamque servaverit, absque dubio in aeternum peribit.

Której jeśliby kto nie zachował całej i nienaruszonej, ten niewątpliwie zginie na wieki.


Te rozważania prowadzą do jakiś absurdów teologicznych. kiedyś było jasne co i jak a dziś to już zbaranieć można.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Tato w Października 28, 2011, 15:01:33 pm
Jestem wstanie zrozumieć, że "wiara" Benedykta XVI jak sam konkluduje "wymaga oczyszczenia", stąd zapewne takie a nie inne refleksje, które stara się "zapodać" , ja również codzień gorąco się modlę, by "wiara Benedykta XVI została oczyszczona" tak, by wyznając tą Jedyną Prawdziwą nie miał więcej podobnych rozterek i wątpliwości....
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Października 28, 2011, 15:13:28 pm
Bardzo to ładnie przypomninać Mortalium Animos, tyle tylko, że nijak się to ma do Asyżu III. Obecny Ojciec Święty nie uważa przecież MA za obowiązującą.

Jak to? Powiedział tak kiedyś?

Nie wiem czy powiedział akurat o MA, ale jeszcze jako kardynał Ratzinger w swojej książce "Zasady teologii katolickiej" napisał jasno, że nie ma już powrotu do "Syllabusa" Piusa IX. Skoro jednoznacznie odrzuca sylabus, to z pewnością odrzuca i MA, o czym przecież świadczą fakty.


Cóż ..."Quanta cura" i Syllabus bł.Piusa IX mają akurat status nieomylności zatem....jeśli tak twierdzi...

Chyba nadany przez Tatę.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Października 28, 2011, 15:15:07 pm
Jestem wstanie zrozumieć, że "wiara" Benedykta XVI jak sam konkluduje "wymaga oczyszczenia", stąd zapewne takie a nie inne refleksje, które stara się "zapodać" , ja również codzień gorąco się modlę, by "wiara Benedykta XVI została oczyszczona" tak, by wyznając tą Jedyną Prawdziwą nie miał więcej podobnych rozterek i wątpliwości....

Pana bezczelność przekracza jednak dopuszczalne granice.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Pedro Veron w Października 28, 2011, 15:16:57 pm
Te rozważania prowadzą do jakiś absurdów teologicznych.

Proszę pana proszę się tak nie podpalać. Bo mówimy w sumie o tym samym tylko (chyba) zbyt szybko pan wszystko przeczytał.

Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: LUK w Października 28, 2011, 15:18:21 pm
Te rozważania prowadzą do jakiś absurdów teologicznych.

Proszę pana proszę się tak nie podpalać. Bo mówimy w sumie o tym samym tylko (chyba) zbyt szybko pan wszystko przeczytał.

Christus Rex

Nie zapalam się  ;D
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Pedro Veron w Października 28, 2011, 15:20:02 pm
Te rozważania prowadzą do jakiś absurdów teologicznych.

Proszę pana proszę się tak nie podpalać. Bo mówimy w sumie o tym samym tylko (chyba) zbyt szybko pan wszystko przeczytał.

Christus Rex

Nie zapalam się  ;D

chyba jednak trochę tak. bo wkłada pan w moje wypowiedzi rzeczy o którym nawet nie pomyślałem, a co dopiero napisałem.



Bardzo to ładnie przypomninać Mortalium Animos, tyle tylko, że nijak się to ma do Asyżu III. Obecny Ojciec Święty nie uważa przecież MA za obowiązującą.

Jak to? Powiedział tak kiedyś?

Nie wiem czy powiedział akurat o MA, ale jeszcze jako kardynał Ratzinger w swojej książce "Zasady teologii katolickiej" napisał jasno, że nie ma już powrotu do "Syllabusa" Piusa IX. Skoro jednoznacznie odrzuca sylabus, to z pewnością odrzuca i MA, o czym przecież świadczą fakty.


Cóż ..."Quanta cura" i Syllabus bł.Piusa IX mają akurat status nieomylności zatem....jeśli tak twierdzi...

Chyba nadany przez Tatę.

a nie posiada?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: LUK w Października 28, 2011, 15:39:22 pm
Bardzo to ładnie przypomninać Mortalium Animos, tyle tylko, że nijak się to ma do Asyżu III. Obecny Ojciec Święty nie uważa przecież MA za obowiązującą.

Jak to? Powiedział tak kiedyś?

Nie wiem czy powiedział akurat o MA, ale jeszcze jako kardynał Ratzinger w swojej książce "Zasady teologii katolickiej" napisał jasno, że nie ma już powrotu do "Syllabusa" Piusa IX. Skoro jednoznacznie odrzuca sylabus, to z pewnością odrzuca i MA, o czym przecież świadczą fakty.


Cóż ..."Quanta cura" i Syllabus bł.Piusa IX mają akurat status nieomylności zatem....jeśli tak twierdzi...

Chyba nadany przez Tatę.


Christus Rex

PROSZĘ PODAĆ TEOLOGÓW W TYM KARDYNAŁÓW którzy przeczą nieomylności "Quanta cura" oraz Syllabusa


Nie nadany przez Piusa IX :

Dowody nieomylność Syllabusa i Quanta cura :

http://www.aukcjoner.pl/gallery-demo/1866148.html
http://www.aukcjoner.pl/gallery/007420845-.html#I1

Drogowskazy SYLLABUS W Wieku XX przez Henryka Hello Doktora teologii
Warszawa 1910 r. IMPRIMATUR No 6894 Varsaviae, die 14 Novembrii 1910 a.
Officialis Generalis Episcopus Suffraganus Varsaviensis
+C. Ruszkiewicz
Secretarius Piotrowski
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Drogowskazy SYLLABUS W Wieku XX przez Henryka Hello Doktora teologii
Warszawa 1910 r. IMPRIMATUR
No 6894
Varsaviae, die 14 Novembrii 1910 a.
Officialis Generalis Episcopus Suffraganus Varsaviensis
+C. Ruszkiewicz
Secretarius Piotrowski


MAŁY KATECHIZM

 
O SYLLABUSIE

Dnia 20 kwietnia 1875 r. Papież Pius IX, od­powiadając pielgrzymom z Montpellier, rzekł: "Nie dość jest wyznawać szacunek dla Stolicy Świę­tej, trzeba jeszcze koniecznie być posłusznym Syllabusowi i dogmatowi o Nieomylności".

Poddanie się Syllabusowi jest przeto obowią­zkiem sumienia wszystkich, bez wyjątku, chrześcijan. Wszyscy zatem powinni znać Syllabus, a znać tak dokładnie, żeby dla każdej duchownej, czy świeckiej osoby, dla mieszkańca miasta, czy wsi, był nie­zmiennie wyrocznią i przewodnikiem, stale w pamię­ci obecnym.
Tego wymaga nie tylko posłuszeństwo Kościo­łowi, ale także konieczność unikania zastawianych na każdym kroku sideł, to znaczy rozlicznych, jak atomy powietrza, błędów, które krążą dokoła nas, a niemniej są sprzeczne z doczesnymi interesami ludów, jak groźne dla zbawienia duszy.

Pozwolenie Władzy Duchownej:
Nr. 897.
APPROBATUR
Varsaviae die 11 Februarii 1909.
Officialis Generalis,
Episcopus Suffrag. Varsaviensis
† C. Ruszkiewicz.
Secretarius Al. Sękoski.

Nauk wierze przeciwnych, zwłaszcza, jeśli przez Kościół potępione zostały, nie tylko nie wolno wiernym bronić jako rzeczywistych zdobyczy wiedzy, ale owszem obowiązani są ściśle mieć je za błędy pod złudnym pozorem prawdy ukryte.

(Sobór Watykański (1870), Konstytucja dogmatyczna o wierze katolickiej, Rozdz. 4).
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: LUK w Października 28, 2011, 15:42:02 pm
Te rozważania prowadzą do jakiś absurdów teologicznych.

Proszę pana proszę się tak nie podpalać. Bo mówimy w sumie o tym samym tylko (chyba) zbyt szybko pan wszystko przeczytał.

Christus Rex

Nie zapalam się  ;D

chyba jednak trochę tak. bo wkłada pan w moje wypowiedzi rzeczy o którym nawet nie pomyślałem, a co dopiero napisałem.



Bardzo to ładnie przypomninać Mortalium Animos, tyle tylko, że nijak się to ma do Asyżu III. Obecny Ojciec Święty nie uważa przecież MA za obowiązującą.

Jak to? Powiedział tak kiedyś?

Nie wiem czy powiedział akurat o MA, ale jeszcze jako kardynał Ratzinger w swojej książce "Zasady teologii katolickiej" napisał jasno, że nie ma już powrotu do "Syllabusa" Piusa IX. Skoro jednoznacznie odrzuca sylabus, to z pewnością odrzuca i MA, o czym przecież świadczą fakty.


Cóż ..."Quanta cura" i Syllabus bł.Piusa IX mają akurat status nieomylności zatem....jeśli tak twierdzi...

Chyba nadany przez Tatę.

a nie posiada?

Cytuj
chyba jednak trochę tak. bo wkłada pan w moje wypowiedzi rzeczy o którym nawet nie pomyślałem, a co dopiero napisałem.

Zadaję pytania jak gdzieś się pomyliłem w cytowaniu pana to przepraszam

Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Tato w Października 28, 2011, 15:54:23 pm
Jestem wstanie zrozumieć, że "wiara" Benedykta XVI jak sam konkluduje "wymaga oczyszczenia", stąd zapewne takie a nie inne refleksje, które stara się "zapodać" , ja również codzień gorąco się modlę, by "wiara Benedykta XVI została oczyszczona" tak, by wyznając tą Jedyną Prawdziwą nie miał więcej podobnych rozterek i wątpliwości....

Pana bezczelność przekracza jednak dopuszczalne granice.

Od kiedy to modlitwa za Benedykta XVI jest "bezczelnością"...??? Panu się coś już z emocji "kitłasi pod kopułką" Drogi Panie Michale...
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: animus60 w Października 28, 2011, 16:28:19 pm
Mam pytanie. Czy było coś na temat Asyżu w oficjalnych publikatorach?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 28, 2011, 18:07:16 pm
Proszę sobie popatrzeć tu:

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=8Xgcgdmorcw
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Tato w Października 28, 2011, 18:28:59 pm
przede wszystkim tu ... "no comments" :

"No, chyba jednak w bazylice była co najmniej jedna modlitwa":

http://gloria.tv/?media=209137

Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 28, 2011, 18:41:22 pm
Mam pytanie. Czy było coś na temat Asyżu w oficjalnych publikatorach?

Nie wiem, o jakie "oficjalne" Panu chodzi, ale wszystkie glówne gazety i agencje swiatowe podkreślają, że "Pope Benedict expresses shame for Christian violence in history" - "papież Benedykt wyraża zawstydzenie z powodu chrześcijańskiej przemocy". Reuters nawet puścił newsa z takim właśnie tytułem.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Tato w Października 28, 2011, 18:47:14 pm
Mam pytanie. Czy było coś na temat Asyżu w oficjalnych publikatorach?

Nie wiem, o jakie "oficjalne" Panu chodzi, ale wszystkie glówne gazety i agencje swiatowe podkreślają, że "Pope Benedict expresses shame for Christian violence in history" - "papież Benedykt wyraża zawstydzenie z powodu chrześcijańskiej przemocy". Reuters nawet puścił newsa z takim właśnie tytułem.

ale konkretnie o jaką "przemoc" chodziło ? Sąd Ostateczny czy jak ???
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Warmiaczka w Października 28, 2011, 19:27:39 pm

ale konkretnie o jaką "przemoc" chodziło ? Sąd Ostateczny czy jak ???
Nie, raczej chodzi o te czarownice, które palili protestanci, straszliwą Inkwizycję która wymordowała więcej ludzi niż zamieszkiwało Europę oraz o nawracanie siłą ludów pogańskich szerzących jak wiadomo wyłącznie Pokój, Dobro i Ekologię. Wot, media wychwyciły, co chciały - ładnie im się to wpisuje w antykościelną retorykę - ach, Papież przyznał, że Kościół to w gruncie rzeczy organizacja zbrodnicza...
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 28, 2011, 20:01:17 pm
Wot, media wychwyciły, co chciały

Ale przecież z góry wiadomo, co media podchwycą - po co więc dawać im pożywkę?

W sumie jednak cały ten Asyż III przeszedł bez jakiegoś większego echa - nie tak jak poprzednie. Może więc czwartego już nie będzie.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Pedro Veron w Października 28, 2011, 20:43:19 pm
o nawracanie siłą ludów pogańskich szerzących jak wiadomo wyłącznie Pokój, Dobro i Ekologię.

Ale jednak jakieś ludy pogańskie były nawracane siłą? Czy nie?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Października 28, 2011, 20:45:04 pm
No... Prusowie na przykład. Po dobroci się nie dało.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Pedro Veron w Października 28, 2011, 20:56:20 pm
No... Prusowie na przykład. Po dobroci się nie dało.

No właśnie. Przedwczoraj papież, w przemówienie zapowiadającym Asyż powiedział:  "Chrześcijanie nigdy nie powinni wpaść w pokusę, aby stać się wilkami pośród wilków. Chrystusowe królestwo pokoju nie rozprzestrzenia się mocą, siłą, przemocą..."

Ma rację czy nie ma?

Już chyba postawiłem tu takie pytanie: czy skutek siłowych działań w postaci nawrócenia Prusów jest owocem dobrych działań czy tym większym dobrem, które Pan Bóg potrafi wyciągnąć nawet ze zła? Zła, za które papież przeprasza w Asyżu i którego się wyrzeka na przyszłość.

Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: KAES w Października 28, 2011, 21:21:39 pm
IUS GENTIUM (ius inter gentes) – międzynarodowe prawo publiczne,
regulujące stosunki między niepodległymi państwami, nazywane od XVI w.
prawem narodów (ang. law of nations, franc. droit des gens, niem.
Völkerrecht).

http://www.ptta.pl/pef/index.php?id=hasla_i&lang=pl (http://www.ptta.pl/pef/index.php?id=hasla_i&lang=pl)

PAWEŁ WŁODKOWIC (Paweł, syn Włodka z Brudzenia; Paulus
Vladimiri) – prawnik, pisarz polityczny, prof. i rektor Uniwersytetu
Krakowskiego, współtwórca krakowskiej szkoły prawniczej, teoretyk
nowoczesnej doktryny prawa międzynarodowego, ur. ok. 1370 w Brudzeniu k.
Płocka (ziemia dobrzyńska, za życia P. doświadczana przez najazdy krzyżackie),
zm. 2 III 1436 w Krakowie.

http://www.ptta.pl/pef/pdf/p/pawelw.pdf (http://www.ptta.pl/pef/pdf/p/pawelw.pdf)
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Października 28, 2011, 23:26:46 pm
Jestem wstanie zrozumieć, że "wiara" Benedykta XVI jak sam konkluduje "wymaga oczyszczenia", stąd zapewne takie a nie inne refleksje, które stara się "zapodać" , ja również codzień gorąco się modlę, by "wiara Benedykta XVI została oczyszczona" tak, by wyznając tą Jedyną Prawdziwą nie miał więcej podobnych rozterek i wątpliwości....

Pana bezczelność przekracza jednak dopuszczalne granice.

Nie od dziś.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Października 29, 2011, 13:00:14 pm
Nie było żadnych modlitw. Były cytaty z modlitw.
Naprawdę, skończcie z gorszycielstwem.
Bo będzie tak, jak z poprzednim Asyżem, za zło którego dużą część odpowiedzialności spada na bzdury wygadywane przez tradsowskich bojówkarzy.
Nie szukajcie zła na siłę ale szukajcie dobra. I bądźcie odpowiedzialni za słowo.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 29, 2011, 13:52:48 pm
Naprawdę, skończcie z gorszycielstwem.
Bo będzie tak, jak z poprzednim Asyżem, za zło którego dużą część odpowiedzialności spada na bzdury wygadywane przez tradsowskich bojówkarzy.
Może Pan mnie oświecić - jakie to zło i dalczego "tradsowscy bojówkarze" za nie odpowiadają?

Nie szukajcie zła na siłę ale szukajcie dobra.
Sęk w tym, że zło tu widać od razu, dobra trzeba szukać na siłę. Bo jaki jest CEL spotkania w Asyżu?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Bolt w Października 29, 2011, 14:55:43 pm
Znalazł się poszukiwacz ziaren dobra w łajnie...
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: genowefa w Października 29, 2011, 15:11:02 pm

Naprawdę, skończcie z gorszycielstwem.
Bo będzie tak, jak z poprzednim Asyżem, za zło którego dużą część odpowiedzialności spada na bzdury wygadywane przez tradsowskich bojówkarzy.
Nie szukajcie zła na siłę ale szukajcie dobra. I bądźcie odpowiedzialni za słowo.
Pan Barcikowski przeżywa ciężkie zaćmienie.  Może należy mu współczuć...?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 29, 2011, 17:32:04 pm
Nie było żadnych modlitw.

Były. Zdjęcie przedstawia wspólne modły przed kryptą św. Franciszka. Ten w fioletowym to anglikanski Arcybiskup Canterbury Rowan Williams.
(http://cache.daylife.com/imageserve/063f7fq6fn5Yh/610x.jpg)
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Tato w Października 29, 2011, 17:39:46 pm
Niektórzy nawet jak zobaczą ...będą kłamać dalej że "nie było"...
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Października 29, 2011, 17:42:43 pm
Modlili się również wszyscy na placu, kiedy dali im te "dżinowskie" lampki.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Tato w Października 29, 2011, 17:48:03 pm
cóż.. jakoś "religię światową" w ramach NWO próbuje się przecież stworzyć...
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Teresa w Października 29, 2011, 18:02:13 pm
Nie szukajcie zła na siłę ale szukajcie dobra.
A może Pan wskazać jakie konkretne dobro stąd wynika?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: kurak w Października 29, 2011, 18:10:23 pm
Co Pan wyciagnie dobrego z tego zdjecia Panie Michale?Ze papiez jako jedyny ma klecznik?Czemu Pan na siłe zaklina rzeczywistosc. Tegoroczny Asyz jest wielkim zgorszeniem. Nech Pan przestanie w koncu byc taki dobrotliwy i wyciagajacy dobro, tylko prosze wskazywac, że A to A a nie Ą. Zrozumialbym zebranie wszystkich tam obecnych i powiedzenie,ze poza Kościołem zbawienia nie ma i tyle. Potepilbym ich bledna drogę i wskazał gdzie ich miejsce. Ale lepiej zajmowac sie jakims nieogarnietym pokojem niz tym,ze blizni brna na zatracenie.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Sivis Amariama w Października 29, 2011, 21:07:04 pm
Nie było żadnych modlitw.

Były. Zdjęcie przedstawia wspólne modły przed kryptą św. Franciszka. Ten w fioletowym to anglikanski Arcybiskup Canterbury Rowan Williams.
(http://cache.daylife.com/imageserve/063f7fq6fn5Yh/610x.jpg)
Anglikanin klęczy przed relikwiami św. Franciszka. Wow.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 29, 2011, 21:12:39 pm
Ale to NIE JEST wspólna modlitwa. To jest towarzyszenie modlącemu się papieżowi
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Października 29, 2011, 21:33:26 pm
Nie było żadnych modlitw.

Były. Zdjęcie przedstawia wspólne modły przed kryptą św. Franciszka. Ten w fioletowym to anglikanski Arcybiskup Canterbury Rowan Williams.
(http://cache.daylife.com/imageserve/063f7fq6fn5Yh/610x.jpg)
Anglikanin klęczy przed relikwiami św. Franciszka. Wow.

Żadne Wow:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Franciszek_z_Asyżu
"Świętego wspominają również Kościoły ewangelickie i anglikańskie"
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Października 29, 2011, 21:34:02 pm
Ale to NIE JEST wspólna modlitwa. To jest towarzyszenie modlącemu się papieżowi

Mniejsza z tym. Modlili się razem na placu. To jest problem.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: pangloss w Października 29, 2011, 21:35:43 pm
A co o Asyżu myślą "integryści katoliccy, bez jakiejkolwiek orientacji religijnej i kultury religijnej"?

Profesor Eugeniusz Sakowicz UKSW popełnił taki tekst:

"Synkretyczną bądź relatywistyczną interpretację wydarzeń Asyżu podają integryści katoliccy, którzy całkowicie odrzucili fakt Soboru Watykańskiego II i jego dokumenty. Uważają oni, iż to międzyreligijne spotkanie (jak każde inne spotkanie wyznawców różnych religii) jest zdradą wiary, wyrzeczeniem się tożsamości katolickiej, poddaniem się nurtom myśli liberalnej (zatruwającej niemal wszystkie zdrowe światopoglądy), totalną protestantyzacją Kościoła czy wreszcie uleganiem wolnomularstwu, chcącemu "rozsadzić" Kościół "od środka". Nagłaśniane tych absurdalnych zarzutów przez środki społecznego przekazu wrogie chrześcijaństwu ma duże wzięcie u osób nieposiadających jakiejkolwiek orientacji religijnej ani religijnej kultury. To właśnie niekatoliccy czy antykatoliccy dziennikarze, niemający prawie żadnej wiedzy z zakresu dialogu międzyreligijnego prezentowanego w świetle dokumentów Kościoła, wytaczają największe działa przeciwko Asyżowi i jednocześnie przeciwko Papieżowi. Wielu krytyków kieruje się nie troską o Kościół, lecz po prostu wrogością wobec nauki głoszonej przez wspólnotę wiary założoną przez Jezusa Chrystusa. Asyż jest i na pewno pozostanie "znakiem, któremu sprzeciwiać się będą", ale tylko taki znak coś w świecie znaczy, przemieniając go i przygotowując na powtórne przyjście Pana Jezusa."

Tu cały artykuł: http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1139812 (http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1139812)

Hmm... czuję się troszku urażony  :(





Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Października 29, 2011, 22:05:10 pm
Urażony? Usłyszeć takie słowa od takiego nieuka to czysta przyjemność.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 29, 2011, 22:37:48 pm
Profesor Eugeniusz Sakowicz UKSW popełnił taki tekst:

"Synkretyczną bądź relatywistyczną interpretację wydarzeń Asyżu podają integryści katoliccy, którzy całkowicie odrzucili fakt Soboru Watykańskiego II i jego dokumenty.

A to ciekawe, odrzucili fakt. To znaczy co, nie wierzą, że sobór był? Faktycznie, dziwni ci "integryści".

Ale swoją drogą, że profesor może napisać tyle bzdur w tak krótkim tekscie, to się dziwię.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Października 29, 2011, 22:39:18 pm
A ja nie.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 29, 2011, 22:53:11 pm
Ale to NIE JEST wspólna modlitwa. To jest towarzyszenie modlącemu się papieżowi

Można się spierać, ale tak to poszło w świat. Zdjęcie pochodzi z serwisu daylife.com, gdzie napisano
"Pope Benedict XVI and Archbiscop of Canterbury Rowan Williams (in red) pray with other religious leaders in front of the cript of Saint Francis"
http://www.daylife.com/photo/063f7fq6fn5Yh?__site=daylife&q=Pope

Proszę zwrócić uwagę, że wyraźnie użyto liczby mnogiej - "papież i arcybiskup modlą się", a nie "papież modli się".

Ja nie wiem, może daylife.com kłamie, ale tak właśnie odbiorą to zdjęcie postronni odbiorcy.

Zesztą trochę mnie śmieszy takie pisanie - "to nie modlitwa tylko towarzyszenie". To tak, za przeproszeniem, jak Bill Clinton, co to wprawdzie palił marychę, ale się nie zaciągał, więc w sumie to właściwie nie palił. 
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Października 30, 2011, 01:27:44 am
Rozumiem, że Rowan Williams powinien stać tyłem do grobu św. Franciszka, żeby tutejze towarzystwo było zadowolone?
Czy jak jakis protestant wejdzie do kościoła katolickiego i naśladując katolików odruchowo uklęknie przed tabernakulum to znaczy, ze stało się synkretyczne zło?
ynkretyzm opznacza dopuszczenie NIEKATOLICKICH modlitw w katolikiej świątyni. Tu nie było żadnych niekatolickich modlitw.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Października 30, 2011, 01:29:54 am
Ale żeśta się uczepili tego grobu, wspólna modlitwa była NA PLACU.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Października 30, 2011, 01:45:52 am
Ale żeśta się uczepili tego grobu, wspólna modlitwa była NA PLACU.

Nie było wspólnej modlitwy.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Morro w Października 30, 2011, 09:02:02 am
Pójdźmy o krok dalej: Nie było żadnegoAasyżu
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Października 30, 2011, 09:11:21 am
No... Prusowie na przykład. Po dobroci się nie dało.

No właśnie. Przedwczoraj papież, w przemówienie zapowiadającym Asyż powiedział:  "Chrześcijanie nigdy nie powinni wpaść w pokusę, aby stać się wilkami pośród wilków. Chrystusowe królestwo pokoju nie rozprzestrzenia się mocą, siłą, przemocą..."

Ma rację czy nie ma?

Już chyba postawiłem tu takie pytanie: czy skutek siłowych działań w postaci nawrócenia Prusów jest owocem dobrych działań czy tym większym dobrem, które Pan Bóg potrafi wyciągnąć nawet ze zła? Zła, za które papież przeprasza w Asyżu i którego się wyrzeka na przyszłość.


nie, no, to sa jakies po...jekiwania wspolczesnych intelektualistycznych milosnikowziemimatkijedynej.
Obawiam sie, ze wynikaja:
1. z wrogosci do Kościoła,
2. z niewiedzy,
3. z braku wiary w Boga.
Owczesni ludzie bardzo powaznie traktowali CZLOWIEKA!!!
Jak mogli, starali sie pomoc poganom.
ROzumiem, ze dla nam wspolczesnych, ochrzczenie kogos, bez jego zgody, to wielka zbrodnia, ale wtedy traktowano to jako wielka laske!

Tu, niestety, przypomina mi sie historia pewnego mlodego ksiedza, ktorzy nie chcial ochrzcic żydowskiego dziecka ocalonego przez polskie malzenstwo przed niemieckimi siepaczami podczas okupacji.
Ksiadz ten pozniej zostal papiezem.
A jesli obecny papież przeprasza za zmuszanie do przyjecia chrztu, to niech Watykan zaplaci odszkodowania. Niech zaplaci i ...nie bede pisal, bo sie spelni i bedzie na mnie.
A najlepiej, niech kancelisci w Watykanie anuluja wszystkie chrzty wykonane bez zgody uzytkownikow i wszyscy beda szczesliwi.

dodam jeszcze, w celu przypomnienia papiezowi (do czego to doszlo?!), ze Królestwo Boże nie jest z tego swiata, a Pan Bóg doskonale zdaje sobie sprawe z naszych ulomnosci.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Października 30, 2011, 09:52:35 am
No... Prusowie na przykład. Po dobroci się nie dało.

No właśnie. Przedwczoraj papież, w przemówienie zapowiadającym Asyż powiedział:  "Chrześcijanie nigdy nie powinni wpaść w pokusę, aby stać się wilkami pośród wilków. Chrystusowe królestwo pokoju nie rozprzestrzenia się mocą, siłą, przemocą..."

Ma rację czy nie ma?

Już chyba postawiłem tu takie pytanie: czy skutek siłowych działań w postaci nawrócenia Prusów jest owocem dobrych działań czy tym większym dobrem, które Pan Bóg potrafi wyciągnąć nawet ze zła? Zła, za które papież przeprasza w Asyżu i którego się wyrzeka na przyszłość.


nie, no, to sa jakies po...jekiwania wspolczesnych intelektualistycznych milosnikowziemimatkijedynej.
Obawiam sie, ze wynikaja:
1. z wrogosci do Kościoła,
2. z niewiedzy,
3. z braku wiary w Boga.
Owczesni ludzie bardzo powaznie traktowali CZLOWIEKA!!!
Jak mogli, starali sie pomoc poganom.
ROzumiem, ze dla nam wspolczesnych, ochrzczenie kogos, bez jego zgody, to wielka zbrodnia, ale wtedy traktowano to jako wielka laske!

Tu, niestety, przypomina mi sie historia pewnego mlodego ksiedza, ktorzy nie chcial ochrzcic żydowskiego dziecka ocalonego przez polskie malzenstwo przed niemieckimi siepaczami podczas okupacji.
Ksiadz ten pozniej zostal papiezem.
A jesli obecny papież przeprasza za zmuszanie do przyjecia chrztu, to niech Watykan zaplaci odszkodowania. Niech zaplaci i ...nie bede pisal, bo sie spelni i bedzie na mnie.
A najlepiej, niech kancelisci w Watykanie anuluja wszystkie chrzty wykonane bez zgody uzytkownikow i wszyscy beda szczesliwi.

dodam jeszcze, w celu przypomnienia papiezowi (do czego to doszlo?!), ze Królestwo Boże nie jest z tego swiata, a Pan Bóg doskonale zdaje sobie sprawe z naszych ulomnosci.

Nie można chrzcić dziecka bez zgody rodziców. Rodzice tego zydowskiego dziecka mogli jeszcze zyć. Kartol Wojtyyła zrobił dokładnie to, co zrobic powinien.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Października 30, 2011, 09:54:14 am
Pójdźmy o krok dalej: Nie było żadnegoAasyżu


Nie było wspólnej modlitwy. Nie wiem dlaczego koledzy uparlii się grzeszyć oszczerstwem wobec Benedykta XVI
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Października 30, 2011, 09:59:31 am
Nie można chrzcić dziecka bez zgody rodziców. Rodzice tego zydowskiego dziecka mogli jeszcze zyć. Kartol Wojtyyła zrobił dokładnie to, co zrobic powinien.
co z setkami żydowskich dzieci uratowanych przez zakonnice i ochrzczonych, dla ich dobra, mimo tego, ze rodzice mogli jeszcze zyc?
czy uwaza pan, ze mozna kogos ochrzcic, zeby uchronic go przed smiercia zadana przez siksowanych socjalistow, a nie mozna, zeby dac mu Ocalenie przed pieklem?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Morro w Października 30, 2011, 10:22:13 am
Pójdźmy o krok dalej: Nie było żadnegoAasyżu


Nie było wspólnej modlitwy. Nie wiem dlaczego koledzy uparlii się grzeszyć oszczerstwem wobec Benedykta XVI


W sumie ja nie o tym piszę, ale o tym  ,ze ewidentne zgorszenie i zamęt jaki wywołuje to spotkanie, jest Pan gotów bronić na przekór wszystkiemu, wykazując się co kroku niesamowitą wręcz ekwilibrystyką umysłową godną najbardziej posoborowego umysłu.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 30, 2011, 10:28:55 am
Można się spierać, ale tak to poszło w świat. Zdjęcie pochodzi z serwisu daylife.com, gdzie napisano
"Pope Benedict XVI and Archbiscop of Canterbury Rowan Williams (in red) pray with other religious leaders in front of the cript of Saint Francis"
http://www.daylife.com/photo/063f7fq6fn5Yh?__site=daylife&q=Pope

Proszę zwrócić uwagę, że wyraźnie użyto liczby mnogiej - "papież i arcybiskup modlą się", a nie "papież modli się".

Ja nie wiem, może daylife.com kłamie, ale tak właśnie odbiorą to zdjęcie postronni odbiorcy.
Po pierwsze - miejsce modlitewne - przewidziano dla jednej osoby.
Po drugie - takie "synkretyczne spotkania modlitewne" są choćby co roku na każdym polskim cmentarzu w okolicach 1 listopada. W tej grocie nie było żadnego elementu WSPÓLNEJ modlitwy, była w najgorszym razie równoczesna modlitwa we w miarę wspólnej intencji. W czasie Bitwy Warszawskiej - kiedy losy bitwy ważyły się jeszcze - mieszkańcy Warszawy  modlili się w tym samym czasie we wspólnej intencji - część w kościołach, część w zborach. Gorszące? Ba - nawet gdyby papież odprawił w obecności zgromadzonych Mszę świętą z mszału Jana XXIII - nie była by to  wspólna modlitwa
Ani jedność czasu, ani miejsca, ani intencji (ani nawet wszystko razem) nie czyni modlitwy wspólną (i synkretyczną). Warunki konieczne - to albo modlitwy niekatolickie, albo powierzenie działaczom "kościołów" funkcji kapłańskich...
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 30, 2011, 10:33:21 am
Nie można chrzcić dziecka bez zgody rodziców. Rodzice tego zydowskiego dziecka mogli jeszcze zyć. Kartol Wojtyyła zrobił dokładnie to, co zrobic powinien.
Bynajmniej. Musiał by mieć UZASADNIONE podejrzenie, że żyją. Miał - czy nie miał - nie wiemy.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 30, 2011, 10:33:32 am
Ale żeśta się uczepili tego grobu, wspólna modlitwa była NA PLACU.
A może Pan to jakoś udokumentować?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Bolt w Października 30, 2011, 18:00:41 pm
Associated Press: (http://www.google.com/hostednews/ap/article/ALeqM5iuaCgNLieRDCBF8HqEM5vCNhvp_Q?docId=6ff5ae00d27443788c596b5a293612b3)
Cytuj
And there was a lot of distinctiveness on hand. Standing on the altar of St. Mary of the Angels basilica, Wande Abimbola of Nigeria, representing Africa's traditional Yoruba religion, sang a prayer and shook a percussion instrument as he told the delegates that peace can only come with greater respect for indigenous religions.

Film (http://gloria.tv/?media=209137).

Ktoś gdzieś tu opowiadał, że Wande Abimbola się nie modlił, tylko cytował modlitwę. No pewnie, dokładnie tak, jak ten starozakonny, co odwoływał w sądzie obelgi: Mosze Warkensztejn nie jest dureń? Mosze Warkensztejn nie jest łobuz?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Tato w Października 30, 2011, 19:51:32 pm
Tak rzecz jasna twierdizł nieoceniony Pan MB...tylko nie dodał, że "cytował z grzechotką".... :)
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Października 30, 2011, 20:06:11 pm
Ja wiem, że misją dziejową Panów jest przedstawianie Zastępcy Chrystusa na ziemi w jak najgorszym świetle tym nie mniej nie będe Panom ulatwiał tego hobby.
Cytat to cytat.
Nie było to najszczeliwsze, ale nie zmienia to faktu, że nie było niekatolickich aktów kultu w Asyzu.
Smutne jest to, ze zamiast się cieszyć, Panowie wydają się rozczarowani.
Niekatolicka postawa.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Tato w Października 30, 2011, 20:08:58 pm
hmmm rozumiem, że według Pana Drogi Panie Michale, skoro nie było "niekatolickich kultów", to pokazany powyżej jest "jaknajbardziej katolicki"....???
Mimo to, mam nadzieję, że przynajmniej nie uważa Pan postaci unaocznionej na tym filmiku za "Zastępcę Chrystusa na Ziemi"...
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 30, 2011, 20:11:36 pm
A ktoś wie, co owo "hakuna matata" znaczyło?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: KAES w Października 30, 2011, 20:33:04 pm
A ktoś wie, co owo "hakuna matata" znaczyło?

Hakuna matata is a Swahili phrase that is literally translated as "There are no worries." It is sometimes translated as "no worries", although is more commonly used similarly to the American English phrase "no problem".
http://en.wikipedia.org/wiki/Hakuna_matata (http://en.wikipedia.org/wiki/Hakuna_matata)
 :D
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Taw w Października 30, 2011, 20:34:13 pm
Associated Press: (http://www.google.com/hostednews/ap/article/ALeqM5iuaCgNLieRDCBF8HqEM5vCNhvp_Q?docId=6ff5ae00d27443788c596b5a293612b3)
Cytuj
And there was a lot of distinctiveness on hand. Standing on the altar of St. Mary of the Angels basilica, Wande Abimbola of Nigeria, representing Africa's traditional Yoruba religion, sang a prayer and shook a percussion instrument as he told the delegates that peace can only come with greater respect for indigenous religions.

Film (http://gloria.tv/?media=209137).

Ktoś gdzieś tu opowiadał, że Wande Abimbola się nie modlił, tylko cytował modlitwę. No pewnie, dokładnie tak, jak ten starozakonny, co odwoływał w sądzie obelgi: Mosze Warkensztejn nie jest dureń? Mosze Warkensztejn nie jest łobuz?
Moze i ten gosc sie modlil, ale do WSPOLNEJ modlitwy to jeszcze daleko. Poza tym nie mozna robic papieza odpowiedzialnym za tresc wystapien wszystkich czlonkow spotkania.
Jesli ktos w mojej obecnosci sie modli to zupelnie nie oznacza, ze ja modle sie razem z nim.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Października 30, 2011, 20:45:29 pm
I tutaj pojawia się problem - po co w ogóle ich zapraszać do miasta słynącego z modlitw za niewiernych. Tajemna tajemnica.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: rysio w Października 30, 2011, 20:53:51 pm
Cytuj
Moze i ten gosc sie modlil, ale do WSPOLNEJ modlitwy to jeszcze daleko. Poza tym nie mozna robic papieza odpowiedzialnym za tresc wystapien wszystkich czlonkow spotkania.
Jesli ktos w mojej obecnosci sie modli to zupelnie nie oznacza, ze ja modle sie razem z nim.

Zgadzam się.
Ale przyznać trzeba, że organizatorzy musieli dobrze wiedzieć, że wystarczy dać takiemu Jambo w szlafroku "górala" w łapę i będzie pajacował z fujarką czy innym bębenkiem.
Takim łebkom dasz stówkę i podnosi łapkę na zgromadzeniu ogólnym ONZ na zawołanie.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Października 30, 2011, 21:37:01 pm
I tutaj pojawia się problem - po co w ogóle ich zapraszać do miasta słynącego z modlitw za niewiernych. Tajemna tajemnica.

I to jest bardzo dobre pytanie.
tym nie mniej brak odpowiedzi na nie nie zwalnia nas z obowiazku cierpliwego ograniczania zła, jakie może z tego wyniknać.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Benedykt Korczyński w Października 30, 2011, 22:01:54 pm
No cóż, z tego wątku płynie dla mnie przynajmniej jedno dobro. Otóż zostałem uświadomiony, że jeśli odczytuję modlitwę z książeczki do nabożeństwa, to się nie modlę, a jedynie cytuję :)
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Bolt w Października 30, 2011, 22:03:33 pm
Cytuj
Niekatolicka postawa.
Idiotyzm. Dość, nie będę kopał leżącego.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Października 30, 2011, 22:38:34 pm
No cóż, z tego wątku płynie dla mnie przynajmniej jedno dobro. Otóż zostałem uświadomiony, że jeśli odczytuję modlitwę z książeczki do nabożeństwa, to się nie modlę, a jedynie cytuję :)

Z ksiażeczki do nabożeństwa można się modlić a można i cytować.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Października 30, 2011, 22:40:34 pm
Cytuj
Niekatolicka postawa.
Idiotyzm. Dość, nie będę kopał leżącego.

Ośmielę się zauwazyć, że traktowanie Zastępcy Chrystusa na Ziemi bez nawet cienia dobrej woli, interpretowanie na siłę jego czynów jako złych i jeszcze na dodatek czynienie tego z satysfakcją jest postawą znacznie bliższą pozycji horyzontalnej niż postawa przeciwna.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: m.a.p.w w Października 30, 2011, 23:23:30 pm
skoro Asyż Was gorszy, to po  się nim interesujecie?  ???

Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Benedykt Korczyński w Października 30, 2011, 23:53:55 pm
Ośmielę się zauwazyć, że traktowanie Zastępcy Chrystusa na Ziemi bez nawet cienia dobrej woli, interpretowanie na siłę jego czynów jako złych i jeszcze na dodatek czynienie tego z satysfakcją jest postawą znacznie bliższą pozycji horyzontalnej niż postawa przeciwna.

Szanowny Panie Michale, nasze - dzisiejszych katolików - nieszczęście polega na tym, że wszędzie musimy coś interpretować. Pójdziemy do kościoła parafialnego - musimy interpretować dlaczego ksiądz tu opuścił, a tam zmienił, pójdziemy na mszę tzw. postindultową -  musimy interpretować dlaczego ksiądz prałat gani nas za uczenie dzieci modlitwy "Aniele Boży" (rzekomo niekatolickiej), pójdziemy do biskupa - musimy sobie później zinterpretować jego słowa o starej Mszy, oglądamy spotkanie w Asyżu - też musimy odpowiednio zinterpretować. A przecież niekiedy czyny mówią same za siebie, a słowa są jasne. Ale mamy nieco tej dobrej woli, więc starcza nam jej na trochę. A jak już nie starcza, to się okazuje, że jesteśmy źli i sami sobie winni. W ten sposób może Pan owszem torpedować wszelkie dyskusje na forach, co też Pan od jakiegoś czasu bardzo pilnie czyni - od roku, dwóch? Nie jestem pewien, bo z lat wcześniejszych pamiętam Pana raczej jako tradycyjnego fajtera. Przepraszam za porównanie, ale Pana wpisy przypominają ostatnio trochę blog senatora Libickiego, który niemal codziennie biczuje się - mam wrażenie - z masochistyczną przyjemnością strofowaniem swoich niegdysiejszych "przyjaciół".
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Października 31, 2011, 08:37:45 am
Ośmielę się zauwazyć, że traktowanie Zastępcy Chrystusa na Ziemi bez nawet cienia dobrej woli, interpretowanie na siłę jego czynów jako złych i jeszcze na dodatek czynienie tego z satysfakcją jest postawą znacznie bliższą pozycji horyzontalnej niż postawa przeciwna.

Szanowny Panie Michale, nasze - dzisiejszych katolików - nieszczęście polega na tym, że wszędzie musimy coś interpretować. Pójdziemy do kościoła parafialnego - musimy interpretować dlaczego ksiądz tu opuścił, a tam zmienił, pójdziemy na mszę tzw. postindultową -  musimy interpretować dlaczego ksiądz prałat gani nas za uczenie dzieci modlitwy "Aniele Boży" (rzekomo niekatolickiej), pójdziemy do biskupa - musimy sobie później zinterpretować jego słowa o starej Mszy, oglądamy spotkanie w Asyżu - też musimy odpowiednio zinterpretować. A przecież niekiedy czyny mówią same za siebie, a słowa są jasne. Ale mamy nieco tej dobrej woli, więc starcza nam jej na trochę. A jak już nie starcza, to się okazuje, że jesteśmy źli i sami sobie winni. W ten sposób może Pan owszem torpedować wszelkie dyskusje na forach, co też Pan od jakiegoś czasu bardzo pilnie czyni - od roku, dwóch? Nie jestem pewien, bo z lat wcześniejszych pamiętam Pana raczej jako tradycyjnego fajtera. Przepraszam za porównanie, ale Pana wpisy przypominają ostatnio trochę blog senatora Libickiego, który niemal codziennie biczuje się - mam wrażenie - z masochistyczną przyjemnością strofowaniem swoich niegdysiejszych "przyjaciół".

Szanowny Panie, Przykro mi, że muszę napisać coś, co wydawało mi się niewartą wzmianki oczywistością: nie jestem, delikatnie rzecz ujmując, entuzjastą ani Asyżu I, ani Asyżu II, ani Asyżu III. Sytuacje takie jak ta z "cytatem" pokazują, że nawet przy najlepszej woli papieża nie da się podczas nich uniknąć sytuacji, które przez ludzi wrogich wierze mogą być interpretowane w duchu synkretyzmu religijnego. Nie rozumiem natomiast, dlaczego sami tradycjonaliści mają wrogom wiary w tym pomagać  nachalnie, bez cienia dobrej woli interpretując w jak najgorszy sposób to, co mogłoby być zinterpretowane inaczej? Dlaczego kopniakiem wysyłamy poza granicę dopuszczalności to, co na tej granicy się zatrzymało? Czy Benedykt XVI naprawdę nie dał nam całokształtem swojej działalności ani grama wskazówek tego, że synkretystą nie jest? Nie było Dominus Iesus? Nie było przemówienia w przeddzień Asyżu o Chrystusie Królu? Nie było wyraźnego postanowienia, że w Asyżu ma nie być niekatolickich modlitw? Czy naprawdę musimy go stawiać na równi z głupawym kurialistą z naszego miasta? Czy naprawdę nie stać nas na to, by wobec Najwyższego Pasterza stosować podstawową katolicką zasadę, żeby starać się ocalić człowieka i jego czyny?
I wreszcie, czy cnota roztropności nie powinna nam podpowiadać: że bez opamiętania krzycząc o domniemanym synkretyzmie stajemy się mimowolnie współsprawcami zgorszenia? Że do tzw. świata jedyne, co dotrze, to to, że to nie my mamy racje, ale słuszny jest Asyż i to nie ten rzeczywisty, ale ten z najbardziej zjadliwych pamfletów?
Zarzutu o zaprzestaniu tradsowskiego fighterstwa nie przyjmuję: po prostu Forum Krzyż jest ostatnim miejscem, gdzie takie fighterstwo jest potrzebne. Walczyć o Tradycje trzeba wobec jej wrogów i tam staram się to czynić. Już nie mówiąc o tym, że poza walka polemiczną potrzebna jest też praca organiczna.
Podobnie nie przyjmuję zarzutu o torpedowaniu dyskusji: wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że dopiero dzięki moim wpisom jest ona wreszcie inicjowana. Nie jest bowiem dyskusją festiwal pogardliwych określeń wobec papieży i konkurs, kto papieżowi przywali bardziej.
Asyż III można krytykować. Trzeba to jednak czynić z miłością do Kościoła, wreszcie z poszanowaniem zasad sprawiedliwości i roztropności.   
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Pedro Veron w Października 31, 2011, 09:53:10 am
No... Prusowie na przykład. Po dobroci się nie dało.

No właśnie. Przedwczoraj papież, w przemówienie zapowiadającym Asyż powiedział:  "Chrześcijanie nigdy nie powinni wpaść w pokusę, aby stać się wilkami pośród wilków. Chrystusowe królestwo pokoju nie rozprzestrzenia się mocą, siłą, przemocą..."

Ma rację czy nie ma?

Już chyba postawiłem tu takie pytanie: czy skutek siłowych działań w postaci nawrócenia Prusów jest owocem dobrych działań czy tym większym dobrem, które Pan Bóg potrafi wyciągnąć nawet ze zła? Zła, za które papież przeprasza w Asyżu i którego się wyrzeka na przyszłość.


nie, no, to sa jakies po...jekiwania wspolczesnych intelektualistycznych milosnikowziemimatkijedynej.
Obawiam sie, ze wynikaja:
1. z wrogosci do Kościoła,
2. z niewiedzy,
3. z braku wiary w Boga.
Owczesni ludzie bardzo powaznie traktowali CZLOWIEKA!!!
Jak mogli, starali sie pomoc poganom.
ROzumiem, ze dla nam wspolczesnych, ochrzczenie kogos, bez jego zgody, to wielka zbrodnia, ale wtedy traktowano to jako wielka laske!

Pan pisze do mnie? Bo nie wiem kto tu pojękuje.

Może ma pan na myśli Benedykta XVI jako tego miłośnikaziemimatkijedynej, a przeprosiny, które zapodał w Asyżu są pojękiwaniem współczesnego intelektualisty?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Października 31, 2011, 10:04:00 am
Panie Michale, czy nie widzi Pan, że ten gościu z plemienia Joruba śpiewał modlitwę do jakiegoś swojego bożka Okuluna, który jest bożkiem oceanów? Potrząsanie grzechotką to też tylko udawanie potrząsania grzechotką?

Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Października 31, 2011, 10:11:52 am
Panie Michale, czy nie widzi Pan, że ten gościu z plemienia Joruba śpiewał modlitwę do jakiegoś swojego bożka Okuluna, który jest bożkiem oceanów? Potrząsanie grzechotką to też tylko udawanie potrząsania grzechotką?

W niektórych kulturach tekst nie istnieje bez śpiewu i grzechotek. I cytowanie tego tekstu również.
Podkreślam: cała ta historia pokazuje, że do zła dojdzie nawet, jeśli intencje papieża będą najlepsze.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: RaSz w Października 31, 2011, 10:45:14 am
Podkreślam: cała ta historia pokazuje, że do zła dojdzie nawet, jeśli intencje papieża będą najlepsze.
Czy gdyby intencje papieża były najlepsze, doszłoby do całego spotkania? Idąc za Pana radami nie szukania tylko złego staram się dostrzec że być może Ojciec Święty był pod presją, ale i tak jako katolika boli mnie to co widzę.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Października 31, 2011, 12:02:10 pm
Nie było żadnych modlitw.
Były. Zdjęcie przedstawia wspólne modły przed kryptą św. Franciszka. Ten w fioletowym to anglikanski Arcybiskup Canterbury Rowan Williams.
(http://cache.daylife.com/imageserve/063f7fq6fn5Yh/610x.jpg)
Dla mnie to przykład najczystszej szatańskiej perfidii, żeby Ojca Świętego zmuszać do modłów pośród tego diabelskiego korowodu.
Jednak z drugiej strony człowiek się zastanawia, czy Jego Świątobliwość naprawdę nie zdaje sobie sprawy ze szkód jakie wyrządza uczestnictwo w tego typu imprezach towarzyskich i jaki ogromny dysonans poznawczy powstaje wśród szeregowych katolików na widok powyższych obrazków ?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 31, 2011, 12:26:27 pm
Panie Michale, czy nie widzi Pan, że ten gościu z plemienia Joruba śpiewał modlitwę do jakiegoś swojego bożka Okuluna, który jest bożkiem oceanów? Potrząsanie grzechotką to też tylko udawanie potrząsania grzechotką?
Pani Cabbage - wia Pani co ów gościu śpiewał? Bo ja nawet nie mam pojęcia w jakim śpiewał języku. Nota bene - ani nie było to intencją papieża, ani nie było dobrego wyjścia - bo przecież nie da się gostka zrzucić ze schodów...

Czy gdyby intencje papieża były najlepsze, doszłoby do całego spotkania? Idąc za Pana radami nie szukania tylko złego staram się dostrzec że być może Ojciec Święty był pod presją, ale i tak jako katolika boli mnie to co widzę.
Może jakiś kard. Kaspers porozsyłał zaproszenia bez wiedzy papieża? Ich odwołanie odebrane było by jako obraza, a konsekwencje ponieśli by wierni w krajach gdzie dominują "religie" zaproszonych-wyproszonych?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Października 31, 2011, 12:30:35 pm

Dla mnie to przykład najczystszej szatańskiej perfidii, żeby Ojca Świętego zmuszać do modłów pośród tego diabelskiego korowodu.


retoryczny bandytyzm, który nic nie wnosi do sprawy.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Morro w Października 31, 2011, 12:37:25 pm
Żal czytać. Papież organizuje spotkanie rocznicowe konkretnego wydarzenia, które miało po drodze wiele lokalnych i nielokalnych kontynuacji. Czego więc oczekiwać po gościach jak nie zachowań, które do tych wydarzeń nawiązują: czyli modlitw o pokój do swych bóstw.
 Nie róbcie z papieża debila, który nie wie "co, jak i gdzie" Zmiana akcentów nic nie zmienia w jednoznacznej negatywnej ocenie tego wydarzenia i jego szkodliwości.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Października 31, 2011, 12:49:03 pm
Żal czytać. Papież organizuje spotkanie rocznicowe konkretnego wydarzenia, które miało po drodze wiele lokalnych i nielokalnych kontynuacji. Czego więc oczekiwać po gościach jak nie zachowań, które do tych wydarzeń nawiązują: czyli modlitw o pokój do swych bóstw.
 

Problem jest taki, że tych modlitw nie było.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Morro w Października 31, 2011, 12:55:43 pm
wiem,wiem, było cytowanie.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Października 31, 2011, 12:57:05 pm
wiem,wiem, było cytowanie.

No bo było. Po co na siłę szukać zła tam, gdzie akurat go nie ma?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Morro w Października 31, 2011, 13:04:02 pm
Czyli jedyną osoba, która się modliła był Papież?, czy on też się nie modlił. cytowanie z zaśpiewem i grzechotka to rzeczywiście wyrafinowana forma cytatu. Zapraszać przywódców religijnych i liczyć , że nie będą oni się modlić. Odważne.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Października 31, 2011, 13:05:41 pm
Czy gdyby intencje papieża były najlepsze, doszłoby do całego spotkania? Idąc za Pana radami nie szukania tylko złego staram się dostrzec że być może Ojciec Święty był pod presją, ale i tak jako katolika boli mnie to co widzę.
Może jakiś kard. Kaspers porozsyłał zaproszenia bez wiedzy papieża? Ich odwołanie odebrane było by jako obraza, a konsekwencje ponieśli by wierni w krajach gdzie dominują "religie" zaproszonych-wyproszonych?
Według Johna Vennari;ego, który pozwolił sobie zdać krótką relację z tegorocznego spotkania w Asyżu, Benedykt XVI niestety formalnie zaprosił przedstawicieli różnych religii:
http://www.oltyn.org/page8/page32/page32.html
Cytuj
Sadly, Pope Benedict XVI appeared to foster this very indifferentism condemned by Pius IX and other popes, when on January 1, 2011, he formally invited members of various religions to Assisi “to solemnly renew the commitment of the faithful of religions to live their own religious faith as a service for the cause of peace.” [emphasis added]
W oryginale: http://press.catholica.va/news_services/bulletin/news/26647.php?index=26647&po_date=01.01.2011&lang=en#DOPO%20L%92ANGELUS
Cytuj
Per questo, nel prossimo mese di ottobre, mi recherň pellegrino nella cittŕ di san Francesco, invitando ad unirsi a questo cammino i fratelli cristiani delle diverse confessioni, gli esponenti delle tradizioni religiose del mondo e, idealmente, tutti gli uomini di buona volontŕ, allo scopo di fare memoria di quel gesto storico voluto dal mio Predecessore e di rinnovare solennemente l’impegno dei credenti di ogni religione a vivere la propria fede religiosa come servizio per la causa della pace.

Nie róbcie z papieża debila, który nie wie "co, jak i gdzie" Zmiana akcentów nic nie zmienia w jednoznacznej negatywnej ocenie tego wydarzenia i jego szkodliwości.
Nikt nie robi z papieża głupca...
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Tato w Października 31, 2011, 13:51:01 pm
Niestety Drogi Panie Michale, choć rozumiem Pana zaangażowanie się w obronę Benedykta XVI, szczerze doceniam dobrą wolę znalezienia "katolickiej interpretacji" zajść jakie miały miejsce w Asyżu po raz trzeci, oraz jest mi przykro iż działając w tak niekomforowym położeniu zapewne przeżywa Pan bolesne chwile, to merytorycznie podchodząc do zagadnienia twierdzę na podstawie znajomości publicznych wypowiedzi, książek i działań Benedykta XVI, że bolesne skutki Asyżu III z nich właśnie wynikają. Nie chodzi tu wcale o "dowalenie" Bendedyktowi XVI a tylko o autentyczny odbiór tego co sam przekazuje. "Światłość świata" ostatnia książka wywiad z Benedyktem XVI w zasadzie dobitnie unaocznia to co na prawdę myśli w sprawach eklezjologii, ekumenizmu, synkretyzmu i innych, będących przedmiotem rozdzwięków pomiędzy Tradycją a obecnym "posoborowym" nauczaniem i praxis...dlatego uważam, ze dalsze brnięcie w kolejne próby "usprawidliwień i interpretacji do interpretacji" jest zamazywaniem prawdziwej w gruncie rzeczy klarownej rzeczywistości...
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 31, 2011, 14:08:19 pm
Po co na siłę szukać zła tam, gdzie akurat go nie ma?

W takim razie proponuję poszukać dobra, zaczynając od samych podstaw. Po co istnieje Kościół?  Kompendium KKK na pytanie "Jakie jest posłanie Kościoła?" odpowiada:
Posłaniem Kościoła jest głoszenie i krzewienie wśród wszystkich narodów Królestwa Bożego zapoczątkowanego przez Jezusa Chrystusa.

Czy spotkania takie jak w Asyżu są zgodne z tym posłaniem, czy nie?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 31, 2011, 14:17:13 pm
Nie róbcie z papieża debila, który nie wie "co, jak i gdzie" Zmiana akcentów nic nie zmienia w jednoznacznej negatywnej ocenie tego wydarzenia i jego szkodliwości.
Bo to nie miała być zmiana akcentów. Na ile mogę próbować ocenę intencji - miało to być pokazanie jak powinno wyglądać takie "spotkanie międzyreligijne".

Zapraszać przywódców religijnych i liczyć , że nie będą oni się modlić. Odważne.
Dlaczego? Zakładać, że nie będą się modlić podczas oficjalnych spotkań można.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Morro w Października 31, 2011, 14:24:05 pm
Można jeżeli spotkanie ma wymiar konferencyjny, konsultacyjny. w przypadku Asyżu miejsce jak geneza tego spotkania jest jak najbardziej religijna i tak też jest odbierana.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 31, 2011, 14:35:23 pm
Można jeżeli spotkanie ma wymiar konferencyjny, konsultacyjny. w przypadku Asyżu miejsce jak geneza tego spotkania jest jak najbardziej religijna i tak też jest odbierana.
Za to Papież nie odpowiada. To "wielki Poprzednik".

Według Johna Vennari;ego, który pozwolił sobie zdać krótką relację z tegorocznego spotkania w Asyżu, Benedykt XVI niestety formalnie zaprosił przedstawicieli różnych religii:
http://www.oltyn.org/page8/page32/page32.html
Zaprosił LUDZI ("braci") różnych wyznań i tradycji religijnych. Nie zapraszał przywódców (przynajmniej nie w tym przemówieniu.)

Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Morro w Października 31, 2011, 14:45:48 pm
Jak to nie odpowiada, przecież nikt mu  nie kazał obchodzić tej rocznicy i jechać do Asyżu. Sam przyjął ten spadek
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 31, 2011, 15:04:15 pm
Skąd Pan wie, co mógł wybrać Papież?? Jeśli jakiś nadgorliwy akukumenista np. zaprosił przywódce muslimów z Egiptu, to odmówienie udziału/odwołanie imprezy łączy się z aktami agresji przeciw tamtejszym chrześcijanom. Zdecydował by się Pan na to?
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Morro w Października 31, 2011, 15:07:23 pm
jasne, papież jest marionetką w rękach jakiegoś kurialisty. Nie chciał tam jechać, to go urzędas zmusił i jeszcze mikrofon dał czarownikowi by ten z grzechotką śpiewał cytatem.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 31, 2011, 15:10:09 pm
jasne, papież jest marionetką w rękach jakiegoś kurialisty. Nie chciał tam jechać, to go urzędas zmusił i jeszcze mikrofon dał czarownikowi by ten z grzechotką śpiewał cytatem.
Nie marionetką, a zakładnikiem. Dokładniej - zakładnikami są katolicy w różnych "gorących" rejonach.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Października 31, 2011, 15:25:09 pm
Dla mnie to przykład najczystszej szatańskiej perfidii, żeby Ojca Świętego zmuszać do modłów pośród tego diabelskiego korowodu.
retoryczny bandytyzm, który nic nie wnosi do sprawy.
A coś się w powyższym nie zgadza ? Mnie sama modlitwa Ojca Świętego (tudzież cytowanie) nie przeszkadzała, ale obecność tych szemranych osobników u boku Jego Świątobliwość to co innego.

Według Johna Vennari;ego, który pozwolił sobie zdać krótką relację z tegorocznego spotkania w Asyżu, Benedykt XVI niestety formalnie zaprosił przedstawicieli różnych religii:http://www.oltyn.org/page8/page32/page32.html
Zaprosił LUDZI ("braci") różnych wyznań i tradycji religijnych. Nie zapraszał przywódców (przynajmniej nie w tym przemówieniu.)
Co nie zmienia faktu, że słowa “to solemnly renew the commitment of the faithful of religions to live their own religious faith as a service for the cause of peace.” są, najdelikatniej to ujmując, wysoce niefortunne.
Reszta tego papieskiego przemówienia (za źródłem: (http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/angelus/2011/documents/hf_ben-xvi_ang_20110101_world-day-peace_en.html) aż mrozi krew w żyłach. Cytować tego nie będę, bo nie chcę się znowu nasłuchać jakim to jestem intelektualnym bandytą.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 31, 2011, 16:19:02 pm
Nie róbcie z papieża debila, który nie wie "co, jak i gdzie" Zmiana akcentów nic nie zmienia w jednoznacznej negatywnej ocenie tego wydarzenia i jego szkodliwości.
Nikt nie robi z papieża głupca...

Oczywiście, że nikt nie robi z papieża głupca, docenia się jego działania, ale w tym konkretnym przypadku - Asyżu - wskazuje się na konkretny czyn, a czyn sprzeczny z nauką kościoła, to jest zły czyn, tego wymaga logika. Jak po poprzednim Asyżu, prasa się rozpisywała, że kardynał Joseph Ratzinger krytykował wiele gestów i decyzji Jana Pawła II, a teraz sam to organizuje?  :o

Włoski publicysta katolicki Vittorio Messori w artykule opublikowanym na łamach "Corriere della Sera", napisał, że kardynał Joseph Ratzinger krytykował wiele gestów i decyzji Jana Pawła II.

(...)

"Lojalna przyjaźń między nimi, która szybko przekształciła się w przywiązanie, nie przeszkadzała kardynałowi w wyrażaniu wątpliwości wobec niektórych inicjatyw, takich jak synkretyczne parady w Asyżu (chodzi o międzyreligijne modlitwy o pokój), prośby o przebaczenie win nieżyjących, mnożenie podróży kosztem codziennego zarządzania Kościołem, nadmiar beatyfikacji i kanonizacji, nadawanie widowiskowego charakteru momentom religijnym, nawet obecność gwiazd rocka na papieskim podium i wybór szat liturgicznych zgodnie ze wskazówkami telewizyjnych reżyserów" - podkreślił Vittorio Messori."

(...)

http://fakty.interia.pl/religia/z-prasy/news/kardynal-ratzinger-krytykowal-jana-pawla-ii,1293074,5946
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/swiat/benedykt-xvi-krytykowal-decyzje-jp-ii,38703,1

I wiele innych portali to pisało.

Czytając ostatnie wypowiedzi pana jp7 jestem  :o - faktycznie jest pan bardzo przepracowany.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Taw w Października 31, 2011, 16:42:50 pm
Cytuj
Jak po poprzednim Asyżu, prasa się rozpisywała, że kardynał Joseph Ratzinger krytykował wiele gestów i decyzji Jana Pawła II, a teraz sam to organizuje?  :o
Kardynalowi Ratzingerowi po objeciu urzedu Wikariusza Chrystusa mogla zmienic sie optyka wynikajaca wlasnie z piastowania tegoz urzedu. To nie jest jakas zmiana z jednej kongregacji do innej. To objecie odpowiedzialnoscia calego Kosciola, branie pod uwage wielu czynnikow, o ktorych wiekszosc nie ma z pewnoscia pojecia. Z tego tez wzgledu nalezy wykazac duzo pokory i glebokiej analizy, nie oceniac pochopnie.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Października 31, 2011, 16:46:51 pm
Cytuj
Jak po poprzednim Asyżu, prasa się rozpisywała, że kardynał Joseph Ratzinger krytykował wiele gestów i decyzji Jana Pawła II, a teraz sam to organizuje?  :o
Kardynalowi Ratzingerowi po objeciu urzedu Wikariusza Chrystusa mogla zmienic sie optyka wynikajaca wlasnie z piastowania tegoz urzedu. To nie jest jakas zmiana z jednej kongregacji do innej. To objecie odpowiedzialnoscia calego Kosciola, branie pod uwage wielu czynnikow, o ktorych wiekszosc nie ma z pewnoscia pojecia. Z tego tez wzgledu nalezy wykazac duzo pokory i glebokiej analizy, nie oceniac pochopnie.
Strzeżenie wiary/utwierdzanie w wierze a dyplomacja to dwie różne rzeczy. Ta druga ma być tylko środkiem do realizowania tej pierwszej.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Tato w Października 31, 2011, 19:08:08 pm
Skąd Pan wie, co mógł wybrać Papież?? Jeśli jakiś nadgorliwy akukumenista np. zaprosił przywódce muslimów z Egiptu, to odmówienie udziału/odwołanie imprezy łączy się z aktami agresji przeciw tamtejszym chrześcijanom. Zdecydował by się Pan na to?

Piramidalna bzdura Drogi Panie JP7, absolutnie nie przystaje do rzeczywistości. Każde, także dyplomatyczne spotkanie można odwołać i dzieje się to często, nie koniecznie powodują wzmiankowane implikacje. Poza tym, czyż wierność Wierze nie jest ważniejsza niż "dyplomacja"? Nikt Benedykta XVI nie zmusił do organizowania i uczestniczenia w tym przedsięwzięciu. Po prostu jest wiernym kontynuatorem swego Poprzednika, wyniósł go na ołtarze, jak sam twierdził "radzi się go" i "codziennie przebywa w jego obecności"... Z jego wypowiedzi publicznych i prywatnych jasno wynika jaki ma stosunek zwłaszcza do "religii monoteistycznych", judaizmu i islamu. W Jerozolimie w 2010 roku modlił się wspólnie trzymając się za ręce z rabinem i mułłą słowami psalmu przygotowanymi przez rabina. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości co sam Benedykt XVI myśli o tych kwestiach, to odsyłam do "wywiadu rzeki" czyli "Światłości świata" ...zwłaszcza, że są to wypowiedzi Benedykta XVI całkiem "świerze", już podczas pontyfikatu a nie litereratura wcześniejsza kard. czyjeszce x.prof Ratzingera.... nie ma żadnych złudzeń, że Benedykt XVI przy swym wybitnym intelekcie i przenikliwym teologicznym umyśle niestety pozostaje bardzo daleki od katolickiej ortodoksji.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: animus60 w Października 31, 2011, 19:55:40 pm
Problem jest taki, że tych modlitw nie było.

To nie ma znaczenia, czy były modlitwy czy nie. Zła jest idea tych spotkań. Św Paweł przestrzegał, żeby nie wprzęgać się z niewiernymi w jedno jarzmo. Odbiór jest taki, że skoro papież się spotyka z innymi religiami, to nie ma w nich nic złego. Inaczej by tego nie czynił.
Oczywiście, że nie chodzi o dowalenie Ojcu Św, ale swoje zdanie, chyba można wyrazić, oczywiście modląc się za Benedykta XVI.

http://www.youtube.com/watch?v=ai3UhslbPOk
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Października 31, 2011, 20:01:11 pm
Problem jest taki, że modlitw miało nie być (zgodnie z wolą Papieża). A poza tym całkowicie zgadzam się z p. buno1960.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 31, 2011, 20:29:30 pm
No dobrze, już chyba wystarczająco przewałkowany został temat czy były modlitwy, czy miały być, czy cytowanie to modlitwa itp itd.

A teraz bardzo chciałbym przeczytać rzetelnie udzieloną odpowiedź na pytanie cui bono? - kto z tego spotkania będzie coś miał, i co? No bo przecież coś z tego dobrego ma wyniknąć, więc co mianowicie, co konkretnie? Może p. Barcikowski zechce się wypowiedzieć, bo proponował szukanie dobra. Pytam zupelnie szczerze, bez złośliwości.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Października 31, 2011, 21:54:56 pm
kto z tego spotkania będzie coś miał, i co?
Prasa światowa kolejny temat do chwilowego memłania .
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 31, 2011, 22:14:59 pm
kto z tego spotkania będzie coś miał, i co?
Prasa światowa kolejny temat do chwilowego memłania.
No ale to trudno dobrem nazwać ;).


P.S. Dyskusja zmierza w kierunku pointy x.Bonieckiego, który w programie Olejnicy na pytanie: Czy w polskim Sejmie powinien wisieć krzyż, czy nie? odrzekł: Uważam, że obie odpowiedzi są poprawne ...
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 31, 2011, 23:09:07 pm
Czyli: I nie miłować ciężko, i miłować...  :)
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: animus60 w Października 31, 2011, 23:11:49 pm
P.S. Dyskusja zmierza w kierunku pointy x.Bonieckiego, który w programie Olejnicy na pytanie: Czy w polskim Sejmie powinien wisieć krzyż, czy nie? odrzekł: Uważam, że obie odpowiedzi są poprawne ...

Czyli Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Listopada 01, 2011, 21:27:53 pm
Piramidalna bzdura Drogi Panie JP7, absolutnie nie przystaje do rzeczywistości. Każde, także dyplomatyczne spotkanie można odwołać i dzieje się to często, nie koniecznie powodują wzmiankowane implikacje. Poza tym, czyż wierność Wierze nie jest ważniejsza niż "dyplomacja"?
Po pierwsze - strzelam, argument jest z czapy, wyłącznie po to by pokazać z jakich "półek" są możliwe implikacje.
Po drugie - asyż w wykonaniu Papieża nie oznacza "niewierności Wierze" jak próbuje Pan sugerować. Nie ten kaliber zarzutu.To co można (?) zarzucić, to udział w publicznym zgorszeniu.

Nikt Benedykta XVI nie zmusił do organizowania i uczestniczenia w tym przedsięwzięciu. Po prostu jest wiernym kontynuatorem swego Poprzednika,
No właśnie tego nie wiemy. Wiemy, co myślał o asyżach poprzednich - dlaczego zdecydował się na udział w tegorocznym - nie wiemy.

wyniósł go na ołtarze, jak sam twierdził "radzi się go" i "codziennie przebywa w jego obecności"...
"świętych obcowanie"

Z jego wypowiedzi publicznych i prywatnych jasno wynika jaki ma stosunek zwłaszcza do "religii monoteistycznych", judaizmu i islamu. W Jerozolimie w 2010 roku modlił się wspólnie trzymając się za ręce z rabinem i mułłą słowami psalmu przygotowanymi przez rabina.
Trudno modlitwę uznać za "wypoiwedź" cy to publiczną, czy prywatną. Dlatego - prosiłbym o zacytowanie konkretnych zarzutów. Wspólna modlitwa - fakt to spory błąd. Ale modlitwy psalmami są elementem Wiary katolickiej.

Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Listopada 01, 2011, 21:29:11 pm
Kardynalowi Ratzingerowi po objeciu urzedu Wikariusza Chrystusa mogla zmienic sie optyka wynikajaca wlasnie z piastowania tegoz urzedu. To nie jest jakas zmiana z jednej kongregacji do innej. To objecie odpowiedzialnoscia calego Kosciola, branie pod uwage wielu czynnikow, o ktorych wiekszosc nie ma z pewnoscia pojecia. Z tego tez wzgledu nalezy wykazac duzo pokory i glebokiej analizy, nie oceniac pochopnie.
Panie Taisum - "optyka" się nie zmieniła, bo prefekt Kongregacji Doktryny Wiary też odpowiada za cały Kościół.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Listopada 01, 2011, 21:31:12 pm
"Lojalna przyjaźń między nimi, która szybko przekształciła się w przywiązanie, nie przeszkadzała kardynałowi w wyrażaniu wątpliwości wobec niektórych inicjatyw, takich jak synkretyczne parady w Asyżu (chodzi o międzyreligijne modlitwy o pokój), prośby o przebaczenie win nieżyjących, mnożenie podróży kosztem codziennego zarządzania Kościołem, nadmiar beatyfikacji i kanonizacji, nadawanie widowiskowego charakteru momentom religijnym, nawet obecność gwiazd rocka na papieskim podium i wybór szat liturgicznych zgodnie ze wskazówkami telewizyjnych reżyserów" - podkreślił Vittorio Messori."
Pani Mamo - właśnie o to chodzi, że mam w pamięci wypowiedzi jeszcze wtedy Kardynała, i mam w pamięci wypowiedzi uspakajające przed asyżem. Co się stało, że Papież zgodził się wziąć udział w takim szemranym zjeździe - pojęcia nie mam (Państwo zapewne też nie). Jedno jest pewne - zdrowy na umyśle człowiek nie zmienia tak swoich poglądów i zachowań bez ważnej przyczyny. Jaka to przyczyna - nawet nie potrafię strzelić na ślepo. Nie wiem i nie mam najmniejszych podstaw, aby zgadywać. A to zmusza do pokory.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Listopada 01, 2011, 21:38:37 pm
A teraz bardzo chciałbym przeczytać rzetelnie udzieloną odpowiedź na pytanie cui bono? - kto z tego spotkania będzie coś miał, i co? Miejscowe lobby hotelarsko-pamiątkarskie - wyższe zyski?


No bo przecież coś z tego dobrego ma wyniknąć, więc co mianowicie, co konkretnie? Może p. Barcikowski zechce się wypowiedzieć, bo proponował szukanie dobra. Pytam zupelnie szczerze, bez złośliwości.
Problem w tym, że Supersobór zapomniał zdefiniować jaki miałby być cel ekumenizmu.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Listopada 02, 2011, 09:21:28 am
I coś za ochłodę rozgrzanych głów:

Paweł Milcarek

Kłopoty z Asyżem

Zorganizowane w 1986 przez bł. Jana Pawła II spotkanie międzyreligijne w Asyżu należy już do historii. Publiczności w świecie kojarzy się z szeroko kolportowanym obrazem wielobarwnego tłumu „liderów religijnych", wśród których biała sutanna papieża zdaje się być po prostu pogodną zgodą na pluralizm i „różne drogi do Boga".

Jednak nie wszyscy obecni wówczas na miejscu tego spotkania wspominali je w sposób tak bezproblemowy. Np. kardynał Silvio Oddi, prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa oraz legat papieski do bazyliki w Asyżu, jeszcze po latach opowiadał z bólem: „Byłem świadkiem profanacji. Widziałem buddystów tańczących wokół ołtarza, na którym na miejscu przeznaczonym dla Chrystusa ustawiono posążek Buddy... Nie krzyczałem, ale zgorszenie było w moim sercu. Widać było wyraźnie dezorientację na twarzach katolików uczestniczących w ceremonii".

Siła relatywizmu

Ta dezorientacja katolików – nieplanowana, lecz realna – to rzeczywistość, nad którą trudno przejść do porządku dziennego z punktu widzenia człowieka wierzącego. W cieniu różnie interpretowanego „wydarzenia w Asyżu" wzmocniona została w Kościele także opinia mocno rozbieżna z wieloma fundamentalnymi przeświadczeniami chrześcijańskimi, gotowa do zastąpienia „przestarzałych" katechizmów kolejnymi „Asyżami".

Jan Paweł II musiał być mocno zdziwiony, gdy po latach to najwięksi entuzjaści „ducha Asyżu" okazywali się największymi oponentami deklaracji Dominus Iesus – stwierdzającej po prostu, że Chrystus jest jedynym i powszechnym pośrednikiem, Zbawicielem. Relatywizm pokazywał swoją ukrytą siłę.

Niedziwne, że po ogłoszeniu przez Benedykta XVI decyzji o odbyciu kolejnego spotkania międzyreligijnego w Asyżu rozległy się także protesty i znaki zapytania. Nie pozostały bez echa. W odpowiedzi na wątpliwości niemieckiego pastora luterańskiego Petera Beyerhausa Benedykt XVI wyjaśniał w liście, który pojawił się w Internecie: „Bardzo dobrze rozumiem zaniepokojenie moim uczestnictwem w jubileuszowym spotkaniu w Asyżu. Jednak obchód ten musiałby się odbyć i tak, a więc wydało mi się lepszym rozwiązaniem udać się tam osobiście, aby móc w ten sposób określić kierunek całości. W każdym razie uczynię wszystko, aby niemożliwa była synkretystyczna lub relatywistyczna interpretacja tego wydarzenia".

Jesteśmy już po wydarzeniu, więc można pokusić się o refleksję, co stało się w Asyżu, z obecnością Benedykta XVI – i w jaki sposób dały o sobie znać starania, o których papież mówił w cytowanym liście.

Niemożliwa wspólna modlitwa

Asyż Benedykta XVI nie był przeciwieństwem Asyżu bł. Jana Pawła II – to jasne. Nie zmieniła się podstawowa intencja, sformułowana w 1986 r.: ludzie wierzący, wyznawcy różnych religii dają świadectwo troski o pokój. W ujęciu pierwotnym miało się to wyrażać głównie poprzez gesty typowo religijne: modlitwę, post i pielgrzymkę. Unikano wspólnej modlitwy – teologicznie niemożliwej – ale kontekst spotkania miał być głównie modlitewny. Było w tym coś paradoksalnego: przyjeżdżali, aby się modlić – lecz ich wspólna modlitwa nie była możliwa ze względów zasadniczych.

Benedykt XVI bardzo przenosi te intencje na inny teren. Korzysta w tym wyraźnie z pierwotnego, źródłowego kanonu chrześcijaństwa, z czasów gdy świadkowie wiary w Chrystusa nieustannie natykali się na świat wierzeń pogańskich. Nigdzie tam nie napotkamy śladu uznania dla pogańskich praktyk religijnych, tym bardziej wspólnictwa w nich (mamy tu jedynie stały wątek odmowy i ostrej krytyki, w duchu biblijnego „wszyscy bogowie pogan to demony"); natomiast dość mocno zaznaczona jest gotowość do dialogu na gruncie filozoficznym.

Najwybitniejsi spośród pierwszych świadków Objawienia mieli większe uznanie dla odosobnionych poszukiwań intelektualnych mędrców pogańskich odkrywających Logos – niż dla wszechobecnej i wielobarwnej religijności współczesnych im społeczeństw. Nawet więcej: wspomniani mędrcy pogańscy krytykowani są właśnie za to, że mimo samotnego przybliżania się do prawd duchowych na ogół nie byli w stanie pozbyć się hipokryzji uczestnictwa w społecznych kultach, mocno zaprawionych magią, naturalizmem i redukowaniem sacrum do żywiołów tego świata.

Drogę nielicznych filozofów chrześcijaństwo traktowało jako niewystarczającą – lecz chwaliło ją właśnie za to, czym skandalizowała ona pogan: za odejście od antropomorficznych i magicznych wizji bóstwa.

Bez synkretyzmu

Właśnie z tą postawą – przemyślanej i selektywnej akceptacji raczej naturalnej mądrości filozofów niż naturalnych religii – harmonizuje postawa papieża Benedykta. Pamiętamy jego myśl z listu do Marcello Pera z 2008: „W sensie ścisłym dialog międzyreligijny nie jest możliwy, natomiast tym bardziej potrzebny jest dialog międzykulturowy, który zgłębi kulturowe konsekwencje podstawowych wyborów religijnych".

Dlatego w Asyżu Ojciec Święty zaproponował wszystkim refleksję nad „prawdziwą naturą religii", a nie jakąś formę równoległych modlitw, wynikających ze sprzecznych wierzeń. I dlatego Asyż 3 objął także rzeczników ludzi niewierzących. To ważny symbol, jakkolwiek jakość tej reprezentacji świeckich humanistów zawsze będzie podlegała dyskusji.

Chyba nie wszyscy pojęli intencję papieża. Pierwszymi zagubionymi okazali się niektórzy szanowni goście spotkania, usiłujący wpleść w swe przemówienia własne akty kultu. Innym nieporozumieniem był pobrzmiewający w niektórych głosach wątek jednostronnej samokrytyki religii, połączony z zaadaptowanym do mentalności nowoczesnej wymaganiem, by religie praktykowały polityczną poprawność.

Tymczasem papież mówił językiem naturalnego rozumu, bogatego w metafizykę. Ubolewał z powodu nadużyć dokonywanych również w imię chrześcijaństwa – lecz podkreślił, iż współczesna negacja Boga „wytworzyła okrucieństwo i przemoc bez miary, które stały się możliwe tylko dlatego, że człowiek nie uznawał już żadnej normy i żadnego sędziego nad sobą, lecz przyjmował za normę jedynie siebie samego".

W ten sposób wizja „spotkania międzyreligijnego" klaruje się w stronę przede wszystkim „dnia refleksji – zarówno bez synkretyzmu wspólnej modlitwy, jak i bez skomplikowanej, jakby scholastycznej, pozy bycia razem, aby modlić się (osobno).

Rytuał, nie poruszenie

Można odnieść wrażenie, że projekt Benedykta XVI zmierza do prostoty spotkania świętego Pawła z poganami na areopagu: na płaszczyźnie zdolności pojmowania, poszukiwania „nieznanego Boga" oraz przekonania, że ten logos wyjaśnia człowiekowi człowieka. Jest w tym jednak pewne „ale": o ile bowiem mowa Pawła zmierzała do odsłonięcia przed słuchaczami prawdy o Bogu wcielonym i zmartwychwstałym – o Jezusie Chrystusie, którego w Asyżu ,86 wymienił bł. Jan Paweł II – o tyle dyskurs z przemówienia asyskiego Benedykta XVI jest tak bardzo związany granicami prawa naturalnego, że w ogóle milczy o Zbawicielu. Mówiło o Nim jedynie, i to wspaniale, przeznaczone dla wiernych przemówienie papieża w przeddzień Asyżu 3.

Trzeba przyznać, że ta sformułowana w Asyżu propozycja Benedykta XVI nie wywołała ani zachwytu, ani szoku. Być może jest tak, że zainicjowane ćwierć wieku temu spotkania międzyreligijne są dziś odbierane głównie w kategoriach pewnego rytuału konferencji na rzecz pokoju, a nie inspirującego poruszenia. Być może obecna propozycja jest jakoś trudniejsza i nie tworzy obrazowego „niusa". Przede wszystkim jednak rozmija się z oczekiwaniami i wrażliwościami grup sformatowanych przez polaryzację wokół Asyżu z 1986 i „profetycznych gestów" poprzednika.

Jedną z tych grup, progresywną, zadowoliłoby jedynie wyraźne wahnięcie całego przedsięwzięcia w stronę faktycznie synkretycznego ekumenizmu wspólnych modłów i deklaracji o tym, że każda religia jest drogą zbawienia. Tego, mimo swych wpływów w instytucjach „dialogowych" nie mogli uzyskać od Jana Pawła II – nie spodziewają się też po Benedykcie XVI.

Z kolei kościelni „integryści" chcieliby nie tyle sprecyzowań dotyczących celów spotkań międzyreligijnych, ile po prostu zaprzestania tych spotkań, a nawet jakiegoś zdezawuowania samej ich idei. Poczuli się dotknięci, gdy Benedykt XVI postanowił jechać do Asyżu – więc teraz obliczają już tylko skalę tej „apostazji".

Być jednym i drugim

Punkt widzenia papieża jest inny niż owych „partii". Zabiega on o chrześcijańską harmonię: połączenia w jedno uniwersalizmu i roszczenia prawdziwości. Chce być gospodarzem, który w domu biedaczyny pokaże każdemu przybyszowi to, co w jego tradycji jest charakterystyczną cząstką z katolickiej pełni, i chce być nauczycielem, który mówi wprost, że bez Chrystusa nie ma poznania Boga prawdziwego – i zbawienia; a więc że trzeba „uwierzyć i ochrzcić się". Czy może być jednym i drugim równocześnie i wobec tych samych ludzi? Teoria mówi, że tak. Praktyka wciąż odstaje od tej teorii.

http://www.rp.pl/artykul/9157%2C743055-Problemy-z-Asyzem.html?p=1
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Benedykt Korczyński w Listopada 02, 2011, 10:14:06 am
No, niezła gimnastyka  :)
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Listopada 02, 2011, 10:24:07 am
No, niezła gimnastyka  :)

Prawda? Ale ortodoksja zawsze polegała na takiej gimnastyce.
Wrogowie gimnastyki zawsze odpowiadali na politeizm monarchizmem, na nestorianizm monofizytyzmem, na pelagianizm kalwinizmem itp.
A prawda zawsze musiała nagimnastykować się, żeby przecisnąć się pomiędzy walczącymi gladiatorami przeciwstawnych herezji.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Tato w Listopada 02, 2011, 16:28:44 pm
Panie Michale ...jaka "prawda" wynika z Asyżu III, przecież ten artykuł Pana Milcarka to bardzo pobożne chciejstwo, poparre mocno zagmatwaną ekwilibrystyką ...żal bierze...
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Listopada 02, 2011, 16:37:46 pm
Niestety - Panie Michale prawda niezmiernie rzadko leży pośrodku.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Listopada 02, 2011, 19:12:22 pm
Pan Milcarek sam na końcu mówi, że teoria teorią, a praktyka, niestety praktyką.

Nie nadawajmy na Papieża, ale dużo się za Niego módlmy.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Listopada 03, 2011, 08:48:02 am
Pan Milcarek sam na końcu mówi, że teoria teorią, a praktyka, niestety praktyką.

Nie nadawajmy na Papieża, ale dużo się za Niego módlmy.

Pełna zgoda z tym, że również praktykę trzeba prezentować w sposób zgodny z rzeczywistością, a nie skrajnie przesadzony i momentami po prostu nieprawdziwy, jak wielu na tym forum.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: jwk w Listopada 03, 2011, 09:27:42 am
Niestety - Panie Michale prawda niezmiernie rzadko leży pośrodku.
No bo prawda leży tam gdzie leży.
Tytuł: Odp: Program Asyżu - Dzień Modlitwy
Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Listopada 06, 2011, 18:23:39 pm
http://www.rp.pl/artykul/33,747764-Na-fresku-Giotta-znaleziono-w-chmurze-profil-Szatana.html

No i wszystko jasne... :-X ::) ;)