Forum Krzyż
Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: marekkoc w Lutego 13, 2011, 12:30:23 pm
-
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,9097012,Kubica_zaproszony_na_beatyfikacje_Jana_Pawla_II___Damy.html
"Musimy mu dać tę siłę, której potrzebuje, by iść naprzód, bo jest wielu młodych ludzi, którzy za nim podążają. Potrzebujemy jego świadectwa, jego zdrowia i także dobrych rezultatów - dodał kardynał"
"To nie pierwszy gest wspierający Kubice ze strony metropolity krakowskiego. Wczoraj w Rzymie kardynał Stanisław Dziwisz przekazał reporterom TVN24 relikwie papieża Jana Pawła II - zamkniętą w ozdobnym medalionie kroplę krwi papieża i fragment jego szaty. (...) Relikwia, którą metropolita krakowski ofiarował jako podarunek dla Kubicy to tzw. relikwia I stopnia. Jest to najcenniejsza relikwia - związana z ciałem przyszłego błogosławionego."
a przecież Kubica to człowiek, który zawodowo zajmuje się szukanie guza i promowaniem IDIOTYZMU, a wszystko to w gęstym sosie niemoralnie ciężkiego szmalu...
Ilu ludzi, dzieci, codziennie, nie z własnej winy uległo ciężkim obrażeniom ciała w wypadkach. Cierpią z dala od światła kamer i komentarzy...
-
a przecież Kubica to człowiek, który zawodowo zajmuje się szukanie guza i promowaniem IDIOTYZMU, a wszystko to w gęstym sosie niemoralnie ciężkiego szmalu...
Może jakieś podstawy takiego zarzutu??? Bo nie mam pojęcia co rozumie pan pod pojęciem IDIOTYZMU.
-
z mało ważnych powodów, dla pieniędzy i dostarczenia uciechy widowni narażam się zdrowie i życie na poważne niebezpieczeństwo.
a przecież:
"Narażanie zdrowia i życia swojego i drugich jest grzechem ciężkim"
http://www.linia.com.pl/indeks.php?d=29&w=221&p=00
-
Fajnie by było gdyby nasi biskupi więcej pojawiali się wśród biednych, w szpitalach. Niekoniecznie z dziennikarzami i kamerami. Jak na razie to chyba tylko bp Długosz tak się udziela.
-
Bardzo dobrze powiedziane - Panie Majorze!
-
akurat przeczytałem jeden artykuł St. Michalkiewicza na bibule. Dotyczył zupełnie czegoś innego ale ostatnie słowa pasują świetnie i do tej sytuacji:
"...Przewidział to wspomniany Stanisław Lem stwierdzając w „Głosie Pana”, że nawet konklawe można doprowadzić do ludożerstwa byle tylko postępować cierpliwie i metodycznie. Dodajmy, że zwłaszcza wtedy, gdy konklawe też próbuje być „trendy”, to znaczy – akomodować się raczej do mądrości etapu, niż do Mądrości Przedwiecznej".
-
Panie markukoc - wyscigi samochodowe to sport,zawod itd. Pilkarze tez maja nie grac bo moga dostac kontuzje?Bokserzy nie walczyc bo rozbija sobie nos czy tam brew?Kaskaderzy w filmach nie skakac z budynkow bo moga zginac itd? Przykladow by mnozyc. Uwazam,ze to swietnie ,ze mlodzi ludzie uciekaja w sport i pasje zamiast siedziec z browarem i lufka na lawce pod blokiem. A, ze kasa w formule jest mega mega wielka to co? To ten sport jest juz be?Piłka nozna,boks czy chociazby amerykanski futbol, wszedzie jest ogromna kasa. Osobiscie mnie to nie razi. Kasa byla,jest i bedzie, a piekno sportu zostanie mimo niej. No chyba,ze mamy do czynienia z korupcja i wygrywaniem na zyczenie...
-
Nie jestem fanem Metropolity Krakowskiego ale tego akurat nie poczytywałbym mu za winę. Natomiast na przykładzie Pana Marka Koca dochodzę do niepokojacej konstatacji, że brawaryzm staje się zaraźliwy.
-
Ale te relikwie to chyba jeszcze relikwiami nie są, czyż nie?
-
Praktycznie każdy sport jest ok. Ja preferuję akurat sporty walki. Pieniądze dobrze zagospodarowane też są ok.
Tylko nie podoba mi się ten show z relikwiami którymi jeszcze nie sa. Pani Jadzia z ul. np Szerokiej w Krakowie też by chciała żeby kardynał jej takie podarował. Przez posłańca lub osobiście.
-
co do boksu zawodowego to jednak polecam tekst znanego chyba dobrze na tym forum p. Salwowskiego:
http://salwowski.msza.net/pub/boks-zawodowy-pytania-zastrzezenia-odpowiedzi.html
Co do formuły 1 - to, że coś jest określone jako "sport", to absolutnie niczego nie usprawiedliwia. Starożytni Rzymianie też mieli różne "sporty" i też z aktywnym udziałem Chrześcijan..
Już pomijam fakt, że oglądanie bzykających desek do prasowania ;) na kółkach jest straszliwie nudne, to jednak jest to narażanie życia....
A co do pobrania relikwii:
"W wywiadzie dla IAR kardynał powiedział, że relikwie Jana Pawła II otrzymał dzięki inicjatywie rzecznika Stolicy Apostolskiej - Joaquíno Navarro-Vallsa, który zasugerował, aby lekarze, pobierający Ojcu Świętemu krew na badania, dali jedną z ampułek ówczesnemu papieskiemu sekretarzowi. "Nie wiem, co dali do tej krwi, bo ta krew zachowała się taka, jak była pobrana: jest płynna, w kolorze czerwonym, żywa krew Ojca Świętgo. Więc to są najcenniejsze relikwie: żywa krew papieża" - mówi Stanisław Dziwisz."
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/312355,Kardynal-Dziwisz-ujawnia-jak-sporzadzono-relikwie-z-krwia-Jana-Pawla-II
-
Co do formuły 1 - to, że coś jest określone jako "sport", to absolutnie niczego nie usprawiedliwia. Starożytni Rzymianie też mieli różne "sporty" i też z aktywnym udziałem Chrześcijan..
Już pomijam fakt, że oglądanie bzykających desek do prasowania ;) na kółkach jest straszliwie nudne, to jednak jest to narażanie życia....
oglądanie bzykających desek faktycznie jest nudne. Jest też pewnie narażaniem życia. Choć śmiem twierdzić, że nie większym niż przejażdżka samochodem po naszym pięknym kraju. A może nawet mniejszym? Równe drogi, bandy dookoła...
a tu zerknijcie na tekst sławnej profesoressy... http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Kardynal-Dziwisz-mianowal-sie-na-nowe-stanowisko,wid,13128953,komentarz.html ...choć w sumie nie warto.
-
(...)Choć śmiem twierdzić, że nie większym niż przejażdżka samochodem po naszym pięknym kraju. A może nawet mniejszym? Równe drogi, bandy dookoła...
porównywalnym ;)
-
Ludzie,co z Wami? :o
Sporty sa rozne, F1 to sport czy sie komus podoba czy nie. Jest zreszta bardzo popularny. Mnie nie nudzi ogladanie jak Pan to ujal bzykajacych desek. Uwazam,ze wymaga wiele poswiecenia i pracy,treningow itd. Starozytni z tego co sie orientuje to i czesto gesto kropneli na koncu,prawda? :) W boksie zawodowym nie zabijaja sie w ringu. Zreszta Panie,geba nie szklanka,bez przesady...
-
a tu zerknijcie na tekst sławnej profesoressy... http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Kardynal-Dziwisz-mianowal-sie-na-nowe-stanowisko,wid,13128953,komentarz.html ...choć w sumie nie warto.
ale jednak link Pan podał...
przeczytać chyba jednak grzechem nie jest?
no cóż ja treści nie komentuję, nie komentuję...
-
nie komentować nie komentować
-
ale przy końcu Środa napisała ordynarne kłamstwo, boć przecież to nie z nieuctwa, - "wiedzy, której rozwój Kościół wstrzymywał przez wieki"
Ot, zaawansowany, ciężki przypadek lewactwa
-
umysł zalany mrokiem - jak celnie nazwał to papież Leon XIII. Cały cytat zresztą opisujący zagrożenia czasów współczesnych (112 lat temu bodajże :) ) warto przytoczyć:
"Prawie wszędzie pomieszanie samowoli z wolnością, popęd do mówienia i omawiania wszystkiego, możność sądzenia o wszystkim i łatwość głoszenia drukiem wszelkich poglądów, zalewają umysły takim mrokiem, że dzisiaj właśnie, bardziej niż dawniej, korzyść jest i potrzeba uciekania się do urzędu nauczającego, celem ustrzeżenia od błędu sumienia i postępowania" - z Testem Benevolentiae.
-
Nie jestem fanem Metropolity Krakowskiego ale tego akurat nie poczytywałbym mu za winę. Natomiast na przykładzie Pana Marka Koca dochodzę do niepokojacej konstatacji, że brawaryzm staje się zaraźliwy.
Wystarczyło z lekka uderzyć w stół i nożyce zadźwięczały:co do boksu zawodowego to jednak polecam tekst znanego chyba dobrze na tym forum p. Salwowskiego:
-
"brawaryzm", "nożyce"
może chociaż jeden argument merytoryczny...
-
Z całym szacunkiem Panie Marekkoc ale jakie p. Salwowski ma doświadczenie ze sportu jakiegolwiek? Ile potu wylał na treningach? Ile razy stanął na macie, ringu, boisku?
Mnie pewnie by na stosie spalił że czasami trenuję z kobietą co przy sporcie kontaktowym jakim jest Combat czy ju-jitsu powoduje zwarcie. :)
-
Nie nawidzę!!!!!! boksu bo to żaden sport! jest to czynienie z agresji oraz brutalności uciechy i rozrywki dla publiczności i źródła dochodów i popieram p. Salwowskiego. Cały tekst tu:
http://salwowski.msza.net/pub/boks-zawodowy-pytania-zastrzezenia-odpowiedzi.html
Ale w czambuł wszystkiego p. Salwowski nie potępia, bo można przeczytać:
Uprawianie boksu jest potrzebne choćby w ramach szkolenia policji i wojska.
Prawdą jest, iż istnieją zawody, w których naturze leży używanie siły fizycznej względem złoczyńców. W ramach szkolenia policji i armii uprawnionym może być organizowanie walk pięściarskich, albowiem nie służą one wówczas syceniu publiczności agresją i brutalnością, ale ich celem jest wtedy podnoszenie bojowych umiejętności, które przydadzą się później obronie kraju, prawa i porządku. Zupełnie inna jest więc specyfika boksu uprawianego w ramach szkoleń policyjnych i wojskowych oraz boksu zawodowego. Stawianie znaku równości pomiędzy oboma jest nieporozumieniem.
-
Sam boks zawodowy w większości może być patologią. Bardziej jednak znam osobiście mistrzów świata Muay Thay. Również zawodowych. Ale nie można ograniczać sztuk czy systemów walki tylko dla policji i wojska. Natomiast zgadzam się że trzeba sprawdzać predyspozycje kandydatów do nauki tych sportów bo umiejętność może być niebezpieczna dla otoczenia. Jak również odbierać licencje trenerskie tym trenerom którzy nie przestrzegają zasad. Dotyczy to szczególnie systemów Combat, Krav Maga czy Kapap gdzie bardzo szybko można wyszkolić kogoś w umiejętność bardzo niebezpiecznych technik. Niektóre kluby wymagają zaświadczeń z CRS(aktualnych) i obsewują adepta przez pierwsze treningi by wyczuć jego intencje.
A to że Pani nie lubi boksu to Pani prawo. Są tacy co lubią.
-
Kocham boks!!!!To wspanialy sport. Jest to bardzo wymagajaca dyscyplina. Wymaga hartu ducha i siły fizycznej. I jak widac na przykladzie Adamka chociazby jak ktos chce wierzyc to mu to w niczym nie przeszkadza i pitolenie o tym,ze to nie po chrzescijansku jest smieszne. To sport jak kazdy inny i dla facetow z jajami..
-
Pan Kurak ma rację. Sporty walki nie zabraniają ani nie wypaczają wiary. Wiarę wypacza prędzej p. Brawario.
Ci z działaczy forum co trenują wiedzą co znaczy zrobić rano ok godzinny trening.
A to że w sporcie zawodowym pojawia się patologia to niekoniecznie wina sportowców a działaczy i sponsorów.
-
100% zgadzam sie. 8)
-
Jeszcze do tematów sportów walki to wiem że nasi księża z IBP coś tam trenowali. I S. M. Maksymiliana też za młodu przed zakonem ćwiczyła. I są dobrymi kapłanami i dobrą siostrą. Nic się nie stało.
-
Proponuję spytać panie Majorze może to był boks.
-
U S. Marii judo. U ks. Sergiusza chyba boks. A ks. Abenadar o ile się nie mylę karate.
-
Oj,to zdaje sie,ze czasem musieli nie raz kogos trzepnac ;D he he
Kolejny dowod, ze z Tradycja nie ma co zadzierac ;D
-
U ks. Sergiusza nie doczytałam o boksie nic. Jest jego wywiad - świadectwo:
Ofiarowany szata nowi, ocalony przez Jezusa
http://goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&art=1283503255&dzi=1207812935&idnumeru=1283281437
A judo czy karate to nie to samo co boks. Nawet żeby sam papież boks uprawiał, to w niczym nie zmieni to mojego podejścia do tego sportu.
-
Ależ Pani Mamo. Nikt Pani nie zmusza do lubienia boksu i innych sportów walki. Po prostu są tacy tradycjonaliści którzy ćwiczą i wcale to ich od Kościoła i Wiary nie odciąga. A co jakiś czas pojawia się atak wśród tradycjonalistów na sporty walki czy sporty gdzie jest większe ryzyko. W szachach można dostać zawału np. a nikt szachów nie potępił.
-
Ależ Pani Mamo. Nikt Pani nie zmusza do lubienia boksu i innych sportów walki. Po prostu są tacy tradycjonaliści którzy ćwiczą i wcale to ich od Kościoła i Wiary nie odciąga. A co jakiś czas pojawia się atak wśród tradycjonalistów na sporty walki czy sporty gdzie jest większe ryzyko. W szachach można dostać zawału np. a nikt szachów nie potępił.
Ależ ja słowem nie pisnęłam, czy zagraża wierze czy nie, czy odciąga od wiary czy nie. Ogólnie piszę jak ja widzę boks. Nie wiem czy można dostać zawału w szachach czy nie, ale jak choruje to i bez szachów dostanie. I naprawdę nie widzi pan różnicy w mordobiciu, nosy połamane, słuch tracą, etc ... a nawet kalekami zostają, a od siedzenia sobie szachisty i to słynne powiedzenie "refleks szachisty"? Proszę się tym podniecać jak się nawalają, mnie do tego NIKT! i NIC! nie przekona. :)
-
w mordobiciu, nosy połamane, słuch tracą, etc ... a nawet kalekami zostają
Mama?Juz przez chwile myslalem,ze to moja wlasna mama kryje sie pod tym nickiem :D Tez tak mowi,ale ogolnie to kobiety nie lubia boksu raczej. Niech zaluja bo nie wiedza co traca ;D
-
A moje dwie znajome akurat boksują półzawodowo. Jedna akurat w sobotę miała walkę którą wygrała. Kiedyś żyła w patologii z której ją wyciągnął właśnie boks a od Kościoła ją odepchnęła katechetka niestety.
-
Moja praca polega na siedzeniu przed komputerami. To też jest zagrożenie, bo pozycja siedząca to wyższe ryzyko zawału i innych chorób serca. Nie pomoże tu żaden sport "po godzinach". Też mam przestać uprawiać taki zawód? A kto dzieci nakarmi!?
-
Oj siedzenie przy kompie mączy. Szczególnie plecy.
-
Moja praca polega na siedzeniu przed komputerami. To też jest zagrożenie, bo pozycja siedząca to wyższe ryzyko zawału i innych chorób serca. Nie pomoże tu żaden sport "po godzinach". Też mam przestać uprawiać taki zawód? A kto dzieci nakarmi!?
Moja tez jest przed kompem.Jednak sport pomaga po godzinach. O wiele lepiej sie czlowiek czuje jak chociazby pobiega czy sie wycwiczy na silowni :)