8 lutego 1974 - Zdumiewające decyzje Rzymu pogłębią jeszcze, obawiam się, rów, który oddziela Kościół posoborowy od integrystów. Kapłan będzie miał ponoć prawo pytać spowiadającego się penitenta, czy płaci podatki.
spoko, teraz z ambon wmawiają ,że przekroczenie kretyńskich ograniczeń prędkości jest już grzechem.
spoko, teraz z ambon wmawiają ,że przekroczenie kretyńskich ograniczeń prędkości jest już grzechem.
Do puki edit Do póki pan na kogoś nie wpadnie albo ktoś na pana to są kretyńskie.
Ciekawe co oznacza słowo "póka"spoko, teraz z ambon wmawiają ,że przekroczenie kretyńskich ograniczeń prędkości jest już grzechem.
Do póki pan na kogoś nie wpadnie albo ktoś na pana to są kretyńskie.
Edit literówka.
Do puki edit Do póki pan na kogoś nie wpadnie albo ktoś na pana to są kretyńskie.
Wstyd!!!!!!!!!
edit: Dalej WSTYD!!!!!!!!!!!!!!!!!
spoko, teraz z ambon wmawiają ,że przekroczenie kretyńskich ograniczeń prędkości jest już grzechem.
Cytuj8 lutego 1974 - Zdumiewające decyzje Rzymu pogłębią jeszcze, obawiam się, rów, który oddziela Kościół posoborowy od integrystów. Kapłan będzie miał ponoć prawo pytać spowiadającego się penitenta, czy płaci podatki.
Jak to rozumieć- nie płacenie podatków nie jest grzechem?
http://przedsoborowy.blogspot.com/2010/12/kardyna-nycz-pierwsza-proba.html
http://przedsoborowy.blogspot.com/2010/12/o-pochowku-katolickim-na-drastycznym.html
Hmmm ... ręce opadają. Postuluję: miś do gieriatry!
Hmmm ... ręce opadają. Postuluję: miś do gieriatry!
Proszę się nie dziwić, to jest niedźwiedź ewangelicko-augsburski.
Trzej Królowie powrócili !!Bardzo dobry tekst :)
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/01/trzej-krolowie-powrocili.html
tak z ciekawosci... czy nadal jest Pan czlonkiem DN ?Trzej Królowie powrócili !!Bardzo dobry tekst :)
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/01/trzej-krolowie-powrocili.html
A jakie to ma znaczenie?? Zresztą nie ma czegoś takiego jak członkostwo DN.tak z ciekawosci... czy nadal jest Pan czlonkiem DN ?Trzej Królowie powrócili !!Bardzo dobry tekst :)
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/01/trzej-krolowie-powrocili.html
A jakie to ma znaczenie?? Zresztą nie ma czegoś takiego jak członkostwo DN.Jestem ciekawy czy pozwalaja neonom na takie wycieczki trydenckie. Ostatnio moja kolezanka z pracy zaczela chodzic na tridnetine, okazalo sie, ze jest neonem. Jak z nia pogadalem to wyszlo, ze byla zupelnie nieswiadoma, ze to 2 dosc sprzeczne swiaty. Widze, ze juz nie chodzi. Jestem ciekawy czy moze dostala nagane w swojej wspolnocie i dlatego przestala chodzic. Zreszta ona tez jest ze wspolnoty z Mokotowa wiec moze Pan ja zna. Jesli Pan rzucil neonstwo to chetnie ja z Panem skontaktuje :) (przepraszam za offtopic)
A ja chciałbym się Pana zapytać o tę reformę ortografii polskiej dokonaną za sanacji. Widać w Pana wypowiedziach, że używa Pan starej ortografii. Dlaczego doszło do zmiany, jakie to były zmiany i dlaczego uważa Pan tę zmianę za deformę polskiej ortografii?
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/01/dzien-islamu-w-polskiem-posoborowiu.html
A ja chciałbym się Pana zapytać o tę reformę ortografii polskiej dokonaną za sanacji. Widać w Pana wypowiedziach, że używa Pan starej ortografii. Dlaczego doszło do zmiany, jakie to były zmiany i dlaczego uważa Pan tę zmianę za deformę polskiej ortografii?
...przed wojną śpiewalibyśmy do rymu: zgodzonEmi...są miejsca, gdzie nadal śpiewamy :)
Mój generalny sprzeciw budzi sama idea normowania przez państwo sfer takich jak ortografja. Analogicznie: po jakiego dzwonka premier ogłasza zmianę czasu na letni i zimowy ? Pokazuje to, że współczesne Państwo i jego agendy uważają się za władnych zmieniać wszystko.
No i niektórzy do dziś się nie zgadzająAle u nich to akurat normalne, bo to wprowadził Papież.
[...]
Papież sobie ogłosił, że po 4 pażdziernika 1582 ma nastąpić nie 5 pażdziernik, ale 15. No i niektórzy do dzis się nie zgadzają ;D
Ciekawe jaką przyczynę podał Cejrowski?A czy to w ogóle pewne, czy jedynie fakt medialny?
A jak brzmiał ów kanon w KPK 1917?
Ciekawe jaką przyczynę podał Cejrowski?A czy to w ogóle pewne, czy jedynie fakt medialny?
http://podepnij.pl/story/671/No ale w sumie to nic konkretnego z tych słów nie wynika. Może to oznaczać i to, że ma orzeczoną nieważność jak i to, że nie. Żaden to dowód, tylko jakaś poszlaka.
p. WC dokładnie zreferował katolicką ideę orzeczenia o nieważności małżeństwa, nie kłamiąc ni słowem.
To był dziwny ślub. Zawarty w kościele, ale nie przekazany dalej do urzędu stanu cywilnego. To znaczy, że oficjalnie w polskich dokumentach jestem i zawsze byłam panną. Dlatego potem nie było rozwodu, a ślub został po prostu anulowany przez sąd biskupi.
... czytałem kilka z nią wywiadów i zauważyłem postępującą niechęć do WC i coraz częstsze zrzucanie winy na niego etc. etc. Cenię WC i widzę, ze jest człowiekiem z klasa, bo w przeciwieństwie do swojej byłej nie roztrząsa sprawy publicznie. A pewnie też mógłby powiedzieć parę "ciepłych" słów ...Zupełnie nie rozumiem, jak można podjąć decyzję o zawarciu związku małżeńskiego, skoro się ma przeciwne poglądy, jak pisze ta pani.
Nie za bardzo rozumiem po co Pan to wkleił. Żeby dokopać Cejrowskiemu?
A czy to w ogóle pewne, czy jedynie fakt medialny?Kilka osób piszących na tym forum było na ich ślubie oraz weselu.
Pewnie ta pani uprościła sprawę, nie sądzę, aby była to rzeczywista przesłanka stwierdzenia nieważności.Jak Pana to rzeczywiście interesuje to proszę poguglać. Ta pani wielokrotnie publicznie deklarowała, że ona żadnego ślubu nie chciała, że tylko Wojtkowi na tym zależało, że zgodziła się na ceremonię jedynie dla świętego spokoju, że jak twierdzi od samego początku traktowała ten akt jako jednostronny.
Ta pani wielokrotnie publicznie deklarowała, że ona żadnego ślubu nie chciała, że tylko Wojtkowi na tym zależało, że zgodziła się na ceremonię jedynie dla świętego spokoju, że jak twierdzi od samego początku traktowała ten akt jako jednostronny.
@SolusLupus: tyle, że ja właśnie krytykuję obecne tzw. "prawo Kościoła"
@Bolt: zgadzam się z PanemCo do której części wypowiedzi?
od zawsze ?? Polska praktyka w tym zakresie to w zasadzie ostatnich 5 lat, czego dowodem jest odmienne załatwienie sprawy naszego innego ulubieńca RAZa, któremu żona nie chciała dzieci rodzić i się z nią rozwiódł cywilnie. Dziś jak nic dostaliby orzeczenie o nieważności, gdyby oboje zgodnie zeznali.Skoro procedura stwierdzenia nieważności małżęństwa jest opisana w "Karierze Nikodema Dyzmy", czyli de facto w książce pełniącej tę rolę, co dzisiaj seriale typu "m jak mdłosci", to znzaczy, że i przed wojna stwierdzenia takie musiały się zdarzać nie rzadko. A pisanie o pięciu latach to już gruba przezsada. Lat temu trzynaście pewien działacz katolicko-międzyreligijny chwalił mi się, ze unieważnienie załatwił łatwiej niz rozwód cywilny.
od zawsze ?? Polska praktyka w tym zakresie to w zasadzie ostatnich 5 lat, czego dowodem jest odmienne załatwienie sprawy naszego innego ulubieńca RAZa, któremu żona nie chciała dzieci rodzić i się z nią rozwiódł cywilnie. Dziś jak nic dostaliby orzeczenie o nieważności, gdyby oboje zgodnie zeznali.
Jeśli ta pani była ochrzczona, to ważność sakramentu przy takiej intencji była co najmniej wątpliwa.Rzeczywiście, spotkałem się z takim "jednostronnym" małżeństwem, gdzie mąż był bodaj postmuzułmańskim ateistą lewicowym i taki związek został pobłogosławiony kościelnie ze wszystkimi skutkami sakramentalnymi dla małżonki. Dzieci byłu chrzczone i po katolicku wychowywane, córka nawet w scholi się udzielała.
Dodam, że ważność "jednostronnych" sakramentów (za dyspensą na podstawie kan. 1086 par. 2) jest dla mnie nawet bardziej wątpliwa.
Jak Pana to rzeczywiście interesuje to proszę poguglać.Nie szczególnie. Odpowiadałem po prostu panu Kubaturusowi.
Nie szczególnie. Odpowiadałem po prostu panu Kubaturusowi.
dlaczego niby "afrykański kapłan katolicki" miał nie mieć jurysdykcyj ?bo podobno jakos spontanicznie zdecydowali sie na ten slub, poszli do ksiedza, a ten im udzielil tego slubu. z tego co wiem to zgodnie z KPK jurysdykcje ma tylko proboszcz jednego z nupiturientow... nie sadze, aby przed slubem zalatwili licencje (chyba tak to sie nazywa) ze swojej parafii na ten slub, o zapowiedziach juz nie wspomne.
Co wpisu o ślubach to zgadzam się z tekstem Pana Krusejdera że Pani Mariolka bita i gwałcona nie ma szans na unieważnienie.Bicie i gwalcenie nie jest zadnym powodem na uniewaznienie malzenstwa.
Kto ma kontakt z prawem czy interwencjami domowymi to wie jak wielka w tych rodzinach jest tragedia.Powiem brutalnie- widziały gały co brały.
Załóżmy taką sytuację, małżeństwo z jakiś względów zostało zawarte nieważnie (rozumiem przez to, że jeżeliby doszło do procesu, to byłyby przesłanki, żeby stwierdzić nieważność), jednak związek się nie rozpada, małżonkowie umierają. Czy w takim razie żyli w stanie grzechu ciężkiego?
Załóżmy taką sytuację, małżeństwo z jakiś względów zostało zawarte nieważnie (rozumiem przez to, że jeżeliby doszło do procesu, to byłyby przesłanki, żeby stwierdzić nieważność), jednak związek się nie rozpada, małżonkowie umierają. Czy w takim razie żyli w stanie grzechu ciężkiego?
Ale jeżeli nie wiedzieli (powiedzmy przykład Edypa:) to chyba grzechu nie ma bo nie było świadomości.Załóżmy taką sytuację, małżeństwo z jakiś względów zostało zawarte nieważnie (rozumiem przez to, że jeżeliby doszło do procesu, to byłyby przesłanki, żeby stwierdzić nieważność), jednak związek się nie rozpada, małżonkowie umierają. Czy w takim razie żyli w stanie grzechu ciężkiego?
Ponieważ ponoć w posoborowiu większość małżeństw można by "rozwieść", to jest to pole do napisania pracy przynajmniej doktorskiej ;)
A tak zupełnie poważnie - wszystko zależy od przyczyny: jeśli to jest b. bliskie pokrewieństwo, o którem się dowiadują, to akt kazirodztwa zawsze pozostaje grzechem.
Załóżmy taką sytuację, małżeństwo z jakiś względów zostało zawarte nieważnie (rozumiem przez to, że jeżeliby doszło do procesu, to byłyby przesłanki, żeby stwierdzić nieważność), jednak związek się nie rozpada, małżonkowie umierają. Czy w takim razie żyli w stanie grzechu ciężkiego?Poza ewidentnymi przypadkami, np. kazirodztwa - nie. Prawo kanoniczne wprowadza pojęcie "małżeństwo mniemane". Małżeństwo nieważne, którego nieważności jeszcze nie stwierdzono, zwie się małżeństwem mniemanym i przysługują mu prerogatywy małżeństwa ważnego.
Drugie moje pytanie dotyczy sytuacji, kiedy ślub zawierają młodzi, którzy już przed ślubem współżyli. Czy jeżeli po ślubie nie dochodzi do konsumpcji to można unieważnić małżeństwo?
Ludzie przeżywają 30 lat w małżeństwie, po czym taka choroba ujawnia się. Jedna ze stron ma podstawy do unieważnienia, ale autentycznie kocha współmałżonka i nie chce tego robić. I co? powinni powtórzyć ślub? Czy może jest to przeszkoda powiedzmy "relatywnie unieważniająca"?Zatajona choroba psychiczna nie powoduje automatycznej nieważności małżeństwa. Dzieje się tak tylko w przypadku, gdy zdrowie psychiczne było wyraźnie wymaganym i bezwzględnym warunkiem zawarcia małżeństwa.
Jeśli współzycia PO ŚLUBIE nie było, to małżeństwo jest nieskonsumowane i może być rozwiązane przez Stolicę Apostolską. To inna procedura niz stwierdzenie nieważności.
Drugie moje pytanie dotyczy sytuacji, kiedy ślub zawierają młodzi, którzy już przed ślubem współżyli. Czy jeżeli po ślubie nie dochodzi do konsumpcji to można unieważnić małżeństwo?
Jak się już najedli do syta przed ślubem, to po ślubie nie mieli już ochoty na konsumpcję, tylko może na zmianę konsumenta.
A to ciekawe. Czyli druga możliwość rozwodu w Kościele oprócz przywileju Pawłowego?Jeśli współzycia PO ŚLUBIE nie było, to małżeństwo jest nieskonsumowane i może być rozwiązane przez Stolicę Apostolską. To inna procedura niz stwierdzenie nieważności.
Drugie moje pytanie dotyczy sytuacji, kiedy ślub zawierają młodzi, którzy już przed ślubem współżyli. Czy jeżeli po ślubie nie dochodzi do konsumpcji to można unieważnić małżeństwo?
Jak się już najedli do syta przed ślubem, to po ślubie nie mieli już ochoty na konsumpcję, tylko może na zmianę konsumenta.
Zatajona choroba psychiczna nie powoduje automatycznej nieważności małżeństwa. Dzieje się tak tylko w przypadku, gdy zdrowie psychiczne było wyraźnie wymaganym i bezwzględnym warunkiem zawarcia małżeństwa.
A to ciekawe. Czyli druga możliwość rozwodu w Kościele oprócz przywileju Pawłowego?Tak. Na mocy dyspensy Stolicy Apostolskiej dla małżeństwa zawartego ale nie dopełnionego. Tzw. przywilej piotrowy.
Owszem, widziały. Ale taki Pazura dostaje rozwód, a przyczyną jest zatajona narkomanja żony. Tyle, że on wypracował z papugiem strategję sądową, posmarował komu trzeba itp. a Mariolka nic takiego nie może ..Ale nie koniecznie jest tak, że orzeczenie sądu metropolitarnego oznacza, że faktycznie małżeństwa nie było. To, że ktoś takie orzeczenie uzyskał nie oznacza, że istotnie jego małżeństwo nigdy nie istniało.
.Nie znam przypadku, kiedy nie widziały. Proszę mi tu tylko nie wyskakiwać z policyjnym doświadczeniem, ja też sporo różnych sytuacji w życiu widziałem.
Nie zawsze gały widziały co brały.
Ale nie koniecznie jest tak, że orzeczenie sądu metropolitarnego oznacza, że faktycznie małżeństwa nie było. To, że ktoś takie orzeczenie uzyskał nie oznacza, że istotnie jego małżeństwo nigdy nie istniało.
Ale co pan chce przez to powiedzieć? Że otrzymanie orzeczenie sądu metropolitalnego w tym przypadku jest nadużyciem, czy że jednak nierozerwalność sakramentu małżeństwa nie jest absolutna i w pernych przypadkach można otrzymać "rozwód kościelny"?
Ale co pan chce przez to powiedzieć? Że otrzymanie orzeczenie sądu metropolitalnego w tym przypadku jest nadużyciem, czy że jednak nierozerwalność sakramentu małżeństwa nie jest absolutna i w pernych przypadkach można otrzymać "rozwód kościelny"?
Że obecnie jest orzekane zbyt często i pewnie w takich sytuacjach, w których małżeństwo jak najbardziej istniało. Orzeczenie tego sądu nie tworzy nowego stanu, a tylko stwierdza, że małżeństwa nigdy nie było. Bywa tak, że małżeństwo istnieje, jest jak najbardziej ważne, a strony uzyskują orzeczenie o stwierdzeniu jego nieważności.
Małżeństwo sakramentalne i dopełnione jest nierozerwalne, może niezbyt precyzyjnie się wypowiedziałem, ale teza, że w pewnych przypadkach można uzyskać "rozwód" kościelny raczej z mojej wypowiedzi nie wynika.
To strona apologetyczna http://www.trinitarians.info/
To strona apologetyczna http://www.trinitarians.info/
nazwisko jednego z autorów - p. Piotra Jaskierni - jest mi znane. Mogę o nim powiedzieć same dobre rzeczy. Pisze też pod nickiem Hiob np na Frondzie
http://fronda.pl/hiob/blog/
Nie miałem zamiaru sugerować, że pan twierdzi jakoby istniały rozwody kościelne.Nie do mnie, ale odpowiem: istnieją w dwóch przypadkach -- na zasadzie przywileju pawłowego (przeszkoda wiary) i piotrowego (małżeństwo niedopełnione). Jest to nazywane dyplomatycznie rozwiązaniem węzła, ale de facto jest to rozwód.
I drugie pytanie, chodzi mi o taką hipotetyczną sytuację: Załóżmy, że narzeczona wyraźnie zastrzegła, że warunkiem wyjścia za mąż za tego oto, jest jego zdrowie psychiczne. On zataił chorobę, po czym, po kilku latach życia z wyrzutami sumienia przyznał się. Żona jednak kocha go, przebacza i co? Powinni powtórzyć ślub?Tak, powinno tu nastąpić uważnienie zwykłe.
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/02/w-obronie-summorum-pontificum.html
W obronie „Summorum Pontificum” - dlaczego warto podpisać petycję umieszczoną na stronie http://www.motuproprioappeal.com/
laymanNo chyba, że podpisywać petycję będzie xiądz ;)
Instrukcja krok po kroku: http://www.nowyruchliturgiczny.pl/2011/02/w-obronie-summorum-pontificum.htmlCytujlaymanNo chyba, że podpisywać petycję będzie xiądz ;)
Dla Biskupów jest opcja Bishop - ofkors ;D
CytujlaymanNo chyba, że podpisywać petycję będzie xiądz ;)
Dla Biskupów jest opcja Bishop - ofkors ;D
czy Was też kusi, by się podpisać jako jakiś biskup ?? Albo i kardynał ??
No nie, nie wolno przecież kłamać! >:( >:( >:(
Niech pan wpisze Paweł VI ! ;D ;D ;D ;D ;D
A tak wogóle to wpiszę Abp Hannibale Bugnini.Hannibal / Annibale
A tak wogóle to wpiszę Abp Hannibale Bugnini.Hannibal / Annibale
Mam pytanie do pana Krusejdera. Kiedyś chwalił pan książkę "Rewolucja i kontrrewolucja" O Plinio Corrêa de Oliveira.
Czy może pan rzucić okiem na stronę http://www.revolucao-contrarevolucao.com/polski_revcontrarev.asp
i powiedzieć mi, czy ta książka jest tutaj zamieszczona w całości, czy to tylko jej fragmenty?
Za kilkanaście tygodni prawdopodobnie będzie Pan także w podobny sposób opisywał list KEP do wiernych, tak sobie prorokuję.Jak ktoś śledzi serial Ranczo to już wiec co to jest "Msza obywatelska" :) W ramach Mszy obywatelskiej będzie pewnie cały list o spisie :)
Ja słyszałem - choć nie wiem, ile w tym prawdy - że podobnym zmianom ulegnie Confiteor i z tej samej przyczyny jego użycie stanie się obowiązkowe w każdej celebracji.
Nowość: po beatyfikacji JP2 jego imię trafi w Polsce do Kanonu Rzymskiego, który będzie odtąd sugerowaną Modlitwą Eucharystyczną:
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/04/decyzja-komisji-ds-kultu-bozego-i.html
Widać Panie JRWF, że to dowcip grubemi nićmi szyty, bo już jeden taki jest w Credo ;)
A dziś dla żartów nie ma już miejsca: http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/04/droga-krzyzowa-jana-pawa-ii.htmlCzytając te "stacje" dochodzę do wniosku, że dla niektórych politykierów religijnych SW_II, to jakiś "trzeci testament" będący wypełnieniem NT, który, jak nas niegdyś uczono, był wypełnieniem ST. Z Jana Pawła II zaczyna się robić coś na kształt "mesjasza religii Człowieka", z wielką krzywdą dla Świętej Pamięci Jego Osoby.
Droga krzyżowa Jana Pawła II, czyli posoborowcy nie kłamali, że uczynią z Wielkiego Postu narzędzie do urobienia wiernych na beatyfikację JP2
dla wielu z nas będzie to spotkanie po latach ze starym znajomym ...
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/04/koscio-sowianskokatolicki-w-polsce.html
"Kościół słowiańskokatolicki" w Polsce
A co do przybliżania osoby brata biskupa - nie wiem, czy to najlepszy pomysł.
Br. bp Sawicki był w Przeoracie chyba do 2000 r.
zdaje się że bratem to on był jako cysters...ale może się mylęBr. bp Sawicki był w Przeoracie chyba do 2000 r.
No ale jako kto? Brat zakonny?
Tacie się nałożył brat biskup szkolny Stanisław z ojcem cystersem, który przeszedł od afiljacji przy FSSPX do afiljacji przy IBP
A Brakuje mi tam jeszcze Brawaria. :)Nooo! Ten to by szybko antypapieżem został. I posypały by się ekskomuniki, oj posypały ...
Kto obejmuje partnera płci przeciwnej w tańcu, niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych.
Dobrze, że są takie inicjatywy. Z tego co wiem to w Polsce poparcie dla aborcji spada nie rośnie.
Marek Jurek natomiast robi jeden zasadniczy błąd, nie rozumie, że na samym sprzeciwie wobec aborcji, in vitro itp., nie zbuduje silnej partii. On wcale nie mówi o gospodarce i traci na tym bardzo dużo.
Dziękuję Panu jako starego e-Przyjacielowi za tę wypowiedź.Zna kolega dowcip o dawaniu feedbacku? Dobry feedback jest wtedy gdy potrafi sie powiedziec komus "wyp*******laj" w taki sposob, aby nasz rozmowca poczul przyjemny dreszczyk na mysl o zblizajacej sie podrozy (czy jakos tak). Bardzo prawdziwy dowcip jak najabrdziej zgodny z osiagnieciami teorii zarzadzania w tym zakresie :)
Po pierwsze, nie wydaje mi się, bym wyłącznie krytykował, raczej po równi - wspieram różne rzeczy i wskazuję błędy w innych.
Po drugie, ta postawa nie jest wyłączna dla jakiegoś środowiska. Nb. chyba mało kogo z przyczyn politycznych krytykuję równie wytrwale jak kolegów z PFReL, co nie przeszkadza nam pozostawać dobrymi kolegami.
Po trzecie, mam też jakąś wiedzę teoretyczną i praktyczną w różnych obszarach zarządzania organizacjami, podejmowania decyzyj, marketingu i pijaru i chcę ją jakoś wykorzystywać. Sprawa działań pro life w Polsce nie została nigdy opisana od strony krytycznego zwolennika. Oczywiście może tak pozostać, ale czy samopoczucie różnych działaczy jest ważniejsze od skutku ich działań ?
Jako manager nie rozliczam ludzi z intencyj lecz z efektów ich pracy.
Ze smutkiem obserwuję, że Pan Krusejder podąża drogą Jego kolegów z PFReL - zamiast szukać jak najbardziej tego co łączy i co warto popierać, nawet jeśli po ludzku nie ma szans, udowadnia, że jest tylko jedna jedyna słuszna droga polityczna. Obserwuję to ze smutkiem, bo bardzo cienię sobie Pana Krusejdera, a ostatnio zauważyłem, że wszystko krytykuje.
Niezwykle ceniony przezemnie poseł na Sejm RP p. Jan Filip Libicki wystąpił ostatnio z inicjatywą ustawodawczą skierowaną wprost przeciw Radiu MaryjaTo taki skrót, inaczej zagajenie do artykułu, bo sądząc po tym co pan poseł zaproponował, na żaden szacunek nie zasługuje?
Postawa Biskupa Antoniego de Castro Mayera jest szczególnie warta podkreślenia dziś, w przededniu beatyfikacji wieloletniego prześladowcy tradycyjnych katolików z Campos - Jana Pawła II. Mianowany przezeń następca Dom Antonio, bp Karol Navarro zrobił wszystko, by złamać sumienia powierzonego mu duchowieństwa i wiernych. Wprawdzie tego zadania nie wypełnił, ale pacyfikacja diecezji Campos zakończyła się "sukcesem" po około pięciu latach. To znaczy: kapłani tradycyjni musieli pobudować nowe kaplice i świątynie, a we wszystkich oficjalnych parafjach doświadczano jedności liturgicznej przy Novus Ordo. Co z tego, że większość wiernych nie przyjęła deform ? Oczywiście, nic. Karol Navarro został przez Jana Pawła II nagrodzony: mianowano go metropolitą archidiecezji Niterói i pełnił tę funkcję aż do śmierci AD 2003. Tem się różni katolicyzm od posoborowia.
A dziś krytykuję zacnego Kol. Filipa Libickiego i jego inicjatywę skierowaną przeciw Radiu Maryja:
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/04/w-pjnym-widzie.html
Nad przestępcami "pochylał się z troską", zamiast ich wieszać.Chodzi tu o popieranie kary śmierci, czy o palenie heretyków i wbijanie na pal muzułmanów?
Lud zaślepiony stawiał mu pomniki, a regent chętnie przyjeżdżał na ich odsłonięcie.O ile sie nie mylę to Jan Paweł II niechętnie odsłaniał swoje pomniki.
Często wypowiadali się najrozmaitsi klakierzy, że posłuszeństwo należy się wszystkiemu co regent powie, niezależnie od osądu, czy słuszne, czy nie, bo posłuszeństwo regentowi, to posłuszeństwo Królowi.O kim mowa? bo chyba wiernym świeckim czy szeregowym kapłanom nie wypada podważać głosu papieża. Moim zdaniem pogląd, że skoro tak powiedział Ojciec Święty, to to musi być słuszne, jest jak najbardziej na miejscu. To się nazywa posłuszeństwo. Nie mówię tu oczywiście o jakis odjechanych sprawach...
Co będzie jak wróci Król prawowity do królestwa?Tu zakłada Pan, że Król zostawił regentowi królestwo i się nim nie interesuje. Ale chyba nie można powiedzieć, że Pan Bóg nie interesuje sie światem,który stworzył...
Jest też twarz specyficznie polska Jana Pawła II. Tę dostrzegam i ja, doceniając, jak wiele uczynił zmarły papież dla pozycji Polski w świecie, dla pozytywnego obrazu Polaków czy choćby rozpoznawania nas w każdym najodleglejszym zakątku globu. Za to wszystko należy mu się w każdem polskiem mieście główny plac czy ulica oraz dziesiątki innych honorów. Był bowiem jednym z największych naszych Rodaków.
Panie Andris Inkvizitors, czy może Pan mi Prostemu Człowiekowi, bez doktoratu nauk humanistycznych, teologii czy filozofii wyjaśnic swoją bajeczkę?1. Nie wiem, nie napisałem jeszcze tej historii. Pomyślę.
Panie Krusejder,
wplecenie motywu światowida uważam ze trochę przesadzone, ale Pański post zainspirował mnie po ponownego postawienia pewnego pytania. Pisze pan:CytujJest też twarz specyficznie polska Jana Pawła II. Tę dostrzegam i ja, doceniając, jak wiele uczynił zmarły papież dla pozycji Polski w świecie, dla pozytywnego obrazu Polaków czy choćby rozpoznawania nas w każdym najodleglejszym zakątku globu. Za to wszystko należy mu się w każdem polskiem mieście główny plac czy ulica oraz dziesiątki innych honorów. Był bowiem jednym z największych naszych Rodaków.
i tu pojawia się moje pytanie: Na ile Ojciec święty może być Polakiem/ Niemcem / Włochem, tzn. na ile może robić coś dla swojej ojczyzny, wspominać ją, promować i "rozpieszczać"? Czy objęcie Stolicy Piotrowej nie pociąga za sobą pozostawienia swojej ojczyzny prawdziwej? Wprawdzie anty-sankto-subityzm tego nie wspomina, ale uważam to ze jeden z ważniejszych problemów. Np. Benedykt XVI nie podkreśla tak swego niemieckiego pochodzenia i nie jest takim patriotą. Bo jeżeli uważamy Papieża za "ambasadora marki Polska", to traktujemy go trochę jak Małysza w sporcie, a Blechacza w sztuce, i nic więcej. Nie dziwmy się więc, że Polacy chcą jego beatyfikacji, bo dla nich to jest właśnie uznanie jego zasług dla Polski.
W ogóle problem "wiara a patriotyzm" obecnie mnie nurtuje (patrz m.in. Grzegorz XVI i Powstanie Listopadowe) ale to dyskusja na inny czas.
p.s. co do powstania listopadowego: czy ma Pan jakieś przesłanki, by sądzić, że masoni po zwycięstwie powstania stworzyliby jakąś dobrą i piękną Polskę ? Bo ja wątpię ...
p.s. co do powstania listopadowego: czy ma Pan jakieś przesłanki, by sądzić, że masoni po zwycięstwie powstania stworzyliby jakąś dobrą i piękną Polskę ? Bo ja wątpię ...
całkowita zgoda...Grzegorz XVI po prostu miał całkowitą słuszność tylko prawie nikt w naszym kraju karmionym insurekcjonizmem w rytmach "Marsylianki" nie jest wstanie tego przełknąć...
p.s. co do powstania listopadowego: czy ma Pan jakieś przesłanki, by sądzić, że masoni po zwycięstwie powstania stworzyliby jakąś dobrą i piękną Polskę ? Bo ja wątpię ...
całkowita zgoda...Grzegorz XVI po prostu miał całkowitą słuszność tylko prawie nikt w naszym kraju karmionym insurekcjonizmem w rytmach "Marsylianki" nie jest wstanie tego przełknąć...
Temat staje sie coraz bardziej ciekawy!
to znaczy że powstanie nie było pięknym zrywem niepodległościowym, tylko próbą zaprowadzenia rządów masonerii??
Bardzo proszę o jakieś wyjasnienie wszystkiego od poczatku, bo coraz bardziej zaczyna mnie to intrygować
to znaczy że powstanie nie było pięknym zrywem niepodległościowym, tylko próbą zaprowadzenia rządów masonerii??A czy jedno przeczy drugiemu? Masoneria żeruje na potrzebie dobra i piękna porządnych ludzi.
Tak na szybko, to powinni o tem pisać choćby: Kazimierz Marjan Morawski czy Michał Bobrzyński. Bobrzyńskiego wydał i komentował niedawno Pająk, co nie dodaje tekstowi wiarygodności ;)
p.s. co do powstania listopadowego: czy ma Pan jakieś przesłanki, by sądzić, że masoni po zwycięstwie powstania stworzyliby jakąś dobrą i piękną Polskę ? Bo ja wątpię ...
całkowita zgoda...Grzegorz XVI po prostu miał całkowitą słuszność tylko prawie nikt w naszym kraju karmionym insurekcjonizmem w rytmach "Marsylianki" nie jest wstanie tego przełknąć...
Temat staje sie coraz bardziej ciekawy!
to znaczy że powstanie nie było pięknym zrywem niepodległościowym, tylko próbą zaprowadzenia rządów masonerii??
Bardzo proszę o jakieś wyjasnienie wszystkiego od poczatku, bo coraz bardziej zaczyna mnie to intrygować
A poza tym oznacza to że każdy zryw niepodległościowy to grzech. Nawet walka z okupantem hitlerowskim.
To po prostu wynika z samej zasady chrystianizmu: posłuszeństwo wobec władzy, a nie buntowanie się przeciw niej. Nasz Pan powiedział: „Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga” - a przecież cezar był wtedy poganinem, nieprawdaż? Do takiego posłuszeństwa jesteśmy zobowiązani wobec władzy!
Człowiek jest bezsilny.Dobrze, że jest czujna kuria. Czy myśli Pani, że Tradycjonaliści zapewniliby lepszą reklamę Fsspx wśród młodego pokolenia?
Zapowiedź zorganizowania w Olsztynie wykładu i Mszy Świętej trydenckiej celebrowanej przez x. Edmunda Naujokaitisa FSSPX zmobilizowała miejscowych hierarchów do dania silnego odporu.
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/05/po-staremu.html
o Klarci mówimy niezbyt elegancko ale trafnie: "toporna uczennica" a nie : "oporna uczennica"Może bardziej "upiorna uczennica" do niej pasuje? A swoją drogą co te "posoborowe katabasy" o FSSPX wypisują - żałość, żałość i tylko żałość.
Raczej jest przekonany, jak dowodzi bp Tissier, że „regeneruje” je za pomocą nowoczesnego myślenia.
Biskup Williamson FSSPX: Unja personalna na Watykanie
W ciągu ostatniego miesiąca Jego Ekscellencja Xiądz Biskup Ryszard Williamson FSSPX kilkukrotnie wypowiedział się poprzez swoje rozsyłane e-mailem komentarze („ELEISON COMMENTS”) na temat beatyfikacji Jana Pawła II oraz postawy Ojca Świętego Benedykta XVI. Ponieważ teksty te nie są regularnie tłomaczone na nasz język, uznałem za celowe streszczenie myśli Xiędza Biskupa zawartych w komentarzach CXCV i CXCVIII.
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/05/biskup-williamson-fsspx-unja-personalna.html
:)))))))))))))))
Nie podążam za modami, niestety ...
(...) Pomijanie tej oczywistości jest sposobem na przemilczanie prawdy o posoborowej deformie liturgicznej, która przeniosła akcent z teocentryzmu na antropocentryzm. „Reforma reformy” dokonywana przez Ojca Świętego Benedykta XVI i jego współpracowników powinna obalić ten fundament posoborowia. Od tego zależy jej szansa na sukces. Bóg musi być na pierwszem miejscu. Kościół musi działać Ad maiorem Dei gloriam.
CAŁOŚĆ: Plusy ujemne Universae Ecclesiae - http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/05/plusy-ujemne-ue.html
tyle, że tem cudzysłowem tak jakby zanegował Pan ważność święceń w FSSPX
Ładnie WSI pojechało prezentując jako niezgodne z nauczaniem Kościoła postulaty nadrzędności prawa boskiego nad państwowem.
Co za (.....)
Spokojnie, zaraz do boju przystąpi nasz dzielny ksiądz Kazimierz ,,Kolorotka" Sowa, gwiazda TVN ;D ;D
Nowa praktyka czci Serca Jezusowego spotkała się z szerokim odzewem wśród wiernych, co wyrażało się m.in. w coraz liczniejszym uczestnictwie w pierwszo-piątkowych Komuniach św. Wreszcie doszło do realizacji idei, która tak leżała na sercu Rozalii Celakównie: w uroczystość Chrystusa Króla, 28 października 1951 roku, poszczególni biskupi w swoich katedrach, wszyscy duszpasterze w swoich kościołach i kaplicach całego kraju podczas Mszy św. dokonali aktu poświęcenia narodu polskiego Sercu Jezusa.
Chwileczkę, bo tak czytam i co? czyli ks. Natanek wszystko głosi OK! i wredna Kuria przypięła się do niego, tak?
A najgorszy to był ks. Kloch - "Treści głoszone przez ks. Natanka nie są zgodne z nauczaniem Kościoła Rzymskokatolickiego"
Nie bronię symulacji chrztu, ale tu x. Natanek jest kryty, bo korzysta z modlitw mających imprimatur zmarłego posoborowca Chrapka - por.
http://www.malirycerze.koszalin.opoka.org.pl/start/index.php/duchowosc/praktyki-duchowe/724-oo-jerzy-wierdak-ofm-chrzest-nienarodzonych
Zofia Grochowska, wizjonerka z Tolkmicka, pracująca przez większość swojego życia jako dziewiarka, zorganizowała w Polsce Legion Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego. Tłumaczy, dlaczego właśnie to ona została wybrana przez niebo: „Moi rodzice nie potrafili czytać i pisać. A Pan Jezus mi powiedział: Córko, dlatego cię wybrałem, że nic nie umiesz. Ja ciebie ukształtuję od podstaw”. Pana Jezusa widziała dwa razy: raz w Krakowie, raz w Tolkmicku. Z niebem kontaktuje się za pomocą „pisma automatycznego”. Wyznaje: „Pan Jezus na ogół już rano mi mówi: Dziś będziesz pisać! I czekam, aż wieczorem wszystko się uciszy. Gdy cały blok już śpi, wtedy piszę. Piszę szybko, parę minut. Z błędami, bez kropek, żeby zdążyć zanotować to, co słyszę. Piszę tak jak umiem, a inni poprawiają błędy”.
http://www.katolicki.net/publikacje/zeszyty_odnowy_w_duchu_swietym/sciezkami_pseudo_objawien.html
18 lipca 1991 roku
„Pokażę ci świat po częściowej zagładzie. Jedna trzecia ludzi zginie. Krew niewinna zmyje grzechy innych (...)
http://strefatajemnic.onet.pl/przepowiednie/zofia-grochowska-o-kolejnej-wojnie,4,4112208,artykul.html
Strona 4 artykułu:Krew niewinna ZMYŁA grzechy innych. Krew Chrystusa. Nic więcej nie potrzeba. Na marginesie - poza dziećmi to nie ma ludzi niewinnych.Cytuj18 lipca 1991 rokuTo nie jest herezja ???. Krew niewinnych ludzi zmyje grzechy innych ???
„Pokażę ci świat po częściowej zagładzie. Jedna trzecia ludzi zginie. Krew niewinna zmyje grzechy innych (...)
http://strefatajemnic.onet.pl/przepowiednie/zofia-grochowska-o-kolejnej-wojnie,4,4112208,artykul.html
pierwsza mysl po spojrzeniu na zdjecie: co za debil ustawil na trumnie bizantyjska mitre ?!?!?!
co do 'stozkow' to co ma Pan na mysli? ze czubki przedni i tylni zlaczone?
Niech Panowie otworzą sobie linkowaną przezemnie Gregorianę http://www.lwow.com.pl/ormianie/gregoriana.pdf
na str. 6 tej jest zdjęcie xiędza infułata Kajetanowicza (nb. też przepięknej postaci, kandydata na ołtarze) w prawidłowej mitrze ormiańskokatolickiej. To, co położono we Lwowie, nieszczęsna mitra biskupów unickich, niestety nie zasługuje na cywilizowane słowa krytyki.
Spolszczenie tego wpisu znajdą Państwo na tej stronie internetowej.
Spekuluje Pan, opierając się na spekulacjach. To chyba pierwszy krok do bajkopisarstwa.
gdzie spekuluję ? Czy rozsiewam jakieś plotki ?Plotki? Broń Boże. Spekulacje (domniemania na temat przyszłości) na podstawie jednej przesłanki ( spekulacja).
pierwsza mysl po spojrzeniu na zdjecie: co za debil ustawil na trumnie bizantyjska mitre ?!?!?!
na str. 6 tej jest zdjęcie xiędza infułata Kajetanowicza (nb. też przepięknej postaci, kandydata na ołtarze) w prawidłowej mitrze ormiańskokatolickiej. To, co położono we Lwowie, nieszczęsna mitra biskupów unickich, niestety nie zasługuje na cywilizowane słowa krytyki.A może Panowie powiedzą gdzie w Polsce znajduje się mitra ormiańska. Ja nie wiem.
@Rysio - nie znam biegle włoskiego, na oko stwierdziłem ilościową różnicę tekstu w obu wpisach no i nie napisał Pan "tłumaczenie" lecz "na podstawie" - znaczy, jakaś adaptacja tekstu.
tyle, że tem cudzysłowem tak jakby zanegował Pan ważność święceń w FSSPXCudzysłów jest rodzaju męskiego, a więc "tym".
A jednak to już teraz:Wszystko git Panie rysio, ale nazwisko biskupa to mógłby Pan poprawić ;D
Ordynariat Apostolski dla fsspx
www.mszapiaseczno.blogspot.com
A co to znaczy "Ordynariat Apostolski"?Diecezja równoległa. Coś jak mają anglikanie czy nawet ordynariat wojska polskiego. Kluczem jest to, że ordynariusz może tworzyc nowe jednostki duszpasterskie np. parafie czy rektoraty bez pytania sie o pozwolenie miejscowego ordynariusza.
Zawsze czytałem o księdzu Rafale Królikowskim, choćby tu:Obok występuje ksiądz Rafał Trytek, może to być jakieś podświadome przekłamanie.
http://jacquesblutoir.blogspot.com/2009/06/zaitzkofen-ks-ukasz-szydowski-fsspx.html
Bywa ze ludzie mają to samo imie i nazwisko.
Zawsze czytałem o księdzu Rafale Królikowskim
nikt z ww. nie pofatygował się, by podziękować naszej grupie za 10 lat współfinansowania kościoła czy choćby za zapełnianie go.
Działania pro life w Polsce od dłuższego czasu kojarzą mi się jaknajgorzej. /.../ albo z plakatami fundacji „Pro”, prezentującemi na ulicach miast szczątki zamordowanych dzieci. Ww. podmiot składa właśnie w Sejmie RP kolejny projekt ustawy antyaborcyjnej, /.../.
"Msza Święta w obrazkach" - dla małych dzieci
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/07/msza-swieta-w-obrazkach-dla-maych.html
"Msza Święta w obrazkach" - dla małych dzieci
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/07/msza-swieta-w-obrazkach-dla-maych.html
Można to podać dalej? podając stronę źródłową?
„Obłudnik Powszechny” błądzi bardziej niż x. Natanek
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/07/obudnik-powszechny-badzi-bardziej-niz-x.html
zapraszam do lektury :)
Też to czytałam. Skąd oni biorą tych redaktorów. Trafny tytuł Pan wymyślił.Akurat ten tytuł to jeden z najwybitniejszych Polaków wymyślił =]
nieważne, bo sprawowane niegodnie – Mszemistrzostwo świata!
znajomi kapłani mówią np. Żydownik
znajomi kapłani mówią np. Żydownik
Ale nie o "obłudnika" mi chodziło. Że ślepy ślepego chce prowadzić.
"Żydownika" nie znałam. ;D To już całkiem w dziesiątkę. ;D
No tak, nawet się nie wstydzą ani trochę. A nawet się wynoszą nad innych.znajomi kapłani mówią np. Żydownik
Ale nie o "obłudnika" mi chodziło. Że ślepy ślepego chce prowadzić.
"Żydownika" nie znałam. ;D To już całkiem w dziesiątkę. ;D
"Żydownik Powszechny" - dodatek do "Tygodnika Powszechnego" na 65-lecie pisma :
http://tygodnik.onet.pl/35,0,43220,artykul.html
"Żydownik Powszechny" - dodatek do "Tygodnika Powszechnego" na 65-lecie pisma.Dość oklepany chwyt dla stępienia słusznej krytyki. Piśmidło ewidentnie reprezentuje interesy żydowskie, zarówno tych po stronie judaistycznej jak i tych skropionych wodą chrzcielną.
...nienawiść ...To nie jest nienawiść, to stwierdzenie faktu, że TP i GW są pismami żydowskimi.
To nie jest nienawiść, to stwierdzenie faktu, że TP i GW są pismami żydowskimi.I to jest właśnie to szablonowe ujednolicenie rozkładające intelektualnie pewne środowiska na "cztery łopatki".
I to jest właśnie to szablonowe ujednolicenie rozkładające intelektualnie pewne środowiska na "cztery łopatki".
Panie Pinace, czego się Pan spodziewa usłyszeć od osoby, która się identyfikuje w swoich wypowiedziach z "naszymi" strasznymi braćmi w wierze. Oni są nieszablonowi, my natomiast jak najbardziej. 99% mediów w Polsce należy do korporacji żydowskich, ale nikt tego publicznie nie powie, choć to jest tajemnica poliszynela.CytujI to jest właśnie to szablonowe ujednolicenie rozkładające intelektualnie pewne środowiska na "cztery łopatki".
Proszę to przetłumaczyć na język polski.
GW jest żydowska - to stwierdził x.prof. Chrostowski.
To nie jest nienawiść, to stwierdzenie faktu, że TP i GW są pismami żydowskimi.I to jest właśnie to szablonowe ujednolicenie rozkładające intelektualnie pewne środowiska na "cztery łopatki".
Panie Pinace,.....Oczywiście niczego nie spodziewam się, pakuję i czasami z nudów siadam do komputera, ponad 2 tygodnie nie będzie mnie, jutro Kraków, potem Słowacja, Rzym, Watykan, być może Apeniny, codziennie MSZA ŚW., którą będzie odprawiał syn (oczywiście nie NOM!).
... codziennie MSZA ŚW., którą będzie odprawiał syn (oczywiście nie NOM!).Oj! Gratuluję i zazdroszczę (niezawistnie)!
Fajowo :)CytujPanie Pinace,.....Oczywiście niczego nie spodziewam się, pakuję i czasami z nudów siadam do komputera, ponad 2 tygodnie nie będzie mnie, jutro Kraków, potem Słowacja, Rzym, Watykan, być może Apeniny, codziennie MSZA ŚW., którą będzie odprawiał syn (oczywiście nie NOM!).
Panie Szkielet, muszę przyznać, że jako kobieta nie identyfikuję się z żadnymi "waszymi" braćmi w jakiejkolwiek wierze.
Panie Pinace, czego się Pan spodziewa usłyszeć od osoby, która się identyfikuje w swoich wypowiedziach z "naszymi" strasznymi braćmi w wierze.
Feminizm nie idzie w parze z katolicyzmem Szanowna Pani.Feminizm to nie jest kobiecy punkt widzenia, tak jak maskulinizm nie jest przejawem męstwa.
Wiedzcie, że coś się dzieje! W sąsiednim wątku pojawił się lub został zdemaskowany kolejny współpracownik tej sekty, przedstawiający się jako ks. Sławomir S.
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/07/zmiana-tytuu-bloga.html
o. Posacki TJ o „Przystanku Woodstock” i muzyce rockowej w gazecie „Nasz Dziennik”
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/08/o-posacki-tj-o-przystanku-woodstock-i.html
Na ile znam twórczość i działalność x. Posackiego, to różni się on bardzo od x. Gobiego czy innych. Bo mówi o pozytywach u pielgrzymów ale nie zagłębia się w sam przekaz Gospy, który nie staje się dlań uzasadnieniem jakichś działań. Jest konserwatywnym modernistą bez specjalnych ciągot ku objawieniom.
o ile mi wiadomo, zwolennicy Medjugorja są akurat jaknajdalej od Mszy.Nie jest tak. Są zwolennikami, przynajmniej na zewnątrz.
(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/uk/6/67/TeodorovychFuneral.jpg)co z tym http://parafiagarwolin.home.pl/drupal/gallery?g2_itemId=1793 ?
Znał sprawę z relacji, nie miał ani za wiele wolnego czasu na zastanawianie się nad problemem ani internetu, by porównywać różne wersje relacji. Identycznie jak w sprawie La Salette.
Nawet najmądrzejszy człowiek nie wie wszystkiego.
(...)
Oczywiście pierwsze zdanie stosuje się w szczególności do mnie.
A bo tylko jednego ?? :Dex aequo ???
Wikipedia podaje, że Viktor Orban jest członkiem Kalwińskiego Kościoła Reformowanego. A u nas katolik Gowin nie może zdobyć się na poparcie antyaborcyjnej ustawy.
takie stoloowe oltarze trafialy sie we francji czy hiszpanii w sredniowieczuTakich starych oltarzy w Francji i Hiszpanii jest multum. Mnie przeraza ""korona"" "cierniowa" - jest cierniem w caloksztalcie - ma symbolizowac ?! - jezeli symbol potrzebuje wyjasnienia aby cos znaczyl to czy mamy tu doczynienia z symbolem ?! -
jezeli symbol potrzebuje wyjasnienia aby cos znaczyl to czy mamy tu doczynienia z symbolem ?! -
wariacje nt wywiadu zamieszczonego w "Polonia Christiana"
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/10/sobor-watykanski-nienapisana-opowiesc.html
wariacje nt wywiadu zamieszczonego w "Polonia Christiana"Jak Pan tłomaczy passus : Arcybiskup Lefebre był tylko figurantem. Podstawiony? Przez kogo? Po co?
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/10/sobor-watykanski-nienapisana-opowiesc.html
Trzeba byłoby dużo złej woli, by powiedzieć, że abp Lefebvre był figurantem.Byłoby? Przecież tak napisano w rzeczonym wywiadzie.
Nie wiem, co napisano, wiem, co przetłomaczonoTyz prowda. Oryginału nie udało mi się znaleźć w sieci.
Ktoś zażartował: Liczyliście na pokolenie JPII, a macie JPIII - pokolenie Palikota.No, no :) Jak widać Pański artykuł odbił się całkiem szerokim echem.
Tylko że protestanci mają pożywkę do nazywania nas Babilonem w kontekście masońskiego rządu światowego. :(Jak kacerze zaczynają zaklinać się na spiski masońskie to zawsze im podrzucam ten tekst, popełniony przez samych wolnomularzy: http://wolnomularstwo.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=397&Itemid=51
Tylko że tymi "spiskami" zajmują się przede wszystkim zielonoświątkowcy. Vide: CrewEKS z Youtube.Możliwe, że taka tendencja jest na naszym rodzimym podwórku. A co do tego kanału na youtube, to najbardziej bolą nie tylko kłamstwa i herezje jakie są tam rozpowszechnianie (np. przyjmowanie Najświętszego Sakramentu jest dla nich aktem bałwochwalczym i jesteśmy przez to gorsi nawet od satanistów), ale w szczególności drażni mnie, że takie tezy wypisują tam ludzie, którzy jeszcze do nie niedawna uważali się za katolików.
chyba szerzej nie muszę komentować ;)
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/11/najlepszy-milcarek.html
chyba szerzej nie muszę komentować ;)
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/11/najlepszy-milcarek.html
Ja też niedawno skończyłem lekturę i potwierdzam: takiego Milcarka wcześniej nie znałem. I PRZESTRZEGAM przed tą książką wszystkich deklarujących jeszcze jakieś-tam przywiązanie do posoborowego obrządku. Po lekturze, zwłaszcza pierwszego rozdziału, będzie im coraz trudniej uczestniczyć w nowym rycie Mszy.
Ale Milcarek taki był zawsze.Wolałbym taką diagnozę postawić (przed lekturą, po zachęcających recenzjach): dobrze, że robi dobrze to w czym jest dobry.
Ale Milcarek taki był zawsze.Wolałbym taką diagnozę postawić (przed lekturą, po zachęcających recenzjach): dobrze, że robi dobrze to w czym jest dobry.
W środowisku tradsów jest więcej stereotypów na temat PM niż w Tygodniku Powszechnym na temat FSSPX ;)No nie instytucjonalizujmy już Pana PM ;), zaś TP to akurat o różnorodność stereotypów na polu FSSPX nie podejrzewam ...
Nie chodzi mi o różnorodność. Raczej o stężenie.Jasne! Ciekawa obserwacja ;).
A ja z upływem lat jestem coraz mniej za KSem. Bo taki zapis w kodeksie karnym sam w sobie bezpieczeństwa nie zwiększa. Myślę, że łatwiej by dziś mogli stosować tę karę za faszyzm lub homofobję niż za zbrodnie w rozumieniu klasycznem.
Nasuwa się pytanie: jak takie wielowiekowe błądzenie [K.S.] było możliwe mimo obiecanej Kościołowi do skończenia świata asystencji Ducha Świętego? Nie potrafię na to odpowiedzieć, podobnie jak nie potrafię odpowiedzieć na pytanie: jak mogła być możliwa w Kościele inkwizycja? Mogę jedynie domyślać się okoliczności sprzyjających w obu przypadkach sprzeniewierzeniu się Ewangelii, wynikających np. ze zbyt silnego aliansu ołtarza z tronem. Jest więc całkiem prawdopodobne, że przyszłe pokolenia doczekają się rachunku sumienia Kościoła także z aprobowania przez tak długi czas kary śmierci, a współczesne traktaty usprawiedliwiające z katolickiego punktu widzenia zabijanie morderców będą kiedyś wzbudzać analogiczne zdumienie, z jakim dzisiaj czytamy średniowieczne bulle o inkwizycji.
zaś tekst Józefa Majewskiego nie zasłużył na ciepłe słowa ...Poprawka!
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/12/obudnik-powszechny-o-lefebrystach-cz-ii.html
zaś tekst Józefa Majewskiego nie zasłużył na ciepłe słowa ...Poprawka!
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/12/obudnik-powszechny-o-lefebrystach-cz-ii.html
Stanowisko Gheradiniego zostało opublikowane na NRL: http://www.nowyruchliturgiczny.pl/2011/12/sobor-watykanski-ii-polemika-z-okazji.html
Szkoda, że Rzymski Katolik nie podał źródła. Krzysztof Postek na prawdę włożył dużo pracy w to tłumaczenie.
Czy wolna sobota jest katolicka ?Są też pozytywy tego stanu rzeczy: ja i wielu moich znajomych traktujemy sobotę jako dzień, w którym można zrobić zakupy, posprzątać itd. w pozostałe dni studia/praca, a w niedzielę - świętowanie.
http://przedsoborowy.blogspot.com/2012/01/wolna-sobota.html
My dziś jesteśmy w analogicznej sytuacji, mamy worek kluczy pochodzących z różnych środowisk kościelnych, teologicznych. Musimy znaleźć ten, który pozwoli nam odczytać sobór, z założenia mający wywołać wiosnę Kościoła.
dziś o korzyściach z posoborowych działań na rzecz jedności chrześcijan !!
http://przedsoborowy.blogspot.com/2012/01/50-lat-akukumenizmu-w-warszawie.html
"Obecnie jest już oficjalne pozwolenie z Watykanu na to, aby podczas Mszy św. homilię głosił duchowny niekatolicki.''
No...ciekawe.... słyszałem tylko urban legend jakoby kard. Ratzinger miał powiedzieć "Skoro kard. Wyszyński to aprobował to placet" .
Można prosić o dokument w tej sprawie kiedy Watykan to wydał :Cytuj"Obecnie jest już oficjalne pozwolenie z Watykanu na to, aby podczas Mszy św. homilię głosił duchowny niekatolicki.''
No ciekawe. Szybka zmiana barw bpa Sawickiego. Ciekawe czy seminarium będzie kursowe i eksternistyczne? Trzeba pamiętać że świecenia biskupie są chyba ważne a sam bp Sawicki swoją katedrę ma w domu rodzinnym bo sam pochodzi z Malborka.
Ciekawe co stało się z tamtymi księżmi z nieistniejącego już Bractwa?
> Jak jest systuacja ''Stowarzyszenia Papieża Leona XIII Vaticanum I - RCSPLXIII'' w Kościele Katolickiem
Nie ma żadnej. To nie są katolicy, choć są pośród nich byli katolicy (np. były brat szkolny Stanisław Sawicki)
> Jak jest systuacja ''Stowarzyszenia Papieża Leona XIII Vaticanum I - RCSPLXIII'' w Kościele Katolickiem
Nie ma żadnej. To nie są katolicy, choć są pośród nich byli katolicy (np. były brat szkolny Stanisław Sawicki)
Czy w kanonie Mszy Świętej wymieniają Papieża i biskupa miejsca ? Czy uczestnictwo we mszy św. spełnia obowiązek niedzielny ? Czy są prowadzone rozmowy ze Stolicą Piotrową ?
dajmy spokój temu. To są już sekty, które są coraz aktywniejsze w Polsce. I to takie skrajne jak Szymona Niemca. On też by miał ważne święcenia kapłańskie? To się w głowie by nie mieściło. Szymon Niemiec ma, a luteranie na przykład nie mają. To jakiś absurd:o
Czy ktoś może mi tutaj wyjaśnic czy słowianokatolicy trzymają sie z Rzymem czy nie?nie
ktos powiedział mi ze mogę otrzymac swiecenia w rycie trydenckim w Polsce no dalej podał mi kontakt chyba do księdza z Kościoła Sławiańsko-Katolickiego czy jakoś tak ???.czy jest na sali lekarz ? ? ?
Jak wygląda kwestia "edukacyjna" takiego kapłana w przypadku próby "pojednania" ?W takim przypadku (jeśli był urodzony jako katolik) - żadnych możliwości powrotu do Kościoła jako księdz nie ma. Może zawsze powrócić do Kościoła jako świecki (po uprzedniej zgodzie i nałozeniu odpowiedniej pokuty przez Penitencjarnię Apostolską).
Chodzi o to, czy gdyby tak wyświęcony kapłan, zechciał zwrócić się do Kościoła z prośbą o przyjęcie go do "pełne łączności", to musi najpierw przebrnąć przez seminarium?
Część duchownych TAC to b. katolicy i to ich nie dyskwalifikuje.No właśnie w większości przypadków ich to dyskwalifikuje - i o to jest duży raban - bowiem TACersi chcieli wejść do Kościoła jako kościół unicki - z "amnetią" dla swojego kleru oraz brakiem reordynacji (bo w b. wielu przypadkach mogą dowodzic, ze ich święcenia były ważne). Ale faktem jest
Myślę, że wszystko jest do dogadania i skoro nawet duartowca z taką biografją i .. żoną http://pl.wikipedia.org/wiki/Salom%C3%A3o_Barbosa_Ferraz dopuszczono do posługi biskupiej, to elastyczność Stolicy Apostolskiej powinna być znaczna.Tak - ale on urodził się jako prezbiterianin - to zmienia postać rzeczy.
A zatem mamy inną ciekawą obserwację. Posoborowcy przyjęli na xięzy min. kilku xięży i min. 1 bpa którzy byli wyświęceni w linjach śp Abpa Thuca i porzucili hipotezę sedewakantystyczną. Nie bylo z nimi żadnych kłopotów. A zatem mamy dowód nie-wprost, że sedewakantyzm jest katolickiZgadza się - zresztą pisał mówił kiedyś o tym bp. Felley.
;p
No dobrze ale jednak ważne święcenia są - prawda?Jak wygląda kwestia "edukacyjna" takiego kapłana w przypadku próby "pojednania" ?W takim przypadku (jeśli był urodzony jako katolik) - żadnych możliwości powrotu do Kościoła jako księdz nie ma. Może zawsze powrócić do Kościoła jako świecki (po uprzedniej zgodzie i nałozeniu odpowiedniej pokuty przez Penitencjarnię Apostolską).
Chodzi o to, czy gdyby tak wyświęcony kapłan, zechciał zwrócić się do Kościoła z prośbą o przyjęcie go do "pełne łączności", to musi najpierw przebrnąć przez seminarium?
Myślę, że wszystko jest do dogadania i skoro nawet duartowca z taką biografją i .. żoną http://pl.wikipedia.org/wiki/Salom%C3%A3o_Barbosa_Ferraz dopuszczono do posługi biskupiej, to elastyczność Stolicy Apostolskiej powinna być znaczna.Czyli jest możliwe, żeby biskupi rzymskokatoliccy mieli żony? Ciekawy przykład podano
A zatem mamy inną ciekawą obserwację. Posoborowcy przyjęli na xięzy min. kilku xięży i min. 1 bpa którzy byli wyświęceni w linjach śp Abpa Thuca i porzucili hipotezę sedewakantystyczną. Nie bylo z nimi żadnych kłopotów. A zatem mamy dowód nie-wprost, że sedewakantyzm jest katolickiZgadza się - zresztą pisał mówił kiedyś o tym bp. Felley.
;p
PS. A ten biskup to kto bo nie kojarzę?
A ten arcyciekawy przypadek:Myślę, że wszystko jest do dogadania i skoro nawet duartowca z taką biografją i .. żoną http://pl.wikipedia.org/wiki/Salom%C3%A3o_Barbosa_Ferraz dopuszczono do posługi biskupiej, to elastyczność Stolicy Apostolskiej powinna być znaczna.Tak - ale on urodził się jako prezbiterianin - to zmienia postać rzeczy.
A ten arcyciekawy przypadek:Myślę, że wszystko jest do dogadania i skoro nawet duartowca z taką biografją i .. żoną http://pl.wikipedia.org/wiki/Salom%C3%A3o_Barbosa_Ferraz dopuszczono do posługi biskupiej, to elastyczność Stolicy Apostolskiej powinna być znaczna.Tak - ale on urodził się jako prezbiterianin - to zmienia postać rzeczy.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Joseph_Ren%C3%A9_Vilatte
? Co prawda urodził sie w Małym Kosciele, ale za młodu był katolikiem, po czem przezedł przez kilkanaście wspólnot niekatolickich
Mnie też to zdziwiło. Nie wiem, czytym czasie Mały Kościół miał jeszcze jakichś kapłanów, ale przecież chrzest udzielany przez świeckiego z zachowaniem katolickiej formy, materii i intencji jest niewątpliwie ważny, a Mały Kosciół bez wątp[ienia miał Katolicka forme, materie i intencję.A ten arcyciekawy przypadek:Myślę, że wszystko jest do dogadania i skoro nawet duartowca z taką biografją i .. żoną http://pl.wikipedia.org/wiki/Salom%C3%A3o_Barbosa_Ferraz dopuszczono do posługi biskupiej, to elastyczność Stolicy Apostolskiej powinna być znaczna.Tak - ale on urodził się jako prezbiterianin - to zmienia postać rzeczy.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Joseph_Ren%C3%A9_Vilatte
? Co prawda urodził sie w Małym Kosciele, ale za młodu był katolikiem, po czem przezedł przez kilkanaście wspólnot niekatolickich
Interesująca jest informacja, że mimo iż urodził się w "Petite Eglise" to " W 1867 roku przystąpił do Kościoła rzymskokatolickiego i przyjął chrzest sub conditione w obrządku łacińskim w katedrze Notre-Dame w Paryżu."....
nie wiedziałem, że udzielano "katolikom było nie było" Chrztu "sub conditione"...
Pisałem wielokrotnie, że typową praktyką sprzed II wojny światowej było chrzczenie sub conditione wszystkich, którzy się nawracali na katolicyzm.Było typowa praktyką, to fakt, ale nieposiadającą umocowania w doktrynie i prawie kanonicznym.
Doktór Fidelis Castro nie rozumie deformy liturgicznejsłit
http://przedsoborowy.blogspot.com/2012/03/doktor-fidelis-castro-nie-rozumie.html
... a kto rozumie ?
Doktór Fidelis Castro nie rozumie deformy liturgicznej
http://przedsoborowy.blogspot.com/2012/03/doktor-fidelis-castro-nie-rozumie.html
... a kto rozumie ?
Doktór Fidelis Castro nie rozumie deformy liturgicznejJ.E:
http://przedsoborowy.blogspot.com/2012/03/doktor-fidelis-castro-nie-rozumie.html
... a kto rozumie ?
dajmy spokój temu. To są już sekty, które są coraz aktywniejsze w Polsce. I to takie skrajne jak Szymona Niemca. On też by miał ważne święcenia kapłańskie? To się w głowie by nie mieściło. Szymon Niemiec ma, a luteranie na przykład nie mają. To jakiś absurd
A jeśli nie, to mamy za frajer gotowy scenarjusz na książkę i film, które skasują popularnością wszystko, co napisał Dan Brown.
Watykan zawsze marzył o stolicy w Jerozolimie oraz odbudowie III Świątyni Salomona. W tym celu papiestwo organizowało krucjaty Zakonu Templariuszy, aby posiąść Syjon - wzgórze święte dla swoich szatańskich celów. Jednak Rzym nigdy nie był w stanie kontrolować...
Jestem nieco zdziwiony, że ten tekst (całość, a nie poszczególne zdania) można odczytać jako zachętę do zawarcia porozumienia.Nikt nie twierdzi, ze Pan twierdzi.
Zapewne takich samych argumentów używał pewien arcybiskup poznański, gdy dobierał się do ...owieczek swoich. Właściwie Ci którzy teraz milczą powinni czuć się tak samo .... ten tego... jak ci klerycy z Poznania. Tylko "partnerów" mają innych. Niektórzy to lubią. De gustibus....Z tego co wiem, to nie udowodniono, że ten abp robił to, o co się go posądza... Więc tak do końca nie wiadomo, jak było (a przecież w naszej kulturze obowiązuje domniemanie niewinności). Ale to tylko tak na marginesie...
Zdrowiej byłoby nie jeść parówek, są robione z tego samego, co oświadczenia KEPuamen,a men, amen ;d
Zdrowiej byłoby nie jeść parówek, są robione z tego samego, co oświadczenia KEPuParówki są robione jak sama nazwa wskazuje z papieru toaletowego i miesa nutrii pozostałego po zdjęciu futerka.
CytujZdrowiej byłoby nie jeść parówek, są robione z tego samego, co oświadczenia KEPuPrzy milczącej postawie wiernych tradycji, biskupi i duszpasterze tradycji wytną IBP z Polski.
Teraz pierwsza reakcja na nasza prosbe o przydzielenie jakiegokolwiek kapłana IBP do Piaseczna była szokujaca i pozbawiła nas złudzeń. Mają złą wolę i nie potrafią nawet tego jako tako maskować.
@ Artur RumpelJeśli faktycznie takie zakusy są, to niech ktoś to nagłośni, a ja sam sie też przyłączę do robienia dymu. Ale skoro na prośbę o podanie przykładu podaje się sprawę bez znaczenia, to chyba znaczy, że poważniejszych aktualnie nie ma?
A co, jeśli Pańskie przypuszczenia odnośnie wrocławskiego ośrodka są słuszne??
A co, jeśli jest już za późno??Jeżeli jest za późno, to czemu wcześniej nie nagłośnił tego ktoś, kto wiedział coś pewnego?
Jeśli faktycznie takie zakusy są, to niech ktoś to nagłośni, a ja sam sie też przyłączę Jeśli faktycznie takie zakusy są, to niech ktoś to nagłośni, a ja sam sie też przyłączę do robienia dymuBardzo dobry pomysł. Ale po co zaraz robienie dymu? Wystarczy, ze zbierze się Pan na odwagę, uda do Duszpasterza Tradycji - jakiegoś kurialisty, i wprost grzecznie zapyta. A potem opowie na fk. Proszę się nie bać. Oni nie gryzą. To wytrawni duszpasterze i takiego pytania wysłuchają z pobłażliwym uśmiechem.
Jeśli faktycznie takie zakusy są, to niech ktoś to nagłośni,Nie ma "ktosiów" Panie Arturze, nie ma... :)
to trzeba będzie zorganizować nowy, ale jeden, a nie piętnaście i na pewno nie w Piasecznie, czy innym małym miasteczku, ale w co najmniej półmilionowym mieście, na tej samej zasadzie jak tamten, czyli pod pretekstem studiów. To dobra droga.Mówiac językiem Stanisława Barei - "to bardzo dobra koncepcja". Za 25 lat, jak dobrze pójdzie, każdy kapłan IBP będzie szczęśliwym posiadaczem: 8 dyplomów MBA, 10-ciu z językoznawstwa ogólnego, i zaliczą karate na AWF-ie. W międzyczasie udzielą 5 chrztów...jak proboszczowie dadzą papierek rodzicom.
Jeśli faktycznie osrodek wrocławski by opadł, to trzeba będzie zorganizować nowy, ale jeden, a nie piętnaście i na pewno nie w Piasecznie, czy innym małym miasteczku, ale w co najmniej półmilionowym mieście, na tej samej zasadzie jak tamten, czyli pod pretekstem studiów. To dobra droga. FSSP w Krakowie tez tak zaczynało, a teraz ma już oficjalny domNiezła partyzantka z tego wychodzi. To już lepiej zorganizować miejsce dla FSSPX - przynajmniej tych byle kaprys kurialisty albo miejscowego biskupa nie zmusi do złożenia broni.
Testem dla IDP w Polsce będzie gdzie będzie posługiwał x.Sergiusz. Bo przecież nie będzie ciągle odprawiał mszy prymicyjnych po miastachAnglikanie mieli latających biskupów. My mamy latającego prymicjanta.
Komisja Ecclesia Dei mówi KEPem http://przedsoborowy.blogspot.com/2012/05/komisja-ecclesia-dei-mowi-kepem.html (http://przedsoborowy.blogspot.com/2012/05/komisja-ecclesia-dei-mowi-kepem.html)
O którą część Pan pyta??Komisja Ecclesia Dei mówi KEPem http://przedsoborowy.blogspot.com/2012/05/komisja-ecclesia-dei-mowi-kepem.html (http://przedsoborowy.blogspot.com/2012/05/komisja-ecclesia-dei-mowi-kepem.html)
Czy to jest prawda ?
Trochę lepiej. Odpowiedź dotyczy kapicy nie należącej do FSSPX i nie wymienianej na stronach FSSPX.
Trochę lepiej. Odpowiedź dotyczy kapicy nie należącej do FSSPX i nie wymienianej na stronach FSSPX.
Proszę doprecyzować .
Ale chodzi o sedewakantystów jak rozumiem?Chyba nie - to raczej plenwakantyści (tak jak FSSPX) - kaplica należy do świeckich i zapraszają tam do odprawienia Mszy kapłanów FSSPX. Ale nie jest ona wymieniona na liście Mszy FSSPX na amerykańskiej stronie www PXów.
wprawdzie pytanie nie do mnie, ale jednym i drugim czas w pewnym momencie sie zatrzymal
W aspekcie konsekwencji wyboru nie ma różnicy. W aspakcie różnic doktrynalnych są i to spore.Spore ?
Nie rozumie Pani tego słowa? Jeśli rozumie, to nie widzę potrzeby dalszych objaśnień.Nie rozumiem. Zupełnie nie rozumiem.
Tertio, sedek z ważnymi święceniami, a bez nich, to 2 różne sprawy. W drugim przypadku, który nieraz występuje, nabożeństwo takie jest parodią Mszy, a pan odprawiający nie różni się niczym od pastora, a jak wiadomo, nawet w posoborowiu nabożeństwo luteran nie daje możliwości spełnienia obowiązku.
Tertio, sedek z ważnymi święceniami, a bez nich, to 2 różne sprawy. W drugim przypadku, który nieraz występuje, nabożeństwo takie jest parodią Mszy, a pan odprawiający nie różni się niczym od pastora, a jak wiadomo, nawet w posoborowiu nabożeństwo luteran nie daje możliwości spełnienia obowiązku.
Chętnie dowiedziałbym się czegoś o sedewakantystach mających nieważne święcenia - co to za grupy ?
Chętnie dowiedziałbym się czegoś o sedewakantystach mających nieważne święcenia - co to za grupy ?Tak sobie imaginuję, że mogą to być jakieś grupki na absolutnym marginesie sedewakatyzmu ciągnące swą wątplliwą sukcesję gdzieś od starokatolików. Może np. biskup Sawicki?
Chętnie dowiedziałbym się czegoś o sedewakantystach mających nieważne święcenia - co to za grupy ?Tak sobie imaginuję, że mogą to być jakieś grupki na absolutnym marginesie sedewakatyzmu ciągnące swą wątplliwą sukcesję gdzieś od starokatolików. Może np. biskup Sawicki?
Źle definiujesz sedewakantyzm Porysie! Podobnie jak Cabbage. Napiszę na ten tematCzekamy z niecierpliwością na jednoznaczną i ostateczną definicję sedewakantyzmu.
Źle definiujesz sedewakantyzm Porysie! Podobnie jak Cabbage. Napiszę na ten tematCzekamy z niecierpliwością na jednoznaczną i ostateczną definicję sedewakantyzmu.
Przecież br.Bp.Sawicki nie jest żadnym "sedewakantystą" , przeciwnie, wręcz się afiszuje portretami Bendykta XVI...zarówno jako jeszcze "kosciół starosłowiański" jak obecnie jako "towarzystwo Leona XIII"...zatem Droga Cabbage - pudło :) nie po raz pierwszy zresztą...To akurat pan Porys pisał o br. bp. Sawickim w kontekście sedewakantyzmu. Aczkolwiek jest możliwe, że są jakieś sede grupki z wątpliwą sukcesją nie wiadomo skąd...
Mi tam nie przeszkadza "tateńku" i inne takie ...przeciwnie wręcz.
Chętnie dowiedziałbym się czegoś o sedewakantystach mających nieważne święcenia - co to za grupy ?
Kolejne śledztwo Krusejdera .. http://przedsoborowy.blogspot.com/2012/06/pytania-w-kolorach-teczy.html
Kolejne śledztwo Krusejdera .. http://przedsoborowy.blogspot.com/2012/06/pytania-w-kolorach-teczy.html
Natomiast ja nie wierzę w to, że jest wiele takich przypadków: jest sobie człowieczek - "lubi sobie chłopców" i któregoś tam dnia dochodzi do wniosku "chcę zostać księdzem katolickim, bo tam jest więcej chłopców pod ręką". Jest to skoordynowana akcja, mająca na celu zniszczenie Kościoła przez "kretów".
Natomiast ja nie wierzę w to, że jest wiele takich przypadków: jest sobie człowieczek - "lubi sobie chłopców" i któregoś tam dnia dochodzi do wniosku "chcę zostać księdzem katolickim, bo tam jest więcej chłopców pod ręką". Jest to skoordynowana akcja, mająca na celu zniszczenie Kościoła przez "kretów".
Drogi Panie JR toż te dwa wytłuszczone zdania się wzajemnie jakby wykluczają...albo jest to skoordynowana akcja, albo nie ma wiele takich przypadków... niestety jest wiele w całym świecie rzecz biorąc to nawet masa...mało może być akurat w FSSPX czy innych tradycyjnych miejscach, ale i tam niestety...jak widać.
Kolejne śledztwo Krusejdera .. http://przedsoborowy.blogspot.com/2012/06/pytania-w-kolorach-teczy.html
Mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu referatu mało - jak mawiał Sofronow. ;D
Kurcze, mam wrażenie, że na stronie pewnego polskiego sedewakantystycznego księdza sprawa była poruszana już dobre pół roku temu...
Natomiast ja nie wierzę w to, że jest wiele takich przypadków: jest sobie człowieczek - "lubi sobie chłopców" i któregoś tam dnia dochodzi do wniosku "chcę zostać księdzem katolickim, bo tam jest więcej chłopców pod ręką". Jest to skoordynowana akcja, mająca na celu zniszczenie Kościoła przez "kretów".
Jeszcze jedno : w seminariach FSSPX tepi sie nie tylko homoseksualne tendencje i zachowania, ale nawet odlegle pozory takowych. Za zbyt czeste spedzanie rekreakcji z tym samym klerykiem mozna wyleciec z seminarium, nawet jesli powodem sa podobne sympatie polityczne czy zainteresowania modelarstwem samolotowym.
Rozmaitości. Od Halloween po Verdiego :)Czy mogę uzyskać informację w temacie "warunki uzyskania odpustu w oktawie święta Wszystkich Świetych, za dusze w czyśćcu cierpiące"?
http://przedsoborowy.blogspot.com/2012/11/rozmaitosci-na-dzien-zaduszny.html
Zupełna zmiana tematu i klimatu. Młot wraca do swych celów statutowych(http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcsi.dll/bilde?Site=DW&Date=20130220&Category=LUBLIN&ArtNo=130229989&Ref=AR&border=0&MaxW=580)
http://przedsoborowy.blogspot.com/2013/02/czy-to-prawdziwa-twarz-nowej.html
(...) Ksiądz Sowa bronił ks. Puzewicza i jego wpisu o obecności gejów i lesbijek w niebie, który krytykował Tomasz Terlikowski i w którego sprawie interweniował sam bp Budzik. - On zastosował zabieg, powiedziałbym, literacki. Ale potępił go arcypapież polskiego kościoła, Tomek Terlikowski. I nagle wszyscy biskupi stanęli na baczność. Bo jak nie staniemy przeciwko Puzewiczowi, to jeszcze ktoś może sądzić, że może mamy podobne poglądy – mówił dyrektor kanału religia.tv.
http://www.rp.pl/artykul/118849,984217-Ks--Sowa--Tomasz-Lis-ma-ze-soba-problem.html
"Młot na posoborowie" oddaje hołd najwybitniejszemu Młotowi Na Posoborowie
http://przedsoborowy.blogspot.com/2013/02/pamieci-biskupa-guerarda-des-lauriers-op.html
Szukamy klucza do papieża Franciszka
http://przedsoborowy.blogspot.com/2013/03/klucz-do-papieza-franciszka.html
(...) Co Pan sądzi o Queen? Siataniści?
Ech... Pete Townhaud. A "Ted Mogend" też był? :P
Co Pan sądzi o Queen? Siataniści?
(...) F. Mercury był nominalnie wyznawcą religji czczicieli ognia http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaratusztrianizm - niektórzy nazywają ją kwintesencją aryjskości ;)
Panie, to zboczeniec był.
(...) F. Mercury był nominalnie wyznawcą religji czczicieli ognia http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaratusztrianizm - niektórzy nazywają ją kwintesencją aryjskości ;)
Inni - np. (nie bezpośrednio) św. Paweł - satanizmem.
Słuchajcie, ludzieBardzo lubię tę piosenkę, ale teledysk i zdanie o fałszywych religiach zawsze mnie niepokoi, a użycie zdjęć figury Matki Bożej wydaje się być nadużyciem:
Wyrzućcie dobrych, a zatrzymajcie złych
Nie wierzcie w to, co mówi Biblia
Grzesznicy, ustawcie się w szeregu
święci, zostańcie w tyle
I tak wkrótce się do nas przyłączycie
Nie słuchajcie tego, co mówi mama
Ani jednego słowa z tego, co ona mówi
Bo inaczej będziecie dla siebie rywalami
Wielki Pan zanim umarł
Rzucił grzeszników na kolana
I powiedział, że zrozumiecie to jutro
Nie, nie będę powtarzał
Tego, co już wiecie
Bo stary człowiek
Już to kiedyś powiedział
dalej, dalej, nadszedł właściwy czas
Szatan będzie walczył
Już wam to kiedyś powiedziałem
Fragment ma inną wymowę niż całość, to raz. A dwa, czy ocenia Pan całość wymowy np. Mickiewicza czy Słowackiego poprzez trzeciorzędne utwory ?A ocenia Pan całość wymowy np. Soboru Watykańskiego II poprzez trzeciorzędne utwory?
http://przedsoborowy.blogspot.com/2013/08/ciemna-strona-religii-rocka.html
Książka Sławomira Hawryszczaka "Religia rocka" doprowadziła mnie do łez
Robimy raban ??Nie widze przeszkód. Tylko prosze podać swój numer telefonu :D
http://przedsoborowy.blogspot.com/2013/10/list-do-papieza-franciszka.htmlNiestety - dla kolegi - mam takie same przemyślenie jak
Otworzyłem linka z forum Krzyż, pełen optymizmu i woli współpracy przy tłumaczeniu (j. hiszpański). Niestety lektura listu zweryfikowała moje nadzieje i szczere zamiary. Pomimo ogólnej zgody co do meritum, stanowczo nie akceptuję formy. Za dużo wartościowania odwołującego się do abstrakcyjnego kontekstu (aluzje do mniej lub bardziej znanych faktów i wydarzeń) - mówiąc literalnie: za mało konkretów, za dużo inwektywów. Uważam, że nie tędy droga. Literacko istnieje taka forma wypowiedzi i nazywa się paszkwil, z tym, że jej publikacja, poza środkami przekazu, nie zakłada osobistego doręczenia do adresata. Jeśli coś takiego Pan planuje, to na wszelki wypadek proszę nie ujawniać swego pochodzenia i związków z Tradycjonalistami, bo - znając kreatywność Papieża - skutki dla nas wszystkich mogą być opłakane. Nie moja rola robić Panu wykład na temat bon-tonu, pokory i środków literackich; jakkolwiek wierzę, że dysponuje Pan tymi cechami w stopniu wystarczającym do tego, aby popełnić korespondencję wolną od drwiącą-prześmiewczego tonu, za to merytoryczną, eksponującą dobrą wolę i życzliwość, co nie wyklucza stanowczości wypowiedzi i troski o słuszną sprawę. W moim odczuciu tylko taka korespondencja ma szansę wywołać pozytywne przemyślenia u adresata. Chyba, że wychodzi Pan z założenia, że Papież popełnia owe błędy celowo i uporczywie, a bezpośrednia korespondencja i tak nie odniesie skutku, w takim razie proszę rozważyć inną retorykę, czytelniejszą dla wszystkich zainteresowanych, włącznie z postronnymi czytelnikami i obarczoną mniejszym ryzykiem skutków ubocznych...
Podejrzewam, iż w czasie tego pontyfikatu największą dynamikę wzrostu pośród grup prawowiernych katolików mieć będą ... sedewakantyści i sedeprywacjoniści.
Sede... nie są prawowiernymi katolikami.
dla wątpliwej elekcji nieprawidłowym Papieżem (...) dwóch lub trzech wybranych PapieżyA jakie to ma zastosowanie do obecnej sytuacji? Nie mamy wielu Papieży i raczej trudno byłoby niezbicie udowodnić, że ich elekcje były wątpliwe.
Konklawiści? ;)dla wątpliwej elekcji nieprawidłowym Papieżem (...) dwóch lub trzech wybranych PapieżyA jakie to ma zastosowanie do obecnej sytuacji? Nie mamy wielu Papieży i raczej trudno byłoby niezbicie udowodnić, że ich elekcje były wątpliwe.
Nie mamy kilku papieży?A mamy?
W Konstytucji Apostolicae Sedis papieża Piusa IX (1) Zaprzeczanie posłuszeństwa Papieżowi winno być w myśl kanonu uporczywe (pertinaciter), tj. z świadomością i dobrowolnie dokonane; dlatego ekskomuniki nie ściąga na siebie ten, co temu odmawia posłuszeństwa, którego dla wątpliwej elekcji nieprawidłowym Papieżem być mieni, ani ten, co z dwóch lub trzech wybranych Papieży, żadnego za głowę Kościoła nie uznaje; w takim razie nie wolno nawet ani do tego ani do owego przechylać się stronnictwa dopóty, dopóki Kościół pewnego Papieża nie otrzyma.
(...)Nie tylko w "Egzorcyście" ale i w Radiu Maryja często posłuchać można o Medjugorie. Rozumiem, że w audycji , w której przyjmowane są telefony od słuchaczy, zdarzy się fanatyczna wielbicielka Medjugoria, ale prowadzący ten program redemptoryści nie są czujni i pozwalają takiej reklamie Medjugorie zaistnieć.
W "Egzorcyście" pojawiaiają się także artykuły promujące Medjug.
Z zaznaczeniem iż ogół egzorcystów, w tym ci najbardziej znani i medialni egzorcyści szerzą publiczny kult Gospy. Dla mnie to fenomen.
Z zaznaczeniem iż ogół egzorcystów, w tym ci najbardziej znani i medialni egzorcyści szerzą publiczny kult Gospy. Dla mnie to fenomen.
Proszę mi powiedzieć - jakim sposobem egzorcysta może skutecznie walczyć z szatanem, modląc się przy tym o wstawiennictwo Matki Bożej z Medjugorie (dosłownie tak ją nazywając)?
Jest tu na forum fragment z wypowiedzi ks. egzorcysty jak może walczyć: ...
Jest tu na forum fragment z wypowiedzi ks. egzorcysty jak może walczyć: ...
Czytałem to jakiś czas temu. I czy tego wynika, że w Medjugorie rzeczywiście objawia się Matka Boża?
A nie wynika? Jest Wzgórze Objawień, jest kamień z tego Wzgórza, który to ks. egzorcysta przykłada do piersi kobiety - nie krzyż, ale ten kamień - jest Gospa i ten ks. jak najbardziej w to wierzy.Jakby diabeł chciał żeby egzorcysta który wierzy w że pokrowiec od brewiarza jest święty - reagował by tak samo przy jego dotyku...
10/10Klaryska - charyzmatyczka Briege McKenna "wyprorokowała" wydarzenia w Medjugorie, a że jak wcześniej mówiliśmy wśród egzorcystów jest wielu "charyzmatyków", no to nie powinno to dziwić.
Z zaznaczeniem iż ogół egzorcystów, w tym ci najbardziej znani i medialni egzorcyści szerzą publiczny kult Gospy. Dla mnie to fenomen.
Nie tylko w "Egzorcyście" ale i w Radiu Maryja często posłuchać można o Medjugorie. Rozumiem, że w audycji , w której przyjmowane są telefony od słuchaczy, zdarzy się fanatyczna wielbicielka Medjugoria, ale prowadzący ten program redemptoryści nie są czujni i pozwalają takiej reklamie Medjugorie zaistnieć.
Idea wynikła podobno po rozmowie w dordze do (albo z) Medjugorje z jakimś ks. z Włoch, który był dyrekotorem tamtejszego R. Maryja. On zarzucił Polakom, że nie są w stanie zrobić czegoś takiego jak radio katolickie. Na to o. Rydzyk miał się oburzyć: "co my, my nie zrobimy radia?" :D
To dlatego, że Ojciec Dyrektor był jednym z polskich pionierów "ruchu Medjugorje", organizował pielgrzymki do miejsca objawień. Niektóre źródła twierdzą nawet, że sam przeżył tam głębszą przemianę, i że tam narodziła się idea Radia Maryja.
Medjugorskie opowiadania egzorcysty ks Piotra GlasaAle tego jest całe mnóstwo!
http://www.youtube.com/watch?v=SFrdZjwcRT8
i co?
Przypomnę, że przez wiele lat po polskich kościołach seansował Harris. Za dużo w tych świadectwach emocjonalizmu, estetyzmu. Za mało teologii, "badania pism".
Szansa i łaska Boża jest na wyciągniecie ręki i to codziennie.Nie trzeba bić tysięcy kilometrw do zapadłej dziury.
Skąd mam wiedzieć, że np. odcinając się od uczestnictwa w spotkaniach wspólnoty odnowy czy nie jadąc do Medjugorie, nie odrzucam szansy i łaski, którą Bóg daje na wyciągnięcie ręki i nie będzie mi to na końcu wypomniane? A skąd mam też wiedzieć, że uczestnicząc w takich wspólnotach odnowy (które mają korzenie u protestantów) czy jadąc do Medjugorie nie pcham się w jakieś herezje i zwodzenie i nie sprzeciwiam się posłuszeństwu wobec Kościoła?I dlatego najlepiej trzymać się odwiecznej, sprawdzonej (i na pewno prowadzącej do Boga) nauki i duchowości. Po co pchać się w coś wątpliwego, niezbadanego i stanowiącego pewne novum? W kwestiach dotyczących zbawienia nie ma miejsc na próby i błędy - jak mam co do czegoś obawy (bo Kościół tego nie zatwierdził, bo sumienie wyrzuca mi jakieś wątpliwości, itd.), czy aby nie przeszkodzi mi to w zbawieniu duszy, to zwyczajnie się w to nie pcham i trwam przy tym co sprawdzone oraz pewne - ot co.
@STSTo prawda - ale dopowiem, że moja odpowiedź też w pewnym sensie dotyczy pierwszego pytania. Bo jak mógłby mnie Pan Bóg rozliczyć z nieangażowania się w coś, co do czego nie ma pewności że jest katolickie i bezpieczne dla mojej duszy? Czyż nie mamy unikać "wszystkiego, co ma choćby pozór zła"?
Myślę, że pan Pedro zna już dobrze tę odpowiedź, a ważniejszy problem zawiera się w jego pierwszym pytaniu.
Przykłady:
Polska południowo-wschodnia, rok 1944. Rodzi się dziecko, w tydzień później rodzice chrzestni biorą je do wózka i idą do kościoła po chrzest. W drodze są zatrzymywani przez bandę UPA i mordowani. Dziecko oczywiście też.
Rok 2014. W przedpościu pewien rabin dochodzi do przekonania co do prawdziwości katolicyzmu. Poznaje katechizm i ustala, że zgodnie z pradawnym zwyczajem Kościoła przyjmie chrzest w Wielką Sobotę. Chodzi na kursy, uczestniczy we Mszy, w nieszporach itp. itd. Niestety, w Niedzielę Palmową umiera.
Niektórzy - np. feeneyiści - uznaliby, że w obu powyższych przypadkach nie ma mowy, by doszło do zbawienia ww. dziecka i rabina. Czy też byłbyś tego zdania ?
Na ufności, że nim nastąpiło owo straszne "natychmiast" Bóg udzielił łaski chrztu pragnienia?
Po trzecie: katolik nie bardzo może nie mieć nadziei na zbawienie NIEKTÓRYCH nieochrzczonych z wody ludzi. Takie stanowisko potępia magisterium przynajmniej od czasów Piusa IX.
który wie, co to suche dnie
http://przedsoborowy.blogspot.com/2014/01/franciszek-chrzci-dziecko-pary.html
http://przedsoborowy.blogspot.com/2014/01/franciszek-chrzci-dziecko-pary.html
Sedno sprawy:
"(...) Sytuacje powiązane z grzechem nie zasługują na nagrodzenie, jakim niewątpliwie jest uroczystość w Kaplicy Sykstyńskiej. Temu dziecku i jego rodzicom z pewnością powinna wystarczyć zwykła rzymska parafia oraz proboszcz, który na Mszy przed chrztem, w sobotnie popołudnie wyłożyłby podczas kazania, iż chrzest jest jedynie pierwszym krokiem na drodze do zbawienia, a wieloletnie pozostawanie w grzechu śmiertelnym jest igraniem ze śmiercią wieczną. Tego przekazu u Franciszka zabrakło."
Franciszek chrzci dziecko pary niesakramentalnej ...
(...)
http://przedsoborowy.blogspot.com/2014/01/franciszek-chrzci-dziecko-pary.html
Ja tę decyzję Papieża popieram w 100%.
Nie interesuje mnie w tym wypadku strona jurydyczna zagadnienia. Być może wszystko jest ok, od strony prawa kanonicznego nawet tego sprzed zmian.
Istota rzeczy leży jednak zupełnie gdzie indziej i widocznie nawet niektórzy wierni Tradycji mają problem żeby to dostrzec.
Podobnie jak z nieszczęsnym Asyżem (finalnie: wszystkie religie są równe) w świat poszedł jeden komunikat - papież chrzci dziecko pary niesakramentalnej znaczy się Kościół nie jest taki zasadniczy w sprawie życia na kocią łapę - znaczy się jeśli tak żyjemy sobie we dwoje a ktoś nasze postępowanie potępia che być świętszy od papieża.
Finalnie: żyjemy sobie dobrze w grzechu od KK mamy co chcemy i jest ok.
Odpowiedzialność której brakuje obecnie "panującemu" na stolicy Piotrowej przejawia się właśnie m.in. w takiej formie myślenia do przodu, dostrzegania konsekwencji swoich czynów które rzutują na sprawy wiary i moralności.
Trzeba nam też spojrzeć na to, jak to wygląda w rzeczywistości, na to co też widzimy i obserwujemy wokół siebie.
Panie Simeonusie, dziecko nie jest własnością rodziców. Powinno się równolegle prowadzić poprawną katechizację w zakresie sakramentów chrztu, pokuty i małżeństwa.
Sposób proponowany przez Pana niestety nie jest poprawny. Redukuje Pan chrzest do roli wejścia do wspólnoty chrześcijańskiej, podczas gdy jest to znacznie potężniejszy sakrament.
No ładnie, widzę, że zapomniałem odpowiedzieć Panu na to pytanie. Nadrobię w wolnej chwili.
pytanie co do chrztu pragnienia. Nie wiem od kiedy wprowadzono takie pojęcie. Czy nie jest tak, że ma ono uspójniać magisterium o którym mówisz w cytacie powyżej (nadzieja na zbawienie niektórych nieochrzczonych z wody ludzi) z kanonem florenckim?
Ogólnie rzecz biorąc osobiście uważam, że Chrztu nie powinno się odmawiać żadnemu dziecku, w imieniu którego ktokolwiek o niego prosi. Papież zatem słusznie czyni. Natomiast perswazja na rodziców powinna być wywierana w możliwie istotny sposób.
Ogólnie rzecz biorąc osobiście uważam, że Chrztu nie powinno się odmawiać żadnemu dziecku, w imieniu którego ktokolwiek o niego prosi. Papież zatem słusznie czyni. Natomiast perswazja na rodziców powinna być wywierana w możliwie istotny sposób. Nie wiem, może byłoby dobrym rozwiązaniem dokonanie Chrztu dziecka - bez udziału takich rodziców...( chyba żeby odpokutowali jak to pięknie ujmują prawosławni ).
[...] czy ważny jest chrzest, zawarty bez szczerej intencji nawrócenia i życia zgodnie z nauką Kościoła - w wypadku niemowlęcia, ta intencja obejmuje także rodziców. [...]Do ważności sakramentu istotna jest (poza oczywiście trzema pozostałymi aspektami: materią, formą i osobą szafarza) tylko intencja szafarza udzielającego chrztu,
[...] Dusza dziecka jest wprawdzie odrębnym bytem, ale jego wola jest jeszcze tożsama z wolą rodziców. Uznajemy tę prawdę, bo opieramy na niej zasadność chrztu niemowląt, [...]Oba stwierdzenia są błędne:
Do ważności sakramentu istotna jest (poza oczywiście trzema pozostałymi aspektami: materią, formą i osobą szafarza) tylko intencja szafarza udzielającego chrztu,
nie jest wymagana jakakolwiek intencja ze strony przyjmującego chrzest (zarówno dorosłego jak i niemowlęcia) lub jego rodziców, chrzestnych, etc.
1. Wola jest działaniem rozumu, którego niemowlę jeszcze nie posiada, zatem nie ma też własnej woli.
[...] Dusza dziecka jest wprawdzie odrębnym bytem, ale jego wola jest jeszcze tożsama z wolą rodziców.[...]
2. Zasadność chrztu niemowląt wynika z działania sakramentu wskutek dokonanej przez szafarza czynności (ex opere operato (http://pl.wikipedia.org/wiki/Ex_opere_operato)),
o czym pisałem wyżej nt. warunków ważności sakramentu.
S. Th. III q. 68 a. 7
Ze strony chrzczonego wymagana jest wola czyli zamiar przyjęcia sakramentu.
S. Th. III q. 68 a. 8 ad 3
Do przyjęcia sakramentu wystarczy zamiar ogólny, mianowicie żeby miał zamiar przyjąć taki chrzest, jaki ustanowił Chrystus i jakiego udziela Kościół.
I jeszcze pytanie co do chrztu pragnienia. Nie wiem od kiedy wprowadzono takie pojęcie. Czy nie jest tak, że ma ono uspójniać magisterium o którym mówisz w cytacie powyżej (nadzieja na zbawienie niektórych nieochrzczonych z wody ludzi) z kanonem florenckim?
Panie Bartku, podane cytaty nie limitują wieku od jakiego wymagana jest wola. Śmiem natomiast w dalszym ciągu twierdzić, że "dysponentami woli" dziecka są jego rodzice/opiekunowie, a więc to ich wola jest wymagana.
Bokotematycznie: czy w takim razie do ważności święceń (albo bierzmowania) także potrzebna jest intencja ze strony przyjmującego ?
Panie Bartku - nie za szybko aby? Chrzest - wystarczy intencja rodzicówBokotematycznie: czy w takim razie do ważności święceń (albo bierzmowania) także potrzebna jest intencja ze strony przyjmującego ?
Oczywiście, w przypadku każdego z sakramentów.
I jeszcze pytanie co do chrztu pragnienia. Nie wiem od kiedy wprowadzono takie pojęcie. Czy nie jest tak, że ma ono uspójniać magisterium o którym mówisz w cytacie powyżej (nadzieja na zbawienie niektórych nieochrzczonych z wody ludzi) z kanonem florenckim?
Pojęcie chrztu pragnienia można traktować jako solidnie osadzone w doktrynie katolickiej, mające ugruntowanie choćby w Soborze Trydenckim. Nie dokopałem się co źródeł i teologów, ale jest to wiara Kościoła pierwszych chrześcijan, podzielana także przez prawosławnych.
trochę cytatów
http://www.cmri.org/02-baptism_blood-desire_quotes.shtml
1. Odniosłem się wyłącznie do kwestii chrztu dorosłych (patrz: pogrubienie w komentowanym cytacie).
2. Przywołane zagadnienie 68 Summy nie traktuje o chrzcie dzieci.
(12). Z tego samego powodu można mówić, że mają zamiar: wprawdzie nie jest on
wyrazem ich własnej woli, skoro one same niekiedy okazują sprzeciw i płaczą, ale
wyrazem woli tych, którzy je przynoszą[...].
3. W przypadku chrztu dzieci, Kościół nie wymaga od rodziców czy chrzestnych żadnych warunków ad validitatem, a jedynie ad liceitatem - tutaj pan Richelieu ma zupełną rację. Np. ważny jest chrzest dziecka wbrew woli jego pogańskich rodziców.
Toteż byłoby sprzeczne z naturalną sprawiedliwością,
gdyby udzielano chrztu takowym dzieciom wbrew ich rodzicom, podobnie jak
gdyby kogoś mającego używanie rozumu ochrzczono wbrew jego woli. Byłoby to
również nebezpieczne dla dzieci w ten sposób ochrzczonych, jako że te dzieci
rodziców niewierzących łatwo wróciłyby do niewiary z powodu naturalnego do
nich przywiązania. I dlatego nie jest zwyczajem Kościoła chrzcić dzieci rodzieów
niewierzących wbrew ich woli.
Panie Bartku - nie za szybko aby? Chrzest - wystarczy intencja rodzicówZgoda, ale o tym było już wyżej. Z panem Richelieu rozmawiam o przyjmowaniu sakramentów przez dorosłych.
Eucharystia- ??? - intencja przyjmującego ma się tu nijakBa, nawet bez przyjmującego ten sakrament jest ważny :)
Ostatnie namaszczenie - ??? - można i nieprzytomnego...O ile miał intencję habitualną.
Skoro niespełniony jest warunek ad liceitatem, to logiczne, że owej liceitatis (godziwości) brak.3. W przypadku chrztu dzieci, Kościół nie wymaga od rodziców czy chrzestnych żadnych warunków ad validitatem, a jedynie ad liceitatem - tutaj pan Richelieu ma zupełną rację. Np. ważny jest chrzest dziecka wbrew woli jego pogańskich rodziców.
Ważny, ale chyba niezbyt godziwy...
Szczerze uznaję Panów kompetencję, ale będę wdzięczny za jakiś odnośnik na potwierdzenie tych konkretnych słów o ważności ad validitatem chrztu dziecka przy braku intencji ze strony jego rodziców (ew. osób przynoszących do Kościoła).Dowolny przedsoborowy podręcznik teologii moralnej. Na Allegro już od 14,40 zł (http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,6314.msg179230.html#msg179230). W każdym z nich przeczyta Pan, że nie wymaga się od dzieci intencji przyjęcia chrztu, ponieważ Kościół (nie sami rodzice!) ową intencję uzupełnia (Ecclesia supplet intentionem).
Bo jak rozumieć wyrażoną w nieomylnych kanonach "konieczność chrztu do zbawienia"? Że każdy zbawiony jest ochrzczony - ten i tylko ten jest w niebie kto z wody, "z pragnienia", "z krwi" się odrodził?Do rozważenia przypadki:
Bo jak rozumieć wyrażoną w nieomylnych kanonach "konieczność chrztu do zbawienia"? Że każdy zbawiony jest ochrzczony - ten i tylko ten jest w niebie kto z wody, "z pragnienia", "z krwi" się odrodził?Do rozważenia przypadki:
- dziecko (albo i dorosły) katechumen któremu przed samym wejściem do kościoła w celu go ochrzczenia - spada na głowę cegła (bomba, samochod) i go zabija. Zbawiony ,czy nie?
- dorosły który umiera w przeświadczeniu że był ochrzczony, acz kreatywność szafarza sprawiła, ze chrzest był nie ważny (zła materia albo forma). Zbawiony czy nie?
Dowolny przedsoborowy podręcznik teologii moralnej.
[...]
W każdym z nich przeczyta Pan, że nie wymaga się od dzieci intencji przyjęcia chrztu [...]
"nie jest zwyczajem Kościoła chrzcić dzieci rodziców niewierzących wbrew ich woli."
Trac. XIV (De Sacramentis...), s. 56.
[...]
Hinc quando dubitatur, an puer usurationis gaudeat, non est baptizandus, ut docet probabilior cum S. Antonio; quia in materia justitiae, in casu dubii, melior est conditio possidentis;
in tali autem dubio parentes sunt certi possessores naturalis juris, quod habent super talem filium: igitur in casu dubii non sunt expoliandi suo jure, suaque possessione. Id autem inteligas, nisi filius ille esset jam in vitae extremo constitutus; quia tunc baptizari potest.
[...]
IV. Infantes praefatorum infidelium, et Judaeorum, qui sunt subditi tantum politice Principibus christianis, non possunt licite, invictis parentibus, baptizari: [...]
V. Posse praefatos infantes baptizari, docet Theologorum communis, quando alteruter parentum infidelium assentitur quia consensus unius illorum est favorabilis tum puero, tum Religioni; ideo praeferri debet dissensui alterins, nulla habita ratione, an dissentiens sit pater.
In hoc tamen magna est utendum prudentia et cautione; nempe, ut spes moraliter certa affulgeat, puerum post baptismum posse christiana disciplina educari; nec subsit periculum ullum seductionis in apostasiam.
s. 58
[...] Filii infidelium baptizatorum, nempe, haereticorum, per se loquendo, possunt, invitis parenubus baptizari; quia, cum nascantur ex genitoribus, per susceptum baptismum Ecclesiae subjectis, propterea potest Ecclesia eos compellere, ad sibi tradendos proprios filios parvulos baptizandos. Neque ullum violatur jus naturale; quia, cum eorum genitores jus illud violarint, se subducendo a subjectione Ecclesiae, potest ipsa, auctoritate sibi a Christo relicta, talem compensationem exigere. Disi: per se loquendo; quia periculumque id potest esse illicitum, ob periculum subversionis filii ad profitendos errores paternos: unde essent a potestate parentum eripiendi; quod tamen Ecclesia agere non consuevit.
W "starych, dobrych czasach" nie bez przyczyny odmawiało się innowiercom, zatwardziałym grzesznikom i samobójcom pogrzebu kościelnego i pochówku na poświęconej ziemi. Nie wiem, czy brak katolickiego pogrzebu pociąga za sobą jakieś wiążące konsekwencje dla zmartwychwstania duszy i ciała (potępienie? ograniczenie nadziei zmartwychwstania? ...?), ale na pewno jest to bardzo czytelny sygnał dla reszty społeczności. A ta społeczność - jak bardzo byśmy nie lubili wspólnotowości w Kościele - jest mimowolnym świadkiem postępowania innych członków i może odczuwać tego postępowania skutki.
Można chyba zatem stwierdzić, że chrzest przy braku intencji rodziców lub przy woli przeciwnej jest ważny, ale narusza "jus naturale" (czyli jest niegodziwy)?Dokładnie tak. Cytuję Merkelbacha o chrzcie dzieci akatolików (tłumaczone na kolanie).
zachęcam na Forum do lektury przedsoborowych podręczników: ich precyzja jest szokująca dla każdego, kto został wychowany na podręcznikach współczesnych.
Pan Bóg Wszechmocny bowiem o czym należy pamiętać nie jest związany Sakramentami i może swej łaski udzielać według własnej jedynie woli komu i kiedy tylko chce.
Dotyczy to zarówno nieochrzczonych jeszcze dzieci nienarodzonych, jak już urodzonych, jak też pogan, heretyków, schizmatyków i wszelkiej maści ludzi poza Kościołem pozostających,
Nie jest związany sakramentami. Z pewnością tak.
Dotyczy to zarówno nieochrzczonych jeszcze dzieci nienarodzonych, jak już urodzonych, jak też pogan, heretyków, schizmatyków i wszelkiej maści ludzi poza Kościołem pozostających,
zachęcam na Forum do lektury przedsoborowych podręczników: ich precyzja jest szokująca dla każdego, kto został wychowany na podręcznikach współczesnych.
Na tym - zdaje się - osadziła się soborowa koncepcja "kręgów zbawienia", która zakłada, że także odszczepieńcy i poganie dążą na swój sposób do poznania Prawdy, dzięki której mogą dostąpić Zbawienia, a która to koncepcja - w formie jeszcze bardziej unowocześnionej - stała się gruntem ekumenicznego nadużycia, że każda "religia" może być drogą do Zbawienia. Podobnie jak Panu, mnie również ciężko to pogodzić z dogmatem o wyłączności Zbawienia w Kościele. Chyba, że w tej "matematyce zbawienia" zrobimy optymistyczne założenie, że Miłosierdzie dąży do nieskończoności, a Sprawiedliwość do zera ;) Ale stąd jesteśmy już tylko o krok do pustego piekła.
Tato, utrzymujesz dobrą formę na początku roku :) Czy masz nominację olimpijską do Soczi?
:)
Uwaga, kolejny oszołom !! http://przedsoborowy.blogspot.com/2014/02/kolejna-gupia-pseudotradycjonalistyczna.html
Ufamy, że nie wyjdzie poza poczekalnię
Christus Rex
....
Kanon III. Gdyby ktoś głosił, że Kościół Bożych obietnic nie jest społecznością zewnętrzną i rozpoznawalną (conspicua), lecz tylko wewnętrzną i niewidzialną, niech będzie wyklęty.
....
Ja stawiam sprawę jasno - metal jako gatunek muzyczny jest wspaniały, ale jego geneza to ściek.Był taki jeden, co twierdził, że złe drzewo dobrych owoców nie rodzi...
... fascynację wspaniałą muzyką, jaką jest metal ...
... te utwory, które ja sobie cenię, przyrównałbym nawet do muzyki klasycznej lub pieśni śpiewanych przez bardów.
zawsze słyszałem tylko wrzeszczenie do mikrofonu, okropne przesterowanie wzmacniaczy, straszliwie zniekształcone akordy gitarowe, i perkusistę wściekle walącego w bębny. W dodatku wszystkie utwory do siebie podobne - nuda...
Hmm, coś czuję, że nie chcecie mnie Panowie przestraszyć, i zarekomendowaliście kawałki, które są metalem dość mało metalowym :) Coś jak sód - niby to też metal, ale można go kroić nożem :)
Niektóre mi się nawet całkiem podobają. "Kawałek lodu" jest piękny - ale gdyby to puścić przypadkowej osobie i poprosić o określenie stylu, to chyba nikt nie powie, że to metal?
Takie jest właśnie moje typowe doświadczenie: ile razy próbowałem słuchać jakiejś metalowej płyty, to podobał mi się na niej co najwyżej jeden utwór, właśnie ten, który był najmniej "metalopodobny"...
Natomiast co do wirtuozerii, to w pełni docenieniam talent muzyków uprawiających ten gatunek, zwłaszcza jeśli chodzi o gitarzystów (nawet jeżeli nie podoba mi się to co grają).
Ale jej monotonia jest dyskusyjna. Wiele osób lubi słuchać klasyki o ile są to 2-3 minutowe fragmenty z większych form muzycznych.
Tymczasem nowy temat, nowa awantura
http://przedsoborowy.blogspot.com/2014/03/plinio-correa-de-oliveira-w-pro-fide.html
W ramach polemik wewnątrz obozu konserwatywnego zajmiemy się dziś tekstem prof. Adama Wielomskiego pt. Plinio Corrêa de Oliveira (1908-1995), czyli teoretyk polityczny brazylijskich plantatorów, który ukazał się w numerze 2/ 2013 półrocznika Pro Fide Rege et Lege.
Nie jest to książka ani z zakresu historii idei ani politologii. Jak można przeczytać na jej kartach, jest to podręcznik przeznaczony dla działaczy katolickich, którzy rozumieją, że poprzez swe czyny wybierają dobro lub zło, przybliżają lub oddalają tryumf - także doczesny - Królestwa Bożego. "Rewolucja i kontrrewolucja" może być analizowana pod wieloma aspektami, ale warto dostrzec, że jest to par excellence dzieło teologiczne, przynależące do tej samej półki co "De civitate Dei" Augustyna z Hippony, "Ćwiczenia duchowe" Ignacego Loyoli oraz "Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny" Ludwika Grignona de Montforta.
Wg mnie ten artykuł jest bardzo nierówny - momentami genialny, gdy prof. Wielomski demaskuje Pliniusza jako "teologa politycznego" liberalnych kreoli i przeciwstawia go masom katolickiej murzyńskiej biedoty (chociaż nie wiem jak połączyć pryncypialny antykapitalizm bijący z tego tekstu z wolnorynkowym fanatyzmem felietonistyki Wieloma), krytykuje branie przez Pliniusza XIX-wiecznej Brazylii za wcielenie idei Christianitas, a także rusofobię czy mylne osądy nt. sytuacji katolików w bloku wschodnim. Natomiast momentami zarzuty są absurdalne (manicheizm, gnostycyzm etc.) i sprawiają wrażenie albo szukania na siłę pretekstów do przyłożenia nielubianemu myślicielowi, albo zgryźliwą parafrazę frazesowej publicystyki mniej lotnych adeptów Pliniusza (w stylu tego biedaka "demaskującego" odtwórstwo historyczne muzyki z dawnych epok jako "REWOLUCJĘ", co znakomicie kilka postów wyżej wypunktował p. Seb. Kozłowski).
Fundacje powinny stanowić działalność dobroczynną, pro publico bono. Niech angażują się w nią ludzie, którzy chcą wydawać na coś pożytecznego pieniądze własne i przyjaciół. Jeśli ktoś potrafi przy okazji gromadzić i zarabiać pieniądze, to tym lepiej dla sprawy. Osobnikom, którzy mogą zajmować wyłącznie stanowiska prezesów, którym najlepiej w życiu wyszły … włosy, ozięble dziękuję za lata niesolidnej pracy za cudzą forsę.Porównując sprawę z działalnością Fundacji św. Grzegorza Wielkiego, która najpierw zebrała fundusze na "Wstęp do religii" abpa Sheena i dopiero po tym go wydała - daje to do myślenia.
http://przedsoborowy.blogspot.com/2014/05/znowu-w-zyciu-mi-nie-wyszo.html
Tylko poprzednia fundacja jak wiemy przeżyła bardzo ostre chwile grozy... Czy faktycznie nie przyzna Pan Drogi Krusejderze, że mimo wszystko między Panami, że się tak wyrażę "nie ma specjalnej przyjaźni" ? Abstrahując od całkowicie słusznie postawionych w tekście części zarzutów...
P.S. FUNDACJA ŚW GRZEGORZA WIELKIEGO też nie wykazuje organu nadzoru
Czy Fundacja św Grzegorza ma taki organ, jeśli to nie tajemnica ?
(Jak nie ma, to nie musi być minus, bo lepiej nie mieć niż mieć fikcyjny)
Kapłani FSSPX tak robia.Ztcw nie wszyscy.
http://przedsoborowy.blogspot.com/2014/06/veni-creator-spiritus.htmlWokal mi średnio podchodzi. Ale w zalinkowanym adoro te devote zdążyłem się już zakochać :D
https://www.youtube.com/watch?v=aE_z247FaeA
Xięże, a można uzupełnić chrzest po bierzmowaniu?
Oburzamy się, że prof. Chazan został zwolniony z pracy w związku z działaniem zgodnym z własnym sumieniem, a czy dostrzegamy, jak wiele posoborowych przepisów oraz praktyk (niezgodnych z przepisami lub znajdujących się w próżni prawnej) jest niezgodnych z dobrze uformowanym sumieniem katolickiego kapłana ?!I dla "zwykłych parafian" też by się przydała...
http://przedsoborowy.blogspot.com/2014/08/klauzula-sumienia-dla-ksiezy.html
... Podobnie politycy pisu tanczyli na Jasnej Gorze podczas mszy. Przeciez nie musieli ...A używając języka guru Wirtza, to czy udzielił im Pan katechezy, że tak robić nie należy?
Podobnie politycy pisu tanczyli na Jasnej Gorze podczas mszy.
A tak powaznie, to dziwie sie zamiataniu pod dywan sprawy "polskich obozow koncentracyjnych" w filmie o abp. L.
Guzik mnie obchodzi jak wielki kretyn przygotowal liste dialogowa. Trzeba ja zmienic i poniesc koszty. Dopero wtedy beda pamietac, kto obozy tworzyl.
Przeprosiny to jedno, wstrzymanie dystrybucji to drugie.
@ JWKNie rozumiem Pańskiego stanowiska, w końcu Pan to "coś więcej" niż Kikos Wirtz a Paweł VI to "coś więcej" niż rzeczony Marek J.
Ja mam udzieLicheńlac katechezy ? I to komu? Samemu
Markowi J.? Gdziezbym smial.
A na czym polega uzupełnienie chrztu? Jak się do tego przygotować, kto może go przeprowadzić? W jaki sposób to załatwić?Mam kolegę, który uzupełnił ryt swego chrztu u FSSPX - mogę popytać jak się przygotowywał i jak to wyglądało.
Mówię oczywiście o rzymskokatolickim rycie.
Wracamy po długiej przerwie !! Drżyjcie moderniści !!
"Latający Cyrk Franciszka Papieża"
http://przedsoborowy.blogspot.com/2014/11/latajacy-cyrk-franciszka-papieza.html
...a po drugie - wojtylianiści nie powinni tu pisnąć słówka, biorąc pod uwagę, co w tej dziedzinie spowodował ich autorytet, promulgując Kodeks Prawa Kanonicznego w 1983 r.Czy mógłby Pan rozwinąć? tzn jakie zmiany zostały wprowadzone w nowym KPK?
Błąd co do wyobrażenia nt osoby. Np. myślał, że bierze za żonę niewiastę cichą i pobożną a dostawał jędzę ;)
Albo - kobieta jest przekonana, że bierze za męża Prawdziwego Faceta, a tymczasem to mamisynek ;)To najmniejszy problem, tylko trzeba pogadać z mamą ;) (nową)
Raczy Pan żartować...Albo - kobieta jest przekonana, że bierze za męża Prawdziwego Faceta, a tymczasem to mamisynek ;)To najmniejszy problem, tylko trzeba pogadać z mamą ;) (nową)
:)Raczy Pan żartować...Albo - kobieta jest przekonana, że bierze za męża Prawdziwego Faceta, a tymczasem to mamisynek ;)To najmniejszy problem, tylko trzeba pogadać z mamą ;) (nową)
Czym się różni promocja mantylki przez niektórych polskich tradycjonalistów od przeszczepiania do naszego kraju Walentynek i Halloween ?http://www.unavoce.ru/pdf/FIUV_PP/FIUV_PP22_Head_Covering.pdf
http://przedsoborowy.blogspot.com/2014/12/mantylka-nowa-swiecka-tradycja.html
Do dzisiaj mam obraz w pamieci, jak trzecia z rzedu konkubina/zona jednego z redaktorow naczelnych jednej z wiekszych polskich gazet
Czym się różni promocja mantylki przez niektórych polskich tradycjonalistów od przeszczepiania do naszego kraju Walentynek i Halloween ?
Z moich doświadczeń i wiedzy wynika, że większość organizacyj pożytku publicznego (OPP - podmioty, którym możemy przekazać 1% podatku PIT) działa w sposób znacznie mniej przejrzysty niż Fundacja WOŚP.Z moich doświadczeń wynika, że jak ktoś już daje kasę na jakieś NGO to dlatego, że ufa danej ekipie i raczej rzadko zagląda do sprawozdań. Do sprawozdań zaglądną ci, którzy kasy nie dali, ale z jakichś powodów ta organizacja na odcisk im nadepnęła.
http://przedsoborowy.blogspot.com/2015/01/problem-z-owsiakiem-i-innemi-podmiotami.html
Z moich doświadczeń i wiedzy wynika, że większość organizacyj pożytku publicznego (OPP - podmioty, którym możemy przekazać 1% podatku PIT) działa w sposób znacznie mniej przejrzysty niż Fundacja WOŚP.Z moich doświadczeń wynika, że jak ktoś już daje kasę na jakieś NGO to dlatego, że ufa danej ekipie i raczej rzadko zagląda do sprawozdań. Do sprawozdań zaglądną ci, którzy kasy nie dali, ale z jakichś powodów ta organizacja na odcisk im nadepnęła.
http://przedsoborowy.blogspot.com/2015/01/problem-z-owsiakiem-i-innemi-podmiotami.html
Zajrzenie do sprawozdania to też koszt. Ludzie dają kasę na NGO, bo sami nie mają czasu coś zdziałać. Jak dam 50 zł to dlatego, że nie mam czasu samemu poświęcić się danej sprawie i liczę, że moja kasa zadziała w tej organizacji. Jakbym miał czas zaglądać w sprawozdania to nie dawałbym tych 50zł, ale sam bym działał.
Sprawozdania są jednak oczywiście potrzebne właśnie dlatego, aby można było blef dobrego działania wykryć i powiedzieć "sprawadzam". Sam fakt, że ktoś MOŻE chcieć zajrzeć do sprawozdania działa już mobilizująco na tyle, że odpada połowa potencjalnych przekrętów.
Co do NGO wszelkiej maści, to na całym świecie ich model działania jest bardzo podobny. "Pozarządowość" polega bardzo często na tym, żeby poza rządem ktoś jeszcze mógł wydawać pieniądze podatników.Dlatego wielki szacun dla organizacji NGO, które nie mają żadnych dotacji rządowych a robią wielkie rzeczy. Wczoraj w telewizji jakaś Pani omawiając pewien problem skonkludowała "I nie ma na to jeszcze żadnych projektów europejskich". Bez tych środków nic nie da się robić. Sztuka fundraisingu nie rozwija się.
Najskuteczniejsze organizacje wcale nie muszą mieć najniższych kosztów administracyjnych. Strasznie mnie irytują memy z WOŚP i Caritasem, które są zupełnie nieprawdziwe - Caritas nie ma niższych kosztów działalności niż WOŚP. Ale mimo to wolę wesprzeć Caritas (niezależnie od tego, że na pewno - piszę to w ciemno, na podstawie wiedzy statystycznej - w którejś diecezji odchodzą w nim niezłe wałki).Mnie też dziwi podniecanie się pensjami Owsiaków. Załóżmy, że ktoś przyjdzie do nas i mówi, ze w ciągu 20 lat zbierze 300 mln. zł na propagowanie naszej ulubionej idei (monarchizm, tradycjonalizm - wybierzmy sobie). Warunek jest taki, ze chce zarabiać 30 tys. brutto miesięcznie. Godzimy się czy nie? Ja bym się zgodził.
tak jak komitety zagraniczne WOŚP
Franciszek czegoś nie powiedział, a wypowiedź zaczyna żyć własnym życiem ...
http://przedsoborowy.blogspot.com/2015/02/kepscy-przekrecaja-franciszka.html
KEPscy załatwili na ten rok przeniesienie święta Królowej Polski z niedzieli na sobotę, 2 maja.
Zapewne zawsze będą je odtąd przenosić z niedzieli na sąsiedni dzień tygodnia.
ich partnerzy ekumeniczni starokatoliccy czy mariawiccy wciąż czczą archaniołów "po staremu"
Jak ja się cieszę, że tego dylematu nie mamI ponownie muszę się zgodzić z ostatnim zdaniem krusejderowym.
To kiedy wcześniej były imieniny Rafała i Gabryjela?!
W dzisiejszą niedzielę odprawiła się <by normalnie> msza ze święta z dodanymi modlitwami i ostatnią ewangelią z niedzieli. Podobnie przy nieszporze i chwalbie dodano by do kantyku drugą antyfonę i orację. Ale przyszedł naiwny P12 i dopuścił szkodników Bugniniego i Behara do świętych ceremonii...
Nie tylko. Aż.
A czemu przeniesiono Gabryjela z 18 marca na 24 marca?
Synod poświęcony rodzinie http://przedsoborowy.blogspot.com/2015/06/polonia-christiana-synod-poswiecony.html
Dlatego zostaję w ławce.
A dużo ludzi zostaje w ławkach i nie przystępuje do Komunii?
Bo jak mało, to ten, kto nie przystępuje i tak wyłamuje się ze wspólnoty, więc może dojść do takiej sytuacji, że lepiej wyłamać się z jedności i przyjąć Komunię na klęcząco i na język, niż wyindywidualizować się z rozentuzjazmowanej wspólnoty, nie przystępując do Komunii...
> po co w ogóle chodzić do novus ordo?
Dobre pytanie ;) Gdy jestem w krajach zachodnich, to chodzę na NOMy po to, by mieć gdzie odmówić różaniec. By mieć jakiś rygor, którego się będę pilnował. Nie wierzę, by NOM hiszpański wypełniał obowiązek niedzielny, ale zastępczo modlę się przez godzinie w murach świątyni, niegdyś katolickiej.
W Polsce jest jednak inna, lepsza sytuacja.
Nie wierzę, by NOM hiszpański wypełniał obowiązek niedzielny, ale zastępczo modlę się przez godzinie w murach świątyni, niegdyś katolickiej.
> po co w ogóle chodzić do novus ordo?
Dobre pytanie ;) Gdy jestem w krajach zachodnich, to chodzę na NOMy po to, by mieć gdzie odmówić różaniec. By mieć jakiś rygor, którego się będę pilnował. Nie wierzę, by NOM hiszpański wypełniał obowiązek niedzielny, ale zastępczo modlę się przez godzinie w murach świątyni, niegdyś katolickiej.
W Polsce jest jednak inna, lepsza sytuacja.
Mnie w ubiegłym roku zaszokował NOM chorwacki. Handkomunia, stanie na Przeistoczenie. Z tym że rzecz znamienna, szokujące dla mnie były tylko zachowania ludu. Ksiądz odprawiał należycie, lepiej niż większość polskich.
Więc chyba obowiązek niedzielny taka Msza spełniała
Mnie w ubiegłym roku zaszokował NOM chorwacki. Handkomunia, stanie na Przeistoczenie. Z tym że rzecz znamienna, szokujące dla mnie były tylko zachowania ludu. Ksiądz odprawiał należycie, lepiej niż większość polskich.
Więc chyba obowiązek niedzielny taka Msza spełniała
(...)
Otóż tzw. "pełne uczestnictwo" w NOM powoduje u mnie straszne wyrzuty sumienia, niepokój duchowy etc. Niepójście na NOM w sytuacji, kiedy nie ma Mszy Św. w pobliżu również. Pójście na NOM i odmówienie Różańca załatwia sprawę. Bogu dzięki rzadko mam takie dylematy.
Niepójście na NOM w sytuacji, kiedy nie ma Mszy Św. w pobliżu
Gdy jestem w krajach zachodnich
Ha. Przez niemal 30 lat żywota nigdy nie byłem. W sumie nie mam ochoty. Na mszę, z tego, co się słyszy, bałbym się w niektórych krajach pójść (na NOM); a zabytki to sobie pooglądałem w książkach czy na Google Street View i bez rewelacji - wszystkie stare miasta w Europie są takie same: kamieniczki, kościoły i rynek :P ;DDlatego ja jeżdżę za granicę nie po to aby coś zwiedzić, ale poczuć klimat - bo ten zawsze jest inny. A i samo pójście tam na Tridentinę, czy NOM dostarcza wrażeń :)
Dlatego ja jeżdżę za granicę nie po to aby coś zwiedzić, ale poczuć klimat - bo ten zawsze jest inny. A i samo pójście tam na Tridentinę, czy NOM dostarcza wrażeń :)Ja jak jestem za granica, to czuje, ze patrze na wiele rzeczy z dystansu, i bardzo lubie pojsc do kosciola chocby na kawalek mszy i obiektywnym okiem spojrzec na to i owo (wiekszosc ksiezy na urlopach kosciolow nie odwiedza, no bo i po co ;D). Dwa tygodnie temu bylem swiadkiem, jak wygladala msza pogrzebowa w blizej nieokreslonej wsi w Chorwacji odprawiana przez jakiegos franciszkanina - i poziom byl jak w Polsce albo nawet gorszy (choc myslalem, ze gorzej to sie juz nie da ;D), bo tak szybkiego wymawiania tekstow liturgicznych to nawet polskie nieskazone poboznoscia duchowienstwo w swojej prostocie nie opanowalo ;D.
Na mszę, z tego, co się słyszy, bałbym się w niektórych krajach pójść (na NOM)Dobre. Brutalnie prawdziwe.
CytujGdy jestem w krajach zachodnich
Ha. Przez niemal 30 lat żywota nigdy nie byłem. W sumie nie mam ochoty. Na mszę, z tego, co się słyszy, bałbym się w niektórych krajach pójść (na NOM); a zabytki to sobie pooglądałem w książkach czy na Google Street View i bez rewelacji - wszystkie stare miasta w Europie są takie same: kamieniczki, kościoły i rynek :P ;D
tak szybkiego wymawiania tekstow liturgicznych to nawet polskie nieskazone poboznoscia duchowienstwo w swojej prostocie nie opanowalo
Jako też i w życiu w teatrze nie byłem (nie licząc wyjść szkolnych w podstawówce). Analogicznie w kinie.Ja nie wiem, czy tak mozna, czy nie, bo sie nie znam na Tridentinie;), ale na niej chociaz tego nie slychac w przeciwienstwie do mszy mikrofonowej;).Cytujtak szybkiego wymawiania tekstow liturgicznych to nawet polskie nieskazone poboznoscia duchowienstwo w swojej prostocie nie opanowaloJa akurat b. szybkie wymawianie tekstów liturgicznych słyszałem w Polsce na Tridentinie.
Ja akurat b. szybkie wymawianie tekstów liturgicznych słyszałem w Polsce na Tridentinie.
Ecce Agnus Dei, ecce peccata mundi.
Parę słów na temat byłego lefebrysty, biskupa Ryszarda Williamsona
http://przedsoborowy.blogspot.com/2015/07/czy-biskup-ryszard-williamson-jest.html
Prosimy o wpis poświęcony sporom na osi Cyraniak - Wielomski!??? - to jakaś egzotyka? Znalazłem cóś takiego: http://lesnezbiory.blogspot.com/2013/02/jan-cyraniak-o-chrzescijanstwie.html (http://lesnezbiory.blogspot.com/2013/02/jan-cyraniak-o-chrzescijanstwie.html) - ten?
W pełni się z Panią zgadzam, ale uwaga! p. Cyraniak nie jest tradycjonalistą tylko oazowcem. Czyli: to nie nasz świr :) Nb. pp. Wielomscy też nie są tradycjonalistami.Tak, to są tzw. konserwatywni, ale tylko wtedy, gdy "im po drodze".
I stąd pytanie: czy ktoś z Państwa widzial gdzieś zabytkową katedrę która uniknęła posoborowej demolki?
I stąd pytanie: czy ktoś z Państwa widzial gdzieś zabytkową katedrę która uniknęła posoborowej demolki?
Tak, Kraków, Wawel.
czy ktoś z Państwa widzial gdzieś zabytkową katedrę która uniknęła posoborowej demolki?
Kongresy intronizacyjne ...
http://przedsoborowy.blogspot.com/2015/11/kongresy-intronizacyjne.html
Ojciec Rydzyk reklamował również inne nieuznane "objawienia" wydając w latach 1986-1995 miesięcznik "Echo Medziugorje"...Kongresy intronizacyjne ...
http://przedsoborowy.blogspot.com/2015/11/kongresy-intronizacyjne.html
Wspomniano na: "przedsoborowy.blogspot.com" o wizjach Adama Człowieka.
Adam Człowiek ... Ale jest reklamowany w Radio Maryja przez o.Tadeusza Rydzyka.
Nawet więcej niż reklamowany, bo wręcz zachęca się słuchaczy, by się wczytać dokładnie w te "objawienia"
Kongresy intronizacyjne ...
http://przedsoborowy.blogspot.com/2015/11/kongresy-intronizacyjne.html
Wspomniano na: "przedsoborowy.blogspot.com" o wizjach Adama Człowieka.
Adam Człowiek ... Ale jest reklamowany w Radio Maryja przez o.Tadeusza Rydzyka.
Nawet więcej niż reklamowany, bo wręcz zachęca się słuchaczy, by się wczytać dokładnie w te "objawienia"
Katolicki Kościół Narodowy chyba założył jakieś seminarium?
(...)
http://przedsoborowy.blogspot.com/2015/11/kongresy-intronizacyjne.html [/size]
Wspomniano na: "przedsoborowy.blogspot.com" o wizjach Adama Człowieka.
Adam Człowiek ... Ale jest reklamowany w Radio Maryja przez o.Tadeusza Rydzyka.
Nawet więcej niż reklamowany, bo wręcz zachęca się słuchaczy, by się wczytać dokładnie w te "objawienia"
Wasza Ekscelencjo, Czcigodny Księże Biskupie!
Zwracam się do Waszej Ekscelencji z pytaniem odnośnie wypowiedzi ks. Stanisława Małkowskiego, którą to wypowiedź mozna posłuchać tu:
http://www.youtube.com/watch?v=1LrmF-DjFz8&feature=player_embedded
... jest to króciutka wypowiedź przez telefon, bo tylko 1 min. 38 sek.
Jest to informacja powielana na różnych stronach i w związku z tym pytam i proszę o potwierdzenie, czy naprawdę ks. abp. nie widzi nic złego w tych "orędziach"? i wydaje na nie nihil - obstat? "[/color]
Dalej wyraziłam jeszcze swoje zdanie, bo przecież korektę i adjustację teologiczną człowiekowi "ADAM-CZŁOWIEK" dawał ks. Skwarczyński, o którym tu na forum tez jest. Niestety, odpowiedzi nie otrzymałam. Ale z tego co jestem zorientowana, to "Adam-człowiek" nie przepowiadał żeby ogłaszać Chrystusa na Króla Polski. Wszystko tam było wymieszane, taki mix-masz i naprawdę trzeba mieć sporą wiedzę, żeby to potrafić rozdzielić, co jest zdrową nauką katolicką, a co urojeniem "wizjonera/wizjonerów" .
(...)
http://przedsoborowy.blogspot.com/2015/11/kongresy-intronizacyjne.html [/size]
Wspomniano na: "przedsoborowy.blogspot.com" o wizjach Adama Człowieka.
Adam Człowiek ... Ale jest reklamowany w Radio Maryja przez o.Tadeusza Rydzyka.
Nawet więcej niż reklamowany, bo wręcz zachęca się słuchaczy, by się wczytać dokładnie w te "objawienia"
@Pedro VeronPan nasz Jezus Chrystus NIE był żydem.
"Jezus Chrystus był Żydem, ale nie z tego powodu jest Panem naszym i padamy przed Nim na kolana" - nie pamiętam teraz od kogo zaczerpnąłem ten cytat
A kim był z urodzenia? Obrzezany, ofiarowany, do Świątyni co roku chodził, Paschę(inne święta też) obchodził - Muzułmanin?@Pedro VeronPan nasz Jezus Chrystus NIE był żydem.
"Jezus Chrystus był Żydem, ale nie z tego powodu jest Panem naszym i padamy przed Nim na kolana" - nie pamiętam teraz od kogo zaczerpnąłem ten cytat
Wg Prawa Jego "narodowość" jest dziedziczona po Ojcu, a nie po Matce (co jest prawem talmudyczno-rabinicznym) więc...A kim był z urodzenia? Obrzezany, ofiarowany, do Świątyni co roku chodził, Paschę(inne święta też) obchodził - Muzułmanin?@Pedro VeronPan nasz Jezus Chrystus NIE był żydem.
"Jezus Chrystus był Żydem, ale nie z tego powodu jest Panem naszym i padamy przed Nim na kolana" - nie pamiętam teraz od kogo zaczerpnąłem ten cytat
Do golenia używasz maszynki firmy Braun.
Ludzie czasem nazywają Ciebie Niesiołowskim trydentu, ale tylko jeżeli masz ponad 50 lat. Ale módl się i pracuj. A raczej pracuj nad sobą i się módl, w tej kolejności.
Organizujesz spotkania, wydajesz gazetki i książki. Efekt jest zawsze ten sam: klapa finansowa.
Powierzasz Bractwu edukację swoich dzieci już od żłobka. I bardzo się dziwisz, czemu tuż po maturze przestają z tobą jeździć na coniedzielną Mszę do kaplicy...
@ Krusejder
Obejrzałem sobie transmisję wczorajszej mszy KKN (https://youtu.be/cXbk_4kGdIc?t=2185) i zdziwiło mnie, że celebrans mówi "z naszym papieżem Franciszkiem". Nie to, żeby mnie ci ludzie jakoś specjalnie interesowali ale dlaczego mówią, że są w łączności z Rzymem ??? Potem mowa "z naszym biskupem Adamem", więc są to ci ze strony http://pncc-poland.com/. Oszustwo czy czegoś nie wiem?
PS Mizernie - 2 ME
Jezuita pyta, ale nie pragnie odpowiedzi
http://przedsoborowy.blogspot.com/2016/03/jezuita-pyta-ale-nie-pragnie-odpowiedzi.html
Jezuita pyta, ale nie pragnie odpowiedzi
http://przedsoborowy.blogspot.com/2016/03/jezuita-pyta-ale-nie-pragnie-odpowiedzi.html
Jezuita dostał odpowiedź:
Sól w oku - Odpowiedź na film Grzegorza Kramera SJ
https://www.youtube.com/watch?v=7uIFEk7Kljg
A co Państwo sądzą o takiej praktyce jaką jest zapalanie menory (nie z okazji chanukowej) w kościele? I ustawianie jej gdzieś w prezbiterium. Są roraty, jest ciemno, ładnie wygląda, przypomina o korzeniach, o tym, że Betlejem jest judzkie...Cytuję ten fragment z tego powodu, że również dotyczy religijnych kontekstów, obcych katolicyzmowi, ale w gorszym wydaniu. Mianowicie w Naszym Dzienniku sobotnio-niedzielnym z 28-29 maja 2016 r. jest wyjątkowy panegiryk dotyczący abpa Bolesława Pylaka.
Czy w ogóle dopuszczalne byłoby Waszym zdaniem przejęcie tego symbolu? Jeśli menora ma symbolizować światło Boga, krzew gorejący to czy - mimo, że jest to symbol chyba najbardziej kojarzony z Izraelem współczesnym i judaizmem - moglibyśmy zacząć jej używać w chrześcijańskich kontekstach?
Z okazji 25. lecia święceń biskupich wychwalono wspaniałą drogę duchową Jubilata.
@ ratio --> zacytował Pan tak, jako że jest to moja wypowiedź:Wracając do tematu: "Anioł Stróż Polski", obecnie codziennie w Naszym Dzienniku jest drukowany fragment objawień tegoż anioła, zakończony błogosławieństwem: "Błogosławię wam w Imię + Ojca i + Syna i + Ducha Świętego."(...)
http://przedsoborowy.blogspot.com/2015/11/kongresy-intronizacyjne.html [/size]
Wspomniano na: "przedsoborowy.blogspot.com" o wizjach Adama Człowieka.
Adam Człowiek ... Ale jest reklamowany w Radio Maryja przez o.Tadeusza Rydzyka.
Nawet więcej niż reklamowany, bo wręcz zachęca się słuchaczy, by się wczytać dokładnie w te "objawienia"
... ale to nie jest moja wypowiedź, tylko ja zacytowałam powyżej Pana wypowiedź. Nie wiem co w Naszym Dzienniku promują tego "wizjonera", ale na stronie RM i księgarnia "Nasza Przyszłośc" promuje jego ksiązkę:
Anioł Stróż Polski - na końcu pisze: "Publikacja zatwierdzona do studiowania i medytacji prywatnej. Nihil obstat – Ks. Abp Andrzej Dzięga."
http://www.radiomaryja.pl/warto-czytac/aniol-stroz-polski/
Słówko o sedewakantyźmie
http://przedsoborowy.blogspot.com/2017/03/35-lat-od-deklaracji-monachijskiej.html
[...]Kardynałowie wybierają papieża jako duchowieństwo rzymskie - zatem jako "swojego" biskupa (stąd kardynalskie - rzymskie - diakonie, kościoły tytularne (prezbiterów) oraz biskupstwa suburbikalne).
Ale czy kardynałowie są rzeczywiście konieczni do wyboru papieża? Nie mam tu na myśli możliwości polegającej na wyborze papieża (nawet kogoś spośród świeckich, na przykład szanownego Krusejdera :) ) przez całość Kościoła. Ale czy biskupi nie mogliby wybrać papieża? [...]
[...]Kardynałowie wybierają papieża jako duchowieństwo rzymskie - zatem jako "swojego" biskupa (stąd kardynalskie - rzymskie - diakonie, kościoły tytularne (prezbiterów) oraz biskupstwa suburbikalne).
Ale czy kardynałowie są rzeczywiście konieczni do wyboru papieża? Nie mam tu na myśli możliwości polegającej na wyborze papieża (nawet kogoś spośród świeckich, na przykład szanownego Krusejdera :) ) przez całość Kościoła. Ale czy biskupi nie mogliby wybrać papieża? [...]
Wobec tego wybór papieża przez "obcych" biskupów wydaje się być nieadekwatny, nie nawiązujący do tej starej tradycji, wywodzącej się od czasów wyboru papieża przez cały lud rzymski.
Oczywiście na użytek kwestii sedewakantystycznej reprezentację całego Kościoła wybierającego papieża można by - zapewne wg różnych pomysłów - próbować ograniczyć do jakiejś reprezentacji Kościoła,
czy to (części lub wszystkich) biskupów, czy nawet także innego (rzymskiego?) duchowieństwa.
Byłoby to jednak moim zdaniem już znacznie mniej ścisłe nawiązanie do tradycji, niż wybór przez kardynałów, tj. rzymskich tytularnych diakonów, prezbiterów i biskupów.
Słówko o sedewakantyźmie
http://przedsoborowy.blogspot.com/2017/03/35-lat-od-deklaracji-monachijskiej.html
Z linkowanego tekstu:
"Podstawowym problemem praktycznym związanym z hipotezą sedewakantystyczną arcybiskupa Thuca jest niemożność powrotu prawowitej hierarchii katolickiej na Watykan. Sedewakantyści twierdzą: nie ma papieża od dziesięcioleci, nie żyją już kardynałowie mianowani przez prawowitych papieży, zatem nie da się wyjść z tej sytuacji, no chyba, że w jakiś cudowny sposób".
Ale czy kardynałowie są rzeczywiście konieczni do wyboru papieża? Nie mam tu na myśli możliwości polegającej na wyborze papieża (nawet kogoś spośród świeckich, na przykład szanownego Krusejdera :) ) przez całość Kościoła. Ale czy biskupi nie mogliby wybrać papieża? Więc chyba nie jest aż tak, że zostaje sedekom tylko cud.
ps. Czy sedecy dopuszczają ważność nowego rytu święceń? Czy ich nieważność jest "sedewakantystycznym dogmatem" bez którego sedekiem być nie można?
ps. Czy sedecy dopuszczają ważność nowego rytu święceń? Czy ich nieważność jest "sedewakantystycznym dogmatem" bez którego sedekiem być nie można?
Proszę mi wskazać polskojęzyczny tekst dowolnej opcji krytykujący ważność nowych święceń kapłańskich. Zaznaczam - kapłańskich, bo te krytyki srytu sakry tomizmem się rozkłada na łopatki w try miga!
w innym wątku ktoś ostatnio napisał o księżach: "chamidła ze święceniami"Smutne, ale zdarzają się. Nie tylko "tradsi" o tym Panu powiedzą. I może "szkoda", że to nie tacy odchodzą. Ale cóż... Zawsze można się nawrócić. Natomiast jakiego używa się języka - należy nad tym panować. Nie wydaje mi się, żeby "tradsi" tu byli jakimś wyróżnikiem.
Znam pewnego kapłana. Konserwatywny doktrynalnie (względnie), oczytany, z charyzmą, lubiany. I już się uczył KRR (poproszony o to przez grupkę tradsów)... Niestety po pewnym czasie miał dość tzw. "tradsów".
Coraz częściej dowiadujemy się o odejściach z kapłaństwa bardzo młodych stażem prezbiterów. Gdyby pozbierać informacje z całej Polski, ujmując zarówno członków instytutów tradycjonalistycznych jak i kapłanów diecezjalnych (birytualnych oraz konserwatywnych doktrynalnie, choć celebrujących tylko Novus Ordo), okazałoby się, że w dwu - trzech ostatnich latach straciliśmy przynajmniej kilkunastu takich młodych kapłanów.
To jest przerażające.
http://przedsoborowy.blogspot.com/2017/09/efekt-benedykta-xvi.html
Jestem pewien, że jest ich znacznie więcej niż kilkunastu w paru ostatnich latach :(Sa jakies statystyki odejsc mlodych ksiezy z kaplanstwa w przeciagu kilku ostatnich lat? I jaka mamy pewnosc, ze byly to odejscia z powodow doktrynalno-liturgicznych a nie innych? Choc jak wiemy, przyczyny zawsze moga byc bardzo zlozone i chyba juz wszystko na ten temat napisano.
Sa jakies statystyki odejsc mlodych ksiezy z kaplanstwa w przeciagu kilku ostatnich lat? I jaka mamy pewnosc, ze byly to odejscia z powodow doktrynalno-liturgicznych a nie innych? Choc jak wiemy, przyczyny zawsze moga byc bardzo zlozone i chyba juz wszystko na ten temat napisano.
Uzurpacja stopni naukowych zawsze powinna być traktowana skrajnie nagannie, tu zaś dodatkowo kompromituje bardzo ważną i potrzebną inicjatywę teologiczną.
http://przedsoborowy.blogspot.com/2017/09/jaki-papiez-taki-profesor.html
Ateizm jest zatem swoistą religią, gdyż stanowi wiarę, że nie ma boga.
Jak bowiem naukowo dowieść, że nie ma Boga? Przecież to jeszcze bardziej ryzykowne założenie niż potwierdzenie, że Bóg istnieje! Można prowadzić takie rozważania na płaszczyźnie filozofii, ale niemożliwe jest poparcie ich doświadczeniami w rozumieniu nauk empirycznych.
W dodatku ateista może słusznie uznać, że ciężar dowodu spoczywa na teistach: to teiści twierdzą, ze coś istnieje, więc to oni muszą to udowodnić.
Aby ateista uwierzył, potrzebna jest gratia Dei.
Bo experymentalne udowodnienie istnienia Boga w rozumieniu nauk empirycznych jest przecież tak samo trudne.
W dodatku ateista może słusznie uznać, że ciężar dowodu spoczywa na teistach: to teiści twierdzą, ze coś istnieje, więc to oni muszą to udowodnić.
Ciężar dowodu spoczywa na tym, kto wprowadza jakąś nową, rewolucyjną tezę. Skoro ludzie od zawsze wierzyli w istnienie Boga lub później również bogów, co wiemy ze współczesnej antropologii, to jeśli ktoś nagle wyskakuje z twierdzeniem, że żadnych bogów nie ma i nigdy nie było, to on musi mieć na to mocne dowody
(np. znalezienia maksimum "funkcji dobra").
Uzurpacja stopni naukowych zawsze powinna być traktowana skrajnie nagannie, tu zaś dodatkowo kompromituje bardzo ważną i potrzebną inicjatywę teologiczną.
http://przedsoborowy.blogspot.com/2017/09/jaki-papiez-taki-profesor.html
Widzę, że jak się wpisze w gógla frazę "dr Arkadiusz Robaczewski", to wyskakuje całkiem sporo miejsc, gdzie doktorował ;)
Nasi wrogowie są zapewne bardziej świadomi od potencjalnych stronników, że regularna celebracja i uczestnictwo we Mszy św. Piusa V to nie tylko wybór liturgiczny, ale przedewszystkiem teologiczny, który długofalowo powinien doprowadzić do odrzucenia błędnej teologii antropologicznej.
There is no possible coexistence between an “ordinary form of Catholic theology” and an “extraordinary form of Catholic theology"https://twitter.com/MassimoFaggioli/status/914836978163699714
Problem is the theological view conveyed by some of most active promoters of the Old Mass – theological views that are not Catholic anymorehttps://twitter.com/MassimoFaggioli/status/914836737981022209
Jak ktoś kto zazwyczaj rysuje takie obrazeczki jak zalinkowane poniżej może w ogóle otrzymać taką propozycje?! Chyba po burdelach szukali ;)Łał!
https://www.google.pl/search?q=Romana+Kalarus&client=firefox-b&dcr=0&tbm=isch&source=lnms&sa=X&ved=0ahUKEwj1psjv_bnXAhVJKcAKHRzoAcIQ_AUICigB&biw=1366&bih=612&dpr=1 (https://www.google.pl/search?q=Romana+Kalarus&client=firefox-b&dcr=0&tbm=isch&source=lnms&sa=X&ved=0ahUKEwj1psjv_bnXAhVJKcAKHRzoAcIQ_AUICigB&biw=1366&bih=612&dpr=1)
Jak ktoś kto zazwyczaj rysuje takie obrazeczki jak zalinkowane poniżej może w ogóle otrzymać taką propozycje?! Chyba po burdelach szukali ;)Łał!
https://www.google.pl/search?q=Romana+Kalarus&client=firefox-b&dcr=0&tbm=isch&source=lnms&sa=X&ved=0ahUKEwj1psjv_bnXAhVJKcAKHRzoAcIQ_AUICigB&biw=1366&bih=612&dpr=1 (https://www.google.pl/search?q=Romana+Kalarus&client=firefox-b&dcr=0&tbm=isch&source=lnms&sa=X&ved=0ahUKEwj1psjv_bnXAhVJKcAKHRzoAcIQ_AUICigB&biw=1366&bih=612&dpr=1)
Rzuciłem okiem i absolutnie porażające. Jakiś człowiek z problemami. Bardzo pasuje do posoborowian - miłość, miłość i jeszcze raz miłość!
Aż się chce rzygać.
O KAZANIACH
Wśród nie za wielu mądrych myśli, które pozostają jako dorobek po Bronisławie Komorowskim, z pewnością wskazałbym zdanie: "Mowy powinny być krótkie, a kiełbasy długie". Niestety, jakże często słyszymy, że nie wzięli go sobie do serca nasi celebransi!
całość: https://przedsoborowy.blogspot.com/2018/02/o-kazaniach.html (https://przedsoborowy.blogspot.com/2018/02/o-kazaniach.html)
(http://<a href="https://www.fotosik.pl/zdjecie/5e7e4545d6ae8ad0" target="_blank"><img src="https://images83.fotosik.pl/1007/5e7e4545d6ae8ad0med.jpg" border="0" alt="" /></a>)
"Opieka merytoryczna ks. Kazimierz Sowa". Czyżby ten sam przewielebny z "taśm u Sowy"? ;D
Jednym z głośniejszych, dyskutowanych tematów jest kazanie wygłoszone w dniu 25 lutego 2018 r. w Krakowie przez Księdza Profesora Edwarda Stańka, znanego i cenionego teologa oraz byłego rektora miejscowego seminarium duchownego. CAŁOŚĆ:
http://przedsoborowy.blogspot.com/2018/03/zamieszanie-z-ksiedzem-profesorem.html
A może rzeczywiście Ziemia jest płaska i znajduje się w centrum Wszechświata?
Płaskoziemstwo to nie geocentryzm. Wg płaskoziemców nie ma w ogóle żadnego wszechświata (kosmosu).
On z kolei nie wierzy w holocaust Żydów ;)
Łał! To co jest według nich nad naszymi głowami?Cytat: Młot na posoborowieA może rzeczywiście Ziemia jest płaska i znajduje się w centrum Wszechświata?
Płaskoziemstwo to nie geocentryzm. Wg płaskoziemców nie ma w ogóle żadnego wszechświata (kosmosu).
Łał! To co jest według nich nad naszymi głowami?
Też posłuchałem.