Forum Krzyż
Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: andy w Listopada 28, 2010, 22:52:22 pm
-
Świeccy prowadzący nabożeństwa, katechezy dla dorosłych przed mszą, wprowadzenie nabożeństw pokutnych i inaczej wyglądająca spowiedź - to niektóre z propozycji episkopatu przedstawione w nowym programie duszpasterskim. Zacznie on obowiązywać już od niedzieli.
- To tylko część propozycji. Wszystkie są odważne - potwierdza ks. Szymon Stułkowski, sekretarz Komisji ds. Duszpasterstwa, jeden z twórców nowego programu.
Przede wszystkim Kościół chce teraz bardziej zainwestować w dorosłych, angażować ich w życie parafii, rozwijać stowarzyszenia i ruchy katolic-kie, takie jak Ruch Światło-Życie czy Odnowa w Duchu Świętym i w ten sposób edukować oraz pogłębiać wiarę.
- To inne rozłożenie akcentów, choć nie zmiana kierunku - podkreśla ks. Szymon Suł-kowski. - W ten sposób nawiązujemy do postanowień Soboru Watykańskiego II, który mówi o tym, że kościół powinien być miejscem, które uczy więzi z Bogiem. Chcemy postawić na formację dorosłych, bo do tej pory stali na uboczu - dodaje.
Program, choć zacznie obowiązywać już od jutra, nie wszędzie będzie realizowany tak samo i w tym samym tempie.
- Nie chodzi o to, aby ubierać diecezje w mundurek, żeby wszystkie wyglądały identycznie - mówi ks. Sułkowski.
Księża już zastanawiają się, jak zmieni się życie w ich parafiach. Niektóre propozycje trudno będzie zrealizować.
- Katecheza piętnaście minut przed mszą? To ciekawy pomysł, ale w naszej parafii trudny do zrealizowania - twierdzi ks. Sławomir Grośty, proboszcz parafii Brody Poznańskie. - Msze w niedziele mamy jedna za drugą. Parafianie dojeżdżają z okolicznych wiosek, chodzą na różne msze po to, aby wymienić się na przykład w opiece nad dzieckiem. Dla nich przyjazd do kościoła kilkanaście minut wcześniej jest nierealny.
Inne propozycje są jeszcze bardziej szokujące. Część nabożeństw mogliby odprawiać świeccy, w konfesjonale klękałoby się tylko po to, by wyznać grzechy i otrzymać rozgrzeszenie. Kapłan ograniczyłby pouczanie wiernych jedynie do nauk w czasie nabożeństwa pokutnego.
To także nie nastąpi od razu. Zanim wprowadzono świeckich szafarzy komunii, przygotowania do tego trwały dwa lata. Tym razem może być podobnie. - Szukamy liderów parafialnych, którzy będą dalej realizować ten program w swoich parafiach. Obecnie skupiamy się na tych działaniach, które już rozpoczęliśmy, jak choćby roczna szkoła ewangelizacji. Łącznie w zajęciach bierze udział kilkaset osób - mówi ks. dr Szymon Stułkowski. - Dodam, że to osiągnięcie, które mamy tylko w Poznaniu.
Czym są ruchy posoborowe?
Ruchy takie jak Odnowa w Duchu Świętym i Ruch Światło-Życie to tzw. ruchy posoborowe lub charyzmatyczne.
Są to wspólnoty, czy zgromadzenia, które opierają się na idei duchowego pobudzenia. Każdy z nich ma swój własny regulamin i strukturę. Najmniejszą jednostką ruchu jest grupa modlitewna, która często swój początek bierze w działalności chrytatywnej (prowadzenie grup i praca w szpitalach, posługa ubogim i chorym). Ruchy chryzmatyczne obecne są wśród chrześcijan na całym świecie. Spotykają się one niejednokrotnie także z krytyką konserwatystów. Twierdzą oni, że zmiany wprowadzone przez sobór były zbyt radykalne. Tak uważa np. Bractwo św. Piusa X.
To ratunek na kryzys wiary
Z Robertem "Litzą" Friedrichem, o duszpasterstwie dorosłych, rozmawia Karolina Koziolek
Czy propozycje episkopatu to trafiony pomysł?
Jeśli chodzi o sprawy świętego Kościoła, nie ma takiej kwestii jak dobry czy zły pomysł. Można mówić tylko o ingerencji Ducha Świętego, aby ratować współczesnego człowieka.
Przed czym trzeba go ratować?
Przed utratą wiary.
Do tego potrzebne są zmiany w liturgii?
Zmiany w liturgii są potrzebne, aby pomóc przeżywać wiarę człowiekowi, który przecież nie jest już taki jak dawniej. Już Sobór Watykański II wprowadził odnowę liturgiczną.
Episkopat kładzie też w nowym programie nacisk na duszpasterstwo dorosłych.
Kościół zobaczył, jak wielki kryzys wiary przechodzą dorośli i co się z tym wiąże. Kilkanaście lat temu, kiedy miałem problemy, pomoc znalezłem we wspólnocie drogi neokatechumenalnej. Ewangelizacja dorosłych jest nie tylko potrzebna, ale konieczna dla ludzi dzisiejszych czasów.
(Polska The Times (http://www.polskatimes.pl/fakty/kraj/337870,swieccy-odprawia-nabozenstwa-spowiedz-bez-pouczenia-ksiedza,id,t.html))
To byłoby nawet humorystyczne, zwłaszcza to opowiadanie o tym jak to Sobrów "odnowił liturgię" gdyby nie to, że to na poważnie. Szykuje się odkatoliczanie Polski, na każdym froncie, na froncie samego Kościoła też.
-
No i mamy reformę reformy po Polsku czyli jak w Polsacie: świat wg. Kiepskich.
-
Cóż, widocznie każdy naród musi powtórzyć historyczne błędy innych i doświadczyć na sobie ich skutków.
Zawsze miałem nadzieję, że Polska, mając świadomość tego, co nastąpiło po SVII w innych krajach, pójdzie inną drogą -ale nie, nasz naród jest jak dziecko, które musi się osobiście poparzyć aby pojąć, że nie wolno igrać z ogniem...
-
Na Rebelyi była dyskusja na ten temat i wygląda na to, że tekst jest przykładem dziennikarskiej nierzetelności i manipulacji. Ktoś z rebelyantów napisał nawet do ks. Stułkowskiego, który odpowiedział, że rozmawiał dziennikarką przez telefon, tekst nie był autoryzowany i jest zaszokowany tym, co wsadzono mu w usta.
W oryginalnym programie ponoć nie ma takich rewelacji o nabożeństwach prowadzonych przez świeckich i spowiedzi bez pouczenia.
http://rebelya.pl/discussion/12825/swieccy-odprawia-nabozenstwa-spowiedz-bez-pouczenia-ksiedza/
-
to dobrze, bo spowiedzi opisane powyżej
w konfesjonale klękałoby się tylko po to, by wyznać grzechy i otrzymać rozgrzeszenie. Kapłan ograniczyłby pouczanie wiernych jedynie do nauk w czasie nabożeństwa pokutnego.
byłyby nieważne, bo kapłan byłby sprowadzony do roli automatu, który nie mógłby ocenić intencyj penitenta ani jego motywacji do zmiany postępowania.
Trzeba by się spowiadać wyłącznie w Bractwie ;)
-
Nawet jesli zmiany nie są tak radykalne to nie ma się z czego cieszyć. Polski episkopat bierze kurs modernistyczny i to jest niepokojące.
Swoją drogą znamienne jest to , że moderniści traktują SWII tak samo jak komuniści Wielką Socjalistyczną Rewolucję Pazdziernikową, która anie nie była wielka ani socjalistyczna i była w listopadzie. Tak samo dzielą swiat na "zły-przed" i "dobry-po". Twierdzenie, że sobór zmienił liturgie jest tak samo nieprawdziwe, jak to że rewolucja obaliła carat.
-
Kilkanaście lat temu, kiedy miałem problemy, pomoc znalezłem we wspólnocie drogi neokatechumenalnej.
To wiele wyjaśnia 8)
-
Ten artykuł to lipa.
Szczegóły na rebelya.pl w podobnym wątku:
http://rebelya.pl/discussion/12825/1/swieccy-odprawia-nabozenstwa-spowiedz-bez-pouczenia-ksiedza/
-
Artykuł - stek bzdur.
-
Panowie, nawet jakby był prawdziwy, to i tak z każdej sytuacji można wyciągnąć jakieś plusy. Jak już w końcu do tego dojdzie i wierni masowo zaczną uciekać z kościołów (tzn masowiej niż teraz), to tradsi będą stanowić coraz większy procent w Kościele w Polsce i będzie trzeba się z nimi liczyć. I będzie można stawiać żądania takie jak ostatnio we Francji. http://www.nowyruchliturgiczny.pl/2010/11/realizacja-motu-proprio-we-francji-aby.html
-
to i tak z każdej sytuacji można wyciągnąć jakieś plusy. Jak już w końcu do tego dojdzie i wierni masowo zaczną uciekać z kościołów
Porzucanie Kosciola to wg pana plus, bo procent "tradsow" bedzie kapke wyzszy? Prosze sie zastanowic nad swoim sensus catholicus.
-
Rozmontowywania Kościoła ciąg dalszy... >:(
-
@FidelisTraditioni
Na koniec ks. Nicola Bux dodał, że odmowa celebracji w formie nadzwyczajnej może być traktowana jako zerwanie komunii z Ojcem Świętym.
;D ;D ;D
-
Panowie, nawet jakby był prawdziwy, to i tak z każdej sytuacji można wyciągnąć jakieś plusy. Jak już w końcu do tego dojdzie i wierni masowo zaczną uciekać z kościołów (tzn masowiej niż teraz), to tradsi będą stanowić coraz większy procent w Kościele w Polsce i będzie trzeba się z nimi liczyć. I będzie można stawiać żądania takie jak ostatnio we Francji.l
Bóg z każdego zła potrafi wyprowadzić dobro, także i to co się dzieje obecnie ma swój sens. Pamiętam wypowiedź Benedykta XVI. Ojciec Święty powiedział , że nawet jak Kościół będzie mały to nie jest największe zło. Jeśli to będzie wspólnota wiary silna Bogiem właściwie uformowana i właściwie przezywająca swoją wiarę to będzie ona znakiem dla świata i będzie przyciągać ludzi.
Swoją droga to mam wrażenie że przyjdzie taki czas, że tradsi będą stanowić 100% Kościoła
-
przyjdzie taki czas, że tradsi będą stanowić 100% Kościoła
Ale "taki czas" ma swoją nazwę: Paruzja.
Kościół nigdy nie był 'homogeniczny" przecież.
-
Malutki to będzie Kościół ;D
-
to i tak z każdej sytuacji można wyciągnąć jakieś plusy. Jak już w końcu do tego dojdzie i wierni masowo zaczną uciekać z kościołów
Porzucanie Kosciola to wg pana plus, bo procent "tradsow" bedzie kapke wyzszy? Prosze sie zastanowic nad swoim sensus catholicus.
K***a, niechże Pan czyta ze zrozumieniem! Porzucanie Kościoła to żaden plus, ale do tego i w Polsce dojdzie i nie ma się co kryć. Skoro do tego dojdzie, to zamiast biadolić trzeba szukać pozytywów i szans do wykorzystaniu.
-
K***a, niechże Pan czyta ze zrozumieniem! Porzucanie Kościoła to żaden plus, ale do tego i w Polsce dojdzie i nie ma się co kryć. Skoro do tego dojdzie, to zamiast biadolić trzeba szukać pozytywów i szans do wykorzystaniu.
Nie irytuje sie kolega, ja przeczytalem ze zrozumieniem, to kolega sie zle wyrazil, w dodatku moja interpretacja lepiej pasuje do ogolnej poetyki pana postow niz obecne odwracanie kota ogonem. Wiec nie ma co sie irytowac tylko uwazac co sie pisze.