Książka jest już opracowana-zredagowana i zgodnie z zapewnieniami organizatora wydania, bedzie w sprzedaży w maju 2010 r.
Kto będzie wydawcą- jeszcze nie jest to pewne. Chętnych jest kilku. Trwa proces wyłaniania takiego, który zapewni najlepszą, szeroką dystrybucję. Część będzie w twardej okładce, większość w miękkiej. Wszyscy zainteresowani będą też mogli kupić tę książkę w księgarni TeDeum i w kaplicach FSSPX.
A może ktoś by pomyślał o wydaniu trylogii Davies'aCzy można kupić te książki gdzieś w Europie?
http://www.angeluspress.org/oscatalog/item/8446/set-the-davies-liturgical-revolution-series
tylko nieco wydawnictwo zaskakuje...
Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś kto mieni się "tradycjonalistą" tej książki nie kupił ;-)Ja takich wyobrażam. :)
dlatego napisałem, że nieco :)tylko nieco wydawnictwo zaskakuje...
I o to chodzi. Czas przestać myśleć stereotypami...
Nawet jak cena będzie niska? ;)Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś kto mieni się "tradycjonalistą" tej książki nie kupił ;-)Ja takich wyobrażam. :)
Podejrzewam, że niektórzy nawet za darmo by nie wzięli. ;)Nawet jak cena będzie niska? ;)Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś kto mieni się "tradycjonalistą" tej książki nie kupił ;-)Ja takich wyobrażam. :)
Księże, mszaliści się nie liczą ;-)
Chyba, że są z FSSPX ;DBłogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, trzymają język za zębami.
Dobrze, pytanie kiedy konkretnie będzie i za ile ...?
Więcej szczegółów powinno pojawić się po niedzieli.Bardzo proszę tutaj na forum wrzucić informacje jak tylko się coś wyjaśni.
Tzn tam było wyraźnie napisane schizma i to wielkimi literami na pierwszej stronie ;D Co ciekawe pismo nie jest z roku 1988, a bodajże 1976, a więc na długo przed konsekracjami biskupimi.Weterani powiedzą Panu, że lato w 1976 roku było naprawdę gorące.
Wolałabym błogosławieństwo autora niż jego podpis i książkę.Oczywiście, tylko dla przybyłych na spotkanie to pierwsze to pewniak, drugie - nie koniecznie ;D
Świetna wiadomość!
Mam nadzieję, że na spotkanie przyjdzie dużo osób spoza ruchu Tradycji katolickiej :)
Swoją drogą zżera mnie ciekawość,jaka będzie reakcja biskupów i czy będzie.Jest to jednak postęp niewyobrażalny w czasach, kiedy nie wpuszczono Księdza Karola do Pałacu Staszica. Ale to już chyba ponad 10 lat minęło.
Formuły liturgiczne, którymi żyli i z których czerpali codziennie swą siłę dawni chrześcijanie przy składaniu Bogu publicznej daniny czci, są dzisiaj może mniej cenione, bo nieznana jest już ogółowi ich skuteczność i piękno ukryte.
---
Gdyby wszakże wierni nabrali przekonania, że właśnie największą cześć i chwałę oddaje się Bogu przez nabożeństwo publiczne (liturgii Kościoła) znaleźliby w nim dla siebie najbogatsze źródło świętości i pokoju.
---
Uciekając się do modlitwy Kościoła, która jest w najwyższym stopniu modlitwą katolicką i społeczną, zadamy gwałt niebu.
Szanowni forumowicze, czy przewidziana jest Msza tego dnia z udziałem bp Bernarda w bractwie ?
A poza dzisiejszym dniem do środy ?
Ciekawostka: w lutowym numerze "Mszy świętej" z 1937 r., pod rubryką "Myśli o liturgii" pojawiają się takie teksty (s. 33):CytujFormuły liturgiczne, którymi żyli i z których czerpali codziennie swą siłę dawni chrześcijanie przy składaniu Bogu publicznej daniny czci, są dzisiaj może mniej cenione, bo nieznana jest już ogółowi ich skuteczność i piękno ukryte.
---
Gdyby wszakże wierni nabrali przekonania, że właśnie największą cześć i chwałę oddaje się Bogu przez nabożeństwo publiczne (liturgii Kościoła) znaleźliby w nim dla siebie najbogatsze źródło świętości i pokoju.
---
Uciekając się do modlitwy Kościoła, która jest w najwyższym stopniu modlitwą katolicką i społeczną, zadamy gwałt niebu.
Podpisane one są samym nazwiskiem: Lefebvre. Czy to może być późniejszy arcybiskup Marcel? Ew. mogłyby to być teksty z "Mszału Rzymskiego" zakonnika o tym nazwisku, ale on (Mszał) się pojawił w Polsce prawie 20 lat później...
Hmm... jest jakakolwiek szansa, że spotkanie będzie nagrywane? ???
Hmm... jest jakakolwiek szansa, że spotkanie będzie nagrywane? ???
na audio ? Chyba każdy przedstawiciel kurji przyniesie swój sprzęt ;)) Myślę, że i my mozemy
Proszę warszawiaków o podpowiedź ile czasu potrzeba żeby dotrzeć z Janek w okolice Zamku Królewskiego? (samochodem). Próbuję oszacować czas potrzebny na dojazd.
Z góry dziękuję!
Zdecydowanie lepsza byłaby niedziela, po Mszy Św. Tak jak w tamtym roku.W przyszłości organizatorzy mogliby wziąć to pod uwagę!
Swoją drogą, przy całym szacunku dla P. Michalkiewicza, to żeby takie spotkanie prowadził bądź co bądź rozwodnik?Hmm. To pan Stanisław dysponuje nowym modelem małżonki ? Fakt, czy tylko przypuszczenia?
Swoją drogą, przy całym szacunku dla P. Michalkiewicza, to żeby takie spotkanie prowadził bądź co bądź rozwodnik?Może Pan coś więcej?
CytujZdecydowanie lepsza byłaby niedziela, po Mszy Św. Tak jak w tamtym roku.W przyszłości organizatorzy mogliby wziąć to pod uwagę!
Myślicie, że jak będę między 18:30-19 to zdążę na wykład(nie występ p.Jacka Kowalskiego)? Rozumiem, że najpierw będzie występ ? :P
Może Pan coś więcej?Sam nic więcej nie wiem. Brat (UPRowiec) powtarzał to sto razy w jakichś tam domowych dyskusjach, więc przyjąłem, że tak jest.
Przypominam, że wydawcą książki i organizatorem jej promocji nie jest FSSPX ale Wydawnictwo "Dębogóra". Chodziło właśnie o to, żeby nie organizować kolejnej wewnętrznej imprezy FSSPX ale imprezę otwartą, w czasie której przedstawiciele różnych nurtów tradycjonalizmu mogli swobodnie dyskutować.Podejście rozsądne, jednocześnie dla wielu prawdopodobnie bardzo zaskakujące ( w końcu "FSSPX jest przekonane o swej elitarności", "kto nie z nimi ten przeciw nim", "nie da się z nimi dyskutować", itd. itp.).
CytujPrzypominam, że wydawcą książki i organizatorem jej promocji nie jest FSSPX ale Wydawnictwo "Dębogóra". Chodziło właśnie o to, żeby nie organizować kolejnej wewnętrznej imprezy FSSPX ale imprezę otwartą, w czasie której przedstawiciele różnych nurtów tradycjonalizmu mogli swobodnie dyskutować.Podejście rozsądne, jednocześnie dla wielu prawdopodobnie bardzo zaskakujące ( w końcu "FSSPX jest przekonane o swej elitarności", "kto nie z nimi ten przeciw nim", "nie da się z nimi dyskutować", itd. itp.).
Przypominam, że wydawcą książki i organizatorem jej promocji nie jest FSSPX ale Wydawnictwo "Dębogóra". Chodziło właśnie o to, żeby nie organizować kolejnej wewnętrznej imprezy FSSPX ale imprezę otwartą, w czasie której przedstawiciele różnych nurtów tradycjonalizmu mogli swobodnie dyskutować.
To pan teraz wypalił! pan tak na serio?No ale ja się z takimi odpowiedziami spotykam często!
Przybyłem około 18:15. Przede mną osoba z jakimś zaproszeniem została wpuszczona, a ja nie.
Ochroniarz wciskał mi kit, że obowiązkowe jest zaproszenie. Z tego co wiem podobno był nadmiar ludzi i poza mną trochę osób także nie zostało wpuszczonych.
No cóż. Szkoda, bo od dłuższego czasu nastawiałem się na ten wykład.
w zasadzie "od siebie" napisałem tylko kilka zdania na końcu:
(...) Pamiętajmy, że „zgoda buduje”. I pamiętajmy, komu zawdzięczamy szansę na to wszystko.
Merci, Monseigneur !! Et Merci, Benoît XVI !![/b]
I bardzo ładnie pan napisał panie Krusejder ;D
Mamy dziś dzień świętego Brunona, założyciela kartuzów. Pozwólcie zatem chwilę wspomnienia historycznego, które wydaje mi się a propos. Święty Bruno miał czterdzieści pięć lat, gdy w 1084 roku założył Wielką Kartuzję. Sześć lat później papież nakazał mu przyjazd do Rzymu. Z ludzkiego punktu widzenia był to koniec jego dzieła założycielskiego: uczniowie rozproszyli się, klasztor przeszedł na własność innego opactwa… A przecież po jakichś dziesięciu latach znalazł się nowy przeor, uczniowie ponownie się zgromadzili – i zakon kartuzów wszedł w okres swego dynamicznego wzrostu, owocnego dla Kościoła.
A tak, jak się ma likwidacja jednego zakonu z wielu do "zakazu" sprawowania Mszy w KRR na całym świecie.
Przecież, gdyby takich Dzieł jak Bractwo było więcej Arcybiskup nie wyświęciłby biskupów.
Nie rozumiem, FSSPX zaprosilo CSSR na Garncarska? :)
Teraz czekamy aż do kościoła św.Benona zostanie zaproszone FSSPX :-) FSSPX pierwsze wyciągnęło rękę :D
Super. Jestem zadowolony, że spotkanie się udało.
Teraz czekamy aż do kościoła św.Benona zostanie zaproszone FSSPX :-) FSSPX pierwsze wyciągnęło rękę :D
Super. Jestem zadowolony, że spotkanie się udało.
Teraz czekamy aż do kościoła św.Benona zostanie zaproszone FSSPX :-) FSSPX pierwsze wyciągnęło rękę :D
http://www.youtube.com/watch?v=T15zTKAxXjo resztę znajdą Państwo z pewnością.
Dla porządku dodajmy, że to nie Dębogóra została poproszona przez FSSPX o wydanie tej biografii a nie odwrotnie.
@Tato
O fobiach czyichkolwiek nie rozmawiajmy, bo musielibyśmy porozmawiać o Pańskich fobiach pod adresem co najmniej sześciu katolickich papieży i byłoby Panu głupio.
A co do meritum, to owszem, imprezy FSSPX są otwarte dla publiczności, ale już paneliści są dobierani według jednego klucza. Trudno wyobrazić sobie zorganizowaną na Garncarskiej dyskusję z udziałem np. dra Pawła Milcarka. Tymczasem tutaj środowisko tak pogardzanych przez FSSPX indultowców było w stanie nie tylko wydać książkę jednego z biskupów Bractwa, ale także urządzić dyskusję , w której głos "indultowców" nie był głosem jedynym.
Dla porządku dodajmy, że to nie Dębogóra została poproszona przez FSSPX o wydanie tej biografii a nie odwrotnie.
Mam takie pytanie organizacyjne: Dlaczego biskupa tłumaczył ks. Karol ? Wiem, że zna wiele języków, ale lepiej by było gdyby czynił to zawodowiec.
Co do sposobu wydania książki - szkoda, że tej klasy dzieło nie ma indeksu nazwisk. Może Czytelnicy na Forum zestawią indeks?
Powiem tak.... po spotkaniu i wysłuchaniu opinii członków Wiadomego Bractwa trzeba się cieszyć, że nikt nie podniósł ;) głosu w środę.
Pojednanie możliwe jedynie na poziomie świeckich.
@ Zygmunt
To nie chodzi o wojenkę. Po prostu, jeśli dowiaduję się, że zdaniem księży z FSSPX "Milcarek pluł" a ks. Stehlin "nawet nie tłumaczył jego plucia biskupowi na francuski" to po prostu ręce opadają.
Dodajmy wszakże, że również wielu tradycjonalisto spoza nurtu FSSPX trudno jest zapomnieć o np. o łajdackiej postawie FSSPX chociażby wobec tradycyjnego opactwa w Le Barroux.
Mamy październiki roku 2010.
Czy można pojednać się z kimś kto nieustannie wyzywa "indultowców" od heretyków, gorszych od ludzi chodzących na NOM? Z kimś kto twierdzi, że Ojciec Święty popełnia grzech ciężki odprawiając Nową Mszę? Pojednać się z kimś kto oczekuje, że Rzym nawróci się i przyjmie linię Bractwa?
Wniosek logiczny: Poza FSSPX nie ma zbawienia.
@Mama
czyzby pojawil się odpowiednik "Tadeusza - katolika" ?
Tylko FSSPX miało rację, reszta to podludzie, nic nie warci.Cóż Pana w taki amok wpędza? Nie napisałem ani nic specjalnie odkrywczego ani nic specjalnie nieprzyjemnego. A może właśnie coś wyjątkowo trafnego?
Mam wrażenie, że zamiast normalnej, katolickiej świętości niektórzy kibice FSSPX wyznają jakąś jej koszmarną karykaturę, w rodzaju katolickiego człowieka, który "się kulom" nie kłaniał.
I nie uczestniczyć w licytacji dotyczącej przeszłości lecz skupić się na teraźniejszości i przyszłosci.bardzo bym chciał, choć nie będzie to łatwe, nawet w wątku tyczącym się promocji biografii abp Lefebvre musimy wysłuchać wszystkich standardowych "żalów za wszystkie błędy Bractwa z ostatnich 30 lat".
@ ZygmuntTo znaczy wszyscy naraz, czy któryś konkretnie? Pisze Pan dowiaduję się. To mało. Można prosić o konkret?
To nie chodzi o wojenkę. Po prostu, jeśli dowiaduję się, że zdaniem księży z FSSPX "Milcarek pluł" a ks. Stehlin "nawet nie tłumaczył jego plucia biskupowi na francuski" to po prostu ręce opadają.
To wygląda na dorabianie czarnej legendy. W czasie prezentacji książki nie doszło do żadnego incydentu
I dlatego Panie Majorze, miejmy pewną poprawkę na Bractwo. Aczkolwiek niewielką, bo poziom problemów w FSSPX jest - patrząc na resztę Kościoła - bardzo niewielki.Tak?
Cóż myślę , że Pan Milcarek oraz to "co powiedział" jest akurat najmniejszym kłopotem i nie stanowi w gruncie rzeczy poważniejszego problemu. Bowiem wobec samego faktu tego spotkania, sprawą drugorzędną jest spór oraz różnice na liniii FSSPX - postundult i vice versa. Te są nam bowiem przecież nie od dziś znane, wielu z nas podziela ogląd rzeczywistości jednej bądź drugiej strony i nie wydaje mi się w żadnym razie celowym ich w tym wątku eksponowanie. Sam fakt owego spotkania, to że do niego doszło, to że doszło wreszcie do wydania tej jakże ważnej książki w Polsce, stanowi bardzo doniosłą okoliczność i radości z tego płynącej nie należy oblewać kubłem pomyj bo przypadkiem można ostudzić te serca, które po raz pierwszy być może mają obecnie możność z Tradycją Katollicką się zetknąć, a także poznać od podszewki tło dramatycznych wydarzeń w dziejach Kościoła XX wieku. Lepiej utrzymać więc emocje na wodzy i nie "ekschumować" wojennego toporka...niech spoczywa w pokoju... :)
@ ZygmuntTo znaczy wszyscy naraz, czy któryś konkretnie? Pisze Pan dowiaduję się. To mało. Można prosić o konkret?
To nie chodzi o wojenkę. Po prostu, jeśli dowiaduję się, że zdaniem księży z FSSPX "Milcarek pluł" a ks. Stehlin "nawet nie tłumaczył jego plucia biskupowi na francuski" to po prostu ręce opadają.
Myślę, że jeżeli ktoś ma kontakt do włodarzy Dębogóry, to można by im zasugerować coby erratę opublikowali również w sieci.
Myślę, że jeżeli ktoś ma kontakt do włodarzy Dębogóry, to można by im zasugerować coby erratę opublikowali również w sieci.
można prosić o przepisanie na forum? Ja nie mam erraty...
a może ktoś zrobi zdjęcie stronie ?
po co Pan Jacek ma się trudzić ?
do mnie już 2 tyg i się boję,że zginęła. :(
Czy oni to nadają poleconym? Wiedzą coś o tym Państwo?
A sam tekst Pana T. jest przejawem manipulatorskich tendencji całego środowiska postindultowego,Panie JR, Terlikowski tradsem nie jest ani nigdy nim nie był, więc w żaden sposób "postindultowców" (cokolwiek by to znaczyło) nie reprezentuje. Poza tym - przypisywanie jego sposobu myślenia całemu środowisku to spore nadużycie bardzo krzywdzące dla wielu osób.
P. red. Terlikowski jest inteligentnym "katolikiem posoborowym", jeśli jest "postindultowcem" to tylko "in spe".
Proszę zauważyć, jaki odzew na frondzie dał artykuł Terlikowskiego :o Zgraja ignorantów i matołów jeździ po Tradycji i po śp. Abpie Lefebvre jak po burej s... Szok.
A sam tekst Pana T. jest przejawem manipulatorskich tendencji całego środowiska postindultowego, które głosi pewną tezę, natomiast rzeczywistość codziennie dostarcza nowych dowodów, które jej przeczą! A fragment: "I tu nie można się z nim zgodzić. To nie Sobór zapoczątkował bowiem kryzys w Kościele. Nie dokumenty soborowe doprowadziły do upadku. Przyczyny były inne, i w znacznej mierze pozostające poza Kościołem. Tylko swoisty zbieg okoliczności sprawił, że tuż po zakończeniu Soboru rozpoczęła się gigantyczna rewolucja seksualna, która zmiotła stare społeczeństwa. I wiele wskazuje na to, że gdyby Kościół nie przygotował się na taką rewolucję (może nieświadomie), to kryzys byłby podobny, tyle że nie mielibyśmy broni, by na niego odpowiedzieć. Nie byłoby zatem dzisiejszego odradzania wiary wśród młodzieży, nie byłoby ogromnego ruchu ewangelizacyjnego. A puste seminaria i odchodzący księża, a także cicha schizma w dziedzinie ludzkiej seksualności i tak dopadłyby Kościół."
To prawdziwy cymesik! Pytanie: jak Kościół (w domyśle duchowieństwo, co nie jest równoznaczne) przygotował się na rewolucję seksualna?
Pytanie kieruję do kolegów Pana Terlikowskiego.
Jego Miłomściwość Bronisław Komorowski - jedynie mówi o sobie, iż jest katolikiem. W istocie nim nie jest.