Forum Krzyż
Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: Wiedhold w Kwietnia 03, 2009, 21:40:01 pm
-
40 lat temu Paweł VI ogłosił Konstytucję Missale Romanum promulgującą Mszał Rzymski odnowiony z polecenia Powszechnego Soboru Watykańskiego II
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/pawel_vi/konstytucje/missale_romanum_03041969.html
czyli jeszcze 20 lat do emerytury
-
Jakiś czas temu znajomy x. spierał się ze mną, że Novus musi być, ponieważ tak zażyczył sobie SVII.
A ja głupi przez lata myślałem, że NOM nie ma nic wspólnego z SVII.
-
Następnie stosownie do pierwotnej tradycji Ojców Kościoła "przywrócono pewne elementy opuszczone w ciągu wieków"(10), takie jak homilia(11),
Czym sie rozni homilia od przedsoborowego kazania?
-
czyli jeszcze 20 lat do emerytury
już tak NOM "się sypie" że proponuje komisyjnie orzec przejście na rentę ;)
-
a może ostatnim rzutem pomostówka?
-
Patrząc na stan tej ruiny, to może renta?
-
vide!- 2 posty wyżej.
???
-
"100 lat" nie zaśpiewam ;-).
-
(http://img5.imageshack.us/img5/8553/40nom.jpg)
-
Homilia ma wyjaśniać przypadające na dany dzień fragmenty Pisma św.
-
Następnie stosownie do pierwotnej tradycji Ojców Kościoła "przywrócono pewne elementy opuszczone w ciągu wieków"(10), takie jak homilia(11),
Czym sie rozni homilia od przedsoborowego kazania?
Kazanie może dotyczyć np katechizmu, homili zaś oparta jest na czytaniach i ewangelii z dnia.
-
czyli jeszcze 20 lat do emerytury
już tak NOM "się sypie" że proponuje komisyjnie orzec przejście na rentę ;)
Ależ nie! 40 lat "wysługi" do tego 5 lat "bezskładkowych" "studiów prałata Bugniniego w zakresie "mszałów" luterańskich to wystarczy, zważywszy, że osobnik jest o wiele starszy. Dawał znać o sobie już na Turbaczu w 1953 r. W oficjalnym CV x.Blachnickiego jest też, że "na długo przed Soborem" majstrował przy Mszale. Faktucznych narodzin trzeba szukać w okresie po I wojnie światowej, a może za czasów Kranmera a to już chyba XVI wiek. Reasumując: nie męczmy wiecej tego weterana! Subito z nim na zasłużony wypoczynek!
-
Następnie stosownie do pierwotnej tradycji Ojców Kościoła "przywrócono pewne elementy opuszczone w ciągu wieków"(10), takie jak homilia(11),
Czym sie rozni homilia od przedsoborowego kazania?
Kazanie może dotyczyć np katechizmu, homili zaś oparta jest na czytaniach i ewangelii z dnia.
Taak..., żeby to tak było... :)
-
"100 lat" nie zaśpiewam ;-).
Czterdzieści lat, czterdzieści lat, niech żyje żyyyyyje naaaaam... ;-)
-
40 lat minęło, jak jeden dzień... To ile jeszcze NOM potrwa w niezmienionej formie (w sensie bez większych zmian)?
-
"100 lat" nie zaśpiewam ;-).
Czterdzieści lat, czterdzieści lat, niech żyje żyyyyyje naaaaam... ;-)
...niech żyje noooommm, niech żyje noooommmm ;-)
-
czyli jeszcze 20 lat do emerytury
Ciągotki samobójcze są tak silne, że nie wiadomo, czy dożyje.
-
Gratuluję optymizmu. Z tym, że nowa Msza pozostanie nową Mszą (NOM będzie NOMem zawsze). Cieszy mnie fakt, że spotyka Pan wyłącznie miejsca, gdzie "NOM jest odprawiany (...) dokładnie i z należytą czcią". Osobiście tego nie podzielam. Ano tak, z autopsji.
Co do religijności to zgodzę się częściowo. Osoby, które widuję w tygodniu na Mszy, znam w większości osobiście i wiem, że prowadzą głębsze życie duchowe oraz żyją "po chrześcijańsku".
-
Proszę sobie mówić co Państwo chcecie, ale to NOM jest obecnie głównym sposobem składania ofiary mszy świętej. Przyrost miejsc celebracji KRR jest znikomy. Chodząc na msze trydenckie można zauważyć, że pojawiają się na niej zawsze te same osoby. Nowych wiernych prawie nie ma lub są jednorazowo, z ciekawości.
A ja mam wrazenie, ze za kazdym razem jak ide do Benona to sa zupelnie inne osoby.
-
Bo są z ciekawości:)
-
To u mnie w parafii widuję cały czas te same osoby, natomiast nie widuję w parafii osób z "ciekawości" :)
-
To u mnie w parafii widuję cały czas te same osoby, natomiast nie widuję w parafii osób z "ciekawości" :)
Może NOM nie jest ciekawe i dlatego takowych ludzi nie ma. ;)
-
Proszę sobie mówić co Państwo chcecie, ale to NOM jest obecnie głównym sposobem składania ofiary mszy świętej. Przyrost miejsc celebracji KRR jest znikomy
Niech Pan sobie chwali NOM tak jak Pan chce, ale fakty mówią dobitnie same za siebie - to NOM wymiera smiercią naturalną, podczas gdy KRR przeżywa właśnie swój renesans, to NOM jest rytem ze swej struktury otwartym na wszelkie dowolności, którę prowadzą do upadku wiary a to poprzez różnego rodzaju wariactwa i udziwnienia,podczas gdy KRR jest surowy,przejrzysty,spójny teologicznie,jasny i klarowny jeżeli chodzi o celebrację.Proszę sobie spojrzeć na to jakie "dobre owoce" 40 letniego NOMu się uzyskały - we Francji na msze NOM już w zasadzie nikt nie chodzi, na mszach w KRR kościoły pękają w szwach, w USA nomalne zwykłe msze NOM poprzez kreatywność księży już tak daleko wielce odbiegły od swego pierwowzoru, że przypadkowy katolik ,który pójdzie w USA na NOM za chińskiego bożka się nie kapnie, że to jest właśnie NOM, a liczba KRR w USA ciągle rośnie i już wydaje dobre owoce.A sam dość kiepski argument powszechności i liczebnej przewagi NOMu obecnie nad KRR o niczym wcale nie świadczy, gdyż jak wiadomo nie chodzi o ilość ale o jakość, co nam z tego, że mamy tyle mszy w NOM skoro większość z nich jest sprawowana niegodziwie, ale za to mamy znaczniej mniej mszy w KRR sprawowanych nabożnie i ze czcią.Panu Bogu z pewnością bardziej podoba się ta forma oddawania Mu czci na której wyrosło wielu Jego świętych, niżli forma na których świętych jak dotąd nie wyrosło ale za to wyrosło wiele świętokradztw,profanacji i obrazy Boga.
-
(...) to NOM jest rytem ze swej struktury otwartym na wszelkie dowolności (...)
we Francji na msze NOM już w zasadzie nikt nie chodzi, na mszach w KRR kościoły pękają w szwach (...)
Panu Bogu z pewnością bardziej podoba się ta forma oddawania Mu czci na której wyrosło wielu Jego świętych, niżli forma na których świętych jak dotąd nie wyrosło ale za to wyrosło wiele świętokradztw,profanacji i obrazy Boga.
Jakim tam Novus Ordo Missae jest rytem. To żaden ryt.
Co do Francji nie zgodzę się z twierdzeniem, że prawie nikt nie chodzi na nowe Msze. Trafiłem kiedyś na początek Liturgii w Bordeaux. Świątynia nie była pełna "po brzegi" wiernymi, ale sporawo osób wypełniało swój obowiązek niedzielny.
Dodam jeszcze, że niemało osób przychodziło wieczorem na codzienną Liturgię Godzin (czy Różaniec), odmawianą w przepięknym kościele, przez dominikanów.
Byłem również na Liturgii gregoriańskiej. Kościół nie "pękał w szwach" jak to Pan zauważył.
-
We Francji liczba wiernych uczestniczących w Novus Ordo Missae topnieje i proces ten trwa już od jakiegoś czasu.Mimo to połowa praktykująch katolików we Francji uczęszcza na KRR i druga połowa na NOM. O ile w tej drugiej liczba uczestników stale maleje, o tyle w tej pierwszej grupie nie widać tego procesu.
-
No tak Novus w obecnym kształcie ma już 40 lat, ale ogólnie jest chyba trochę starszy :P
-
Dlatego NOM wystarczy obecnie uściślić, pozbyć się dziwactw i nowinek, a z KK nie będzie źle, kryzys minie.
Wywalić judaistyczne offertorium, pozostawić Jedyny i Prawdziwy Kanon, zorientować ku Bogu (a nie wspólnocie) ... ani się opatrzymy, jak wróci Stara Dobra Msza Bezprzymiotnikowa a wszystko inne wymrze śmiercią naturalną
-
Kryzys minie dopiero po powrocie do katolickiej teologii i wyeliminowaniu ogromnej grupy pseudoteologów. Kryzys to sprawa doktryny, a nie samej Mszy.
-
NOM wymiera smiercią naturalną, podczas gdy KRR przeżywa właśnie swój renesans,
To ma być renesans? Kilkanaście miejsc z Mszą Trydencką w Polsce to ma być renesans? Ja mam nadzieję że renesans dopiero nadejdzie!
-
Kryzys minie dopiero po powrocie do katolickiej teologii i wyeliminowaniu ogromnej grupy pseudoteologów. Kryzys to sprawa doktryny, a nie samej Mszy.
Dokladnie tak. I o tym w pierwszym rzedzie trzeba mowic.
Pozdrawiam
-
NOM wymiera smiercią naturalną, podczas gdy KRR przeżywa właśnie swój renesans,
To ma być renesans? Kilkanaście miejsc z Mszą Trydencką w Polsce to ma być renesans? Ja mam nadzieję że renesans dopiero nadejdzie!
Renesans KRR przeżywa po Summorum Pontificum na Zachodzie a nie w Polsce, W USA,Francji,Włoszech,Niemczech,Anglii i Hiszpanii po SP liczba miejsc celebracji z KRR zwiększyła się w ogromnych ilościach a mszaliki 1962 rozeszły się jak świeże bułeczki.