Forum Krzyż

Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: makumba w Lipca 19, 2010, 20:57:29 pm

Tytuł: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: makumba w Lipca 19, 2010, 20:57:29 pm
Dostałem propozycję uczestniczenia w powyższym kursie. Niestety nikt nie chce mi wytłumaczyć czego mogę się tam spodziewać. Podobno ujawnienie tej tajemnicy nie pozwoliłoby mi na przeżycie tego kursu jak należy. Cała ta aura tajemniczości skłania mnie do podejrzeń o jakąś grę na emocjach. Gdyby to wszystko było takie dobre to czy nie powinno być jawne? Czy ktoś z Państwa uczestniczył w takim kursie? 
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lipca 19, 2010, 21:05:14 pm
A jakiś link, albo cóś??


Znalazłem w necie. To robi Odnowa. http://www.kursfilip.pl/wszyscy/o_kursie.php4

 Jak Pan chce, ja wolałbym pójść na Msze w KRR i posłuchać dobrego kazania x. Konstantyna.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: makumba w Lipca 19, 2010, 21:10:00 pm
http://www.snegdansk.pl/kursfilip.html

Na oficjalnych stronach są tylko świadectwa, bez żadnych szczegółów.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Lipca 19, 2010, 21:17:00 pm
To kurs Odnowy w Duchu Świętym.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: MilesChristi w Lipca 19, 2010, 21:20:23 pm
Zatem najlepiej byłoby trzymać się od tego z daleka. Nie warto ryzykować.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 19, 2010, 21:23:13 pm
Stracić czas i dopłacić 110 zł? Lepiej kupić dobrą książkę (jak się nie ma Księdza Konstantyna w zasięgu ~50 km).
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: Eligiusz w Lipca 19, 2010, 21:26:18 pm
"Kurs Filip" to po prostu skrócona wersja protestanckiego "kursu Alfa"
http://breviarium.blogspot.com/2007/05/kurs-alfa-protestantyzm-stosowany.html
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Lipca 19, 2010, 21:26:38 pm
Byłem na tym, ale już po nawróceniu. Dla kogoś kto nie liznął nigdy Tradycji i KRRu - może być.

Dużo emocji, modlitwy + wszystko co można przeżyć na Mszach o uzdrowienie Odnowy.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lipca 19, 2010, 21:30:35 pm
@ Kubaturus

Tzw. "Odnowie" rzeczywiście uzdrowienie by się przydało. A jeszcze lepiej likwidacja.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: Eligiusz w Lipca 19, 2010, 21:32:06 pm
@ Kubaturus

Może być? Chyba tylko dla katolika chcącego porzucić Świętą Wiarę i marzącego o tym aby przejść na anglikanizm czy zapisać się do jakiejś sekty zielonoświątkowej.
http://breviarium.blogspot.com/2007/03/charyzmatyczna-ewelina-reklamuje.html
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lipca 19, 2010, 21:39:16 pm
Stracić czas i dopłacić 110 zł? Lepiej kupić dobrą książkę (jak się nie ma Księdza Konstantyna w zasięgu ~50 km).
Odległość nie gra roli :) Ja jeżdżę 75 km.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: makumba w Lipca 19, 2010, 21:42:37 pm
Byłem dwa razy na mszach o uzdrowienie. Szczególnie na drugiej, gdzie raczej większość uczestników należało do grup odnowy zaobserwować można było tzw "spoczynek w Duchu Św" na skalę masową. Trochę głupio stać w takim tłumie kiedy w ogóle mnie to nie rusza.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Lipca 19, 2010, 22:09:07 pm
Cytuj
Może być? Chyba tylko dla katolika chcącego porzucić Świętą Wiarę i marzącego o tym aby przejść na anglikanizm czy zapisać się do jakiejś sekty zielonoświątkowej.
http://breviarium.blogspot.com/2007/03/charyzmatyczna-ewelina-reklamuje.html


Panie Eligiuszu mi to nie przeszkodziło w dalszym poznawaniu Prawdy, ale znam i takich, którzy trafili np. do Zielonych. Choć myślę, że nie kurs Filip to sprawił lecz zła wola tych osób i miłość własna.

No i nie mówię o wszystkich kursach Filip tylko o tym jednym, na którym byłem- bo co kraj to obyczaj.

Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 19, 2010, 22:33:19 pm
Stracić czas i dopłacić 110 zł? Lepiej kupić dobrą książkę (jak się nie ma Księdza Konstantyna w zasięgu ~50 km).
Odległość nie gra roli :) Ja jeżdżę 75 km.
Ja musiałbym ~340 :(.

P.S.
Cytuj
Trochę głupio stać w takim tłumie kiedy w ogóle mnie to nie rusza.
- przypuszczam, że większość się zgrywa, by nie okazać "małej wiary" a animatorzy nakręcają histerię.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: Major w Lipca 20, 2010, 13:57:15 pm
Jest to charyzmatyczne dno. Nic ciekawego.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: Nathanael w Lipca 20, 2010, 16:04:23 pm
Powinno być chyba "Kurs Filipa"? Miałem z tym styczność (ale nigdy nie uczestniczyłem) - ogólnie: "czad, odjazd, mdlenie i śmianie się w Duchu Świętym" - rozchwiewa emocjonalnie.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Lipca 21, 2010, 11:47:15 am
Podczas onego kursu jest głoszony "kerygmat". http://www.apologetyka.katolik.pl/gor%C4%85ce-polemiki/kerygmat-po-katolicku/833-kerygmat-w-kursach-ewangelizacyjnych - pod tym adresem są ukazane jego fałszerstwa. Poza tym uznanie "Jezusa jako Pana i Zbawiciela" (unika się określenia "Pan Jezus") polega na podpisaniu jakiejś śmiesznej karteluszki. Katolik, normalnie, wyznaje Chrystusa jako P. i Z. poprzez uczestnictwo we mszy, w czasie podniesienia.
Kurs Filip mógłby być spoko, gdyby go okroić z błędów post-protestanckich oraz oczyścić z mega-rozemocjonowania, jako wstęp dla zobojętnionych w wierze.

Dopisane:
Słyszałem o jednym kursie "ewangelizacyjnym" prowadzonym, podobno, przez jakiegoś księdza z seminarium w Paradyżu; w okolicach Żar się toto odbywało. Ten kurs polegał na łażeniu po ulicy lub po chałupach i wciskaniu ludziom "kerygmatu". Później szybciutko człowiek przyjmował "Jezusa jako P. i Z." i zostawał odesłany na dalszą formację do... własnej wspólnoty, bez różnicy, czy katolicka, czy protestancka, czy co tam innego.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Lipca 21, 2010, 15:35:38 pm
To Kurs Paweł.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: Sigfried w Lipca 21, 2010, 17:25:17 pm
A nie ma jakiegos kursu Judasz? Bylby jak znalazl dla neonow  ;)
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lipca 21, 2010, 18:18:26 pm
@ p. Andris Inkvizitors

No dobrze, a gdyby ten kurs, tak jak Pan pisze, okroić z błędów i oczyścić z rozemocjonowania, to coś wogóle by zostało ?
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: Major w Lipca 21, 2010, 18:19:23 pm
Bardzo niewiele by zostało. Na jeden wieczór chyba.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: ratio w Lipca 26, 2010, 20:03:51 pm
(...) i zostawał odesłany na dalszą formację do... własnej wspólnoty, bez różnicy, czy katolicka, czy protestancka, czy co tam innego.
To mnie też zastanawia: dlaczego katolicy przejmują wzorce na ewangelizację od protestantów? Czy nie stać ich na własne przemyślane działania? A może tak wygląda ekumenizm i już jesteśmy  razem w jednym kościele?
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: Tato w Lipca 26, 2010, 23:06:08 pm
Jest to charyzmatyczne dno. Nic ciekawego.

Czemu.. to może być wdzięczny obiekt działań dla xięży egzorcystów...wygonić tyle demonów na raz ... ;)
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lipca 26, 2010, 23:32:02 pm
Wydaje mi się (choć nie mam doświadczeń w tej materii), że egzorcyzm ( nawet skuteczny ) nie jest raczej wdzięcznym działaniem.   ::)
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: Tato w Lipca 27, 2010, 00:24:14 am
Wydaje mi się (choć nie mam doświadczeń w tej materii), że egzorcyzm ( nawet skuteczny ) nie jest raczej wdzięcznym działaniem.   ::)

Ano prawda ... ale jakże zbawiennym...kiedy jest konieczny :)
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: Mara w Lipca 28, 2010, 11:46:09 am
Na kursie Filipa wprawdzie sama nie byłam, ale mimo to zdołał mnie on skutecznie odstręczyć od Odnowy w Duchu Świętym. (Mają ludziska talent, nie ma co... :P )

Otóż parę lat temu kurs taki odbywał się w mojej byłej parafii. Nawet chciałam wtedy w nim uczestniczyć, bo było to w okresie post-oazowym, a na oazie sporo osób ten kurs znało i chwaliło, ale... ze względu na obowiązki nie mogłam. 

Udałam się więc na Mszę św. w ostatnim dniu rzeczonego kursu, stwierdzając, że może chociaż coś z końcówki uszczknę. Msza jak to NOM, w sumie nic takiego, kazanie też przeciętne (tj. zupełnie go po tych paru latach nie pamiętam, ani na plus, ani na minus). Natomiast pod koniec Mszy, kiedy w najlepsze śpiewałam pieśń na wyjście, podeszła do mnie jakaś pani (jak się okazało jakas animatorka, czy katechistka, jakkolwiek się ta funkcja u nich nazywa), delikatnie pociągnęła za rękaw i dała do zrozumienia, że mam razem z nią wyjść z kościoła.

No to i wyszłam, a tam miła pani (była tak słooodka, że aż robiło się od tego niedobrze...) stwierdziła, że chyba jestem kimś nowym/kimś ze zewnątrz, bo nie kojarzyła mnie z kursu, więc nie powinnam zostawać na dalszej części spotkania, bo mogłabym nie zrozumieć, co się będzie dziać, bo jestem nieprzygotowana i takie tam, a tu będzie wylanie Ducha Świętego i mogą dziać się różne dziwne rzeczy i tak dalej w tym stylu.
Ja jej na to, że ogólnie wiem, co się może dziać i że ok, ona wtedy na to, że nie brałam udział w całym kursie, że oni przyjmowali Pana Jezusa jako swojego osobistego Pana i Zbawiciela itp.. Ja na to, że byłam przez parę lat w Oazie, u nas też było przyjęcie Pana Jezusa jako osobistego Pana i Zbawiciela i wiem, na czym rzecz polega i znam ludzi po kursie Filipa, a teraz po prostu nie mogłam wziąć udziału w całym kursie, chociaż chciałam. Pani na to: O tak, to cudownie, bardzo dobrze, ale oni tu przez te parę dni zbudowali taką jakby wspólnotę, więc nie byłoby dobrze, gdyby nagle pojawił się  ktoś z zewnątrz, ale oczywiście bardzo bardzo serdecznie zaprasza na ich (Odnowy) spotkania przy parafii (jak się okazało mojej parafii),i  na jakieś agapy itd, ale teraz lepiej, żebym jednak poszła sobie. Wszystko oczywiście z lepiącym się do ust uśmiechem życzliwości.

Generalnie tak od połowy całej rozmow ymiałam ochotęi się rozpłakać, bo jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, żeby ktoś mnie tak usilnie wypraszał z kościoła (i tak dobrze, że nie w czasie Mszy św. ...), czego ta pani chyba nawet nie zauważyła.
Przełknęłabym to "wyproszenie z kościoła" bez bólu, gdyby kobita powiedziała od razu, że to (oprócz samej Mszy) są rekolekcje zamknięte i tyle, ale od tych mówionych słodkim głosem wyjaśnień, że czegoś nie zrozumiem, że wspólnota, że nie wiadomo co to będzie i staratata po prostu zrobiło mi się źle.

W końcu poszłam sobie z głębokim poczuciem jakiegoś fałszu u tych ludzi i z przekonaniem, że moja noga nigdy na spotkaniu Odnowy nie postanie.
I nie postała.

I jeszcze na marginesie:
Na rzeczonym kursie była wtedy moja przyjaciółka i jej chłopak (aktualnie narzeczony). Na pytanie jak było, najpierw nie chciała odpowiadać, bo im powiedzieli, że to tajemnica, żeby nie mówić innym osobom, żeby - kiedy już na taki kurs trafią - mogli wszystko odpowiednio przeżyć. Opowiedziała mi więcej dopiero w ubiegłym roku, po przeczytaniu książki "Ruch charyzmatyczny - czy to jest katolickie?", która dała jej sporo do myślenia.
W skrócie: straszne pogrywanie na emocjach (no, w Oazie tez się zdarzało, ale nie w takim natężeniu, przynajmniej nie za "moich czasów" i na moich rekolekcjach), z czego najlepszą akcją było paćkanie się dostarczonym przez animatorów tego eventu błotem (głównie po twarzach, ale przyjaciółka mówiła, że niektórzy wysmarowali sie w miarę dokłądnie od góry do dołu), co miało ilustrować zanurzenie w grzechu...

 
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Lipca 28, 2010, 14:31:09 pm
Heh, takie słodkie, że aż mdłe osobistości można znaleźć w absolutnie każdym miejscu pod słońcem ;) Też tego nie znoszę. Ale z wywalaniem z kościoła, to rzeczywiście owa słodycz mało współgrała :P
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: kl.adam w Lipca 28, 2010, 22:28:33 pm
Co to tajemniczości - wiele rzeczy w Kościele jest tajemniczych - przez wiele lat takowymi była Msza Święta (nieznajomość języka) i Pismo Święte (słuszne obawy o zbyt dziwną indywidualną interpretację). Ćwiczenia Duchowe Ignacego z Loyoli też nie są przeznaczone do opowiadania i czytania, ale do przeżywania.

A co do kursu filipa - nie byłem i nikt z tych co byli nie chce powiedzieć o co w tym chodzi. Wszystkie te osoby są silnie związani z Odnową, a żadnej nie udało się wyciągnąć na Msze Trydencką. Wnioski same się nasuwają.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lipca 28, 2010, 22:30:59 pm
Co to tajemniczości - wiele rzeczy w Kościele jest tajemniczych - przez wiele lat takowymi była Msza Święta (nieznajomość języka) i Pismo Święte (słuszne obawy o zbyt dziwną indywidualną interpretację). Ćwiczenia Duchowe Ignacego z Loyoli też nie są przeznaczone do opowiadania i czytania, ale do przeżywania.

A co do kursu filipa - nie byłem i nikt z tych co byli nie chce powiedzieć o co w tym chodzi. Wszystkie te osoby są silnie związani z Odnową, a żadnej nie udało się wyciągnąć na Msze Trydencką. Wnioski same się nasuwają.
Sekta
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: Jacek S. w Lipca 29, 2010, 08:25:58 am
A co do kursu filipa - nie byłem i nikt z tych co byli nie chce powiedzieć o co w tym chodzi. Wszystkie te osoby są silnie związani z Odnową, a żadnej nie udało się wyciągnąć na Msze Trydencką. Wnioski same się nasuwają.
Mam znajomą mocno zaangażowaną w Odnowę (jest animatorką) i zachowuje się podobnie, tzn. o tym co się dzieje na spotkaniach mówić nie chce, a na zaproszenie na Tridentinę reaguje alergicznie. Łatwiej poszło mi namówienie osoby będącej raczej obojętną religijnie, chodzącej do kościoła raz na jakiś czas.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: makumba w Lipca 30, 2010, 21:32:08 pm
Sekta

Nie nazwałbym ich sektą. Wydaje mi się, że tajemniczość wynika z tego, że różne atrakcje, które przygotowali na taki kurs byłyby spalone pod kątem wpływania na emocje kursanta. Wielu zrezygnowałoby nawet z udziału. Czyli wynika to ze względów „technicznych”, nie chodzi tu o żadną „ekstra-tajną” wiedzę religijną.

Ewentualną niechęć lub po prostu  brak zainteresowania Tridentiną  z którą również się spotkałem tłumaczę sobie po części znanyni mitami na jej temat. Przede wszystkim jednak widoczne jest znudzenie  NOMem, stąd poparcie dla wszelkich „ożywiających” nowinek. Zaczyna się od poparcia dla czytań świeckich, a kończy się na aprobacie dla tańców w prezbiterium.  Nie może być nudno :) Panuje przekonanie, że stare metody ewangelizacyjne są nieodpowiednie w naszych czasach, nie są „cool”, że tak to ujmę.
Byłem nie dawno na Mszy (w plenerze) o uzdrowienie w Gdańsku Matmblewie. Specjalnymi gośćmi byli włoscy misjonarze-charyzmatycy z Brazyli. (Jest o nich nawet film na You Tube) Oto kilka moich spostrzeżeń:
-  Włosi, choć nie byli głównymi celebransami (kwestia języka) zdołali wytworzyć w dużej mierze atmosferę  kabaretową. Częste oklaski.
- Sterowanie emocjami wiernych, częste radosne uniesienia przerywanie rzadszymi chwilami smutku/zadumy. Wszystko na polecenie Włochów. Jak łatwo można sterować tłumem, te zmiany nastrojów były poniekąd fascynujące.
- Ogromne nagromadzenie gestów. Unoszenie rąk, odwracanie się we wszystkie strony, trzymanie ręki na ramieniu  sąsiada. Większość na wyraźne polecenie Włochów.
- Jeden z Włochów podważał autorytet księży, którzy celebrują Mszę Św z powagą. (przedrzeźnianie ich poprzez symulowanie głosu, który można by nazwać satanistycznym)
- Kazanie z katolickim przesłaniem, ale w formie kabaretowej
- Włosi polecili wiernym modlić się za sąsiada obok z ręką na jego ramieniu.  Kilkukrotnie  nawoływali aby była to tzw „modlitwa w językach”. Tym którzy nie zostali obdarzeni takowym charyzmatem polecili kuriozalne powtarzanie „Amen, amen, amen”.  Czyżby postrzegali to jako odpowiednik „modlitwy w językach”? Ciekawe… Tu jednak wyjątkowo ludzie ich raczej zignorowali, przynajmniej Ci wokół Mnie.
-  Generalnie jak każda Msza Św w plenerze, atmosfera piknikowa.
- Tzw „spoczynek w Duchu Św” robi wrażenie, zdecydowana więszość upadała. (Na wielu twarzach widoczne duże uniesienie) Polski ksiądz, który akurat kładł ręce na czoła w moim sektorze poniękąd pomagał w tych upadkach. Kładł on swoje ręce w rzeczywistości lekko popychając  człowieka Wolentariusze z Odnowy wyłapywali upadających.
- Komunia na stojąco do ust, wyjątkowo nie sprzyjała klękaniu. Bodajże po komuni taniec w prezbiterium w wykonaniu „diakoni tańca”.
 - Tłumaczka z włoskiego nawet bardziej spontaniczna od gości.
Chiałem  zaznaczyć, że byłem także na Mszy Św o uzdrowienie w zwykłym kościele parafialnym. Tam większość ludzi nie była z Odnowy (tak mi się wydaje) Polscy księża zrobili to znacznie bardziej konserwatywnie bez szaleństw. Choć stałem daleko i miałem ograniczoną widoczność nie zauważyłem spoczynków w Duchu Św. Bez  włoskich showmenów to zupełnie co innego.   
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Sierpnia 02, 2010, 09:23:58 am
Tutaj jest spoczynek: http://www.youtube.com/watch?v=YVIPF_PmHuQ - kiedyś to już wstawiłem.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: kurak w Sierpnia 02, 2010, 09:36:24 am
Smierdzi siara z daleka...
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: Tato w Sierpnia 03, 2010, 20:50:18 pm
Mam znajomą mocno zaangażowaną w Odnowę (jest animatorką) i zachowuje się podobnie, tzn. o tym co się dzieje na spotkaniach mówić nie chce, a na zaproszenie na Tridentinę reaguje alergicznie. Łatwiej poszło mi namówienie osoby będącej raczej obojętną religijnie, chodzącej do kościoła raz na jakiś czas.

Cóż..."wstręt do Rzeczy Świętych" jest jednym z oczywistych symptomów opętania, pisze o tym każdy egzorcysta...
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Sierpnia 03, 2010, 07:20:31 am
Kiedyś miałam wstręt i złość, ale chyba bardziej z niewiedzy, ba, z zerowej wiedzy na temat Mszy trydenckiej i całego "posoborowia".


 :o A to cóż jest? http://www.youtube.com/watch?v=YVIPF_PmHuQ  Z całym szacunkiem, ale chociażby głos tego faceta ubranego na biało nie świadczy o tym, aby on przemawiał w imię Boga... to jest jakiś seans spirytystyczny chyba, pogaństwo, czy satanizm... co to jest?  :o to katolicy?
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: trident w Sierpnia 03, 2010, 22:37:45 pm
Byliśmy jednym z dwóch roczników w naszym seminarium, który na początek swojej formacji musiał przejść tzw. "Kurs Filipa" Owszem jest tam także gra na emocjach, ale jak to wygląda tak naprawdę zależy od tego kto to prowadzi, z nami było dwóch księży, jeden, który robił z tego show i drugi, który podchodził do tego lepiej, nie grał na emocjach, a jego konferencje były bardzo sensowne. Podczas tego kursu miałem bardzo mieszane uczucia, osobiście na plus oceniam na pewno konferencje wspomnianego księdza. W tych kursach chodzi o to by dać ludziom doświadczenie Boga, może i na sam początek dla kogoś "letniego" to dobry pomysł, ale tylko na sam początek, na samych emocjach długo się nie zajedzie, może to być jedynie jakiś zaczątek, który doprowadzi do prawdziwej wiary. A co do wspomnianej wcześniej modlitwy/deklaracji, że Jezus jest Panem mojego życia, mam ją w Brewiarzu i odmawiam codziennie, ponieważ wg mnie jest bardzo piękna. Mam na moim roku dwie osoby bardzo mocno związane z odnową w Duchu Świętym, paradoksalnie to oni najwięcej chodzą w sutannach, są najbardziej posłuszni przełożonym i seminaryjnemu regulaminowi, a i nawet powiedzieli, że mogli by ze mną pójść na Mszę trydencką. Odnowowcy odnowowcom nierówni.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Sierpnia 03, 2010, 14:33:30 pm
Ja się obawiam, że wielu z tych wywołujących "spoczynki w Duchu", to szarlatani, którzy odwołują się nie do Ducha Świętego, a do innego ducha- złego. Kiedyś miałam ochotę iść na coś takiego, ale dzięki Bogu, że nie poszłam.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: MilesChristi w Sierpnia 03, 2010, 14:43:14 pm
:o A to cóż jest? http://www.youtube.com/watch?v=YVIPF_PmHuQ  Z całym szacunkiem, ale chociażby głos tego faceta ubranego na biało nie świadczy o tym, aby on przemawiał w imię Boga... to jest jakiś seans spirytystyczny chyba, pogaństwo, czy satanizm... co to jest?  :o to katolicy?
Benny Hinn to protestancki pastor - http://pl.wikipedia.org/wiki/Benny_Hinn
Ten kacerski seans z filmiku jest po prostu przerażający. Skutki takiego diabelstwa są z pewnością opłakane dla tych dusz. :(

Co ciekawe - krótki dialog z tego filmiku:
- Co czujesz?
- Ogień!

Ogień to wiadomo gdzie jest...

Ja się obawiam, że wielu z tych wywołujących "spoczynki w Duchu", to szarlatani, którzy odwołują się nie do Ducha Świętego, a do innego ducha- złego.
Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości. (2 Kor 11, 14)
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: trident w Sierpnia 03, 2010, 14:45:52 pm
Jeden z naszych ojców duchownych mówił, że dar języków i spoczynek w Duchu Świętym to dary Boże, które praktycznie są "najłatwiej osiągalne" i każdy praktykujący katolik podczas modlitwy o wylanie tych darów , jeśli tylko ma dobrą wolę, może je osiągnąć. Kilku moich kolegów z seminarium takie dary, jak mówią,  otrzymało, ja jednak, jak dotąd, wolę nie korzystać z tych darów  :P. Wg tego ojca duchownego to zamykanie się na łaskę, ale dla niego przez zainteresowanie tradycją zamykam się na łaskę, 2 lata temu podczas wykładów (po tym jak storpedowałem jego z jego twierdzeń) stwierdził, że trydent to obgryzanie suchych kości w których dawno nie ma Ducha Świętego.

Duch Święty także posługuje się ogniem..., ale czy akurat w tym przypadku?
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: MilesChristi w Sierpnia 03, 2010, 14:47:50 pm
Duch Święty także posługuje się ogniem..., ale czy akurat w tym przypadku?
W sektach heretyckich takie seanse, jak ten na filmiku, mogą mieć tylko jednego autora... I z pewnością nie jest nim Duch Święty.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Sierpnia 03, 2010, 14:52:34 pm
Posługuje się ogniem, ale chyba nie na zawołanie gościa w garniturku, który wrzeszczy głosem bynajmniej nie takim, który " trzciny nadłamanej nie złamie i nie zdusi knotka o nikłym płomyku.". W Ewangelii jest napisane, że nie będzie słychać krzyku Jezusa na ulicach... Jezus daje męstwo i pokój. Dwie rzeczy w jednym. I widzę, że w Tradycji to jest, a w tym, albo nie ma pokoju- np. ów pastor, albo nie ma męstwa- tzw. słodycz i gloryfikacja pokoju bez obrony wiary.

Problemem jest to, że takie rzeczy- no, może nie aż takie, ale podobne są w Kościele katolickim też... i tłumy ludzi chodzą na tzw. Msze o uzdrowienie... sama nie wiem, jak to ocenić, może czasami jest to od Boga, ale obawiam się, że wielokrotnie nie. Poza tym jest to trochę działanie na podświadomość- np. tak zwane modlitwy o uzdrowienie z wkładaniem rąk- wkłada ręce ktoś, kogo nie znam, nie wiem, co on chce mi przekazać, a dwa- np. 5 osób się nad kimś modli równocześnie szeptem, to wytwarza "tajemniczą" atmosferę i w ogóle. Pytanie na ile działa tam Bóg, na ile emocje. I właśnie np. Msza trydencka choć jest podniosła i biorą w niej udział również zmysły- np. sprawa kadzidła, to jednak nie dopuszcza do tego typu rzeczy.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: MilesChristi w Sierpnia 03, 2010, 14:57:19 pm
Katolicka tradycja w ogóle nie dopuszcza jakichkolwiek podejrzanych i niepewnych form pobożności. Dopiero po wiadomym wydarzeniu różne charyzmatyczne i protestantyzujące wspólnoty wysypały się w Kościele katolickim jak grzyby po deszczu...
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: trident w Sierpnia 03, 2010, 15:03:28 pm
nasz diecezjalny egzorcysta zajmuje się takimi "Mszami o uzdrowienie" na wykładach mówił, że często przychodzą tam ludzie, który mają problemy emocjonalne lub psychiczne, i symulują jakieś "uzdrowienia" lub inne rzeczy. Podobno niektórym ludziom to pomaga, sam nie wiem co o tym myśleć... "po owocach ich poznacie", owoce są różne. W książce byłego przeżonego FSSPX pt "Ruch Charyzmatyczny - czy to katolickie" jest bardzo dobrze opisana geneza całej "odnowy" i rzeczy pochodnych, jak właśnie takie Msze o uzdrowienie. Wydaje mi się, że gdy coś takiego odbywa się godnie w Kościele Katolickim, nie jest to jakiś show, gra na emocjach, Duch Święty w tym jest jakoś obecny, ale pewnie nie tylko On, dużą rolę w tym zapewne odgrywają same emocje i siła sugestii.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Sierpnia 03, 2010, 15:13:48 pm
No na pewno Odnowa ma korzenie protestanckie. Taka jest jej historia. Mnie natomiast przeraża też "ekumenizm" tego i to, że jakoś dziwnie się to łączy z planami masonów odnośnie jednej ponadreligijnej religii, będącej mixem wierzeń.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: makumba w Sierpnia 03, 2010, 18:48:23 pm
No na pewno Odnowa ma korzenie protestanckie. Taka jest jej historia. Mnie natomiast przeraża też "ekumenizm" tego i to, że jakoś dziwnie się to łączy z planami masonów odnośnie jednej ponadreligijnej religii, będącej mixem wierzeń.

Niedawno  czytałem książkę pod tytułem "Ekumenizm i Odnowa Charyzmatyczna" pod red kard. Leona Suenensa. Było tam kilka fałszywych nut, a pewnie tylko moja ograniczona wiedza zapobiegła wykryciu kolejnych. Na przykład według kard. Suenensa i  zaprzyjaźnionych z nim teologów świeckich kościół jest "podzielony". Sekty schizmatyckie to "kościoły siostrzane". Interkomunia "pod pewnymi warunkami" możliwa za zgodą biskupa miejsca. Otwarcie przyznają się do protestanckiego rodowodu, obficie cytują teologów protestanckich.  Prozelityzm jest  oczywiście nieekumeniczny.

Nie przeceniałbym wpływu tej książki na poszczególne wspólnoty, dużo zależy tu od duchownych które je prowadzą. Nie słyszałem o żadnych ekumenicznych spotkaniach od ludzi ze wspólnoty z którymi rozmawiałem. Słyszałem za to o rekolekcjach z francuską i podobno katolicką wspólnotą "8 błogosławieństw". Niestety nic nie znalazłem na ich  temat, byłbym wdzięczny gdyby ktoś biegły w języku francuskim ich sprawdził. Jestem ciekawy ponieważ owe rekolekcje zawierały między innymi naukę "tańców żydowskich" i "przeżywanie szabatu". Interesujące zajęcia jak na katolickie rekolekcje. :)
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: slavko w Sierpnia 04, 2010, 05:35:57 am
Ad Trident
A czy te kursy w kolegi seminarium nadal sa obowiazkowe, i jesli mozna czy jest to seminarium diecezjalne?
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: Major w Sierpnia 04, 2010, 07:49:56 am
Za moich czasów u oblatów tego nie było. Były jakieś nieliczne grupki kleryków którzy bawili się w Taize czy Odnowę ale to dla chętnych. Oblaci głupieją na parafiach.
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: Tato w Sierpnia 04, 2010, 10:04:10 am
Co do tych odczuć subiektywnych, to po nich też wiele można rozeznać myślę. Ja napiszę tylko tyle, że na każdej Mszy Wszechczasów, oczyma mojej biednej duszy widzę Golgotę i Najświętszą Ofiarę Naszego Zbawiciela, a także jak Wszyscy Święci, Aniołowie i Archaniołowie : "Angeli atque Archangeli, Cherubim quoque ac Seraphim" oddają cześć nieustanną Przenajświętszej Trójcy Bogu Jedynemu i Prawdziwemu. Cechą tego przeżycia jest fakt, że praktycznie nie istnieje w nim żadne "ja", a mógłbym tak trwać "widząc to" po prostu przez wieki ( po takim przeżyciu największym darem dla mnie myślę  byłby nie jakiś tam "dar języków" czy inne "wianki" ale gdyby mój Anioł Stróż mógł przenieść mnie na tamtą stronę Nieba...jakby wówczas móc po prostu umrzeć i tam zostać, zaś nie istnieje w tym momencie żadne "ja" ).

W osobliwych zaś "doświadczeniach charyzmatycznych" wszelkie "przeżycia" skupiają się zdecydowanie na człowieku gdzie centrum już nie stanowi Bóg, lecz człowiek, który "otrzymuje" rozmaite "dary" koncentruje się na sobie i na tym co się z nim 'dzieje" oraz z innymi, i popada w stany napięć od euforycznych po depresyjne ( sic ! spotkałem się z ludźmi , którzy po spotkaniach "charyzmatycznych" popadali w frustracje bo "nie otrzymali darów" takich jak Pan X czy piejąca niezrozumiałe frazy Pani Y, stąd "uczucie" zawodu i frustracja i obawa, że coś być może z nimi jest "nie tak" skoro exemplum nie mają euforycznych naśladujących obce języki wystąpień.
Tu już nie ma miejsca dla Boga dla oddawania mu należnej Czci, jest tylko koncentracja na własnych "przeżyciach"... zatem trzeba starać się  "rozeznawać duchy"po prostu...
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: KAES w Sierpnia 24, 2010, 13:29:01 pm
Czym jest spoczynek w Duchu Świętym?
15.02.2010 Polska Misja katolicka w Bremerhaven
ks egzorcysta Antoni Zielinski :"Mam nadzieje, że to Pan Bóg czyni..."
http://www.youtube.com/watch?v=N-9UT1FipJk (http://www.youtube.com/watch?v=N-9UT1FipJk)

Drugi kapłan "usypiający" uczestników to miejscowy proboszcz ks.Jan Pawlik, kiedyś kapelan Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego "Zawisza"...
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: x. Dominik w Sierpnia 24, 2010, 14:57:15 pm
Jeden z naszych ojców duchownych mówił, że dar języków i spoczynek w Duchu Świętym to dary Boże, które praktycznie są "najłatwiej osiągalne" i każdy praktykujący katolik podczas modlitwy o wylanie tych darów , jeśli tylko ma dobrą wolę, może je osiągnąć.
Ale na co ten dar? Komu to potrzebne? raczej nie Kościołowi.

Owszem, gdyby to był dar mówienia w języku - jak u Apostołów, ze mówili, a ludzie obcych języków mich rozumieli, jakby była to ich własna mowa - to byłoby to chwalebne i pożądane, specjalnie w seminarium i dla kapłanów.

Inna dary: tłumaczenia języków, leczenia, prorokowania... mają swe potrzeby.

A paplanie? Przewracanie się?
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: Tato w Sierpnia 25, 2010, 07:35:39 am
Słusznie... to raczej są dowody obłąkania lubo opętania...
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 25, 2010, 09:22:25 am
Ale na co ten dar? Komu to potrzebne? raczej nie Kościołowi.
Spoczynek mi się kojarzy z "kultem św. Spokoja"...
Można też nazwać "upadki w Duchu..."
Tytuł: Odp: Kurs Filip
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 07, 2015, 13:23:45 pm
Stosowna i logiczna lektura w temacie jw. tu:

http://www.traditia.fora.pl/nowa-wiosna-kosciola-posoborowego,31/kurs-filip-co-to-jest,5774.html#63692

... a w następnym wpisie udostępnione linki do odpowiednich opracowań:

http://www.traditia.fora.pl/nowa-wiosna-kosciola-posoborowego,31/kurs-filip-co-to-jest,5774.html#63702