Forum Krzyż

Disputatio => Sprawy ogólne => Wątek zaczęty przez: Sebastianus w Kwietnia 01, 2009, 20:24:05 pm

Tytuł: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Sebastianus w Kwietnia 01, 2009, 20:24:05 pm
Chciałbym dowiedzieć jak powinien zachować się świecki witając się:
1. z księdzem biskupem
2. z przełożonym/prowincjałem danej wspólnoty

Mianowicie chciałbym wiedzieć co powinniśmy powiedzieć na przywitanie, jakim zwrotem kierować się już w rozmowie?
Czy powinniśmy jakiś konkretny gest wykonać podczas przywitania?
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Sivis Amariama w Kwietnia 01, 2009, 21:36:27 pm
Nie czytałem nigdy co prawda żadnego sawuar wiwru, ale tak na wyczucie:

WItam się jakimś katolickim "Szczęść Boże" (najczęściej, bo krótkie  ;)) i czekam, aż wystawią rękę. Podaję, nie całuję  :P

Co do zwrotów:
1. Prowincjał - w zależności on zakonu, zazwyczaj po prostu "Ojcze"
2. Biskup - Księże Biskupie

Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: mac w Kwietnia 01, 2009, 21:58:13 pm
Biskupa należy pocałować w pierścień, na palcu.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Sebastianus w Kwietnia 01, 2009, 22:05:16 pm
Dziś biskup sprawował Najświętszą Ofiarę u mnie w parafii. Wpadł do zakrystii, nie myśląc popozdrowiłem - "szczęść Boże", ale zaraz chwilowe zastanowienie, że tak to mogę mówić do znajomych księży, w ostateczności do kapłanów ogólnie, ale czy tak wypada zwracać się do x. biskupa?
Co do prowincjała, obecnie korzystałem ze zwrotu "Reverendissime Pater" - "Najczcigodniejszy Ojcze". Jak takie pozdrowienie będzie brzmiało w języku angielskim?

**> mac >
Przyklęknąć i pocałować? Czy na stojąco? Pytam, ponieważ nigdy nie spotkałem się z tym zwyczajem.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Nathanael w Kwietnia 01, 2009, 22:13:07 pm
Przyklęknąć i pocałować? Czy na stojąco? Pytam, ponieważ nigdy nie spotkałem się z tym zwyczajem.

Wypada przyklęknąć na lewe kolano :)
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Kwietnia 01, 2009, 22:14:13 pm
Witając się z księdzem (każdym, nie tylko biskupem) powinno sie użyć zwrotu "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus".
Do biskupa wypada zwracać się "Ekscelencjo".


Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: mac w Kwietnia 01, 2009, 22:17:53 pm
A do kardynała "eminencjo", a do papieża "wasza świątobliwość".
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Maswerk w Kwietnia 01, 2009, 22:25:57 pm
Przyklęknąć i pocałować? Czy na stojąco? Pytam, ponieważ nigdy nie spotkałem się z tym zwyczajem.

Wypada przyklęknąć na lewe kolano :)
Czemu na lewe? Ja z przyzwyczajenia bym na prawe klęknął.

Oho, pan Fidelis nas zaraz posieka na kawałki... ;D
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Sebastianus w Kwietnia 01, 2009, 22:28:28 pm
Wypada przyklęknąć na lewe kolano :)
Czemu na lewe? Ja z przyzwyczajenia bym na prawe klęknął.

Dokładnie. Także bym na prawe przyklęknął. Może Panu Nathanaelowi chodziło na lewe w przypadku biskupa lewicowego. ;)
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Antiquus_ordo w Kwietnia 01, 2009, 23:17:40 pm
Na lewe bo na prawe się przykleka przed Sanctissimum.

I z całowaniem ręki zasadniczo dać sobie spokój, bo najczęsciej biskupi prowadza "święta walke" o to by ich nie pocałowac...
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: pauluss w Kwietnia 02, 2009, 00:20:52 am
Chciałbym dowiedzieć jak powinien zachować się świecki witając się:
1. z księdzem biskupem
2. z przełożonym/prowincjałem danej wspólnoty
Normalnie, pamietajac o szacunku dla niego z powodu jego godnosci. Nie trzeba jakiejs czolobitnosci, padania na kolana, naciagania rak, nawet ekscelencjowania (wydaje mi sie, ze lepsze jest sformulowania: "Ksieze biskupie, kardynale" itd).
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Kwietnia 02, 2009, 06:13:33 am
Dziś biskup sprawował Najświętszą Ofiarę u mnie w parafii. Wpadł do zakrystii, nie myśląc popozdrowiłem - "szczęść Boże", ale zaraz chwilowe zastanowienie, że tak to mogę mówić do znajomych księży, w ostateczności do kapłanów ogólnie, ale czy tak wypada zwracać się do x. biskupa?
Co do prowincjała, obecnie korzystałem ze zwrotu "Reverendissime Pater" - "Najczcigodniejszy Ojcze". Jak takie pozdrowienie będzie brzmiało w języku angielskim?

Reverend Father mozna powiedziec, chociaz w rzeczywistosci wystarcza zwykle Father.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Richelieu w Kwietnia 02, 2009, 07:41:15 am
[...]
Normalnie, pamietajac o szacunku dla niego z powodu jego godnosci. Nie trzeba jakiejs czolobitnosci, padania na kolana, naciagania rak, nawet ekscelencjowania (wydaje mi sie, ze lepsze jest sformulowania: "Ksieze biskupie, kardynale" itd).

Myślę, że to też zależy od charakteru spotkania. Jeśli jest mniej formalne, np. spotkanie w zakrystii czy na plebanii, to po grzecznym powitaniu z użyciem dostojniejszego zwrotu (Wasza Ekscelencjo/Eminencjo) jeśli widzimy, że dostojny rozmówca nawiązuje z nami bardziej bezpośrednią i mniej oficjalną formę rozmowy, można przejść na swobodniejszą formę "księże (arcy-)biskupie / kardynale". Oczywiście podczas rozmów bardziej oficjalnych, np. podczas audiencji gdy coś oficjalnie chcemy załatwić, rozmawiamy z użyciem form najbardziej dostojnych.
Podobnie ma się rzecz z całowaniem pierścienia, to zależy od danej sytuacji. Wypada to uczynić, szczególnie przy oficjalnych spotkaniach albo gdy witamy się lub jesteśmy przedstawiani po raz pierwszy. Ale z drugiej strony nie będziemy czynić tego na siłę gdy widzimy, że biskup wyraźnie sobie tego nie życzy. I oczywiście należy pamiętać o tym, że przy powitaniu to zawsze osoba bardziej dostojna jako pierwsza podaje rękę na powitanie.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Kwietnia 02, 2009, 07:52:00 am
Witając się z księdzem (każdym, nie tylko biskupem) powinno sie użyć zwrotu "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus".
Do biskupa wypada zwracać się "Ekscelencjo".



Też tak myślę. "Szczęść Boże" powinno się używać jako pozdrowienia (powitania) wśród świeckich.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Alagor w Kwietnia 02, 2009, 08:32:13 am
Biskupa należy pocałować w pierścień, na palcu.

To nosi się jeszcze w innych miejscach? Zapomniał pan dodać, że na palcu u ręki.
A na ekscelencję i całowanie trzeba sobie zasłużyć. Myślę, że biskupowi będzie obojętne, czy ktoś zwraca się do niego księże biskupie czy wasza ekscelencjo - byle nie "mordo ty moja".
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Innomine w Kwietnia 02, 2009, 08:35:17 am
A jak powinno się żegnać z duchownymi? Zawsze mam z tym problem.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Marcus w Kwietnia 02, 2009, 09:28:12 am
Kilka uwag:
1.   Jeżeli wchodzimy do pomieszczenia, w  którym znajduje się biskup/kardynał należy pozdrowić go słowami „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”
2.   Jeżeli to biskup wchodzi do pomieszczenia, w którym my się znajdujemy wstajemy i czekami na jego słowa pozdrowienia i w zależności od tych słów odpowiadamy.
3.   Uwaga: nigdy nie wyciągamy pierwsi ręki (to chyba oczywiste).
4.   Jeżeli biskup wyciągnie rękę należy ją uścisnąć i schylić głowę (można a w niektórych przypadkach należy dodać przy tym tytuł „ekscelencjo” lub „”eminencjo” w przypadku kardynała).
5.   Jeżeli spotkanie jest w oficjalne i w szerszym gronie na przykład podczas przemówień, koncertów, oficjalnych przyjęć należy używać tytułu „ekscelencji”/”eminencji” ale nie nadużywać tego w każdym zdaniu, a tylko co pewien czas.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Marcus w Kwietnia 02, 2009, 09:51:59 am
Całowanie pierścienia należy pozostawić na bardzo wyjątkowe sytuacje biskupowi wcale nie sprawia przyjemności  aby co chwila obcałowywali go po rękach obcy ludzie.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Marcus w Kwietnia 02, 2009, 10:47:50 am
Oczywiście dużo zależy od tego, czego oczekuje biskup. Zwróć uwagę, że nieco inne jest wyciągnięcie ręki do pocałowania, a inne przy „normalnym” przywitaniu. Poza tym zastanów się czy powodem tego, że twój biskup przy ponownym spotkaniu nie podaje ci ręki jest jego obawa, że znowu będziesz chciał ją całować.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Caesar w Kwietnia 02, 2009, 15:42:49 pm
Czytałem, że Ekscelencjo/Eminencjo mówi się kiedy biskup/kardynał jest w stroju chórowym, jeżeli w sutannie tylko - księże biskupie/kardynale.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Kwietnia 03, 2009, 21:55:42 pm
A jak powinno się żegnać z duchownymi? Zawsze mam z tym problem.

Podbijam pytanie. Też mam zawsze z tym problem... :)
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Alagor w Kwietnia 03, 2009, 22:07:51 pm
Należy uklęknąć i pocałować pierścień.

Dobrze jest również wyjść z pomieszczenia na kolanach, nie odwracając się plecami do biskupa.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Sebastianus w Kwietnia 03, 2009, 22:11:56 pm
Dobrze jest również wyjść z pomieszczenia na kolanach, nie odwracając się plecami do biskupa.

 ;D ;D ;D
Ależ się uśmiałem.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Alagor w Kwietnia 04, 2009, 00:11:55 am
;D ;D ;D
Ależ się uśmiałem.

Przepraszam za żart, ale to pan Pinace zaczął.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: emek w Kwietnia 04, 2009, 15:44:38 pm
A jak powinno się żegnać z duchownymi? Zawsze mam z tym problem.
Podbijam pytanie. Też mam zawsze z tym problem... :)
"Szczęść Boże" najprościej, ew. "Z Panem Bogiem", chyba osobna "formuła pożegnania kapłana" nie jest znana  ;)
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Kwietnia 04, 2009, 17:19:22 pm
Tu gdzie jestem mówi się na powitanie księdza (w miejscowym języku oczywiście) "Dzień dobry", a na pożegnanie "Do widzenia" lub "Do zobaczenia".
Najstarsi autochtoni nie przypominają sobie żadnego specjalnego zwrotu, ani katolickiego pozdrowienia.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Kwietnia 04, 2009, 17:41:09 pm
Tu gdzie jestem mówi się na powitanie księdza (w miejscowym języku oczywiście) "Dzień dobry", a na pożegnanie "Do widzenia" lub "Do zobaczenia".
Najstarsi autochtoni nie przypominają sobie żadnego specjalnego zwrotu, ani katolickiego pozdrowienia.

A gdzie pan jest?
Amerykanie, Anglojezyczni itd wszyscy tez mowia Hello, Good morning father itd... Chinczycy tez nie maja specjalnego zwrotu, ale to akurat nie dziwi
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Kwietnia 04, 2009, 17:53:37 pm
A gdzie pan jest?

W Holandii. Do księdza mówi się per Pan, a pisemnie zwraca per Bardzo Szanowny Pan (np. Zeer Geachte Heer Komorowski)  ;)
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Eochaid w Kwietnia 09, 2009, 10:43:22 am
Mam 3 pytania:

1) Jak zwracać się do zakonnika, który nie jest kapłanem?

2) Jak zwracać się do kleryka w sutannie?

3) jak zwracać się do zakonnicy, o której wiem (nieoficjalnie), że jest przełożoną domu (kiedyś, ze 20 lat temu chyba, zwróciłem się "wielebna matko" i choć zaskoczona - nie protestowała)

________________________________________________________________________________________

Uprzejmie proszę też o skomentowanie w świetle tradycji (ogólnokościelnej lub polskiej):

Na religii (lata 70- i 80-te) mówiono mi, że:

A) do diakona zwracamy się "proszę księdza"

B) do kapłana prawosławnego per "proszę księdza" a nigdy "proszę popa"

C) do duchownych protestanckich... tu już katechetę zarżnęliśmy, w końcu powiedział, że w zasadzie to po prostu "pastorze" ale jak powiemy "proszę księdza" na widok pastora w stroju duchownym - to ten chyba nie obrazi się.

Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Sebastianus w Kwietnia 09, 2009, 10:53:29 am
Mam 3 pytania:

1) Jak zwracać się do zakonnika, który nie jest kapłanem?

2) Jak zwracać się do kleryka w sutannie?

C) do duchownych protestanckich... tu już katechetę zarżnęliśmy, w końcu powiedział, że w zasadzie to po prostu "pastorze" ale jak powiemy "proszę księdza" na widok pastora w stroju duchownym - to ten chyba nie obrazi się.

Ad. 1) "Bracie ( opcjonalnie imię)", nic złego nie będzie także w zwrocie "proszę brata". Koresponduję z tradycyjnym Bratem zakonnym i nie odnoszę wrażenia bym źle się do niego zwracał, wręcz przeciwnie - odebrałem z Jego wiadomości, że tak powinien Go "tytułować".

Ad. 2) Jeżeli kleryk bez tonsury to można i per ty oraz per ksiądz. Natomiast jeżeli po obrzędach tonsury to wypada per ksiądz. Powtarzam to co usłyszałem od kleryków. Dodali jeszcze, że najlepiej zapytać samego kleryka jak chciałby, aby do niego się zwracać.

Ad. C) Ja bym bez ogródek mówił per pan.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Major w Kwietnia 09, 2009, 11:14:47 am
Do pastora ja mówię panie pastorze lub proszę pana jeżeli takie spotkanie się trafi, do kleryka w sutannie przeważnie proszę księdza, choć kiedy ja ją nosiłem to tego wymagałem tylko od charyzmatyków. Do brata to proszę brata.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Kwietnia 09, 2009, 13:17:51 pm
"Pop" jest określeniem obraźliwym w stylu "klecha". Powinno być "batiuszka".

Gdy byłem w kurii, żaden z biskupów ani księży nie odpowiedział prawidłowo na "Laudetur Iesus Christus"...
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Maswerk w Kwietnia 09, 2009, 13:20:29 pm
Ale starali się odpowiadać? ;) Kiedyś pozdrowiłem chyba karmelitę stojącego na przystanku tramwajowym. Odpowiedzią było pełne popłochu i zmieszania spojrzenie :D

Choć dziwny to był karmelita. W tym modnym teraz berecie z daszkiem na głowie, spod habitu wystawały niebieskie nogawki od dżinsów...
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: pauluss w Kwietnia 09, 2009, 13:24:19 pm
Ja do ewangelickiego duchownego mowie per ksiadz. Z grzecznosci. Czytalem gdzies natomiast, ze sami ewangelicy paredziesiat lat temu sie burzyli, jak stopniowo wprowadzano okreslenie "ksiadz" na oficjalne oznaczenie protestanckich duchownych, bo mowili, ze jest to zbyt katolickie, a pastor to zawsze pastor, bo pochodzi od pieknego slowa "pasterz"...
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Kwietnia 09, 2009, 17:43:54 pm
Ja do ewangelickiego duchownego mowie per ksiadz. Z grzecznosci. Czytalem gdzies natomiast, ze sami ewangelicy paredziesiat lat temu sie burzyli, jak stopniowo wprowadzano okreslenie "ksiadz" na oficjalne oznaczenie protestanckich duchownych, bo mowili, ze jest to zbyt katolickie, a pastor to zawsze pastor, bo pochodzi od pieknego slowa "pasterz"...

Ech i niech sobie ze swoim pastorem by zostali, a ksiadz to wiadomo, ze katolicki  ;)
Po angielsku, ksieza mowia czasem o sobie pastor chociaz bardziej w znaczenie pasterz, a czasem proboszcz.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Kwietnia 09, 2009, 20:47:31 pm
Do protestanckiego "duchownego" nigdy bym nie powiedział "ksiądz". Zawsze używałem zwrotu "proszę pana" i nie było z tym problemu, nikt się nigdy nie obraził. A miałem okazję rozmawiać (i to wielokrotnie) z "duchownymi" różnych protestanckich odłamów.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Alagor w Kwietnia 09, 2009, 21:23:12 pm
Ad. C) Ja bym bez ogródek mówił per pan.

Podejrzewam, że gdyby ateista mówił do katolickiego księdza celowo "proszę pana" to uznałby to pan za chamstwo.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Sebastianus w Kwietnia 09, 2009, 21:33:47 pm
Ad. C) Ja bym bez ogródek mówił per pan.

Podejrzewam, że gdyby ateista mówił do katolickiego księdza celowo "proszę pana" to uznałby to pan za chamstwo.

Szczerze? Jeżeli kapłan byłby w sutannie, zachowywał się stosownie, a ktoś celowo per pan by się zwrócił do niego, ale w jakimś celu oczywiście (czy to w rozmowie, czy pytając o coś), to nie uznałbym osoby danej za chama.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: pauluss w Kwietnia 09, 2009, 22:43:37 pm
Do protestanckiego "duchownego" nigdy bym nie powiedział "ksiądz". Zawsze używałem zwrotu "proszę pana" i nie było z tym problemu, nikt się nigdy nie obraził. A miałem okazję rozmawiać (i to wielokrotnie) z "duchownymi" różnych protestanckich odłamów.
"Duchowni" nowych protestanckich odlamow (ktore sie mnoza nieustannie) nie uzywaja okreslenia ksiadz i sa niezadowoleni, gdy sie tak do nich mowi. Natomiast tradycyjne Koscioly ewangelickie (w sensie scislym Wspolnoty Koscielne) jak luteranie uzywaja tej nazwy "ksiadz", ktore nie oznacza zadnego kaplanstwa ani waznosci swiecen, ale tylko i wylacznie duchownego. Wiec czemu mielibysmy miec jakies opory?
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Kwietnia 09, 2009, 22:48:43 pm
@ pauluss

Po prostu dlatego, że dla katolika określenie "ksiądz" oznacza kapłaństwo i ważne święcenia. Tak kiedyś uczono mnie na religii. Protestanci dla swoich "przewodniczących" używają różnych określeń i to nie moja sprawa. Dla mnie facet bez ważnych święceń to nie jest ksiądz.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: pauluss w Kwietnia 09, 2009, 22:55:17 pm
@ pauluss
Po prostu dlatego, że dla katolika określenie "ksiądz" oznacza kapłaństwo i ważne święcenia. Tak kiedyś uczono mnie na religii. Protestanci dla swoich "przewodniczących" używają różnych określeń i to nie moja sprawa. Dla mnie facet bez ważnych święceń to nie jest ksiądz.
To jest znowu wylacznie sprawa jezykowa. Jesli ewangelicy mowia do swoich duchownych przez ksiadz czy biskup, to nie maja na mysli waznosci swiecen w katolickim rozumieniu, a funkcje w swojej wspolnocie. I ja im tego prawa nie odbieram. Mowienie, ze slowo "ksiadz" oznacza czlowieka po otrzymaniu waznych swiecen jest katolicka nadinterpretacja. Do klerykow tez sie mowi "ksiadz" a nie otrzymali oni jeszcze swiecen.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Kwietnia 09, 2009, 22:55:24 pm
@ pauluss
 Dla mnie facet bez ważnych święceń to nie jest ksiądz.

Dla mnie też nie. Jedyną niezręczność odczuwałbym przy zwracaniu się do duchownych prawosławnych. Jak zwracać się do nich?
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Kamil w Kwietnia 11, 2009, 09:29:09 am
Ja rozmawiając z duchownymi prawosławnymi w Polsce mówiłem do nich "ksiądz". Zresztą proboszcz prawosławnej parafii w Szczecinie sam o sobie tak mówi, a święcania akurat mają oni ważne.
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: miki w Kwietnia 11, 2009, 09:43:38 am
A jak prawidłowo się odpowiada na Laudetur Iesus Christus? In aeternum czy in secula seculorum?
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Sebastianus w Kwietnia 11, 2009, 11:26:28 am
A jak prawidłowo się odpowiada na Laudetur Iesus Christus? In aeternum czy in secula seculorum?

In saecula saeculorum. Amen
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Kamil w Kwietnia 11, 2009, 12:39:41 pm
Z tego co pamiętam ksiądz Stehlin odpowiadał "in aeternum"
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Domino w Kwietnia 11, 2009, 12:53:07 pm
A jak prawidłowo się odpowiada na Laudetur Iesus Christus? In aeternum czy in secula seculorum?

In saecula saeculorum. Amen


albo "et Maria Semper Virgo".
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Kwietnia 11, 2009, 20:07:05 pm
@ pauluss
Po prostu dlatego, że dla katolika określenie "ksiądz" oznacza kapłaństwo i ważne święcenia. Tak kiedyś uczono mnie na religii. Protestanci dla swoich "przewodniczących" używają różnych określeń i to nie moja sprawa. Dla mnie facet bez ważnych święceń to nie jest ksiądz.
To jest znowu wylacznie sprawa jezykowa. Jesli ewangelicy mowia do swoich duchownych przez ksiadz czy biskup, to nie maja na mysli waznosci swiecen w katolickim rozumieniu, a funkcje w swojej wspolnocie. I ja im tego prawa nie odbieram. Mowienie, ze slowo "ksiadz" oznacza czlowieka po otrzymaniu waznych swiecen jest katolicka nadinterpretacja. Do klerykow tez sie mowi "ksiadz" a nie otrzymali oni jeszcze swiecen.

Tu sie z ksiedzem zgodze. Kwestia jezykowych nawykow. W jezyku angielskim, bedzie tu zupelnie inaczej. Choc akurat zgodzi sie ksiadz, ze w jezyku polskim to okreslenie zarezerwowanie jest dla duchownych katolickich, ewentualnie prawoslawnych, uzywanie ich w stosunku do ewangelikow to nowomowa, oni maja przeciez pastora!
Badmy konsekwentni...
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Kwietnia 15, 2009, 17:47:40 pm
A ja nie wiem, jak ewangelicy czy inni protestanci mówią do swoich "duchownych" i mało mnie to obchodzi. Ale dobrze, spróbujmy.
Oglądałem kiedyś w TV program o metodystach. Wywiad z tamtejszym przełożonym. Wewnątrz wspólnoty używają nazwy "pastor", ale ponieważ ludziom się myli (niezwiązanym z metodystami), to nie obrażają się na "ksiądz". Acha, facet wystąpił w sutannie (!).

Czy do wszystkich kleryków mówi się "ksiądz", czy do tych po niższych chociażby święceniach ?

Znowu w TV - ale już ładnych parę lat temu. Film dokumentalny o różnych "kościołach" i wywiady z ich "duchownymi". Między innymi wystąpił facet w czarnym kapeluszu i czarnej koszuli z koloratką, ale... czerwoną. Chyba się Państwo domyślają, jaki "kościół" reprezentował (żeby nie było, że robię jakieś tajemnice - kościół szatana w Nowym Jorku). Polski tłumacz (film był amerykański oczywiście) przedstawił go jako "księdza".
Tytuł: Odp: Jak zachować się...?
Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Kwietnia 15, 2009, 18:45:21 pm
Czy do wszystkich kleryków mówi się "ksiądz", czy do tych po niższych chociażby święceniach ?

W jezyku polskim pojecie "ksiadz" oznacza dwie rzeczywistosci : funkcje i tytul. Po pierwsze, ksiadz to kaplan, a wiec osoba posiadajaca drugi stopien swiecen wyzszych. Po drugie, ksiadz to osoba przynalezaca do stanu duchownego czyli w KPK'83 od diakonatu, w rycie rzymskim - od tonsury. W pierwszym znaczeniu mowi sie : "Kowalski to ksiadz, a Nowak to swiecki". W drugim znaczeniu zwraca sie per "prosze ksiedza" do osob duchowych, ktorych ubior nie wskazuje na przynaleznosc do zakonu (wtedy byloby to "prosze ojca" lub "prosze brata"), a wiec w praktyce do kazdej osoby w sutannie gdyz tonsury zazwyczaj udziela sie razem z obluczynami. Tytulowanie per "kleryk Kowalski", albo jeszcze gorzej pisanie per "kl. Kowalski" to w polszczyznie dziwolag jezykowy.