Forum Krzyż

Disputatio => Sprawy ogólne => Wątek zaczęty przez: Kristoforos w Marca 30, 2009, 23:39:53 pm

Tytuł: Tajemnica korespondencji
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Marca 30, 2009, 23:39:53 pm
Mam zaległości w śledzeniu wątków. Ten pobieżnie "przeleciałem" i natknąłem na taką wypowiedź (akurat bokotematyczną):

Każda wiadomość jest własnością odbiorcy, więc (o ile nie dotyczy spraw poufnych lub intymnych, albo zastrzeżono w niej aby jej nie ujawniać) - odbiorca może ją ujawnić. W tym przypadku - Pan Romeck publicznie odpowiedział na prywatne pytanie - to jest dozwolone, nawet, gdyby Pan Bambin zastrzegł coś innego.
(oczywiście - autor wiadomości też może ją ujawnić  - o ile nie zawiera on informacji poufnych lub intymnych dotyczących adresata...)

Czy to prawda???? Jakie zasady o tym mówią? Netykieta?
Przyznam, że trochę to niepokojące i jakby... niezgodne z moim poczuciem uczciwości. Gdy z kimś wdaję się w dyskusję na forum, a potem przenoszę się z dyskusją na korespondencję prywatną, to zakładam całkowitą poufność tej korespondencji, bez żadnego "zastrzegania" tejże poufności. Szczerze mówiąc za publiczną obrazę dużego kalibru odebrałbym opublikowanie mojej prywatnej wypowiedzi na ogólnym forum. Coś mi to pachnie mechanizmem, który coraz częściej w około zauważam:
- od takiej duperelki jak znak zakazu zatrzymywania się, który kiedyś nie dotyczył chodnika (chyba, że była specjalna tabliczka), a teraz domyślnie dotyczy i musi być ta sama specjalna tabliczka, żeby przestał dotyczyć
- po taką już-nie-duperelkę, jak zgoda na pobranie narządów po śmierci - kiedyś trzeba było mieć pismo ze zgodą, teraz trzeba mieć pismo z niezgodą, bo domyślnie jest zgoda
- coraz częściej już się słyszy o domyślnej winie i konieczności udowadniania niewinności
- a tutaj czytam, że w prywatnych listach trzeba zastrzec, że jest to list prywatny... absurd...
Tytuł: Odp: Tajemnica korespondencji
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Marca 31, 2009, 00:00:52 am
i ja nie zgadzam się z poglądem p.JP7
Tytuł: Odp: Tajemnica korespondencji
Wiadomość wysłana przez: romeck w Marca 31, 2009, 01:53:21 am
Mam zaległości w śledzeniu wątków. Ten pobieżnie "przeleciałem" i natknąłem na taką wypowiedź (akurat bokotematyczną):

Każda wiadomość jest własnością odbiorcy, więc (o ile nie dotyczy spraw poufnych lub intymnych, albo zastrzeżono w niej aby jej nie ujawniać) - odbiorca może ją ujawnić. W tym przypadku - Pan Romeck publicznie odpowiedział na prywatne pytanie - to jest dozwolone, nawet, gdyby Pan Bambin zastrzegł coś innego.
(oczywiście - autor wiadomości też może ją ujawnić  - o ile nie zawiera on informacji poufnych lub intymnych dotyczących adresata...)

Czy to prawda???? Jakie zasady o tym mówią? Netykieta?
Przyznam, że trochę to niepokojące i jakby... niezgodne z moim poczuciem uczciwości. Gdy z kimś wdaję się w dyskusję na forum, a potem przenoszę się z dyskusją na korespondencję prywatną, to zakładam całkowitą poufność tej korespondencji, bez żadnego "zastrzegania" tejże poufności. Szczerze mówiąc za publiczną obrazę dużego kalibru odebrałbym opublikowanie mojej prywatnej wypowiedzi na ogólnym forum. ....
- a tutaj czytam, że w prywatnych listach trzeba zastrzec, że jest to list prywatny... absurd...

Ochrona korespondencji dotyczy osób trzecich. To znaczy,
jeśliby treść listu chciał opublikować np. pan Kristoforos, to bez zgody - w tym przypadku mojej lub pana Baltazara -
nie może.
Ochrona korespondencji dotyczy również praw autorskich! Mimo, że ja jestem właścicielem listu, to bez zgody pana Baltazara nie moge wykorzystywać treści
w celach (różnych), nie mogę plagiatować. (Mogę cytować fragmenty.)


Oczywiście, zostaje jeszcze kwestia dobrego smaku, wychowania, kultury osobistej itd. Ale to już inna bajka.

Natomiast w powyższej sprawie, powtarzam:
po pierwsze: nie ujawniłem treści listu, natomiast zrobił to sam Pan Baltazar!
po drugie: odpowiedziałem publicznie, bo miałem taki nastrój i takie-sobie-chcenie, za co zresztą potem, po refleksji - przeprosiłem!
(ale moje odpowiedź to forma listu/postu, nie ujawniała treści listu (skąd wiecie co faktycznie otrzymałem - ode mnie?), a jedynie fakt otrzymania listu)
po trzecie: korespondencja prywatna nie jest tożsama z poufną! Choć norma obyczajowa mówiąca o tajemnicy korespondencji ma swe oparcie w prawie.

Podobnie jest na forach. Właścicielem postu jest.... publiczność, użytkownicy forum!!!
Co oznacza, że NIE MOŻNA jej wycofać. Oczywiście życie swoje, bo można edytować swoje posty, ale nie powinno się ich wykasowywać, ale nadpisywać.

(niechciany tekst przekreślamy,
nowy wytłuszczamy lub
edit: piszemy pod spodem)

I mimo, że wypowiedź jest anonimowa (nick'i) to chroniona prawem autorskim.

A bokotemat nawet ważny, bo tu chodziło o błahostkę, ale czasem może chodzić o rzeczy wielkie....
==============

dodane:
Zastosowanie ma art. 82 pr.aut., cytuję: "Jeżeli osoba, do której
korespondencja jest skierowana, nie wyraziła innej woli,
rozpowszechnianie korespondencji, w okresie dwudziestu lat od jej
śmierci, wymaga zezwolenia małżonka, a w jego braku kolejno zstępnych,
rodziców lub rodzeństwa."

Norma jest dość niekompletna, aczkolwiek należy ją rozumieć w następujący
sposób: podczas mojego życia ja mogę zezwolić na rozpowszechnianie
korespondencji do mnie kierowanej
, po mojej śmierci ochrona takiej
korespondencji trwa 20 lat, zaś zgody udziela osoba wskazana w przepisie.

Nadawca listu nie może go publikować w żaden sposób, chyba że jest to
pismo urzędowe itd.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis, najlepsze czasopismo w internecie ==> http://olgierd.bblog.pl/ (http://olgierd.bblog.pl/)

============

i sam sobie szukając odpowiedzi na bokotemat
zanlazłem to:

http://forumprawne.org/prawo-autorskie/50663-ksiazka-pdf-na-www.html (http://forumprawne.org/prawo-autorskie/50663-ksiazka-pdf-na-www.html)
czyli, czy można  na stronie www umieszaczać skan ksiązki
(idę do bilioteki, wypozyczam książkę , skanuję ją i fiu na ftp!)

i jeszcze:
> Obie strony musza zgodnie wyrazic zgodę, czy wystarczy że np. adresat
 zdecyduje iż chce upublicznić tekst korespondencji?

Wystarczy zgoda adresata.
Nadawca nie musi jej wyrażać, a adresat nie łamie prawa.
Złamałby wtedy, gdyby opublikował korespondencję między osobami trzecimi bez
ich zgody.
I tu musi być to zgoda obopulna.

Tak to wygląda od strony prawnej.
Cała reszta - dotrzymanie tajemnicy, lojalność wobec nadawcy - to już tylko
zasady dobrego wychowania.
PozdrawiaM
==========

i ja nie zgadzam się z poglądem p.JP7
Dla JP7 powtórzę:
Cała reszta - dotrzymanie tajemnicy, lojalność wobec nadawcy - to już tylko
zasady dobrego wychowania.
Tytuł: Odp: Tajemnica korespondencji
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Marca 31, 2009, 09:37:07 am
Natomiast w powyższej sprawie, powtarzam:
po pierwsze: nie ujawniłem treści listu<...>

Ja tylko dodam, że w moim poście zacytowałem cały post p. jp7 po to, by cały kontekst był czytelny, natomiast absolutnie nie chodziło mi o podkreślanie tego kto tu konkretnie kogo zacytował, czy upublicznił :)
Tytuł: Odp: Tajemnica korespondencji
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Marca 31, 2009, 12:37:04 pm
Ponieważ zrobił się bokotemat, to go wydzielam:

Tytuł: Odp: Tajemnica korespondencji
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Marca 31, 2009, 13:14:43 pm
Każda wiadomość jest własnością odbiorcy, więc (o ile nie dotyczy spraw poufnych lub intymnych, albo zastrzeżono w niej aby jej nie ujawniać) - odbiorca może ją ujawnić.
Czy to prawda???? Jakie zasady o tym mówią? Netykieta?
Jeśli korespondencja nie zawiera szczegółów intymnych, lub informacji poufnych itp.- bez takiego zastrzeżenia adresat ma prawo opublikować korespondencję. Jeśli jest takie zastrzeżenia - korespondencja traktowana jest jako informacja poufna, i wtedy jest strzeżona przez Prawo. 

Nadawca listu nie może go publikować w żaden sposób, chyba że jest to
pismo urzędowe itd.
Może opublikować przed wysłaniem do adresata. Może też odpowiedzieć w formie listu otwartego, albo artykułu prasowego. Po przesłaniu adresatowi już - nie może.
Tytuł: Odp: Tajemnica korespondencji
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Marca 31, 2009, 14:12:37 pm
Nie wiem, po kiego grzyba wplątujecie tu jakies zasady prawne, skoro podstawą jest ja eta pa francuskam jaziku skażu - sawuar wiwr. Każde upublicznienie przez adresata listu bez zgody nadawcy jest ciężkiem chamstwem.
Tytuł: Odp: Tajemnica korespondencji
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Marca 31, 2009, 14:17:08 pm
No to ciekawe skąd mamy listy opublikowane sławnych ludzi, ot chociazby ostatnio Jana Pawła II do Wandy Półtawskiej.
Tytuł: Odp: Tajemnica korespondencji
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Marca 31, 2009, 14:30:19 pm
Są opublikowane, bo są częścią spuścizny narodowej i coś wnoszą. Chyba różnica między ludźmi publicznymi a zwykłymi jest tu widoczna. Nb. opublikowano je po śmierci Jana Pawła.

Czy np. byłoby rzeczą właściwą, gdyby analogiczną książkę opublikowały dziewczyny, do których pisał listy miłosne przykładowy nastoletni abp Nycz czy ktorykolwiek inny bp ?
Tytuł: Odp: Tajemnica korespondencji
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Marca 31, 2009, 16:20:38 pm
Niedługo dojdzie do tego, że by być po bezpiecznej stronie, przy każdym prywatnym liście trzeba będzie mieć automatyczną wklejkę (tzw. dysklajmer :D) zabraniającą publikowania prywatnego listu.

U mnie w firmie już od dawna jest to zalecane przy kontaktach z zewnętrznymi klientami (w korespondencji służbowej lepiej zapomnieć wyciąć tę wklejkę gdy niepotrzebna, niż zapomnieć wkleić, gdy potrzebna). Teraz nierzadko można otrzymać maila takiego typu:

"Hej, idziesz na obiad?

Uwaga: Ten dokument zawiera informacje poufne, które mogą być również objęte tajemnicą służbową. Jest on przeznaczony do wyłącznego użytku adresata. Jeśli nie są Państwo jego adresatem, to wszelkie rozpowszechnianie, dystrybucja, reprodukcja, kopiowanie, publikacja lub wykorzystanie tego dokumentu lub informacji jest zabronione. Jeśli otrzymali Państwo tę wiadomość przez pomyłkę, prosimy o bezzwłoczne skontaktowanie się z nami oraz usunięcie wiadomości z Państwa komputera.

Important Note: This message and any attachments are solely for the use of intended recipients. They contain privileged and/or confidential information, attorney work product or other information protected from disclosure. If you are not an intended recipient, you are hereby notified that you received this email in error, and that any review, dissemination, distribution or copying of this email and any attachment is strictly prohibited. If you have received this email in error, please contact the sender and delete the message and any attachment from your system. Thank you for your cooperation
"

:-D
Tytuł: Odp: Tajemnica korespondencji
Wiadomość wysłana przez: romeck w Marca 31, 2009, 23:54:23 pm
Uwaga: Ten dokument zawiera informacje poufne, które mogą być również objęte tajemnicą służbową. Jest on przeznaczony do wyłącznego użytku adresata. Jeśli nie są Państwo jego adresatem, to wszelkie rozpowszechnianie, dystrybucja, reprodukcja, kopiowanie, publikacja lub wykorzystanie tego dokumentu lub informacji jest zabronione. Jeśli otrzymali Państwo tę wiadomość przez pomyłkę, prosimy o bezzwłoczne skontaktowanie się z nami oraz usunięcie wiadomości z Państwa komputera.

Dobre na stopkę! ;)
Tytuł: Odp: Tajemnica korespondencji
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Kwietnia 02, 2009, 10:20:28 am
Są opublikowane, bo są częścią spuścizny narodowej i coś wnoszą. Chyba różnica między ludźmi publicznymi a zwykłymi jest tu widoczna. Nb. opublikowano je po śmierci Jana Pawła.
Więc nie
Cytuj
Każde upublicznienie przez adresata listu bez zgody nadawcy jest ciężkiem chamstwem.

Cytuj
Czy np. byłoby rzeczą właściwą, gdyby analogiczną książkę opublikowały dziewczyny, do których pisał listy miłosne przykładowy nastoletni abp Nycz czy ktorykolwiek inny bp ?
Myślę że byłoby to ciekawe ;)
Tytuł: Odp: Tajemnica korespondencji
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Kwietnia 02, 2009, 10:41:36 am
Droga Wiridiano,
proponuję, abyś czytała wypowiedzi w kontekście. Moja wypowiedź ma kontekst wewnątrzforumowy a nie ogólnoludzki - bo to jest dyskusja o naszych zachowaniach na forum ...
Tytuł: Odp: Tajemnica korespondencji
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Kwietnia 02, 2009, 11:04:42 am
Droga Wiridiano,
proponuję, abyś czytała wypowiedzi w kontekście. Moja wypowiedź ma kontekst wewnątrzforumowy a nie ogólnoludzki - bo to jest dyskusja o naszych zachowaniach na forum ...

Obiecuję że się postaram :)
Tytuł: Odp: Tajemnica korespondencji
Wiadomość wysłana przez: romeck w Kwietnia 02, 2009, 15:06:02 pm
Obiecuję że się postaram :)

I proszę wreszcie DOROSNĄĆ !!!
(Chodzi mi o fotkę, rzecz jasna.. :) )
Tytuł: Odp: Tajemnica korespondencji
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Kwietnia 03, 2009, 23:33:13 pm
Obiecuję że się postaram :)

I proszę wreszcie DOROSNĄĆ !!!
(Chodzi mi o fotkę, rzecz jasna.. :) )

Jeżeli chciecie wejść do Królestwa musicie być jak dzieci ;)
Tytuł: Odp: Tajemnica korespondencji
Wiadomość wysłana przez: porys w Kwietnia 14, 2009, 15:29:42 pm
Obiecuję że się postaram :)

I proszę wreszcie DOROSNĄĆ !!!
(Chodzi mi o fotkę, rzecz jasna.. :) )

Jeżeli chciecie wejść do Królestwa musicie być jak dzieci ;)
oraz bardziej pasujące do tego forum: Introibo ad altare Dei, ad Deum qui laetificat IVENTUTEM meam :)
Tytuł: Odp: Tajemnica korespondencji
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Kwietnia 14, 2009, 17:28:07 pm
Proszę jednak pamiętać, że: "Post iucundam iuventutem, post molestam senectutem, nos habebit humus"

Osobiście quando factus sum vir evacuavi quae erant parvuli  Państwu też to gorąco polecam
Tytuł: Odp: Tajemnica korespondencji
Wiadomość wysłana przez: Baltazar w Czerwca 01, 2009, 12:02:46 pm
"Dusia" zaszkodzi beatyfikacji papieża?

Czy zbyt poufały ton listów, które Jan Paweł II pisał do przyjaciółki, może opóźnić jego beatyfikację? Watykańska Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych bacznie przygląda się korespondencji, którą papież zaczynał od sformułowania: "Droga Dusiu". Stolica Apostolską bada listy pod kątem "kłopotliwego tonu zażyłości", który się w nich pojawia.

"Droga Dusiu" - tak Jan Paweł II zaczynał swoje listy do Wandy Półtawskiej, bliskiej przyjaciółki z młodzieńczych lat, która pojawiała się przy nim w ważnych momentach życia. Jak podaje najnowsze wydanie włoskiego dziennika "La Stampa", zbyt duża zażyłość listów może być powodem opóźnienia beatyfikacji papieża Polaka. Karol Wojtyła utrzymywał korespondencję z Półtawską przez 55 lat, kobieta zbierała wszystkie listy.

Według watykanisty Giacomo Galeazziego, Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych chce zapoznać się z najbardziej prywatnymi z listów pomiędzy przyjaciółmi. Galeazzi przewiduje, że sprawa może "spowolnić machinę biurokratyczną beatyfikacji zgodnie z watykańską praktyką gromadzenia wszystkich materiałów dokumentalnych przed ogłoszeniem przez Kościół nowego wzoru świętości".

Autor artykułu powołuje się też na redaktora naczelnego "Tygodnika Powszechnego", księdza Adama Bonieckiego. Według niego Wanda Półtawska jako niezwykle bliska przyjaciółka Jana Pawła II wywoływała "zakłopotanie i niezadowolenie w Kurii Rzymskiej" i "niekiedy zdumiewała swoim nonkonformizmem i nieformalną zażyłością z papieżem, kiedy zdarzało się jej brać udział w kapciach w porannej mszy w prywatnej kaplicy apartamentu papieskiego". Półtawska widywana była podczas wakacji w Castel Gandolfo, można ją było także dostrzec w oknie kliniki Gemelli w czasie rekonwalescencji papieża po zamachu w 1981 roku.

Autor artykułu w "La Stampa" odnotowuje, że zaniepokojony upublicznieniem "zażyłości przyszłego błogosławionego z Wandą Półtawską" był kardynał Stanisław Dziwisz.

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article390600/Dusia_zaszkodzi_beatyfikacji_papieza_.html (http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article390600/Dusia_zaszkodzi_beatyfikacji_papieza_.html)