Forum Krzyż
Traditio => Katolicki punkt widzenia => Wątek zaczęty przez: zatem w Marca 24, 2009, 08:55:44 am
-
O co chodzi z tym, że Pismo św. ma różne stopnie natchnienia? Czy np. tekst z 1 Kor 7,12nn lub 1 Kor 7,25nn (w.12: "Pozostałym małżeństwom oświadczam ja, a nie Pan...", w.25: "Nie mam jednak nakazu Pana dotyczącego dziewic. Daję jednak jednak radę jako człowiek zasługujący na zaufanie, dzięki miłosierdziu, jakiego doznałem od Pana. Uważam więc,że...") - czy te teksty są w mniejszym stopniu natchnione niż pozostała część Pisma św.?
Powyższa wypowiedź jest w wątku pytania błahe i trywialne. Ale prawdopodobnie nie jest to pytanie błahe i trywialne, dlatego pozwoliłem sobie otworzyć nowy wątek.
-
po zgłoszeniu takich wątpliwości zawsze skłaniam się do zdania, że katolik nie powinien samodzielnie czytać Pisma Świętego
-
Co nie znaczy że nie powinien go czytać wcale. Takie argumenty w ustach katolika są wodą na młyn propagandy protestanckiej- która zarzuca Kościołowi manipulowanie wiernymi którzy nie znają Pisma Świętego. Po prostu warto przy okazji tej lektury (zwłaszcza fragmentów budzących wątpliwość) zaglądać do jakichś katolickich komentarzy.
-
Warto przed zabraniem się za lekturę Pisma przeczytać jakiś dobry katolicki Wstęp, gdzie dokłądnie omówiono kwestię natchnienia.
Polecam Wstęp do Pisma Swiętego bpa. Szlagi, PALLOTINUM
-
katolik powinien czytać Pismo i Nim żyć (wchłaniać Je) a nie poddawać analizie jak wiersze na lekcji języka polskiego od tego są naukowcy.
Już w pierwszych wiekach odróżniano same cytaty z mów Jezusa Pana od narracji, ba tworzono kompilacje 4 ewangelii gdzie zbierano suche cytaty i uzupełniano narracją. Ja uważam iż są stopnie natchnienia, to znaczy że są teksty gdzie człowiek miał większy wpływ a są gdzie przemawiał sam Bóg.
ja często skłaniam się do tezy iż Biblia ZAWIERA Słowo Boże. Zawiera/Jest robi małą różnicę :)
-
katolik powinien czytać Pismo i Nim żyć (wchłaniać Je) a nie poddawać analizie jak wiersze na lekcji języka polskiego od tego są naukowcy.
Już w pierwszych wiekach odróżniano same cytaty z mów Jezusa Pana od narracji, ba tworzono kompilacje 4 ewangelii gdzie zbierano suche cytaty i uzupełniano narracją. Ja uważam iż są stopnie natchnienia, to znaczy że są teksty gdzie człowiek miał większy wpływ a są gdzie przemawiał sam Bóg.
ja często skłaniam się do tezy iż Biblia ZAWIERA Słowo Boże. Zawiera/Jest robi małą różnicę :)
Czyli zamiast "Oto slowo Boze" powinno byc "Oto tekst zawierajacy Slowo Boze"?
-
Wróćmy do wątku, czy Pismo Święte jest w różnych stopniach natchnione? Jaka jest nauka Kościoła na ten temat?
-
katolik powinien czytać Pismo i Nim żyć (wchłaniać Je) a nie poddawać analizie jak wiersze na lekcji języka polskiego od tego są naukowcy.
Już w pierwszych wiekach odróżniano same cytaty z mów Jezusa Pana od narracji, ba tworzono kompilacje 4 ewangelii gdzie zbierano suche cytaty i uzupełniano narracją. Ja uważam iż są stopnie natchnienia, to znaczy że są teksty gdzie człowiek miał większy wpływ a są gdzie przemawiał sam Bóg.
ja często skłaniam się do tezy iż Biblia ZAWIERA Słowo Boże. Zawiera/Jest robi małą różnicę :)
Czyli zamiast "Oto slowo Boze" powinno byc "Oto tekst zawierajacy Slowo Boze"?
nie,
-
katolik powinien czytać Pismo i Nim żyć (wchłaniać Je) a nie poddawać analizie jak wiersze na lekcji języka polskiego od tego są naukowcy.
Już w pierwszych wiekach odróżniano same cytaty z mów Jezusa Pana od narracji, ba tworzono kompilacje 4 ewangelii gdzie zbierano suche cytaty i uzupełniano narracją. Ja uważam iż są stopnie natchnienia, to znaczy że są teksty gdzie człowiek miał większy wpływ a są gdzie przemawiał sam Bóg.
ja często skłaniam się do tezy iż Biblia ZAWIERA Słowo Boże. Zawiera/Jest robi małą różnicę :)
Czyli zamiast "Oto slowo Boze" powinno byc "Oto tekst zawierajacy Slowo Boze"?
nie,
To by wyniikalo z panskich blyskotliwych przemyslen, ale ok, jak nie to nie.
-
te przemyślenia nie są ani moje ani błyskotliwe. Napisałem nie bo liturgia nie jest miejscem na takie rozbudowane definicje czym jest czytany tekst. Już sama postawa podczas czytania listów i ST i Ewangelii wskazuje na ich różny charakter.
-
te przemyślenia nie są ani moje ani błyskotliwe. Napisałem nie bo liturgia nie jest miejscem na takie rozbudowane definicje czym jest czytany tekst. Już sama postawa podczas czytania listów i ST i Ewangelii wskazuje na ich różny charakter.
Zawsze myslalem,ze wynika to z innych pobudek, ale skoro pan tak stwierdza to pozostaje mi tylko wierzyc na slowo.