Forum Krzyż
Disputatio => [Archiwum] => Metropolia wrocławska => Wątek zaczęty przez: Antiquus_ordo w Maja 02, 2010, 21:00:14 pm
-
Proszę mi zaufać, to nie jest takie proste.
...jeśli nie ma kaplicy Bractwa.
Dobra szefie zamilcz już!
W ilu kaplicach triduum było co? ?
-
w 6 na 12 kaplic było w pełni ( W.Czwartek, W.Piatek, W.Paschalna, Rezurekcja), w pozostałych 6 co najmniej 1 msza w tym okresie ( wg strony internetowej FSSPX)
-
No to i tak my mamy 100% normy we Wrocławiu:)
-
A nawet 101% ;D
-
no tego Wam nie można odmówić ;D IBP wypełniło misję w 100% :D
Edit: Ale w sumie jakby we wszystkich kaplicach było pełne Triduum Sacrum to kapłani FSSPX wypełniliby 200% normy :P
-
i po co ten tekst Panie Zygmuncie??
Uważa Pan Moderator, że:
1. to nie jest prawdą?
2. nie warto pisać prawdy?
Nie chcę być złośliwy, więc statystyk nie skomentuję.
-
Proszę mi zaufać, to nie jest takie proste.
...jeśli nie ma kaplicy Bractwa.
Pytanie brzmiało: "Tylko - czy nie dało się znaleźć na Triduum innej świątyni, w której pozwolono by na KRR, a przez ten czas była pusta?"
Jeżeli napisał Pan prawdę bractwo musiałoby udostępniać swoje kaplice dla innych księży (fssp, ibp, postindultowców etc.). Znane mi są przypadki gdzie ksiądz niezwiązany oficjalnie z fsspx celebrował Msze w ich kaplicach ale na zasadzie "dla bractwa" a nie braku miejsca "u siebie".We Wrocławiu poza przeszkodami teoretycznymi byłyby praktyczne np. taka, ze w kaplicy byśmy się chyba nie zmieścili i kiedy fsspx odprawiłoby swoje celebry?
Udostępnianie kaplic dla księży nienależących do bractwa i osób które nie są ich sympatykami kłócić się też trochę z tym co pisał Pan Witold S. np. tu:
http://forum.piusx.org.pl/forum/index.php?topic=254.0
A chyba księża by jakoś zareagowali gdyby pisał głupoty?
1. Najprawdopodobniej nie napisał Pan prawdy, bo nie byłoby możliwości odprawienia liturgii dla wrocławskiego środowiska postindultowego w kaplicy fsspx.
2. Co do pisania prawdy to w Pana przypadku polecam kredki świecowe i ścianę może Pan pisać np. Mam na imię Zygmunt lub 2+2=4 i będzie Pan człowiekiem dowartościowanym...
-
Nie chcę być złośliwy, więc statystyk nie skomentuję.
Nie ma co komentowac wyraznie widac że kolega pisal, nie po raz pierwszy zreszta, pierdoły. Kaplice sa a triduum nie ma... wiec jak widac to nie prawda co nasz drogi kolego dziwaku napisales. Drogi nasz internetowy frustracie chodzisz do kaplic bractwa? wydatnie wspierasz ruchy tradycjne? jesli nei to przestan gadac i jątrzyć tylko zacznij robić wtedy bedziemy mogli gadać o efektywności pracy i je porwnywac.
-
Pax !!! Pax między Chrześcijany !!! Spokój proszę zachować Panowie Bracia !!! Pomiędzy wiernemi IDP i FSSPX wojny być nie może ! Nie uchodzi...ludziska patrzą i się śmieją... :)
Będzie kaplica FSSPX we Wrocławiu to wówczas będziem dumać jak to poukładać cobyśmy i tu i tam mieli 1000 % ...a na razie cichajcie....
-
A kto to są wierni IDP i FSSPX? Bo ja się ani za jednego ani za drugiego nie uważam i nie mam zamiaru.
-
A kto to są wierni IDP i FSSPX? Bo ja się ani za jednego ani za drugiego nie uważam i nie mam zamiaru.
Ojej toż "sktóty myślowe" takie tylko to są ...
-
A kto to są wierni IDP i FSSPX? Bo ja się ani za jednego ani za drugiego nie uważam i nie mam zamiaru.
Raczej trzeba mówić o "postindultowcach". Osobiście zraża mnie do niektórych z nich sposób wyrażania myśli. Bo czy to co prezentują na forum godne jest ministrantów?
-
A kto to są wierni IDP i FSSPX? Bo ja się ani za jednego ani za drugiego nie uważam i nie mam zamiaru.
Raczej trzeba mówić o "postindultowcach". Osobiście zraża mnie do niektórych z nich sposób wyrażania myśli. Bo czy to co prezentują na forum godne jest ministrantów?
Ano ponoszą niektórych emocje, niepotrzebnie, tu "wojna" niczego nie daje, ale prywatnie to dobre chłopaki są :) "Piasek" to nie tylko "postindultowcy", tam jest także sporo "osieroconych PX-ów" czy "niezdecydowanych sedewakantystów" nawet :) Poza tym pisząc "wierni IBP" miałem na myśli wiernych pod opieka duszpasterską Xiędza IBP i rzecz jasna, tutaj nie może być żadnej "wojny" tu trzeba ścisłej współpracy, tak nam dopomóż Bóg !
-
Ale owe "dobre chłopaki" powinny najpierw nauczyć się podstawowych zasad, a z tych co nie chcą tego zrobić, zwyczajnie oczyścić się.
Z tego co wiem, to czasami Arcybiskup może się "ugiąć" gdy uważa, że musi. Takim przymusem może być kaplica Bractwa. To czysta polityka i oczywistość, którą każdy mający rozeznanie w obecnej sytuacji powinien zrozumieć.
-
Ale owe "dobre chłopaki" powinny najpierw nauczyć się podstawowych zasad, a z tych co nie chcą tego zrobić, zwyczajnie oczyścić się.
Z tego co wiem, to czasami Arcybiskup może się "ugiąć" gdy uważa, że musi. Takim przymusem może być kaplica Bractwa. To czysta polityka i oczywistość, którą każdy mający rozeznanie w obecnej sytuacji powinien zrozumieć.
Dokładnie tak, natomiast bez względu na wszystko, kaplica FSSPX we Wrocławiu jest koniecznością i daj Boże niebawem stanie się także rzeczywistością choć nie powiem sporo to wymaga wysiłków i zachodu. Bez względu jednak na te okoliczności wkrótce powstanie wówczas też, jak i zresztą już teraz, rzeczą nad wyraz pożądaną jest ścisła współpraca obu środowisk w dziele ratowania Świętej Matki Naszej Kościoła.
-
Uważam, że każdy kto modli się za Kościół już tym wspiera Bractwo, choć oczywiście w inny sposób może starać się szkodzić.
(Warto wydzielić wątek)
-
Uważam, że każdy kto modli się za Kościół już tym wspiera Bractwo, choć oczywiście w inny sposób może starać się szkodzić.
(Warto wydzielić wątek)
Warto popieram :) Można stworzyć wątek "Perspektywy współpracy środowisk IBP - FSSPX" na przykład
-
Może lepiej nie poruszać sprawy IDP, może raczej "Obecność FSSPX i ustępstwa biskupów na rzecz Tradycji"
-
1.Jak wykazano wcześniej teza o obecności kaplicy jako lekarstwa się nie sprawdziła, nie we wszystkich było triduum
2. Kolega Zygmunt ocenia zachowania ministrantów bo wie kim są, ja takiej możliwości nie mam gdyż osobliwość kryjąca się pod nikiem Zygmunt nie jest nikomu znana. zatem proszę być uczciwym ujawnić się a potem jawnie krytykować innych.
3. Proszę odpowiedzieć na pytanie: kolego Zygmuncie co ty zrobiłeś dla tradycji prócz pitolenia o postindultowacach, kaplicach bractwa jako jedynym lekarstwie oraz o zakazywaniu chodzenia na NOM? Co?
4. Żadne środowisko IDP w Polsce nie istnieje, więc koledzy z zagranicy ewentualnie mogą poopowiadać jak to wygląda u nich. Jak na razie wiem, że klerycy z FSSPX maja zakaz spotykania się z ksiezmi IDP, a nawet utrzymywania korespondecji- zatem to wystarczy chyba jako dyskusja o perspektywach...
-
Widzę, że niektórym działaczom na myśl o kaplicy nerwy puszczają, ale czemu ma od tego iść smród po całym internecie?
Wnioskuję o banana dla tego pana.
-
Nie na myśl o kaplicy, tylko nie lubię jak ktoś pisze głupoty tyle. Zresztą widać w poście o co pytam i czego dyskusja dotyczy.
Nie dla psa kiełbasa.
-
Regulamin złamany w co najmniej trzech punktach. Banan się należy jak psu buda. A od seminariów Bractwa radzę się trzymać z daleka. Radzę po dobroci.
-
Regulamin złamany w co najmniej trzech punktach. Banan się należy jak psu buda. A od seminariów Bractwa radzę się trzymać z daleka. Radzę po dobroci.
Panie Bolt, mam Panu przypomnieć ile Pan złamał punktów regulaminu w swoich niegdysiejszych wypowiedziach. Ma Pan tak któtką pamięć??
Za groźby też należy się ban, więc niech pan się liczy ze słowami, Panie Bolt.
-
A od seminariów Bractwa radzę się trzymać z daleka. Radzę po dobroci.
I to jest właśnie typowe dla wizji świata niektórych- jeśli w normalnym semianrium zakazaliby chodzić na starą msze trąbiono by o tym tu dwa miesiace, jesli wspomni się w złym kontekście lub raczej ujawni prawdę o tym jak odbywa się pranie mózgów w FSSPX natychmiast jego obrońcy podnoszą larum....grożąc na dodatek.
-
Niech się Pan nie krępuje, co Panu szkodzi? Skąd taka powściągliwość? Jest Pan tu znany jako osobistość wybitnie bezstronna, występująca wyłącznie w obronie prawdy i słuszności, z Pana ręki nie żal byłoby i umrzeć.
Co zaś się tyczy gróźb:
1. Nikomu tu ostatnio nie groziłem. Na razie.
2. Groźby zgodne zprawem nie są karalne, karalne są groźby bezprawne. Nie ma o tym zresztą mowy w regulaminie.
3. Ogólnie biorąc - niech się boi ten, co łamie prawo, niewinny bać się nie musi.
Jak pan AO ma uwagi do pana Zygmunta, to niech je załatwia w prywatnej korespondencji, a nie ślini się publicznie na FSSPX, bo pan Zygmunt to nie FSSPX. (Żeby było jasne: ja to także nie FSSPX).
-
I to jest właśnie typowe dla wizji świata niektórych- jeśli w normalnym semianrium zakazaliby chodzić na starą msze trąbiono by o tym tu dwa miesiace, jesli wspomni się w złym kontekście lub raczej ujawni prawdę o tym jak odbywa się pranie mózgów w FSSPX natychmiast jego obrońcy podnoszą larum....grożąc na dodatek.
Panie AO, apeluję do Pana, niech się Pan pohamuje.
-
@ Bolt
Bezstronny się odezwał...
-
Pan występuje w tej dyskusji jako moderator czy jako podpalacz?
-
Pan występuje w tej dyskusji jako moderator czy jako podpalacz?
Ani jedno, ani drugie. Stwierdzam po prostu fakty.
-
Ani jedno, ani drugie. Stwierdzam po prostu fakty.
Czekam na fakty ws. łamania regulaminu i gróźb.
-
Ani jedno, ani drugie. Stwierdzam po prostu fakty.
Czekam na fakty ws. łamania regulaminu i gróźb.
Jak Pan masz krótką pamięć to polecam lecytynę (podobno jest niezła). Nie bedę dla pana widzimisię przeszukiwał całego forum. Poza tym z tego co pamiętam wątek został skasowany.
-
Ani jedno, ani drugie. Stwierdzam po prostu fakty.
Czekam na fakty ws. łamania regulaminu i gróźb.
Jak Pan masz krótką pamięć to polecam lecytynę (podobno jest niezła).
Punkt 2 i 3 regulaminu.
Nie bedę dla pana widzimisię przeszukiwał całego forum. Poza tym z tego co pamiętam wątek został skasowany.
Skasuj Pan i ten, to nie będzie widać, gdzie Pan łamie regulamin. Będzie mniejszy obciach.
-
:)
Już panu odświeżam pamięć. Wątek Bolt vs. Mateusz.
Odnośnie pytania postawionego w wątku. Obecność kaplicy nie daje możliwości uczestnictwa w lityrgii w KRR przez cały rok (jeśli chodzi o kaplice) W naszym kraju jest jedno, albo dwa miejsca, gdzie FSSPX sprawuje liturgię przez cały rok, bez szans na zmianę w najbliższym czasie. I kilka, gdzie rzadziej. Jesli zaś chodzi o (jak to niektórzyy nazywają indult) to obecnie są dwa takie miejsca, ale w niedługim czasie przybęda jeszcze conajmniej dwa.
I na tym kończę dyskusję w tym watku.
-
Już panu odświeżam pamięć. Wątek Bolt vs. Mateusz.
Tak Pana bezstronność zaślepia, że nie pamięta Pan nawet, kto wówczas łamał regulamin... Ale zakładam, że ma Pan zarchiwizowany ten cenny dla Pańskich teoryjek wątek i zechce mi przesłać na priv dowody, że się mylę lub kłamię. Czekam.
-
I to jest właśnie typowe dla wizji świata niektórych- jeśli w normalnym semianrium zakazaliby chodzić na starą msze trąbiono by o tym tu dwa miesiace, jesli wspomni się w złym kontekście lub raczej ujawni prawdę o tym jak odbywa się pranie mózgów w FSSPX natychmiast jego obrońcy podnoszą larum....grożąc na dodatek.
Primo, czy seminarium "normalne" to seminarium posoborowe ? Smiec watpic. Normalne seminarium ma za zadanie ksztalcic duchowo i doktrynalnie kandydatow do kaplanstwa. Statystycznie rzecz biorac w tych dwu aspektach posoborowe semianaria tej definicji "normalnosci" nie odpowadaja. Liturgiczny aspekt litosciwie przemilcze.
Secundo, czy jest symetria miedzy zakazywaniem chodzenia na msze tradycyjna, a zakazywaniem chodzenia na NOM ? Nie ma, tak jak nie ma symetrii miedzy msza tradcyjna, a NOMem.
Tertio, z chcia zapoznalbym sie z jakimis przykladami "prania mozgu" w FSSPX. Konkretnymi i mieszczacymi sie w definicji tego pojecia.
Zas, ad meritum, to oczywiscie nie kazda kaplica daje mozliwosc uczestniczenia w liturgii caly rok, a jedynie kaplica z kaplanem na stale. To wielkie odkrycie dotyczy nie tylko FSSPX, ale takze NOMu, indultu, protestantow, wyznawcow voodoo i czcicieli Kosmicznej Cebuli.
-
Tertio, z chcia zapoznalbym sie z jakimis przykladami "prania mozgu" w FSSPX. Konkretnymi i mieszczacymi sie w definicji tego pojecia.
A informacja o zakazie kontaktów z mnichami z Fontgambault i Le Barrou jest prawdziwa?
-
Jak na razie wiem, że klerycy z FSSPX maja zakaz spotykania się z ksiezmi IDP,
...a czy nie słyszał Pan o jakimś przypadku namawiana seminarzysty przez Kapłana z IDP do porzucenia seminarium Bractwa? Może to skutki podobnych praktyk?
-
odnoszę wrażenie , że czepianie się Piasku o to, że w ich parafji NOMowcy mieli liturgję wielkosobotnią o nieprawidłowej godzinie nie jest najlepszą kampanią promocyjną dla nowej, w przyszłości otwieranej kaplicy FSSPX. Także samo rozumuje chyba i p. Tata, który w tej kampanji udziału nie bierze.
p. Zygmunt, jak go nie było na forum, to był chyba na kursie u Kupy Wojewódzkiego, że się tak awanturuje
-
Abstrahując kto był prowodyrem tej awantury i kto niewspółmiernie zareagował, to chciałbym przypomnieć, że Pan Zygmunt napisał jakoby kaplica FSSPX była możliwością odprawienia ceremonii dla środowiska z piasku,w czym wydaje mi się mijać z prawda. Szkoda, że każdy temat potrafi być przyczynkiem do wojny i wyciągania brudów. Niestety w większości przypadków zaczynają to nadgorliwi "sympatycy" FSSPX, a swoje dokładają ... postindultowcy.
-
Nasz Drogi Pan AO młody jeszcze, specyfiki seminariów nie zna, temu pewnie nie rozumie na czym rzecz polega w kwestii tego typu "zakazów". Temu też pośpieszę wyjaśnić, żeby nie brał tak do serca sobie tego typu zjawisk. Mnie "zakaz" kontaktów kleryków FSSPX z xiężmi IBP wcale a wcale nie dziwi, a to temu , że sam będąc w seminarium podobnych doświadczałem i to w ramach posoborowia. Zakazy takie są bowiem zabezpieczeniem przed jak to zgrabnie można ując pewną "piracką formą werbunku", obecną zresztą od dawna w życiu seminaryjnem, a praktykowaną bezlitośnie przez co bardziej krewkich i rzutkich "powołaniowców" tudzież kapłanów rozmaitych zgromadzeń.
Oto stosowne exempla. Tak więc w naszym Niższym Seminarium w Częstochowie ( już w latach osiemdziesiątych - konkretnie 1983 ) na samych egzaminach krążył po korytażach jak "sęp nad padliną" ( co jako żywo odzwierciedlało nasz stan fizyczny w owych ciężkich ekonomicznie i politycznie czasach ) pewien zażywny Xiądz Dobrodziej słusznej tuszy, o licu Cheruba, wyłapując nieszczęśników, którzy egzaminy oblali by przedstawiać im wizję "niebiańskiej szczęśliwości" w jednym ze zgromadzeń braci zakonnych ( tych z zielonymi pasami na sutannach co to "cieciują" po kuriach w tym wrocławskiej ) bezlitośnie młodocianych nagabując i ku akcesowi skłaniając. Przełożeni w końcu po kilku dość bezskutecznych próbach przegonienia intruza z korytarzy również zakazywali z nim kontaktu. Ten jednakoż kontynuował z zapałem swój proceder na podwórcu, lubo przede bramą.
W NSD była całkiem żywa grupka zwolenników tezy "o wyższości powołania zakonnego nade diecezjalnem", ( do której to i ja się wonczas zaliczałem ), przy czym kilku z nich już wówczas było związanych ze zgromadzeniem Paulistów, także co do paulistów stosunek przełożonych był niechętny,z czasem zaś po interlokowaniu rzeczonych do siedziby zgromadzenia, skąd przybywali do nas jeno na naukę, również zaostrzono poprzez zakazy możliwości kontaktów z innymi zgromadzeniami. Tak ja dostałem "zakaz" kontaktowania się z salezjanami, co musiałem czynić cichcem "nielegalnie" podczas przewidzianych regulaminem trzy razy na tydzień ( o ile się nie wyłapało kary za niesubordynację ) "wyjść na miasto".
Oczywiście spowodowało to mój akces do rzeczonego zgromadzenia, w którym kiedy się znalazłem również obowiązywały tego typu zakazy, mianowicie nie mogłem spotykać się z jezuitami ( z powodów podobnych ) oraz franciszkanami ( bowiem mój Ś.p. X. Przełożony prowadził swą świętą wojnę z miejscowym Ojcem Gwardianem z położonego niemal za rogiem klasztoru na wzgórzu Przemysława ( z im dwojgu i Panu Bogu tylko wiadomych powodów ). w końcu ów "zakaz" został rozszerzony nawet na drugą placówkę własnego zgromadzenia a przynajmniej ograniczony do wizyt tylko za zezwoleniem Ponadto w ogóle by utrzymywać kontakty z innymi zgromadzeniami należało mieć zgodę przełożonych. Tak było jak Pan widzi nawet w posoborowiu w latach osiemdziesiątych jeszcze.
Nie jest to więc niczym dziwnym i choć kiedyś mnie owe "zakazy" bawiły, dziś po latach sądzę, że w obliczu sytuacji w której poszczególne zgromadzenia czy instytuty z wielką radością i ochotnie sobie wzajem "podkradają" powołania ( na które wszak wciąż jest spory deficyt ) zakaz ów ma podstawy całkiem zasadne.
Co zaś do FSSPX i IBP praxis dotychczasowa wskazuje przynajmniej na podobne możliwości. To jest dla każdego zgromadzenia czy seminarium poważny problem, kiedy formuje się przez lata kleryka, wiąże z nim plany i nadzieje a on potem ( najlepiej zaraz po święceniach ) robi "hyc i nie ma nic" ;D
W przypadku FSSPX jest to problem szczególny zważywszy na fakt że ich seminaria są wyjątkowymi miejscami formacji wiernej Tradycji Katolickiej, w dzisiejszym świecie w pełnym wymiarze. Stąd nie dziwią ewentulane apetyty np. IBP na "polowanie" na przebywających tam kleryków, jak też zakazy kontaktów jako forma obrony. Mniemam, że takowe zapewnie stosują obie strony, choć nic o tym nie wiem. Dla nas świeckich wiernych jednakoż aspekty tej swoistej "monachomachii" nie powinny mieć żadnego większego znaczenia...
-
Panie Tato, w ciekawych czasach przyszło Panu żyć ;D. Lata 90-te, czyli moje były zupełnie różne. Z nowicjuszami dominikańskimi graliśmy raz w tygodniu w piłkę nożną w pewnej szkole położonej mniej więcej w pół drogi od naszego klasztoru do dominikanów. Z chrystusowcami chodziłem razem na WF. Przełożeni nigdy w żaden sposób nie zabraniali tych kontaktów. Nie było też żadnego prozelityzmu.
Nie słyszałem, by klerycy IBP mieli jakikolwiek zakaz kontaktowania się z księżmi lub klerykami z FSSPX czy jakiegokolwiek instytutu tradycyjnego czy zreformowanego. Przejścia się zdarzają i każdy przełożony musi się liczyć z podobnymi stratami. Żadne zakazy tego nie zmienią, a wg mnie nawet mogą wzmocnić tendencję, bo zakazany owoc smakuje lepiej.
-
Różne zakazy w seminarium są rzeczą naturalną, pozwalają się też pozbyć miłośników zakazanych owoców.
Pamiętam, że swego czasu bez problemu pisywałem sobie ot tak z pewnym nowicjuszem u posoborowym kapucynów. Z tego co mi wiadomo taka rzecz u tradycyjnych kapucynów raczej nie wchodzi w grę.
-
Dobra szefie zamilcz już!
W ilu kaplicach triduum było co? ?
Zawsze mnie ujmuje serdecznosc moderatorow na tym forum, szczegolnie A O.
Slia nienawisci do B.K.PX zaiste zastanawiajaca.
Chyba z obawy o nie sfalszowana konkurencje.
Bo z czym do gosci, gdy jest sie wlasciwie NOMowcem i postepowym katolikiem posoborowym i jedynie wrazeniami estetycznymi mozna zaszpanowac.
-
...a mnie daje do myślenia, że Ks. Konstantyn Najmowicz nie odcina się od takich praktyk.
-
A ja się nie dam wciągnąć panie Zygmuncie w pańskie intrygi.
-
Gdy ktoś intryguje wystarczy odpowiedzieć rzeczowo. Przecież Księdza wymówki, że nie odpowiadam niejakiemu Krusejderowi oględnie rzecz ujmując zaszczytu Księdzu nie przynoszą.
...zarzut intrygowania nic tu nie zmieni...
-
;D ;D ;D A co ja mam do pańskiego konfliktu z panem Krusejderem?
-
Gdy ktoś intryguje wystarczy odpowiedzieć rzeczowo. Przecież Księdza wymówki, że nie odpowiadam niejakiemu Krusejderowi oględnie rzecz ujmując zaszczytu Księdzu nie przynoszą.
Zygmunt nie odpowiada mniej więcej od wpadki z "kapucynem"
:)))))))))))
-
;D ;D ;D A co ja mam do pańskiego konfliktu z panem Krusejderem?
To co napisałem proszę Księdza. Zdaje się, że nie raz padła wymówka z Księdza strony. Miałem prawo odebrać to jako przymuszanie do akceptacji chamstwa... żaden ksiądz nigdy mi nie okazał tak ostentacyjnie lekceważenia.
-
Również nie mam nic wspólnego z konfliktami pana Zygmunta z panem A.O., z panem m.a.p.w. i z żadnym innym forumowiczem. ;D
Uroczyście oświadczam, że nie jestem prawnym opiekunem, małżonkiem, krewnym i nie wiem kim jeszcze żadnego z użytkowników tego forum i nie odpowiadam za wypowiedzi kogokolwiek na jakikolwiek temat. ;D A panu Zygmuntowi mówi, że to nie przystoi katolikowi (tradycyjnemu) tak nagabywać katolickiego księdza. :P ;D Żegnam Panie Zygmuncie.To co napisałem proszę Księdza. Zdaje się, że nie raz padła wymówka z Księdza strony. Miałem prawo odebrać to jako przymuszanie do akceptacji chamstwa... żaden ksiądz nigdy mi nie okazał tak ostentacyjnie lekceważenia.
Nie płacą mi na tym forum, więc nie jestem zobowiązany odpowiadać nikomu. Jeśli to robię to tylko dla osób, którym chcę odpowiedzieć. Pan przez swoje zachowanie zasłużył, by ignorować Pana, więc systematycznie (poza tym oto małym epizodem) to robię.
-
Zawsze mnie ujmuje serdecznosc moderatorow na tym forum, szczegolnie A O.
Dziekuję! wiem, że zawsze moge na kolegę liczyć
Slia nienawisci do B.K.PX zaiste zastanawiajaca.
Podobnie jak przedziwna miłość wielu sympatyków FSSPX do księzy celbrujących NOM itd...
Chyba z obawy o nie sfalszowana konkurencje.
Czy taką jak dotychczas dwukrotnie do zamknięcia kaplic?...
Bo z czym do gosci, gdy jest sie wlasciwie NOMowcem i postepowym katolikiem posoborowym i jedynie wrazeniami estetycznymi mozna zaszpanowac.
A kolega o kim to pisze?
-
Oczekiwałem jedynie od Księdza, żeby za własne wypowiedzi brał odpowiedzialność.
Bardzo dziękuję za szczegółowe wyjaśnienia i obiecuję, że będę się starał nie odnosić ich do całego Instytutu Dobrego Pasterza, bo są dla mnie zadziwiające.
Jeśli w czymkolwiek zawiniłem wobec Księdza PRZEPRASZAM i proszę o wybaczenie!!!
-
Za jakie moje wypowiedzi nie biorę odpowiedzialności?
-
Jeśli Ksiądz czyni wymówki, że komuś nie odpowiadam, to nie może potem Ksiądz stwierdzać, że nie ma nic wspólnego z tą osobą czy z konfliktem z tą osobą, bo wmieszał się Ksiądz w ten konflikt.
-
gdzie się Xiądz Konstantyn wmieszał ? w jaki konflikt ?
o czem Wy bredzicie anonimowy Zygmuncie ??
-
Czy ja czyniłem Panu, Panie Zygmuncie, że nie odpowiada Pan jakiemuś forumowiczowi? Gdzie się ja w mieszałem w pańską wojnę z kimkolwiek?
-
A tu:
http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,700.msg67489.html#msg67489
Poza tym pozwalam sobie przypomnieć Księdzu, że pisał do mnie listy...
-
I czy to jest wymówka, że Pan nie odpowiada panu Krusejderowi? Raczej była to sugestia, że WOLNO mi nie udzielać Panu odpowiedzi, skoro i Pan z takiej możliwości korzysta.
A teraz usłyszę, że to nie przystoi kapłanowi katolickiemu. :D
-
Tak, jest to wymówka i nie jeden raz uczyniona.
-
Bardzo dziękuję za szczegółowe wyjaśnienia i obiecuję, że będę się starał nie odnosić ich do całego Instytutu Dobrego Pasterza, bo są dla mnie zadziwiające.
Co w nich jest "zadziwiającego"?
-
Panie Tato, w ciekawych czasach przyszło Panu żyć ;D. Lata 90-te, czyli moje były zupełnie różne. Z nowicjuszami dominikańskimi graliśmy raz w tygodniu w piłkę nożną w pewnej szkole położonej mniej więcej w pół drogi od naszego klasztoru do dominikanów. Z chrystusowcami chodziłem razem na WF. Przełożeni nigdy w żaden sposób nie zabraniali tych kontaktów. Nie było też żadnego prozelityzmu.
Nie słyszałem, by klerycy IBP mieli jakikolwiek zakaz kontaktowania się z księżmi lub klerykami z FSSPX czy jakiegokolwiek instytutu tradycyjnego czy zreformowanego. Przejścia się zdarzają i każdy przełożony musi się liczyć z podobnymi stratami. Żadne zakazy tego nie zmienią, a wg mnie nawet mogą wzmocnić tendencję, bo zakazany owoc smakuje lepiej.
W bardzo ciekawych Xięże Drogi ! ;D Wonczas inaczej jeszcze chowano, nie cackano się z nami oj nie, samiśmy owo Niższe Seminarium budowali , po 10 - 12 godzin dziennie na budowie dyżury mając ( 15-16 letni chłopcy po dobremu albo też i za karę heh ;D ) zimą micha z wodą na 20 osobowej sypialni zamarzała, ( wówczas na wągiel jeszcze ogrzewalim - po wiadrze na sypialnię ) szron bywało na włosach rankiem trza było strzepywać. Niedojadalim snadnie, posiłki w czasach poststanowowojennych lepszejsze dla bydła hodowlanego bywały, na podwieczorek suchy chleb z cebulą a i na pozostałe posiłki nie lepiej bywało....tak tak.. za to jak to była wspaniała szkoła !!!
Dziś dzieciuki chowa się "bezstrasowo"... to jiuż nie te czasy Panie Dziejku ( czy też Xięże Dobrodziejku raczej ;D ) dziś naszą świetną szkołę ( prawdziwy azyl na czerwonej wyspie ) zamknięto by w try miga "ze względów społecznych". Byłem w zeszłym roku na zjeździe, Seminarium już komfortowe , pobudowane, boiska, trawniczek, lux torpeda wszystko, a mimo to jakieś niezadowolone maminsynki urażone za "zbyt ostre" słowa przełożonych odchodzą i na swą dobrowolnie wszak wybraną szkołę potem po forach jadem plują, ech...czytać hadko! ..."Pieszczochy" teraz rosną nie chłopy, kiedyś dawne wojskowe panowały reżimy, ale też i człowiek się czegoś nauczył .
Xiądz Dobrodziej z całym dla Xiędza szacunkiem przy mnie Dzieciuk jeszcze ;D( choć Zacny i Dzielny nie powiem owszem ) temu w innych czasach chowany i innych doświadczeń doznał nie dziwota. ;D Co zaś do owych "zakazów" się tyczy ja również nie uważam by one były idealnym rozwiązaniem, choć rozumiem ich zasadność.
"Zakazany owoc" rzecz jasna kusi tym bardziej , lecz jak wiemy zakazywać by trzeba, inaczej bowiem gdyby nie zakazy w tej iw innych dziedzinach cała dyscyplina rozsypała by się jak domek z kart, co widzim w posoborowiu, przy połoiżnionej dyscyplinie, morale, regułach... jakie to owoce przynosi ?.
CO zas do relacji IBP - FSSPX to warto było posłuchać wykładu Xiędza Karola Stehlina we Wrocławiu, który ten temat w jednym z pytań zadany bardzo pięknie i klarownie wyłożył. Szkoda, że Nasz Młody Pan AO z zaproszenia nie skorzystał i nie był, ale zawsze może sobie z nagrania odsłuchać - zapewniam że warto. Jak nie wierzy Pan to proszę się Xiędza Dobrodzieja Naszego , który był i słyszał zapytać. :) Osobiście ja nic nie słyszałem o "zakazie" kontaktów kleryków z FSSPX z Xiężmi IBP, owszem słyszałem o "przychamowaniu" takich w jednym przypadku, który Bogu Dzięki jest nieaktualny bowiem Kleryk ów już zakończył naukę z pełnym powodzeniem, zaś słyszałem o nim jedynie od strony przeciwnej. Cóż zważywszy na pewne okoliczności dotychczasowe związane z pewnymi "migracjami" na linii FSSPX - IBP zakaz taki nawet gdyby był mnie nie dziwi. Tym bardziej że znając talenty, erudycję, zapał apostolski oraz osobisty urok pewnego P.T. Xiędza Dobrodzieja osobiście sądzę, że może mieć on wpływ na "migracji" tych oraz także innych ( IBP - inne instytuty, seminaria, zgromadzenia czy zakony męskie oraz żeńskie ;D ) skuteczny przebieg...
Drogiego Xiędza Dobrodzieja Konstantyna zaś zapytać pragnę ( broń Boże nie przez złośliwość jeno przez ciekawość jedynie ;D ) czy ma Xiądz kontakt swobodny z klerykami oraz nowicjuszami z Karmelu, a raczej oni z Xiędzem ? Czy tez przypadkiem pojawił był się tam jakiś "zakaz" .... :)
-
Bardzo dziękuję za szczegółowe wyjaśnienia i obiecuję, że będę się starał nie odnosić ich do całego Instytutu Dobrego Pasterza, bo są dla mnie zadziwiające.
Co w nich jest "zadziwiającego"?
Choćby to zdanie: "Nie płacą mi na tym forum, więc nie jestem zobowiązany..." to w kontekście przynależności do Instytutu DOBREGO PASTERZA brzmi wręcz (z przeproszeniem) groteskowo.
Proszę zauważyć, że wszystko padło w kontekście tego, co było napisane wcześniej.
Oczywiście twierdzenia, że nagabuję księdza, który teraz wyjątkowo mi odpowiedział są nieprawdziwe:
http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,3395.msg71597.html#msg71597
Miałem prawo wziąć te słowa ze strony Księdza za dobrą monetę... przepraszam... potraktować jako przyjazny gest.
Ciekawe dlaczego nowicjusz od, jeśli dobrze pamiętam, pasjonista nie miał żadnych z moją skromną osobą problemów, a był w seminarium posoborowym?
-
Ciekawe dlaczego nowicjusz od, jeśli dobrze pamiętam, trapistów nie miał żadnych z moją skromną osobą problemów, a był w seminarium posoborowym?
może dlatego, że poznał żywego człowieka a nie nadętego palanta, który anonimowo cwaniakuje w internecie ?
wnoszę o bana dla "Zygmunta"
-
W bardzo ciekawych Xięże Drogi ! ;D Wonczas inaczej jeszcze chowano, nie cackano się z nami oj nie,
Popełnia Pan pewien metodologiczny błąd - zestawia Pan swoje doświadczenia z czasów seminaryjnych ze swoim wyobrażeniem formacji współczesnej. Mogę Pana zapewnic, że wiele doświadczeń mamy wspólnych. W nowicjacie w zimie nabawiłem się zapalenia oskrzeli, bo w celi było okropnie zimno. Rocznik po mnie na wiosnę przyjechał z nowicjatu do seminarium z poodmrażanymi uszami. Były sytuacje (na szczęście wiosną, latem i jesienią) gdzie pracowaliśmy od 06.30 do 20.00, bo się budowało coś w klasztorze. Tak było np. od 31 lipca do 7 września i wiele pojedynczych akcji. O jedzeniu nie mogę się wypowiadać, bo to dla mnie sprawa czwartorzędna.
Xiądz Dobrodziej z całym dla Xiędza szacunkiem przy mnie Dzieciuk jeszcze ;D( choć Zacny i Dzielny nie powiem owszem ) temu w innych czasach chowany i innych doświadczeń doznał nie dziwota. ;D Co zaś do owych "zakazów" się tyczy ja również nie uważam by one były idealnym rozwiązaniem, choć rozumiem ich zasadność.
"Zakazany owoc" rzecz jasna kusi tym bardziej , lecz jak wiemy zakazywać by trzeba, inaczej bowiem gdyby nie zakazy w tej iw innych dziedzinach cała dyscyplina rozsypała by się jak domek z kart, co widzim w posoborowiu, przy połoiżnionej dyscyplinie, morale, regułach... jakie to owoce przynosi ?.
Przecież niczego nie napisałem przeciwko dyscyplinie. Zasady, porządek, normy muszą być! Pisałem tylko, że wolno nam było spotykać się z "innymi", bo numer naszych kleryków był za mały, by mecz piłki nożnej zagrać, więc robiliśmy to z dominikanami. Czy na wf też było na za mało by mieć swoją grupę, więc mieliśmy ją z chrystusowcami. Nikt nie myślał, że przez to od karmelitów ktoś pójdzie do dominikanów i odwrotnie.
Osobiście ja nic nie słyszałem o "zakazie" kontaktów kleryków z FSSPX z Xiężmi IBP, owszem słyszałem o "przychamowaniu" takich w jednym przypadku, który Bogu Dzięki jest nieaktualny bowiem Kleryk ów już zakończył naukę z pełnym powodzeniem, zaś słyszałem o nim jedynie od strony przeciwnej.
Nie rozumiem, czy Pan też się w te plotki wplątał, które mówią, że ja pewnego diakona z FSSPX przeciągałem do IBP? Gdybym wiedział, że takie ploty tradsi potem będą tworzyć, to bym jeszcze w czasie mojego pobytu w Hiszpanii, gdy tylko pierwszy list od rzeczonego kleryka z FSSPX dostałem, bym mu odpisał, że nie będę utrzymywać z nim kontaktów dla jego i mojego dobra. Może w końcu warto samemu zainteresowanemu uwierzyć, jeśli już mi Pan nie chce wieżyc. Tym bardziej że znając talenty, erudycję, zapał apostolski oraz osobisty urok pewnego P.T. Xiędza Dobrodzieja osobiście sądzę, że może mieć on wpływ na "migracji" tych oraz także innych ( IBP - inne instytuty, seminaria, zgromadzenia czy zakony męskie oraz żeńskie ;D ) skuteczny przebieg...
Przecenia Pan intencje x. Grzegorza. Nie wydaje mi się, by sobie stawiał za cel "przeciągania" kogoś do IBP czy gdziekolwiek indziej. Chyba nie ma na to ni czasu ni ochoty. Drogiego Xiędza Dobrodzieja Konstantyna zaś zapytać pragnę ( broń Boże nie przez złośliwość jeno przez ciekawość jedynie ;D ) czy ma Xiądz kontakt swobodny z klerykami oraz nowicjuszami z Karmelu, a raczej oni z Xiędzem ? Czy tez przypadkiem pojawił był się tam jakiś "zakaz" .... :)
Z nowicjuszami z OCD nie mam kontaktu, bo żadnego nie znam, a oni też nie mogą z nikim poza rodziną kontaktować się i to za pomocą zwykłej poczty, bo do internetu nie mają dostępu. Kleryków, których bym znał już prawie też nie zostało, bo po święceniach 4 lata byłem w zakonie ale w seminarium prawie nigdy nie miałem okazji się pokazać, więc ci których znałem, są już albo kapłanami, czy brami po ślubach wieczystych. Jest kilku jeszcze w okresie formacji i ci od czasu do czasu się odzywają, chociaż to nie są jakieś kontakty intensywne, powiedziałbym, że bardziej kurtuazyjne, ale w sumie takie też były przed moim odejściem z OCD. Nic mi nie mówili, by mieli jakiś zakaz kontaktowania się ze mną. Nawet bym się lekko zdziwił, gdyby coś takiego było.
-
Nie rozumiem, czy Pan też się w te plotki wplątał, które mówią, że ja pewnego diakona z FSSPX przeciągałem do IBP? Gdybym wiedział, że takie ploty tradsi potem będą tworzyć, to bym jeszcze w czasie mojego pobytu w Hiszpanii, gdy tylko pierwszy list od rzeczonego kleryka z FSSPX dostałem, bym mu odpisał, że nie będę utrzymywać z nim kontaktów dla jego i mojego dobra. Może w końcu warto samemu zainteresowanemu uwierzyć, jeśli już mi Pan nie chce wieżyc. (.....) Przecenia Pan intencje x. Grzegorza. Nie wydaje mi się, by sobie stawiał za cel "przeciągania" kogoś do IBP czy gdziekolwiek indziej. Chyba nie ma na to ni czasu ni ochoty.
Ależ Xięże Drogi Dobrodzieju !!! Oczywiście, że Xiędzu wierzę ;D Przecież cały mój post poprzedni utrzymany był w konwencji krotochwilnej, przede wszystkim temu, że ja w ogóle nie widzę w omawianych sprawach "afery". Plotki są były i będą i nie warto się niemi przejmować, trzeba je z przymrużeniem oka puszczać mimo. Pragnę jedynie w ten sposób rozładować owo "napięcie", niektórych P.T. Dyskutantów, którzy bardzo poważnie "plotki" rozmaite traktują i realiów pewnych nie znając niemi się zbytnio przejmują, czego przykładem był Nasz Drogi Młody Pan AO, który sprawę owego "zakazu" dla kleryków FSSPX przedstawił bardzo poważnie. Ja zaś osobiście nie tylko o takim nie słyszałem nigdzie, lecz nawet śmiem twierdzić, że jest on kolejną "plotką" w naszym "tradi światku" powstałą, co zresztą w sumie nie jest też ani niczym złym ani dziwnym jak świat światem, plotki szerzą się wszak ustawicznie. Zresztą nawet jeśli takowy fakt ma czy miał miejsce to pragnę jedynie przedstawić jego ewentualne możliwe podstawy czy przesłanki mogące doprowadzić do tego stanu i jest to oczywiście jedynie krotochwilna spekulacja :) Pora rozładować powstałe bezsensownie napięcie oraz kolejną "wojenkę" na linii sympatyków FSSPX vs IBP bo ona zwyczajnie niczemu nie służy.
Współpraca środowisk jest możliwa i dla obu zresztą pożyteczna i nie ma sensu najmniejszego torpedować wszelkie jej przejawy, czy inicjatywy. To zresztą jak te relacje i perspektywy na szczeblu "wyższym" wyglądają można było wysłuchać na wykładzie Xiędza Karola Stehlina, który rzecz całą klarownie i bynajmniej optymistycznie raczej przedstawił. Nic zatem nie pomogą nikomu jakieś alergiczne reakcje na samo hasło Kaplicy FSSPX we Wrocławiu, bowiem sprawa ta jest już przesądzona i rozwija się zupełnie niezależnie od ludzkich rozmaitych fobii czy awersji. Podobnie jak sprawa wzajemnej współpracy, która bynajmniej nie jest wszak przedmiotem negocjacji z P.T. Alergikami na FSSPX tylko Postaciami bardziej poważnymi.
Wreszcie sprawa X.Grzegorza... :) A skąd Xiądz Dobrodziej Konstantyn wie że to o Niego chodzi ??? ;D Ja tylko ogólnie przedstawiałem zalety oraz cechy pewnego "Anonimowego Xiędza Dobrodzieja" ... ;D Na poważnie zaś napiszę, że żart to oczywiście był jak i post cały, lecz faktycznie X.Dobrodziej Grzegorz cechy owe posiada, zatem potencjalnie rzecz biorąc można by domniemywać, że talenty owe skutki rozmaite o których pisałem mogłyby całkiem śmiało z powodzeniem spowodować. :)
Nie znaczy to wcale że tak jest ani że tak było... Zatem mniemam że lepiej by skupić się na sprawach ważnych niż toczyć "wojenki" o to gdzie było Triduum, gdzie nie było, czy ma powstać czy nie kaplica FSSPX oraz kto komu i dlaczego z kim "zakazuje" kontaktów. Dywagacje na ten temat oczywiście możemy toczyć i przerzucać się nawzajem argumentami oraz spekulacjami, tylko czemu to tak właściwie ma służyć?
-
A skąd Xiądz Dobrodziej Konstantyn wie że to o Niego chodzi Co? Duży uśmiech
Prosta dedukcja ;D. Zna Pan dwóch księży z IBP. W tym tylko jeden znajduje się w Polsce i mógłby stanowić "zagrożenie" dla FSSPX w PL. ;D No i poza tym cechy wymienione przez Pana nie bardzo pasują do mnie, więc zostaje tylko x. Grzegorz. :DWspółpraca środowisk jest możliwa i dla obu zresztą pożyteczna i nie ma sensu najmniejszego torpedować wszelkie jej przejawy, czy inicjatywy.
W tych okolicznościach jak np. ten skandal z "przeciąganiem", który a ni x. Łukaszowi nie służył ani mi, trudno wymagać, bym się jakoś angażował w kontakty z FSSPX. Pro publico bono lepiej, by każdy pracował na swojej działce w Winnicy Pańskiej, nie wchodząc w drogę drugiemu. Może w dalszej lub bliższej przyszłości nastaną takie czasy, gdzie nasi przełożeni, nasi księża i wierni uczęszczający do naszych kościołów będą traktować się tak jak my z dominikanami w czasie moich studiów seminaryjnych. Na razie są inne czasy, czasy Pana młodości, gdzie z podejrzliwością się patrzy na tych "innych". :( Co możemy robić, to pracować dla wzrostu wiary katolickiej i większej chwały Bożej.
-
Prosta dedukcja ;D. Zna Pan dwóch księży z IBP. W tym tylko jeden znajduje się w Polsce i mógłby stanowić "zagrożenie" dla FSSPX w PL. ;D No i poza tym cechy wymienione przez Pana nie bardzo pasują do mnie, więc zostaje tylko x. Grzegorz. :D ( ...) W tych okolicznościach jak np. ten skandal z "przeciąganiem", który a ni x. Łukaszowi nie służył ani mi, trudno wymagać, bym się jakoś angażował w kontakty z FSSPX. Pro publico bono lepiej, by każdy pracował na swojej działce w Winnicy Pańskiej, nie wchodząc w drogę drugiemu. Może w dalszej lub bliższej przyszłości nastaną takie czasy, gdzie nasi przełożeni, nasi księża i wierni uczęszczający do naszych kościołów będą traktować się tak jak my z dominikanami w czasie moich studiów seminaryjnych. Na razie są inne czasy, czasy Pana młodości, gdzie z podejrzliwością się patrzy na tych "innych". :( Co możemy robić, to pracować dla wzrostu wiary katolickiej i większej chwały Bożej.
Oj Skromniś z Xiędza Dobrodzieja Skromnis straśny... ;D cechy owe bowiem pasują do Obu Xięży jak ulał , ale że to ujęcie krotochwilne jeno a Xiądz jako że podobnie jak ja "Boćwina" i dowcip wyrozumie odpowiednio temu już w onych przymiotach licytacji kto w którem przoduje nie będziemy prowadzić ;D
Co zaś do współpracy to ja mogę pisać jeno w imieniu wiernych świeckich, których te swoiste "monachomachie" wcale szczególnie interesować nie muszą, wręcz nie powinny. Współpraca instytucjonalna że tak powiem Xięży może się odbywać na Waszym Kapłańskim szczeblu , adresy osób decyzyjnych są wszak powszechnie znane.
Myślę ,że całą tą incydentalną historią nie trzeba się zbytnio przejmować. Xiądz Dobrodziej przódy musi jednak do Wrocławia Daj Boże prędko i szczęścliwie powrócić. :) :)
-
Wrócę i to szybciej niż się Pan spodziewa. ;)
-
Wrócę i to szybciej niż się Pan spodziewa. ;)
Cieszę się ;D ja się spodziewam Xiędza w takim razie jutro o 18,00 na Piasku ;D
-
jutro to może nie, to nawet fizycznie jest niemożliwe, ale w czerwcu...
-
jutro to może nie, to nawet fizycznie jest niemożliwe, ale w czerwcu...
Pięknie ;D Bardzo dobrze , w takim razie na pewno Wszyscy niecierpliwie czekamy ;D
-
jutro to może nie, to nawet fizycznie jest niemożliwe, ale w czerwcu...
Christus Rex
Chwała Trójcy Przenajświętszej że xsiądz przyjeżdża :)
DEO GRATIAS!
-
Prawdopodobnie 29 maja mam lot do Polski (jak pieniądze uzbieram ;D). Proszę o modlitwę o dobrą podróż.
-
Prawdopodobnie 29 maja mam lot do Polski (jak pieniądze uzbieram ;D). Proszę o modlitwę o dobrą podróż.
+
-
Bardzo dziękuję za szczegółowe wyjaśnienia i obiecuję, że będę się starał nie odnosić ich do całego Instytutu Dobrego Pasterza, bo są dla mnie zadziwiające.
Co w nich jest "zadziwiającego"?
Choćby to zdanie: "Nie płacą mi na tym forum, więc nie jestem zobowiązany..." to w kontekście przynależności do Instytutu DOBREGO PASTERZA brzmi wręcz (z przeproszeniem) groteskowo.
Dzisiaj, w końcu, zrozumiałem to! Skoro Instytut "DOBREGO PASTERZA", to zdaje się według Pana, księża z tegoż instytutu zobowiązani są do "dobrego-pasania" użytkowników na forum, zobowiązanie to wynika z samej nazwy instytutu. Cóż nam pozostaje? Już tylko poprosić administrację a nadanie x. Konstantynowi specjalnego statusu: "forumowy pasterz", zamiast obecnego "aktywisty" ;)
-
Tylko w ramach możliwości... i oczywiście nie mam prawa mieć żadnych pretensji do drugiego Kapłana z Instytutu piszącego na forum. Jeśli ma Pan jeszcze jakieś pytania lub uwagi w tej sprawie, to postaram się na nie odpowiedzieć, ale tylko prywatnie.