Forum Krzyż
Disputatio => Sprawy ogólne => Wątek zaczęty przez: szkielet w Marca 18, 2010, 19:02:51 pm
-
Ten szmatławiec własnie zaczyna promocję innego g.wna: książki o ... http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,105162,7649933,Klapiac_zebami_przed_lustrem.html
ale najbardziej wnerwiło mnie to: http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/51,105162,7649933.html?i=2
OTWIERACIE PAŃSTWO LINKI NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!!!
Ktoś wie, gdzie to można zgłosić?? Moim zdaniem jest to przestępstwo.
-
Ale żeby zaraz podlinkowywać GW ??!!
Proszę sobie zażyć naparu z melisy....
Proszę się nie łudzić, że będzie lepej. Takie książki są od dawna , w trzecim obiegu, pól-szarej strefie.
Nie czytał (przeglądał) pan nigdy pisma NIE ?
Nie słyszał pan nigdy XIII Księgi Pana Tadeusza ?
Jako rodzić dziesięciolatka mam ważniejsze sprawy niż "wnerwianie się".
Niedalej jak wczoraj miałem ciężką rozmowę z żoną jak wychować "prosto" syna,
bo od oglądania pewnych obrazków go nie uchronimy.
Np. kupił byl sobie Bravo Sport. Na samo logo Bravo zapaliła mi sie czerwona lampka -
przejrzałem strona po stronie i... 99% OK.
Ale na przedostaniej stronie małe zdjęcie -poster (plakat):
dziewczę na sankach. Z tym że na sobie miała tylko czapkę i rękawiczki i kilka sznureczków (stringi) Zywo jak z reklam Home.pl na stronach KAI!. Też "wychowuje".
Tak się "wychowuje" pokolenie. Jak mu to wyrzucę - kupi po kryjomu, jak go "nakryję" - bedzie oglądał u kolegi.
ALE on nawet tego zdjęcia nie widział, dla dziesięciolatków dziewczyny nie istnieją!!!
Ad rem. Przecież takie książki istniały i sto lat temu!!!
-
Panie Romecku, nie czytałem pisma NIE i XIII xięgi Pana Tadeusza też nie czytałem. Książka książką, mnie chodzi konkretnie o ten JEDEN "obrazek" On mi się nie podoba, bo obraża mnie i moją wiarę.
-
/.../ On mi się nie podoba, bo obraża mnie i moją wiarę.
Moją też. Jakiś czas temu ktoś (nie pamiętam kto, czy nie J.K. Mikke?) stwierdził, że podobnie jak podczas II Wojny były niemieckie gazety dla Polaków, teraz mamy żydowską gazetę dla Polaków. Cel, jaki mają ci, którzy rządzą GW - wszyscy znamy.
A co do przestępstwa: Tak, panie Szkielet, to jest przestępstwo. Wg art. 196 Kodeksu Karnego:
Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej, lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Problemem jest egzekucja prawa w stosunku do Michnika, któremu już sporo się nazbierało...
-
Nalezaloby powiadomic prokurature o popelnieniu przestepstwa. Powinna sie tym zajac jakas osoba prawna (moze ktoras z fundacji tradycji katolickiej?). Trzeba dzialac szybko. To jest prowokacja, kregi okoloaborcze badaja jak daleko moga sie posunac. Nawet jezeli nic to ma nie dac, bo Michnik sie otoczy prawnikami (bedzie tlumaczyl, ze to tylko przedruk etc.), dzialac trzeba. Poddaje to pod rozwage tych Panstwa, ktorzy maja jakis wplyw na aktywnosc fundacji Constitues Eos lub Summorum Pontificium.
-
Szkielet.
Metoda jest jedna - granat.
Tak na poważnie, to jesteśmy dość bezsilni.
Z jednej strony, jeśli wytoczy się przeciwko nim armaty to tak naprawdę tylko zwiększymy jedynie liczbę czytelników tego "dzieła".
Z drugiej strony, moje uczucia również zostały urażone tym badziewiem.
Tak naprawdę, to im bardzo zależy na skandalu, skandal podnosi sprzedaż. Dlatego uważam, że jedyna skuteczna metoda walki to - ekonomia.
Agory nie powstrzyma w promocji takich gniotów żaden proces, żadne skargi czy żale. Szum wpłynie pozytywnie na sprzedaż a tabuny ich prawników poradzą sobie w każdej sytuacji. Jedyne co mogłoby zatrzymać taką "agorę" to spadek sprzedaży o 30%. Tylko czy jest realne zorganizowanie tych kilkudziesięciu procent "polskich katolików" dla których Michnik jest większym autorytetem niż JŚ. Benedykt XVI a penis na krzyżu do wyraz artystycznej duszy autora (której ci "katoliccy fanatycy" po prostu nie rozumieją)? Nie sądzę :(
Bez zmiany atmosfery wśród hierarchów kościelnych, bez wypowiedzenia bezkompromisowej i zażartej wojny takim gniotą ze strony całego Kościoła, każdego biskupa i każdego przysłowiowego wikarego nie da się tego zrobić. Dzisiejsi "katolicy" mają bardzo silnie wpojone, że "można wszystko" w dziedzinie obrażania Kościoła Katolickiego i mieści się to w ramach "dogmatu demokratycznego". Jedyni którzy mogliby chociaż w jakimś stopniu obudzić te bezmyślne hordy najczęściej milczą, ewentualnie zapytani wyrażą swoje niezadowolenie faktem - i tyle.
-
Bez zmiany atmosfery wśród hierarchów kościelnych, bez wypowiedzenia bezkompromisowej i zażartej wojny takim gniotą ze strony całego Kościoła, każdego biskupa i każdego przysłowiowego wikarego nie da się tego zrobić.
Kto wie, czy nie dobrym pomysłem byłoby zakpienie z posoborowych hierarchów, że milcząc dają przyzwolenie na antykatolickie ekscesy Szechtera.Swoja drogą bezczynność tylko wzmaga bezczelność środowiska gazgejwyb.
-
Nie kupować Gayety, nie brać do ręki, tłumaczyć innym dlaczego. W moim środowisku już działa.
-
nie kupować Gazety i nie słuchać TOKFM, szczególnie pani Anny Laszuk, która promuje wszystkie możliwe zboczenia.
-
Nie chodzić do Helios'a bo Agora wykupiła !!!!!!!!!
-
Nie kupować Gayety, nie brać do ręki, tłumaczyć innym dlaczego. W moim środowisku już działa.
Od czasu do czasu GW kupię, pobrudzenia sie kupą nie boję.
a do wyliczynamki trzeba by dodać radio ZET (to nowa nazwa dawnego Radia Gazeta ! choc dziś nie związana z Agorą),
Poradnik Domowy, Dziecko (te dwa na serio! promocja "wolnej miłości", antykoncepcji, masturbacji itp itd)
Do Agory należą radia Złote Przeboje i Roxy, no i oczywiście Tok.fm, więc trzeba wiedzieć, że informacje są już odpowiednio podane (jak w GW)
i tyle.
-
Nie kupować Gayety, nie brać do ręki, tłumaczyć innym dlaczego. W moim środowisku już działa.
Tak robię, więcej na tych co kupują, "bo mają dobre ogłoszenia" parę razy się zawiodłem.
-
Nie otwierać szyby w samochodzie kiedy "Metro" rozdają...
-
Nie otwierać szyby w samochodzie kiedy "Metro" rozdają...
Albo spytać rozdającego, czy nie ma w standardowych rolkach...
-
Kiedy makulatura się opłacała Kolega brał ile się dało (nieraz go ganiali), spieniężał i wysyłał na Radio Maryja.
-
Omawiana gazeta donosi o swoistych rekordach zabijania ludzi na odległość,pasjonując się wynikami.
http://marucha.wordpress.com/2010/05/09/nowa-dyscyplina-sportu-strzelanie-precyzyjne-do-ludzi/
Nowa dyscyplina sportu: Strzelanie precyzyjne do ludzi. Aplauz Gazety Wyborczej.
Brytyjski snajper Craig Harrison zastrzelił dwóch talibów z odległości prawie dwóch i pół kilometra. Informację podały światowe agencje prasowe; w Polsce zrobiła to “Gazeta Wyborcza”, z zastrzelenia dwóch osób robiąc rekord świata. Zupełnie jak podczas komentowania zawodów sportowych.
“Snajperski rekord” – z entuzjazmem napisał dziennikarz “Wyborczej”, Bartosz Węglarczyk, wyraźnie nie kryjąc satysfakcji, że kapral Harrison ustanowił “rekord świata”, oddając dwa strzały z dystansu 2475 m. Poprzedni rekord należał do Kanadyjczyka, który także w Afganistanie zabił człowieka z odległości 2430 m, o czym również nie omieszkał poinformować Węglarczyk.
Może, pomimo lecącego na łeb, na szyję spadku czytelników redakcja “GazWyb”, podkręci rywalizację, fundując okazały puchar następcy Craiga Harrisona? W końcu w Afganistanie znajduje się ich wielu, między nimi “nasi” żołnierze, zaprowadzający w tym kraju “pokój”, a że czynią to przy pomocy kul karabinu – to akurat dla niektórych dobra wiadomość. Przynajmniej Węglarczyk będzie mógł ogłosić kolejny “rekord”.
Za Bibula.com
Po raz kolejny chylimy czoła przed wyśrubowanymi standardami etyki dziennikarskiej, jakie zaprowadził w polskojęzycznej prasie – przepraszamy za skojarzenia – organ Ada.. Mich.... . – admin.
-
Brytyjski snajper Craig Harrison zastrzelił dwóch talibów z odległości prawie dwóch i pół kilometra. Informację podały światowe agencje prasowe; w Polsce zrobiła to “Gazeta Wyborcza”, z zastrzelenia dwóch osób robiąc rekord świata. Zupełnie jak podczas komentowania zawodów sportowych.
(...)
“Snajperski rekord” – z entuzjazmem napisał dziennikarz “Wyborczej”, Bartosz Węglarczyk, wyraźnie nie kryjąc satysfakcji, że kapral Harrison ustanowił “rekord świata”, oddając dwa strzały z dystansu 2475 m. Poprzedni rekord należał do Kanadyjczyka, który także w Afganistanie zabił człowieka z odległości 2430 m, o czym również nie omieszkał poinformować Węglarczyk.
Autor źle zrozumiał - snajper trafił drugim pociskiem - pierwszy chybił. Szkoda, że nie napisał, że celem był takiż sam snajper talibów. A trafienie człowieka na taką odległość jest niebywałym osiągnięciem...
-
Kiedyś w Sachsenhausen SS-mani urządzali takie zawody. Zwycięzca dostawał jakiś urlop albo papierosy, tylko Goebelsowska propaganda specjalnie się tym nie chwaliła. Widzę, iż nasza ulubiona gazetka przekroczyła ten rubikon.
-
Primo: odwołuję - tu chodziło o zastrzelenie dwu Talibów. Pomyliło mi się z poprzednim takim "rekordem". Przepraszam za wprowadzenie w błąd.
Secundo: Panie Pablo czym innym jest zabicie bezbronnego więźnia w obozie koncentracyjnym, czym innym zabicie obsługi karabinu maszynowego jak w tym przypadku.
Tertio: aby sobie wyobrazić, jak trudne były to strzały- rysunek:
(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/4/47/S%26B_P4_reticle_at_25x_zoom_with_1.8_m_%286_ft%29_tall_man_standing_at_2%2C475_m_%282%2C707_yd%29.png/600px-S%26B_P4_reticle_at_25x_zoom_with_1.8_m_%286_ft%29_tall_man_standing_at_2%2C475_m_%282%2C707_yd%29.png)
-
Chodziło mi nie tyle o ludzi co o sposób w jaki GW o tym informuję. Zresztą na GW jestem zawzięty podwójnie, bo prowadzi kampanię medialną przeciwko memu drogiemu uniwersytetowi.
-
http://lpzloty.wrzuta.pl/obraz/7HzTLAY3UnM/gowno_prawda
;D