Forum Krzyż
Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: tomekzan w Lutego 14, 2010, 18:54:57 pm
-
Proszę o zgłaszanie kandydatur ;)
Ze swojej strony proponuje"
1/ks. Piotr Natanek
2/ ks. Tadeusz Kiersztyn
-
Ale co chce Pan uzyskać?
-
zwrócić uwagę na dziwactwa i rozmaite odstepstwa - w ramach ostrzeżenia potencjalnych "wyznawców" - tak trochę na zasadzie takiej jak wątek o DN.
Np. moi kandydaci " robią " bardzo groźną robotę gromadzać grupki "wyznawców" - ks Natanek z zachwytem przyjmuje nazywanie go "prorokiem Mesjasza" !!!!!! i "czcigodnym". ks Kiersztyn zmontował całkiem sprawnie działającą sekstę pt "stowarzyszenie róża". A chętnych w narodzie w kolejce do w/w "proroków" coraz więcej. :(
-
Nikt mi nie wyjaśnił, co złego zrobił ksiądz Kiersztyn.
Co dobrego zrobił? - sporo dla beatyfikacji Rozalii Celakówny.
-
Kolega raczy żartować? Czytał kolega wizje grupy ks Kiersztyna?
-
"Podczas modlitwy ujrzałam dwa gołąbki, które podniosły w dzióbkach przepiękną koronę. Uniosły ją bardzo wysoko. Później przeniosły ją nad Wawel i zatrzymały się. Wtedy zobaczyłam św. Michała Archanioła i bardzo dużo małych aniołków. Aniołki weszły do Katedry i bardzo wesoło zrobiło się w środku. Cała Katedra rozświetliła się i ożyła. W pewnym momencie poczułam, że coś złego się dzieje. Zobaczyłam, że pod Wzgórzem Wawelskim zaczyna rozsuwać się ziemia (było to od strony skrzyżowania Grodzkiej i Stradomia). Zrobił się otwór w ziemi i wtedy zobaczyłam czarne, bardzo dużych rozmiarów glisty. Było ich bardzo dużo, wiły się. Widok był przerażający. Nie mogłam na to patrzeć. Kiedy jakaś glista próbowała wyjść, wtedy z pomocą przychodził św. Michał Archanioł i nie pozwalał im wyjść. Otwór jednak cały czas był otwarty. Później zobaczyłam jak Katedra zamienia się w Najświętszy Sakrament, który rozbłysnął pięknym światłem. "
śłiczne prawda ?:-)
-
Piękne :) Zwłaszcza, że jem kolację,a te glisty tak ładnie zostały przedstawione (ale myślałem, że okaże się, że to Smok Wawelski ożył) :)
A tak w ogóle co to jest?
-
a to panie kolego wizja grupy ze szczyglic gdzie mieści się obecnie HQ pana Kiersztyna :D
Smacznego życzę :)
-
Panie kolego, mimo wszystko księdza Kiersztyna.
-
mimo wszystko - chyba nie. "guru" - OK.
-
i jeszcze jeden kwiatek
Podczas spoczynku na modlitwie duchowo znalazłem się w jakimś ciemnym miejscu. Podszedł do mnie anioł, który zaczął gdzieś mnie prowadzić. Wkrótce w oddali, w tej ciemności zobaczyłem coś, co wyglądało jak łeb jakiegoś drapieżnego stworzenia, jakby demona, z którego oczu i pyska wydobywało się jakieś bliżej mi nie znane niebieskawe światło. Kiedy znaleźliśmy się bliżej tego pyska, okazało się, że jest to wyrzeźbiona na jakiś wielkich drzwiach podobizna demona. W miejscu oczu i pyska były zrobione otwory, tak że rzeczywiście wydobywało się z nich światło. Było to jednak światło zza drzwi, ze środka.
Anioł wyciągnął klucz, który miał z sobą, i otworzył nim drzwi. Weszliśmy obaj do środka, a potem anioł starannie zamknął drzwi na klucz. Zaczęliśmy iść w jakimś kierunku. Cały czas wokół nas było to niebieskie światło, które było dla nas jak mgła zasłaniająca cały widok. Miałem bardzo negatywne odczucia, będąc w tym świetle. Od razu zrobiło mi się też zimno. W końcu doszliśmy do jakiejś ogromnej komnaty. Tutaj mgła ustąpiła i mogłem Zobaczyć całe wnętrze komnaty. Na środku stał tron. Zasiadał na nim demon z głową kozła i tułowiem jakiegoś drapieżnika. Do tronu stała ustawiona kolejka ludzi. Każdy podchodził kolejno do diabła i otrzymywał od niego znamię.
Były trzy rodzaje znaku diabła na człowieku. Znamię na czoło lub na serce albo znamię na rękę. Gdy ktoś otrzymywał znamię na czoło lub na serce, demon, gdy ów człowiek stanął przed jego tronem, jakby dmuchał na niego. Wtedy na czole pojawiał się znak bestii albo pojawiał się on na sercu, ale w taki sposób, że serce człowieka było jakby zamrażane, otoczone jakby grubą zaporą. Znamię na rękę otrzymywał człowiek w ten sposób, że demon wbijał w jego rękę jeden ze swoich pazurów i upuszczał trochę krwi człowieka do jakiegoś naczynia. Po takim "zabiegu" na ręce człowieka pozostawał trwały ślad.
Przez moment przypatrywałem się ludziom w kolejce. Wielu z nich było bardzo zdenerwowanych, a nawet przerażonych, tak jakby nie mieli wcale ochoty stać w kolejce, w której jednak stać musieli. Gdy to zauważyłem, anioł zaraz zabrał mnie na ziemię, do naturalnej rzeczywistości. Zobaczyłem pośród ludzi chodzące demony, które świeciły tym samym światłem, jakie było w komnacie z tronem. Ci wysłannicy ciemności chodzili pomiędzy ludźmi i sprawdzali, czy któryś z nich w jakikolwiek sposób przez to, co zrobił lub czego nie zrobił, przynależy do nich. Było im to łatwo rozpoznać, bo taki człowiek nosił w sobie "ich" niebieskie światło. Każdą taką uwikłaną osobę demony błyskawicznie chwytały i brutalnie porywały, aby ją wrzucić do komnaty z tronem. W większości przypadków działo się to wbrew woli i powodowało protesty tych osób. Jednak nie miały one wyjścia; wszyscy zostali wrzuceni do komnaty i zmuszeni do ustawienia się w kolejce do diabła na tronie
-
Panie kolego, mimo wszystko księdza Kiersztyna.
mimo wszystko - chyba nie. "guru" - OK.
Panie Tomku,
niezależnie od tego co on plecie - księdza na tym forum nazywamy księdzem. Możemy krytykować/wyśmiewać to co ktoś mówi, ale nie negujmy święceń.
(No, chyba, że jest pan sedewakantystą i nie uznaje święceń w nowym rycie... ;) )
-
Widzenia księdza Kiersztyna mogą wydawać się dość dziwne, niemniej jednak nie znam ich pełnego kontekstu, więc się nie mogę wypowiadać; jedynie zachować daleko posuniętą ostrożność. No chyba że będą zupełnie niezgodne z wiarą katolicką. Jeżeli ten ksiądz ma problemy zdrowotne i rzutuje to... to cóż, smutna sprawa. Zaś sprawę wcześniej głoszoną przez s.b. Rozalię Celakównę popieram z całego serca.
-
no-dobra-ksiadz Kiersztyn.
Nie wiem czy ma problemy zdrowotne - rozumiem ze chodzi o zdrowie psychiczne. Wiem ze kooperuje z ks Natankiem - wielbicielem Drogi Neokatechumenalnej."prorokiem Mesjasza" i "czcigodnym". W otoczeniu obu księzy - "znakomity" poeta Kazimierz Węgrzyn ( twórca znanego poematu na cześć....Bohdana Poręby-obecnie członka zarządu Polskiego Komitetu Słowiańskiego który należy do Soboru Wszechsłowiańskiego z siedzibą w Moskwie). Do tego "znamienity" historyk Henryk Pająk ( odkrywczo dowiódł że Jan Paweł II do agent KGB o kryptonimie Attila).
Co do tego że wszelakie sekty i nieformalne grupy zwące się katolickimi i księża twierdzący że są "prorokami Mesjasza" i gromadzący swoich "wyznawców" są dla kościoła groźne to chyba oczywiste. A kto ma w tym interes?Zwracam uwagę na Sobór Wszechsłowiański........Podobnie pozornie nawiedzeni poeci i historycy....
-
to módlmy się za nich
+
-
to módlmy się za nich
+
i za Kościół któremu zagrażają. a modlitwa nie wystarczy
-
a brak modlitwy nie pomoże.
-
a brak modlitwy nie pomoże.
oczywiście,pełna zgoda
-
Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio; contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperat illi Deus; supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae coelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute in infernum detrude. Amen
-
Tytuł "czcigodny" przysługuje nawet niższym duchownym, a co dopiero kapłanom. Jest przecieźż niższy od zwyczajnego dla nich tytułu "wielebny"
-
Tytuł "czcigodny" przysługuje nawet niższym duchownym, a co dopiero kapłanom. Jest przecieźż niższy od zwyczajnego dla nich tytułu "wielebny"
Możliwe, że kiedyś na FK było ten temat poruszany, ale: http://forum.piusx.org.pl/forum/index.php?topic=907.0 (http://forum.piusx.org.pl/forum/index.php?topic=907.0)
-
Tytuł "czcigodny" przysługuje nawet niższym duchownym, a co dopiero kapłanom. Jest przecieźż niższy od zwyczajnego dla nich tytułu "wielebny"
tytuł "proroka Mesjasza" też? 8)
-
Do tego "znamienity" historyk Henryk Pająk ( odkrywczo dowiódł że Jan Paweł II do agent KGB o kryptonimie Attila).
Może nam Pan przybliżyć o co konkretnie chodzi ? Co Pan wie na temat operacji o kryptonimie "Atilla" ? Jakieś szczegóły na temat tego co napisał Pan Pająk???
-
Venerabilis- czciggodny w dokumentach średniowiecznych tytuł zarezerwowany raczej dla członków kapitół, i proboszczów.
Honoratus- czcigodny tytuł zarezerwowany dla szlachty
-
Komunikat Kurii Metropolitalnej w Krakowie w sprawie działalności ks. dr. hab. Piotra Natanka
Od dłuższego czasu do Kurii Metropolitalnej w Krakowie napływają ze strony wiernych liczne zapytania i wyrazy zaniepokojenia w sprawie kontrowersyjnych publicznych wypowiedzi ks. dr. hab. Piotra Natanka, kapłana Archidiecezji Krakowskiej. Mając na względzie spoczywający na biskupie diecezjalnym obowiązek czuwania nad poprawnością nauczania doktryny chrześcijańskiej, Arcybiskup Metropolita Krakowski dekretem z dnia
3 lipca 2009 r. powołał komisję teologiczną z zadaniem dokonania oceny teologicznej treści publicznie głoszonych przez ks. Piotra Natanka. Komisja przedstawiła negatywną ocenę działalności Księdza, stwierdzając błędy teologiczne w głoszonym przezeń przepowiadaniu
i prowadzonej działalności. Ponadto Arcybiskup Metropolita Krakowski zarządził wizytację w prowadzonym przez ks. Piotra Natanka ośrodku „Pustelnia Niepokalanów” w Grzechyni
k. Makowa Podhalańskiego.
Po zapoznaniu się z przedłożonymi przez oba zespoły sprawozdaniami, Arcybiskup Metropolita Krakowski podjął w stosunku do ks. Piotra Natanka następujące decyzje, mając na względzie dobro społeczności wiernych i samego Duchownego:
Zawiesił do odwołania zgodę na prowadzenie pracy naukowej na uczelniach
i wydziałach katolickich.
Działalność duszpasterską ks. Piotra Natanka ograniczył do parafii zamieszkania. Poza zwyczajną posługą kapłańską prowadzoną tam pod kierunkiem proboszcza, ks. Natanek nie może podejmować posług duszpasterskich w innych miejscach.
Nie zezwolił i nie zezwala ks. Piotrowi Natankowi na publiczne wystąpienia, publikowanie tekstów, rozprowadzanie własnych publikacji (w tym także nagrań video i audio) oraz udostępnianie ich do rozprowadzania przez inne osoby.
Polecił zamknięcie prowadzonych przez ks. Piotra Natanka, lub za jego zgodą przez inne osoby, stron internetowych ze szkodliwymi treściami oraz doprowadzenie do wycofania wszystkich materiałów, które już są udostępnione w Internecie przez wyraźne wycofanie zgody na ich upublicznianie.
Polecił ks. Piotrowi Natankowi udzielić wyjaśnienia i przeprosić za to, że dotychczasowa jego działalność mogła wyrządzić szkody tak poszczególnym osobom, jak i społeczności wierzących.
Nie zgadza się na prowadzenie jakiejkolwiek działalności duszpasterskiej
w ośrodku „Pustelnia Niepokalanów” w Grzechyni.
Ksiądz Piotr Natanek w rozmowie z Księdzem Kardynałem zapewnił, że jako wierny syn Kościoła dostosuje się do powyższych decyzji.
Kraków, dnia 2 marca 2010 r.
za zgodność
Kanclerz Kurii
-
Jaka stanowczość :o Gdyby jeszcze papież w ten sposób był stanowczy i zrobił porządek w "wyższych sferach" to najważniejszy krok w drodze do normalności byłby zrobiony. Jestem tylko ciekaw jak tam ze ślubami posłuszeństwa tego księdza.
-
Przecież ks Natanek zapewnił ks Kardynała że się dostosuje. Oby tak było naprawdę.
-
Przecież ks Natanek zapewnił ks Kardynała że się dostosuje. Oby tak było naprawdę.
No właśnie widać jak się dostosowuje - praca "duszpasterska" w Grzechynii idzie pełna parą
-
czekam na bezposrednią ks Natanka transmisję z Grzechinii o godz 20 tej
Telewizja Internetowa Pustelnia Niepokalanów - Grzechynia
http://www.regnumchristi.com.pl/index.php?mod=artykul&kid=36
-
czekam na bezposrednią ks Natanka transmisję z Grzechinii o godz 20 tej
Telewizja Internetowa Pustelnia Niepokalanów - Grzechynia
http://www.regnumchristi.com.pl/index.php?mod=artykul&kid=36
Niestety nie obejrze :( Czy będzie Pan uprzejmy w kiilku słowach zdać relację?
-
Grzechynia
Dość fatalna nazwa na prowadzenie działalności duszpasterskiej. Czy mogło się skończyć inaczej ;)?
-
@ pan JWK
Żarty żartami ale tam się naprawdę "cuda dzieja" . Prosze sobie wyobrazić że młodzież podczas mszy "czuła" z piekła smród palącęgo się mięsa grzeszników !!!. Albo facet ma silne zdolności hipnotyczne albo zły we własnej osobie tam pląsa ( w skromnej osobie rzeczonego "kapłana"). Do tego psy wyjące do hostii podczas podniesienie... Apage !!!!
-
Aktualnie ks Natanek wraz ze swoja mamą i jeszcze dwoma osobami odmawia koronkę / nie znam jej/ za Ojca Swiętego.
-
Grzechynia
Dość fatalna nazwa na prowadzenie działalności duszpasterskiej. Czy mogło się skończyć inaczej ;)?
Nazwa wsi trochę rzeczywiście niefortunna, ale lud góralski zawsze był tam pobożny i pełno powołań tam było, podobnie jak w całej parafii Maków Podhalański, do której Grzechynia należy. Wiem, bo to moje rodzinne strony po kądzieli. Co to tam się teraz porobiło....
-
A teraz jest godz.21,02 / 08.03.2010/ w TV Grzechynia leci powtórka programu z Góry Objawień w Medjugorie.Ks Natanek razem z grupą młodzieży.
teraz godz 21,44 spotkanie z wizjonerem Ivanem.
EEE, nudne to, szkoda czasu.
-
To może by tak donieść do kurii, że ks. ma wszystko w d...? Może go raz a dobrze suspendują.
-
To może by tak donieść do kurii, że ks. ma wszystko w d...? Może go raz a dobrze suspendują.
Myśli Pan że kuria tego nie monitoruje? Zresztą nie wiem, procedur nie znam :-)
a przy okazji pytanie do bardziej doświadczonych i mających większą wiedzę forumowiczów - z punktu widzenia Tradycji ks. Natanek be? w końcu z handkomunią wojował zaciekle, kapłanów odprawiających "tridentine" zapraszał.
-
Pokora wręcz szalona. I posłuszeństwo. zerknąłem na www.piotrnatanek.pl - zbieranie podpisów pod listem do biskpów i rządu idzie pełna parą. To samo na www.regnumchristi.pl - tu także zaproszeniana kolejne "dzialania" duszpasterskie w Grzychyni.
-
@p. tomekzan
Bardziej zdziwiłbym się, jeśliby monitorowała.
-
On niby przeciwny masonerii, ale chyba sporo w tym herezji jest oprócz rzeczy mądrych...
-
Znalazłam na internecie, nie wiem, czy prawdziwe :o
Pytają mnie wszyscy, co z moją opinią o rekolekcjach ks. Natanka, po tym, co zobaczyłem na jego posesji w Grzechyni.
Sytuacja jest jakby trochę odwrotna. Najpierw razem z żoną, (choć osobnymi ścieżkami), doszliśmy do pewnych wniosków. Wtedy natknęliśmy się na rekolekcje Natanka o Apokalipsie i okazało się, że mówi on to samo, do czego my doszliśmy, ale oczywiście dużo sprawniej.
Postanowiliśmy te rekolekcje pokazać naszemu zaprzyjaźnionemu księdzu, wykładowcy PAT-u z dwoma doktoratami. To uruchomiło pewien ciąg zdarzeń, w wyniku czego okazało się, ze ów ksiądz ma poglądy heretyckie, (zdanie nasze poparte zdaniem innych kapłanów), mało tego – nie wierzy nawet w przeistoczenie, przypominam – wykładowca PAT-u.
Szybka decyzja – jedziemy do Grzechyni, doradzić się Natanka.
Co tam zastajemy, bulwersuje nas wielce. Jest coś takiego jak niezmienny kanon Mszy Świętej. Natanek, zmienia sobie go dowolnie, wyrzuca Credo, Ojcze nasz i co tam jeszcze, w to miejsce dziewczynki mówią jakieś wierszyki. Niby Komunia Święta na klęcząco, ale Msza zmieniona w jakiś show, ciągłe występy, gadanie, śpiewy, a sedno Ofiary Chrystusa zupełnie zanika. Sacrum tam było tyle co u moich kotów.
Pomijając takie sprawy jak scholka
No i psy. Jeden cały czas biegał w okolicy ołtarza, bawił się piłeczką, tylko na czytanie ewangelii usiadł na pupie i patrzył się w kierunku księdza.
Drugi czarny pies, pojawił się dokładnie przed podniesieniem. Wył przeciągle dokładnie w momencie podniesienia chleba i potem w momencie podniesienia wina. Wrażenie makabryczne. Bez komentarza.
Opłatek był słodkawy – co jest zakazane. Gdy pieski zaczęły się w tym czasie obściskiwać pod samym ołtarzem, oraz mając na uwadze wcześniejsze sprawy, wyrażając zdegustowanie, opuściliśmy zgromadzenie.
Co ja o tym myślę. Natanek miał odwagę przejść tok myślowy, który doprowadził go do wygłoszenia rekolekcji o Apokalipsie, ale nie postawił kropki nad i. A może tylko bał się to zrobić, bo fakt, sprawa ta całkowicie nie mieści się w głowie.
Wszystko to uczyniło go bardzo samotnym, uciekł w swoje strony, ale i w błędy. Nie macie pojęcia, jak słaba jest teraz formacja w seminariach, księża nie znają podstawowych przepisów, nawet takich, jakie znane są takiemu laikowi jak ja, czy moja żona.
Gitarrrrrki królują widzę- http://www.regnumchristi.com.pl/index.php?mod=artykul&nid=1250676440
-
On niby przeciwny masonerii, ale chyba sporo w tym herezji jest oprócz rzeczy mądrych...
Być przeciw a mieć obsesje to różnica. A pozatym....hm, przeczytałem list do biskupów i rządu i trochę podpisów. Zwróccie uwagę Państwo na końcowe strony :o
Wsparcie z niebios
A te psy plączące sie pod ołtarzem to i ja widziałem bom sobie nie odmówił wycieczki do Grzechyni jakiś czas temu