Forum Krzyż

Traditio => Katolicki punkt widzenia => Wątek zaczęty przez: Kubaturus w Stycznia 02, 2010, 10:44:48 am

Tytuł: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Stycznia 02, 2010, 10:44:48 am
Skoro pojawiła się kwestia -komunii duchowej- to mam dwa pytania:

1)Czy znają Państwo jakiś dobry tekst na ten temat?

2) W przypadku wątpliwości czy  popełniony grzech jest ciężkim, czy lekkim, można przyjąć komunię duchową zdając się na Bożą Mądrość i rozeznanie przez Boga naszych serc.
Tytuł: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 02, 2010, 11:08:12 am
Skoro pojawiła się kwestia -komunii duchowej- to mam dwa pytania:

1)Czy znają Państwo jakiś dobry tekst na ten temat?

2) W przypadku wątpliwości czy  popełniony grzech jest ciężkim, czy lekkim, można przyjąć komunię duchową zdając się na Bożą Mądrość i rozeznanie przez Boga naszych serc.

Komunia Św. duchowa jest formą znaną i często praktykowaną przyjmowania Pana Jezusa przez wielkich świetych.

Św.Teresa z Lisieux stwierdziła, że " Duchowe przyjmowanie Komunii Św... przynosi wyjątkowe korzyści, umożliwiając przedłużenie w czasie wewnętrznego wspomnienia... albowiem naznacza nas piętnem głębokiej miłości Pana. Jeśli przygotowujemy sie na Jego przyjęcie, On nigdy nam nie odmówi siebie, a Jego dary spłyną na nas różnymi i niepojętnymi dla nas drogami."

Jedna z sugerowanych form przyjmowania duchowej Komunii:

Panie Jezu, ponieważ nie mogę w tej chwili przyjąć Ciebie w Świętym Sakramencie Eucharystii,( tu można wymienić dlaczego ) błagam Cię, abyś przyszedł duchowo do mojego serca w duchu Twojej świętości, w prawdzie Twojej dobroci, w pełni Twojej władzy, w łączności z Twoimi tajemnicami i w doskonałości Twoich dróg. O Panie, wierzę, zawierzam, wychwalam Ciebie. Żałuję za wszystkie moje grzechy. O najświętszy sakramencie, o Boski sakramencie, zawsze niech będzie Twoja wszystka chwała i dziękczynienie.

Komunia duchowa wiąże się z aktem woli. Im bardziej jest ten akt woli uczciwy i realny (tzn. więcej niż tylko jakimś uczuciem), tym bardziej dusza jednocześnie będzie się starać o bycie poza ciężkim grzechem.
Przez prawdziwą miłość mogą być czyszczone grzechy, nawet ciężkie, czyli nawet poza spowiedzią, tylko że Kościół święty nakazuje w przypadku komunii sakramentalnej, żeby nie ryzykować (ponieważ nie wiadomo, czy miłość będzie wystarczająca i prawdziwa), należy oczyścić się przez spowiedź od swoich ciężkich grzechów, gdyby takie były. Nie istnieje natomiast taki nakaz dla komunii duchowej.
Tytuł: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: RaSz w Stycznia 02, 2010, 11:24:01 am
Czyli będąc w grzechu ciężkim można stosować Komunię duchową?
Tytuł: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: KAIBJDMB w Stycznia 02, 2010, 11:24:28 am
Tak.
Tytuł: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Murka w Stycznia 02, 2010, 13:59:11 pm
Czyli będąc w grzechu ciężkim można stosować Komunię duchową?

Przepraszam, ale samo zestawienie slowa "komunia" ze slowami "grzech ciezki" to imho jakis oksymoron.
Jaka niby komunia (lacznosc) moze zaistniec (nie mowie o obrzedzie, ale o komunii w znaczeniu ponadobrzedowym), kiedy ma miejsce brak laski uswiecajacej czyli brak komunii?
Jaka moze byc jej skutecznosc? Jak moze wplywac na przymnozenie lask, jak moze zbawczo dzialac w naszej duszy, skoro jestesmy w stanie swoistej "antykomunii", zerwania laski uswiecajacej?


Cytuj
Ks. Bogusław Nadolski TChr

Komunia duchowa

W poniższej refleksji chcę powrócić pokrótce do problemu komunii duchowej. Częsta w wiekach średnich, zalecana od Soboru Trydenckiego, praktykowana najczęściej we wspólnotach zakonnych, ale nie wyłącznie. W XIV w. w kręgach "devotio moderna" powstały utrwalone formy przyjmowania komunii duchowej. Podobnie w mistyce hiszpańskiej i francuskiej w XVI i XVII stuleciu 1. W ramach Ruchu Liturgicznego Pius XII, przy całym nacisku na Komunię sakramentalną, ustosunkowując się do działań i postulatów Ruchu Liturgicznego Pius XII pisał w encyklice Mediator Dei et hominum: "Kościół życzy sobie w szczególności, aby chrześcijanie przynajmniej pragnieniem przyjmowali eucharystyczny pokarm, zwłaszcza gdy im nie łatwo uczynić to rzeczywiście, a to zaś w ten sposób, by wzbudziwszy żywą wiarę i upokorzywszy z uszanowaniem duszę, ufając całkowicie woli Boskiego Zbawiciela, łączyli się z Nim najpłomienniejszym jak tylko mogą uczuciem miłości. Ale to nie wystarcza. Skoro bowiem możemy uczestniczyć w Ofierze - jak wyżej powiedziano - przez sakramentalną komunię, przez biesiadę Anielskiego Chleba, to Matka Kościół, pragnąc byśmy w skuteczniejszy sposób stale czuli w sobie owoc Odkupienia, powtarza do każdego z synów swoich zaproszenie Chrystusa Pana: Bierzcie i jedzcie...To czyńcie na moją pamiątkę. Dlatego Sobór Trydencki, jak gdyby wtórując życzeniom Jezusa Chrystusa i Jego nieskalanej Oblubienicy, z naciskiem upomina: aby wierni obecni na poszczególnych Mszach komunikowali nie tylko duchowym pragnieniem, ale także przez sakramentalne przyjęcie Eucharystii, aby wskutek tego przypadł im obfitszy owoc najświętszej Ofiary" (nr 34).

W okresie odnowy liturgii po Vaticanum II komunia duchowa nie należała do podejmowanych tematów, lecz stała się "zapomnianą rzeczywistością" 2. Brakuje jej także w Katechizmie Kościoła katolickiego 3 i w Leksykonie duchowości katolickiej 4. Natomiast zwięzłe hasło znajduje się w Lexikon für Theologie und Kirche w najnowszym wydaniu 5.

Problem komunii duchowej podejmują Lineamenta na XI Synod Biskupów (2-29 październik 2005 r. w Rzymie), którego tematem jest "Eucharystia źródłem i szczytem życia i misji Kościoła" 6. Jest tam jednak tylko odniesienie do encykliki Jana Pawła II O Eucharystii w życiu Kościoła.

Do komunii duchowej nawiązał Jan Paweł II najpierw w Liście do Konferencji Episkopatów z dnia 6 sierpnia 1983 r. Czytamy w nim następujące stwierdzenie: "Poszczególnym wiernym czy wspólnotom, którzy z powodu prześladowań lub braku kapłanów są pozbawieni, przez dłuższy czy krótszy czas, możliwości celebrowania świętej Eucharystii, nie brakuje jednak łaski Odkupiciela. Jeśli ożywiani wewnętrznie pragnieniem sakramentu i zjednoczeni w modlitwie z całym Kościołem wzywają Pana i wznoszą do Niego swoje serca, w mocy Ducha Świętego żyją w komunii z Kościołem, żywym Ciałem Chrystusa, i z samym Panem. Chociaż, zjednoczeni z Kościołem za pośrednictwem pragnienia sakramentu, wydawaliby się zewnętrznie dalecy od niego, to wewnętrznie i rzeczywiście są w komunii z nim i dzięki temu otrzymują owoce sakramentu; ci natomiast, którzy dążą do przyznania sobie w sposób nie ulegający wątpliwości prawa do sprawowania misterium Eucharystii kończą zamknięciem się ich wspólnoty w sobie samej".

Temat komunii podjął następnie Papież w encyklice O Eucharystii w życiu Kościoła. Między innymi stwierdził: "...warto pielęgnować w duszy stałe pragnienie sakramentu Eucharystii" (nr 34), w innym przypadku mówi o "głodzie Eucharystii" (nr 33), ale w nieco innym kontekście.

1. Czym komunia duchowa nie jest?

Przede wszystkim komunia duchowa nie jest prostym, zwykłym ćwiczeniem dewocyjnym. Nie jest także dopełnieniem Komunii sakramentalnej, ani jej namiastką. Komunia duchowa nie jest pochodną, derywatem Komunii sakramentalnej.

2. Tło powstania komunii duchowej

Powstanie praktyki komunii duchowej łączy się z faktem spadku przyjmowania Komunii pod postacią Chleba i Wina. W średniowieczu utarł się zwyczaj komunikowania sakramentalnie tylko w Wielkanoc. Wielu jednak chrześcijan prowadzących pogłębione życie religijne pragnęło przyjmowania Komunii częściej, co najmniej cotygodniowo. Kierownicy duchowni jednak odwodzili od takiego "spoufalania się" (familiaritas) z Chrystusem. Wierni stosowali przeto różne sposoby łączenia się z Chrystusem eucharystycznym, określano je mianem "komunia duchowa". W wiekach średnich taka komunia duchowa polegała na odmówieniu modlitwy i prośby podczas ukazywania Hostii w czasie przeistoczenia. Inni teologowie wyrażali przekonanie, że błogosławiony chleb - eulogie zabierane do domów zastępowały komunię sakramentalną i mogły nawet być wiatykiem w przypadku, gdy nie było Chleba konsekrowanego. Jeszcze inni opowiadali się za twierdzeniem, że przekazanie pokoju lub pobłogosławienie osoby zastępowały Komunię sakramentalną. Znaleźć można także świadectwo anonimowego autora z XI w., który opowiada, że na polu walki źdźbła trawy służyły jako wiatyk dla umierających żołnierzy. Równocześnie tym praktykom towarzyszyło przekonanie, że taki sposób komunikowania posiada te same owoce co Komunia sakramentalna 7.

Postanowienie Soboru Laterańskiego IV (1215) o przyjmowaniu Komunii sakramentalnej sprzyjało utrwaleniu się komunii duchowej, do której zresztą silnie zachęcano. W XIV w. praktykuje się przyjmowanie Komunii sakramentalnej w święto Paschy chrześcijańskiej, a także w Narodzenie Pańskie, Pięćdziesiątnicę, 15 sierpnia i w Uroczystość Wszystkich Świętych. Nie należy jednak zapominać, że wyraźne dystansowanie się od Komunii sakramentalnej wypływało nie tyle z obojętności religijnej, ile ze świadomości, że Eucharystia jest "mysterium tremendum". W stosunku np. do kryminalistów Synod w Vienne postanowił zezwalać im na przyjęcie sakramentu pokuty przed egzekucją, ale tylko bardzo rzadko godził się na udzielenie im Komunii sakramentalnej, zwłaszcza we Francji, Hiszpanii, ale także w Anglii, Szwajcarii i w niektórych miastach niemieckich. Zazwyczaj skazanym ukazywano Najświętszy Sakrament 8.

W takiej sytuacji komunia duchowa upowszechniała się przynajmniej u ludzi wrażliwszych religijnie.

3. Manducare spiritualiter

Z kolei teologia odwoływała się do św. Augustyna, który objaśniając perykopę św. Jana (J 6) podkreślał, że wierzyć znaczy spożywać: "crede et manducasti - wierz i spożyłeś" 9. Wierzyć oznaczało u Biskupa Hippony spożywać, pozostawać, tkwić w Chrystusie. Augustyn miał na uwadze wiarę ożywioną miłością. Równocześnie silnie podkreślał jedność z Kościołem, która była ona dla niego "res sacramenti" - rzeczywistością zbawienia zaktualizowaną w znaku celebracji. Spotkanie eucharystyczne jest prawdziwe, kiedy realizuje się "res sacramenti", to jest jedność zgromadzonych, życie jako cząstki Chrystusa. Godnie spożywać znaczy mieć cząstkę w Duchu Chrystusa, który ożywia wspólnotę. W ten sposób Augustyn mówił o spożywaniu duchowym ("maducatio spiritualiter") 10.

Do Augustiańskiej interpretacji nawiązał współcześnie egzegeta niemiecki R. Schnackenburg 11. W swoim ekskursie do wspomnianego rozdziału Ewangelii JanoŹwej optuje za rozumieniem perykopy w sensie samoobjawienia się Jezusa jako "Chleba życia" (J 6,48), podobnie jak Jezus przedstawiał się jako "Dobry Pasterz" (J 10,11), "Brama" (J 10,7.9), "Winny krzew" (J 15,1.5), "Światłość świata"(J 8,12). Uznać Jezusa jako Syna Bożego znaczy "spożywać". Wierzyć w Niego znaczy jeść Chleb życia. Kto wierzy - spożywa, jest nasycony w niewidzialny sposób. Wiara jako dar Boży realizuje udzielanie się Chrystusa, które obejmuje: "mieć, pozostawać, trwać". To udzielanie określa się współcześnie jako komunikowanie, oczywiście nie w sensie udzielania Komunii

Scholastyka, kontynuując myśl św. Augustyna, była całkowicie pod jego wpływem. W XII w. "manducatio spiritualis" zakładało szacunek i jedność z Chrystusem. Może się ona ("manducatio") realizować bądź przez uczestnictwo we Mszy św. i w Komunii sakramentalnej - mówiono Komunia sakramentalna, eucharystyczna - bądź poza sakramentem.

Komunia sakramentalna jest źródłem zbawienia, jeśli jest równocześnie duchowa - realizująca związek osobowy i eklezjalny z Chrystusem w wierze i miłości, dokonuje się dzięki łasce Ducha Świętego. Późna scholastyka rozważała również ten problem wprowadzając termin "votum" oraz pragnienie Eucharystii, "desiderium sacramenti" jako istotny element komunii duchowej.

Wypracowane pojęcia podjął Sobór Trydencki, odróżniając spożywanie Chrystusa "sacramentaliter tantum" (sakramentalnie), "tantum spiritualiter" (tylko duchowo), "sacramentaliter simul et spiritualiter" (sakramentalnie i równocześnie duchowo). Określenia te sięgają nauczania o "sacramentum et res sacramenti" (sakrament i ostatecznie zamierzona rzeczywistość) 12.

Praktykowanie komunii duchowej zostało także zaakceptowane przez niektórych reformatorów 13. Współczesne personalistyczne ujęcia sakramentów, jak i zagadnienie "odkrywania" ze wschodniej mistyki, tzw. "modlitwy serca" (wymawianie imienia Jezus łączy się z obecnością osoby Chrystusa, modlitwa jest więc ciągłą komunią duchową), należy przedstawiać syntetycznie.

4. Czym komunia duchowa jest?

Trudniej natomiast od strony pozytywnej powiedzieć, czym komunia duchowa jest. Na pewno komunia duchowa jest prawdą potwierdzoną w tradycji wiary i duchową rzeczywistością wysokiej rangi, która nie powinna być zapomniana. Jest w danym przypadku wewnętrznym działaniem Chrystusa w Duchu Świętym.

Ustalmy pewne wyrażenia.

Komunia duchowa w pierwotnym i właściwym rozumieniu to zdaniem św. Tomasza z Akwinu: "Godna i owocna komunia sakramentalna, w której sakrament przyjęty jest w sakramentalnych znakach i w swoich owocach, przyjęty sakramentalnie i duchowo" 14.

Wyrażenie "communio", gr. "koinonia" podkreślało w swoich początkach walor duchowy. Powiedzenie wówczas "komunia duchowa" byłoby niepoprawnym nadmiarem - pleonazmem. "Communio" oznaczała życie w Chrystusie i w Kościele, wymianę dóbr w porządku łaski i miłości, obejmowało życie chrześcijańskie w całości 15. Sakramenty pokuty i Eucharystia były w szczególny sposób w służbie komunii kościelnej ("communio ecclesiastica"), i do XIII w. nazywano je sakramentami komunii ("sacramentum communionis") w Chrystusie i Kościele 16. Z biegiem czasu wyrażenie "communio" zaczyna być używane w sensie bardziej ekskluzywnym, rytualnym, co pociąga za sobą potrzebę dookreślenia: duchowa ("spiritualis"), rozumiana niekiedy jako "mysticus", "invisibilis", "intellectualis", "communio ore" (ustami), "corde" (sercem), "fideli mente", "rerum veritate", "manducatio spiritualis", "ore cordis" 17, a Grzegorz z Bergame używa określenia "comestio spiritualis" 18.

Komunię sakramentalno-duchową potwierdza KKK. W nr. 950 o Komunii sakramentów stwierdza, że "każdy z sakramentów jednoczy z Bogiem... Pojęcie to jest właściwe Eucharystii bardziej niż innym sakramentom, ponieważ przede wszystkim ona urzeczywistnia tę komunię".

Odróżnić należy trzy formy komunii:

1. personalna więź z Chrystusem i Kościołem przez wiarę i miłość, które są dane człowiekowi jako "naturalne", nadprzyrodzone wyposażenie dla kontaktowania się z Bogiem. Chrystus mieszka w człowieku wierzącym i miłość Boża rozlana jest w jego sercu przez Ducha Świętego, który jest mu dany (por. Ga 3, 26; Ef 3, 17; Rz 5, 5);

2. Komunia sakramentalna - "manducare spiritualiter hoc sacramentum";

3. komunia duchowa w ścisłym znaczeniu, tzn. jedność z Chrystusem osiągana nie przez przyjęcie sakramentalne, ale przez pragnienie przyjęcia Chrystusa eucharystycznego. Wypływa ona z pierwszej formy i łączy się z nią. Wyrażone pragnienie zakłada wiarę w obecność Chrystusa w Eucharystii i w uświęcający walor Eucharystii.

Komunia duchowa to łączność człowieka z Jezusem eucharystycznym. Realizuje się przez pragnienie przyjęcia Komunii sakramentalnej. Przyjmować komunię duchowa to jednoczyć się z Jezusem eucharystycznym obecnym w Eucharystii. Jednocześnie to pragnienie posiada swój fundament w wierze ożywionej przez miłość. To wyrażenie podane przez Sobór Trydencki jest nawiązaniem do Ga 5,6.

Istotnym elementem komunii duchowej jest:

a. p r a g n i e n i e - "votum". Nie chodzi jednak o zwykłe życzenie, ale o rodzaj domagania się, żądania, silnego pragnienia Wśród autorów powtarzają się takie wyrażenia jak: "gorące pragnienie", "żywe pragnienie", "pragnienie płynące z żywej wiary",

b. pragnienie sakramentu Eucharystii przynoszącego zbawienie,

c. pragnienie inspirowane przez miłość, jest to po prostu człowiek ożywiony miłością, trwający w miłości,

d. pragnienie wyraźne, uświadomione 19.

Wilhelm z Saint Thierry wyjątkowo silnie podkreśla konieczność pragnienia. "Ten pokarm bardziej spożywa, kto bardziej kocha, bardziej kochając więcej i więcej spożywa" 20.

5. Skuteczność komunii duchowej

Według przyjętej opinii skutki komunii duchowej w stosunku do sakramentalnej nie zastępują skutku ex opere operato, nie zastępują tego, co sakrament czyni. Wzrost łaski i miłości z kolei nie jest skutkiem sakramentu. Zależy od intensywności aktów danej osoby. Przywołać należy związek między "opus operatum" i "opus operantis".

Skuteczność komunii duchowej pochodzi "ex opere operantis". Może ona być większa niż w przypadku Komunii sakramentalnej.

"Votum", "desiderium sacramenti" może być często powtarzane, stanowiąc rodzaj nieustannej komunii.

Skutki komunii duchowej są tej samej natury co Komunii sakramentalnej (eucharystycznej), a więc pomnożenie łaski uświęcającej, łaski miłości, czystości życia, jedności.

6. Związek Komunii sakramentalnej i duchowej

Nasuwające się pytanie o celowość Komunii sakramentalnej, przy tak wysokim walorze komunii duchowej znajduje odpowiedź w stwierdzeniu, iż Komunia sakramentalna jest wyraźną wolą Zbawiciela. Poza tym wzmocniona jest siła znaku jednocząca człowieka z Bogiem i Kościołem. Walor znaku sakramentalnego ma w tym przypadku znaczenie chrystologiczne, eklezjologiczne, a także antropologiczne. Daje wierzącemu potwierdzenie większej obiektywności jego zjednoczenia z Chrystusem, a także subiektywnej potrzeby znaku wynikającej z psychofizycznej struktury człowieka.

Wydaje się, że nie należy zbyt ostro rozdzielać komunii duchowej i sakramentalnej. Duchowa dąży bowiem do sakramentalnej. Sakramentalna przedłuża się w duchowej, jakby jej wymaga. Spór o "więcej", o "większą łaskę" w komunii duchowej czy sakramentalnej nie rozstrzyga się przez zwiększenie częstotliwości Komunii, lecz zasadza się na intensywności przygotowania się.

Przy Komunii duchowej jak i sakramentalnej (eucharystycznej) dokonuje się realna, wypełniona łaską komunikacja (łączność) z osobą Jezusa,

7. Konieczność formacji eucharystycznej

Pierwsze miejsce w życiu chrześcijanina zajmuje sakramentalny kontakt z Uwielbionym Chrystusem eucharystycznym. Kontakt kierowany wiarą i miłością, żywiony "komunią słowa Bożego" i diakonalnej miłości.

Działanie Komunii sakramentalnej obejmuje całe życie. Jest to działanie charytologiczne, "czyli na cały obszar życia człowieka w łasce. Ożywia wszystkie inne sakramenty, umacnia nadzieję, wiarę i miłość. Animuje dobre czyny i postawy, rozpromienia wnętrze duszy, daje heroizm chrześcijańskiego życia. Najbardziej oddziałuje na całoosobowa miłość: na jej dar z góry i odpowiedź ludzką >z dołu<" 21. Chrześcijanin przeto działa w "świetle" przyjętej Komunii sakramentalnej. I może, i powinien umacniać więź z Chrystusem, szczególnie gdy nie istnieje możliwość przyjęcia Komunii sakramentalnej. Chodzić tu będzie o przeszkody, które istnieją poza nim samym: choroba, niemożność przyjęcia Wiatyku, zbyt daleka odległość od kościoła lub brak kościoła, nie sprawowanie Eucharystii w danym dniu, prześladowanie, brak prezbiterów itp.

Zachęcania do komunii duchowej nie może rozpoczynać od zachęty w papieskiej encykliki, musi je poprzedzać pogłębienie i rozwój pobożności eucharystycznej, a także ukazywanie i praktyka wszystkich wymiarów Eucharystii, także społecznych często zapoznanych.

Lineamenta najbliższego Synodu Biskupów zawierają specjalny rozdział o mistagogii Eucharystii w dziele nowej ewangelizacji (rozdział V). Szczególne znaczenie posiada praktykowanie adoracji, której istotę K. Rahner 22 upatruje w komunii duchowej. Zalecanie komunii duchowej musi poprzedzać również doświadczenie "komunii słowa" w lekturze i słuchaniu słowa Bożego, oraz "Komunii miłości" w diakonii.

W naszej rzeczywistości historycznych przemian należałoby podjąć wysiłek ukazywania Eucharystii także jako dobra kultury, jako fenomenu i faktoru tworzącego kulturę. Wymiar ten staje się naglący w dobie powracania do Europy, wychodzenia z traktowania liturgii w kategoriach indywidualnej dewocji. W takim "kontekście" komunia duchowa pojawia się niejako spontanicznie.

W tej dziedzinie istnieje wyjątkowo duże niebezpieczeństwo stania się komunii duchowej praktyką dewocyjną, sformalizowaną rytem. Komunia duchowa w ścisłym znaczeniu zakłada stan łaski uświęcającej, zmierza bowiem, jak wyżej wspomniano, do realizacji dzieła zbawczego w człowieku, do rozwoju relacji z Bogiem przez Chrystusa w Duchu Świętym.

Osobne zagadnienie stanowi inny problem.

Współcześnie na czoło wysuwa się zagadnienie przyjmowania komunii duchowej przez ludzi, których drogi życiowe poplątały się, szczególnie chodzi o chrześcijan rozwiedzionych. Istnieje tu problem przeszkody łączności z Chrystusem eucharystycznym, która zależy ode mnie, jest we mnie. Stajemy tu w obliczu tajemnicy związków człowieka z Bogiem.

Komunia sakramentalna jest szczytem sakramentalnego życia i "miejscem" odnowienia Przymierza z Bogiem. Małżeństwo jest znakiem tego przymierza. Możliwość Komunii sakramentalnej pozostawałaby wówczas w wielkiej sprzeczności. Jej niemożność nie oznacza jakiejś ekskomuniki tych osób. Pozostają oni w Kościele, posiadają swoje prawa i obowiązki i potrzebują specjalnej troski.

Na podstawie teologii Ojców Kościoła trzeba przypomnieć w zestawieniu z komunią sakramentalno-duchową znaczenie "Komunii słowa". W nawiązaniu do niej w soborowej Konstytucji o liturgii świętej znalazło się wyrażenie "Stół słowa Bożego" (nr 51). Być może prorocze znaczenie miało stwierdzenie liturgisty i pastoralisty z Fryburga, Linusa Boppa (zm.1971), równocześnie znawcy teologii patrystycznej, który uważał, że słowo Boże jest rodzajem wcielenia (inkarnacji) i przyjęciem postaci Odwiecznego Słowa. Słowo Boże jest uwielbieniem Boga i żertwą ofiarną, jest więc dopełnieniem Eucharystii. Jest chlebem dla duszy, zbliża nas do misterium zbawienia. Lektura słowa Bożego w rodzinie czyni ją małym Kościołem wewnątrz wielkiego Kościoła (powszechnego) 22. W tej trudnej sytuacji jakże nie mówić także o "Komunii miłości", której form będących do dyspozycji nie sposób współcześnie wyliczyć.
Tytuł: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 02, 2010, 19:02:04 pm
Czyli będąc w grzechu ciężkim można stosować Komunię duchową?

Przepraszam, ale samo zestawienie slowa "komunia" ze slowami "grzech ciezki" to imho jakis oksymoron.Jaka niby komunia (lacznosc) moze zaistniec (nie mowie o obrzedzie, ale o komunii w znaczeniu ponadobrzedowym), kiedy ma miejsce brak laski uswiecajacej czyli brak komunii?
Jaka moze byc jej skutecznosc? Jak moze wplywac na przymnozenie lask, jak moze zbawczo dzialac w naszej duszy, skoro jestesmy w stanie swoistej "antykomunii", zerwania laski uswiecajacej?

Oczywiście że takie zestawienie, to jak pięść pod oko. Nie nalezy Komunii duchowej tak pojmować, że np. mam grzech ciężki czy wogóle nagrzeszyłem/am, to zamiast do spowiedzi, to przyjmę Komunię św. duchową. To chyba by jeszcze większą obrazą Boga było. Tu musi być ten ogromny akt pragnienia, inspirowany autentyczną miłością do Pana Jezusa, a nie tylko jakies takie uczucie. Są sytuacje w życiu p. Murko, że z różnych powodów niektórzy nie mogą przyjmować Komunii św. sakramentalnej. Sami sobie  jakos tak na opak życie poukładali. Sama znam taką sytuację. Przyjdzie refleksja, zastanowienie ale  nie wszystko mozna sobie tak od zaraz odkręcić czy poustawiać i żyje się  w grzechu, a pragnienie miłości do Pana Jezusa jest tak ogromne, że ktoś dochodzi do tego i zdaje sobie sprawę, że nie ma wiekszej milości, która by była w stanie zapełnić jego serce nad milość Pana Jezusa i co?  zaczyna praktykować komunię duchową, mimo że jest grzech. I tak jak przytoczyłam słowa Św.Teresy z Lisieux; "... a Jego dary spłyną na nas różnymi i niepojętnymi dla nas drogami." I proszę mi wierzyć, że to naprawdę były niepojęte drogi, którymi Pan Jezus działał przez dwa lata i teraz już mogą przyjmować sakramentalnie. To tak w wielkim skrócie.

Drugi znany mi przypadek, moja znajoma na Zachodzie, chcąc w jakiś sposób wynagradzać Panu Jezusowi za to wszystko na co tam patrzy i zamiast przyjmować też Komunię św. od "szafarki" przyjmowała duchowo. Zawsze miała ogromne pragnienie wynagradzania jakoś Panu Jezusowi , a tam iść do spowiedzi, to nie jest tak jak tu u nas. Nieraz nawet nie była w stanie łaski uświęcającej, ale to pragnienie zjednoczenia się z Panem Jezusem eucharystycznym było ogromne i ta chęć wynagrodzenia i co? Ona dziś ma Mszę trydencką dostępną.  Także nasze pragnienia, naszą milość ku Niemu, Pan Jezus zna i zmierza do nas nie raz takimi naszymi krzywiznami, czy bezradnością.
Tytuł: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Murka w Stycznia 02, 2010, 19:20:38 pm
Są sytuacje w życiu p. Murko, że z różnych powodów niektórzy nie mogą przyjmować Komunii św. sakramentalnej. Sami sobie  jakos tak na opak życie poukładali. Sama znam taką sytuację.

Oczywiscie:
I może, i powinien umacniać więź z Chrystusem, szczególnie gdy nie istnieje możliwość przyjęcia Komunii sakramentalnej. Chodzić tu będzie o przeszkody, które istnieją poza nim samym: choroba, niemożność przyjęcia Wiatyku, zbyt daleka odległość od kościoła lub brak kościoła, nie sprawowanie Eucharystii w danym dniu, prześladowanie, brak prezbiterów itp.

Czasem czlowiek swoim postepowaniem doprowadzi do sytuacji, w ktorej pojawia sie przeszkody, ktory nie bedzie mogl pokonac. Ale nie zgodze sie z tym:

Cytuj
Przyjdzie refleksja, zastanowienie ale  nie wszystko mozna sobie tak od zaraz odkręcić czy poustawiać i żyje się  w grzechu, a pragnienie miłości do Pana Jezusa jest tak ogromne, że ktoś dochodzi do tego i zdaje sobie sprawę, że nie ma wiekszej milości, która by była w stanie zapełnić jego serce nad milość Pana Jezusa i co?

poniewaz nie istnieje przymus grzechu. W zadnej, ale to zadnej sytuacji czlowiek nie jest przymuszony grzeszyc - pojecie grzechu kloci sie z pojeciem przymusu, grzech to dzialanie dobrowolne, jesli czlowiek popelnia zlo pod wplywem rzeczywistego przymusu, to nie grzeszy. Trzeba by tylko zdefiniowac ow przymus, pod wplywem ktorego trwamy w zlu, czy faktycznie jest on przymusem, czy raczej rozpacza, zwatpieniem, poddaniem sie zlu.
Zreszta moze latwiej byloby, gdyby podala Pani konkretny przyklad.
Tytuł: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 02, 2010, 19:46:50 pm
Proszę mi wierzyć, to nie przymus grzechu.  Sprawa mi znana, a nie chciałabym publicznie obnażać czyjejś sytuacji i dlatego tak krótko ujełam, może i nieporadnie sie odniosłam, że pani tak, a nie inaczej zrozumiała.
Tytuł: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Murka w Stycznia 02, 2010, 20:05:42 pm
Proszę mi wierzyć, to nie przymus grzechu.

Alez wierze, wlasnie napisalam powyzej, ze nie ma czegos takiego jak przymus grzechu. Napisalam to dlatego, ze wytlumaczyla Pani zycie w grzechu niemoznoscia uporzadkowania konsekwencji grzechu. Ponoszenie konsekwencji grzechu to nie tozsame z zyciem w grzechu. Mozna ponosic konsekwencje grzechu (nieraz wlasnie takie nie do odkrecenia) i jednoczesnie pozostawac w stanie laski uswiecajacej.
Tytuł: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: manna w Stycznia 02, 2010, 20:30:58 pm
konkretny przykład.
mężczyzna żyje z kobietą w związku niesakramentalnym, mieszkają razem. nagle uruchamiają się im wyrzuty sumienia, w końcu otwierają się na łaskę Bożą i chcą jak najszybciej zmienić ten stan rzeczy, ale napotykają przeszkody. przeszkodą numer 1 jest to, że mieszkają z dala od swoich rodzin i znajomych i nie mają możliwości wyprowadzić się (jedno z nich) natychmiastowo. przeszkodą numer 2 jest fakt fatalnego stanu finansów, przeszkodą nr 3 zaś obowiązki służbowe, bo pracy niestety nie da się rzucić z dnia na dzień bez konsekwencji różnego typu. ergo do czasu aż sytuacja się poprawi zmuszeni są mieszkać razem. spowiedź w tym wypadku byłaby jednak zuchwalstwem (mimo wszystko krew nie woda, nieprawdaż?). pozostaje więc lanie łez skruchy i duchowa Komunia św.

ale, Drogie Panie, robimy offtopa. chyba, że tu można lub nawet wskazane.

Tytuł: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: szczur.w.sosie w Stycznia 02, 2010, 20:47:40 pm
No to chyba wystarczy wziąć śłub, jęsli nie ma przeszkód. Kwestia paru dni.
Tytuł: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Murka w Stycznia 02, 2010, 20:55:15 pm
@ p. Manna

Mieszkanie pod jednym dachem moze byc wielka i nieustanna okazja do grzechu, ale NIE jest tozsame z grzechem, szczegolnie jesli nie jest decyzja, ale ponoszeniem konsekwencji dawnych grzechow (bywa ze nieodwracalnych - dzieci etc.), i jesli obie strony decyduja zyc w czystosci. I spowiedz w takim wypadku w zadnym razie nie jest zuchwalstwem, nie wiem skad taki pomysl. Istnieje nawet mozliwosc otrzymania pozwolenia na przystepowanie do Komunii sakramentalnej w takiej sytuacji, przy czym ma ona miejsce poza parafia, ze wzgledu na ewentualnosc zgorszenia osob postronnych i niezorientowanych.

@ p. Szczur

Sadze, ze pani Manna ma na mysli zwiazek osob, ktore zwiazane sa juz sakramentem malzenstwa.
Tytuł: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Stycznia 02, 2010, 20:59:07 pm
Panie Murka, mieszkanie ze sobą bez ślubu może się odbywać w czystości, ale pozostaje problem zgorszenia. Choćby sąsiedzi mogą nie wiedzieć tego, że dana para żyje w czystości, a widzą ją przystępującą do Komunii. Zgorszenie. Dlatego nie powinni tacy ludzie przystępować do Komunii bez ślubu, nawet jeśli żyją w czystości, a już na pewno nie w swojej parafii. Poza tym życie pod jednym dachem w takiej sytuacji, to siedzenie na bombie i świadome stwarzanie okazji do grzechu ciężkiego, a to już jest grzechem ciężkim.


No, w sumie Pan to napisał ;) :P
Tytuł: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Angelus Silesius w Stycznia 02, 2010, 21:13:32 pm
Panie Murka, mieszkanie ze sobą bez ślubu może się odbywać w czystości, ale pozostaje problem zgorszenia. Choćby sąsiedzi mogą nie wiedzieć tego, że dana para żyje w czystości, a widzą ją przystępującą do Komunii. Zgorszenie. Dlatego nie powinni tacy ludzie przystępować do Komunii bez ślubu, nawet jeśli żyją w czystości, a już na pewno nie w swojej parafii. Poza tym życie pod jednym dachem w takiej sytuacji, to siedzenie na bombie i świadome stwarzanie okazji do grzechu ciężkiego, a to już jest grzechem ciężkim.


No, w sumie Pan to napisał ;) :P
Wydaje mi się, że Murka jest kobietą.
A co do mieszkania razem i zgorszenia to czy pani wywody mają wymiar uniwersalny czy są jakieś wyjątki od reguły? Np. gosposia mieszkająca na stałe na plebanii? [to poważne pytanie - nie żartuję, nie kpię, nie sieję zgorszenia - takie sytuacje po prostu mają miejsce w rzeczywistości - co państwo sądzicie na ten temat?]

PS. zbanują nas za offtopa  :-\
Tytuł: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Nathanael w Stycznia 02, 2010, 21:14:45 pm
Panie Murka, mieszkanie ze sobą bez ślubu może się odbywać w czystości, ale pozostaje problem zgorszenia. Choćby sąsiedzi mogą nie wiedzieć tego, że dana para żyje w czystości, a widzą ją przystępującą do Komunii. Zgorszenie. Dlatego nie powinni tacy ludzie przystępować do Komunii bez ślubu, nawet jeśli żyją w czystości, a już na pewno nie w swojej parafii. Poza tym życie pod jednym dachem w takiej sytuacji, to siedzenie na bombie i świadome stwarzanie okazji do grzechu ciężkiego, a to już jest grzechem ciężkim.

E, tu zgorszenie jest sprawą drugorzędną. Rzecz podstawowa: życie pod jednym dachem bez ślubu (zakładając oczywiście, że para chce wytrwać w czystości to umownej nocy poślubnej) jest stwarzaniem bardzo realnej okazji do grzechu. Bardzo dobrze było to swego czasu wyjaśnione w "Miłujcie się!" (Niestety cztery roczniki sprzedałem niedawno i nie mam teraz nic).

P. S. Pani Murka to pani Murka :)
Tytuł: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Stycznia 02, 2010, 21:18:27 pm
Przepraszam panią Murka.

Zgorszenie jest sprawą drugorzędną, ale chodzi o to, że nawet jeśli żyje się w czystości, to i tak ono pozostaje. Życie w czystości pod jednym dachem nie równa się koniec problemu i można iść do Komunii. O to mi chodziło. Problem jest nadal, tylko innego rodzaju.


Tytuł: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Murka w Stycznia 02, 2010, 21:25:40 pm
życie pod jednym dachem bez ślubu (zakładając oczywiście, że para chce wytrwać w czystości to umownej nocy poślubnej) jest stwarzaniem bardzo realnej okazji do grzechu.

Istnieja sytuacje bardzo pogmatwane, w ktorych ludzie nie maja wyboru i po prostu musza mieszkac pod jednym dachem, czesto dzieje sie tak w przypadku zwiazkow niesakramentalnych osob zameznych/zonatych. I takie osoby moga pozostac w stanie laski uswiecajacej, a sakramenty (spowiedz, Komunia) sa zrodlem sil w wytrwaniu w podjetych decyzjach.

Kosciol nigdy nie odwracal sie od nawroconego grzesznika, bez wzgledu na konsekwencje jego dawnych grzechow. Kazdy w kazdej chwili moze sie nawrocic i powrocic do zycia sakramentalnego, nikt nigdy nie moze powiedziec, ze wpedzil sie w taka sytuacje, ktora przymusza go do zycia w grzechu i nie ma wyboru, ze za zycia skazany jest na zycie w grzechu i potepienie. Nawet jesli zmuszony jest zyc w zewnetrznie nieuporzadkowanej sytuacji, pozostaje nieustannie wolny do tego, by nie grzeszyc i trwac w lasce.
Tytuł: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Nathanael w Stycznia 02, 2010, 21:39:28 pm
Pani Murko, doskonale to rozumiem, bo spotykam się z tym wśród osób żyjących obok mnie, a więc jak Pani pisze - życie stawia ludzi a naprawdę różnych sytuacjach, ot wczoraj np. starszego kolegę z domu wyrzucili (choć przykład ten nijak się ma do tematu aktualnie tutaj dyskutowanego). Prawo nie może stać ponad człowiekiem - przynajmniej tak mi się wydaje. Inna rzecz, to np. stancje, czy mieszkania dla studentów, gdzie często znajomi obojga płci się zgadują i wynajmują razem jakieś mieszkanie. Z tego, co się orientuję to w internatach i akademikach stosowany jest podział na kobiety i mężczyzn, choć to i tak w praktyce różnie wygląda.
Tytuł: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Murka w Stycznia 02, 2010, 21:52:48 pm
A bywa i tak, ze w zwiazku pojawily sie dzieci, w tzw. miedzyczasie prawowici malzonkowie powchodzili w inne zwiazki i nie zycza sobie powrotow, a do tego dojda jeszcze jakies dramatyczne okolicznosci finansowe, itd., itp. I wychodzi sytuacja, ze choc dwie osoby, ktore zyly w zwiazku niesakramentalnym, nawrocily sie i serdecznie zaluja swojego postepowania, to nijak nie moga powrocic do sytuacji zewnetrznie uporzadkowanej. I mimo to moga sie nawrocic, i moga zyc w stanie laski uswiecajacej.

A caly ten offtop stad, ze chcialam jedynie podkreslic, iz grzech ciezki nie idzie w parze z jakakolwiek komunia z Chrystusem. I Komunia duchowa nie jest jakims tam substytutem Komunii sakramentalnej dla osob zyjacych w grzechu ciezkim, to by je tylko utwierdzalo w przekonaniu, ze nie ryzykuja pieklem i wszystko jest git, w koncu trwaja w komunii duchowej z Chrystusem, wiec dlaczego mialoby sie to zmienic po smierci (Komunia z Chrystusem i pieklo wykluczaja sie wzajemnie). Nie ma przymusu grzechu, wiec Komunie duchowa przyjmujemy wtedy, kiedy do sakramentalnej nie mozemy przystapic z powodow zewnetrznych (rowniez konsekwencji odpuszczonych juz grzechow), a nie z powodu grzechu, z ktorego nie chcemy sie nawrocic i wyspowiadac.
Tytuł: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: manna w Stycznia 03, 2010, 01:04:34 am
przepraszam, w mojej wizji zapomniałam dodać, że są przeszkody do wzięcia ślubu (tak ciągnąc jeszcze poza tematem przewodnim).
tak czy siak ludzie są niezwykle uzdolnieni w dziedzinie gmatwania sobie życia. tu inny przykład: http://fronda.pl/news/czytaj/lesbijski_spor_o_dziecko (http://fronda.pl/news/czytaj/lesbijski_spor_o_dziecko)
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Bartek w Stycznia 03, 2010, 11:59:53 am
A caly ten offtop stad, ze chcialam jedynie podkreslic, iz grzech ciezki nie idzie w parze z jakakolwiek komunia z Chrystusem. I Komunia duchowa nie jest jakims tam substytutem Komunii sakramentalnej dla osob zyjacych w grzechu ciezkim, to by je tylko utwierdzalo w przekonaniu, ze nie ryzykuja pieklem i wszystko jest git, w koncu trwaja w komunii duchowej z Chrystusem, wiec dlaczego mialoby sie to zmienic po smierci (Komunia z Chrystusem i pieklo wykluczaja sie wzajemnie). Nie ma przymusu grzechu, wiec Komunie duchowa przyjmujemy wtedy, kiedy do sakramentalnej nie mozemy przystapic z powodow zewnetrznych (rowniez konsekwencji odpuszczonych juz grzechow), a nie z powodu grzechu, z ktorego nie chcemy sie nawrocic i wyspowiadac.

Aczkolwiek podczas lektury przedsoborowych autorów poruszających problematykę Komunii św. duchowej, np. ks. Pougeta (Nauki katolickie w sposób katechizmowy..., przekład z francuskiego, wyd. Warszawa, 1830), trudno nie zauważyć, że w praktyce Komunia duchowa wyszła daleko poza kontekst sakramentalny (podobnie jak jeszcze wcześniej Komunia sakramentalna odłączyła się z czasem od Najświętszej Ofiary). Nie wymagając niczego poza aktem miłości, stała się nabożeństwem, które można włączyć do porannego i wieczornego pacierza. Tutaj każdy, nawet grzesznik, któremu sumienie wyrzuca grzech ciężki, a który z własnej winy zaniedbał Spowiedź świętą, może przenieść się myślami do świątyni, gdzie przy bocznym ołtarzu Hostię poda mu sama Najświętsza Dziewica Maryja (por. Manualik Dzieci Maryi, wyd. Kraków, 1896).

Będę bardzo wdzięczny, jeśli komuś z Państwa uda się trafić – poza przytoczonym tekstem ks. Nadolskiego – na źródło wymieniające stan łaski uświęcającej jako warunek konieczny przyjęcia Komunii św. duchowej. Ja wyguglałem tylko wzmiankę o Komunii duchowej warunkowej (cokolwiek to oznacza) w wypadku grzechu ciężkiego, ale to już czasy prawie współczesne, rok 1958: http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=118919&t=118870&v=f

Z drugiej strony mamy list Kongregacji Nauki Wiary z 1994 r. zalecający praktykowanie Komunii św. duchowej... osobom żyjącym w związkach niesakramentalnych:
http://www.vatican.va/roman_curia/congregations/cfaith/documents/rc_con_cfaith_doc_14091994_rec-holy-comm-by-divorced_en.html
Jak dla mnie jedno przeczy drugiemu, ale można ktoś z Państwa mi wyjaśni... Może rzecz rozbija się o semantykę, a naprawdę chodzi o akt pragnienia połączony z jeszcze gorętszym pragnieniem zerwania z grzechem?
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Murka w Stycznia 03, 2010, 12:29:01 pm
Nie wymagając niczego poza aktem miłości

Akt milosci nie idzie w parze z grzechem ciezkim. Trwanie w grzechu ciezkim to trwanie w nienawisci, choc zdarza sie nam ludzic, ze mozna trwac w grzechu ciezkim i milowac jednoczesnie. "Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania."

Edit za teologia.pl:
Cytuj
KKK 1033 Nie możemy być zjednoczeni z Bogiem, jeśli nie wybieramy w sposób dobrowolny Jego miłości. Nie możemy jednak kochać Boga, jeśli grzeszymy ciężko przeciw Niemu, przeciw naszemu bliźniemu lub przeciw nam samym: "Kto... nie miłuje, trwa w śmierci. Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego" (1 J 3, 14 c-15).
------
Często mianem miłości do Boga określa się pewne uczucia, przeżywanie wielkich uniesień emocjonalnych, wzruszeń np. na modlitwie, na Mszy św. lub na różnych nabożeństwach. Miłość do Boga nie polega jednak na samym tylko doznawaniu uczuć, lecz na wypełnianiu Jego woli rozpoznanej przez głos sumienia, Ewangelię, różne okoliczności życia itp. Miłość do Boga opiera się na ciągle podejmowanych, świadomych i dobrowolnych decyzjach.
-------
Grzechu ciężkiego, czyli śmiertelnego, dopuszcza się ten, kto całkowicie świadomie i dobrowolnie czyni wielkie zło. W takim bowiem wypadku następuje świadome i dobrowolne zniszczenie w sobie daru miłości Bożej, udzielonego przez Ducha Świętego (por. Rz 5,5). Niszcząc ten dar, człowiek odcina się od Boga-Miłości i uśmierca w sobie Jego życie, zwane łaską uświęcającą. Grzech ciężki jest śmiercią miłości, bez której nie można osiągnąć wiecznego zbawienia. Kto bowiem zniszczył w sobie miłość Bożą i oddalił się od Niego, ten i po śmierci nie będzie z Nim zjednoczony.

A zachety takie kierowane do osob trwajacych w grzechu ciezkim uwazam za sklanianie takich ludzi do zycia w iluzji, do wyobrazania sobie swojej relacji z Chrystusem i odwodzenie ich od tego, by wreszcie te relacje zaczeli budowac, zamiast zyc w fikcji myslenia zyczeniowego.

Ja wiem, ze zyjemy w takich czasach, kiedy ludzie, przynajmniej swieccy, nie wyobrazaja sobie zyc w cielesnej wstrzemiezliwosci, ale fakt iz Watykan sobie tego nie wyobraza, to juz przegiecie. Generalnie wokol zwiazkow niesakramentalnych tworzy sie jakis mit, ze sa to ludzie zmuszeni do wspolzycia, zatem trzeba im wynalezc jakies specjalne drogi do lacznosci z Panem Bogiem, poza normalna procedura dotyczaca innych grzesznikow: nawrocenie, skrucha i postanowienia poprawy, spowiedz, odpuszczenie grzechow, powrot do zycia sakramentalnego i w stanie laski uswiecajacej.
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: LUK w Stycznia 03, 2010, 13:57:13 pm
Christus Rex

Z tego co się orientuję to do komunii duchowej nie tylko sam akt woli jest niezbędny potrzeba także, żalu za grzechy, aktu żywej wiary w obecność Pana Jezusa w Najświętszej Hostii, akt miłości i gorącego pragnienia, jeśli grzesznik w grzechu śmiertelnym tak czyni to nie zyskuje łask na wieczność, tylko może sobie tym utorować i ułatwić drogę do nawrócenia przez dobrą spowiedź jeśli uczyni postanowienie poprawy przy takiej komunii duchowej. Wiem jeszcze że komunie duchowe zalecoano osobom które nie mogły przyjmować komunii św. sakramentalnie bo np. taki miały nazaz od spowiednika lub już tego dnia przyjęły komunii św. sakramentalnie lub nie wolno im i tu chodziło o grzeszników żyjącym w stanie grzechu ciężkiego



Będąc bez łaski poświęcającej nie ma łączności z Panem Bogiem gdy przyjmuje komunie duchowo może natomiast uprosić sobie łaskę nawrócenia (no chyba że wzbudzi z pomocą Łaski Bożej, Żal doskonały z silną wolą jak najszybszej spowiedzi św. bo nie miał w tej chwili okazji do spowiedzi św. to wtedy może się spodziewać że jest w łasce poświęcającej ale ma obowiązek i nakaz się wyspowiadać) się poniższe zdania są o komunii duchowej świetnie wyrażają dobry akt woli , miłości żalu za grzechy i gorącego przyjęcia Komunii w duchowy sposób :

Podstawy dogmatyki katolickiej.
Ks. dr W. Kalinowski, Ks. dr J. Rychlick

Pomnożenie łask Bożych. Przez łaskę uświęcającą dusza staje się świątynią Bożą, mieszkaniem Ducha Św., który wraz z łaską uświęcającą daje duszy cnoty teologiczne (wiarę, nadzieję i miłość), cnoty moralne (jak sprawiedliwość, wstrzemięźliwość itd.), dary Ducha Św. (jak dar mądrości, rozumu, rady itd.), i uzdatnia człowieka do wykonania obowiązków względem Boga, względem samego siebie i bliźnich. "Miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego (tj. łaskę uświęcającą), który został nam dany" (Rzym. 5, 5). Te cnoty i dary są tym dla człowieka, czym wiosła i żagle dla łódki; przy ich pomocy omijamy niebezpieczeństwa, zwyciężamy przeszkody, zdążamy do przystani zbawienia.

Uczynki zasługujące i ich utrata. Człowiek, osiągnąwszy usprawiedliwienie przez łaskę uświęcającą, staje się zdolnym do wykonywania uczynków zasługujących na niebo, gdyż "każde dobre drzewo wydaje dobre owoce" (Mat. 7, 17). "Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity" (Jan 15, 5). Ten owoc usprawiedliwienia nosi nazwę zasługi. Rozumiemy przez nią wewnętrzną wartość uczynku, która daje człowiekowi prawo do zapłaty, czyli nagrody w niebie.
Tracąc łaskę uświęcającą przez grzech ciężki, równocześnie traci człowiek zasługę zyskaną przez nadprzyrodzone uczynki. "Gdyby sprawiedliwy odstąpił od swej sprawiedliwości i popełniał zło, żaden z wykonanych czynów sprawiedliwych nie będzie mu poczytany " (Ezech. 18, 24). Skoro jednak człowiek zdobędzie z powrotem łaskę uświęcającą, to wraz z nią odzyskuje pełne prawo do wszystkich zasług osiągniętych przed grzechem.
Rozróżniamy tedy ze względu na wieczną nagrodę: 1) uczynki żywe, tj. te, które mają wartość i zasługę nadprzyrodzoną, 2) martwe, tj. dobre, ale jako spełnione w grzechu śmiertelnym, nie uprawniają do nagrody w niebie i 3) umorzone, tj. dobre i spełnione w stanie łaski, ale udaremnione przez następny grzech ciężki. Z chwilą, kiedy grzesznik powróci do stanu łaski, odzyskują one dawną swoją wartość, stają się znowu żywymi niby zwiędły kwiat wstawiony do świeżej wody.
Trzeba pamiętać, że dobre uczynki grzesznika choć nie mają wartości nadprzyrodzonej, to jednak są bardzo pożyteczne, bo zmniejszają albo uchylają kary doczesne, dają prawo do nagrody tu na ziemi, a niejednokrotnie wyjednują u Boga łaskę nawrócenia.

# Rodzaje żalu. Rozróżniamy żal podwójny: doskonały i wystarczający. Pobudką w żalu doskonałym jest wyłącznie miłość Pana Boga, żeśmy obrazili najlepszego Ojca, wzgardzili Jego przyjaźnią i miłością. Przykłady takiego żalu znajdujemy w Ewangelii (jawnogrzesznica, św. Piotr, św. Paweł, Zacheusz). Żal wystarczający pochodzi z pobudek mniej szlachetnych, np. brzydota przewiny, utrata nieba, albo lęk przed karą wieczną. 2al wystarczający zapewnia nam odpuszczenie grzechów w Sakramencie Pokuty. Natomiast w niebezpieczeństwie śmierci, kiedy nie można się wyspowiadać, dla otrzymania łaski uświęcającej niezbędny jest akt żalu doskonałego, gdyż tylko taki, jako akt doskonałej miłości ku Bogu, odpuszcza grzechy. Jasną jest rzeczą, że człowiek w takim wypadku o tyle dostąpi odpuszczenia grzechów, o ile wraz z aktem doskonałego żalu obudzi w sobie szczerą chęć wyznania swoich win na najbliższej spowiedzi.
# Postanowienie poprawy. Z żalu za grzechy jako najbliższa konsekwencja wypływa postanowienie poprawy i szczera wola nie grzeszenia więcej. Kto bowiem szczerze żałuje, ten równocześnie musi mieć silną wolę i postanowienie, że zerwie z grzechami i porzuci okazje wiodące do upadku. Samo pragnienie poprawy jednak nie wystarcza, trzeba swoje postanowienie w czyn wprowadzić; a więc należy strzec się okazji do grzechu, opierać się złym skłonnościom, urazy darować, krzywdy naprawić, a wreszcie szukać pomocy u Boga i Matki Najświętszej.


Nihil obstat
Poznań, dnia 8 września 1954 r.
(-) Ks. dr Lech Kaczmarek, Cenzor

IMRIMATUR
Poznań, dnia 13 września 1954 r.
(-) Ks. Pr. Marlewski, protonot. apost.
Wikariusz Generalny
(-) Ks. L. Haendschke
Kanclerz Kurii Metropolitalnej


Sakrament przebaczenia.

Mgr. P. L.
Skutki żalu doskonałego I.
Bóg otwiera ramiona, by w nie przyjąć skruszoną duszę; przygarnia ją do serca, obsypuje dowodami miłości, składa na duszy pocałunek pojednania. Miłość Boża jak strumień rwący znowu zalewa tę duszę, a wszelkie ślady jej oddalenia się od Boga znikają nagle bez znaku. Nie trzeba chyba dodawać, że z chwilą odzyskania łaski Bożej, przysługują duszy znowu wszystkie prawa do dziedzictwa niebieskiego.
Wszystkie te skutki mają za przyczynę jeden tylko akt żalu doskonałego. Nie było w tej chwili kapłana, który by udzielił winnemu rozgrzeszenia, który by nań zlał zadośćuczynną Krew Chrystusową. Pojednanie grzesznika z Bogiem odbyło się bez pośredników, bez żadnej postronnej pomocy. A kiedy później dusza ta uklęknie przy konfesjonale, żeby wyznać popełnioną winę - do czego jest zresztą obowiązana - zadaniem rozgrzeszenia będzie już nie przywrócenie jej stanu łaski, lecz pomnożenie w niej życia nadprzyrodzonego.

Nihil obstat
B. Czyrnek O. P., cenzor

Imprimatur
Varsaviae, die 7 Octobris 1946 an.
+ Dr. Wacław Majewski, Vicarius Generalis
L. Kotyński, Notarius

Kanony Soboru Trydenckiego o usprawiedliwieniu. Sesja VI.

Kan. 29. Jeśli ktoś twierdzi, że ten, kto upadł w grzech po chrzcie, nie może przy łasce Bożej powstać, albo że może odzyskać utraconą sprawiedliwość przez samą wiarę bez sakramentu pokuty (wbrew temu), jak dotąd wyznawał, zachowywał i uczył święty, rzymski i powszechny Kościół, pouczony przez Chrystusa Pana i Jego Apostołów – anathema sit.

Kan. 32. Jeśli ktoś twierdzi, że dobre czyny usprawiedliwionego człowieka w tym znaczeniu są darami Boga, iż nie są także dobrymi zasługami usprawiedliwionego, albo że sam usprawiedliwiony dobrymi czynami, które spełnia z pomocą łaski Boga i przez zasługę Jezusa Chrystusa (którego jest żywym członkiem), nie zasługuje prawdziwie na wzrost łaski, na życie wieczne i na samo osiągnięcie tego życia (jeśli jednak umrze w łasce), a także nie zasługuje na powiększenie chwały – anathema sit.


Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: manna w Stycznia 03, 2010, 22:00:33 pm

Trzeba pamiętać, że dobre uczynki grzesznika choć nie mają wartości nadprzyrodzonej, to jednak są bardzo pożyteczne, bo zmniejszają albo uchylają kary doczesne, dają prawo do nagrody tu na ziemi, a niejednokrotnie wyjednują u Boga łaskę nawrócenia.

i w tym widzę sendo problemu.
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: LUK w Stycznia 04, 2010, 13:28:09 pm

Trzeba pamiętać, że dobre uczynki grzesznika choć nie mają wartości nadprzyrodzonej, to jednak są bardzo pożyteczne, bo zmniejszają albo uchylają kary doczesne, dają prawo do nagrody tu na ziemi, a niejednokrotnie wyjednują u Boga łaskę nawrócenia.

i w tym widzę sendo problemu.

Christus Rex

W tym nie ma problemu, bo łaska Pana Boga pobudza grzesznika do tego dobrgo o czynu, ale uczynek nie ma zasługi na żywot wieczny tylko i wyłącznie działa a aby grzesznik się nawrócił żałował za grzechy i się wyspowiadał do czego jest nakaz i obowiązek i już w łasce poświęcającej skarbił sobie zasługi na niebo,

Kanony Soboru Trydenckiego o usprawiedliwieniu. Sesja VI.

Kan. 29. Jeśli ktoś twierdzi, że ten, kto upadł w grzech po chrzcie, nie może przy łasce Bożej powstać, albo że może odzyskać utraconą sprawiedliwość przez samą wiarę bez sakramentu pokuty (wbrew temu), jak dotąd wyznawał, zachowywał i uczył święty, rzymski i powszechny Kościół, pouczony przez Chrystusa Pana i Jego Apostołów – anathema sit.

Kan. 1. Jeśli ktoś twierdzi, że człowiek może być usprawiedliwiony przed Bogiem przez swoje czyny dokonywane albo siłami natury ludzkiej, albo dzięki nauce Prawa, lecz bez łaski Bożej poprzez Chrystusa Jezusa – niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych.

Kan. 2. Jeśli ktoś twierdzi, że łaska Boża przez Jezusa Chrystusa na to jest tylko dana, aby człowiek łatwiej mógł sprawiedliwie żyć i na życie wieczne zasłużyć, jak gdyby (siłami) wolnej woli – bez łaski – jedno i drugie, chociaż niełatwo i z wielkim trudem (jednak) mógł wysłużyć – anathema sit..

Kan. 3. Jeśli ktoś twierdzi, że bez uprzedniego natchnienia Ducha Świętego i Jego pomocy człowiek może tak jak należy wierzyć, ufać, miłować lub pokutować, aby została mu udzielona łaska usprawiedliwienia – anathema sit.

Kan. 4. Jeśli ktoś twierdzi, że kiedy Bóg porusza i zachęca wolną wolę człowieka, to ona w niczym nie współdziała, że jej zgodność z pobudzeniem i wezwaniem Bożym nie usposabia jej ani nie przygotowuje do otrzymania łaski usprawiedliwienia i że następnie nie może ona, nawet gdyby tego chciała, odmówić swej zgody, lecz nic w ogóle nie działa i zachowuje się tylko biernie, jak coś bezdusznego – anathema sit.


Beze mnie nic nie możecie uczynić (dobrego rzecz jasna) - Mówi Pan Jezus
Tytuł: Odp: Pytania błahe i trywialne
Wiadomość wysłana przez: Piotr w Grudnia 25, 2010, 15:05:44 pm
Czy Komunię św. w sposób duchowy można przyjąć nie będąc w stanie łaski uświęcającej?
W ostatnio zamieszczonym na forum "modlitewnika żołnierza Drugiego Korpusu Polskiego" pisze że nie, natomiast na stronie
http://sanctamissa.org/en/faq/communion-at-the-traditional-latin-mass.html jest napisane:
"Catholics who are not prepared to receive the Holy Eucharist as well as non-Catholics are encouraged to make a spiritual communion by uniting their hearts to our Lord by prayer."
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Grudnia 27, 2010, 23:21:34 pm
Też znam obie wersję. Uważam, że nie . "Non prepared" może oznaczać np. kogoś, kto nie zachował postu Eucharystycznego.
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Bartek w Lutego 06, 2013, 10:53:57 am
Ks. Daniel Cooper o Komunii św. duchowej oraz o niebezpieczeństwach rutynowej Komunii sakramentalnej

http://www.youtube.com/watch?v=wjdx-lQ_LEI

Też znam obie wersję. Uważam, że nie . "Non prepared" może oznaczać np. kogoś, kto nie zachował postu Eucharystycznego.

Wydaje mi się, że na podstawie tego, co mówi ks. Cooper, można zaliczyć tu również niektóre (oczywiście nie mam na myśli grzechu ciężkiego) braki przygotowania ze strony duszy. Np. gdy zachodzą okoliczności zewnętrzne lub wewnętrzne, które uniemożliwiają należyte wyciszenie się, przygotowanie do przyjęcia Komunii świętej. Potrafię sobie wyobrazić, że ktoś jest zaaferowany jakąś sprawą świecką w takim stopniu, że danego dnia przyjęcie Komunii świętej byłoby dla niego aktem niemal czysto zewnętrznym. Takie okoliczności - o ile nie same z siebie, to na pewno w połączeniu z w/w radą, by dla czci Najświętszego Sakramentu powstrzymać się niekiedy od komunikowania sakramentalnego - przemawiają moim zdaniem za tym, by wówczas poprzestać na Komunii św. duchowej.


edit: imię księdza ;)
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Bartek w Marca 30, 2020, 18:03:48 pm
Temat na czasie.

Kto z Państwa mógłby dla mnie sprawdzić, czy bł. abp Nowowiejski w swojej "Mszy świętej" (gdzieś na początku I tomu) pisze o owocach Komunii duchowej? 
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Richelieu w Marca 30, 2020, 23:38:03 pm
Na początku tomu abp pisze o owocach mszy świętej, natomiast o komunii (ale nie o jej owocach) jest od str. 908.
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Bartek w Marca 31, 2020, 00:11:40 am
Bóg zapłać! Czyli muszę szukać gdzie indziej.
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Marca 31, 2020, 16:49:49 pm
Komunia duchowa

Komunia duchowa jest to obudzenie w sobie gorącego pragnienia przyjęcia Pana Jezusa i połączenie się z nim. Tę Komunię możemy przyjmować niezależnie od Sakramentu Pokuty jak i miejsca przebywania oraz bez ograniczenia częstotliwości. Łaski i zbawienne skutki jej przyjmowania będą tak samo dostępne. Pan Jezus przebywając na ziemi uzdrawiał i odpuszczał grzechy nakładaniem rąk obecnym jak i tym nieobecnym a pragnącym uzdrowienia, tak jak córka niewiasty kananejskiej czy też sługa setnika. Do Komunii duchowej odnoszą się słowa Pana Jezusa: Jam jest chleb żywota; kto do Mnie przychodzi, łaknąć nie będzie, kto wierzy we Mnie, nigdy pragnąć nie będzie (J 6,35).

Przychodzić do Pana Jezusa to nic innego jak zbliżać się do Niego z wiarą, ufnością i miłością. Kto to czyni lub czynić pragnie ten komunikuje się w sposób duchowy i na wieki pragnąć już nie będzie. Łaski Pana Jezusa nie są przypisane tylko do Sakramentów, ale niejednej osobie w Komunii duchowej udzielono więcej łask niż innemu w Komunii sakramentalnej.

Święty Alfons Liguori biskup i Doktor Kościoła podaje: „Jak przyjemne są Bogu duchowe Komunie, jak wielkie Łaski bywają nam przez nie udzielane, objawił to Bóg świątobliwej Paulinie Mareska, założycielce klasztoru św. Katarzyny z Sieny, gdy jej pokazał dwa naczynia: jedno złote, drugie srebrne, zapewniając ją że w pierwszym sakramentalne, a w drugim duchowe Komunię przechowuje; a św. Joannie od Krzyża powiedział, że w każdej duchowej komunii otrzymuje potrzebne Łaski, tak jak w Komunii sakramentalnej”.

Bł. Agata od Krzyża czyniła to dwieście razy dziennie, a pierwszy towarzysz św. Ignacego Loyoli, o. Piotr Faber mawiał, że Komunia duchowa jest wspaniałym środkiem do wielkich łask w Komunii sakramentalnej. Dlatego też wskazane jest aby przy każdej Mszy świętej komunikować się duchowo, a jeszcze korzystniejsze jest aby czynić to trzy razy, na wstępie Mszy św. , w połowie i przy jej końcu.

(...)

Za: Marcin z Kochem, Wykład o Mszy Świętej:

(https://praweksiazki.pl/6778-large_default/wyklad-o-mszy-swietej.jpg)

https://praweksiazki.pl/msza-swieta/7018-wyklad-o-mszy-swietej-9788385647317.html

... tu można poczytać w pdf więcej i o komunii duchowej zaczyna się na stronie 176 do 180.

http://fzs.radom.pl/wp-content/uploads/2018/01/KS.MARCIN-Z-KOCHEM-Wyk%C5%82ad-Ofiary-Mszy-%C5%9Awi%C4%99tej.pdf

Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Marca 31, 2020, 17:05:07 pm
(https://images89.fotosik.pl/340/e92b976b7fd3fd87.jpg)

Św Augustyn pod koniec życia odstąpił całkowicie od sakramentalnego komunikowania i jak mówił żeby zjednoczyć się z grzesznikami.

Wartość takiego głodu na przykładzie św. Augustyna pokazuje  Kard. Ratzinger (Benedykt XVI).

O czasowym wyrzeczeniu się Komunii św
(...)
https://www.catholicworldreport.com/2020/03/19/joseph-ratzinger-on-fasting-from-the-eucharist/

Św. Tomasz z Akwinu, który, rozumiejąc w niektórych sytuacjach niemożność przyjęcia sakramentalnej komunii, wskazuje na konieczność do zbawienia przynajmniej duchowego spożywania Eucharystii. - Summa teologiczna, Eucharystia, Tom 28, strona 146, artykuł 11.


16. Akt komunii duchowej, wzbudzony przy pomocy jakiejkolwiek pobożnej formuły - odpust cząstkowy.

http://archidiecezja.lodz.pl/czytelni/odpusty.html


Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Marca 31, 2020, 17:12:53 pm
W encyklice poświęconej tajemnicy Eucharystii w numerze 34 Jan Paweł II napisał:

„W Eucharystii znajduje swój kres wszelkie ludzkie pragnienie, ponieważ tu otrzymujemy Boga i Bóg wchodzi w doskonałe zjednoczenie z nami. Właśnie dlatego warto pielęgnować w duszy stałe pragnienie Sakramentu Eucharystii. Tak narodziła się praktyka „komunii duchowej”, szczęśliwie zakorzeniona od wieków w Kościele i zalecana przez świętych mistrzów życia duchowego. Św. Teresa od Jezusa pisała: „Kiedy nie przystępujecie do komunii i nie uczestniczycie we mszy świętej, najbardziej korzystną rzeczą jest praktyka komunii duchowej… Dzięki niej obficie jesteście naznaczeni miłością naszego Pana”. (Ecclesia de Eucharistia, 34)
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: jotef w Marca 31, 2020, 20:34:04 pm
W encyklice poświęconej tajemnicy Eucharystii w numerze 34 Jan Paweł II napisał:

„W Eucharystii znajduje swój kres wszelkie ludzkie pragnienie, ponieważ tu otrzymujemy Boga i Bóg wchodzi w doskonałe zjednoczenie z nami. Właśnie dlatego warto pielęgnować w duszy stałe pragnienie Sakramentu Eucharystii. Tak narodziła się praktyka „komunii duchowej”, szczęśliwie zakorzeniona od wieków w Kościele i zalecana przez świętych mistrzów życia duchowego. Św. Teresa od Jezusa pisała: „Kiedy nie przystępujecie do komunii i nie uczestniczycie we mszy świętej, najbardziej korzystną rzeczą jest praktyka komunii duchowej… Dzięki niej obficie jesteście naznaczeni miłością naszego Pana”. (Ecclesia de Eucharistia, 34)


"Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś będzie jadł z tego chleba, będzie żył na wieki. A chleb, który ja dam, to moje ciało, które ja dam za życie świata. (...) Jeśli nie będziecie jeść ciała Syna Człowieczego i pić jego krwi, nie będziecie mieć życia w sobie." (Jana 6,51-53)

Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Marca 31, 2020, 21:28:50 pm
W encyklice poświęconej tajemnicy Eucharystii w numerze 34 Jan Paweł II napisał:

„W Eucharystii znajduje swój kres wszelkie ludzkie pragnienie, ponieważ tu otrzymujemy Boga i Bóg wchodzi w doskonałe zjednoczenie z nami. Właśnie dlatego warto pielęgnować w duszy stałe pragnienie Sakramentu Eucharystii. Tak narodziła się praktyka „komunii duchowej”, szczęśliwie zakorzeniona od wieków w Kościele i zalecana przez świętych mistrzów życia duchowego. Św. Teresa od Jezusa pisała: „Kiedy nie przystępujecie do komunii i nie uczestniczycie we mszy świętej, najbardziej korzystną rzeczą jest praktyka komunii duchowej… Dzięki niej obficie jesteście naznaczeni miłością naszego Pana”. (Ecclesia de Eucharistia, 34)


"Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś będzie jadł z tego chleba, będzie żył na wieki. A chleb, który ja dam, to moje ciało, które ja dam za życie świata. (...) Jeśli nie będziecie jeść ciała Syna Człowieczego i pić jego krwi, nie będziecie mieć życia w sobie." (Jana 6,51-53)

I w czym problem? o co chodzi? Tu jest o komunii duchowej pokazane jak od wieków była zakorzeniona w Kościele, rzesze świętych się tak uświęcało co powyżej pokazałam, czego szanowny nie dostrzegł?  tylko zacytował to co na końcu zacytowałam z encykliki poświęconej tajemnicy Eucharystii Jana Pawła II, a który też o tym wspomniał.
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: rysio w Marca 31, 2020, 21:39:18 pm
W encyklice poświęconej tajemnicy Eucharystii w numerze 34 Jan Paweł II napisał:

„W Eucharystii znajduje swój kres wszelkie ludzkie pragnienie, ponieważ tu otrzymujemy Boga i Bóg wchodzi w doskonałe zjednoczenie z nami. Właśnie dlatego warto pielęgnować w duszy stałe pragnienie Sakramentu Eucharystii. Tak narodziła się praktyka „komunii duchowej”, szczęśliwie zakorzeniona od wieków w Kościele i zalecana przez świętych mistrzów życia duchowego. Św. Teresa od Jezusa pisała: „Kiedy nie przystępujecie do komunii i nie uczestniczycie we mszy świętej, najbardziej korzystną rzeczą jest praktyka komunii duchowej… Dzięki niej obficie jesteście naznaczeni miłością naszego Pana”. (Ecclesia de Eucharistia, 34)


"Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś będzie jadł z tego chleba, będzie żył na wieki. A chleb, który ja dam, to moje ciało, które ja dam za życie świata. (...) Jeśli nie będziecie jeść ciała Syna Człowieczego i pić jego krwi, nie będziecie mieć życia w sobie." (Jana 6,51-53)

Panie Jotef  :)
Pan uderza w coś co jest istotą rzymskości niestety - czyli pan myśli, że Ewangelia i już! A my mamy panie Jotef tysiącpińcsetsodziewińcet milionów segregatorów z tekstami kurii rzymskiej i papieży. I co pan nam zrobi?  ;D

PS
Oczywiście, że ma pan rację.
Tylko niech się pan tak nie napina bo się pan spali. Szkoda by było.
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Marca 31, 2020, 22:36:20 pm
I w czym problem? o co chodzi?
Ja też nie rozumiem, o co Panu jotef chodzi. Podał cytat z Pisma Świętego bez jakiegokolwiek własnego komentarza. Nie wiadomo, w jaki sposób ten cytat miałby się bezpośrednio odnosić do Komunii duchowej. Czy według Pana jotef fragment z Ewangelii wg św. Jana ma być argumentem przeciw praktykowaniu Komunii duchowej? Przecież komunikuje duchowo ten, kto (z różnych przyczyn) nie może przystąpić do Komunii sakramentalnej. Czy taka osoba miałaby (zdaniem Pana jotef): (a) mimo wszystko przystąpić do Komunii sakramentalnej (i to koniecznie pod dwiema postaciami, bo „jeśli nie będziecie jeść ciała Syna Człowieczego i pić jego krwi, nie będziecie mieć życia w sobie”); (b) nie przystępować ani do Komunii sakramentalnej, ani też — broń Boże — nie komunikować duchowo? Obie te możliwości uważam za absurdalne.
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: jotef w Marca 31, 2020, 23:48:56 pm
I w czym problem? o co chodzi?
Ja też nie rozumiem, o co Panu jotef chodzi. Podał cytat z Pisma Świętego bez jakiegokolwiek własnego komentarza. Nie wiadomo, w jaki sposób ten cytat miałby się bezpośrednio odnosić do Komunii duchowej. Czy według Pana jotef fragment z Ewangelii wg św. Jana ma być argumentem przeciw praktykowaniu Komunii duchowej? Przecież komunikuje duchowo ten, kto (z różnych przyczyn) nie może przystąpić do Komunii sakramentalnej. Czy taka osoba miałaby (zdaniem Pana jotef): (a) mimo wszystko przystąpić do Komunii sakramentalnej (i to koniecznie pod dwiema postaciami, bo „jeśli nie będziecie jeść ciała Syna Człowieczego i pić jego krwi, nie będziecie mieć życia w sobie”); (b) nie przystępować ani do Komunii sakramentalnej, ani też — broń Boże — nie komunikować duchowo? Obie te możliwości uważam za absurdalne.

Jeżeli pan nie wie, o co chodzi, to ja wskażę bardzo jasne i proste wyjaśnienie:

"Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś będzie jadł z tego chleba, będzie żył na wieki. A chleb, który ja dam, to moje ciało, które ja dam za życie świata. (...) Jeśli nie będziecie jeść ciała Syna Człowieczego i pić jego krwi, nie będziecie mieć życia w sobie." (Jana 6,51-53)

Czy teraz już wszystko jasne?
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: jotef w Kwietnia 01, 2020, 00:03:12 am
W encyklice poświęconej tajemnicy Eucharystii w numerze 34 Jan Paweł II napisał:

„W Eucharystii znajduje swój kres wszelkie ludzkie pragnienie, ponieważ tu otrzymujemy Boga i Bóg wchodzi w doskonałe zjednoczenie z nami. Właśnie dlatego warto pielęgnować w duszy stałe pragnienie Sakramentu Eucharystii. Tak narodziła się praktyka „komunii duchowej”, szczęśliwie zakorzeniona od wieków w Kościele i zalecana przez świętych mistrzów życia duchowego. Św. Teresa od Jezusa pisała: „Kiedy nie przystępujecie do komunii i nie uczestniczycie we mszy świętej, najbardziej korzystną rzeczą jest praktyka komunii duchowej… Dzięki niej obficie jesteście naznaczeni miłością naszego Pana”. (Ecclesia de Eucharistia, 34)


"Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś będzie jadł z tego chleba, będzie żył na wieki. A chleb, który ja dam, to moje ciało, które ja dam za życie świata. (...) Jeśli nie będziecie jeść ciała Syna Człowieczego i pić jego krwi, nie będziecie mieć życia w sobie." (Jana 6,51-53)

Panie Jotef  :)
Pan uderza w coś co jest istotą rzymskości niestety - czyli pan myśli, że Ewangelia i już! A my mamy panie Jotef tysiącpińcsetsodziewińcet milionów segregatorów z tekstami kurii rzymskiej i papieży. I co pan nam zrobi?  ;D

PS
Oczywiście, że ma pan rację.
Tylko niech się pan tak nie napina bo się pan spali. Szkoda by było.

A który papież mówi, a tym bardziej ex cathedra, żeby w czasie epidemii zdrowi rezygnowali z Eucharystii na rzecz Komunii duchowej? Jeśli jakiś zagubiony wejdzie na to forum i poczyta o komunii duchowej, że jest fajowo, to może uznać, że do nieba idzie się przez wyobrażenie sobie, że Maryja podaje mu Komunię. To jest bardzo niebezpieczna droga, o której nie słyszeli Ojcowie Kościoła pierwszych wieków. W każdym razie nigdzie u Ojców podobnych rzeczy nie spotkałem. Dziś, w dobie limitów na Mszę św. należy mówić o Eucharystii realnej, a nie dawać pretekst do tchórzostwa.

A co do zapału, to on się nie kończy, jeśli człowiek ładuje akumulatory Pismem Św. i Ojcami Kościoła. Niewyczerpalne źródło energii.
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Bartek w Kwietnia 01, 2020, 00:05:09 am
Panie jotef,

proszę o ustosunkowanie się do pytań pana Andrzeja75.

   --  Moderacja
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: rysio w Kwietnia 01, 2020, 08:30:03 am
W czasach epidemii duchowieństwo zawsze było bardzo aktywne. Wielu kapłanów umierało. Nie było to wystawianie Pana Boga na próbę, lecz świadomość własnej misji. Kościół wyróżniał się tym świadectwem, angażował swoich ludzi, by ulżyć ludziom w cierpieniu – przypomina Vittorio Messori.

 

Mówiąc o aktualnej epidemii, wybitny katolicki pisarz i apologeta przyznaje, że i dziś nie brak wspaniałych księży. Kilkudziesięciu już umarło na skutek koronawirusa, są to jednak akty indywidualnego heroizmu. Brak natomiast, w ocenie Włocha, powszechnej mobilizacji.

 

Messori podkreśla jednak wyraźnie, że obowiązkiem chrześcijanina jest podporządkować się zarządzeniem prawomocnych władz, o ile nie sprzeciwiają się one wierze. W aktualnej sytuacji posunięto się jednak za daleko. Zdaniem pisarza, w wielu wypadkach można by dalej sprawować Msze w kościołach, a przy tym zachowywać wszystkie normy bezpieczeństwa przewidziane dziś przez prawo. – We Włoszech istnieje wiele dużych świątyń, z dobrym nagłośnieniem. Wystarczyłyby odpowiednie służby porządkowe. Wszystko to dałoby się zorganizować – dodaje Messori.

Pisarz z ubolewaniem przyjął też wiadomość o zamknięciu sanktuarium w Lourdes, które zawsze pozostawało otwarte, nawet podczas wojny czy antyklerykalnych reżimów. Przyznaje jednak, że rozumie tę decyzję, bo otwarte sanktuarium mogłoby mobilizować ruch pielgrzymkowy, co w tych okolicznościach nie jest wskazane.



Read more: https://www.pch24.pl/vittorio-messori--kosciol-zawsze-sluzyl-zarazonym--tym-sie-wyroznial,75027,i.html#ixzz6IL8TbNQD
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: jotef w Kwietnia 01, 2020, 09:24:51 am
Panie jotef,

proszę o ustosunkowanie się do pytań pana Andrzeja75.

   --  Moderacja

Logika zdarzeń jest taka. W temacie "Koronawirus" przedstawiłem naukę Ojców Kościoła o postawie wobec zarazy, a pani Anna M przykryła to zaraz fotografią świeckiej gazety, zakazującą zgromadzeń w kościołach (potem przykryła naukę Biblii trumnami). Uznałem, że pani Anna M popiera decyzję limitującą wiernych na Mszach św. i że może nawet obawia się zarażenia za pośrednictwem Eucharystii. Uznałem, że właśnie dlatego ochoczo promuje Komunię duchową. Dlatego w odpowiedzi na tę promocję zacytowałem Pana Jezusa, który mówi o zbawczej konieczności Komunii realnej. Skierowałem to do pani Anny M, pod jej wpisem. Na to włączył się pan Andrzej75 z pytaniami pobocznymi. Ale ja nie mam ochoty rozmawiać o całości zgadnienia Komunii duchowej, bo dziś jest potrzeba promowania Komunii realnej i o tym wolę rozmawiać. Ja tylko chciałem zaakcentować, że punktem wyjścia do wszelkich rozważań jest nienaruszalna prawda, że trzeba robić co się da, by przyjmować Komunię realną. Chyba nie ma przymusu odpowiadania na każde pytanie poboczne każdego rozmówcy?
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Kwietnia 01, 2020, 15:45:22 pm
KOMUNIA DUCHOWA. NIEKTÓRE PROBLEMY TEOLOGICZNE

Niniejszy artykuł ukazuje ludzkie problemy i trudności, w świetle których możemy dostrzec aktualność praktyki komunii duchowej. Następnie prezentuje, istniejące już od czasów patrystycznych, doświadczenie Kościoła związane z komunią duchową, a potwierdzone w ciągu wieków przez sobory, papieży i świętych. Wreszcie stawia istotne pytania dotyczące badanej rzeczywistości. Przede wszystkim, czym ona jest i jakie są jej wartości, starając się znaleźć na te pytania odpowiedź. Nie przemilcza także pewnych trudnych i dyskusyjnych kwestii związanych z tą praktyką w naszych czasach.

(...)

Wokół zagadnienia komunii duchowej wyniknął spór dwóch kardynałów. Kardynał Walter Kasper w 2014 roku uznał, że jeśli ktoś nie może być dopuszczony do przyjmowania Eucharystii, jest tym samym niegodny praktykowania komunii duchowej. Kardynał Paul Cordes uważa takie stanowisko za zasadniczy błąd. Prawo kanoniczne nie wypowiada się na temat duchowej kondycji człowieka i stąd pasterze Kościoła nie mają prawa zabronić chrześcijaninowi jego wewnętrznego pragnienia zjednoczenia z Chrystusem50.

Zagadnienia te wymagają dalszego badania, ale niewątpliwie praktyka komunii duchowej wydaje się szansą także dla człowieka naszych czasów.

PODSUMOWANIE

Przynajmniej od czasów św. Augustyna spotykamy w Kościele świadectwa praktyki komunii duchowej. Jest ona pragnieniem przyjęcia eucharystycznego pokarmu. Wartość tej praktyki została potwierdzona przez nauczanie Soboru Trydenckiego, mistrzów życia duchowego, wielu papieży. Wydaje się, że odnowa tego zwyczaju może stanowić odpowiedź na problem banalizacji Eucharystii i wyjść naprzeciw duchowym potrzebom osób niemogących przystąpić do komunii sakramentalnej. Może być ona przeżywana jako wyraz tęsknoty za Panem obecnym w Eucharystii, a także jako znak solidarności z grzesznikami.

http://vademecumliturgiczne.pl/2020/03/18/komunia-duchowa-niektore-problemy-teologiczne/
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Kwietnia 02, 2020, 07:35:24 am
Jeżeli pan nie wie, o co chodzi, to ja wskażę bardzo jasne i proste wyjaśnienie:
"Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś będzie jadł z tego chleba, będzie żył na wieki. A chleb, który ja dam, to moje ciało, które ja dam za życie świata. (...) Jeśli nie będziecie jeść ciała Syna Człowieczego i pić jego krwi, nie będziecie mieć życia w sobie." (Jana 6,51-53)
Czy teraz już wszystko jasne?
Nic Pan nie wyjaśnił, tylko powtórzył cytat.
Logika zdarzeń jest taka. W temacie "Koronawirus" przedstawiłem naukę Ojców Kościoła o postawie wobec zarazy, a pani Anna M przykryła to zaraz fotografią świeckiej gazety, zakazującą zgromadzeń w kościołach (potem przykryła naukę Biblii trumnami). Uznałem, że pani Anna M popiera decyzję limitującą wiernych na Mszach św. i że może nawet obawia się zarażenia za pośrednictwem Eucharystii. Uznałem, że właśnie dlatego ochoczo promuje Komunię duchową. Dlatego w odpowiedzi na tę promocję zacytowałem Pana Jezusa, który mówi o zbawczej konieczności Komunii realnej. Skierowałem to do pani Anny M, pod jej wpisem.
No, dopiero teraz wszystko jasne: chciał Pan dołożyć Pani Annie M, a oberwało się Komunii duchowej.
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Mainchin w Kwietnia 02, 2020, 09:08:13 am
W encyklice poświęconej tajemnicy Eucharystii w numerze 34 Jan Paweł II napisał:

„W Eucharystii znajduje swój kres wszelkie ludzkie pragnienie, ponieważ tu otrzymujemy Boga i Bóg wchodzi w doskonałe zjednoczenie z nami. Właśnie dlatego warto pielęgnować w duszy stałe pragnienie Sakramentu Eucharystii. Tak narodziła się praktyka „komunii duchowej”, szczęśliwie zakorzeniona od wieków w Kościele i zalecana przez świętych mistrzów życia duchowego. Św. Teresa od Jezusa pisała: „Kiedy nie przystępujecie do komunii i nie uczestniczycie we mszy świętej, najbardziej korzystną rzeczą jest praktyka komunii duchowej… Dzięki niej obficie jesteście naznaczeni miłością naszego Pana”. (Ecclesia de Eucharistia, 34)


Dzięki serdeczne za ten fragment.
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Mainchin w Kwietnia 02, 2020, 09:08:47 am
Komunia duchowa

Komunia duchowa jest to obudzenie w sobie gorącego pragnienia przyjęcia Pana Jezusa i połączenie się z nim. Tę Komunię możemy przyjmować niezależnie od Sakramentu Pokuty jak i miejsca przebywania oraz bez ograniczenia częstotliwości. Łaski i zbawienne skutki jej przyjmowania będą tak samo dostępne. Pan Jezus przebywając na ziemi uzdrawiał i odpuszczał grzechy nakładaniem rąk obecnym jak i tym nieobecnym a pragnącym uzdrowienia, tak jak córka niewiasty kananejskiej czy też sługa setnika. Do Komunii duchowej odnoszą się słowa Pana Jezusa: Jam jest chleb żywota; kto do Mnie przychodzi, łaknąć nie będzie, kto wierzy we Mnie, nigdy pragnąć nie będzie (J 6,35).

Przychodzić do Pana Jezusa to nic innego jak zbliżać się do Niego z wiarą, ufnością i miłością. Kto to czyni lub czynić pragnie ten komunikuje się w sposób duchowy i na wieki pragnąć już nie będzie. Łaski Pana Jezusa nie są przypisane tylko do Sakramentów, ale niejednej osobie w Komunii duchowej udzielono więcej łask niż innemu w Komunii sakramentalnej.

Święty Alfons Liguori biskup i Doktor Kościoła podaje: „Jak przyjemne są Bogu duchowe Komunie, jak wielkie Łaski bywają nam przez nie udzielane, objawił to Bóg świątobliwej Paulinie Mareska, założycielce klasztoru św. Katarzyny z Sieny, gdy jej pokazał dwa naczynia: jedno złote, drugie srebrne, zapewniając ją że w pierwszym sakramentalne, a w drugim duchowe Komunię przechowuje; a św. Joannie od Krzyża powiedział, że w każdej duchowej komunii otrzymuje potrzebne Łaski, tak jak w Komunii sakramentalnej”.

Bł. Agata od Krzyża czyniła to dwieście razy dziennie, a pierwszy towarzysz św. Ignacego Loyoli, o. Piotr Faber mawiał, że Komunia duchowa jest wspaniałym środkiem do wielkich łask w Komunii sakramentalnej. Dlatego też wskazane jest aby przy każdej Mszy świętej komunikować się duchowo, a jeszcze korzystniejsze jest aby czynić to trzy razy, na wstępie Mszy św. , w połowie i przy jej końcu.

(...)

Za: Marcin z Kochem, Wykład o Mszy Świętej:

(https://praweksiazki.pl/6778-large_default/wyklad-o-mszy-swietej.jpg)

https://praweksiazki.pl/msza-swieta/7018-wyklad-o-mszy-swietej-9788385647317.html

... tu można poczytać w pdf więcej i o komunii duchowej zaczyna się na stronie 176 do 180.

http://fzs.radom.pl/wp-content/uploads/2018/01/KS.MARCIN-Z-KOCHEM-Wyk%C5%82ad-Ofiary-Mszy-%C5%9Awi%C4%99tej.pdf


tak samo za ten wpis!
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Kwietnia 03, 2020, 22:54:41 pm
Poniżej skany o komunii duchowej z książki  ks. Kazimierza Naskręckiego – Życie Nadprzyrodzone, Krótkie nauki o Sakramentach świętych i modlitwie. Warszawa 1936 rok.

(https://images91.fotosik.pl/342/a9602b24aa1b4744.jpg) (https://images92.fotosik.pl/342/0a76fdb92547e4e8.jpg)

(https://images90.fotosik.pl/342/07e67e9585a69326.jpg) (https://images90.fotosik.pl/342/c5efd468a6ffbc18gen.jpg)

(https://images92.fotosik.pl/342/a81af63493554559gen.jpg) (https://images91.fotosik.pl/342/3915ee501f0185d2gen.jpg)

(https://images90.fotosik.pl/342/e518c183ef9844ec.jpg)
Tytuł: Odp: Komunia św. duchowa
Wiadomość wysłana przez: DarPius w Maja 02, 2020, 17:44:53 pm

Będę bardzo wdzięczny, jeśli komuś z Państwa uda się trafić – poza przytoczonym tekstem ks. Nadolskiego – na źródło wymieniające stan łaski uświęcającej jako warunek konieczny przyjęcia Komunii św. duchowej. Ja wyguglałem tylko wzmiankę o Komunii duchowej warunkowej (cokolwiek to oznacza) w wypadku grzechu ciężkiego, ale to już czasy prawie współczesne, rok 1958: http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=118919&t=118870&v=f


Co do źródeł wymieniających stan Łaski Uświęcającej jako warunek konieczny nie będę się tutaj powtarzał.
Wystarczy zerknąć do źródła źródeł, czyli Synodu w Trydencie, sesja 13, punkt 8:
Cytuj
Rozdział 8


Sposób korzystania z tego przedziwnego sakramentu


[a] Odnośnie do korzystania z tego świętego sakramentu ojcowie nasi słusznie i mądrze rozróżnili trzy sposoby jego przyjmowania. Uczyli, że: jedni przyjmują go tylko sakramentalnie, jak grzesznicy; inni tylko duchowo, mianowicie ci, którzy w pragnieniu spożywając ów podawany niebiański chleb - żywą „wiarą, która działa przez miłość” - odczuwają jego owoc i pożytek; inni wreszcie przyjmują go zarówno sakramentalnie, jak i duchowo, a są to ci, którzy tak się wpierw badają i przygotowują, że do tego Bożego Stołu przystępują odziani w weselną szatę, [.b] W przyjmowaniu sakramentalnym zawsze istniał w Kościele Bożym zwyczaj, że świeccy otrzymywali Komunię od kapłanów, kapłani zaś odprawiający [mszę świętą] sami sobie jej udzielali; zwyczaj ten, jako wywodzący się z tradycji apostolskiej, winien być prawnie i zasłużenie zachowany, [c] W końcu, święty sobór z ojcowskim uczuciem napomina, zachęca, prosi i błaga „przez głębię miłosierdzia naszego Boga”, żeby wszyscy razem i każdy z osobna, noszący imię chrześcijan, połączyli się wreszcie i zjednoczyli «w tym znaku jedności», «w tych więzach miłości», w tym symbolu zgody, i pamiętając o tak wielkim majestacie i tak ogromnej miłości naszego Pana Jezusa Chrystusa, który swą drogocenną duszę dał na zapłatę za nasze zbawienie i Ciało swoje nam na pożywienie; w te tajemnice Jego Ciała i Krwi niechaj wierzą i czczą je z taką stałością i siłą wiary, z takim oddaniem duszy, z taką pobożnością i czcią, żeby mogli często przyjmować ten nadprzyrodzony chleb, który winien być dla nich prawdziwym życiem duszy i stałym zdrowiem umysłu, aby umocnieni jego siłą, po przebyciu drogi tego nędznego pielgrzymowania zdołali dojść do niebieskiej ojczyzny, gdzie tenże „chleb aniołów”, który teraz spożywają pod świętymi zasłonami, spożywać będą bez żadnych zasłon.
Oczywiste jest, że nie ma tu mowy o przyjmowaniu w stanie grzechu śmiertelnego.


Z drugiej strony mamy list Kongregacji Nauki Wiary z 1994 r. zalecający praktykowanie Komunii św. duchowej... osobom żyjącym w związkach niesakramentalnych:
http://www.vatican.va/roman_curia/congregations/cfaith/documents/rc_con_cfaith_doc_14091994_rec-holy-comm-by-divorced_en.html
Jak dla mnie jedno przeczy drugiemu, ale można ktoś z Państwa mi wyjaśni... Może rzecz rozbija się o semantykę, a naprawdę chodzi o akt pragnienia połączony z jeszcze gorętszym pragnieniem zerwania z grzechem?
Gdzie Pan tu widzi zalecenia praktykowania Komunii Duchowej dla cudzołożników?
Jest oficjalne wydanie tego dokumentu po polsku, zestawię je. Chodzi chyba o ten fragment:
http://www.vatican.va/roman_curia/congregations/cfaith/documents/rc_con_cfaith_doc_14091994_rec-holy-comm-by-divorced_pl.html
Cytuj
Nie oznacza to jednak, że Kościołowi nie leży na sercu sytuacja tych wiernych, którzy nie są bynajmniej wyłączeni z komunii kościelnej. Stara się on zapewnić im opiekę duszpasterską i zaprasza ich do uczestnictwa w życiu Kościoła, w takim stopniu, w jakim pozwalają na to przepisy prawa Bożego, od których Kościół nie ma żadnego prawa dyspensowania(12). Z drugiej strony konieczne jest pouczenie zainteresowanych wiernych, że ich udział w życiu Kościoła nie ogranicza się wyłącznie do kwestii przyjmowania Eucharystii. Należy pomagać wiernym w głębszym zrozumieniu wartości udziału w eucharystycznej ofierze Chrystusa, komunii duchowej(13), modlitwy, medytacji Słowa Bożego, dzieł miłosierdzia i sprawiedliwości(14).


This does not mean that the Church does not take to heart the situation of these faithful, who moreover are not excluded from ecclesial communion. She is concerned to accompany them pastorally and invite them to share in the life of the Church in the measure that is compatible with the dispositions of divine law, from which the Church has no power to dispense(12). On the other hand, it is necessary to instruct these faithful so that they do not think their participation in the life of the Church is reduced exclusively to the question of the reception of the Eucharist. The faithful are to be helped to deepen their understanding of the value of sharing in the sacrifice of Christ in the Mass, of spiritual communion(13), of prayer, of meditation on the Word of God, and of works of charity and justice(14).

Mowa tu jest o "pouczaniu", co to Komunia Duchowa, a nie o zalecaniu jej. Niestety, typowa "modernistyczna otulina uczuciowa", która prowadzi co prawda grzesznika w stronę Chrystusa, ale doprowadza go przed  milimetrową szybkę pancerną, co niestety nie zmienia faktu, że jest się _OUTSIDE_ i na drodze do piekła. Na ile to zamierzone, a na ile to niezamierzona ułomność ludzka, wie tylko Trójjedyny Bóg i nie nam to oceniać. Dla własnego dobra lepiej czytać dokumenty przedsoborowe, albo jeszcze lepiej przedwojenne. Wtedy jeszcze pisano TAK - TAK, NIE - NIE.  I wtedy łatwiej jest rozstrzygnąć dylemat.