Forum Krzyż
Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: Jean Gabriel Perboyre w Grudnia 10, 2009, 08:28:01 am
-
Nie wiem, moze to odgrzewany kotlet, jesli tak mozna usunac.
Wszyscy oczywiscie znaja list KEP "precyzujacy" jak stosowac SP. Dowiedzialem sie dzisiaj , ze w mojej diecezji i nie tylko, czesc proboszczow i dziekanow myslala nad wprowadzaniem celebracji w NFRR przynajmniej w glownych kosciolach diecezjalnych. Pytano w tej kwestii biskupow, ale odpowiedz nadeszla dopiero w formie owych wytycznych KEP. Co prawda nie mozna wyrokowac na podstawie takich informacji, ale doszedlem do wniosku, ze o ile kler nizszy mial zamiar zrealizowac SP nawet troche na wyrost, o tyle ze strony biskupow byla wyrazna niechec. Proboszczowie dali sobie spokoj, bo nie bylo zadnego odzewu kurii, wiec o sprawie zapomniano.
Oczywiscie moze to tylko przypadek mojej diecezji i paru przyleglych parafii, ale wiem to z wiarygodnego zrodla. Przyznam nie wiedzialem, ze byl jakikolwiek odzew i ze sprawa rozbila sie o KEP :(
Pozdrawiam
-
Proboszczowie nie mają potrzeby ani obowiązku pytać Kurii o zgodę. mają prawo odprawiać Tridentinę, kiedy tylko zachcą bez niczyjej zgody. Po co piszą do biskupów? Papież stoi wyżej w hierarchii. Roma locuta causa finita
-
Po co piszą do biskupów? Papież stoi wyżej w hierarchii. Roma locuta causa finita
Bo się boją?
Papiez stoi wyżej, ale biskup jest blizej ;-)
-
Slusznie, poza tym pani cabbage to byla chyba kwestia zagubienia. chciano cos robic, poproszono bp o opinie i okazalo sie ze jak nie ma musu to nie trzeba. Ale pierwszy raz slysze, ze ksieza wykazali inicjatywe, tak ot, sami z siebie.
-
Proboszczowie nie mają potrzeby ani obowiązku pytać Kurii o zgodę. mają prawo odprawiać Tridentinę, kiedy tylko zachcą bez niczyjej zgody. Po co piszą do biskupów? Papież stoi wyżej w hierarchii. Roma locuta causa finita
Proszę mi wybaczyć ale takie słowa piszą Ci, którzy ani jednej Mszy tradycyjnej nie zorganizowali. Biskup umie i może uprzykrzyć życie księdzu proboszczowi który wyraził zgodę na celebrację w sposób całkiem zgodny z obowiązujacą praktyką zarządu diecezjami i zasobami księżowskimi w owych diecezjach. Realia są jakie są. Rzym jest daleko, ingerecja nastąpi o ile to po dość długim czasie. Dlatego zamaist utrudniać sobie życie walką o coś czego się nie kocha a za co mogą na nas spaść gromy proboszczowie dają sobie spokój.
-
Nie załatwiałam trydenckiej w swojej parafii, na razie przygotowuję grunt. Żeby posiać, trzeba zaorać, więc teraz urabiam proboszcza, kupując mu np. "Ducha liturgii" na Mikołajki--> notabene, zachęcam do kupienia swoim proboszczom tej książki na prezent Bożonarodzeniowy ;)
W kwestii przepisów prawa, pytać nie muszą biskupa, o to mi chodziło. Więc też jeśli zaczną odprawiać, a biskup im pogrozi palcem, to mogą mu się odwdzięczyć machając przed nosem SP. ;) Wiem, że upraszczam sprawę, ale Roma locuta, causa finita ;)
-
Roma locuta.... fajnie jakby to bylo takie proste i gdyby machanie SP przed nosem przynosilo cos dobrego. Zamiast wchodzic z buta z drzwiami, lepiej pukac do skutku az otworza. Poza tym dochodzi kwestia malomiasteczkowych parafii, gdzie proboszcz jest bardzo niezalezny, daleko od kurii, rzadzi po swojemu, a walka z nim, na jakies listy czy wymachiwanie papierami skonczy sie tym, ze wszystkich pogoni i gadal z nikim nie bedzie.
-
.
-
W kwestii przepisów prawa, pytać nie muszą biskupa, o to mi chodziło. Więc też jeśli zaczną odprawiać, a biskup im pogrozi palcem, to mogą mu się odwdzięczyć machając przed nosem SP. ;) Wiem, że upraszczam sprawę, ale Roma locuta, causa finita ;)
I proboszcz będzie ryzykował przenosiny do najdalszego od cywilizacji zakątka diecezji??
Rzym daleko, Biskup blisko...
-
I to jest właśnie CHORE >:(
-
Chore jest to, że biskupi są uprzedzeni do jednego z rytów Kościoła Partykularnego w którym są....
-
Owszem, chore.
-
I to jest właśnie CHORE >:(
To jest naturalny konserwatyzm Kosciola, ktory uchronil Go przed wieloma wynaturzeniami. Gdybyscie mieli tylko Msze trydencka w parafii a przychodziliby do proboszcza neoni z Neonium Pontificum to byscie sie cieszyli, ze parafia nie chce przyjac tych nowinek.
-
I to jest właśnie CHORE >:(
To jest naturalny konserwatyzm Kosciola, ktory uchronil Go przed wieloma wynaturzeniami. Gdybyscie mieli tylko Msze trydencka w parafii a przychodziliby do proboszcza neoni z Neonium Pontificum to byscie sie cieszyli, ze parafia nie chce przyjac tych nowinek.
Nie, to nie jest naturalny konserwatyzm. Naturalny konserwatyzm chroni przed nieprzemyślanymi nowinkami, a tutaj jest wykorzystywany do promowania nowości kosztem tego, co było.
-
I to jest właśnie CHORE >:(
To jest naturalny konserwatyzm Kosciola, ktory uchronil Go przed wieloma wynaturzeniami. Gdybyscie mieli tylko Msze trydencka w parafii a przychodziliby do proboszcza neoni z Neonium Pontificum to byscie sie cieszyli, ze parafia nie chce przyjac tych nowinek.
Nie, to nie jest naturalny konserwatyzm. Naturalny konserwatyzm chroni przed nieprzemyślanymi nowinkami, a tutaj jest wykorzystywany do promowania nowości kosztem tego, co było.
Nie,proboszczowie skrzetnie konserwuja to czego ich w seminariach nauczono. Nowinką dla nich jest to czego nie znaja z semianrium i z kurii z gory nie przyszlo.
-
Nad kurią jest Rzym ;) Świat nie kończy się na parafii i biskupie ;)
-
kupując mu np. "Ducha liturgii" na Mikołajki
Przepraszam, ja może nie na temat, ale co to są te Mikołajki?
-
Takie miasto na Mazurach
-
Mikołajki ;D ;D ;D 06.12. w młodzieżowym slangu :P