Forum Krzyż
Traditio => Katolicki punkt widzenia => Wątek zaczęty przez: Adam w Lutego 24, 2009, 11:37:00 am
-
http://film.onet.pl/0,0,1314509,wiadomosci.html
Czy traktować to poważnie? Z jednej strony to śmieszne, z drugiej to rzeczywiście ma sens. Dodatkowo Gargamel ma symbolizować księdza...
Dla mnie, jako dla fana Smerfów byłaby smutna wiadomość.
-
Nie zapominajmy o Klakierze, symbolizującym satanizm i Pasibrzuchu, będącym symbolem jednego z grzechów głównych.
Przypomnę jeszcze, że Papa Smerf i Gargamel to czarownicy, więc wkracza tu jeszcze okultyzm...
Komuś zdrowo rąbnęło w łeb. :o
-
A białe fartuszki?? Zapomnieliście o białych masońskich fartuszkach.
-
A czytaliście ten komentarz? :)
"coś w tym jest... :)
wiem ze to absurdalne ale makaroniarz ma racje!! wlasnie pisze prace o masonerii (wiem duzo) i wszystko zaczyna mi sie ukladac w jedną calosc... panuje tam lad harmonia i braterstwo, tworza zamknieta grupe, zajmuja sie alchemia i zawsze szukaja prawdy! sa koloru niebieskiego papa smerf faktycznie wyroznia sie czerwonym ubraniem maja biale czapeczki= te kolory to flaga francji, symbolizujaca rewolucje francuska i haslo rownosc wolnosc i braterstwo... no no smerfiki moje kochane... ale jaja :D scigam natychmiast filmy ze smerfami zeby blizej sie temu przyjrzec"
-
No i czapeczka Papy Smerfa. Wypisz wymaluj rewolucja francuska.
-
Bardzo młody odbiorca jest podatny na wszelką indoktrynację.
http://www.kolporter.pl/251212,Ksiazki_literatura-mlodziezowa_Wilczek.html?utm_source=nokaut&utm_medium=cpc&utm_content=link&utm_campaign=porownywarki&utm_term=literatura%20młodzieżowa (http://www.kolporter.pl/251212,Ksiazki_literatura-mlodziezowa_Wilczek.html?utm_source=nokaut&utm_medium=cpc&utm_content=link&utm_campaign=porownywarki&utm_term=literatura%20młodzieżowa)
Mały Wilczek jest inny - nie poluje na zające, zamiast łowić ryby woli się chlapać w wodzie, a do tego najbardziej na świecie lubi szczaw. Nikt nie boi się takiego Wilka... Nawet Mysz...Z prawdziwą przyjemnością przedstawiamy książkę autorstwa Gerdy Wagener po mistrzowsku zilustrowaną przez Józefa Wilkonia. Wydana przez szwajcarskie wydawnictwo Bohempress, doczekała się do dzisiaj kilku przekładów i czterech wznowień w samej tylko Szwajcarii.Wyjątkowa opowieść o byciu innym, odrzuceniu, akceptacji i wreszcie - o miłości.
Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci!
-
Smerfy indoktrynacją?
Nie wiem jak państwo, ale ja w wieku 5-7 lat nie znałem w ogóle pojęcia masoneria. Nawet gdyby smerfy były masońskie - to co z tego miałoby wynikać dla dzieci?
-
Jestem w stanie wyobrazić sobie bajeczkę dla dzieci, szerzącą idee masońskie. Ale Smerfy chyba się do takich nie zaliczają.
Co innego "bajeczka" wskazana przez P. Jwk (chodzi mi oczywiście o indoktrynację, a nie tropienie masoństwa). Było też swego czasu głośno o "bajkach" reklamujących homseksualizm (o księciu, co nie mógł sobie znaleźć księżniczki, więc żył długo i szczęśliwie z innym księciem). OBRZYDLISTWO.
-
Ja już byłem na smerfy "za stary" więc się co do nich nie upieram ale zdaję sobie sprawę, że przez bajkę można pewne postawy promować (tak to się teraz mówi) wbrew opinii Domu, szczególnie, kiedy Dom zmuszony jest do twardej walki o przetrwanie i nie ma czasu na ściślejszą opiekę nad Pociechami.
-
Gdyby smerfy były masońskie - to co z tego miałoby wynikać dla dzieci?
Smerfy potrafią pokonać Gargamela. Nie daj się zwyciężyć złu ale zło dobrem zwyciężaj. Może jest to odwrotnie. To może mącić w głowie dziecka.
-
Ale to Gargamel chciał zniszczyć Smerfy a nie odwrotnie. Smerfy tylko uciekały Gargamelowi, co najwyżej robiły mu różne psikusy.
-
Nius w stylu "Kopernik umarł(a)" ;)
Pisalismy juz chyba na poprzednich forach na ten temat. Zawsze lubilem Gargamela i jego kota (np. w wersji anglojęzycznej ma on szatanistyczne imię "Azrael") - więc chętnie przyjąłem tezę, że Gargamel jest jednym z Thuc - line bishops, jednym z ostatnich filarów walki z masonerją ;)
-
Gdzieś już to kiedyś czytałem. To przypadkiem nie było na poprzednim forum?
-
A skąd wiadomo że Gargamel ma symobolizować księdza? Bo żyje bez pani Gargamelowej i ubiera się na czarno (chyba)? ;)
Normalnie całe dzieciństwo byłem indoktrynowany ;)
-
A skąd wiadomo że Gargamel ma symobolizować księdza? Bo żyje bez pani Gargamelowej i ubiera się na czarno (chyba)? ;)
Nie jest księdzem, bo nie nosi koloratki! ::)
(http://www.80stees.com/images/email/gargamel.gif)
A jeżeli jednak jest, to pytanie do znawców: z jakiego Mszału korzysta na załączonym obrazku? :D
Chyba wiosna idzie, bo rozpoczynamy sezon ogórkowy...
-
Może to jakiś zakonnik. Wystarczy spojrzeć na jego głowę- niemalże tonsura ;)
-
Nie jest księdzem, bo nie nosi koloratki! ::)
(http://www.80stees.com/images/email/gargamel.gif)
Ale nosi sutannę czy coś w tym stylu. Gdyby miał koloratkę, toby nie można się było domyślać, że jest księdzem. A to jest właśnie drugie dno :)
-
Mają Panowie rację. Przekonałem się. To przebrany abp Nossol. Poznaję po brwiach!
;)
-
No pewnikiem, ze to zakonnik jest - przecież jego chałupa to wypisz wymaluj zniszczony kościółek :) A Smerfy to nie masoni, tylko komuniści - widać to po modelu społeczeństwa ;P
-
A Smerfy to nie masoni, tylko komuniści - widać to po modelu społeczeństwa ;P
Panie Caesarze,
po raz kolejny ktoś z sensem się wypowiedział w tym wątku. Za Pańską hipotezą przemawia czerwony kolor czapki Papy Smerfa i jego broda a la Marks! ;D
-
Cieszę się, że Pan mnie popiera - to ja tez może zacznę pisać pracę na ten temat :D
-
Ale to dlatego, bo Smerfetka działa na usługach Gargamela!
"Smerfetka zaś jest narzędziem w rękach odwiecznego wroga Smerfów - Gargamela, który jako niewtajemniczony chce wykraść niebieskim stworkom ich sekrety."
-
Ale nie mają nawet tajnych znaków, a jedynie Pracuś posiada kielnie i kątownik :D Ja bym jeszcze rozważył pod tym kątem "Skrzaty" - tam Klaus też miał czerwoną czapeczkę i biała brodę. Zresztą, wszyscy mieli tam brody :D I sie pocierali nosami na powitanie i pożegnanie - to pewnie tajny znak! :D
-
Ale to dlatego, bo Smerfetka działa na usługach Gargamela!
Z tym, że narzędzie się nie sprawdza, bo Smerfy są najprawdopodobniej homoseksualne. Proszę zwrócić uwagę, że przecież żaden z nich nie ma żony. Doskonale postępowe społeczeństwo! Każdy z nich może sobie być "gejem", a gatunek nie wymiera. Rozmnażają się najprawdopodobniej dzięki in vitro.
-
A Klakier okaże się na końcu TW prowadzonym przez Papę smerfa :)
Jak Pani śmie wyciągać te trzykrotnie kserowane świstki papieru!
Klakier odciął się od swojej przeszłości grubą kreską!
;)
-
A poważnie: podobno w przedszkolach prowadzonych przez Opus Dei zabrania się lektury "Przygód Mikołajka"
1. Czy to prawda?
2. Jeśli tak, to dlaczego?
-
a jeszcze był Pasibrzuch - wredny i tępy przedstawiciel tzw. "ludu" ;)
-
Nikt nie wie, co z tym Mikołajkiem?
-
Jestem fanką Mikołajka, czytałam wszystkie części, także w oryginale, i przyznaję szczerze, że nie doszukałam się jeszcze niczego szkodliwego ani podejrzanego.
-
No jeszcze Hogata jest i jej sęp. Hmmm... Mam kilka kaset ze Smerfami nagrywanymi jeszcze dawnymi latami z TV - może bym sobie obejrzał :D
-
W Smerfach występuje też Matka Natura - to wszystko wyjaśnia ;)
-
Książki o Mikołajku są rewelacyjne. A ja w młodości oglądałem Smerfy i żadnego uszczerbku na psychice od tego nie dostałem. Nigdy mi się nie skojarzył Gargamel z księdzem. Nieszkodliwa bajka.
-
A poważnie: podobno w przedszkolach prowadzonych przez Opus Dei zabrania się lektury "Przygód Mikołajka"
1. Czy to prawda?
Znalazłem takie coś na stronie księdza Moszoro-Dąbrowskiego (http://www.ostatniaszuflada.pl/opus-dei/opus-dei-w-rzadzie.html):
Formowanie zaczyna się od małego - od przedszkola, w którym dzieci nie mają zabawek, bo już wtedy są przygotowywane do pracy. Potem jest szkoła, w której w każdym kącie wyczuwa się rodzinną atmosferę, a jej dyrektor jest ujmującym i przesympatycznym człowiekiem. A równocześnie w jego szkole istnieje lista książek niepożądanych, których dzieci nie powinny czytać. Znajduje się na niej m.in. popularna wśród dzieci seria o przygodach Mikołajka
Osobiście znam kogoś, kto ma dzieci w Sterniku i rzeczywiście nie jest to lektura dobrze widziana.
Co do drugiego pytania, to niech Pan po prostu zapyta w jakiejś placówce Sternika, może odpowiedzą.
-
Z Matką Naturą była jeszcze Dziadek Czas czy jakiś inny taki człowiek z dużą brodą.
Smerfy to są narkomani. Mieszkają w grzybkach.
-
Smerfy to nie masoni tylko małe komuszki!
http://www.youtube.com/watch?v=jybHs5ZXP_s
-
To już bardziej prawdopodobne i przekonujące ;)
-
Z Matką Naturą była jeszcze Dziadek Czas czy jakiś inny taki człowiek z dużą brodą.
Pewnie bez ślubu żyją... :P
-
Smerfy to nie masoni tylko małe komuszki!
http://www.youtube.com/watch?v=jybHs5ZXP_s
O żesz, z tego wynika że Muminki też ;)
Na forum jest pani Mała Mi, może ustosunkuje się do zarzutów ;)
-
Smerf relaksujący się w trakcie przerwy
* Smerfy bardzo często (aż za) robią sobie szkodliwe przerwy w pracy, popalając w ich trakcie zioło
* Czapki Smerfów są zrobione z moheru
* Smerf Dzikus to menel
* W kosmosie jest wiele smerfów, jednak przybrały one bardziej oficjalna nazwę - ciała niebieskie.
* Smerfy prawdopodobnie są komunistami. Nie ma żadnych pieniędzy. Każdy ma określony zawód i określoną profesję i wykonuje ten zawód nawet, gdy nie ma takiej potrzeby! Dzielą normę w zakładzie pracy zwanym potocznie wioską smerfów! Nie ma własności prywatnej! Wzorowy model komunistycznego państwa!
Papa Smerf to odpowiednik Stalina! Ma określoną politykę partii, ale de facto panuje dyktatura!
Gargamel to odpowiednik zachodniego kapitalisty, on chce złapać te małe komuszki i zamienić je na hajs (złoto)! Pomaga mu izraelski pomocnik w postaci Klakiera!
To nie jest kreskówka dla dzieci, ale głęboko zakamuflowana projekcja utopijnego systemu socjalistycznego, w którym komunistyczne smerfy toczą walkę z kapitalistycznym, liberalnym czarodziejem, któremu pomaga żydowski kot!