Forum Krzyż
Disputatio => Sprawy ogólne => Wątek zaczęty przez: casimirus w Października 30, 2009, 19:50:36 pm
-
Stolica Apostolska przygotowuje reformę liturgii posoborowej – stwierdził w wypowiedzi dla „Catalunya Cristiana” kard. Antonio Cañizares Llovera.
Emerytowany arcybiskup Toledo od 9 grudnia 2008 kieruje Kongregacją ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.
Kard. Cañizares zaznaczył, że sprawa reformy liturgii była przedmiotem marcowej sesji plenarnej kierowanej przez niego dykasterii, a wysunięte na tym forum propozycje zostały zaaprobowane przez Ojca Świętego. Celem prac jest ożywienie ducha liturgii, aby była ona właściwie przeżywana i stanowiła centrum życia Kościoła – zaznaczył hiszpański purpurat.
W związku z tą wypowiedzią watykanista turyńskiej „La Stampa”, Marco Tosatti przypomina artykuł swego kolegi z „Il Giornale”, Andrei Tornellego. Ujawniono w nim, że „niemal jednogłośnie kardynałowie i biskupi należący do tej dykasterii opowiedzieli się za większą sakralnością obrzędu, za przywróceniem sensu adoracji eucharystycznej oraz łaciny w czasie celebracji, jak i nową redakcją wstępnej części mszału, ażeby położyć kres nadużyciom, dzikim eksperymentom i kreatywności nie na miejscu”.
Sugerowano ponadto, że „właściwym sposobem przystępowania do Komunii św. nie jest przyjmowanie jej do ręki, lecz do ust”. Jednocześnie postulowano przywrócenie ustawienia kapłana w stronę wschodu „przynajmniej w momencie konsekracji, jak było przed reformą”.
Natomiast odpowiadając 24 sierpnia na ten artykuł, wicedyrektor watykańskiego Biura Prasowego, o. Ciro Benedettini, stwierdził, że „w chwili obecnej nie ma instytucjonalnych propozycji dotyczących modyfikacji ksiąg liturgicznych będących aktualnie w użytku”.
http://ekai.pl/wydarzenia/temat_dnia/x23234/watykan-przygotowuje-reforme-liturgii/
-
Nowy program formacji liturgicznej
dodane 2009-10-30 19:36
Radio Watykańskie |
Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów pracuje nad nowym programem formacji liturgicznej – powiedział prefekt tej dykasterii kard. Antonio Cañizares Llovera.
Jak stwierdził w wywiadzie dla tygodnika Calatunya Cristiana, ludziom brak dziś właściwego przygotowania do liturgii. Sądzą, że chodzi w niej o jakieś formuły czy rzeczy czysto zewnętrze. Musimy zatem przywrócić sens kultu, poczucie sacrum, wrażliwość na Boga. W przekonaniu hiszpańskiego purpurata nie wystarczy tu zmiana rubryk czy wprowadzenie czegoś nowego. Ważniejsze jest odzyskanie wrażliwości na tajemnicę, która została zagubiona pod wpływem sekularyzacji. Liturgia nie potrzebuje wciąż nowych zmian, innowacji, kreatywności, lecz kultu, uznania Boga, który nas przewyższa i daje nam zbawienie – podkreślił kard. Cañizares.
Szef watykańskiej dykasterii ujawnił również, że przywrócenie liturgii nadrzędnego miejsca w życiu Kościoła jest dziś główną troską Benedykta XVI. To liturgia czyni nas nowymi ludźmi – podkreślił. Ona zawsze zwrócona jest na Boga, a nie na wspólnotę. To bowiem nie wspólnota sprawuje liturgię, lecz sam Bóg, który przychodzi, aby nas spotkać i dać nam udział w swoim życiu, obdarzyć nas swoją łaską i przebaczeniem – powiedział kard. Cañizares.
http://info.wiara.pl/doc/357540.Nowy-program-formacji-liturgicznej
-
Czyli powrót do Ordo 1965
-
Niektórzy nasi czcigodni będą mieli problem z powrotem do czystego NOM wg rubryk.
-
Czy jest gdzieś w sieci, ten wywiad (http://www.religionenlibertad.com/articulo.asp?idarticulo=5106), ale w całości po angielsku (http://www.newliturgicalmovement.org/2009/10/prefect-of-congregation-for-divine.html) ?
-
Czyli powrót do Ordo 1965
Kto wie może dalej nawet...
-
Czyli powrót do Ordo 1965
Kto wie może dalej nawet...
Oby. Najlepiej by było czas cofnąć i zatrzymać na dniu 3.06.1963 czyli po śmierci Jana XXIII i jeszcze przed wyborem Pawła VI (21.06.63).A najlepiej ostatecznie powrócić do czystego Ordo 1962 roku i po drodze nie wracać do tych kalek 65 i 67 roku.
-
Oby. Najlepiej by było czas cofnąć i zatrzymać na dniu 3.06.1963 czyli po śmierci Jana XXIII i jeszcze przed wyborem Pawła VI (21.06.63).A najlepiej ostatecznie powrócić do czystego Ordo 1962 roku i po drodze nie wracać do tych kalek 65 i 67 roku.
Ja to bym wrócił do czystego '55 ;)
-
Jeśli chodzi o '62 to kontrowersyjne jest włączenie do Kanonu św. Józefa. Osobiście z dużą rezerwą podchodzę także do niektórych reform Piusa XII i Piusa X. Nie mniej - lepsza "czysta" tridentina, niż wymyślone na biurku ordo.
-
Jeśli chodzi o '62 to kontrowersyjne jest włączenie do Kanonu św. Józefa. Osobiście z dużą rezerwą podchodzę także do niektórych reform Piusa XII i Piusa X. Nie mniej - lepsza "czysta" tridentina, niż wymyślone na biurku ordo.
Co złego jest w tym, że dodano św. Józefa? Ja się bardzo cieszę z tej zmiany.
-
Co złego jest w tym, że dodano św. Józefa? Ja się bardzo cieszę z tej zmiany.
Zmieniono Kanon. po raz pierwszy od św. Grzegorza Wielkiego (o ile pamiętam)...
Jak ruszono kanon, to reformatorzy uwierzyli że mogą wszystko...
-
przypominam, że gdy zaproponowano Piusowi IX dodanie do Kanonu św. Józefa, ów odparł "jestem tylko papieżem" ....
a tak serio, dobre przygotowanie zmian i faktyczne przywrócenie Ordo 65 z prawem do posługiwania się Mszałami starszymi i z Ordo 69 wyłącznie w edycji typicznej, celebrowanym raz w miesiącu wyłącznie w kościołach nieparafialnych dla imiennych grup wiernych, którzy nie mogą przyprowadzać na te Msze nikogo z zewnątrz - byłoby niezłem rozwiązaniem
-
Kiedyś gdzieś wyczytałem, że Jan XXIII po macoszemu traktowal rubryki mszalne. Decyzja o naruszeniu wielowiekowego Kanonu Rzymskiego, pochodzącego wg niektórych nawet od św. Piotra, była swego rodzaju manifestacją, takim mrugnięciem w stronę liturgicznych liberałów. Nie odejmując czci św. Józefowi i w pewien sposób uogólniając: zaczęło się od św. Józefa, skończyło się na, że tak to napiszę, radosnej twórczości - tworzeniu na szybko nowych Modlitw Eucharystycznych (które, jak np. tzw. szwajcarski kanon, są niejednoznaczne i można je interpretować według poglądów protestantów). I tak oto czcigodny Kanon Rzymski po paru latach zastąpiony został IIME. To rewolucja.
-
Kanon mimo wszystko się rozwijał i nie pochodzi w formie z 1958 r. od św. Piotra. Dodanie św. Józefa nie jest żadnym nadużyciem sprzecznym z organicznym rozwojem.
-
Niektórzy to by chyba chcieli, żeby stary ryt się zakonserwował w stanie gdzieś z początku XVII w., choć pewnie i wtedy byłyby postulaty, żeby cofnąć się do "czystego" Mszału Piusa V, ale i wtedy by się znalazła grupa, która by stwierdziła, że usunięto w tym czasie za dużo sekwencji i trzeba wrócić do wcześniejszego jeszcze Mszału...
-
Niektórzy to by chyba chcieli, żeby stary ryt się zakonserwował w stanie gdzieś z początku XVII w., choć pewnie i wtedy byłyby postulaty, żeby cofnąć się do "czystego" Mszału Piusa V, ale i wtedy by się znalazła grupa, która by stwierdziła, że usunięto w tym czasie za dużo sekwencji i trzeba wrócić do wcześniejszego jeszcze Mszału...
Mam nadzieję, że to nie jest krytyka krytyki włączenia św. Józefa do Kanonu ...
bo, jeśli, to nieudolna
-
Za krytykę zabrał sie x. Konstantyn, ja sobie pozwoliłem tylko na prześmiewczy ton wobec pewnych tendencji.
Zaś co do włączenia św. Józefa nie zauważyłem tu też udolnej krytyki tego posunięcia.
-
przypominam, że gdy zaproponowano Piusowi IX dodanie do Kanonu św. Józefa, ów odparł "jestem tylko papieżem" ....
No to bardzo blyskotliwie odparl, co nie zmienia faktu ze jak powiedzial ks. Najmowicz wlaczenia sw. Jozefa nie jest żadnym nadużyciem sprzecznym z organicznym rozwojem. Papiez ma jednak jakies prawa, papiez to jednak papiez.
-
Ja osobiście największym zaufaniem darzę ryt do roku 1955 , choć oczywiście uważam 1962 za wartościowy. Mam jednak z uwagi na fakt ingerencji w Kanon pierwszej od 1500 lat pewne wątpliwości. Zresztą jak do wszystkiego co nastąiło po 1958 roku w dziedzinie liturgii i doktryny. Zgadzam się że naruszenie Kanonu to sprawa poważna, na którą nie zdobył sę żaden Papież, którego wierność Świętej Wierze nie może być kwestionowana czy wątpliwa. Dopiero osoba conajmniej podejrzanej konduity to uczyniła, zresztą nie tylko to...to jest dość wymowne tak sądzę...
-
Co złego jest w tym, że dodano św. Józefa? Ja się bardzo cieszę z tej zmiany.
A gdzie teraz w Novus Ordo w praktyce jest święty Józef????? To jeden z wielu przykładów obłudy modernistycznych reformatorów... Wszyscy tak niby chwalili J23 za wprowadzenie św. Józefa do kanonu, by po kilku latach nie tylko w liturgii nie wspominać o św. Józefie, ale i o wszystkich innych świętych z kanonu...
-
Zachęcam do zajrzenia, jak rozwijała się dyskusja na jednym z blogów o rzeczonej sprawie (dołączenie św. Józefa do Kanonu), gdzie padło wiele informacji i opinii na ten temat: http://liturgia.pl/node/7300 (http://liturgia.pl/node/7300).
-
Zachęcam do zajrzenia, jak rozwijała się dyskusja na jednym z blogów o rzeczonej sprawie (dołączenie św. Józefa do Kanonu), gdzie padło wiele informacji i opinii na ten temat: http://liturgia.pl/node/7300 (http://liturgia.pl/node/7300).
Na kanwie tej dyskusji peem tak: św. Józef w Kanonie jest jak Różaniec podczas Mszy św.
-
Co złego jest w tym, że dodano św. Józefa? Ja się bardzo cieszę z tej zmiany.
A gdzie teraz w Novus Ordo w praktyce jest święty Józef????? To jeden z wielu przykładów obłudy modernistycznych reformatorów... Wszyscy tak niby chwalili J23 za wprowadzenie św. Józefa do kanonu, by po kilku latach nie tylko w liturgii nie wspominać o św. Józefie, ale i o wszystkich innych świętych z kanonu...
We wszystkich modlitwach eucharystycznych NOM wspomina sie swietych ("...ze wszystkimi swietymi, ktporzy spodobali sioe tobie"). Poza tym sw. Jozef jest w IME oczywiscie
-
A w ilu kościołach codziennie używa się IME lub wymienia się św. Józefa?
-
A w ilu kościołach codziennie używa się IME lub wymienia się św. Józefa?
Nie wiem, nie licze
-
Co złego jest w tym, że dodano św. Józefa? Ja się bardzo cieszę z tej zmiany.
A gdzie teraz w Novus Ordo w praktyce jest święty Józef????? To jeden z wielu przykładów obłudy modernistycznych reformatorów... Wszyscy tak niby chwalili J23 za wprowadzenie św. Józefa do kanonu, by po kilku latach nie tylko w liturgii nie wspominać o św. Józefie, ale i o wszystkich innych świętych z kanonu...
A czy ja piszę o NOM? To nie moja bajka.
-
Zachęcam do zajrzenia, jak rozwijała się dyskusja na jednym z blogów o rzeczonej sprawie (dołączenie św. Józefa do Kanonu), gdzie padło wiele informacji i opinii na ten temat: http://liturgia.pl/node/7300 (http://liturgia.pl/node/7300).
Na kanwie tej dyskusji peem tak: św. Józef w Kanonie jest jak Różaniec podczas Mszy św.
Wg Pana to źle czy dobrze?
-
A w ilu kościołach codziennie używa się IME lub wymienia się św. Józefa?
Tu muszę oddać honor ksieżom z parafii św. Józefa w Katowicach-Józefowcu. Oni św. Józefa wstawiają do ME podczas KAŻDEJ Mszy świętej. :)
-
Zgadzam się że naruszenie Kanonu to sprawa poważna, na którą nie zdobył sę żaden Papież, którego wierność Świętej Wierze nie może być kwestionowana czy wątpliwa. Dopiero osoba conajmniej podejrzanej konduity to uczyniła, zresztą nie tylko to...to jest dość wymowne tak sądzę...
Jak mniemam podejrzewa więc Pan Jana XXIII o konszachty z masonami i krytykuje Go za uleganie manipulacjom?
-
A w ilu kościołach codziennie używa się IME lub wymienia się św. Józefa?
Tu muszę oddać honor ksieżom z parafii św. Józefa w Katowicach-Józefowcu. Oni św. Józefa wstawiają do ME podczas KAŻDEJ Mszy świętej. :)
Co ciekawe - u mnie w parafii także się tak dzieje, z tego względu, że patronuje jej także św. Józef. Nie chwaląc się - proboszcz mojej parafii jest swego rodzaju pionierem szerzenia kultu św. Józefa w diecezji, a nawet metropolii (dróżki św. Józefa m. in - w Mszy świętej po ich poświęceniu abp Tokarczuk stwierdził, że to drugi, obok kaliszowskiego sanktuarium, kościół w którym św. Józef odbiera tak wielką cześć).
-
No Panowie, w kazdej parafii wypada wspomniec jej patrona. W wiekszosci novusowych modlitw eucharystycznych jest miejsce na wspomnienie patrona dnia oraz patrona parafii.
Prosimy Cię, zmiłuj się nad nami wszystkimi i daj nam udział w życiu wiecznym z Najświętszą Bogurodzicą Dziewicą Maryją, ze świętymi Apostołami, ze świętym X (wymienia się imię świętego z dnia lub/i patrona) i wszystkimi świętymi, którzy w ciągu wieków podobali się Tobie, abyśmy z nimi wychwalali Ciebie przez Twojego Syna, Jezusa Chrystusa.
Co najdziwniejsze, ten fragment rozni sie od analogicznego w Kanonie dwoma detalami - nie sa wymienione imiona Apostolow, i nie ma... sw. Jozefa ;)
-
Na kanwie tej dyskusji peem tak: św. Józef w Kanonie jest jak Różaniec podczas Mszy św.
Wg Pana to źle czy dobrze?
Mi nie przeszkadza.
-
A w ilu kościołach codziennie używa się IME lub wymienia się św. Józefa?
Ja taki jeden znam :P.
Co do Kanonu Rzymskiego - zastanawia mnie fakt, na ile jest prawdziwe stwierdzenie, ze przetrwal on w niezmiennej formie 1500 lat az do Jana XXIII, a na ile jest to powtarzane w kolko pobozne zyczenie. Chcialbym poznac wyniki obiektywnych badan historyczno-liturgicznych na ten temat. Czy ktos zna takie? Nie chce mi sie wierzyc, zeby Kanon przetrwal tyle czasu w calkowicie niezmiennej formie, gdy nie bylo w dodatku takiego obiegu informacji jak dzisiaj. Nie jestem zlosliwy, po prostu pytam.
-
dysponujemy świadectwem, że gdy św. Grzegorz Wielki dodawał do Kanonu frazę "diesque nostros in tua pace
disponas" do Hanc Igitur, to wywołał zamieszki w Rzymie. Od tego czasu Kanon nie był modyfikowany az do 1962
-
dysponujemy świadectwem, że gdy św. Grzegorz Wielki dodawał do Kanonu frazę "diesque nostros in tua pace
disponas" do Hanc Igitur, to wywołał zamieszki w Rzymie. Od tego czasu Kanon nie był modyfikowany az do 1962
Byly robione na ten temat jakies powazne badania? Nawet z naukowego punktu widzenia jest to intrygujacy temat.
-
ależ rozwój liturgji od św. Grzegorza Wielkiego jest relatywnie łatwy do prześledzenia ! Bo mamy tylko takie punkty jak pewna "centralizacja" z czasów Karola Wielkiego, rozwój liturgij średniowiecznych, kreatywność biskupów w zakresie 2rzędnych aspektów liturgij no i Mszał Piusa V
-
Tekst Kanonu przetrwał niezmieniony, jakkolwiek w średniowieczu wiele formularzy mszalnych (nawet wotywnych!) posiadało własne wstawki „Hanc igitur”. Do tego w „una cum” wymieniano też króla czy cesarza (niektóre kraje mają chyba jeszcze na to ważne indulty :))
Natomiast same gesty Kanonu, później ujęte w rubryki, oczywiście ulegały zmianie po św. Grzegorzu, czy nawet po kodyfikacji św. Piusa V. Na przykład obrzęd podniesienia Krwi Pańskiej wyodrębniono dopiero za Klemensa VIII. Zaś mocą zwyczaju, w Polsce jeszcze w latach bodaj 30-tych ubiegłego stulecia, tuż przed małym podniesieniem kapłan odchodził od ołtarza, by poświęcić chleb i sól na św. Agaty.
-
Do tego w „una cum” wymieniano też króla czy cesarza (niektóre kraje mają chyba jeszcze na to ważne indulty :))
Np Belgia zdaje sie:)
-
Na kanwie tej dyskusji peem tak: św. Józef w Kanonie jest jak Różaniec podczas Mszy św.
Wg Pana to źle czy dobrze?
Mi nie przeszkadza.
A ja byłem zbudowany jednym obrazkiem z Mszy bpa Balcerka - otóż jeden z bodajże kanoników, który siedział w stallach, w czasie Kanonu odmawiał sobie różaniec ;)
---
dysponujemy świadectwem, że gdy św. Grzegorz Wielki dodawał do Kanonu frazę "diesque nostros in tua pace
disponas" do Hanc Igitur, to wywołał zamieszki w Rzymie. Od tego czasu Kanon nie był modyfikowany az do 1962
Byly robione na ten temat jakies powazne badania? Nawet z naukowego punktu widzenia jest to intrygujacy temat.
Pewne informacje podaje o. Kwiecień w "Modlitwa w stylu retro" (jest to jedyna większa publikacja o Kanonie Rzymskim w Polsce) - http://www.liturgia.dominikanie.pl/dokument.php?id=2162 (http://www.liturgia.dominikanie.pl/dokument.php?id=2162). We wstępie pisze on "Pochodząca sprzed tysiąca lat forma kanonu [od czasów Grzegorza Wielkiego] - później dodatkowo utrwalona dzięki wynalezieniu druku - bez większych zmian dotarła do naszych czasów". Prof. Nadolski w "Leksykonie Liturgii" (s. 624) napisał: "Kanon rzymski był tekstem żywym i pozostał prawie nie zmieniony od czasów Grzegorza wielkiego. Karol Wielki wprowadził go i uczynił obowiązującym w całym cesarstwie. W takiej postaci Kanon rzymski dotrwał do Vaticanum II". Dość szczegółowe informacje o pochodzeniu każdej z modlitwy Kanonu podaje x. J. Brinktrine w "Mszy świętej" na stronach 151-202. W tym szczególnie interesujący dla nas jest paragraf 48 zatytułowany "Historia Kanonu". Informacje o Kanonie podaje także abp Nowowiejski (http://nowowiejski.cba.pl (http://nowowiejski.cba.pl) ---> http://nowowiejski.cba.pl/viewer_superindex.php?litera=k (http://nowowiejski.cba.pl/viewer_superindex.php?litera=k) ---> "Kanon mszalny"). Zapewne wiele ciekawych rzeczy znaleźć można w "Missarum Solemnia" o. Jungmanna.
-
Tekst Kanonu przetrwał niezmieniony, jakkolwiek w średniowieczu wiele formularzy mszalnych (nawet wotywnych!) posiadało własne wstawki „Hanc igitur”. Do tego w „una cum” wymieniano też króla czy cesarza (niektóre kraje mają chyba jeszcze na to ważne indulty :))
prawosławni rytu zachodniego z USA którzy odprawiają Mszę trydencką wymieniali w Kanonie prezydenta Jerzego Busha. Zapewne teraz jest w nim Benedykt Piękny Obama. Sam bym go chętnie wymienił ;)
-
Do tego w „una cum” wymieniano też króla czy cesarza (niektóre kraje mają chyba jeszcze na to ważne indulty :))
Np Belgia zdaje sie:)
Czy w Polsce tez to obowiazywalo?
-
Jak mniemam podejrzewa więc Pan Jana XXIII o konszachty z masonami i krytykuje Go za uleganie manipulacjom?
Szczerze powiem, że ja nie mam złudzeń do do tego kim był kard. Roncalli ( nie wypowiadam się jedynie w materii Jana XIII - bo na to jestem za malutki po prostu - tu się może wypowiedzieć może kiedyś Papież , który uratuje Kościół )/ Podobnych złudzeń nie ma co do osoby kard. Montiniego. To wszystko, to nie jest kwestia "podejrzeń".
-
Jak mniemam podejrzewa więc Pan Jana XXIII o konszachty z masonami i krytykuje Go za uleganie manipulacjom?
Szczerze powiem, że ja nie mam złudzeń do do tego kim był kard. Roncalli ( nie wypowiadam się jedynie w materii Jana XIII - bo na to jestem za malutki po prostu - tu się może wypowiedzieć może kiedyś Papież , który uratuje Kościół )/ Podobnych złudzeń nie ma co do osoby kard. Montiniego. To wszystko, to nie jest kwestia "podejrzeń".
Kim był kard. Montini?
-
Kim był kard. Montini?
Paulus Sextus
-
Kim był kard. Montini?
Trochę na temat tych postaci :
Montini :
http://www.ultramontes.pl/posoborowi_2.htm
Roncalli :
http://www.ultramontes.pl/roncalli_i_masoneria.htm
http://www.ultramontes.pl/roncalli_i_ekumenizm.htm
http://www.ultramontes.pl/posoborowi_1.htm
także świetny tekst w "Bibule" :
http://www.bibula.com/?p=9267
-
O tak, strona ultramontes.pl to najlepsze zrodlo wiedzy o wspolczesnym Kosciele.
-
Czy najlepsze to nie wiem, ale jest dobrym źródłem.
Radek Buczyński
To jest pewien paradoks którego nie mogę zrozumieć, że sedewakantyzm jest be, ale ich wiedza cacy
-
Czy najlepsze to nie wiem, ale jest dobrym źródłem.
Radek Buczyński
To jest pewien paradoks którego nie mogę zrozumieć, że sedewakantyzm jest be, ale ich wiedza cacy
Ja tam nigdzie nie twierdzę że "sedewakantyzm jest be... ". Zresztą zależy jak to "be" rozumieć, ale jak tu głowy nie łamać sobie to jak już to jest "ce..." np. w gradacji "oderwania się katolika od modernistycznych herezji" gradacja może teoretycznie rzecz biorąc wyglądać tak:
aa ... - "postindultyzm"
be... - "lefebryzm" , "sedeprywacjonizm"
ce... - "sedewakantyzm" ;D
-
Czy najlepsze to nie wiem, ale jest dobrym źródłem.
Radek Buczyński
To jest pewien paradoks którego nie mogę zrozumieć, że sedewakantyzm jest be, ale ich wiedza cacy
Ja tam nigdzie nie twierdzę że "sedewakantyzm jest be... ". Zresztą zależy jak to "be" rozumieć, ale jak tu głowy nie łamać sobie to jak już to jest "ce..." np. w gradacji "oderwania się katolika od modernistycznych herezji" gradacja może teoretycznie rzecz biorąc wyglądać tak:
aa ... - "postindultyzm"
be... - "lefebryzm" , "sedeprywacjonizm"
ce... - "sedewakantyzm" ;D
Ślicznie, a miejsce na "Unam Sanctam Catholicam Ecclesiam" gdzieś przewidziano?
-
Ja tam nigdzie nie twierdzę że "sedewakantyzm jest be... ". Zresztą zależy jak to "be" rozumieć, ale jak tu głowy nie łamać sobie to jak już to jest "ce..." np. w gradacji "oderwania się katolika od modernistycznych herezji" gradacja może teoretycznie rzecz biorąc wyglądać tak:
aa ... - "postindultyzm"
be... - "lefebryzm" , "sedeprywacjonizm"
ce... - "sedewakantyzm" ;D
Popadanie w przesadę i tyle. "Bramy piekielne Go nie przemogą", choć się bardzo starały...
-
Kard. Cañizares o najwyższej roli liturgii
http://nowyruchliturgiczny.blogspot.com/2009/11/kard-canizares-o-najwyzszej-roli.html
-
Wczoraj na KRR w kościele św. Benona miałem przy sobie mszalik sprzed reform ,,Piusa XII". Oczywiście liturgia dnia zadusznego w mszale z 1962 jest idrentyczna. Ale tochę mi żal, że Pius XII skasował np. wigilię Apostołów. A dzisiaj według mszalika sprzed reform ,,Piusa XII" jest 3 dzień oktawy Wszystkich Świętych, a mszaliku z roku 1962 jest dzisiaj feria. Ciekawe jest też że każde święto miało swoją wigilię celebrowaną w kolorze fioletowym. Na pewno Pius XII miał rację reformująć trochę mszał, ale czy do końca? Jedno na pewno jest cenne w tych jego reformach. Możliwość celebrowania mszy wieczorem. A nie wyłącznie rano jak było kiedyś. A co obecnych dażeń Stolicy Apostolskiej to myślę, że najbardziej prawdopodobny jakiś powrót do rytu 1965, czyli tego bezpośredniego po SWII. Ale wątpię w przywrócenie łaciny na całej mszy.
-
Jedno na pewno jest cenne w tych jego reformach. Możliwość celebrowania mszy wieczorem.
Była o tym mowa poniekąd w temacie o reformach - rewolucjach liturgicznych: http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,1277.0.html (http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,1277.0.html). Co do sprawowania Mszy wieczorem - chodzi zapewne głównie o Wigilię Paschalną. Nie można jednak zapominać symboliki sprawowania Mszy świętej o wschodzie słońca (do południa).
-
Chyba dopiero Pius XII wprowadził msze wieczorne. I to musiało nastąpić. Nie wyobrażam sobie teraz by by np. w dni powszednie msze były tylko rano. Kto z nas pracujących np. od 7 rano by na nie chodził.
-
A co obecnych dażeń Stolicy Apostolskiej to myślę, że najbardziej prawdopodobny jakiś powrót do rytu 1965, czyli tego bezpośredniego po SWII. Ale wątpię w przywrócenie łaciny na całej mszy.
Na to bym nie liczył, Watykan co najwyżej zlikwiduje NOMowe stoły i nakaże odprawiać pobożny NOM wedle rubryk i przepisów Ad Orientem.Ponadto trzeba pamiętać, że sam Ryt 1965 (jak i późniejszy Ryt 1967) był jedynie formą przejściową na drodze do NOM, wymyślono go gdyż niemożliwe do zreazlizowania byłoby nagłe przejście z Mszału 1962 do NOM, gdyż wiadomo jak by to się skończyło.
-
Coż zobaczymy jak to będzie. Na tą chwilę nie wyobrażam sobie likwidacji NOM, ale np, celebracja NOM Ad Orientem, czy likwidacja stołów, to juz by było wiele. Ciekawe jak zareagują na to wierni w Polsce, gdyby do tego doszło
-
Myśle, że powiedzą: "Nasz Papież tak nie odprawiał. Co ten Benedykt znowu wymyślił" itp.
-
Coż zobaczymy jak to będzie. Na tą chwilę nie wyobrażam sobie likwidacji NOM, ale np, celebracja NOM Ad Orientem, czy likwidacja stołów, to juz by było wiele. Ciekawe jak zareagują na to wierni w Polsce, gdyby do tego doszło
Stolow wszedzie sie nie da zlikwidowac, ogolem to malo prawdopodobne. Przypuszczam ze beda jakies zmiany w nigrykach, moze dodanie czegos w "przygotowaniu darow, a zmiana kierunku, moze jako zalecana? Plus wywalenie paru ME, zmiana miejsca znaku pokoju, ograniczenie roznorodnosci wezwan. Nie sadze by miala byc rewolucja.
-
@ p. szkielet
Powiedzą raczej, że księdza nie widzą. A i niektórzy księża narzekać będą, że "kontaktu z wiernymi nie mają" ( w czasie mszy ).
-
Nu tak :(
Konferansjerka musi być. MC rulez...
-
A i niektórzy księża narzekać będą, że "kontaktu z wiernymi nie mają" ( w czasie mszy ).
Dla niektorych ksiezy to by bylo jak noz w plecy. Straca orientacje, nie beda rozumieli po co w ogole maja odprawiac. To tak, jakby aktorowi zaproponowac, ze odtad bedzie gral plecami do publicznosci.
-
O to właśnie mi chodziło.
-
A i niektórzy księża narzekać będą, że "kontaktu z wiernymi nie mają" ( w czasie mszy ).
Dla niektorych ksiezy to by bylo jak noz w plecy. Straca orientacje, nie beda rozumieli po co w ogole maja odprawiac. To tak, jakby aktorowi zaproponowac, ze odtad bedzie gral plecami do publicznosci.
I o to chodzi, nam trzeba kapłanów a nie aktorów.Ta reforma byłaby naturalną selekcją oddzielającą ziarna od plew w całym Kościele.
-
Nie no, to sa jednak waznie wyswieceni kaplani. Maja pokrecona formacje, nie rozumieja sensu Mszy, ale jednak - kaplani.
Zamiast oddzielac ich od ziarna, trzeba by zorganizowac jakies grupy wsparcia i warsztaty formacyjne. Cos na ksztalt tych co kraza po sieci ;)
"Jak stajac tylem do ludu nie myslec o tym, ze stracilem kontrole co oni tam robia za moimi plecami" - cwiczenia relaksacyjne, medytacja i techniki oddechowe
"Jak powstrzymac sie od zagladania dyskretnie za siebie" - dyskusje w grupach
"Jak wygladam z tylu" - prezentacje power point
"Msza a teatr" - dyskusje panelowe z udzialem ekspertow
"Mowienie bez mikrofonu" - cwiczenia praktyczne
"Jak spamietac kiedy odwracamy sie w strone wiernych" - cwiczenia na symulatorze
"Jestem kaplanem" - zajecia indywidualne z udziałem psychoterapeutów
;)