Forum Krzyż
Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: Eligiusz w Września 11, 2009, 09:51:12 am
-
Nowe wpisy: spostrzeżenia, uwagi, komentarze
http://breviarium.blogspot.com/2009/09/sensacja-kapan-fsspx-odprawi-msze.html
Jaka tam sensacja, toż to prawie, że normalna praktyka tam
Ksiądz Jasny nie był pierwszym i nie będzie ostatnim. Ba! Niedawno to nawet jeden z Polaków odprawiał w Bazylice.
Jeszcze jedno: skoro Marcus to Marek to analogicznie Neustadt = Nowe Miasto :)
-
;D
-
Ksiądz , który "zdołał odprawić " prywatną Mszę świętą w bazylice św. Piotra...
no to dożyliśmy czasów...
-
Ano czasy paskudne...nadzieja w rozmowach a przede wszystkim w Niepokalanej Dziewicy Maryi Naszej Królowej!
-
Jeszcze jedno: skoro Marcus to Marek to analogicznie Neustadt = Nowe Miasto :)
w Polsce nie przyjęło się uważac Neustadt za Nowe Miasto, tak jak Regensburg za Ratyzbonę a Koln za Kolonię. Natomiast imiona powinno się tłomaczyć. kol. Dextimus słusznie postąpił :)
pamiętam, jaka była sensacja, gdy po raz 1szy celebrowano KRR w Bazylice sw Piotra. Oj, nie było łatwo
-
pamiętam, jaka była sensacja, gdy po raz 1szy celebrowano KRR w Bazylice sw Piotra. Oj, nie było łatwo
Biorąc pod uwagę Pański wiek (632 lata), chodzi Panu zapewne o obecną Bazylikę (lata budowy 1506-1626), a nie o pierwszą (wybudowaną około roku 324). Stosunkowo młody był Pan jeszcze wówczas... :)
-
;D
mam na mysli oczywiście o pierwszą KRR po posoborowej "wiośnie Kościoła"
swoją drogą, skoro posoborowcy mieli swoją wiosnę, to my chyba możemy już mówić o lecie Kościoła ? Wiara wielu ludzi jest własnie taka letnia
-
Pod notką o Medjugoriu na portalu info.wiara.pl, do której linkuje KNO (http://breviarium.blogspot.com/2009/10/koscio-ostrzega-przed.html), ktoś użył mojego nicka.
Wszystko poznaje się przecież po "owocach". Ja byłem w tym roku w Medjugorie i widziałem OGROMNE kolejki do spowiedzi. Dla mnie to jest konkretny owoc.
Oświadczam, że powyższa wypowiedź nie jest moja.
-
http://breviarium.blogspot.com/2009/10/napisali-o-nas-liturgiapl-ku.html (http://breviarium.blogspot.com/2009/10/napisali-o-nas-liturgiapl-ku.html):
Niedawno na prośbę Redakcji dominikańskiego portalu Liturgia.pl odbyłem ciekawą pogawędkę z jednym z redaktorów. Na portalu od wczoraj znaleźć można owoc tej rozmowy.
http://liturgia.pl/node/8063 (http://liturgia.pl/node/8063)
Aby ze strony głównej portalu liturgia.pl znaleźć ten artykuł trzeba się troszkę oszukać: wybrać "praktyka", a potem "4" z "Polecamy" ;)
-
A to Szanowni Państwo widzieli- czy to już wyczerpuje znamiona apostazji naszego episkopatu? ??? >:(
http://breviarium.blogspot.com/2009/10/nic-sie-w-kosciele-nie-zmienio.html
-
Ksiądz , który "zdołał odprawić " prywatną Mszę świętą w bazylice św. Piotra...
no to dożyliśmy czasów...
zdecydowanie normalnych ;D
(aronia)
-
http://breviarium.blogspot.com/2009/10/wybacz-mi-ojcze-bo-zgrzeszyam.html
http://breviarium.blogspot.com/2009/10/tv-puls-ale-numer.html
Do powyższych wyskoków dołączyłbym ten:
http://pulstv.pl/programy/supermama
Jak to jest być mamą? Często nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele karkołomnych zadań stoi przed rodzicielkami. Przekonamy się o tym dzięki programowi "Test na Super Mamę". W każdym odcinku twórcy zabierają jedną niedocenianą mamę na weekend do luksusowego ośrodka wypoczynkowego. W tym czasie jej obowiązki przejmuje najbardziej krytykujący ją członek rodziny lub znajomy. (...)
W najbliższym odcinku (sobota 31 października, odc. 9):
Świeżo upieczone małżeństwo Susan i Janine pragną w niedługim czasie sami założyć rodzinę. Tym chętniej decydują się na przystąpienie do „Testu na Super Mamę”. Podczas tego odcinka zaopiekują się dwoma córkami jednej ze swoich przyjaciółek. Oprócz dzieci, Susan i Janine dostaną pod opiekę ”Brutusa”- lalkę symulująca zachowania małego dziecka. Czy dobre chęci wystarczą aby podołać tak trudnemu wyzwaniu, które stoi przed Susan i Janine
Tak, Susan i Janine to żeńskie imiona. Widziałem ten odcinek przed chwilą (19:30 29.10.2009). Dwie lesbijki bezkarnie wystąpiły w zdawałoby się przyjemnym rodzinnym programie. W rogu widniał żółty trójkącik z cyfrą "7", a te panie na wizji dawały sobie buzi i kładły się spać do jednego łóżka.
-
Dwie lesbijki bezkarnie wystąpiły w zdawałoby się przyjemnym rodzinnym programie. W rogu widniał żółty trójkącik z cyfrą "7", a te panie na wizji dawały sobie buzi i kładły się spać do jednego łóżka.
Wszystkimi szczelinami się ten syf wciska. Ewidentnie jest już ofensywa na Polskę, żeby tu też zboczenia mogły wypełznąć z zakamarków i ciemnych nor, gdzie ich miejsce. Zaczyna się właśnie od tego, że do niewinnych seriali i rodzinnych programów wciska się takie wątki co mają pokazywać, że to jest takie fajne i ogólnie cacy. Takie pudrowanie grzechu.
-
Problemem są inne zboczenia takie jak pedofilia w internecie.
Na jednym z czatów podałem się jako Maja 13 i nie minęło 5 min i 40 zgłoszeń od dorosłych facetów. Jak się rozmowa rozręciła po chwili i chcieli dzwonić otrzymywali nr tel do Wydziału Kryminalnego lub dochodzeniówki.
-
Problemem są inne zboczenia takie jak pedofilia w internecie.
Na jednym z czatów podałem się jako Maja 13 i nie minęło 5 min i 40 zgłoszeń od dorosłych facetów. Jak się rozmowa rozręciła po chwili i chcieli dzwonić otrzymywali nr tel do Wydziału Kryminalnego lub dochodzeniówki.
Dramat.... po prostu dramat... 40?!?! Taka ilość zboczeńców? Nieprawdopodbne...
-
Wciągu 5 min.
A same propozycje to coś strasznego.
A wiele już widziałem w życiu. Po prostu trzeba ich wkręcać i nękać. Trafiłem też na księdza lub byłego księdza. Znał wiele takich szczegółów że musiał coś w seminarium zrobić a być może ukończyć.
-
.
-
http://breviarium.blogspot.com/2009/10/tzw-wigilia-paschalna-czyli-show-u.html (http://breviarium.blogspot.com/2009/10/tzw-wigilia-paschalna-czyli-show-u.html) - do przewodniczącego niedawno powstałej komisji liturgicznej wysłałem stosowne zapytanie w tej sprawie :)
-
http://breviarium.blogspot.com/2009/11/poczuj-sie-jak-w-heaven.html (http://breviarium.blogspot.com/2009/11/poczuj-sie-jak-w-heaven.html)
"Fajne" intro wita wszystkich odwiedzających stronę "niebiańskiego klubu".
Info wisi na stronie głównej ogólnopolskiego serwisu oazowego: http://www.oaza.pl/dokument.php?id=2403 (http://www.oaza.pl/dokument.php?id=2403).
Tak patrzę na te zdjęcia taka "reklama" mi się nasuwa: "dziewczynki i seks + ksiądz gratis!"
-
To jest w ogóle chore i idiotyczne i naprawdę nie wiem, co myśleć o tym- znaczy, wiem, że to złe i potępiam to, ale że do tego doszło w ogóle... Nie wiem, jak im przemówić do rozsądku, poza modlitwą, co można robić? Macie jakieś pomysły? Pisać do biskupa tego, czy co...
-
To jest w ogóle chore i idiotyczne i naprawdę nie wiem, co myśleć o tym- znaczy, wiem, że to złe i potępiam to, ale że do tego doszło w ogóle... Nie wiem, jak im przemówić do rozsądku, poza modlitwą, co można robić? Macie jakieś pomysły? Pisać do biskupa tego, czy co...
Trzeba zebrac chlopakow, pojechac na ta impreze i zrobic dym :)
-
Z KNO: "Zastanawia mnie też, dlaczego młodzież, która podczas Mszy świętej przyjmuje Ciało Chrystusa na stojąco i do łapy, jakimś cudem klęczy przed kawałkiem dykty"
Co się tam działo nie jest raczej dobre, ale żeby nazywać krzyż "kawałkiem dykty"? :-\
-
No to bez sensu napisali, myślę, że już w emocjach, albo by podkreślić różnicę- Komunia- żywy Jezus, krzyż- jakby nie patrzeć jedynie znak, symbol. Ale tak się wyrażać nie powinni. Poza tym nie wszyscy z tych młodych przyjmują Komunię do ręki, to też swoją drogą, przynajmniej tak sądzę. ;) Ale dyskoteka ta to ogólnie porażka, deewangelizacja, desakralizacja i demoralizacja... smutne...
-
Dla mnie spoko inicjatywa, to jest szansa na dotarcie do ludzi, którzy nigdy do Kościoła nie chadzają bo to obciach. Często własnie takie osoby mają w duszy ogromny głód Boga, który zagłuszają, ale nie mają szans go zaspokoić ze względu na presję środowiska.Zresztą takiego przełamania stereotypów nam trzeba. Niejednokrotnie Katolicy sa przedstawiani jako osoby zacofane, drętwe, niezdolne do zabawy i odrealnione od normalnego życia.
-
Kurka, nie wiem, jak Ty, ale ja po dyskotekach nie chadzam, i wcale nie uważam, że jestem odrealniona. Po prostu uważam, że albo się mówi tak, albo nie. Nie wyobrażam sobie jak mogłabym tańczyć w taki sposób jak tam tańczą, a co dopiero na "świeckich" dyskotekach, oglądać striptizerki tańczące na rurze... może Ty znasz inne imprezy. Ja jestem przeciwna tego typu zabawom i nic na to nie poradzę, tak mnie wychowano. Taniec ok, ale nie wyuzdany, a na dyskotekach jest wyuzdany. Po prostu mi to nie odpowiada i tyle.
-
Wczoraj raniutko jechałem na KRR w Radości. Naprzeciw Muzeum Narodowego z dyskotek wychodziły tabuny młodych ludzi, w większości pijanych. Jak my ludzie tradycji mamy ich przyciągnąć do Kościoła? Oni sami nie przyjdą do nas. Może Forumowicze mają jakieś dobre tradycjonanalistyczne pomysły?
-
No nie wiem jak. Pomyślę i napiszę.
Ale dyskoteki chrześcijańskie to raczej chyba nie?
A może oni nie widzą innego sposobu? Tylko jak impra tam bez alkoholu? Młodzi pójdą tam gdzie trunek będzie. A nie tam gdzie jacyś księża i oazowe dziewczęta.
-
Może nie do końca jest to sprawa Novus Ordo, ale jako pozytywny przykład można by może wrzucić:
http://wiadomosci.onet.pl/2082642,12,polityk_dostal_zakaz_przyjmowania_komunii,item.html (http://wiadomosci.onet.pl/2082642,12,polityk_dostal_zakaz_przyjmowania_komunii,item.html)
Polityk dostał zakaz przyjmowania komunii
Biskup Thomas Tobin zakazał Patrickowi Kennedy’emy, członkowi Izby Reprezentantów (izba niższa amerykańskiego Kongresu), przyjmowania komunii. Powodem tej decyzji jest fakt, że polityk ten popiera prawo do aborcji – informuje serwis huffingtonpost.com.
Decyzja ta oznacza pogłębienie sporu pomiędzy konserwatywnym biskupem a członkiem najsłynniejszej amerykańskiej politycznej dynastii wyznania katolickiego.
(...)
-
No nie wiem jak. Pomyślę i napiszę.
Ale dyskoteki chrześcijańskie to raczej chyba nie?
A może oni nie widzą innego sposobu? Tylko jak impra tam bez alkoholu? Młodzi pójdą tam gdzie trunek będzie. A nie tam gdzie jacyś księża i oazowe dziewczęta.
Albo spija sie przed lub przemyca alko. Patrzac na zdjecia dominuje tam mlodziez mlodsza, wiec techniki maja na bank opracowane hehe
-
W każdym razie Kościół nie stanowi poważnej konkurencji rozrywkowej.
Podobnie jak większość przykościelnych dziewcząt.
Ale to jest tylko moje subiektywne zdanie.
-
W każdym razie Kościół nie stanowi poważnej konkurencji rozrywkowej.
Podobnie jak większość przykościelnych dziewcząt.
No, bylem dzis na poludniowej Mszy w St Nicolas i gdybym mial pod reka aparat, to bym latwo pana przekonal do zmiany zdania :)
-
No ja miałem na myśli kobiety z towarzystwa adoracji księdza a nie nasze. :)
Poznawałem je jako kleryk i kiedyś z kolegą poszliśmy na spotkanie duszpasterstwa akademickiego w Kaliszu. Jakieś 1.5 roku temu. Starczyło mi.
-
Sposób na nich?pokazać im liturgię,która wznosi do nieba i sprawia,że wszystkie te imprezy stają się tak nieistotne,niepociągające w porównaniu z niebem.jak to mi kiedyś jeden ksiądz powiedział-poświęcić wieczną radość dla chwili grzesznej przyjemności?to się nie opłaca!moźe ulotki jakieś porozrzucać?
-
Jak pokazać liturgię osobom których to praktycznie nie interesuje. Nawet NOM.
Od Kościoła są bardzo daleko. Nie wierzą w autentyczność powołania kapłańskiego itd. Obraz Kościoła mają przez katechetki i katechetów.Często ostatnia ich wizyta w kościele to sakrament bierzmowania. Podczas kolędy ich nie ma a z resztą twierdzą że ksiądz przychodzi tylko po kasę.
Niech wypowiedzą się sami księża.
-
Ale przez dyskotekę im nie pokażesz.bo ich oszukasz,po tym jak przyjdą do kościoła,po latach zobaczą,że jednak tamto było złe i będą mieć rozterki.moje doświadczenie z liceum-otwarcie przyznawałam się do Jezusa,byłam pomocna,zapraszałam na rekolekcje,sami potem prosili o rozmowę,pytali,prosili o modlitwę.na studiach staram się robić to samo,zapraszam do DA.
-
Ale DA to cieplasowstwo i taki katolicyzm który wytłumaczy wszystko miłością lub jej brakiem.
U mnie na studiach o Tradycji dowiedzieli się ode mnie i wiedzą że jestem katolikiem. I nie ma dla nich żadnego problemu. A ks. Jarek wie że moja twarz od razu mówi że nie jestem z DA w Kaliszu. :)
-
Dziwne jakies dywagacje. Nigdy Kosciol nie dopasowywal sie do swiata, by swiat nawrocic. To swiat albo sie dopasuje, albo sczeznie. Kosciol to nie supermarket i nawet najgorszy poganin w glebi nie bedzie widzial sensu szukac duchowej karmy w instytucji, ktora jak handlarz dostosowuje swoja oferte do kaprysow klienta. Do takich celow czlowiek szuka mistrza i przewodnika, a nie partnera handlowego.
Skadinad ja bym sie najpierw zatroszczyla o zgorszonych wiernych, ktorzy odchodza, zanim zaczne plakac nad poganstwem, ktore nie jest zainteresowane. Jak Bog dopusci na nich czas proby, to sami przyjda - kosciolow ci w Polsce dostatek i trafic don nie trudno.
-
Nie każde DA jest takie,jak Pan napisał.a w każdym bądź razie ja do Tradycji zostałam zachęcona w DA Beczka na wykł ks.prof.Jacka Urbana.choć w tym samym DA można spotkać modernę.ale mniej niż w innych w Krk,moim zdaniem.co do świata,chrześcijanin musi być znakiem sprzeciwu,solą,lampą.oby nas zwalczano,wtedy wiemy,że idziemy drogą naszego Mistrza.świat nas nie zna,bo nie poznał Jego.
-
Może się przejdę w Kaliszu kiedyś teraz i zobaczę. Jest od tego roku nowy opiekun ale zarazem od czasów seminaryjnych wielki sympatyk Odnowy. Chyba swego czasu organizował Seminaria Odnowy.
Znam wielu studentów osobiście ale żadnego który by brał udział w działaniach DA.
-
DA Beczka funkcjonuje na trochę innych zasadach, nie ma czegoś takiego jak oaza, czy odnowa tam... są grupy bardziej tematyczne. Ludzie różni, od czytelników Frondy i Christianitas, po czytelników Tygodnika Powszechnego... ale i tak bardziej się odnajduję w tym środowisku, niż w tych odnowach itd... swoją drogą z czytaniem Frondy spotkałam się właśnie w Beczce, ale ktoś inny może spotka się tam z "W drodze", "Znakiem" itp. i też zacznie czytać ;)
-
Doczytałem że podczas tej imprezy świadectwo wiary powiedział Tomasz Adamek. Mistrz bokserski.
-
Z KNO: "Zastanawia mnie też, dlaczego młodzież, która podczas Mszy świętej przyjmuje Ciało Chrystusa na stojąco i do łapy, jakimś cudem klęczy przed kawałkiem dykty"
Co się tam działo nie jest raczej dobre, ale żeby nazywać krzyż "kawałkiem dykty"? :-\
to jest "krzyż z dykty", wzór Taize. Pustaki i podgrzewacze do imbryków też.
-
to jest "krzyż z dykty", wzór Taize. Pustaki i podgrzewacze do imbryków też.
Pustaki i podgrzewacze z dykty????
-
...
Zamiast wczytać się w wątek wyrywasz się pan, jak zwykle zresztą, jak filip z konopi.
-
Dla mnie spoko inicjatywa, to jest szansa na dotarcie do ludzi, którzy nigdy do Kościoła nie chadzają bo to obciach. Często własnie takie osoby mają w duszy ogromny głód Boga, który zagłuszają, ale nie mają szans go zaspokoić ze względu na presję środowiska.Zresztą takiego przełamania stereotypów nam trzeba. Niejednokrotnie Katolicy sa przedstawiani jako osoby zacofane, drętwe, niezdolne do zabawy i odrealnione od normalnego życia.
Christus Rex
Proszę aby pan przemyślał sobie co napisał i pomodlił się za siebie oraz poczytał to :
http://salwowski.msza.net/m/pub/ojcowie-doktorzy-i-swieci-o-mieszanych-tancach.html
A co do samej imprezy to upadek moralny, który już od dawna jest w Polsce i to nie tylko młodzieży więcej nie komentuje...smutne :-\
-
A to Szanowni Państwo widzieli- czy to już wyczerpuje znamiona apostazji naszego episkopatu? ??? >:(
http://breviarium.blogspot.com/2009/10/nic-sie-w-kosciele-nie-zmienio.html
Christus Rex
Jak to przejdzie to.......niech sobie sam pan odpowie mówię jeśli....... :-\
Christus Rex
-
Co się tam działo nie jest raczej dobre, ale żeby nazywać krzyż "kawałkiem dykty"? :-\
To jest dykta z malunkiem, czczona przez wyznawców "kultu Taizé" jako "krzyż Taizé". Bez "krzyża Taizé" nie może się obejść żadna "modlitwa w duchu Taize". Pełni on podobną rolę, co Kikona Matki Bożej z Kiko na Ręku w neokatechumenacie. Nie wiem, jak u Państwa, ale Krzyże to się robi z desek, ewentualnie metalowe, a nie z płyty paździerzowej czy dykty.
Czasami "krzyże Taize: giną w niewyjaśnionych okolicznościach :)
"Czy ktoś z Gimnazjalistów widział salkowy Krzyż Taize?? Zniknął po rekolekcjach i nikt nie wie gdzie jest!?"
http://www.photoblog.pl/panogrodnik/12786687
I jeszcze taki cytacik z Brukseli, wytłuszczenia moje:
Każdego dnia o 8. 30 w parafii trwały modlitwy, którym towarzyszyły śpiewy w językach „wszystkich parafian”, co jest tradycją bractwa z Taizé. Również codziennie odbywały się modlitewne spotkania na hali Expo. Pokrzepienie duszy było zawsze poprzedzone wzmocnieniem ciała- posiłkiem, skromnym, ale smacznym. Wieczorem młodzi Europejczycy uroczyście adorowali krzyż Taizé (no bo przecież ich nie poj..ało, aby adorować Pana Jezusa w tabernakulum - pjo) . Również każdego wieczora do uczestników przemawiał brat Alois (pan Alojzy Löser jest obecnie "przeorem" sekty Taize - pjo) , którego brat Roger wyznaczył na swojego następcę. Jego wypowiedzi były medytacjami na temat wiary. W wolnym czasie zwiedzaliśmy Brukselę, m.in. Ratusz- najwspanialszy gotycki zabytek Belgii, katedrę św. Michała, siedzibę Unii Europejskiej, Atomium. Taizé proponowało także różnego rodzaju warsztaty o Unii Europejskiej, występy chórów i inne atrakcje.
źródło: http://parafia.elacko.pl/cutenews/show_news.php?subaction=showfull&id=1235391470&archive=&template=
Ja mam tylko nadzieję, że o ile pan Roger Schütz (stycznik, łącznik) jeszcze jakoś to dziadostwo łączył do kupy, o tyle pan Alojzy Löser (rozpuszczalnik, rozbijacz, rozwiązywacz) doprowadzi do upadku tego szemranego towarzystwa.
-
http://breviarium.blogspot.com/2009/12/patomorfolodzy-mowia.html
Może to przekona tych, dla których Msza nie jest uobecnieniem Ofiary krzyża...
-
W najnowszym wpisie znalazłem takie oto zdanie
"Dziękujemy Ci Ojcze święty! Symptomatyczne jest to, że "w pakiecie" idzie trzech Chrystusowych Żołnierzy - papież, który komunistów ekskomunikował; Frontowiec, którego komuniści zamęczyli i utopili oraz Ten, który wespół z prezydentem Ronaldem Reaganem doprowadził do upadku tego nieludzkiego ustroju."
Czy mógłby mi ktoś wreszcie wytłumaczyć w jaki to sposób Jan Paweł II przyczynił się do "obalenia komunizmu" ? Często jak czytam o Karolu Wojtyle pada takie stwierdzenie, tylko jeszcze nigdy nie spotkałem się z jego rozwinięciem.
-
Czy mógłby mi ktoś wreszcie wytłumaczyć w jaki to sposób Jan Paweł II przyczynił się do "obalenia komunizmu" ? Często jak czytam o Karolu Wojtyle pada takie stwierdzenie, tylko jeszcze nigdy nie spotkałem się z jego rozwinięciem.
Pan poważnie pyta?
-
Czy mógłby mi ktoś wreszcie wytłumaczyć w jaki to sposób Jan Paweł II przyczynił się do "obalenia komunizmu" ? Często jak czytam o Karolu Wojtyle pada takie stwierdzenie, tylko jeszcze nigdy nie spotkałem się z jego rozwinięciem.
Pan poważnie pyta?
Jestem śmiertelnie poważny.
-
http://breviarium.blogspot.com/2009/12/dwoch-papiezy-blizej-beatyfikacji.html (http://breviarium.blogspot.com/2009/12/dwoch-papiezy-blizej-beatyfikacji.html)
Oczywiście środki masowego rażenia przekazem zauważyły wyłącznie dekret Jana Pawła II. Szkoda, że nasi koledzy z zaprzyjaźnionego portalu przegięli w drugą stronę i zauważyli z szerokiego grona tylko jednego papieża...
NRL nie jest medium, które przekazuje wszelkie informacje dotyczące Kościoła. Jest to portal o określonej tematyce i skierowany do pewnej grupy ludzi (której nie da się jednoznacznie określić). Nie jego zadaniem jest przedstawiać wszelkie informacje ze szczegółami. W tym wypadku ważna była wiadomość o dekrecie uznającym heroiczność cnót Piusa XII, a nie x. Popiełuszki, czy Jana Pawła II, tym bardziej, że Sługa Boży Pius XII figuruje jako patron NRL (by nie wspominać jak wielkim był papieżem - nie ujmując czci Janowi Pawłowi II). Nie trzeba też chyba przypominać tego, jak Pius XII przyczynił się do rozwoju ruchu liturgicznego (który niestety po jego śmierci został niejako uśmiercony przez posoborową reformę liturgiczną). Gdyby w "puli" podpisanych przez Papieża wczoraj dekretów nie znalazł się ten dotyczący Piusa XII, w ogóle informacja o rym by się na NRL nie pojawiła. Dodam jeszcze, że "środki masowego rażenia" mimochodem o Piusie XII wspomniały, ale głównie w tonie kontrowersji.
No, ale liczy się, że reklama była 8)
Pozdrowienia dla Dextimusa! ;)
-
Przypomina mi sie anegdota przytoczona przez Kisiela w jego "Abecadle". Grzegorz Fitelberg, dyrektor Wielkiej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia po przyjściu na próbę orkiestry 6 marca 1953 r. zwrócil się do muzyków : "Panowie, proszę wstać. Dziś w nocy umarł wielki radziecki... kompozytor Sergiusz Prokofiew. Proszę uczcić minutą ciszy". Po minucie rzucil przez ramie do koncertmistrza: "Panie Wochniak, podobno Stalin też umarł"
-
http://breviarium.blogspot.com/2009/12/wspierajac-kapana-wspierasz-pana-jezusa.html (http://breviarium.blogspot.com/2009/12/wspierajac-kapana-wspierasz-pana-jezusa.html)
Piękne zdjęcie p. Dextimus wyszukał:
(http://1.bp.blogspot.com/_SYA86neiR8Q/Sy5wOk7Sa1I/AAAAAAAAC0A/6TXBnr1XxKQ/s1600/laikat.jpg)
Pozwolę sobie dodać:
(http://www.gstatic.com/hostedimg/e2aeafceca42d51f_landing)
(http://www.gstatic.com/hostedimg/62809029d4e38205_landing)
Krzyż patriarchalny (jaki przysługuje arcybiskupom) - Jan Paweł II raz używał podobnego (znane zdjęcie, kiedy klęczy u wejścia do kościoła)
(http://www.gstatic.com/hostedimg/455db39c6cbf06c7_landing)
-
Czy zauważyli Państwo, że na KNO coraz mniej zdjęć "nadużyć", tudzież aktów apostazji? Czyżby moderna się bała Papieża? A może to SP już zaczęło oddziaływać także na NOM?
-
Czy zauważyli Państwo, że na KNO coraz mniej zdjęć "nadużyć", tudzież aktów apostazji? Czyżby moderna się bała Papieża? A może to SP już zaczęło oddziaływać także na NOM?
E tam, maja w kolko publikowac te same zdjecia ? Ile razy mozna sie oburzac na Msze na lace.
-
Czy zauważyli Państwo, że na KNO coraz mniej zdjęć "nadużyć", tudzież aktów apostazji?
IMHO - nadużyć wystarczyło by na 3 podobne portale, tylko że autorzy nie dysponują raczej wolnym czasem, stąd informacji jest mniej... (ponadto chyba starają się chyba pokazać coś czego jeszcze nie było...)
-
A może to SP już zaczęło oddziaływać także na NOM?
Ciekawe spostrzeżenie, osobnego wątku warte. Coś w tym jest i zauważam, że minimalne oddziaływanie daje się zauważyć. (Osądzam m.in. po mszach transmitowanych przez TV choć to nie próbka obiektywna), a to chór coś tam zaśpiewa po łacinie, a to instrumentów perkusyjnych jakby mniej, a to pan kościelny uklęknie przed tabernakulum, i w homilii raz nawet słyszałem odniesienie się do Piusa X. Lekarstwo "Sumpontex" ;) działa, ale bardzo wolno, jak każdy psychotrop.
-
Czy zauważyli Państwo, że na KNO coraz mniej zdjęć "nadużyć", tudzież aktów apostazji? Czyżby moderna się bała Papieża? A może to SP już zaczęło oddziaływać także na NOM?
Nie, to raczej Redakcja KNO stara się być pozytywna. Kiedyś sobie pomyślałem, że poszukam jak ciężko jest znaleźć materiał do KNO w Internecie, w ciągu godziny miałem materiału na cztery wpisy, a klikałem tylko przez strony mojej "ulubionej" diecezji zachodniopomorskiej. Podobnie na Youtube, wystarczy parę wyszukań by wpaść na różne ciekawe materiały. Mam tylko wrażenie, że PT Redakcja ma już trochę dość pokazywania w kółko księży bez sutann, Mszy byle gdzie i na byle czym, pielgrzymów tańczących tańce i wyczyniających różne facecje itp. itd..
-
Czy mógłby mi ktoś wreszcie wytłumaczyć w jaki to sposób Jan Paweł II przyczynił się do "obalenia komunizmu" ? Często jak czytam o Karolu Wojtyle pada takie stwierdzenie, tylko jeszcze nigdy nie spotkałem się z jego rozwinięciem.
Sam fakt, ze Polak został Wikariuszem Chrystusa - sprawił, że Polacy odzyskali nadzieję na zmianę ("socjalizm z ludzką twarzą").
-
Czy mógłby mi ktoś wreszcie wytłumaczyć w jaki to sposób Jan Paweł II przyczynił się do "obalenia komunizmu" ? Często jak czytam o Karolu Wojtyle pada takie stwierdzenie, tylko jeszcze nigdy nie spotkałem się z jego rozwinięciem.
Bo będąc przez lata biskupem krakowskim doskonale wiedział (z sukcesami!), jak go podgryzać i zwalczać na szczeblu lokalnym. Jednakże już na Stolicy Piotrowej potrzebował sojusznika do walki na niwie materialno/świeckiej i znalazł go w osobie najwybitniejszego prezydenta USA XX wieku - świętej pamięci Ronalda Reagana, który zazbroił komunistów na śmierć, a Jan Paweł II przebił ich duchowym osikowym kołkiem.
-
Jan Paweł II miał w tym udział. Zwłaszcza chyba w przyjętej przez Polaków taktyce. Niestety skutek mamy taki, że zamiast komunizmu jest postkomunizm. Symboliczna tu była wspólna przejażdżka z prezydentem Kwaśniewskim.
Ogólnie: zawsze trzeba pamiętać, że Polacy nigdy nie zrezygnowali z walki z zaborcami i gotowi byli ponosić wszelkie ofiary w walce.
-
http://breviarium.blogspot.com/2010/01/oszczednosciowy-pascha-ktory-grozi.html (http://breviarium.blogspot.com/2010/01/oszczednosciowy-pascha-ktory-grozi.html)
Przy okazji ubiegłej Wielkanocy przygotowałem spory materiał do napisania porządnego, profesjonalnego artykułu o Paschale. Sporo rzeczy już widziałem - m. in. na KNO - ale takiego, "osranego" "paschału" to jeszcze nie.
-
U mnie w parafii jest paschał na modę oazową (podobnoż takowy jest w jakimś tam centrum oazowym): jest niewysoki, ale za to kilka razy szerszy niż zwykły, a nosi się go na dwóch kijach (jak figury świętych czy inne feretrony). A ponieważ jest woskowy, to jak trochę się popalił, to płomienia nie było widać już, zatem w wypaloną dziurę na środku wsadza się małą świeczkę i się ją zmienia co jakis czas :)
-
Dzień dobry, wklejam link do KNO, może zainteresuje Autora.
http://www.youtube.com/watch?v=7ZMePoImWRw
-
Dzień dobry, wklejam link do KNO, może zainteresuje Autora.
http://www.youtube.com/watch?v=7ZMePoImWRw
Szczerze wątpię czy kilka migawek kogoś zainteresuje. Właściwie to mogę zapytać "Co do licha?"
-
Bardzo wymowny film, od sacrum do profanum.
-
No to jeszcze jeden filmik. Nie znacy jezyka moga wylaczyc dzwiek i "podziwiac" widoki :
http://videos.tf1.fr/combien-ca-coute/la-seconde-vie-des-eglises-5629061.html (http://videos.tf1.fr/combien-ca-coute/la-seconde-vie-des-eglises-5629061.html)
-
Panie FB, te video jest niedostepne dla Polski
-
Czy to ten filmik z taśmy VHS cudownie uchroniony przez najażdem barbarzyńców z Ostaniej Wieczerzy? ;D
-
Szkoda, sprobuje przekodowac ze streamingu i wrzucic na gloria.tv. To cos w tym stylu : http://www.gloria.tv/?media=21492 (http://www.gloria.tv/?media=21492)
-
Czy to ten filmik z taśmy VHS cudownie uchroniony przez najażdem barbarzyńców z Ostaniej Wieczerzy? ;D
Taki film w tv kiedys ogladalem o tym jak sie przeniesli maszyna czasu i filmowali wszystko kamera. Byla taka scena jak filmowali pusty grob. Ktos pamieta tytul? Chyba bylo kilka odcinkow. Dosc nowy.
-
(http://www.holycross.bc.ca/catholics2010/images/header.png)
ot, piłka na krzyżu, źródło: http://www.holycross.bc.ca/catholics2010/images/header.png
-
Ale to krzyz celtycki, wiec pewnie chodzi o to, ze koszykowka = nazizm. Choc z drugiej strony to sport murzynski, wiec moze to prowokacja rasistowska ?
-
Czy to ten filmik z taśmy VHS cudownie uchroniony przez najażdem barbarzyńców z Ostaniej Wieczerzy? ;D
Taki film w tv kiedys ogladalem o tym jak sie przeniesli maszyna czasu i filmowali wszystko kamera.
Byla taka scena jak filmowali pusty grob. Ktos pamieta tytul? Chyba bylo kilka odcinkow. Dosc nowy.
Ależ to film przygodowy!
Archeolog odkopuje grobowiec sprzed dwu tysięcy lat - na podstawie znalezionych artefaktów.
Wśród znalezionych przedmiotów jest kamera VHS!!!
Na kasecie w kamerze jest nagrana postać jednoznacznie sugerująca, że to Jezus z Nazaretu!!!
Ale jest i druga bomba - na końcu kasety jest on sam, ten archeolog (jednak nie poznaje siebie)!
I trzecia bomba - model tej kamery będzie miał swoją premierę za... rok dopiero!!!
Film o zapętleniu zapętlenia czasowego w czasie. ;)
Postać Jezusa jest tu chyba po to, by filmu nie wyłączyć po 15 minutach...
-
@ Romeck
Też chyba oglądałem film o którym Pan pisze.
O ile dobrze pamiętam, z zakończenia filmu jednoznacznie wynikało, że Pan Jezus wcale nie zmartwychwstał. I oczywiście nie miało to żadnego związku z tym, że film był produkcji izraelskiej.
-
Niestety skutek mamy taki, że zamiast komunizmu jest postkomunizm. Symboliczna tu była wspólna przejażdżka z prezydentem.
Przejażdżka odbyła się wbrew woli Ojca Świętego. Otóż podczas owego pożegnania na lotnisku doszło do takiej sytuacji, że od samolotu dzieliło Ojca Św. i p.Kwaśniewskiego ponad 200 metrów. JP II nie był stanie przejść takiego dystansu więc wsiadł do samochodu, prezio zaś musiałby pokornie podążać piechotą obok aby dokończyć ceremonię pożegnania zgodnie z protokołem. Ks. Dziwisz wpadł więc na pomysł zaproszenia Kwaśniewskiego, o co Ojciec Św. miał PRETENSJE do swojego sekretarza. Taką wersję tego wydarzenia przedstawił abp Mokrzycki w książce "Najbardziej lubił wtorki".
Nie widzę powodów, aby w takową wersję nie wierzyć. Wielokrotnie docierały do Polski głosy niezadowolenia papieża z wyników wyborów w 1993 i 1995 roku. Jestem posiadaczem książki "Prezydent Papież Premier. Oni zmienili świat", John O'Sullivan. Autor dowiódł ponad wszelką wątpliwość, że działania Jana Pawła II i Regana były skoordynowane i konsultowane nie jeden raz.
-
"[...] a Jan Paweł II przebił ich duchowym osikowym kołkiem. "
Nie rozumiem tego fragmentu. Mógłby Pan rozwinąć to sformułowanie.
-
http://breviarium.blogspot.com/2010/01/odz-piotrowa-zaklinowana-o-koscielna.html
Zawsze wydawało mi się, że słowa " W każdym położeniu dziękujcie, ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie", czy jakoś tak, to św. Paweł powiedział ;) Więc jeśli Jan Paweł II też, to widocznie cytował... eh...
-
Ks. Dziwisz wpadł więc na pomysł zaproszenia Kwaśniewskiego, o co Ojciec Św. miał PRETENSJE do swojego sekretarza.
Jestem gotów w to uwierzyć, ale nie w to, że w Polsce w wyniku obalenia komunizmu dzieje się dobrze. Proszę zobaczyć ilu ludzi kochających Polskę mówi: nie ma na kogo głosować. Osobiście przypuszczam, że to nie Solidarność, a masoneria obaliła komunizm.
Proszę sobie odpowiedzieć na pytanie: czy jest obecnie naprawdę dobry kandydat na Prymasa Polski?
-
Jestem gotów w to uwierzyć, ale nie w to, że w Polsce w wyniku obalenia komunizmu dzieje się dobrze. Proszę zobaczyć ilu ludzi kochających Polskę mówi: nie ma na kogo głosować.
Niestety nie wyciąga z tego jedynie słusznego wniosku, że najwyższy czas pozbyć się demokracji.
-
...bo pozbyć to się można legitymacji partyjnej. Z demokracją nie jest tak łatwo.
-
O co chodzi z ostatnim wpisem an KNO (mam poblokowane filmiki, więc nie widzę nic...)
Apel Jasnogórski w Wigilię Wniebowzięcia NMP
http://breviarium.blogspot.com/2010/01/apel-jasnogorski-w-wigilie.html
???
-
Krótko mówiąc wierni duzi i mali tańczą sobie robiąc "pociąg". Jaka muzyka leci niewiem bo nie mam dźwięku.
-
Śpiewają sobie:
Polną ścieżką przez ogródek idzie sobie krasnoludek.
Dokąd idziesz mój malutki, idę do swej krasnoludki.
W kościele chyba.
W sumie nie jest najgorzej. Gorzej, jakby śpiewali inna wersję:
dokąd idziesz mój malutki? Wódki szukam, *****,wódki. ;D
-
muzyka, słowa są takie.
Krasnoludek idzie do krasnoludki, przy czym po każdym wezwaniu ,że tak powiem robi się inne gesty.
Tak są starsi, młodzi, i duchowni którzy przeszli deformację, zapomnieli gdzie są i co im robić nie wolno.
OOO bym zapomniał są też siostrzyczki w habitach, w tymże pociągu.
-
No comments... Jeśli już ktoś robi takie prymitywne zabawy, to nie można na polu, naprawdę? A nie w kościele...
-
Dziękuję ślicznie za streszczenie...
-
KNO: "Nasi czytelnicy wiedzą doskonale, że jedyną osobą, która ma władzę przyjęcia papieskiej "dymisji" jest nasz Pan Jezus Chrystus.I żadne papieskie oświadczenia, choćby najsolenniejsze, nie są w stanie tego zmienić. I Bogu dzięki."
Kan. 332 -
§ 2. Gdyby się zdarzyło, że Biskup Rzymski zrzekłby się swego urzędu, to do ważności wymaga się, by zrzeczenie zostało dokonane w sposób wolny i było odpowiednio ujawnione; nie wymaga zaś niczyjego przyjęcia.
Jeśli Papież sobie zażyczy, to może zrezygnować z urzędu.
-
Tylko ze tu nie chodzilo o to ,czy moze sie zrzec, tylko o to na czyje rece to robi. Wbrew temu co napisal JPII ,nie ma takiej instancji , na rece ktorej mialo by sie to zrzeczenie odbyc. Papiez rezygnuje , rezygnacje sie oglasza i koniec.
-
MAła Prośba do P. Dextimusa - coby stosowne kanony dokleił. Bo klerycy w seminariach nie zrozumieją...
-
Tylko ze tu nie chodzilo o to ,czy moze sie zrzec, tylko o to na czyje rece to robi. Wbrew temu co napisal JPII ,nie ma takiej instancji , na rece ktorej mialo by sie to zrzeczenie odbyc. Papiez rezygnuje , rezygnacje sie oglasza i koniec.
Papież, jeśli ma prawo zrzec się urzędu przez samo wyrażenie takiej woli, to tym bardziej ma prawo upoważnić osobę pełniącą dany urząd do przyjęcia takiej rezygnacji (a maiori ad minus). "Nie wymaga przyjęcia" a nie "nie może wymagać przyjęcia". Jeśli papież inaczej nie postanowi, to przyjęcia nie wymaga.
Gdyby papież ciężko zachorował i mówiłł, że zrzeka się urzędu - to kto stwierdziłby, czy papież zrzekł się urzędu rzeczywiście, czy tylko majaczy?
-
Ja nie dokonczylem go ogladac bo mnie wkur... bardzo... A juz myslalem,ze sie uodpornilem na takie rzeczy :'(
-
Ja nie dokonczylem go ogladac bo mnie wkur... bardzo... A juz myslalem,ze sie uodpornilem na takie rzeczy :'(
Po prostu nudny ten film, tak pociąg oglądać przez 7 minut
-
A mnie wprowadzaja w nastroj wspomnien... pielgrzymka na Jasna Gore... apele jasnogorskie ech.....
-
Kościół czy kapłaństwo to nie spółka z ograniczoną odpowiedzialnością że można sobie tak po prostu zrezygnować,.
-
Kościół czy kapłaństwo to nie spółka z ograniczoną odpowiedzialnością że można sobie tak po prostu zrezygnować,.
Ale widać można skoro papież św. Celestyn V abdykował. Mimo wszytski nie pochwalam, urząd ten powinien być do końca życia, co najwyżej w przypadku choroby wyznaczyć jakiegoś kardynała do pełnienia funkcji (jak np Jan Paweł II powierzył kard. Ratzingerowi odprawienie drogi krzyżowej), ale nie rezygnować z prymatu. Gorsza sprawa jeśli papież straci rozum, np zacznie się objawiać choroba alzheimera. Wtedy to już nie widzę możliwości kierowania Kościołem.
-
Papież senior ?!???
Nie papież senior, tylko po prostu nie-papież.
Moim zdaniem papieżem powinno się być do końca życia, bez możliwości rezygnacji.
Czemu?
-
Bo Pan Jezus nie zrezygnował, Piotr nie zrezygnował .
Temu papieżem jest się z wyboru, jak nie chciał mógł nie przyjmować urzędu.
zrobił to niech będzie odpowiedzialny, bo gdzie tu by była mowa w takim układzie o tym że Piotra (Papierza) Wybrał Pan Jezus, jemu to dał klucze do kościoła i nie dał nigdzie możliwość zrzeczenia się ze względu na chorobą.
-
Bo Pan Jezus nie zrezygnował, Piotr nie zrezygnował .
No i co w związku z tym? Gdyby Piotr był obłożnie chory to wiele by nie zdziałał. Podobnie byłoby, gdyby mu się znudziło albo stracił wiarę. W takim wypadku lepiej, żeby zrezygnował.
Temu papieżem jest się z wyboru, jak nie chciał mógł nie przyjmować urzędu.
Nie dociera do pana, że wtedy kiedy przyjmował sytuacja była inna niż wtedy, kiedy chciał zrezygnować? (mówię o hipotetycznym przypadku, nie o Janie Pawle II)
-
Piotra (Papierza)
Litości..
Wybrał Pan Jezus, jemu to dał klucze do kościoła i nie dał nigdzie możliwość zrzeczenia się ze względu na chorobą.
A co w przypadku choroby alzheimera, albo czegoś o podobnych skutkach? Albo jeśli papież zapadłby w długotrwałą śpiączkę. Kościół ma czekać bez pasterza aż umrze?
-
A co w przypadku choroby alzheimera, albo czegoś o podobnych skutkach? Albo jeśli papież zapadłby w długotrwałą śpiączkę. Kościół ma czekać bez pasterza aż umrze?
Taka ewentualna rezygnacja powinna być ogłoszona w pełni władz umysłowych. Skąd wiedzieć w przypadku akurat chroby Alzheimera, że ogłaszając rezygnację nie był pod czyimś wpływem? Że działał z własnej, nieprzymuszonej i świadomej woli? A śpiączka zupełnie wyklucza możliwość ogłoszenia rezygnacji!
PS. Prośba do moderacji: może by tak te posty o ewentualności rezygnacji papieskiej przerzucić do istniejącego już wątku temu poświęconemu?
-
Taka ewentualna rezygnacja powinna być ogłoszona w pełni władz umysłowych. Skąd wiedzieć w przypadku akurat chroby Alzheimera, że ogłaszając rezygnację nie był pod czyimś wpływem? Że działał z własnej, nieprzymuszonej i świadomej woli? A śpiączka zupełnie wyklucza możliwość ogłoszenia rezygnacji!
Chodziło mi raczej o to czy papież nie traci urzędu bez konieczności złożenia rezygnacji w wypadku utracenia umysłu ze starości czyli coś jak choroba Alzheimera i temu podobne. No bo ciężko mówić u takiego papieża o nieomylności, ex cathedra nie mógłby się wypowiedzieć. A jeśli nie traci urzędu to jak w tym przypadku należy postępować, kto ma mianować bpów w przypadku śmierci ordynariusza, kto ma przyjmować dymisje bpów, czuwać nad tym wszystkim?
-
Dla tego mamy Ducha św.
-
Koncert Maleo Reggae Rockers w kościele w Górze Kalwarii
http://breviarium.blogspot.com/2010/01/kolejny-kaowiec-ktory-mina-sie-z.html
Pomijając kwestię, że jest to kościół, w którym nie ma prawa odbywać się cóś takiego to muszę stwierdzić, że chłopaki w czapkach nieźle wyglądają :(
-
Koncert Maleo Reggae Rockers w kościele w Górze Kalwarii
http://breviarium.blogspot.com/2010/01/kolejny-kaowiec-ktory-mina-sie-z.html
Pomijając kwestię, że jest to kościół, w którym nie ma prawa odbywać się cóś takiego to muszę stwierdzić, że chłopaki w czapkach nieźle wyglądają :(
jeden typ z "widowni" ma nawet lapy w kielni >:(
-
pamiątki z Brukseli, o których pisałam tu: http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,36.450.html (http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,36.450.html) jakość, mam nadzieję, wybaczalna, ale filmu mi żal było ;)
(http://lh3.ggpht.com/_r30js01tmoQ/S2LE5NH0VeI/AAAAAAAAARw/nx1Pu3MJYeI/s512/Image029.jpg)
ładna zielona ozdoba
(http://lh6.ggpht.com/_r30js01tmoQ/S2LE5KZ3O9I/AAAAAAAAAR0/R-Ob3tZ3TDU/s512/Image030.jpg)
(http://lh4.ggpht.com/_r30js01tmoQ/S2LE5ZnsZ2I/AAAAAAAAAR8/zLTPzXkwRyc/s512/Image032.jpg)
w katedrze
(http://lh5.ggpht.com/_r30js01tmoQ/S2LE6FnatdI/AAAAAAAAASA/0p_CjnyC9b0/s512/Image033.jpg)
co tam klasycyzm, skoro mamy sztukę współczesną?
a na pocieszenia dwie przepiękne ambony
(http://lh6.ggpht.com/_r30js01tmoQ/S2LE5XCqLoI/AAAAAAAAAR4/GkTlKxoWgLk/s512/Image031.jpg)
katedra
(http://lh3.ggpht.com/_r30js01tmoQ/S2LFFbOLLUI/AAAAAAAAASI/TmvYNvivJoM/s512/Image035.jpg)
Onze-Lieve-Vrouw Finisterraekerk
-
Niezwykły występ w Kościele Wszystkich Świętych w Poznaniu
http://poznan.jewish.org.pl/index.php/wydarzenia/Niezwykly-wystep-w-Kosciele-Wszystkich-Swietych-w-Poznaniu.html (http://poznan.jewish.org.pl/index.php/wydarzenia/Niezwykly-wystep-w-Kosciele-Wszystkich-Swietych-w-Poznaniu.html)
Okradł chór w trakcie występu w kościele
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,6444574,Okradl_chor_w_trakcie_wystepu_w_kosciele.html (http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,6444574,Okradl_chor_w_trakcie_wystepu_w_kosciele.html)
-
Okradł chór w trakcie występu w kościele
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,6444574,Okradl_chor_w_trakcie_wystepu_w_kosciele.html (http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,6444574,Okradl_chor_w_trakcie_wystepu_w_kosciele.html)
Doskonały komentarz "katolickiego" chóru: na początku podejrzewaliśmy KSIĘDZA.
-
Teraz się nie mówi katolicki, tylko chrześcijański :P
http://breviarium.blogspot.com/2010/02/krytyczna-ksiazka-o-papiezu-pawle-vi.html
O samej książce była już mowa, ale wklejam linka, bo można przeczytać sobie 33 strony całkiem za darmo :)
-
Dziś się mile zaskoczyłem. Otóż musiałem wysłać mojemu księdzu katechecie na meila prezentację w powerpoincie. Nie omieszkałem przy tym dołączyć link do KNO i NRL. Ksiądz dziś do mnie "dziękuję Rafał za linki, ale Kronikę Novus Ordo mam w ulubionych" ;D
-
To może sympatyk?
-
Powiedziałbym, że umiarkowany. Nie ma nic przeciw tridentinie, nawet dostrzega plusy.
-
Powiedziałbym, że umiarkowany. Nie ma nic przeciw tridentinie, nawet dostrzega plusy.
Może namówić do odprawienia?
-
Z tym byłoby ciężko. Chociaż co jakiś czas w kaplicy szkolnej odprawia NOM po łacinie. Ale jak wiemy NOM to NOm, nawet po łacinie.
-
Z tym byłoby ciężko. Chociaż co jakiś czas w kaplicy szkolnej odprawia NOM po łacinie. Ale jak wiemy NOM to NOm, nawet po łacinie.
Warto spróbować.
(Dla jasności - ja niestety nie mam praktyki w namawianiu księży do odprawiania, ale też żadnego NOM-księdza nie znam na tyle dobrze, by go prywatnie namawiać...)
-
Co prawda nie chodzi o nowości na KNO, ale w tym miejscu: http://liturgia.pl/node/8496 (http://liturgia.pl/node/8496) pseudonim autora tejże poczytnej strony jest odmieniony, zdaje się, we wszystkich przypadkach.
-
Z tym byłoby ciężko. Chociaż co jakiś czas w kaplicy szkolnej odprawia NOM po łacinie. Ale jak wiemy NOM to NOm, nawet po łacinie.
Jakoś tak się składa, że NOM po łacinie wydawany jest chyba tylko z II M.E. W rezultacie, mając możliwość porównania na Jasnej Górze dwóch starannie odprawionych NOM'ów, jeden po łacinie z II M.E. a drugi po polsku z Kanonem Rzymskim wybieram drugą opcję.
-
Tylko skąd wiadomo, gdzie będzie kanon ??? Gdy ostatnio byłem na Jasnej Górze wysłuchałem jednego dnia chyba z 5 mszy i na wszystkich niezmiennie II ME. ;)
-
Tylko skąd wiadomo, gdzie będzie kanon ??? Gdy ostatnio byłem na Jasnej Górze wysłuchałem jednego dnia chyba z 5 mszy i na wszystkich niezmiennie II ME. ;)
To było rano przed albo po Mszy łacińskiej, niestety kilka lat temu.
-
A proszę mi opowiedzieć na takie pytanie. Gdzie można kupić cały mszał po łacinie do NOM.
Bo ja już cały internet przekopałem i nic. Na allegro są ale to są jakieś mszały: kard. Wyszyńskiego, wersja studyjna, ryt 1965-67, a NOM-u po łacinie nie ma. Wiem ze na końcu mszału jest dodatek łaciński, ale to tylko dodatek. Paradoks polega na tym że łatwiej jest dostać missale romanum do KRR niż cały mszał po łacinie do NOM.
-
Może na stronie księgarni watykańskiej. Ale po co Panu ten mszał? Może Pan poczeka na reformy Benedykta :)
-
Tak po prostu z ciekawości. ;)
W Warszawie jest kilka miejsc gdzie są oficjalne podane miejsca celebracji jest ich chyba 3, a nie oficjalnie jest też jeszcze kilka miejsc ale informacje o nich są jedynie w "rozkładzie jazdy" kościoła np. na Ursynowie, na Pradze. No jest kila tych miejsc, jak by je zebrać, ale mię zastanawia z skąd oni je wytrzasnęli? Z Watykanu?
-
jest kilka takich miejsc, ale np. kiedyś chciałem zobaczyć w katedrze św. Jana NOM po łacinie(wg ogłoszeń w 2 albo 3 niedzielę miesiąca) ale był to NOM po polsku. Więc chyba to są fakty medialne. A tak na marginesie. Utworzono niedawno w Warszawie ormiańską parafię w kaplicy Res Sacra Miser, ale to chyba niewiele zmieniło bo msza ormiańska jest tam raz na miesiąć. Miałem nadzieję, że będzie częściej. Może ktoś wie coś na ten temat?
-
W Warszawie jest kilka miejsc gdzie są oficjalne podane miejsca celebracji jest ich chyba 3, a nie oficjalnie jest też jeszcze kilka miejsc ale informacje o nich są jedynie w "rozkładzie jazdy" kościoła np. na Ursynowie, na Pradze.
W którym kościele na Ursynowie?
-
w kościele Mariackim w Krakowie się mię kiedyś trafiło być na takim NOMie, co miał się po łacinie odprawiać. w praktyce oznaczało to jeno ME w języku Kościoła. wrażenie karykaturalne.
-
W Warszawie jest kilka miejsc gdzie są oficjalne podane miejsca celebracji jest ich chyba 3, a nie oficjalnie jest też jeszcze kilka miejsc ale informacje o nich są jedynie w "rozkładzie jazdy" kościoła np. na Ursynowie, na Pradze.
W którym kościele na Ursynowie?
W ogłoszeniach ogłaszają.
jest kilka takich miejsc, ale np. kiedyś chciałem zobaczyć w katedrze św. Jana NOM po łacinie(wg ogłoszeń w 2 albo 3 niedzielę miesiąca) ale był to NOM po polsku. Więc chyba to są fakty medialne.
Może pan był w czasie wakacji, albo ferii studenckich.
-
Tak, w Mariackim jest codziennie o 10.00 NOM "po łacinie". Odmawiana po łacinie jest tylko Modlitwa Eucharystyczna i Ojcze Nasz- czasem, czasem się zdarza usłyszeć jeszcze prefację po łacinie. That's all ;) Ale fakt ustawienia celebransa w prawidłowy sposób- do krzyża, dużo zmienia ;)
-
Tak, w Mariackim jest codziennie o 10.00 NOM "po łacinie". Odmawiana po łacinie jest tylko Modlitwa Eucharystyczna i Ojcze Nasz- czasem, czasem się zdarza usłyszeć jeszcze prefację po łacinie. That's all ;) Ale fakt ustawienia celebransa w prawidłowy sposób- do krzyża, dużo zmienia ;)
poranne (7:00, 7:30, nie mówię o KRR o 8:00) w Katedrze też są versus Deum, bo przy tych ołtarzach nie ma innej możliwości.
-
Jak oceniają Państwo najnowszy wątek o seminarium w Gnieźnie? Klerycy mają prawo do rozrywki czy nie?
-
poranne (...) w Katedrze też są versus Deum, bo przy tych ołtarzach nie ma innej możliwości.
O. A to nowość. Zawsze jakiś plus. Jakby posoborowie chciało, żeby było versus populum, to by tak zrobili, żeby było ;)
Co do PWSD: klerycy mają prawo do rozrywki (w końcu ludzie), ale cofać się do przedszkola, to naprawdę przesada. I potem takie dzieci (pod względem psychologicznym, nie ewangelicznym) idą w świat głosić Dobrą Nowinę. Przecież są normalne rozrywki, które nic nie ujmują powadze stanu duchowego.
-
kiedys rozrywka bywalo wyjscie do filharmonii nie zas przebieranie sie za cukierka badz panienke
-
Jak oceniają Państwo najnowszy wątek o seminarium w Gnieźnie? Klerycy mają prawo do rozrywki czy nie?
do godziwej - zawsze.
-
Gdzie jest więc ta granica luzu dopuszczalna dla kapłana, kleryka? Czy np. "bal" z duszpasterstwem akademickim wchodzi w grę?
Co do filharmonii - ludzie różne gusta mają i dla niektórych niekoniecznie będzie to rozrywka.
-
a co zakłada taka obecność? jaki, że tak powiem, repertuar działań i zachowań?
unikanie filharmonii jak diabeł święconej wody świadczyłoby, moim niezwykle skromnym zdaniem, raczej o bezguściu niż guście. oczywiście zależy to też od repertuaru filharmonii, ale zakładam, że jest z w nim z czego wybierać.
-
Gdzie jest więc ta granica luzu dopuszczalna dla kapłana, kleryka?
Przez wieki decydowal o niej zdrowy rozsadek u przelozonych seminariow, oraz laski Boze towarzyszace klerykom w pielegnowaniu swojego powolania.
Gdyby na tych zdjeciach to byla polska rzeczywistosc sprzed 20 lat, powiedzialabym, ze to pajacowanie niegodne przyszlych kaplanow.
Dzis niestety powiem, ze to jakas perwersyjna introdukcja do polskich seminariow tych elementow, ktore zachodnie seminaria zamienily swego czasu w pedalskie zamtuzy.
Nb. ciekawi mnie, czy polski Kosciol w ogole mierzy sie z mysla, iz pedalska siatka grasujaca na lonie Kosciola nie odpusci sobie Polski.
-
Ja tam nie widzę nic zdrożnego w tych zdjęciach. Natomiast widzę tu znów bijące po oczach, niezdrowe zapędy do wchodzenia w nie swoje kompetencje ze strony niektórych forumowiczów. Nadzór nad seminarium sprawuje rektor w imieniu biskupa, który też zwykle sam ma oko na wychowanie kleryków. W seminariach są prefekci odpowiedzialni za wychowanie i ojcowie duchowni odpowiedzialni za formowanie sumień. Wreszcie jest też Kongregacja ds. wychowanie katolickiego nadzorująca seminaria i Kongregacja ds. duchowieństwa mająca pieczę nad kwestią powołań. Jeśli ktoś czuje, że ma mus niech powiadomi kompetentną władzę kościelną a resztę zostawi Duchowi św. Natomiast jeśli po tym akcie, dalej ktoś będzie miał poczucie, że koniecznie On musi coś z tym zrobić - chociażby krytykować na forum to proponowałbym, aby wszyscy gorliwi krytycy, zastanowili się nad tym dlaczego te zdjęcia wywołują w nich niezdrowe poczucie zgorszenia - zwykle jest to wskaźnik w jakim obszarze dana osoba ma problemy ze sobą i zawinęli rękawy biorąc się do pracy "we własnym ogródku".
-
Ok, jak was gorszy krytyka DN i katechistow, to proponuje, byscie "zastanowili się nad tym dlaczego ta krytyka wywołuje w was niezdrowe poczucie zgorszenia - zwykle jest to wskaźnik w jakim obszarze dana osoba ma problemy ze sobą i zawinęli rękawy biorąc się do pracy "we własnym ogródku"."
A panu zycze przyjemnego niedzielnego spacerku po Lasku Bielanskim w sukience, ponczochach i szpilkach malzonki. I prosze nie zapomniec o makijazu!
-
[/tt]
Ok, jak was gorszy krytyka DN i katechistow, to proponuje, byscie "zastanowili się nad tym dlaczego ta krytyka wywołuje w was niezdrowe poczucie zgorszenia - zwykle jest to wskaźnik w jakim obszarze dana osoba ma problemy ze sobą i zawinęli rękawy biorąc się do pracy "we własnym ogródku"."
Szanowna pani, nas nie gorszy krytyka czegokolwiek związanego z DN, to nie my zakładamy wątki poświęcone tej tematyce.
Więc piłeczka znów jest po stronie Sz. P. Tradycjonalistów :))
[/tt]
A panu zycze przyjemnego niedzielnego spacerku po Lasku Bielanskim w sukience, ponczochach i szpilkach malzonki. I prosze nie zapomniec o makijazu!
Nie za bardzo rozumiem o co chodzi w tym pani zdaniu, wszak dziś pogoda jest raczej pochmurna, więc o udar słoneczny trudno panią podejrzewać .... lecz inne wyjaśnienie nie nie byłoby już tak dyplomatyczne...
-
nas nie gorszy krytyka czegokolwiek związanego z DN, to nie my zakładamy wątki poświęcone tej tematyce.
Rece mi odpadly. Pan w ogole rozumie jezyk jakim sie posluguje?
Nie za bardzo rozumiem /.../
Chetnie wytlumacze.
Moge zrozumiec racje bytu pana na tym forum w watkach, ktore "nie gorsza pana", tj. dotyczacych DN.
W innych nie widze najmniejszego sensu, by pan sie udzielali i je rozwalal. Jesli nie widzi pan nic zdroznego w przebieraniu sie przyszlego kaplana za france spod latarni, to proponuje samemu to praktykowac, zamiast trollowac.
-
nas nie gorszy krytyka czegokolwiek związanego z DN, to nie my zakładamy wątki poświęcone tej tematyce.
Rece mi odpadly. Pan w ogole rozumie jezyk jakim sie posluguje?
Cóż chyba mówi pani o sobie,inaczej proszę wykazać gdzie tkwi moje rzekome niezrozumienie języka jakim się posługuję?????
Chetnie wytlumacze.
Moge zrozumiec racje bytu pana na tym forum w watkach, ktore "nie gorsza pana", tj. dotyczacych DN.
W innych nie widze najmniejszego sensu, by pan sie udzielali i je rozwalal.
A ja nie widzę żadnego sensu w czepianiu się seminarzystów za to, że wystawiają sztukę w swoim domu z jakiejś okazji...
Jesli nie widzi pan nic zdroznego w przebieraniu sie przyszlego kaplana za france spod latarni, to proponuje samemu to praktykowac, zamiast trollowac.
Jak pani nie odróżnia przedstawienia teatralnego od zwykłego życia to ja już nic na to nie poradzę.
-
Szczerze? Prymitywna była ta zabawa. I jednak z całym szacunkiem, ale od kleryka chyba jest prawo wymagać więcej powagi i rozsądku niż od licealistów. A to zabawa na poziomie liceum, może i gimnazjum.
-
Bohater KNO- przynajmniej jego twarz z Kroniki kojarzę- już nie jest duchownym. http://fronda.pl/news/czytaj/duchowny_z_usa_usuniety_kaplanstwa No i wychodzi, że nie tylko KNO uważała, że przeginał. ;)
-
Ogólnie polityka personalna szwankuje. Mój były katecheta został niedawno kimś tam w krakowskim seminarium, a nie potrafił on zupełnie utrzymać dyscypliny na lekcjach w szkole, więc sprowadzały się one do gry na gitarze i odrabiania innych lekcji, jak się go o to poprosiło. Jak utrzyma dyscyplinę w seminarium? Z drugiej strony- człowiek poprawnie odprawiający NOM i ogólnie bardzo w porządku, ale nie nadający się na katechetę, czy do pracy z młodzieżą. Cóż, nie każdy się nie nadaje. I jak się nie nadaje, może lepiej, żeby np. całe dnie spędzał w konfesjonale, jeśli jest dobrym spowiednikiem albo pracował z chorymi, jeśli ma miękkie serce i się do tego nadaje, niż żeby się męczył sam i męczył innych. Nie każdy ma obowiązek być dobrym katechetą. Więc jeśli nim nie jest, niech nie uczy w szkole. ;)
-
Ogólnie polityka personalna szwankuje.
Obawiam sie, ze polityka personalna jest najdokladniej przemyslana i opracowana domena w polityce possoborowia.
-
No. Bo w przedsoborowiu to sami ekstra ksieza byli - vide Irlandia.
-
No. Bo w przedsoborowiu to sami ekstra ksieza byli - vide Irlandia.
O Kosciele przed SWII (o ile to ma pan na mysli piszac o przedsoborowiu) mozna z cala pewnoscia powiedziec, ze polityka personalna szwankowala w nim czesto i gesto. W koncu np. taki Bugnini sam sie nie awansowal na stanowiska umozliwiajace mu wieloletnie rycie pod liturgia.
-
Ech tak se mysle, ze cała ta moderna to owoc tego co bylo w Kosciele przed SWII. Zastanawiam sie czy ten caly duch soboru to nie byla po prostu skrajna reakcja na skostnienie przedsoborowego Kosciola, ze to bylo nieuniknione, cala reforma. I ze ta jednosc Kosciola przed SWII to byla jedna wielka prowizorka skoro sie tak lekko rozlecialo w ciagu paru lat.
Dzisiaj odpowiednikiem takiej skrajnej reakcji jest tradycjonalizm w wersji hard-core albo w ogole tradycjonalizm. Skrajnosc rodzi kolejna skrajnosc. Przepraszam, ale mam wysoka goraczke i moze bredze.
-
Ja się nie zgodzę, Panie JGP. Jasne, że można przegiąć z tradycjonalizmem, ale jakby nie patrzeć, to jednak moderniści wcześniej byli i chcieli swoje przeforsować. I się im wiele, niestety udało. Dawniej byli skryci, dziś są jawni. Myślę, że zdrowy tradycjonalizm to powrót do normalności. Do precyzji w dogmatach, do porządku, do szacunku do Boga. Do tego, że ja mam być sługą Wszechmogącego i potężnego Boga, który tylko z własnej nie przymuszonej woli, stał się człowiekiem, dla mnie. Nie że to ja taki wielki jestem i fajny i zbawienie mi się należy- a tak niektórzy myślą. I choć może były przegięcia dawniej, to popatrzmy ile jest ich teraz i które są bardziej szkodliwe dla ludzi- bo dawniej nie było mediów i dlatego nawet jeśli jakiś kapłan świrował, to nie wiedział tego prawie nikt. A dziś- wszystko od razu obiega świat. Dlatego potrzeba powrotu normalności.
Dodatkowy problem, to fakt, iż Vat II zbiegło się w czasie z rewolucją seksualną w USA, ze zmianami światopoglądowymi, politycznymi itd. I jedno na drugie wzajemnie oddziaływało. Nie wiem, które na co bardziej- poczytam "Iota unum", to może się bardziej zorientuję. Można jednak mieć wrażenie, że w polityce począwszy od rewolucji francuskiej, a z nasileniem w latach 20 i 30-tych XX wieku demon uderzył z wielką siłą, a w moralności począwszy od lat 60. I to wszystko się zbiega w czasie.
-
modernizm korzonkami swymi sięga przełomu XIX i XX wieku, więc to nie jest taka aż nowinka, choć oczywiście rysy oblicza się mu były wyostrzyły szczególnie przez ostatnie kilkadziesiąt lat. stąd sądzić można, że gdzieś ta zaraza wegetowała sobie, cicho może i niepozornie, ale jednak.
-
W pełni zgadzam się z panią cabbage. Prawdą jest również, iż to co się stało sięga korzeniami przełomu XIX i XX wieku, a nawet okresu wcześniejszego. Pisałem ostatnio pracę o modernizmie. Uważam, iż wtedy zastosowano głównie środki represyjne zamiast dokonać czegoś co w niektórych środowiskach jest nazywane brzydko ofensywą ideologiczną. Mimo represji moderniści nie ujawniając otwarcie swoich poglądów, przeniknęli szeregi duchowieństwa. Zostali profesorami w seminariach, biskupami i kardynałami. Rewolucja, którą był SVII to rzeczywiście rekcja na pewne skostnienie kościoła. Wzrost aktywności środowisk tradycjonalistycznych mnie cieszy ale to kolejna reakcja. Zamiast przygotowywać się do kolejnej rewolucji trzeba nastawić się na długi marsz. Jak pisał Papież Pius X modernizm wynika z pychy. Musimy zastanowić się czy nasz tradycjonalizm przypadkiem też nie jest nią skażony. Sam zadaję sobie często to pytanie.
-
Ja się nie zgodzę, Panie JGP. Jasne, że można przegiąć z tradycjonalizmem, ale jakby nie patrzeć, to jednak moderniści wcześniej byli i chcieli swoje przeforsować
To ze byli wczesniej wiem, encyklika Pascendi albo Sodalitium Pianum to przyklad tego że byli, ale nie o to mi chodzi. Skrajnosc ducha soboru uwazam, za przyklad reakcji na to jak bylo i to reakcji drastycznej. Tradycjonalizm moze byc taka reakcja per analogiam i tyle. To opinia jakby co.
Dawniej byli skryci, dziś są jawni. Myślę, że zdrowy tradycjonalizm to powrót do normalności.
Owszem, choc nie tylko tradycjonalizm.
I choć może były przegięcia dawniej, to popatrzmy ile jest ich teraz i które są bardziej szkodliwe dla ludzi- bo dawniej nie było mediów i dlatego nawet jeśli jakiś kapłan świrował, to nie wiedział tego prawie nikt.
Dawniej przegiecia byly innego rodzaju po prostu.
A dziś- wszystko od razu obiega świat. Dlatego potrzeba powrotu normalności.
Moim zdaniem powrot do normalnosci jest potrzebny z zupelnie innych powodow.
modernizm korzonkami swymi sięga przełomu XIX i XX wieku, więc to nie jest taka aż nowinka, choć oczywiście rysy oblicza się mu były wyostrzyły szczególnie przez ostatnie kilkadziesiąt lat. stąd sądzić można, że gdzieś ta zaraza wegetowała sobie, cicho może i niepozornie, ale jednak.
.
"Modernistow" w Kosciele to i za Rewolucji Francuskiej nie brakowalo. Ale wtedy nie byli skladnikiem dominujacym.
Rewolucja, którą był SVII to rzeczywiście rekcja na pewne skostnienie kościoła. Wzrost aktywności środowisk tradycjonalistycznych mnie cieszy ale to kolejna reakcja. Zamiast przygotowywać się do kolejnej rewolucji trzeba nastawić się na długi marsz. Jak pisał Papież Pius X modernizm wynika z pychy. Musimy zastanowić się czy nasz tradycjonalizm przypadkiem też nie jest nią skażony. Sam zadaję sobie często to pytanie.
Hm, no w zasadzie o to mi chodzilo.
-
Przebieranie sie ksiezy za kobiety to dosyc stary zwyczaj w naszych seminariach.
Swego czasu pewien franciszkanin (swiecenia 1992r), opowiadal mi jak z okazji zakonczenia roku akademickiego w seminarium jego rocznik przygotowal show, gdzie zakonnikcy poprzebierali sie za kobitki. Przelozeni pokrecili jednak po tym nosami, chociaz konsekwencji oczywiscie z tego powodu nie bylo. Ow ksiadz nic w ym zdroznego nie widzial w tych zabawach, ja zreszta (a bylo to 7 lat temu) przyznalem mu racje i rowniez stwierdzilem , ze to byl fajny pomysl
-
Przebieranie sie ksiezy za kobiety to dosyc stary zwyczaj w naszych seminariach.
Odreagowanie celibatu ??? ;)
-
Dodatkowy problem, to fakt, iż Vat II zbiegło się w czasie z rewolucją seksualną w USA, ze zmianami światopoglądowymi, politycznymi itd. I jedno na drugie wzajemnie oddziaływało. Nie wiem, które na co bardziej- poczytam "Iota unum", to może się bardziej zorientuję. Można jednak mieć wrażenie, że w polityce począwszy od rewolucji francuskiej, a z nasileniem w latach 20 i 30-tych XX wieku demon uderzył z wielką siłą, a w moralności począwszy od lat 60. I to wszystko się zbiega w czasie.
No właśnie, cieszę się, że Pan to przypomniał - to wszystko nie jest przypadkowe, to walka, to kolejne bitwy w wojnie Kościoła ze złym. Co ciekawe, demon zawsze stara się przerabiać to co Boże na karykaturę - stąd karykaturowanie małżeństwa przez związki koniecznie dwóch zboczeńców albo zamienianie seminariów w domy rozrywki.
-
I potem takie dzieci (pod względem psychologicznym, nie ewangelicznym) idą w świat głosić Dobrą Nowinę.
No i tak ją głoszą (mówię o tych, którzy rzeczywiście szczerze to robią, nie o "miłośnikach pończoszek"): dziecinnie. W ogóle to jest właśnie to, mnie zawsze jakoś przeszkadzało w Kościele takim jakim go znałem nim poznałem Tradycję: zdziecinnienie.
-
Ech tak se mysle, ze cała ta moderna to owoc tego co bylo w Kosciele przed SWII. Zastanawiam sie czy ten caly duch soboru to nie byla po prostu skrajna reakcja na skostnienie przedsoborowego Kosciola, ze to bylo nieuniknione, cala reforma.
Prosze Pana, ktos Panu niezle namieszal. Modernizm to chlew, sciek i kloaka, a nie idealisci, ktorzy chcieli naprawiac Kosciol. Myli Pan modernistow z naiwnymi uzytecznymi idiotami, ktorych skaptowali.
-
Myślę, iż 1968 rok był bardzo ważnym doświadczeniem dla kard Ratzingera.
Rewolucja seksualna była częściowo skutkiem skostnienia tym razem w społeczeństwie , a nie w kościele. Całość trzeba rozpatrywać w kontekście psychologicznym. Mężczyźni którzy wrócili z wojny często nie byli w stanie tworzyć prawidłowych relacji rodzinnych. Polecam książkę ,,Maj'68 Rewolta". Napisana przez czerwonych ale wiele wyjaśnia.
Modernizm modernizmowi nierówny. To zależy jak się to słowo rozumie. Jeśli chodzi o definicję podaną przez Piusa X w pascendi to pani Murka ma rację, ale modernistami nazywano też ludzi, którzy pragnęli autentycznej reformy Kościoła. Wykonawcy papieskich zaleceń byli nieraz zbyt nadgorliwi, bo myśleli, iż same represje uchronią Kościół przed moderną.
-
Ech tak se mysle, ze cała ta moderna to owoc tego co bylo w Kosciele przed SWII. Zastanawiam sie czy ten caly duch soboru to nie byla po prostu skrajna reakcja na skostnienie przedsoborowego Kosciola, ze to bylo nieuniknione, cala reforma.
Prosze Pana, ktos Panu niezle namieszal. Modernizm to chlew, sciek i kloaka, a nie idealisci, ktorzy chcieli naprawiac Kosciol.
Na swoj sposob jakas idea im przyswiecala. Problem w tym, ze zachowywali sie jak fanatycy z typowa dla rewolucjonistow checia niszczenia. Szczerze nie mam problemu z ocena ich dzialan, mam wiekszy problem z ocena ich intencji i tego co nimi powodowalo.
-
Jezeli przeciwstawiam kloake idealizmowi, to mam na mysli intencje, a nie dzialania.
Za modernizmem nie ma zadnej idei, poza idea zniszczenia prawdziwej wiary i przejecia Kosciola. Jesli mozna nazwac to idealizmem, to i diabel jest idealista. Ja jednak sadze, iz jest on pragmatykiem, podobnie jak jego slugusy. Kosciol to nie lada kasek.
-
Odpowiedź nie wydaje się trudna. Zdawano sobie sprawę, iż uprawianie filozofii w oparciu tylko i wyłącznie o zasady wyczerpane już w średniowieczu, nie doprowadzi do podjęcia dialogu ze współczesnym światem. Zaczęto więc wbudowywać w tomizm elementy innych kierunków filozoficznych np w czasie soboru personalizmu. Niektórzy próbują zrobić koktajl z marksizmem. Nazywa się to teologią wyzwolenia.
-
Pani Murko
Rozumiem o co chodzi. Mimo wszystko w samych teoriach jakie prezentuja modernisci mozna doszukac sie idealow. Problem w tym, ze opartych na humanizmie, a nie na Objawieniu.
Poza tym moge sie podpisac pod postem pana pablo.
-
Większość modernistów(słowo rozumiem zgodnie z nauczaniem encykliki Pascendi), jeśli nie wszyscy to użyteczni idioci, ale właśnie szatana, a nie innych modernistów. Myślę, iż większość z nich była przekonana, że robi dobrze bo najgorsza pycha to taka której człowiek sobie nie uświadamia.
-
Co do ideałów i idealizmu modernistów, polecam lekturę dzienników o. Congara (również kardynała, jakby co). Druga część, ta soborowa (http://www.editionsducerf.fr/html/fiche/fichelivre.asp?n_liv_cerf=5861), jest jeszcze ciekawsza niż pierwsza, której recenzję można znaleźć choćby tu (http://www.bibula.com/?p=2600). Taka lektura to doskonały sposób na jednorazowe i trwałe wyleczenie ze złudzeń.
-
Oto fragment mojej pracy na temat modernizmu:
Prawdziwy modernizm widział w religii jedynie subiektywny problem pojedynczego człowieka, a kościół jako instytucję która powinna zająć się propagowaniem cywilizacji, i moralnego postępu. Moderniści uważali, że Kościół nie posiada wymiaru nadprzyrodzonego, a jest instytucją stworzoną tylko i wyłącznie przez ludzi. Wątpili zatem w istnienie sukcesji apostolskiej, która jest jednym z filarów katolickiej doktryny. Kościół instytucjonalny miał być ich zdaniem organizacją przyczyniająca się do moralnego postępu ludzkości. W ten sposób chciano dokonać desakralizacji Kościoła i stanu kapłańskiego, redukując księży do roli nauczycieli mających pouczać o tym co jest dobre, a co złe. Mam tu na myśli przede wszystkim poglądy prezentowane przez człowieka uchodzącego za ojca modernizmu czyli ks Alfreda Loisy'ego. Początkiem religii było dla modernistów powstanie potrzeby Boga w świadomości człowieka. Ich zdaniem po wystąpieniu takiej potrzeby rozum stara się ją stopniowo zracjonalizować i przyjąć jakieś zasady postępowania, które przyjmuje Kościół i stają się one dogmatami. Wynika z tego, iż dogmaty powstały drogą naturalną skutkiem czego są zmienne i podlegają ewolucji.
Panu Bolt odpowiem, iż jak ktoś uważa Papiestwo za instytucję tylko i wyłącznie ludzką to może pisać takie rzeczy jak kard Congar, i być przekonanym, iż robi dobrze. Wszak walka z tyranami jest cnotą.
-
Przepraszam p. Bolt, jak pisalem mam dzis goraczke, potok mysli i przyplyw idealizmu. Dzieki za recenzje i prosze o wyrozumialosc. Mierzi mnie to co sie ostatnio dzieje, a myslalem, ze potrafie juz miec na to olewke. O. Cougar to ciekawa postac, czytajac jego wypociny w tej recenzji przypomnialy mi sie wypowiedzi filipinskich ksiezy o papiezu co ich nie rozumie, nie docenia i uciska. Mowa o Benedykcie XVI. Widac to wszystko wciaz aktualne
-
a swoja droga skad klerycy w seminarium maja te peruki i inne damskie ciuchy, buty?
-
a swoja droga skad klerycy w seminarium maja te peruki i inne damskie ciuchy, buty?
Niektóre rzeczy na przedstawienia pożycza się np. z teatru, a damskie ciuszki choćby od własnych sióstr itd.
W samych wygłupach wewnątrzseminaryjnych nie ma pewnie niczego złego, a kto się kiedyś bliżej zetknął z zagadnieniem, ten wie, że podobne "wentyle" są potrzebne, aby oczyścić groźnie nieraz naładowaną atmosferę między przełożonymi a klerykami. Problematyczne jest jedynie zamieszczanie zdjęć z takich eventów, bo poza kontekstem życia w seminarium nie jest to ani śmieszne, ani budujące.
-
W samych wygłupach wewnątrzseminaryjnych nie ma pewnie niczego złego, a kto się kiedyś bliżej zetknął z zagadnieniem, ten wie, że podobne "wentyle" są potrzebne, aby oczyścić groźnie nieraz naładowaną atmosferę między przełożonymi a klerykami. Problematyczne jest jedynie zamieszczanie zdjęć z takich eventów, bo poza kontekstem życia w seminarium nie jest to ani śmieszne, ani budujące.
AMEN.
-
W seminariach takie głupawki były są i będą. Jest to jakaś forma odreagowania napewno.
-
Kiedyś byłem na rekolekcjach w seminarium i też organizowaliśmy różne zabawy. Za kobietę to bym się nie przebrał. Teraz powszechnie uważa się, iż ksiądz powinien być dobrym kaowcem. Myślę, że dlatego przełożeni pozwalają prawie na wszystko. Uważam, iż we wszystkim potrzebny jest umiar.
-
Za kobietę to bym się nie przebrał.
To juz nawet nie chodzi o to ze za kobiete. To chodzi o jakas obrzydliwa maniere, ze jak facet przebiera sie za kobiete (niewazne w jakim celu, czy jest to wyglup, przedstawienie, czy chodzi o transwestyte czy dragqueena), to niby z automatu ma wystepowac zapotrzebowanie na makijaz i stroj, ktorego normalna kobieta wcale by na siebie nie zalozyla. Wylazi rys charakterystyczny dla trawlosow, ktorych kreci nie tyle upodobnienie sie do kobiety, co do ladacznicy.
-
W samych wygłupach wewnątrzseminaryjnych nie ma pewnie niczego złego, a kto się kiedyś bliżej zetknął z zagadnieniem, ten wie, że podobne "wentyle" są potrzebne, aby oczyścić groźnie nieraz naładowaną atmosferę między przełożonymi a klerykami. Problematyczne jest jedynie zamieszczanie zdjęć z takich eventów, bo poza kontekstem życia w seminarium nie jest to ani śmieszne, ani budujące.
Jakieś wygłupy są napewno potrzebne, ale... dyskutuję z jednym "posoborowikiem" o tym dokładnie newsie i mi się pomyslało - co takich przyszłych kapłanach i ich formacji powiedziałby św. Jan Maria Vianney. Dla mnie ksiądz to nie ma być facet jak każdy inny, "normalny młody człowiek" (aczkolwiek, na marginesie, nie znam za wielu facetów, którzy chcieliby się ubierać w damskie ciuchy niczym sen. Piesiewicz) tylko lider w dążeniu do świętości, ma być "przegięty" nie w stronę kaostwa i wygłupów tylko w stronę powagi i świętości właśnie.
-
Jakieś wygłupy są napewno potrzebne, ale... dyskutuję z jednym "posoborowikiem" o tym dokładnie newsie i mi się pomyslało - co takich przyszłych kapłanach i ich formacji powiedziałby św. Jan Maria Vianney. (...) ma być "przegięty" nie w stronę kaostwa i wygłupów tylko w stronę powagi i świętości właśnie.
W tych zabawach nie chodzi o formację kaowców, lecz o przedstawienie życia seminaryjnego w krzywym zwierciadle, satyrę chłoszczącą przełożonych (i nie tylko). Na przykład w krakowskim diecezjalnym odbywają się dwa takie przedstawienia, jasełka i "pacer", przygotowywane odpowiednio przez IV i V rok. Nikt nie zakłada, że to ma być formacja "animatorów teatralnych".
Swoją drogą o przedstawieniach satyrycznych w seminariach i konwentach pisze już choćby Żera w Vorago rerum.
Jeśli chodzi o zastrzeżenia dotyczące stylu "na ladacznicę" - pełna zgoda. Braki warsztatowe próbuje się rekompensować śmiesznością i kiczowatością kostiumu.
-
http://www.katedra.sosnowiec.pl/pl/32413/0/Komunia_na_stojaco.html
moim zdaniem godne umieszczenia.
-
Szkoda, że nie podali, iż każdy wierny ma prawo Komunię świętą przyjmować na klęcząco - ah, to wybiórcze cytowanie dokumentów (jeśli coś przeoczyłem - pardon).
-
No tak- Papież daje na klęcząco, a my w Polsce byle szybciej zrezygnujmy z postawy klęczącej... chore...
-
W naszej katedrze wprowadziliśmy procesyjne przyjmowanie komuni świętej. I.... spotkało się to z wielkim oburzeniem niektórych parafian.... Podnoszenie głosu na nas w zakrystii, straszenie.... Szok.
Znaczy - sensus fidei sosnowieckich wiernych wciąż ma się dobrze :)
-
W naszej katedrze wprowadziliśmy procesyjne przyjmowanie komuni świętej. I.... spotkało się to z wielkim oburzeniem niektórych parafian.... Podnoszenie głosu na nas w zakrystii, straszenie.... Szok.
Znaczy - sensus fidei sosnowieckich wiernych wciąż ma się dobrze :)
Skomentowałem im to właśnie na forum (ciekawe, czy zniknie):
http://www.katedra.sosnowiec.pl/pl/25726/74,2063,0,1/forum.html
Postawa podczas przyjmowania Najświętszego Sakramentu
21:48 22.02.2010
To co napisano tutaj: http://www.katedra.sosnowiec.pl/pl/32413/0/Komunia_na_stojaco.html, chciałbym skomentować cytatem:
"Paść na kolana przed Bogiem obecnym w Eucharystii, oznacza wyznanie wolności. Kto składa hołd Jezusowi, ten nie musi kłaniać się żadnej ziemskiej potędze choćby była największa. My chrześcijanie klękamy tylko przed Najświętszym Sakramentem, bo wiemy i wierzymy, że jest w nim obecny jedyny prawdziwy Bóg, który ten świat stworzył i tak bardzo umiłował, że dał nam swego Syna Jednorodzonego" (Benedykt XVI, papież, Boże Ciało 2008)
Wydaje mi się, że kościół katedralny, jako matka kościołów całej diecezji, powinien być dla całej diecezji przykładem, także w tym jakim szacunkiem darzy się Ciało Chrystusa.
Czy nie ma jakiegoś rozdwojenia jaźni w przystępowaniu do komunii na stojąco i śpiewaniu w trakcie jej udzielania pieśni takich jak:
"Upadnij na kolana, Ludu czcią przejęty"
"O milcząca Hostio biała, na kolanach wielbię Cię"
"Pan zstąpił z nieba pod postacią chleba (...) Padnijmy na kolana, uczcijmy niebios Pana"
"Kocham Cię Jezu, ach tu na ziemi (...) Kocham Cię Jezu, niechaj uklękną, wszystkie stworzenia u Twoich stóp"
"Przed tak wielkim Sakramentem upadajmy wszyscy wraz"
"Bądź pozdrowione, serce mego Pana! Przed Tobą grzesznik pada na kolana"
"Kochajmy Pana, bo serce jego żąda i pragnie serca naszego (...) i twoje przed nim zagnij kolana, kochajmy Pana, kochajmy Pana!"
"O, niewysłowione szczęście zajaśniało (...) O anielskie chóry, o wybrańcy Pana! Przyjdźcie z niebios góry upaść na kolana"
"Uniżam się z największą czcią, przed Twoim Ciałem, przed Twoją Krwią"
"Chryste Królu, przed Tobą padamy, do stóp Twoich kornie się zbliżamy"
?
-
Przede wszystkim musimy pamiętać o tym, że pozycja klęcząca jest spuścizną po epoce feudalizmu
A ja myślałem, że to naturalny odruch wiernych na widok swojego Pana...
stąd też wielu chrześcijan chcąc wyrazić swój szacunek dla Pana (Jezusa Chrystusa Eucharystycznego) przyjmuje pozycję klęczącą.
Oj tak. Wielu wielu. Zwłaszcza kalwiniści, zwinglianie i reszta.
Kiedy Jezus Chrystus Eucharystyczny przychodzi do Ciebie, to konsekwencją przyjęcia jest miłość, dobroć i tolerancja!
A ja myślałem, że pomnaża łaski, pogłębia naszą Wiarę... Dobrym i tolerancyjnym to ja mogę być nawet bez Boga, świętym - nie.
Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, ze względów teologicznych, aby przyjmować Komunię świętą na stojąco, ponieważ o wiele ważniejsza jest wewnętrzna predyspozycja.
A ja myślałem, że człowiek to dusza i ciało... I że pobożność wymaga gestów, a gest pobożności.
to nie sprzeciwia się duchowi liturgii.
Kolejny duch? Ja rozumiem, że XXIw. to wiek spirytyzmu i innego badziewia, no ale bez przesady. No chyba, że chodziło o książkę kard. Ratzingera, ale wtedy to w cudzysłowie i z wielkiej litery trzeba. No i poglądy w "Duchu Liturgii" są raczej niezgodnie z duchem liturgii (posoborowej).
A i jeszcze na zakończenie chyba autorowi nerwy trochę puściły:
ODPOWIEDZIALNYM ZA LITURGIĘ W PARAFII JEST PROBOSZCZ. ON W ZASTĘPSTWIE BISKUPA PASTERZUJE I PROWADZI PARAFIĘ I CAŁĄ TRZÓDKĘ. WIĘC ON WIE CO TO JEST TROSKA DUSZPASTERSKA!
Jak to jest ta sama troska duszpasterska, która powoduje zanik Kanonu i w ogóle pobożności, to ja już wolę, żeby się o mnie kapłani nowocześni nie troszczyli.
-
http://www.katedra.sosnowiec.pl/pl/32413/0/Komunia_na_stojaco.html
moim zdaniem godne umieszczenia.
To, że ks. proboszcz nie zastosował się do IGMR
43.(...)
Konferencja Episkopatu zgodnie z zasadami prawa może przystosować gesty i postawy ciała opisane w Obrzędach Mszy świętej do mentalności i uznanych tradycji ludów 53. Należy jednak zadbać o to, aby adaptacje odpowiadały znaczeniu i charakterowi poszczególnej części celebracji. Gdzie istnieje zwyczaj, iż lud klęczy od zakończenia aklamacji Święty aż do końca Modlitwy eucharystycznej oraz przed Komunią świętą, gdy kapłan mówi Oto Baranek Boży, zwyczaj ten wypada zachować.
Celem zachowania w tej samej celebracji jednolitości gestów i postaw ciała niech wierni dostosują się do zachęt, jakie zgodnie z przepisami Mszału wypowiada diakon, usługująca osoba świecka lub kapłan.
1) Przystosowania winny być dostosowane do mentalności i uznanych tradycji ludzi.
2) Zgromadzenia ma jednolitą postawę. Działanie proboszcza jest wprowadzaniem niepokoju.
Do Konferencji Episkopatu należy określenie adaptacji i po ich zatwierdzeniu przez Stolicę Apostolską, wprowadzenie do Mszału elementów, które zostały wskazane w tym Ogólnym wprowadzeniu oraz w Obrzędach Mszy świętej. Są one następujące:
- gesty i postawy ciała wiernych (por. wyżej, nr 43);(...)
- sposób przyjmowania Komunii świętej (por. wyżej, nry 160, 283);
Inna sprawa, ze igmr preferuje na stojąco...
-
Wszystkie komentarze dotyczące komunii na klęcząco/stojąco zniknęły już z forum gorolowickiej katedry, czego się w sumie można było spodziewać, gdyż wszystkie były za komunią na klęcząco.
http://www.katedra.sosnowiec.pl/pl/25726/74/forum.htm (http://www.katedra.sosnowiec.pl/pl/25726/74/forum.htm)l
-
Wszystkie komentarze dotyczące komunii na klęcząco/stojąco zniknęły już z forum gorolowickiej katedry, czego się w sumie można było spodziewać, gdyż wszystkie były za komunią na klęcząco.
http://www.katedra.sosnowiec.pl/pl/25726/74/forum.htm (http://www.katedra.sosnowiec.pl/pl/25726/74/forum.htm)l
U mnie ta strona nie działa Not Found The requested URL /pl/25726/74/forum.htm was not found on this server.
-
U mnie ta strona nie działa Not Found The requested URL /pl/25726/74/forum.htm was not found on this server.
Może porządki jakieś znowu zrobili. Dziś: http://www.katedra.sosnowiec.pl/pl/25726/0/Forum.html (http://www.katedra.sosnowiec.pl/pl/25726/0/Forum.html)
albo po prostu: http://www.katedra.sosnowiec.pl/ (http://www.katedra.sosnowiec.pl/) i Forum.
-
Coś, co kiedyś znalazłam, a co jest dowodem na to, że zmiany w Mszale spowodowały zamęt i negatywne efekty także w Afryce, choć oficjalnie mówi się często co innego- że niby Afrykańczycy to wreszcie mogli wyrażać swoją wiarę tańcem itd. inkulturacja itp. Może się nada na KNO jako dowód, że KNO nie bredzi sobie tak ot ;). Oddajmy głos misjonarzowi:
Trzeba jeszcze dodać, że sami wierni byli mocno zdezorientowani zachodzącymi po Soborze Watykańskim II zmianami, chociażby tylko zmianami w liturgii. Wprowadzano je pospiesznie, bez należytego przygotowania wiernych. To szokowało! Odwrócenie kapłana twarzą do ludu, Komunia św. przyjmowana w postawie stojącej i podawana na rękę... i tyle innych zmian! Ludzie w Burundi i Rwandzie są dobrymi obserwatorami. Widzieli np., że mszalnego kielicha nikt poza kapłanem nie mógł dotykać, bo nawet gdy wypadało go przygotować i przynieść do ołtarza siostrze zakonnej, to brała go nie gołą ręką, lecz przez purifikaterz, przez kawałek białego płótna. Tak było! A teraz wynosił kielich do ołtarza zwyczajny chłopak-ministrant, biorąc go gołą ręką. Tak, szły zmiany! To co dawniej należało zachować pod ścisłym rygorem, np. post przed Komunią świętą od północy, teraz mogło być zmienione według-jak sądzili- upodobania kapłana. Niektórzy próbowali wyciągać wnioski: Może z czasem i inne "święte" przepisy Kościoła zostaną zmienione? Może i trudne Boże przykazania przestaną obowiązywać? To wszystko nie mogło dobrze uformować sumień katolików świeckich, nie mogło przygotować prostych wiernych do podejmowania zgodnie z wolą Bożą trudnych zadań, które stawiało przed nimi życie.
Fragment książki o. Teofila Kapusty ( ;D- cabbage) pt. "Miłość nigdy nie ustaje", str. 69-70, Wyd. oo. Karmelitów Bosych, Kraków, 1996 ;)
Ten cytat był z resztą pierwszym, po przeczytaniu którego stwierdziłam, że może moi Rodzice, z którymi kłóciłam się, że NOM jest wspaniały, mają trochę racji, go krytykując ;) Taki pierwszy przebłysk ;) A potem to już wiecie Państwo- Beczka i ks. prof. Urban itd. ;)
-
Może porządki jakieś znowu zrobili. Dziś: http://www.katedra.sosnowiec.pl/pl/25726/0/Forum.html (http://www.katedra.sosnowiec.pl/pl/25726/0/Forum.html)
albo po prostu: http://www.katedra.sosnowiec.pl/ (http://www.katedra.sosnowiec.pl/) i Forum.
Widać, że mocno namieszane tam jest. Chyba ktoś niebardzo znający się na rzeczy zabrał się tam za moderację :) i przy okazji umieścił takie coś w opisie wątku:
to co was boli... co byście chcieli zmienić w naszej katedrze.... ZAWIESIŁEM KILKA WPISÓW. DLACZEGO? ZŁAMALI REGULAMIN! Proszę pamiętać - nie wolno obrażać osób!!! A szkalowanie też jest nie na miejscu i niestosowne....
Nie ma to jak merytoryczna dyskusja. Widać, bogobojne próśby o szacunek dla Najśw. Eucharystii obrażają majestat sosnowieckiego proboszcza. Może ktoś zrobił screena albo save z ostatniej dostępnej wersji tego wątku? Chętnie osobiście forwarduję je moderatorom z prośbą o wskazanie fragmentów owego "szkalowania".
-
Ten cytat był z resztą pierwszym, po przeczytaniu którego stwierdziłam, że może moi Rodzice, z którymi kłóciłam się, że NOM jest wspaniały, mają trochę racji, go krytykując ;) Taki pierwszy przebłysk ;) A potem to już wiecie Państwo- Beczka i ks. prof. Urban itd. ;)
Mały OT: czym jest ta Beczka? Zwłaszcza, że Pani z krakowskich klimatów, w których i ja się za niedługo pewnie znajdę :)
-
Beczka to Dominikańskie Duszpasterstwo Akademickie ;) Są różne grupy, jedne bardziej tradycyjne, inne mocniej posoborowe ;) Trzeba umieć wybrać. Wszystko zależy od ojca lub brata prowadzącego. W zeszłym roku był np. taki, który krytykował śmiało pewne posunięcia JPII i Asyż. ;) W tym roku chodzę na grupę SzMiR- modlitewno-liturgiczną z o. Szustakiem i o. Grabowskim- więc o. Grabowski jest powiedzmy tak- niewrogi Tradycji ;), a o. Szustak ma spotkania o modlitwie, omawiamy różne rodzaje modlitwy- było o lectio divina, medytacji ignacjańskiej, hezychazmie. ;) Myślę, że jak się wybierze dobrą grupę, ma się solidne podstawy, chodzi się na Mszę trydencką, a nie Beczkową( chociaż na Beczkowej nie ma gry na gitarkach, bębenkach itd. co jest i tak chyba osiągnięciem i ewenementem jak chodzi o duszpasterstwa akademickie ;) ), to powinno być ok. Plusem jest też to, że nie ma takich spotkań, gdzie prowadzą je tylko świeccy bez kontroli duszpasterza, jak to często bywa w oazach. Tutaj prawie zawsze na spotkaniu jest zakonnik. ;) No i jest duży plus- adoracje codzienne są w zupełnej ciszy- to też ewenement- nie tańce, gitatki itp. przed monstrancją z Panem Jezusem, ale adoracja w kompletnej ciszy, bitą, zegarową godzinę. I młodzież przychodzi. To dowód na to, że nie trzeba wcale używać gitarek ;)
-
http://breviarium.blogspot.com/2010/03/handkomunia-w-kostaryce.html
:o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o
-
Co do ostatniej wiadomości... http://breviarium.blogspot.com/2010/03/stay-partner-wieksze-bezpieczenstwo.html Żałosny ten obrazek... chyba to DA nie zauważyło, że po pierwsze zarówno Bolek jak i Lolek są tej samej płci, a po drugie... no- zamiast partner, chyba mąż miało być ;) Żałosne, naprawdę...
-
@ kurak
Wcześniej pisała o tym Fronda.pl
Żona kandydata na prezydenta włożyła mu kawałek hostii do kieszeni (http://fronda.pl/news/czytaj/zona_kandydata_na_prezydenta_wlozyla_mu_kawalek_hostii_do_kiesze)
Cieszę się, że KNO podjęła temat Golgoty Beskidów:
http://www.krajski.com.pl/index.html
http://radiopomost.com/index.php?option=com_content&task=view&id=8572&Itemid=42
http://www.krajski.com.pl/713mkjeszcze.html
http://www.krajski.com.pl/609krajskigolgota.html
http://www.krajski.com.pl/716mkjednak.html
http://ekai.pl/wydarzenia/komentarze/x22662/zarzuty-wobec-golgoty-beskidow-to-przyklad-pychy-i-ignorancji/
http://www.super-nowa.pl/art.php?i=14517
-
@ kurak
Wcześniej pisała o tym Fronda.pl
Żona kandydata na prezydenta włożyła mu kawałek hostii do kieszeni (http://fronda.pl/news/czytaj/zona_kandydata_na_prezydenta_wlozyla_mu_kawalek_hostii_do_kiesze)
Rzeczywiscie,czytalem to wczesniej a nie pokojarzylem w ogole :)
-
jest w "Kronice Novus Ordo"
http://breviarium.blogspot.com/
Widziałem już wiele posoborowych dzieł. To przelewa czarę goryczy. Zbierzmy podpisy, zaprotestujmy!!!!!!!!!!
-
Jakieś wygłupy są napewno potrzebne, ale... dyskutuję z jednym "posoborowikiem" o tym dokładnie newsie i mi się pomyslało - co takich przyszłych kapłanach i ich formacji powiedziałby św. Jan Maria Vianney. (...) ma być "przegięty" nie w stronę kaostwa i wygłupów tylko w stronę powagi i świętości właśnie.
W tych zabawach nie chodzi o formację kaowców, lecz o przedstawienie życia seminaryjnego w krzywym zwierciadle, satyrę chłoszczącą przełożonych (i nie tylko). Na przykład w krakowskim diecezjalnym odbywają się dwa takie przedstawienia, jasełka i "pacer", przygotowywane odpowiednio przez IV i V rok. Nikt nie zakłada, że to ma być formacja "animatorów teatralnych".
Swoją drogą o przedstawieniach satyrycznych w seminariach i konwentach pisze już choćby Żera w Vorago rerum.
Jeśli chodzi o zastrzeżenia dotyczące stylu "na ladacznicę" - pełna zgoda. Braki warsztatowe próbuje się rekompensować śmiesznością i kiczowatością kostiumu.
Temat nieco przeminal jednak dodam ze za to "ukazywanie" przelozonych z seminarium niejeden sie pozegnal (powod podawano oczywiscie z reguly inny, jesli wogole jakis powod podawano).
PS pisze jedynie o WSD AK
-
Czy Pan Dextimus nie mógłby zainstalować na KNO takiego licznika "total visitors" jak jest na blogu "Rzymski katolik"? Było by widać, czy z Vatican City wchodzą ;D ;D ;D Bo na "Rzymski Katolik" są 2 wejścia z Watykanu ;)
-
Temat nieco przeminal jednak dodam ze za to "ukazywanie" przelozonych z seminarium niejeden sie pozegnal (powod podawano oczywiscie z reguly inny, jesli wogole jakis powod podawano).
PS pisze jedynie o WSD AK
no to my i w nowicjacie, i w czasie studiów (póki się jeszcze chciało, bo obowiązku nie ma) "jechaliśmy" po wszystkich przełożonych z prowincjałem włącznie, ba i biskupom się dostawało czasem (a "diecezjalnym" tym bardziej ;D )
ale teraz kabarety czy szopki to już tylko multimedia: kręci się filmiki, montuje i puszcza na dużym ekranie, albo wrzuca na wewnętrzną stronę klasztoru :)
-
.
-
Offtop do Pana kamilka ;)
Prośba spełniona ;)
A teraz w temacie KNO- przeżywam wstrząs po przeczytaniu ostatniego info...
-
w temacie KNO- przeżywam wstrząs po przeczytaniu ostatniego info... /romeck: koncert w Wielki Piatek/
Oj, nie czyta pani KNO (prócz ostatnich kilku wpisów):
koncert Boney M.w kościele z okazji święta Niepokalanego Poczęcia (http://breviarium.blogspot.com/2005/12/diecezja-linz-obesza-niepokalane.html) !
Dla dzieci i maluchów -"One way ticket to the blues hell" (http://www.youtube.com/watch?v=7DYA1raD-YY&feature=fvw)
-
Dobra, dobra, chore to chore, ale nie w Wielki Piątek!!! ałaaaaa!!
-
Po psrustu wychodzi na jaw co dla niektórych ludzi jest ważniejsze....Męka Naszego Pana Jezusa Chrystusa czy rocznica śmierci papieża......mądremu dość !
-
http://breviarium.blogspot.com/2010/03/gosc-nie-dzielny-zyczy-wesoych-swiat.html (http://breviarium.blogspot.com/2010/03/gosc-nie-dzielny-zyczy-wesoych-swiat.html)
W świątecznym wydaniu "Gościa" dali cytat bodajże abp Zimonia, że należy się sprzeciwiać kartkom świątecznym, które abstrahują od Wielkanocnych, chrześcijańskich symboli, na rzecz jakiś tolerancyjnych, czy coś takiego. ;D
-
Abp Życińskiego ;D ;)
-
.
-
http://breviarium.blogspot.com/2010/04/teraz-wyobrazmy-sobie-ze-jest-juz.html
A co zrobić jeśli w kościele parafialnym są dwa Tridua? Sprawa nie jest teoretyzowaniem, gdyż u mnie w parafii tak właśnie było. U św. Benona zresztą pewnie podobnie.
Przecież obie liturgie mogą się zacząć po zapadnięciu zmroku, najpierw jedna, a gdy ta się skończy to rozpoczyna się druga - proste nie??
-
.
-
Jedna była o 15, druga o 20, trzecia dla tajemniczej i zamaskowanej grupy osób, w salce udostępnionej przez parafię o 23 :-X
Czyżby to były Wspólnoty DN??
-
.
-
Brawario-demaskator:
http://breviarium.blogspot.com/2010/06/sw-proboszcz-z-ars-przekamany.html
-
...ale - na Boga - dla czego KNO uwiarygadnia Brawaria ?????
-
A ja podam jakiś przykład przeciwny. Nie dzisiaj.
Wyobrażacie Sobie Państwo, gdyby wszyscy byli tacy super-hiper poprawni?
A może mam złe wyobrażenia, bo przecież to straszny grzech był, ryzykować życie dla kłamstwa, np. w czasie II.WŚ.
- "Czy pana/pani sąsiedzi trzymają Żydów w piwnicy?
- Ja, naturlich!"
-
Też mam problem z kłamstwem, dużo bardziej przyziemnym. Co mam odpowiedzieć teściowej na pytanie czy mi smakuje obiad, jeśli jest on obrzydliwy?
Nie jestem w stanie powiedzieć jej prawdy
-
Może obrócić w taki żart, że jak się do gotowania małżonki już przyzwyczaiło to wszystko inne jest daleko w tyle :)
-
Kłamać nie wolno NIGDY, natomiast nie ma obowiązku ujawniania prawdy. W uzasadnionych przypadkach można (czasem należy) ją ukryć milczeniem czy wypowiedziami/gestami wieloznacznymi. Np. jeśli idąc z pełnym portfelem jestem nagabywany przez pijaczynę ("masz pan 10 zł?"). mam moralne prawo odpowiedzieć "nie mam" (w domyśle: dla ciebie). Pomiędzy kłamstwem a ujawnieniem prawdy jest więc miejsce na coś w rodzaju pobożnego cwaniactwa :)
-
Np. jeśli idąc z pełnym portfelem jestem nagabywany przez pijaczynę ("masz pan 10 zł?"). mam moralne prawo odpowiedzieć "nie mam" (w domyśle: dla ciebie).
Sofistyka.
-
Amfibolia :)
-
Amfibolia :)
Ładne słowo. Nie znałem. :)
-
Kłamać nie wolno NIGDY, natomiast nie ma obowiązku ujawniania prawdy. W uzasadnionych przypadkach można (czasem należy) ją ukryć milczeniem czy wypowiedziami/gestami wieloznacznymi. Np. jeśli idąc z pełnym portfelem jestem nagabywany przez pijaczynę ("masz pan 10 zł?"). mam moralne prawo odpowiedzieć "nie mam" (w domyśle: dla ciebie). Pomiędzy kłamstwem a ujawnieniem prawdy jest więc miejsce na coś w rodzaju pobożnego cwaniactwa :)
Ależ to czyste kłamstwo!
-
Kłamać nie wolno NIGDY, natomiast nie ma obowiązku ujawniania prawdy. W uzasadnionych przypadkach można (czasem należy) ją ukryć milczeniem czy wypowiedziami/gestami wieloznacznymi. Np. jeśli idąc z pełnym portfelem jestem nagabywany przez pijaczynę ("masz pan 10 zł?"). mam moralne prawo odpowiedzieć "nie mam" (w domyśle: dla ciebie). Pomiędzy kłamstwem a ujawnieniem prawdy jest więc miejsce na coś w rodzaju pobożnego cwaniactwa :)
Nie ma takiego moralnego prawa
Tak, ale jak robić, aby ukryć prawdę, a jednak nie skłamać? Nie wszystkie sposoby, które polecano, mogą być uznane za godziwe. W szczególności tak zwana restrykcja myślna właściwie mało czym różni się od kłamstwa. Polega ona na tym, aby w odpowiedzi zataić jedno słowo, mianowicie to, które by prawdę wydało, tak że w rzeczywistości słowa wypowiedziane nie odpowiadają całej myśli mówiącego. Jeśli ktoś na zapytanie, czy widział dziś kogoś ze znajomych, odpowie, że tak, dodając w myśli, że widział go na fotografii, popełni niedozwoloną restrykcję myślenia, bo pytającemu chodziło o żywą osobę, a nie jej wizerunek. Jeśli natomiast odpowie, że tak, bo widział go z daleka na ulicy, nie będzie to restrykcja myślna i słowa jego będą ściśle odpowiadać prawdzie, choć nie zadowolą pytającego, który pod pytaniem "czy widziałeś" rozumiał może spotkanie i rozmowę. Nieraz ten drugi sposób odpowiedzi zwykło się nazywać restrykcją słowną w przeciwieństwie do restrykcji myślnej, ale właściwie nie należy tu używać terminu restrykcja, gdyż nie ma tu miejsca żadne ograniczenie albo nadawanie w myśli innego znaczenia wyrazom użytym przez pytającego, a tylko skorzystanie z tego, że pytanie jego było ogólnikowe albo dwuznaczne, co pozwalało odpowiedzieć na nie w tym sensie, w jakim on spodziewał się odpowiedzi, i utrzymać go w niewiedzy.
Restrykcję myślna Kościół potępił w momencie, gdy zaczęto ją polecać, tj. w czasie walki z laksyzmem w XVII wieku (Denz. 1176-1177). Nie potępił natomiast nie zawierających nieprawdy form ukrywania myśli, będących w ogólnym użyciu nawet u tych, którzy na tym punkcie krytykują tolerancję Kościoła, jakoby nie dość wymagającego w dziedzinie prawdomówności.
http://www.rodzinakatolicka.pl/index.php/kompendium/37-kompendium/12289-prawdomowno-i-jej-granice- (http://www.rodzinakatolicka.pl/index.php/kompendium/37-kompendium/12289-prawdomowno-i-jej-granice-)
-
Nie użyłem restrykcji myślnej, ponieważ zwrot "nie mam" funkcjonuje w mowie potocznej samodzielnie w obu podanych znaczeniach.
-
Sofistyka.
Amfibolia :)
To może tak.
"Ponieważ w Tybecie nie ma kotów,
zwierzę które tu mamy,
mające kocie uszy, koci ogon, kocie futro i kocie wąsy,
jest jednoznacznym dowodem na to,
że tybetańskie psy mają wrodzone zdolności aktorskie."
-
Zanim Panstwo zaczna obrzucac pana Bartka epitetami typu "sofistyka" czy "klamstwo", to prosze siegnac do dowolnego podrecznika teologii moralnej pod haslo "restrictio mentalis" np. http://books.google.fr/books?id=OcQLAAAAYAAJ&pg=PA4&dq=restrictio+mentalis&ei=PZAGTNXmHIP4yATq1sTWCg&cd=1#v=onepage&q=restrictio%20mentalis&f=false
A potem niech sie zastanowia czy na pytanie "czy jestem wciaz ladna ?" maz ma obowiazek odpowiadac zonie po 40 latach zwiazku "jestes brzydka". Ech, katolicy od siedmiu bolesci...
-
A potem niech sie zastanowia czy na pytanie "czy jestem wciaz ladna ?" maz ma obowiazek odpowiadac zonie po 40 latach zwiazku "jestes brzydka". Ech, katolicy od siedmiu bolesci...
To by podpadało pod samobójstwo. A więc grzech! ;)
-
Zapytam jeszcze raz - bo mnie to boli - DLACZEGO KNO UWIARYGADNIA BRAWARIA ????? Czy mało było dyskusji na temat tego człowieka, który więcej złego robi dla tradycji niż dobrego ??? Ach, szkoda słów....
-
jeśli w tej akurat kwestii ma rację, nie widzę problemu.
-
A ja widzę Pani manno. Bo jeśli ktoś skompromitowany będzie nawet mówił prawdę to każdy machnie na to ręką. Jaki będzie skutek? Że zaczną mówić - "Kronika jest niewiarogodna bo tam się produkuje ten przeciwnik tańców damsko - męskich, osobnik, który twierdzi, ze Pasja jest filmem antychrześcijańskim i to samo mówi o powieściach Jeanna Raspailla, który tworzy jakieś listy filmów czy muzyki antychrześcijańskiej". Jaki z tego zysk? Żaden...
-
z tego, co zauważyłam w artykule nie ma opinii pana Salwowskiego, nie ma jego osobistych opinii na temat tańców damsko-męskich tudzież innych bezeceństw, ale jest udowodniona nierzetelność wydawcy. a takie działanie jest karygodne.
-
Zgadzam się, jednak dla innych to zawsze będą "brewerie brawaria" ;) Uważam,ze lepiej odpuścić sobie kontakty z tą osobą, bo można nieźle oberwać, jak niektórzy na tym forum.
Edit: Ale jednak temat tańców się pojawia.....
-
Zapytam jeszcze raz - bo mnie to boli - DLACZEGO KNO UWIARYGADNIA BRAWARIA ????? Czy mało było dyskusji na temat tego człowieka, który więcej złego robi dla tradycji niż dobrego ??? Ach, szkoda słów....
A może to Brawario uwiarygadnia KNO. Przecież jak by go nie puścili to by orzekł, że KNO nie jest katolicka, czy co tam... ;D
-
jeśli w tej akurat kwestii ma rację, nie widzę problemu.
Jesli tak, to proponuje zrobic na KNO caly dzial zlozony z wycinkow z "NIE".
-
Brawario uczepił się tańców i nie tylko tego. Ogólnie spraw damsko męskich i strojów kobiet. Ma chłopak z tym chyba problem. Co na to Pani Bogna jako psycholog?
-
a co Państwo sądzą o najnowszych "pokłonach"?
:o
-
A ja myślę że to musi być jakiś zwyczaj i może wcale nie nowy? Za bardzo to wyćwiczone. Choć dziwne.
-
A ja myślę że to musi być jakiś zwyczaj i może wcale nie nowy? Za bardzo to wyćwiczone. Choć dziwne.
kwestią czasu jest poważny uraz głowy w wyniku uderzenia. Nie wyobrażam sobie żeby korzenie tego zwyczaju sięgały czasów przedsoborowych. Wygląda to na ciężką profanację
-
Nie wyobrażam sobie żeby korzenie tego zwyczaju sięgały czasów przedsoborowych.
Myślę, że sięgają nawet czasów prekolumbijskich.
-
Jako, że mieszkam w okolicy pragnę poinformować, ze jest to jak najbardziej tradycyjny zwyczaj na Kaszubach. I widziałem nieraz pokłony feretronów, właśnie w Wejherowie, wykonywane także przez dziewczęta - tak samo ekspresyjnie jak te, widoczne na filmie.
-
Jako, że mieszkam w okolicy pragnę poinformować, ze jest to jak najbardziej tradycyjny zwyczaj na Kaszubach. I widziałem nieraz pokłony feretronów, właśnie w Wejherowie, wykonywane także przez dziewczęta - tak samo ekspresyjnie jak te, widoczne na filmie.
teraz oczywiście prawie wszystko jest "dozwolone", ale w dobrych czasach takie czynności byłyby warte protestu do Watykanu!
-
Nie wyobrażam sobie żeby korzenie tego zwyczaju sięgały czasów przedsoborowych.
Myślę, że sięgają nawet czasów prekolumbijskich.
no właśnie ;)
-
Brawario uczepił się tańców i nie tylko tego. Ogólnie spraw damsko męskich i strojów kobiet. Ma chłopak z tym chyba problem. Co na to Pani Bogna jako psycholog?
Christus Rex
Co do tańców damsko męskich proszę sobie poczytać co na ten temat pisali święci i papieże:
http://kronika-rzymsko-katolicka.blogspot.com/2010/06/dokumentacja-swietego-koscioa.html
oraz co do strojów:
“Rytuał Rzymski po konstytucji Piusa XII tak uzupełnił wskazówkę dla kapłana: “Przeto często będzie upominał lud, z jakim przygotowaniem przystępować do tak Boskiego Sakramentu: Składa się na nie: wiara, pobożność i skromność w ubieraniu, aby po uprzedniej spowiedzi i zachowaniu postu eucharystycznego wszyscy na obu kolanach z pokorą uwielbiali Najświętszy Sakrament i z szacunkiem Go przyjmowali, Jeśli chodzi o mężczyzn, o ile możliwe, niech przystępują do stołu Pańskiego oddzielnie od niewiast” (Rit. Rom., t.V, c I, 3)”.
“Proboszczowie przez wszystkim i kaznodzieje przy każdej sposobności według Apostoła (2 Tm 4, 2) niech przepowiadają, nalegają, proszą, karzą, by niewiasty nosiły ubiór, który by tchnął wstydliwość i był ozdobą i ochroną cnoty i niech upominają rodziców, by nie pozwalali córkom ubierać się nieskromnie...”Dziewczęta i kobiety, które się nieprzyzwoicie ubierają, nie powinny być dopuszczone do stołu Pańskiego i do godności matek chrzestnych przy sakramencie Chrztu i Bierzmowania. W niektórych przypadkach nie należy im nawet pozwolić na wejście do kościoła” (AAS XXII, p. 26)”.
-
Panie marekkoc - a skąd pan to wie, że byłyby warte protestu Watykanu? Nie umiesz Pan czytać - jest to bardzo stary zwyczaj, sprzed soboru jeszcze. Nie bądź wiec Pan mądrzejszy od papieża. Słyszałeś Pan o czymś takim jak pobożność ludowa?
-
BRAWARYSTOM MÓWIMY STANOWCZE NIE!
nb. widzicie państwo co się dzieje jak się uwiarygadnia brawaria... Teraz brawario locuta causa finita i dogmat o nieomylności tegoż.
-
Panie marekkoc - a skąd pan to wie, że byłyby warte protestu Watykanu? Nie umiesz Pan czytać - jest to bardzo stary zwyczaj, sprzed soboru jeszcze. Nie bądź wiec Pan mądrzejszy od papieża. Słyszałeś Pan o czymś takim jak pobożność ludowa?
wypraszam sobie "nie umiesz Pan czytać". Kultura w tych pana stronach też na takim poziomie?
Machanie wizerunkiem świętego niczym śmigłem helikoptera - tego chyba Masajowie by nie wymyślili. Kaszub potrafi!
Nie dziwi nic
-
Chłopaki co trzymają ten obraz (feretron) to przedstawiciele najstarszej, a zarazem najdłuższej na Kaszubach pielgrzymki do Wejherowa. Jest to grupa z Kościerzyny, która w tym roku już po raz 336 brała udział w pielgrzymce (pielgrzymka odbywa się co roku, ale trzeba dodać okres Wojen Światowych, aby próbować doszukać się początków). Mają do przebycia 70 kilometrów pieszo w jedną stronę w ciągu 2 dni (czwartek i piątek) w sobotę natomiast biorą udział w obchodach odpustowych - m.in. odprawiają drogę krzyżową po Kalwarii Wejherowskiej (zwaną Kaszubską Jerozolimą, ma ona blisko 5 km długości i jej obejście zająć może nawet 3-4 godziny, zależnie od odprawianych modlitw - polecam poczytać też o Misterium Kaszubskim w Wejherowie). W niedzielę biorą udział w Mszy Odpustowej na Kalwarii w kościółku-kaplicy Trzech Krzyży, a następnie ruszają w drogę powrotną do Kościerzyny. Łącznie można powiedzieć, że mają do przejścia około 150 kilometrów (nie licząc chodzenia między kościołami, po mieście i oczywiście szukania noclegów).
Głównym celem pielgrzymów ma być Sanktuarium Matki Boskiej Wejherowskiej w kościele św. Anny (u franciszkanów).
Tradycja noszenia feretronu jest jedną z najstarszych tradycji związaną z procesjami. Jak ktoś już napisał noszą je albo mężczyźni albo kobiety (zazwyczaj jednak są to młodzi ludzie do 20-kilku lat) ubrani w czasie obchodów w odświętne stroje. Według tradycji w każdej napotkanej wsi gdzie jest kościół zatrzymują się, aby przy dźwiękach "tuszu" wykonywanego przez orkiestrę przywitać się z parafią goszczącą pielgrzymów. Często witają się też dwa, a czasem i cztery obrazy na raz, "tańcząc" w tym samym czasie obok siebie. Co ciekawe "Tusz" (czyli rodzaj hymnu, który w podkładzie słyszymy na filmiku) jest inny w każdej parafii/orkiestrze. Szczególnie różnią się "Tusze" Kaszubów "z lądu" (od Wejherowa pod Kościerzynę) od tych "znad Morza" - może dlatego odbywają się dwie części Odpustu - najpierw dla tych z południa, a 2 tygodnie później dla tym z północy i wschodu ; )
http://www.wykop.pl/link/380401/ekscentryczna-scena-z-pielgrzymki/
-
stare nie znaczy dobre. Ja wiem, że jest poprawność polityczna, wielokulturowość i wszystkie "kultury" są fajne.
Ale jako wolny człowiek mam prawo napisać, że nie lubię np. góralskiej "muzyki" , kaszubskiego "języka" i paru innych rzeczy...
-
ale nie demonizujmy, nie nazywajmy tego wsiowymi zabobonami, nie wykorzeniajmy ogniem, mieczem i piórem !
w koncu dla niektórych tridentina to też średniowiczny ciemnogród...
-
stare nie znaczy dobre. Ja wiem, że jest poprawność polityczna, wielokulturowość i wszystkie "kultury" są fajne.
Ale jako wolny człowiek mam prawo napisać, że nie lubię np. góralskiej "muzyki" , kaszubskiego "języka" i paru innych rzeczy...
Panie, nie tłumacz się Pan teraz, tylko przyznaj żeś [...]. Nigdzie wcześniej nie napisał Pan, że to się PANU nie podoba, ale że, cytuję:
teraz oczywiście prawie wszystko jest "dozwolone", ale w dobrych czasach takie czynności byłyby warte protestu do Watykanu!
oraz
Nie wyobrażam sobie żeby korzenie tego zwyczaju sięgały czasów przedsoborowych. Wygląda to na ciężką profanację
Nie są wiec to Pańskie odczucia tylko odwoływanie się do autorytetów. Wiec przestań pan duby smalone bredzić i zamilknij Pan.
A co Pan sobie wypraszasz w pytaniu "Nie umiesz Pan czytać?" ? To, ze użyłem formy grzecznościowej Pan czy coś innego?
[...] - interwencja Moderacji
-
Wyczyszczone, pozamiatane - a teraz prośba o powrót do meritum.
-- Moderacja
-
...ale - na Boga - dla czego KNO uwiarygadnia Brawaria ?????
Mam nadzieję, że nikt mię nie będzie podejrzewał o sympatję do Brawarja ;) Temniemniej fałszowanie słów świętego JEST SKANDALEM i nie widzę powodu, by nie pisać o tem tylko dlatego, że wiadomość tę jako 1szy wykopał nasz antyprzyjaciel.
Naszym przyjacielem ma być PRAWDA. Jeśli staje się to za sprawą Brawarja2 to nie widzę problemu.
-
Panie Luk.
To co wtedy pisali święci i papieże to chyba nie dogmat.
Ja sam nie tańczę bo nie umię i nie lubię ale stanowi on część składową naszej kultury.
-
Zgadzam się z Panem Majorem. Encykliki papieskie to nie dogmaty. Pisma świętych też. Zresztą poglądy na tańce mogą się zmieniać, to są sprawy nie określone w Piśmie Świętym. Nie zaczynajmy np. dyskusji czy kobiety mają chodzić w sukienkach czy w spodniach. To prowadzi donikąd. Są ważniejsze sprawy
-
Ciekawe co robił Pan Jezus na weselu w Kanie?
Podpierał ściany? Siedział przy stole do rana?
Z pewnością to nie były tańce jakie sobie dziś wyobrażamy, ale na pewno nie czytał tam Pism!
-
Ciekawe co robił Pan Jezus na weselu w Kanie?
Podpierał ściany? Siedział przy stole do rana?
Z pewnością to nie były tańce jakie sobie dziś wyobrażamy, ale na pewno nie czytał tam Pism!
Na pewno nie promował abstynencji.
-
na pewno abstynencji Pan Jezus nie promował. Po prostu zachowywał się normalnie. Po to przemienił wodę w wino, by też goście dobrze się bawili. Podobnie w Nowym Testamecie nie ma zakazów tańców, ubiorów. Wszystko po prostu trzeba czynić z głową. Są nawet w Ewangelii słowa Pana Jezusa ,,przyszedł Syn Człowieczy, je i pije, a mówią że żarłok i pijak"
-
Argument o Kanie Galilejskiej to moj ulubiony argument w czasie dyskusji z koscielnymi abstynentkami :)
-
Dla ścisłości warto podkreślić, że Brawario walczy z tańcami damsko - męskimi. Takich w Kanie Galilejskiej nie było.
A i wino pite w czasach Jezusa miało inną moc niż wódka pita obecnie.
-
Dla ścisłości warto podkreślić, że Brawario walczy z tańcami damsko - męskimi. Takich w Kanie Galilejskiej nie było.
A i wino pite w czasach Jezusa miało inną moc niż wódka pita obecnie.
A jadło było koszerne. I muzyki nie puszczano z płyt.
-
A tańce samych kobiet w starożytności były bardzo nasycone erotyzmem. Jaką wino miało moc to nie wiem ale zapewne też się upijano.
-
Panie Michale, w Izraelu mają dość mocną wódkę,ale koszerną, a winko cieniutkie takie jak całym basenie Morza Śródziemnego. :) ;D
-
Gorzej jest jak ktoś używa wesela w Kanie jako argumentu za pijaństwem "Bo Chrystus wodę w wino przemienił".
-
Panie Michale, w Izraelu mają dość mocną wódkę,ale koszerną, a winko cieniutkie takie jak całym basenie Morza Śródziemnego. :) ;D
Wódka i destylacja to wymysł późniejszy. Do nas trafił od Arabów.
Natomiast winem się upijano... Noe najlepszym przykładem. A wino izraelskie (współczesne) takie złe nie jest. To francuskie sa gorsze.
-
"Niech mnie ucałuje pocałunkami swych ust! Bo miłość twa przedniejsza od wina.
Woń twych pachnideł słodka, olejek rozlany - imię twe, dlatego miłują cię dziewczęta.
Pociągnij mnie za sobą! Pobiegnijmy! Wprowadź mnie, królu, w twe komnaty!"
Tak dla przypomnienia "starożytnej" obyczjowości.
-
A tańce samych kobiet w starożytności były bardzo nasycone erotyzmem.
"Obróć się, obróć, Szulamitko, obróć się, obróć się, niech się twym widokiem nacieszymy! Cóż się wam podoba w Szulamitce, w tańcu obozów?
Jak piękne są twe stopy w sandałach, księżniczko! Linia twych bioder jak kolia, dzieło rąk mistrza.
Łono twe, czasza okrągła: niechaj nie zbraknie w niej wina korzennego! Brzuch twój jak stos pszenicznego ziarna okolony wiankiem lilii.
Piersi twe jak dwoje koźląt, bliźniąt gazeli.
Szyja twa jak wieża ze słoniowej kości. Oczy twe jak sadzawki w Cheszbonie, u bramy Bat-Rabbim. Nos twój jak baszta Libanu, spoglądająca ku Damaszkowi.
Głowa twa [wznosi się] nad tobą jak Karmel, włosy głowy twej jak królewska purpura, splecione w warkocze.
O jak piękna jesteś, jakże wdzięczna, umiłowana, pełna rozkoszy!
Postać twoja wysmukła jak palma, a piersi twe jak grona winne.
Rzekłem: wespnę się na palmę, pochwycę gałązki jej owocem brzemienne. Tak! Piersi twe niech [mi] będą jako grona winne, a tchnienie twe jak zapach jabłek.
Usta twoje jak wino wyborne, które spływa mi po podniebieniu, zwilżając wargi i zęby."
-
Oj, miałbym się z pyszna, gdybym tak chciał skomplementować żonę: "Nos twój jak baszta Libanu, spoglądająca ku Damaszkowi"! ;D
-
Jaki fajny, anty-brawarystyczny, bokotemat!
Czytałem, że w starożytności to raczej wino pito niż wodę, ze względów przeciwepidemiologicznych ;)
Woda mogła być morowa, a wino nie przez zawarty w nim alkohol. Ale za to baaaaardzo cienkie to było wino.
Takie zresztą podaję czasem mojemu synowi , kiedy kolację popijamy winem (rzadko, rzadko) - wino z wodą.
Tańce - co epoka i kultura to inny obyczaj, ale chyba nigdy nie tańczyło się by nie mieć z tego przyjemności.
Wiem, że to 'niekoszerne' na tym forum, ale co tam:
te pieśni w interpretacji (odnowowoduchowo) Wspólnoty Miłości Ukrzyżowanej ze Szczecian. (http://www.wmu.pl/piesni/kaseta3/kimze_jest_ta_%28oblubienica%29.html)
Piękna jesteś przyjaciółko moja....
Włosy twoje jak stado kóz falujące na górach Gileadu
Skroń twoja jak okrawek granatu ...
Jak piękne są Twoje stopy w sandałach
Linia twych bioder jak kolia, łono twe - czasza okrągła
Usta twoje jak wino
Jak wino o najwspanialszym smaku!....
Biegnij mój miły bądź podobny do gazeli
Lub do młodego jelenia na górach wśród drzew
-
Wódka i destylacja to wymysł późniejszy. Do nas trafił od Arabów.
Nie prawdą jest jakoby. Arabowie nie mogą czynić destylatów ani ich pić. Natomiast destylat ze zbóż znano już w starożytnej Mezopotamii.
-
Wódka i destylacja to wymysł późniejszy. Do nas trafił od Arabów.
Nie prawdą jest jakoby. Arabowie nie mogą czynić destylatów ani ich pić. Natomiast destylat ze zbóż znano już w starożytnej Mezopotamii.
OT .Mój kolega w kwietniu był w Iranie i kupował wódkę na melinie prowadzonej przez żydówkę, która w szabas wódkę mu a i owszem sprzedała, ale to on musiał zapalić i zgasić światło na melinie bo jej nie wolno ;D
-
"szema Izrael, nowe przykazanie daję wam: byście geszeft zawsze i wszędzie robili" ;)
muzułmanin pijący wódkę wewnątrz budynku, bo "tam Ałlła nie widzi" to jest to! ;D ;D
-
Wódka i destylacja to wymysł późniejszy. Do nas trafił od Arabów.
Nie prawdą jest jakoby. Arabowie nie mogą czynić destylatów ani ich pić. Natomiast destylat ze zbóż znano już w starożytnej Mezopotamii.
1. O Mezopotamii pierwsze słyszę. Proszę o linka do danych naukowych.
2. Destylować można nie tylko alkohol. Destylacja nie jest Arabom zabroniona. Nawet pod koniec średniowiecza polskie "wódki"... nie zawierały alkoholu - mam przepisy z ówczesnych zielników.
3. To, że Arabom nie wolno pić alkoholu... nie oznacza, ze nie stworzyli choćby szeregu dzieł poetyckich wychwalających uroki picia wina. Pewnie aby rozpić niewiernych...
-
Ad.1. Nie wiem czy akurat linki to do danych naukowych, ale jeśli poza internetem nie ma Pan możliwości to proszę wpisać w google destylat ze zbóż Mezopotamia i Pan znajdzie. Co prawda jest tenże z uporem maniaka nazywany piwem, ale, jak mawiał mój prof. od starożytnej - "Archeolodzy nawet rzeźbę grubej baby potrafili nazwać Wenus z Willendrofu i dorobić do niej kult". A ponadto czytałem o tym w kilku publikacjach, choć niestety bibliografii Panu nie przygotuję.
Ad.2 i 3. Tak się składa, ze - niestety - mam w rodzinie 2 arabów (jeden polski drugi szwedzki) i oni twierdzą, że im nie wolno.
-
To, że "nie wolno" nie znaczy, że tego nie robili... Dowody są jednoznaczne.
-
alkohol slużył do celów medycznych a nie do picia :) a wódka bez alkoholu brzmi jakoś tak nienaturalnie.
-
Wódki bezalkoholowe były znane od dawna. Jako lekarstwo oczywiście. Tak zwano po prostu destylat z soków, maceratów czy naparów ziołowych. Musi być mocno lecznicze, bo z własnej i nieprzymuszonej woli żaden Polak by tego nie pił.
-
z tego co pamiętam wódka to inne określenie dla gorzałka a ta zawsze miała alkohol.
-
O wódkach - bez alkoholu, czyli przedestylowanych płynach (choć nie tylko, bo pod tą nazwą kryły się i destylowane olejki bezpośrednio z surowca roślinnego) może pan poczytać choćby u Jana Szostaka Farmakognozja, farmacja galenowa i aptekarstwo w renesansowych zielnikach polskich, s. 258 - 268.
-
Ad.1. Nie wiem czy akurat linki to do danych naukowych, ale jeśli poza internetem nie ma Pan możliwości to proszę wpisać w google destylat ze zbóż Mezopotamia i Pan znajdzie.
http://www.google.pl/#hl=pl&source=hp&q=%22destylat+ze+zb%C3%B3%C5%BC%22+mezopotamia&aq=f&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai=&fp=ebb9c4c7972bd257 (http://www.google.pl/#hl=pl&source=hp&q=%22destylat+ze+zb%C3%B3%C5%BC%22+mezopotamia&aq=f&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai=&fp=ebb9c4c7972bd257)
-
Ad.1. Nie wiem czy akurat linki to do danych naukowych, ale jeśli poza internetem nie ma Pan możliwości to proszę wpisać w google destylat ze zbóż Mezopotamia i Pan znajdzie.
http://www.google.pl/#hl=pl&source=hp&q=%22destylat+ze+zb%C3%B3%C5%BC%22+mezopotamia&aq=f&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai=&fp=ebb9c4c7972bd257 (http://www.google.pl/#hl=pl&source=hp&q=%22destylat+ze+zb%C3%B3%C5%BC%22+mezopotamia&aq=f&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai=&fp=ebb9c4c7972bd257)
wystarczy nie używać cudzysłowie ;D
-
sorry, muszę: CUDZYSŁOWU
-
fakt, mój błąd :-[
-
W sam raz do KNO : str. 22 i 74, ale przede wszystkim 28
http://www.chiesacattolica.it/cci_new_v3/allegati/10165/Sussidio%20completo.pdf
-
Czemu KNO sie czepia, ze ksieza sobie browara wypili gdy sie spotkali?
-
wczoraj na fejsbuku mi KNO odpisała, że nie o browara chodzi, ale widzę, że nie tylko mnie te zdjęcia zmyliły, więc być może komentarz winien rozszerzon być.
swoją drogę to sobie myślę, że podmiot za te zdjęcia odpowiedzialny mógłby sobie po prostu darować ich szerokie upublicznianie. bo i po co?
-
Może to i dobrze, że zostały upublicznione bo, gdzie jest napisane, że księdzu nie wolno wypić piwa. Chodzi o to, iż niektórzy traktują abstynencję jako pierwsze z jedenastu przykazań.
-
wczoraj na fejsbuku mi KNO odpisała, że nie o browara chodzi, ale widzę, że nie tylko mnie te zdjęcia zmyliły, więc być może komentarz winien rozszerzon być.
swoją drogę to sobie myślę, że podmiot za te zdjęcia odpowiedzialny mógłby sobie po prostu darować ich szerokie upublicznianie. bo i po co?
Komentarz na KNO jest taki jakby KNO mialo za zle te trunki. Kazdy kto to czyt tak to odbierze. Upublicznianie tych zdjec to rzeczywiscie glupota. Rozumiem nawet, ze ci ksieza mogli sie spotkac bez sutann, ale po co to upubliczniac?
-
Bylem niedawno z ksiedzem z zagranicy na piwie, byl w stroju krotkim i ze znajomi powiedzielismy mu zeby lepiej zdjal koloratke. Jeszcze by jakis świątobliwy dewot zobaczyl i zamiescil glupi komentarz na KNO.
Widze tam niektorych w sutannach, a ci co nie zalozyli, to czy ktos mi moze powiedziec po co mieliby zakladac? Zeby banda hipokrytow mogla sie pogorszyc ze ksiadz pije piwo?
Jeszcze jedno, bo jak rozumiem clue sprawy to biskup, który zajmuje sie promowaniem zycia w trzeźwości. Czy są znane wypowiedzi tego biskupa, który mowi o calkowitej grzesznosci spozywania alkoholuy czy też moze nawoluje on do umiaru? Chcialbym wiedziec, czy te rzekome zarzuty o hipokryzje bp sa czyms poparte.
Przyznam, że ostatni wpis na KNO rownie dobrze moglby sie pojawic w FiM, bo wygląda jakby z takich pozycji był pisany. Autor wpisu powinien złozyc tam swoje CV, KNO to swietna rekomendacja. Zamiast szydzic z ksiezy odpoczywajacych na grillu za friko, dostanie wierszowke w tym pododnym ideologicznie pismie. Jednak prawda jest ze skrajnosci sie przyciagaja
-
Także nie rozumiem tego wpisu!
Może już w Kościele... sezon ogórkowy?
(A zacząłem swoją "przygodę" z Tradycją od KNO właśnie!)
-
Bylem niedawno z ksiedzem z zagranicy na piwie, byl w stroju krotkim i ze znajomi powiedzielismy mu zeby lepiej zdjal koloratke. Jeszcze by jakis świątobliwy dewot zobaczyl i zamiescil glupi komentarz na KNO.
Widze tam niektorych w sutannach, a ci co nie zalozyli, to czy ktos mi moze powiedziec po co mieliby zakladac? Zeby banda hipokrytow mogla sie pogorszyc ze ksiadz pije piwo?
Mam fajne zdjecia ks. Stehlina z piwem i w sutannie. Mniej zgorszy proboszcz w knajpie z kuflem i w stroju kaplanskim niz ze szklanka wody sodowej w cywilu.
-
ja sam nie z nie jednym księdzem piłem piwo, ba z jednym diakonem prawosławnym w Stambule przy piwie toczyliśmy fascynujące dyskusje o filioque :) a wpis po prostu głupi. U mnie jak jest ksiądz po kolędzie zawsze jest wino do obiadu i nieraz ksiądz rezygnował z dalszego kolędowania bo lekko czuł się zmorzony :) Wszystko w umiarze jest dla ludzi i dla księży
-
Podejrzewam, iż autor w ten sposób chciał skrytykować idee duszpasterstw trzeźwości. Jest to silny nurt w ruchu oazowym, a więc było nie było forpoczta posoborowia.
Działalność tego typu ma w Polsce długą tradycję. Już w XIX wieku polski Kościół organizował akcje trzeźwościowe. Uważam, iż zbyt natrętne nawoływanie do abstynencji może sprawić u niektórych wrażenie, że powstrzymanie się od spożywania alkoholu, jest warunkiem życia w zgodzie z nauczaniem Kościoła.
-
w Polsce jest problem z alkoholem i dlatego te wszystkie akcje bo są potrzebne. Nie spotkałem się oprócz Ukrainy i Rosji z taką ilością alkoholików w społeczeństwie. Alkohol jest niestety przyczyną wielu tragedii rodzinnych. Ale nie wylewajmy dziecka z kąpielą. Normalność tym się różni od skrajności że znajduje się odpowiednie proporcję.
-
Podejrzewam, iż autor w ten sposób chciał skrytykować idee duszpasterstw trzeźwości. Jest to silny nurt w ruchu oazowym, a więc było nie było forpoczta posoborowia.
Działalność tego typu ma w Polsce długą tradycję. Już w XIX wieku polski Kościół organizował akcje trzeźwościowe. Uważam, iż zbyt natrętne nawoływanie do abstynencji może sprawić u niektórych wrażenie, że powstrzymanie się od spożywania alkoholu, jest warunkiem życia w zgodzie z nauczaniem Kościoła.
Nie wiem co autor miał na myśli, ale skrytykował jedynie i perfidnie obśmiał grupę księży i zrobił to w stylu antyklerykalnych szmatławców.
Mam fajne zdjecia ks. Stehlina z piwem i w sutannie. Mniej zgorszy proboszcz w knajpie z kuflem i w stroju kaplanskim niz ze szklanka wody sodowej w cywilu.
Nie wiem czemu ksiadz bez sutanny ma gorszyc. Czy w czasie obluczyn ksiadz przysiega ze sutanny z siebie nie zdejmie, chyba ze do kapieli?
-
Nie wiem czemu ksiadz bez sutanny ma gorszyc.
A powinien Pan wiedzieć:
http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,468.0.html
-
Nie wiem czemu ksiadz bez sutanny ma gorszyc.
Sutanna, stroj jak stroj, nie widze nic zlego w stroju krotkim, a czasem nawet i w stroju cywilnym.
-
Wszystko w umiarze jest dla ludzi i dla księży
Wszystko???
-
Nie wiem czemu ksiadz bez sutanny ma gorszyc.
Sutanna, stroj jak stroj, nie widze nic zlego w stroju krotkim, a czasem nawet i w stroju cywilnym.
No widzi Pan, a ks. Kitowicz widział i to On jest jednym z największych autorytetów w Polsce w sprawach obyczajowych, a nie Pan. Ciekawe, że św. Zygmunt Szczęsny Feliński miał bardzo podobne zdanie na temat kusego stroju...
-
integracja drohiczyńskiego oddziału korpo
http://breviarium.blogspot.com/2010/06/integracja-drohiczynskiego-oddziau.html (http://breviarium.blogspot.com/2010/06/integracja-drohiczynskiego-oddziau.html)
KNO:
Jak przystało na wieloletniego przewodniczącego Zespołu Apostolstwa Trzeźwości przy Konferencji Episkopatu Polski, bp Dydycz dopilnował, aby spotkanie przebiegło w atmosferze bezalkoholowej. Widoczne na zdjęciach flaszki z winem czy piwem to jedynie produkty naszej chorej wyobraźni...
wikipedia:
były przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Trzeźwości.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Antoni_Dydycz (http://pl.wikipedia.org/wiki/Antoni_Dydycz)
A miałem tego biskupa i diecezje za jeszcze normalniejsze w Polsce.
Ale przynajmniej nikt nie zarzuci biskupowi że nie był w sutannie jak inni księża.
-
No widzi Pan, a ks. Kitowicz widział i to On jest jednym z największych autorytetów w Polsce w sprawach obyczajowych, a nie Pan. Ciekawe, że św. Zygmunt Szczęsny Feliński miał bardzo podobne zdanie na temat kusego stroju...
To jest tylko ich opinia i nie znam zadnej wypowiedzi dotyczacej stroju obowiazujacego ksiedza na grillu w obecnosci innych ksiezy
-
W temacie sutann przypomniała mi się taka rodzinna historia, jak to moi rodzice poszli księdza prosić na ślub. Ten robił coś w ogrodzie, więc przeprosił ich i poszedł się przebrać na plebanię (w sutannę).
Kiedy tylko wszedł do środka moja mama zaczęła się śmiać. Spytana przez ojca dlaczego, odpowiedziała: "Tak śmiesznie wyglądał, pierwszy raz go w portkach widziałam."
-
W ogrodzie pracowal i nie w sutannie? Jakis modernista
-
To jest tylko ich opinia i nie znam zadnej wypowiedzi dotyczacej stroju obowiazujacego ksiedza na grillu w obecnosci innych ksiezy
Piąta wypowiedź w wątku do którego dałem odnośnik...
-
Kolejna opinia.
-
Tradycyjny katolik szanuje takie wypowiedzi, modernista wie lepiej.
-
Tradycyjny katolik, owszem szanuje, ale takie, ktore mu pasują. To samo tyczy sie neokatechumenatu i innych zaangazowanych grup wewnatrz KK.
-
Typowa wypowiedź modernisty.
-
W ogrodzie pracowal i nie w sutannie? Jakis modernista
cóż, za błyskotliwy sarkazm i błyskotliwość. Pogratulować...
-
To powinien w ogrodku i na grillu byc w sutannie czy nie? Poza tym spoko Tyborek, zostaniesz ksiedzem, moze zmienisz optyke
-
Kolejna modernistyczna wypowiedź.
-
Rzeczywiście w Polsce alkoholizm to duży problem, ale myślę że ani tutaj nie jest tak źle, ani w innych krajach nie jest tak dobrze. Działania na rzecz trzeźwości powinny być prowadzone, ale tylko takie, które nie ośmieszają tej idei bo można osiągnąć skutek odwrotny do zamierzonego. Zresztą nie wiem czy powstawanie branżowych duszpasterstw dla każdej grupy która ma z czymś problem lub wykonuje jakiś określony zawód ma sens.
Mnie specjalnie nie gorszy, że księża na zdjęciach są w strojach cywilnych. Widać, że mamy grilla słoneczko i są wśród swoich, więc strój duchowny rzeczywiście sobie można darować. Problem pojawia się wtedy gdy duchowny wstydzi się sutanny, i szuka dziwnych choć nieprawdziwych wyjaśnień, że to niby gorąco, niewygodnie, lub trzeba w ten sposób zmniejszyć dystans między pasterzem, a wiernymi. Czasem ksiądz chce iść sobie do sklepu i kupić piwo. Wtedy musi przebrać się w cywilne łachy i jechać na drugi koniec diecezji swoim wehikułem. Zresztą o ile młodzi księża ubierają się w miarę dobrze to wśród starszych jest tragicznie. Znam kilku kleryków i żalili mi się że jak idą w sutannie to padają za nimi wyzwiska, ale jeśli ktoś na początku ,,wymięka" to na przyszłość nie wróżę dobrze.
-
Zresztą o ile młodzi księża ubierają się w miarę dobrze
To znaczy?
Z tymi przezwiskami to raczej przesada.
-
Poza tym spoko Tyborek, zostaniesz ksiedzem, moze zmienisz optyke
może nie tak miało brzmiec, ale dla mnie to wredne i nieuprzejme. proszę bez takich!
-
integracja drohiczyńskiego oddziału korpo
http://breviarium.blogspot.com/2010/06/integracja-drohiczynskiego-oddziau.html (http://breviarium.blogspot.com/2010/06/integracja-drohiczynskiego-oddziau.html)
KNO:
Jak przystało na wieloletniego przewodniczącego Zespołu Apostolstwa Trzeźwości przy Konferencji Episkopatu Polski, bp Dydycz dopilnował, aby spotkanie przebiegło w atmosferze bezalkoholowej. Widoczne na zdjęciach flaszki z winem czy piwem to jedynie produkty naszej chorej wyobraźni...
wikipedia:
były przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Trzeźwości.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Antoni_Dydycz (http://pl.wikipedia.org/wiki/Antoni_Dydycz)
A miałem tego biskupa i diecezje za jeszcze normalniejsze w Polsce.
Ale przynajmniej nikt nie zarzuci biskupowi że nie był w sutannie jak inni księża.
brawo biskup Dydycz. Tylko idiota myli trzeźwość z abstynencją. Jeśli na zdjęciach nie widzimy osób, które są zaleczonymi alkoholikami, to tylko mu pogratulować, że dobrze kreuje kulturę picia alkoholu
dziwię się, że Dextimus taką bzdurę walnął :/
-
Ja też piłem kilka razy piwo z księżmi na pielgrzymkach pallotyńskich za granicą. To chyba normalne, że do obiadu czy do kolacji bierze się napój( w tym też piwo). Nie przesadzajmy z tą abstynencją. Nie ma takiego przykazania. Chodzi tylko o to, by się nie upić. Tak samo jest z koniakiem czy wódką.
-
A na Górnym Śląsku warzyć piwo uczyli i hektolitrami warzyli "szarzy mnisi",
czyli cystersi z Rud (http://www.rudy-opactwo.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=12&Itemid=53) przez ponad 500 lat!
-
PROSZĘ NIE ROZWIJAĆ WĄTKÓW POBOCZNYCH, EW. ZAŁOŻYĆ NOWE TEMATY.
-
Ostatnio na KNO obniżył się poziom wpisów i są coraz rzadsze. Chyba Dex nie ma za dużo czasu, by się tym zajmować.
-
Albo zaczęło iść ku lepszemu i nie ma oczym już pisać?
-
Ja też piłem kilka razy piwo z księżmi na pielgrzymkach pallotyńskich za granicą. To chyba normalne, że do obiadu czy do kolacji bierze się napój( w tym też piwo). Nie przesadzajmy z tą abstynencją. Nie ma takiego przykazania. Chodzi tylko o to, by się nie upić. Tak samo jest z koniakiem czy wódką.
U nas z Parafii (terytorialnej) pojechała pielgrzymka do Fatimy i Santiago de Compostella pod opieką Proboszcza oazowicza ... Niestety oni wino do posiłku potraktowali fundamentalnie i kobitki płakały na brak herbaty do kolacji. Mnie z Żoną na szczęście tam nie było, bo byśmy wyszli na czarne owce.
-
Na KNO ciekawy artykuł z pierwszych lat "Nowej wiosny Kościoła" odnośnie projektowania kościołów:
http://breviarium.blogspot.com/2010/06/z-pamietnika-posoborowego-wandala.html
Zadziwiające jest, ze autor pisze jak zaprogramowany:
"Trzeba zrobić tak a siak", "Nie należy tego a tego"m "Nie można" czy "Musi" - bez odwoływania się do jakichkolwiek norm zawartych w dokumentach, a opierając wyłącznie na praktyce "zachodu".
-
Bo to jezuita, z tego co się orientuję nieżyjący wykładowca w jezuickim seminarium w Krakowie. A potem zdziwienie, że eSJoty takie modernistyczne są...
-
Bo to jezuita, z tego co się orientuję nieżyjący wykładowca w jezuickim seminarium w Krakowie. A potem zdziwienie, że eSJoty takie modernistyczne są...
na szczęście nie wszyscy. więcej szczegółów jak się wyśpię i będę w stanie przetłumaczyć notatkę o o. Karelu van Isackerze SI.
-
Ojciec prof. Karel van Isacker SI świętował niedawno, bo 26 czerwca, 97 rocznicę urodzin. Co szczególnego łączy się z jego osobą poza tym, że jest najstarszym posługującym we Flandrii księdzem? Otóż o. van Isacker po pierwsze napisał w 1989 roku książkę pod tytułem Ontwijding, co najłatwiej przetłumaczyć jako „profanacja” (wijden znaczy święcić, błogosławić, a przedrostek ont- wskazuje na pozbawianie czegoś). A rozprawa ta poświęcona jest obronie liturgii trydenckiej. Jezuita ten twierdzi, że kryzys Kościoła w II połowie XX wieku wynika z obsesji dostosowywania go do współczesnego świata bez refleksji nad tym czym ten świat się kieruje. Po drugie urządził kaplicę pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Niel-bij-As (północno-wschodnia Belgia), która wygląda tak: http://www.caelenberg.info/p/fotos.html (http://www.caelenberg.info/p/fotos.html) i w której, jak można zobaczyć na zdjęciach, odprawia się tylko w formie nadzwyczajnej (jeśli mnie wzrok nie myli na celebransem na zdjęciach jest x. Harm Schilder z Tilburga znany z tego, że dostał mandat za zbyt głośne dzwony kościelne). Msza tamże odprawia się codziennie.
-
.
-
się mieszkało, się języka nauczyło, się teraz eksploatuje ;)
-
Czy Redakcja KNO nie mogłaby zmienić choć trochę swojego słownictwa...? Każdy wie, że w Kościele źle się dzisiaj dzieje, ale nie trzeba od razu pisać o "leżeniu we własnych womitach", ani określać Episkopatu mianem "związku zawodowego biskupów" (i to we wpisie akurat chwalącym ich dobre stwierdzenie!). Dla ludzi uświadomionych takie określenia są niepotrzebne, zaś mogą one odpychać od nas ludzi nieuświadomionych, którzy pomyślą, że tradycjonaliści to jakieś niekulturalne gbury... ::)
-
Niech Pan napisze bezposrednio do redakcji i tyle.
-
Troszkę łagodniejszy język przy przekazie tych wiadomości na pewno byłby lepszy. Czasem zbyt ostra forma może zrazić lub ktoś pomyśli, że KNO jest wrogie Kościołowi, lub reprezentuje jakąś sektę. Kiedyś sama tak myślałam, więc wiem, co mówię ;)
-
a nie? Purytański Kościół Trydencko-Katolicki w Królestwie Rzeczpospolitej Polskiej i Jej Koloniach
-
Na KNO ciekawy artykuł z pierwszych lat "Nowej wiosny Kościoła" odnośnie projektowania kościołów:
http://breviarium.blogspot.com/2010/06/z-pamietnika-posoborowego-wandala.html
Zadziwiające jest, ze autor pisze jak zaprogramowany:
"Trzeba zrobić tak a siak", "Nie należy tego a tego"m "Nie można" czy "Musi" - bez odwoływania się do jakichkolwiek norm zawartych w dokumentach, a opierając wyłącznie na praktyce "zachodu".
Ale o ile dobrze się wczytałem w tekst to autor pisał również o nie używaniu urządzeń wzmacniających głos, tylko o..... używanie własnych gardeł bez mikrofonów.
-
http://breviarium.blogspot.com/2010/07/argentynskie-posoborowiki-w-suzbie.html
Czytając takie niusy sygnowane katolickimi wspólnotami, naprawdę nie dziwie się, że plaga sodomii tak się szybko i z taką łatwością rozlewa po świecie, nawet w niegdyś katolickich państwach. Skoro jak widać zadżumione zostały umysłu osób duchownych, to co się dziwić zwykłym ludziom, którzy homopropagandę chłoną jak gąbki.
Polsce daje 5 -7 lat do pierwszych regulacji prawnych promujących takie zachowania. Widzę po znajomych czy napotkanych ludziach ilu z nich jak najbardziej uznaje takie zachowania za normalne i nie widzi nic zdrożngo w promowaniu prawnym takich "związków".
Prędzej uwierzę w to, że WHO uzna "homofobię" za chorobę, niż w wieszczenia Korwina, że ludzie zareagują na promowanie sodomitów ich pogromami.
-
określać Episkopatu mianem "związku zawodowego biskupów"
Ależ KEP to JEST profsojuz polskich biskupów! Jak na kopalni jest podległość (w uproszczeniu): przodowy -> sztygar -> dyrektor kopalni i mamy związek zawodowy sztygarów, któremu z mocy ustawy przysługują jakieś tam uprawnienia, to podobnie mamy w Kościele. I KEP jak każdy związek zawodowy jest SZKODLIWĄ NAROŚLĄ. Abp Haas w Liechtensteinie jest sam, nie ma żadnej "Konferencji Episkopatu Liechtensteinu" i jakoś żyje!
(i to we wpisie akurat chwalącym ich dobre stwierdzenie!).
raczej ich wypadek przy pracy :)
Dla ludzi uświadomionych takie określenia są niepotrzebne, zaś mogą one odpychać od nas ludzi nieuświadomionych
Myślących - nie odepchną. Sapienti sat!
-
Ujmę to tak - pewne sformułowania nie są niezbędne, zaś ich brak może jedynie pomóc. :)
P.S. Czy tytuł najnowszego wpisu na Kronice nie powinien przypadkiem brzmieć "Chwała temu biskupowi!"?
-
P.S. Czy tytuł najnowszego wpisu na Kronice nie powinien przypadkiem brzmieć "Chwała temu biskupowi!"?
FK/FF/FR żargon.
-
biskupu OK. żargon fk/ff/fr to jedno z ciekawszych zjawisk językowych we współczesnej polszczyźnie.
-
I żeneralnie powinno się pisać cholandia (bo ortografia moralna zobowiązuje (ale chyba manna się sprzeciwi ;D )
-
to ja proponuję "nietelandy" ;)
-
homlandia!
-
Ujmę to tak - pewne sformułowania nie są niezbędne, zaś ich brak może jedynie pomóc. :)
Peem tak - jestem już za stary, żeby się zmieniać.
P.S. Czy tytuł najnowszego wpisu na Kronice nie powinien przypadkiem brzmieć "Chwała temu biskupowi!"?
Nie. To nawiązanie do Zbigniewa Ziobro i jego słynnej konferencji prasowej z 1.9.2007
-
homlandia!
nie bardziej hom niż Polandia. więcej trzymających się za rączki panów widziałam spacerując po Krakowie niż w Amsterdamie. nie wspominając o tym, że słynna holenderska tolerancja polega na tym, że jednym z najczęstszych wyzwisk jest "je [tu epitet wzmacniający jakikolwiek] homo" czyli "ty [taki siaki owaki] pedale"
-
No fakt - w słynnej Amsterdamskiej czerwonej dzielnicy widziałem same skąpo odziane panie na wystawach, a ani jednego pana :-)
-
W ogóle ostatnio jest jakiś najazd homosiów na Kraków. Ponoć robią sobie tu wycieczki z zagranicy. Ostatnio nawet widziałam dwóch takich w Empiku. Dramat. :-\ Moje miasto :'( Ale i tak dobrze, że nie zrobili tu EuroShame.
-
http://blog.messainlatino.it/2010/08/la-messa-della-primavera-del-concilio.html (http://blog.messainlatino.it/2010/08/la-messa-della-primavera-del-concilio.html)
(http://2.bp.blogspot.com/_TluBe0EO0z0/StneZULxtZI/AAAAAAAABjU/GUnWSPzDm4s/s400/Messa+montanara.jpg)
Masakra!
-
Hehe, było to na KNO. Proszę sobie wpisać w googlach "Msza w górach" i wyszukać grafikę ;) Ładne kfiotki wychodzą.
-
W nawiązaniu do krokodyla (http://breviarium.blogspot.com/2010/08/jan-pawe-ii-ujezdza-krokodyla.html): http://www.mmlublin.pl/blog/entry/4286/Nasz+Papie%C5%BC+na+krokodylu+!.html (http://www.mmlublin.pl/blog/entry/4286/Nasz+Papie%C5%BC+na+krokodylu+!.html)
-
Jednym słowem Pan Krusejder ma teraz na KNO bazę danych do napisania listu do Watykanu. Tak w ogóle, jakie są losy tego listu? Poszedł?
http://krakow.dominikanie.pl/gallery,19,galeria.html a to jest zgodne z przepisami? Ja się nie znam, tylko pytam...
-
Czy zgodne z przepisami - lepiej zapytać czy są przepisy.. Agenda Liturgiczna, to nie oficjalna księga liturgiczna, a jak to obecnie bywa, to zbiór wskazań i zaleceń jak może być. Ale ze zdrowym rozsądkiem tworzenia nabożeństw, takich jak procesja w Boże Ciało, nie zgodne. W polskiej tradycji nie ma bębenków na procesji, chyba że w dętej orkiestrze. Są za to sztandary, chorągwie i feretrony, a także baldachim.. a tego tutaj brakuje.
-
Perkusji nie wolno w Polsce używać w obrzędach liturgicznych
-
A tam jest perkusja?
-
A tam jest perkusja?
bęben jest instrumentem perkusyjnym
-
Czy to nie powinno się znaleźć w KNO?
http://kasiawarno.blogspot.com/2010/08/koncert-14082010-piosenki-powstancze-na.html
Wydaje się, że kościół nie jest odpowiednim miejscem na śpiewanie świeckich i wojennych piosenek...
-
Czy to nie powinno się znaleźć w KNO?
http://kasiawarno.blogspot.com/2010/08/koncert-14082010-piosenki-powstancze-na.html
Wydaje się, że kościół nie jest odpowiednim miejscem na śpiewanie świeckich i wojennych piosenek...
Powinno, ale informacja o tym powinna się chyba znaleźć w "Nowej wiośnie...", a nie w komentarzach do istniejących wpisów w KNO.
-
Perkusji nie wolno w Polsce używać w obrzędach liturgicznych
tylko czy procesja Bożego Ciała jest Liturgią ?? Mi się wydaje, że niekoniecznie - gdzieś czytałem, chyba na Forum Krzyż, że w Kościele mamy tylko Liturgię Sakramentów i Liturgię Godzin. Nie wiem co w takim razie z obrzędami takimi jak benedykcja opata czy konsekracja kościoła - ale procesja to chyba nie liturgia.
-
tylko czy procesja Bożego Ciała jest Liturgią ??
Heh, też mnie to zafrapowało. Otóż mało która procesja kwalifikuje się jako obrzęd paraliturgiczny. Liturgiczne są te, które obchodzi się w ścisłym związku z kalendarzem liturgicznym, a ich przebieg jest regulowany przez księgi liturgiczne. Nieliturgiczne - mogą być procesje błagalne np. o dobrą pogodę. Przy czym, takie dni kwartalne od 1970 r. są już słabiej związane z rokiem liturgicznym, a w praktyce prawie zniesione, więc przynależącą do ich obchodów procesję trudno już nazwać liturgiczną.
-
Czyli Liturgiczne mamy:
- Rezurekcyjną
- Palmową
- w Uroczystość Ofiarowania Pańskiego
- w Boże Ciało
- w trakcie konsekracji kościoła
Czy tak?
-
Tak. Szczegółowy podział znajdzie Pan u Nadolskiego, w trzecim tomie.
-
Tak z ciekawości wszedłem na stronę tego sklepu internetowego z wpisu
http://breviarium.blogspot.com/2010/08/ornat-monastyczny-pln-654900.html (http://breviarium.blogspot.com/2010/08/ornat-monastyczny-pln-654900.html)
Są tam też inne ciekawe rzeczy, warto coś zakupić. Na przykład (opisy w cudzysłowie oryginalne):
- "Idealny prezent na Komunię" (http://www.slabbinck.be/pl-PL/producttree/index.html?id_producttree=89#node89)
Modlitewne kosci do gry. Zabawne zaproszenie do modlitwy; rzucenie kosci sugeruje np. modlitwe przed posilkiem. Kostka 5,5 cm z drewna debowego.
- monstrancje m.in.:
- "Monstrancja z ciekawą fakturą" ala telewizor (http://www.slabbinck.be/pl-PL/product/detail.html?id=7620)
- a jakże! z... plexi (http://www.slabbinck.be/pl-PL/product/detail.html?id=7604)
- szkło powiększające? ??? (http://www.slabbinck.be/product/photos/big/1237281658__622-.jpg)
- "LED candle" :) na 4 paluszki. Można zakupić kilka do postawienia na ołtarzu tfu! stoliku (http://www.slabbinck.be/pl-PL/product/detail.html?id=41691)
- po kliknięciu działu "dla ministrantów" wyświetla się wzorowy członek służby liturgicznej (http://www.slabbinck.be/producttree/photos/detail/Hangers-LR.jpg)
- kielich ze szlachetnego materiału "ustnie dmuchany" (http://www.slabbinck.be/pl-PL/product/detail.html?id=6864)
- nie mogło zabraknąć oczywiście quasidalmatyk dla uśmiechniętych asystentek parafialnych (http://www.slabbinck.be/pl-PL/product/detail.html?id=10897)
To wszystko rozumiem. Ale kije do hokeja na trawie w dziale pastorałów?
- KLIK (http://www.slabbinck.be/pl-PL/producttree/index.html?id_producttree=96#node96) chyba chodzi o ów enigmatyczny "powrót do źródeł" ??? ewentualnie "szlachetnej prostoty"
-
monstrancję typu "szkło powiększające" mają jezuici w Krakowie z tego co pomnę.
a ceny tych - za przeproszeniem - szmat to jakieś kosmiczne nieporozumienie. pomijając już to, że są brzydkie, ale kawał materiału i haft maszynowy za prawie 5k? :o
http://www.slabbinck.be/pl-PL/product/detail.html?id=9263
-
A jakie niektóre mają liturgiczne kolory ;D
-
http://krakow.dominikanie.pl/gallery,19,galeria.html a to jest zgodne z przepisami? Ja się nie znam, tylko pytam...
takie pochody to organizuje Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny ...
-
No, ale Najświętszego Sakramentu nie mają... ;)
-
raz w wiedniu widzialem 2 nacierajace na siebie procesje (szly jedna ulica w to samo miejsce) - hare krysznowcow i katolicka... niestety nie wiem jak sie skonczyla owa historia ;)
-
Zapewne konfrontacja wyglądała mniej więcej tak:
http://googlefight.com/index.php?lang=en_GB&word1=katolicy&word2=krysznowcy
-
filmik na Jutjubie (http://www.youtube.com/watch?v=y1WACuPmOro&feature=player_embedded)
(http://i2.ytimg.com/vi/Mo3IXJaeS4M/default.jpg)
Mimo wszystko, myślę, że jest na plus:
- w sutannie, (a nie jak guru młodzieży, ojciec dominikanin Zięba: w garniturze i rozpiętej świeckiej koszuli)
- by dzieci zaczęły chodzić do kościoła, ( a nie na łąki i pola na jakieś biwakowe niby-msze)
- nie w kościele (choć pewnie i tak "nowoczwsna" msza)
Zatem uprzejmię proszę szanownego Dextimusa o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby
i pozytywny wpis na KNO, zgryżliwości wystarczyły mi od Gajowego Maruchy (http://marucha.wordpress.com/2010/08/18/ksiadz-glosi-ewangelie-na-desce/): No i jak tu się nie cieszyć z tego, że nawet na desce można ewangelizować?
Podsuwamy następne pomysły: ewangelizacja podczas skoków na bungee albo zorbingu
Jak ktoś nie chce przeskoczyć do niusa, cytat: (http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/swiat/artykul183339.html) Węgierski ksiądz, który postanowił pójść śladami św. Jana Bosko, oddanego poprawie losu młodych ludzi, stał się hitem w internetowym portalu YouTube. Ksiądz głosi Ewangelię, jeżdżąc... na desce skateboardowej.
45-letni Zoltan Lendvai, który mieszka w niewielkim mieście Redics na granicy ze Słowenią, uważa, że również skateboarding potrafi otworzyć serca, zwłaszcza młode, na słowo Boże.
Wideo pokazujące księdza w akcji na desce (Funny Priest Skateboarding) obejrzało w ciągu kilku dni ponad 178 tys. ludzi. Filmik dorobił się też wersji muzycznej. zaczęła rosnąć lawinowo od wzmianki o nim na portalu społecznościowym Facebook.
Św. Jan Bosko (1815-1888), którego rocznica urodzin przypada w poniedziałek, był założycielem zakonu salezjanów prowadzącego szkoły i opiekującego się młodzieżą męską. W dzieciństwie przyszły święty od przygodnych kuglarzy i cyrkowców nauczył się wielu sztuczek. Popisywał się nimi potem przed mieszkańcami swojej wioski, przeplatając je modlitwą, pobożnymi pieśniami i powtórzeniem niedzielnego kazania. Już jako ksiądz pomagał chłopcom znajdować pracę, zabierał ich na wycieczki i organizował zabawy. Wprowadził zasadę, że wychowawca stara się być dla wychowanka przyjacielem.
Ksiądz Lendvai na desce nauczył się jeździć mając 14 lat, ale w duchu św. Jana Bosko wykorzystał tę umiejętność dopiero po latach, kiedy zdał sobie sprawę, jakie wrażenie wywiera to na młodzieży. Mówi, że trzech chłopców, w wieku 16-18 lat, którzy nigdy nie chodzili do kościoła, zaczęło regularnie to robić, kiedy pokazał im kilka skateboardowych sztuczek.
-
za czasów kiedy jeden wikary stworzył parafialną drużynę piłki, te pokolenie dziś 22-28 latków wyjątkowo w wysokim procencie uczęszcza na niedzielne msze. Ksiądz który staje się nie tylko nauczycielem religii ale kimś blisko młodego człowieka, dzielącym z nim pasje ma wielkie szanse aby słowo ewangelii zebrało lepszy plon.
-
Zgadzam się z Panem Marcinem. Ale byle nie w Kościele. :)
-
Zgadzam się z Panem Marcinem. Ale byle nie w Kościele. :)
Kościół nie posiada warunków do grania w piłkę :D ;D
-
Ale byle nie w Kościele.
Kościół nie posiada warunków do grania w piłkę
Hę? Jak ławki zabrać to w nowoczesnych halach sportowo-widowiskowych - da się.
(architektom pomylił sie target albo spodziewali się, że jak kościół pójdzie na sprzedaż...)
-
Ale kto teraz gra w nogę w zakrytych pomieszczeniach? :D
-
Hę? Jak ławki zabrać to w nowoczesnych halach sportowo-widowiskowych - da się.
(architektom pomylił sie target albo spodziewali się, że jak kościół pójdzie na sprzedaż...)
No u nas by się spokojnie dało :) Tylko jeśli bramka byłaby w miejscu tabernakulum (mamy na środku), to by było nie fair, bo bramka byłaby trochę na podwyższeniu stojąca (u nas prezbiterium jest troszkę wyżej niż reszta kościoła) ;)
-
Ale byle nie w Kościele.
Kościół nie posiada warunków do grania w piłkę
Hę? Jak ławki zabrać to w nowoczesnych halach sportowo-widowiskowych - da się.
(architektom pomylił sie target albo spodziewali się, że jak kościół pójdzie na sprzedaż...)
Teoretycznie najbardziej naturalnym rozwiązaniem jest kościół bez ławek (zacni liturgiści także ich kwestię w swych dziełach podejmują, wskazując, że wytwarzają one pewną sztuczność we wspólnocie zgromadzonych na Mszy świętej) - i tak dawniej było. Bodajże o. Bouyer o tym pisał. W ogóle czymś wspaniałym by było, gdybyśmy wchodzili do kościoła na boso (postulat jednego z polskich dominikanów), ale ciężko to pogodzić z całą "nauką" o butach kleru, etc.
-
A tak na poważnie to fajnie jest jak ksiądz coś robi z młodzieżą oprócz modlitwy. Jakiś sport: piłka, pływanie, walki wręcz. Wycieczki. Ale musi też pamiętać że jest księdzem a nie oficerem KO. Musi to ze sobą współgrać. Ci którzy chodzili w latach 80-tych na takie spotkania młodzieżowe do jezuitów do tej pory przychodzą do kościoła. Były wyjazdy, konferencje. A to był trzon kaliskiej grupy na pielgrzymki do Chartres na początku lat 90-tych.
-
Takim dobrym przykładem połączenia modlitwy i czynu jest x. Mirosław Mikulski, kapelan polskiego sportu, tyle dobrego zrobił dla młodzieży z warszawskiej Pragi, a teraz propaguje KRR w Józefowie.
-
Teoretycznie najbardziej naturalnym rozwiązaniem jest kościół bez ławek (zacni liturgiści także ich kwestię w swych dziełach podejmują, wskazując, że wytwarzają one pewną sztuczność we wspólnocie zgromadzonych na Mszy świętej) - i tak dawniej było.
U prawosławnych (i pewnie grekokatolików) do dziś jest :) Tzn w Wawie w cerkwi pw. Równej Apostołom Marii Magdaleny na pewno.
-
Polacy to jednak wysoko stawiaja poprzeczke NOMom. Taka KNO czepia sie np. ostatnio NOMu odprawianego ad orientem, gdzie na dodatek ludzie klecza na Baranku Bozy. :)
http://breviarium.blogspot.com/2010/08/msza-swieta-parkingowa.html
-
Teoretycznie najbardziej naturalnym rozwiązaniem jest kościół bez ławek (zacni liturgiści także ich kwestię w swych dziełach podejmują, wskazując, że wytwarzają one pewną sztuczność we wspólnocie zgromadzonych na Mszy świętej) - i tak dawniej było. Bodajże o. Bouyer o tym pisał. W ogóle czymś wspaniałym by było, gdybyśmy wchodzili do kościoła na boso (postulat jednego z polskich dominikanów), ale ciężko to pogodzić z całą "nauką" o butach kleru, etc.
to prawda kościół bez ławek za to wyłożony dywanami gdzie wchodzimy bez butów i na kazaniu siedzimy obok siebie na podłodze.... kurcze prawie to jak w meczecie :) ale tak właśnie było kiedyś w kościele.
-
A filmik z tańczącymi i robiącymi z siebie błaznów dominikanami już nie chodzi na KNO.
-
Filmiki też trzeba archiwizować, archiwum plików .flv należałoby stworzyć.
-
Filmiki też trzeba archiwizować, archiwum plików .flv należałoby stworzyć.
dobry pomysł
-
A filmik z tańczącymi i robiącymi z siebie błaznów dominikanami już nie chodzi na KNO.
no dobrze, że poszli po rozum do głowy.
Filmiki też trzeba archiwizować, archiwum plików .flv należałoby stworzyć.
ale właściwie po co?
-
ale właściwie po co?
Ku przestrodze. A po co Dex umieszcza te materiały na KNO?
-
z faktu usunięcia filmiku wnioskuję następującą refleksję braci OP: "ups, zaliczyliśmy wtopę, koledzy. oni mają rację, że zachowaliśmy się jak pajace i wypada z tego wyciągnąć wnioski." i już taka refleksja, wg mnie, spełnia założenia KNO. nawet jeśli jej pierwowzorem było westchnienie nad "bandą oszołomów", która się wyżywała w komentarzach pod filmikiem.
-
filmiku nigdzie nie ma, to jest ta kawiarnia w Warszawie?
http://www.tolubie.pl/pl/index.html
http://www.tolubie.pl/#
-
z faktu usunięcia filmiku wnioskuję następującą refleksję braci OP: "ups, zaliczyliśmy wtopę, koledzy. oni mają rację, że zachowaliśmy się jak pajace i wypada z tego wyciągnąć wnioski."
Niekoniecznie. Częstsza reakcja na takie wtopy to: "Ups, zaliczyliśmy wtopę, koledzy. Kto to do jasnej cholery nagrywał? Pilnować mi się następnym razem."
-
Polacy to jednak wysoko stawiaja poprzeczke NOMom. Taka KNO czepia sie np. ostatnio NOMu odprawianego ad orientem, gdzie na dodatek ludzie klecza na Baranku Bozy. :)
http://breviarium.blogspot.com/2010/08/msza-swieta-parkingowa.html
KNO czepia się i innych rzeczy, np skarpetek:
"I te skarpetki do sandałów... Masakra...
Czy to jakiś nowy przepis liturgiczny - zakaz noszenia skarpetek do sandałów?
-
Nie. Po prostu to jest mega obciach. Taki oksymoron ubiorowy ;D
-
Jednak czasami bardzo praktyczny gdy jest ciepło, ale nie aż tak żeby być boso. Choć ja osobiście nie noszę się tak ;)
-
Jak jest mniej ciepło to się po prostu nie zakłada zandałków ;D
-
Jak jest mniej ciepło to się po prostu nie zakłada zandałków ;D
(http://www.digart.pl/emotikony/thumbup.gif)
Niekoniecznie. Częstsza reakcja na takie wtopy to: "Ups, zaliczyliśmy wtopę, koledzy. Kto to do jasnej cholery nagrywał? Pilnować mi się następnym razem."
ja to jednak optymistką jestem ;)
-
http://www.adalbertus.gda.pl/galerie/2010-08-31_30_lat_Solidarnosci_Trzy_Krzyze_Galeria_1/slides/IMG_0956.JPG
Z przodu idą infułaci, którzy mają na głowach mitry... abpa Głodzia.
-
z całego gremium to sensownie wyglada ino unita :D
-
Nie. Po prostu to jest mega obciach. Taki oksymoron ubiorowy ;D
Upss! A ja od wiosny do jesieni w sandałkach i skarpetkach. ;D
-
Musi się Ojciec poprawić, albo zrezygnować z zandałków w okresie wczesnej wiosny i późnej jesieni :D
-
Przywilejem stanu zakonnego jest prawo do nonszalancji wobec nakazów mody. ;D
-
Nie. Po prostu to jest mega obciach. Taki oksymoron ubiorowy ;D
Upss! A ja od wiosny do jesieni w sandałkach i skarpetkach. ;D
Ale siara,Ojcze ;D ;D ;D he he
ornatu nie oddam jak nie bedzie poprawy ;D ;D
-
http://blog.messainlatino.it/2010/09/prima-e-dopo.html (http://blog.messainlatino.it/2010/09/prima-e-dopo.html) - jak nic na KNO.
(http://4.bp.blogspot.com/_iZvvhR4Bb1Y/TIisF92ySdI/AAAAAAAAAXg/kqxTV1L0_Tw/s400/365442_m3t1w80h60q75s1v29943_xio-fcmsimage-20100903052445-006088-4c806a7db6396_swp-5217983_20100903_RGB_KIRCHE24C_X322226540X.jpg)
(http://1.bp.blogspot.com/_iZvvhR4Bb1Y/TInpn1NeAaI/AAAAAAAAAXo/rTb-M-GPcUs/s400/365441_m3t1w80h60q75v10478_xio-fcmsimage-20100903052445-006087-4c806a7da6973_swp-5217983_20100903_RGB_KIRCHE14C_X322229260X.jpg)
-
dzis na witualnej polsce jest material jak znalazl do KNO - ohyda
http://wiadomosci.wp.pl/gid,12659987,title,Cud-w-warszawskim-parku---zdjecia,galeria.html
-
dzis na witualnej polsce jest material jak znalazl do KNO - ohyda
http://wiadomosci.wp.pl/gid,12659987,title,Cud-w-warszawskim-parku---zdjecia,galeria.html
Niektórym to się naprawdę we łbach poprzewracało. Ale ktoś tych cudaków do kościoła wpuścił, jak widać zdjęciach.
A w kwestiach bieżących: http://breviarium.blogspot.com/2010/09/ulica-to-nie-jest-miejsce-do-modlitwy.html
Zaraz po usłyszeniu tego w telawizji miałem nadzieję, że KNO skomentuje to w jakiś sposób, skojarzenia z bł. ks. Popiełuszko miałem identyczne. Tylko że teraz jest gorzej niż za komuny bo hierarchowie nie kryją się z poparciem dla reżimu. Piękna postawa ks. Małkowskiego - pokorna i posłuszna. Ja bym się nie zdobył na takie opanowanie. Czy to aby nie jedna i ta sama kuria pod której nosem paradują po ulicach bluźniercze "madonny"? Tu przyklasnąć, tam pogrozić palcem - jakie to proste. Niedaleko nam już do europy.
-
Aż mnie kusi wysłać zapewnienie do kurii, że od tej pory - nie będę uczestniczył w:
- XVIII (i następnych) Drodze Krzyżowej ulicami warszawy, organizowana przez Duszpasterstwo Akademickie Archidiecezji Warszawskiej. (w ostatniej - XVII - stacja VI była przed Pałacem (jeszcze wtedy) Prezydenckim)
- "centralnej procesji" (ani na żadnej procesji) na Boże Ciało
- żadnej Mszy św. beatyfikacyjnej, kanonizacyjnej czy pogrzebowej, żadnej procesji pogrzebowej etc.
- żadnej modlitwie w rejonie świątyni Opatrzności Bożej
- zakończę odmawianie różańca w drodze do i z pracy.
Przynajmniej po tamtej stronie Wisły. Bo przecież ulica to nie miejsce na modlitwę...
-
Warto, ale jakby kilka(naście) osób zrobiło to samo :)
-
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/krakow/krakow-do-klasztoru-zamiast-do-psychiatry,1,3690578,region-wiadomosc.html
W Tyńcu znowu medytują.
-
Dobrze, ze sami bez pomaranczowych kryszne-pajacow.
-
Warszawska kuria reaguje na wpisy na KNO :)
http://breviarium.blogspot.com/2010/09/ulica-to-nie-jest-miejsce-do-modlitwy.html
http://www.archidiecezja.warszawa.pl/homepage/aktualnosci_nowosci/?a=4620
-
http://www.archidiecezja.warszawa.pl/homepage/aktualnosci_nowosci/?a=4620
Najpierw bezmyślnie się bzdury wygaduje różnym dziennikarzom, a potem - jeszcze bardziej głupio się trzeba tłumaczyć.
-
O to, to, to. To samo pomyslalem. Na diabla pchal sie do dziennikarzyny. Nasza mowa ma byc tak-tak, nie-nie a nie dyrdymaly na prawo i lewo.
-
"niedobry dziennikarz", oj, niedobre, nie!
Racja, mógl wydac oświadczenie oficjalnie, na stronie, podpisane,
a nie, że jeszcze dziennikarz miał JE potraktować jako: "z pewnych źródeł kurialnych wiemy, że"
-
Jakby nie było - trzeba by chyba zamieścić odpowiedź na KNO...
-
Przynajmniej po tamtej stronie Wisły. Bo przecież ulica to nie miejsce na modlitwę...
No to się wykrakało. Czerwoni i inne liberały podniosą ten argument przed Bożym Ciałem.
Dlaczego nie wierzyć księdzu rzecznikowi?
-
http://breviarium.blogspot.com/2010/10/kikonizacja-koscioa-sw-augustyna-w.html
Instrukcja Episkopatu Polski o muzyce liturgicznej po Soborze Watykańskim II - (8 II 1979)
V
29. (...) Wyłącza się z użytku liturgicznego, zgodnie z tradycją, takie instrumenty, jak fortepian, akordeon, mandolina, gitara elektryczna, perkusja, wibrafon itp.
-
Szkoda, że p. Dextimus nie wypunktował, czego tam nie powinno być, a co powinno...
-
http://katowice.gazeta.pl/katowice/51,35019,8562667.html?i=3
jak mniemam swiece stoja na na oltarzu ?
-
http://katowice.gazeta.pl/katowice/51,35019,8562667.html?i=3
jak mniemam swiece stoja na na oltarzu ?
Ja tam ołtarza nie widzę. Jest tylko stół, a świece są na neońskim stoliku.
-
Ten krzyż też jest dziwny, figura Pana Jezusa nie dotyka go.
-
http://katowice.gazeta.pl/katowice/51,35019,8562667.html?i=3
Zgroza! Niech się schowa mój przykład z księdzem biegającym po prezbiterium z 10-letnią dziewczynką na rękach i do mikrofonu pytającym ją czy jej chłopak nie będzie zazdrosny.
Nadużycia nadużyciami ale nie ma nic gorszego gdy deprawuje się dzieci. Najgorsze jest to, że ci księża myślą, że dobrze robią. A może tak nie myślą i... Nie! Nie wypowiem tego, bo to zbyt straszne.
Nie dało się ogniem i mieczem - to, jak widać, da się trywialnością, śmiechem i robieniem sobie jaj. A dzieciaczki patrzą, uczą się i tracą wiarę. Bo jak się dobrze przyjrzą to stwierdzą, że za zasłoną przybytku jest tylko różowy pocieszny smoczek. Jako dorośli przestaną wierzyć w bociana, krasnoludki i różowe smoczki.
-
http://ekumenizm.wiara.pl/doc/654675.Konkurs-Luter-na-DVD
No to już przesada!!
-
Jaki portal taki konkurs.
-
A ja, jak zobaczyłam okładkę rzeczonego DVD, parsknęłam śmiechem.
Primo, Luter w czarnym kapturku wygląda wypisz-wyplakatuj jak Anakin Skywalker po ciemnej stronie mocy.
Secundo, aktor, który go gra to Joseph Fiennes, młodszy brat Ralpha Fiennesa, znanego m.in. z roli Lorda Voldemorta (nawet podobny jest).
Nurmalnie darksajd z każdej strony. Do Lutra pasuje jak nic :D
-
btw - w tym filmie tabernakula sa i konfesjonaly zdaje sie :)
-
"Luter" - niemiecka, kostiumowa superprodukcja, to przede wszystkim wierna, kinematograficzna biografia Lutra, relacjonująca widzom najważniejsze wydarzenia z życia wielkiego reformatora
(podkreślenia moje)
Studia oraz doświadczenia duchowe doprowadziły go do oryginalnego ujęcia sprawiedliwości Bożej w oparciu o opis podany przez św. Pawła (Rz l, 17). Takie rozumienie zdawało się przeczyć rzymskokatolickiej praktyce, przede wszystkim odpustom udzielanym przez Kościół.
JP2 o Lutrze:W konsekwencji została przekonywająco ukazana głęboka religijność Lutra, którą powodowany stawiał z gorącą namiętnością pytania na temat wiecznego zbawienia. Okazało się też wyraźnie, że zerwania jedności Kościoła nie można sprowadzać ani do niezrozumienia ze strony Pasterzy Kościoła katolickiego, ani też jedynie do braku zrozumienia prawdziwego katolicyzmu ze strony Lutra, nawet jeśli obydwie te okoliczności mogły odegrać pewną rolę. Podjęte rozstrzygnięcia miały głębokie korzenie. W sporze na temat stosunku między wiarą a tradycją wchodziły w grę sprawy najbardziej zasadnicze, odnoszące się do właściwej interpretacji i recepcji wiary chrześcijańskiej, sprawy zawierające w sobie potencjalność podziału Kościoła, nie dającego się wytłumaczyć samymi racjami historycznymi.
Ktoś coś zrozumiał z tego pseudo-naukowego lania wody na młyn akukumenizmu?
Oprócz tego, są tezy Lutra bez jakiegokolwiek krytycznego komentarza, jego "mały katechizm". Żadnej wzmianki o tym, kim właściwie był i do jak niskiego poziomu spadł w wyniku podjętej "reformacji".
-
http://ekumenizm.wiara.pl/doc/654675.Konkurs-Luter-na-DVD
No to już przesada!!
Proponuję zrobić masową akcję wysyłania poprawnych odpowiedzi, celem wygrania wszystkich egzemplarzy i komisyjnego spalenia na stosie.
-
I możnaby to sfotografować i wysłać do redakcji :)
-
Hehe ;D
No ale powiem szczerze zatkało mnie trochę.. Przynajmniej znamy opinie portalu wiara.pl na temat Kościoła.
Film ukazuje Lutra jako tytana myśli biblijnej, a książęta Kościoła jako półgłówków nie potrafiących wyjaśnić podstawowych prawd katechizmowych.. tak więc miłego oglądania katolicy!!
-
http://ekumenizm.wiara.pl/doc/654675.Konkurs-Luter-na-DVD
No to już przesada!!
Proponuję zrobić masową akcję wysyłania poprawnych odpowiedzi, celem wygrania wszystkich egzemplarzy i komisyjnego spalenia na stosie.
Dobre, dobre, to się nazywa indeks filmów zakazanych. O tak! ;D
-
Film "Luter" to po prostu film hagiograficzny, ktory ma malo wspolnego z obiektywizmem i prawda historyczna, ktora przeciez nigdy nie jest czarno-biala. A podobno niektorzy nie czcza swietych :D
-
Ten film już dawno obejrzałam i nie ukrywam, byłam i jestem zniesmaczona tonem i zakłamaniem które występuje w tym filmie.
Całe kapłaństwo Lutra to wg. mnie streszcza sie w słowach jego ojca, który mówi, po Mszy prymicyjnej: "...piorum przypala ci dupę, a ty mówisz że Bóg?, prędzej diabeł!." Chyba jego własny ojciec proroctwo wypowiedział!
Być może prawnikiem byłby dobrym , ale nie Kapłanem, bo kapłaństwo to powołanie, a powołanie to łaska, czego nie widać po zachowawniu Lutra.
Burza , która go zastaje w polu , wzbudza ogromny lęk młody Luter mówi: "zostanę mnichem, poświecę sie Bogu, tylko mnie oszczędź!"
Jego rozmowy z szatanem, jakieś lęki, to gdzie on pomocy szukał? Poprostu sam na siebie liczyl.
Tym czym był Luter zniesmaczony, tzn.taki handel odpustami i bałwochwalczy kult relikwi, ja też poczułam niesmak. Ale czytajac nawet pobieżnie z historii Kościoła to doczytamy, że były burze przeciw papiestwu, które w IX,X,XI i XV stuleciu miało kilku niegodnych przedstawicieli. Sam Kapłan - spowiednik Lutra mówi: "przy wszystkich grzeszkach, Kościól pozostaje Kosciołem." Gdyby Kościól był tylko pierwiastkiem ludzkim dawno by upadł.
Gdyby się szlachta i Książęta w całe zamieszanie nie wtrącili, być może takiego czegoś by nie było. Dla Lutra liczyło sie tylko Pismo Św. i "zdrowy rozsądek" A cóż on chciał swoim marnym rozumkiem ludzkim poznać Boże tajemnice? Jeszcze znamienne słowa wypowiada w filmie cesarz: "on jest demonem, ktory skrył się pod habitem." I święte słowa wypowiedział cesarz!
Można powiedzieć,że jest to dramat historyczny, ale również dramat człowieka. Film pokazuje bardzo mały fragment tego dramatu historycznego i dramatu człowieka. Żeby mieć pełniejszy obraz trzeba jeszcze doczytać.
Polecam to co poniżej, jako antidotum na zamieszczane tu herezje ze stron nie katolickich, a wręcz wrogich i bluźnierczych Kościolowi katolickiemu.
Sola haeresis, czyli marny żywot Marcina Lutra
http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/347
-
Niestety. Ten heretyk był księdzem.
-
Panie pjo, a lipdub UKSW pan widział? Uczelnia nie ma niby w nazwie przymiotnika "katolicki" i jest zwykłą publiczną uczelnią, ale choćby pobieżna lektura statutu przekonuje, że to nie do końca prawda. Co do tego nagrania, to moim zdaniem jeszcze gorsze niż KULu/COOLu. A moda faktycznie kretyńska.
http://www.youtube.com/watch?v=3gtrONOyfns
-
Na trzeźwo się tego nie da oglądać.
-
Panie pjo, a lipdub UKSW pan widział?
Widziałem. Ale UKSW nie jest formalnie uczelnią katolicką więc się nie łapie do KNO
-
Panie pjo, a lipdub UKSW pan widział? Uczelnia nie ma niby w nazwie przymiotnika "katolicki" i jest zwykłą publiczną uczelnią, ale choćby pobieżna lektura statutu przekonuje, że to nie do końca prawda. Co do tego nagrania, to moim zdaniem jeszcze gorsze niż KULu/COOLu. A moda faktycznie kretyńska.
http://www.youtube.com/watch?v=3gtrONOyfns
jako student UKSW będę bronił tego teledysku, mi się podobał :)
-
Mi sie te lipduby podobaja - studenci po prostu maja fantazje i duzo pomyslow. I co w tym zlego?
-
Mi sie te lipduby podobaja - studenci po prostu maja fantazje i duzo pomyslow. I co w tym zlego?
kopiowanie pomysłu, scen, przebrań i wogóle wszystkiego - pan nazywa fantazją?
'
-
Mi sie te lipduby podobaja - studenci po prostu maja fantazje i duzo pomyslow. I co w tym zlego?
A thriller Michela Jacksona też by się Panu podobał? ;D >:(
-
Użytkownik Pauluss jest księdzem, nie panem. O ile Pan Tejonek może tego nie wiedzieć, to Pan Pjo, jako admin, powinien..
-
Użytkownik Pauluss jest księdzem, nie panem. O ile Pan Tejonek może tego nie wiedzieć, to Pan Pjo, jako admin, powinien..
teraz już wiem. Przepraszam Księdza i pana!
-
1. Po co uwłaczać strojom duchownym i przebierać się za zakonnice lub księży?
2. Po co używać nieskromnych strojów i wykonywać obsceniczne ruchy?
3. Po co zaglądać studentkom pod spódnice (3.minuta)?
-
1. Po co uwłaczać strojom duchownym i przebierać się za zakonnice lub księży?
2. Po co używać nieskromnych strojów i wykonywać obsceniczne ruchy?
3. Po co zaglądać studentkom pod spódnice (3.minuta)?
O właśnie księże Pauluss! To się księdzu też podoba? ;D >:(
-
Oświadczam, ze nie mam nic wspólnego z wpisem syna ( powyższym).Proszę mu trochę dać po nosie jeśli Państwo uważają , ze wtrąca się w dyskusję między dorosłymi.
-
Nic groznego,mlody wojownik rosnie ;D
-
Panie kurak, ostrożnie :D
http://krzyz.katolicy.net/index.php?action=profile;u=778
-
he he miedzy wojownikiem a fanatykiem nie musi byc znaku rownosci :D ;D
-
Czy najnowszy wpis na KNO dotyczy mnie? Przepraszam, ale ja Państwa nie znam z imienia i nazwiska, dlatego podpisuję się kl. Adam. To powinno wystarczyć. W seminarium nie ma lekko - trzeb dbać o swoje personalia.
-
Czy najnowszy wpis na KNO dotyczy mnie? Przepraszam, ale ja Państwa nie znam z imienia i nazwiska, dlatego podpisuję się kl. Adam. To powinno wystarczyć. W seminarium nie ma lekko - trzeb dbać o swoje personalia.
Wystarczy napisac imie i nazwisko z zastrzezeniem zeby nie podawac go na stronie. Na 100% nigdzie to nie wyplynie.
-
poniedziałek, 22 listopada 2010
materiał sponsorowany
Katolicka Agencja Informacyjna po osiągnięciu dna zaczęła już zasysać muł. (...)
Twój komentarz pojawi się na portalu po zatwierdzeniu przez redakcję.
...czyli pewnie nigdy.
-
Czy najnowszy wpis na KNO dotyczy mnie? Przepraszam, ale ja Państwa nie znam z imienia i nazwiska, dlatego podpisuję się kl. Adam. To powinno wystarczyć. W seminarium nie ma lekko - trzeb dbać o swoje personalia.
Popieram. Jeśli ktoś autoryzuje swoje publikacje jedynie pseudonimem artystycznym, to nie należy się chyba dziwić współmiernej reakcji czytelników. Jest jeszcze równie enigmatyczny e-mail, podany do wiadomości publicznej, zatem napisać ma prawo każdy. Nie wiadomo nawet jak się do szanownego autora zwracać w pierwszym kontakcie - pan, pani, a może eminencjo. ;) Rozumiem racje autora i jego prawo do nieujawniania personaliów, ale może warto byłoby choć odrobinę - przepraszam za brzydkie słowo - zliberalizować podejście do anonimowości innych użytkowników sieci, adekwatnie do poziomu anonimowości własnej.
-
zliberalizować podejście do anonimowości innych użytkowników sieci, adekwatnie do poziomu anonimowości własnej.
;DDDDDDD
Dextimus anonimowy nie jest.
-
hmm, ja podpisałam się imieniem i nazwiskiem, a jakoś odzewu żadnego nie było... A trochę czasu minęło. Czyżby imię nie mogło być w formie zdrobniałej (tj. tylko Anna Kowalska i Jan Nowak, a Ania Kowalska i Janek Nowak to już "pseudonimy artystyczne"?) Czy może imię i nazwisko musi być widoczne w nazwie maila? (To akurat byłoby dość kuriozalne, ale kto wie? ...)
No cóż - abstrahując od prywatnych doświadczeń korespondencyjnych - administrator strony ma prawo decydować co czyta, a czego nie czyta, na co odpowiada, a na co nie. Ja się nie będę wykłócać. :P
-
hmm, ja podpisałam się imieniem i nazwiskiem, a jakoś odzewu żadnego nie było... A trochę czasu minęło. Czyżby imię nie mogło być w formie zdrobniałej (tj. tylko Anna Kowalska i Jan Nowak, a Ania Kowalska i Janek Nowak to już "pseudonimy artystyczne"?) Czy może imię i nazwisko musi być widoczne w nazwie maila? (To akurat byłoby dość kuriozalne, ale kto wie? ...)
No cóż - abstrahując od prywatnych doświadczeń korespondencyjnych - administrator strony ma prawo decydować co czyta, a czego nie czyta, na co odpowiada, a na co nie. Ja się nie będę wykłócać. :P
Powinna Pani koniecznie jeszcze dodać numer użytkownika FK, wtedy odzew będzie natentychmiastowy, a i sprawdzanie wiarygodności informacji nie tak szczegółowe ;D
-
http://www.temat.net/kultura/6543/Czy-kosciol-przegrywa-z-mediami-W-bibliotece-goscil-ks.-Kazimierz-Sowa
Ks. Sowa- kolejna odsłona... ;/
-
hmm, ja podpisałam się imieniem i nazwiskiem, a jakoś odzewu żadnego nie było...
Praca ad nauseam. Proszę o cierpliwość
-
Na KNO pojawiła się fotka mojego dawnego współbrata o. Maniury OMI.
Ciekawsze fotki mogą być ze spotkań młodzieżowych organizowanych we WSD OMI w Obrze czy na spotkaniach młodzieży zwiazanej z oblatami Niniwa.
Ale trzeba powiedzieć jedno że o. Tomasz się stara docierać do młodzieży i ma pewne sukcesy w przeciwieństwe do innych duszpasterzy którym się nie chce. Szkoda że to idzie w stronę liturgii pocieszno - rozrywkowej i możliwe że nie jest głębokie i trwałe.
-
Na KNO pojawiła się fotka mojego dawnego współbrata o. Maniury OMI.
(...)
Popatrzyłam i ... pierwsze skojarzenie: Ciało i Krew Pańska u stop guru
Ta ewangelizacja z poziomu parkingu jest bardzo niegustowna.
-
Jak to szło w/g OWMR? "Na jakimkolwiek stole"?
-
http://www.fronda.pl/news/czytaj/sw_ignacy_loyola_i_swieto_patronalne_towarzystwa_jezusowego
Moim skromnym zdaniem idealny czas na podsumowanie zeszłorocznych ekscesów Ojców Jezuitów.
-
Pozostał trwały ślad pod postacią "drzwi anielskich" w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej,
autorstwa Igora Mitoraja.
-
Pozostał trwały ślad pod postacią "drzwi anielskich" w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej,
autorstwa Igora Mitoraja.
Proszę popatrzeć, sam rzeźbiarz siedzi na zaprojektowanym i wykonanym przez siebie „fotelu”.
http://art.blox.pl/resource/mitorajfotel.jpg
Jest ciekawy artykuł pani Marii Kominek OPs - Drzwi ''anielskie''
http://www.krajski.com.pl/
-
Ad: http://breviarium.blogspot.com/2010/12/katolicki-pogrzeb-dla-bluzniercy-czemu.html
Uważam, że zawiódł to system "parafialnych kartotek". (tzn. tak mi sie wydaje, nie zanam sprawy)
Po prostu rodzina zmarłego przyszła do kancalarii parafialnej, ksiądz (nie konieczenie proboszcz) lub kancelista zauważył że zmarły mieszkał na terenie parafii i "wrzucił" pogrzeb na grafiak. W końcu nie każdy musi wiedzieć kto to był ten pan. Ja sam nie wiedziałem.
Niestety, obecnie jest tak że proboszcz nie zna swoich parafian...
-
Ad: http://breviarium.blogspot.com/2010/12/katolicki-pogrzeb-dla-bluzniercy-czemu.html
Uważam, że zawiódł to system "parafialnych kartotek". (tzn. tak mi sie wydaje, nie zanam sprawy)
Po prostu rodzina zmarłego przyszła do kancalarii parafialnej, ksiądz (nie konieczenie proboszcz) lub kancelista zauważył że zmarły mieszkał na terenie parafii i "wrzucił" pogrzeb na grafiak. W końcu nie każdy musi wiedzieć kto to był ten pan. Ja sam nie wiedziałem.
Niestety, obecnie jest tak że proboszcz nie zna swoich parafian...
To mozliwe. W mniejszych parafiach to ksieza chociaz sprawdzaja czy kolede przyjmowal. Gdyby to sprawdzili to zapewne znalezliby albo notatke, ze przez ostatnie 20 lat nie przyjmowal ksiedza, albo notatke, ze przyjal, ale jest taka a taka osoba.
-
Uważam, że zawiódł to system "parafialnych kartotek". (tzn. tak mi sie wydaje, nie zanam sprawy)
Też tak uważam. Ale to kosztowna pomyłka i szkoda, że nikt tego nie wyzyskał
http://nekrologi.wyborcza.pl/0,11,,78153,Tomasz-Dziubi%C5%84ski-inne.html
Nie wysyłam Tomasza do piekła, szczerze życzę mu zbawienia. Ale zrobił on b. wiele dla propagowania rzeczy bardzo złych. Nawet jesli nie odciął się od nich za życia, to byłoby bardzo wychowawcze dla jego klientów, zazwyczaj antykoscielnych małolatów, gdyby zrobili to jego bliscy po jego śmierci.
jak napisałem http://przedsoborowy.blogspot.com/2010/12/o-pochowku-katolickim-na-drastycznym.html
Jeśli Dziuba nawrócił się przed śmiercią, to pięknie, ale powinno się to powiązać z publicznie dostępnem oświadczeniem z przeprosinami choćby za koncert Gorgoroth i wycofaniem się Metal Mindu z dystrybucji produktów antychrześcijańskich.
-
Macki KEP sięgnęły na KNO i FK?
-
Macki KEP sięgnęły na KNO i FK?
Właśnie, co się stało z ostatnim wpisem??
-
Z ostatnim, tzn z którym?
-
Z ostatnim, tzn z którym?
Z wpisem zatytułowanym "co pali abp. Michalik" gdzie był skan owego listu duszpasterskiego wspomnianego ordynariusza w sprawie kaplicy FSSPX.
-
Chyba jest wyodrębniony jako nowy temat
-
Chyba jest wyodrębniony jako nowy temat
ale mi chodziło o wpis na stronie:http://breviarium.blogspot.com/ bo na fk rzeczywiście jest jako nowy temat ;)
-
A może się Panu tylko zdawało, że był tam takowy wpis?...
-
Był. Tytuł brzmiał "Czy abp Michalik pali <<Radomskie>>"?
-
Był. Tytuł brzmiał "Czy abp Michalik pali <<Radomskie>>"?
O tak dokładnie taki był tytuł wpisu który zniknął :((
-
E... Zdawało się Panom.
-
ja też czytałem ten wpis i zniknął,
oznacza, że i KNO zneutralizowali
-
ja też czytałem ten wpis i zniknął,
oznacza, że i KNO zneutralizowali
A moze sie dogadali.... Dextimus dostal prace przy KEP w radzie duszpasterskiej. Ostatnio przeciez w Warszazwie go czesto widac :)
-
E... Zdawało się Panom.
Przez Pana czuję się jak w jednym filmie (nie pamiętam tytułu), w którym usiłowali matce wmówić, że do samolotu wsiadła bez dziecka :P
-
Jest takie powiedzenie: co było, a nie jest...
Nie ma takiego wpisu i już. Koniec, kropka.
-
E... Zdawało się Panom.
Wczoraj był tam wpis zatytułowany "co pali abp. Michalik" gdzie był skan owego listu duszpasterskiego wspomnianego ordynariusza w sprawie kaplicy FSSPX.
To niby i mnie zdarzyło się przywidzenie?
Na breviarium nie lubią krytyki i wyrzucają krytyczne mejle do kosza bez czytania. Może i biskup Michalik nie lubi krytyki i nakazał wycofać ten wpis?
-
Jest takie powiedzenie: co było, a nie jest...
Nie ma takiego wpisu i już. Koniec, kropka.
Obecnie nie ma. Ale nikt nie powie, że go nie było.
-
W przyrodzie nic nie ginie. :)
Tu jest link do strony:
http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:v2ziXvz5NwMJ:breviarium.blogspot.com/2011/01/czy-abp-jozef-michalik-pali-radomskie.html
-
no właśnie,
na szczęście KNO dało inteligentny komentarz...
-
ciekawa historia z tym wpisem
-
Nie jest taka ciekawa, proszę porównać zdjęcie tu:
http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,5606.0.html
a zerknąć na to powyżej z googli co było na KNO. Jest różnica, na tym z FK nie ma adresu parafii w nagłówku. Może na KNO pan administrator strony nie podmienił zdjęcia.
-
Nie jest taka ciekawa, proszę porównać zdjęcie tu:
http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,5606.0.html
a zerknąć na to powyżej z googli co było na KNO. Jest różnica, na tym z FK nie ma adresu parafii w nagłówku. Może na KNO pan administrator strony nie podmienił zdjęcia.
No i kuria szybko wytropiła informatorów KNO ;)
-
Nikogo nie wytropili, gdzie indziej są te skany ale oczywiście bez nazwy parafii, bo właściwie tak powinno być. A z drugiej strony musi pan wiedzieć, że gdzie rąbią drwa to i wióry lecą.
-
Według czyjej oceny?
Uwielbiam dzisiejsze drugie czytanie z 1 Listu do Koryntian:
Przeto przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu! Niewielu tam mędrców według oceny ludzkiej, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych. Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć; i to, co nie jest szlachetnie urodzone według świata i wzgardzone, i to, co nie jest, wyróżnił Bóg, by to co jest, unicestwić, tak by się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga. Przez Niego bowiem jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem, aby, jak to jest napisane, w Panu się chlubił ten, kto się chlubi
Powyższe słowa św. Pawła dają (a przynajmniej dały mnie) perspektywiczną wizję drogi w głąb swojego osobistego powołania, przypominając nam, że zarówno kapłaństwo w celibacie, przeżywane w pełni, jak i prawdziwie święty związek małżeński, traktowane jako powołanie, do którego zostaliśmy wezwani do Pana Boga, są darem i łaską, które objawiają dzieło własnych rąk Najwyższego, dla Jego większej chwały, a naszej radości, zawsze radującej się w Nim, Który nie tylko rozpoczął dobre dzieła w nas, ale Który prowadzi do ich wypełnienia, przy naszej współpracy.
Jakkolwiek jest też inny aspekt tego tekstu, do któego chciałbym się pokrótce odnieść. Przedostatnie zdanie tego fragmentu uderzyło mnie właśnie dzisiaj:
aby żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga. Przez Niego bowiem jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem
Jest to nic innego, jak wyrażenie truizmu, iż Chrystus jest wszystkim w każdym z nas. To jest twierdzenie, które ma ogromne konsekwencje dla sposobu, w jaki kierujemy naszym życiem oraz przy podejmowaniu decyzji na drodze do osiągnięcia wiecznej wygranej. Nawet jeśli wszystko inneobróci się w proch, biblioteki, pomniki czy cokolwiek, a ludzkie plemię czy nasze pokolenie upadnie, my, Boże maleństwa, wszyscy razem i pogardzani przez świat, możemy się chlubić tym, że jesteśmy dziełem rąk Bożych, jak zostało nam to objawione w Chrystusie. O tym dziele świadczy życie przeżywane tak, aby promieniować obecnością Zbawiciela, który zamieszkuje w naszych sercach.
jesteście w Chrystusie Jezusie
Obawiam się, że zbyt często egzaltujemy się tym, że przez Boże dzieło zostaliśmy wszczepieni w Syna Bożego, który stał się Człowiekiem. Z powodu naszej tępoty lub rozkojarzenia, być może, rzadko kiedy zdobywamy się na coś więcej niż rozemocjonowane czerpanie z tych uczonych i mistyków, którzy tryskają elokwencją, zawsze mają coś do powiedzenia albo na import do naszego życia takich słów jak "uświęcenie" lub "przebóstwienie". Być może, w istocie, problem nie leży w naszej tępocie czy rozkojarzeniu, a raczej w brawurowym prześlizgiwaniu się niektórych z nas pod poprzeczką ludzkiego zrozumienia zawieszoną na poziomie dostępnym dla przeciętnego uczestnika imprezy rozrywkowej, a przynajmniej na poziomie, który w żadnym razie nie zapewnia wycięcia tych wszystkich "-eń". A może lepiej by było, gdyby powiesić poprzeczkę nisko, dla artystów i profesjonalistów, a samemu żyć prosto i konsekwentnie jak człowiek ochrzczony, jak członek Chrystusa, w sposób mniej światowy i mniej rzucający się w oczy, niż choćby pobieżny widok naszej eleganckiej fotografii chrzcielnej, z białą szatą i naszą świecą odpalaną od paschału?
... Chrystusie Jezusie ... od Boga ... sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem
Nasze umysły muszą myśleć tak jak Chrystus. Jezus potępia hipokryzję i poleca tym spośród swoich słuchaczy, którzy chcą go naśladować, aby najpierw wyciągali belkę z własnego oka, a dopiero potem szukali drzazgi w oku bliźniego swego. Pod tym względem muszę przyznać (a ryzykuję, że się przez to pogrążę) że mam kłopoty szczególnie ze spóźnianiem się na spotkania (zarówno do mediów jak i na bezpośrednie) jak również z wrogością purpuratów, wrogością, która nie jest skierowana ku ludziom, którzy są źli, ale wrogością wobec tych osób, które próbują najlepiej jak potrafią być wierne, zwłaszcza w sprawach dotyczących Kultu Bożego i edukacji dzieci i młodzieży.
Dlaczego, nawet trzy lata po wydaniu Summorum Pontificum (żeby wymienić choćby jeden przykład), mający dobre intencje wierni świeccy wciąż są traktowani przez biskupów z tak wielką pogardą; przez biskupów znajdujących się w komunii (serca, duszy, umysłu i mocy?) z Następcą Świętego Piotra, kiedy proszą o Mszę Tradycyjną po łacinie? Czy to coś innego niż ślepa hipokryzja (belka!)? Nie tolerujesz nawet najmniejszych ilości złego smaku, kiepskiej muzyki, czyichś kaprysów podczas gdy pogardzasz tą skromną przystanią w czasie sztormu nadużyć liturgicznych, które nie wydają się mieć chęci ustąpić? Czyż nie możemy być kapłanami prawdziwie według Jego Serca, a nie tylko twierdzić, że jesteśmy członkami Ciała Chrystusa, a jednocześnie działać sprzecznie z przykładem Świętego Boga, cichego i pokornego Serca? Tacy purpuraci są przeszkodami, są przeciwciałami dla drogi, którą chce podążać Kościół; ignorują to, co Duch mówi Kościołom i czynią to z braku dobrej woli i z pogardy, a z pewnością nie w imię Chrystusa. Powiem to jeszcze dosadniej: Mam problem z pogardą okazywaną wobec wyciągniętej dłoni; pogardą wobec tego, kto prosi o okazanie jakiegoś dobra.
Kiedy Ojciec Święty mówi o swojej woli, aby te dwie formy rytu rzymskiego (zwyczajna i nadzwyczajna) wzajemnie ubogacały się, gdy on i inni wyrażają chęć przywrócenia poczucia sacrum w naszych kościołach i w naszych liturgiach, jestem przekonany, że wskazuje nam prawdziwą naturę pęknięcia, które rzeczywiście miało miejsce i musi zostać naprawione lub wyleczone. Możecie pomyśleć, że ci, którzy znajdują się w jedności z Papieżem dążyć będą do tego, aby go zrozumieć i przyjąć jego punkt widzenia. Jest zbyt wiele przestrzeni do swawoli i stąd właśnie wynika potrzeba reformy współczesnego kultu katolickiego. Dowody na to mógłbym podawać na okrągło. Choćby jeden przykład - poczucie bezradności u wielu księży w konfrontacji z grupami muzycznymi z nieodpowiednim repertuarem, nie mówiąc już o tańcu i występach zespołów teatralnych, które powinny były zostać przepędzone już dawno temu. Jeżeli biskup nie chce sam utrzymywać dyscypliny przynajmniej powinien uszanować i wspierać tych, którzy pragną dobrych porządków.
Św. Karol Boromeusz radził swoim kapłanom, aby zwalczali rozrywkowość i wspierali pobożność tak samo, jak zachowujecie w waszych zamkniętych piecach na początku tylko migocące płomyki, aż pojawi się silny ogień. Myślę, że to właśnie musi być celem reformy liturgii posoborowej. Stara Łacińska Msza recytowana - to było genialne wielowiekowe osiągnięcie. Samowystarczalna, odporna na "grzebanie" przy niej, taka sama przez wiele wieków. Wychył wahadła w drugą skrajność zmiótł pobożność ludową i wszystko to, co wyrażało religijność, a jednocześnie otworzył piec na oścież, co zmniejszyło zdolność liturgii do dawania ciepła i światła. Współczesny kult zbyt często staje się zakładnikiem kaprysu (nie wnikam teraz we względy estetyki) i kreatywności, czyli "róbta co chceta", nawet jeśli nie jest to przewidziane przez prawowitą władzę.
Wśród rzeczy, które przyczyniają się do kryzysu wiary wśród naszej młodzieży, wśród tych rzeczy, które przyczyniają się do ich nieprzestrzegania obowiązku niedzielnego i służenia do Mszy św. (patrz statystyki uczestnictwa we Mszy św przez młodych katolików!) jest brak w tym, czego doświadczają w swoich parafiach i szkołach katolickich, podejścia do Kultu Bożego naznaczonego zdrową bojaźnią i drżeniem, które raz po raz kładło uczniów na kolana przed Synem Człowieczym. Kilka dni temu w poczekalni lotniskowej usłyszałem rozmowę osób siedzących plecami do mnie. Dwie pary w podeszłym wieku były niepocieszone tym, że jakiś kapłan upominał ich, aby pójść do spowiedzi, gdyż nie poszli do kościoła w niedzielę po Bożym Narodzeniu. Jako podstawę do zlekceważenia kapłańskiego upomnienia uznali to, że ten przepis został ustanowiony przez człowieka. To jest moim zdaniem logiczny wniosek, jaki można wyciągnąć ze zdesakralizowanego, spontanicznego niedzielnego nabożeństwa, w którym biorą udział, a które zapewne nie różni się niczym istotnym od talk-show w kablówce czy namiotowego koncertu piosenki gospel.
Przez Niego bowiem jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem
Poza tą wrogością, ostatnio w kółko mam do czynienia z rzeczywistością, w której obserwuję, jak bardzo kapłani, zakonnicy i świeccy są nieświadomi braku sakralności swojego "liturgizowania". Jeff Tucker w "Chant Café " wciąż mówi o postępach "reformy reformy". Chciałbym też zauważać to, co on widzi. Promowanie liturgii w nadzwyczajnej formie jest zachętą do reformy liturgii w językach narodowych. Głód wielu świeckich do zreformowanej liturgii w językach narodowych odznaczającej się szlachetną prostotą był i nadal jest zaspokajany przez spotkania z liturgią w formie nadzwyczajnej. Domyślam się, że droga do osiągnięcia więcej pozytywnych postaw okazywanych przez biskupów wobec nadzwyczajnej formy musi prowadzić przez zastanowienie się wielu księży we własnym sumieniu nad swoim podejściem do celebracji.
Dlaczego niektórzy następcy Apostołów wydają się nie zdawać sobie sprawy z niesprawiedliwego stosowania podwójnych standardów w odmownym reagowaniu na wnioski o Mszę w nadzwyczajnej formie? Jeśli z braku odwagi czy z innego powodu nie chcą, aby przywrócić splendor liturgii w języku narodowym, to niech przynajmniej rozeznają sprawę i wspierają tych wiernych, którzy szukają czegoś lepszego.
Jezu cichy i pokornego Serca, uczyń serca nasze według Serca Twego!
Amen
tłumaczenie: (c) Redakcja KNO
Homilia na 4 Niedzielę w Ciągu Roku (cykl A)
Abp Tomasz Edward Gullickson
Nuncjusz Apostolski dla Karaibów
http://breviarium.blogspot.com/2011/02/prawdziwy-nuncjusz-nie-ciepe-kluchy.html
-
Postuluję przeniesienie tego wpisu do wątku o nowościach na KNO.
Nie mnóżmy wątków bez potrzeby.
Strona KNO jest wszystkim dobrze znana i zakładanie nowego wątku tylko po to, aby skopiować wpis bez żadnego komentarza jest trochę bez sensu.
-
Niniejszym przeniosłem.
-
Prowadzący Kronikę Novus Ordo zawiesił prowadzenie na czas Wielkiego Postu. Przypuszczam, że miał ważniejsze obowiązki. Bo przecież Wielki Post nie tylko nie jest żadną przeszkodą do tak pożytecznej dla dobrze rozumianego dobra Kościoła pracy, ale może być zachętą!
W każdym bądź razie mam sprzeczne oczekiwania - z jednej strony czekam na nowości, a z drugiej chciałbym aby okazało się, że już nie ma o
czym pisać...
;)
-
Szkoda, że na Kronice tenże kapłan nie zagościł miejsca
http://www.eprzasnysz.pl/aktualnosci.php?artykul=4336
Pisałem wcześniej o nim na forum, ale Kronika mogłaby przypomnieć teraz światu o tym "Wielkim Wodzu"
A komentarze to aż żal czytać.
-
http://diecezja.kalisz.pl/ogloszenia/2011/2011-08-09-pilgrzymka.htm
Drugi akapicik mnie powalił.
-
Szlachetny umiar na wagę złota z uwzględnieniem obecnych cen giełdowych ;) ...
-
http://breviarium.blogspot.com/2011/08/chrzescijanki-tancza.html
Adoracja.? :'(
-
http://www.youtube.com/watch?v=sU7XH-5cyR4&feature=related (http://www.youtube.com/watch?v=sU7XH-5cyR4&feature=related)Epidemia?
-
Z jednej strony paskudnie a z drugiej strony śmiesznie ten taniec wygląda.
-
Najnowszy post jeszcze lepszy.
http://breviarium.blogspot.com/2011/08/z-cyklu-playboy-ktory-nie-rozpozna.html
Byłoby śmiesznie, gdyby nie to, że to już któryś tam z kolei ksiądz opisywany na KNO.
Ciekaw jestem czy biskupi jeszcze panują nad tym wszystkim. Dlaczego tutaj nie wykazują takiej gorliwości z jaką zwalczają Tradycję?
Szczególnie celny jest komentarz do Mszy błazeńskiej, zamieszczony na you tube.
http://www.youtube.com/watch?v=pzAuKUm3Bhw
Tu także na miejscu.
-
o którym bp. radomskim mowa?
http://breviarium.blogspot.com/2011/10/aborczo-przedwyborczo.html
-
@Daniel
Byłego.
-
@ Michał Barcikowski
Niech Pan będzie bardziej precyzyjny, żeby nie obrazić JE bpa seniora Materskiego.
Chodzi oczywiście o abpa Zimowskiego.
-
@JRWF
Oczywiście.
Ks. bp Materski, żołnierz Powstania Warszawskiego OK.
-
@JRWF
Oczywiście.
Ks. bp Materski, żołnierz Powstania Warszawskiego OK.
Brał udział w powstaniu warszawskim, jako pomoc w dziale duszpasterskim. Żołnierzem nie był...
Autor tezy antylustracyjnej "Nie ujawniać donosiciela bez rozmowy z nim"
http://wyborcza.pl/1,75515,2579797.html (http://wyborcza.pl/1,75515,2579797.html)
Wielki przeciwnik wystawy antyaborcyjnej "Wybierz życie"..i nazwy "Pomnik Dzieci Nienarodzonych"...
-
Jakis czas temu dostałam na FB w propozycjach znajomych profil mężczyzny, nawet niebrzydki, ......pięknie się chwalił dziecięciem w zakładce "rodzina", ale.....ten pan jest .......zakonnikiem i czynnym duszpasterzem, o czym mówią jego fotki. Cóż, dziecko to duma ojca, i bardzo słusznie, ale.....w tym przypadku, tak jakoś.....no.....
-
Jakis czas temu dostałam na FB w propozycjach znajomych profil mężczyzny, nawet niebrzydki, ......pięknie się chwalił dziecięciem w zakładce "rodzina", ale.....ten pan jest .......zakonnikiem i czynnym duszpasterzem, o czym mówią jego fotki. Cóż, dziecko to duma ojca, i bardzo słusznie, ale.....w tym przypadku, tak jakoś.....no.....
Może wdowiec, który po śmierci małżonki wstąpił do zakonu?
-
Też pomyślałam, że wdowiec, ale dziecię za małe no i ma inne nazwisko, niż szczęśliwy ojciec.
-
Odnośnie nowego wpisu:
http://breviarium.blogspot.com/2011/10/parafii-nmp-krolowej-meczennikow-w.html
(http://3.bp.blogspot.com/-Hv0DfDL9QNc/TqdMekSD5eI/AAAAAAAAEko/ZYPeEx5Ralo/s400/imga87.jpg)
Czy to nie jest po prostu kolejka do Komuni bez ministrantów z patenami?
-
To może być Sakrament Namaszczenia Chorych. Autor KNO celnie trafił w praktykę maszczenia wszystkich podczas rekolekcji parafialnych, na tz. Mszy dla chorych. Praktyka ta rozrosła się dzięki KPK z 1983r. Kodeks ten rozróżnia pewność śmierci i niebezpieczeństwo śmierci. Samo zagrożenie życia jest już podstawą do udzielenia sakramentu. Niebezpieczeństwo śmierci może być tak szeroko interpretowane, że generalnie możne uzasadnić namaszczanie wszystkich jak leci. Trochę szkoda bo takie podejście sprowadza sakrament do roli sakramentaliów.
Jest jeszcze jedna ciekawostka, zastanawia mnie w jaki sposób proboszczowie prowadzą spisy parafian, którzy przyjęli ten sakrament. Może nie robi się już takich spisów zakładając, że wszyscy go przyjęli?
-
Proszę zwrócić uwagę , że namaszczenie na Wikipedii już znajduje się miedzy sakramentaliami.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sakramentalia
-
@daniel 89 Dziwi mnie to, że breviarium tek pryncypalnie krytykuje celebransów sięgajacych w czasie Mszy po instrumenty muzyczne. Przecież jeden biskup tradycyjny ( o którym zresztą dziwnie ucichł) też tak robi
@adaltare przecież oprócz sakramentu Ostatniego Namaszczenia sa tez inne namaszczenia, które są sakramentaliami
-
@adaltare przecież oprócz sakramentu Ostatniego Namaszczenia sa tez inne namaszczenia, które są sakramentaliami
Może pan podać jakie mamy namaszczenia w KK, które są sakramentaliami? Możliwe, że nie mam racji, pytam by nie pozostać w błędzie.
-
Namaszczenie olejem katechumenów chociażby.
-
@adaltare przecież oprócz sakramentu Ostatniego Namaszczenia sa tez inne namaszczenia, które są sakramentaliami
Może pan podać jakie mamy namaszczenia w KK, które są sakramentaliami? Możliwe, że nie mam racji, pytam by nie pozostać w błędzie.
Namaszczenia króla, ołtarza, Kościoła, katechumenów
-
Dziękuje, myliłem się.
:)
-
Odnośnie nowego wpisu:
http://breviarium.blogspot.com/2011/10/parafii-nmp-krolowej-meczennikow-w.html
(http://3.bp.blogspot.com/-Hv0DfDL9QNc/TqdMekSD5eI/AAAAAAAAEko/ZYPeEx5Ralo/s400/imga87.jpg)
Czy to nie jest po prostu kolejka do Komuni bez ministrantów z patenami?
Panowie zastanawiają się nad tym zdjęciem, a proszę zerknąć na to:
(http://2.bp.blogspot.com/-pp18js5UmqY/TqdL09LdvPI/AAAAAAAAEkc/3cehvpkisIM/s400/imga90.jpg)
Tu już chyba żadnych wątpliwości nie ma. ;)
-
Pastor nie ma żadnej władzy aby błogosławić - świecki i tyle.
-
@daniel 89 Dziwi mnie to, że breviarium tek pryncypalnie krytykuje celebransów sięgajacych w czasie Mszy po instrumenty muzyczne. Przecież jeden biskup tradycyjny ( o którym zresztą dziwnie ucichł) też tak robi
MOżna coś bliżej?
-
@adaltare przecież oprócz sakramentu Ostatniego Namaszczenia sa tez inne namaszczenia, które są sakramentaliami
Może pan podać jakie mamy namaszczenia w KK, które są sakramentaliami? Możliwe, że nie mam racji, pytam by nie pozostać w błędzie.
Namaszczenia króla, ołtarza, Kościoła, katechumenów
Obawiam sie, ze nie ma pan racji. O ile wiem, wsrod Sakramentow jest tylko Namaszczenie Chorych.
-
Obawiam się że nie zrozumiał pan postów.
-
Ten lutrzyk mi z wyglądu P. Ziemkiewicza przypomina ;D
-
Ja mam pomysł dla tych, którzy są biegli w takich sprawach. Wysłać list do Watykanu ze zdjęciem i opisem tego incydentu i odpowiedź ze SA przesłać do parafii. :D
-
@adaltare przecież oprócz sakramentu Ostatniego Namaszczenia sa tez inne namaszczenia, które są sakramentaliami
Może pan podać jakie mamy namaszczenia w KK, które są sakramentaliami? Możliwe, że nie mam racji, pytam by nie pozostać w błędzie.
Namaszczenia króla, ołtarza, Kościoła, katechumenów
Obawiam sie, ze nie ma pan racji. O ile wiem, wsrod Sakramentow jest tylko Namaszczenie Chorych.
Czy Pan dobrze zrozumiał ten fragment dyskusji? Było pytanie o to, czy sa mamaszczenia, które sa sakramentaliami
-
@adaltare przecież oprócz sakramentu Ostatniego Namaszczenia sa tez inne namaszczenia, które są sakramentaliami
Może pan podać jakie mamy namaszczenia w KK, które są sakramentaliami? Możliwe, że nie mam racji, pytam by nie pozostać w błędzie.
Namaszczenia króla, ołtarza, Kościoła, katechumenów
Obawiam sie, ze nie ma pan racji. O ile wiem, wsrod Sakramentow jest tylko Namaszczenie Chorych.
Czy Pan dobrze zrozumiał ten fragment dyskusji? Było pytanie o to, czy sa mamaszczenia, które sa sakramentaliami
Namaszczenie w czasie koronacji królewskiej jest sakramentalium.
-
Wójtowo to dość specyficzna parafia - niby wiejska, ale w ostatnich latach wyrosło tam duże osiedle domków jednorodzinnych, w których zamieszkali zamożni ludzie z "wielkiego miasta"(no dobra - przeważnie z Olsztyna). Prawdopodobnie ksiądz proboszcz widzi, że wielu z nich jest przyjezdnych, nie czują się członkami parafii i chce ich przyciągnąć do kościoła rozmaitymi "atrakcjami" i postępowością. Ponoć idzie wiernym na rękę w różnych sprawach. Wiem, że jest lubiany - niby dobrze, jednak właśnie to może go utwierdzać w przekonaniu, że wprowadzanie rozmaitych nowinek jest dobre.
-
Voodoo, bogowie, czary, rytuały
(...)
Chociaż rozmaite "kampanie przeciwko zabobonowi" nigdy nie zdołały rzeczywiście voodoo zagrozić, barbarzyńskie represje ze strony Kościoła katolickiego i amerykańskich okupantów nie pozostały jednak bez destrukcyjnych skutków. Większość najświętszych bębnów zwanych assoto, z wczesnego okresu voodoo została wtedy zniszczona albo też od owego czasu bezpowrotnie znikła. (s. 154)
(...)
To cytaty z książki wydanej przez katolickie Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy.
http://breviarium.blogspot.com/2011/11/voodoo-bogowie-czary-rytuay.html
-
A jeszcze 100 lat temu w wydawanym przez to samo wydawnictwo miesięczniku można było przeczytać:
http://www.ultramontes.pl/falszywe_hasla_i.htm
-
@daniel 89 Dziwi mnie to, że breviarium tek pryncypalnie krytykuje celebransów sięgajacych w czasie Mszy po instrumenty muzyczne. Przecież jeden biskup tradycyjny ( o którym zresztą dziwnie ucichło) też tak robi
MOżna coś bliżej?
Przepraszam, że dopiero teraz piszę, ale wcześniej nie zauważyłem zadanego mi pytania. Chodzi o bp. Rifana z Campos
-
Owoce "Nowej Ewangelizacji" : Kapłani nie znający 10 Przykazań !
http://www.video.mediaset.it/video/popout/iene/puntata/255582/di-cioccio-i-10-comandamenti-%28vers-integrale%29.html?$p=autoplay$i=1$n=1$ck=YXV0b3N3aXRjaCwxLDAsMTIsMjAwLDI1NTU0OCxpZW5lLGNsaX (http://www.video.mediaset.it/video/popout/iene/puntata/255582/di-cioccio-i-10-comandamenti-%28vers-integrale%29.html?$p=autoplay$i=1$n=1$ck=YXV0b3N3aXRjaCwxLDAsMTIsMjAwLDI1NTU0OCxpZW5lLGNsaX)
-
http://breviarium.blogspot.com/2011/11/daj-mi-nowe-logo-reszte-zabierz.html (http://breviarium.blogspot.com/2011/11/daj-mi-nowe-logo-reszte-zabierz.html)
Jezeli byloby wszystko ok, to dlaczego internauci pokusili sie o analize: http://en.wikipedia.org/wiki/Salesians_of_Don_Bosco (http://en.wikipedia.org/wiki/Salesians_of_Don_Bosco)
Herb spelnial kiedys podobne funkce co logo obecnie - jest znakiem rozpoznawczym mowiacym o tozsamosci. Podobnie Msza Wszechczasow jako "herb" zostala zastapiona "logiem" Novus Ordo. Konsekwencje widzimy na wlasne oczy. Nie dajmy mydlic sobie oczu!
-
A propos ostatniej wiadomości na KNO - artykulik z "Metra" z dn. 7.12.2011, str. 5.
(http://img210.imageshack.us/img210/3126/dsc00151ez.jpg)
-
http://wpolityce.pl/artykuly/20316-kard-kazimierz-nycz-i-wicemarszalek-sejmu-wanda-nowicka-podczas-spotkania-oplatkowego
Interes to interes. Ciekawe czy prawda czy kurtuazja. Szkoda że dla tradycjonalistów nie ma czasu.
-
@ Maswerk
Jaki był finał? Bo scenariusz w zarysie podobny do barokowych performensów spod znaku "vanitas vanitatum". Takie budowanie napięcia można by nieźle wykorzystać duszpastersko w duchu Tradycji :)
-
Nie wiem, wkleiłem tylko wycinek z gazety w nawiązaniu do artykułu na KNO; poza tym akcja dzieje się w Katowicach niestety, a ja z Poznania ;)
-
Aktywistka aborcyjna Nowicka lamie sie oplatkiem z arcybiskupem Kościoła.
Nie bede komentowal.
-
Przecież poświęcenie kościoła to nie studniówka, a kardynał Dziwisz powinien wstać tupnąć i powiedzieć stop. Albo mogli zrobić potańcówkę w jakimś lokalu a nie w kościele.
http://www.kraksak.aidg.pl/index.php?Itemid=80&id=165&option=com_content&task=view
-
Wstyd mi, że to pallotyni...
-
http://www.youtube.com/watch?v=QSzLiUvbWcU
Taki filmik znalazłem z okazji Jezuickich Dni Młodzieży. Akurat w zasadzie taka akcja na tych spotkaniach mi się podoba. Zwiększyłbym tylko ilość godzin żeby nie brzdąkali na instrumentach w kościele.
-
Przecież poświęcenie kościoła to nie studniówka, a kardynał Dziwisz powinien wstać tupnąć i powiedzieć stop. Albo mogli zrobić potańcówkę w jakimś lokalu a nie w kościele.
http://www.kraksak.aidg.pl/index.php?Itemid=80&id=165&option=com_content&task=view
Kardynał? - tylko siedział z ponura miną. Też niezłe.
I te dekolty, i te skłony odpowiednią częścią ciała w kierunku tabernakulum.
Taka jest kondycja polskiego Kościoła, europizuje się.
Już nie tylko "liturgia bpa Długosza" robi furorę, ale i różne musicale wchodzą przed prezbiterium.
-
Może po uroczystości proboszczowi wygarnął że tak się nie robi.
-
Może po uroczystości proboszczowi wygarnął że tak się nie robi.
Tam nie tylko był kard. Dziwisz. Trzeba uwzględnić także b. prowincjała i obecnego.
-
Czy ktoś wie, dlaczego od miesiąca nie ma nowych publikacji na KNO??
-
Czy ktoś wie, dlaczego od miesiąca nie ma nowych publikacji na KNO??
Zapewne. p. Dextimus zajęty jest bardzo. Od pół roku co najmniej ciężko u niego z czasem było...
-
Czy ktoś wie, dlaczego od miesiąca nie ma nowych publikacji na KNO??
O ile mnie pamięć nie myli, w tamtym roku też zawiesili działalność na okres Wielkiego Postu.
-
Czy ktoś wie, dlaczego od miesiąca nie ma nowych publikacji na KNO??
O ile mnie pamięć nie myli, w tamtym roku też zawiesili działalność na okres Wielkiego Postu.
Tak, ale była o tym informacja.
-
BO teraz jest tutaj:
https://www.facebook.com/pages/Kronika-Novus-Ordo/206360195063
-
BO teraz jest tutaj:
https://www.facebook.com/pages/Kronika-Novus-Ordo/206360195063
Zatem koniec KNO. Na pejs zbuka nie wchodzę.
-
BO teraz jest tutaj:
https://www.facebook.com/pages/Kronika-Novus-Ordo/206360195063
Zatem koniec KNO. Na pejs zbuka nie wchodzę.
Chcąc być uczciwym, należy stwierdzić, że system blogowy Blogspot (na którym jewst KNO) jest własnością googla. A jednym z twórców googla jest Sergey Brin, syn radzieckich zydow. (patrz http://pl.wikipedia.org/wiki/Sergey_Brin) i że Google na pewno wie że często odwiedzał Pan tę stronę, Nie tylko facebook to zło w internecie.
Niestety z informatyką to tak jest że gdzie sie nie obejrzysz to albo sekciarze z Appla wyszkoleni przez buddystów czy hindusów, albo zydzi, albo geje (patrz Turing) albo jeszcze jacys inni .... Nie słyszałem o tym aby jakis wielki tej branży był choćby pobożnym chrześcijaninem, o tradi - katoliku już nie wspominając.
-
BO teraz jest tutaj:
https://www.facebook.com/pages/Kronika-Novus-Ordo/206360195063
Zatem koniec KNO. Na pejs zbuka nie wchodzę.
Żydożerstwo jest żałosne.
-
BO teraz jest tutaj:
https://www.facebook.com/pages/Kronika-Novus-Ordo/206360195063
Zatem koniec KNO. Na pejs zbuka nie wchodzę.
Żydożerstwo jest żałosne.
???
-
BO teraz jest tutaj:
https://www.facebook.com/pages/Kronika-Novus-Ordo/206360195063
Zatem koniec KNO. Na pejs zbuka nie wchodzę.
Żydożerstwo jest żałosne.
???
Panu Michałowi zapewne chodziło o słowo "pejs", jakoby ono się odnosiło do żydów/Żydów, a słowo "zbuk" w jego mniemaniu zapewne oznacza zboczenie czy jakiś inny synonim.
Osobiście nie widzę tu "żydożerstwa", cokolwiek to słowo by oznaczało. :)
-
Osobiście nie widzę tu "żydożerstwa",
...i na tym polega pana poważny problem...
-
Fobia żydowska jest żałosna.
-
BO teraz jest tutaj:
https://www.facebook.com/pages/Kronika-Novus-Ordo/206360195063
Zatem koniec KNO. Na pejs zbuka nie wchodzę.
Żydożerstwo jest żałosne.
???
Nie zwracac uwagi, nie dac sie sprowokowac.
Na kazdym forum trafiaja sie takie osoby.
Gdyby mialy powody do zarozumialstwa....
-
szkoda że KNO przeniosła sie na FB .
-
Osobiście nie widzę tu "żydożerstwa",
...i na tym polega pana poważny problem...
Jaki problem.? Do którego lekarza mam z nim iść.? Może do pani.? :D
-
Jeśli się nie widzi to do okulisty.
Jeśli się nie ma wady wzroku, a nie dostrzega się i nie czuje istotnego problemu, należy zgłosić się do kardiologa.
Rentgen klatki piersiowej wykaże czy pacjent jeszcze posiada serce.
Jeśli serce prawidłowo pompuje, oczy widzą, a do świadomości problem nie dociera, należy skorzystać z pomocy specjalisty zajmującego się zaburzeniami osobowości.
Po długiej terapii pacjent odcięty od serca, pozbawiony zdolności empatii, zostanie uzdolniony do odbycia dobrej spowiedzi.
Czego serdecznie Panu "pacjentowi" życzę.
-
BO teraz jest tutaj:
https://www.facebook.com/pages/Kronika-Novus-Ordo/206360195063
Zatem koniec KNO. Na pejs zbuka nie wchodzę.
Żydożerstwo jest żałosne.
???
Nie zwracac uwagi, nie dac sie sprowokowac.
Na kazdym forum trafiaja sie takie osoby.
Gdyby mialy powody do zarozumialstwa....
A może tak zrobić rachunek sumienia ze swojej żydofobii...
-
Jeśli się nie widzi to do okulisty.
Jeśli się nie ma wady wzroku, a nie dostrzega się i nie czuje istotnego problemu, należy zgłosić się do kardiologa.
Rentgen klatki piersiowej wykaże czy pacjent jeszcze posiada serce.
Jeśli serce prawidłowo pompuje, oczy widzą, a do świadomości problem nie dociera, należy skorzystać z pomocy specjalisty zajmującego się zaburzeniami osobowości.
Po długiej terapii pacjent odcięty od serca, pozbawiony zdolności empatii, zostanie uzdolniony do odbycia dobrej spowiedzi.
Czego serdecznie Panu "pacjentowi" życzę.
O czym pani plecie.? Proszę troszkę mniej pościć, bo zaczyna pani majaczyć.
-
Życzę panu rychłego odbycia dobrej spowiedzi.
-
Jest wiele przyczyn, dla których Facebooka należy unikać.
Po pierwsze, sprawa prywatności. Wszystko, co Facebook wie o użytkownikach, pozostanie w Internecie po wsze czasy, niezależnie of tego, co twierdzi o tym sama firma.
Po drugie, Facebook uprawia selektywną cenzurę (np. blokując niektóre strony pro-life). Już za to należy się im bojkot.
Po trzecie, czy po to powstał internet, z założenia rozproszona sieć niezależnych repozytoriów informacji, aby teraz koncetrować wszystkie strony internetowe w rękach jednej firmy o podejrzanych powiązaniach?
A co do szefów Facebooka, to są nimi Mark Zuckerberg (CEO), Sheryl Sandberg (COO) i David Ebersman (CFO). Czy się to komuś podoba, czy nie, to wszyscy trzej są pochodzenia żydowskiego, przy czym Zuckerberg ateista, Sandberg wyznaje judaizm, Ebersman nie wiem.
-
A co do szefów Facebooka, to są nimi Mark Zuckerberg (CEO),
Ten to nawet miał od początku ciągoty do kradzieży cudzych danych.
A wszystkim poszukiwaczom antysemitów polecam przypomnieć sobie historię św. Szymona z Trydentu.
http://www.traditioninaction.org/HotTopics/a028htJPII_VisitToSynagogue1986.htm
-
Po pierwsze, sprawa prywatności. Wszystko, co Facebook wie o użytkownikach, pozostanie w Internecie po wsze czasy, niezależnie of tego, co twierdzi o tym sama firma.
Słusznie, ale trzeba to powiedzieć nie tylko o Facebooku. Google też wie o nas dużo (przy okazji:http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104665,11263517,Google_zmienia_polityke_prywatnosci__Wszystko__co.html ). System operacyjny Android coraz bardziej popularny na telefonach komórkowych to też taki mały agent Google.
A poza tym nasze rodzime "perełki informatyki" nasza-klasa, Gadu-gadu czy Allegro też przechowują o nas dane, które zresztą sami tam wrzucamy. Swoją drogą przydała by się dobra "Errata do biografii" twórców tych trzech "bytów internetowych", ciekawe, kto tak naprawdę za nimi stoi...
Po trzecie, czy po to powstał internet, z założenia rozproszona sieć niezależnych repozytoriów informacji, aby teraz koncetrować wszystkie strony internetowe w rękach jednej firmy o podejrzanych powiązaniach?
A tu to się jak najbardziej zgadzam. Po co komu strona internetowa, jak wystarczy, że ma profil na fejsie... (ale znów, można to samo powiedzieć o worldpressie czy blogspocie, gdyby były bardziej popularne, w końcu tam też dane stoją gdzieś-na-jakiś serwerach)
Ale przy okazji bokotemat wyszedł.
-
A może tak zrobić rachunek sumienia ze swojej żydofobii...
Spadaj facet.
Probuj tego na malolatach. Moze im zaimponujesz.
-
Spadaj facet.
Na tym forum obowiązuje forma Pan/Pani. Zwraca się Pan do Pana Barcikowskiego, nie do kolegi.
-
Spadaj facet.
Na tym forum obowiązuje forma Pan/Pani. Zwraca się Pan do Pana Barcikowskiego, nie do kolegi.
Nie dotyczy to tej osoby. "Kol." Barcikowski "Panów" pozbył się w 1945 roku.
-
Spadaj facet.
Na tym forum obowiązuje forma Pan/Pani. Zwraca się Pan do Pana Barcikowskiego, nie do kolegi.
Oczywiscie, prosze pana.
-
"Kol." Barcikowski "Panów" pozbył się w 1945 roku.
juz na tym forum widzialem to pare razy. NUUUUDNE.
-
"Kol." Barcikowski "Panów" pozbył się w 1945 roku.
juz na tym forum widzialem to pare razy. NUUUUDNE.
NUDNE?
Grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
-
Fotka z KNO, z podaniem źródła, w... "Gościu Niedzielnym" :)
http://gosc.pl/doc/1142731.Zakonnice-Reanimacja
-
Fotka z KNO, z podaniem źródła, w... "Gościu Niedzielnym" :)
http://gosc.pl/doc/1142731.Zakonnice-Reanimacja
Widać niedawna dyskusja o "liturgii" kikokarmenatu, gdzie zwolennicy tegoż psy wieszali właśnie na KNO, zaowocowała w ten sposób ...
-
http://breviarium.blogspot.com/2012/05/darmowy-wstep-za-25-z.html
Przypomnijmy, że instrukcje Stolicy Świętej zabraniają pobierania opłat za wstęp na koncerty organizowane w świątyniach katolickich.
Można prosić namiary na dokładne instrukcje i konkretne miejsca gdzie pobieranie opłat jest kategorycznie zabronione?
-
Ze strony: http://www.kkbids.episkopat.pl/index.php?id=341#id=420
Cytat:
c) wstęp do kościoła winien być wolny i bezpłatny;
-
No ale nie ma slowa "kategorycznie". W zwiazku z tym "winien być wolny i bezpłatny" oznacza "kasujcie ile sie da" :)
-
No ale nie ma slowa "kategorycznie". W zwiazku z tym "winien być wolny i bezpłatny" oznacza "kasujcie ile sie da" :)
Ale IMO cały punkt 10 jest bardzo interesujący... np. nie wiedziałem, że to Biskup musi wydać zgodę - a nie tylko proboszcz...
-
Ze strony: http://www.kkbids.episkopat.pl/index.php?id=341#id=420
Co za bzdury:
7. Rola organów w czasie sprawowania liturgii jest dzisiaj bardzo ograniczona. Dawniej, gdy wierni byli tylko "niemymi i biernymi widzami" obrzędów liturgicznych, dźwięk organów zastępował ich czynne uczestnictwo.
P.S. Z odnośnika wynika, że to jakoby stwierdzić miał J. Ś. Pius XI.
-
Poniżej wymienione w owym przypisie fragmenty z Piusa IX:
PIUS XI
KONSTYTUCJA APOSTOLSKA
DIVINI CULTUS
VII. Ponieważ dowiedzieliśmy się, że gdzieniegdzie usiłowano, przywrócić pewien rodzaj muzyki, nie zupełnie, zwłaszcza z powodu nadmiernego użycia instrumentów, odpowiadający nabożeństwom, wyznajemy tu, że Kościół żadną miarą nie może śpiewu z towarzyszeniem instrumentów uważać jako doskonalszej i czynnościom świętym odpowiedniejszej formy muzycznej, wypada bowiem, żeby więcej niż instrument, głos rozlegał się w świątyniach: głos kleru, śpiewaków i ludu. Nie należy jednakże mniemać, że Kościół powstrzymuje rozwój muzyki, stawiając ludzki głos ponad jakikolwiek instrument, chociażby przedni i doskonały nie zdoła w wyrażeniu uczuć wewnętrznych przewyższyć głosu ludzkiego, zwłaszcza w owych chwilach, kiedy dusza posługuje się nim, by modły i uwielbienia wznieść do wszechmocnego Boga.
IX. Im czynniej wierni w nabożeństwie uczestniczą, należy śpiew gregoriański w tych częściach, które się do ludu odnoszą, do użytku ludu przywrócić. A naprawdę potrzeba nader wielka, aby wierni, nie jako obcy, i nim widzowie, lecz przejęci na wskroś pięknością liturgii, taki brali udział w świętych obrzędach - również i w uroczystych pochodach albo tak zwanych procesjach z ugrupowaniem kleru i stowarzyszeń - żeby naprzemian wedle ustalonych przepisów głos swój po głosach kapłanów albo szkoły podnosili. Jeśli się to pomyślnie rozwinie, nie zajdzie ta anomalia, żeby lud albo wcale, albo słabym jakimś i przyciszonym pomrukiem zaledwie odpowiadał podczas wspólnych modłów odławianych w języku liturgicznym albo ojczystym.
-
IX. Im czynniej wierni w nabożeństwie uczestniczą, należy śpiew gregoriański w tych częściach, które się do ludu odnoszą, do użytku ludu przywrócić. A naprawdę potrzeba nader wielka, aby wierni, nie jako obcy, i nim widzowie
"jako obcy i niemi"
-
(...)Tam nie tylko był kard. Dziwisz. Trzeba uwzględnić także b. prowincjała i obecnego.
A dziś inny biskup, nazywany w Radio Maryja "biskupem od dzieci" da za kilkadziesiat minut popis. Będzie celebransem głównym Mszy św, zapewne znowu "liturgia własna biskupa Długosza". A Msza św. będąca dziękczynieniem Bogu tu jest nazywana dziękczynieniem Maryi. Miejsce tych nadużyć: dziś 12:30-14:00, Jasna Góra.
Zaczyna być dla mnie niejasne czy Eucharystia jest dziękczynieniem Bogu, czy też może być dziękczynieniem Maryi.
Może ktoś nagra te ekscesy i wklei na stronę forum?
A co do różnych tańców to znam diecezję, gdzie w kościołach tańce to rzecz normalna i to z różnych powodów są takie występy.
W jednym jest to tzw. dziękczynienie po Komunii św. gdy dzieci tańczą poloneza, a wodzirejem jest celebrans Mszy św. w ornacie - za chwilę będzie kończył Mszę.
W innym mają miejsce różne występy piosenkarek - teksty wcale nie religijne, ani kościelne. A nawet lokalny zespół tańca ludowego z księdzem w roli tancerza, przed prezbiterium wycina oberki. Oczywiście Pan Jezus w tabernakulum jest też.
I tak jeszcze nie jest najgorzej, bo opłat nie pobierają ;D
-
Z mordoksizkowej KNO:
" A ja jestem ZA masowymi chrztami. Pod warunkiem, że będą koncelebrowane. Najlepiej przez co najmniej 10 kapłanów. Właśnie, czemu nie ma obrzędu koncelebry sakramentu Chrztu świętego? Albo koncelebra spowiedzi z komisyjnym głosowaniem nad pokutą. Albo koncelebra namaszczenia chorych - każdy koncelebrans namaszcza inną część ciała - to by dopiero był full wypas!" (C) Pjo
-
Z mordoksizkowej KNO:
" A ja jestem ZA masowymi chrztami. Pod warunkiem, że będą koncelebrowane. Najlepiej przez co najmniej 10 kapłanów. Właśnie, czemu nie ma obrzędu koncelebry sakramentu Chrztu świętego? Albo koncelebra spowiedzi z komisyjnym głosowaniem nad pokutą. Albo koncelebra namaszczenia chorych - każdy koncelebrans namaszcza inną część ciała - to by dopiero był full wypas!" (C) Pjo
:o :) :D ;D ;D ;D
-
I tak jeszcze nie jest najgorzej, bo opłat nie pobierają ;D
Widziałem już kościoły, gdzie pobierają opłatę za wstęp. W Midland (ON, Kanada) w Sanktarium Męczennikow Kanadyjskich pobierana jest opłata, formalnie za parking, ale w zasadzie nie ma możliwości dotarcia tam inaczej jak samochodem, więc wychodzi na to, że płaci się za wstęp. Jeden z moich krewnych, który w Ameryce Płd. napotkał podobną sytuację, opisał to tak:
"Kościół niby teatr, tam za biletami
wejdziesz gdy masz pieniądz,
nie - to stój za drzwiami"
;D
-
Albo koncelebra namaszczenia chorych - każdy koncelebrans namaszcza inną część ciała - to by dopiero był full wypas!" (C) Pjo
To chyba nie jest zbyt dobry przykład, bo w obrządkach wschodnich tego sakramentu może udzielać 7 kapłanów, a i w obrządku łacińskim pozostał ślad takiej "koncelebry" w postaci liczby mnogiej w modlitwie "Introeat": "sub nostrae humilitatis ingressu", "benedic nostrae conversationi".
-
Spontaniczne przywracanie właściwego ordo liturgicznego poprzez tzw. obywatelskie przejęcie inicjatywy również ma szansę powodzenia. Szczególnie we wiejskich parafiach. Można wstać i zaintonować "Chwała na wysokości Bogu", "Kyrie eleison" albo Credo, albo jakąś pieśń. Jeśli ma się donośny głos, jest spora szansa, że lud wierny i organista się dołączą. Pamiętam, jak kiedyś u mnie w parafii parochus zaintonował pod koniec Mszy świętej jakąś ogniskową pieśniczkę, której chyba nikt nie znał, we trzech (z kolegami stojącymi obok) zmieniliśmy repertuar na "Salve Regina", organista zgłupiał, ale po kilku sekundach zaczął nam podgrywać, a my wokół siebie słyszeliśmy chór wiekowych parafianek, które przypomniały sobie "zakazane piosenki" i sukcesywnie dołączały się do zgrai.
http://breviarium.blogspot.com/2012/09/liturgia-u-ojcow-kabotynow.html
W kupie siła :)
-
Szczęka mi opadła jak to zobaczyłem:
http://rebelya.pl/forum/watek/54074/
-
Szczęka mi opadła jak to zobaczyłem:
http://rebelya.pl/forum/watek/54074/
O ku***. Co to ma być!? :o
To jest chyba największy "hit" KNO. Gdybym zobaczył na tych fotkach własną córkę (gdybym ją miał) to przysięgam ... leje po ryjach równo.
Totalna masakra, jestem zszokowany do granic możliwości.
-
Już internauci gdzie niegdzie mają używanie że kolejny pedofil w sutannie.
-
Jak by był peofil - to nie byłby aż takim idiotą, żeby to w necie wieszać. Po prostu Ojcu Dyrektorowi cnota roztropności gdzieś uciekła...
-
Ja nie powiedziałem że pedofil, ale teraz takie używanie jest na księży i na Kościół. Powinien pojechać gdzieś na misje.
-
Eh... :/
-
TO CHYBA JAKIŚ ŻART?! Jak takie rzeczy dzieją się w katolickim gimnazjum to ja się boję o dusze tych uczniów. ;/
-
To jest głupota naszych czasów. Potrzeba chwili, która zapewne będzie drogo kosztowała tego xiędza...
-
Na fejsie zaczęła się jazda już. Powinien być odwołany z funkcji dyrektora i egzorcysty a potem Afryka.
-
Lepiej nie, bo jeszcze Murzyni pomysla, ze zlizywanie bitej smietany z kolana to jakis obrzed liturgiczny Bialego Czlowieka :)
-
Ale do Ameryki Płd. też raczej nie bo nastolatki są tam raczej atrakcyjne( sądząc po wychowankach ze szkół katolickich prowadzonych przez oblatów). I nie wiadomo jakie by wtedy były otrzęsiny. Trzeba wiedzieć że w Ameryce łacińskiej nastolatka kończąca 15 lat wchodzi w wiek kobiecy i jest to wielka uroczystość w pięknych latynoskich sukniach itp.
-
Antarktyda. Szkoda tylko pingwinów. :]
-
sprawą już zajął się m. in. portaLiz i jego lansowany wszędzie bloger poczuł możliwość ugrania czegoś:
http://jakubspiewak.natemat.pl/31869,niesmaczne-zabawy-ksiedza (http://jakubspiewak.natemat.pl/31869,niesmaczne-zabawy-ksiedza)
sam nie wiem.
z jednej strony nagłaśnianie takiej głupoty Księdza, który chce być "fajny" jest też przecież wodą na młyn wszelkich palikociaków, których zapewne przegięcia liturgiczne nie interesują, ale już takie rzeczy, to jak najbardziej ("pachnie pedofilią"). z drugiej, jak pisał p.PJO na fb, pójście i napomnienie kogokolwiek w 4 oczy nic nie daje, najczęściej kończy się sugestią "spadania na drzewo", albo czymś w stylu: "mam święcenia, wiem, co robię, ty nic nie rozumiesz, nie znasz się", toteż się to publikuje już bez ostrzeżeń. I tak źle, i tak nie dobrze.
-
No to i bach: Obchody dnia walki z ajc pod hasłem "Nie bój się ale bądź rozważny" u SDB http://www.torun.salezjanie.pl/galeria/g/aids/aids.html
Kayakomsza http://www.torun.salezjanie.pl/galeria/g/Kajaki/DSC02428.jpg
Kayakoncelebra http://www.torun.salezjanie.pl/galeria/g/1112Pilawa/DSC06187.jpg
-
W tym wypadku interwencja KNO przyniosła więcej złego niż dobrego... Jedno jest pewne - Rebelya jest ostro prześwietlana, bo to chyba stamtąd ten "news" się dostał dalej :/
-
News poszedł w telewizji Odra, a potem znalazł się na pejs zbuku. KNO i Rebelka to tylko odprysk wcześniejszych wiadomości.
-
No to i bach: Obchody dnia walki z ajc pod hasłem "Nie bój się ale bądź ostrożny" u SDB http://www.torun.salezjanie.pl/galeria/g/aids/aids.html
Kayakomsza http://www.torun.salezjanie.pl/galeria/g/Kajaki/DSC02428.jpg
"Nie bój się, ale bądź ROZWAŻNY"
-
A ja jednego nie rozumiem.
Dlaczego Czcigodni Kapłani nie są na tyle rozsądni, aby nie zamieszczać pewnych zdjęć w sieci. Przecież trzy czwarte KNO to rzeczyn znalezione w sieci. a zamieszczone na pewno za zdogą i wiedzą zaintersowanych.
-
Ot czego się dzisiaj dowiedziałem od kolegów ze szkoły co religię mają z nowym księdzem: oglądanie porno to nie grzech
-
Koledzy pewnie dorobili sobie ideologię. To jest grzech.
A co do tamtej sprawy: zajęła się tym już prokuratura. Mówią właśnie teraz o tym.
-
Jak wytłumaczy Pan sobie te słowa, które koledzy mi przekazali " wchodzenie na strony typu redtube nie jest grzechem". Wątpię by do tych słów można było dorobić jakąś ideologię.
-
Może ksiądz mówił o wejściu na stronę bez świadomości jej zawartości?
-
Jak wytłumaczy Pan sobie te słowa, które koledzy mi przekazali " wchodzenie na strony typu redtube nie jest grzechem". Wątpię by do tych słów można było dorobić jakąś ideologię.
Jeśli jestem prokuratorem i mam ową stronę zamknąć to nie jest. Decyduje intencja.
-
z drugiej, jak pisał p.PJO na fb, pójście i napomnienie kogokolwiek w 4 oczy nic nie daje, najczęściej kończy się sugestią "spadania na drzewo", albo czymś w stylu: "mam święcenia, wiem, co robię, ty nic nie rozumiesz, nie znasz się"
Jeśli mówienie "w cztery oczy" nie ma sensu to tym bardziej działanie publiczne. Polemista przeważnie czuje się silniejszy jeśli ma audytorium.
-
Jeśli ktoś wrzuca do sieci zdjęcia taki a nie inne, to nie rozumiem, dlaczego dziwi się, że i odpowiedź jest publiczna...
-
Takie cyrki dzieją się na różnych obozach harcerskich czy na otrzęsinach na studiach. Ale zrobiła to osoba duchowna w czasach gdzie wrogie Kościołowi siły to wykorzystają. Głupota i nieroztropność.
-
To swoją drogą nawet w pewien przewrotny sposób zabawne czego się udało dokonać postępowym katolikom - dziś księdza się nie całuje w ręke (bo niehigieniczne), za to liże się jego kolano. Zgadzam się z panem Majorem, z tym że dla mnie takie zachowanie jest nie do pojęcia bez względu na takie czy inne czasy, tak osoba duchowna po prostu zachowywać się nie powinna. To nie jest pasterz, który prowadzi owce, tylko chodzi po hali z nimi na czworakach i beczy.
-
Jak wytłumaczy Pan sobie te słowa, które koledzy mi przekazali " wchodzenie na strony typu redtube nie jest grzechem". Wątpię by do tych słów można było dorobić jakąś ideologię.
....bo nie rozróżnia RedTUBE od YouTUBE i tyle.
Proszę zapytać czy grzechem jest wchodzenie na strone www.dzi**izdzungli.com.pl (tak żeby nazwa nie pozostawiała złudzeń) i się Pan przekona zapewne, że z redtube to było nieporozumienie.
To swoją drogą nawet w pewien przewrotny sposób zabawne czego się udało dokonać postępowym katolikom - dziś księdza się nie całuje w ręke (bo niehigieniczne), za to liże się jego kolano. Zgadzam się z panem Majorem, z tym że dla mnie takie zachowanie jest nie do pojęcia bez względu na takie czy inne czasy, tak osoba duchowna po prostu zachowywać się nie powinna. To nie jest pasterz, który prowadzi owce, tylko chodzi po hali z nimi na czworakach i beczy.
I dokąd prowadzi w tych dresach młodzież na czworakach?
Do jakiegoś dziwnego świata, gdzie dzieci liżą kolana dorosłym mężczyzną .... dajcież spokój.
Wiosna pełną gębą.
KNO podjęła dobrą decyzję wrzucając te fotki.
Nie róbmy się głupi, kiedy atakują bezpodstawnie to trzeba bronić ale w takiej sytuacji uciszanie to hańba a obrona to ... już nawet nie wiem jak wielka głupota.
-
Dziś liturgia niemiecka.
http://breviarium.blogspot.com/2012/09/kto-powiedzia-ze-nom-musi-byc-nudny.html
Mnie najbardziej podobał się film niezamieszczony przez p. Dextimusa
http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=vNiNnC0K2V4
-
Dziś liturgia niemiecka.
http://breviarium.blogspot.com/2012/09/kto-powiedzia-ze-nom-musi-byc-nudny.html
Zwyczajnie gdy np. liturgia (a przez to oczywiscie i wiara) przestanie byc katolicka to zniknie - przechodzac fazy heretyckosci. Choc widac juz np. ze protestantyzm sie konczy powoli gdyz jak przez prawie piec wiekow walczyl z Kosciolem tak teraz osiagnawszy z sukcesem cel zatrucia katolicyzmu zapada sie pod wlasnym ciezarem klamstwa - anglikanie czy niemiecy "ewangelicy" - nie trzeba szukac daleko.
-
http://breviarium.blogspot.com/2012/10/hermenetyka-ciagosci.html :
26. Wolność religijna jest szczytem wszystkich wolności. Jest świętym i niezbywalnym prawem. Obejmuje ona równocześnie na poziomie indywidualnym i zbiorowym wolność sumienia w sprawach religijnych oraz swobodę kultu. Obejmuje też swobodę wyboru religii, którą uważa się za prawdziwą, i publiczne wyrażanie swojej wiary. Możliwe musi być swobodne wyznawanie i ukazywanie swojej religii oraz jej symboli, bez narażania swojego życia i wolności osobistej. Wolność religijna jest zakorzeniona w godności osoby.
Nie wiem, czy Pan PJO mnie czyta, ale powyższy tekst można zinterpretować zgodnie z hermenegildą ciągłości. Musimy założyć po prostu, że wolność religijna (tutaj) oznacza wolność wyznawania prawdziwej wiary.
Obejmuje swobodę wyboru religii, którą uważa się za prawdziwą.
Prawdziwa jest tylko wiara katolicka, stąd oczywiście wynika, że tylko taką (bo prawdziwą) można wybrać.
Wyjaśnienie ostatniego zdania cytatu: Wolność religijna, czyli wolność do wyznawania prawdziwej wiary katolickiej.
(o czym było wyżej).
-
http://breviarium.blogspot.com/2012/10/hermenetyka-ciagosci.html :
26. Wolność religijna jest szczytem wszystkich wolności. Jest świętym i niezbywalnym prawem. Obejmuje ona równocześnie na poziomie indywidualnym i zbiorowym wolność sumienia w sprawach religijnych oraz swobodę kultu. Obejmuje też swobodę wyboru religii, którą uważa się za prawdziwą, i publiczne wyrażanie swojej wiary. Możliwe musi być swobodne wyznawanie i ukazywanie swojej religii oraz jej symboli, bez narażania swojego życia i wolności osobistej. Wolność religijna jest zakorzeniona w godności osoby.
Nie wiem, czy Pan PJO mnie czyta, ale powyższy tekst można zinterpretować zgodnie z hermenegildą ciągłości. Musimy założyć po prostu, że wolność religijna (tutaj) oznacza wolność wyznawania prawdziwej wiary.
Obejmuje swobodę wyboru religii, którą uważa się za prawdziwą.
Prawdziwa jest tylko wiara katolicka, stąd oczywiście wynika, że tylko taką (bo prawdziwą) można wybrać.
Wyjaśnienie ostatniego zdania cytatu: Wolność religijna, czyli wolność do wyznawania prawdziwej wiary katolickiej.
(o czym było wyżej).
Czy omawiana adhortacja zawiera treści zgodne z tradycyjnym nauczaniem Kościoła? Czy można stwierdzić, że jej autor/rzy mieli na myśli wolność do wyznawania jedynie Prawdziwej Religii? Obawiam się, że NIE! Nie ma podstaw do takich twierdzeń. Po pierwsze dotychczasowa wykładnia pojęcia"wolność religijna" nie rodzi wątpliwości, że chodzi o wolność do wyznawania czegokolwiek. Poza tem logiczny rozbiór zdań tam zawarych na to nie wskazuje.SA zresztą od dawna nie kryje, że z chęcią angażuje się w obronę praw wyznawców wszelkiej maści wierzeń, poza satanizmem w czystej postaci.
-
Ciekawe, dlaczego w tym liście nie znajdzie się ani słowa o islamie, faryzejskim judaizmie, sektach protestanckich, etc. - ktoś wie?
Będzie list o fałszywych religiach
gosc.pl
Zagrożeniom ze strony grup i zjawisk pseudoreligijnych, w tym wróżbiarstwa, okultyzmu i satanizmu poświęcony będzie ogłoszony niebawem list pasterski Episkopatu Polski
o co weta, że o Bractwie św. Piusa X też będzie w dokumencie?
Ja stawiam, że o FSSPX będzie pierwszy/największy fragment...
Ech...
-
Pytanie do naszych PT. Czytelników - który z powyższych papieży napisał prawdę, a który rżnie głupa?
Mimo wszystko używanie sformułowania "rżnie głupa" wobec Ojca Świętego jest niedopuszczalne.
-
Ojcowie Święci od pięćdziesięciu lat metodycznie i skutecznie walczą ze wszelkim szacunkiem dla swojej "funkcji". Trudno się dziwić efektom.
-
Ja tylko zastosowałem hermenegildę ciągliwości w praktyce. A to, że nasz Ojciec Święty (niech Pan Bóg go wspiera) rżnie głupa, to nie jest oszczerstwo, to, niestety, bardzo smutna rzeczywistość.
-
Od pewnego czasu na tym forum dyscyplina rzucania błotem w kapłanów i biskupów stała się sportem niemal religijnym (błotem, bo krytyka to coś innego), ale jeżeli już nawet o Ojcu Świętym można powiedzieć, że "rżnie głupa", to znaczy, że można powiedzieć wszystko o wszystkich. I to wszystko pod nazwą "Forum Krzyż". Chyba czas zmienić nazwę. Ja w takim towarzystwie dla siebie miejsca nie widzę. Dlatego proszę o usunięcie mojego konta, sam takiej opcji nie mogę znaleźć.
pozdrawiam i wszystkim błogosławię,
x. Michał
-
(...) Ja w takim towarzystwie dla siebie miejsca nie widzę. Dlatego proszę o usunięcie mojego konta, sam takiej opcji nie mogę znaleźć.
pozdrawiam i wszystkim błogosławię,
x. Michał
Prosze ksiedza, niech ksiadz zostanie. W koncu ksiadz zwrocil uwage- jesli ksiedza by nie bylo, to kto to zrobi?
Ja sam mam wielkie watpliwosci, bo Ojca Swietego kocham, jak powinien kazdy katolik. Z drugiej jednak strony gotuje sie we mnie, gdy czytam niektore wypowiedzi wspolczesnych hierarchow. Czy jesli publicznie Rzymski Biskup przeczy swoim poprzednikom, to jest to madre, czy glupie; godne szacunku, czy swietego oburzenia? Zreszta: mysle, ze nawet Dextimus dawal wielokrotnie na KNO dowody szacunku do Benedykta XVI; czy jednak bezwarunkowy szacunek dla Glowy Kosciola na ziemi rownoznaczny jest z nakazem milczenia w obliczu tak kontrowersyjnych stwierdzen i niemoznoscia nazywania ich po imieniu? Strasznie trudno jest odnalezc sie w takich sytuacjach, ktore rania. Dextimus postawil pytanie, a jak nazwac to, co Papiez zrobil wobec nauczania swojego blogoslawionego poprzednika? Co jest drastyczniejsze?
-
Ja tylko zastosowałem hermenegildę ciągliwości w praktyce.
Eee tam, chyba nie bardzo. Żeby była hermeneutyka ciągłości, to musi być mniej więcej tak:
Potępione zdanie to "Każdy człowiek ma swobodę wyboru i wyznawania religii, którą przy pomocy światła rozumu uzna za prawdziwą."
Oznacza to, że nie ma swobody wyboru religii uznanej za prawdziwą przy pomocy światła rozumu.
Jeżeli ktoś "uważa wybraną religię za prawdziwą", to nie oznacza, że dokonał tego wyboru przy pomocy światła rozumu. Może wręcz przeciwnie, dokonał wyboru bezrozumnego. A jeżeli dokonał wyboru bezrozumnego, to potępienie z syllabusa go nie dotyczy. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, aby pozwolić mu na "ukazywanie swojej religii oraz jej symboli, bez narażania swojego życia i wolności osobistej".
I szafa gra - nie ma sprzeczności, pełna hermeneutyka ciągłości.
-
Ja tylko zastosowałem hermenegildę ciągliwości w praktyce.
Eee tam, chyba nie bardzo. Żeby była hermeneutyka ciągłości, to musi być mniej więcej tak:
Potępione zdanie to "Każdy człowiek ma swobodę wyboru i wyznawania religii, którą przy pomocy światła rozumu uzna za prawdziwą."
Oznacza to, że nie ma swobody wyboru religii uznanej za prawdziwą przy pomocy światła rozumu.
Jeżeli ktoś "uważa wybraną religię za prawdziwą", to nie oznacza, że dokonał tego wyboru przy pomocy światła rozumu. Może wręcz przeciwnie, dokonał wyboru bezrozumnego. A jeżeli dokonał wyboru bezrozumnego, to potępienie z syllabusa go nie dotyczy. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, aby pozwolić mu na "ukazywanie swojej religii oraz jej symboli, bez narażania swojego życia i wolności osobistej".
I szafa gra - nie ma sprzeczności, pełna hermeneutyka ciągłości.
Taak? Idac dalej tym tropem: Ojciec Swiety powinien byl napisac: Obejmuje też swobodę wyboru religii, którą uważa się- a opinia ta powstala bez uzycia rozumu, rzecz jasna - za prawdziwą, i publiczne wyrażanie swojej wiary. Inaczej swoboda ta jest niedopuszczalna, jak to juz nauczal nasz bl. Poprzednik Pius IX
-
I szafa gra - nie ma sprzeczności, pełna hermeneutyka ciągłości.
Raczej hermeneutyka reformy. Ciągłości - tego terminu papież użył - być może - tylko raz.
-
Warto wspomnieć, że przypis cytowanego zdania z nr. 26 posynodalnej adhortacji Ecclesia in Medio Oriente powołuje się nie tylko na Dignitatis humanae, ale również na dwa przemówienia papieskie z 2011 r.:
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/messages/peace/documents/hf_ben-xvi_mes_20101208_xliv-world-day-peace_pl.html (http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/messages/peace/documents/hf_ben-xvi_mes_20101208_xliv-world-day-peace_pl.html)
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/speeches/2011/january/documents/hf_ben-xvi_spe_20110110_diplomatic-corps_pl.html (http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/speeches/2011/january/documents/hf_ben-xvi_spe_20110110_diplomatic-corps_pl.html)
-
Taak? Idac dalej tym tropem: Ojciec Swiety powinien byl napisac: Obejmuje też swobodę wyboru religii, którą uważa się- a opinia ta powstala bez uzycia rozumu, rzecz jasna - za prawdziwą, i publiczne wyrażanie swojej wiary. Inaczej swoboda ta jest niedopuszczalna, jak to juz nauczal nasz bl. Poprzednik Pius IX
No właśnie! Łapie Pan błyskawicznie :D
Jedźmy dalej: "powinien był napisać". Dlaczego więc nie napisał? I na to hermeneutycy maja odpowiedź: nie napisał, bo to się rozumie samo przez się. No bo gdyby chodziło o opinie powstałą w wyniku użycia rozumu, to by to było sprzeczne z syllabusem, a ponieważ z definicji sprzeczne być nie może, więc musi chodzić o opinię bezrozumną.
Na mniej więcej takiej zasadzie opierają się wszystkie dowody niesprzeczności nauczania posoborowego z tradycyjnym magisterium.
-
Od pewnego czasu na tym forum dyscyplina rzucania błotem w kapłanów i biskupów stała się sportem niemal religijnym (błotem, bo krytyka to coś innego), ale jeżeli już nawet o Ojcu Świętym można powiedzieć, że "rżnie głupa", to znaczy, że można powiedzieć wszystko o wszystkich.
Przypominam, iż Ksiądz jako pierwszy przytoczył fragment z "rżnie głupa" na tym forum. Nie pierwszy zresztą - na facebooku w komentarzach też jest podobna uwaga.A najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, iż mogę się z określeniem nie zgadzać, ale nie mogę powiedzieć iż jest to nieuzasadnione. Patrząc z zewnątrz -Stolica Apostolska wykonała bardzo dziwną woltę...
-
Taak? Idac dalej tym tropem: Ojciec Swiety powinien byl napisac: Obejmuje też swobodę wyboru religii, którą uważa się- a opinia ta powstala bez uzycia rozumu, rzecz jasna - za prawdziwą, i publiczne wyrażanie swojej wiary. Inaczej swoboda ta jest niedopuszczalna, jak to juz nauczal nasz bl. Poprzednik Pius IX
No właśnie! Łapie Pan błyskawicznie :D
bo to się rozumie samo przez się. No bo gdyby chodziło o opinie powstałą w wyniku użycia rozumu, to by to było sprzeczne z syllabusem, a ponieważ z definicji sprzeczne być nie może, więc musi chodzić o opinię bezrozumną.
A swistak siedzi, i zawija w sreberka. Takie wygibasy interpretacyjne byly by moze i dopuszczalne, jakby przynajmniej synod/papiez/ogolna opinia teologow na taka interpretacje wskazywala, gdyby ktolkolwiek na syllabus sie powolywal. Sugerowanie, ze obecny papiez mowiac o wolnosci religijnej ma na mysli bezrozumnych innowiercow jest niepowazne. Oczywiscie jesli papiez powie kiedys muzulmanom, ze moga wyznawac Mahometa, ale tylko bezmyslnie, to zdanie zmienie.
-
A swistak siedzi, i zawija w sreberka. Takie wygibasy interpretacyjne byly by moze i dopuszczalne, jakby przynajmniej synod/papiez/ogolna opinia teologow na taka interpretacje wskazywala, gdyby ktolkolwiek na syllabus sie powolywal. Sugerowanie, ze obecny papiez mowiac o wolnosci religijnej ma na mysli bezrozumnych innowiercow jest niepowazne.
Oczywiście, że są to "wygibasy interpretacyjne". Faktem jest jednak, że tego typu rozumowanie jest dość powszechne w pismach teologów, ktorzy usiłują wykazać, że nie ma sprzeczności miedzy starym i nowym magisterium.
Ale tak naprawdę, to pozwolę sobie zapytać: a co innego nam pozostało?
Bo ja widzę dwie możliwości:
1) Nauka Kościoła jest zmienna w czasie i zależna od okoliczności. Wtedy lepiej od razu zostać ateistą - na cholerę mi taka "prawda", która w każdej chwili może się zmienić?
2) Nauka Koscioła jest niezmienna, a wówczas jedym rozwiązaniem zdaje się próba ogarnięcia problemu rozumem i dokonania interpretacji w stylu przedstawionym powyżej.
Widzi Pan inną alternatywę? Ale realną, bo jeśli mi Pan powie, że powinniśmy cierpliwie czekać na dekret unieważniający VII i ogłaszający papieży posoborowych heretykami, to przykro mi, ale jakoś sobie tego nie wyobrażam.
-
Inna alternatywa jest bardzo prosta : sa rozne stopnie i rodzaje Magisterium. Asystencja Ducha Swietego, a wiec gwarancja nieomylnosci dotyczy tylko niektorych jego rodzajow (magisterium nadzwyczajne papieza i soboru oraz MOU). W pozostalych rodzajach magisterium moze wkrasc sie blad, i jak historia pokazuje czasami sie wkradal. Magisterium nadzywczajne sluzy wlasnie m. in. do tego, by w razie polemik i watpliwosci uzyc prerogatywy nieomylnosci w celu ich definitywnego roztrzygniecia.
Dramatem dzisiejszego kryzyu jest nie to, ze w magisterium zwyczajnym sa bledy, ale to, ze kompetentne wladze nie spiesza sie z ich prostowaniem. Choc i tu mamy chlubne wyjatki np. nieomylna definicja Jana Pawla II z "Ordinatio sacerdotalis".
-
Dramatem dzisiejszego kryzyu jest nie to, ze w magisterium zwyczajnym sa bledy, ale to, ze kompetentne wladze nie spiesza sie z ich prostowaniem. Choc i tu mamy chlubne wyjatki np. nieomylna definicja Jana Pawla II z "Ordinatio sacerdotalis".
No wlaśnie, ale czy to nie dziwne, że się nie spieszą? Mamy kryzys, a nikt się nie spieszy?
Ja bym powiedział, że Stolica Apostolska nie wykazuje pośpiechu zwyczajnie dlatego, że ten problem nikogo nie interesuje. Ba, nawet więcej: 99.9% katolików zupelnie nie ma pojęcia, że jest jakiś "problem".
Zarówno papież jak i urzędnicy w kurii rzymskiej wiedzą dobrze, że Kościół ma mnóstwo bolączek: gwałtowny spadek powołań, rosnąca apostazja, powszechna niewiara w podstawowe dogmaty, rozkład dyscypliny wśród kleru, skandale z tzw. "pedofilią", etc. etc.
Ale sprawa sprzeczności "nowoczesnego" pojmowania wolności religijnej z przedsoborowym magisterium? Toż to zupełnie marginalna sprawa - kogo to obchodzi?
Dlatego osobiście nie liczę na to, że w najbliższej przyszłości nastąpi jakieś doprecyzowanie czy korekta będów i sprzeczności w posoborowym magisterium.
-
A swistak siedzi, i zawija w sreberka. Takie wygibasy interpretacyjne byly by moze i dopuszczalne, jakby przynajmniej synod/papiez/ogolna opinia teologow na taka interpretacje wskazywala, gdyby ktolkolwiek na syllabus sie powolywal. Sugerowanie, ze obecny papiez mowiac o wolnosci religijnej ma na mysli bezrozumnych innowiercow jest niepowazne.
Widzi Pan inną alternatywę? Ale realną, bo jeśli mi Pan powie, że powinniśmy cierpliwie czekać na dekret unieważniający VII i ogłaszający papieży posoborowych heretykami, to przykro mi, ale jakoś sobie tego nie wyobrażam.
Ale dlaczego heretykami? A byli w ogole heretykami, jesli cale te dywagacje nie przeczyly zadnemu dogmatowi, a przynajmniej da sie to rozumiec jakos po katolicku, co zreszta pan przed chwila opisal? Jesli kwestia nie zostala sformulowana przez sobor czy papieza w sposob nieomylny, to czemu mieli by kogos ekskomunikowac? Prosto,trzeba powiedziec, jak jest w rzeczywistosci. Papiez moglby oglosic np.: " w swym pastoralnym zatroskaniu Swiety Sobor probowal znalezc propozycje nowej sciezki rozumienia dotychczasowej nauki, jednak praktyka pokazala, ze prowadzilo to czesto do niedopuszczalnych interpratacji sprzecznych z nauczaniem Naszych czcigodnych Poprzednikow; z tego tez powodu, zaznaczajac, ze soborowe nauki per se niewatpliwie nie przecza katolickiej ortodoksji, nakazujemy w trosce o czystosc wiary, by jako punkt wyjscia dla wszelkich rozwazan o wolnosci religijnej uwazana byla nauka sformulowana tak jak to przedstawil blogoslawiony Nasz Poprzednik Pius IX w swoim ´Syllabusie errorum`, potepiajac jednoczesnie te z dotychczasowych interpretacji, ktore sprzeczne byly by z wielka Tradycja Kosciola." , czy jakos podobnie, i juz, bez stosowania potepien, ktore n.b. same w sobie byly by kontrowersyjne, i wydaja mi sie, ze nieuzasadnione w takim wymiarze (bo przeciw jakim dogmatom wystapili papieze, kto ich osadzil?), o skutkach dla Kosciola i zamieszaniu jakie by powstalo nie wspominajac.
-
Uczestnicy synodu biskupów i biskupek:
(http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/c92.0.403.403/p403x403/60761_10151062477070064_1298198435_n.jpg)
Ciekawe, czy zmienią nazwę (choć to tylko obserwatorka)...
-
Rok wiary
http://www.kdm.org.pl/?j=103
(...)Świadkowie wiary
Bł. Pier Giorgio Frassati
Bł. Matka Teresa z Kalkuty
Brat Roger z Taizè
(...)
Zadanie apostolskie
Zrobić dobry rachunek sumienia przed spowiedzią. [łał! takie trudne...]
-
A czemu wg pana pozostali sa koszer?
-
"Brat" Roger był kalwinem więc co ma do roku wiary?
-
Można ich zapytać: biuro@kdm.org.pl
-
A że tak zapytam: czemu Frassati jest wg Państwa niekoszer? Proszę naprawić ten błąd i odpowiednio zacytować.
A co jest nie tak z cytowaniem? Pan JP7 przytoczył po prostu listę "świadków wiary" z tej strony.
-
1. Nigdzie na napisałem, że pozostali są koszer. Co więcej: nie wprost dałem do zrozumienia, że są niekoszer.
2. Nie odpowiada się pytaniem na pytanie.
Majeutyka. Zeby pan zrozumial, ze nikt nie napisal, ze PG Frassati jest niekoszer.
-
Po to jest link, żeby w niego klikać. Niestety wielokropki bywają dwuznaczne...
-
Pasterka Band z Konina
https://www.youtube.com/watch?v=wV8y1q4Y50U
-
Siódme - nie kradnij (linków z innego forum).
To linki umieszczone na innym forum stają sie własnością tego forum? JUak chcę gdzieś umieścić jakiś link, to najpierw musze guglać, czy ktos go gdzieś indziej wcześniej nie umieścił? Wykopowa mentalność
-
Człowiek sam nie wie, czyje teksty czyta, na szczęście czujny franciszkanin wyjaśnia:
http://breviarium.blogspot.com/
-
A co takiego ten czujny? franciszkanin wyjaśnia?
-
Zapytam się: kto dał Dextimusowi to prawo publicznego piętnowania, napominania, wskazywania, poprawiania... czy też z własnego mandatu stał się obrońcą praworządności w Kościele.
O. Kaproń jest liturgistą, a nie zna Redemptionis Sacramentum nn. 11-12 i 183-184.
12. Wszyscy wierni należący do Chrystusa mają prawo do korzystania z prawdziwej liturgii - co w pierwszym rzędzie odnosi się do Mszy świętej - zgodnie z tym, czego Kościół chciał i co ustanowił, to znaczy takiej, jaka jest przepisana w księgach liturgicznych oraz w innych prawach i normach. Lud katolicki ma też prawo do tego, żeby Ofiara Mszy świętej była sprawowana bez jakichkolwiek zmian, w pełnej zgodności z nauczaniem Magisterium Kościoła. [...]
183. Stosownie do możliwości każdego, wszyscy mają obowiązek wykazywać szczególną troskę o chronienie Najświętszego Sakramentu Eucharystii przed brakiem szacunku i wszelkiego rodzaju deformacjami oraz o dokładne usuwanie wszelkich nadużyć. Ten poważny obowiązek, zlecony wszystkim członkom Kościoła i każdemu z osobna, należy wypełniać z wykluczeniem wszelkiego względu na osobę.
-
Ba, nie zna nawet prawa kanonicznego :
Kan. 211 - Wszyscy wierni mają obowiązek i prawo współpracy w tym, aby Boże przepowiadanie zbawienia rozszerzało się coraz bardziej na wszystkich ludzi każdego czasu i całego świata.
Kan. 212 - § 2. Wierni mają prawo, by przedstawiać pasterzom Kościoła swoje potrzeby, zwłaszcza duchowe, jak również swoje życzenia.
§ 3. Stosownie do posiadanej wiedzy, kompetencji i zdolności, jakie posiadają, przysługuje im prawo, a niekiedy nawet obowiązek wyjawiania swojego zdania świętym pasterzom w sprawach dotyczących dobra Kościoła, oraz - zachowując nienaruszalność wiary i obyczajów, szacunek wobec pasterzy, biorąc pod uwagę wspólny pożytek i godność osoby - podawania go do wiadomości innym wiernym.
Kan. 214 - Wiernym przysługuje prawo sprawowania kultu Bożego, zgodnie z przepisami własnego obrządku, zatwierdzonego przez prawowitych pasterzy Kościoła, jak również podążania własną drogą życia duchowego, zgodną jednak z doktryną Kościoła.
-
I tak sukces - ani słowa o dziwnym duchu i braku miłości ;D
-
http://www.gloria.tv/?media=376769 (http://www.gloria.tv/?media=376769) - tu jest za to
A oto i autokomentarz zainteresowanych:
Jako wspólnota księży pracujących w naszej parafii, z żalem musimy poinformować, iż życzenia bożonarodzeniowe, które w formie śpiewanej pastorałki składaliśmy parafianom po obu „Pasterkach" w Noc Narodzenia, zostały przez niektóre osoby zinterpretowane jako „zachowanie niegodne i w żaden sposób nieprzystające kapłanowi", o czym poinformowane zostały także władze kościelne i zakonne. Pragniemy stanowczo oświadczyć, iż nie było naszą intencją obrażać Boga, ołtarza ani parafian, chcieliśmy jedynie w duchu salezjańskiej radości i rodzinnym klimacie wspólnoty, podzielić się tą radosną nowiną, że oto Chrystus się narodził. Jeżeli forma naszych życzeń kogokolwiek uraziła, serdecznie przepraszamy.
http://www.konin.salezjanie.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=43&Itemid=60 (http://www.konin.salezjanie.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=43&Itemid=60)
-
Oby te przeprosiny wynikały z prawdziwej zmiany myślenia i wartościowania, a nie tylko z obawy przed konsekwencjami ze strony władz kościelnych i zakonnych lub pod przymusem ślubu posłuszeństwa. Jeżeli Bóg jest na pierwszy miejscu, wszystko inne jest na swoim miejscu. Życzę wszystkim kapłanom i świeckim w Nowym Roku 2013 większej wrażliwości na Boga, Jego prawa i zasady, oraz na święty depozyt wiary, który otrzymaliśmy, a który najpełniej wyraża się w liturgii Kościoła sprawowanej godnie i z szacunkiem dla Osób i rzeczy najważniejszych.
-
http://breviarium.blogspot.com/2013/01/habit-franciszkanski.html
Święty Franciszek by ich przegonił tam gdzie pieprz rośnie.
-
http://breviarium.blogspot.com/2013/01/trzy-krolowe-z-gitara.html
szczyt ignorancji... patologia. Nie ma na to paragrafu?
-
A przy okazji czeska KNO:
http://kronika.ecclesia-tv.cz/
-
http://breviarium.blogspot.com/2013/01/trzy-krolowe-z-gitara.html
szczyt ignorancji... patologia. Nie ma na to paragrafu?
KPK Kan. 1171 - Rzeczy święte przeznaczone aktem poświęcenia lub błogosławieństwa do kultu Bożego, należy otaczać czcią i nie wolno nimi posługiwać się do użytku świeckiego lub niewłaściwego, chociaż są własnością osób świeckich.
I co prawda z Polski, a nie z Czech, ale...
INSTRUKCJA EPISKOPATU POLSKI O OCHRONIE ZABYTKÓW I KIERUNKACH ROZWOJU SZTUKI KOŚCIELNEJ (16 IV 1966)
4. Rządcom kościołów przypominamy, że nie są oni właścicielami, lecz tylko stróżami i opiekunami dzieł sztuki sakralnej, znajdującymi się w obiektach powierzonych ich pieczy. Dlatego w żadnym wypadku nie wolno im najmniejszych nawet dzieł sztuki (jak np. zniszczone obrazy, figury, tzw. świątki, lichtarze, stare księgi, zegary) przenosić do innych kościołów, zabierać z sobą na inną placówkę, sprzedawać lub darowywać. Dzieła takie należy zabezpieczyć przed kradzieżą i zniszczeniem, a jeśli ich stan nie pozwala na ekspozycję w kościele, trzeba przechowywać je w odpowiednim pomieszczeniu jako zalążek ewentualnego muzeum parafialnego, lub też przekazać muzeum diecezjalnemu.
http://www.kkbids.episkopat.pl/index.php?id=188
-
Dziękuje panie Bartku. Szkoda, że w duchowni nie znają tych przepisów.
Jak zobaczyłem te zdjęcia z trzema królowymi to poczułem się jakby ktoś mi dał w mordę. Zresztą nie pierwszy raz :(
-
Dziękuje panie Bartku. Szkoda, że w duchowni nie znają tych przepisów.
Ignorancja ciężko zawiniona.
Też poczułem się jakbym po mordzie dostał...
-
W mojej parafii o mało co młodzież też nie użyła ornatów i kap podczas kolędowania. Na szczęście udało mi się powstrzymać wszystkich tych, którzy chcieli to zrobić. Wytłumaczyłem proboszczowi, kościelnemu a przede wszystkim młodym, że szaty liturgiczne są tylko i wyłącznie do kultu Bożego. Mam nadzieję, że zrozumieli na zawsze...
-
W mojej parafii o mało co młodzież też nie użyła ornatów i kap podczas kolędowania. Na szczęście udało mi się powstrzymać wszystkich tych, którzy chcieli to zrobić. Wytłumaczyłem proboszczowi, kościelnemu a przede wszystkim młodym, że szaty liturgiczne są tylko i wyłącznie do kultu Bożego. Mam nadzieję, że zrozumieli na zawsze...
Natomiast w znanej mi parafii po raz kolejny przeprowadzono w tym roku podobne"jasełka" z użyciem właśnie ornatów przedsoborowych. Ksiądz podobno wykazywał symptomy oporu mentalnego, lecz jak przyszło co do czego i laikat się zabrał - nie było sprzeciwu. Ornaty ku uciesze gawiedzi potraktowano więc w posoborowym duchu. Warto chyba uczynić użytek z podanych przepisów prawnych i zapytać co na to Kuria?
-
Tak bokotematycznie i dla pocieszenia:
dzisiaj wstapilem na Fisheaters, i znalazlem wpis o tzw. protestanckich "mega-kosciolach". Jak ktoś z P.T. forumowiczów wpada w depresję czytając KNO, to proszę sobie sprawdzić, co protestanci wyczyniają, i przekonać się, że katolicy są jeszcze daleko, daleko w tyle :-)
http://catholicforum.fisheaters.com/index.php/topic,3456416.0.html
-
Tak bokotematycznie i dla pocieszenia:
dzisiaj wstapilem na Fisheaters, i znalazlem wpis o tzw. protestanckich "mega-kosciolach". Jak ktoś z P.T. forumowiczów wpada w depresję czytając KNO, to proszę sobie sprawdzić, co protestanci wyczyniają, i przekonać się, że katolicy są jeszcze daleko, daleko w tyle :-)
http://catholicforum.fisheaters.com/index.php/topic,3456416.0.html
Bez sarkazmu - ale co (mnie/nas?) obchodzi banda (a jakże dzieląca się zgodnie z zasadami rozwoju konfliktu) świeckich (a często ucharakteryzowanych) sofistów biorąca na daremno Imię Boże i jego Słowo Objawione gdy w Kościele notorycznie profanuję się "duszpasterstwem uczestniczącym V2" same Słowo , które Ciałem się stało i jest OBECNE !!!
-
Pan Dextimus, czyli PJO postanowił zamknąć K.N.O. Szkoda, wielka szkoda, papieża też można punktować. Przepisy nie są do łamania, ino do przestrzegania.
Za to dobrze się stało, że na pejsbuku została zamknięta K.N.O. Chyba pan Piotr przeczytał artykuł o. Pobiedzińskiego z Z.W. 2/2013
-
Jest wąteczek:
KNO zakończyła działalność z dniem dzisiejszym...
(...)
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,7556.msg164840.html#new
-
Drewniany kielich i wiatraczek z rybkami mnie przełamał. Wracam. - administrator dawnej KNO - napisał na fb.
wtorek, 9 lipca 2013
Breviarium - manifest
Szanowni,
Po wielu przemyśleniach, lekturze ponad pięciuset otrzymanych maili, wielu zachęcających rozmowach z Czytelnikami postanowiłem wznowić aktualizowanie strony, ale już nie w formie Kroniki, do której wkleja się zdjęcia z komentarzami na temat wujka Cześka, który na urodzinach u cioci Lusi oblał się zupą.
Jak pokazały minione tygodnie i miesiące, dla obecnego Papieża liturgia nie stanowi istotnej kwestii dyscyplinarnej, ma On inne problemy na głowie. Hierarchia i szeregowi kapłani na całym świecie każdego dnia otrzymują z Watykanu (a wczoraj z Lampeduzy) czytelny przekaz: Odprawiam byle gdzie, byle jak, w byle czym i na byle czym, a więc wy też tak możecie.
Wykazywanie więc komukolwiek nadużyć liturgicznych z cytowaniem jakichkolwiek przepisów mija się z celem, skoro i tak w Kościele mało komu już zależy na Liturgii, no, może poza grupą "pomponiarzy". Co innego przypadki skrajne, gdy po obejrzeniu zdjęcia czy filmu nagranego podczas mszalnego show już nawet zdeklarowany ateista zauważa, że coś jest "nie halo".
Stron purystów liturgicznych istnieje już aż nadto, nie odbierajmy im chleba i uciech. Skupimy się na innych, niemniej ciekawych wydarzeniach z życia Kościoła posoborowego. Będziemy informować, ale nie komentować. Komentarze zostawiamy naszym Czytelnikom - linkujcie wpisy i komentujcie u siebie. My na prowadzenie profilu fejsbukowego, moderowanie komentarzy, że nie wspomnę o odpowiadaniu na nie nie mamy już ani czasu ani ochoty. Będziemy również od czasu do czasu zamieszczać wpisy z cytatami w językach obcych. Tłumaczeń na język polski nie przewidujemy, gdyż po pierwsze: nie mamy na to czasu, a po wtóre: uważamy, że w XXI wieku każdy średnio rozgarnięty użytkownik internetu winien sobie poradzić z tłumaczeniem automatycznym.
Nowe czasy, nowe porządki to i nowa forma.
Breviarium. Krótko.
http://breviarium.blogspot.com/2013/07/breviarium-manifest.html
-
[ :) ]
Mój syn, po potwierdzeniu przyjęcia do "Katolika"*, do mnie:
- No to zgadnij, z kim teraz będziesz siedzieć na zebraniach rodziców!
[/ :) ]
* Katolickie gimnazjum (http://www.glk.edu.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=237&Itemid=6)
I małe samo-i-cudze pochwalenie się:
W matematyce w roku 2102/13
mój syn jest JEDYNYM laureatem z Piekar Śląskich (na 95 w woj. śląskim) szkół podstawowych,
a jego - laureatem gimnazjalnym (jedyny ze szkoły).
-
Dextimus nie wytrzymał...
"Koncelebra z Ojcem Świętym - podniesienie":
(http://1.bp.blogspot.com/-6-brWy8Z9m4/UdxY04ycNLI/AAAAAAAAHEI/3twrCqhnvnE/s1600/koncelebra.jpg)
-
no cóż nowa technika górą :)
-
Drewniany kielich i wiatraczek z rybkami mnie przełamał. Wracam. - administrator dawnej KNO - napisał na fb.
Święty Franciszek z Asyżu - Pierwszy list do kustoszów
1. Wszystkim kustoszom braci mniejszych, do których dojdzie ten list, brat Franciszek, sługa wasz najmniejszy w Panu Bogu, śle pozdrowienie z nowymi znakami nieba i ziemi, które są wielkie i najważniejsze u Boga, a przez wielu zakonników i innych ludzi uważane za najmniejsze.
2. Proszę was bardziej niż gdyby chodziło o mnie samego, o ile to jest stosowne i uważalibyście za pożyteczne, błagajcie pokornie duchownych, aby ponad wszystko czcili Najświętsze Ciało i Krew Pana naszego Jezusa Chrystusa oraz święte imiona i słowa Jego napisane, które konsekrują Ciało.
3. Kielichy, korporały, ozdoby ołtarza i wszystko, co służy do Ofiary, niech będą kosztowne.
4. I jeśli w jakimś miejscu Najświętsze Ciało Pana będzie umieszczone za ubogo, niech będzie według przepisów Kościoła umieszczone przez nich w miejscu godnym i zabezpieczone i niech je noszą z wielką czcią i roztropnie udzielają innym.
5. Także imiona i słowa Pańskie napisane, gdziekolwiek znajdą w miejscach nieodpowiednich, niech podejmują i składają w godnym miejscu.
6. I w każdym kazaniu, które głosicie, nakłaniajcie lud do pokuty i [przypominajcie], że nikt nie może zbawić się, jeśli nie przyjmuje Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej (por. J 6, 54);
7. A gdy kapłan je konsekruje na ołtarzu i na inne miejsce przenosi, niech wszyscy ludzie na klęczkach oddają chwałę, uwielbienie i cześć Panu Bogu żywemu i prawdziwemu.
8. I Jego chwałę tak głoście i opowiadajcie wszystkim narodom, aby o każdej godzinie i na głos dzwonu wszystek lud na całej ziemi zawsze oddawał chwałę i składał dzięki Bogu Wszechmogącemu.
9. I do którychkolwiek braci moich kustoszów dojdzie to pismo i przepiszą, i będą mieć u siebie, i przepiszą dla braci, którzy mają obowiązek głoszenia kazań i opiekę nad braćmi, i wszystko, co zawiera się w tym piśmie, będą głosić aż do końca, niech wiedzą, że mają błogosławieństwo Pana Boga i moje.
10. I niech tak będzie na mocy prawdziwego i świętego posłuszeństwa. Amen.
http://www.francesco.katowice.opoka.org.pl/pf_1lk.html
-
http://breviarium.blogspot.com/2013/07/rytualne-tance-hinduistow-w-parafii.html
http://breviarium.blogspot.com/2013/07/kard-tauran-z-wizyta-u-hinduistow-w.html
Kto zakończy ten karnawał, te cyrki w kościołach. To jest utwierdzanie hiduistów w błędach pogaństwa: gnębienie wdów (co jest grzechem wołającym o pomstę do nieba), kłamstwo reinkarnacji, podział kastowy - stąd straszna bieda w Indiach, czym że nazwać to że dzierżawcy muszą 95% zbiorów oddać właścicielowi ziemi ornej. Kto jak kto ale ksiąze Kościoła powinien być solidarny z chrześcijanani indyjskimi, którzy za wiarę w Boga Żyjącego, Prawdziwego i Jedynego, są zabijani, kobiety (w również zakonnice) gwałcone, księża bici, wyganiani z wiosek, kościoły i domy palone, uprawy ich niszczone.
http://www.fronda.pl/a/pedagogika-szatana,27945.html?page=3&#comments-anchor
-
http://www.ilgiornale.it/video/cronache/quando-prete-conclude-matrimonio-cantando-e-ballando-936445.html
-
http://www.ilgiornale.it/video/cronache/quando-prete-conclude-matrimonio-cantando-e-ballando-936445.html
Że też piorun z jasnego nieba w to nie strzeli ...
-
W Słubicach też był (do czerwca) taki muzykalny proboszcz.
http://www.youtube.com/watch?v=Aip1PDegtvk
http://www.slubice-misjonarze.pl/galeria/99-msza-dziekczynna-za-dar-poslugi-ks-andrzeja-gereja-cm/detail/5632-msza-dziekczynna-za-dar-poslugi-ks-andrzeja-gereja-cm.html?tmpl=component
-
W Słubicach też był (do czerwca) taki muzykalny proboszcz.
http://www.youtube.com/watch?v=Aip1PDegtvk
Najlepsi sa znudzeni ministranci :D. Na tych to nigdy nic nie dziala przyciagajaco - ani gitarki, ani choraly :D
-
Może ministrantki w kusych strojach by podziałały na ministrantów? ;D ;D
-
Najlepsi sa znudzeni ministranci :D. Na tych to nigdy nic nie dziala przyciagajaco - ani gitarki, ani choraly :D
Świece (DIESLE) na ołtarzu zapalone, mszał na ołtarzu, ksiądz w ornacie... Chrystus w Tabernakulum...
-
http://www.ilgiornale.it/video/cronache/quando-prete-conclude-matrimonio-cantando-e-ballando-936445.html
A tu chyba to samo, bardziej wyeksponowany jest ksiądz:
http://www.youtube.com/watch?v=KAVXn2SypbY
-
http://www.ilgiornale.it/video/cronache/quando-prete-conclude-matrimonio-cantando-e-ballando-936445.html
A tu chyba to samo, bardziej wyeksponowany jest ksiądz:
http://www.youtube.com/watch?v=KAVXn2SypbY
Powiedzialbym jedno - jaki narod, tacy ksieza, tacy biskupi i kardynalowie ;).
I jeszcze jedno. Jeden moj znajomy tak skomentowal ten filmik (przede wszystkim ten pierwszy z gazety): "najszczesliwszy jest papiez Franciszek na plakacie: msza w jego typie" ;)
-
To takich Mszy w Polsce jeszcze nie ma?
Ja byłem 10, może 9 lat temu u Oblatów w Katowicach (niedaleko Spodka),
Msza Dziecięca - dzieci miały do kościoła przyjść z własnymi instrumentami,
i na śpiewane części stałe oraz "pieśni" kto chciał (a mamy i babcie wypychały) przychodził pod stopnie i tymi swoimi instrumento-przeszkadzajkami wpsomagał scholę.
Więcej tej świątyni nie "odwiedziliśmy"...
-
To się nazywa rzetelność dziennikarska:
Prawda czasu i prawda ekranu
Wywiad z ks. inf. Jerzym Ratzingerem, bratem Benedykta XVI
(...)
http://breviarium.blogspot.com/2013/08/prawda-czasu-i-prawda-ekranu.html
-
poniedziałek, 12 sierpnia 2013
diecezja Chapeco (Brazylia) chce nowego Kościoła
Na oficjalnej stronie diecezji (kopia w google, zrzut ekranu poniżej) opublikowano skierowany do Franciszka apel organizacji Katolicy za Wolnym Wyborem, w którym czytamy m.in.:
Ojcze święty! My, katolickie kobiety chcemy (...) odnowy struktur Kościoła (...) chcemy żyć wiarą, która wyzwala, a nie potępia, stwarza zagrożenia czy wzbudza lęki (...) Podobają nam się twoje gesty prostoty i życzliwości, oczekujemy na wprowadzenie do Kościoła świeżego powietrza, jak to zrobił Jan XXIII. Aby błogosławił wszystkie rodziny, hetero- i homoseksualne (...) Kiedyż wreszcie Kościół otworzy się na różnorodność form miłości i wyrażania ludzkiej seksualności? Kiedy zrozumie ogrom możliwości realizowania się jako osoby ludzkie? Chcemy nowego Kościoła, Kościoła który daje kobietom prawo do autonomii własnego życia (...) prawo do otrzymania święceń kapłańskich i dostępu do stanowisk decyzyjnych (...) Kościoła, w którym nie ma obowiązkowego celibatu, a drogę wspólnocie wyznacza ona sama, oczekujemy nowej moralności dotyczącej seksualności, prokreacji która uwzględnia prawo kobiety do przerwania ciąży (...) chcemy Kościoła, który porzuci ambicje władzy i bogactwa, który zdecyduje się popierać sprawiedliwość społeczną i pokój (...) wierzymy, że błogosławieństwo, które otrzymałeś od ludu zebranego na placu św. Piotra w dniu swego wyboru oświeci cię i wzmocni w twojej misji.
http://breviarium.blogspot.com/2013/08/diecezja-chapeco-brazylia-chce-nowego.html
-
Ja myślę, że te zdjęcia są z mszy w jakimś ubogim domu. A czy jest to prawidłowe czy nie, czy ks. dostał na to pozwolenie - tego raczej nie wiemy.
-
To chyba pokoik a nie łazienka czy kuchnia - w tle telewizor, magnetofon i kominek. Już to jakieś takie typowe... No chyba, że to kolonie w Saharze Zachodniej i nie ma gdzie odprawiać :) .
-
Proszę czytać bo ciekawe:
Nowoczesność w Kościele
Artykuł z Gościa Niedzielnego, Nr 41/1970
autor: ks. R[omuald] Waldera
http://breviarium.blogspot.com/2013/09/nowoczesnosc-w-kosciele.html
Bajka uległa zmianie
z Gościa Niedzielnego, Nr 10/1966
http://breviarium.blogspot.com/2013/09/bajka-ulega-zmianie.html
Ufff, Kościół katolicki już nie jest ekskomunikowany
Donosił w numerze 6/66 (!!!) Gość Niedzielny:
http://breviarium.blogspot.com/2013/09/ufff-koscio-katolicki-juz-nie-jest.html
Można więc Mszału używać bez obawy...
W Bożonarodzeniowym numerze (51 z 1965 r.) Gościa Niedzielnego (dostępnym w zasobach Śląskiej Biblioteki Cyfrowej) znajdujemy dowód na niewybredne oszustwo, któremu poddawani są od 50 lat katolicy na całym świecie. W anonsie zachęcającym do nabycia Mszału ks. Tomanka czytamy m.in.:
(...)
http://breviarium.blogspot.com/2013/09/mozna-wiec-mszau-uzywac-bez-obawy.html
-
Czytałem tekst ks. Waldera i jest to bolesna lektura, która ukazuje przyczyny kryzysu Kościoła. Przed reformą liturgii mówiono: nie rozumiesz łaciny, gestów, symboli etc., to twoja sprawa, nie możesz tego krytykować. Po reformie mamy: nie rozumiesz sztuki, kiczu, bohomazów, etc., to twoja sprawa, nie możesz tego krytykować. Mentalność ta sama, zmienił się tylko przedmiot ignorancji. Ten sam duchowny pisze o "dowartościowaniu Ludu Bożego". I jak mantra powtarzane: "powrót do pierwotnego autentycznego chrześcijaństwa". Skutek jest taki, że nie mamy ani Tradycji, ani tym bardziej Kościoła pierwszych wieków.
-
Artykuł z Gościa Niedzielnego, Nr 41/1970
autor: ks. R[omuald] Waldera
życiorys (http://www.encyklo.pl/index.php5?title=Waldera_Romuald)
-
No tym razem to "przegięcie pały" wręcz porażające.
Półnagie panny tańczące w czasie "mszy", węże w prezbiterium, "komunia" już nawet ... już nawet nie wiem jak to nazwać.
Nie mam wątpliwości, że nie była to ani msza ani konsekrowana hostia ani ... katolicy - ale takie przedstawienie naprawdę poraża.
http://breviarium.blogspot.com/2013/10/zjednoczenie-przedsiebiorstw.html
-
No tym razem to "przegięcie pały" wręcz porażające.
Półnagie panny tańczące w czasie "mszy", węże w prezbiterium, "komunia" już nawet ... już nawet nie wiem jak to nazwać.
Nie mam wątpliwości, że nie była to ani msza ani konsekrowana hostia ani ... katolicy - ale takie przedstawienie naprawdę poraża.
http://breviarium.blogspot.com/2013/10/zjednoczenie-przedsiebiorstw.html
Jednak to była ważna Msza, choć chciałbym, żeby to Pan miał rację. Tak wygląda mój Kościół. Gorycz......
-
Półnagie panny tańczące w czasie "mszy", węże w prezbiterium, "komunia" już nawet ... już nawet nie wiem jak to nazwać.
Gwoli ścisłości - Msza w cyrku. Bez prezbiterium.
Nie mam wątpliwości, że nie była to ani msza ani konsekrowana hostia ani ... katolicy - ale takie przedstawienie naprawdę poraża.
Katolicy to to nie byli. Ale 9co przerażające) Msza zapewne była ważna.
-
Proszę, powiedzcie, ze to sie nie dzieje naprawde, że to tylko jacyś kabareciarze, których poniosła fantazja...
-
ale są w ,,pełnej jedności" w odróżnieniu od pewnego Bractwa
-
Kapłani degeneraci.
-
Ale wydaje się, że przełożeni mogą im ,,naskoczyć". No cóż toleruje się wszystko z wyjątkiem Tradycji. Teraz to nawet księdza Marcina Lutra wyklęto by jako wstecznego tradycjonalistę.
-
Gdyby chcieli zapewne mogliby im "naskoczyć". Czemu jednak tego nie robią? Nie widzą w tym nic złego?
-
Proszę zwrócić uwagę, że publika to emeryci. Niektórzy z nich muszą pamiętać normalniejsze czasy. Zawsze mnie trochę dziwi, że właśnie starsi ludzie tak bezkrytycznie przyjmują tego typu wygłupy, i sami w nich uczestniczą. Widocznie mam z dzieciństwa "stereotypowy" obraz emeryta (pobożna babcia z różańcem w ręku). O tempora, o mores!
-
A może po prostu nie chcą? Podoba im się to.
-
Proszę zwrócić uwagę, że publika to emeryci. Niektórzy z nich muszą pamiętać normalniejsze czasy. Zawsze mnie trochę dziwi, że właśnie starsi ludzie tak bezkrytycznie przyjmują tego typu wygłupy, i sami w nich uczestniczą. Widocznie mam z dzieciństwa "stereotypowy" obraz emeryta (pobożna babcia z różańcem w ręku). O tempora, o mores!
Nabyte zaufanie dla ludzi Kościoła (to przecież ksiądz...) + fałszywe posłuszeństwo...
-
A ja myślę, że im się to po prostu podoba. Znam osobę w tymże właśnie wieku, która jest zachwycona " nowoczesnością" mszy, cieszy się z otwartości Kościoła, a KRR uważa za "nieznośne żydowskie jęki". I jest to osoba, która na mszę św. chodzi w każdą niedzielę i święto.
-
O ks. Erneście Hellerze było już 6 lat temu na KNO:
"Boży klaun" (http://web.archive.org/web/20070729134358/http://breviarium.blogspot.com/2007/05/boy-klaun.html)
Jego strona:
http://www.pfarrerheller.ch/
-
Niech przyjedzie do Warsiawi, to się z nim pomówi.
-
http://breviarium.blogspot.com/2013/10/koscio-sw-floriana-w-naroku-diecezja.html
Jakie piękne ołtarze mają w tym Naroku... Po lewej Pieta, po prawej Matka Boża Fatimska, główny ołtarz cały w złocie z figurami Najświętszego Serca Pana Jezusa i Niepokalanego Serca Maryi. Widać poprzednie pokolenia dbały o świątynię. A teraz przyszli barbarzyńcy.
-
http://breviarium.blogspot.com/2013/10/koscio-sw-floriana-w-naroku-diecezja.html
Jakie piękne ołtarze mają w tym Naroku... Po lewej Pieta, po prawej Matka Boża Fatimska, główny ołtarz cały w złocie z figurami Najświętszego Serca Pana Jezusa i Niepokalanego Serca Maryi. Widać poprzednie pokolenia dbały o świątynię. A teraz przyszli barbarzyńcy.
Plus dodatni - posoborowy ołtarz można bez trudu wynieść...
-
Serce się kraje... To naprawdę w Polsce?
-
Serce się kraje... To naprawdę w Polsce?
Pierwszy raz, kiedy odkryłem KNO (2006), myślałem, że to jakiś promil promila, te wszystkie ekscesy na Zachodzie.
W sumie to z Polski to - na razie - ciągle promil z promila.
Ale ZARAZA dotarła, zaraziła i się rozprzestrzenia...
-
Konwersje dorosłych na katolicyzm w Wielkiej Brytanii.
(http://4.bp.blogspot.com/-M_BCEJKRFT8/Um6Jox40KII/AAAAAAAAHxQ/d5cFLgZv8ls/s1600/receptions.jpg)
Tyle ksiąg na temat SV_II i ten jeden wykres ...
-
Tyle, że załamanie na wykresie wyraźnie zaczyna się gdzieś od roku 1959/60, a widoczne (znaczne) zmiany w Kościele po soborze zaczęły się jakieś 10 lat później.
Jak Pan / Państwo to interpretujecie, co spowodowało tak znaczny spadek rozpoczynający się jeszcze przed rozpoczęciem soboru ?
Na marginesie: wzrost w ostatnich latach wiążę z dwiema sprawami: 'psuciem' kościoła anglikańskiego (święcenia kobiet i praktykujących homoseksualistów) oraz wprowadzeniem Anglicanorum Coetibus Benedykta XVI.
-
Tyle, że załamanie na wykresie wyraźnie zaczyna się gdzieś od roku 1959/60, a widoczne (znaczne) zmiany w Kościele po soborze zaczęły się jakieś 10 lat później.
Jak Pan / Państwo to interpretujecie, co spowodowało tak znaczny spadek rozpoczynający się jeszcze przed rozpoczęciem soboru ?
Jan XXIII?
-
Tyle, że załamanie na wykresie wyraźnie zaczyna się gdzieś od roku 1959/60, a widoczne (znaczne) zmiany w Kościele po soborze zaczęły się jakieś 10 lat później.
Jak Pan / Państwo to interpretujecie, co spowodowało tak znaczny spadek rozpoczynający się jeszcze przed rozpoczęciem soboru ?
Jan XXIII?
Ponieważ pamiętam coś z tamtych czasów, a od zarania świadomości byłem antylewicowy i to "z czarnym podniebieniem", uderzały mnie wtedy zachwyty ówczesnych mediów nad Janem XXIII. Oczywiście, "niejako automatycznie" tych zachwytów nie podzielałem.
-
Katolicki miesięcznik studencki, Nr 9(27)/2013
Można ortodoksję, tradycję widzieć tak:
(http://3.bp.blogspot.com/-snY9NkQHmBg/Ur4VPB4sa1I/AAAAAAAAIHk/Dq-TR4BfL20/s1600/fundament.jpg)
http://breviarium.blogspot.com/2013/12/korozja-zelaznego-fundamentu.html
-
"Jam jest reforma liturgiczna" - czyli ciekawa wypwiedź o bracie buanie ksywa abp. Bugnini:
http://breviarium.blogspot.com/2014/01/jam-jest-reforma-liturgiczna.html
-
Ciekawy wpis, jak to Kronika "zwodzi" ludzi:
http://breviarium.blogspot.com/2014/01/kolejna-osoba-zwiedziona-przez-kronike.html
Takich "zwiedzonych" co zaczęli właściwie patrzeć jest dużo więcej! Modernistom KNO nie pasowała i nie pasuje!
-
Tym razem bez komentarza, bo moderacja musiała by to usunąć:
http://breviarium.blogspot.com/
-
Ja przepraszam, ale czy autor KNO tak na poważnie:
http://breviarium.blogspot.com/2014/01/o-hymnie.html
???
(tzn. nie co do faktów, ale co do stosunku do hymnu)
-
Ano samą prawdę KNO podaje ...
-
Ano samą prawdę KNO podaje ...
Melodia tureckiego marsza wojskowego? To, że JKM coś podaje, a KNO powtarza, nie znaczy, że jest prawdą...
-
Książe Józef Poniatowski też był masonem, a pochowano go na Wawelu, prezydenta Narutowicza pochowano w katedrze św. Jana. I to w dobrych czasach przedsoborowych. Co do hymnu jest jaki jest.
-
Ano samą prawdę KNO podaje ...
Melodia tureckiego marsza wojskowego? To, że JKM coś podaje, a KNO powtarza, nie znaczy, że jest prawdą...
Widać Turcy takie melodyje lubią ...:)
-
Ja przepraszam, ale czy autor KNO tak na poważnie:
http://breviarium.blogspot.com/2014/01/o-hymnie.html
???
(tzn. nie co do faktów, ale co do stosunku do hymnu)
Oczywiście, że nie na poważnie, albo autor popisuje się niewiedzą. Słowa, jakoby hymn państwowy XX wiecznej Polski miał mieć pochodzenie tureckie można w buta wsadzić. Tak wierutnej bzdury nie słyszałem odkąd skończyłem liceum.
Każdy kto choć z daleka słyszał polską muzykę wie co to jest mazurek. Każdy kto chociaż raz zobaczył na oczy dudy i rozmawiał z dudziarzem, ten wie, jakich skal się używa i co to za muzyka.
A jak ktoś polskiej muzyki nie słucha, nie lubi, nie zna, to niech do Kolberga zajrzy, (a jest okazja, bo dwieście lat mija od narodzin największego etnografa Europy), miast farmazony produkować na najbardziej poczytnym blogu w polskojęzycznej tradisferze.
Redakcjo Kroniki! Nie idź tą drogą!
-
Akurat, jak mniemam, zarzut "tureckiego pochodzenia" owej melodii, jest w przypadku stawianych hymnowi zarzutów najmniej istotny...:)
-
Akurat, jak mniemam, zarzut "tureckiego pochodzenia" owej melodii, jest w przypadku stawianych hymnowi zarzutów najmniej istotny...:)
Ale też najbardziej bzdurny
-
Atak na WDTPRS:
http://breviarium.blogspot.com/2014/01/wdtprs-what-does-priest-really-sell.html
atak bzdurny - bo ks Z. trzyma poziom:
http://www.cafepress.com/frzsstore/10934579
Self-Absorbed Promethean Neopelagian and proud of it...
-
Niestety atak na hymn nie jest zapewne przypadkowy . Autor KNO zdradzał już wcześniej objawy choroby Twardocha i przy wszystkich jego zasługach dla Tradycji trzeba nie niego z polskiego punktu widzenia po prostu bardzo uważać . Kiedyś deklarował się jako "narodowość" śląska . Przyznam , że była to dla mnie kropla , która przelała kielich i od tamtego czasu bardzo uważam na niektórych Ślązaków . Dokopanie hymnowi Polski to taka pozbawiona chamstwa wersja twardochowego "p...... się Polsko".
-
Tam znowu atak... Malutki afront zaledwie...
Kiedyś często czytałem WDTPRS, ale troszkę mi się przejadło, i rzadko już czytuję. Dewiza "reading Francis through Benedict" jest naiwna i irytująca - myślę, że wstawiona została zbyt pochopnie, a teraz już nie wypada się wycofać. Zdjęcia i opisy wyszukanych potraw też są troszkę infra dignitatem jak na katolickiego księdza. A co do skłonności do autoreklamy, to fakt, zawsze to było i jest pewną przypadłością ks. Z (i nie chodzi mi o sprzedawanie gadżetów).
Ale cóż, nie ma ludzi bez wad. A artykuły na WDTPRS bywają bardzo ciekawe.
-
Cóż - hymn jest rzeczywiście pisany przez masonów - co nie zmienia faktu, że:
- jego wymowa jest patriotyczna, nie masońska;
- przez 2 wieki przy jego dźwiękach walczyli nasi przodkowie.
Ergo - paskudne korzenie, ale wyrósł na ludzi.
-
Tam znowu atak... Malutki afront zaledwie...
Ale dlaczego albo po co?
Kiedyś często czytałem WDTPRS, ale troszkę mi się przejadło, i rzadko już czytuję.
Ja mam bana na ip operatora ;) Czytać mogę jedynie w pracy, co z braku czasu jest mało możliwe...
Ale cóż, nie ma ludzi bez wad. A artykuły na WDTPRS bywają bardzo ciekawe.
+
-
Jeszcze Polska nie zginęła
dał nam przykład Bonaparte
To nie jest hymn dla państwa, które miałoby aspiracje do bycia poważnym graczem w europejskiej polityce.
Brakuje tylko "nie będzie Niemiec pluł nam w twarz" ... :)
-
Brakuje tylko "nie będzie Niemiec pluł nam w twarz" ... :)
Niewiele brakowało, a hymnem była by Rota...
-
Środa. Roraty w kościele pw. Świętego Marcina Biskupa zaczynają się o 19.00. Jest ciemno, zimno, nieprzyjemnie. Ale w stronę świątyni wędrują dzieci z kolorowymi lampionami. Gdy już są w środku, ustawiają się parami i szeptem rozmawiają o... wielkim, białym misiu. On też jest uczestnikiem każdego spotkania i jedną z jego atrakcji. Tym większą, że wraz z końcem adwentu któryś maluch zabierze pluszaka do domu.
Inicjatorem pomysłu jest ksiądz Robert Tomalka, proboszcz parafii w Świdnicy. Wyjaśnia, że olbrzymia maskotka, większa od dzieci, to pretekst mający zachęcić je do przychodzenia na roraty. - Współczesny świat oferuje maluchom tak wiele atrakcji, że Kościół schodzi na dalszy plan - wyjaśnia duchowny. Dodaje, że właśnie z tego powodu księża muszą sięgać po rozmaite metody, żeby zainteresować, przyciągnąć wiernych.
Misiek jest właśnie jednym z takich sposobów. Pojawił się w parafii jako prezent od sponsora. Na serduszku, które trzyma w łapkach, widnieje napis "Moje serce bije dla ciebie”. - Te słowa są bardzo ważne, bo odnoszą się do Jezusa - przekonuje proboszcz. - Na zakończenie rorat dzieci, które uczestniczyły we wszystkich spotkaniach, wezmą udział w losowaniu maskotki. [...]
Ksiądz uważa, że tylko tak można dotrzeć do dzieci. Przecież w tym czasie mogłyby siedzieć w ciepłym domu, oglądać bajkę czy grać na komputerze. Zamiast tego przychodzą do kościoła, codziennie. Namawiają do tego także rodziców. [...]
http://breviarium.blogspot.com/2014/01/ksiadz-jako-synonim-instruktora-ko.html
-
No nie - przegapiliśmy kanonizacje Jana Pawła II:
http://breviarium.blogspot.com/2014/01/no-adnie-przespalismy-kanonizacje.html
(http://4.bp.blogspot.com/-wZfiA_prEz8/Uula-HnzLaI/AAAAAAAAIbs/zwIIGom1XQ4/s1600/2014-01-19-17-12-17.jpg)
-
Manipulacje o manipularzu, czyli red. Kucharczak w Gościu:
http://breviarium.blogspot.com/2014/02/manipularz.html
W szafach na plebaniach zalegają jeszcze czasem manipularze. To bogato zdobione przepaski, zakładane przez kapłana na rękę w ramach rytu trydenckiego. A do czego to służyło? A do niczego. Wisiało i przeszkadzało. Ale nie zawsze – liturgiści sądzą, że pierwotnie była to chusta, którą kapłan wieszał na ręce, żeby ocierać pot z czoła. Z czasem, gdy z manipularza zrobiono element stroju, nie dało się już nim ocierać czoła, boby je sobie ksiądz poharatał perłami i złotymi nićmi.
Uwielbiam wypowiedzi typu "zupełnie nie mam na ten temat pojęcia, więc się wypowiem"...
-
ale informacje z Breviarium to już niemalże powalają - choćby ta z 3 lutego o edukacji dzieci i młodzieży...
albo to:
"Co ksiądz myśli o małżeństwie między osobami tej samej płci?
Kościół musi przyjąć i uszanować decyzję przez nich podjętą, musimy im okazać wyrozumiałość i spojrzeć na nich jak na dwoje ludzi, którzy w zwyczajny sposób okazują sobie szacunek. W moim przypadku, mojego pokolenia, nie jestem od oceny czyich uczuć, ale akceptuję je oczywiście, tak jak papież."
Czy ktoś ma jeszcze jakieś pytania? ;)
-
Samo życie, o co tu pytać, może trzeba się cieszyć, że czym prędzej to wszystko runie, ta cała degrengolada, to Bóg prędzej wkroczy i zrobi porządek.
-
Co raz lepiej rozumie skąd u modernistów (z księzmi włącznie) ta gadka o apokatastazie
Ktoś (wiadomo kto) wmówił im, ze chocby najwieksze herezje głosili to i tak znajda sie w Raju bo....piekło jest puste.
Szaleństwo!!!
-
Szczęka mi opadła...
http://breviarium.blogspot.com/2014/04/brako-to-dokonsekrowali.html
Za
http://www.oltarz.pl/forum/viewtopic.php?f=29&t=4914
Kyrie eleison...
-
Trzeba zawiadomić Kurię.
Swoją drogą, do czasu "deform" o. Bugniniego w latach 50-tych, Kościół w Wielki Piątek nie udzielał Komunii świętej wiernym. Jedynie kapłan pod koniec obrzędów wielkopiątkowych spożywał Hostię konsekrowaną dzień wcześniej i aż do konsekracji podczas sobotnich obrzędów Wigilii Paschalnej w kościołach nie było Pana Jezusa pod postacią sakramentalną.
Nie całkiem, Pan Jezus był obecny w sposób sakramentalny w Bożym Grobie.
-
Trzeba zawiadomić Kurię.
Swoją drogą, do czasu "deform" o. Bugniniego w latach 50-tych, Kościół w Wielki Piątek nie udzielał Komunii świętej wiernym. Jedynie kapłan pod koniec obrzędów wielkopiątkowych spożywał Hostię konsekrowaną dzień wcześniej i aż do konsekracji podczas sobotnich obrzędów Wigilii Paschalnej w kościołach nie było Pana Jezusa pod postacią sakramentalną.
Nie całkiem, Pan Jezus był obecny w sposób sakramentalny w Bożym Grobie.
Hola, Pan Jezus był przechowywany dla chorych nawet przed deformami Bugniniego - mówi o tym wprost jedna z rubryk wielkoczwartkowych!
-
Niewiem czy w dobrym miejscu jeśli nie prosze przenieści.
Pielgrzymka młodzieży z Żuromina do Działdowa - 23 maja 2014 r.(http://www.diecezjaplocka.pl/media/621890/SAM_0782.JPG)
http://www.diecezjaplocka.pl/multimedia/zdjecia/pielgrzymka-mlodziezy-z-zuromina-do-dzialdowa-23-maja-2014-r
-
Przecież to nie nowość, że tak chodzą na pielgrzymki i do koscioła też wchodzą w bluzkach na ramiączka a i w krótkich spodenkach. Tu więcej widać:
http://www.diecezjaplocka.pl/multimedia/zdjecia/pielgrzymka-mlodziezy-z-zuromina-do-dzialdowa-23-maja-2014-r
-
Przecież to nie nowość, że tak chodzą na pielgrzymki i do koscioła też wchodzą w bluzkach na ramiączka a i w krótkich spodenkach. Tu więcej widać:
http://www.diecezjaplocka.pl/multimedia/zdjecia/pielgrzymka-mlodziezy-z-zuromina-do-dzialdowa-23-maja-2014-r
To zawsze jest nowość jesli pół naga dziewczyna w obrębie ortatu sie porusza.
-
Ale co, gość w ornacie ołtarz polowy zasłania i właśnie do mszy staje a ta dziewczynka mu służy?
BO jeśli nie, to po co na zewnątrz ornat?
-
Ks. Zbigniew Czendlik (Polak na czeskiej parafii): "Miluju ženy! Ale jsem rád, že žádnou nemám doma" :)
http://www.traditioninaction.org/RevolutionPhotos/A572-Zibi.htm (http://www.traditioninaction.org/RevolutionPhotos/A572-Zibi.htm) (strona sede, kto nie chce niech nie wchodzi. Ostatnie zdjęcie złośliwe i nie na miejscu.).
-
(https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/t1.0-9/10342830_582249711888903_7871815863160462763_n.jpg)
-
http://www.traditioninaction.org/RevolutionPhotos/A572-Zibi.htm (strona sede, kto nie chce niech nie wchodzi. Ostatnie zdjęcie złośliwe i nie na miejscu.)
Tradition in Action nie jest sede. To trochę tak jak "ruch oporu w FSSPX" - skrajnie antyfranciszkowy, antywojtyliański, antynowoczesny i co tam jeszcze - ale twardo anty-sedecki. W istocie TIA to radykalniejsza frakcja TFP - tak samo fanatycy Plinio Correi de Oliveiry.
-
Ad. Zdjęcie księdza na meleksie.
W Rzymie podczas procesji Bożego Ciała też używa się pojazdu. Czy mają Państwo wiedzę nt. historii użycia pojazdów podczas procesji oraz przepisów liturgicznych na ten temat?
-
A w Wenecji gondoli.
-
A gdzieś na Opolszczyźnie pociągu towarowego.
-
Ukazał się link do wywiadu z Ryszardem Mozgolem na: http://breviarium.blogspot.ch/2014/06/sa-jeszcze-normalne-porzadne-katolickie.html . Link prowadzi do strony konserwаtyzm.pl, na której jest wielki baner z reklamą książki arcyszkodnika Evoli. Trochę to dziwaczne.
-
Gdzie jest ten baner z reklamą książki arcyszkodnika Evoli? Ja nie widzę na tej stronie gdzie jest ten wywiad/
-
Zakładam, że u Pani działa AdBlock. A ta reklama albo jest wyświetlana cyklicznie, albo kontekstowo. W tym drugim przypadku też bym się nie dziwił.
-
Tak, AdBlock był przyczyną. Wstrzymałam blokowanie reklam na tej stronie i jest widoczna. Ale ... przecież nie ma się co dziwić, przecież kiedyś był i jest tu taki wpis informujący:
"(...)W Polsce, o ile mi wiadomo, pierwszy wariant udatnie reprezentuje tylko Ryszard Mozgol; cała reszta adeptów TI, niestety, grzęźnie z coraz większą zaciekłością godną lepszej sprawy w mokradłach drugiej drogi.
Jacek Bartyzel"
http://www.konserwatyzm.pl/artykul/11003/o-tradycjonalizmie-integralnym
... to ta książka może i pasuje, a chodzi o Tradycjonalizm Integralny light :)
-
(...)
A dziś inny biskup, nazywany w Radio Maryja "biskupem od dzieci" da za kilkadziesiat minut popis. Będzie celebransem głównym Mszy św, zapewne znowu "liturgia własna biskupa Długosza". (...)
Takie występy miały miejsce 23 czerwca 2012 roku i 6 lipca 2013 roku.
Dziś znowu były ekscesy w stylu: Msza św. według rytuału bpa Antoniego Długosza.
Bo trudno nazwać Mszą wspólną koncelebrę dzieci z biskupem, dowolne zamienne modlitwy liturgii,
jak również piosenki niby - religijne, zamiast odpowiednich pieśni eucharystycznych na czas Komunii św.
A jeżeli nawet była poprawna Modlitwa Konsekracyjna, to czy jest ona ważna, jeżeli cała "Msza św." nie spełniała warunków, bo liturgia była jednym wielkim nadużyciem liturgicznym?
Przerażenie ogarnia gdy pasterze Kościoła zachowują się jak najemnicy ...
-
To dlaczego babciom kościelnym te nadużycia się podobają? Nikt ich nie zmusza by uczestniczyły w tym. Natomiast jeśli widzą msze trydencką to uciekają z niej ,,tam gdzie pieprz rośnie". Sam często słyszę narzekania tego rodzaju babć, że trydentina to nie ich msza. Mnie się wydaje, że większości osób które w Polsce uczestniczą w NOM jakość celebracji po prostu ,,wisi". Nawet gdyby wprowadzono kapłaństwo kobiet to by temu przyklasnęli.
-
Babcie kościelne używają kościoła jako ośrodka kultury. Im więcej tam jest elementów społecznych tym lepiej dla nich.
-
Mnie się wydaje, że większości osób które w Polsce uczestniczą w NOM jakość celebracji po prostu ,,wisi". Nawet gdyby wprowadzono kapłaństwo kobiet to by temu przyklasnęli.
Kto ma im pokazać jakość, jak nie gospodarze - duchowieństwo? To duchowieństwo w pierwszej kolejności jest odpowiedzialne za stan Kościoła. Kto wprowadza tzw. szybkie msze dla zabieganych, przyprowadza dziwne wspólnoty do parafii, innowierców do głoszenia "katechez"? Przykład idzie z góry.
-
To dlaczego babciom kościelnym te nadużycia się podobają? Nikt ich nie zmusza by uczestniczyły w tym.
Bo są posłuszne świętej władzy.
Im bardziej one są posłuszne, a ta władza im bardziej świruje pawiana to tym ciężej odpowiadają te chłopy w purpurze na Sądzie.
He, ich problem.
-
http://breviarium.blogspot.com/2014/09/pozostaje-zimny-okad.html
Smutne
-
Rusinska znaczy ukrainska. Przynajmniej po polsku. Ale to nie na temat wpisu, ktory traktuje o wprzeganiu pism z nazwy katolickich w machine propagandowa jednej ze stron.
To ciekawsze : http://breviarium.blogspot.fr/2014/09/to-nieprawda-ze-we-francji-nie-powstaja.html
-
Zdaje się, że Rusinami lubią się nazywać ci, którzy nie chcą, żeby ich nazywać Ukraińcami, więc chyba obaj panowie nie macie racji.
-
Rosjanie, inaczej Ruscy.
-
To może ja wyjaśnię. Rusini to mieszkańcy Rusi ,a do niej odwołuje się cała ideologia bandyckiego, okultystycznego, od zawsze antykatolickiego państwa o mentalności mongolskiej dziczy stadnej, opierającej swój status quo na mordowaniu i wypadach grabieżczych, koniecznie krwawych.
Chodzi o tę dawną Ruś, nie jakąś Ruś Kijowską, ale o czasy sprzed tysiąca lat. Ruskim wydaje się, że te wszystkie kraje ościenne, to tak naprawdę są "Rosjanie" (czyli ci dawni Rusini), ale "zepsuci przez zachód". O Ukraińcach z kolei mówią, że to "Rosjanie zepsuci przez Polaków".
Rosja nie ma nic wspólnego z konserwatyzmem, prawicą i chrześcijaństwem. To kraj bandycki, którego ustrojem jest kleptokracja.
Nic się nie wyjaśniło. Napisze Pan, kogo (jakie grupy etniczne) oznacza dla Pana słowo "Rusin". Chodzi o wszystkich tzw. "wschodnich Słowian", czy o którąś ich część?
państwa o mentalności mongolskiej dziczy stadnej
Mentalność może miéć pojedyncza osoba albo społeczeństwo. I coś mi się tak wydaje, że ta część pańskiéj wypowiedzi:
mongolskiej dziczy
...cytując:
(...) nie ma nic wspólnego z konserwatyzmem, prawicą i chrześcijaństwem.
Na pewno z tém ostatniém.
-
Spokojnie Panie Pięknowłosy, złość piękności szkodzi....
Bardzo dobrze wpis, pismo katolickie nie ma się co poddawać propagandzie którejkolwiek ze stron.
Co ciekawe propaganda pro-amerykańska jest OK ale już brak jakiejkolwiek propagandy, jest z zasady traktowany jako pro-rosyjskość i jako taka krytykowana.
Prywatnie to sobie myślę tak, że nasz biedny naród wiele oberwał w ostatnim stuleciu i od Niemiec i Rosji ale nic nas chyba nie zabolało tak, jak Wołyń.
I spadkobiercy tych rzeźników wołyńskich w sposób jawny i bezceremonialny odwołujący się do pełni czynów, myśli i ideologii swoich poprzedników dziś na wschodzie Ukrainy wykruszają się w walkach z ruskimi.
Czy to dla nas akurat jest zła wiadomość, raczej odwrotnie!
Państwa nie mają przyjaciół ani wrogów, Państwa mają interesy aktualne, przeszłe i przyszłe.
-
Akurat naziści na Ukrainie to margines.
...ale zamieszkujący granicę z Polską i zdolny pokonać próg wyborczy.
Państwo niesieni tą sowiecką propagandą
...a Pan jesteś niesiony żydowską propagandą. Téż tak potrafię. Prosilibyśmy jednak odnosić się do treści wypowiedzi, a nie autorów, a już na pewno nie tego, co się Panu wydaje na ich temat.
Sowieckie bydło
Tera uwaga, bo dla odmiany ja będę Pana pouczał o cywilizacyi. Otóż cywilizacja polega m.in. na tém, że wrogów nazywamy "wrogami", a nie "podludźmi", "bydłem", "dziczą", "potomstwem nierządnic" czy jak się tam jeszcze Panu spodoba.
chyba lepiej by za mięso armatnie robili ci wstrętni "banderowcy"
Moja ulubiona teorja spiskowa głosi, że Prawy Sektor itp. to żydowski spisek mający na celu wymordowanié ukraińskich nacjonalistów na wojnie z sowieckiemi ludźmi z południowego wschodu.
Proszę także o uściślenié, kogo konkretnie uważa Pan za Rusinów. Język to ważna rzecz.
-
Prywatnie to sobie myślę tak, że nasz biedny naród wiele oberwał w ostatnim stuleciu i od Niemiec i Rosji ale nic nas chyba nie zabolało tak, jak Wołyń.
W mojej rodzinie znajdują się osoby, które oberwały od tych wszystkich trzech stron. Jeśli zapytać, od kogo najbardziej i najstraszniej, najmocniej tkwiącego w pamięci - zawsze pada słowo "Ukraińcy".
Ukraińcy zresztą i dziś wcale nas tak bardzo nie kochają (Polacy lubią się na siłę przymilać - tak było też na Litwie, a nic z tego nie ma). Ot, choćby naszego MSZ nie zaprosili na spotkanie MSZ innych krajów ws. tego konfliktu. Zakazów importowych na polskie produkty również nie znieśli. A wystarczyłoby parę gestów z ich strony. I tak odnieśli już spory sukces PR: udało im się utrwalić przekaz, że spadkobiercy UPA to margines. He, he, he. Nawet Związek Ukraińców w Polsce się z tego śmiał.
MIMO TEGO, uważam, że w naszym interesie jest wspieranie Ukrainy. Może lepiej ciche niż oficjalne, ale to jest zgodne z naszymi interesami. Taki bufor przed Rosją. Dopóki będzie się to opłacało politycznie, dopóty należy trzymać się tej strony.
-
Paradoks w tym, że od tych "faszystów", zmagajacych się z islamistami i żołnierzami spod znaku sierpa i młota (a komunikowanymi przez moskiewskich popów) zależy także nasz los. Banderowcem może być nazwany każdy, kto nie zgadza się z polityką Kremla. Ukraińscy faszysci dobrze tez wpisują sie w linię wybielania Niemców (vide "Nasze matki, nasi ojcowie") i służą jako pożyteczny straszak na Polaków. Większość żołnierzy "faszystowskich" batalionów mówi po rosyjsku, osobiście trudno mi sobie wyobrazić rosyjskojęzycznego banderowca. W każdym bądz razie początkowa forma walki z Rosją - operacja antyterrorystyczna przeciw separatystom - bardzo mocno podkreslała konieczność obrony ludności cywilnej bez względu na jej przynależność narodową, językową i etniczną. Jest to zarówno dla nas, jak i dla Polaków mieszkających za Bugiem wprost idealny scenariusz i dobry punkt wyjścia do upamiętnienia rzezi i masakr z czasów II wojny światowej.
Bardzo zasmuca mnie postawa tradycjonalistycznie nastawionej braci internetowej. Nie rozumiem, jak można być Polakiem-katolikiem i nie popierać ukraińskiej walki zbrojnej. W '56 i '68 Polacy solidaryzowali się z bliższymi i dalszymi sąsiadami walczącymi samotnie z okupantem. Czy komunizm i to, co po nim zostało zniszczył do reszty poczucie sprawiedliwości oraz wykorzenił współczucie dla narodu walczącego samotnie o swoją wolność? Ukraińcy obalają pomniki komunizmu i niszcza jego symbolikę, na scenie Majdanu znajdowała się figura Fatimskij Pani oraz obrazy Najświętszego Serca Pana Jezusa i Niepokalanego Serca Maryi. Ktoś powie, że to nic nie znaczacy symbol, a moim zdaniem znaczy bardzo wiele, szczególnie w czasach, gdy ruguje się wszystko, co chrześcijańskie, a NSPJ zaczyna uchodzić wręcz za symbol kiczu. Rozdano prawie milion różańców, wielu prawosławnych odmawia tę jakże katolicką modlitwę. Tylko czekać na tydzień modlitw o jedność chrześcijan i rytualne pojękiwania : czy odmówiono chociaż wspólnie dziesiątek ekumenicznego różańca? Tu wywiad z dowódcą batalionu Ajdar:
http://www.youtube.com/watch?v=10-SJtg8JkY#t=3m15s
"Widzę u Pana różaniec, czy mógłby Pan pokazać? Oczywiście, wielu u nas go ma".
-
Państwo niesieni tą sowiecką propagandą
...a Pan jesteś niesiony żydowską propagandą. Téż tak potrafię. Prosilibyśmy jednak odnosić się do treści wypowiedzi, a nie autorów, a już na pewno nie tego, co się Panu wydaje na ich temat.
No właśnie myli się Pan, gdyż ja staram się patrzeć obiektywnie, bez kierowania się emocjami i tworzenia czarno-białego obrazu sytuacji na Ukrainie.
Ciężko jest patrzeć objektywnie, gdy nie ma się ani nie miało wydarzeń przed oczyma, a jedyne, co jest dostępne, to przedstawicielstwa dwu linij propagandowych, które dobiérają fakty (et ea, quae facta non sunt) według swojego klucza.
Tera uwaga, bo dla odmiany ja będę Pana pouczał o cywilizacyi. Otóż cywilizacja polega m.in. na tém, że wrogów nazywamy "wrogami", a nie "podludźmi", "bydłem", "dziczą", "potomstwem nierządnic" czy jak się tam jeszcze Panu spodoba.
Nie widzę związku z moją wypowiedzią. Wplótł tutaj Pan jakieś określenia własne i oznaczając je jako cytaty kłamliwie imputuje Pan, iż to moje słowa. Tutaj akurat widzę bardzo duże podobieństwo z medotyką działania Pana Ławrowa czy chociażby Pana Dugina(to ten Pan, który stoi nad Panem Chanem Putinem).
Upiéram się przy tém, że związek jednak jest. Być może nadużyłem cudzysłowów (choć są one używane nie tylko do oznaczania cytatów) i powinienem był użyć trybu warunkowego, a nie oznajmującego. Jednakże okréślenié "bydło" jest wg mnie gorsze niż pozostałe, a jego Pan użył. Ogólnie przesłanié było takie, że nie należy człowieka nazywać gnidą.
No Pan ewidentnie nie wyczuł, że pisząc "Rusini" czy "rusiński" czynię aluzję do modelu pojmowania świata, a szczególnie państw ościennych przez Rosję.
Dziękuję za wyjaśnienié. Téraz pora na wyjaśnienia z mojéj strony. Otóż nie zrozumiałem, ponieważ słowo "Rusin" zasadniczo nie było i nie jest używane jako okréślenie mieszkańców, nazwijmy to, Rusi Moskiewskiéj. Ten etnonim odnosił się przede wszystkiém do mieszkańców terenów należących swego czasu do Rzeczypospolitéj. Współcześnie nadal jest on używany jako samookreślenié przez pewne grupy etniczne. Dlatego piérwsze skojarzenia, jakie się u mnie pojawiły, gdy przeczytałem u Pana o opcji rusińskiéj, to byli Rusini Karpaccy, a następne to Ukraińcy.
-
Nie rozumiem, jak można być Polakiem-katolikiem i nie popierać ukraińskiej walki zbrojnej.
Ponieważ:
- nie popiéramy Unii Europejskiéj
- jako katolicy jesteśmy przeciwni nielegalnym próbom obalenia władzy (z wyjątkami oczywiście, ale sytuacja na Ukrainie się raczéj do nich nie zaliczała)
- nie jesteśmy fanatycznymi przeciwnikami Putina ani Rossyi jako takich (możem uznawać Moskwę za naszego dziejowego przeciwnika w walce o Ruś, ale za nic nie będziem uważać państwa rosyjskiego za zło samo w sobie)
__________________________
Edycja po zauważeniu nowego wpisu Pana Pięknowłosego.
wiadomo już, że rozróby zaczęły się od wysłanych żołnierzy GRU(separatystów :D)
Wcześniéj było zajmowanie budynków administracji podczas trwania "Majdanu".
Ja uważam, że czasem trzeba, o ile ktoś jest gnidą. Rozumiem, że mógł Pana razić język przez mię użyty, niemniej określenie 'bydło' jest adekwatne do mentalności rosyjskiej, gdyż jest to prymitywna mentalność stadna, barbarzyńska. Większości Rosjan nie przeszkadzają zbrodnie Stalina i innych krwawych przywódców ich diabelskiego imperium, o ile ci przywódcy(chanowie, ponieważ Rosja od 1000 lat nie jest krajem europejskim ani słowiańskim, tylko azjatyckim w tym najbardziej negatywnym znaczeniu) odnoszą sukcesy wojenne, zdobywają łupy, mordują wiele osób, pozyskują nowe tereny. Ta mentalność nie zmieniła się od 1000 lat, gdy obecni mieszkańcy tej przeklętej ziemi najechali mieszkających tam słowian. Teraz podają się za nich, wiarygodności mają im chyba dodawać "słowiańskie" oczy Chana Putina.
Nie zgadzam się też z bardzo popularną tezą, że władza w Rosji jest zła, a ludzie są bardzo szlachetni. To nieprawda, ludzie czują solidarność z władzą, tą obecną jak i poprzednią i nie można tego zwalić na propagandę wewnątrzpaństwową. To jest ich mentalność, oni inaczej nie umieją mysleć. Mam tutaj pisać o neonazistach rosyjskich, prześladowaniu katolików u nich? To jest osobny temat i jest za późno, żeby teraz to poruszać. Ale zastrzegam, że nie jest to tak marginalny problem jak banderowcy na Ukrainie.
Uważam naród rosyjski za bydło i nie sądzę, bym ich obrażał.
Ujmę swoje stanowisko dokładniéj: można powiedzieć o człowieku, że jest złym człowiekiem, można stwiérdzić, że zachowuje się jak bydlę; ale nie można powiedzieć, że jest bydlęciem.
Rosjanie nigdy nie będą naszym sprzymierzeńcem i nigdy nic dobrego nie wyniknie z ich działalności. Ten chory kraj trzeba zmieść z powierzchni ziemi. To tylko moja opinia oczywiście.
Jest w Pana opinii dużo przesady.
-
Otóż nie zrozumiałem, ponieważ słowo "Rusin" zasadniczo nie było i nie jest używane jako okréślenie mieszkańców, nazwijmy to, Rusi Moskiewskiéj.
Zamiast np. słowa "Moskal" Pan Pięknowłosy użył słowa "Rusin" w znaczeniu, które większości rozmówców nie przyszłoby do głowy, a potém się dziwi, że trzeba tłumaczyć, co miał na myśli.
-
Edytowałem poprzedni wpis.
Panie Ahmed, czy mógłby Pan wskazać w katechizmie Kościoła Katolickiego punkt zakazujący bezwzględnie obalania władzy nielegalnie?
W swoim wpisie dodałem był zastrzeżenié.
W moim odczuciu słowo "Moskal" brzmi zbyt szlachetnie, by nim określać naszych wschodnich sąsiadów.
Téż uważam Litwinów i Rusinów za naszych, ale to jeszcze nie powód, by tak zapiekłą nienawiścią darzyć Moskwę.
____________________________
Jeszcze jedna edycja.
Jak mniemam, Pańskim zdaniem PRLu również nie można było obalić nielegalnie? Zatem musi Pan popierać rozwiązania okrągłostołowe. Logika i konsekwencja.
Liczę na to, że jeszcze w tym układzie uda się wiele zmienić.
-
Nie widzę związku z moją wypowiedzią. Wplótł tutaj Pan jakieś określenia własne i oznaczając je jako cytaty kłamliwie imputuje Pan, iż to moje słowa. Tutaj akurat widzę bardzo duże podobieństwo z metodyką działania Pana Ławrowa czy chociażby Pana Dugina(to ten Pan, który stoi nad Panem Chanem Putinem).
Czytając omawiany komunikat p. Dextimusa zaraz popadłem w spiskową teorię dziejów i też mi się jego wybryk skojarzył z wrażą robotą Dugina. A nóż p. Dextimus robi to wszystko, żeby skłócić polskich katolików i zrobić miejsce dla schizmatyckich struktur cerkwi zawsze wiernej imperialnej władzy? Już zupełnie poważnie, szkoda, że podkopał swój autorytet na który pracował ładnych kilkanaście lat.
MIMO TEGO, uważam, że w naszym interesie jest wspieranie Ukrainy. Może lepiej ciche niż oficjalne, ale to jest zgodne z naszymi interesami. Taki bufor przed Rosją. Dopóki będzie się to opłacało politycznie, dopóty należy trzymać się tej strony.
Zgadzam się, mam podobne odczucia.
Ja też.
Żeby nie było wątpliwości, o słowiańskości Ruskich (Kacapów) trudno na poważnie mówić. Państwo założyli Waregowie i sporo swych genów tam pozostawili, teren "Zalesia", jak nazywa pra-Ruś moskiewską prof. Koneczny, w znacznym stopniu zamieszkiwały ludy karelofińskie, do tego istotny dopływ krwi a przede wszystkim mentalności mongolskiej stworzyły razem wysoce toksyczną dla otoczenia mieszankę. Oni nawet stłamsili rdzennych Mongołów, twórców swojej cywilizacji.
Nie wierzę też w żadną z popularnych opcji. W kacapską, to chyba oczywiste, w germańską jako zdominowaną przez herezję Lutra i bizantynizm państwowy też. Podobnie w północnoamerykańską, w końcu oni powstali w epoce zaciemnienia umysłowego przewrotnie zwanego "oświeceniem" i obciążeni są balastem haniebnych przesądów z tamtej epoki. Sekta masońska stojąca u podstaw ich państwowości zawsze była, jest i będzie antykatolicka a polskości nie da się oddzielić od Świętego Rzymskiego Katolickiego i Apostolskiego Kościoła.
Reasumując, możemy liczyć tylko na siebie w łączności z Wiarą Ojców i Ich Patriotyzmem odbudowując od podstaw świadomość narodową i zręby samoorganizacji społecznej, jak było pod zaborami, do których status obecny kondominium moskiewsko-berlińskiego jest bardzo podobny. Bez odkłamania historii dawnej i współczesnej nic nie osiągniemy. Działając konsekwentnie z Panem Bogiem można liczyć na sukces w tym pozornie mało realistycznym programie.
-
A w dziale sprawy ogólne stanęła dyskusja w temacie "Katolik wobec polityki", gdzie i o Ukrainie była mowa.
A panowie tutaj w Novus Ordo o tych sprawach prawicie.
Co za dezorganizacja tematyczna!
Wyrównać w szeregu! Bałagan się wdarł. :)
-
Czy Trybuna Ludu Bożego ("Gość niedzielny") został wykupiony przez luteran? Artykuł żenujący: http://katowice.gosc.pl/komentarze/pokaz/543402#comment543507
Konsekracja i wprowadzenie bp. elekta Mariana Niemca odbyły się w niedzielę w kościele ewangelicko-agsburskim pw. Zmartwychwstania Pańskiego w Katowicach.
Ewangelicy mają nowego biskupa
Aktu konsekracji poprzez nałożenie rąk dokonał bp Jerzy Samiec
Aktu konsekracji poprzez nałożenie rąk dokonał bp Jerzy Samiec, zwierzchnik Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce w asyście bp. Ryszarda Bogusza z Wrocławia oraz bp. Rudolfa Bażanowskiego z Olsztyna.
Przed konsekracją biskup Samiec skierował do biskupa elekta słowo, w którym jako przykład do naśladowania przedstawił mu Mojżesza modlącego się i trzymającego w górze ręce podczas walki Izraelitów z Amalekitami. Gdy ręce jego opadały, naród wybrany przegrywał. Znaleźli się jednak ludzie, którzy podtrzymując dłonie Mojżesza, także przyczynili się do zwycięstwa Izraelitów. Rolą biskupa ma więc być modlitwa z rękami "podtrzymywanymi przez współpracowników: braci i siostry w Chrystusie Jezusie".
Nieżle musieli popić w redakcji, że widzą kilka "Kościołów"...
-
W panelu "wiadomości" GN podtytuł jak z church fiction: Od niedzieli biskup elekt Marian Niemiec kieruje diecezją katowicką :)
-
Aktu konsekracji poprzez nałożenie rąk dokonał bp Jerzy Samiec, zwierzchnik Kościoła
I tak dobrze, że nie biskup samica.
-
W panelu "wiadomości" GN podtytuł jak z church fiction: Od niedzieli biskup elekt Marian Niemiec kieruje diecezją katowicką :)
Jakby nie była archidieceają, to bym zadał złośliwe pytanie, co w takim razie będzie robił abp. Skworc...
-
Już na początku roku były te same określenia (konsekracja, biskup) w odniesieniu do Pawła Anweilera.
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,8284.0.html
http://breviarium.blogspot.com/2014/02/gratulacje-z-okazji-rocznicy-symulacji.html
-
Nieco nowego światła na sprawy polsko-ukraińsko-rosyjskie rzuca ten artykuł Łysiaka w najnowszym "DRz":
http://dorzeczy.pl/id,4225/nr-38-Lysiak-asprawa-ukrainska.html (http://dorzeczy.pl/id,4225/nr-38-Lysiak-asprawa-ukrainska.html) (w necie jest tylko fragment, artykuł ma 6 stron)
Tak sobie tylko myślę: Jeśli to, co pisze Łysiak jest prawdą, szczególnie o czczeniu za polskie pieniądze UPA w naszym kraju oraz o nastrojach antypolskich na Ukrainie, to niech Bóg ma nas w swojej opiece. Jeżeli nie potrafimy się troszczyć o własne interesy i sami się podkładamy innym, to czy zasługujemy na niepodległość?
Głośno myślę i, jak już wspomniałem, zakładam, że Łysiak nie zmyślił niczego.
-
No proszę, Łysiak, kolejny zmanipulowany przez Putina, kolejny który się nie połapał, że pisząc w ten sposób staje się psem na smyczy naszego arcy-arcy-arcy wroga!
Ajajaj. Pewnie jest masonem z Izraela albo jeszcze gorzej - korwinistą :o
-
Łysiak sam zaliczył się do grona tych, którzy stracili zaufanie pana Pięknowłosego. :P
Głośno myślę i, jak już wspomniałem, zakładam, że Łysiak nie zmyślił niczego.
Z tymi faktami można się było zapoznać na bieżąco w prasie od początku tej historii.Łysiak to tylko pozbierał do kupy.
-
Szanowni Państwo!
Po OBU stronnach konflkitu mamy ex-KGBistów, po jednej dodatkowo ze spuścizną UPA.
-
Ostatnimi czasy na stronie RAŚ Entschuldigung miałem napisać KNO jakby mniej już chodziło o obronę Tradycji katolickiej, a bardziej o gorzelikowe hołdy pod adresem wielkiej Rossiji. Kwestia smaku.
-
http://breviarium.blogspot.com/2014/09/druga-modlitwa-eucharystyczna-zostaa.html
Druga Modlitwa Eucharystyczna została napisana w restauracji, przy kolacji...
tako rzecze znany watykanista Sandro Magister cytując z autobiografii ks. Ludwika Bouyera:
...to właśnie Bouyer musiał na cito naprawić spaprane formuły nowej II Modlitwy Eucharystycznej, z której Bugnini chciał nawet usunąć "Sanctus". I to on musiał napisać od nowa tekst nowej Modlitwy czytany dzisiaj podczas Mszy świętych, w jeden wieczór, przy restauracyjnym stole w jednej z knajp Zatybrza, wraz z liturgistą, benedyktynem Bernardem Botte, w dodatku dręczony myślami, że termin goni i nastęnego dnia rano musi oddać gotowy tekst...
-
Przewodniczący KEP chyba powinien palić słabsze papierosy:
http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/101425,polska-rodzina-cierpi-od-lat.html
– Obecnie groźnym wyzwaniem jest – lansowana pod płaszczykiem programu równościowego – ideologia genderyzmu. Niektórym rodzicom podoba się uczenie chłopców, że winni po sobie sprzątać, a nie czekać, aż zrobią to za nich dziewczynki.
-
Tu "po łbie" powinien "dostać" nie tyle Ksiądz Arcybiskup, tylko dziennikarz, który to tak zredagował. Raczej wątpię, aby Ksiądz Arcybiskup powiedział takie słowa. A jeśli już to dziennikarz powinien zareagować i zaproponować Ksiądzu Arcybiskupowi nieco inne wyrażenie swoich myśli. Przecież to autoryzowany wywiad prasowy, a nie jakaś audycja na żywo.
-
Raczej wątpię, aby Ksiądz Arcybiskup powiedział takie słowa.
Przecież biskup nie ma się z czego wycofywać. Jego wypowiedź jest jasna: gender oferuje w jednym pakiecie postulaty słuszne i niesłuszne, a rodziców zwodzi się pewnymi hasłami, "lecz jednocześnie rodzice często nie uświadamiają sobie tego, że w imię przezwyciężania stereotypów uwarunkowanych kulturowo ukazuje się przy okazji różne modele partnerskie jednopłciowe jako równoważne rodzinie".
-
???
Arcybiskup prezentuje jakąś hiperpatriarchalną karykaturę "tradycyjnego podziału ról" - czyli- dziewczynik/ kobiety się męczą, my nie. Zwalczanie tego nie ma nic z gender wspólnego...
-
Wypowiedź arcybiskupa jest co najmniej niejasna (choć pan Andrzej75 czyni słuszną uwagę). Artykuł jednak jest czymś trafiającym do szerszego grona odbiorców, więc arcybiskup jest na pewno na tyle światły, by formułować swoje myśli w bardziej klarowny sposób.
-
http://breviarium.blogspot.com/2014/11/ile-szalenstwa-tkwi-w-tobie.html
Obejrzeć ostatnie 10 s. I się pomodlić - za zniewagę i za tych biedaków...
-
czy ktoś widział najnowszą "Msza świętą w zwyczajnej formie rytu rzymskiego" na Breviarium? Ja widziałem w internecie różne posoborowe "nabożeństwa" ale (zwłaszcza drugie zdjęcie) to jednak trochę zaskakuje. Niestety, przyznaję, że zamiast ubolewać miałem ochotę się roześmiać...
http://breviarium.blogspot.com/
-
Teraz już wiem, dlaczego współcześni ministranci są tacy...dziwni.
-
czy ktoś widział najnowszą "Msza świętą w zwyczajnej formie rytu rzymskiego" na Breviarium? Ja widziałem w internecie różne posoborowe "nabożeństwa" ale (zwłaszcza drugie zdjęcie) to jednak trochę zaskakuje. Niestety, przyznaję, że zamiast ubolewać miałem ochotę się roześmiać...
http://breviarium.blogspot.com/
http://www.startribune.com/galleries/255101911.html
Szkoda, że autor korniki tak często mija się z prawdą.
po chwili namysłu, muszę jednak stwierdzić, że to dobrze.
-
Na breviarium.blogspot.com jest informacja:
http://breviarium.blogspot.com/
piątek, 14 listopada 2014
„Dzień dobry” Panie Inspektorze!
„Dzień dobry” Panie Inspektorze! Na miejsce wiekowego pozdrowienia chrześcijańskiego inspektor szkolny w Kartuzach wprowadza „dzień dobry” do szkół,
Zdziwienie chyba nie na miejscu :o
Toż inspektorzy słuchają dokładnie pouczeń papieża Franciszka, który też wita się z pielgrzymami słowami: "Dzień dobry".
Zaś na zakończenie audiencji mówi: "Smacznego obiadu".
-
A zwróciła Pani uwagę na:
a) datę artykułu,
b) komentarz redaktora KNO?
-
znalazłem na Breviarium pod "Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe prezentują...'
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=7EoOJAILak4
zdaje się, że to zwyczajna forma Rytu Rzymskiego?
-
znalazłem na Breviarium pod "Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe prezentują...'
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=7EoOJAILak4
zdaje się, że to zwyczajna forma Rytu Rzymskiego?
Przyciagaja, przyciagaja ;D. Ale tlumow i tak nie ma, wiec nawet to nie przyciaga...
PS. To jest nabozenstwo tak zwane ekumeniczne, wiec spokojnie - mszy by w takiej konwencji na pewno nie odprawili ;).
-
co prawda bardziej to do działu Humor pasuje ;)
http://breviarium.blogspot.com/2014/12/dlaczego-ponoc-wolno-tak-przerabiac.html
no właśnie, dlaczego? ;D
-
co prawda bardziej to do działu Humor pasuje ;)
http://breviarium.blogspot.com/2014/12/dlaczego-ponoc-wolno-tak-przerabiac.html
no właśnie, dlaczego? ;D
KNO cytuje ten kiepski dowcip za pismem www.droga.com.pl.
Ale jest nadzieja, ze dlugo prac mózgów młodzieży już nie będą:
Prośba o pomoc w ratowaniu „Drogi”
Drodzy Przyjaciele, Szanowni Państwo!
Ośmielam się zwrócić o pomoc w ratowaniu jedynego w Polsce katolickiego dwutygodnika dla młodzieży — Dwutygodnika Młodzieży Katolickiej „Droga” (w Polsce nie ma obecnie ani jednego katolickiego tygodnika dla młodych!), który aktualnie ma spore trudności finansowe, grożące wręcz zamknięciem pisma
-
Nie wiem co to za pismo ale odpowiedź księdza redaktora na absurdalne zapytanie czytelniczki jest w miarę wyważona. Gdyby tylko ogół duchowieństwa był na tyle pluralistyczny i przynajmniej szanował nasze prawo do mszy wszechczasów...
-
Chcialem wlasnie to samo powiedziec, ze odpowiedz ksiedza z tego pisma naprawde nie jest najgorsza, natomiast zapytanie czytelniczki czy tez raczej "czytelniczki" jest jakby napisane przez Konferencje episkopatu Polski:D. Odpowiedz jest oczywiscie uproszczona, ale jest bardzo wywazonai w gruncie rzeczy sensowna- nie ma w niej jakiegokolwiek wysmiewania sie z tej mszy (co by w jakis sposob bylo naturalna kontyznuacja pytania) a jest zrozumienie i pokazanie, ze jest wiele rytow a akurat ten wcale nie jest gorszy niz inne. Wiem, ze rasowego tradsa to nie zadowoli, bo on by wolal, zeby tam bylo napisane: "To jest jedyna prawdziwa msza, NOM jest zly, grzeczny, zagraza wierze, jest tworem masonow i Bugniniego i zniszczyl Kosciol" ;D, ale jesli to naprawde pisal ksiadz, to jego podejscie jest takie, jakiego nie ma 95 procent polskich ksiezy (i biskupow), dla ktorych chec uczestnictwa w trydenckiej mszy jest przejawem choroby psychicznej, pragnienia rozbijania Kosciola i neopelagianizmu (to akurat wymyslil - naprawde wymyslil ksiadz, ktory nie ma nic wspolnego z Polska ;)).
-
1) Pytanie "wiernej" tak absurdalne - w sumie mówi o tym, że normalna Msza i Msza Novus Ordo to 2 różne światy. To reakcja na znalezienie się w innym świecie. Na marginesie to pytanie powinno być odwrócone - "dlaczego Kościół pozwolił tak przerobić normalną Eucharystię. Podobnie pytali by wierzący sprzed lat, którzy nagle znaleźli by się na NOMie (o ile rozpoznali by Kościół w co wątpie, spodziewam się, że wzięli by to za jakieś gusła protestanckie). Pomijam idiotyzmy w nim zawarte.
2) Odpowiedź kapłana - może i wyważona. Ale mocno poniżej poziomu:
"tolerancja" - co to ma wspólnego z tolerancją? Toleruje się zło - a tu jest wprost przeciwnie...
"ponad 400 lat, od soboru trydenckiego" - nawet nie skomentuję
"odpowiednie dykasterie zezwoliły" - a mogły do kobiety upadłej a ubogiej nie zezwolić???
"Watykan tego nie zabronił"- jak wyżej.
Dlaczego kapłan nie odwołał się do idiotyzmów ("nie widziałam (...) twarzy księdza" - a co to ma za znaczenie? "niewiele rozumiałam" - to chyba problem z pytającą i tymi co ją formowali, bo rozumienie części stałych po łacinie to obowiązek, "sztuczne uduchowienie" - bo bez gitarry się nie da, "przerabiać normalną Eucharystię" - akurat w tym rycie nikt nic nie przerabiał; "jak zaczasów Chrystusa otaczamy ołtarz" - ciekawe. W najstarszej znanej świątynie w Dura Europos ołtarz stał przy ścianie...)
-
Cytat Pauluss:
ale jesli to naprawde pisal ksiadz, to jego podejscie jest takie, jakiego nie ma 95 procent polskich ksiezy (i biskupow), dla ktorych chec uczestnictwa w trydenckiej mszy jest przejawem choroby psychicznej, pragnienia rozbijania Kosciola i neopelagianizmu (to akurat wymyslil - naprawde wymyslil ksiadz, ktory nie ma nic wspolnego z Polska ).
Dobrze, ze ksiądz napisal mlodym katolikom obecnym na fk, co tak naprawdę ich czcigodni przewielebni pasterze na stolicach biskupich, myślą o nich.
Usłyszeć to ode mnie czy p. J-P 7 to nie to samo co od osoby duchownej w pełnej łączności.
Dla tych chorych psychicznie biedaków zrobili lazarety - dusztradłacie, gdzie powoli dojdą do zdrowia i pełnej łączności ;D
-
Wiem, ze rasowego tradsa to nie zadowoli, bo on by wolal, zeby tam bylo napisane: "To jest jedyna prawdziwa msza, NOM jest zly, grzeczny, zagraza wierze, jest tworem masonow i Bugniniego i zniszczyl Kosciol" ;D
Oj, proszę Księdza, gdyby on był grzeczny ;p
-
1)
"odpowiednie dykasterie zezwoliły" - a mogły do kobiety upadłej a ubogiej nie zezwolić???
Tak tak, oczywiście, ma Pan rację, musiały zezwolić, ksiądz pisze nonsensy. Zresztą żadnego pozwolenia Watykanu na odprawianie starej mszy nie trzeba i nigdy nie trzeba było, bo "nigdy nie była zabroniona".
Tak samo jak w czasach PRL, kiedy uczyłem sie w szkole, że Polska Ludowa zapewnia obywatelom wolność zrzeszania się. Gwarantował to nawet odpowiedni artykuł konstytucji. Nie trzeba było żadnego pozwolenia na zakładanie np. partii politycznych, tylko ludzie, jakoś tak, nie mieli ochoty.
-
Wiem, ze rasowego tradsa to nie zadowoli, bo on by wolal, zeby tam bylo napisane: "To jest jedyna prawdziwa msza, NOM jest zly, grzeczny, zagraza wierze, jest tworem masonow i Bugniniego i zniszczyl Kosciol" ;D
Oj, proszę Księdza, gdyby on był grzeczny ;p
Chcialem perfidnie przemycic slowko, zeby przeszlo niezauwazone i chcialem Panstwa nawrocic na zla droge milosci do grzecznego NOMu ;D (jak na synodzie - jedno niezauwazone slowko czy niewinnie brzmiace zdanie moze diametralnie zmienic nauczanie Kosciola).
-
Pan Jacques Blutoir okazuje się być człowiekiem o anielskiej cierpliwości.
http://jacquesblutoir.blogspot.com/2015/02/czy-watykan-uzna-rozbior-ukrainy.html
Mnie Volksdeutsch w Kronice RAŚ byłej KNO rozeźlił pół roku wcześniej.
Żal.
-
niebezpodstawne oskarżenia, że jest говноед ;D ;D ;D
-
Smutne to jest.
-
Jest odpowiedź na Breviarium:
Bo biskwity były nieświeże
Internetowa tuba FSSPX, pan Jakub Pytel raczył nas uprzejmie obrzucić łajnem na swoim blogu:
(...)
http://breviarium.blogspot.com/2015/02/bo-biskwity-byy-nieswieze.html
Ta wypowiedź z powyższego linku:
"obdarzając mnie zaszczytnymi tytułami ... tylko za to, że ośmielam się mieć inne od Niego poglądy " - wiele bym tu mogła napisać jak sam łajnem obrzucał na fb i potrafił za inne poglady potraktować, ale ...
-
Smutne to jest.
smutne - zupełnie niepotrzebna wojenka
-
Wojenka domowa i do tego na niewłaściwym froncie.
-
Pan Jakub niepotrzebnie skierował tagi ad personam.
Szkoda zaś, że p. Piotr "Dextimus" swoją miłość do Rosji pokazuje na Breviarium.
http://breviarium.blogspot.ch/2014/09/pozostaje-zimny-okad.html
http://breviarium.blogspot.ch/2014/08/rosja-kraj-niezwyciezony.html
http://breviarium.blogspot.ch/2014/05/garz-srodowy.html
mimo, że Striełkow sam przyznał później:
https://www.youtube.com/watch?v=aelwn_UfeN0
-
Panie AI - zgodnie z zasadą:
"Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; " ;)
BTW - wojna na Ukrainie ma 2,3 i nawet 4 dno. Jeśli G***W*** jednym głosem z niezalezna.pl jedzie po ruskich - to znak, że coś jest tam mocno śmierdzące...
-
Bystry obserwator bez problemu zauważy, że te środowiska coraz częściej mają zbieżne poglądy :)
Ot "zależni" i "niezależni" dochodzą ponad podziałami do wspólnych wniosków.
Z kim nie wypada dyskutować, jakie poglądy są poza nawiasem dopuszczalnych w publicznym dyskursie itd.
Bez względu na to, którą z opcji "dostępnych" wybierze konsument, musi mieć podaną te samą wizję rzeczywistości, ewentualnie może ją sobie pooglądać z różnych perspektyw.
-
KNO ;D:
http://breviarium.blogspot.com/2018/09/oficjalny-portret-franciszka.html
-
:) a na stronie źródłowej nad tym zdjęciem czytamy:
"Ta praca jest inspirowana, dotyka mojego serca!"
Papież Franciszek
-
KNO ;D:
http://breviarium.blogspot.com/2018/09/oficjalny-portret-franciszka.html
Dwa spośród trzech ostatnich wpisów na KNO noszą jednoznaczné znamiona czepialstwa; mianowicie cytowany oraz jeszcze tén:
http://breviarium.blogspot.com/2018/06/porazka-jakas.html
-
Zachowanie księdza na filmie "porażka jakaś" jest karygodne. I gdybym był ojcem dziecka, to po mszy dałbym mu zwyczajnie po mordzie. Poczekałbym tylko aż wejdzie do zakrystii i przestanie być in persona Christi.
Bo proszę Państwa zagorzałcych antyklerykałów produkują takie właśnie pojednycze incydenty z upośledzonym społęcznie i mentalnie księdzem, siostrą zakonną czy katechetą w roli głównej, które dzieco zapamiętuje jako traumę na lata.
Taki typ człowieka jest zakałą wszelkiego wychowania i zarówno z szeregów kapłańskich jak i nauczycielskich powinien być skutecznie i natychmiast eliminowany.
-
Zachowanie księdza na filmie "porażka jakaś" jest karygodne.
Karygodné tam są przede wszystkim texty zastępującé antyphonę na ofiarowanié, których wygłaszanié zostało wymuszoné na chłopczyku, a wysłuchiwanié na xiędzu. Problemem nie jest wielebny xiądz z filmiku, problemem są wydumané obrzędy.
I gdybym był ojcem dziecka, to po mszy dałbym mu zwyczajnie po mordzie.
Jakbym jå był ojcem tego chłopaczka, to — jeśliby to zależało ode mnie — nie dopuściłbym do téj sytuacji w ogóle; po prostu bym dzieciaka w ogóle do téj procesji nie puścił.
-
KNO ;D:
http://breviarium.blogspot.com/2018/09/oficjalny-portret-franciszka.html
Dwa spośród trzech ostatnich wpisów na KNO noszą jednoznaczné znamiona czepialstwa; mianowicie cytowany oraz jeszcze tén:
http://breviarium.blogspot.com/2018/06/porazka-jakas.html
KNO od pierwszego swojego wpisu "czepiała się" :) Bóg zapłać za to czepialstwo.
Dzieki niemu tabuny niedouczonych księży przejrzało na oczy. Wielu zaczęło uważać na to co wyprawiają w kosciele.
Ujawnianie i komentowanie publiczne slynnych dzejpitowskich mszy kajakowych zahamowało rozwoj najgorszych debilizmow pseudomszalnych.
Szkoda, ze autor zrezygnował tej formuly portalu po wyborze Bergoglia.
-
Jest szansa, że nie wytrzyma...
-
Taka oto radosna wiadomość ;D
https://breviarium.blogspot.com/2022/09/prymicje-kapana-z-bractwa-sw-piusa-x-w.html
https://polana.sdb.org.pl/2022/07/14/msza-swieta-prymicyjna-ks-antoniego-myslinskiego
Chwała xiędzu proboszczu!
-
Taka oto radosna wiadomość ;D
https://breviarium.blogspot.com/2022/09/prymicje-kapana-z-bractwa-sw-piusa-x-w.html
https://polana.sdb.org.pl/2022/07/14/msza-swieta-prymicyjna-ks-antoniego-myslinskiego
Chwała xiędzu proboszczu!
Choć jak władza nie patrzy to się takie różne cuda dzieją.....
-
Czy ks. Darisz K. akurat coś szczególnego wyczyniał? Nie wydaje mi się. Natomiast wspominane przez Pana zjawiska raczej nie przyczyniają się do powszechnego zniechęcenia do Tradycji, tak jak problemy z poszczególnymi ruchami charyzmarycznymi (czy związanymi z nimi osobami) nie przeszkadzają ich obecności w Kościele.
-
Święcenia warunkowe, które przyjął, wiele osób uznaje za „wyczynianie”.
-
Święcenia warunkowe, które przyjął, wiele osób uznaje za „wyczynianie”.
Natomiast ksiądz polski FSSPX który został sedewakantystą - wszystkie Sakramenty warunkowo przyjął.
A proboszcz parafii rodzinnej ks Antoniego FSSPX należy do innej Inspektorii Salezjańskiej.
-
Natomiast ksiądz polski FSSPX który został sedewakantystą - wszystkie Sakramenty warunkowo przyjął.
W sensie, że ks. Trytek?
-
Ks. Dariusz też przyjmował święcenia warunkowe? Pytałem niego, ponieważ będąc niedaleko o "wyczynianiu" z jego strony nie słyszałem.
-
Trochę z rozpędu napisałem, ale jest pod wpływem księdza Jacka co dobrze nie wróży.
https://wobroniemszy.pl/deo-gratias-za-sub-conditione-swiecenia-kaplanskie-ksiedza-dariusza-kowalczyka-sdb/
Nie wiadomo czy ta informacja jest wiarygodna.