Forum Krzyż
Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: pjo w Września 10, 2009, 18:24:11 pm
-
Jeden z naszych forumowiczów (dziękuję mu uprzejmie!!!) był tak miły, iż zeskanował i wystawił w sieci fragment tajnej bibuły dla neokatechistów.
Orientamenti dla ekip katechistów - tom V - Wprowadzenie w modlitwę
Autorzy: Kiko Aerguello i Carmen Hernandez
Wydawca: nieznany
Skład i druk: brak informacji
Rok wydania: 2007
strony 238-251
Miłej lektury!
(http://img71.imageshack.us/img71/2261/238v.jpg)
(http://img9.imageshack.us/img9/6561/239rx.jpg)
(http://img71.imageshack.us/img71/4084/240b.jpg)
(http://img2.imageshack.us/img2/3072/241qb.jpg)
(http://img6.imageshack.us/img6/7414/242sf.jpg)
(http://img6.imageshack.us/img6/6769/243ww.jpg)
(http://img2.imageshack.us/img2/4896/244h.jpg)
(http://img2.imageshack.us/img2/3981/245hi.jpg)
(http://img197.imageshack.us/img197/8936/246s.jpg)
(http://img139.imageshack.us/img139/850/247t.jpg)
(http://img197.imageshack.us/img197/8618/248vi.jpg)
(http://img197.imageshack.us/img197/1337/249dc.jpg)
(http://img220.imageshack.us/img220/617/250l.jpg)
(http://img197.imageshack.us/img197/6409/251jg.jpg)
-
Ok. Tylko nie wiem, dlaczego modlic sie trzeba, koniecznie, siedzac. Wyglada to, jak cwiczenie jogi.
-
Mnie jako pedagoga najbardziej bulwersuje nakaz głośnego odmawiania brewiarza i budzenie tym niemowlęcia. Kohelet stwierdza, że na wszystko jest czas a Pan Jezus pochwala człowieka, który w szabat wyjmuje zwierzę ze studni. Małemu dziecku do normalnego rozwoju stabilny sen jest niezbędny. Bóg z pewnością usłyszy i po cichu i bardziej pochwali rodziców, którzy dbają o dziecko niż dewotów, którzy wypełniają nakaz Kiko i budzą niemowlę.
-
... dewotów, którzy wypełniają nakaz Kiko i budzą niemowlę ...
Histeryczne reakcje i obelgi wywoływało przytaczanie przeze mnie przykładów szkodzenia zdrowiu własnemu i dzieci (w tym nienarodzonych) przez literalne wypełnianie woli liderów.
-
Wspólnota i niedzielne Laudesy - to piękne i bardzo pobożne rzeczy, warto dla takiego doświadczenia znosić obelgi i złośliwości:))
-
Jeśli służy nadymaniu PYCHY?
-
Mnie jako pedagoga najbardziej bulwersuje nakaz głośnego odmawiania brewiarza i budzenie tym niemowlęcia. Kohelet stwierdza, że na wszystko jest czas a Pan Jezus pochwala człowieka, który w szabat wyjmuje zwierzę ze studni. Małemu dziecku do normalnego rozwoju stabilny sen jest niezbędny. Bóg z pewnością usłyszy i po cichu i bardziej pochwali rodziców, którzy dbają o dziecko niż dewotów, którzy wypełniają nakaz Kiko i budzą niemowlę.
Skąd sie panu wzięło niemowę? I nie wiem skąd ten problem u pana? - Wychowałem pięcioro dzieci, a więc również pięcioro niemowląt i nigdy nie było z tym problemu. Przecież małżeństwo jest jednością. I chyba dobrze jak razem się modlą. Przecież można ściszonym głosem. Zresztą zapewniam pana, że snu niemowlęcia naprawdę modlitwa nie przerwie. Chyba że "modlący sie " będą sie wydzierać, ale wydziewranie się mogące obudzić dzieci raczej modlitwą nie jest.
-
P. Siloam źle chyba zinterpretował treść. Stoi tam, że nie przejmować się, ze dzieci krzyczą...(zresztą dość kontrowersyjne). (a i tłumaczenia "kwadratowe" jakieś)
-
(a i tłumaczenia "kwadratowe" jakieś)
Tak to jest jak się cytuje świstki czterokrotnie kserowane i wykradane nie wiadomo skąd ;)
-
...
Co, złamał się pan po czterech tygodniach podglądania Forum? ;)
Tak to jest jak się cytuje świstki czterokrotnie kserowane i wykradane nie wiadomo skąd ;)
Problem, dlaczego to nie jest oficjalnie opublikowane? Na to nie macie uczciwej odpowiedzi, tylko żałosne wykręty.
-
...
Co, złamał się pan po czterech tygodniach podglądania Forum? ;)
Czemu? Wszak forum jest publiczne i można przeglądać. Musu pisania natomiast nie ma.
-
tak mi się napisało na FF, to i tu wkleję:
Generalmą lektura tych katechez utwierdziła mnie w dotychczasowym przekonaniu, że "Droga" W SWOICH ZAŁOŻENIACH (powtarzam: W SWOICH ZAŁOŻENIACH) dobrze formuje "twardzieli" przygotowanych na nasze dzisiejsze ciężkie czasy, tylko ja nadal nie rozumiem, dlaczego ta formacja musi być:
- zwichnięta doktrynalnie i liturgicznie
- oparta o ślepe posłuszeństwo nie zawsze dobrze przygotowanym do swej roli katechistom
- oparta o neosongi gitarowe, Kikowe ikony, menory, chanukije, zymbolikę i tp.
- ekskluzywistyczna
- tajna i poufna
i tak dalej.
Kiko ma nieco bełkotliwy styl wypowiadania się (widać zresztą, że tłumacz zachował styl mówiony), ale ja naprawdę uważam, że warto byłoby te nauki wydać. Oczywiście po ocenzurowaniu przez Urząd Nauczycielski Kościoła i uzyskaniu aprobaty biskupa.
Ktoś tu kiedyś pisał, że kapłan we wspólnocie jest gwarantem prawowierności nauczania. ZUS prawda! Nie każdy kapłan jest diecezjalnym cenzorem! Tak samo, jak można usłyszeć herezje na neokatechezie, również można je usłyszeć na kazaniu w swoim kościele parafialnym (nie raz słyszałem). Tyle, że katolickie podręczniki homiletyki są jawne.
Sprawa neokatechumenatu prosi się o poważną dyskusję, podczas której neoni nie będą używać argumentów typu "nie odpowiem, bo to atak na Kiko/Neokatechumenat/Kościół/ewangelizację/whatsoever
-
Czemu? Wszak forum jest publiczne i można przeglądać. Musu pisania natomiast nie ma.
A ja przypuszczam, że chciał Pan po prostu odczekać, aż wszyscy zapomną, że notorycznie uchylał się Pan od odpowiedzi na stawiane Panu pytania...
A my i tak pamiętamy! ;)
-
Przy okazji - jak ma się ta wersja do Katechez publikowanych przez "Antyk"?
-
Przy okazji - jak ma się ta wersja do Katechez publikowanych przez "Antyk"?
Na pewno jest nowsza, bo są w niej w przypisach odesłania do dokumentów Kościoła z katechizmem na czele, ale to zupełnie inny tom.
-
(...) ale to zupełnie inny tom.
Szkoda. jeśli dało by się znaleźć fragmenty w obu tekstach - była by to ważna przesłanka za autentycznością książki z "Antyku". Tak - nadal będą twierdzenia, ze to nie są katechezy :/
-
Czemu? Wszak forum jest publiczne i można przeglądać. Musu pisania natomiast nie ma.
A ja przypuszczam, że chciał Pan po prostu odczekać, aż wszyscy zapomną, że notorycznie uchylał się Pan od odpowiedzi na stawiane Panu pytania...
A my i tak pamiętamy! ;)
Można wiedzieć o czym? ja niestety nie pomnę.
-
Jak zwykle. Przypomnę Panu :
Czy uważa Pan, że należy nawracać schizmatyków i heretyków ?
-
A mi się podoba fragment o kotlecie dla męża!
No i w sumie... dobre te nauki (wspólne modlitwy w domu, pobożne wychowanie).
Więc -
JA CHCĘ DO DN, JA CHCĘ DO NEO, gdzie w Piekarach?!
-
- oparta o neosongi gitarowe, Kikowe ikony, menory, chanukije, zymbolikę i tp.
Proszę uważać, bo podobne wypowiedzi przeciw DN mogą być interpretowane jako antysemityzm... ;D
-
- oparta o neosongi gitarowe, Kikowe ikony, menory, chanukije, zymbolikę i tp.
Proszę uważać, bo podobne wypowiedzi przeciw DN mogą być interpretowane jako antysemityzm... ;D
Ależ nie może, tylko jest. Skoro "wiadomi mędrcy" zadecydowali, że dla nazbyt pobożnych gojów taka droga skanalizowania i spacyfikowania ich potrzeb duchowych jest najwłaściwsza i najbezpieczniejsza dla rządzących umysłami, to KAŻDA opozycja jest anty.
-
Jak zwykle. Przypomnę Panu :
Czy uważa Pan, że należy nawracać schizmatyków i heretyków ?
Naturalnie, byleby mądrze. Głupie nawracanie może więcej uczynić szkody niż nienawracanie. To samo zresztą dotyczy również pogan. I raczej miłością niż mieczem. Bo kto mieczem wojuje, od miecza ginie.
-
Głupie nawracanie może więcej uczynić szkody niż nienawracanie.
No na przykład jak zagubiona dusza prominentnego gitarzysty basowego wpadnie w sidła "katechistów" z kikokarmenatu, to rzeczywiście! Tylko, jeśli to jest "nawracanie", to NA CO ??? Bo nie na katolicyzm, to na pewno.
-
Głupie nawracanie może więcej uczynić szkody niż nienawracanie. To samo zresztą dotyczy również pogan.
Zal dusze sciska, gdy sie to czyta.
Kogo, oprocz pogan, chcecie nawracac?
i na co?
-
Głupie nawracanie może więcej uczynić szkody niż nienawracanie. To samo zresztą dotyczy również pogan.
Zal dusze sciska, gdy sie to czyta.
Kogo, oprocz pogan, chcecie nawracac?
i na co?
Panu tez by się przydało. Jest pan jednym z tych co sektyzują i heretyzują to forum.
-
Od braku odpowiedzi na pytania, poprzez wypisywanie różnych dosłownie głupot, do oskarżeń. Brawo - to tego uczą w Neo? Brrr....
-
Głupie nawracanie może więcej uczynić szkody niż nienawracanie. To samo zresztą dotyczy również pogan.
Zal dusze sciska, gdy sie to czyta.
Kogo, oprocz pogan, chcecie nawracac?
i na co?
Panu tez by się przydało. Jest pan jednym z tych co sektyzują i heretyzują to forum.
CO by mi sie przydalo?
Oboz reedukacyjny pod Panskim kierownictwem?
Ponownie zapytam. Czy zdaje sobie Pan sprawe, ze wyprano Panu mozg?
Nie bardzo potepiam, nawet katechistow. WYdaje mi sie, ze musieli miec w zyciu bardzo zle, jesli zgodzili sie na traktowanie siebie, jak uposledzonych umyslowo.
-
Mam propozycję- nie zabierajmy głosu w sprawach na których się nie znamy.
A Pan Kałębasiak wątpię by znał się na psychologii, psychiatrii. Z tego co tu czytam, nie ma pojęcia również o Neokatechumenacie. I się wymądrza.
I jeśli pan twierdzi że nie potrzebuje nawrócenia, to jest pan w błędzie. Zaprzecza pan nauczaniu Kościoła.
Ja w przeciwieństwie do pana potrzebuję nawrócenia, potrzebuję, by mi przepowiadano Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego. Bowiem jestem grzesznikiem. I jedynie Dobra Nowina może mi pomóc. Jeżeli pan tego nie rozumie, albo uważa że tego nie potrzebuje, to mi pana żal. Mam wrażenie że nie rozumie pan czym jest nawrócenie i nawracanie. Mam wrażenie, ze nie rozumie pan jaka jest misja Kościoła i czym On jest. Ale to nie moja sprawa.
Mogę tylko pomodlić się za pana.
-
No wlasnie. "Nawrócenie" ma w teologii i duchowosci katolickiej dwa znaczenia i na tym nieporozumieniu buduja sylogizmy nawet w miare inteligentni neoni. W wielu dsykusjach juz sie spotkalem z tym rodzajem "argumentacji".
-
No właśnie. "Nawrócenie" ma w teologii i duchowości katolickiej dwa znaczenia i na tym nieporozumieniu budują sylogizmy nawet w miarę inteligentni neoni. W wielu dyskusjach już się spotkałem z tym rodzajem "argumentacji".
Oczywiście ma Pan rację, z tym, że akurat typ przypadku "w miarę inteligentni" zupełnie nie współgra z "neonami" więc kładłbym to na karb tresury jaką oni tam przechodzą. Z automatu na słowo "nawrócenie" reagują jak ten pan "Zet".
-
Dziękuje za wklejenie tych materiałów. Zgadzam się, że powinny być szeroko dostępne bo zawierają IMHO bardzo dobre i wartościowe rzeczy.
-
Oczywiście ma Pan rację, z tym, że akurat typ przypadku "w miarę inteligentni" zupełnie nie współgra z "neonami" więc kładłbym to na karb tresury jaką oni tam przechodzą. Z automatu na słowo "nawrócenie" reagują jak ten pan "Zet".
Akurat dobrą tresurą na tym forum to się pan własnie wykazuje, tylko pytanie kto jest pana Panem, bo z pańskich wypowiedzi jasno wynika, że nie jest na pewno nim Jezus Chrystus :((
-
Oczywiście ma Pan rację, z tym, że akurat typ przypadku "w miarę inteligentni" zupełnie nie współgra z "neonami" więc kładłbym to na karb tresury jaką oni tam przechodzą. Z automatu na słowo "nawrócenie" reagują jak ten pan "Zet".
Akurat dobrą tresurą na tym forum to się pan własnie wykazuje, tylko pytanie kto jest pana Panem, bo z pańskich wypowiedzi jasno wynika, że nie jest na pewno nim Jezus Chrystus :((
Nie do niego było pisane, więc czemu się wcina? Nos ma za długi? Można skrócić. Tak to jest jak się studiuje świstki od katechistów, czterokrotnie kserowane i wydane nie wiadomo gdzie ;) ...
P.S. W przeciwieństwie do was wiem, że waszym panem jest B’nei B’rith.
-
Panie JWK - nie wystarczy wiedzieć - trzeba by to jeszcze potrafić dowieść. Proszę zatem - albo tego dowieść, albo formuować wypowiedzi tak, aby jasno z nich wynikało, ze to tylko pana podejrzenie.
-
Panie JWK - nie wystarczy wiedzieć - trzeba by to jeszcze potrafić dowieść. Proszę zatem - albo tego dowieść, albo formuować wypowiedzi tak, aby jasno z nich wynikało, ze to tylko pana podejrzenie.
hehe, stara sie Pan podejsc pana JWK. ;D
Grozby, to nie jest dobry sposob na uzyskanie informacji.
Lepiej, zeby dn-owcy przyznali sie z wlasnej woli.
Prosze zwrocic uwage, ze pan "hellsing" ( co za bezczelnosc z tym nickiem!), przyjmujacy Ciało Chrystusa na siedzaco, oznajmia, ze Jezus Chrystus jest jego Panem. :o
To juz druga bezczelnosc.
:)
Proponuje Panu, jako moderatorowi, zbanoiwanie osob poslugujacych sie niestosownymi nickami albo poproszenie tych osob o zmiane nickow. Prosze im dac ze dwa dni.
Mam na mysli panow "tkillera" i "hellsinga".
-
Panie JWK - nie wystarczy wiedzieć - trzeba by to jeszcze potrafić dowieść. Proszę zatem - albo tego dowieść, albo formułować wypowiedzi tak, aby jasno z nich wynikało, ze to tylko pana podejrzenie.
1). W dwudziestych latach ubiegłego stulecia jehowici wytoczyli proces o rzekome pomówienie, że są wykreowani i wspierani przez masonerię. Proces przegrali.
2). Abp Hannibal Bugnini jest autorem liturgii neońskiej. Jak dotychczas nikt nie obalił hipotezy o jego związku z wiadomymi lożami.
3). Kiko to za cienki pikuś, żeby samemu zmontować taką mafię na obrzeżach Kościoła. Musi mieć wsparcie z "silnych ośrodków antyewangelizacji" ulokowanych nie tylko w Kościele ale i poza nim.
4). B’nei B’rith użyłem jako nazwy przykładowej, dość dobrze znanej czytelnikiem i dobrze się kojarzą z żydującą specyfiką omawianej sekty. Nadzór nad wierchuszką kikokarmenatu sprawować może, i zapewne sprawuje jakaś bliżej nieznana organizacja, której nie zależy zupełnie na medialnym rozgłosie.
5). Organizacje tego typu przenikają się i członkowie "ważniejszych" bywają członkami "mniej ważnych" łowiąc tam narybek o potrzebnych cechach. Zważywszy na tajemniczy i hierarchiczny układ stopni pośrednich w kikokarmenacie, wszystkie te organizacje są w wysokim stopniu kompatybilne.
P.S. Wydaje się, że dla symetrii winien Pan zapytać wiadomego trolla o dowody na skierowane w moim kierunku pomówienie: "kto jest pana Panem, bo z pańskich wypowiedzi jasno wynika, że nie jest na pewno nim Jezus Chrystus ", mimo, że odpowiedzi trudno się spodziewać, bo jak to wykazał już Roman Dmowski "w tamtej cywilizacji mężczyźni nie znają honoru, kobiety wstydu a kłamstwo jest czymś naturalnym i oczywistym".
P.S. II. Tośmy się Panie Krzysztofie zderzyli!
Pozdrowienia
Jan W. K.
-
Prosze zwrocic uwage, ze pan "hellsing" ( co za bezczelnosc z tym nickiem!), przyjmujacy Ciało Chrystusa na siedzaco, oznajmia, ze Jezus Chrystus jest jego Panem.
Już nie na siedząco...
Proponuje Panu, jako moderatorowi, zbanoiwanie osob poslugujacych sie niestosownymi nickami albo poproszenie tych osob o zmiane nickow. Prosze im dac ze dwa dni.
Mam na mysli panow "tkillera" i "hellsinga".
Hellsing: http://pl.wikipedia.org/wiki/Hellsing
(z tkillerem nie jest tak łatwo...)
2). Abp Hannibal Bugnini jest autorem liturgii neońskiej. Jak dotychczas nikt nie obalił hipotezy o jego związku z wiadomymi lożami.
Akurat on "stanął drodze na drodze" później. Wymieniane są nazwiska dwu innych liturgistów - ale nie dogrzebałem się co za jedni...
3). Kiko to za cienki pikuś, żeby samemu zmontować taką mafię na obrzeżach Kościoła. Musi mieć wsparcie z "silnych ośrodków antyewangelizacji" ulokowanych nie tylko w Kościele ale i poza nim.
Domysły.
4). B’nei B’rith użyłem jako nazwy przykładowej, dość dobrze znanej czytelnikiem i dobrze się kojarzą z żydującą specyfiką omawianej sekty. Nadzór nad wierchuszką kikokarmenatu sprawować może, i zapewne sprawuje jakaś bliżej nieznana organizacja, której nie zależy zupełnie na medialnym rozgłosie.
"Zapewne". To nie to samo ci "z pewnością"
. Zatem - znów domysły
5). Organizacje tego typu przenikają się i członkowie "ważniejszych" bywają członkami "mniej ważnych" łowiąc tam narybek o potrzebnych cechach. Zważywszy na tajemniczy i hierarchiczny układ stopni pośrednich w kikokarmenacie, wszystkie te organizacje są w wysokim stopniu kompatybilne.
Znowu - domysły
P.S. Wydaje się, że dla symetrii winien Pan zapytać wiadomego trolla o dowody na skierowane w moim kierunku pomówienie: "kto jest pana Panem, bo z pańskich wypowiedzi jasno wynika, że nie jest na pewno nim Jezus Chrystus ", mimo, że odpowiedzi trudno się spodziewać, bo jak to wykazał już Roman Dmowski "w tamtej cywilizacji mężczyźni nie znają honoru, kobiety wstydu a kłamstwo jest czymś naturalnym i oczywistym".
Spytałbym. Ale uważam, że w tym wątku - to akurat pan zaczął przepychankę - więc nie zapytam. Na tym forum obowiązuje regu;lamin i kultura wypowiedzi - wystarczy o tym pamiętać. Chyba, ze zależy Panu na tym, żeby pana wypowiedzi na naszym forum były argumentem jak źli tradsi dobrych neonów wyzywają i prześladują
-
jak źli tradsi dobrych neonów wyzywają i prześladują
Nie dobrych neonow, tylko trolli internetowych.
Nb przykro stwierdzic, ale pan Hellsing znow zaczal trollowac.
-
Nb przykro stwierdzic, ale pan Hellsing znow zaczal trollowac.
A co było już lepiej??
-
Jak go nie było.
-
Rozumiem że obrona swoich wartości wbrew poprawności tego forum to trolling. Pogratulować obiektywizmu.
-
Jakich wartosci? Palenie glupa, unikanie odpowiedzi i jakiejkolwiek merytorycznej dyskusji, miauczenie nad swoja dola na forum internetowym, ustawiczne skarzenie sie moderatorowi, powtarzanie mantr katechistow, to niby jakas obrona wartosci?
Ale ponownie gratuluje sztuki manipulacji. "Obrona wartosci". Tiaaa. Patos ma spora sile razenia i zawsze znajdzie sie paru, co to lykna. Nie wazne, ze sprawa dotyczy d*py maryni, niektorzy zapamietaja tylko te wielkie slowa: "obrona wartosci". Proponuje dodatkowo podeprzec sie jak zwykle Kosciolem i Chrystusem. I wspomniec, ze ginie Pan za niewdzieczna ludzkosc.
-
Pozwoli pani że, z nia nie będę dyskutował. Mam swoją godność. A póki nie dostanę bana zgodnie z życzeniem pana Jrwp (sorry za ewentualną pomyłkę w nicku - niestety nie jestem w stanie zapamietać kolejności i liter) to jednak będąę odwiedzał rto forum.
-
Pozwoli pani że, z nia nie będę dyskutował. Mam swoją godność. A póki nie dostanę bana zgodnie z życzeniem pana Jrwp (sorry za ewentualną pomyłkę w nicku - niestety nie jestem w stanie zapamietać kolejności i liter) to jednak będąę odwiedzał rto forum.
Panie Gie,
jednak nie wniosę o bana dla Pana. Po prostu mam Pana w... nosie. Jest Pan zwykłym chamem, który nie umie przeprosić za fałszywe oskarżenia (mówienie fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu).
Więcej nie będę po prostu z Panem dyskutował. Szkoda mojego czasu.
PS. Z czystej życzliwości polecam Panu jakieś ziółka na poprawę pamięci. No i koniecznie proszę się przebadać. Takie drobniutkie kłopoty z pamięcią mogą być zwiastunem poważnych problemów zdrowotnych.
-
Bilobil, geriavit, coś z żeńszenia.
-
Panie JRWF - akurat nie o pana mi chodziło. Pan jest jeszcze w miarę wyważony. Przypadkowo jakieś litery ułożyły się w podobieństwo pańskiego nicka. I to w dwóch moich postach. Natomiast ma pan rzeczywiście buzię niewyparzoną, od razu od chamów itp. Gdzie ja pana fałszywie oskarżałem?
Ale pomijając juz to co w pierwszym wierszu napisałem i pan też nie jest bez winy choćby to:
Taka się zażarta dyskusja zrobiła, że nikt Pani na powitanie nie odpowiedział...
Witamy Panią serdecznie!
Cytuj
Pan Zet (...) jest doprawdy KLASYCZNYM przykładem ofiary, która przeszła w neokatechumenacie swoiste pranie mózgu. (...)
Pani Rito, - To pan
podejrzewam, że jest znacznie gorzej i że to właśnie p. Zet takie pranie mózgu jako tzw. katechista przeprowadza...
Nie dość że popiera pan inwektywy o wypraniu mózgu, to jeszcze suponuje pan iż ja piorę mózgi.
Nie wiem jak taka rzecz wygląda w pańskiej moralności, ale wg mnie to jest konkretny atak personalny i epitetowanie mające za zadanie obrazić i zszargać dobre imię dyskutanta. Innymi słowy: ktoś o wypranym mózgu to po prostu debil.
Ale to był tylko wtręt, Generalnie nie o pana mi chodziło. Chociaz w pierwszej chwili pan sam mi to zasugerował że prawdopodobnie o pana chodzi. Proszę zwrócić uwagę, pan tylko przypuszczał że może mi chodzić o pana, a juz naubliżał mi od chamów. Jednym słowem wkurzył sie pan. Ja jednak mimo epitetów pod moim adresem (akurat ten pański zacytowany przeze mnie był jeszcze w miarę łagodny) nikogo od takowych nie nawyzywałem. A też miałem prawo być wkurzony. Nie wiem skąd u pana taka emocja w stosunku do mojej osoby.
-
Panie JRWF - akurat nie o pana mi chodziło. Pan jest jeszcze w miarę wyważony. Przypadkowo jakieś litery ułożyły się w podobieństwo pańskiego nicka. I to w dwóch moich postach. Natomiast ma pan rzeczywiście buzię niewyparzoną, od razu od chamów itp. Gdzie ja pana fałszywie oskarżałem?
Można było odnieść uzasadnione wrażenie, że oskarża Pan właśnie mnie, ponieważ skarżył się Pan, że ktoś o pseudonimie "Jrwp" urządza sobie ataki personalne na Pana. Na forum tylko mój 'nick' zaczyna się od liter "JRW". Nie odwołując tych bezpodstawnych oskarżeń, "idąc w zaparte", zasłużyłby Pan sobie na miano chama. I tyle.
Ale pomijając juz to co w pierwszym wierszu napisałem i pan też nie jest bez winy choćby to:
Taka się zażarta dyskusja zrobiła, że nikt Pani na powitanie nie odpowiedział...
Witamy Panią serdecznie!
Cytuj
Pan Zet (...) jest doprawdy KLASYCZNYM przykładem ofiary, która przeszła w neokatechumenacie swoiste pranie mózgu. (...)
Pani Rito, - To pan
podejrzewam, że jest znacznie gorzej i że to właśnie p. Zet takie pranie mózgu jako tzw. katechista przeprowadza...
Nie dość że popiera pan inwektywy o wypraniu mózgu, to jeszcze suponuje pan iż ja piorę mózgi.
Nie wiem jak taka rzecz wygląda w pańskiej moralności, ale wg mnie to jest konkretny atak personalny i epitetowanie mające za zadanie obrazić i zszargać dobre imię dyskutanta. Innymi słowy: ktoś o wypranym mózgu to po prostu debil.
1) Nie napisałem, że jest Pan debilem. To nie mój styl. A poza tym jest wprost przeciwnie - uważam, że na swój sposób próbuje być Pan sprytny.
2) Uważam, podobnie jak P. Rita, że członkowie DN mają wyprane mózgi. Może Pan w to uwierzyć albo nie, ale myślę tak ze szczerym dla nich współczuciem. Naprawdę!
3) W praniu mózgów osób z neo biorą udział katechiści.
4) Podejrzewam, że jest Pan katechistą DN. Jeśli uważa Pan nazwanie kogoś katechistą za inwektywę, to z Pańskiej strony krok w dobrym kierunku... ;)
Generalnie nie o pana mi chodziło.
Cieszę się. I mimo, że nie użył Pan słowa przepraszam, ja odwołuję chama. Chociaż gdyby Pan użył tego słowa, łatwiej by było mi odwoływać... ;)
Proszę zwrócić uwagę, pan tylko przypuszczał że może mi chodzić o pana, a juz naubliżał mi od chamów. Jednym słowem wkurzył sie pan. (...) Nie wiem skąd u pana taka emocja w stosunku do mojej osoby.
Owszem, wkurzyłem się na Pana.
Skąd? - Bo już jakiś czas temu, całkiem niedawno, zdarzyło się Panu dokładnie to samo i też mnie Pan wplątał w podobną historyjkę. Wtedy też "przypadkowo" literki się Panu złożyły w coś, co przypominało mojego "nicka". Poza tym, w jednym z poprzednich postów Pan moje podejrzenia potwierdził. Proponuję uczyć się na własnych błędach.
-
A poza tym jest wprost przeciwnie - uważam, że na swój sposób próbuje być Pan sprytny.
Trudno z panem dyskutować. Powyższe określenie również sugeruje pogardę. Spryt wcale nie jest oznaka inteligencji czy wiedzy. Spryt odnosi sie do "cwaniaczków". Zwłaszcza że formułując zdanie iż że "próbuję byc sprytny" faktycznie stwierdza pan iż nawet sprytny nie jestem, tylko próbuję nim być. A więc konsekwentnie pan ciagnie już w inny sposób próbę dyskredytowania mojej osoby. Być może czyni pan to podświadomie, ale to tylko świadczy o pana negatywnym nastawieniu, które próbuje pan pokryć grzecznością . A więc nie może pan obiektywnie odbierac treści o których piszę. I chyba stąd widzi pan u mnie tylko chamstwo. Takie zachowanie jak moje u kogoś cenionego lub lubianego przez pana miałoby całkiem inny wydźwiek. Mówiąc o kimś w ten sposób sami przedstawiamy się na zasadzie kontrastu w lepszym świetle. Jak dobrze że nie jestem jak ten Zet, celnik, czy kogo tam pan wpisze. Po prostu stawia sie pan wyżej, jest sędzią itd. Nie chodzi mi praktycznie o moją osobę, tym bardziej o pana - tylko chciałem trochę ukazać pewne mechanizmy odbioru i przekazu rzeczywistości. Również jeśli chodzi o DN czy ogólnie Kościół.
Skąd? - Bo już jakiś czas temu, całkiem niedawno, zdarzyło się Panu dokładnie to samo i też mnie Pan wplątał w podobną historyjkę. Wtedy też "przypadkowo" literki się Panu złożyły w coś, co przypominało mojego "nicka".
To prawda, być może powinenem użyć owego słowa przepraszam, ale wydawało mi się, że zarówno wtedy jak i teraz wytłumaczyłem skąd się to wzięło, ale jeśli pan nie zauwazył tego - być może było za słabo powiedziane. Może powinenem wzmocnić je słowem: przepraszam. Co niniejszym czynię. Aczkolwiek w stosunku do mnie nikt jeszcze nie użył tego słowa. Ja już trzeci raz bodajże. I również na wyrost. Bo ciagle ten nick jest za trudny, załaszcza że funkcjonuje jeszcze jeden podobny również czteroliterowy (jak sprawdziłem) Jest pan PTRF i byc może oba nicki nałożyły mi sie w podświadomości na jedną osobę. Niestety pisząc raczej nie korzystam z żadnych pomocy, nie lubię też grzebania we wcześniejszych postach. Na początku jeszcze myliłem pana z jwk i jp7. Teraz dodatkowo zaczynam zwracać uwagę na awatary- łatwiej zakodować.
-
Prokurator czy co?
-
A poza tym jest wprost przeciwnie - uważam, że na swój sposób próbuje być Pan sprytny.
Trudno z panem dyskutować. Powyższe określenie również sugeruje pogardę.
To Pańska interpretacja. Wcale Panem nie gardzę, chociaż przyznam szczerze, że nie raz i nie dwa Pańskie wypowiedzi wzbudzały we mnie irytację. A jak już się zebrałem na taką szczerość wobec Pana, to dodam jeszcze, że wiele razy powstrzymywałem się od odpowiadania na Pańskie posty w dyskusjach, bo zazwyczaj kończy się to (za przeporszeniem) chlewem. Poza tym, szkoda mi po prostu czasu.
(...) Być może czyni pan to podświadomie, ale to tylko świadczy o pana negatywnym nastawieniu, które próbuje pan pokryć grzecznością .
Negatywnego nastawienia nie zamierzam ukrywać. Sam Pan sobie na nie zapracował stylem swoich wypowiedzi, wykręcaniem kota ogonem, zmienianiem tematu i nie odpowiadaniem na pytania.
Ma Pan do mnie teraz pretensje, że mimo to staram się być dla Pana grzeczny? Jak Pana rzekomo szkalują, to źle. Jak ktoś, mimo negatywnego do Pana nastawienia stara się być grzeczny, to jeszcze gorzej. Niechże się Pan zdecyduje.
A więc nie może pan obiektywnie odbierac treści o których piszę. I chyba stąd widzi pan u mnie tylko chamstwo.
Tę sprawę sobie chyba już wyjaśniliśmy. Chama wycofałem i przepraszam. Ale powtarzam, że w obliczu fałszywych oskarżeń, których by Pan nie chciał wycofać wcale bym nie wycofywał.
Może powinenem wzmocnić je słowem: przepraszam. Co niniejszym czynię.
Miło mi. Nie ma sprawy.
Jest pan PTRF i byc może oba nicki nałożyły mi sie w podświadomości na jedną osobę.
Jest jeszcze co najmniej dwie inne osoby o podobnych nickach.
Proponuję skończyć bokotemat.
-
Zostawiam bez komentarza i przychylam się do ostatniego zdania.
-
... że wiele razy powstrzymywałem się od odpowiadania na Pańskie posty w dyskusjach, bo zazwyczaj kończy się to (za przeproszeniem) chlewem. Poza tym, szkoda mi po prostu czasu.
Tak się przypatruję tym akcjom "trzech tenorów kikokarmenatu" i utwierdzam się w przekonaniu, że im o to chodzi.