Forum Krzyż
Disputatio => Sprawy ogólne => Wątek zaczęty przez: KAES w Sierpnia 11, 2009, 14:28:57 pm
-
Etyka katolicka jest "balastem", a Kościół stoi "często po przeciwnej
stronie barykady" w stosunku do narodowców i interesu narodowego.
Takie tezy postawił w swoim artykule Adam Łącki, członek Rady Naczelnej
Młodzieży Wszechpolskiej.
Przywołajmy odpowiednie cytaty:
"Dawni sojusznicy ani nie są już tak silni jak kiedyś, ani tak samo
pryncypialni, ani nawet nie chcą mieć nas za sojuszników,często stojąc
po przeciwnej stronie barykady."
"Dziedzictwo dawnego sojuszu stało się obecnie jedynie balastem, który
nie tylko pozbawia idee narodową jej istoty"
Całość artykułu:
http://www.mw.org.pl/t.php?id=3551 (http://www.mw.org.pl/t.php?id=3551)
-
Biorąc pod uwagę, że nacjonalizm to wynalazek rewolucji francuskiej i to, że Kościół potępia oddawanie narodowi bałwochwalczej czci - wcale mnie to nie dziwi.
-
Panie KAES - gdzie Pan wyczytał w słowach "dawni sojusznicy" - "Kościół"??? (a w "Dziedzictwo dawnego sojuszu" - "etyka katolicka"???)
-
jak Pan zrozumie kontekst historyczny to Pan też wyczyta to samo co ja.. ;)
-
Nie jest to oczywiste...
(inna sprawa, że a) gdyby rzeczywiście o to chodziło
i b) gdyby o tym napisali wprost - to było by to ich samobójstwem)
-
Po ostatnim sojuszu Giertycha z Lepperem nic mnie nie zdziwi.
Ktoś przejął się chyba "nową prawicą" w stylu USA.
-
Ja bym powiedział tak: "Etyka katolicka jest nieznana, moralność zniekształcona przez TV a Kościół zajmuje neutralne stanowisko wobec napięć pomiędzy lewicą a polskim zdrowym poczuciem narodowym".
Jak było dawniej, to nawet historyk z trudem może ocenić i stwierdzić, w zależności od tego jakie ma osobiste przekonania. Polityka Kościoła nigdy nie była jednoznaczna i oczywista.
Dla polityków, ważne jest w pierwszej kolejności aby zapewnić jak najwięcej pieniążków dla siebie, dla swoich dzieci i dla wnuków w perspektywie dwupokoleniowej. (Niezależnie od tego co mówią). Nie chcę być niesprawiedliwy i nie twierdzę, że nie zdarzają się politycy, którzy "poświęcają się dla Polski".
Natomiast polityka Kościoła w sensie materialnym realizuje sie w perspektywie dalszej, "w perspektywie wieczystego użytkowania", zarządu i nabywania nieruchomości i zapewnienia następców, ktorzy przejmą majątek od swoich poprzedników. W interesie administrujących Kościołem jest pokojowe zachowanie jak najwięcej z obecnego status quo, dlatego obojętne jest dla Kościoła kto będzie sprawował władzę w Polsce.
-
pokrótce spróbuję jako były wszechpolak i w dalszym ciągu narodowiec pokrótce spróbuję się odnieść do treści zawartych w wątku.
Primo: zgadzam się z kol. KAESem, autor podlinkowanego tekstu to ideowe dziecko pozytywistycznych nurtów w polskim ruchu narodowym.
Secundo: p. Probus rację ma tylko częściowo, dominikanie tacy jak o. Woroniecki (przypominam, że trwa jego proces beatyfikacyjny) i jego uczeń o. Mieczysław A. Krąpiec nb. były członek MW rozróżniali dwa typy nacjonalizmu pogański i chrześcijański - i ten drugi jako oparty na miłości uznany za coś dobrego.
Tertio: p. Jacka odsyłam do "Katolickiej etyki wychowawczej" wspomnianego powyżej o. Woronieckiego - i wówczas szybko się pan zorientuje, że coś takiego jak etyka katolicka istnieje.
-
Tertio: p. Jacka odsyłam do "Katolickiej etyki wychowawczej" wspomnianego powyżej o. Woronieckiego - i wówczas szybko się pan zorientuje, że coś takiego jak etyka katolicka istnieje.
chyba chodzi panu o eudajmonizm tomistyczny?
Wie pan, dla mnie etyka to temat na 16 nowych wątków.
-
Kojarzy mi sie ta wypowiedź z pewnymi okrzykami pijanej MW o "przywróceniu Świetowita"...