Forum Krzyż

Traditio => Katolicki punkt widzenia => Wątek zaczęty przez: Kubaturus w Sierpnia 08, 2009, 12:10:19 pm

Tytuł: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Sierpnia 08, 2009, 12:10:19 pm
Trzeci w Polsce diakon stały- Bogdan Sadowski.   Za "Rzeczpospolita"  8-9 sierpnia 2009 nr 185 (8391), strona A7.

http://www.rp.pl/artykul/10,345962.html

Co Państwo na to? ???
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Kryspin w Sierpnia 08, 2009, 12:31:54 pm
Nie dzienikarz ale diakon.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: porys w Sierpnia 08, 2009, 12:39:06 pm
A po co to komu? (przynajmniej w Polsce)
Mamy na razie dostateczną liczbę kapłanów - a wprowadzanie stałego diakonatu zniechęci tylko potencjalnych kandydatów do kapłaństwa. Znam taką historię sprzed jakichś 10 lat: pewien młodzieniec mocno zastanawia się i waha przed wyborem powołania (prawie ocierajac się o załamanie psychiczne). Wspólnota OwDŚw. w której on jest radzi mu: eee tam zaczekaj - za klika lat w Polsce wprowadzą stały diakonat to będziesz mógł zrealizowanić swoje powołanie.

PS. Jest jeszcze czwarty diakon w Polsce - znany z wpisów na fidelitasie ks. Piotr (ale w Kościele grekokatolickim - gdzie akurat istnienie stałego diakonatu jest o wiele b. uzasadnione niż w KRK)
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: miki w Sierpnia 08, 2009, 12:50:57 pm
Cytuj
Diakonami stałymi – bez możliwości zostania duchownymi – mogą być mężczyźni żonaci powyżej 35. roku życia, z pięcioletnim stażem małżeńskim (i pisemną zgodą żony), z wykształceniem teologicznym i przygotowaniem liturgicznym. Diakonami stałymi mogą być także kawalerowie, którzy ukończyli 25. rok życia, ale muszą zadeklarować, że się nie ożenią.
to akurat bzdura, każdy diakon może zostać księdzem, ale diakon żonaty tylko jak żona umrze.

Po drugie lepiej że dk. Sadowski jest diakonem, a nie jak do tej pory był - żniwiarzem. Diakon to diakon... 
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Sierpnia 08, 2009, 15:37:46 pm
Cytuj
Diakonami stałymi – bez możliwości zostania duchownymi – mogą być mężczyźni żonaci powyżej 35. roku życia, z pięcioletnim stażem małżeńskim (i pisemną zgodą żony), z wykształceniem teologicznym i przygotowaniem liturgicznym. Diakonami stałymi mogą być także kawalerowie, którzy ukończyli 25. rok życia, ale muszą zadeklarować, że się nie ożenią.
to akurat bzdura, każdy diakon może zostać księdzem, ale diakon żonaty tylko jak żona umrze.
To akurat bzdura... diakon jest także księdzem...

@ Porys
W UKGK diakonem jest także x. dk. Andrzej Chita
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: miki w Sierpnia 08, 2009, 16:04:25 pm
oj przecież to było uproszczenie. Ale żeby stało się zadość: Każdy diakon może zostać prezbiterem. :P
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Sierpnia 08, 2009, 16:16:17 pm
Cytuj
Na świecie jest ponad 32 tys. diakonów (noszą także koloratki – ale nie w Polsce).
Na EWTN najczęściej widziałem, że byli pod krawatami z wpiętymi  krzyżykami na marynarkach.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Sierpnia 08, 2009, 17:18:09 pm
O stałych diakonach artykuły w nr 31/32 Christianitas.

   ks. Leszek Misiarczyk - "Czym zajmą się w Polsce stali diakoni ?"
   dk. Stanisław Kruszyński - "Diakon czyli sługa"
   dk.Piotr Siwicki - "Jakie są zadania właściwe dla diakona ?"
   Włodzimierz Operacz - Po co nam stali diakoni ?"

"Kodeks Prawa Kanonicznego dla Kościoła łacińskiego w kan.288 zwalnia diakonów stałych m.in. z obowiązku noszenia stroju duchownego, co niektórzy ustawodawcy partykularni potraktowali jako zakaz noszenia takiego stroju poza posługą liturgiczną. (...) Rzecz ciekawa, w kolejnych dokumentach (...) wycofano się po trosze z tej postawy, pozostawiając decyzję właściwym ordynariuszom. Niestety, Wytyczne dotyczące formacji, życia i posługi diakonów stałych w Polsce z 2004 roku generalnie stanowiące kompilację różnych przepisów rzymskich, czasem cytowanych, czasem parafrazowanych - w bodajże jedynej oryginalnej normie (nr 90) stanowią : "poza pełnieniem funkcji liturgicznych strojem diakona stałego w Polsce jest odpowiedni, poważny strój świecki z przypiętą odznaką diakona stałego".

Cytat z wywiadu z dk. P.Siwickim, str.142.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Sierpnia 08, 2009, 19:33:54 pm
Na EWTN najczęściej widziałem, że byli pod krawatami z wpiętymi  krzyżykami na marynarkach.

Normalnie jak francuscy kardynalowie i biskupi. Kiedys kard. Decourtray wystepowal w TV (w granaku) i na pytanie dziennikarza czemu nie nosi wpietego w klape krzyzyka odpowiedzial : bo je ciagle gubie.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Antiquus_ordo w Sierpnia 08, 2009, 20:26:50 pm
Cytuj
Możliwość zostania diakonem stałym otworzyła się w Polsce dopiero w 2001 roku, gdy episkopat za soborem przywrócił ten istniejący od czasów apostolskich stopień stanu duchownego.
ah ta dziennikarska precyzja:) chyba nie było redakcji głównego bohatera artykułu...
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: slavko w Sierpnia 09, 2009, 04:20:46 am
Cytuj
Na świecie jest ponad 32 tys. diakonów (noszą także koloratki – ale nie w Polsce).
Na EWTN najczęściej widziałem, że byli pod krawatami z wpiętymi  krzyżykami na marynarkach.
Bo amerykanscy ordynariusze najczesciej uwazaja te tak jest lepiej. Poza tym pod wzgledem liturgicznym sa oni nie doksztalceni, gubia sie w Mszale a jak przyjdzie jakas wieksza uroczystosc albo co gorsza Triduum to juz nie wiedza co robic. Nie wykonuja wielu funkcji, do ktorych sa na mocy swiecen upawnieni (chocby sluby, chrzty, pogrzeby i sakramentalia) bo sie poprostu na tym nie znaja. Poza tem zdarza sie ze ich mniemanie kim to oni nie sa.....     
Choc oczywiscie sa wyjatki.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Sierpnia 09, 2009, 15:01:26 pm
Cytuj
Nie wykonuja wielu funkcji, do ktorych sa na mocy swiecen upawnieni (chocby sluby, chrzty, pogrzeby i sakramentalia) bo sie poprostu na tym nie znaja.
Są diecezje, gdzie biskupi nie chcą, żeby diakoni (chodziło dotychczas o nie-stałych) błogosławili małżeństwa. Tak jest chyba w warszawskiej i poznańskiej, nie wiem czy w Polsce gdzieś jeszcze.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: slavko w Sierpnia 09, 2009, 15:05:21 pm
Mialem na mysli realia w USA. Gdzie to wynika z tego ze nie wiedza jak (ci dk stali oczywiscie)
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: SolusLupus w Sierpnia 09, 2009, 19:44:11 pm
Tak się składa, że jeden z - chyba - czterech stałych diakonów w Polsce jest z mojego miasta. I przez przypadek miałem do czynienia z jego synem (jako nauczyciel). Powiem wprost - utwierdziłem się w potrzebie celibatu dla duchownych. Pomijam kwestie teologiczno - dyscyplinarne, chodzi o takie proste, ludzkie podejście - Twoja rodzina mówi o tobie. I, patrząc na syna rzeczonego S.d., nie jest on dobrym świadectwem. Dlatego przeciętny człowiek powie - "ten facet ma problem z własną rodziną jak śmie mnie pouczać". Dlatego jestem zwolennikiem stałych diakonów ale TYLKO na terenach misyjnych gdzie brakuje kapłanów. W Polsce jest to niepotrzebne.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Sierpnia 09, 2009, 20:03:29 pm
Tak się składa, że jeden z - chyba - czterech stałych diakonów w Polsce jest z mojego miasta. I przez przypadek miałem do czynienia z jego synem (jako nauczyciel). Powiem wprost - utwierdziłem się w potrzebie celibatu dla duchownych. Pomijam kwestie teologiczno - dyscyplinarne, chodzi o takie proste, ludzkie podejście - Twoja rodzina mówi o tobie. I, patrząc na syna rzeczonego S.d., nie jest on dobrym świadectwem. Dlatego przeciętny człowiek powie - "ten facet ma problem z własną rodziną jak śmie mnie pouczać". Dlatego jestem zwolennikiem stałych diakonów ale TYLKO na terenach misyjnych gdzie brakuje kapłanów. W Polsce jest to niepotrzebne.
Nie nartzekajmy ciagle i na wszystko, prosze.
Moze ten gosc chociaz "Ojcze nasz" zna na pamiec?
Musieli chyba jakos sprawdzic przed wyswieceniem?
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Sierpnia 09, 2009, 21:36:45 pm
czy ten diakon też ślubuje celibat ? czy on ślubuje cokolwiek ?
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Sierpnia 09, 2009, 22:09:31 pm
Cytuj
Dlatego jestem zwolennikiem stałych diakonów ale TYLKO na terenach misyjnych gdzie brakuje kapłanów. W Polsce jest to niepotrzebne.
Kiedyś w jednej z parafii zakonnych probosz miał pomysł, aby dwóch byłych kleryków z wykształcenmiem Teologicznym wysłąć na szkolenie dla diakonów stałych. Powiedział o tym na spotkaniu dekananlnym i księża go wyśmiali, moim zdaniem poniekąd słusznie. A powód wyśmiania był taki, że to jedyna w dekanacie parafia zakonna i jest tam najwięcej księży, w przeciwieństwie do niektórych parafii diecezjalnych, które mają mniej księży a więcej wiernych.
Napisałem "poniekąd słusznie" a nie "słusznie", dlatego, że wątpię, zeby wśród owych księży znaleźliby się dwaj chętni do tego, aby ubrać się w dalmatyki i robić za daikonów.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Sierpnia 10, 2009, 09:50:09 am
czy ten diakon też ślubuje celibat ? czy on ślubuje cokolwiek ?

Jeśli jest kawalerem, to tak. Jeśli jest żonaty, to ślubuje celibat po ewentualnej śmierci małżonki :)
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: szczur.w.sosie w Sierpnia 10, 2009, 11:17:36 am
Jakoś nie widzę sensu diakonów stałych w Polsce...  :-\
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: porys w Sierpnia 10, 2009, 22:56:00 pm
Jakoś nie widzę sensu diakonów stałych w Polsce...  :-\
Poza KEPem nikt nie widzi.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Sierpnia 10, 2009, 23:25:34 pm
... i redaktorem Sadowskim na przykład.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: porys w Sierpnia 12, 2009, 08:38:58 am
... i redaktorem Sadowskim na przykład.
No powiedzmy - poza małą grupką ekstremistów  ;D
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Antiquus_ordo w Sierpnia 12, 2009, 08:42:50 am
Jakoś nie widzę sensu diakonów stałych w Polsce...  :-\
I tak samo jak sprawę kadencyjności utną proboszczowie na pierwszej linii:)
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Eremita w Sierpnia 12, 2009, 08:51:23 am
Cytuj
Dlatego jestem zwolennikiem stałych diakonów ale TYLKO na terenach misyjnych gdzie brakuje kapłanów. W Polsce jest to niepotrzebne.
Kiedyś w jednej z parafii zakonnych probosz miał pomysł, aby dwóch byłych kleryków z wykształcenmiem Teologicznym wysłąć na szkolenie dla diakonów stałych. Powiedział o tym na spotkaniu dekananlnym i księża go wyśmiali, moim zdaniem poniekąd słusznie. A powód wyśmiania był taki, że to jedyna w dekanacie parafia zakonna i jest tam najwięcej księży, w przeciwieństwie do niektórych parafii diecezjalnych, które mają mniej księży a więcej wiernych.
Napisałem "poniekąd słusznie" a nie "słusznie", dlatego, że wątpię, zeby wśród owych księży znaleźliby się dwaj chętni do tego, aby ubrać się w dalmatyki i robić za daikonów.
W Polsce jeszcze nie brakuje kapłanów ale za kilkadziesiąt lat będzie taka sama sytuacja jak jest np. w Francji, Niemczech. Co roku coraz mniej powołań w Polsce  :'(. Niektóre seminaria swiecą pustkami.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: miki w Sierpnia 12, 2009, 10:05:44 am
Co roku spadek powołań w Polsce maleje :'(. Niektóre seminaria swiecą pustkami.
Panie Eremito, spadek maleje? Czyli należy przez to rozumieć że liczba powołań rośnie? :)

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Teresa w Sierpnia 12, 2009, 11:58:25 am
ale ani 'spadek', ani 'maleje' nie są przeczeniami. Ja też rozumiem to zdanie jak pan miki.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Eremita w Sierpnia 12, 2009, 17:03:03 pm
Cytuj
spadek maleje
Jest to zupełnie poprawne. Nigdy nie byłem w Warszawie. Dwa przeczenia "nigdy" i "nie". Nie jesteśmy Niemcami, którzy by powiedzieli (tłumaczę dosłownie) "nigdy byłem w Warszawie. Nie ma "nie".x.Anzelm z tego się śmiał, a ja się śmiałem z j.niemieckiego.
Rzeczywiście piszę bez sensu. Od tego siedzenia w lesie, ::) jak pustelnik zapominam polskiego jezyka.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Izi87 w Sierpnia 14, 2009, 15:20:58 pm
Stiali diakoni, akolici, lektorzy są potrzebn w Polsce! Kościól jest złożony z pewnej hierarchii. NIe tylko z biskupów, kapłanów i świeckich!
A o klerykach, którzy siedzą na wykładach ciężko powiedzieć, że są akolitami - niby są, ale niewiele wspólnego z tym akolitatem robią. Podobnie z lektoratem...

Moim zdaniem w Kościele trzeba dzisiaj na nowo przedyskutować spotnie święceń.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: x. Dominik w Sierpnia 18, 2009, 14:25:56 pm
chodzi o takie proste, ludzkie podejście - Twoja rodzina mówi o tobie. I, patrząc na syna rzeczonego S.d., nie jest on dobrym świadectwem.
A dla mnie KAŻDY odpowiada za siebie. Nie chciałbym , abyś uczył moje dzieci, jeśli mnie będziesz oceniał po zachowaniach ojca, a mego syna wg zachowania jego siostry.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: x. Dominik w Sierpnia 18, 2009, 14:26:36 pm
Cytuj
Nie wykonuja wielu funkcji, do ktorych sa na mocy swiecen upawnieni (chocby sluby, chrzty, pogrzeby i sakramentalia) bo sie poprostu na tym nie znaja.
Są diecezje, gdzie biskupi nie chcą, żeby diakoni (chodziło dotychczas o nie-stałych) błogosławili małżeństwa. Tak jest chyba w warszawskiej i poznańskiej, nie wiem czy w Polsce gdzieś jeszcze.
Czy biskup może tego "NIE CHCIEĆ"?
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Sierpnia 18, 2009, 14:29:00 pm
Chodzi o nie pozwalanie.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: x. Dominik w Sierpnia 18, 2009, 14:29:39 pm
Co roku spadek powołań w Polsce maleje :'(. Niektóre seminaria swiecą pustkami.
Panie Eremito, spadek maleje? Czyli należy przez to rozumieć że liczba powołań rośnie? :)

Pozdrawiam
Nie, maleje spadek. Dwa lata temu było 20, rok temu 10, w tym roku 6. Spadek zmalał, liczba powołań... zmalała.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: x. Dominik w Sierpnia 18, 2009, 14:30:28 pm
Chodzi o nie pozwalanie.
Ale jesli ma taka władze z racji święcen - moze nie pozwolić? Czy też każdemu zaraz po święceniach wydaje osobną decyzję?
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Izi87 w Sierpnia 18, 2009, 14:50:45 pm
Dosprawowania Sakramentów nie wystarczą święcenia. Trzeba mieć misję (pozwolenie) od biskupa. Dlatego w świetle prawa kapłani z FSSpX są tułaczami, bo nie mają żadnego biskupa.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Major w Sierpnia 18, 2009, 14:57:29 pm
I tu kl. Izi87 ma rację. Ale sytuacja Kościoła jest szczególna.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: SolusLupus w Sierpnia 19, 2009, 10:39:26 am
chodzi o takie proste, ludzkie podejście - Twoja rodzina mówi o tobie. I, patrząc na syna rzeczonego S.d., nie jest on dobrym świadectwem.
A dla mnie KAŻDY odpowiada za siebie. Nie chciałbym , abyś uczył moje dzieci, jeśli mnie będziesz oceniał po zachowaniach ojca, a mego syna wg zachowania jego siostry.

Po pierwsze nie jesteśmy na ty, wiec prosiłbym o zachowanie regulaminu tego forum.  Poza tym chyba jasnym jest, ze ojciec odpowiada za wychowanie syna - czy może nie? Jeśli więc ojciec jest stałym diakonem a syn.... (przemilczę) to świadczy niezbyt pochlebnie o rodzicu. Tak czy nie?

Edit: Jeśli rodzice nie odpowiadają za wychowanie dzieci to kto?
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: x. Dominik w Sierpnia 19, 2009, 14:49:34 pm
Jeśli więc ojciec jest stałym diakonem a syn.... (przemilczę) to świadczy niezbyt pochlebnie o rodzicu. Tak czy nie?
NIE.

Dopóki mgła tajemnicy skrywa, jakie to straszne grzechy i przewinienia popełnia ów syn - nie mogę się zgodzic z tak wyrażonym zdaniem.

Zwłaszcza, że NAUCZYCIEL winien to wiedzieć, że dzieci w wieku szkolnym sporo zachowań dostosowują do grupy RÓWIEŚNICZEJ, lekceważąc sobie nauczanie RODZICÓW.

Nie znając sytuacji domowej, wolałbym nie oczerniać człowieka, mając jako dane zachowanie syna. A znając sytuację domową, napisałbym o tym, a nie podpierałbym się synem.

W sumie wiem, o którym z diakonów stałych jest mowa (z dwóch pierwszych tylko jeden ma syna), może napisać do niego z prośbą, aby tu wszedł i skomentował? Niechby się wypowiedział, odpowiedział na zarzuty... byłoby to ładniej niż obmawiać człowieka za jego plecami...

PS. "Elementarne zasady kultury" to pojęcie na tyle szerokie, że zawiera w sobie i ogólnie przyjęte zasady internetowe. A zatem, ponieważ mówienie na "ty" nie oznacza braku szacunku, nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że mówienie per "ty" do osoby znanej jedynie z nicka internetowego łamie zasady kultury, a tym samym regulamin. Jeżeli obowiązuje tutaj inna wykładnia regulaminu, to bardzo i przykro, ale nie jest ona zawarta w wątku i poście zwanym "Regulamin Forum".
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: SolusLupus w Sierpnia 19, 2009, 17:05:10 pm
Nie mam zamiaru pisać ani o którego diakona chodzi, ani cóż jego syn uczynił takiego bowiem nie chodzi o osobę a o zasadę i jako ilustracje przedstawiłem to com napisał. Jeśli jest Pan  na tyle wścibski aby wypytywać o szczegóły to już Pana problem.

Niniejszym kończę z Panem dyskusję ponieważ nie zachowuje Pan elementarnej zasady panującej na tym forum  - czyli nie zwraca się Pan do innych tak jak sobie ego życzą.

Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: slavko w Sierpnia 20, 2009, 06:19:11 am
Stiali diakoni, akolici, lektorzy są potrzebn w Polsce! Kościól jest złożony z pewnej hierarchii. NIe tylko z biskupów, kapłanów i świeckich!
A o klerykach, którzy siedzą na wykładach ciężko powiedzieć, że są akolitami - niby są, ale niewiele wspólnego z tym akolitatem robią. Podobnie z lektoratem...

Moim zdaniem w Kościele trzeba dzisiaj na nowo przedyskutować spotnie święceń.
Teoretycznie swiecenie stalych diakonow ma sens. Ale najpierw trzeba rozwiazac problemy praktyczne. Tj. jaka ma byc ich formacja i jak powinni spelniac swa posluge.
A o klerykach, którzy siedzą na wykładach ciężko powiedzieć, że są akolitami - niby są, ale niewiele wspólnego z tym akolitatem robią. Podobnie z lektoratem...
A czy staly diakon ktory tylko slozy na Mszy w niedziele ukazuje czym jest diakonat?
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Izi87 w Sierpnia 20, 2009, 08:33:18 am
Jak raz w tygodniu to średnio. Znam jednego stałego diakona i uważa, że jest to jego powołanie. Osobiście jestem za realizacją postanowień soborowych dot. świeckich. Są "działki" które powinni od księży przejąć świeccy np. sprawy remontów w kościołach, rozliczenia... Obecnie (w Polsce szczególnie) zatraciliśmy hierarchiczność Koscioła.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Major w Sierpnia 20, 2009, 09:29:45 am
Tylko diakon nie jest osobą już świecką.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Izi87 w Sierpnia 20, 2009, 15:01:47 pm
Wiem. Ale w poprzednim wątku (nie wyszło mi) chcałem wyrazić, ze świeccy (nie diakoni oczywiscie) mogliby np. kontrolować finanse parafii, zbierać tacę.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Sierpnia 20, 2009, 19:44:02 pm
Cytuj
Wiem. Ale w poprzednim wątku (nie wyszło mi) chcałem wyrazić, ze świeccy (nie diakoni oczywiscie) mogliby np. kontrolować finanse parafii, zbierać tacę.
Z kontrolowaniem finansów bywa różnie. Np. zjawisko zatrudniania księży we Francji przez rady parafialne. Żeby aż tak daleko to nie zachodziło.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Nathanael w Sierpnia 21, 2009, 14:28:33 pm
http://kosciol.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=1250160773&dzi=1229505188 (http://kosciol.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=1250160773&dzi=1229505188)

I dwa ciekawe komentarze pod tekstem :)

Cytuj
– Zawsze byłem blisko Kościoła. I od dawna marzyłem by łączyć powołanie do małżeństwa z pierwszym stopniem sakramentu kapłaństwa.
Mówi, że do tej roli przygotowywał się przez większość życia. Jeszcze przed ślubem zapowiedział żonie, że jeśli tylko w Polsce Kościół będzie wyświęcać żonatych mężczyzn, poprosi o diakonat.

Hmmm... powołanie małżeńskie niespełnione? Bo po co się żenił, jak "marzył" o kapłaństwie? Bo to, co mówi ten pan, że od dawna chciał łączyć powołanie do małżeństwa z diakonatem, bo jest hipokryzja. "Najpierw się ożenię, a potem zostanę 'prawie' księdzem" - 2 in 1.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Sierpnia 23, 2009, 11:27:57 am
Tylko diakon nie jest osobą już świecką.
Jeśli nie jest zakonnikiem to jest duchownym świeckim ;)
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: x. Dominik w Sierpnia 25, 2009, 14:16:10 pm
Nie mam zamiaru pisać ani o którego diakona chodzi, ani cóż jego syn uczynił takiego bowiem nie chodzi o osobę a o zasadę i jako ilustracje przedstawiłem to com napisał. Jeśli jest Pan  na tyle wścibski aby wypytywać o szczegóły to już Pana problem.
Chodzi o zasadę, ze OBMAWIA pan OSOBĘ DUCHOWNĄ. Pański prezentowany brak faktów potwierdza wniosek, ze całość pańskiej wypowiedzi sprowadzić się miała do poniżenia stałych diakonów. Nie podał pan ani jednego faktu, ani jednego argumentu, zaś cała pańska wypowiedź jest jawnie wroga stałym diakonom - którzy, czy się to panu podoba, czy nie, w Kościele są - i to są osobami duchownymi. Zaś biorąc pod uwagę, że dotychczas było zaledwie dwóch stałych diakonów w Polsce, z czego toruński nie ma syna w wieku szkolnym - nietrudno dojść do tego, kogo pan obmawia.

Nie musi pan odpowiadać - tą wypowiedź napisałem nie do pana (mi stosowania zwrotu per "pan" straciłem, po pańskich wypowiedziach, cały do pana szacunek), ale aby zasygnalizować, ze nie podoba mi się, skrywane lepiej czy gorzej pod płaszczykiem anonimowości, obmawianie duchownych Kościoła.
Tytuł: Odp: Żonaty dziennikarz przy ołtarzu.
Wiadomość wysłana przez: romeck w Sierpnia 25, 2009, 15:56:47 pm
PS. "Elementarne zasady kultury" to pojęcie na tyle szerokie,
że zawiera w sobie i ogólnie przyjęte zasady internetowe.
A zatem, ponieważ mówienie na "ty" nie oznacza braku szacunku,
nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że mówienie per "ty"
do osoby znanej jedynie z nicka internetowego łamie zasady kultury, ...

W Polsce mówienie do osoby, której się nie zna / 'znanej' jedynie z nick'a
per "ty" jest oznaką niegrzeczności, buty, wywyższania się.
Przechwalając się znajomością literalną reulaminu forum
obnaża Pan swoją nieznajomość "elementarnych zasad kultury".

...(mi stosowania zwrotu per "pan" straciłem, po pańskich wypowiedziach, cały do pana szacunek)
I jest od razu grzeczniej... Ale z osobistych uczuć do innych forumowiczów jeszcze nie trzeba się zwierzać...