Forum Krzyż
Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: Tato w Lipca 20, 2009, 09:45:16 am
-
W Wyższej Szkole Filologii Hebrajskiej prowadzona będzie nauka języka hebrajskiego: biblijnego, rabinicznego i współczesnego, również język jidysz oraz archeologia biblijna. Szkoła o takim profilu to pomysł ojców franciszkanów.
- Toruń wybraliśmy dlatego, że mamy tu tereny, które idealnie nadawały się pod budowę uczelni – mówi „Dziennikowi” rzecznik prasowy franciszkanów o. Leonard Bielecki.
Już rozpoczął się nabór na pierwszy rok studiów. - Przygotowaliśmy 45 miejsc - informuje o. Bielecki. W tym roku ruszą trzyletnie studia na kierunku filologia hebrajska. Za rok oferta zostanie rozszerzona o kursy z hebrajskiego i jidysz, a za dwa lata dołączy kurs przewodników po Ziemi Świętej. Dalsze plany przewidują uruchomienie studiów podyplomowych w zakresie filologii hebrajskiej, archeologii biblijnej i judaizmu.
Rzecznik prasowy franciszkanów tłumaczy, że tradycją franciszkanów jest opieka nad zabytkami Ziemi Świętej i dbanie o tradycje chrześcijańskie a do tego potrzebna jest znajomość m.in. języka hebrajskiego, który może okazać się przydatny również w w biznesie i kulturze.
http://www.fronda.pl/news/czytaj/w_toruniu_powstaje_kolejna_wyzsza_szkola_prowadzona_przez_zakonn
Po prostu "cymes"...jaki ciekawy mają profil rzeczenie franciszkanie ;D
-
Jeśli się nie mylę tu chodzi o Reformatów. Szkoła już dawno była planowana.
Pamiętam, że bardzo nie chciałem uczyć się rosyjskiego - dziś wiem, że dobrze znać bukwy.
Znajomość języka pozwali lepiej poznać Żydów, a to ma dobre strony... nie jest się zdanym na to co powiedzą sami o sobie.
Intencje powstania szkoły może są trochę inne, ale skutki czasami bywają odwrotne od zamierzonych.
-
Bardzo ładnie. Wspierać należy rozwój wszelkiej wiedzy. Filologia Hebrajska - Aigololif Aksjarbeh, - jak to ładnie brzmi. (to to samo czytane od tyłu :)).
Rozumieć należy, że powstanie ta szkoła w ramach życzliwego rewanżu za powstanie Filologii Polskiej w Izraelu wspierającej propagowanie naszej kultury. (chyba że już takowa jest, nie wiem)
Dygresja; niepokoją mnie te wszystkie tzw Wyższe Szkoły (Trzyletnie, Powiatowe), które ostatnio wyrosły jak grzyby po deszczu. Znam problem z empirii - żadne "wyższe" po prostu pomaturalne, zwykłe, o bardzo zwykłym, bardzo niskim poziomie. Dlaczego nazywać je "wyższymi"? Ale to ładnie brzmi; PWSZ = Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa, i jest pan rektor w gronostaju i senat....i...wielka lipa... miejsce chałtury i drugiego etatu. A poziom "studentów"! Cudzysłów uzasadniony.
A co to jest WSGNG?
-
A co to jest WSGNG?
Wyzsza Szkola Gotowania Na Gazie. :)
Do tego ogranicza sie najczesciej edukacja we wszelkich szkolkach prywatnych tzw. wyzszych.
Na szczescie w najblizszych latach troche demografia te szkolki zreformuje, upadac zaczna zbiorowo.
-
Dygresja; niepokoją mnie te wszystkie tzw Wyższe Szkoły (Trzyletnie, Powiatowe), które ostatnio wyrosły jak grzyby po deszczu. Znam problem z empirii - żadne "wyższe" po prostu pomaturalne, zwykłe, o bardzo zwykłym, bardzo niskim poziomie. Dlaczego nazywać je "wyższymi"? Ale to ładnie brzmi; PWSZ = Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa, i jest pan rektor w gronostaju i senat....i...wielka lipa... miejsce chałtury i drugiego etatu. A poziom "studentów"! Cudzysłów uzasadniony.
Zamiast zarządzania powinno się uczyć układania cegieł i kładzenia tynków... a te gronostaje to też lipne.
-
A pikantności sprawie nadaje fakt, że spotkają Państwo gdzieś w Polsce taką Violę, która będzie twierdzić, że "studiuje anglistykę" na PWSZ w Koninie, Płocku, czy Włocławku. No, w rzeczy samej indeks ma identyczny jak studentka anglistyki na UJ czy UW.
Ja teraz czekam az powstaną trzyletnie Akademie Medyczne, których absolwenci będą nas operować.
Jednak stary system egzaminów wstępnych, sześciu kandydatów na jedno miejsce, powodował poziom.
Nie sądzę, żeby ta Hebraistyka była chlubnym wyjątkiem. Taka szkoła przewodników wycieczek z elementami hebrajskiego. A jidisz? Jidisz to się zna...często po rodzicach. :)
-
Czyli "Turystyka i hotelarstwo". Całkiem możliwe. Dużo zależy od tzw. zaplecza: jakich ma się wykładowców, księgozbiór itd.
-
Najwięcej zależy od inteligencji, zdolności i talentu studentów. Bo jeśli zostaje sie studentem za 300zł wpisowego, a przez maturę jakoś się przepchnęło.... to i najlepszy księgozbiór i wykładowca nie pomoże.
-
Tłumaczę, że efekt nauki to nie to co da wykładowca plus praca studenta, ale razy praca praca studenta. Problemem często jest zdemoralizowanie studentów. Oni zwyczajnie nie mają zamiaru się uczyć.
-
Oczywiscie, 50% "studentow" w takich wyzszych szkolach biznesu wszelakiego bylo w nich tylko dlatego, by uniknac poboru do wojska. Teraz poboru juz nie ma, a do tego dochodzi niz demograficzny w tej grupie wiekowej, wiec czarno widze przyszlosc takich szkolek juz od najblizszego roku akademickiego.
-
A z drugiej strony warto zauwazayc ze Europa jest zainteresowana takimi szkolkami, poziom ich odpowiada generalnie przecietnemu poziomowi uczelni na Zachodzie. Zbyt duzo wiadomosci nie ma co studentowi pakowac, wazne zeby praktyczne jakies zdolnosci posiadl. A wyksztalcenie humanistyczne ograniczyc do minimum, jak bedzie za duzo ksiazek czytal moze dojsc do wniosku ze ta cala UE to jedno wielkie oszustwo, wiec lepiej zeby niewiele wiedzial. Nasze Uniwersytety z tradycjami im nie pasuja, wiec trzeba je reformowac na sile, dostosowac do procesow bolonskich, rewidowac programy etc. To sie dokladnie teraz dzieje.
-
Zgadzam się z panami. Dodam - w takich szkółkach to nawet do pracy studentów przymusić nie można stawiając dwóję czy nie dając zaliczenia bo wkroczy władza "uczelni" i usłyszymy taki tekst;
"Panie kolego, co pan wyrabia, grupa się rozleci i kto zostanie? Przecież to nasi chlebodawcy. Z torbami pójdziemy. To nie Harvard. Niech im pan da trójki minus, a potem się zobaczy."
-
Do pewnych zawodów przygotowywały kiedyś licea zawodowe i technika. Mój mąż skończył technikum chemiczne i nigdy nie pracował w zawodzie chemika, bo teraz do najprostszych prac chcą magistra chemii. A że skończył studia humanistyczne, to tym bardziej na technika go nie chcieli... ::)
A mnie śmieszą te szkoły wyższe zawodowe ;D bo niby to magister a nawet na swoim zawodzie się nie zna czasem. No, umie np. bilety lotnicze w biurze podróży sprzedawać czy wycieczki klientom oferować.
Żałosne... ::)
Z tym że WSKMIS ma wysoki poziom nauczania, więc nie porównywałabym jej z innymi wyższymi prywatnymi szkołami.
-
Jako torunianin się ciesze, tym bardziej że szkoła powstała w baaardzo potrzebującej tej instytucji części miasta.
Jednak uczelnia powstaje w eeeeeeeeeeeeeeexpresowym tempie. Przy kryzysie, innych problemach..to mnie troche niepokoi czy wszystko tam jest fair.
-
Pieniądze, pieniądze, pieniądze. O poziomie szkoły i wynikach dydaktycznych stanowi mała liczebność osobowa grup - maksymalnie 12 osób. Wtedy możemy sie uczyć, a jeśli dla oszczędności grupy się łączy i na zajęciach zjawia mi się 40 osób i to się nazywa konwersatorium.... no to jest alma mater poviatoviorum i ja z takiej szkoły "wyższej" zrezygnowałem. Szkoda.... 2700 na miesiąc koło nosa przeszło. Jaki dylemat moralny! Ale za to jakie czyste sumienie nie uczestniczenia w kabarecie.
Najlepiej, pytam panią profesor, koleżankę po fachu;
- Jola, o co tu chodzi? Trzy łączone grupy... Jak to uczyć?
- O co chodzi? O to że na konto nam przychodzi. (tak ładnie zrymowała, ale po roku też odeszła.)
-
Idea uniwersyteckości legła w gruzach w epoce ksero-internetowej. I tyle.
Ale czekamy na nowe średniowiecze :)
-
Idea uniwersyteckości legła w gruzach w epoce ksero-internetowej. I tyle.
O tak! Kserują, kserują, kserują.....tylko że Finlandii szukają na mapie na Bałkanach a (z mojego poletka) język fiński zaliczają do....romańskich. Sic.
-
Jeśli chodzi o t.zw. PWSZ to jeśli chodzi o Kalisz i kierunki medyczne(pielęgniarstwo, położnictwo, ratownictwo med. i fizjoterapię) to jest bardzo wysoki poziom i nie ma zmiłuj. Albo się umie albo nie. Podobnie jest z kierunkami technicznymi.
UAM w Kaliszu jeśli chodzi o historię i Ochronę Dóbr Kultury też na wysokim poziomie. To są kierunki z ograniczonym naborem. Natomiast jest mnóstwo pedagogiki i o tym się nie wypowiem.
-
. Wtedy możemy sie uczyć, a jeśli dla oszczędności grupy się łączy i na zajęciach zjawia mi się 40 osób i to się nazywa konwersatorium....
Na prawie na UW po 30 osób normalnie na ćwiczenia przychodzi i jest "ok".
Studenci nie chcą się uczyć? Wcale się nie dziwię. Studia nie zachęcają do poszukiwań i rozszerzania samodzielnie wiedzy. Chyba że ja jestem jakimś wyjątkiem... Ale mnie się wydaje że tylko wybitne jednostki siedzą i chcą wiedzieć coś więcej.
Ale jak wszyscy mają mieć maturę i wszyscy mają mieć mgr to tak bywa.
-
To ja w takim razie jestem wybitną jednostką :).
Ale niestety nie tak atrakcyjną jak niektóre koleżanki z roku co im daje przynajmniej stopień wyżej u wykładowców płci męskiej :).
-
A jidisz? Jidisz to się zna...często po rodzicach. :)
Jeśli to ten sam o. Bielecki, którego spotkałem kilka lat temu na Zakroczymskiej to jidisz niewątpliwie zna z domu.
-
Ale jak wszyscy mają mieć maturę i wszyscy mają mieć mgr to tak bywa.
Zgadzam się w 300%. To jak w podaniu że pewien król uznał że chce mieć wykształcone społeczeństwo i ogłosił ,, Od jutra na każdym placu będą rozdawane dyplomy magistra"...
-
a ja myslalem, ze franciszkanie maja inna tradycje.
Czlowiek ciagle dowiaduje sie czegos nowego.
-
Widziałe w "Dzienniku"ojca Alana zachwalającego tę uczelnię.Wiem,że jestem czepialski,ale wzrok przyciągała fryzura.Powiem więcej ondulacja.Przypomniało mi to pewnego ex-dominikanina.Kiedy sesja zdjęciowa dla"Wysokich obcasów"?
No i wyjaśniło się tempo powstawania uczelni:fundusze europejskie.
-
Fundusze europejskie? Ciekawe . Ciekawe kto tak naprawdę za tym stoi.
-
Napisali wniosek i dostali. Gdy jakiś proboszcz odremontuje wieżę za pieniądze z UE to też ciemne siły za tym stoją?
-
Napisali wniosek i dostali. Gdy jakiś proboszcz odremontuje wieżę za pieniądze z UE to też ciemne siły za tym stoją?
tak. stoja.
-
Napisali wniosek i dostali. Gdy jakiś proboszcz odremontuje wieżę za pieniądze z UE to też ciemne siły za tym stoją?
Ciemne,albo nie.Ale pamiętajmy ostatnią kompromitację dyrekcji UKSW.Czy tam ktoś komuś ust pieniędzmi nie zamknął.Sprawdzić nie jestem w stanie,ale analogia mi się układa:Wicie rozumicie proboszczu,ładną teraz macie wieżę,widzę złożyliście wniosek na dofinansowanie remontu dachu.Potrzebna inwestycja,potrzebna,tylko wicie rozumicie po co tyle o tej aborcji gadać?Co wam ci geje przeszkadzają?Dach dziurawy,a funduszy jewropejskich dla wszystkich nie starczy...
-
Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że unijne pieniądze na remont kościół może dostać jeżeli zadeklaruje się jako obiekt turystyczny...
-
Lepiej nie brać tych europejskich dukatów. Bardzo często okazuje się, że to judaszowe srebrniki
-
Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że unijne pieniądze na remont kościół może dostać jeżeli zadeklaruje się jako obiekt turystyczny...
Dokladnie tak, jak Pan pisze, znajoma mi podesłała ten materiał:
Sama idea utworzenia tego rodzaju atrakcji turystycznej wzięła się stąd, że w Bielawie znajduje się trzecia co wielkości wieża kościelna w Polsce. Dzięki porozumieniu z władzami kościoła udało się doprowadzić do realizacji projektu, który w 85 proc. sfinansowała Unia Europejska.
http://dtp-24.pl/odkryj-wieze-widokowa-w-bielawie,42606
"Modernizacja i adaptacja na cele turystyczne wieży kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Bielawie zdobyła I miejsce w Ogólnopolskim Konkursie „Modernizacja Roku 2007”.
http://www.bielawa.archidiecezja.wroc.pl/lso_bielawa/wiadomosci/w316.htm
Lepiej nie brać tych europejskich dukatów. Bardzo często okazuje się, że to judaszowe srebrniki
Serdecznie polecamy filmowy materiał TV Sudeckiej o zawodach sportowych na bielawskiej wieży kościoła WNMP.
Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Bielawie. To właśnie tutaj 18 lipca 2009 roku zorganizowano I Bieg na Wieżę - było to wydarzenie unikatowe na skalę Europy. Tego typu zawody nigdy wcześniej nie odbywały się w obiektach sakralnych. Zawodnicy mieli do pokonania ponad 300 stopni. Na starcie pojawiło się 150 zawodników z Polski i zza granicy. W trakcie gdy jedni kończyli swój występ i otrzymywali pamiątkowe medale, inni przygotowywali się do startu. Emocje rosły wraz z kolejnymi, coraz to lepszymi czasami biegu.
http://www.bielawa.archidiecezja.wroc.pl/lso_bielawa/wiadomosci/w387.htm
-
A jak odrestaurują kolejny kościół, za te judaszowe srebrniki, to się okaże , że w parafii jest za mało wiernych i kościół przerobią na muzeum lub restaurację. Chroń nas Panie Boże przed tym . Nas i Twoje świątynie.
-
Komentarze z zapodanej strony:
to było żałosne.... bez komentarza
później dopisał więcej:
Jestem cwaniak bo wielu ludziom nie podobaly sie biegi na wieżę kościoła bo to był brak szacunku obok odprawiały się Msze św pogrzebowe a na wieży była impreza biegowa. Nie wiem czy budowniczowie i architekt kościoła planowali i czy to był ich cel by budować taką wieże a wieża to część kościoła i powinno się nie organizowac takich imprez w części sakralnej budowli. Ludzie opanujcie się na ile można przystawać a to są świeckie sprawy to że miasto dzierżawi wieżę nie znaczy że można z niej robić co się chce
Żałosne to.
-
Zakonnicy to ie zwykli księża. Prowadzenie szkół, uczelni, to dobre apostolstwo.
Zależy jeszcze jak oprócz programu studiów będą przezywane katolickie wartości. Wtedy takie dzieło ma wielki sens - kształci przyszłe elity, które będą bogactwem Kościoła.
-
Czasem sie uda Panu jednak cos madrego napisac. Nawet jezeli to wishfull thinking
-
Lepiej nie brać tych europejskich dukatów. Bardzo często okazuje się, że to judaszowe srebrniki
Taa jasne lepiej nie brać, niech się wspaniałe XII/XII wieczne kolegiaty i opactwa rozpadną w proch i pył , nie?? Trzeba być "panną roztoropną" i pozyskiwać pieniędzy z UE ile się da i wykorzystywać to AMDG :)) Oczywiście w ramach tej roztropności czytając umowy i radząc się katolickiego prawnika, by się nie okazało, że potem musimy taki Kościół udostępniać na wezwanie homosiów czy lewaków innej maści na "spotkania dla propagowania innej Kultury i wrażliwości"
-
Lepiej nie brać tych europejskich dukatów. Bardzo często okazuje się, że to judaszowe srebrniki
Taa jasne lepiej nie brać, niech się wspaniałe XII/XII wieczne kolegiaty i opactwa rozpadną w proch i pył , nie?? Trzeba być "panną roztoropną" i pozyskiwać pieniędzy z UE ile się da i wykorzystywać to AMDG :)) Oczywiście w ramach tej roztropności czytając umowy i radząc się katolickiego prawnika, by się nie okazało, że potem musimy taki Kościół udostępniać na wezwanie homosiów czy lewaków innej maści na "spotkania dla propagowania innej Kultury i wrażliwości"
Slusznie, trzeba wysysać od nich tyle pieniedzy ile tylko sie da i robic to z zimna krwia. W koncu to nasze podatki, ktore jesli nie na koscioly to pojda na dotacje dla feministek, homosiow itd.
-
Lepiej nie brać tych europejskich dukatów. Bardzo często okazuje się, że to judaszowe srebrniki
Serdecznie polecamy filmowy materiał TV Sudeckiej o zawodach sportowych na bielawskiej wieży kościoła WNMP.
Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Bielawie. To właśnie tutaj 18 lipca 2009 roku zorganizowano I Bieg na Wieżę - było to wydarzenie unikatowe na skalę Europy. Tego typu zawody nigdy wcześniej nie odbywały się w obiektach sakralnych. Zawodnicy mieli do pokonania ponad 300 stopni. Na starcie pojawiło się 150 zawodników z Polski i zza granicy. W trakcie gdy jedni kończyli swój występ i otrzymywali pamiątkowe medale, inni przygotowywali się do startu. Emocje rosły wraz z kolejnymi, coraz to lepszymi czasami biegu.
http://www.bielawa.archidiecezja.wroc.pl/lso_bielawa/wiadomosci/w387.htm
W tym roku:
VI bieg po schodach wieży kościoła.
http://www.tvsudecka.pl/33,4633-vi_bieg_po_schodach_wiezy_kosciola.html
Z Katechizmu z 1958 roku:
Wieża jest częścią kościoła. Wieża wskazuje nam niejako drogę do nieba, a krzyż na jej szczycie mówi nam, że w tym znaku zwyciężymy. W wieży są umieszczone dzwony poświęcone przez biskupa. Dzwonów używa się od VI wieku. Głos dzwonów kościelnych wzywa nas do modlitwy. (Anioł Pański), na nabożeństwo, ostrzega przed pożarem, głosi zwycięstwo i triumf, odprowadza na wieczny spoczynek, przypomina obowiazek modlitwy za dusze zmarłych.
Czyżby to nie aktualne było?
-
[quote author=Anna M
Wieża jest częścią kościoła. Wieża wskazuje nam niejako drogę do nieba, a krzyż na jej szczycie mówi nam, że w tym znaku zwyciężymy. W wieży są umieszczone dzwony poświęcone przez biskupa. Dzwonów używa się od VI wieku. Głos dzwonów kościelnych wzywa nas do modlitwy. (Anioł Pański), na nabożeństwo, ostrzega przed pożarem, głosi zwycięstwo i triumf, odprowadza na wieczny spoczynek, przypomina obowiazek modlitwy za dusze zmarłych.
Czyżby to nie aktualne było? [/size]
[/quote]
Aktualne czy nie aktualne (a powinno być aktualne) w obecnym świecie bijący dzwony w kościołach budowanych tuż przy osiedlach mieszkaniowych lub wewnątrz
nich budzą wsród ludu, nawet tego wierzącego mieszane uczucia delikatnie mówiąc.
"Cholera, wyspać się nie można, panie, Znów biją. A potem będzie Anioł Pański i wieczorny hejnał. I tak co dzień. Można zwariować."
Jest problem. Kocham bicie dzwonów, ale z pewnej odległości. Najgorsze są te elektryczne "zagrywajki" z gotową muzyką.
-
Kocham bicie dzwonów, ale z pewnej odległości. Najgorsze są te elektryczne "zagrywajki" z gotową muzyką.
No niestety. Mnie nawet głośne bicie dzwonów nie przeszkadza, ale te elektroniczne namiastki dzwonów albo carillonów, albo hejnałów puszczane czasem na cały regulator to coś zupełnie innego. Od razu wyczuwa się jakąś sztuczność.
-
To bicie dzwonów to tak bokiem tu weszło, bo zacytowałam fragment z katechizmu z 1958 i nie to jest tu problemem, ale to co możemy zobaczyć:
VI bieg po schodach wieży kościoła.
http://www.tvsudecka.pl/33,4633-vi_bieg_po_schodach_wiezy_kosciola.html
... a z tego katechizmu, do powyższego to to pierwsze zdanie:
"Wieża jest częścią kościoła. Wieża wskazuje nam niejako drogę do nieba, a krzyż na jej szczycie mówi nam, że w tym znaku zwyciężymy."
Tu trochę więcej:
WIEŻA WIDOKOWA W BIELAWIE
https://www.youtube.com/watch?v=MZE0nrIFyoc
-
Kocham bicie dzwonów, ale z pewnej odległości. Najgorsze są te elektryczne "zagrywajki" z gotową muzyką.
No niestety. Mnie nawet głośne bicie dzwonów nie przeszkadza, ale te elektroniczne namiastki dzwonów albo carillonów, albo hejnałów puszczane czasem na cały regulator to coś zupełnie innego. Od razu wyczuwa się jakąś sztuczność.
Dobrze, że bicie dzwonów nie przeszkadza, mnie osobiście też nie, a mieszkam nie daleko kościoła. Ale prawdziwe dzwony biją, nie ich namiastki. Nie wiem kto to powiedział: "komu przeszkadzają kościelne dzwony , ten będzie musiał przyzwyczaić się do śpiewu muezina" - coś w tym jest, może jak na razie bardziej do Zachodu sie odnosi, jak Francja, Niemcy ...
-
Ale prawdziwe dzwony biją, nie ich namiastki.
U mnie też:
https://www.youtube.com/watch?v=X-75Lm9l_c8
-
W Wyższej Szkole Filologii Hebrajskiej prowadzona będzie nauka języka hebrajskiego: biblijnego, rabinicznego i współczesnego, również język jidysz oraz archeologia biblijna. Szkoła o takim profilu to pomysł ojców franciszkanów.
- Toruń wybraliśmy dlatego, że mamy tu tereny, które idealnie nadawały się pod budowę uczelni – mówi „Dziennikowi” rzecznik prasowy franciszkanów o. Leonard Bielecki.
Już rozpoczął się nabór na pierwszy rok studiów. - Przygotowaliśmy 45 miejsc - informuje o. Bielecki. W tym roku ruszą trzyletnie studia na kierunku filologia hebrajska. Za rok oferta zostanie rozszerzona o kursy z hebrajskiego i jidysz, a za dwa lata dołączy kurs przewodników po Ziemi Świętej. Dalsze plany przewidują uruchomienie studiów podyplomowych w zakresie filologii hebrajskiej, archeologii biblijnej i judaizmu.
Rzecznik prasowy franciszkanów tłumaczy, że tradycją franciszkanów jest opieka nad zabytkami Ziemi Świętej i dbanie o tradycje chrześcijańskie a do tego potrzebna jest znajomość m.in. języka hebrajskiego, który może okazać się przydatny również w w biznesie i kulturze.
http://www.fronda.pl/news/czytaj/w_toruniu_powstaje_kolejna_wyzsza_szkola_prowadzona_przez_zakonn
Po prostu "cymes"...jaki ciekawy mają profil rzeczenie franciszkanie ;D
NIECH PRZETŁUMACZĄ TALMUD. CAŁY!
-
NIECH PRZETŁUMACZĄ TALMUD. CAŁY!
Toż to koszmarnie wielka cegła! Dobra dla dociekliwych a dla zwykłych ludzi to raczej "wypisy" z co smaczniejszych kąsków.
-
Ale w końcu po tysiącu lat mógłby ktoś przetłumaczyć Talmud z języków jewrejskich na jakikolwiek europejski. Jedyny pełny przekład to ten na angielski na stronie gminy nowojorskiej. Wybrakowany ;)