Forum Krzyż

Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: Bogumił M. Brzeziński w Lipca 19, 2009, 13:30:26 pm

Tytuł: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: Bogumił M. Brzeziński w Lipca 19, 2009, 13:30:26 pm
http://breviarium.blogspot.com/search?updated-min=2009-01-01T00%3A00%3A00%2B01%3A00&updated-max=2010-01-01T00%3A00%3A00%2B01%3A00&max-results=50

Sz. P. Dextimus podaje za Rz-p-litą, że 3/4 Polaków, to apostaci, bo - czytaj jw. A ja się pytam, skąd to to się wszystko wzięło? Bo na mój chłopski rozum to wprost efekt "Lumen Gentium" i "Nostra aetate". To te dokumenty, z których pierwszy ma rangę (sic!) konstytucji DOGMATYCZNEJ, nauczają to, w co owi postkatoliccy apostaci wyznają. Drugi, rangi o wiele niższej, bo tylko deklaracja, ale jednak dokument "soboru", dopełnia reszty zniszczenia w głowach tzw. katolików. Nie, żebym wierzył, że owi wszyscy respondencji badania czytali dokumenty SWII. Pamiętam jednak, co od lat głosi się w tzw. homiliach, o czym pisze tzw. "katolicka" prasa i o czym traktują tzw. "katolickie programy w TVP, powołując się przy tym właśnie na "sobór" i ww. dokumenty, z atencją podkreślając, jakim to posłuszeństwem sumienia katolicy mają traktować owe brednie. Wszak ostatecznie nauczanie "soboru" zatwierdził Papież. Katolicki papież (?)

Panie Dextimus, strzał w dziesiątkę. Szkoda tylko, że nie wskazał Pan, co wg Pana jest źródłem tego problemu.
Tytuł: Odp: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Lipca 19, 2009, 13:49:18 pm
Cytuj
Nasi czytelnicy oczywiście wiedzą, że twierdzenie iż poza Kościołem nie ma zbawienia to nie "przekonanie Kościoła", tylko DOGMAT, PRAWDA WIARY.

Pan Dextimus trafia w 10-tkę. Lubię te trafienia "drugoplanowe". Zwłaszcza gdy autorami tekstów są pracownicy katolickich uniwersytetów i wszelkich katolickich redakcji. Ten nieprecyzyjny posoborowy język nie jest tylko niechlujstwem. Jest odbiciem kondycji wiary.
Tytuł: Odp: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: Kryspin w Lipca 21, 2009, 20:05:31 pm
Źrdółem jest to, że przez setki lat większość ludzi nie miała żadnej katechizacji. Gdy pojawiła się prasa i media głosząca takie a nie inne tezy to większość ludzi na to poszłą, bo mało kto miał mocną formację tradycyjną. Ot wszystko. 
Tytuł: Odp: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: Major w Lipca 22, 2009, 07:27:55 am
Racja Panie Kryspin.
Tytuł: Odp: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Lipca 22, 2009, 07:51:03 am
Źrdółem jest to, że przez setki lat większość ludzi nie miała żadnej katechizacji.

Przeciez duza czesc duchowienstwa tez powiedzialaby, ze "kazdra religia prowadzi do Boga".  Odkad Kosciol przestal byc "ekskluzywny" a stal "inkluzywny" trudno juz zwyklemu ksiedzu zrozumiec (a co dopiero wiernym wytlumaczyc) zasade, ze poza Kosciolem nie ma zbawienia.
Tytuł: Odp: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: Rzeka w Lipca 22, 2009, 09:15:34 am
Pytanie w ankiecie zostało zadane mało precyzyjnie. Na mój gust powinno być brzmieć :

Czy każda religia wskazuje skuteczną drogę do zbawienia ?

określenie '' prowadzić do Boga '' wiele osób rozumie zapewne tak jak gdyby chodziło o to czy każda religia zawiera jakąś cząstkę prawdy o Bogu.

Tradycjonalista nie może  zaprzeczyć że np. judaizm zawiera wiele twierdzeń dotyczących natury Boga identycznych z katolicyzmem , choć zawiera również twierdzenia sprzeczne z nauczaniem KK.

Wyniki badania nie dziwią mnie wcale. Religijna letniość to naturalny stan polskiego katolicyzmu. Można o tym fenomenie dużo dyskutować.
Tytuł: Odp: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: Alagor w Lipca 22, 2009, 10:13:58 am
określenie '' prowadzić do Boga '' wiele osób rozumie zapewne tak jak gdyby chodziło o to czy każda religia zawiera jakąś cząstkę prawdy o Bogu.

A moim zdaniem niewiele. Zdecydowana większość rozumie to jako "nieważne, w co wierzysz, ważne, żebyś był dobrym człowiekiem".
Tytuł: Odp: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: x. Konstantyn Najmowicz w Lipca 22, 2009, 10:20:22 am
określenie '' prowadzić do Boga '' wiele osób rozumie zapewne tak jak gdyby chodziło o to czy każda religia zawiera jakąś cząstkę prawdy o Bogu.

A moim zdaniem niewiele. Zdecydowana większość rozumie to jako "nieważne, w co wierzysz, ważne, żebyś był dobrym człowiekiem".
Obawiam się, że właśnie tak jest.
Tytuł: Odp: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: Tato w Lipca 23, 2009, 13:48:36 pm
Tez się obawiam Drogi Ojcze...niestety
Tytuł: Odp: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: Bogumił M. Brzeziński w Lipca 24, 2009, 20:40:20 pm
Źrdółem jest to, że przez setki lat większość ludzi nie miała żadnej katechizacji. Gdy pojawiła się prasa i media głosząca takie a nie inne tezy to większość ludzi na to poszłą, bo mało kto miał mocną formację tradycyjną. Ot wszystko. 

Czyli Jan XXIII i Paweł VI oraz większość tzw. ojców soborowych, to takie tłumoki bez katechizacji i formacji tradycyjnej, tak? A treść dokumentów to z gazet przepisali?
Tytuł: Odp: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: Antoniusz w Lipca 24, 2009, 20:48:47 pm
sensus fidei!!
Prosty chłop ma więcej katolickiego rozumu w głowie niż połowa "moich" prałatów :)
Tytuł: Odp: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: Bogumił M. Brzeziński w Sierpnia 02, 2009, 20:37:42 pm
Apostazja czasów dzisiejszych przypomina do złudzenia tę, której dopuścili się Żydzi, a w szczególności żydowscy kapłani i uczeni w Piśmie, którzy dobrze znali Objawienie Boże, w szczególności proroctwa Mesjańskie, a mimo to odrzucili Tego, który jako jedyny spełnił Pisma, bo uwiodły ich własne pomysły na Mesjasza i Jego misję, sny o przywróceniu królestwa Izraela na Ziemii, o politycznej supremacji, etc.
Dokładnie to samo zrobili twórcy Posoborowia: nie można im zarzucić nieznajomości katolickiej doktryny, sformułowanej pod natchnieniem Ducha Św., a mimo to odrzucili ją na rzecz mrzonek nt. światowego pokoju, braterstwa i dobrobytu oraz nowej światowej pan-religii.
Tytuł: Odp: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 03, 2009, 08:46:16 am
Czyli kto konkretnie?
Tytuł: Odp: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: Bogumił M. Brzeziński w Sierpnia 13, 2009, 21:01:34 pm
Szanowny Pan Moderator chyba raczy żartować...
Tytuł: Odp: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: Dawid w Sierpnia 13, 2009, 21:13:27 pm
Czyli kto konkretnie?

Jeśli pyta się Pan o twórców posoborowia, to są to tacy  heretycy jak Jan XXIII, Jan Paweł II, Paweł VI z tych bardziej znanych.
Tytuł: Odp: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 14, 2009, 13:01:04 pm
Zarówno Jan XXIII jak i Paweł VI nie chcieli "zrezygnować", a pogodzić doktrynę katolicką z medialnym (i nie tylko) hasłem "światowego pokoju". Dość przypomnieć o kryzysie kubańskim - który nałożył się akurat na początek Soboru - który niezłego stracha napędził wszystkim na ziemi. Pasterzom też, bo czuli się odpowiedzialni za trzodę...
Tego, że wyszło to co wyszło nie neguję...
Tytuł: Odp: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: tytanik404 w Października 04, 2013, 17:52:33 pm
Nie chcąc zakładać nowego wątku wklejam tutaj, bo chyba najbardziej pasuje do tematu o tych apostazjach z katolicyzmu, o których jakoś nikt nie wspomina.

http://breviarium.blogspot.com/2013/10/szpital-polowy-ma-leczyc-nie-ograniczac.html
Tu zalinkowany artykuł:
http://ideas.time.com/2013/09/29/im-still-not-going-back-to-the-catholic-church/

Lektura tego tekstu przypomniała mi pewną dziewczynę, z którą kiedyś pracowałem. Była ona protestantką i konwertytką z katolicyzmu. Jednak jej wiara była inna od tego fajnego protestantyzmu znanego z portalu ekumenizm.pl. Odeszła z Kościoła, który okazał się dla niej nijaki, bezbarwny, za mało surowy. Były to czasy, w których z konieczności spełniałem obowiązek niedzielny, (bo uczestnictwem wewnętrznym we Mszy Świętej tego nazwać nie można) i wiele jej zarzutów wobec katolickiej liturgii wówczas wydawało mi się słusznych, ale tłumaczyłem jej (i sobie) że to najczęściej winą kapłana - nudne kazania, przydługie nabożeństwa etc. Moja koleżanka bez zmrużenia okiem odrzucała modernistyczne herezje o ewolucji, pochodzeniu świata i człowieka, które nawet dla mnie teraz po kilkukrotnej lekturze Pascendi Dominici i Humani generis nie wydają się jeszcze oczywiste, (narażała się przy tym na ostracyzm innych pracowników, który dzielnie znosiła). W luterańskich chorałach i psalmach odnalazła surowość Starego Testamentu, której nie mogła dostrzec w katolicyzmie. Jak widać był to gotowy materiał na tradycjonalistkę, zaś Tridentina i trochę przedsoborowej teologii mogło zachować ją w łonie Kościoła. Była przy tym bardzo miłym człowiekiem, pozbawionym fanatyzmu i wrogości wobec katolicyzmu. Oczywiście ja po typowej edukacji katechetycznej mogłem ją zapytać z głupią miną czy naprawdę wierzy, że 7 dni stworzenia świata odpowiada współczesnym 7 dniom (bo tłumaczyli, że te dni to miliardy lat mogły trwać) i dojść do wniosku, że ważne że się kocha Boga nie ważne czy w zborze, czy w kościele.
Zastanawiam się, jak tacy ludzie będą sądzeni w Dzień Gniewu, bo o ich schizmie i herezji nie można wątpić. Ale jest też ogromne zaniedbanie i współodpowiedzialność duchownych - tych bezpośrednich księży, spowiedników, itp, i tych dalszych - pasterzy odpowiedzialnych za jakość liturgii i nauki o wierze, ale także bliskich i znajomych (w tym przypadku też moje - mea culpa). Naprawdę żal pomyśleć, że takie oddane dusze jak autor artykułu czy moja koleżanka, których wiara z pewnością była żarliwsza niż niejednego katolika pobłądziły nie z powodów modernizmu, sekularyzacji, ateizacji itp., ale dlatego, że w Kościele Katolickim nie odnalazły Boga, którego szukały.
Tytuł: Odp: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 04, 2013, 21:27:10 pm
Do powyższego z innej strony:

"Myślę, że albo Kościół łaciński wkrótce się opamięta, albo będzie coraz szybciej rozmywać się i zanikać jak protestantyzm, rzucając się w konwulsjach od laksyzmu moralnego i liturgicznego po skrajny purytanizm i odwrotnie. W perspektywie kilku stuleci ocaleje Reszta katolicka, podobnie jak z zalewu herezji arianizmu (ortodoksji katolickiej bronił w pewnym momencie tylko jeden ważniejszy biskup, jeśli dobrze pamiętam; wszyscy poszli za Ariuszem i jego następcami). Ona ocaleje, bo będzie twardo stała przy oryginalnym nauczaniu chrześcijańskim i katolickim, głoszonym przez wszystkie sobory (łącznie z Watykańskim II, gdy bierze się jego dokumenty in extenso). Te Resztki zaczynają się już zresztą ujawniać i to, że dostają zewsząd w Kościele po głowie, rodzi nadzieję."

Uroczy człowiek, lecz tragiczna postać
(...)
http://myslispodchustki.blogspot.com/2013/10/uroczy-czowiek-lecz-tragiczna-postac.html
Tytuł: Odp: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: tytanik404 w Października 04, 2013, 22:46:09 pm
Żal czytać.
Fragment z tego bloga:
Cytuj
Obawiam się, że faktycznie mają rację ci, którzy mówią, że spowiedź została zastąpiona przez psychoterapię. Nawet jeśli ktoś idzie do spowiedzi, zamiast do terapeuty, ma dużą szansę trafić na spowiednika, który będzie próbował bawić się w psychoterapeutę amatora, zamiast upomnieć i wskazać drogi poprawy.
Pewni braciszkowie z Krakowa już nawet nie udają i od razu wysyłają do psychologia, tudzież na terapię do różnych kółek i stowarzyszeń. Mój kolega, gdy usłyszał, że ze swoim "problemem" (grzechem) ma iść do psychologa, odparł, że sam jest z wykształcenia psychologiem, co wywołało niemałą konsternację. Czytając Dzienniczek s. Faustyny człowiek zdumiewa się, widząc jak taka święta i pobożna osoba łaknęła kierownictwa duchowego oraz jak wiele czasu poświęcała na modlitwę o/za spowiedników. Dziś już mało kto chce brać odpowiedzialność:/
Tytuł: Odp: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 05, 2013, 03:13:25 am
Mój kolega, gdy usłyszał, że ze swoim "problemem" (grzechem) ma iść do psychologa, odparł, że sam jest z wykształcenia psychologiem, co wywołało niemałą konsternację.

Dobre  :)
Powinien był odpowiedzieć tak: "dobrze, ale jak ksiądz kiedyś do mnie przyjdzie z problemem psychologicznym, to poradzę, żeby ksiądz poszedł z tym do spowiednika"


Tytuł: Odp: A skąd ta apostazja?
Wiadomość wysłana przez: tytanik404 w Października 05, 2013, 12:40:56 pm
 :D :D :D