Forum Krzyż
Traditio => Katolicki punkt widzenia => Wątek zaczęty przez: Fideliss w Kwietnia 01, 2021, 19:30:20 pm
-
Co by było gdyby . . . Wiem, wiem, ze gdybanie nie ma sensu. Co by było gdyby, . . . ale nie było. A jednak nurtuje mnie jedna kwestia; co by było gdyby SWII nigdy nie miał miejsca, a Janowi XXIII nigdy nie przyszłoby do głowy żeby takowy zwołać . . . i KK pozostałby do dziś w swym tradycyjnym nauczaniu, wszelkie modernistyczne ciągotki byłyby w zarodku likwidowane, a Msza Św. na całym globie zaczynałaby się od Introibo ad Altare Dei ?
Czy KK uniknąłby kryzysu i oparł się wściekłym lewacki atakom? Czy byłby dziś w lepszym stanie?
Byłbym bardzo wdzięczny GDYBY ktoś podzielił się na ten temat swoimi uwagami. (Fidelis się nudzi)
(Jedna rzecz jest pewna - nie byłoby tego forum) :)
-
Nie wydaje mi sie. VS nie jest, moim zdaniem, przyczyna, a bardziej skutkiem.
Papiez Jan widzac kryzys w Kosciele (bo on byl ogromny, tego nie widzielismy my w Polsce, ale na zachodzie byl on naprawde powazny) uznal, ze tylko Swiety Sobor moze uratowac KK. Niestety, lekarstwo okazalo sie w tym przypadku gorsze od choroby. Spoleczenstwo po II wojnie bylo lewicujace, zatem i Kosciol szedl w te strone, bo, tu niespodzianka dla niektorych, kaplani sa powolani z ludu.
-
Ciekawe spostrzeżenie. Dziękuję. Ja ob etom nie podumał.
Ale . . pozostaje kwestia; Czy KK byłby w lepszym stanie dzisiaj? Itd.
-
Najgorsze jest to, że ja właściwie nie wiem, jaki był cel tego soboru.
Jeśli tym celem (choćby tylko deklarowanym) było odpowiednie do czasu wyrażenie odwiecznej nauki, to sobór tylko wprowadził zamęt, zamiast jasności wprowadził dwuznaczności albo wręcz błędy.
Tymczasem w obliczu nadchodzącego kryzysu Kościół powinien był głosić jak najbardziej jasną, spójną, konsekwentną naukę.
Uważam, że tak czy inaczej wielu by odeszło od Kościoła. Ale dla tych, którzy by chcieli pozostać albo przystąpić do niego, byłby solidną opoką, punktem oparcia.
Natomiast Kościół posoborowy zamiast opoki oferuje grząski piasek (co najmniej) ambiwalencji, jeśli nie zerwania z przeszłością.
Czyli to, co (teoretycznie) miało zachęcać ludzi do Kościoła, właśnie do niego zniechęca.
Co ludziom po Kościele, który nie jest drogowskazem, busolą, gwiazdą przewodnią? Kościele, który nie stara się ludzi zmieniać, tylko się do nich dostosowywać?
Mam wrażenie, że Kościół posoborowy do tego stopnia chciał się pogodzić ze światem, że zapomniał o byciu znakiem sprzeciwu.
Najgorsze jest to, że przykład wspólnot protestanckich czy anglikańskich powinien był już wtedy stanowić przestrogę, żeby nie kopiować ich postępowania — nawet z czysto ludzkiej perspektywy było widać, że ich droga to ślepy zaułek.
En résumé, en conclusion: najpewniej rok 1968 również by się wydarzył, sekularyzacja postępowałaby dalej, ale przynajmniej sprawy nauki wiary i moralności czy też liturgii byłyby nienaruszone i pozostawałyby jako punkt odniesienia. A tak „dzięki” soborowemu i posoborowemu majstrowaniu ani nie przeszkodzono „postępom postępu”, ani nie zachowano dotychczasowej jasności i ciągłości. Bez soboru Kościół pewnie byłby stratny, a z soborem jest podwójnie stratny. (Przed soborem Kościół stał na skraju przepaści, ale zrobiono wielki krok naprzód).
-
Bez soboru Kościół pewnie byłby stratny, a z soborem jest podwójnie stratny. (Przed soborem Kościół stał na skraju przepaści, ale zrobiono wielki krok naprzód).
Ciekawe. Ale czego byłby Kościół stratny bez Soboru? Mógłby pan doprecyzować. Jaka to była "przepaść" przed Soborem? Pozdr.
-
W Polsce żadnej przepaści nie było widać, bo mieliśmy inne problemy. Ale na zachodzie wyglądało to całkiem inaczej.
W krajach zachodnich w latach przedsoborowych następowała gwałtowna urbanizacja, a w Ameryce zaczął się eksodus na przedmieścia, i to zaczęło niszczyć katolickie społeczności.
Ponadto pojawił się nowy wielki wróg, telewizja, która zaczęła przejmować "rząd dusz". No i jeszcze jedna sprawa, edukacja: Kościół zaczął tracić kontrolę na edukacją, zwłaszcza wyższe uczelnie gwałtownie się
sekularyzowały. Było jasne, że świat się zmienia w wielkim tempie. Sobór był więc nie tyle punktem zwrotnym, ale jakąś tam próbą zadania "ciosu wyprzedzającego" (nieudaną).
Jeżeli już szukamy prawdziwego punktu zwrotnego w historii chrześcijańskiej Europy, to było nim lato 1914 r. Brytyjski sekretarz stanu Sir Edward Grey stwierdził wówczas: "The lamps are going out all over Europe, we shall not see them lit again in our life-time" . Tak się stało, Europa nigdy już tak naprawdę nie strząsnęła z siebie skutków katastrofy roku 1914.
Wiem, że to pogląd niezrozumiały i niepopularny w Polsce, ale takie jest moje zdanie: druga wojna, sobór, obecny upadek kościoła - to są "wstrząsy wtórne" procesu uruchomionego w 1914 r.
-
W Polsce żadnej przepaści nie było widać, bo mieliśmy inne problemy. Ale na zachodzie wyglądało to całkiem inaczej.
W krajach zachodnich w latach przedsoborowych następowała gwałtowna urbanizacja, a w Ameryce zaczął się eksodus na przedmieścia, i to zaczęło niszczyć katolickie społeczności.
Ponadto pojawił się nowy wielki wróg, telewizja, która zaczęła przejmować "rząd dusz". No i jeszcze jedna sprawa, edukacja: Kościół zaczął tracić kontrolę na edukacją, zwłaszcza wyższe uczelnie gwałtownie się
sekularyzowały. Było jasne, że świat się zmienia w wielkim tempie. Sobór był więc nie tyle punktem zwrotnym, ale jakąś tam próbą zadania "ciosu wyprzedzającego" (nieudaną).
Jeżeli już szukamy prawdziwego punktu zwrotnego w historii chrześcijańskiej Europy, to było nim lato 1914 r. Brytyjski sekretarz stanu Sir Edward Grey stwierdził wówczas: "The lamps are going out all over Europe, we shall not see them lit again in our life-time" . Tak się stało, Europa nigdy już tak naprawdę nie strząsnęła z siebie skutków katastrofy roku 1914.
Wiem, że to pogląd niezrozumiały i niepopularny w Polsce, ale takie jest moje zdanie: druga wojna, sobór, obecny upadek kościoła - to są "wstrząsy wtórne" procesu uruchomionego w 1914 r.
Czesciowo sie zgadzam. Ale nie wiem czy to byl jeden punkt (rok 1914). Kosciol w latach 50. w tradycyjnie katolickich rodzinach we Wloszech stal sie tym czym teraz jest w Polsce - tam sie idzie, bo sasiedzi patrza. A robimy swoje. I papiez Jan, tak jak pan pisze, chcial zrobic ruch uprzedzajacy, ktory, niestety byl chybiony.
Sobor mial odpowiadac na ksiezy robotnikow (tak, oni sie pojawiali PRZED soborem), na wypaczenia nauki w zwiazku z szybkim rozwojem austronautyki, nauk scislych i laicyizacji filozofii. Sobot mial poukladac nauke, dostosowac przekaz do czlowieka nowoczesnego czy ponowoczesnego, lecz zamiast przekaz zmienic - zmienil nauke.
-
Przepaść, nad którą Kościół stał, to coraz bardziej narastająca obojętność i wrogość wobec niego. Podczas kilkunastu lat po wojnie jeszcze trochę siłą rozpędu mogło się wydawać, że katolicyzm trwa i będzie trwać niezagrożony jako znacząca siła społeczna dyktująca normy moralne, czy to w demokracjach (kantony szwajcarskie, Austria, Bawaria), czy to w monarchiach konstytucyjnych (Belgia, Holandia, Quebec), nie mówiąc już o państwach autorytarnych (Hiszpania, Portugalia). To się zaczęło zarysowywać mniej więcej ze śmiercią Piusa XII.
Lata 60. XX w. to coraz większa mobilność i zrywanie utrwalonych więzi społecznych. Kościół i religia w ogóle staje się tylko balastem; chyba naprawdę dobrobyt poprzewracał ludziom w głowach. Z jednej strony konsumpcjonizm, z drugiej chęć wyzwolenia się od skostniałych form.
Sobór nie potępia komunizmu — może również dlatego, że jest to w l. 60 modna ideologia na Zachodzie?
Sobór, naiwny i ufny jak dziecko, rzuca się w ramiona tego świata, nie chce rzucać anatem. Skończyło się na tym, że to nie świat jest nawracany przez Kościół, tylko Kościół przez świat.
Ale pewne procesy odchodzenia, dystansowania się wiernych od Kościoła zaczęły się już podskórnie o wiele wcześniej; tylko jakby wszyscy czekali na sygnał, na znak — i tutaj pojawił się sobór i posoborowie. Gdyby tych procesów nie było wcześniej, zmiany na pewno nie zachodziłyby tak szybko (na Zachodzie): w katolickiej edukacji (która po pewnym czasie stała się tylko katolicką z nazwy); w katolickich zakonach opiekujących się chorymi; w coraz mniejszej liczbie powołań kapłańskich, zakonnych i misyjnych.
Ale zmiany te zaszłyby (może nie aż tak daleko, jak to widzimy teraz). Tutaj Kościół byłby tak czy inaczej stratny — no chyba żeby zaszedł jakiś cud.
Nie wiem, czy sobór był w zamierzeniu „ciosem wyprzedzającym”. To trochę tak wygląda, jakby chciano pokazać, jacy to jesteśmy fajni, milutcy, niegroźni; odkreślamy przeszłość grubą linią, licząc na życzliwość świata. Tylko że takie podejście było mrzonką: światu (niekatolikom, ale i wielu katolikom) Kościół nie był w zasadzie już do niczego potrzebny.
-
Grunt pod rozpieprzenie KK przygotowywano już w XVIII wieku. Cała masoneria, żeby tylko jeszcze przekonać kler, że nasze zdążania są dobre. I tak mamy skoncentrowanie się na człowieku, a nie na Bogu, Novusordyzm etc.
Krótko mówiąc, zajęło to lata by delikatnie od środka Kościół rozpieprzyć, zajmie to lata, by go delikatnie od środka odbudować.
Dobry sposób w jaki możnaby było zwołać sobór powszechny mógł być taki:
1. potępiamy ideologie Zachodnie i komunizm
2. umacniamy tradycyjne nauczanie
3. NATURALNIE, reformujemy liturgię, a nie ją FABRYKUJEMY tj. reformujemy Liturgię Słowa, przywracamy niektóre starożytne obrzędy (modlitwę wiernych - ale bez radosnej twórczości), zezwalamy na języki narodowe TYLKO w:
- Introicie,
- Kolekcie,
- Lekcji,
- Psalmie,
- Epistole,
- Traktusie, Graduale, Allelui,
- Ewangelii,
- Kazaniu ;D,
- Modlitwie Wiernych,
- Wezwaniu przed Ojcze nasz i modlitwie po nim (Modlitwa Pańska razem z kapłanem reszta w języku narodowym).
Zwiększamy liczbę czytań w niedzielę do trzech (Lekcja + Epistoła + Ewangelia)
Co usuwamy:
- Psalm 42 (żeby bardziej nakreślić cel Liturgii Słowa),
- Ostatnią Ewangelię (żeby msza zakończyła się na ,,Amen")
NIE ZNOSIMY modlitw Leonowych, żeby w tym okresie jeszcze bardziej zawierzyć świat opiece Matki Bożej i Św. Michała Archanioła
NIE WPROWADZAMY żadnego Ryjam ad Ludziem
-
@p. Pius XII
Nie no, oczywiście. To byłby rower szosowy - miałby tylko amortyzowaną ramę o szerokich rurach, terenowe opony, wzmocnione obręcze, tarczowe hamulce aktywowane hydraulicznie, szeroką, prostą kierownicę z agresywnymi chwytami bez baranka, krótkie przełożenia przerzutek... ale tak poza tym, to na pewno nie żaden tam górski rower, 100% szosa!
Ostatniej Ewangelii bardzo nie lubili protestanci; posądzam, iż nie polubili jej do dziś.
-
Cała masoneria, żeby tylko jeszcze przekonać kler, że nasze zdążania są dobre.
Tak, niektórym do konstrukcji świata przedstawionégo bardzo potrzebna jest jak największa rola organizacyj tajnych czy chociaż tajemniczych.
2. umacniamy tradycyjne nauczanie
Po raz kolejny w tym okrésie wielkanocnym powtórzę to pytanié: czy to jest patrystyczné okréślenié, to całé "nauczanié"? Częściéj spotykam słowo doctrina, magisterium rzadko (nolite uocari magister!)
NATURALNIE, reformujemy liturgię, a nie ją FABRYKUJEMY
Odgórna reforma ex definitione jest nienaturalna, jest fabrykacją; chyba, że reforma polega na rozluźnieniu ram, co może jest tym z obranych kiérunków, który jest słuszny.
przywracamy niektóre starożytne obrzędy (modlitwę wiernych - ale bez radosnej twórczości)
Nie da się po prostu słowo w słowo przywrócić, bo zanikła przed epoką xiąg liturgicznych. Można zapożyczyć z innégo miejsca liturgii zachodniéj (litanja do wszystkich świętych to może być to) albo ze wschodniéj.
zezwalamy na języki narodowe TYLKO w:
- Introicie,
- Kolekcie,
- Lekcji,
- Psalmie,
- Epistole,
- Traktusie, Graduale, Allelui,
- Ewangelii,
- Kazaniu ;D,
- Modlitwie Wiernych,
- Wezwaniu przed Ojcze nasz i modlitwie po nim (Modlitwa Pańska razem z kapłanem reszta w języku narodowym).
Poza kazaniém wszędzie można z pożytkiem zachować język łaciński, także w czytaniach biblijnych. To usprawni naukę łaciny, języka oryginalnégo pism świętégo Augustyna. Warto zwrócić uwagę, że najpiérw się gada do niemowlęcia, a dopiéro późniéj dziecko zaczyna mówić i rozumieć.
Ostatniej Ewangelii bardzo nie lubili protestanci; posądzam, iż nie polubili jej do dziś.
Pan papież przecież nie chce reformować litugii u protestantów czy u kogoś, więc co to ma do rzeczy?
-
To, że usunąłby. Ja bym nie usuwał, bo nie lubią jej protestanci, a to znaczy, że musi w tym być coś katolickiego.
-
To, że usunąłby. Ja bym nie usuwał, bo nie lubią jej protestanci, a to znaczy, że musi w tym być coś katolickiego.
I to jest właśnie bardzo poważny problem, i nie wiém, czy można go omówić in foro interretiali. Krótko: należy szukać dobra, a nie "minus zła"; na szérokié wyjaśnienia jestem za młody, to nie to miejsce i nie do mnie to należy.
-
Panowie, spokojnie ;) Tak tylko sobie nieco odleciałem w fantazjowaniu, zresztą jak to ja :P
Ale tak, najlepiej by było jakby umocnić w tamtych czasach doktrynę Kościoła i mocno obstawać przy Tradycji, a nie iść za światem.
-
Panowie, spokojnie ;) Tak tylko sobie nieco odleciałem w fantazjowaniu, zresztą jak to ja :P
Ale tak, najlepiej by było jakby umocnić w tamtych czasach doktrynę Kościoła i mocno obstawać przy Tradycji, a nie iść za światem.
Prolog Ewangelii św. Jana to tak naprawdę streszczenie całego Pisma Świętego.
Czytanie ostatniej Ewangelii to nic innego jak każdorazowa, kompletna ewangelizacja. Kondensat! Cymes! Perła przed wieprze!
I po co to usuwać?
-
Panowie, spokojnie ;) Tak tylko sobie nieco odleciałem w fantazjowaniu, zresztą jak to ja :P
Ale tak, najlepiej by było jakby umocnić w tamtych czasach doktrynę Kościoła i mocno obstawać przy Tradycji, a nie iść za światem.
Prolog Ewangelii św. Jana to tak naprawdę streszczenie całego Pisma Świętego.
Czytanie ostatniej Ewangelii to nic innego jak każdorazowa, kompletna ewangelizacja. Kondensat! Cymes! Perła przed wieprze!
I po co to usuwać?
Panie Angelusie Silesiusie, przesz mówię, że tylko sobie pofantazjowałem (już nieważne, że niefortunnie), nie bagatelizuję bogactwa teologicznego, duchowego i katolickiego Prologu św. Jana :)
-
Panowie, spokojnie ;) Tak tylko sobie nieco odleciałem w fantazjowaniu, zresztą jak to ja :P
Ale tak, najlepiej by było jakby umocnić w tamtych czasach doktrynę Kościoła i mocno obstawać przy Tradycji, a nie iść za światem.
Prolog Ewangelii św. Jana to tak naprawdę streszczenie całego Pisma Świętego.
Czytanie ostatniej Ewangelii to nic innego jak każdorazowa, kompletna ewangelizacja. Kondensat! Cymes! Perła przed wieprze!
I po co to usuwać?
Panie Angelusie Silesiusie, przesz mówię, że tylko sobie pofantazjowałem (już nieważne, że niefortunnie), nie bagatelizuję bogactwa teologicznego, duchowego i katolickiego Prologu św. Jana :)
Udało się Panu ożywić dyskusję i od razu Pan przeprasza...
-
Panowie, spokojnie ;) Tak tylko sobie nieco odleciałem w fantazjowaniu, zresztą jak to ja :P
Ale tak, najlepiej by było jakby umocnić w tamtych czasach doktrynę Kościoła i mocno obstawać przy Tradycji, a nie iść za światem.
Prolog Ewangelii św. Jana to tak naprawdę streszczenie całego Pisma Świętego.
Czytanie ostatniej Ewangelii to nic innego jak każdorazowa, kompletna ewangelizacja. Kondensat! Cymes! Perła przed wieprze!
I po co to usuwać?
Panie Angelusie Silesiusie, przesz mówię, że tylko sobie pofantazjowałem (już nieważne, że niefortunnie), nie bagatelizuję bogactwa teologicznego, duchowego i katolickiego Prologu św. Jana :)
Udało się Panu ożywić dyskusję i od razu Pan przeprasza...
No dobrze Panie ahmedzie, w takim razie - aby ożywić dyskusję - powiem, że trudno nieraz coś na FK napisać, żeby nie zostać zbesztanym przez niektórych ;D
P.S Proszę sobie za bardzo tego na serio nie brać ;)
-
Ten prolog janowy przede wszystkim ma pomieszany układ. Dwa akapity zamienione.
-
Ten prolog janowy przede wszystkim ma pomieszany układ. Dwa akapity zamienione.
Tzn?
-
To znaczy że w teologiczną część będącą parafrazą incipitu Genesis wciśnięto wspomnienie Jana Chrzciciela. Według wielu Jan powinien być po "pełnym łaski i prawdziwości".
Ἐγένετο ἄνθρωπος,
ἀπεσταλμένος παρὰ Θεοῦ,
ὄνομα αὐτῷ Ἰωάννης.
Οὗτος ἦλθεν εἰς μαρτυρίαν,
ἵνα μαρτυρήσῃ περὶ τοῦ φωτός,
ἵνα πάντες πιστεύσωσιν δι’ αὐτοῦ.
οὐκ ἦν ἐκεῖνος τὸ φῶς,
ἀλλ’ ἵνα μαρτυρήσῃ περὶ τοῦ φωτός.
Ἦν τὸ φῶς τὸ ἀληθινὸν,
ὃ φωτίζει πάντα ἄνθρωπον,
ἐρχόμενον εἰς τὸν κόσμον.
To powinno być na końcu.
-
Wskrzeszam martwy wątek, aby trochę znów w nim popisać, bo moim zdaniem jest on bardzo niedoceniany i chyba sam go niestety zarżnąłem w pierwszej fali :-[
Ten wpis pewnie będzie nieco kontrastował z moimi wcześniejszymi, gdy za fakt brałem narrację o masońskim spisku przeciwko Kościołowi.
Zanim zacznę pisać wklejam link do dokumentu o Vaticanum II Dawida Mysiora (dobrego, w porównaniu do innych jego filmów):
https://m.youtube.com/watch?v=hLYOihnrkX8 film ten pokazuje, że da się ukazać całe zamieszanie wokół Soboru bez szukania w tym masońskich spisków/ powtarzania fałszywek o wizjach Leona XIII itd. (szokujące biorąc pod uwagę kto jest autorem filmu).
Więc tak:
Zwołanie Soboru przez papieża Jana było decyzją niebezpieczną. W Kościele zbyt dużo panoszyło się progresistów/ liberałów, którzy w soborze mieli szanse, aby dużo sobie ugrać i z tego skorzystali. Wiadomo, że w tamtych czasach Kościół czekał kryzys, ale tak jak napisał jeden z moich przedmówców, zrobiono ogromny krok w przód nad przepaścią, nad którą Matka Nasza stała. Późniejsi papieże nie mieli przezorności i dalekowzroczności Piusa X, który nową herezję starał się zdusić w zarodku.
Wydaje mi się, że obecny Synod o Synodalności jest de facto Vaticanum III. Postulaty, które podnoszone były już od lat w środowiskach a la "Tygodnik Powszechny" zostały niby neutralnie dostrzeżone, co oznacza (poprzez analogię do VII), że prędzej czy póżniej będą zaakceptowane. Wszystko to jest robieniem coraz bardziej mokrego kartonu z nauki katolickiej, która przeobraża się w bezbarwne gluty i traci jakikolwiek sens. Serce się rozdziera, gdy patrzy się jak Mater Ecclesiæ podcina sobie żyły na naszych oczach, a każdą próbę zatamowania krwotoku (w postaci wspólnot tradycyjnych, katolickiego rytu, dobrej formacji seminaryjnej) odrzuca z obrzydzeniem.
Teraz tak, czy zwołanie soboru w latach 60. XX wieku było z góry złą decyzją, skazaną na porażkę? Moim zdaniem nie, gdyż pewne rzeczy trzeba było pod asystą Ducha Św. omówić, na podobnej zasadzie jak miało to miejsce w oryginalnych schematach soboru. Była to decyzja, jak powiedziałem zresztą wcześniej, niebezpieczna, a do poprowadzenia soboru potrzebny byłyby papież z charakterem, który ukróciłby smycz liberałom. Prawdopodobnie doszło by do podobnego rozłamu jak miało to miejsce przy Vaticanum I i katoliberalowie zasililiby pewnie szeregi starokatolików, ale dobrze, bo oczyściło by to Kościół, a przecież ważniejsza od jedności jest Prawda.
Najbardziej palącą kwestię liturgii także należało potraktować inaczej, ale o tym napiszę, jeśli ten wątek wykaże się zainteresowaniem.
Taki bokotemat:
Często posoborowcy podnoszą twierdzenie, jakoby gdyby nie Sobór i jego zmiany, pontyfikat JPII to komunizm w Europie Wschodniej by nie upadł. Co państwo o tym sądzą?
-
Taki bokotemat:
Często posoborowcy podnoszą twierdzenie, jakoby gdyby nie Sobór i jego zmiany, pontyfikat JPII to komunizm w Europie Wschodniej by nie upadł. Co państwo o tym sądzą?
Moim zdaniem ZSRR przestraszył się „Gwiezdnych wojen” Reagana i dlatego upadł blok Wschodni.
(https://www.polska-zbrojna.pl/imageslibrary/GetImage/70389)
40 lat temu, w odpowiedzi na zagrożenie atakiem ZSRR, Stany Zjednoczone zainicjowały program strategicznej obrony przeciwrakietowej. Do jego realizacji planowano wykorzystać przestrzeń kosmiczną, dlatego zyskał przydomek „gwiezdnych wojen”. O tym, jakie miał znaczenie dla rozwoju technologii rozmawiamy z dr Aleksandrą Bukałą z Polskiej Agencji Kosmicznej.
23 marca 1983 roku prezydent USA Ronald Reagan zainicjował program strategicznej obrony przeciwrakietowej, powszechnie określany mianem „gwiezdnych wojen”. Jakie były jego założenia?
Dr Aleksandra Bukała: Strategic Defense Initiative, czyli Inicjatywa Obrony Strategicznej była odpowiedzią USA na zagrożenie ze strony Związku Radzieckiego. Program zakładał rozmieszczenie całego systemu naziemnych wyrzutni, za pomocą których byłoby możliwe zestrzelenie pocisków przeciwnika znajdujących się jeszcze w przestrzeni kosmicznej. Jego elementy miały zostać także ulokowane na orbicie. Był to program nie tylko bardzo ambitny, ale także drogi. Jego realizacja miała trwać 17 lat, a koszt szacowano wówczas na 125 mld dolarów.
Czy program miał w ogóle szansę realizacji czy jego ogłoszenie miało mieć raczej charakter odstraszający?
Ciężko powiedzieć, bo w raz z upadkiem ZSRR, jego kontynuacja przestała być zasadna. Jednak pamiętajmy, że w jego tle był wyścig zbrojeń. Z jednej strony mieliśmy Wernera von Browna, twórcę rakiety Saturn V, która umożliwiła Amerykanom lot na Księżyc, a z drugiej Sergieja Korolowa, przedstawiciela radzieckiego przemysłu, który stworzył rakietę R7, która po wielu modyfikacjach stała się Sojuzem. To dziś jedyna rakieta, która jest w stanie wynosić ludzi w kosmos. Poza tym, program został wdrożony 14 lat po misji Apollo, czyli lądowaniu człowieka na Księżycu. To też kiedyś wydawało się niemożliwe, a zakończyło się najbardziej spektakularnym sukcesem w historii podboju kosmosu. Gdyby program „gwiezdnych wojen” był kontynuowany, pewnie udałoby się go zrealizować.
https://www.polska-zbrojna.pl/home/articleshow/30736 (https://www.polska-zbrojna.pl/home/articleshow/30736)
-
Jak wiele wydarzeń w historii, upadek ZSRR nie był wynikiem tylko jednej przyczyny. Gwiezdne wojny były z pewnością jakimś czynnikiem, ale wg mnie była to groźba "na wyrost". Autor zalinkowanego artykułu napisał
Gdyby program „gwiezdnych wojen” był kontynuowany, pewnie udałoby się go zrealizować.
Patrząc na to, co się stało w USA potem, można wątpić w możliwość realizacji planu GW. Doszło do tego, że w tej chwili armia amerykańska jest praktycznie niezdolna do opracowania nowych broni, które byłyby tanie i skuteczne. Dla przykładu: produkcja jednego amerykanskiego pocisku artyleryskiego 155mm kosztuje prawie 6 tys dolarów, podczas gdy Rosjanie są wstanie wyprodukować taki pocisk za sumę 10 razy mniejszą. Z technologią kosmiczną jest podobnie: np. Indie wysłają satelity za grosze w stosunku do pieniedzy, jakie na porównywalne cele wydaje NASA. Myślę, że ZSRR też byłby w stanie stworzyć antidotum na GW za 10% ceny tego, co planowali wydac Amerykanie.
-
Rosjanie są wstanie wyprodukować taki pocisk za sumę 10 razy mniejszą
Ale czy produkują?
Panie Regio - z pańskich postów wynika że siedzi pan długie lata w Kanadzie więc i przyjmuje pan kanadyjski punkt widzenia. Dla pana normalne jest psioczyć na SZA bo na codzien boryka się pan z większym sąsiadem. U nas pozostających na starym kontynencie wygląda to inaczej. W naszej codzienności tym innym są federację rosyjska i niemiecka. My mamy codziennie odświeżane doświadczenia dziejowe z tymi sąsiadami.
-
Może nie będzie należało to ściśle do tematu tego wątku, ale będzie wokół niego oscylowało.
Wiem, że gdybanie i wymyślanie alternatywnych scenariuszy nie jest niezbędne, ale chyba nie będzie szkodliwe? W każdym razie:
Załóżmy taki bieg wydarzeń:
Jest konklawe roku '58, papieżem wybrany zostaje kard. Roncalli i przyjmuje imię Jan XXIII - no właśnie, ale czy na pewno? Wcześniej z komina wydostawał się biały dym, który potem zmienił się w czarny. Czyżby pomyłka? Według pogłosek wybrano kard. Siriego, który przyjął imię Grzegorz XVII a wstąpienie na tron mieli mu uniemożliwić komunistyczni i progresywni kardynałowie będący podobno agentami KGB. Sam kard. Siri jednak na ten temat milczy. W międzyczasie Jan XXIII zwołuje Sobór Watykański II, który, jak się szybko okazuje, odrzuca pierwotne schematy dokumentów i zaczyna ogłaszać dekrety dwuznaczne i podatne na nieraz nawet sprzeczne interpretacje. Podobnie jak to miało miejsce w rzeczywistości, sobor sie kończy i nastają lata rewolucji liturgicznej. I w tym właśnie czasie, kard. Siri się ujawnia i rości sobie prawa do tronu papieskiego, twierdząc, ze przerywa milczenie, a milczał do tej pory dlatego, ze nastawano na jego życie i Kościół. Oczywiście Montini nie ustępuje z tronu. Do Siriego przyłącza sie cześć konserwatywnych kardynałów i hierarchii, w tym abp. Lefevbre. "Papież na wygnaniu" osiedla się w Econe (albo gdzieś indziej w zachodniej Europie, np. gdzieś we Francji) i szybko zyskuje rzeszę zwolenników wśród tradycyjnych katolików. Utworzone zostaje Bractwo Kapłańskie św. Piotra (jako wierne prawdziwemu następcy św. Piotra ;D ) i przejmuje cześć seminariów.
Jak myślą państwo, jak dalej potoczyłby się taki scenariusz? Czy mielibyśmy sytuację analogiczną jak przy okazji kryzysu XV w? Po której stronie stanęłaby Polska i kard. Wyszyński?
-
Po latach rewolucji liturgicznej powinni odłączyć się od Watykanu, ale nie został zniesiony celibat i ciąży na nim posłuszeństwo papieżowi. Odłączyli się od Watykanu w kościele Anglikańskim za czasów Henryka VIII i podobnie było z Marcinem Lutrem kwestionowali celibat. Kiedy Franciszek zniesie celibat, to księża będą pastorami w kościele rzymskokatolickim. W ten sposób Watykan szybciej wyleci z orbity i Franciszek będzie ostatnim papieżem według proroctwa św. Malachiasza. Pasuje jak ulał.
-
Panie Baltazar, chyba jestem jakiś ułomny, ale czy mógłby pan w bardziej zrozumiały sposób napisać swoją wiadomość?
Po latach rewolucji liturgicznej powinni odłączyć się od Watykanu, ale nie został zniesiony celibat i ciąży na nim posłuszeństwo papieżowi.
Chodzi o domniemanego prawowitego papieża Grzegorza XVII i jego zwolenników?
Kiedy Franciszek zniesie celibat, to księża będą pastorami w kościele rzymskokatolickim. W ten sposób Watykan szybciej wyleci z orbity i Franciszek będzie ostatnim papieżem według proroctwa św. Malachiasza. Pasuje jak ulał.
Czemu Franciszek miałby być ostatnim (w tym scenariuszu) papieżem? Przecież papieże watykańscy nadal by najprawdopodobniej kreowali kardynałów.
-
Panie Baltazar, chyba jestem jakiś ułomny, ale czy mógłby pan w bardziej zrozumiały sposób napisać swoją wiadomość?
Po latach rewolucji liturgicznej powinni odłączyć się od Watykanu, ale nie został zniesiony celibat i ciąży na nim posłuszeństwo papieżowi.
Chodzi o domniemanego prawowitego papieża Grzegorza XVII i jego zwolenników?
Kiedy Franciszek zniesie celibat, to księża będą pastorami w kościele rzymskokatolickim. W ten sposób Watykan szybciej wyleci z orbity i Franciszek będzie ostatnim papieżem według proroctwa św. Malachiasza. Pasuje jak ulał.
Czemu Franciszek miałby być ostatnim (w tym scenariuszu) papieżem? Przecież papieże watykańscy nadal by najprawdopodobniej kreowali kardynałów.
Chodzi o Novus Ordo Missae i chcieli przypodobać do protestantów i są pastorami. Wątpię, że chodziło o ekumenizm.
A co z kardynałami ? Raymond Burke został wyrzucony i nie będzie mógł brać udziału w konklawe. Będzie Sede vacante. Misja kardynałów dobiegnie końca. Czas pokaże.
-
Czyli twierdzi pan, że prawdziwym kardynałem obecnie jest tylko kard. Burke?
-
Czyli twierdzi pan, że prawdziwym kardynałem obecnie jest tylko kard. Burke?
Nie oto chodzi. Celibat był potrzebny po to by nie dopuścić do prawa dziedziczenia przez księdza gdyby ksiądz miał dziecko.
-
Pan mówi o rzeczywistości czy o moim gdybaniu, bo już się pogubiłem… ;D
Natomiast jeśli mówi pan o moich dyrdymałach, to przecież nie byłoby końca papiestwa i urzędu kardynała, gdyby Franek zniósł nawet celibat, bo Siri chyba by kreował własnych kardynałów i w Econe (czy gdzie bądź) normalnie po jego śmierci odbyłoby się konklawe.
-
Rosjanie są wstanie wyprodukować taki pocisk za sumę 10 razy mniejszą
Ale czy produkują?
Panie Regio - z pańskich postów wynika że siedzi pan długie lata w Kanadzie więc i przyjmuje pan kanadyjski punkt widzenia. Dla pana normalne jest psioczyć na SZA bo na codzien boryka się pan z większym sąsiadem. U nas pozostających na starym kontynencie wygląda to inaczej. W naszej codzienności tym innym są federację rosyjska i niemiecka. My mamy codziennie odświeżane doświadczenia dziejowe z tymi sąsiadami.
Rosja produkuje pociski trzy razy szybciej niż Zachód. Do tego znacznie taniej
Koszt produkcji pocisków artyleryjskich ponoszony przez Rosję stanowi około jedną czwartą kosztów ponoszonych przez zachodnich sojuszników Ukrainy - wynika z danych opracowanych przez firmę konsultingową Bain & Company. Rosja produkuje pociski trzy razy szybciej niż Zachód - zauważa Sky News.
Zachodni sojusznicy Ukrainy pozostają w tyle za Rosją w kwestii możliwości produkcji i dostaw pocisków artyleryjskich. To one stanowią główną siłę w wojnie w Ukrainie. Sky News nazywa ostatnie działania jako "bitwę ogniową" ze względu na liczbę użytych pocisków.
Rosja śpieszy z produkcją
Z danych opracowanych przez firmę konsultingową Bain & Company, Rosja wciąż produkuje pociski trzy razy szybciej niż Zachód, pomimo łącznej siły gospodarczej znacznie przewyższającej możliwości Kremla.
"Rosyjskie fabryki wyprodukują lub zregenerują w tym roku około 4,5 miliona pocisków artyleryjskich w porównaniu z łączną produkcją około 1,3 miliona sztuk amunicji w krajach europejskich i USA" - wynika z raportu Bain & Company.
Koszty znacznie niższe
To jednak niejedyny problem, z jakim muszą mierzyć się sojusznicy Ukrainy. Zachodnia produkcja jest droższa. Z wyliczeń firmy konsultingowej wynika, że koszt produkcji pocisków artyleryjskich ponoszony przez Rosję stanowi około jedną czwartą kosztów ponoszonych przez kraje zachodnie.
"Średni koszt produkcji pocisku 155 mm – a więc typu amunicji produkowanego przez kraje NATO – wynosi średnio około 4000 dolarów za sztukę (...). Dla porównania, koszt produkcji w Rosji to około 1000 dolarów za pocisk kal. 152 mm używany przez rosyjskie siły zbrojne" - zaznacza Sky News.
https://www.money.pl/gospodarka/rosja-produkuje-pociski-trzy-razy-szybciej-niz-zachod-do-tego-znacznie-taniej-7031716214835904a.html (https://www.money.pl/gospodarka/rosja-produkuje-pociski-trzy-razy-szybciej-niz-zachod-do-tego-znacznie-taniej-7031716214835904a.html)
ZSRR przestraszył się „Gwiezdnych wojen” Reagana i dlatego upadł blok Wschodni. Rosja już odrobiła lekcję i teraz jest w stanie produkować pociski trzy razy szybciej niż Zachód. Do tego znacznie taniej. Rolę w Rosji się odwróciły przeciwko Zachodom.
-
Każdy chrześcijanin i mason powinien wiedzieć o kopule i obelisku w Waszyngtonie i w Watykanie.
(https://th.bing.com/th/id/OIP.4v7wgLEjzjmYWGAQX2X4RwHaJK?pid=ImgDet&w=474&h=586&rs=1)
(https://live.staticflickr.com/65535/49495666488_68f2bea343_b.jpg)
(https://thumbs.dreamstime.com/b/st-peter-s-basilica-officially-known-as-basilica-papale-di-san-pietro-vaticano-late-renaissance-church-located-vatican-city-front-29840525.jpg)
(https://visitvatican.info/wp-content/uploads/2020/08/st-peters_square_rain.jpg)
Zeitgeist 2025 roku obejmie Wielki Reset lub nadchodzący Nowy Porządek Świata, według dr Thomasa Horna, którego niektórzy uważają za współczesnego chrześcijańskiego proroka. Wiele rzeczy zacznie się dziać jesienią 2025, więc mam postawę wyczekującą, aby zobaczyć, czy się spełnią. Dr Thomas Horn zmarł 20 października 2023 roku.
Źródło:
What is Coming in 2025? [The Shocking Truth]
https://www.youtube.com/watch?v=MtaOr02yeGc
Patrząc na Waszyngton i Watykan, nigdy nie pojmie, w jaki sposób te miasta stanowią jeden z największych otwartych spisków wszechczasów, reprodukowany tam w całej okazałości i słuszności na oczach świata znajduje się starożytny diagram talizmanu, opiera się na historii i kulcie Izydy, Ozyrysa i Horusa, w tym na magicznych narzędziach służących do generowania powrotu bóstwa, pierwotna koncepcja, zwłaszcza świętych kopuł zwróconych w stronę obelisków, jest to coś, co zostało zaprojektowane w starożytności dla wyraźny cel regeneracji zmartwychwstanie i apoteoza wcielenia bóstwa ze świata podziemnego na powierzchnię ziemi poprzez połączenie odpowiednich postaci kopuła starożytne strukturalne przedstawienie łona Izydy i obelisku starożytne przedstawienie wyprostowanego męskiego fallusa Ozyrysa, które ma układ jako wzorowany na starożytności istnieje dzisiaj na największą skalę w sercu stolicy najważniejszego rządu, najpotężniejszego rządu na ziemi, w Stanach Zjednoczonych, a także w sercu najbardziej wpływowego politycznie kościoła na ziemi, w Watykanie, biorąc pod uwagę ten fakt wzór dostarczony przez apostoła Pawła i apokalipsę Jana, Księga Objawienia, że kulminacją czasów ostatecznych będzie mariaż pomiędzy polityką, czyli antychrystem, a religiami, czyli fałszywymi prorokami, władzami po powrocie Ozyrysa Apolla, naprawdę przystoi badaczom o otwartych umysłach aby dokładnie rozważyć te wyryte w kamieniu proroctwa, ponieważ definiują one duchową energię, która jest świadomie lub nieświadomie przywoływana w obu miejscach, z potencjalnymi konsekwencjami na rok 2025 i poza nią. Stolica USA została nazwana lustrzanym Watykanem ze względu na uderzająco podobny układ i projekt jej główne budynki i ulice to nie przypadek, w rzeczywistości przodkowie Ameryki jako pierwsi nazywali stolicę Rzymem, ale paralelizm między Waszyngtonem a Watykanem najlepiej ilustruje budynek Kapitolu i kopuła zwrócona w stronę obelisku znanego jako pomnik Waszyngtona oraz bazylika na placu Świętego Piotra w Watykanie pod podobną kopułą zwróconą w stronę znajomego obelisku, oba według ich oficjalnych zapisów zostały ukształtowane na wzór rzymskiego panteonu okrągła rotunda z kopułą poświęcona wszystkim pogańskim bogom, obecnie ten układ kopułowa świątynia zwrócona w stronę obelisku jest starożytnym planem alchemicznym, który ma istotne ezoteryczne znaczenie dla tych, którzy mogą nie wiedzieć, że budynek stolicy USA w Waszyngtonie jest historycznie oparty na motywie pogańskiej świątyni masońskiej. Thomas Jefferson, który był twórcą antychrześcijańskiego projektu rzymskiego panteonu, napisał do stołecznego architekta Benjamina Latrobe, określając go jako cytat "Z pierwszego świątynia poświęcona upiększaniu ateńskim gustem biegu narodu, patrząc daleko poza zasięg ateńskich przeznaczeń". Imperium ateńskie było oczywiście po raz pierwszy znane jako asyria królestwo Ozyrysa w 1833 r. przedstawiciel Massachusetts Rufus kojot zgodził się napisać cytat nie zbudowaliśmy żadnego narodu świątynie, ale cytując stolicę, aby zrozumieć, co to te stwierdzenia mogą wkrótce oznaczać dla przyszłości świata, należy zrozumieć, w jaki sposób te urządzenia, kopuła i obelisk zwrócony ku niej, ułatwiają stosowanie ważnych archaicznych i nowoczesnych protokołów ożywiania proroczej nadprzyrodzonej alchemii w czasach starożytnych obelisk przedstawiał zaginionego męskiego oregona boga Ozyrysa, którego Izyda nie była w stanie odnaleźć po tym, jak jej mąż, brat, został zabity i pocięty na 14 kawałków przez złego brata. Zestaw historia obejmuje szczegółową relację zazdrosnego brata i 72, to ważna liczba spiskowców oszukujących Ozyrysa do wdrapania się do skrzyni, którą szybko zamknięto i wrzucono do Nilu. Ozyrys utoną, a jego ciało spłynęło w dół Nilu, gdzie zaczepiło się o konary tamaryszku w Biblas Isis. Wydobyła jego ciało z brzegu i oddała pod jej opiekę, ale pod jej nieobecność Seth ponownie ukradł ciało i tym razem pociął je na 14 kawałków, które wrzucił z powrotem do Nilu. Izyda przeszukała brzeg rzeki, aż odzyskała każdy kawałek z wyjątkiem genitaliów, które zostały połknięte przez rybę. Izyda ponownie połączyła 13 kawałków zwłoki Ozyrysa i zastąpił brakujący organ magiczną kopią obelisku, którego użył do zapłodnienia podczas pierwszej ceremonii wskrzeszenia Ozyrysa, podczas której przywołała ona nasienie martwego boga z podziemi za pomocą magicznego urządzenia, dając w ten sposób początek Ozyrys ponownie w osobie swego syna Horusa, teraz ten legendarny rytuał reinkarnacji Ozyrysa stanowił rdzeń egipskiej kosmologii, a także masońskich mitów o umieraniu i powstaniu róż-krzyża i był fantastycznie czczony na najbardziej imponującą skalę w całym Egipcie przez strzeliste obeliski przedstawiające fallus Ozyrysa i kopuły przedstawiające ciężarny brzuch Izydy, w tym w Karnaku, gdzie pionowe obeliski zostały ożywione lub stymulowane energią masturbującego się boga słońca Ra święcącego na nie w Egipcie, gdzie wykonano rytuały mające na celu faktycznie wzniesienie ducha Ozyrysa do władza polityczna panującego faraona w postaci boskiego panowania królewskiego lub teokratycznego męża stanu została później ustanowiona, co znalazło odzwierciedlenie w politycznej i religijnej doktrynie o legitymacji królewskiej i politycznej lub boskim prawie królów, którzy rzekomo wywodzili swoje prawe do rządzenia z woli Boga, z wyjątkiem w niektórych krajach król podlega kościołowi i papieżowi, ale oznaczało to między innymi, że faraon egipski cieszył się za życia w chwili śmierci faraona niezwykłą władzą jako syn boga słońca Ra i wcielenie boga sokoła Horusa stanie się Ozyrysem, boskim śedzią zaświatów, a na ziemi jego syn i poprzednik zajmie jego miejsce jako nowo namaszczony przejaw Horusa, więc każde pokolenie faraonów zapewniało bogom rzecznika obecnego świata i zaświatów, jednocześnie ofiarując przywództwo narodu wyznaczone przez Boga, a mimo to uważny słuchacz może się zastanawiać, czy w deifikacji faraona było coś więcej niż wiara w magię rytualną, cóż, centrum kultu Amun Ra w Deebs może faktycznie zawierać odpowiedź, ponieważ było to miejsce w którym znajdowała się największa w historii budowla religijna zbudował świątynię Almoon surowego w Carnac i miejsce wielu niezwykłych tajemniczych rytuałów wielką świątynię z kilometrami ścian i ogrodów głównym obiektem fascynacji i kultu przez nemezis Mojżesza faraon Exodusu Ramzesa II był miejsce, w którym każdy faraon pojednał swoją boskość w towarzystwie Amona Ra podczas święta opet, obecnie święto to odbywało się w świątyni w Luksorze i obejmowało procesję bogów przewożonych na barkach w górę Nilu z Carnac do świątyni rodziny królewskiej towarzyszyli bogom na łodziach, podczas gdy świeccy egipcy spacerowali wzdłuż brzegu, wołając i prosząc bogów o prośby, ale pewnego dnia w Luksorze faraon i jego świta wchodzili do najświętszego miejsca, świątyni Izydy, kopułowego brzucha, gdzie odbywała się ceremonia podniesienia duch Ozyrysa w króla zostanie przeprowadzony podczas ceremonii wzniesienia Ozyrysa przez magów egipskich i nie zapominajcie, że ci ludzie byli bardzo potężni, ponieważ byli w stanie naśladować prawie wszystkie cuda dokonane przez Boga ręką Mojżesza podczas exodus, ale w każdym razie naprawdę wierzono, że faraon w tym momencie zostanie przemieniony w żywe bóstwo Ozyrys w ciele na zewnątrz, duże grupy tancerzy i muzyków będą czekać z niepokojem, a kiedy król wyjdzie jako narodzony na nowo Ozyrys, tłum wybuchnie w radości i od tego dnia faraon będzie uważany za sprawiedliwego, tak jak bóg zaszyfrowany na wielkiej pieczęci Stanów Zjednoczonych będzie słońcem i duchowym wcieleniem najwyższego bóstwa, wszechwidzącym okiem Horusa Apollo Ozyrysa ponad niedokończonym Piramida na wielkiej pieczęci przedstawia to wydarzenie. Szybko przenosząc się do dnia dzisiejszego i podczas inauguracji każdego amerykańskiego prezydenta po drugiej stronie miasta, w domu świątyni, współcześni magowie egipscy, masoni szkockiego rytu 33 stopnia, przeprowadzają ceremonię wzniesienia Ozyrysa do przywołaj nasienie Ozyrysa Apollosa z podziemi przez obelisk pomnika Waszyngtona, skąd w magiczny sposób przedostaje się do stolicy USA, podczas gdy nowy przywódca Ameryki stoi tam, akceptując swoją rolę żywego przedstawiciela Ozyrysa, dzieje się to w oczekiwaniu na dzień, w którym nastąpią wydarzenia przewyższy parodię, a bestia, która była i której nie ma, wyjdzie z otchłani i pójdzie na zatracenie greckie słowo apollo, a mieszkańcy ziemi będą się dziwić, czyje imiona nie są zapisane w księdze życia od założenia świata. Świat, kiedy widzą bestię, która była i nie jest, a jednak jest Objawieniem 17 a dla kilki adeptów historii i tajnych zakonów ten rytuał dc jest wspaniale zainscenizowany, ponieważ nawet określenie inaugurat pochodzi od łacińskiego inauguracji o odnosi się do archaiczna ceremonia, podczas której rzymscy wróżbici lub wróżbici zatwierdzali króla lub władcę poprzez znaki jako usankcjonowane przez boga Jowisza, te same istoty, których proroctwa na wielkiej pieczęci zwiastują jego nadchodzące wyzwanie skierowane do Jahwe Jehowy o niebiańską supremację, podczas gdy jego syn Apollo Ozyrys przejmuje władzę. Władza nad światem w ostatnim pogańskim złotym wieku jak wskazano w mojej nowej książce Zeitgeist 2025, kopuła pod którą prezydenci USA stoją podczas inauguracji i gdzie leżą w pozycji, w której ich duch wznosi się do apoteozy, aby dołączyć do George Washingtona w królestwie Ozyrysa sama w chwili śmierci jest niezrównaną konstrukcją magiczną, która otwarcie ukrywa najstraszliwszą starożytną nadprzyrodzoność mającą na celu regenerację Apollo Ozyrysa. W rzeczywistości posunąłbym się nawet do stwierdzenia, że jest to szatański antychrystowy plagiat pogrzebu śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, który moim zdaniem odegra rolę w uzdrowieniu Antychrysta po tym, jak doznał on śmiertelnej rany głowy w Objawieniu 13 3. Zwróć uwagę, że przez oculus kopuły widoczna jest apoteoza Waszyngtonu z 1865 r. namalowana przez greckiego, włoskiego artystę Constantino Brumidiego w rotundzie i nie nosi żadnych symboli chrześcijańskich, jest wypełniona bogami graco rzymskimi, którym Thomas Jefferson poświęcił Stany Zjednoczone. Samo określenie apoteoza oznacza stać się bogiem, odrodzoną wieczną istotą, teraz na tym przedstawieniu Waszyngton staje się Ozyrysem zaświatów, bogami na obrazie otaczającym Waszyngton przedstawiając pomoc założycielom w ustanowieniu doskonalszego związku, jak w nowym schemacie Atlantydy, który szczegółowo omawiam w Zeitgeist 2025. Bezpośrednio pod apoteozą znajdują się 72 pentagramy tworzące bramę czarodziejki używaną przez członków tajnych stowarzyszeń i okultystów aby związać i rozwiązać 72 upadłych aniołów, którzy zamieszkują pogańskie narody, możesz dowiedzieć się więcej na ten temat w psalmach 82 Powtórzonego prawa 32 i tak dalej, w końcu pod podłogą rotundy znajduje się amerykańska krypta narodowa, w której znajduje się pusty grób, dla którego go tu nie ma zmartwychwstał, tutaj argumentuję, że antychryst zostanie zabrany po urazie głowy, a masoni przeprowadzą ceremonię wskrzeszenia Ozyrysa, podczas której zostanie przemieniony w żywą inkarnację Ozyrysa Apollona, teraz jest coś więcej o antychryście kopuły Kapitolu plagiat życia Chrystusa, w który wchodzę w Zeitgeist 2025, niż można by wnioskować z tych aspektów projektu budynku, ale te interesujące miejsca wyraźnie pokazują, jak architekci wyobrażali sobie mroczną parodię Jezusa, jak dobrze, że Jezus umarł i wstąpił do nieba, więc Waszyngton wznosi się, by stać się Ozyrysem na szczycie kopuły stolicy Stanów Zjednoczonych, gdy 72 pentagramy w kopule stolicy są wykorzystane do kontrolowania 72 kosmicznych kraterów nad narodem Jezus również stanął twarzą w twarz z 72 upadłymi obserwatorami od podstawy góry Hermon aż do swojej wizyty w podziemia i ostateczne wstąpienie do nieba, przez co ogłosił w Objawieniu 1:18 "Jestem tym, który żyję i umarł, a oto żyję na wieki", co jest wyraźnym potępieniem mitu o umierającym i powstającym bogu Ozyrysie, który był tak popularny podczas jego pierwszego przyjścia na amen i miej klucze do piekła to jest słowo hades imiona, które Grecy nadali Ozyrysowi i koniec śmierci cytuję to ważne, ponieważ Ozyrys był w greckim micie władcą podziemi, który kontrolował, kto posiadał klucze do 12 bram egipskie życie pozagrobowe zostało napisane przez historyków masonerii i spoza niej na temat znaczenia liczby 72 i alchemii z nią związanej, na przykład w kabale masonerii i żydowskich pismach apokaliptycznych liczba 72 równa się sumie skrzydeł, jakie otrzymał Henoch, gdy został przemieniony w potężnego anioła metatrona, którego można było zobaczyć trzech henochów 9 2, aby dowiedzieć się więcej na ten temat, a to odgrywa ważną rolę dla bractwa, ponieważ metatron był również znany jako anioł w wichrze, który stał się duchem przewodnim nad Ameryką za czasów administracji Georga W Busha w celu kierowania przyszłością i losami Stanów Zjednoczonych, jak modlił się także kongresman major Rowens z Nowego Jorku przed Izbą Reprezentantów w środę 28 lutego 2001 r. ale w kontekście kopuły stolicy i 72 gwiazd które krążą wokół apoteozy Waszyngtona w łonie Izydy, znaczenie tej symboliki jest znaczenie ważniejsze w literaturze sakralnej, w tym gwiazdy biblijne, symbolizują anioły, a w masońskim gnostycyzmie te 72 potężne istoty odzwierciedlone są w 72 spiskowcach, którzy kontrolowali życie Ozyrysa w mit egipski zarządzał obecnie sprawami ziemi pod rządami szatana, boga tego świata według 2 Koryntian 4 4. Eksperci zajmujący się badaniem boskiego soboru wierzyli, że począwszy od wieży Babel świat i jego mieszkańcy zostali wydziedziczeni przez suwerennego boga Izrael i poddani władzy 72 aniołów, aniołowie ci stali się zepsuci i nielojalni wobec Boga w administrowaniu tymi narodami, zgodnie z psalmami 82, istoty te szybko stały się czczone na ziemi jako bogowie podążający za Babel pod przewodnictwem Nimroda Gilgamesza Ozyrysa Apollo, zgodnie z tą tradycją projektanci kopuły Kapitolu wielka pieczęć Stanów Zjednoczonych i obelisk pomnik Waszyngtona otoczyli apoteozę Waszyngtonu 72 gwiazdami pentagramowymi poświęcili obelisk 72 lata po podpisaniu deklaracji niepodległości i umieścili 72 kamienie na wielkiej pieczęci bez skuwki piramidy nad którym spogląda prorocze oko Horusa Ozyrysa Apollona te trzy zestawy 72 w połączeniu z obrazami i okultystyczną numerologią obelisku Ozyrysa, kopułą Izydy i wielką pieczęcią wróżbową w bogaty sposób symbolizują wpływ szatana i jego aniołów na świat według Łukasza 4 2 Koryntian 4 Efezjan 6 i inne pisma święte zawierające proroctwo dotyczące ostatecznego ziemskiego imperium szatana nadchodzącego novus ordo seclorum lub nowego pogańskiego złotego wieku, aby nieunikniony kult Ozyrysa został ponownie ustanowiony na ziemi 72 demony rządzące narodami muszą być kontrolowane, dlatego są osadzone w magicznych ograniczeniach na wielkiej pieczęci, obelisku waszyngtońskim i pentagramie okręgów wokół apoteozy Waszyngtonu, aby związać i wymusić pożądany efekt w tajnym przeznaczeniu Ameryki, słynny mason Manley Hall zauważył również, że 72 kamienie na piramidzie na wielkiej pieczęci odpowiadają 72 układom tetragramu, czyli czteroliterowemu imieniu Boga w języku hebrajskim. Napisał to, te cztery litery można połączyć w 72 kombinacje, co daje tzw. shimhm foresh, który z kolei reprezentuje prawa, moce i energie natury. Teraz, ludzie, pomysł, że mistyczne imię boga może zostać przywołane, aby związać lub uwolnić te nadprzyrodzone czynniki lub moce i energie natury, jak nazywa go sala, jest znaczącym wyzwaniem wewnątrz wiele okultystycznych dogmatów w kabała i masoneria, dlatego 72 gwiazdy mają kształt pentagramu wokół deifikowanego masona George Washingtona, średniowiecznych ksiąg magii lub grymuarów, takich jaki klucz Salomona w mniejszym tonacji Salomona, nie tylko identyfikują systemy gwiezdne, jony lub Ozyrysa i plejady Apollo jako dom tych mocy, ale przywiązuje wielką wagę do pentagramowego kształtu gwiazd w celu wiązania i uwalniania ich wpływu.
-
Przystosowują się różokrzyżowce i masoni od dawna używają tych magicznych tekstów, klucza Salomona w mniejszym tonie Salomona, właśnie do tego celu współcześni ludzie, zwłaszcza w Ameryce, mogą postrzegać wszystkie symbole używane w tej magii, zwłaszcza kopułę przedstawiającą zwykle ciężarny brzuch Izydy i obelisk przedstawiający wyprostowanego fallusa Ozyrysa, za profanację lub pornografię, ale w rzeczywistości były to zrytualizowane przedmioty płodności, w które wierzyli starożytni mógłby wywołać namacalne reakcje, właściwości lub przejawy w świecie materialnym, obelisk może kopulować jako imitacje bóstw, męskie i żeńskie narządy rozrodcze mogłyby za pośrednictwem reprezentacji rządowej powołać do życia istotę lub istoty przez nie symbolizowane i dlatego wewnątrz kopuły świątynnej prostytutki reprezentujące ludzkie przejawy bogini były również dostępne dla seksu rytualnego jako formy magii naśladowczej, poprzez taki seks naśladowniczy dominoblista stał się odbiornikiem energii zdolnym do asymilacji surowej esencji z promieni słońca, co z kolei wydobyło nasienie podziemnego świata Ozyrysa nasienie martwej istoty, zgodnie z nadprzyrodzonością, przeniesie się w górę ze świata podziemnego przez podstawę lub jądra obelisku i magiczne wyemituje z głowy wieży do łona lub kopuły Izydy, gdzie nastąpi inkarnacja w siedzącego faraona, króla lub prezydenta podczas tego, co masoni nazywają także ceremonią wzniesienia Ozyrysa, w ten sposób Ozyrys mógłby zwyczajowo narodzić się na nowo lub odrodzić się jako Horus i stale kierować duchowym przeznaczeniem narodu. Coś, o czym większość ludzi nie wie i będzie zszokowana, gdy dowie się z mojej nowej książki, że masoni skonstruowali nawet symboliczne nasienie Ozyrysa na obelisku pomnika Waszyngtona, jeśli nad pomnikiem Waszyngtona zostanie umieszczony anatomicznie poprawny fallus, dokładnie w części jądra, pod pokrywą włazu, gdzie powinien się znajdować miniaturowy obelisk o wysokości 12 stóp ukryty tuż pod powierzchnią ziemi reprezentującą siedzibę Ozyrysa liczba 12 to oczywiście biblijna i okultystyczna numerologia doskonałego rządu w tym przypadku nowego porządku świata, nad którym będzie panował Ozyrys Apollo, kiedy bestia, którą widziałeś, była i nie jest, i wyjdzie z bezdennej otchłani i pójdzie na zatracenie, powstanie na końcu czasów, aby nadzorować świt nowego złotego wieku, to metafizyczne zjawisko zmartwychwstania bóstwa z udziałem mistycznych nasion przypomina o mesjańskiej obietnicy protoewangelii, a ja postawię między wami nieprzyjaźni a kobieta pomiędzy twoim a jej nasieniem, ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę, czemu dla kultysty przeciwstawił się nimrod samaramus i którego miało kluczowe znaczenie dla wielu innych starożytnych kultur, szczególnie rozwiniętych w Egipcie, gdzie nimrod semaramus był znany jako Ozyrys i Izyda oraz w 8 rozdziale Księgi Ezechiela dzieci Izraela ustawiły obelisk, czyli obraz zazdrości, można zobaczyć, że w wersecie 5 zwróconym w stronę wejścia do ich świątyni, tak samo jak kopuła zwrócona jest w stronę obelisku w Waszyngtonie i Watykanie i została potępiony przez Boga za oddawanie czci słońcu lub ra podczas opłakiwania Ozyrysa lub temusa znana masońska figura punktu w okręgu jest symbolem tego związku pomiędzy ra osirisem i isis punkt reprezentuje fallus Ozyrysa w środku koła lub łonie isis, która z kolei jest ożywiana promieniami słońca surowego, tak jak dzisiaj w Watykanie, gdzie egipski obelisk Ozyrysa znajduje się w okręgu, oraz w Waszyngtonie, gdzie obelisk znajduje się w podobny sposób, aby być pierwszą rzeczą, którą słońce lub surowy uderza, gdy wznosi się nad stolicą i który, oglądany z góry, tworzy magiczny punkt w okręgu zwanym opaską. Według starożytnych wierzeń okultystycznych magia jest dodatkowo wzmacniana przez obecność odbijającego basenu w Waszyngtonie, który służy jako lustro do nieba i punkt przeniesienia tych duchów i energii, i co dokładnie widzą duchy, kiedy patrzą w dół na odbijającą się sadzawkę w Waszyngtonie, znajdują miasto poświęcone i zbudowane na cześć legendarnych bóstw Izydy i Ozyrysa wraz z 13 zebranych fragmentów oryginalnych 13 kolonii Ozyrysa w Ameryce, wymagany obelisk znany jako pomnik Waszyngtona, kopuła stolicy Izydy do zapłodnienia i wcielenia bóstwa w każdego faraona lub prezydenta i wreszcie oficjalne budynki rządowe wzniesione naprzeciwko ich odpowiednich odpowiedników, których kamienie węgielne, w tym kopuła stolicy USA, zostały poświęcone podczas astrologicznego dostosowania, związanego z zodiakalną konstelacją Panny lub Izydy, zgodnie z wymogami, aby magia mogła zadziałać. Informacje, którymi właśnie się z wami podzieliłem, to tylko wierzchołek góry lodowej tego, co odkrywam w mojej nowej książce Zaitgeist 2025. W rzeczywistości wiele z tego, co odkrywam w tej książce jest zbyt popularne dla platform głównego nurtu, takich jak YouTube i Facebook i natychmiast zostałoby ocenzurowane, ale teraz po raz pierwszy w historii odkryjecie ukryte tajemnice i zapomniane proroctwa dotyczące roku 2025. Obecny rząd USA jest powiązany z okultystycznym przeznaczeniem Ameryki utracone proroctwa z Qumran prognozujące rok 2025 jako ostatni wiek człowieka dlaczego historycy i agencje wywiadowcze przewidują totalitarny rząd światowy do 2025 roku w jaki sposób stolica Ameryki jest ułożona tak, aby wywołać przybycie antychrysta o złowrogich Trójca orwellowska skupia obecnie środki, za pomocą których myślenie i mówienie ludności ulega homogenizacji, aby stworzyć naród zasymilowanych wyznawców, którzy przyjmą antychrysta głębokie ezoteryczne znaczenie, jakie imiona i tytuły miały w starożytnych społeczeństwach, wpływ jaki wywarły na przeznaczenie i to, co ten precedens może oznaczać teraz dla niedalekiej przyszłości Ameryki, kim naprawdę był tajemniczy bohater Malcasodek z 14 Księgi Rodzaju, kim są ludzie o imieniu Covenant i wiele więcej, więc wejdź na sidroth.org lub kliknij poniższy link, aby otrzymać cyfrową kopię moją nową, odkrywczą książkę Zeitgest 2025, abyś mógł zaliczyć się do tych, którzy są przygotowani na to, co nadejdzie dalej.