Forum Krzyż

Traditio => Summorum Pontificum => Wątek zaczęty przez: Sławek125 w Czerwca 17, 2020, 17:35:05 pm

Tytuł: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Czerwca 17, 2020, 17:35:05 pm
.
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Czerwca 17, 2020, 20:31:01 pm
Nic bardzo odkrywczego Pan tam nie znajdzie, poza tym, co wszyscy już wiemy. Ale znaczenie tego listu polega bardziej na tym, że arcybiskup otwarcie przechodzi na stronę "buntowników".

Główna teza jego listu-eseju jest taka, że wszystkie "hermeneutyki ciągłości" i wysiłki naprawienia posoborowia są bzdurą i pomyłką.
Posoborowie zbudowało, jak otwarcie przyznaje arcybiskup,  równoległy kościół nałożony na ten prawdziwy, ale diametralnie przeciwstawny prawdziwemu Kościołowi Chrystusa. Ten równoległy kościół stopniowo zaciemnił instytucję Kościoła założonego przez Pana i zastąpił go fałszywą strukturą, odpowiadającą upragnionej przez masonerię "uniwersalnej religii".

Arcybiskup przyznaje, że przez 60 lat służył po złej stronie.  Nie tylko on - wielu ludzi dobrej woli także: "for decades we have been led into error" - przez dziesiątki lat wprowadzano nas w błąd.

Ciekawie usłyszeć takie słowa od kogoś, kto przez większość życia służył w watykańskich instytucjach. Powinno to być na pierwszych stronach gazet.

P.S. Trochę bez sensu tłumaczyć tłumaczenie. Tekst na Remnancie jest bowiem tłumaczeniem (z włoskiego pewnie). Czy jest gdzieś oryginał?
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Czerwca 17, 2020, 22:43:41 pm
Szukałem tego tekstu na portalach bardziej lub mniej buntowniczych, cisza. Stąd mój adres do użyszkodników, no ale tez cisza.

Trochę dlatego jest cisza, że w podobnym czasie abp Vigano napisał do Trumpa, i wszyscy piszący o "liście Vigano" mają na myśli list do Trumpa.

No a druga przyczyna to taka, że ten list-manifest wykracza daleko poza strefę komfortu większości zainteresowanych.
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Licht w Czerwca 17, 2020, 23:23:30 pm
Moim zdaniem za Vigano stoi ta część amerykańskiego głębokiego państwa, która uznawała za pozyteczny konserwatyzm JP2 i B16. Jeżeli przyjmiemy, że abdykacja B16 była zamachem stanu, to działania tej grupy moznaby przedstawić jako kontrrewolucję. Pierwsze wystąpienie Vigano było nieudana próba, coś jak coup w Turcji, z tym że Vigano nadal działa i w jakimś sensie rekrutuje zwolenników. Dlaczego wtedy się nie udało? Może trzeba było pogrozić F1 (czyżby zrozumiał i przestał się wychylać w temacie krytykowania Trumpa?), a moze były ważniejsze tematy? W każdym razie rewolwer-Vigano jest cały czas nabity i gdy "będzie trzeba" to zostanie użyty zarówno on, jak i mocniejsi od niego.
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 17, 2020, 23:31:41 pm
Ciekawa teoria...
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: ececylia w Czerwca 19, 2020, 10:08:18 am
@Sławek125
Bardzo dziękuję za tłumaczenia! Mam pytanie czy można kopiować ( po wprowadzeniu drobnych poprawek: ę,ą, przecinków itp. )? Dla tzw. niedzielnych katolików to może okazać się szokiem skłaniającym do myślenia, a znam takich całą masę i chciałabym im to tłumaczenie udostępnić.
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Licht w Czerwca 19, 2020, 10:18:25 am
No i git. Czekamy aż Vigano założy jakieś zgromadzenie kapłańskie dla ochrony nienaruszonego Magisterium. W końcu jest arcybiskupem i dyplomatą o różnych dojsciach, może więcej niż jego poprzednicy, łącznie z abp Lefebvrem. Na razie jego jego diagnozy przypomnijają wywody historyków Kościoła pokroju de Mattei, Kwaśniewskiego albo co mocniejsze texty Ratzningera. Wreszcie jest ktoś kto nie jest szurem (Lengą), ma wiele znajomości, ważne święcenia i "know how". Nic tylko przekuwać słowo w czyn.
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: rysio w Czerwca 19, 2020, 11:07:12 am
Cytuj
.Kardynałowie, którzy wysłali swoje Dubia do Franciszka, moim zdaniem, wykazali sie świętą naiwnoscią, sądząc ze Bergoglio postawiony wobec  ich logicznie wyłozonej krytyki błedu, zrozumie, poprawi heterodoksyjne punkty i poprosi o wybaczenie.   

Jakie Dubia? Jakie listy?  ;D Myśmy wszystko zapomnieli! A pan o poranku ...taki nietakt, panie Slawku!

Burzy pan jedność  ;) a tak już bylo fajnie. No i co teraz takie PCh24 ma zrobić?
To jakiś fejknius! Na to chyba jest jakiś paragraf? A jeżeli nie ma to trzeba znaleźć!
Przecież to forum czytają seminarzyści!

Cytuj
.No i git. Czekamy aż Vigano 
Dobre  :)
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: casimirus w Czerwca 19, 2020, 12:10:21 pm
Broń Panie Boże abpa Vigano przed pomysłem zakładania własnego zgromadzenia kapłańskiego lub czegoś w tym rodzaju.

Abp Vigano założy swój kościółek, abp Lenga swój, ks. Bałemba swój, ks. Natanek swój itd. I już widzę jak będą się wzajemnie "ubogacać", awanturując się np. o to czy Franciszek jest papieżem, czy nie, albo czy JP II był był święty czy nie, albo od którego dnia skończył się prawdziwy Kościół Katolicki, albo pod jakimi warunkami NOM może być ważny i godny...

Módlmy się o to, aby abp Vigano zrezygnował z własnych ambicji i dołączył do tych, którzy to co on dzisiaj zrozumiał - widzieli jasno  już pół wieku temu i zbudowali już jakąś strukturę. Jeżeli ma jeszcze jakieś możliwości i kontakty i coś może - mógłby uczynić wiele dobrego.
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Czerwca 19, 2020, 14:46:44 pm
Chciałbym zwrócić uwagę na fragment:

W Pokoju Łez, przylegającym do Kaplicy Sykstyńskiej, podczas gdy Msgr. Marini przygotowywał białe rocchetto, mozzete i stułe na pierwsze pojawienie się "nowo wybranego" Papieża, Bergoglio krzyknał: sono finite le carnevalate ( Karnawał sie skończył) z lekcewazeniem odmawiając insygni, które wszyscy Papieże do tej pory pokornie akceptowali jako wyrózniający strój Wikariusza Chrystusa. Słowa te zawierały prawde, pomimo że wypowiedziane zostały odruchowo: 13 marca 2013 roku, maski ostatecznie opadły konspiratorom, którzy wreszcie uwolnili sie z niewygodnej obecności Benedykta XVI i z bezwstydną pychą świetowali sukces wypromowania człowieka, który ucielesniał ich ideały.

Trudno to zrozumieć inaczej, niż tylko że wybór Bergolia był wynikiem konspiracji. Narzuca się wręcz pytanie: czy abp Vigano ciągle uważa Franciszka za papieża? Cudzysłów w "nowo wybranego" jest znaczący.
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: rysio w Czerwca 19, 2020, 15:22:34 pm
@Casimirus
Nie porównujmy, nie zestawiajmy obok siebie Balemby, Natanka, Janiaka oraz Vigano. Chociaż Natanka ( i kard. Glempa) cenię za szczerosc niektorych wypowiedzi. Np. Natanek powiedział, że będąc wykladowcą, ks.doc.dr hab. polskich uczelni jest głupkiem, który nie rozumie tradycyjnych tekstow magisterium Kosciola.

@Regiomontanus
Konspiratorzy...z st.Gallen.
Bp Schneiderowi też się dostało, za "głupi optymizm".
A gdzie się podział kard. Burke? 'Papabile' i 'nadzieja' polskich tradsów. Zapewne już wykasował ze swojej komórki telefon Vigano i modli się by ten do niego nie zadzwonił...bo jeszcze ktoś doniesie bandzie bargogliatów.

Ciekawe jak szybko spotka Vigano ostracyzm "nieprzejednanych rycerzy tradycji".
Papierkiem lakmusowym jest portal PCh24, ktory skręca ostro w wojtylianizm.
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Czerwca 19, 2020, 16:53:16 pm
A gdzie się podział kard. Burke? 'Papabile' i 'nadzieja' polskich tradsów.

Kard. Burke odzywał się ostatnio w maju, krytykował korona-histerię.

Ale dajmy spokój, to jest człowiek po 70-tce, tak czy siak dużo już nie zdziała. Zresztą prawie wszyscy "liderzy opozycji" (lub za takich uważani) to stara gwardia: Sarah ur. 1945, Burke ur. 1948, Vigano ur. 1941, Brandmüller ur. 1929. Caffarra i Meisner już nie żyją, nie doczekali odpowiedzi na "list czterech".  Jedynie bp. Schneider może być uznany za "młodego", bo dopiero w przyszłym roku stuknie mu szósty krzyżyk.

Gdybym był członkiem egzekutywy spiskowców, to bym powiedział: spokojnie, nie róbmy żadnych drastycznych ruchów, poczekajmy aż oni wszyscy powymierają. Romanitas to sie nazywa.
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: rysio w Czerwca 19, 2020, 18:20:32 pm
Cytuj
Gdybym był członkiem egzekutywy spiskowców, to bym powiedział: spokojnie, nie róbmy żadnych drastycznych ruchów, poczekajmy aż oni wszyscy powymierają. Romanitas to sie nazywa.

Marx:               - wiesz Jorge co oni mogą nam zrobić?
Jorge:              - no co?
Marx:               - eeh!... Maradiaga powiedz Jorge,
Maradiaga:        - oni mogą skoczyć Jorge tam, gdzie Charamsa może Jorge w d...
Marx:               - No! No! ...Rodrigez! - masz licencję pilota?
Maradiaga:        - no mam,
Jorge:              - to poleć na metę, bo została tylko jedna, ha! ha! ha!

Można sobie dopisać sceny z naszymi zawodnikami: spokojnie, bez nerwowych ruchów; sprawa przyschnie i bawimy się dalej!
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: rysio w Czerwca 19, 2020, 19:34:10 pm
Nasi się też uczą robić interesy a Jorge już pobłogosławił... Wysokie a skromne! Tak rośnie Królestwo Boże za sprawą Kurii i HGW.

Właśnie TVPiS przypomniało, że w ramach afery reprywatyzacyjnej HGW, wyrzucono 40 tyś lokatorów. Zakładając, że 30% z nich chodziła do kościoła to mamy 12 000 wiernych, o których ani kuria ani biskup ani proboszczowie chodzący po kolędzie, niczego nie słyszeli - no jak bum, cyk-cyk!
Nycz jak wiadomo jest blisko ludzi. Ale nie oznacza to, że jest wścibski. Co to to nie.
Tacy proboszczowie wchodząc do lokatora nękanego przez czyścicieli nie będą pytali o tak przyziemne i w dodatku polityczne rzeczy jak wyrzucanie na bruk. Oni rozmawiali o teologii.

(https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/bezprawnik/2017/12/151091811961691-2-1220x550.jpeg)
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: rysio w Czerwca 24, 2020, 16:46:08 pm
Dzień jak codzień w Ojczyźnie naszej, ot pierwszy z brzegu artykuł z Rzeczypospolitej :

Cytuj
.   „Czcigodny Ojcze Opacie" – pisał 22 września 2007 r. kard. Kazimierz Nycz do o. Piotra Chojnackiego, opata cystersów w Mogile koło Krakowa. – „Pozwalam sobie raz jeszcze zaprzątać Ojca głowę sprawą, o której kiedyś rozmawiałem przez telefon. Chodzi o możliwość kupna gruntów rolnych położonych w Ligocie i Międzyrzeczu przez Łukasza Dz. wraz ze swoim bratem. Są to moi bliscy krewni, a rodzina od trzech pokoleń zajmuje się rolnictwem specjalistycznym. Proszą mnie o rekomendację u Ojca Opata i Kancelarii Adwokackiej Pana Krzysztofa Mazura, by w razie sprzedaży gruntów, które oni aktualnie uprawiają, mieli możliwość pierwokupu, bez żadnego uprzywilejowania, na normalnych zasadach komercyjnych".

Arcybiskup przekazuje prośbę rodziny, aby opat poparł ich starania w kancelarii, która zajmowała się sprzedażą tych terenów.
CYSTERSI SPRZEDALI, ALE GMINIE
Kilka miesięcy wcześniej Komisja Majątkowa, która zajmowała się zwrotem utraconego w PRL majątku Kościoła, zabrała te tereny i przekazała cystersom. Orzeczenie w sprawie ponad 92 ha na Podbeskidziu zapadło w komisji 27 lutego 2007 r. Pełnomocnikiem zakonników był były esbek Marek P., a potem jego prawa ręka – mec. Krzysztof Mazur z Krakowa.
 

Jolanta Brzeska...a kto to taki do cholery!?
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: mac w Czerwca 24, 2020, 19:10:32 pm
Jolanta Brzeska...a kto to taki do cholery!?


To za czasów PeŁo obrończyni lokatorów wyrzucanych na bruk z przejmowanych kamienic, której spalone zwłoki odnaleziono w lesie kabackim w na Warszawskim Ursynowie. Sprawców oczywiście do dziś nie odnaleziono.
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lipca 10, 2020, 17:44:05 pm
Dziekujemy panie Slawku za ogrom pracy. Tlumaczy pan jako pierwszy dla nas te teksty zanim zrobi to pch24, jezeli wogole zrobi; o Idziemy, GN nawet nie wspomnę bo to koscielna Wyborcza.

De Mattei to inteligentny i mądry czlowiek.
Caly ten spor jest taki "rzymski", na paragrafy. W morzu tych paragrafów ginie Biblia i Prawo Ewangeliczne. Encykliki, dokumenty synodalne, jakieś kukły, Pachamamy i duchy soborowe. Pod osloną tej papierologii odstępuje się od wiary i wcale a wcale nikomu to nie przeszkadza.

Spor o ważność wyboru 'nowego papieza' vs 'stary, caly na bialo papiez' moze nam się objawić w nowej odslonie już w poniedzialek gdy wygra np. Trzaskowski o tzw włos.

Dla mnie sprawa jest prosta: jezeli facet w bialym kitlu wprowadza do Kosciola Pachamamy i mowi o "orientacjach seksualnycvh" i o tym, ze sodomici nas ubogaca swoją miloscią, to - z uwagi na szczegolną pozycję faceta - nalezy mu sie od wierzących szczegolnie mocny kop w d., pod groźbą grzechu ciężkiego za uchylenie się od kopnięcia.
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: rysio w Grudnia 29, 2020, 14:05:00 pm
Cytuj
Poza tym w ostatnich dniach, Stolica Apostolska podpisała porozumienie z ONZ dotyczące promowania zrównoważonego rozwoju i równouprawnienia LGBT, tym samym wspierając organizacje promujące aborcje i antykoncepcje. W święto Niepokalanego Poczęcia, 8 grudnia, niczym haniebną obelgę wobec NMP, ogłoszono nowe partnerstwo pomiędzy Watykanem i Radą Globalnego Kapitalizmu(CIC). Jest to organizacja promowana przez Lynn Forester de Rothschild, która jest bliską przyjaciółką Hilarii Clinton i Jeffreya Epsteina. Podpisanie tego porozumienia poprzedziło wysłanie pozdrowień dla Klausa Schwabba, przewodniczącego Światowego Forum Ekonomicznego(WEF) i teoretyka Wielkiego Resetu.

Wytworzyłem przeciwciała na nowomowę gomułkowską zaraz po urodzeniu więc czytanie i słuchanie posoborowej gadki powoduje tylko lekkie mdłości.
Czy jest jednak na sali jakiś "wierny syn KEP-u", "Skurii-syn" czy inny mądrala pobierający nauki w Opus Dei by przełożyć na j.polski pogrubione fragmenty?

O co w tym chodzi? Jakie "partnerstwo"  :o
Czy ten nadmieniony Epstein, to ten sam miliarder-pedofil prostytuujący dzieci? W całych Stanach znany był jego Jet zwany pieszczotliwie przez kontrolerów lotów: "Lolita Express".
Na jego sex-farmie bawił się "członek" rodziny królewskiej i zapewne "członki" amerykańskiego KEP-u.
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Angelus Silesius w Grudnia 29, 2020, 14:37:11 pm
Cytuj
Poza tym w ostatnich dniach, Stolica Apostolska podpisała porozumienie z ONZ dotyczące promowania zrównoważonego rozwoju i równouprawnienia LGBT, tym samym wspierając organizacje promujące aborcje i antykoncepcje. W święto Niepokalanego Poczęcia, 8 grudnia, niczym haniebną obelgę wobec NMP, ogłoszono nowe partnerstwo pomiędzy Watykanem i Radą Globalnego Kapitalizmu(CIC). Jest to organizacja promowana przez Lynn Forester de Rothschild, która jest bliską przyjaciółką Hilarii Clinton i Jeffreya Epsteina. Podpisanie tego porozumienia poprzedziło wysłanie pozdrowień dla Klausa Schwabba, przewodniczącego Światowego Forum Ekonomicznego(WEF) i teoretyka Wielkiego Resetu.

Wytworzyłem przeciwciała na nowomowę gomułkowską zaraz po urodzeniu więc czytanie i słuchanie posoborowej gadki powoduje tylko lekkie mdłości.
Czy jest jednak na sali jakiś "wierny syn KEP-u", "Skurii-syn" czy inny mądrala pobierający nauki w Opus Dei by przełożyć na j.polski pogrubione fragmenty?

O co w tym chodzi? Jakie "partnerstwo"  :o
Czy ten nadmieniony Epstein, to ten sam miliarder-pedofil prostytuujący dzieci? W całych Stanach znany był jego Jet zwany pieszczotliwie przez kontrolerów lotów: "Lolita Express".
Na jego sex-farmie bawił się "członek" rodziny królewskiej i zapewne "członki" amerykańskiego KEP-u.

Jak to Pan nic nie rozumiesz. Przecież to jest umiejętność czytania ze zrozumieniem - 4 klasa szkoły powszechnej!
Pokazuję i objaśniam:

Stolica Apostolska podpisała porozumienie z ONZ dotyczące promowania zrównoważonego rozwoju i równouprawnienia LGBT

To oznacza, że od tego momentu rozumują tak samo (stąd PO-ROZUM-MIENIE) i będą promować zrównoważony rozwój. Co to oznacza? Że już nie będzie promowania niezrównoważonego niedorozwoju tylko co innego będzie promowane!
I że rozumieją, że będą to promować i oni w ONZ i oni w SA, tak, że ich głosy się zleją w jedno i zabrzmi wspólny, donośny ich głos, potężny niczym trąb jerychońskich.

I promować też będą równouprawnienia LGBT, czyli w końcu po prostu dlatego z punktu mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było. Tylko aplauz i zaakceptowanie. Tych naszych, prawda, punktów, które stworzyli.
Czyli, że krytyka ewentualna może być i zrobimy tak, żeby jej nie było. I to jest słuszna koncepcja, bo nowa wartość może powstać jako synteza różnorodnych sprzecznych ze sobą wartości.


ogłoszono nowe partnerstwo pomiędzy Watykanem i Radą Globalnego Kapitalizmu(CIC)

To proste - po prostu partnerstwo ma wiele znaczeń a nie tylko to jedno które się Panu narzuca (żeby nie powiedzieć stręczy).

Otóż chodzi tu o to, że od tego momentu Watykan jest prawie mniej więcej równy tej radzie (taki awans społeczny) i będzie mógł się trochę wypowiadać w sprawach globalnych i kapitalistycznych (oczywiście wg klucza!) a może nawet coś tam radzić w tej kwestii!
Czyli tak trochę buduje swoją pozycję jako aspirującego do grona znaczących organizacji światowych! Nareszcie jest więc cień szansy, że głos Watykanu będzie usłyszany! Brawo! Jeszcze nigdy tak dobrze nie było, prawda?
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Grudnia 30, 2020, 22:19:20 pm
Źródło?
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Stycznia 07, 2021, 19:11:44 pm
Prosimy wygrubić pytania. Dla przejrzystości textu.
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Stycznia 08, 2021, 16:00:09 pm
Należy poczynić następujące kroki:
1.Włączyć edycję posta.
2.Zaznaczyć pytanie.
3.Kliknąć tłuste "B" znajdujące się w panelu edycji na samej górze najbardziej po lewej.
4.Powtórzyć 2 i 3 z kolejnymi pytaniami.
5.Zapisać.

W ten oto sposób setki i tysiące następnych czytelników dostaną przystępniejszy text do lektury.

Pozdrawiam! Nowy rok to i nowe umiejętności.

Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Stycznia 10, 2021, 03:26:12 am
Trzecia i ostatnia część wywiadu Stefana Bannona z Arcybiskupem Viganó
SKB Ekscelencja wielokrotnie ostrzegał, że głebokie państwo jak i głeboki kosciół spiskowały na rózne sposoby w celu obalenia Benedykta XVI jak i pózniej Prezydenta Trumpa.

Cóź, oba obalenia się udały.

Apb Viganó musi być mocno rozczarowany porażką Trumpa. Ale, jak mawiał Kłapouchy, tego się właśnie należało spodziewać. Swoją drogą, ostatnie wydarzenia ze szturmem na Kapitol pokazały, że zrobić Trumpa w babmuko było łatwiej, niż niektórzy myśleli.

No bo jak się chce zrobić zamach stanu, to trzeba robić zamach stanu. Tymczasem Trump zrobił zadymę na Kapitolu, po której wszyscy się rozeszli do domów. Czyli, przepraszam bardzo, po co była ta zadyma? Żeby zwolenników Trumpa i jego samego jeszcze bardziej znienawidzono, i żeby przez następne sto lat było kim straszyć dzieci? Czysty idiotyzm...

Apb Viganó wybrał sobie raczej marnego protektora...
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Angelus Silesius w Stycznia 10, 2021, 19:45:13 pm
No udały się, udały. Tylko, kto teraz uwierzy, że prezydent USA jest najpotężniejszym człowiekiem na świecie, a Papieża wybiera Duch Święty. Nie wiem czy spiskowcy brali to pod uwage, no chyba że już czują sie tacy mocni, że pozorów już nie potrzebują zachowywać.

Panowie tu deliberują a tymczasem media niezależne twierdzą że dziś w Watykanie blackout i próba aresztowania F1 a Donald przekazał już władzę radzie wojskowej. I że zaczyna się walka z deep state.
W komentarzach widzę że wielu ludzi czeka na to z utęsknieniem.

Ja mam tylko nadzieję, że będzie ciekawie.  8)
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 10, 2021, 19:56:04 pm
No udały się, udały. Tylko, kto teraz uwierzy, że prezydent USA jest najpotężniejszym człowiekiem na świecie, a Papieża wybiera Duch Święty. Nie wiem czy spiskowcy brali to pod uwage, no chyba że już czują sie tacy mocni, że pozorów już nie potrzebują zachowywać.

Panowie tu deliberują a tymczasem media niezależne twierdzą że dziś w Watykanie blackout i próba aresztowania F1 a Donald przekazał już władzę radzie wojskowej. I że zaczyna się walka z deep state.
W komentarzach widzę że wielu ludzi czeka na to z utęsknieniem.

Ja mam tylko nadzieję, że będzie ciekawie.  8)
Też mnie doszły takie słuchy odnośnie Bongiorna. Proszę o źródła tych informacji
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: rysio w Stycznia 10, 2021, 22:31:01 pm
ojtam ojtam, takie tam pesymistyczno-katastroficzne ploty powtarzacie.

Zobaczcie, rok nam się git zaczyna:
(https://1.bp.blogspot.com/-3AwN0WHVaD8/X_jjNPFZk3I/AAAAAAAAZpM/AEBQoKrWAssHcoD2i9iNsEj6yIy06uuMACNcBGAsYHQ/w298-h400/4_6030672255871092789_pages-to-jpg-0002.jpg)
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Stycznia 11, 2021, 01:55:24 am
Panowie tu deliberują a tymczasem media niezależne twierdzą że dziś w Watykanie blackout i próba aresztowania F1 a Donald przekazał już władzę radzie wojskowej.

DT nie jest już nic w stanie zrobić w ramach systemu.  Jakikolwiek kapitał polityczny w mainstreamowym systemie posiadali jego zwolennicy, wyparował on w ostatnich dniach całkowicie. Partia republikańska jest w rozsypce. Ale nie sądzę, aby Trump był w stanie zatrzymać władzę siłą. Aż tak silny nie jest, a przede wszystkim nie ma na to potrzebnych cech charakteru.

Co dalej, trudno powiedzieć. Z pewnością będzie brutalny odwet. Już dzisiaj czytałem, że ludzie, którzy uczestniczyli w szturmie na Kapitol są wpisywani na "no flight list" , jak terroryści. Na razie zaczął się odwet cyfrowy: google, apple i amazon zamykają konta nieprawomyślnym członkom, wyrzucili applikację parlera z google store, etc.. Trwa masowy exodus z twittera i fejsbuka na gab i parler. Gab zyskuje w tej chwili 10tys nowych członków na godzinę, ruch wzrósł im o ponad 700%.

W każdym razie, demokracja amerykańska umarła. R.I.P.

Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: rysio w Stycznia 11, 2021, 11:42:22 am
Cytuj
W każdym razie, demokracja amerykańska umarła. R.I.P.

To bardzo, bardzo stara wiadomość, dopiero teraz do pana dotarła?
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Lappiy w Stycznia 11, 2021, 11:45:10 am
No udały się, udały. Tylko, kto teraz uwierzy, że prezydent USA jest najpotężniejszym człowiekiem na świecie, a Papieża wybiera Duch Święty. Nie wiem czy spiskowcy brali to pod uwage, no chyba że już czują sie tacy mocni, że pozorów już nie potrzebują zachowywać.

Panowie tu deliberują a tymczasem media niezależne twierdzą że dziś w Watykanie blackout i próba aresztowania F1 a Donald przekazał już władzę radzie wojskowej. I że zaczyna się walka z deep state.
W komentarzach widzę że wielu ludzi czeka na to z utęsknieniem.

Ja mam tylko nadzieję, że będzie ciekawie.  8)

Tak, potwierdzam. Był zamach. Są nawet pierwsze filmy:
https://www.youtube.com/watch?v=2_uWfG-OQG8
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Angelus Silesius w Stycznia 11, 2021, 12:56:17 pm
Tak, potwierdzam. Był zamach. Są nawet pierwsze filmy:
https://www.youtube.com/watch?v=2_uWfG-OQG8

Pan się śmiej, ale są ludzie którzy tym żyją!
np. International Tribunal for Natural Justice
U nas niezależna telewizja NTV - co chwila relacje prawie na żywo i komentarze autentycznie wierzących.
Mi to tylko pokazuje jak wielkie nadzieje szczerze wiązano z Trumpem i jak trudno przejść do porządku dziennego nad porażką.

Swoją drogą coś w tym musi być, skoro lewactwo tak żarliwie wycina i Trumpa i wszystkich jego współpracowników. To już nie jest poziom wydłubywania literek W z klawiatur komputerowych po wygranej "Dablju" Busha.
Nas to może mniej dotyczy więc popcorn i możemy sobie oglądać bo wpływu nie mamy żadnego.
Ale wygląda, że wrócimy pod kuratelę Makreli Engels bo Niemcy już zgłosiły się jako kapo, chętne do pacyfikacji zagrożeń dla liberalnej demokracji na świecie. Wszystko teraz zależy jak tam mocodawcy wysterują Bideta.
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: rysio w Stycznia 11, 2021, 20:21:25 pm
Cytuj
Na razie zaczął się odwet cyfrowy: google, apple i amazon zamykają konta nieprawomyślnym członkom, wyrzucili applikację parlera z google store, etc.. Trwa masowy exodus z twittera i fejsbuka na gab i parler. Gab zyskuje w tej chwili 10tys nowych członków na godzinę, ruch wzrósł im o ponad 700%.

@ Regiomontanus

Proszę, biegłych w medialne klocki , o wyjaśnienie:
Właśnie wyczytałem na zachodnim portalu, że Twitter i Parler wycina niezależne media. M inn Vyszehrad 24. A mówilo się, że Parler był odskocznia od Facebooka i Twittera?

Ponadto Orban otworzył konto na nowym Facebooku . Mówi się, że ma narazie węgierska wersję językową.
Czy ktoś może wyjaśnić te zawiłości medialne? Kto z kim przeciw czemu?

Pytanie nr 2.

Czy PiS już śpiewa z Bidonowego klucza?
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Jotes w Stycznia 11, 2021, 20:36:41 pm
A to jest jakiś nowy Facebook?
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: rysio w Stycznia 11, 2021, 21:24:25 pm
Tak, węgierski. Oficjalnie konto otworzył Orban.
Znając nasz region jest to inwestycja prywatna futrowana przez budżet węgierski. Czytałem opinie Francuskich internautów, "że wszystko ok tylko węgierskim władają słabo ;-)".
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Angelus Silesius w Stycznia 12, 2021, 09:37:10 am
Tak, węgierski. Oficjalnie konto otworzył Orban.
Znając nasz region jest to inwestycja prywatna futrowana przez budżet węgierski. Czytałem opinie Francuskich internautów, "że wszystko ok tylko węgierskim władają słabo ;-)".
U nich nie tylko z wegierskim krucho. To dobrze ale i niedobrze. Dobrze, bo obronili się przed inwazją angielskiego. Gdyby nie zrobili tego, to mieliby taki bełkot w sferze publicznej jak u nasz, a niedobrze, bo z nimi dogadac sie jest trudno prostemu człowiekowi tak samo jak z Węgrem. Gógiel tłumaczy protokół rejestracyjny, nie wiem jak jest dalej.
I teraz powinien wejść p. Fidelis, cały na biało...  ;D
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: rysio w Stycznia 12, 2021, 09:39:50 am
Ale jak rozumiem pisać na tym hungarskim Facebooku można po polsku? Czy muszę się uczyć węgierskiego :-)
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Marusia w Lutego 02, 2021, 14:57:10 pm
Załączam tekst od pana Sławka, który ma zablokowany dostęp do umieszczania postów na forum.
------

Pan częścią dziedzictwa i kielicha mego:
To właśnie Ty mój los zabezpieczasz. Ps 16:5


Część dziedzictwa mego

Na okoliczność XXV Dnia życia konsekrowanego

W dniu 2 lutego, Kościół celebruje Oczyszczenie NMP i Ofiarowanie Naszego Pana Jezusa Chrystusa w Świątyni.  Święto, zwane również Matki Boskiej Gromnicznej, ponieważ w trakcie liturgii poświęcane są świece, jest początkiem maryjnych obrzędów o charakterze pokutnym.

W zamierzchłych czasach w Rzymie, uroczystość rozpoczynała się procesją z kościoła Św. Adriana na Forum do Bazyliki Matki Boskiej Większej  na Eskwilinie. Papież odziany w czarne szaty liturgiczne przemierzał ten szlak boso. Dopiero reformy Jana XXIII z 1962 nadały temu wydarzeniu "wymiar chrystologiczny". Dusza ukorzeniona w solidnej doktrynie i zdrowej duchowości nie traktuje czci oddawanej NMP jako pomniejszenia chwały Syna, ponieważ wyłącznie On jest zródłem całej wspaniałości jaką sławimy w Niej.

Zgodnie z regułami starego prawa, kobiety Izraela miały zakaz zbliżania się do Świątyni przez 40 dni od rozwiązania. Po tym okresie były zobowiązane do złożenia całopalnej ofiary oczyszczającej, składającej się z jagnięcia oraz synogarlicy lub gołębicy na odpuszczenie grzechów. Wraz z oczyszczeniem kobiety, która wydała na świat dziecko, starożytny nakaz wymagał aby pierworodni synowie, którzy w/g Boskiego nakazu mieli byc ofiarowani Bogu, zostali wykupieni za sumę 5 szekli.

Rytuały te oczywiście nie obowiązywały ani NMP, która poczęła bez najmniejszego śladu grzechu i która zachowała dziewictwo przed, w trakcie i po narodzeniu Syna ani Jego samego, który jest Odkupicielem całej ludzkości. Jednak za radą Najwyższego dokonała tych aktów posłuszeństwa Prawu i z własnej woli ukazała pokorę Matki i Jej Boskiego Syna. Tym samym, Druga Świątynia Jerozolimska została uświęcona i dokonało się proroctwo Aggeusza, który zapowiadał obecność"upragnionego przez wszystkie nagrody", który uwolni język Symeona w kantyku Nunc dimittis.

W tym dniu Kościół Święty w swoim tradycyjnym rycie, ofiaruje swoje dzieci Bożemu Majestatowi, konsekrując je dla służby Bożej w obrzędach Świętej Tonsury oraz święceń niższych. Podczas ceremonii obcięcia włosów jako symbolu pokuty oraz odrzucenia próżności tego świata, śpiewana jest antyfona wyjęta z Psalmu 16 "Pan częścią dziedzictwa i kielicha mego:
To właśnie Ty mój los zabezpieczasz" Te wspaniałe słowa ogłaszają, że Pan Bóg jest gwarantem naszego dziedzictwa i Tym który nam przywraca wszystko co utraciliśmy wraz z grzechem adamowym. Kleryk odziany w białą komże deklamuje: Indue me, Domine, novum hominem, qui secundum Deum, creatus est in iusticia et sanctitate veritas( odziej mnie Panie jako nowego człowieka stworzonego zgodnie z wolą Bożą w sprawiedliwości i świętości prawdy)
 Czynimy tak gdyż tylko w świetle Prawdy, boskiego atrybutu Trójcy Przenajświtęszej może płonąć płomień prawdziwego Miłosierdzia. Braterskie miłosierdzie, które łaczy nas ze wzajemnością pociąga za soba Boże Ojcostwo, bez którego będzie zaledwie okaleczoną filantropią, humanitarnym solidaryzmem i posępnym masońskim braterstwem.

18 stycznia, Kongregacja dla Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, opublikowała list skierowany do wszystkich konsekrowanych męszczyzn i kobiet. Ktokolwiek, kto spodziewał się, że ten dokument promulgujący XXV dzień życia konsekrowanego będzie zawierał jakieś doktrynalne, moralne czy duchowe odniesienia do tajemnicy Oczyszczenia NMP i Ofiarowania Pana Jezusa w Świątyni, z pewnością poczuł się rozczarowany.

Co więcej, ktoś kto przeczytał ten napisany zimną biurokratyczną prozą tekst, mógł dojść do przekonania, że jest on dziełem jakiejś ponurej orwellowskiej kancelarii z Ministerstwa Prawdy a nie rzymskiej dykasterii, która przewodzi wszystkim kapłanom katolickim na świecie. Wystarczy jednak spojrzeć na podpisy pod tym dokumentem. Widnieją tam dwa nazwiska; Prefekta Kongregacji Joao Braz de Aviz oraz jego Sekretarza Jose Rodrigues Carballo, dwóch niepowtarzalnych gwiazd, które błyszczą na firmamencie bergogliańskiej kurii.

Jest pewnym zdziwieniem a z pewnością ulgą, że adresatom tego listu zaoszczędzono obelg, którymi Rodrigues Caballo potraktował zakonnice w dniu 21 listopada 2018 roku, zwracając się do nich " Jesteście dorosłymi kobietami. Zachowujcie się jak dorosłe a nie jak cudzołożnice"

List Kongregacji jest kolejnym przykładem poprawności politycznej w którym hierarchowie z Domu Św. Marty, strzelają perskim okiem do postulatu równości płci, tak bliskiego współczesnemu prostowaniu mysli( jestesmy na etapie nowej wersji orate fratres w zreformowanym rycie oraz lektorek i akolitek) oraz wszelkim znamion nowomowy. Dokument ten nawet wykracza poza temat aby wspomnieć o pandemii, czytamy o " uniwersalnych dążeniach do braterstwa", " o nowej wizji braterstwa i międzyludzkiej przyjazni" oraz wzywa osoby konsekrowane aby stały się " architektami uniwersalnego braterstwa i strażnikami wspólnego domu" , "braćmi i siostrami wszystkich bez wzgledu na wyznanie" sic! List kończy bezbożne wezwanie o światową religie wyjęte z Fratelii Tutti" " Snujmy marzenia jako jedna ludzkość, jako wędrowcy stworzeni z tego samego ludzkiego ciała, jako dzieci tej samej ziemi, która wszystkich nas gości, każdego z bogactwem jego wiary czy jego przekonań, każdego z jego własnym głosem, wszystkich jako braci!"

Jakie są wiec praktyczne propozycje Kongregacji dla osób konsekrowanych? Jak zamierza wspomagać Zgromadzenia Zakonne w wierności ich charyzmatom, Świetej Regule, Konstytucjom ich Świętych założycieli? Oto wzniosłe słowa Prefekta:

"Istnieje zatem zagadnienie utworzenia metod towarzyszenia, przekształcania i stwarzania; rozwoju projektów kultury spotkania i dialogu pomiędzy róznymi ludzmi i generacjami, poczynajac od własnej wspólnoty wyznaniowej a następnie sięgając do każdego zakątka świata i każdego stworzenia, ponieważ jeszcze nigdy jak podczas obecnej pandemii, nie doświadczyliśmy tego jak wszystko jest ze sobą powiązane, połączone i we wzajemnej relacji"

Światowe Forum Ekonomiczne, promotor Wielkiego Resetu, nie mogło tego wyrazić lepiej. Co z tego, że Święci Teresa z Avila, Dominik, Klara, Franciszek Salezy i inni Święci założyciele są porzuceni w zgorszeniu przez systematyczne niszczenie ich zgromadzeń, gdy głos Stolicy Apostolskiej cieszy się poklaskiem elity globalistycznej , haniebnej sekty i wrogów Chrystusa.

Cóż to "tworzenie metod towarzyszenia, przekształcania i stwarzania" oznacza jesli nie zaproszenie do odrzucenia wierności fundamentalnym charyzmatom, re-edukacji opornych i naginanie nieposłusznych siłą? Coż to jest "rozwój projektów kultury spotkania i dialogu pomiędzy różnymi ludzmi i generacjami" jesli nie wprowadzanie indeferentyzmu i posoborowego ekumenizmu?

Oto przygnębiająca wizja życia religijnego, pozbawiona nadprzyrodzonego bodżca, który jest w rekach tych którzy powinni Go strzec jako cennego skarbu Kościoła. Wizja w której jest możliwe istnienie" jako bracia i siostry bez względu na wyznanie", bez życia religijnego, bez Chrztu a za tym bez Odkupienia, bez Kościoła, a zatem i bez Boga.

W tych kryzysowych czasach zrozumieliśmy już, że ci postawieni szczycie hierarchii odłączyli się od tych nad którymi winni sprawować pieczę. Tzw. pandemia pokazała, że rządzący są posłuszni rozkazom ponadnarodowych sił, obywatele pozbawiani swoich praw, jakakolwiek forma sprzeciwu jest cenzurowana lub traktowana jak zaburzenie psychiatryczne, zgodnie z najnowszą narracją.

To samo dzieje się w Kościele; najwyższa hierarchia posłuszna jest tym samym siłom i pozbawia wiernych ich praw, cenzuruje tych którzy nie zamierzają wyrzec się swojej wiary i nie godzą się na niszczenie Kościoła przez Jego Sługi. Jao Braz de Avis jest dokładnie w tym samym szeregu co Jorge Maria Bergoglio i obaj gorliwie wspierają establiszment Nowego Porządku Świata.

Jest to bolesna rzeczywistość, której musimy codziennie stawiać czoła i dlatego musimy się modlić, pościć, czynić pokutę, wzywając na pomoc Boga i NMP. W tym nadprzyrodzonym boju, uczestnictwo osób konsekrowanych jest sprawą zasadniczą. Dlatego bardziej niż kiedykolwiek jest dziś koniecznym aby konsekrowane dusze odkryły ofiarny wymiar ich powołania, oddając się w ofierze całopalnej na przebłaganie.  To przecież leży w centrum powołania duchownego jak i w sercu każdego kto nazywa  siebie Chrześcijaninem: podążanie za Chrystusem aż na krzyż aby zasiąść po Jego prawicy w Wieczności.

Przeto zapraszam tych, którzy mają ten przywilej bycia wybranymi do stanu doskonałości aby modlili się z ponownym zapałem, pościli z gorliwością i pokutowali. Na koniec proszę Ducha Świętego aby natchnął te sługi Kościoła, które zeszły z właściwej drogi aby udzielił im daru skruchy i łaski wybaczenia.

Karol Maria Viganó, Arcybiskup

2 luty 2021
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Marusia w Lutego 02, 2021, 15:07:59 pm
I jeszcze źródło artykułu.
https://remnantnewspaper.com/web/index.php/fetzen-fliegen/item/5258-archbishop-vigano-on-candlemas
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Marusia w Lutego 06, 2021, 10:09:53 am
Przekazuję od p. Sławka.

List otwarty do pogubionych księży: Viganó o posłuszeństwie, oporze, Franciszku i szczepionkach

Wielebny i Drogi księże,

Otrzymałem Twój list w którym zadajesz mi kilka poważnych pytań na temat kryzysu autorytetu w  Kościele, kryzysu który pogłębiał się w ostatnich latach, szczególnie zaś podczas "pandemii", podczas której chwała Boża i zbawienie dusz zostały odsunięte na bok na korzyść rzekomej troski o zdrowie ciała. Czynię tę rozbudowaną odpowiedż publiczną gdyż podobne pytania zadają mi księża i wierni z całego świata a ich udręczone sumienia oczekują odpowiedzi.

Pisze Ojciec:

"Problem zdeprawowanej władzy czyli takiej, która nie działa w ramach swoich ograniczeń lub która samowolnie podejmuje się zadań sprzecznych z tymi dla których została ustanowiona, jest podniesiony w Piśmie Świętym, które napomina nas, że omnis potestas a Deo( cała władza pochodzi od Boga Rz 13:1) oraz qui resistit potestati, Dei ordinationi resistit( kto sprzeciwia się władzy, sprzeciwia się Boskiemu postanowieniu Rz 13:2) Jeśli więc Święty Paweł nakazuje nam być posłusznymi władzy cywilnej, tym bardziej jesteśmy obowiązani do posłuszeństwa władzy kościelnej ze względu na prymat spraw duchowych nad doczesnymi"

Piszesz drogi księże, że nie do nas należy ocena władzy, ponieważ to Syn Człowieczy przy końcu czasów powróci aby czynić sprawiedliwość. Jeśli jednak musielibyśmy czekać do Dnia Sądu na ukaranie złoczyńców, w takim razie w jakim celu Boski Majestat ustanawiałby władzę doczesną i duchowną? Nie jest zatem ich zadaniem jako Wikariuszy Chrystusa Króla i Najwyższego Kapłana, panowanie i zarządzanie nad ich poddanymi na tej Ziemi, wymierzanie sprawiedliwości i karanie złoczyńców? Jeśli samowola tych, którzy sprawują władzę nie mogłaby być ukarana przez tych, którzy są ustanowieni ponad nimi, w jakiż to sposób ich poddani, zarówno świeccy jak i kościelni mogą liczyć na ziemską sprawiedliwość?

Obawiam się, że Twoja uwaga dotyczącą hierarchii kościelnej, której władza wynika z autorytetu stanowiska jakie zajmują, może być sądzona dopiero przy końcu czasów, może z jednej strony prowadzić do fatalizmu i poczucia rezygnacji u poddanych a z drugiej może stanowić rodzaj zachęty do nadużywania władzy przez zwierzchników.

Posłuszeństwa zdeprawowanej władzy nie można traktować jako wymogu lub moralnego dobra, tłumacząc to powrotem Syna Człowieczego przy końcu czasów. Pismo Święte nawołuje nas do posłuszeństwa, cierpliwej powściągliwości w duchu pokuty ale nie wzywa nas do absolutnego posłuszeństwa nakazom, które noszą w sobie zło, tylko dlatego że ci którzy takie nakazy wydają posiadają autorytet władzy. Autorytet taki już w momencie w którym sprzeniewierza się celom do których został powołany, pozbawia się legalności, która go uzasadnia. Co więcej, jeśli  władza nawet  nie popada w błąd, powinna od czasu do czasu wymagać od poddanych oceny i opinii.

Wraz z rewolucją, Ordo Christianus, który uznawał ustanowiony Autorytet jako pochodzący wprost od Boga, został obalony aby ustąpić miejsca dla tzw. demokracji w imię sekularyzacji państwa i rozdziału od Kościoła. Wraz z SWII to wywrócenie zasady autorytetu  posiało się w samej  hierarchii, powodując anulowanie porządku Boskiego nie tylko w społeczeństwie ale zagroziło samemu Kościołowi. Jest sprawą oczywistą, że jeśli zaczniemy manipulować przy rzeczach Boskich i odrzucamy Jego Autorytet, władza nieodwracalnie słabnie i tworzą się warunki dla tyranii lub anarchii.

Kościół nie jest tutaj wyjątkiem, jak możemy z bólem zaobserwować. Władza kościelna często dopuszcza się karania sprawiedliwych   nagradzania złoczyńców. Sankcje kanoniczne prawie zawsze dotyczą  tych, którzy są wierni Ewangelii. Dykasterie i organa Stolicy wspierają błąd i blokują głoszenie prawdy. Bergoglio, który sam powinien powinien reprezentować najwyższy autorytet na ziemi, używa władzy kluczy do wspierania globalistycznej agendy i heterodoksyjnych doktryn, świetnie zdając sobie sprawę, że zasada prima sedes a nemine indicatur( najwyższa władza nie może być przez nikogo oceniana) pozwala mu na swobodne działanie.

Sytuacja jest oczywiście nienormalna, gdyż w Bożym porządku, autorytetowi należy się posłuszeństwo. Niestety, do tego wspaniałego kosmosu szatan wprowadza chaos, manipulując jego kruchym i grzesznym elementem, czyli człowiekiem.
Zwróciłeś, Drogi Księże na to uwagę w swoim liście, pisząc:

"Najbardziej diaboliczną rzeczą, jaka powiodła się naszym nieprzyjaciołom, jest posłużenie się tymi, którzy w oczach świata są obdarzeni autorytetem udzielonym im przez Jezusa Chrystusa w Jego Kościele aby czynili zło, z jednej strony angażując niektórych dobrych ludzi do czynienia zła, a z drugiej gorsząc innych, którzy zdają sobie sprawę z tej sytuacji"

Następnie odnosi ksiądz to do obecnej sytuacji:

"Autorytet Jezusa Chrystusa został zszargany dla usprawiedliwienia i wsparcia okropnej operacji, która jest przedstawiana pod fałszywą nazwą wakcynacji"

Zgadzam się z księdzem co do oceny obiektywnej niemoralności tzw. szczepionki przeciw Covid-19, z powodu stosowania w niej materiału pobranego z abortowanych płodów. Podobnie zgadzam się co do całkowitej niestosowności, naukowej, filozoficznej i doktrynalnej, dokumentu promulgowanego przez Kongregację Doktryny Wiary, której Prefekt jakby bezwolnie wykonywał bardziej niż wątpliwe polecenia narzucone z góry. Posłuszeństwo tych nikczemników jest emblematyczne w takich sytuacjach, albowiem ukazuje jak w sposób mimowolny można zignorować autorytet Boga i Kościoła w imię dworskiej służalczości autorytaryzmowi bezpośredniego zwierzchnika.

Chciałbym przy tej okazji zaznaczyć szczególną podstępność tego dokumentu, który skupia się na, powiedzmy, drugoplanowym aspekcie składu leku( abstrahując od moralnego niedozwolenia na akt, który nie traci swojego ciężaru zła ,bez względu na upływ czasu) ale ignoruje zupełnie potrzebę "odświeżenia" materiału pobranego z płodu w produkcji szczepionki, a co implikuje potrzebę kolejnych aborcji trzymiesięcznych płodów i oznacza pobranie tkanek z płodów, których serca wciąż jeszcze biją.

Biorąc pod uwagę powagę sprawy oraz otwarte potępienie procedury przez katolickie środowisko naukowe, pominięcie tego niezbędnego elementu w produkcji szczepionki w oficjalnym dokumencie, potwierdza jeśli nie skandaliczną niekompetencję, co jest uprzejmym przypuszczeniem, to po poważnej analizie, rozmyślną intencję dopuszczenia szczepionki powstałej z abortowanych płodów jako moralnie uzasadnionej.
Ten rodzaj ofiary z ludzi w swej najbardziej podłej i krwawej formie jest potraktowany z lekceważeniem przez Dykasterię Stolicy Apostolskiej w imię nowej zdrowotnej religii, której zagorzałym zwolennikiem jest Bergoglio.

Zgadzam się z Tobą, co do przemilczania pewnych genetycznych manipulacji dotyczących niektórych szczepionek, których celowość nie jest ujawniania przez firmy farmaceutyczne a długoterminowe konsekwencje nie są jeszcze znane a co zostało obszernie skrytykowane przez środowisko naukowe. Pomimo tego, Kongregacja skrupulatnie unika zajmowania stanowiska nawet na temat moralnej strony eksperymentów na ludziach, do czego przyznają się firmy farmaceutyczne, które rezerwują sobie prawo ujawniania danych dotyczących takich eksperymentów dopiero w nieokreślonej przyszłości, gdy będzie już można ustalić skuteczność takiego leku i koszt efektów ubocznych.

W podobny sposób Kongregacja milczy na temat moralnej strony bezwstydnego manipulowania produktem, przedstawianym jako jedyna obrona przed wirusem grypy, który jeszcze nie został wyizolowany a jedynie odkryto jego kod genetyczny. W sytuacji gdy takiego wyizolowania nie dokonano, nie ma naukowej możliwości wyprodukowania antygenu i fakt ten odkrywa prawdziwe oblicze całej operacji covidowej każdemu, kto nie jest zaślepiony uprzedzeniem i fałszywą wiarą w całej złożoności przestępczego załgania i niegodziwości.

Jest to fałsz potwierdzany z nieomal religijną emfazą z jaką przedstawia się zbawienną rolę tzw. szczepionki ale również z uporczywą odmową światowych organizacji medycznych uznania słuszności, skuteczności i niskich kosztów już istniejących kuracji; takich jak osocze ozdrowieńców, hydroksychlorochina, iwermektyna, stosowania witamin C i D dla wzmocnienia odporności w początkowych symptomach. Nie zapominajmy, że jeśli ludzie starsi lub niedomagający zmarli z powodu Covid, to stało się tak dlatego, że WHO zaleciła lekarzom odstąpienie od leczenia symptomów, zalecając szpitalom opiekę zupełnie nieadekwatną i szkodliwą wobec pacjentów z komplikacjami. Stolica Apostolska milczy również na ten temat i tym samym staje się wspólnikiem spisku przeciwko Bogu i czlowiekowi.

Powróćmy teraz do kwestii autorytetu.
Ksiądz napisał:

"Tym samym, ktokolwiek stanie w obliczu ludzi obdarzonych Autorytetem Jezusa, którzy w oczywisty sposób działają wbrew Jego mandatowi, staje wobec pytania czy powinien być posłuszny takiemu Autorytetowi czy też nie? Szczególnie w tragicznej sytuacji jak obecna, gdy ktoś stosujący Autorytet Jezusa, w sposób rażący sprzeciwia się Jego Mandatowi"

Z odpowiedzią przychodzi nam doktryna katolicka, która nakreśla bardzo jasne granice autorytetu Hierarchii i najwyższego autorytetu Papieża. W tym przypadku, wydaje mi się oczywistym, że nie leży w kompetencjach Stolicy Apostolskiej wyrażanie opinii, które zarówno ze sposobu w jaki są przedstawiane i analizowane jak i przeoczeń jakie zawierają, nie mogą nawet w minimalny sposób wchodzić w zakres spraw, które są prawomocnie determinowane przez Magisterium. Przy bliższej analizie jest to problem logiczny i filozoficzny a mniej teologiczny czy moralny, ponieważ terminy zawarte w questio są ułomne i błędne, stąd odpowiedż jest również ułomna i błędna.

W żaden sposób nie zdejmuje to ciężaru z zachowania Kongregacji, gdyż tym samym dochodzi do przekroczenia właściwych  granic autorytetu kościelnego uzasadnianego przez ogólną doktrynę autorytetu, a za tym również nieomylności, którą Pan gwarantuje Swojemu Wikariuszowi, gdy Ten zamierza głosić prawdę w zakresie Wiary i Moralności jako Najwyższy Pasterz Kościoła. Jeśli nie ma prawdy, którą można by głosić, jeśli prawda nie ma związku z Wiarą i Moralnością, jeśli ten kto zamierza promulgować swoje nauczanie nie czyni tego w intencji Apostolskiego Autorytetu, jeśli intencją przekazania takiej doktryny nie jest utwierdzenie wiernych w tej prawdzie w sposób wyrażny, asystencja Ducha Świętego nie jest zagwarantowana i autorytet który takie nauczanie promulguje musi zostać zignorowany. Jest zatem możliwym dla wiernych oparcie się nielegalnemu działaniu legalnej władzy, działaniu nielegalnej władzy lub nielegalnemu działaniu nielegalnej władzy.
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Marusia w Lutego 06, 2021, 10:12:11 am
Dlatego nie zgadzam się Tobą, gdy twierdzisz:

" Gdy brak wiary ma wpływ na władzę, tylko Bóg może zareagować. Również w odniesieniu do niższych szczebli władzy będzie to miało odniesienie i w takiej sytuacji trudno mieć nadzieję na sprawiedliwość"

Pan może zareagować w pozytywny sposób w każdej chwili, w zdumiewający sposób manifestując Swoją Wolę, nawet skracając dni złoczyńców. Jednak niewierność tych, którzy zostali ustanowieni w pozycji autorytetu, choć niemożliwa do osądzenia przez poddanych, nie jest żadnym sposobem mniej karygodna ani nie upoważnia ich do egzekwowania nielegalnych i niemoralnych nakazów. Skutek jaki ta niewierność wywiera na poddanych to jedna sprawa, lecz ocena takiego działania to druga a jeszcze inną jest kara na jakie to działanie zasługuje. Zatem, jeśli to nie w mocy poddanych jest skazanie Papieża na karę śmierci za herezję( chociaż kara śmierci uznana jest przez Św. Tomasza za stosowną dla tych, którzy deprawują Wiarę), możemy go uznać jednak za heretyka i w oparciu o to w każdym jednostkowym przypadku odmówić mu posłuszeństwa do którego w innych okolicznościach byłby upoważniony. Nie oceniamy Papieża, ponieważ nie posiadamy takiej władzy, lecz uznajemy go za takiego jakim jest, w oczekiwaniu gdy Opatrzność pobudzi tych, którzy ogłoszą to definitywnie i autorytatywnie.

Zatem, gdy piszesz, że " nie do podwładnych tych złoczyńców przynależy autorytet strącania ich z zajmowanych stanowisk", jest koniecznym przede wszystkim rozróżnienie, o jakim autorytecie rozmawiamy, po drugie o jakim porządku autorytetu i jakie szkody może poczynić proponowane posłuszeństwo. Święty Tomasz uważa opór tyranii i królobójstwo jako moralnie uzasadnione w pewnych przypadkach, podobnie jak jest uzasadnione i legalne nieposłuszeństwo Hierarchii, która nadużywa władzy w sprzeczności z celem dla którego została powołana.

W swoim liście zwracasz uwagę na ślad ideologii komunistycznej w buncie przeciwko autorytetowi. Rewolucja, a komunizm jest tylko jedną z jej cech, ma na celu obalenie suwerenów nie z powodu ich zepsucia lub tyranii lecz ponieważ są oni hierarchicznie wpleceni w cały kosmos, który jest strukturalnie katolicki a tym samym przeciwstawny marksizmowi.

Jeśli opór tyranii byłby niemożliwy, Cristeros zgrzeszyliby, gdy zbrojnie wystąpili przeciwko masońskiej dyktaturze w Meksyku, która prześladowała swoich obywateli nadużywając swojej władzy. Wandejczycy, Sanfedyści i inni powstańcy również by zgrzeszyli, ofiary rewolucji, zdemoralizowanej i demoralizującej władzy, bunt przeciwko której był nie tylko legalny ale i obowiązkowy. Ci katolicy, którzy na przestrzeni wieków musieli buntować się przeciwko swoim hierarchom, są również ofiarami takiej władzy: na przykład angielscy katolicy, którzy musieli opierać się swoim biskupom, którzy przystąpili do schizmy anglikańskiej lub w Niemczech, gdy musieli odmówić posłuszeństwa biskupom, którzy przyjęli herezję luterańską. Władza tych hierarchów, którzy okazali się wilkami była w efekcie zerowa, ponieważ skierowana była na zniszczenie Wiary a nie Jej obronę, przeciwko Papiestwu a nie na jedność z nim. Słusznie Ksiądz nadmienia: "biedni wierni w obliczu swoich pasterzy, którzy popełniają takie przestępstwa w tak bezwstydny sposób, pozostają zdumieni. Jakże mogę iść za kimś w Imię Jezusa, jeśli ten ktoś czyni to, czego Jezus nie chce"

Odrobinę dalej czytam Twoje kolejne słowa:

" Ktokolwiek odmawia im autorytetu, odmawia Autorytetu Temu, Który ich ustanowił. Zatem ktokolwiek odmawia Autorytetu Jemu, musi odmówić autorytetu im. Natomiast kto pozostaje wierny duchownym ustanowionym przez Autorytet Jezusa, nie stając się wspólnikiem ich błędów, podporządkowuje się Autorytetowi Jezusa, który ich ustanowił"

Jest to stanowisko jaskrawo błędne z powodu nierozerwalności podstawowego Autorytetu Boga i osoby na którą ten Autorytet jest przeniesiony. Zachodzi wtedy rodzaj bezbłędnego związku, związku który zanika w momencie, gdy ten, który używa tego Autorytetu w Imię Boga w rzeczywistości wypacza Go i obala cel dla jakiego ten Autorytet został ustanowiony. Można powiedzieć, że dzieje się to dokładnie dlatego, że Autorytet Boski musi być traktowany z najwyższym szacunkiem i nie może być lekceważony przez kogoś, kto ze swojej natury jest temu Najwyższemu Autorytetowi podległy. Z tego powodu Święty Piotr w Dziejach Apostolskich(5:29) napomina nas abyśmy bardziej słuchali Boga niż ludzi. Władza doczesna, bez względu; duchowna czy świecka zawsze jest przedmiotem autorytetu Boskiego. Jest nie do pomyślenia, że dla przyczyn wyłącznie  biurokratycznych,  Pan Bóg chciałby zostawić Swój Kościół na łasce tyranów, stawiając ich proceduralną legalność nad celem dla jakiego ich powołał aby paśli owieczki Jego.

Oczywiście problem posłuszeństwa łatwiej zastosować jest wobec Hierarchii niż wobec Papieża, ponieważ hierarchowie mogą być oceniani i usuwani przez Papieża, podczas gdy Papieża nikt na Ziemi usunąć nie może. Lecz nawet jeśli może się wydawać nieprawdopodobnym i bolesnym fakt, że Papież może być zły, nie zwalnia nas to z obowiązku skonfrontowania się z dowodami ani nie pozwala nam na bezwolną zgodę na nadużywanie władzy w Imię Boże, a w rzeczywistości przeciw Bogu. I nawet jeśli nikt nie zamierza dokonać najazdu na Święte Pałace w celu pozbycia się niegodnego gościa, istnieją legalne i stosowne formy opozycji, które mogą być zastosowane, włączając naciski w celu ustąpienia i porzucenia stanowiska. Celem jest obrona Papiestwa i świętej Władzy otrzymanej od Najwyższego i Wiecznego Kapłana, która jest niezbędna dla ukarania tego, który ją upokarza, niszczy i jej nadużywa. Ośmielam się nawet powiedzieć, dla uzupełnienia, że widoczna i arbitralna odmowa stosowania takiej władzy przez Rzymskiego Papieża jest bardzo ciężką raną(vulnus) i za to odpowiedzialny jest jeszcze bardziej niż Bergoglio, sam Benedykt XVI.

Stawia ksiądz pytanie, co o swojej władzy może sądzić jeden czy drugi hierarcha-tyran i sam stara się odpowiedzieć " taki sługa Boży powinien zrzec się wszelkiej władzy apostolskiej lub przekazanej przez Jezusa. Powinien uznać, że nie chce naśladować Jezusa i odejść. Tym sposobem rozwiązano by problem...."  Księże Drogi, oczekujesz od niegodziwca aby zachował się jak uczciwy i bogobojny człowiek, gdy to właśnie dlatego że jest zepsuty nadużywa swej władzy bez żadnych skrupułów i zahamowań, wiedząc że właśnie po to ją posiadł by ją unicestwić. Jako że jest samym uosobieniem tyranii, wypaczeniem sprawiedliwości i dobrej władzy, stara się nie tylko stosować tę władzę w wypaczony sposób ale również stara się tę władzę, której jest groteskową podróbką, zdyskredytować i obrzydzić. Okropności popełnione przez Bergoglio w ostatnich latach stanowią nie tylko niestosowne nadużycie władzy Papieskiej ale mają też bezpośrednie konsekwencje w zgorszeniu dobrych ludzi, ponieważ parodiując Papiestwo, nieodwracalnie kompromituje wizerunek i prestiż jakim Kościół do tej pory się cieszył, nawet pomimo wpływu ideologii modernistycznej przez ostatnie dziesięciolecia.

Ksiądz pisze:

" Zatem jest nielegalnym posłuszeństwo złu i niesprawiedliwości, bezprawnym poleceniom lub czynienie czegokolwiek pod pretekstem posłuszeństwa. Lecz jednocześnie jest niedozwolone zaprzeczanie władzy Papieskiej, dlatego że stosuje ją w zły sposób, ponieważ oznaczałoby to odejście z Kościoła ustanowionego na skale Apostoła Piotra"

Trzeba tutaj rozważyć wyrażenie "zaprzeczenie władzy Papieskiej", rozróżniając pomiędzy tym, że Bergoglio posiada władzę jako Papież oraz vice versa czy w danym określonym nakazie, jaki narzuca wiernym, ma prawo oczekiwać posłuszeństwa, gdy nakaz ten jest w konflikcie z autorytetem Papieża. Nikt nie zwracałby uwagi na nakazy Bergoglio, gdyby ten mówił tylko we własnym imieniu albo był pracownikiem notariatu lecz fakt, że jako Papież uczy heterodoksyjnych doktryn i gorszy niewinnych prowokacyjnymi twierdzeniami czyni jego błąd wyjątkowo ciężkim, ponieważ ktokolwiek słucha jego, daje wiarę temu, że on słucha głosu Najwyższego Pasterza. Moralna odpowiedzialność tego, kto jest w postawiony w pozycji autorytetu jest niezmiernie większa niż poddanego, który musi decydować czy musi mu być posłusznym czy nie. Nasz Pan nieubłaganie zapyta o zdanie sprawy, o konsekwencje jakie zło lub dobro dokonane przez przełożonego miało wpływ na jego podwładnych, również w kategoriach dobrego i złego przykładu.

Przy bliższym spojrzeniu, to właśnie zachowanie hierarchicznej łączności z Rzymskim Papieżem jest powodem nieposłuszeństwa, odrzucenia jego błędów i wezwaniem do rezygnacji. Prośmy Boga aby wezwał go do siebie jak najprędzej jeśli będzie to dla dobra Kościoła.

Oszustwo, okropne oszustwo o jakim wielokrotnie pisałem, polega na zmuszaniu dobrych ludzi, nazwijmy ich tak dla zwięzłości,  do uwięzienia ich w okowach prawa przez złych ludzi z wykorzystaniem fraudem legis(naginania prawa). To tak jak gdyby ci ludzie znali nasze "słabości", ponieważ pomimo naszych wszelkich ułomności, kierujemy się religijnie i społecznie szacunkiem wobec prawa, posłuszeństwu władzy, danemu słowu, honorem i lojalnością. Dzięki wykorzystywaniu tych naszych szlachetnych "słabości", zapewniają sobie nasze posłuszeństwo i podporządkowanie i co najwyżej łagodny sprzeciw i roztropne nieposłuszeństwo.

Widzą, że my-biedni głupcy, jak o nas myślą, widzimy w nich Autorytet Chrystusa i próbujemy być posłuszni temu Autorytetowi, nawet jeśli wiemy, że taki akt posłuszeństwa, nawet moralnie nieistotny, zmierza w bardzo określonym kierunku...To właśnie w ten sposób narzucili nam zreformowaną Mszę, to właśnie w ten sposób przyzwyczaili na do słuchania sur Koranu płynących z ambon naszych katedr oraz przyglądania się gdy zamieniają się one w restauracje i hotele, to w ten sposób chcą nam przedstawić dopuszczenie kobiet do posługi ołtarza jako coś normalnego...Każdy krok podejmowany przez naszą władzę od czasów SWII był możliwy, ponieważ byliśmy posłuszni naszym Świętym Pasterzom, chociaż niektóre decyzje przez nich podejmowane wydawały nam się nienormalne, nie mogliśmy uwierzyć, że nas oszukują, a być może oni sami nie zdawali sobie sprawy, że polecenia i nakazy jakie wydawali, miały fałszywe intencje.

Dzisiaj, idąc tropem śladów, które łączą się w zniesieniu Święceń Niższych i wymyśleniu akolitek i diakonis, rozumiemy już, że ci którzy zreformowali Wielki Tydzień za Piusa XII już mieli na myśli Novus Ordo i jego ohydne współczesne formy. Uścisk Pawła VI i Patriarchy Athenegorasa wzbudził w nas nadzieje prawdziwego ekumenizmu, ponieważ nie rozumieliśmy, a niektórzy temu zaprzeczali, że jest to gest, który wyprostuje drogę do panteonu asyskiego, obscenicznej pachamamie i sabatowi w Astanie.

Nikt z nas nie chce zrozumieć, że jedynym wyjściem z tego impasu jest nieustępliwość. Nie wolno nam wchodzić w zwarcie z przeciwnikiem, który dyktuje zasady tylko nas obowiązujące, podczas gdy jego nie dotyczą i mogą być łamane. Zignorujmy go. Nasze posłuszeństwo nie ma nic wspólnego ani ze strachliwym serwilizmem albo z niesubordynacją. Wręcz przeciwnie, pozwala nam zawiesić wszelkie rozważania nad tym kto jest lub nie jest Papieżem, pozwalając nam na bycie w dalszym ciągu dobrymi katolikami, nawet jeśli Papież nas wyśmiewa, pogardza nami czy nas ekskomunikuje. Paradoks nie leży w nieposłuszeństwie dobrych katolików przeciwko władzy Papieża lecz raczej w absurdzie nieposłuszeństwa osobie, która jest jednocześnie Papieżem i herezjarchą, Atanazym i Ariuszem, kimś kto de iure jest światłem lecz de facto, ciemnością.

Paradoks polega na tym, że aby pozostać w komunii ze Stolicą Apostolską, musimy odseparować się od tego, który powinien ją reprezentować, zostać ekskomunikowanymi przez kogoś, kto jest obiektywnie w stanie schizmy z samym sobą. Ewangeliczny nakaz "nie sądzcie" nie może być rozumiany w sensie uchylania się od wydawania sądu moralnego lecz w sensie potępienia osoby, gdyż w takim razie nie bylibyśmy zdolni do definiowania moralnej słuszności naszego postępowania. Oczywiście to nie w mocy ludzkiej jest separowanie ziarna od kąkolu, lecz nikt nie powinien mówić, że ziarno to kąkol ani że kąkol to ziarno. Ci którzy przyjęli Świecenia, a szczególnie ci, którzy osiągnęli pełnię kapłaństwa, mają nie tylko prawo ale i obowiązek wskazania tych, którzy sieją kąkol, głodnych wilków i fałszywych proroków. Jest tak, ponieważ i w tym przypadku, wraz z uczestnictwem w Kapłaństwie Chrystusa zachodzi uczestnictwo w Jego Królewskim Autorytecie.

To z czego nie zdajemy sobie sprawy, zarówno w przestrzeni społeczno-politycznej, jak i kościelnej, że nasza wstępna akceptacja, rzekomego prawa naszych adwersarzy do czynienia zła, oparta na fałszywym pojęciu wolności( moralnej, doktrynalnej i religijnej) mutuje obecnie w wymuszoną tolerancje dobra, gdy grzech i występek stają się normą. To co jeszcze wczoraj było rozpustą, dzisiaj domaga się pełnego uznania i wypycha nas na margines społeczeństwa, jako mniejszość na skraju wyginięcia.

Wkrótce, wraz z ideologią antychrysta, która nadzoruje nieubłagane mutacje wartości i zasad, cnota zostanie zakazana i ci którzy ją praktykują zostaną potępieni w imię nietolerancji Dobra, które zostanie uznane za stwarzające podziały, fundamentalistyczne i fanatyczne. Nasza tolerancja wobec tych, którzy dzisiaj promują wymogi Nowego Porządku Świata i jego asymilację z ciałem Kościoła, prowadząc nieubłaganie do królestwa antychrysta, gdzie katolicy będą prześladowani jako publiczni przestępcy, podobnie jak w czasach chrześcijańskich traktowani byli heretycy. W skrócie, wróg skopiował system obrony społecznej wprowadzony przez Kościół w katolickich krajach, wywracając go i wypaczając.

Wierzę, Drogi Ojcze, że Twoje obserwacje na temat kryzysu autorytetu będą wkrótce pogłębione, tak przynajmniej wygląda, patrząc na tempo w którym Bergoglio i jego dwór wymierzają Kościołowi ciosy. Ze swojej strony modlę się aby Pan oświetlił Prawdę, ukrytą do tej pory, pozwalając nam rozpoznać Wikariusza Chrystusa na ziemi, nie tyle po szatach ale po słowach wychodzących z jego ust i przykładzie jego działań.

Przyjmij moje Błogosławieństwo jak i ja z ufnością polecam się Twojej modlitwie

Karol Maria Viganó, Arcybiskup

31 stycznia 2021
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Młody Zgred w Lipca 16, 2021, 09:52:28 am
Pojawił się kolejny list arcybiskupa Vigano:

https://stowarzyszenierkw.org/polityka/administracja/arcybiskup-vigano-o-manipulacjach-przy-summorum-pontificum-benedykta-xvi/
Tytuł: Odp: Arcybiskup Vigano
Wiadomość wysłana przez: Cynin Sodowy w Lipca 18, 2021, 13:42:30 pm
Strona RKW (Ruchu Kontroli Wyborów): sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030.