to zaproponuję - Iberię, konkretnie Portugalię.
Co to jest fado? Aaa, to cała wiedza, to trzeba czuć, to tęsknota, to po prostu FADO.
Portugalski to wcale nie "espańol mal hablado". To, według mojej definicji; 50% hiszpańskiego + 30 % francuskiego + 20 % jeszcze czegoś - dobrze posolić i popieprzyć i . . . . mamy perełkę.
Anthem of ROA - ''Мы идём широкими полями''https://www.youtube.com/watch?v=5I_r5LdPoAU