Choć ja nie zdążyłem gruntownie zbadać prawnych aspektów dot. Mszy wobec wystawionego Najświętszego Sakramentu (do której sam "nic nie mam"), to z grubsza również skłaniam się ku takiej opinii, że ów zapis KPK jest derogowany przez rubryki obowiązujące w roku 1962.
W tej kwestii polecam bardzo dobre i gruntowe opracowanie Bartłomieja K. Krzycha, który pokazuje, że po spełnieniu wymagań rubryk, istnieje rzeczywiście możliwość takiego celebrowania, choć dzisiaj jest to rzadkie.
https://www.academia.edu/33519877/Msza_%C5%9Bwi%C4%99ta_sprawowana_wobec_wystawionego_Naj%C5%9Bwi%C4%99tszego_SakramentuWydaje mi się, że "rzadkość" takich celebracji wynika z tego, że Msza wobec Najświętszego Sakramentu nie jest czymś, co się celowo planuje i celowo praktykuje. To jest praktyka, która jest skutkiem tego, że w jakimś miejscu odbywa się długotrwała (kilkugodzinna, dobowa, czy jako nabożeństwo 40-godzinne) adoracja Najświętszego Sakramentu, która nie powinna uniemożliwić odprawiania Mszy Świętej. Tymczasem w naszych "tradiśrodowiskach" jakiekolwiek dłuższe adoracje należą z różnych powodów (głównie technicznych) do rzadkości. Więc i w trakcie takiej adoracji rzadko kiedy celebruje się Msze.
W kontekście nadchodzącego Bożego Ciała i tej formy Mszy polecam również i drugie opracowanie Łukasza Boruty - również bardzo rzetelne:
http://zakrystia.pl/o-nieistniejacej-oktawie-bozego-ciala/