Moje doswiadczenia z indultem są przypadkowe i dotyczą Mszy recytowanych.
Byłem od razu pewien, że jest Pan wiernym FSSPX. Bo to bardzo typowe - bardzo usilne kładzenie nacisku na ideologię zwaną tam katechizacją, przejawiającą się również podczas kazań, przy jednoczesnym zupełnym ignorowaniu zasad liturgii i prawa Kościelnego. Przez całe lata polscy wierni biegający do FSSPX nie widzieli żadnego problemu w tym, by nabożnie słuchać kazań podobno budujących ich katolicką wiarę, a jednocześnie brać udział w symulacjach sakramentu spowiedzi. W Polsce w absolutnie każdej parafii kapłani spowiadają i robią to ważnie i godnie. Nie jesteśmy Francją, Europą Zachodnią itp. A skoro tak, to nigdy nie zaistniały w Polsce żadne przesłanki do tego, aby w odniesieniu do szafowania sakramentem pokuty działała jurysdykcja zastępcza. Do czasu udzielenia władzy przez Franciszka kapłanom FSSPX zasadniczo wszystkie spowiedzi w Polsce były li tylko symulacjami. Ale co tam - ważne, że katecheza kwitnie!CytujMoje doswiadczenia z indultem są przypadkowe i dotyczą Mszy recytowanych. Aha... to już w ogóle średnio rozumiem sens Pańskiego udziału w całej dyskusji.
Nie mieszajmy wątków, szanowny Panie. To po pierwsze.
To nie chodzi o estetykę wolanda ani kogokolwiek innego, ale o trzymanie się zasad, które Kościół w swojej mądrości przez wieki prezentował. Jeśli uważamy, że możemy sobie to tu to tam wybrane zasady zignorować, to stajemy w jednym rzędzie z tymi, którzy na NOM przy każdej możliwej okazji niszczą liturgię według własnego uznania określając co można zmienić, a co można zachować (...) rubryki to nie urojenia jakiegoś estety, ale zasady, którym przyśpiewa to, by znaki i symbole liturgiczne zachowały prawidłową wymowę teologiczną. Podmianka mężczyzn na kobiety w służbie liturgicznej to nie jest złamanie jakiejśtam głupiej zasady. To stwierdzenie, że w katolickim porządku rolę chóru kapłańskiego mogą pełnić kobiety. Cuchnie siarką? Bo moim zdaniem całkiem całkiem.
Po drugie nie mieszajmy sytuacji Francji i tego co robił abp Lefebvre z tym co jest dzisiaj, w Polsce i jak się tłumaczy pewne rzeczy (powiem więcej - Lefebvre mocno by się zdziwił, w jakich sprawach jego nazwiskiem wyciera się gębę).Wiem, że wielu zabolało, to co napisałem. Trudno. Ale fakty są faktami. Jurysdykcja zastępcza nie działa, gdy nie ma sytuacji obiektywnie nadzwyczajnej. Co tu jest niejasne?
Pozwolę sobie zatem zauważyć, iż nie chodzi o estetykę fsa ani kogokolwiek innego, ale o trzymanie się zasad, które Kościół w swojej mądrości przez wieki prezentował. Tenże Kościół nigdy nie pozwalał świeckim przebierać się za subdiakonów.
Mnie pan nie uraził, jestem przyzwyczajony do absurdalnych krętactw. Ja sytuacje, gdy 3 księzy odprawia 3 Msze jednoczesnie przy jednym stole-ołtarzu, a służy im dziewczynka uważam za sytuacje nadzwyczajną, a tego byłem swiadkiem jakies 2 dni temu. Jesli dla pana Wolanda jest to zupełnie normalne i zwyczajne, a z drugiej strony gorszą go błedy czy pomyłki przy celebracji Mszy trydenckiej, to rzeczywiscie cięzko bedzie się porozumiec.
Cytat: fsa w Maja 17, 2018, 09:53:24 amPozwolę sobie zatem zauważyć, iż nie chodzi o estetykę fsa ani kogokolwiek innego, ale o trzymanie się zasad, które Kościół w swojej mądrości przez wieki prezentował. Tenże Kościół nigdy nie pozwalał świeckim przebierać się za subdiakonów. Jeżeli ma Pan potrzebę podyskutowania na temat setki razy poruszany, w kwestii którego wypowiedziała się już Stolica Apostolska, to nie ma problemu. Ale mam prośbę - proszę utworzyć oddzielny wątek w którym sobie o tym pogadamy (chyba na tym forum już taki nawet jest) - chętnie przyjmę Pana "wyzwanie" do dyskusji. Oferuję- jak zresztą wszystkim - spotkanie osobiste w trakcie którego przedstawię stosowne dokumenty Stolicy Apostolskiej, jeśli ktoś nie wierzy w ich istnienie. Kończę pisać opracowanie teologiczne w podanym temacie, więc również i to później Panu przekażę.Dodam tylko dla Pana wiadomości, że obecnie w kościele wszyscy do subdiakona włącznie są osobami świeckimi, bo wszystkich obowiązuje nowy kodeks kanoniczny. I co teraz? A akolita jest akolitą. No, chyba że mi Pan powie że z powodu złej pogody i deszczu np. moja posługa akolitatu jaką przyjąłem jest nieważna. Wtedy mamy problem, bo pewnie święcenia wyższe udzielane przez mojego biskupa też są nieważne
Mamy 4 dziewczyny które jakimś cudem mają przy sobie sutanny i komże i potrafią służyć do mszy śpiewanej oraz 2 ministrantów - chłopców, małych, średnio ogarniających, ale takich co potrafią do mszy czytanej jako-tako służyć.Co robimy? Mszę śpiewaną z ministrantkami czy czytaną z ministrantami?Jeśli nie mamy odpowiedniej grupy mężczyzn do wykonania propriów nie robimy mszy śpiewanej, a mszę czytaną ze śpiewem. (...)Tymczasem masa energii idzie w zdane z góry na przegraną dowodzenie, że jest idealnie, wzorcowo i legalnie...Ale nie jest !