Po przeczytaniu powyższego, stwierdzam
że jest to pewne novum, które zrodziło się w różnych ruchach charyzmatycznych. Zresztą artykuł ks. Michała Strudzińskiego to potwierdza:
"(...) „Spowiedź furtkowa” jako nowa praktyka w życiu religijnym musi (!) być poddana krytycznej refleksji teologicznej. Nie trzeba krzyczeć, że to „gaszenie ducha” i niszcząca krytyka. Co więcej, jak w przypadku wszystkich nowych zjawisk w Kościele, ludzie wierzący powinni zachować roztropność i czujność zanim Kościół nie wyda osądu w danej sprawie. W przeciwnym razie biorą na siebie odpowiedzialność za wszystkie skutki, których mogą doświadczyć, także te negatywne, gdyby określona praktyka okazała się niezgodna z nauką Kościoła.(...)"Pani Maria Patynowska pyta Dominika Tarczyńskiego, który wiele jeździ po Polsce i świecie rozmawiając z ludźmi na tematy zniewolenia i różnych sposobów wyzwolenia.
(...)
Fronda.pl Dominiku, czy dobrze opisałam na czym taka „spowiedź furtkowa” polega, czy może coś z Twojego doświadczenia zmieni ten obraz? (...)
Głęboka analiza naszego życia
przez pryzmat pierwszego przykazania to po prostu potrzeba która pojawia się w czasach których żyjemy.
(...)
http://www.fronda.pl/a/demony-a-spowiedz-furtkowa,31517.htmlDominik Tarczyński jest bardzo zaangażowany w ruch charyzmatyczny. Kiedyś czytałam wywiad z Dominikiem Tarczyńskim, poniżej skany tego wywiadu:
1. http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=fcb90a908d400a882. http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=710f531b7eafc9a6Trochę szukałam o tej "spowiedzi furtkowej" i znalazłam wypowiedź kobiety z listopada 2012 r.
http://forum.mimj.pl/viewtopic.php?f=9&t=3876