Cytat: Andrzej75 w Lutego 25, 2017, 17:16:34 pmJeśli dziecka nie ma z kim zostawić, to matka nie ma obowiązku wysłuchania Mszy.Takie mam pytanie zatem, jeśli np. rodzina żyje normalnie i co za tym idzie ma 3-5-7 czy 9 dzieci to rozumiem, że kobieta ma przez te kilkanaście lat we Mszy nie uczestniczyć?
Jeśli dziecka nie ma z kim zostawić, to matka nie ma obowiązku wysłuchania Mszy.
Jeśli rodzina żyje normalnie, to jest wielopokoleniowa i można zostawiać dzieci z pradziadkami, w ostateczności z dziadkami.
A dzieci do 5-6 roku życia naprawdę nie muszą uczestniczyć co tydzień we Mszy. A w Nowej to W OGÓLE nie powinny
Cytat: gnome w Lutego 26, 2017, 21:19:49 pmCytat: Andrzej75 w Lutego 25, 2017, 17:16:34 pmJeśli dziecka nie ma z kim zostawić, to matka nie ma obowiązku wysłuchania Mszy.Takie mam pytanie zatem, jeśli np. rodzina żyje normalnie i co za tym idzie ma 3-5-7 czy 9 dzieci to rozumiem, że kobieta ma przez te kilkanaście lat we Mszy nie uczestniczyć?Nie za bardzo rozumiem, co Pana razi w tej mojej wypowiedzi.
Powiedziałbym, że w gronie kilkunastu rodzin katolickich, wielodzietnych, tradycyjnych jakie uważam za swoich bliskich przyjaciół i których sytuację rodzinną znam, jedna (tylko jedna!), nie pozostaje w konflikcie (lub przynajmniej oziębłych stosunkach) z rodzicami/teściami ze względu na "dziecioróbstwo" i "sekciarstwo". Do tak skrajnych przypadków, że babcia nie chce poznać własnej wnuczki bo jest 4-tym dzieckiem ukochanej córki, za którą teraz musi się wstydzić. Że czwórka to jeszcze może nie najgorsze, że dzieci odmawiają różaniec (!) i to po łacinie (!) to już "skrajnie wstydliwe sekciarstwo".
Takie mam pytanie zatem, jeśli np. rodzina żyje normalnie i co za tym idzie ma 3-5-7 czy 9 dzieci to rozumiem, że kobieta ma przez te kilkanaście lat we Mszy nie uczestniczyć?Biorąc pod uwagę, że najmniejsi bez mamy i tak nie pojadą to rozumiem, że dodatkowo dzieci do 2-3 czy 4 roku życia wcale we Mszach nie uczestniczą według tej teorii?
Proponuję wrócić do tematu, a nie rozpisywać się o dzieciach. "Już każdy powiedział to, co wiedział..." Wydaje mi się, że są bardziej istotne kwestie odn. Ojca św., a nie kwestia karmienia piersią.
Z tego co pamietam, a było to ze 30 lat temu, to małolat niemówiacy ma stałe godziny karmienia.
Cytat: Mainchin w Lutego 27, 2017, 15:20:47 pmProponuję wrócić do tematu, a nie rozpisywać się o dzieciach. "Już każdy powiedział to, co wiedział..." Wydaje mi się, że są bardziej istotne kwestie odn. Ojca św., a nie kwestia karmienia piersią. Nazywanie Franciszka "Ojcem Świętym" coraz bardziej obraża moje uczucia religijne.
Chociaz sposob w jaki do tego namawia papiez Franciszek moze sugerowac, ze panie nie powinny sie krepowac i przejmowac jakimis tam chustkami...
Cytat: Krusejder w Lutego 27, 2017, 15:37:14 pmCytat: Mainchin w Lutego 27, 2017, 15:20:47 pmProponuję wrócić do tematu, a nie rozpisywać się o dzieciach. "Już każdy powiedział to, co wiedział..." Wydaje mi się, że są bardziej istotne kwestie odn. Ojca św., a nie kwestia karmienia piersią. Nazywanie Franciszka "Ojcem Świętym" coraz bardziej obraża moje uczucia religijne.Nie powinno, jeśli pan jest katolikiem. To nie zależy od osobistej świętości konkretnego papieża. I Alexander VI był Ojcem św.