Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 25, 2024, 13:36:03 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231960 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Czy Jezus Chrystus był Żydem ?
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 4 5 [6] Drukuj
Autor Wątek: Czy Jezus Chrystus był Żydem ?  (Przeczytany 21573 razy)
Marcus
aktywista
*****
Wiadomości: 715

« Odpowiedz #75 dnia: Grudnia 16, 2010, 14:02:56 pm »

Bezdyskusyjnie przyjęliśmy wszyscy na forum pewną tezę, że u żydów pochodzenie uzależnione jest od matki. Natomiast udało mi się znaleźć następujący artykuł ze strony Forum Żydów Polskich:

http://fzp.salon24.pl/186879,zydem-moze-zostac-kazdy-czlowiek

Proszę szczególnie zwrócić uwagę na fragment:

Cytuj
Stanowcze stwierdzenie, że linia matki decyduje (i kodyfikacja tego w prawie), nastąpiła znacznie później w Torze Ustnej. To Miszna (Kiduszin 3, 12) stwierdza, że Żydem jest dziecko żydowskiej matki. Istnieje hipoteza, że w czasach, gdy ustanawiano to prawo (około 200 n.e.), wiele dzieci rodziło się w wyniku gwałtów na kobietach żydowskich lub wykorzystywania ich jako niewolnic. Aby umożliwić tym dzieciom egzystencję w środowisku Żydów, uznano ostatecznie, że żydowskość matki jest ważniejsza od tego, kim był ojciec. Kryterium ówczesne było kryterium biologicznym i religijnym jednocześnie. Takie pozostało w żydowskim prawie religijnym.

Jak widać za czasów chrystusowych dziedziczenie narodowości żydowskiej po matce nie było takie oczywiste.
Co nie zmienia mojego poglądu, że w okresie swojego przebywania na ziemi Jezus był Żydem.
Zapisane
KAES
aktywista
*****
Wiadomości: 742

« Odpowiedz #76 dnia: Grudnia 20, 2010, 12:43:45 pm »

Profesor Tadeusz Zieliński (1859-1944) był najwybitniejszym w Polsce znawcą kultury antycznej. W latach 20 kilkakrotnie zgłaszano jego kandydaturę do Literackiej Nagrody Nobla. Od 1884 r. związany był z Uniwersytetem w St. Petersburgu, po rewolucji bolszewickiej wrócił do niepodległej Polski i do drugiej wojny światowej był profesorem Uniwersytetu Warszawskiego. Ogłosił drukiem ponad 900 prac naukowych w różnych językach. Ich przedmiotem była mitologia, literatura i religie świata antycznego, a także ich dziedzictwo we współczesnej cywilizacji. Cieszył się sławą najbardziej oryginalnego i najwszechstronniejszego badacza antyku, za co uhonorowany był doktoratami honorowymi 11 europejskich uniwersytetów i członkostwem 21 akademii naukowych różnych państw, zaś od sławnych z antycznej wyroczni greckich Delf otrzymał honorowe obywatelstwo miasta. Pracę "Chrześcijaństwo antyczne" rozpoczął pisać w 1942 roku, a zakończył na Boże Narodzenie 1943, na cztery miesiące przed swoją śmiercią.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_Zieli%C5%84ski_%28filolog%29

Fragmenty książki prof. Tadeusza Zielińskiego "Chrześcijaństwo antyczne"
(Wydawnictwo: Adam Marszałek, Ilość stron: 589, 1999 r.  )


DEJUDAIZACJA

Chrześcijaństwo powstało z judaizmu.

Jest to pierwszy fałsz, proszę państwa, fałsz wierutny i fałsz ogromnie szkodliwy. Zgodnie bowiem z nauką i naukowością można utrzymywać tylko jedno: że chrześcijaństwo powstało w środowisku żydowskim. A co to znaczy i jakie z tego można i należy wyciągnąć konsekwencje, to zobaczymy w paragrafie następnym i tych, co za nim pójdą. Tymczasem powracamy do zdania, od któregośmy zaczęli.
Jego zwolennicy bowiem -a jest ich dużo -nie dają za wygraną przecież założyciel chrześcijaństwa, utrzymują, sam był Żydem.
Oto drugi fałsz, też wierutny i bodaj jeszcze szkodliwszy od pierwszego. Ależ o tym wyraźnie świadczą obie genealogie, Mt. l:l n. i Łk. 3:23 n. prowadzące rodowód, o który nam chodzi, od Abrahama przez Dawida do Józefa, męża Marii.

Przepraszam: z kim mam zaszczyt rozmawiać?

Jeżeli Pan jesteś wierzącym chrześcijaninem, to dla Pana są obowiązujące słowa: który się począł z Ducha Świętego, proszę uważać, z Ducha Świętego, nie z Józefa. Czy może Duch Święty był Żydem? I nie mniej obowiązujące są słowa początkowe Ewangelii według św. Jana: Na początku było Słowo (Logos)... a Słowo ciałem się stało i mieszkało między nami jako Jezus Chrystus. Czy więc może Logos był Żydem? Ale powiedziane jest też, narodził się z Marii dziewicy, a ta była Żydówką. Czy, rzeczywiście nią była, to inna kwestia, ale dajmy na to. Co znaczy ten skromny przyczynek krwi człowieczej wobec takiego potężnego pierwiastku, jakim było poczęcie z Ducha Świętego? A stąd wynika, że nie należy badać niedostępnych dla rozumu tajemnic. Zastrzegam się. Wychodzę w całej tej kwestii z założenia, że nam chodzi o narodowość fizyczną, etnograficzną Pana Jezusa, nie zaś, że tak powiem, religijną. Że on był bowiem, niestety obrzezany i wyznawał przynajmniej zewnętrznie, zakon Mojżeszowy, to nie ulega wątpliwości. A więc z wierzącymi chrześcijanami daliśmy sobie radę. Ci nie mają żadnego prawa do twierdzenia, że Założyciel religii chrześcijańskiej był etnograficznie Żydem.
Jeżeli zaś Pan jesteś wolnomyślicielem albo Żydem, to według Pana rzeczywiście Pan Jezus, o ile istniał... są bowiem i tacy, co negują nawet Jego istnienie, ale ta skrajna, że tak powiem, lewica wolnomyślicielska nas długo nie zatrzyma: jasną bowiem jest rzeczą, że Pan Jezus, skoro w ogóle nie istniał, to i jako Żyd istnieć nie mógł. Nie przypuszczając, że Pan jest wolnomyślicielem albo Żydem, odniosłem Pana do lewicy umiarkowanej, uznającej istnienie Pana Jezusa i negującej tylko jego cudowne poczęcie i narodzenie. Wtenczas Jezus rzeczywiście będzie dla Pana synem Józefa i Marii (na bluźniercze kłamstwa talmudystyczne o jego pochodzeniu pozwoli Pan nie zwracać uwagi), ale za to obie genealogie, o których wyżej była mowa, stracą dla Pana wszelką wartość: Pan je uzna, w zgodzie ze zdaniem swego stronnictwa, za "sfabrykowane" ad hoc celem zrobienia z Pana Jezusa, jako mesjasza, "syna Dawidowego". I jako wynik pozostaje niezaprzeczalny fakt: Pan Jezus był nie Żydem, lecz Galilejczykiem.

A czy to nie wszystko jedno ?

Otóż właśnie że nie. Pisałem o tym HJ I 14 n. z przypisami (HJ - "Hellenizm a Judaizm" - P.J.). Tu muszę przypomnieć, że w Galilei już za proroków żywioł żydowski był słaby, że ten kraj nazywano "dzielnicą pogańską", galil hag-gojim, co i było powodem jej nazwy. Po powrocie z niewoli babilońskiej ośrodkiem judaizmu była naturalnie Judea z Jerozolimą i zbudowaną w niej skromną świątynią Zorobabela i stąd się zaczęła ponownie judaizacja także i Galilei, utrudniona oporem leżącej między obiema Samarii. Ta judaizacja wzmogła się nieco za Machabeuszów, była jednak pomimo tego tak słaba, że Szymon Machabeusz [142-135] po podbiciu wojennym tej dzielnicy wolał całkowicie wyprowadzić z niej żywioł judejski, żeby nie dać mu roztopić się w otoczeniu pogańskim. Jest to fakt dużej wagi dla interesującej nas kwestii. Przez całą drugą połowę drugiego wieku przedchrystusowego w Galilei nie było ani jednego Żyda. Była to znowu, jak za proroków, "dzielnica pogańska".
Jej ponowna, a więc z kolei trzecia judaizacja zaczęła się w samym przededniu wieku pierwszego, za krótkich rządów jednego z ostatnich królów z dynastii Hasmonejów, Arystobula I, zaczęła się według wypróbowanej recepty od przymusowego obrzezania i też przymusowego narzucenia zakonu Mojżeszowego. W tym celu wypadało oczywiście sprowadzić do Galilei całe zastępy Żydów z Judei, ale jakich? Ścisłych wiadomości nie posiadamy, ale domyślić się możemy z wystarczającą pewnością. A więc po pierwsze, skoro chodziło o obrzezanie, to dostateczna ilość chirurgów tego fachu. Skoro o zakon Mojżeszowy, to dostateczna ilość rabinów, którzy mogli go uczyć w bożnicach głównych miast czy miasteczek. I po trzecie, przynajmniej chwilowo, załogę żołnierską, celem przełamania oporu ze strony Galilejczyków, bez którego chyba, szczególnie w pierwszych czasach, obejść się nie mogło. Po tym można było ją wycofać. A więc chirurgów, rabinów, żołnierzy. Ale w każdym razie nie rzemieślników, których gęsto zaludniona Galilea miała pod dostatkiem a więc i nie cieśli. Innymi słowy: cieśla Józef, ojciec Jezusa, musiał być Galilejczykiem, nie Żydem. A skoro nim nie był, to jego żona i syn też nie. Przypominam i podkreślam, że rozumuję tu przez cały czas w przypuszczeniu, iż mamy do czynienia z przeciwnikiem z obozu wolnomyślicieli lub Żydów. Chodziło mi o to, żeby udowodnić, że hipoteza o żydowskim pochodzeniu Pana Jezusa z żadnego punktu widzenia, ani wierzącego chrześcijanina, ani wolnomyśliciela lub Żyda, ostać się nie może. Moje argumenty są więc w obu wypadkach tzw. argumenta ad hominem, wcale nie przesądzające moich własnych poglądów, które wypowiedziałem z dostateczną jasnością w innych miejscach tego dzieła, albo też CR 134. A teraz jeszcze jeden punkt, nim porzucimy tę płaszczyznę. Skoro Pan Jezus był Galilejczykiem, czym on był z punktu widzenia rasowego? Czym byli ci Galilejczycy jako naród? Ścisłej i jednolitej odpowiedzi na to pytanie dać nie możemy. Przypuszcza się, że przeważnie byli to Aramejczycy, tj. Syryjczycy, których mowa przeważyła nie tylko w Galilei, ale i w Judei, jako mowa potoczna, usuwając pierwotny język hebrajski. W takim razie był Pan Jezus przynajmniej Semitą. Ale nawet to nie jest konieczne. Filistyńczycy np., którzy narzucili swą nazwę całemu krajowi, Palestynie, byli Aryjczykami, a ich musiało być niemało także i w Galilei. Niemało też musiało w niej być i Hellenów, których narodowość, język i kultura promieniowały na nią ze wszystkich prawie stron, ba nawet i z wewnątrz [HJ 118]. Na zakończenie tego paragrafu niech mi wolno będzie powtórzyć, już nie ad kominem, lecz z zupełną zgodą także i z mojej strony piękne słowa z klasycznej geografii Ziemi Świętej G. A. Smitha, które już raz przytoczyłem we wzmiankowanym przed chwilą miejscu HJ:

Tło i otoczenie tego okresu życia Pana naszego było ruchliwe i bardzo wesołe, było helleńskie we wszystkim, co ta nazwa nam nastręcza, jako symbol pracowitego życia, wspanialej sztuki i działającej na zmysły religii. Jego wpływ na temperament Galilejczyków jest widoczny. Galilejczycy, według świadectwa Talmudu, więcej dbali o sławę, niż zysk, podczas gdy charakter Judei był wręcz przeciwny. Dlatego leż i Pan Jezus wybrał swoich przyjaciół z pośród tego narodu i nie był Galilejczykiem ten, co Go zdradził.

Chrześcijaństwo powstało w środowisku żydowskim.


To natomiast jest faktem historycznym, niezaprzeczalnym. I choć mogło by się zdać na pierwszy rzut oka, że wobec jego niezaprzeczalności i powszechnej wiedzy i zgody co doń, nie warto się nad nim rozwodzić, jednak przy ściślejszym ześrodkowaniu na nim naszej uwagi okaże się, że konsekwencje, które zeń i można i należy wyciągnąć, przynajmniej w swej całości jeszcze nie były przedmiotem specjalnego badania. Jakoż nie pamiętam w dostępnej mi literaturze rozdziału pod powyższym tytułem. Kilka poprzedzających rozważań a priori wyjaśniają moją myśl. Jeżeli bowiem chrześcijaństwo powstało w środowisku żydowskim, to, po pierwsze, naturalną jest rzeczą, że z tego środowiska do niego przystały pierwiastki, które według natury swej miały charakter żydowski, nie zaś rdzennie chrześcijański i z tego powodu mogły być jeżeli nie świadomie rozpatrywane, to przynajmniej nieświadomie odczuwane jako i to jest drugi punkt, naleciałości. Inaczej by było, gdyby chrześcijaństwo powstało z judaizmu, którą to hipotezę pomimo jej bardzo szerokiej wziętości obaliliśmy w paragrafie poprzedzającym. Wtenczas bowiem byłyby to nie naleciałości, lecz przekazane drogą dziedziczności rdzenne, właściwe cechy, których nie wolno by było usuwać, nie kalecząc religii jako takiej. W tym ostatnim zastrzeżeniu już przesądziliśmy trzeci punkt. Skoro bowiem to były naleciałości środowiskowe, to wolno było je zachować, o ile one nie były sprzeczne z duchem chrześcijaństwa i mogły być uważane za pożyteczne dla jego wiernych. Ale wolno było także je usuwać, o ile ta sprzeczność istniała i korzyści się nie odczuwało i również wolno było wzbogacać nową religię, chociażby drogą "ciągłości psychologicznej", niezgodnymi z judaizmem cechami ku jej większej świetności i wspaniałości. Te dwie działalności usuwania i wzbogacania, a więc ujemną i dodatnią, mamy na względzie w niniejszym paragrafie pod terminem "dejudaizacja". One przeważnie przyczyniły się do tego, że rzucone przez świętego Siewcę nasiona wydały "owoc stokrotny". Ten schemat apriorystyczny wypadnie rozwinąć w następnych, po części paragrafach, po części zaś i rozdziałach. A ponieważ pierwszy przykład tej dejudaizacji i zarazem zachętę ku jego naśladowaniu podał sam Założyciel nowej religii, od jego inicjatywy zaczniemy nasz opis, bezpośrednio po zapowiedzi, w granicach niniejszego paragrafu. Następnym wielkim dejudaizatorem chrześcijaństwa był natchniony przezeń apostoł św. Paweł. On właśnie usunął to, co było główną przeszkodą w jego misji, jako ewangelizatora pogan i co Pan Jezus, "na razie" ewangelizując tylko dom izraelski, pozostawił nietkniętym, obowiązkowość obrzezania, a w związku z nim i w ogóle zakonu Mojżeszowego, już znacznie nadszarpniętego nauką i działalnością Pana Jezusa. Jemu poświęcamy następny paragraf [28] tego rozdziału. Trzeciego miejsca udzielamy tym sprzecznym z duchem judaizmu instytucjom, które były przyswojone nauce i obrzędowości chrześcijańskiej w okresie między św. Pawłem a końcem dziejów antyku. Są to przede wszystkim trzy: kult świętych, kult obrazów, tym dwóm poświęcamy po paragrafie każdemu, [29 i 30] na zakończenie tego rozdziału - Trzeci, kult Matki Boskiej, wolimy zrobić treścią odrębnego rozdziału, przedostatniego w niniejszej książce. On uzupełnił katolicyzm w tej postaci, w której on wstąpił w średniowiecze i trwa do dziś dnia. Nie znaczy to naturalnie, żeby on nie miał dalszego rozwoju i w tych poza antycznych okresach. Ale te już nie należą do tematu niniejszego dzieła. Tylko o pożądanym usunięciu jeszcze jednej, ostatniej zmory judaistycznej pragnąłbym pomówić, też nie należącej do owego okresu, bo do przyszłości. Jej zamierzam poświęcić, jeżeli dożyję, kilka stronic w ostatnim rozdziale książki, jej Zakończeniu.

/.../

Zapisane
animus60
aktywista
*****
Wiadomości: 1126

« Odpowiedz #77 dnia: Grudnia 20, 2010, 13:33:10 pm »

Własnie oglądam w tv o Edycie Stein. Zastanawiam się czy założyć nowy wątek. Może ona tez była Żydówką? ;)
Zapisane
szkielet
Moderator
aktywista
*****
Wiadomości: 5780


Tolerancja ???, Nie toleruję TOLERANCJI!!!

« Odpowiedz #78 dnia: Grudnia 20, 2010, 13:34:17 pm »

Własnie oglądam w tv o Edycie Stein. Zastanawiam się czy założyć nowy wątek. Może ona tez była Żydówką? ;)
Pawno, ze była, ale później przestała ;D
Zapisane
Fakt, że Franciszek ma genialny pomysł na naprawę łodzi Piotrowej - skoro do połowy wypełniona jest ona wodą, to wybicie dziury w dnie sprawi że woda się wyleje. W wannie zawsze działa...(vanitas)

Ignorancja katolików to żyzna gleba, na której gęsto wzrasta chwast herezji.

Jezuitów należy skasować
Artur Rumpel
aktywista
*****
Wiadomości: 1183


Prawdziwe Boze Narodzenie
« Odpowiedz #79 dnia: Grudnia 20, 2010, 13:36:05 pm »

Własnie oglądam w tv o Edycie Stein. Zastanawiam się czy założyć nowy wątek. Może ona tez była Żydówką? ;)
Pawno, ze była, ale później przestała ;D
Przestała być żydówką, Żydówka pozostała
Zapisane
animus60
aktywista
*****
Wiadomości: 1126

« Odpowiedz #80 dnia: Grudnia 20, 2010, 14:18:57 pm »

Pozwolę sobie zadać pytanie. Czy odpowiedź na pytanie zadane w tytule watku ma wpływ na nasża wiarę? Nie mam obsesji antysemickich (co nie znaczy że jestem filosemitą). pytanie wydaje mi się bezzasadne
Zapisane
Marcus
aktywista
*****
Wiadomości: 715

« Odpowiedz #81 dnia: Grudnia 20, 2010, 15:09:34 pm »

Pozwolę sobie zadać pytanie. Czy odpowiedź na pytanie zadane w tytule watku ma wpływ na nasża wiarę? Nie mam obsesji antysemickich (co nie znaczy że jestem filosemitą). pytanie wydaje mi się bezzasadne

Może i nie ma wpływu. Ale podobny charakter ma 99% wątków na naszym forum. ;)
Zapisane
KAES
aktywista
*****
Wiadomości: 742

« Odpowiedz #82 dnia: Grudnia 20, 2010, 15:18:51 pm »

Czy odpowiedź na pytanie zadane w tytule watku ma wpływ na nasża wiarę? Nie mam obsesji antysemickich (co nie znaczy że jestem filosemitą). pytanie wydaje mi się bezzasadne

A czy w Credo katolicy wyznają wiarę w "Jezusa Chrystusa, który cały czas żyje i jest Żydem"?

Zapisane
GrzegorzJ
adept
*
Wiadomości: 34

« Odpowiedz #83 dnia: Grudnia 20, 2010, 18:13:53 pm »

Czy odpowiedź na pytanie zadane w tytule watku ma wpływ na nasża wiarę? Nie mam obsesji antysemickich (co nie znaczy że jestem filosemitą). pytanie wydaje mi się bezzasadne

A czy w Credo katolicy wyznają wiarę w "Jezusa Chrystusa, który cały czas żyje i jest Żydem"?


Wierzę w jednego Boga,

Ojca Wszechmogącego,
Stworzyciela nieba i ziemi,
wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych.

I w jednego Pana Jezusa Chrystusa,
Syna Bożego Jednorodzonego,
który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami,

Bóg z Boga,
Światłość ze Światłości,
Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego.
Zrodzony a nie stworzony,
współistotny Ojcu,
a przez Niego wszystko się stało.
On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba.
I za sprawą Ducha Świętego
przyjął ciało z Marii Dziewicy i stał się człowiekiem.

Ukrzyżowany również za nas,
pod Poncjuszem Piłatem został umęczony i pogrzebany.
I zmartwychwstał dnia trzeciego,
jak oznajmia Pismo.
I wstąpił do nieba, siedzi po prawicy Ojca.

I powtórnie przyjdzie w chwale, sądzić żywych i umarłych,
a Królestwu Jego nie będzie końca.

Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela,
który od Ojca i Syna pochodzi,
który z Ojcem i z Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę,
który mówił przez proroków.


Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół.
Wyznaję jeden Chrzest na odpuszczenie grzechów.
I oczekuję wskrzeszenia umarłych
i życia wiecznego w przyszłym świecie.
Amen.

No cóż, skoro narodził się z Maryi Panny, bądź, co bądź Żydówki to chyba był Żydem również. Ale skoro trzeciego dnia zmartwychwstał i siedzi (siedzi, a nie siedział!!!) po prawicy Ojca to znaczy, że cały czas żyje. Skoro w Credo nie padają słowa, o tym, jakoby po zmartwychwstaniu stał się inny Chrystus, to moim skromnym zdanie Credo mówi wprost mówi o tym, że nasz Pan, Jezus Chrystus cały czas żyje i nadal jest tym Kim był od momentu wcielenia - Bogiem i Człowiekiem (Człowiekiem wywodzącym się z narodu Abrahama, Izaaka, Izraela, Dawida, Mojżesza i Proroków - no cóż, Polakiem nie jest :( )
Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #84 dnia: Stycznia 16, 2011, 11:56:05 am »

Przeglądam sobie wieści na rp.pl i jest taki artykuł - zresztą bardzo ciekawy :)

Ajatollahowie z państwa żydowskiego

(...)

wielka konferencja na temat problemów z płodnością kobiet zorganizowana w Instytucie Puah w Jerozolimie. Na spotkaniu pojawił się wielce czcigodny rabin Dow Lior, uznawany za jeden największych autorytetów ds. żydowskiego prawa. Podczas swojego wykładu duchowny przestrzegł zgromadzone na sali panie, by decydując się na sztuczne zapłodnienie, nigdy nie korzystały ze spermy nie-Żydów.

– Taki zabieg niesie ze sobą poważne genetyczne ryzyko – oświadczył, cytowany przez dziennik „Jedijot Achronot”. – Księgi prawa żydowskiego jasno mówią, że cechy ojca przechodzą na syna. Jeżeli ojciec nie będzie Żydem, jaki charakter będzie miało to dziecko? Odziedziczy cechy genetyczne charakterystyczne dla nie-Żydów: okrucieństwo i barbarzyństwo. Żydzi takich cech nie mają – podkreślił.

(...)

Na końcu ciekawa opinia innego  znanego jerozolimskiego prawnika Uri Hupperta:  "...   Ci rabini to izraelski odpowiednik polskiego ojca Rydzyka. (...)  U was także jedna religia ma dwa oblicza.

http://www.rp.pl/artykul/67352,594566-Ajatollahowie-z-panstwa-zydowskiego.html
Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #85 dnia: Stycznia 16, 2011, 12:58:54 pm »

Pięknie , dziś zaś w TVP1 przed pół godzinką JE.Abp. Michalik "cytował" JPII, który w Niemczech miał powiedzieć :, że "Jezus Chrustus prowadzi nas do judaizmu"....
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #86 dnia: Stycznia 16, 2011, 13:15:44 pm »

Cytuj
oświadczył, cytowany przez dziennik „Jedijot Achronot” wielce czcigodny rabin Dow Lior. – Księgi prawa żydowskiego jasno mówią, że cechy ojca przechodzą na syna. Jeżeli ojciec nie będzie Żydem, jaki charakter będzie miało to dziecko? Odziedziczy cechy genetyczne charakterystyczne dla nie-Żydów: okrucieństwo i barbarzyństwo. Żydzi takich cech nie mają – podkreślił.
Pośrednio wystawił wcale nieciekawe świadectwo żydowskim matronom za ostatnie 2000 lat.

Cytuj
Na końcu ciekawa opinia innego  znanego jerozolimskiego prawnika Uri Hupperta:  "...   Ci rabini to izraelski odpowiednik polskiego ojca Rydzyka. (...)  U was także jedna religia ma dwa oblicza.
A skąd czerpie wiedzę o Ojcu Dyrektorze? Słucha regularnie RM, czy "starsi i mądrzejsi" mu o Nim powiedzieli?

Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
Strony: 1 ... 4 5 [6] Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Czy Jezus Chrystus był Żydem ? « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!