Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 13:37:03 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Watykan: kardynałowie o wolności religijnej i jej zagrożeniach
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] Drukuj
Autor Wątek: Watykan: kardynałowie o wolności religijnej i jej zagrożeniach  (Przeczytany 6346 razy)
Michał Barcikowski
*
aktywista
*
Wiadomości: 1875

« Odpowiedz #15 dnia: Listopada 20, 2010, 22:13:35 pm »

a co Pan proponuje ?  Powtórzyć "synod trupi " ???

Niech mi Kolega nie panuje. Panów pozbyliśmy sie w 45tym :)
A co do meritum, to po prostu interpretować w swietle tradycji. Ten proces rozpoczał się jeszcze za Jana Pawła II (Dominu Iesus) i trwa za obecnego pontyfikatu. Ojcu sw. okazać lojaność, wspierać modlitwa, umiarkowanie mędrkować.
« Ostatnia zmiana: Listopada 22, 2010, 14:19:18 pm wysłana przez Eligiusz » Zapisane
Bolt
aktywista
*****
Wiadomości: 999


Czasami dużo szczekam!

« Odpowiedz #16 dnia: Listopada 20, 2010, 22:17:58 pm »

umiarkowanie mędrkować.
O, to, to.
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #17 dnia: Listopada 20, 2010, 22:23:36 pm »

Kszefićele "ducha Soboru(cha)" tak robili...
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Michał Barcikowski
*
aktywista
*
Wiadomości: 1875

« Odpowiedz #18 dnia: Listopada 20, 2010, 22:27:09 pm »

umiarkowanie mędrkować.
O, to, to.

No wlasnie. na przykład nie wydawać całegu num eru pewnego piemka p;oswieconego udowadnianiu, ze kard. ratzinger jest wrogiem tradycji. Bo potem trzeba się wstydzić.
Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #19 dnia: Listopada 20, 2010, 22:54:02 pm »

Ja tam ani mój Tato się w 45 panów nie "pozbywałem" ... ;)
A na serio , to jak Pan chce zinterpretować DH "tradycyjnie" skoro tylko punkt 1 wyraża takie stanowisko i jest powiedzmy szczerze wręcz nie pasujący do reszty tekstu...? Próbował Michel Davis...ale nawet uwzględniając poprawkę kard. Wojtyły mówiącą o "obiektywnym porządku moralnym" - całość pozostała nadaje się do kosza...
« Ostatnia zmiana: Listopada 20, 2010, 23:03:46 pm wysłana przez Tato » Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #20 dnia: Listopada 20, 2010, 23:03:49 pm »

po prostu interpretować w swietle tradycji. Ten proces rozpoczał się jeszcze za Jana Pawła II (Dominu Iesus) i trwa za obecnego pontyfikatu. Ojcu sw. okazać lojaność, wspierać modlitwa, umiarkowanie mędrkować.

Niestety "po prostu" sie nie da. Pewna czesc tekstow soborowych to belkot, ktorego za jakis czas bedziemy sie wstydzic. A niestety kilka, niewiele, ale jednak kilka punktow naciagnac sie nie da, chocby omawiany tu $2DH. Ze zdania "kot jest czarny" nie da sie zrobic zdania "kot jest bialy". Tzn. da sie, ale to nie bedzie interpretacja tylko negacja.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Michał Barcikowski
*
aktywista
*
Wiadomości: 1875

« Odpowiedz #21 dnia: Listopada 20, 2010, 23:18:03 pm »

Niestety "po prostu" sie nie da. Pewna czesc tekstow soborowych to belkot, ktorego za jakis czas bedziemy sie wstydzic. A niestety kilka, niewiele, ale jednak kilka punktow naciagnac sie nie da, chocby omawiany tu $2DH. Ze zdania "kot jest czarny" nie da sie zrobic zdania "kot jest bialy". Tzn. da sie, ale to nie bedzie interpretacja tylko negacja.
I właśnie o zerwaniu z takim nastawieniem mówię jako drodze do sukcesu. Jesli przestaniemy o tekstach magisterium wyrażac się bez należnego im szacunku bedziemy blizej celu.
« Ostatnia zmiana: Listopada 22, 2010, 14:20:36 pm wysłana przez Eligiusz » Zapisane
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #22 dnia: Listopada 20, 2010, 23:35:54 pm »

Niesty moj szacunek wobec tekstow Magisterium Piusa VI, Grzegorza XVI, Leona XIII, sw. Piusa X, Piusa XI etc. sprawia, ze uwaza przemilczenie Dignitatis Humanae za najlepsze co moze ten dokument spotkac.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Bolt
aktywista
*****
Wiadomości: 999


Czasami dużo szczekam!

« Odpowiedz #23 dnia: Listopada 21, 2010, 18:46:20 pm »

No wlasnie. na przykład nie wydawać całegu num eru pewnego piemka p;oswieconego udowadnianiu, ze kard. ratzinger jest wrogiem tradycji. Bo potem trzeba się wstydzić.
Lepiej się wstydzić uczciwej pomyłki niż bełkotu.
Zapisane
gnome
aktywista
*****
Wiadomości: 1849


« Odpowiedz #24 dnia: Listopada 22, 2010, 10:08:59 am »

o. Iwon Congar:
„Nie można zaprzeczyć, że deklaracja o wolności religijnej mówi co innego niż Syllabus z roku 1864, w zasadzie mówi coś wręcz przeciwnego."
"To oczywiste, że dekret o ekumenizmie rzeczywiście twierdzi w kilku kwestiach coś innego, niż encyklika Piusa XI Mortalium animos, a deklaracja o wolności religijnej sprzeczna jest z kilkoma artykułami Syllabusa Piusa IX, podobnie jak Lumen gentium § 16 i Ad gentes § 7 mówią coś innego niż [dogmat] „Poza Kościołem nie ma zbawienia”.
"Nie można zaprzeczyć, iż zatwierdzenie wolności religijnej przez Sobór Watykański II jest istotowo czymś innym, niż Syllabus z r. 1864, a nawet czymś prawie przeciwnym do twierdzeń 16, 17 i 19 tego dokumentu"
Cytuj
Niech mi Kolega nie panuje. Panów pozbyliśmy sie w 45tym :)
Widzę, że to Pana bawi?
Zapisane
Podczas jednej z ceremonii w Bazylice św. Piotra, gdy wnoszono na sedia gestatoria papieża św. Piusa X, lud rzymski żywiołowo zareagował oklaskami, Papież widząc entuzjazm wiernych rozkazał zatrzymać pochód. Gdy tłum się uciszył rzekł do wiernych, że *nie należy czcić sługi w domu jego Pana.
tytanik404
aktywista
*****
Wiadomości: 604


« Odpowiedz #25 dnia: Czerwca 14, 2013, 18:18:44 pm »

Pozwoliłem sobie odświeżyć ten watek z uwagi na jeden bardzo ciekawy artykuł dotyczący Deklaracji o wolności religijnej i jej współczesnych reperkusjach. Artykuł pod znaczącym tytułem "Ostatni śmiech Alfredo Ottavianiego" ukazał się tutaj:
http://www.firstthings.com/onthesquare/2013/05/the-last-laugh-of-alfredo-ottaviani
Znalezione na RC: http://rorate-caeli.blogspot.com/2013/06/neo-triumphalism-george-weigels.html
Poniżej wklejam własne  bardzo kalekie tłumaczenie najciekawszego fragmentu:

Cytuj
Najprawdopodobniej największa klęska Ottavianiego na Soborze dotyczyła problemu Kościoła i państwa. Przed  i w trakcie Soboru kardynał Ottaviani zaciekle i ostatecznie daremnie sprzeciwiał się rozwojowi doktryny, która doprowadziła biskupów świata do zaaprobowania Deklaracji o wolności religijnej.
Jako prawnik rozważający przyszłość społeczeństwa, Ottaviani obawiał się, że wolność religijna zaowocuje obojętnością religijną, a następnie upadkiem przekonań religijnych, które z kolei doprowadzą do państwowej wrogości wobec wiernych i ich instytucji. Jego teologiczny argument przeciwko wolności religijnej, szeroko wówczas rozpowszechniony na rzymskich uniwersytetach, był oparty na twierdzeniu, że "błąd nie ma żadnych praw" (error has no rights). Odpowiedzią Soboru było twierdzenie, że to ludzie mają prawa, bez względu na to, czy ich wybory (options) są błędne czy też nie, i właśnie to określa brak teologicznych właściwości każdego takiego przypadku.

Ottaviani przegrał w zasadzie wszystkie bitwy na SVII, ale z obecnej, pośmiertnej perspektywy się tylko śmiać. Pojęcie "błąd nie ma żadnych praw" jest dziś bardzo popularne i to dokładnie w tych dziedzinach, w których obojętność religijna rzeczywiście doprowadziła do nietolerancji dla przekonań religijnych.

Gdy kanadyjski pastor ewangelicki zostaje ukarany znaczącą grzywną za obronę biblijnej prawdy o mężczyźnie, kobiecie i naturze małżeństwa, lub kiedy polski ksiądz i redaktor gazety jest ukarany nawet surowszą grzywną przez polski sąd za dokładne przedstawienie w druku czym jest aborcja, represyjne siły politycznej poprawności (wcielone w ruchy homoseksualne lub też globalną kampanię "zdrowia reprodukcyjnego") używają siły państwowej, aby ostatecznie ustalić, że "błąd nie ma żadnych praw".

Innymi słowy: państwo nie dyskutuje np. z błędami osób chorych psychicznie, tylko zamyka je w klinikach, bo błąd nie ma żadnych praw. Podobnie, zdaniem autora, rozwija się kwestia religii, a chrześcijaństwa w szczególności we współczesnym świecie. Zadziwiająca jest postawa biskupów Soboru, którzy sami wytrącili sobie z ręki argumenty religijnie  zastępując dyskusję w oparciu o m.in. teologię, debatą nad przyrodzonymi prawami człowieka. Dziś jest to już norma: wierzący (obojętnie jakiego wyznania) nie ma po prostu prawa powiedzieć, że Bóg mu nie pozwala, musi udowadniać swoje racje w oparciu o "naukowe" i empiryczne stanowisko, które jest równoległe, ale nie tożsame ze stanowiskiem religijnym. Wątpię jednak by kard. Ottaviani się śmiał.
Zapisane
romeck
aktywista
*****
Wiadomości: 1710


« Odpowiedz #26 dnia: Czerwca 16, 2013, 00:04:45 am »

@tytanik404
ciekawe
Zapisane
Andrzej75
aktywista
*****
Wiadomości: 2324


« Odpowiedz #27 dnia: Grudnia 15, 2013, 19:50:16 pm »

Wpływ chrześcijaństwa na promocję wolności religijnej przedstawił szef watykańskiej dyplomacji na rzymskim sympozjum zorganizowanym przez waszyngtoński uniwersytet Georgetown. Abp Dominique Mamberti zauważył, że w aktualnych realiach wszelkie wystąpienia na temat wolności religijnej z konieczności sprowadzają się do wyliczania przypadków jej łamania, zwłaszcza w odniesieniu do chrześcijan. Doświadczają oni brutalnych prześladowań, jak też dyskryminacji i nietolerancji. Tytułem przykładu abp Mamberti wspomniał o przypadku norweskiej dziennikarki, wyrzuconej z pracy za mały krzyżyk na szyi.
Zdaniem szefa watykańskiej dyplomacji równie ważna jest pozytywna prezentacja wolności religijnej. Chrześcijaństwo jest bowiem jej propagatorem. To właśnie w kontekście chrześcijańskim została ona wypromowana w odniesieniu do godności człowieka, który powinien być wolny od wszelkiego przymusu.
Abp Mamberti zastrzegł jednak, że wolności nie można redukować do samej możliwości wyboru. Historia pokazuje, że człowiek i społeczeństwo rozwijają się tylko wtedy, gdy są otwarte na transcendencję. Zaś wolność, która jest wroga bądź obojętna względem Boga, szybko prowadzi do zanegowania samej siebie i nie zapewnia poszanowania dla innych.

Radio Watykańskie
Zapisane
Exite de illa populus meus: ut ne participes sitis delictorum eius, et de plagis eius non accipiatis.
Strony: 1 [2] Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Watykan: kardynałowie o wolności religijnej i jej zagrożeniach « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!