też się zasmuciłem. Wszystko zależy od tamtejszych wiernych. Jeśli będą chcieli Mszy i będą o nią usilnie kardynała prosili, to im znajdzie kapłana odprawiającego KRR. Wydaje się, że tam to się wszystko samo rozwiązało.
Nie mam informacji z pierwszej ręki, więc mogę się mylić.