Czy nie można było zrobić dziś mszy recytowanej tylko musiała być cicha? Szczerze mówiąc w takim wypadku przypominają mi się praktyki NOM. Msza ma trwać max godzinę. Rozumiem, że czasem może nie być organisty, ale czy ludzie nie mogą zaśpiewać jakiejś pieśni bez organów? Wydaje mi się, że tak. Wydaję mi się, że Msza, na którą przychodzi najwięcej tradycyjnych wiernych i nie tylko, bo często przychodzą różni ludzie zainteresowani Tradycją, powinna być jak najbardziej uroczysta. Może i najważniejsze jest wnętrze, ale czasem cała oprawa też jest ważna.
Cytat: dxcv w Sierpnia 07, 2011, 23:14:51 pmCzy nie można było zrobić dziś mszy recytowanej tylko musiała być cicha? Szczerze mówiąc w takim wypadku przypominają mi się praktyki NOM. Msza ma trwać max godzinę. Rozumiem, że czasem może nie być organisty, ale czy ludzie nie mogą zaśpiewać jakiejś pieśni bez organów? Wydaje mi się, że tak. Wydaję mi się, że Msza, na którą przychodzi najwięcej tradycyjnych wiernych i nie tylko, bo często przychodzą różni ludzie zainteresowani Tradycją, powinna być jak najbardziej uroczysta. Może i najważniejsze jest wnętrze, ale czasem cała oprawa też jest ważna.To kwestia "gościny" dziś był na Piasku "benefis" Pani Lusi Ogińskiej... Msza Święta jak wiemy w przypadku "artystycznych upodobań" zwierzchości musi zejść na drugi conajmniej plan... i tak nie mogli już "wyczekać" i jęli szybko "piszczeć" swemi instrumentami...