Sobór ten przypomina, że Chrystus oddał swoje życie za zbawienie całej ludzkości. Tak więc cała ludzkość, zarówno ci przed Chrystusem, jak i po nim, może uczestniczyć w jego śmierci i zmartwychwstaniu. Wszyscy, którzy żyją sprawiedliwie na tym świecie i bez własnej winy nie poznali lub nie przyjęli Chrystusa, mogą być zbawieni. Tak więc zbawienie nie jest jedynie zarezerwowane dla katolików czy chrześcijan. W świetle tej nauki należy spojrzeć na śmierć małych dzieci, które umarły bez chrztu świętego. Dzieci te, oprócz zmazy grzechu pierworodnego nie popełniły żadnego grzechu. Ale dzieci te zostały odkupione przez Chrystusa na krzyżu. Tak więc na pewno dzieci te są zbawione, są autentycznymi świętymi.W historii Kościoła pojawiło się w pewnym momencie pojęcie „limbus puerorum”, jak gdyby „przedsionek nieba”. Z jednej strony uważano, że na pewno dzieci te nie zostały potępione, ale z drugiej strony nie chciano dopuścić możliwości ich pełnego zbawienia, bo przecież był grzech pierworodny. „Limbus” byłoby więc pewnego rodzaju niebem dla takich dzieci. Można powiedzieć prosto, że był to przedsionek nieba. Niby niebo, ale takie niepełne. Jest prawdą, że w pewnym okresie historii Kościoła była to także oficjalna jego nauka. Należy jednak pamiętać, że była to tylko pewna konstrukcja myślowa wynikająca z nieznajomości do końca, na czym polega zbawienie dokonane przez Chrystusa na krzyżu. Nauka ta została całkowicie porzucona przez Kościół od Soboru Watykańskiego II. Po Soborze nikt już właściwie nie podnosi tej sprawy. Sobór przypomniał naukę Kościoła na temat powszechności zbawienia. Konsekwencje tej nauki są oczywiste, także w przypadku małych dzieci, które zmarły bez chrztu.
z drugiej strony nie chciano dopuścić możliwości ich pełnego zbawienia, bo przecież był grzech pierworodny