Koronawirus

To, czy film jest ciekawy czy nie, i czy dźwięk dodano dla dramatyzacji, to zupełnie nieistotne.

Istotne jest czy ten ratownik mówi prawdę, czy nie.

Jeżeli mówi prawdę, to powinna z tego być afera na ogromną skalę. Za dużo mniejsze rzeczy leciały głowy ministrów i premierów.

To, czy film jest ciekawy czy nie, i czy dźwięk dodano dla dramatyzacji, to zupełnie nieistotne.

Istotne jest czy ten ratownik mówi prawdę, czy nie.

Jeżeli mówi prawdę, to powinna z tego być afera na ogromną skalę. Za dużo mniejsze rzeczy leciały głowy ministrów i premierów.

Co do zasady ma pan rację. Niestety lewica jest po stronie szczepionek. Ona mogłaby wyjść na ulicę.
Wierzący i kulturowi katolicy wiedzą, że wszelka władza od Boga pochodzi, że sprawiedliwość łobuzów po śmierci dosięgnie, że cierpienie to zasługa a kto się wyrwie to jest prowokatorem masonsko- korwinowskim.

EKSPERT WIRUSOLOG NALEGA: BĘDZIE TSUNAMI a nie 4-ta FALA

I co o tym myśleć

Wyłączyć merdia, włączyć myślenie.
Większość ludzi jest zaczadzona tą propagandą i nie potrafi racjonalnie myśleć. Dwa dni temu rozmawiałem z moim kumplem, który jest lekarzem psychiatrą. Powiedział mi, że ponad 40% ludzi, którzy przeszli chorobę ma zaburzenia neurologiczne i psychiczne. Tak oto propaganda stworzyła epidemią strachu. A strach zabija.

"DTV łże jak łgał" - tego hasła pochodzącego z czasów, gdy wspomniany DTV był tylko jeden nigdy nie zapominam. To chyba wystarczy n/t mego stosunku do merdiów. Myślę, że obecnie jest znacznie gorzej niż za czasów PRLu. Mamy całe mnóstwo "DTV-ów", istnych fabryk fejków (ups... fałszywych wiadomości, umiejętnie wymieszanych z prawdziwymi) produkujących na rzecz własnych baniek informacyjnych. Jestem tu rzecz jasna tylko amatorem, ale już dawno przyjąłem pewne kryterium oceny - jeśli jakaś informacja podana jest w taki sposób, żeby u odbiorcy wywołać pewne emocje (najczęściej oczywiście negatywne, typu złość, gniew, oburzenie etc.) to po prostu nie tracę na nią czasu i tyle.

Przyznam się, że filmu "Spowiedź ratownika" nie obejrzałem, choć już kilka dni wcześniej trochę szumu było o nim na Ćwiekaczu. Większość opinii do jakich dotarłem była w stylu "nie ma tam niczego, czego byśmy wcześniej nie wiedzieli". "My" czyli ludzie drążący temat już od miesięcy. A do autora filmu zniechęciłem się ostatecznie po "aferze" z książką "Powrót do Jedwabnego" i rzekomym wstrzymaniem jej sprzedaży.

Cóż... Już parę lat temu nieoceniony Pan Rysio napisał bardzo trafnie, że w gruncie rzeczy "chodzi o to, żeby sprzedać jak najwięcej swoich książek".

A wracając do p(l)andemii... Wydaje mi się, że najgorsze szkody ponosi psychika dzieci. Jakieś dwa m-ce temu, gdy mieliśmy kilka tygodni zimy takiej "jaka drzewiej bywała" byłem naocznym świadkiem incydentu, którego chyba długo nie zapomnę. Na ośnieżonym chodniku matka z dzieckiem, może cztero-, może pięciolatkiem. Jak ten chłopiec chciał się pobawić w śniegu! Być może widział śnieg pierwszy raz w życiu na żywo. Niestety, mama, zamaskowana rzecz jasna, mówi twardo "Idziemy do domu!". Byłem o kilka kroków i... z trudem się powstrzymałem, żeby nie wrzasnąć na tę, być może zastraszoną propagandą lejącą się z ekranów TV, kobiecinę.

PS Przepraszam za ołowiane pióro, ale mam za sobą kilka trudnych miesięcy...

Niby człowiek wie a po wysłuchaniu potwornie smutno się zrobiło.
https://www.youtube.com/watch?v=D6EM7qQL6k8

Spokojnie, tu wszystko się wyjaśnia:
https://www.youtube.com/watch?v=QF78BVtprS0

Niby człowiek wie a po wysłuchaniu potwornie smutno się zrobiło.
https://www.youtube.com/watch?v=D6EM7qQL6k8

Spokojnie, tu wszystko się wyjaśnia:
https://www.youtube.com/watch?v=QF78BVtprS0

Jakoś mnie to nie uspokoiło.

Nie wiem jakie testy tam ten ratownik niby mialy sie falszowac dzieki wykorzystaniu soli fizjologicznej. Jako, ze w Germanistanie musze wykonywac sobie test 2 razy w tygodniu (jesli chce pracowac z biura a nie z domu), postanowilem powiedziec SPRAWDZAM. Wybralem sie do apteki i kupilem sol fizjologiczna i wykonalem test z wykorzystaniem soli fizjologicznej zamiast buforu. Wynik wyszedl ujemny, wiec raczej nie 100% testow z sola fizjologiczna daje wynik pozytywny.


Co do tego, ze ten pan twierdzi, ze bada sie 90% pacjentow - moj ojciec ma nowotwor, z ktorym walczy od blisko roku, w szpitalu bywa regularnie (ostatnio wyszedl w poniedzialek, wraca do szpitala znowu w czwartek) i NIGDY nie mial wykonanego testu na COVID. Jedynie mierzy mu sie temperature na wejsciu.

Jako, ze w Germanistanie musze wykonywac sobie test 2 razy w tygodniu (jesli chce pracowac z biura a nie z domu), postanowilem powiedziec SPRAWDZAM.

Dwa razy w tygodniu pobierają Panu wymaz przez nos?

Jako, ze w Germanistanie musze wykonywac sobie test 2 razy w tygodniu (jesli chce pracowac z biura a nie z domu), postanowilem powiedziec SPRAWDZAM.

Dwa razy w tygodniu pobierają Panu wymaz przez nos?

Sam sobie powinienem pobierac. Tzn pobieram. Musze tylko zdjecie lub kasetke pokazac na wejsciu.

Co do tego, ze ten pan twierdzi, ze bada sie 90% pacjentow - moj ojciec ma nowotwor, z ktorym walczy od blisko roku, w szpitalu bywa regularnie (ostatnio wyszedl w poniedzialek, wraca do szpitala znowu w czwartek) i NIGDY nie mial wykonanego testu na COVID. Jedynie mierzy mu sie temperature na wejsciu.
   

Byłem przy zabieraniu pacjenta karetką z powodów pozacovidowych. W karetce przeprowadzili test i dopiero po wyniku negatywnym mogli ruszyć z miejsca i zabrać na oddział kardiologiczny.

Co do tego, ze ten pan twierdzi, ze bada sie 90% pacjentow - moj ojciec ma nowotwor, z ktorym walczy od blisko roku, w szpitalu bywa regularnie (ostatnio wyszedl w poniedzialek, wraca do szpitala znowu w czwartek) i NIGDY nie mial wykonanego testu na COVID. Jedynie mierzy mu sie temperature na wejsciu.
   

Byłem przy zabieraniu pacjenta karetką z powodów pozacovidowych. W karetce przeprowadzili test i dopiero po wyniku negatywnym mogli ruszyć z miejsca i zabrać na oddział kardiologiczny.

Zarowno przypadek mojego ojca jak i panski sa anegdotyczne. Z ta roznica, ze w Polsce wykonuje sie najmniej testow w Europie, wiec trudno zakladac, ze 90% pacjentow jest testowanych.

Co do tego, ze ten pan twierdzi, ze bada sie 90% pacjentow - moj ojciec ma nowotwor, z ktorym walczy od blisko roku, w szpitalu bywa regularnie (ostatnio wyszedl w poniedzialek, wraca do szpitala znowu w czwartek) i NIGDY nie mial wykonanego testu na COVID. Jedynie mierzy mu sie temperature na wejsciu.
   

Byłem przy zabieraniu pacjenta karetką z powodów pozacovidowych. W karetce przeprowadzili test i dopiero po wyniku negatywnym mogli ruszyć z miejsca i zabrać na oddział kardiologiczny.

Zarowno przypadek mojego ojca jak i panski sa anegdotyczne. Z ta roznica, ze w Polsce wykonuje sie najmniej testow w Europie, wiec trudno zakladac, ze 90% pacjentow jest testowanych.

To nie są przypadki anegdotyczne. Niemalże wszyscy, do których przyjeżdża karetka są testowani, takie są procedury.

Co do tego, ze ten pan twierdzi, ze bada sie 90% pacjentow - moj ojciec ma nowotwor, z ktorym walczy od blisko roku, w szpitalu bywa regularnie (ostatnio wyszedl w poniedzialek, wraca do szpitala znowu w czwartek) i NIGDY nie mial wykonanego testu na COVID. Jedynie mierzy mu sie temperature na wejsciu.
   

Byłem przy zabieraniu pacjenta karetką z powodów pozacovidowych. W karetce przeprowadzili test i dopiero po wyniku negatywnym mogli ruszyć z miejsca i zabrać na oddział kardiologiczny.

Zarowno przypadek mojego ojca jak i panski sa anegdotyczne. Z ta roznica, ze w Polsce wykonuje sie najmniej testow w Europie, wiec trudno zakladac, ze 90% pacjentow jest testowanych.

To nie są przypadki anegdotyczne. Niemalże wszyscy, do których przyjeżdża karetka są testowani, takie są procedury.

Dlatego wlasnie moj ojciec nigdy testowany nie byl? A do szpitala jezdzi karetka (T).

Dlatego wlasnie moj ojciec nigdy testowany nie byl? A do szpitala jezdzi karetka (T).

No przecież ratownik powiedział, że ok 90% testują, dlatego moi znajomi czy bliscy, którzy mieli kontakt z ratownikami testowani byli.

Chazan Ryszarda - prof. dr hab. n. med
specjalizacje choroby wewnetrzne i i II stopnia, kardiologia, choroby płuc ,alergologia

Pandemia COVID-19  - najwyższy poziom lęku na świecie   wśród Polaków.
Przyczyna stresu, lęku, depresji są   przekazywane w mediach   Informacje na temat COVID -19
19 marca 2021 w Nature ukazały się wyniki raportu dotyczące objawów COVID-19 i skutków zdrowia psychicznego u Amerykanów,  Europejczyków i Azjatów. 4600 uczestników z 8 krajów wypełniło online   kwestionariusze, które  zawierały  pytania  dotyczące  odczuwanych objawów, skale depresji, lęku i stresu (DASS-21) oraz   potrzeby informacji zdrowotnych. Najczęściej zgłaszano bóle głowy (28% osób), kaszel (21%,) ból gardła (20%), trudności w oddychaniu , dreszcze, gorączka po  11%.
Wykazano wpływ pandemii na wystąpienie  objawów przypominających zakażenie covid-19 i ich wpływ na stan zdrowia psychicznego . Polska i okazała się krajem  o najwyższym poziomie lęku stresu i depresji. 
Badacze uznali,  że negatywny wpływ na społeczeństwo miały polskie media, które bardzo często  informowały że służba zdrowia w Polsce jest nieprzygotowana do walki z pandemią(braki kadrowe, brakuje leków, środków ochrony, brakuje miejsc w szpitalach).   Do pogorszenia kondycji psychicznej mógł przyczyniać się  też  brak dostępności do testów.  Negatywny wynik  u osób, które odczuwają objawy fizyczne może zmniejszać lęk.
Wyniki badania  pokazały, że osoby które miały mniejszy dostęp do informacji zdrowotnych, miały niższy poziom leku, stresu i  mniej martwiły się pandemią.  Natomiast nadmiar informacji, zwłaszcza  niespójnych, niedokładnych, był przyczyną niekorzystnych skutków dla zdrowia psychicznego.
Wirusy były, są i będę - musimy  nauczyć się z nimi żyć i zachowując  reżim sanitarny  wrócić  do szkoły, do pracy  do relacji społecznych.

Chazan Ryszarda - prof. dr hab. n. med
specjalizacje choroby wewnetrzne i i II stopnia, kardiologia, choroby płuc ,alergologia

Pandemia COVID-19  - najwyższy poziom lęku na świecie   wśród Polaków.
Przyczyna stresu, lęku, depresji są   przekazywane w mediach   Informacje na temat COVID -19
19 marca 2021 w Nature ukazały się wyniki raportu dotyczące objawów COVID-19 i skutków zdrowia psychicznego u Amerykanów,  Europejczyków i Azjatów. 4600 uczestników z 8 krajów wypełniło online   kwestionariusze, które  zawierały  pytania  dotyczące  odczuwanych objawów, skale depresji, lęku i stresu (DASS-21) oraz   potrzeby informacji zdrowotnych. Najczęściej zgłaszano bóle głowy (28% osób), kaszel (21%,) ból gardła (20%), trudności w oddychaniu , dreszcze, gorączka po  11%.
Wykazano wpływ pandemii na wystąpienie  objawów przypominających zakażenie covid-19 i ich wpływ na stan zdrowia psychicznego . Polska i okazała się krajem  o najwyższym poziomie lęku stresu i depresji. 
Badacze uznali,  że negatywny wpływ na społeczeństwo miały polskie media, które bardzo często  informowały że służba zdrowia w Polsce jest nieprzygotowana do walki z pandemią(braki kadrowe, brakuje leków, środków ochrony, brakuje miejsc w szpitalach).   Do pogorszenia kondycji psychicznej mógł przyczyniać się  też  brak dostępności do testów.  Negatywny wynik  u osób, które odczuwają objawy fizyczne może zmniejszać lęk.
Wyniki badania  pokazały, że osoby które miały mniejszy dostęp do informacji zdrowotnych, miały niższy poziom leku, stresu i  mniej martwiły się pandemią.  Natomiast nadmiar informacji, zwłaszcza  niespójnych, niedokładnych, był przyczyną niekorzystnych skutków dla zdrowia psychicznego.
Wirusy były, są i będę - musimy  nauczyć się z nimi żyć i zachowując  reżim sanitarny  wrócić  do szkoły, do pracy  do relacji społecznych.

Przeciez to pani tutaj, na tym forum, wiecznie wypisuje, jaki PiS jest zly i zle rzadzi i kradnie, itp. A skoro rzad jest taki najgorszy to i sluzba zdrowia nie moze dzialac dobrze. Zatem - media po prostu ida narracja, ktora pani przedstawia.